ŚFiNiA

Przerażony · Gość

Panie Krowa, po należność proszę się zgłosić do mojego naukowego asystenta pana Anzelma z Canterbury.

Panie Kotasiński, logika to sfera wiedzy, a nie wiary, co dla Pana jest nierozróżnialne, dlatego ja wiem, a nie, nie wierzę, a wiem, bo w odróżnieniu od Pana jestem wykształcony, jeżeli Pan zajmie się swoim wykształceniem, to pozna Pan odpowiedź na swoje pytanie.

Przerażony · Gość

Panie Kotasiński, ja jestem skłonny zgodzić się z Pańską prawdą absolutną, jednak nie wydaj mi się ona pełna, brakuje w niej nawigacji satelitarnej. Proszę prawdę jak najszybciej uzupełnić , a ja dokonam samopotwierdzenia.

Marcin Kotasiński

No, właśnie Adaś tu chodzi o logikę teraz, nie o wiarę. Na razie pisząc, że wiesz i nie dając odpowiedzi tak naprawdę piszesz, że wierzysz, iż wiesz. Teraz wyjaśnij swój logiczny wywód i odpowiedź, dlaczego naśmiewasz się ze swojego logicznego wnioskowania? No śmiało masz znakomitą okazję, aby ukazać jak wielce jesteś wykształcony i mnie tą odpowiedzią poniżyć jako nie wykształconego, dawaj dawaj, nie każ nam czekać.

Hello

Domniemywam Michale, że jesteś wielce zadowolony z rezultatów założenia kolejnego wątku.
Czy możesz wskazać jakiś inny, założony przez Ciebie, zakończony jakąś konkluzją?
_________________________
„Wszystko, co zaczyna się dobrze, źle się kończy. Wszystko, co zaczyna się źle, kończy się jeszcze gorzej”

krowa

Hello

"quod erat demonstrandum"

Niepoprawna

Hello

Przerażony · Gość

To święta prawda, Pan Dyszyński z lekceważącą swobodą odnosi się do moich naukowych postulatów, że nie wspomnę o jednej łajdaczce, która z absolutną lekcesobiewagą w ogóle zaprzestała się odnosić.

krowa

Przerażony · Gość

Panie Krowa, toż nie do siebie kazałem Panu się zgłosić, nigdy bym sobie nie pozwolił narażać Pana na tak okrutne niebezpieczeństwo. Ja mam psy, które mają więcej ludzkich uczuć od Pana, a gdyby Pan przyszedł do mnie, a nie rozpoznałyby w Panu człowieka, co jest oczywiste, to goniłyby Pana jak zająca.

Przerażony · Gość

Panie Kotasiński, jako zawodowemu filozofowi, a do tego zajmującemu się logiką prawdy, odpowiem bez zbędnej pomiędzy fachowcami tautologii, a jednak pomimo i tak w formie mocno rozbudowanej. Ekwiwokacja, circulus in definiendo, circulus vitiosus, idem per idem.

krowa

Przerażony · Gość

Panie Krowa, Pan przecież ma już jednego kota, to na huj Panu te 75 tysięcy bez wartości?

Przerażony · Gość

Panie Krowa, ja nie jestem taki głupi, żeby nie wiedzieć, że moje psy, to jeden pies w trzech osobach.

krowa

Michał Dyszyński

Przerażony · Gość

Moj boże, do czegóż to doprowadziło Pana Dyszyńskiego zadawanie się z tym, tym, ach szkoda gadać, Panem Kotasińskim, toż to straszne, żeby tak szybko upodobnić się do tego, tego, ach szkoda gadać... i nie rozumieć absolutnie niczego, co się do Niego pisze, jak ten, ten, ach szkoda gadać...

Michał Dyszyński

Marcin Kotasiński

Przerażony · Gość

To, co Pan pisze, bardzo dobrze świadczy o Pańskim głębokim patriotyzmie polskim, no, bo przecież nawet przez myśl mi nie przeszło, że Panu, zawodowemu filozofowi nie są znane podstawowe definicje podstawowych błędów logiczny, zapisane w języku łacińskim. Pisze Pan, że gdybym napisał po polsku, „błąd kołowy”, to byłaby prawda, natomiast z powodów patriotycznych, odrzucił Pan jako prawdę moje trzy łacińskie definicje błędu kołowego, błędne koło w rozumowaniu (circulus vitiosus), błędne koło w definiowaniu (circulus in definiendo) i to samo przez to samo (idem per idem), z czym jako i Pan, głęboki patriota zgadzam się absolutnie, nie możemy sobie tak lekką rączką uznawać za prawdę obcojęzyczny bełkot, my Polacy nie gęsi i swój język znamy. Myślę, że teraz, kiedy już naprawiłem swój błąd patriotyczny, nic Panu nie stanie na przeszkodzie, aby mój zapis polski uznał Pan za prawdę absolutną.

Przerażony · Gość

Panie Kotasiński, zapomnijmy o moim dowodzie na nieistnienie boga, to była podłość. Teraz przedstawię wypracowany ogromnym wysiłkiem intelektualnym, swój dowód na boga istnienie.

Wiemy, że istnieje Pan Kotasiński i wiemy, że twierdzi Pan Kotasiński, że bóg istnieje. Synonimem „Pana Kotasińskiego” jest prawda absolutna. Więc prawdą absolutną jest istnienie boga.

Tego dowodu nie obali nikt przyzwoity i uczciwy, przyzwoitemu i uczciwemu to nawet nie przystoi, no, chyba, że jaki tchórz z gołą dupą.

Przerażony · Gość

A uchodzi, Panie Dyszyński, właśnie, że uchodzi. Ludziska głupie są i im mnie zrozumieją, tym łatwiej będzie ich szabrować.