|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnostyk
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 10:40, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
marekmosiewicz napisał: | Małe trzęsienie ziemi jednak było wtedy, bo kryzys lat 70 był de facto tego konsekwencją. Jednak jak popatrzysz sobie na wykresik podaży dolara to właśnie w 70 roku zauważysz "take off" Zaczęto kreować pieniądz bez żadnego umiaru. |
lata 70 to kryzys spowodowany nie STANDARDEM ZŁOTA ale niewydolnym systemem z BRETTON WOODS czyli systemu nie opartego na złocie. I co najgorsze w tym całym "drewnianym bretonie" - system sztywnych walut papierowych - głupszego systemu nie dało się chyba wymyslić to i nie dziwota że runął w dwadziescia lat po ustanowieniu. Perturbacje z lat 70 to NIE EFEKT odejścia od standardu złota lecz efekt niewydolności systemu powojennego (choć oczywiście mozna powiedzieć, że jest to efekt własnie tego, ze już nie było standardu złota
Lata powojenne to na zachodzie nacjonalizowanie, Keynes w glorii, infalcja i wszystko co najgorsze w ekonomii - dlatego skończyło się wielkim kacem. Ale w sumie dobrze, ze tak szybko i trend się przynajmniej zatrzymał jeśli nie odwrócił - w końcu w demokratycznych wyborach zaczęły wygrywać partie mniej lub bardziej liberalne a nie lewicujący "współczujący" politycy
marekmosiewicz napisał: |
Oczywiście niby rynek te góry pieniądza doskonale wycenia, bo przecież to najbarzdiej płynny rynek itp. Tyle, że niestety każdy rynek jest narażony na ryzyko, które czasami się ładnie rozmywa (skoro wszysy tak robią to pewnie jest bezpieczne). Argentyna się nie złamywała liniowo przez ileś lat wraz ze zwiększaniem się zadłużenia. W pewnym momencie uznano ją za niewypłacalną i był koniec. To samo gorzi w każdym momencie USA. Próba przejścia na standard złota by to wyzwoliła, co nie znaczy, że bez tego się nic nie stanie. |
Argentyna to jaskrawy przypadek jak zdrwy kraj lewica może doprowadzić nad krawędź przepaści - najbogatszy kraj ameryki południowej pod rządami Perona i jego słodkiej EVITY - miłującej LUD stoczył sie na dno...
marekmosiewicz napisał: |
Zgadzam się, co do zabawy z zapłkami, z tym, że nie tylko bank centralny kreuje pieniądz, bo każdy zwykły bank kreuje pieniadz w momencie udzielania kredytu, co niektórych krajach w ogóle nie jest ograniczone (w Polsce jest to jeszcze jakoś ogranioczane przez rezerwy obowiązkowe). Jednak problem jest dużo bardziej skomplikowany. Np od czasów Reagana USA zaczęło mieć niewiarygodny wprost deficyt (to w sumie zabawne, że ale Lepper powinien sobie nazwać Samoobronę partią Regeana albo jakoś tak). Naprawdę nie rozumiem czemu, odbiór tych panów jest zasadniczo inny |
KAZDY BANK EX DEFINICIONE jest bankrutem - kazdy RUN na banki kończy się jego upadkiem. Działalność banków tak jak i waluty opiera się na ZAUFANI. Banki mogą kreować pieniądz tak jak zawsze mogły to robić (nawet przy standardzie złota w końcu "banknot" to przecież "bank note" - papierowy kwit poświadczający ile złota masz w depozycie bankiera,)
Przesadzasz natomiast z kreacja pieniądza podczas kredytu - bank musi jednak te pieniądze wytrzasnąć - a skoro nie ma maszynki drukarskiej to pozycza w banku centralnym - dlatego stopy "rynkowe" NBP są tak istotne w obecnym systemie. Oczywiście zanm mechanizm kreacji "od annasza do kajfasza" ale jest on tez wysoce teoretyczny. WSZYSCY się zagdzają, że najbardziej istotnym i najniebezpieczniejszym ogniwem infalcyjnym są rzady i banki centralne gdy zmuszone są do "słuzebnej" roli wobec rządów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angelus Novus
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 11:35, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
agnostyk napisał: | Dlaczego wojna w obronie dolara? skoro WSZYSTKO wskazuje na to że zarówno FED jak i rzad USA zmierzają wyraźnie w kierunku dewaluacji dolara - co zresztą zrozumiałe z powodu kosztownej wojny.
|
To nie jest wojna w obronie KURSU dolara, ale wojna w obronie dolara jako papierka, którego koniecznie potrzebuje każdy, kto chce kupić ropę. Jak już napisałem: niech ropa kosztuje, ile chce, byle kosztowała w dolarach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnostyk
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 12:02, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Angelus Novus napisał: |
To nie jest wojna w obronie KURSU dolara, ale wojna w obronie dolara jako papierka, którego koniecznie potrzebuje każdy, kto chce kupić ropę. Jak już napisałem: niech ropa kosztuje, ile chce, byle kosztowała w dolarach... |
AAA... jesli o to chodzi to 100 % racji ale paradoksalnie wojna moze tylko pogorszyć sytuację dolara. USA nie może rozpoczynać wojny z kazdym krajem OPEC który chce przejść na rozliczenia w EURO :wink: (coś w tym jest ale zdecydowanie więcej w tym teorii spiskowej - ja bym raczej twierdził, że propozycja przejścia na EURO nie jest PRZYCZYNĄ wojny (vide: Irak) ale próbą rozbijania solidarnosci zachodu i przeciaganie Europy na swoją stronę)
Jeśli dolar bedzie słaby i niestabilny to inne kraje prędzej czy później i tak przejdą na EURO - pod warunkiem, ze Euro będzie silne i stabilne bo widzac eurosklerozę to wcale pewne nie jest
ZDrówko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marekmosiewicz
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 12:42, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | lata 70 to kryzys spowodowany nie STANDARDEM ZŁOTA ale niewydolnym systemem z BRETTON WOODS czyli systemu nie opartego na złocie. |
Koniec standardu złota dla dolara był również końcem BRETTON WOODS. Bretton Woods rozwałiło się, bo USA finansowała wojnę w Wietnamie przez deficyt budżetowy, przez co ilość dolarków zrobiła się już niebezpiecznie większa od ilości złota w oficjalnym kursie.
Nauczka z tego jest taka, że system może wykazać swą niestabilność dopiero po czasie i trzeba się z tym liczyć również teraz. Po prostu nie chodzi o przyczynę krachu argentyny, ale fakt, że zmiana nastąpiła nagle pomimo, że symptomy był znane od dawna.
Banki kreowały pieniądz od dawna, niestety. FAktem jest, że winni yli królowie, którzy niezdawali sobie sprawy, że robienie "banknote'ów" było jeszcze gorsze niż bicie fałszywych monet. Co groziło za to drugie każdy chyba wie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnostyk
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 8:45, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
marekmosiewicz napisał: | Banki kreowały pieniądz od dawna, niestety. FAktem jest, że winni yli królowie, którzy niezdawali sobie sprawy, że robienie "banknote'ów" było jeszcze gorsze niż bicie fałszywych monet. Co groziło za to drugie każdy chyba wie. |
Odnoszę wrażenie, ze przeraża Cię zagrożenie które w praktyce jest minimalne jeśli nie ZEROWE.
Podaj mi choć jeden przypadek prawdziwej infalcji kreowanej PRZEZ BANKI I BANKIERÓW!!!
Wszystkie wielkie inflacje to inflacje spowodowane PRZEZ RZĄDY czy dawniej PZREZ WŁADCÓW.
Psucie monety kruszcowej przez władców, inflacja papierowa "greenbacków" spowodowana pzrez AMERYKAŃSKI KONGRES podczas walk o niepodległość. Chyba wiesz kto odpowiada za NAJWIEKSZE INFLACJE XX wieku gdzie ceny rosły kilkaset procent W CIĄGU MIESIĄCA. Lata dwudzieste w NIEMCZECH, POLSCE, AUSTRII. Nie mów mi, ze to efekt bankowej kreacji pieniądza...
TO WSZYSTKO TO EFEKT maszyn drukarskich uruchamianych PRZEZ RZADY. W 1920 Polska Krtajowa Kasa Pozyczkowa drukowała banknoty NA TRZY ZMIANY. Efekt - W 1919 roku najwyższy nominał MARKI POLSKIEJ to 5.000. W 1923 roku to 10.000.000 marek polskich. I tak nie byliśmy tacy najgorsi. Niemcy doszi do DZIESIĘCIU MILIARDÓW MAREK.
Rzad ma to co BANKI NIGDY mieć nie bedą: Przywilej napisania na świstku papieru "prawny srodek płatniczy". Bank-notu Banku mozna nie uznać, klient może stwierdzić, że określony bank PRZEGINA z bankową kreacją. Zauważ, że wtedy "bank-noty" były opatrywane przez KONKRETNE BANKI. Między tymi "bank-notami" istniała KONKURENCJA w ZAUFANIU choćby. Coś czego nie ma w PAŃSTWOWYM MONOPOLU emisji.
Dlatego podobała mi się koncepcja Hayeka - DENACJONALIZACJI pieniądza czyli sprawienie aby znieść PRZYWILEJ "prawny srodek płatniczy" - aby wprowadzić KONKURENCĘ walut na dowolnym obszarze i aby PAŃSTWO nie mogło WYMUSZAĆ na obywatelach akceptowania TYCH i TYLKO TYCH banknotów wypuszczanych pzrez siebie. To jest bardzo skuteczne narzędzie dyscyplinujace ządowych "fałszerzy" pieniądza.
To zresztą dziwne - jesli OBYWATEL fałszuje pieniądze i puszcza do obiegu BEZ POKRYCIA to jest przestępcą. jesli robią to rzady to są DOBROCZYŃCAMI "smarującymi obrót", dolewającymi zyciodajnej wody do "wyschniętej gabki" TO BZDURY
Gdyby tak było to FAŁSZERZE złotych powinni dostawać od prezydentów najwyższe odznaczenia ORDERU ORŁA BIAŁEGO
ZDrówko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angelus Novus
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:13, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
agnostyk napisał: | Dlatego podobała mi się koncepcja Hayeka - DENACJONALIZACJI pieniądza |
Nie bardzo da się to zrobić bez radykalnego "przełomu w bulwie". Podstawowa definicja pieniądza głosi, że: pieniądz jest to "takie cóś", którym można regulować swoje zobowiązania wobec państwa, tj. płacić podatki. Dopóki państwo sprzedaje swoje nazbyt liczne usługi (za które podatek jest "zapłatą") przymusowo, dopóty wskazane przez państwo "cóś" będzie bezkonkurencyjnym pieniądzem. Chyba że wszystkie daniny wobec państwa zejdą na jakiś "Boży poziom", choćby i na poziom nieludzkiej dziesięciny stosowanej przez reakcyjny kler bezwzględnie wyzyskujący chłopa pańszczyźnianego (jak widać - odrabiałem niegdyś lekcje!)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnostyk
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 11:01, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tak angelusie ale mi chodzi o coś innego. O dopuszczanie rozliczeń WSZYSTKICH w dowolnych walutach, których kurs ustala się NA RYNKU. ZNiesienie monopolu polega na tym, ze państwo miałoby OBOWIĄZEK przyjmować platności podatku w DOWOLNYM pieniadzu, którego kurs ustala RYNEK a nie to PAŃSTWO wlaśnie bo wtedy robi to praktycznie ZAWSZE w celu pokrzywdzenia obywateli - tak było za mieszka II i wszystkich władców sląskich ale i praktycznie za kazdego króla. Mieszko STary na przykład pogarszał monetę 4 RAZY W ROKU i za kazdym razem zarzadzał PRZYMUSOWE przeliczanie waluty starej na nową - grabiąc w ten sposób ludzi.
Waluty moga swobodnie kursowac na danym terytorium co nie jest wcale dziwne - za polski Jagiellonów kursowały orty, talary czy trojaki bite na stopę węgierską. Kursowały dukaty niemieckie i tak dalej.
Tak samo mogłoby być i z walutami papierowymi gdyby znieść MONOPOL państwa. Ja tak jak i Hayek nie boję się działalności państwa ja się boję państwowych MONOPOLI. One nigdy nie służą obywatelom ale PAŃSTWU własnie.
ZDrówko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angelus Novus
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:34, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
agnostyk napisał: | ZNiesienie monopolu polega na tym, ze państwo miałoby OBOWIĄZEK przyjmować platności podatku w DOWOLNYM pieniadzu, którego kurs ustala RYNEK
|
Znaczy, szklane paciorki tym dzikusom ze skarbówki też mógłbym zanieść?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marekmosiewicz
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 14:49, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Rzad ma to co BANKI NIGDY mieć nie bedą: Przywilej napisania na świstku papieru "prawny srodek płatniczy". |
Mylisz się agnostyku. Pieniądz bankowy, kreowany w czasie udzielania kredytu jest zupełnie nierozróżnialny od pieniądza tworzonego przez bank centralny. I jest go znacznie więcej niż pieniądza NBP. Możesz z nim robić wszystko, i nawet nie jesteś świadomy, że pieniądze które masz na koncie istnieją tylko dlatego, że jakiś gostek wziął kredyt.
Oczywiście monpol NBP, czy FED (FED jest akurat prywatny chociaż pod specjalnym nadzorem państwa) też jest szkodliwy. Mając wiele banków człowiek byłby przynajmniej świadomy czym obraca (niepewnym świstkiem)
Co do krachów spowodowanych przez banki polecam sprawdzić czemu powołano FED. Argumentowano właśnie, że brak kontroli państwa powodował, że powstawało wiele banków, które szyko się kończyły, bo ich własciciele nie uważali bynajmniej, że zapewnienie płynności to ich naważniejszy cel. Inna sprawa, że za sprawą FED dorobiono się wielkeigo kryzysu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnostyk
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 18:05, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Angelus Novus napisał: | agnostyk napisał: | ZNiesienie monopolu polega na tym, ze państwo miałoby OBOWIĄZEK przyjmować platności podatku w DOWOLNYM pieniadzu, którego kurs ustala RYNEK
|
Znaczy, szklane paciorki tym dzikusom ze skarbówki też mógłbym zanieść?... |
Gdyby tylko były wycenione rynkowo - czemu nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|