Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Związki homoseksualne - wasze zdanie.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
Xenotym




Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Silesia

PostWysłany: Pon 23:02, 07 Sie 2006    Temat postu:

Nekrofilia - to brzmi dosyć koszmarnie, ale przyszło mi do glłowy, że w przypadku osób związanych ponad przeciętnie cielesnymi zależnościami może liczyć , w przypadku utraty partnera, na minimum zrozumienia z mojej strony. Był taki japoński film "imperium namiętności" chyba oparty na faktach autentycznych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
Jurgen Stolz




Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 1:03, 09 Sie 2006    Temat postu:

Sylwia lubi dyskutować sama z sobą. Lubi również nalepiać łatki na innych używając bardzo efektownego a jednocześnie agresywnego języka.
Z sobą Sylwia dyskutuje wtedy, gdy wymyśla sobie najpierw karykaturę katolickiej nauki a potem bije w nią jak bęben, pokazując jej śmieszność i brzydotę.
Łatki Sylwia przykleja wtedy gdy zwraca się do katolickiego księdza per „pan ksiądz”, określa misje Kościoła Katolickiego jako „krzewienie miłości bliźniego”, oskarża Kościół o „reglamentowanie przyjemności” ,nazywa katolicki stosunek do homoseksualizmu „ rytualnym prześladowaniem gejów” , czy tez nazywając patologiczne zachowania - katolickimi.
Ja nie mam NIC przeciwko tej metodzie dyskusji – widocznie Sylwia „taki ma styl i już się nie zmieni”. Ok. Kłopot w tym, ze prędzej czy później – chcąc zachować proporcje w dyskusji z Sylwia – trzeba by użyć samemu tego samego stylu albo - jeśli to niemożliwe – zrezygnować z dyskusji. W jednym i w drugim przypadku istota sporu kompletnie się zagubi – i nikt nie będzie miał ochoty na rozważania merytoryczne a jedynie na ekwilibrystykę mniej lub bardziej zawoalowanymi inwektywami. No nic – popatrzmy – jak nam się życie potoczy w tym względzie.

Krotko nawiązując do sporu Sylwii z Regmenem:

Sylwia napisał:

No i jestem przede wszystkim mile zaskoczona postawą Wujaszka i jeszcze paru osób, które chociaż są katolikami albo są wierzące, to nie mają zamiaru brać udziału w rytualnym religijnym prześladowaniu gejów.


Oczywiście, to zdanie oznacza dokładnie to co napisał Regmen:

quote="REGMEN"]Post Wysłany: Pon 9:30, 31 Lip 2006

Sylwia napisała
Cytat:

No i jestem przede wszystkim mile zaskoczona postawą Wujaszka i jeszcze paru osób, które chociaż są katolikami albo są wierzące, to nie mają zamiaru brać udziału w rytualnym religijnym prześladowaniu gejów.(pogrubienie czcionki REGMEN)


Zwracam się do autorki powyższych słów, aby zechciała przedstawić uzasadnienie, że ma podstawy do twierdzenia, że są osoby lub społeczność/i religijna/e, która/e ma/ją zamiar brać lub bierze/biorą udział w rytualnym religijnym prześladowaniu gejów.
Jeśli autorka nie zastosuje się do mojej sugestii to poproszę administratora tego forum o wyciągniecie surowych konsekwencji wobec autorki tych słów zgodnie z obowiązującym na tym forum regulaminem.
[/quote]

Sylwia w innym miejscu wyjaśnia ze z faktu iż wśród katolików lub innych wierzących, którzy powinni z zasady brać udział w rytualnym prześladowaniu gejów, istnieje wuj i paru innych którzy wyjątkowo jak na katolików nie maja zamiaru tego robić – nie wynika ze katolicy rytualnie prześladują gejów. Logicznie – nie potrafię tego ocenić, ale potrafię to ocenić posługując się własnym zdrowym rozsądkiem. I nie mam wątpliwości ze wynika.

Podobnie jak nie tak znowu dawno – jeden sad skazał pewnego super-geja na grzywnę za nazwanie katolików faszystami, gdy onże super-gej użył zwrotu katolicko-faszystowski w debacie publicznej. Ale za to drugi sad decyzje pierwszego uchylił – argumentując za panią językoznawcą, że zwrot „katolicko-faszystowski” NIE obraża katolików – tylko „grupę osób o specyficznej wrażliwości”. I można by tu brnąć w logiczne rozważania ( być może ktoś na forum przestawi dowód z zakresu logiki formalnej za jednym lub za drugim rozumieniem ) jednak mnie znacznie bardziej przekonuje powszechne, codzienne i zdroworozsądkowe rozumienie obydwu zdań. I jest dla mnie oczywiste ze złożenie „katolicko-faszystowski” jest wymierzone w katolików – podobnie jak złożenie „debilno-kobiecy” byłoby wymierzone w kobiety. I – wracając do Sylwii – jeśli ktoś używa grzebienia, chociaż jest łysy – raczej oznacza że łysi z reguły grzebienia nie używają.

Jasne jest również, że Sylwia nie jest w stanie wskazać w katolickiej nauce tego co tej nauce zarzuca bo tego tam po prostu nie ma.

Do rzeczy jednak.
Sylwia napisał:


To z czego dojrzały, sprawny umysłowo człowiek czerpie przyjemność to wyłącznie jego sprawa i dopóki nikogo nie krzywdzi nikt nie powinien się do tego mieszać!!!!



I ja również mógłbym sie zgodzic w tym miejscu – zwracając jednocześnie uwagę ze jeżeli już aplikujemy te stara rzymska maksymę prawna, w nieco zmodyfikowanej wersji – do sfery kultury to powinniśmy aplikować ja konsekwentnie do wszystkich zjawisk, których ta zasada może dotyczyć. W przeciwnym wypadku niechybne ulegniemy pokusie przyznawania prawa do przyjemności jednym, a zabraniania tego prawa drugim. Zaczniemy tworzyć jakieś sztuczne kryteria, na podstawie których będziemy nasze decyzje podejmować i wylądujemy w momencie w którym homoseksualizm jeszcze nie tak dawno tkwił – wydawało się wtedy ze bez nadziei na zmianę.
Wspomniana zasada - konsekwentnie stosowana - daje pełnię szczęścia zarówno heterykom jak i gejom, ale również zoofiliom, cośtam, nekrofilom – o których trochę tu już mamy, kazirodcom…itede. Oczywiście – każdej tej mniejszości w różnym stopniu w zależności od kultury i stopnia oporu różnych sil nacisku w wypadku jednych oraz stopnia zorganizowania, dostępu do mediów i wpływu na polityków w wypadku innych mniejszości – jednak jest dzisiaj coraz bardziej oczywiste, że tak rozumiana wolność aplikowana w skali społeczeństwa musi w konsekwencji nie tylko zrównać WSZYSTKIE mniejszości ze sobą
( homoseksualiści przecierają szlak – inni idą nieco z tyłu, chociaż już przyspieszają ) ale również zrównać mniejszości z większością pod każdym względem. „Chcącemu nie dzieje się krzywda” to dobra zasada – ale raczej w prawie karnym – w sferze kultury ta zasada ( jeśli stosowana tylko do wybranych mniejszości ) prowadzi do dyskryminacji i ograniczaniu wolności innych.

Sylwia napisał:


Nie pouczam Kościoła bo to "nie moja broszka", ale wydaje mi się, że stanowczo zbyt wiele wysiłku tam się wkłada w "reglamentowanie" ludziom przyjemności i dzielenia ich na "słuszne" i "niesłuszne" zamiast na krzewienie "miłości bliźniego", żeby temu bliźniemu się właśnie jak najprzyjemniej żyło.



Kościół nie zajmuje się reglamentowaniem czegokolwiek – a już najmniej się zastanawia nad tym jak tu uprzyjemnić komukolwiek życie. To jest domena całkiem innych instytucji – których jest bez liku i ciągle powstają nowe. Uprzyjemniać życie jest dość łatwo i dość łatwo zdobyć tym samym uznanie tych uszczęśliwionych – jednak nie zdobywanie poklasku jest rola Kościoła. „Krzewienie miłości bliźniego” to kolejny przykład niezrozumienia roli Kościoła. Kościół NIE krzewi miłości a wskazuje na miłość jako podstawowa zasadę relacji pomiędzy ludźmi i Bogiem we wszystkich kierunkach. „Krzewić” może np. towarzystwo kulturę np. fizyczna.

Sylwia napisał:


Jak w tzw. "katolickim małżeństwie" mąż żonę cały czas leje, to się mówi ze wzniosłą miną, że ona "dźwiga swój krzyż" i właściwie koniec, bo taki "krzyż" podobno dobrze działa na duszę, a jak Bóg kogoś kocha to go doświadcza.




Znowu Sylwia dyskutuje sama z sobą. Jeśli mąż bije żonę – to łamie wszelkie zasady jakie małżonków-katolików powinny obowiązywać. Mąż który bije żonę postępuje WBREW nauce katolickiej a NIE w zgodzie z nią. To dalej oznacza ze katolicyzm w tym małżeństwie ograniczył się do rytualnego nałożenia obrączek i formułki wypowiedzianej przez księdza.
Reszta – ta o „dźwiganiu krzyża” itede - to oczywiście efekt kolejnej dyskusji z sama sobą i nabijania się z karykatury katolicyzmu, która Sylwia sama dla siebie namalowała.

Sylwia napisał:



A jeśli jest para gejów, którzy żyją ze sobą bez żadnych problemów i są zadowoleni, to zaraz wrzask, że to "grzech", "zboczenie przeciw naturze" i tym podobne. Ja w tym czuję jakąś taką bezinteresowną zawiść, że ludziom się układa i są szczęśliwi ze sobą tak, jak sami chcą i sobie ułożyli.



A inni widzą w tym niezgodę na ten romantyczny obrazek geja-wesołka, lansowany tak uporczywie przez gej-dzialaczy, na którym to para szczęśliwych gejów spaceruje po plantach w Krakowie za rączkę, ścigana zawistnymi spojrzeniami dewotek i kamieniami wszechpolakow. Bo to jest tylko maly fragmencik całego obrazka, który homo-działacze z wielką konsekwencja próbują przemycić do świadomości społecznej – reszta tego obrazka to dramaty, degeneracja emocjonalna, choroby, samobójstwa, i cała masa innych zjawisk heterykom znanych również co prawda – ale w niewspółmiernie mniejszym stopniu. To widać również w różnych gej-portalach, różnych gej-medach itede chociaż NIGDY w debacie publicznej z gejowskiej strony obrazek nie jest kompletny. Jakoś tak starają sie geje przekonać mnie, ze o gej-sprawach mogą mówić tylko geje lub ci, których oni w tym celu namaszcza. Jednak – tak się nie dziś nie da – dostęp do informacji maja również wszyscy pozostali – w tym również kościół katolicki. A ta informacja jest różnorodna, skomplikowana i nie bardzo spójna z romantyczną homo auto-promocją.


Sylwia napisał:


Zwróćcie uwagę, że geja nieszczęśliwego to jeszcze różni typowi katolicy "akceptują", bo na jego widok mogą powiedzieć coś w stylu "ma zboczeniec za swoje".




Znowu Sylwia dyskutuje sama z sobą.

Sylwia napisał:



Natomiast przechodząc do tematu, który tu się pojawił, to znaczy do porównania homoseksualizmu z nekrofilią, to uważam to za kompletnie nietrafione!!! Para gejowska to w końcu jest związek między osobami!!! A w nekrofilii jest tylko jedna osoba, no i przedmiot.




No…pewnie, że możesz sobie definiować pojęcia jak ci się podoba, Sylwio. Ale jeśli tobie wolno – to innym też. Ja – na przykład taka definicje lubie:
Orientacja sexualna to:

„kierunek pociągu seksualnego czy pożądania danej osoby. Jeśli pociągają mnie ludzie tej samej płci, to jest to orientacja homoseksualna. Jeżeli pociągają mnie ludzie odmiennej płci, to jest to orientacja heteroseksualna.”

Wziąłem to z jakiegoś portalu edukacyjnego dla młodzieży. Takiego jakby neutralnego co to zaleca zaakceptuj siebie takim jakim jesteś. Kanadyjski.
Kierunek – a NIE kierunek do osoby.
Zresztą – i bez portalu orientacja seksualna jest MOJA a nie kogo innego i to JA te orientacje będę realizował tak czy owak. Moja orientacja wyraża się w zachowaniach seksualnych które sa spojone lub niespójne z moja orientacja – i mogę albo moja orientacje zaakceptować i żyć w zgodzie z sobą, albo jej nie zaakceptować i cierpieć problemy. Mogę być zorientowany albo na kobiety, albo na mężczyzn, albo na cos jeszcze całkiem innego. Mogę – oczywiście być zorientowany również na nieżywych ludzi.

Chociaż – rzecz jasna nekrofilia czy zoofilia jeszcze musza poczekać na status orientacji sexualnej - społeczne tabu w dziedzinie ludzkiej seksualności jest chyba najtrudniej usunąć. Homoseksualistom to się udało, cośtam sa na dobrej drodze, później przyjdzie pora na zoofilie ( tu już sa pierwsze jaskółki ) a potem – pewnie kazirodztwo i nekrofilia. Chociaż – cholera wie…być może kolejność będzie inna.
Jasne, że pojęcie „orientacja sexualna” w innych definicjach podkreśla związek między osobami – ale…co zrobić – w zakresie nas tu interesującym istotniejsza jest umowa społeczna i demokratyczna decyzja tych co maja wpływ niż jakiekolwiek naukowe czyli obiektywne rozstrzygnięcia. I dla mnie więcej wazy równość w demokratycznym społeczeństwie przy jednoczesnym wycofaniu się z wartościowania niż sztuczne tworzenie definicji po to aby jednym grupom nadawać więcej a innym mniej praw – mógłby ktoś powiedzieć.

Sylwia napisał:


A w ogóle to sprawa jest jawnie naciągana, bo po pierwsze przypadki nekrofilii są niezmiernie rzadkie i jednak z tego co kiedyś czytałam łączą się zazwyczaj z łatwo stwierdzalnym niedorozwojem osobowym bądź chorobą psychiczną.



Hola, hola, redaktorze ... a od kiedy to w demokratycznym społeczeństwie, rządzącym się wola większości przy pełnym poszanowaniu praw mniejszości, ilość praw jaka mniejszość ma się cieszyć zależy od liczebności tej mniejszości…? Czy jeśli jakaś orientacja sexualna jest liczebnie niewielka – to znaczy ze już wolno ja dyskryminować…?

I od kiedy to orientacje sexualna nagle staje się obiektem oceny psychiatrycznej…? Od chyba 1973 roku wiemy juz doskonale ze tej oceny nie wolno robić wobec homoseksualistów, od niedawna zaczynamy rozróżniać cośtam złą od dobrej, ( kiedyś była TYLKO zła, a jeszcze wcześniej bywało różnie), powolutku usuwamy pejoratywne skojarzenia z zoofilia i przestajemy penalizować sex międzygatunkowy – nie bądźmy wiec hipokrytami – i nie stosujmy podwójnych standardów – nie oceniamy jednej orientacji – nie oceniajmy tez i innych.

Sylwia napisał:


Po drugie w nekrofilii oburza nas głównie to, że używa się w niej ciała zmarłego, które to ciało w naszej kulturze otoczone jest szacunkiem i KAŻDE jego naruszanie (także przez tzw. hieny cmentarne) jest potępiane!!!



A to już wynika z obowiązujących kodów kulturowych, które akurat dzisiaj i tutaj sa właśnie takie które nie były i nie sa i nie będą ustanowione raz na zawsze. Zmieniają się i powinny zmieniać – szczególnie wtedy gdy ich utrzymywanie prowadzi do marginalizacji, dyskryminacji i unieszczęśliwiania ludzi, którzy nie popełnili przecież żadnej transgresji wobec kogokolwiek.

One wynikają z odziedziczonych po systemach religijnych opiniach antropologicznych czy tez ze struktury społeczeństw opartych na rodzinie. Jedno i drugie się zmienia – jak wiesz: dążymy świadomie i od dawna aby religijne warunkowanie zastąpić wolna umowa wewnątrz społeczeństwa ( tu ruch gejowski położył ogromne zasługi ) oraz aby opresyjna strukturę społeczna oparta na tradycyjnej rodzinie, składającej się z ojca matki i dzieci ( również mającej sporo religijnych źródeł ) zastąpić wolnym decydowaniem dorosłych ludzi o formie wzajemnych relacji ( no..tu weterani ruchu gejowskiego, a i również wolni myśliciele położyli i kładą nadal jeszcze większe zasługi ). Dlatego mamy dziś związki partnerskie, konkubinaty, związki poliamoryczne, poliandryczne w przeróżnych konfiguracjach sex-orientacyjnych. Nie ma tez przeszkód ( poza oczywiście restrykcjami wynikających z braku świadomości w tych kwestiach w skali społecznej – konieczna edukacja! ) aby do tych związków włączyć dzieci ( własne lub cudze ), jako równoprawnych partnerów – również sexualnych, zwierzęta, rodzeństwo czy tez zmarłe osoby.

Tak czy owak…próbując odpowiedzieć na pytanie zawarte w oryginalnym poście w tym wątku- o opinie na temat stosunku Kościoła katolickiego do związków homoseksualnych – warto patrzeć szeroko i badać konsekwencje. Opinie religijne funkcjonują w ludzkim społeczeństwie – a to rządzi się wieloma prawami.

Być może ktoś uważa, że indywidualna nieskrępowana wolność w zakresie osobistych wyborów i demokratycznie zawierana umowa społeczna sa jedynym sensownym sposobem na nowoczesne społeczeństwo. Czemu nie. Ale niech wtedy przyzna prawo do korzystania KAZDEMU z tej wolności i negocjowaniu warunków tej umowy społecznej– a nie tylko tym, którzy w chwili obecnej sa w stanie dostatecznie mocno wyartykułować swoje postulaty. Albo – niech przynajmniej uzna prawo do ich artykułowania tym co dzisiaj być może jeszcze nie znajdują tyle siły – ale niedługo te siłę mogą już znaleźć. Jelsi wiec geje – to i kazirodcy i cośtam.

Ale być może ktos inny uważa, ze poza demokratycznym sposobem podejmowania decyzji
( który przecież nie jest wcale aż taki fatalny) i zawierania krótszych czy dłuższych umów społecznych istnieje jeszcze jakąś inna zasada – scalająca zlepek luźnych indywiduów w społeczeństwo rozwijające się dla dobra jak największej ilości swoich członków i lokujące źródło praw w jakiejś trwałej i niezmiennej strukturze – ten rozważy dzisiejszy katolicki stosunek do homoseksualizmu co najmniej z uwaga. Pozwala on powstrzymać staczanie sie kultury ku otchłani przy jednoczesnym poszanowaniu godności każdego człowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:17, 09 Sie 2006    Temat postu:

Strasznie się "napiąłeś" kolego Jurgenie i napisałeś taki wielgachny referat jak na seminarium jakieś!!! Pewnie jesteś studentem-prymusem, ale boję się, że mało kto ten referat dokładnie do końca przeczyta,

Najpierw jedna uwaga. Jeśli tego nie zauważyleś, to nie prowadzę dyskusji na tym forum z osobą o pseudonimie REGMEN. Osoba ta już wie, dlaczego, a mimo to dalej szuka zaczepki w wielu wątkach!!! Nie wyciągaj jednak pochopnych wniosków z braku moich odpowiedzi. To sprawa czysto osobista!!! Tutaj akurat uprzejmie zostałam postraszona administratorem, ale na straszeniu się skończyło i nikt wobec mnie żadnych "surowych konsekwencji" nie wyciągnął. Nie mam szacunku dla mężczyzn, którzy więcej gadają niż robią!!!

A teraz ustosunkuję się krótko tylko do dwóch sprawa, które poruszyłeś, bo niestety nie mam czasu na pisanie kontrreferatów!!!

Dyskutowanie z katolikami przypomina czasem dyskutowanie z komunistami. Mówi się katolikom, jaka jest rzeczywistość, że na przykład w wielu małżeństwach kościelnie pobłogosławionych czyli formalnie katolickich, współżycie nie układa się najlepiej, a dodatkowo - TO WAŻNE!!! - reakcja katolickiego otoczenia ogranicza się do jakichś wzmianek o "krzyżu, który trzeba nieść". A katolik na to "podaj dokumenty kościelne, z których wynika, że tak miałoby wyglądać katolickie małżeństwo" i tak dalej...

Jest to dokladnie taka sama sytuacja, jak gdy rozmawia się z fanatycznym komunistą. Mówi mu się na przykład, że komunizm u Ruskich doprowadził w krótkim okresie czasu do niebywałego wzrostu chamstwa w zwykłym życiu międzyludzkim. A taki komuch na to, żeby mu znaleźć jakiś dokument, w którym władza radziecka zachęca do chamstwa. Oczywiście nic o zaleceniach chamstwa w komunizmie nie ma w uchwałach KC ani w konstytucji sowieckiej ani nawet w dziełach Marksa i Lenina, no i wychodzi się przed takim komuchem na oszczercę jego pięknej idei!!!

Bardzo proszę, żeby mnie jednak w ten kanał nie wpędzać. Jeśli w Polsce formalnie przynajmniej 4/5 społeczeństwa to katolicy, a jednocześnie w społeczeństwie tym na poziomie prywatnego życia nietrudno znaleźć rozmaite patologie oraz dość lekki do nich stosunek równie katolickiego otoczenia, to znaczy to tyle, że cała ta "społeczna nauka katolicka" to pic na wodę. Albo jest ona nieskuteczna albo niemal żadnemu katolikowi nie zależy na serio na jej "wdrażaniu".

Chciałam zwrócić uwagę, że np. społeczeństwo czeskie jest w wielkim stopniu zlaicyzowane, co najmniej tak samo jak nasze było demoralizowane przez komunizm (a wydaje mi się, że nawet bardziej), a jednak trudno byłoby udowodnić, że tam w życiu społecznym bez tej znakomitej "społecznej nauki kościoła" dzieje się gorzej. Raczej postawiłabym teżę, że patologii społecznych jest tam mniej. Mniej chamstwa, wzajemnej agresji, obłudy...


A teraz druga sprawa. Nie uda Ci się Jurgenie "zaszachować" mnie nekrofilią, na zasadzie, kto dopuszcza gejów ten musi i dopuścić nekrofilów. Po pierwsze wskazując na to, że nekrofilów jest mało wcale nie chciałam ich dyskryminować. Po prostu problem wydaje mi sie W PRAKTYCE nieco wydumany. Nigdy w życiu nie udało mi się spotkać nekrofila, który chciałby negocjować swoje miejsce w spoleczeństwie (gejów spotkałam przynajmniej kilkunastu). Ale gdyby taki się znalazł, to naturalnie, że jestem z nim GOTOWA negocjować. Wskazalam też na drugą trudność - zdobycia "przedmiotu pożądania" W przypadku gejów, gdy mamy do czynienia z dorosłymi nie ubezwłasnowolnionymi osobami nie ma problemu, co one tam ze sobą dobrowolnie robią. Niech się nawet zjadają!!! Może mnie to odrzucać, ale to ich sprawa, dokładnie tak samo jak dwóch alkoholików, którzy zapijają się w jakiejś melinie (jak widzisz nawet specjalnie dla Ciebie dobieram takie porównanie z zakresu patologii społecznej, co gejom by się pewnie nie podobało). A tak przy okazji to jeżeli ktoś wesołe parady gejów uważa za szkodliwe, to na tej zasadzie powinien tym bardziej uważać za szkodliwe wesołe reklamy alkoholu widoczne niemal wszędzie. Idziesz na to???

No ale wracam do nekrofilów i ich problemów ze zdobyciem w akceptowalny sposób "przedmiotu pożądania". Niestety, z tym są kulturowe problemy i nekrofile podpadają pod "prześladowania" nie z powodu swej orientacji, ale dokładnie tak samo jak fetyszysta, który kradnie bucik kobiecy. "Prześladuje" się go za zwykłą kradzież. Niemniej jeśli by się okazało, że są ludzie, gotowi oddac swoje ciała po śmierci do dyspozycji nekrofilów, to sprawa jest ZAŁATWIONA! Jedni oddają ciało akademii medycznej do sekcji (niegdyś czynności uważanej przez kościół za niemoralną), inni nekrofilom do zażywania przyjemności!!! Czemu chciałbyś tym drugim uniemożliwić swobodne pośmiertne dysponowanie swoim ciałem???

Jak widzisz Twoje wstecznictwo nie jest :nie: w stanie postawić barier mojemu postępowi :D :D :D :gitara:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:06, 09 Sie 2006    Temat postu:

1. Wnioskowanie o skutecznosci jakiejs nauki na podstawie zachowania sie spolecznosci jest o tyle trudne, ze czynnikow wplywajacych na ludzkie zachowanie jest bardzo duzo i trudno znalezc dwie spolecznosci, ktore roznia sie tylko jednym: przyjmowaną powszechnie nauką.

2. Wymieniony przez ciebie problem z nekrofilią jest KULTUROWY. Pomijasz jednak wciaz problem PSYCHOLOGICZNY, polegajacy na budowaniu przez nekrofila odruchu warunkowego, laczacego smierc i rozkosz. Problem ten NIE wystepuje w przypadku sekcji zwlok, bo lekarz tnacy trupa nie jest nagradzany przez wlasny organizm orgazmem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 23:03, 09 Sie 2006    Temat postu:

Post Wysłany: Śro 11:17, 09 Sie 2006
Cytat:
nie prowadzę dyskusji na tym forum z osobą o pseudonimie REGMEN. Osoba ta już wie, dlaczego, a mimo to dalej szuka zaczepki w wielu wątkach!!!


Dawniej na pewno napisałbym, że mierzi mnie jak ktoś ( osoba, która podpisuje się nickiem Sylwia) wypisuje takie kalumnie pod moim adresem, ale, że jestem obecnie osobą, która nie stawia sobie za cel internetowe (na jakimkolwiek forum) przepychanki słowne i kieruje się w swoim zachowaniu w stosunku do bliźniego prawem miłości.
Dlatego powyższy tekst potraktuję z uśmiechem na twarzy :D , a jego wartość merytoryczną w tym temacie uczczę minutą ciszy. :|
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:06, 09 Sie 2006    Temat postu:

:brawo: :pidu:

Sylwia, teraz ty pokaz prosze klase, zrob :* i przestan zachowywac sie jak stara panna :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
Jurgen Stolz




Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 3:35, 10 Sie 2006    Temat postu:

Sylwia napisał:

Najpierw jedna uwaga. Jeśli tego nie zauważyłeś, to nie prowadzę dyskusji na tym forum z osobą o pseudonimie REGMEN. /.../
To sprawa czysto osobista!!! Tutaj akurat uprzejmie zostałam postraszona administratorem, ale na straszeniu się skończyło i nikt wobec mnie żadnych "surowych konsekwencji" nie wyciągnął. Nie mam szacunku dla mężczyzn, którzy więcej gadają niż robią!!!


Odniosłem sie jedynie do JENEJ twojej tezy o "rytualnym prześladowaniu gejów", które przypisujesz katolikom, a co jest oczywiście nieprawdziwe, Odniosłem sie również do pytania Regmena w twoja stronę o wskazanie katolickiego nauczania w tej sprawie - którego oczywiście wskazać nie możesz. Twój osobisty spor z Regmenem mnie najmniej interesuje - natomiast Twój sposób karykaturyzowania poglądów z którymi polemizujesz - po to aby polemika była dla ciebie łatwiejsza - interesuje mnie jak najbardziej. Dlatego nawiązałem do twojego i Regmena sporu. To tylko ilustracja.
Regmen domagał sie więzienia dla ciebie, wuj to zignorował. Nie wiem do kogo w związku z brakiem konsekwencji nie masz teraz szacunku - czy do Regmena czy do wuja - i nie mi to rozstrzygać.
Ja sie dla ciebie wiezienia nie domagam - Twój sposób prowadzenia dyskusji oraz argumentacje znam aż za dobrze ze środowisk gejowsko-feministyczno-zielonych - i jestem do niego przyzwyczajony, wiec jeśli o mnie chodzi - wuj może zrobić ciebie nawet nad-super-moderatorem czy czymś tam co mu sie zajawi.
Jedyne na czym mi zależy to rozmawianie w oparciu O COŚ - a nie w oparciu o własne uprzedzenia - a tych w twoim tekście pobrzmiewa bez liku. Ale- tyle o tym.

Sylwia napisał:


Mówi się katolikom, jaka jest rzeczywistość, że na przykład w wielu małżeństwach kościelnie pobłogosławionych czyli formalnie katolickich, współżycie nie układa się najlepiej, a dodatkowo - TO WAŻNE!!! - reakcja katolickiego otoczenia ogranicza się do jakichś wzmianek o "krzyżu, który trzeba nieść". A katolik na to "podaj dokumenty kościelne, z których wynika, że tak miałoby wyglądać katolickie małżeństwo" i tak dalej...



A czego ty się spodziewasz…? Jeśli twierdzisz ze mąż bije żonę DLATEGO ze jest katolikiem – to nie możesz spodziewać się innej reakcji.
Jelsi natomiast twierdzisz ze bije żonę POMIMO tego ze jest katolikiem – to wtedy pojawia się jakaś wspólna płaszczyzna rozmowy. Wtedy – oczywiście trzeba mówić o bardzo szerokiej gamie zjawisk, wśród których „niesienie krzyża” jest jednym z istotniejszych elementów, wynikających z teologicznych ale i także antropologicznych opinii, które rzecz jasna można i należy kontrastować z opiniami proponowanymi przez ciebie poniżej
( negocjacje z nekrofilem ), ale wbrew temu co piszesz NIE jest JEDYNA reakcja katolickiego otoczenia. Dlatego – nadal mam wrażenie, że czując niechęć do Kościoła Katolickiego wzmacniasz te niechęć u siebie przy pomocy powtarzania klisz – tyle nieprawdziwych co popularnych wśród wojujących antyklerykałów.
Natomiast – rzeczywistość – o której mówisz, ze katolicy nie znają, jest znacznie bardziej złożona niż wynikałoby to z twojej karykaturalnej perspektywy. Ja nie znajdę NAJMNIEJSZEGO problemu przedstawienia ci ludzkich postaw wynikających bezpośrednio i świadomie z nakazów religii katolickiej, które oparte sa na całkowitym oddaniu sobie małżonków i dzieci ku ich wzajemnemu szczęściu do poświecenia własnego życia włącznie.
I widzę też katolików którzy „zieją milością” tak zaciekle, ze lepiej zejść im z drogi zawczasu.

Sylwia napisał:


Jest to dokładnie taka sama sytuacja, jak gdy rozmawia się z fanatycznym komunistą. Mówi mu się na przykład, że komunizm u Ruskich doprowadził w krótkim okresie czasu do niebywałego wzrostu chamstwa w zwykłym życiu międzyludzkim.



Nadal nie mogę dostrzec rzeczywistości o której piszesz… Wskaz na jakimś konkretnym przykładzie, które elementy religii katolickiej prowadza do wzrostu chamstwa w zwykłym życiu miedzy ludźmi.

Sylwia napisał:


Jeśli w Polsce formalnie przynajmniej 4/5 społeczeństwa to katolicy, a jednocześnie w społeczeństwie tym na poziomie prywatnego życia nietrudno znaleźć rozmaite patologie oraz dość lekki do nich stosunek równie katolickiego otoczenia, to znaczy to tyle, że cała ta "społeczna nauka katolicka" to pic na wodę. Albo jest ona nieskuteczna albo niemal żadnemu katolikowi nie zależy na serio na jej "wdrażaniu".



Podobnie jak prawa człowieka, pragnienie pokoju, równouprawnienie płci i ras, ochrona środowiska, zrównoważony rozwój, tolerancja, empatia…mogę tak wymieniać do końca życia. wszędzie wojny, bieda, zatrucie środowiska, dyskryminacja istnieje. Wszędzie gdzie te piękne hasła są głoszone istnieją patologie z którymi głosiciele za wszelka cne i za duże pieniądze wałczą jak lwy. No i? Czy cale te „prawa człowieka” to pic na wodę? na co więc proponujesz zastąpić katolicyzm – skoro ideały a-religijne również nie dają 100% szczęścia?
Czy chcesz mi również wykazać statystyka, ze jeśli w Polsce 80% ludzi to katolicy to znaczy ze katolicy to złodzieje samochodów? No..ok – ale wtedy ja ci bez trudu wykażę, ze homoseksualiści sa 10-cio krotnie bardziej skłonni do cośtam niż heterycy. Powiedz to jakiemuś gejowi – to cie nazwie faszystą. Albo…zacznie podrywać…oni jakoś już tak mają.
Nie rozumiem dlaczego łączysz patologie w społeczeństwie właśnie z katolicyzmem.
Kiedyś gdzieś przeczytałem, że Holocaust to dowód na upadek chrześcijaństwa. Uważam ze jest akurat odwrotnie – Holocaust to przykład tego co się dzieje z człowiekiem kiedy chrześcijaństwa zabraknie. Podobnie – pijaństwo, rozwody, patologie rodzinne itede – to nie jest efekt stosowania katolicyzmu. To jest efekt jego NIE stosowania.

Sylwia napisał:


Chciałam zwrócić uwagę, że np. społeczeństwo czeskie jest w wielkim stopniu zlaicyzowane, co najmniej tak samo jak nasze było demoralizowane przez komunizm (a wydaje mi się, że nawet bardziej), a jednak trudno byłoby udowodnić, że tam w życiu społecznym bez tej znakomitej "społecznej nauki kościoła" dzieje się gorzej. Raczej postawiłabym tezę, że patologii społecznych jest tam mniej. Mniej chamstwa, wzajemnej agresji, obłudy...


Dlaczego opierasz swoja opinie o czechach na jej laickości – a nie na latach komunizmu? Wcześniej zarzucasz komunizmowi doprowadzenie do wzrostu chamstwa – a teraz chwalisz Czechow ( komunizowanych mocniej niż my, jak twierdzisz) za brak agresji obłudy itede? Może to jednak NIE brak chrześcijaństwa tak dobrze podziałał na Czechow – ale obecność komunizmu przez pół wieku? Ale wtedy może to chamstwo w Rosji Sowieckiej NIE jest wynikiem działania komunizmu – ale…wynikiem usunięcia prawosławia?

Sylwia napisał:


A teraz druga sprawa. Nie uda Ci się Jurgenie "zaszachować" mnie nekrofilią, na zasadzie, kto dopuszcza gejów ten musi i dopuścić nekrofilów. Po pierwsze wskazując na to, że nekrofilów jest mało wcale nie chciałam ich dyskryminować. Po prostu problem wydaje mi sie W PRAKTYCE nieco wydumany.



Podobnie jak do niedawna wydumany był problem homoseksualistów, wcześniej kobiet i czarnych. Dziś są to problemy realne a dochodzą kolejne. Problem cośtam, problem poligamistów, problem miłośników bestializmu…ilez tych problemow nam sie rodzi…

Sylwia napisał:


Nigdy w życiu nie udało mi się spotkać nekrofila, który chciałby negocjować swoje miejsce w społeczeństwie (gejów spotkałam przynajmniej kilkunastu). Ale gdyby taki się znalazł, to naturalnie, że jestem z nim GOTOWA negocjować.



No..to już coś mamy konkretnego. Zobaczmy dalej.

Sylwia napisał:


Wskazalam też na drugą trudność - zdobycia "przedmiotu pożądania" W przypadku gejów, gdy mamy do czynienia z dorosłymi nie ubezwłasnowolnionymi osobami nie ma problemu, co one tam ze sobą dobrowolnie robią. Niech się nawet zjadają!!! Może mnie to odrzucać, ale to ich sprawa, dokładnie tak samo jak dwóch alkoholików, którzy zapijają się w jakiejś melinie (jak widzisz nawet specjalnie dla Ciebie dobieram takie porównanie z zakresu patologii społecznej, co gejom by się pewnie nie podobało).



No – to mamy już jeszcze trochei konkretowi.

Sylwia napisał:


A tak przy okazji to jeżeli ktoś wesołe parady gejów uważa za szkodliwe, to na tej zasadzie powinien tym bardziej uważać za szkodliwe wesołe reklamy alkoholu widoczne niemal wszędzie. Idziesz na to???


Ależ pewnie! Kultura gejowska jest znacznie bardziej szkodliwa społecznie niż alkoholizm. Nie zmartwię się – jeśli zakaz propagowania jednego i drugiego zacznie obowiązywać pod karą śmierci.

Sylwia napisał:


Niemniej jeśli by się okazało, że są ludzie, gotowi oddać swoje ciała po śmierci do dyspozycji nekrofilów, to sprawa jest ZAŁATWIONA! Jedni oddają ciało akademii medycznej do sekcji (niegdyś czynności uważanej przez kościół za niemoralną), inni nekrofilom do zażywania przyjemności!!!



OK. - to już mamy komplet.

W zamian za społeczeństwo oparte na społecznej nauce kościoła, proponujesz spoleczesntwo pozbawione wszelkich norm, w którym homoseksualista, cośtam i kazirodca cieszy się na równi z nekrofilem pełnią społecznej akceptacji oraz ochroną prawną przed tymi którzy chcieliby im postawić jakiekolwiek bariery. Będą się wzajemnie zjadać albo zapijać na śmierć w melinie.
I prawda jest oczywiście taka ze to wszystko JUŻ się działo – albo nawet dzieje się i dzisiaj. I nie ma na to sposobu – jelsi jakis psychopata będzie chciał zjeść innego – to zje – nic na to nie poradzimy. Jedni będą kopulować z owczarkami alzackimi, inni będą doznawać orgazmu z ośmioletnimi chłopcami a jeszcze inni będą wsadzać sobie w odbyt pięści. Inni np. liża sobie wzajemnie odbyty, ( byle nie krwawiły ) albo łaskoczą sobie wzajemnie prostatę palcem albo biją do krwi skórzanymi pejczami. Ja nie mam zamiaru udowadniać, że nie maja do tego prawa – domagam się jedynie prawa do nazwania tego po imieniu: zboczenie, choroba, pathologia czy jakos tam, odsunięcia od możliwości kształtowania podobnych postaw u innych i umieszczenia poza marginesem społeczeństwa. A tego prawa właśnie mi zabraniaja i groża więzieniem, grzywną lub wyrzuceniem z pracy. Albo – przychodza do mojego kościoła i bija mojego proboszcza. Albo wyją mi na cały regulator głośnikami podczas mszy. Albo obrzucają mi ołtarz w kościele zużytymi podpaskami. Albo obwieszaja mi kościół homo-pornografią. Itede.

Nie wiem czy czytają twój post homo-przyjazni katolicy – ale jeśli tak – to być może łatwiej im będzie zrozumieć powody oporu Kościoła Katolickiego wobec „kultury gejowskiej”.
Powód jest prosty – zgoda na nia prowadzi w prostej linii do likwidacji znanej nam cywilizacji i zastąpienie jej fantasmagoria oparta na chaosie, przemocy i tyranii. Za cenę odebrania wolności zdecydowanej większości wszystkich znanych nam społeczeństw. A już mieliśmy złudzenie ze ludzkość z tym sobie jakoś poradziła.

Sylwia napisał:


Jak widzisz Twoje wstecznictwo nie jest :nie: w stanie postawić barier mojemu postępowi :D :D :D :gitara:



Ależ ja NIE stawiam żadnych barier twojemu postępowi – nie miałem tego zamiaru. Chdzilo mi tylko o wykazania konsekwencji jaka niesie z sobą akceptacja homo-kultury dla pozostałej części społeczeństwa. Byłaś konsekwentna tym poście, wielkie dzięki że nie „rżniesz głupa” i potrafisz doprowadzić posługiwanie się w kulturze pojęciem „mniejszości seksualnych” do jego logicznych konsekwencji – chociaż wcześniej próbowałaś protestować przeciwko kojarzeniu gej-kultury z patologiami - a i domyślne cele gej-parad i tygodni gej-kultury teraz sa dla nas wszystkich znacznie czytelniejsze. Mam nadzieje, że nie zapomnisz o tym przy okazji kolejnych wątków o tej tematyce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:04, 10 Sie 2006    Temat postu:

Jurgenie, bez przesady. Przypominam: homoseksualizm tak samo nie jest zboczeniem, jak nie jest zboczeniem kochanie sie z osoba plci przeciwnej dla przyjemnosci. Chociaz ani jedno ani drugie nie prowadzi do urodzenia sie bobaska.

Nie, rezygnacja z dyskryminacji homoseksualistow i zgoda na traktowanie ich jak NORMALNYCH ludzi nikomu nie szkodzi. Tak samo, jak nikomu nie szkodzilo zrezygnowanie z niewolnictwa (patrz, jakie to bylo POTWORNE naruszenie prawa wlasnosci) ani ze zgody na seks nie majacy na celu zaplodnienia (patrz, jakie to POTWORNE naruszenie podstaw moralnosci chrzescijanskiej). Nie, uwolnieni homoseksualisci nie wejda ci golo na oltarz ani nie zgwalca ci synka - podobnie jak uwolnieni niewolnicy nie wymordowali swoich dawnych panow, mezowie kochajacy sie z zonami dla przyjemnosci nie umarli na rozmiekczenie stosu pacierzowego, a ich zony nie przeniosly sie do burdeli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
Jurgen Stolz




Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 2:14, 11 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jurgenie, bez przesady. Przypominam: homoseksualizm tak samo nie jest zboczeniem.


Przypomiasz...? Z jakiego mandatu?

wujzboj napisał:


Nie, rezygnacja z dyskryminacji homoseksualistow



Dyskryminacji? Jakiej?

wujzboj napisał:


i zgoda na traktowanie ich jak NORMALNYCH ludzi nikomu nie szkodzi.



Traktować normalnie - dlatego ze sa ludzmi - jasne ze tak.
Traktowac normalnie dlatego ze sa homoseksualistami - nie.
Traktowac normalnie dlatego ze sa heterykami - rowniez nie.
Z ograniczeniami dotyczacymi jednych i drugich dla dobra wspolnego.

wujzboj napisał:


Nie, uwolnieni homoseksualisci nie wejda ci golo na oltarz ani nie zgwalca ci synka



Uwolnieni homoseksualisci JUZ wchodzą mi golo na oltarz i JUZ gwalca mi synka. Sa wolni i chronieni - a jednak nadal wchodzą i gwalca. Na co mam jeszcze czekać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
gabriel




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 21:13, 11 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jurgenie, bez przesady. Przypominam: homoseksualizm tak samo nie jest zboczeniem, jak nie jest zboczeniem kochanie sie z osoba plci przeciwnej dla przyjemnosci. Chociaz ani jedno ani drugie nie prowadzi do urodzenia sie bobaska.

Nie, rezygnacja z dyskryminacji homoseksualistow i zgoda na traktowanie ich jak NORMALNYCH ludzi nikomu nie szkodzi. Tak samo, jak nikomu nie szkodzilo zrezygnowanie z niewolnictwa (patrz, jakie to bylo POTWORNE naruszenie prawa wlasnosci) ani ze zgody na seks nie majacy na celu zaplodnienia (patrz, jakie to POTWORNE naruszenie podstaw moralnosci chrzescijanskiej). Nie, uwolnieni homoseksualisci nie wejda ci golo na oltarz ani nie zgwalca ci synka - podobnie jak uwolnieni niewolnicy nie wymordowali swoich dawnych panow, mezowie kochajacy sie z zonami dla przyjemnosci nie umarli na rozmiekczenie stosu pacierzowego, a ich zony nie przeniosly sie do burdeli.


Przedewszystkim wydaje mi sie ze kazde zjawisko np homoseksualizm nalezy oceniac pod katem szkodliwosci badz nie dla spolecznestwa a stopien tolerancji ( nie akceptacji ) zalezy od stopnia szkodliwosci dla spolecznestwa danego zjawiska w tym przypadku homoseksualizmu

Aby zrozumiec czy dane zjawisko jest szkodliwe dla spolecznestwa czy nie..nalezy np wziasc pod uwage co by bylo gdyby homoseksualistow bylo powiedzmy nie 5 % spolecznestwa a 50 % ..i w jaki sposob wplyneloby to na spolecznestwo

Podobny problem mamy np z przestzreganiem przepisow drogowych .Kiedy % kierowcow ktorzy nagminnie lamia przepisy drogowy zwiekszyby sie drastycznie , niewatpliwie problem poruszania sie po drodze znacznei by sie zwiekszyl
Tak wiec zjawisko lamania przepisow drogowych jest spolecznie w miare tolerowane o ile nie wykracza podand okreslone i przyzwalane spolecznie normy

Podobnie rzecz sie dzieje z homoseksualizmem.Jesli homoseksualistow w spolecznestwie byloby np nie 5 % a 50 % ..oczywistym jest ze spolecznestwo to nie mogloby prawidlowo funkcjonowac

I wszystko sparwie funkcjonuje ..tj zjawiska niekorzystne dla spolecznestwa istnieja i sa tolerowane o ile nie przekraczaja % ..okreslonej ilosciowo normy

I tak dzieje sie od poczatku swiata

Niestety jednak pojawil sie w przypadku homoseksualizmu taki problem ze nagle zaczal byc traktowany jako akceptowany styl zycia i jako akceptowalne zjawisko i z pojecia tolerowanego zjawiska postrzeganego jako negatywnie wplywajacego na srodowisko zmieniono na akceptowane

Mozna sobie tylko pomyslec co by bylo gdyby spolecznestwo doszlo do wniosku ze szybka jazda i lamanie przepisow drogowych jest rownie z korzystne dla spoleczenstwa...i powinno byc akceptowalne w kazdej ilosci %
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:48, 11 Sie 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Przypominam: homoseksualizm tak samo nie jest zboczeniem.
Jurgen napisał:
Przypomiasz...? Z jakiego mandatu?

Podam ci link do przykladowego postu na Sfini, w tym watku: #15254. Mozesz sie odniesc do jego tresci, to moj post :D

wuj napisał:
rezygnacja z dyskryminacji homoseksualistow
Jurgen napisał:
Dyskryminacji? Jakiej?

Religijnej (traktowanie homoseksualistow jak grzesznikow), towarzyskiej (traktowanie homoseksualistow jak zboczencow), spolecznej (odbieranie homoseksualistom prawa do zycia w legalnych zwiazkach i do wychowywania dzieci).

wuj napisał:
uwolnieni homoseksualisci nie wejda ci golo na oltarz ani nie zgwalca ci synka
Jurgen napisał:
Uwolnieni homoseksualisci JUZ wchodzą mi golo na oltarz i JUZ gwalca mi synka.

Na oltarz wchodza ci nie uwolnieni homoseksualisci, lecz aktywisci walczacy o wolnosc dla wlasnej spolecznosci. Na tej samej zasadzie moglbys argumentowac, ze nie mozna uwolnic niewolnikow, bo juz gdy dalo im sie tylko prawo do wypowiadania sie publicznie, to od razu zaczeli na caly swiat wrzeszczec przeciwko swoim wlascicielom.

Znasz ten dowcip o brytyjskiej reformie ruchu drogowego? Chcieli zmienic z prawostronnego na lewostronny, wiec poradzili sie polskich specjalistow od transformacji (ustrojowej zreszta). CI pomysleli i powiedzieli: "To powazna zmiana, wiec trzeba ja wprowadzac stopniowo. Najpierw ciezarowki..."

Twoj synek zas bardziej niz "gwaltem homoseksualnym" jest zagrozony ciemnota seksualna, ktora "oswiecaja" go rozni "specjalisci", wpedzajacy go w kompleksy i przygotowywujacy go do zycia w zabobonnym strachu przed wszystkim, co jest zwiazane z ludzka plciowoscia. To jest dopiero prawdziwy gwalt na psychice dziecka. Ktory odbija sie potem fizyczna agresja w malzenstwie.

Jurgen napisał:
Na co mam jeszcze czekać?

Tu nie trzeba czekac. Tu trzeba uczyc tolerancji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:55, 11 Sie 2006    Temat postu:

gabriel napisał:
co by bylo gdyby homoseksualistow bylo powiedzmy nie 5 % spolecznestwa a 50 % ..i w jaki sposob wplyneloby to na spolecznestwo

...albo co by bylo, gdyby dentystow bylo powiedzmy nie 1% spoleczenstwa, lecz 50%...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
gabriel




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 1:35, 12 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
gabriel napisał:
co by bylo gdyby homoseksualistow bylo powiedzmy nie 5 % spolecznestwa a 50 % ..i w jaki sposob wplyneloby to na spolecznestwo

...albo co by bylo, gdyby dentystow bylo powiedzmy nie 1% spoleczenstwa, lecz 50%...


Bardzo logiczne pytanie.Otoz Ci dentysci musieliby sie czyms zajmowac.Natorualnie byloby to leczenie i wyrywanie zebow

50 % dentystow mogloby tylko i wylacznie wtedy istniec kiedy by bylo na nich zapotrzebowanie gdyby nagle gwaltownie wszystkim psulyby sie zeby
Gdyby 50 % dentystow bylo bez potrzeby to oczyswiscie zjawisko byloby to szkodliwe przynoszace tylko spoleczenstwu haos

Czyli reasumujac
Akceptowane ( nie mylic z tolerowanymi ) zjawiska dla spolecznestwa to takie ktore
1 Przynosza spolecznestwu wymierna korzysc
2 Nie wystepuje bez potrzeby w nadmiarze ( a nadmiar to taki stan ktory powoduje problemy w funkcjonowaniu spoleczenetwa )

Negatywne lub tolerowane ( zjawiska ) to takie ktore nadmiar ich powoduje szkode dla spolecznestwa..a niewielki % nie zakloca zbytnio zycia spolecznestwa

Lub

Zjawiska czy postawy bez istneinia ktorych spoleczenstwo funkcjonuje tak samo lub jeszcze lepiej ....czyli w tym przypadku hetero moga istniec bez homo ( bez zadnego uszczerbku w funkcjonowaniu spoleczenstwa )...a w druga strone jest to niemozliwe...co z koleji jest to przyklad klasycznego pasozytnictwa na zdrowym organizmie ( pomijam juz czy zamierzonego czy nie )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 16:53, 12 Sie 2006    Temat postu:

Wujzboj napisał
Cytat:
Twoj synek zas bardziej niz "gwaltem homoseksualnym" jest zagrozony ciemnota seksualna, ktora "oswiecaja" go rozni "specjalisci", wpedzajacy go w kompleksy i przygotowywujacy go do zycia w zabobonnym strachu przed wszystkim, co jest zwiazane z ludzka plciowoscia. To jest dopiero prawdziwy gwalt na psychice dziecka. Ktory odbija sie potem fizyczna agresja w malzenstwie.


Zainteresowało mnie to, co Szanowny Wuj napisał i w związku z tym mam taką prośbę, aby Szanowny Wuj poparł to konkretnymi argumentami, że ma rację.:think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:36, 12 Sie 2006    Temat postu:

gabriel napisał:
Akceptowane ( nie mylic z tolerowanymi ) zjawiska dla spolecznestwa to takie ktore
1 Przynosza spolecznestwu wymierna korzysc
2 Nie wystepuje bez potrzeby w nadmiarze ( a nadmiar to taki stan ktory powoduje problemy w funkcjonowaniu spoleczenetwa )

Albo przynajmniej nie przynosza spoleczenstwu strat (np. uzywanie slowa "sorki").

50% homoseksualistow lub 50% dentystow byloby zapewne problemem. Tyle, ze homoseksualistow jest w granicach 1%, dentystow pewno jeszcze mniej. Ne widac wiec powodu, by kogokolwiek przekwalifikowywac na sile.

To 50% przypomnialo mi taki dowcip o niedzwiedziu i zajaczku. Otoz niedzwiedz z zajaczkiem zlowili raz zlota rybke i obiecali ja uwolnic, jesli spelni im po trzy zyczenia, na co rybka sie, rzecz jasna, zgodzila.
- "Chcialbym, zeby wszystkie inne niedzwiedzie w okolicy byly niedzwiedzicami" - poprosil niedzwiedz.
- "Chcialbym motocykl" - poprosil zajac.
- "Zajac, ale jestes dziecinny. Ja powiem wiecej: chcialbym, zeby wszystkie inne niedzwiedzie w calym lesie byly niedzwiedzicami".
- "A ja chcialbym jeszcze kask".
- "Zajac, nie rozsmieszaj mnie. Ja chcialbym, zeby wszystkie inne niedzwiedzie na calym swiecie byly niedzwiedzicami!"
Zajac zalozyl kask, wsiadl na motor, i wrzucajac gaz zawolal:
- "Chcialbym, zeby niedzwiedz byl pedalem!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:41, 12 Sie 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:
Zainteresowało mnie to, co Szanowny Wuj napisał

Rzuce tylko trzy hasla:

- antykoncepcja;

- masturbacja;

- "sluby czystosci".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
Jurgen Stolz




Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 1:45, 13 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
wuj napisał:
Przypominam: homoseksualizm tak samo nie jest zboczeniem.
Jurgen napisał:
Przypomiasz...? Z jakiego mandatu?

Podam ci link do przykladowego postu na Sfini, w tym watku: #15254. Mozesz sie odniesc do jego tresci, to moj post :D


Rozumiem – chodzi ci o orzeczenie APA.
Ja mam inne orzeczenie:

„"Homosexuality represents a deviation from normal development and is associated with other such deviations that may lead to mental illness.. [ or, another possibility]... that increased psychopathology among homosexual people is a consequence of lifestyle differences associated with sexual orientation."

Zresztą, definicji róznych jest sporo, podobnie jak badaczy. APA wyraziła jedną opinie - i nie wydaje mi się aby musialabyc ona dla mnie wiążąca. Dla ciebie – może.

APA:

“the American Psychiatric Association, like most other professional-practitioner associations, is not a scientific organization. It is a professional guild and as such, amenable to political influence in ways that science per se must not allow itself to be. Thus, the decision to de-list homosexuality was not made based on scientific evidence as is widely claimed. As Simon LeVay (tak tak, ten sam) acknowledges, "Gay activism was clearly the force that propelled the American Psychiatric Association to declassify homosexuality."

Równocześnie z usunięciem homoseksualizmu z list orzeczono, że jest naturalny, niezmienny i jako taki nie powinien podlegać terapii. A jeśli ktos przedstawi przeciwną opinię?

Dr. Robert Spitzer, ( tak tak, ten sam ) the prominent psychiatrist and researcher at Columbia University has been the chief architect of the American Psychiatric Association's diagnostic manual and he was the chief decision-maker in the 1973 removal of homosexuality from the diagnostic manual. He considers himself a gay-affirmative psychiatrist, and a long time supporter of gay rights. He has long been convinced that homosexuality is neither a disorder nor changeable. Because of the increasingly heated debate over the latter point within the professional community, Spitzer decided to conduct his own study of the matter. He concluded:
"I'm convinced from the people I have interviewed, that for many of them, they have made substantial changes toward becoming heterosexual...I think that's news...I came to this study skeptical. I now claim that these changes can be sustained."
When he presented his results to the Gay and Lesbian committees of the APA, anticipating a scientific debate, he was shocked to be met with intense pressure to withhold his findings for political reasons. Dr. Spitzer has subsequently received considerable "hate mail" and complaints from his colleagues because of his research.

Dlatego jestem trochę zaskoczony – za źródło swojej opinii wziąłeś koniukturalna decyzje grupy politycznie motywowanych osób, podjętą w oparciu o chwilowy taki a nie inny rozklad glosow, pod wpływem hałaśliwej i agresywnej propagandy homo-działaczy, o latwo zauważalnym programie społeczno-politycznym. Jeśli wiec taki sposób orzekania w kwestiach standardow naukowych w zakresie ocen zachowań sexualnych ludzi uznac za dopuszczalny – to problemy dpiero się zaczynaja – a nie koncza. Bo jeśli tak – to będziemy musieli zaakceptowac wszystkie pozostale orzeczenia zgłaszane JUŻ i zgłaszane w przyszłości a płynące od mneijszosci o których pisalem w poscie do Sylwi.
A ze będą się pojawiac i domagać normalizacji – to już widac wystarczająco dobrze, śledząc nawet pobieżnie co najmniej dwuznaczne zachowanie APA w stosunku do pojawiających się coraz częściej opini o konieczności „normalizacji” cośtam. A to publikują badania pokazujące „pozytywna cośtam” udzielaja głosu badaczom dowodzącym korzyści jakich dziecko doznaje z sexu z dorosłymi, zmieniaja definicje „mental disorder” w stosunku do cośtam z jakiejkolwiek proby spełnienia pragnien seksualnych w stosunku do dziecka na taka probe spełnienia która skutkuje jedynie ”clinically significant distress or impairment in social, occupational or other important areas of functioning”. To znaczy – jelsi cośtam nie odczuwa dyskomfortu z tego powodu to należy go traktowac jako „"psychologically normal" type of pedophile.”
Pozniej znowu zmienia podejście – gdy spotyka się z fala krytyki z kazdej możliwej strony– poza homo-aktywnymi pro-cośtam organizacjami typu NAMBLA, po to aby nadal prowadzić dalszą debatę nad „pozytywna cośtam”. Krytyka była na tyle poważna że APA określiła każde cośtam zachowanie jako „morally wrong”.
I znowu jestem zdumiony – organizacjachcaca jawić się jako NAUKOWA orzeka o MORALNOŚCI zjawisk psychologicznych? Czy mam przez to rozumieć, że naukowa organizacja stawia się w roli arbitra orzekającego o kulturze? No – jeśli tak – to latwiej już zrozumiec pojawiające się wśród APA głosy o konieczności wpisania HOMOFOBII na liste „mental disorders” i konsekwentnie – leczenia jej – pod przymusem – czemu nie- w oparciu o wyroki sądow z roznych ustaw o np. „hate speech”. Fantazjuje…? Ależ skąd – to już przecież było nie tak dawno i nie tak daleko. Przykład stosunku APA do homoseksualizmu pokazuje dość dobrze co się dzieje z szanowaną instytucją, która zaczyna rościć pretensje do wyznaczania kanonów w kwestiach o tak wielkim ciężarze jak styk ludzkej płciowości i moralności i kultury, opierając swoj sąd na chwilowym ukladzie obecnych i nieobecnych glosujacych.
Szlak wytyczony przez gej-dzialaczy JUŻ JEST kopiowany przez pozostałych i na homoaktywnych argumentach JUŻ budowany jest program dla kolejnych - na razie cośtam, polyamorii, powolutku dla sexu międzygatunkowego ( dawniej zoofilia ) kazirodztwa itede. Szkoda ze APA bierze w tym udział. Ktos kiedys napisał, ze bardzo zasmucony jest tym, że zza Statui Wolności coraz częściej wyłania się nalana, czerwona morda sowieckiego komisarza. I powtarzam do znudzenia – ja NIE MAM NIC przeciwko temu, że ktoś chciałby zyć w takim społeczeństwie. Chciałbym jeydnie nie bac się sprzeciwiać gdy ktoś zmusza mnie do zycia w nim – tłumacząc przy tym ze to dla mojego dobra. I jak pisalem Sylwii – ja nikomu nie zabraniam mieć taką wizję społeczeństwa. Kiedys w Japonii synowie wynosili stare matki na Narayame aby tam zmarly - dzisiaj dzieci mogą zamówić zastrzyk benzyny dla swojego ojca w szpitalu. Ok. Proszę jedynie o prawo przedstawienia swoich racji – bez szykan. Zarówno w sprawach homosexualistow – jak i wszystkich pozstalych mnijszosci.

wuj napisał:
rezygnacja z dyskryminacji homoseksualistow
Jurgen napisał:
Dyskryminacji? Jakiej?

wuj napisał:
Religijnej (traktowanie homoseksualistow jak grzesznikow),

Jak grzesznikow – wtedy kiedy grzesza. Podobnie – kazirodcow – wtedy kiedy grzesza. Podobnie – cośtam – wtedy kiedy grzesza. Również – rozwiązłych heretyków – wtedy kiedy grzeszą. Podobnie alkoholikow – kiedy ich styl zycia rujnuje rodzine i społeczeństwo. Jeśli nie grzesza – nikt ich jak grzesznikow nie traktuje – przeciwnie – wspiera, oferuje pomoc, dodaje nadzieji.
wuj napisał:

towarzyskiej (traktowanie homoseksualistow jak zboczencow),


W moim towarzystwie - nic mi o tym nie wiadomo. Nie wiem - kto gej a kto nie. Nie badam tego – nie interesuje mnie to jak kto z kim uprawia sex. Nie wiem tez – kto heteryk – jak mowilem – nie interesuje mnie to. Jeśli ktoś mi oświadczy: Czesc – jestem Stasiek,odpowiadam:Milo mi, Jurgen. jeśli jednak ktos powie: Czesc – jestem Stasiek, jestem gejem – to raczej wybuchne smiechem i popukam się w czolo. Jeśli natomiast zrobi to heteryk – zareaguje dokladnie tak samo. NA lotnisku w Zurychu widziałem całujących się gejow – zareagowałem również normalnie – odwróciłem wzrok i przez krotka chwile – baaardzo krótką – tłumiłem wymioty. Zresztą – tak samo reagują nektórzy geje – ich również brzydzi jak się hetero całują na dworcu. Klopot w tym – jeśli obrzydzenie tlumię wewnątrz siebie – wszystko jest OK. Natomiast jeśli opowiem o tym publicznie – grożą mi sankcje – od grzywny – poprzez wyrzucenie z pracy po wiezienie. Albo – zmusza do leczenia. Ale – jeśli oni maja prawo twierdzić jakos – to ja chce mieć prawo twierdzić śmakoś.

wuj napisał:

spolecznej (odbieranie homoseksualistom prawa do zycia w legalnych zwiazkach i do wychowywania dzieci).

??? Nikt nie odbiera homoseksualistom prawa do zycia w legalnych związkach. maja je od początku jak tylko takie istnieje prawo i legalne zwiazki. Oczywiście – nie maja takiego prawa jeśli chca zyc w związkach jednopłciowych. Ale tu dyskryminacji nie ma – heterycy tez tego prawa nie maja.
No i oczywiście - to NIE jest odbieranie prawa – to jest NIE nadawanie prawa niepotrzebnego. Takiego prawa nie maja również kazirodcy. Na razie jeszcze nie postuluja aby im je nadać – ale poligamiści – już tak.

wuj napisał:
uwolnieni homoseksualisci nie wejda ci golo na oltarz ani nie zgwalca ci synka
Jurgen napisał:
Uwolnieni homoseksualisci JUZ wchodzą mi golo na oltarz i JUZ gwalca mi synka.

wuj napisał:
Na oltarz wchodza ci nie uwolnieni homoseksualisci, lecz aktywisci walczacy o wolnosc dla wlasnej spolecznosci.


Na ołtarz wchodza w krajach gdzie uwolnieni sa od dawna. Gdzie ciesza się szeroka tolerancja, sa zabezpieczani szczególnymi prawami, a nawet – maja prawo do legalnych związków.



wuj napisał:

Na tej samej zasadzie moglbys argumentowac, ze nie mozna uwolnic niewolnikow, bo juz gdy dalo im sie tylko prawo do wypowiadania sie publicznie, to od razu zaczeli na caly swiat wrzeszczec przeciwko swoim wlascicielom.


Aleś się uparł na tych neiwolnikow…bardzo zaskakuje mnie to porównanie z gejami – homoseksualiści ciesza się pelnia wszelkich praw obywatelskich – maja dostep do wszystkich zasobow społecznych pod każdym możliwym względem. Jedynie większość społeczeństw wzbrania się z przyznaniem im DODATKOWYCH praw – a NIE jak piszesz -ODBIERANIE im prawa - którego domagaja sie w celu usuniecia dyskomfortu wynikającego z jednego, drobnego deficytu – który z natury rzeczy tego prawa ich pozbawia.
Niewolnicy, pozbawieni wszystkiego, bez prawa do czegokolwiek, bez jakiejkolwiek możności nie są chyba uczciwą analogią. Rownie dobrze mógłbyś porównać frustracje jakich doznawali Zydzi w Auschwitz z frustracja jaką odczuwa gruba brzydula której nie dopuszczono do eliminacji na Miss Word.
wuj napisał:

Znasz ten dowcip o brytyjskiej reformie ruchu drogowego? Chcieli zmienic z prawostronnego na lewostronny, wiec poradzili sie polskich specjalistow od transformacji (ustrojowej zreszta). CI pomysleli i powiedzieli: "To powazna zmiana, wiec trzeba ja wprowadzac stopniowo. Najpierw ciezarowki..."


Znam znam, ale w mojej wersji Brytyjczycy pytali Niemców, bądź co bądź mistrzów budowy autostrad i najwięksi ( po Napoleonie) propagatorzy ruchu prawostronnego. Wszak to wojska niemieckie rozpropagowały ideę „rechts fahren” w latach 40-tych zeszłego wieku. A co do znaczenia tej anegdotce – to ja rozumiem ja tak – skoro daliśmy gejom – dajmy wszystkim. Nie badzmy hipokrytami.
wuj napisał:

Twoj synek zas bardziej niz "gwaltem homoseksualnym" jest zagrozony ciemnota seksualna, ktora "oswiecaja" go rozni "specjalisci", wpedzajacy go w kompleksy i przygotowywujacy go do zycia w zabobonnym strachu przed wszystkim, co jest zwiazane z ludzka plciowoscia. To jest dopiero prawdziwy gwalt na psychice dziecka. Ktory odbija sie potem fizyczna agresja w malzenstwie.


Z ciemnotą seksualna mój synek radzi sobie nienajgorzej. I nie wydaje mi się ze ciemnota w jakiej zyje moj syn przynesie mu wiecej szkody niz ciemnota ktora chcieliby mi zaproponowac comprehensiwni sex-edukatorzyt. Nie potrzebuje do tego sex-edukatora który będzie go w ankiecie pytal: Czy jeśli się ogląda pornograife to robi to sam, z kolegami, z koleżankami czy w grupie mieszanej (polski przykald jednego z badan na temat sex – edukacji) albo zachęcał do używania prezerwatyw nawet jeśli mój syn nie będzie tym zainteresowany. Jeszcze nie pyta – ale jeśli zapyta – odpowiem. Ale JA odpowiem a nie rożni specjaliści, którzy WBREW mojej woli, budząc niepokój i zażenowanie mojego dziecka, będą mu udowadniać, ze może sobie sam wybrać płeć jaką chce być w życiu albo będą go zachęcać do sprawiania sobie przyjemności poprzez tryskanie spermą na skóre kolegi. ( Obydwa przykłady polskie). To jest dopiero prawdziwy gwałt na psychice dziecka który odbije się agresja w przyszłym małżeństwie – jeśli wogole do niego dojdzie. Ja wiem – ze sa tacy którzy żądają” Wszystkie dzieci są nasze”. Nie – moje dzieci są moje. A NIE wszystkich. Tym bardziej ICH.

Jurgen napisał:
Na co mam jeszcze czekać?

wuj napisał:
Tu nie trzeba czekac. Tu trzeba uczyc tolerancji.


Ja toleruje. Cierpliwie znoszę niewygody. Ale nie chowam glowy w piasek , ze to co cierpliwei zoszę –– to sa niewygody.
Zaluje jedynie – ze ci co najglosniej domagaja się tolerancji – nie chca tolerowac mnie. Nawet tego, że na biurku w pracy lubie popatrzeć na zdjęcie mojej zony i córek. Albo tego, że chciałbym wiedzieć czego będą uczyć moje dzieci na lekcjach sex-edukacji.. Niestety, zabraniają pytać. Nie tolerują. Zabraniają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
gabriel




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 2:51, 13 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
gabriel napisał:
Akceptowane ( nie mylic z tolerowanymi ) zjawiska dla spolecznestwa to takie ktore
1 Przynosza spolecznestwu wymierna korzysc
2 Nie wystepuje bez potrzeby w nadmiarze ( a nadmiar to taki stan ktory powoduje problemy w funkcjonowaniu spoleczenetwa )

Albo przynajmniej nie przynosza spoleczenstwu strat (np. uzywanie slowa "sorki").

50% homoseksualistow lub 50% dentystow byloby zapewne problemem. Tyle, ze homoseksualistow jest w granicach 1%, dentystow pewno jeszcze mniej. Ne widac wiec powodu, by kogokolwiek przekwalifikowywac na sile.

To 50% przypomnialo mi taki dowcip o niedzwiedziu i zajaczku. Otoz niedzwiedz z zajaczkiem zlowili raz zlota rybke i obiecali ja uwolnic, jesli spelni im po trzy zyczenia, na co rybka sie, rzecz jasna, zgodzila.
- "Chcialbym, zeby wszystkie inne niedzwiedzie w okolicy byly niedzwiedzicami" - poprosil niedzwiedz.
- "Chcialbym motocykl" - poprosil zajac.
- "Zajac, ale jestes dziecinny. Ja powiem wiecej: chcialbym, zeby wszystkie inne niedzwiedzie w calym lesie byly niedzwiedzicami".
- "A ja chcialbym jeszcze kask".
- "Zajac, nie rozsmieszaj mnie. Ja chcialbym, zeby wszystkie inne niedzwiedzie na calym swiecie byly niedzwiedzicami!"
Zajac zalozyl kask, wsiadl na motor, i wrzucajac gaz zawolal:
- "Chcialbym, zeby niedzwiedz byl pedalem!"


Dlatego takie zjawisko moze byc conajwyzej kwalifikowane jako zjawisko do tolerancji ( jako zjawisko ogolnie negatywne wystepujace w niewielkim % ) ...ale nigdy nie jako zjawisko pozytywne ktore jest potrzebne spolecznestwu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:08, 13 Sie 2006    Temat postu:

Przepraszam, nie rozumiem. Czy dentysci sa zjawiskiem ogolnie negatywnym, lecz tolerowanym bo wystepujacym w niewielkim procencie? :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:35, 13 Sie 2006    Temat postu:

Jurgen napisał:
dzisiaj dzieci mogą zamówić zastrzyk benzyny dla swojego ojca w szpitalu.

To jest bardzo powazne oskarzenie, imputujace MORDERSTWO. Jesli potrafisz pokazac, ze w jakims rozwinietym kraju dzieci lub lekarze maja prawo zdecydowania o zabiciu ojca lub pacjenta, prosze przedstaw to w NOWYM watku wraz z dowodami, podajac tu jedynie link (bo to inny temat). W przeciwnym wypadku unikaj takich oskarzen. Rozumiem twoje poruszenie, ale nie mozna posadzac o morderstwo na podstawie plotek lub polprawd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
gabriel




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:54, 13 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Przepraszam, nie rozumiem. Czy dentysci sa zjawiskiem ogolnie negatywnym, lecz tolerowanym bo wystepujacym w niewielkim procencie? :shock:


Dentysci sa zjawiskiem pozytywnym i akceptowalnym poniewaz spelniuaja wazna role w spolecznenstwie

Dentysci po cos sa potrzebni spolecznestwu prawda ?
A po co spolecznestwo potrzebuje homoseksualistow ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:14, 13 Sie 2006    Temat postu:

Jurgen napisał:
za źródło swojej opinii wziąłeś koniukturalna decyzje grupy politycznie motywowanych osób, podjętą w oparciu o chwilowy taki a nie inny rozklad glosow, pod wpływem hałaśliwej i agresywnej propagandy homo-działaczy, o latwo zauważalnym programie społeczno-politycznym.

Nie. Przejrzyj nastepne wpisy. Podalem interpretacje naukowa, ktora jest powszechnie obowiazujaca juz od dawna. To, ze homoseksualisci aktywnie dzialali wtedy na rzecz uznania PRAWDY, nie dyskwalifikuje prawdy. Nie dyskwalifikuje jej bardziej, niz powstania nie dyskwalifikuja prawa Polski do samostanowienia.

Jurgen napisał:
to będziemy musieli zaakceptowac wszystkie pozostale orzeczenia zgłaszane JUŻ i zgłaszane w przyszłości a płynące od mneijszosci

Nie. Nie kazda mniejszosc seksualna jest niechorobliwa.

Jurgen napisał:
„pozytywna cośtam”

Nieprzekraczalny problem z KAZDA cośtam jest taki, ze zwiazek pedifilski jest Z KONIECZNOSCI nietrwaly.

Jurgen napisał:
organizacjachcaca jawić się jako NAUKOWA orzeka o MORALNOŚCI zjawisk psychologicznych?

Organizacja naukowa protestuje przeciwko przyczepianiu ludziom etykietek o falszywej a rzekomo naukowej tresci ("chory", "zboczony"). To jest nie tylko prawo, lecz wrecz obowiazek tej organizacji.

wuj napisał:
[Dyskryminacji] religijnej (traktowanie homoseksualistow jak grzesznikow),
Jurgen napisał:
Jak grzesznikow – wtedy kiedy grzesza. Podobnie – kazirodcow – wtedy kiedy grzesza.

Problem polega na tym, ze stosunek homoseksualny NIE JEST GRZECHEM.

wuj napisał:
[dyskryminacji] towarzyskiej (traktowanie homoseksualistow jak zboczencow),
Jurgen napisał:
jeśli oni maja prawo twierdzić jakos – to ja chce mieć prawo twierdzić śmakoś.

Masz prawo odwracac wzrok z obrzydzeniem, jak i oni maja do tego prawo. Nie masz natomiast prawa nazywania ich zboczencami, podobnie jak oni nie maja prawa nazywania cie [....] rozplodowym.

wuj napisał:
[dyskryminacji] spolecznej (odbieranie homoseksualistom prawa do zycia w legalnych zwiazkach i do wychowywania dzieci).
Jurgen napisał:
nie maja takiego prawa jeśli chca zyc w związkach jednopłciowych. Ale tu dyskryminacji nie ma – heterycy tez tego prawa nie maja.

Czy ty zarty sobie stroisz? Po co heterykom zwiazki jednoplciowe? :shock: Dyskryminacja polega na prawnym dopuszczaniu jedynie zwiazkow heteroseksualnych. Jest ono konstrukcyjnie analogiczne do prawa zabraniajacego Zydom posiadania sklepow.

Chodzi wiec wlasnie o to, ze mniejszosc seksualna nie ma prawa do zycia zycia w legalnych zwiazkach zgodnych z jej orientacja seksualna i do wychowywania dzieci w tych zwiazkach. To prawo jest potrzebne homoseksualistom, i jego brak stanowi dyskryminacje.

Jurgen napisał:
Rownie dobrze mógłbyś porównać frustracje jakich doznawali Zydzi w Auschwitz z frustracja jaką odczuwa gruba brzydula której nie dopuszczono do eliminacji na Miss Word.

Nikomu nie zarzucam mordowania homoseksualistow. Zarzucam natomiast utrudnianie im prowadzenia normalnego zycia i pokazywanie im ich rzekomej "nizszosci" lub wrecz "szkodliwosci".

Jurgen napisał:
Na ołtarz wchodza w krajach gdzie uwolnieni sa od dawna.

Nic mi nie wiadomo o tym, zeby agresja aktywistow homoseksualnych przewyzszala agresje aktywistow antyhomoseksualnych.

Jurgen napisał:
Ale JA odpowiem a nie rożni specjaliści, którzy WBREW mojej woli, budząc niepokój i zażenowanie mojego dziecka, będą mu udowadniać, ze może sobie sam wybrać płeć jaką chce być w życiu albo będą go zachęcać do sprawiania sobie przyjemności poprzez tryskanie spermą na skóre kolegi. ( Obydwa przykłady polskie).

Glupota edukacyjna rodzi glupote edukacyjna. Reakcja na homofobiczne pranie mozgu sa proby homofilicznego prania mozgu. Reakcja na seksofobiczne pranie mozgu sa proby seksofilicznego prania mozgu.

A przeciez wystarcza zwykle lekcje biologii i anatomii. Nie trzeba cwiczyc zakladania prezerwatyw (zainteresowani i tak sie naucza), wystarczy powiedziec dzieciom, jakie sposoby zapobiegania ciazy istnieja. Nie trzeba zachecac do "wybierania plci", wystarczy powiedziec, ze pewna niewielka czesc ludzi odczuwa pociag seksualny do osob tej samej plci i ze nie jest to zjawisko chorobowe.

Jurgen napisał:
ci co najglosniej domagaja się tolerancji – nie chca tolerowac mnie. Nawet tego, że na biurku w pracy lubie popatrzeć na zdjęcie mojej zony i córek.

Nie wiem, o czym mowisz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:22, 13 Sie 2006    Temat postu:

gabriel napisał:
Dentysci po cos sa potrzebni spolecznestwu prawda ?
A po co spolecznestwo potrzebuje homoseksualistow ?

1. Niepotrzebnosc jakiejs cechy nie czyni tej cechy negatywna. Na przyklad, niepotrzebnosc fiolkowego koloru oczu nie czyni fiolkowych oczu czyms zlym.

2. Orientacje seksualne to spekrtum zaczynajace sie od orientacji scisle heteroseksualnej i biegnace poprzez orientacje w roznym stopniu biseksualne do orientacji scisle homoseksualnej. Istnienie orientacji biseksualnych jest korzystne u zwierzat stadnych, gdyz (a) ulatwia harmonijne zycie w stadzie przez rozladowanie napiecia seksualnego rowniez u tych osobnikow, ktore nie maja mozliwosci uczynienia tego w relacji hetero, oraz (b) umozliwia naturalna regulacje poczec w warunkach grozacego wzrostu populacji do rozmiarow grozacych kleska glodu lub wybuchem agresji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:30, 13 Sie 2006    Temat postu:

Cytat:
Terroryzm [łac.], różnie umotywowane ideologicznie, planowane i zorganizowane działania pojedynczych osób lub grup skutkujące naruszeniem istniejącego porządku prawnego, podjęte w celu wymuszenia od władz państwowych i społeczeństwa określonych zachowań i świadczeń, często naruszające dobra osób postronnych. Działania te realizowane są z całą bezwzględnością, za pomocą różnych środków (przemoc fizyczna, użycie broni i ładunków wybuchowych), w celu nadania im rozgłosu i celowego wytworzenia lęku w społeczeństwie.


Oto moje zdanie n/t homoseksualizmu.

Definicja zaczerpnięta z [link widoczny dla zalogowanych]
pzdr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o zwiąkach hmoseksualnych?
Jestem chrześcijaninem i akceptuję je
19%
 19%  [ 11 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
23%
 23%  [ 13 ]
Jestem chrześcijaninem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
8%
 8%  [ 5 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i akceptuję je
3%
 3%  [ 2 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem teistą niechrześcijańskim i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
0%
 0%  [ 0 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i akceptuję je
33%
 33%  [ 19 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za zboczenie/dewiację
1%
 1%  [ 1 ]
Jestem ateistą/agnostykiem i nie akceptuję ich, gdyż uważam homoseksualizm za chorobę
1%
 1%  [ 1 ]
Nie jestem pewien, jakie zająć stanowisko w tej sprawie
5%
 5%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:35, 13 Sie 2006    Temat postu:

Na tej samej zasadzie, przykladem terroryzmu byla dzialalnosc Solidarnosci.

Trzeba uwazac, zeby nie mylic protestu przeciwko zlemu prawu z dzialalnoscia antyspoleczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 17 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin