Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nauka społeczna Kościoła
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 10:55, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:


Oczywiście jeżeli Tatry byłyby droższe to pojechałbym na Karaiby ponieważ moim celem nie jest zmuszanie nikogo do siedzenia w Tatrach a jedynie zastanawianie się czy jest coś takiego jak zbytek (i to wyrażony w formie pienięznej).


Zwróc tylko uwagę, że "altruistyczne" nawoływania do wyjazdu w Tatry podniosłyby cenę właśnie. ZBytek zapewne jest ale dzięki bogatym (dzięki Bogu za ich istnienie) i nam biedakom potem skapnie trochę luksusu. Pamiętasz telefony komórkowe centertela. Cena odstraszała - stać było tylko bogatych - dziś kupisz za złotówkę. Gdyby nie koncesje i opłaty ("parapodatki") to i rozmowy mielibyśmy za smieszne pieniadze.

marekmosiewicz napisał:

Różnica pomiędzy dobrami pożądanymi a potrzebnymi jest właśnie widoczna w kontekście ograniczoności zasobów dla wszystkich. Chodzi o to czy chcesz maksymalizować potrzeby swoje czy myślisz też o innych .

ALe o kim mówisz - o producencie czy konsumencie?
1/Konsument - jesli myśli egosistycznie to kupuje JAK NAJTANIEJ - czasem zostanie mu w kieszeni na trochę "altruizmu" :wink:
2/Producent - jesli osiąga zyski to znaczy, ze ludzie chcą to kupować i POTRZEBUJĄ. Jest takim altrusitą-egoistą - robiąc dobrze i9nnym robi dobrze sobie. Nie wierz w slogan o "marketingu" - Jakoś pomimo tego demona Fiat nie wypromował Fiata MULTIPLA - nawet pomimo reklam.


marekmosiewicz napisał:

Bo jeżeli zacznę skakać na banjii to nie mogę za te pieniądze edukować dzieci w Afryce. Pytanie czy dzieci w Afryce są same sobie winne, że nie wytwarzają takiego dochodu aby lecieć na Karaiby czy nawet na zastrzyk przeciwko malarii. Czy ograniczają je zasoby ludzkie czy też materialne (np miedź, srebro, uran, ropa) I to jest dylemat moralny.

A czy to Twoja wina, ze urodziłeś się w PRL? Bieda afryki to nie zła wola zachodu (choć też jesli chodzi o protekcjionizm Uni) ale przede wszystkim wojny, niestabilność polityczna, korupcja, brak poszanowania dla własności prywatnej i egalitarystyczne przekonania moralne (widac nawet w pracach Malinowskiego) tzn. że jak ci jest lepiej to musisz się dzielić z resztą plemienia. Głupich nie ma - po co mam harować i oddawać większość tego plemieniu - też sobie siąde i będę czekał aż znajdzie się "frajer"
Co do leków - Znowu problem jest w rzadach (komisje ds. Leków) a także w koncepcji praw patentowych.

Zdrówko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:31, 31 Maj 2006    Temat postu:

agnostyk napisał:

Zwróc tylko uwagę, że "altruistyczne" nawoływania do wyjazdu w Tatry podniosłyby cenę właśnie. ZBytek zapewne jest ale dzięki bogatym (dzięki Bogu za ich istnienie) i nam biedakom potem skapnie trochę luksusu.

Bajerujesz strasznie. Po pierwsze ostatecznie równie dobrze mogę nigdzie nie jechać, ponieważ zastanawiam się nad sensem świadomego ograniczania konsumpcji. Po drugie jeżeli moim celem jest właśnie obniżenie mojej konsumpcji to nie chdzi mi o robienie willi na obszarze całych czerwonych wierchów, tylko np spaniu w schronisku - 5% więcej ludzi nie podniesie wyraźnie ceny - które jest dosyć elsatyczna. Po trzecie akurat wyjazd na karaiby ma bardzo konkretne koszty obiektywne takie jak np paliwo lotnicze.

Cytat:

ALe o kim mówisz - o producencie czy konsumencie?
1/Konsument - jesli myśli egosistycznie to kupuje JAK NAJTANIEJ - czasem zostanie mu w kieszeni na trochę "altruizmu" :wink:

Właśnie chodzi o podejście. W praktyce, z własnego doświadczenia wiem, że raczej kupi sobie kolejny gadzet.
Cytat:

2/Producent - jesli osiąga zyski to znaczy, ze ludzie chcą to kupować i POTRZEBUJĄ. Jest takim altrusitą-egoistą - robiąc dobrze i9nnym robi dobrze sobie. Nie wierz w slogan o "marketingu" - Jakoś pomimo tego demona Fiat nie wypromował Fiata MULTIPLA - nawet pomimo reklam.

Producenci amfy też pordukuja bo ludzie chcą kupować, a jak nie chcą to się kreuje popyt. Mówimy tutaj o moralności. Dlatego wyróżniłem potrzeby rzeczywiste od pożądań. Np kino domowe nie jest mi zupełnie potrzebne. Jest to czysta konsumpcja. Chociaz już np smartfon może mi być potrzebny do pracy.
Nie tylko wierzę w slogan o marketingu, ale oczywiste jest, że to działa. Nie wszystko się da opchnąć, ale marketing może uczynić bardzo dużo w tym celu.

Cytat:

A czy to Twoja wina, ze urodziłeś się w PRL? Bieda afryki to nie zła wola zachodu (choć też jesli chodzi o protekcjionizm Uni) ale przede wszystkim wojny, niestabilność polityczna, korupcja, brak poszanowania dla własności prywatnej i egalitarystyczne przekonania moralne (widac nawet w pracach Malinowskiego) tzn. że jak ci jest lepiej to musisz się dzielić z resztą plemienia. Głupich nie ma - po co mam harować i oddawać większość tego plemieniu - też sobie siąde i będę czekał aż znajdzie się "frajer"
Co do leków - Znowu problem jest w rzadach (komisje ds. Leków) a także w koncepcji praw patentowych.

No więc tym bardie trzeba ich EDUKOWAć, no nie.
Bajka z protekcjonizmem to jest nowu przykład niekonsekwencji myślenia niektórych ekonomistów. Bo skoro rządy UE dotują żywność to zgodnie z tzw teorią wolnych przepływów kapitałów Afryka powinna być bardziej atrakcyjna do rozwijania np wysokich techonologii, a nie jest (skoro w krajach roziwniętych trzbea płacić podatki na dotacje do rolnictwa to inne gałęzie są mniej konkurencyjne) Tak więc ten argument jest akurat za rozwojem Afryki. Coś w stylu żywnośc funduje nam USA to my się zajmujemy np energetyką atomową.[/i]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelus Novus




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:44, 31 Maj 2006    Temat postu:

Właściwie zgadzam się ze wszystkim, co pisze Kolega Agnostyk, więc dodam tylko takie uwagi:

- Nie należy oczekiwać od wolnego rynku tego, czym on nie jest. W szczególności nie jest on maszyną do sprowadzania Królestwa Niebieskiego na ziemię, maszyną do wdrażania poprawy moralnej etc.

- Wolny rynek jest - mimo wszystko - najefektywniejszym sposobem przenoszenia informacji o rzeczywistych ludzkich potrzebach (a także zdolnościach do ich zaspokajania) i z uwagi na te potrzeby prowadzi do najefektywniejszej dystrybucji zasobów. Zwracam uwagę, że bańka dot comów pękła po paru latach i przystąpienie do niej było dobrowolne, natomiast bańka pod nazwą ZSRR pękła dopiero po ponad 70 latach i uczestnictwo w niej było przymusowe. Jak widać, także ludzkie iluzje w systemie wolnorynkowym efektywniej się rozwiewają.

- System wolnorynkowy naturalnie NIE ZABEZPIECZA przed powstawaniem takich iluzji, ani nie wzmacnia tylko takich ludzkich potrzeb, które ktoś z jakich względów ocenia jako moralnie dobre. Wolny rynek nie czyni w gruncie rzeczy nic więcej POZA UJAWNIANIEM PRAWDY. A że prawda ta bywa nieprzyjemnna? Np. że jesteśmy egoistami i wolimy dobry obiad od edukacji Murzynka, którego mamy gdzieś (choć nie aż tak bardzo gdzieś aby wzruszająco o nim nie podyskutować). Ale ten, kto nie potrafi nieprzyjemnej prawdzie spojrzeć w oczy, zazwyczaj zaczyna budować system kłamstwa.

- Naturalnie katolik ma prawo a nawet powinien upominać bliźnich, gdy widzi, że ich potrzeby (czy ogółnie styl życia) są niemoralne etc. Ale nie powinien starać się ich przymusowo "nawracać" poprzez majstrowanie przy wolnym rynku! Bardzo dobrze jest jeśli ktoś poucza bliźnich, że nie należy kląć przez telefon, natomiast źle - gdy próbuje urzędowo zmusić wszystkich, by zainstalowali w telefonach specjalne filtry, które uczynią te przekleństwa niesłyszalnymi.

- W momencie, gdy zaczniemy ludzkie potrzeby dzielić na "prawidłowe" i "nieprawidłowe", "sztuczne" i "prawdziwe" i domagać się, by rynek wspierał wyłącznie te "prawdziwe" - już wdepnęliśmy w socjalizm, który z grubsza polega właśnie na tym, że ktoś inny uzurpuje sobie, że lepiej wie, czego mi potrzeba, a przed czym należy mnie chronić. Dla socjalisty społezzeństwo to zawsze w gruncie rzeczy banda dzieci do wychowania.

I na koniec off-topic do Kolegi Agnostyka: z przyjemnością czytam wszystkie Twoje uwagi, natomiast zgrzyt nieodmiennie pojawia się przy stopce z cytatem z tego propagandzisty Dawkinsa. Cytat jest może i propagandowo zręczny, ale bezsensowny. Równie dobrze przeciwnik teorii ewolucji może napisać:

Wszyscy jesteśmy sceptyczni wobec większości biologicznych teorii, w jakie ludzkość kiedykolwiek wierzyła. Nietkórzy z nas, po prostu, poszli o jedną wątpliwą teorię dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelus Novus




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:53, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:
Coś w stylu żywnośc funduje nam USA


Problem polega na tym, że w ostatecznym rachunku NIE funduje, bo amerykański farmer w istocie jest bardzo drogi. Przypominam Marku, że według Friedmana cała ekonomia da się sprowadzić do prostej zasady: NIE MA darmowych obiadków!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:10, 31 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
NIE MA darmowych obiadków

Ależ oczywiście, tyle, że w tym momencie płaci podatnik USA, czyli mamy obiadek dla Afryki na koszt USA. Zgodnie z jakąkoliwek teorią ekonomiczną USA jest na tym stratne. Faktem jest również, że może być rownież stratna Afryka, ale komparatywnie zawsze bardziej stratna jest USA (ten co u siebie dotuje). Teoretycznie Afryka nie powinna się przejmować tylko kupować dotowaną żywność z krajów rozwiniętych (przecież u nas do tego zachęcano) i zaprosić przemysł ciężki z HAmeryki.

Pomijając inne poowody dla których tak się nie dzieja, akurat dotacje w USA powinny sprzyjać rozwojowi Afryki.

Jeżeli teoria o dotacjach jest nie prawdziwa, to znaczy USA może odnośić mniejsze straty (lub większe zyski) z dotacji niż Afryka to ze możliwe jest nazwijmy to gnębienie ekonomiczne krajów konkurencyjnych przez niszczenie im możliwośći rozwoju to w takim razie racje mieli merkantyliści.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 12:13, 31 Maj 2006    Temat postu:

Angelus Novus napisał:

I na koniec off-topic do Kolegi Agnostyka: z przyjemnością czytam wszystkie Twoje uwagi, natomiast zgrzyt nieodmiennie pojawia się przy stopce z cytatem z tego propagandzisty Dawkinsa. Cytat jest może i propagandowo zręczny, ale bezsensowny. Równie dobrze przeciwnik teorii ewolucji może napisać:

Wszyscy jesteśmy sceptyczni wobec większości biologicznych teorii, w jakie ludzkość kiedykolwiek wierzyła. Nietkórzy z nas, po prostu, poszli o jedną wątpliwą teorię dalej.


No cóż. Ja osobiście nie zgadzam się z memetyką Dawkinsa bo uwazam ją za bezsensowną i nie jest on jakimś moim Guru. W cytacie jest zawarta pewna prawda naszego monoteistycznego postrzebgania religii. O naszą dalibyśmy się zabić, jestesmy przekonani, ze Jzeus jest Bogiem, że Mojżesz dostał tablice z nieba... ale jak Mohamet twierdzi, ze dostał Koran z nieba to traktujemy to z przymruzeniem oka. Jak twierdzimy: Jest JHWH to uwazamy to za pewnik, jak ktoś twierdzi: Jest Wisznu to uwazamyze fantazjuje a jego religia to wymysł ludzki...

I raczej o to mi chodzi. Kwestionując inne religie od jakiegoś czasu zacząłem kwestionować także swoją... Choć jak na razie jestem bardziej agnostyczny niż ateistyczny i wiem, ze ciagle we mnie siedzi dość naturalny odruch "Jak trwoga to do Boga" co zresztą ujawniło się mi wczoraj jak synek spadł zonie ze stołu (wypadł z fotelika a ma dopiero 5 miesięcy...)

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 12:29, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:

Bajerujesz strasznie. Po pierwsze ostatecznie równie dobrze mogę nigdzie nie jechać, ponieważ zastanawiam się nad sensem świadomego ograniczania konsumpcji. Po drugie jeżeli moim celem jest właśnie obniżenie mojej konsumpcji to nie chdzi mi o robienie willi na obszarze całych czerwonych wierchów, tylko np spaniu w schronisku - 5% więcej ludzi nie podniesie wyraźnie ceny - które jest dosyć elsatyczna. Po trzecie akurat wyjazd na karaiby ma bardzo konkretne koszty obiektywne takie jak np paliwo lotnicze.

No cóż - piszesz to co ja zaproponowałem pare postów wcześniej - WOGÓLE nie jeździjmy na wakacje - ogladajmy góry w telewizorze a pieniądze na wycieczki oddawajmy na edukację murzyńskich dzeci. Nota bene ciekawe co im przyjdzie z edukacji jak nie znajdą później zatrudnienia...
Co do csusu schroniska - nie byłbym taki pewny - jesli nie podniesie się cena to stworzą się braki w dostepoie do schronisk i ci co bedą chcieli skorzystać usłyszą po prostu "nie ma miejsc". ALternatywa to ALBO wyższe ceny ALBO kartki (reglamentacja dostępu)
Co maja koszty paliwa lotniczego do wiatraka?


marekmosiewicz napisał:

Właśnie chodzi o podejście. W praktyce, z własnego doświadczenia wiem, że raczej kupi sobie kolejny gadzet.


Jesli tak to co? zabronisz mu? Bedziesz decydował ZA niego. Ja wiem, że to jest OSTATECZNY cel wszystkich "altruistów". zamiast bezosobowej "tyrani" rynku pragną oni po prostu jak najbardziej osobowej tyrani "postępowców" i "altruistów" którzy będą decysować co produkować, gdzie, za ile, dla kogo oraz co jest dobre a co złe dla głupiego motłochu który nie rozpoznaje swoich obiektywnych potrzeb...
Nie cierpie socjalizmu...

marekmosiewicz napisał:

Producenci amfy też pordukuja bo ludzie chcą kupować, a jak nie chcą to się kreuje popyt. Mówimy tutaj o moralności. Dlatego wyróżniłem potrzeby rzeczywiste od pożądań. Np kino domowe nie jest mi zupełnie potrzebne. Jest to czysta konsumpcja. Chociaz już np smartfon może mi być potrzebny do pracy.
Nie tylko wierzę w slogan o marketingu, ale oczywiste jest, że to działa. Nie wszystko się da opchnąć, ale marketing może uczynić bardzo dużo w tym celu.


Zwróć uwagę, że ludzie są jakimi są. Nie zmienisz ich, możesz tylko ograniczyć popyt i z działalności legalnej zrobić nielegalną. Z aktu kupna - sprzedazy zrobić akt przestępczy. Myślę, że amerykański przypadek prohibicji i skorelowany z nim gwałtowny wzrost przestępczości i korupcji wśród policji i urzędników powinien dać "postępowcom" do myslenia ale oni wolą zyć w świecie iluzji a nie faktów.
Tobie kino domowe nie jest potrzebne komuś innemu jak najbardziej. Bedziesz ograniczał dostęp? Może wogóle zabronić kupowania telewizorów? W końcu "telewizja kłamie", uzależnia dzieci i tak dalej.
Mam też prosty sposób na ograniczenie zanieczyszczeń i do zrobienia od zaraz: Od jutra zabraniamy korzystania Z SAMOCHODÓW. Bedzie czyste powietrze, środowisko takie piękne (brak rurociagów na alasce), ochronimy ZASOBY ziemi. Istny raj...


marekmosiewicz napisał:

No więc tym bardie trzeba ich EDUKOWAć, no nie.
Bajka z protekcjonizmem to jest nowu przykład niekonsekwencji myślenia niektórych ekonomistów. Bo skoro rządy UE dotują żywność to zgodnie z tzw teorią wolnych przepływów kapitałów Afryka powinna być bardziej atrakcyjna do rozwijania np wysokich techonologii, a nie jest (skoro w krajach roziwniętych trzbea płacić podatki na dotacje do rolnictwa to inne gałęzie są mniej konkurencyjne) Tak więc ten argument jest akurat za rozwojem Afryki. Coś w stylu żywnośc funduje nam USA to my się zajmujemy np energetyką atomową.[/i]


Może i by była gdyby była tam odpowiednio stabilna sytuacjia polityczna, sensowne rzady, mniejsza korupcja... i tak dalej i tak dalej.
Za biedę odpowiedzialne są PRZEDE WSZYSTKIM kraje w których BIEDA JEST. Zwróć uwagę, że afryka zachwyciła się socjalizmem a nie wolnym rynkiem. Kraje afrykańskie są etatystyczne a nie wolnorynkowe. Prózno szukać afrykańskich państw na czele rankingu państw wolnorynkowych.
WIele nie trzeba aby poprawić sytuację kraju...
Nie wiem czy wiesz ale RFN dlatego osiągnął sukces, że po wojnie do odbudowa kraju była WBREW "postępowcom" i ich receptom, szczególnie płynących z nacjonalizującej wszystko Wielkiej Brytanii, która w szybkim czasie stała się "chorym człowiekiem " Europy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelus Novus




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:35, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:
Zgodnie z jakąkoliwek teorią ekonomiczną USA jest na tym stratne.


No bo ekonomicznie jest stratne. Ale państwa nie kierują się w swej działalności wyłącznie ekonomicznym zyskiem. Powiem więcej: ekonomicznym zyskiem kierują się raczej dość rzadko.

Cytat:
Pomijając inne poowody dla których tak się nie dzieja, akurat dotacje w USA powinny sprzyjać rozwojowi Afryki.


Dotacje w USA sprzyjają dotowanym. Reszta w sumie traci. Niektórzy - jak bogaci amerykańscy podatnicy - niezauważalnie mało; inni - jak biedni afrykańscy rolnicy - zauważalnie dużo.

Cytat:
możliwe jest nazwijmy to gnębienie ekonomiczne krajów konkurencyjnych


Nie musi zaraz dziać się to z premedytacją. Po prostu USA ze względów politycznych stać na straty, które dla nich są pewną malutką dolegliwością, natomiast dla Afryki są zabójcze. Można też ująć to tak, że amerykańskiej administracji bardziej zależy na głosach amerykańskich farmerów niż na głosach afrykańskich rolników. Po prostu w tym wypadku państwo kupuje towar, którego mu potrzeba, a w demokracji takim towarem są głosy ludności. Amerykanie ze względow historycznych darzą wielkim sentymentem swoich farmerów. Kowboj czy farmer zdobywający Dziki Zachód to w końcu jest jakby "osobowy" symbol Ameryki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:50, 31 Maj 2006    Temat postu:

Angelusie:
Nie kwestionuję wolnego rynku i zgadzam się, że jest to system jak to bardzo ładnie ująłeś "UJAWNIANIA PRAWDY". Bo na wolnym rynku prawda w końcu się ujawni (ludzie podejmują decyzje dobrowolnie)

Naotmiast ważne jest, ze nie musi ujawnić się natychmiast. Jak pisałem, to co najbardziej mnie przeraża to twierdzenia w stylu "wolny rynek nie może sie mylić" W danym momencie może się mylić poniewaz ludzie mogą popełniać systematyczne błędy np jak w czasie boomów spekulacyjnych.

Mam nadzieję, że bańka dot comowa po prostu pękła, jednak obawiam się niestety, że zamieniła się w bańkę nieruchomościową. Coraz bardziej przekonuje mnie teoria, że ciągły strumien nowokreowanego pieniądza (a np za Greenpana ilość dolarów zwiększono z 3bln do 10 bln dolarów !!!!) zamiast zwiększać ceny cukru, w
gospodarce z dobrym systemem finansowym napędza jakieś bańki. Niestety takie coś może się skończyć bardo źle.

Niegdzie nie powiedziałem, że należy robic jakiś system przymusu dla dotowania murzynków. Zastanawiam się tylko nad moralnością decyzji konumpcyjnych. W pewien sposób zaczęło mnie przytłaczać to, że ja sobie zyję dosyć luksusowo a inni nie mają ni, chociaż ucziciwe przyznaję, że umiem zrobić w tym kierunku bardzo mało.
Kwestia wolności i odpowiedzialności obywateli jest oczywiście ciekawą dyskusją, ale jezeli chronimy np obywateli zakazem reklamowania paiperosów to uważam, ze to ma sens. jezeli bańki spekulacyjne są równiez dla obywateli szkodliwe, podobnie jak np agresywne kapanie do brania kredytów (u nas kredyt naprawdę łatwo wziąść). Być może jest to zupełnie bez sensu, być może wystarczy po prostu dobrze przestrzegane prawo cywilne, być może trzeba mieć tylko świadomość tego zagrożenia.

Co więcej do niedawna miałem przekonanie, że tak naprawdę nie ma znaczenia, czy dam pieniądze na edukację murzynka, czy na zakup samochodu, bo jak murzynek będzie pracowity to najpierw zacznie coś tam zbierać potem coś sobie kupi zostanie małym biznesmenkiem i na końcu otworzy fabrykę samochodów czyli de facto może te pieniądze dostać jak będzie chciał. I sta ten mój cały post.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:56, 31 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
Nie musi zaraz dziać się to z premedytacją. Po prostu USA ze względów politycznych stać na straty, które dla nich są pewną malutką dolegliwością, natomiast dla Afryki są zabójcze.

OCzywiście Angelusie, tyle, że teoretycznie po prostu afrykańscy farmerzy powinni się przestawić na robienie czegoś innego (tak uważają ekonomiści), a jak widać jest to dla nich zabójcze. Przez gnębienie mam tu na myśli fakt, ze dzieki temu afyka będzie siedziała tam gdzie jest, a ja w efekcie będą miał tanią ropę (bo nie będę musiał się dzielić z Afryką).

Nie wiem czy to jest świadome czy nie, ale dobre to to w kżdym razie nie jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 13:01, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:

Pomijając inne poowody dla których tak się nie dzieja, akurat dotacje w USA powinny sprzyjać rozwojowi Afryki.


To byłoby prawdą JEDYNIE w przypadku gdyby USA nie utzrymywało jednocześnie wysokich ceł na produkty rolne. Dlatego dotacje w USA nie sprzyjają afryce bo z nimi skorelowana jest protekcjonistyczna polityka rolna. CŁA są problemem a nie dotacje.
Co zaś do kupowania czegoś co ktoś sprzedaje TANIEJ - jak najbardziej. Jesli nasze cukrownie/ubojnie/ czy cokolwiek innego nie produkują TANIEJ niż kto inny to trudno, dlaczego ammy do niech dopłacać. A jeśli jacyś wariaci dotują abyśmy MY mogli kupować taniej, to kogo uważasz za idiotów - NAS, ze kupujemymy, czy ICH że sprzedają :mrgreen:
Dodatkowo co to znaczy TANIEJ? Czym zapłacimy za kurczaki z USA? Dolarami. Skąd je weźmiemy? Jeśli WSZYSTKO bedziemy kupować od USA a NIC nie sprzedawać to w szybkim czasie dolar bedzie kosztował 500 złotych :mrgreen: I szybko przestanie się opłacać kupownaie u nich...
Nie ma czegoś takiego jak NIERÓWNOWAGA W BILANSIE HANDLOWYM a raczej SZKODLIWA NIERÓWNOWAGA. Friedman to ładnie tłumaczy... i przekonywująco :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 13:07, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:

OCzywiście Angelusie, tyle, że teoretycznie po prostu afrykańscy farmerzy powinni się przestawić na robienie czegoś innego (tak uważają ekonomiści).


Tylko, ze oni mają KONKURENCYJNE ceny ale ze względu na bariery celne jest jak jest. KTO ustanawia bariery celne? RZĄDY. Kto jest więc BE? Na pewno nie wolny rynek i "wyzyskiwacze"
I aby się przestawić ogólnie musi być kapitał a to już wymaga czegoś czego afryka nie ma za dużo: kapitału i stabilizacji (politycznej, prawnej, finansowej)

marekmosiewicz napisał:

, a jak widać jest to dla nich zabójcze. Przez gnębienie mam tu na myśli fakt, ze dzieki temu afyka będzie siedziała tam gdzie jest, a ja w efekcie będą miał tanią ropę (bo nie będę musiał się dzielić z Afryką)..


Czyli chcesz mieć DROGĄ ropę? No to ciesz się z rozwoju Chin (zresztą przereklamowanego) - dzięki popytowi w Azji rosną ceny surowców. Z tym że nie jest to DZIĘKI "altruizmowi" zachodu (rozwój Chin) tylko dzięki samym chińczykom i LIBERALIZACJI ich gospodarki. Jak zwykle okazuje się, że jak sobie pościelesz tak się wyspisz :mrgreen:

marekmosiewicz napisał:

Nie wiem czy to jest świadome czy nie, ale dobre to to w kżdym razie nie jest.


Co nie jest dobre? bo nie łapię?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:10, 31 Maj 2006    Temat postu:

agnostyku skupiasz w sobie kwintesencje obiegowego podejścia do ekonomii w dzisieszych czasach:
Cytat:
No cóż - piszesz to co ja zaproponowałem pare postów wcześniej - WOGÓLE nie jeździjmy na wakacje - ogladajmy góry w telewizorze a pieniądze na wycieczki oddawajmy na edukację murzyńskich dzeci. Nota bene ciekawe co im przyjdzie z edukacji jak nie znajdą później zatrudnienia...

Otóż to. Nie znajdą potem zatrudnienia. Jest takie przekonanie, że jak nie będę konsumował to jeszcze krzywdze innych. Ależ to jest totalna bzdura ponieważ ja nie ograniczyłem żadnego popytu. Właśnie to co mnie najbardziej przeraża. Bo potem katolicy nabierają przekonania, że miłosierdzie jest szkodliwe !!!!!!!!!! ,a z tym argumentem spotyka się bardzo często i samemu mi się tak prawie wydawało. Otóż agnostyku zważ, ja nie ograniczyłem żadnego popytu, po prostu przesunąłem go z przemysłu turystycznego na edukacyjny. Jak już wszycys się nauczą czytać i całkować to miłosierdzie będzie można kierować na przemysł medyczny i każdy inny.
Naprawdę nie zabraknie popytu !!!
Cytat:

Co do csusu schroniska - nie byłbym taki pewny - jesli nie podniesie się cena to stworzą się braki w dostepoie do schronisk i ci co bedą chcieli skorzystać usłyszą po prostu "nie ma miejsc". ALternatywa to ALBO wyższe ceny ALBO kartki (reglamentacja dostępu)

Podobno można też wybudować nowe schroniska, a że mówimy o 5% ludzi których stać na karaiby więc dobudowanie takiej bazy turystycznej nie jest problemem (natomiast jest pewnie dobudowanie dla tych których obecnie nie stać i na Tatry bo tych jest dużo więcej).

Cytat:
Ja wiem, że to jest OSTATECZNY cel wszystkich "altruistów"

Pragnę tylko aby nikt mi nie opowiadał głupot że jak zacznę przeznaczać pieniądze na edukację Afryki to potem zabraknie dla nich pracy. I pragnę aby katolicy mieli świadomość że altruizm jest potrzebny i pożyteczny, bo niestety ten argument o wyschnięciu popytu jest bardzo częsty a jest on całkowicie fałszywy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelus Novus




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:18, 31 Maj 2006    Temat postu:

agnostyk napisał:
Co nie jest dobre? bo nie łapię?


Chyba to nie jest dobre, że wszystkim nie jest dobrze na Ziemi. Czyli znów podskórnie wraca idea, że urządzać Królestwo Niebieskie z tego świata.

Marku, Marku. Zaprawdę powiedziane jest, że biednych zawsze mieć będziemy. Choć oczywiście różny może być poziom tej biedy i np. dzięki temu okropnemu wolnemu rynkowi, z którego dziś ledwie ogryzki się jeszcze tu i ówdzie w Europie pałętają, na naszym kontynencie biedni nie umierają z głodu, co było tu popularne jeszcze nie tak dawno. Np. 300 lat temu 1/3 Finlandii tak sobie umarła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:19, 31 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
To byłoby prawdą JEDYNIE w przypadku gdyby USA nie utzrymywało jednocześnie wysokich ceł na produkty rolne. Dlatego dotacje w USA nie sprzyjają afryce bo z nimi skorelowana jest protekcjonistyczna polityka rolna. CŁA są problemem a nie dotacje.

Ależ przecież w kazdym przypadku jak potem dalej stwierdziłeś Afryce nie opłaca się produkować żywności (bo przecież inni ją dotują, więc trzeba brać) więc cła im nie przeszkadzają, bo tego nie eksportują.


Poza tym jeżeli uważasz, że cła mogą działać korzystnie dla kraju który je stosują to przyznajesz rację merkantylistom. Czyż nie ? ie mówiąc już o tym, ze sa kraje które nie mają ceł na zywnośc i tam Afryka mogłaby tą żywność eksportować.

Co do kursu dolara to niestety nie zupełnie masz rację, bo jeżeli równocześnie sprzedajesz części z tych cukrowni za granicę lub w ogóle je sprzedajesz to bilans płatniczy może być ok, chociaż handlowy bardzo brzydki. Poza tym istnieje coś takiego jak kredyty. Np takie USa ma niesamowity deficyt handlowy od dwóch dziesięcioleci a dopiero teraz zaczynają się problemy z dolarem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 13:20, 31 Maj 2006    Temat postu:

Hmm... odpowiadasz tylko Angelusowi, chyba się wyłączę. Niech to będzie mój ostatni post skoro zamieniłeś dyskusję w dialog z Angelusem :fuj: :think: ;P

marekmosiewicz napisał:

Naotmiast ważne jest, ze nie musi ujawnić się natychmiast. Jak pisałem, to co najbardziej mnie przeraża to twierdzenia w stylu "wolny rynek nie może sie mylić" W danym momencie może się mylić poniewaz ludzie mogą popełniać systematyczne błędy np jak w czasie boomów spekulacyjnych..


Co to znaczy RENEK? przecież to nie metafizyka :wink: wolny rynek to po prostu metafora wolnych ludzkich decyzji. Ludzie mogą się mylić to i rynek może się mylić ale znowu: Co to znaczy mylić się?
Decyzje podejmujemy na podstawie AKTUALNYCH danych... ZMieniają się dane, zmieniają się nasze decyzje. Rynek nie jest doskonały ale NA PEWNO bardziej doskonały niż rząd.

marekmosiewicz napisał:

Mam nadzieję, że bańka dot comowa po prostu pękła, jednak obawiam się niestety, że zamieniła się w bańkę nieruchomościową. Coraz bardziej przekonuje mnie teoria, że ciągły strumien nowokreowanego pieniądza (a np za Greenpana ilość dolarów zwiększono z 3bln do 10 bln dolarów !!!!) zamiast zwiększać ceny cukru, w
gospodarce z dobrym systemem finansowym napędza jakieś bańki. Niestety takie coś może się skończyć bardo źle..


A dlaczego strumień pieniądza ma zwiększać ceny cukru? oczywistym jest, ze im więcej pieniedzy w obiegu i im szybszy obieg to ceny rosną... a jakie ceny rosną to już zależy od ludzi i tego co wolą. WIdać chcą kupować domy a nie cukier to i ceny domów rosną a nie cukru...

marekmosiewicz napisał:

Niegdzie nie powiedziałem, że należy robic jakiś system przymusu dla dotowania murzynków. Zastanawiam się tylko nad moralnością decyzji konumpcyjnych. W pewien sposób zaczęło mnie przytłaczać to, że ja sobie zyję dosyć luksusowo a inni nie mają ni, chociaż ucziciwe przyznaję, że umiem zrobić w tym kierunku bardzo mało. .


Zwróć uwagę, że dość luksusoew zycie nie zalezy wcale od ciebie ale od SYSTEMU. To że zyjesz dość fajnie to zasługa SYSTEMU a nie Twoja. Mógłbyś być informatykiem w Polsce i w USA. Jak myślisz gdzie zarobisz więcej? Gdzie lepiej będziesz zył? Mógłbyś być informatykiem w Kielcach i zarabiać 1.500 zł lub w Warszawie i zarabiać 4.000 (przykładowo). To nie Twoja zasługa ale popytu i i siły nabywczej rynku lokalnego. Jak mawiał Regan : Fala podnosi wszystkie łódki.

marekmosiewicz napisał:

Kwestia wolności i odpowiedzialności obywateli jest oczywiście ciekawą dyskusją, ale jezeli chronimy np obywateli zakazem reklamowania paiperosów to uważam, ze to ma sens. jezeli bańki spekulacyjne są równiez dla obywateli szkodliwe, podobnie jak np agresywne kapanie do brania kredytów (u nas kredyt naprawdę łatwo wziąść). Być może jest to zupełnie bez sensu, być może wystarczy po prostu dobrze przestrzegane prawo cywilne, być może trzeba mieć tylko świadomość tego zagrożenia..


Skoro tak to widzisz to powinniśmy także zabronić reklam obligacji rzadowych które są reklamowane jako sposób na zyski a w rzeczywistości przynoszą straty. Co do baniek KTO powinien podjąć decyzję, że już jest bańka i NA JAKIEJ PODSTAWIE? Tak naprawde bańka uwidacznia się wtedy, gdy juz braknie nowych naiwniaków :)

marekmosiewicz napisał:

Co więcej do niedawna miałem przekonanie, że tak naprawdę nie ma znaczenia, czy dam pieniądze na edukację murzynka, czy na zakup samochodu, bo jak murzynek będzie pracowity to najpierw zacznie coś tam zbierać potem coś sobie kupi zostanie małym biznesmenkiem i na końcu otworzy fabrykę samochodów czyli de facto może te pieniądze dostać jak będzie chciał. I sta ten mój cały post.


Niestety od nas zależy dużo ale nie tak znowu wiele. Niestety w swoim ojczystym skorumpowanym i etatystycznym kraju "murzynek" raczej nie ma szans na sukces...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 13:28, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:

Ależ przecież w kazdym przypadku jak potem dalej stwierdziłeś Afryce nie opłaca się produkować żywności (bo przecież inni ją dotują, więc trzeba brać) więc cła im nie przeszkadzają, bo tego nie eksportują.


Cła przeszkadzają bo nie mogą eksportować tego co mają do eksportowania. Cła przeszkadzają ZAWSZE I WSZĘDZIE. Pisałem własnie, ze nie dotacje są problemem a cła i że dotacji nie da się utrzymywać bez ceł.
Proszę przez chwilę skup się na moim argumencie: AFryka nie może eksportować bo są wysokie cła. Żywność w USA jest dotowana ale nie na tyle aby afrykanom opłacało się ją importować. Dlatego efekt jest taki, że nie mogą eksportować a import nie jest przesadnie opłacalny...


marekmosiewicz napisał:

Poza tym jeżeli uważasz, że cła mogą działać korzystnie dla kraju który je stosują to przyznajesz rację merkantylistom. Czyż nie ? ie mówiąc już o tym, ze sa kraje które nie mają ceł na zywnośc i tam Afryka mogłaby tą żywność eksportować.


Cła nie działają NIGDY korzystnie. Komu eksportować jak tak naprawde BOGATE kraje (z popytem nazywność) mają na tą zywność raczej zawsze cła...bo troszczą się o biednych SWOICH rolników...

marekmosiewicz napisał:

Co do kursu dolara to niestety nie zupełnie masz rację, bo jeżeli równocześnie sprzedajesz części z tych cukrowni za granicę lub w ogóle je sprzedajesz to bilans płatniczy może być ok, chociaż handlowy bardzo brzydki. Poza tym istnieje coś takiego jak kredyty. Np takie USa ma niesamowity deficyt handlowy od dwóch dziesięcioleci a dopiero teraz zaczynają się problemy z dolarem


Jakie problemy z dolarem... Sobie spadnie, produkty made in USA staną się nawet bardziej atrakcyjne. Tak naprawde dla USA korzystniej jest aby dolar był słaby a nie mocny... No i surowce są w dolarach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelus Novus




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:28, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:
Pragnę tylko aby nikt mi nie opowiadał głupot że jak zacznę przeznaczać pieniądze na edukację Afryki to potem zabraknie dla nich pracy.


Czyli co? Wszyscy Afrykańczycy powinni na parę pokoleń zostać nauczycielami? I jak już się wszyscy wszystkiego nawzajem nauczą to się zabiorą do roboty, że aż furczy...

Oczywiście, że altruizm jest potrzebny! (osobiście gorąco zachęcam do tzw. "adopcji serca" - zaledwie $15 miesięcznie na kształcenie afrykańskiego dziecka). Ale ze świadomością, że jest to właśnie "tylko" altruizm, który jednak niestety nie rozwiązuje prawdziwych i fundamentalnych problemów Afryki.

I ważna uwaga! Możemy się spierać, czy wszystko powinno być od A do Z prywatne (bo przecież już Adam Smith uważał... etc.), ale jedno jest dla mnie pewne (i powinno być chyba pewne dla każdego katolika)

ALTRUIZM ZAWSZE MOŻE BYĆ TYLKO I WYŁĄCZNIE PRYWATNY!

Nie ma altruizmu pod państwowym przymusem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 13:39, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:

agnostyku skupiasz w sobie kwintesencje obiegowego podejścia do ekonomii w dzisieszych czasach:


Zamiast epitetować lepiej argumentuj : ja też umiem być złosliwy :mrgreen: i powiem, ze prezentujesz obiegowe podejście do ekonomi zyjąc w świecie politycznych frazesów i karmiąc się "pseudoekonomicznymi" frazesami ;P

marekmosiewicz napisał:

Otóż to. Nie znajdą potem zatrudnienia. Jest takie przekonanie, że jak nie będę konsumował to jeszcze krzywdze innych. Ależ to jest totalna bzdura ponieważ ja nie ograniczyłem żadnego popytu. Właśnie to co mnie najbardziej przeraża. Bo potem katolicy nabierają przekonania, że miłosierdzie jest szkodliwe !!!!!!!!!! ,a z tym argumentem spotyka się bardzo często i samemu mi się tak prawie wydawało. Otóż agnostyku zważ, ja nie ograniczyłem żadnego popytu, po prostu przesunąłem go z przemysłu turystycznego na edukacyjny. Jak już wszycys się nauczą czytać i całkować to miłosierdzie będzie można kierować na przemysł medyczny i każdy inny.
Naprawdę nie zabraknie popytu !!!


Czy ja mówię, że miłosierdzie jest szkodliwe? BEZ JAJECÓW. Jest to po prostu jakiś tam wybór. Co więcej, ja bym cię nawet zachęcał do większego miłosierdzia... Jednak ekonomii na tym nie zbudujesz...
Co do przesuwania popytu: Racja tylko 1/ turysci z Polski nie będą cię kochać
2/Własciciele domów wczasowych w Tatrach też... a oni też mają dzieci i też chcą je wyedukować...
Poza tym edukacja DLA edukacji to nie jest rozwiązanie jesli edukujemy BEZROBOTNYCH. Możesz w SUdanie uczyć fizyków jądrowych choć nie wiem PO CO.

Kto ma decydować o strumieniu konsumpcji (ludzie za siebie samych czy TY za nich?)

marekmosiewicz napisał:

Podobno można też wybudować nowe schroniska, a że mówimy o 5% ludzi których stać na karaiby więc dobudowanie takiej bazy turystycznej nie jest problemem (natomiast jest pewnie dobudowanie dla tych których obecnie nie stać i na Tatry bo tych jest dużo więcej).


Dlaczego 5 % - będziesz wydwał zezwolenia?. Jesli więcej ludzi będzie jeździło w Tatry to najpierw wzrosnie cena (co oczywiste) a potem powstanąschroniska (bo większy zysk w branży i zwrot na kapitale - co oczywiste). Rynek sobie poradzi. To rząd zaczyna przeszkadzać bo: wprowadzi koncesje, ograniczy ilość budowanych schronisk (tłumacząc np. roską o środowisko) i tak dalej i tak dalej - można w nieskończoność..
.
marekmosiewicz napisał:

Pragnę tylko aby nikt mi nie opowiadał głupot że jak zacznę przeznaczać pieniądze na edukację Afryki to potem zabraknie dla nich pracy. I pragnę aby katolicy mieli świadomość że altruizm jest potrzebny i pożyteczny, bo niestety ten argument o wyschnięciu popytu jest bardzo częsty a jest on całkowicie fałszywy[/b]


A dlaczego nie zabraknie? Zaczniemy dotować ich edukację, potem będziemy dotować ich zakłady pracy... Zwróć też uwagę, że afryka jest etatystyczna i w ich mentalności jest raczej strach przed OBCYM kapitałem który im zabierze kopalnie, zrobi z nich neiwolników i tak dalej i tak dalej... zupełnie jak w Polsce. Boimy się i narzekamy na to co jest nam potrzebne JAK POWIETRZE :cry:

ALTRUIZM JEST POTZREBNY POD WARUNKIEM ŻE JEST DOBROWOLNY :mrgreen: inaczej jest to TYLKO zmuszanie nas do zycia według przekonań innych...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:44, 31 Maj 2006    Temat postu:

Angelusie, przecież mi nie powiesz, że z nauczycielami będzie problem, a np z instruktorami skoków banjii nie będzie, to się naprawde samo w mairę reguluje. W każdym razie w żaden sposób nie ograniczam jakiegokoliwek popytu i jezeli działam świadomie to na pewno zrozumiem, ze teraz jest potrzebana jakaś inna pomoc albo i w ogóle już nie potrzeba.

Oczywiście przymusowa dobroczynność to na pewno nie jest altruizm, chociaż kwestią sporną jest to czy może to byc pozyteczne.

Zważ na fakt, że argumenty agnostyka o szkodliwości dobroczynności wcale nie są rzadkie nawet wśród katolików.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 13:49, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:

Angelusie, przecież mi nie powiesz, że z nauczycielami będzie problem, a np z instruktorami skoków banjii nie będzie, to się naprawde samo w mairę reguluje. .


JAK SAMO REGULUJE skoro własnie reguluje się samo INACZEJ NIŻ CHCESZ. Aby się wyregulowało TAK JAK CHCESZ nie może się regulować SAMO ale TY musisz to wyregulować. To chyba jasne jaku but?

marekmosiewicz napisał:

Zważ na fakt, że argumenty agnostyka o szkodliwości dobroczynności wcale nie są rzadkie nawet wśród katolików.


Podaj jeden cytat agnostyka... Mysle, że znajdziesz wiele na tezy AGnostyka CAŁKOWICIE przeciwne... Czytajmy ze zrozumieniem OK? :fuj: :nie: ;P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelus Novus




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:50, 31 Maj 2006    Temat postu:

agnostyk napisał:
Możesz w SUdanie uczyć fizyków jądrowych choć nie wiem PO CO.


Jak to po co? Po to, żeby potem tanio takiego najzdolniejszego fizyka "zaimportować" do laboratorium w USA i żeby miejscowym się utrwaliło w głowach, że u nich tam na miejscu to już zawsze był, jest i będzie tylko syf-malaria i pozostaje albo leżeć pod palmą albo uciec stamtąd jak najprędzej (oczywiście raczej na socjal w Europie niż do laboratorium w USA). Tak to właśnie cudne pomysły altruistów zabijają to, co uniemożliwia Afrykańczykom być wolnymi ludźmi - ich własną inicjatywę i wiarę w jej powodzenie. I jest to na dł€ższą metę stokroć gorsze niż ich "wyzyskiwanie", zabieranie im "ich" ropy etc. etc. etc.
[/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:51, 31 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
A dlaczego nie zabraknie? Zaczniemy dotować ich edukację, potem będziemy dotować ich zakłady pracy

Sam ładnie zauwazyłeś, że to jakie mam szanse na bogactwo zależą od tego gdzie się urodziłem. Nie mając szans na naukę mam raczej małe szanse na zostanie inżynierem, no nie ? Swoim dzieciom też dotujesz chyba naukę, czy może 6-latkowi każesz brać kredyt. Większość krajów rozwiniętych na świecie też dotuje naukę dzieciom i studentom.
Słyszałeś może o czyms takim jak społeczne korzyści produktu. Fakt, że masz wykształcone społeczeństow powoduje, że np rzadki jest kanibalizm lub wojny plemienne dzięki czemu wszyscy odnosza korzyści. Dlatego dotowanie nauki jest calkiem korzystne społecznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 13:52, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:
Np artykuł o. Zięby [link widoczny dla zalogowanych] o wojnie w Iraku jest dla mnie takim przykładem dziwnej polemiki z rzeczywistością:

1. Brak w ogóle polemiki z faktem, że Bush najprawdopodobniej kłamał o broni masowego rażenia.
2. Powołanie się co chwilę na Jana Pawła II ale tłumaczenie jak to on naprawdę mówił przeciw a był za.
3. Czy ta wojna w ogóle rozwiązała jakiś problem, czy przyniosła więcej korzyści ludności, co jest wymogiem wojny sprawiedliwej w KKK. Ile ludzi ginie dzisiaj.
4. Jak to się stało, że nasze kochane państwo latarnia świata czyli USA same umieściło tego łepka jako dyktatora i im tak strasznie nie przeszkadzał jak prowadził wojnę z Iranem.
5. Jak to się dzieje, że np obalenie demokracji w Iranie było dobre.
6. Jak to się dzieje, że Arabia Saudyjska państwo w którym istnienie partii politycznych jest zakazane nie jest jakoś a celowniku USA.


Pozwolę sobie jeszcze skomentować to, bo mi umknęło... Bycie wolnorynklowcem nie oznacza popieranie polityki RZĄDU USA. Co więcej raczej częściej oznacza jego krytykę (cła, dotacje, przywileje)
RZĄD USA ma wiele za uszami i nie zamierzam go bronić... tak samo jak i rządu Polski. Ja bronię WOLNEGO RYNKU a nie ETATYSTYCZNYCH RZADÓW.

WŁąnsie obiegowy pogląd to wolny rynek=pochwała rzedu USA... NIC bardziej błędnego...

Zdrówko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 13:56, 31 Maj 2006    Temat postu:

Angelus Novus napisał:

Jak to po co? Po to, żeby potem tanio takiego najzdolniejszego fizyka "zaimportować" do laboratorium w USA i żeby miejscowym się utrwaliło w głowach, że u nich tam na miejscu to już zawsze był, jest i będzie tylko syf-malaria i pozostaje albo leżeć pod palmą albo uciec stamtąd jak najprędzej (oczywiście raczej na socjal w Europie niż do laboratorium w USA).


Popatrz jak błedne jest Twoje rozumowanie:

PAŃSTWO (dotacje) kształci w sudanie owego inzyniera- kształci sie za pieniądze biednych sudańskich podatników a potem własnie wyjeżdza do USA i sobie zuje luksusowo. Biedny sudański rolnik może się pochwalić tym że sudan ma BOGATEGO SUDAŃCZYKA w USA którego opłacił z podatków... Niezły altruizm... pomijając, ze biedny sudański rolnik dalej pozostanie biednym sudanskim rolnikiem...
Dlatego edukacja nie powinna być darmowa bo jest nieefektywna i tworzy kierunki zbyteczne w gospodarce. No a lekarze kształcą się za pieniądze podatnika a potem hop-siup do USA i ANGlii...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin