ŚFiNiA

Niepoprawna

Choć przykro jest słuchać krytyki wymierzonej w siebie, to jednak warto wykorzystać ją w celu rozwojowym. Pani Luzik uważa mnie za osobę małostkową i "nakręcającą konflikty". Chętnie, choć nie bez obaw, przeczytam uwagi innych osób na ten temat. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś inne zarzuty wobec mnie, to także proszę się nie krępować. Przyjmuję wszystko "na klatę" :wink:

Niepoprawna

I tu szczególnie pytanie do Marcina i Michała - czy uważacie, że nastawiałam Was przeciwko sobie nawzajem?

lucek

A mnie to uwiodłaś - durna babo – i zmusiłaś do wyznawania miłości jakiemuś facetowi imieniem Marian, wstydź się!

Przerażony · Gość

Właśnie, uwiodła, a kocha innego, mnie, nie chwaląc się.

I jeszcze tylko w kwestii formalnej. Czy klata jest owłosiona?

rafal3006

Mam o Pani jak najlepsze zdanie.
Słusznie wyśmiała pani zdanie prawdzwe dzisiejszych matematyków:
Jeśli kura jest psem to człowiek ma dwie nogi

... i słusznie odrzuciła Pani próby prawdy absolutnej, Pana Przerażonego, który usiłował Pani dowieźć sensowności i prawdziwości matematycznej tego zdania.

Poparła Pani prawdę absolutną Marcina, czym znów naraziła sie Pani na wsciekłość prawdy absolutnej, Pana Przerażonego.

Innych wątków nie śledziłem, ale może takie wyjście będzie dobre?

W w dnich parzystych będzie pani z Marcinem przeciwko Michalowi a w dniach nieparzystych odwrotnie.

Hm... :think:

Niepoprawna

Luzik, zaprzeczyłam Twojemu osądowi, ale możliwe, że jednak masz rację, a ja tego nie zauważam. Dlatego założyłam ten wątek, żeby poznać opinie innych userów i jeśli będą zgodne z Twoją opinią, to będzie dla mnie sygnał, że muszę nad sobą popracować w tym aspekcie.

lucek

Nie słuchaj tego pluszaka, jak dostanie kopa dupę to tylko trociny się posypią ...
Pamiętaj PRAWDA MIŁOŚĆ I SZCZĘŚCIE są najważniejsze !

Marcin Kotasiński

Przewrażliwiona jesteś Niepoprawna - nie.

Przerażony · Gość

Człowiek nie ma dwóch nóg, co najwyżej może mieć jedną minusową nogę, ale niekoniecznie, bo nikt nie będzie rzucał monetą, dlatego zgodnie z NTI, może mieć, ale jak miał nie będzie, to kłamcą też nie będzie.

Niepoprawna

Niepoprawna

Niepoprawna

Przerażony · Gość

A czy w realu mógłbym do Pani podejść cichaczem od tyłu?

Przerażony · Gość

Pani Niepoprawna, czy mogę Panią zapytać, dlaczego lubi Pani Pana Kotasińskiego i za co Go ceni? Czy pytać byłoby niewskazanym, bo pytanie byłoby tak bardzo niegrzeczne, że urażona do żywego, nie odpowie Pani chamowi?

Marcin Kotasiński

No i co Adaś, dostałeś wczoraj wieczorem po pysku, pozwoli ci to wreszcie zmądrzeć, czy nadal będziesz nudny?

Przerażony · Gość

Panie Kotasiński, faktem jest, że opowiada Pan, że po pysku mi nakładł, jednak jest niejaka różnica pomiędzy opowiadaniem o daniu komuś po pysku, a po pysku daniu. Gdyby nasze relacje odbywały się w realu, to sprawa byłaby prosta, kazałbym służbie obić Pana kijem, jednak proste rozwiązanie komplikuje wirtualność naszych relacji i dlatego ciosy nasze z natury rzeczy muszą mieć charakter argumentu merytorycznego, aby mogły być ciosem wirtualnym. Pan natomiast, tylko drze mordę, że nakopał mi do dupy, ale nie potrafi Pan pokazać, ani jak, ani czym, ani dlaczego. Nie jest Pan intelektualnie zdolny do wskazania argumentu, którym to podobno, jak Pan opowiada, mnie kopie, a kiedy Pana proszę o wskazanie merytorycznej treści, którą to Pan mnie kopie, czy moich treści, które Pan kopie, to Pan milczy jak grób. Ja pokazuję Panu precyzyjnie, co, jak i dlaczego kopnąłem, a Pan jest durniem i dlatego Pan tego nie potrafi. Potrafi Pan tylko jak jaki zapijaczony obszczymurek, z daleka drzeć mordę - ty huju - a jak do Pana podchodzę, to Pan spierdala.

PS. Panie Kotasiński, Pańska durnota nie pozwala Panu nawet być nudnym, Pan nie jest zdolnym przedstawić żadnych treści, które mogłyby być nawet jakiekolwiek poza pustosłowiem.

Niepoprawna

Marcin Kotasiński

Adaś o tym, że dostałeś po pysku świadczy to, że pysk ten wczorajszym wieczorem zamilknął, a znając cię na tyle ile znam spodziewać się należało kolejnej gadziej odpowiedzi. Ale tej nie było nawet dziś rano boś po pysku dostał, a jak widać było przed moją zamykającą ciebie wypowiedzią bardzo chciałeś się posiłować.

Pod drugie, bolszewiku, skoro jesteś komuchem, to jak możesz mieć służbę – znowu sprzeczność. Po trzecie, wysyłając służbę, aby mnie kijem obiła pokazałbyś jedynie, jakim jesteś tchórzem i słabeuszem, któremu w gębie języka zabrakło i piąstki zaciska jak typowy słabeuszek.

Po czwarte, widać po tym, co piszesz powyżej, jakiego masz już przede mną stracha skoro od razu bronisz się „hujami, spierdala”, itd., starając się tym sposobem od razu mnie znieważyć i zniechęcić do odpowiadania, aby innych mniej jeszcze na ciebie uodpornionych prześladować swoją głupotą. Po piąte, mordę drzesz ty właśnie przez takie wyrazy uniesienia emocjonalnego, ja podchodzę do ciebie z zupełnym spokojem, bo wiem, że jesteś bez szans, dzidziu.

Na moje argumenty merytoryczne ty nie zwracasz uwagi tylko na swoje udawanie, czy właściwie tylko obiecywanie merytoryki eksponujesz po co więc mam o tym pisać przecież to na tej właśnie podstawie wczoraj dostałeś w pysk, aż się zamknąłeś. Grasz dalej?

Przerażony · Gość

A zanim zapytam, to mogę zapytać, czy odpowie Pani chamowi?

Niepoprawna

Ależ owszem, proszę zacząć zapytywać

Przerażony · Gość

No to pytam o to, o co pytałem, czy mogę zapytać.

Niepoprawna

1. Tak, odpowiem chamowi.
2. Odpowiedź znajdzie Pan gdzieś wśród moich poprzednich postów.

Marcin Kotasiński

No i co Przerażony = ~Pżerarzony gdzie zwiałeś, znowu ci języka w gębie zabrakło? Dotarliśmy do granic twoich możliwości? Phiii, łatwo.

Przerażony · Gość

Panie Kotsiński, wczoraj powiedział Pan, że jestem nudny. Czy uważa Pan, że powinienem Panu udowodnić, że nudny nie jestem? A jaki miałby to być „dowód”, autorytarny, scholastyczny, czy może wystarczyłoby tupanie nogą o podłogę?

No, a teraz znowu Pan coś mówi o mnie, a nie potrafi wskazać konkretów potwierdzających Pańskie opinie, choćby pokazanie cytatem gdzie to ja udaję i obiecuję, a gdzie to Pan przedstawia merytoryczne argumenty, na przykład o nawigacji satelitarnej, o TW i o tym, dlaczego to przedstawione przeze mnie trzy definicje „błędnego koła” odrzucił Pan jako definicje „błędnego koła”. Przecież, jako zawodowy filozof musi Pan mieć jakiś poważny powód filozoficzny, aby te obowiązujące definicje uznać za nieprawdziwe, a powodu takiego Pan nie podał. Tylko stwierdził autorytatywnie: „Gdybyś napisał kołem, to bym ci powiedział, że to Prawda, no, bo tautologia”. A przecież ja przedstawiłem jako argument, aż trzy definicje „koła”, a Pan tych definicji nie rozpoznał, co świadczyć może tylko o tym, że nie tylko nie posiada Pan wiedzy na poziomie zawodowego filozofa, jak Pan sam o sobie mówi, ale nawet wiedzy filozoficznej na poziomie ucznia liceum.

Przecież, kto jak kto, ale Pan powinien najlepiej wiedzieć, że co jak co, ale służba bezpieczeństwa absolutnie nie jest sprzeczna z bolszewizmem. Śmiało nawet można stwierdzić, że taki związek potwierdzony przecież samodoświadczeniem historycznym musi być prawdą absolutną. No, a z tego, że jestem tchórzem i słabeuszem, nie wynika, że jestem głupkiem, na moją głupotę musi Pan wyszukać innego argumentu.

Od samego początku zawraca się Pan do mnie z nieukrywaną pogardą, wyraża się o mnie pejoratywnie. Więc proszę mi podać jaki logiczny powód dla którego miałbym zrezygnować z wzajemności, huju?

Przerażony · Gość

Zanim zapytałem Panią, czy mogę zapytać, przejrzałem Pani poprzednie wypowiedzi i znalazłem w nich tylko Pani stwierdzenia o tym, że Pani lubi Pana Kotasińskiego i że Go ceni, jednak nie ma w Pani wypowiedziach tego, o co pytałem, a pytałem - dlaczego Pani lubi i za co Pani ceni Pana Kotasińskiego.

1. Czyżby moje pytanie mieszczące się w zdaniu prostym, swoją najprostszą logiką wykraczało poza Pani możliwości intelektualne?

2. Czy to co sama Pani pisze, jest dla Pani tak bardzo nie zrozumiałe, że nie potrafi Pani rozumieć tego co sama napisała?