ŚFiNiA

lucek

Przerażony, głupi Pan jesteś ... a wiesz dla czego? jak zwykle nie wiesz.

Przerażony · Gość

No, a skąd mogę wiedzieć, jak mi Pan się uparł nie powiedzieć tego.

lucek

teraz to jeszcze głupszy Pan jesteś :mrgreen:

ale się Pan nie martw - nikt nie jest doskonały

krowa

luzik

luzik

Przerażony · Gość

Zafascynowany humanista Pan Dyszyński:

lucek

widzisz Przerażony, jak chcesz to potrafisz coś mądrego napisać

Przerażony · Gość

Ja pierdolę, naprawdę udało mi się? To chyba teraz zasłużyłem sobie, abyś Pan pocałował mnie w dupę.

lucek

Poprzednio ci się udało pierdoło, teraz jak zwykle już tylko pierdolisz.

Tak będzie do póki nie zrozumiesz, że twoja wiara w Naukę i marksizm to zwykły obskurantyzm, nie rozumiesz mechanizmów społecznych, wierzysz w wirtualne byty.

Marcin Kotasiński

To zbyt duże uproszczenie, aby nazwać to „mądrym”. P=~P zapomina o tym jak to jego cudne ZSRR żerowało na gospodarkach krajów ościennych, jak nasza produkcja była wypłukiwana z naszych sklepów i przedsiębiorstw i wywożona do ruskich, a ci z zadowoleniem mówili” „jak to u nas dobrze”, a Polacy godzinami stawali w kolejkach po głupi papier toaletowy i musieli uczyć się analityki na bazie kartek na podstawowe produkty spożywcze.

Adaś jakbyś zapomniał to twoje ZSRR zrobiło sobie kolonie ze wszystkich krajów ościennych, co gorsza tamte kraje kolonialne zostały zdominowane przez Europejczyków wcześniej i w XX wieku znikły ostatnie kolonie europejskie, a część została włączona do krajów europejskich. Dopiero upadek tego ruskiego molocha pod wpływem jego niewydolności doprowadził do wyzwolenia naszej kolonii i wszystkich innych wcześniej niepodległych krajów, rozwiniętych w stosunku do krajów trzeciego świata. Ponadto bogactwo krajów zachodnich tylko w części opierało się na kolonializmie. Te kraje wymyśliły sobie nowoczesną ekonomię w postaci akcji i obrotu wyabstrahowanym pieniądzem, który umożliwił powiększanie faktycznego kapitału na rynku.

W ZSRR nawet dosyć kartofli i zboża nie mieli nie mówiąc już o lepszych produktach spożywczych i przemysłowych i ogłaszaniu wszem i wobec „Miłość i Przyjaźń pomiędzy narodami”, a czego w praktyce nie było, bo wszędzie był egozim, strach i kałch w pogotowiu. Ponadto kraje zachodu wzajemnie się wspierały, bardziej niż to jak pasożyt ZSRR żerował na swoich koloniach strasząc siłą militarną, którą kilka razy użył w tym swoich szczęśliwie krótkim żywocie.

Przerażony · Gość

Panie Lucku, czy nie byłoby rozsądniej gdyby zamiast informować wszystkich o tym, że Pan coś wie, ale nie powie, popróbował Pan wsadzić sobie swojego fiuta w swoją dupę, zrobić zdjęcie i zaprezentować je na forum? To mogłoby zwrócić uwagę Pani Niepoprawnej na Pana. Pani Niepoprawna bardzo lubi wzruszające fotografie.

lucek

Przerażony · Gość

Czy teraz, po lekturze Pana Kotasińskiego, rozumie Pan, Panie Dyszyński, czemu służyły gułagi i dlaczego zawsze będą konieczne w socjalizmie?

Marcin Kotasiński

Ale to jest uproszczeniem w sensie przedstawienia obrazu jednostronnego.

Lucek kiedy ktoś jest bez powodu wulgarny wobec mnie, to nawet jak go wcześniej lubię wzbiera we mnie chęć, aby mu to nieelegancko uprzytomnić. Szanuj rozmówcę, bo ja nie jestem Adaś.

Przerażony · Gość

Panie Kotasiński, jestem przerażony perfidią ZSRR, którą Pan opisał. Na szczęście jest trybunał międzynarodowy i teraz możemy od Putina zażądać wydania skradzionego nam przez ZSRR papieru toaletowego.

lucek

Marcin Kotasiński

lucek

Przerażony · Gość

Proszę bardzo, Panie Kotasiński, chce Pan kontrargumentu, oto on. Kiedyś jeden pracownik załadunku rabowanego zboża z Polski zgubił w wagonie ze zbożem rękawicę i pojechała sobie w pizdu do ZSRR. Ale po tygodniu przyjeżdża pociąg ze zbożem zrabowanym w ZSRR i co się okazuje, rękawica się znalazła, a więc ZSRR nie ukradł rękawicy, a przecież mógł ukraść.

Przerażony · Gość

No i co oszuście, nie udało się kłamstwo o ZSRR, zdemaskowałem oszustwo perfidne kontrargumentem nie do obalenia. Nie masz Pan, Panie Kotasiński ze mną szans, bo co, jak co, ale logika mojego kontrargumentu naukowego przerasta Pańskie możliwości intelektualne, Panie Kotasiński. Jest Pan za cienki, aby dać mi radę, ja porostu jestem niepokonany. Ale nie jestem potworem, dam Panu szansę, jak się Pan nauczy Reduty Ordona na pamięć, to sam osobiście oddam ukradzione Panu przez ZSRR trzy rolki papieru toaletowego.

lucek

Przerażony · Gość

Panie Lucku, czy Pan aby nie jest bratem Pana Krowy, a może Pan Krowa jest stryjem Pańskim? Pańska pamięć genetyczna jest tak bliźniaczo podobna do pamięci genetycznej Pana Krowy, że musicie Panowie pochodzić od jednego praszczura.

PS. A Pana Kotasińskiego przekonamy, wspólnymi siłami damy radę wybić Mu ze łba prawdę absolutną i damy poznać absolutnie prawdziwą prawdę absolutną.

lucek

no wolałbym być - nawet nie mam nic przeciwko - bratem Pan Krowy, niż twoim ...

Przerażony · Gość

Moim Pan być nie możesz, bo ja zostałem stworzony przez boga, a Pan pochodzisz od małpy.