Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawda absolutna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:05, 23 Gru 2011    Temat postu:

lucek napisał:
(NTI) z przykładami zdań. Pełna wersja(e) tak mnie poraża, że mój jeszcze mniejszy rozumek, nie jest w stanie skupić się na jej treści (wymięka już po kilku zdaniach). Nie chodzi mi nawet o absolutne jej zrozumienie. Wiem, że to nie możliwe, chodzi mi tylko o to, abym ją choć raz przeczytać zdołał i jako tako, po swojemu, zrozumiał.

Chciałbym wiedzieć, jak wygląda np. aksjomatyka (gdzie się zaczyna, gdzie kończy), które pojęcia do niej należą, a które są z niej wyprowadzone itp. - tak jak dla debila, ale bez przedszkolaków itp.

zawsze wierny,
lucek


Jeszcze ja się pod tym fragmentem podpisuję. Dla mnie może być i w wersji dla przedszkolaka ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Pią 15:32, 23 Gru 2011    Temat postu:

Dlatego nazwałem obcą, bo to takie figliki były. Zresztą będzie Pani miała okazję jeszcze nie raz, przekonać się, że obcą nie jest mi absolutnie, ba, doświadczy Pani gorącego uczucia, wszak napisane jest - po owocach poznacie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:55, 23 Gru 2011    Temat postu:

Rafal3006 napisał:
]Panie Przerażony,
Nie rozumie Pan emceka.
Prawda absolutna = wszystko co nas otacza
Prawda absolutna jest jedna, stała i niezmienna, tylko jest tak wielka że żaden człowiek nie może jej ogarnąć.
Mozna tylko dażyć do prawdy absolutnej, nie jest możliwe jej pelne poznanie przez człowieka.
Pan Marcin bez przerwy biegnie do tej prawdy absolutnej a tuż za nim jego wyznawcy, na dzień dzisiejszy w ilości jednej sztuki, Pani Nieporawnej.

Niepoprawna napisał:
Przerażony napisał:
Widzi Pan, Panie Kubusiu, wydaje mi się, że jest, nawet nie tyle odwrotnie, co zupełnie, ale to zupełnie inaczej. Człowiek nie krzyczy na zepsute krzesło, nie wyklina na rzekę, że mu zagradza drogę, nie wyklina nawet obce obojętne jemu osoby, skląć, opluć, kopać ,może tylko tych, którzy nie są mu obojętni, tak Panie Kubusiu, kląć siarczyście i zawzięcie możemy tylko na tych, których kochamy i to jest relacja podmiotowa, choć na pierwszy rzut oka wydawać by sie to mogło niepojęte, to jednak wyklinanie jest wyrazem szacunku dla drugiego człowieka. Zupełnie inaczej jest, kiedy ktoś pozwala sobie dla własnej zabawy i ewentualnej zabawy tych, do których mruga porozumiewawczo, traktować drugiego człowieka przedmiotowa, robiąc sobie z niego jaja poza jego świadomością, popisując się swoimi atutami na tle uprzedmiotowionego przez siebie kaleki. Równie dobrze można się popisywać swoją sprawnością fizyczną bijąc sparaliżowanego na wózku. Jest to obrzydliwość tak wstrętna, że nie podejmuje się jej nawet definiować. Ale cóż zrobić Panie Kubusiu, niektórzy to lubią, a inni lubią się temu przyglądać w milczeniu.


Ooo! Panie Przerażony, toż mi się dopiero miękko na sercu zrobiło, jak sobie te Pańskie "kurwy" przypomniałam, w odniesieniu do mojej osoby rzucone! :serce:
Tylko nie rozumiem czemuś mnie Pan potem obcą Panu osobą nazwał? :think:

Panie Przerażony.
... a cóż Pana tak ubodło w moim poście?
Napisałem prawdę o emceku.

Prawda absolutna = wszystko co nas otacza plus nieskończona ilość Wszechświatów na których żyje nieskończona ilość ludzi

Co ci się w tej definicji nie podoba?
Żaden śmiertelnik nigdy jej nie obali, ona jest prawdziwa.
To ty twierdzisz że jest zła, to ty masz ją obalać, ja nie muszę bo ona jest prawdziwa i nie do obalenia.

Panie Przerażony,
Wielkość emceka jest bezdyskusyjna, a dowodem jej wielkości jest iż dzięki emcekowi i Pani Niepoprawnej zaprzestał Pan obrzydliwych ataków osobistych na, bogu ducha winnych forumowiczów śfinii.

Proszę zapamiętać!
Dowolne poglądy czy teorie może pan atakować do woli!
… ale nie wolno po chamsku atakować ludzi.
Na ateiście.pl bez przerwy wyzywam KRZ i „Implikacje materialną” przypisując tym pojęciom debilizm, idiotyzm etc. … i nikt o to nie ma pretensji.

… a Pana tam zbanowali za głupi kubek do kawy, czy rozumie Pan dlaczego?

Przykład z ostatniego mojego postu na ateiście.pl

Quebaabie!
Jak znajdziesz mi we wszelkich środkach masowego przekazu, jedno, jedynie zdanie "Jeśli p to q" gdzie p jest bez związku z q, lub gdzie p i q mają z góry znaną wartość logiczną to natychmiast kasuję NTI.

Ktoś tu jest ewidentnym DEBILEM, albo KRZ albo człowiek.
Obstawiam na tego pierwszego, a Ty.

Czy widzisz Przerażony różnicę miedzy nazwaniem debilem KRZ na nazwaniem debilem człowieka?
TAK/NIE


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 16:58, 23 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Pią 19:52, 23 Gru 2011    Temat postu:

Panie Kubusiu, to się odnosiło do Pani Niepoprawnej, co sobie z drogiego nam Pana Kotasińskiego zabawkę uczyniła, a nie godzi się przecie tego naszego sukinsyna tak podle traktować.

A cóż ja na to poradzę, że miłość moja do Pana nakazuje mi się troszczyć o Pana, szubrawcu przeklęty.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:56, 23 Gru 2011    Temat postu:

... a jak tak to przepraszam.

.. ale dlaczego wykluczasz, że Pani Niepoprawna jest szczerą wielbicielką teorii Marcina :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Pią 20:09, 23 Gru 2011    Temat postu:

Bo drugiego takiego idioty nie może być na świecie, tego nie udźwignęłaby nasza planeta, pękłaby na dwoje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:57, 23 Gru 2011    Temat postu:

Niepoprawna napisał:
1. czy Ty doświadczyłeś tej transcendencji, o której piszesz, że jest osiągalna na najwyższym szczeblu abstrakcji myśli? 2. Czy przekonałeś się, że Twoja świadomość jest świadomością Boga? 3. A skoro tak, to czy będąc w tej boskiej świadomości wiesz to, co Bóg wie? 
4. Piszesz o wyzwoleniu, a jednak pozostajesz cielesny i w dużym stopniu myślę, swojemu ciału poddany. Ciało każe Ci jeść - jesz, każe spać - śpisz, że nie wspomnę o ulubionym aspekcie życia pana Przerażonego, nad którym dziś tak intensywnie główkował


1. Tak, Wyzwoliłem się, dlatego potrafię o tym pisać w sposób zrozumiały i spójny.
2. Tak.
3. Tak, a ściślej przekonuję się w doświadczeniu o tym co wiem.
4. Nie czuję się poddany ciału mogę je np. zagłodzić, staram się nie spać, ale odpoczywać zachowując koncentrację i trzeźwość. Bóg wie, że człowiek to co zjada to wydala, jeśli człowiek czuje się skrępowany jakąś fizjologiczną stroną życia, to dlatego, bo jest niedojrzały, przecież to jest normalne, to tak działa.
Cytat:
1. Jakie masz dowody na tę reinkarnację? 2. Czyli Bóg, w procesie stwórczym, stworzył tylko powłoki cielesne istot i w nie "włożył" siebie? A. Dlaczego mając boską świadomość musimy dopiero się "budzić" do poznania? B. Dlaczego Ona nie wie od razu, że jest Bogiem? 


1. Szczerze powiedziawszy nie wiem, trzebaby mnie wypytać bardziej, ale zasadniczymi dowodami jest spójne wyjaśnienie, a dowodem czyli weryfikacją w doświadczeniu może być wskazanie skłonności i zdolności z jakimi człowiek wchodzi w życie, a które przejawiają przez jego wybory. To jest ta właśnie trudniejsza część wyjaśnień, o której wcześniej napisałem. Generalnie ktoś kto jest w czymś szczególnie dobry w dużej mierze jest taki, bo we wcześniejszym życiu lub życiach zajmował się czymś, co odcisnęło w nim tą zdolność na tyle, że jest ona wyraźniejsza. Ale chodzi tu o w ogóle wyrażany pogląd na życie nie tylko np. zdolności artystyczne lub naukowe lub inne.

2. Nasza natura jest i nie jest jeszcze Bogiem. Chodzi tu o to samopotwierdzenie, samoidentyfikację. Spójrz na to w ten sposób, każdy człowiek szuka Prawdy, Miłości (wrażliwości) i Szczęścia, ale jak każdy nieWyzwolony nie potrafi ich jeszcze należycie zlokalizować, dlatego lokuje je np. w „dobrach” materialnych, w wysokiej pozycji społecznej, władzy, a przede wszystkim we własnym ja (przyciąga coś do ja, to co uznaje za wartość wzbogacającą).

Kiedy jednak dochodzi do samopoznania, to odkrywa się, że chodzi o po prostu Prawdę obiektywną w każdym doświadczeniu, bo to uprawdziwia życie, o Miłość w każdym doświadczeniu, np. jako dobre samopoczucie, dobre czucie z innymi ludźmi, no i Szczęście jako posiadanie Prawdy i Miłości i radości, zadowolenia. Spójrz na to, co się dzieje wraz z Wyzwoleniem. Pierwotna natura, którą każdy człowiek kieruje się podświadomie szukając Prawdy, Miłości i Szczęścia (ale lokowaną przeważnie, świadomie w błędny sposób, bo np. w materialnych wytworach) w wyniku samopoznania zostaje obejrzana w sobie w sposób świadomy. Czyli to, co jest w nas wbudowane i stanowi fundament (podświadomy - Prawda, M. i Sz.) zostaje obejrzane w sposób świadomy z góry przez trzeźwą świadomość (podświadomość – dół, świadomość – góra, świadomość wyrasta, czyli wychodzi z dołu i staje się świadomsza siebie wyżej) i jedno w drugim odbija się, dokonana zostaje identyfikacja tego samego – Natury, P., M. i Sz. Powstaje więc Prawda własnej natury, która była podświadoma i Prawda ta zostaje poznana świadomie, co jednocześnie sprawia, że wcześniej podświadoma staje się wiedzą o własnej naturze, ale już świadomą. Samosprawdzeniu, samoidentyfikacji ulega to czym się jest. Następuje tu samopotwierdzenie się podmiotu, podmiot w ten sposób poświadcza przed sobą we własnych oczach i przed Bogiem, że naprawdę chce Prawdę, Miłość i Szczęście, bo poznał je i odkrywając/poznając je w sobie zaakceptował. Bóg właśnie jest taki, swoją naturę wyznaje w sposób świadomy, a człowiek stając się Wyzwolony staje się On, dlatego poznanie siebie = poznanie Bóg.

A. Dlatego Boska natura budzi się dopiero do poznania w jednostkach, ale i w Bogu przez jednostkę, bo On utożsamia się z tymi, których wprowadza w życie. W istocie jest tak, że każdy z ludzi teraz już i zawsze jest Bogiem, ale jest Nim podświadomie, nie wie o tym w sposób świadomy, ale Boskość jako choćby wolę Prawdy, Miłości i Szczęścia odkrywamy kiedy ich doświadczamy, wtedy czujemy się dobrze i świadomie mówimy, że tego chcemy. Bóg patrzy przez człowiek świadomie, ale człowiek wie o tym podświadomie, dlatego kiedy dochodzi do Wyzwolenia i poznania własnej Natury to odkrywa się, że jest się Bogiem. A tym samym Bóg sam przez Się poznaje Siebie przez człowieka, uzyskuje kolejne potwierdzenie swojej Boskie natury.

B. Wie podświadomie, nie wie jeszcze świadomie, zasadniczo dlatego, że po przebudzeniu kieruje swoją uwagę na własny subiektywizm, na ja i w ten sposób niejako zaprzecza własnej naturze, ale tylko połowicznie, bo w istocie chce Prawdę, Miłość i Szczęście. I drugie zasadniczo ponieważ kierując się na ja odwraca uwagę od Boga, z którego od razu w sposób świadomy może odczytać własną naturę i od razu stać się Nim bez narodzin cielesnych.

Cytat:
1. Gdzie jest ta świadomość w momencie przejścia z jednego ciała w drugie? 2. Co ona wtedy myśli? 3. Skoro wszyscy jesteśmy jednym Bogiem, to w ostatecznym etapie samopoznania będziemy wszyscy jedną myślą? 

1. W Bogu w jego świadomości, myśl jest w pewnym sensie nielokalna, dlatego gdzie nie można powiedzieć tak, jak to gdzie jest np. wieża Elfia, a nawet to położenie jest umowne.
2. Ogólnie siebie i swoje, śni. Przebudzenie następuje przez Wyzwolenie, przez większą część życia, albo jeśli już przeczytałaś "teorię ewo. św." to od poziomu 1 – 6 włącznie człowiek nie jest w pełni świadomy własnej samoświadomość. Nie jest świadomy tego, że jego (samo)świadomość jest natury duchowej, transcendemtna. Dlatego np. pytasz mnie o odżywianie, bo ty, człowiek nieWyzwolony uważasz, że odżywianie się jest konieczną czynnością do tego, aby żyć. Ale tak nie jest, konieczną, a w istocie chcianą czynnością jest myśleć siebie (podobnie odżywiasz się, bo chcesz, nikt cię do tego nie zmusza). To poznaje się w Wyzwoleniu, że dbałości o ciało można poniechać, bo poznaje się, że jedynie ważne jest świadomie myśleć siebie. Dlatego Wyzwolenie sprawia, że kiedy następuje śmierć ciała, to pozostaje się świadomym i nie zasypia się. Człowiek wraz ze śmiercią ciała najczęściej zasypia, bo boi się o życie w momencie śmierci, że traci je poprzez utratę gruntu pod nogami jakim jest świat materialny i zasypia. Wyzwolony nie, bo on za grunt istnienia bierze świadomą samoświadomość, dlatego opiera się na tym, co zależy od niego/Boga od samodzielnego myślenia siebie.
3. Tak, bo wtedy chce się w sposób świadomy Prawdę, Miłość i Szczęście, a to okazuje się wspólne i myśli się Jedno. To jest wyraz wolnej woli każdego.
Cytat:
1.Skoro Bóg kocha nas, a my jesteśmy Nim, to jakby sam kocha siebie? 
2.Po co właściwie Bóg "rozdrobnił" się na "kawałki"? 

1. Tak, On kocha nas przez Siebie i Siebie również przez nas.
2. Nie rozumiem.(?)
Cytat:
Czytałeś "Przebudzenie" De Mello

Nie.

********************

Rafał napisał:
Co to za szczęście Panie Marcinie np. rodzić się bez przerwy jako „biedna, głupia, chora od urodzenia i brzydka”? 

A kto powiedział ci, że tak się dzieje bez przerwy? Każdy z nas zawsze jest tym kim chce być, nawet jeśli ty lub ktoś teraz powie mi, że chce być/mieć coś innego, to nie jest to tym, co o sobie w istocie myśli podświadomie, a co nadaje kierunek ludzkiemu życiu.
Cytat:
Czy w Pana reinkarnacji istnieje możliwość wyboru przez podmiot kim chciałby być w swoim kolejnym życiu? 

Tak, ale w to kim chce się być trzeba wróść, żyć tym, nie tylko świadomie sobie marzyć.
Cytat:
... a ja tam zadowliłbym się być w swoim przyszymżyciu najpiękniejszą kobietą na świecie o którą samce alfa walczyliby na śmierc i życie.

To zniewieściej serio, upatruj w tym tego, co naprawdę chcesz może ci się uda o ile podświadomie nie będziesz myślał czegoś, co teraz myślisz, a co faktycznie nadaje kierunek twojemu życiu.
Cytat:
.. a jak jakiś człowiek zapragnie w swoim przyszłym życiu być pieskiem, to czy możliwe jest spełnienie jego marzeń?

A chcesz cofnąć się do umysłowości psa? Jeśli tak to ... szkoda gadać.

*******************

Adaś napisał:
skląć, opluć, kopać ,może tylko tych, którzy nie są mu obojętni, tak Panie Kubusiu, kląć siarczyście i zawzięcie możemy tylko na tych, których kochamy i to jest relacja podmiotowa, choć na pierwszy rzut oka wydawać by sie to mogło niepojęte, to jednak wyklinanie jest wyrazem szacunku dla drugiego człowieka. 

Ale w takim postępowaniu występuje sprzeczność, dlatego nie jest to w pełni Prawdą. Chodzi o to, że w istocie zwracanie się do kogoś w ogóle wyraża dobrą wolę do tego kogoś. Ale naprawdę tą dobrą wolę wyraża się w tym, że równie dobrze traktuje się tego człowieka świadomie. Wtedy ulega to samosprawdzeniu. Kiedy ktoś kieruje się do kogoś dlatego, bo lubi go, ale go krzywdzi, to stwarza stan zaprzeczenia pierwotnie dobrej woli. Dlatego Adaś ganiam cię, bo wiem, że choć lubisz, to udajesz i zaprzeczasz lubieniu krzywdzeniem. Naprawdę wolę lubienia ujawnia się lubieniem otwartym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:08, 23 Gru 2011    Temat postu:

Przerażony napisał:
Panie Kubusiu, to się odnosiło do Pani Niepoprawnej, co sobie z drogiego nam Pana Kotasińskiego zabawkę uczyniła...



Dementuję oszczercze pogłoski. Cenię Marcina, podziwiam i szczerą sympatią darzę! Mężczyzna jest to wielkiego umysłu, jak i serca (bo opornym wiedzę swą tłumaczy).
A Wy się śmiejcie do woli. I z Kopernika kiedyś drwiono, bo się w ciasnych rozumkach pomieścić nie mogło, żeby Ziemia wokół Słońca krążyć miała.
Ja zaś, choć nie pojmuję (jeszcze) Marcina myśli, daleka jestem od kpiny, jako, że dowodów nie znajduję przeczących jego słowom.
Wy zaś Panowie pamiętajcie, że nim kogoś o kłamstwo posądzicie, pierwej mu je udowodnić powinniście. Inaczej to zwykłym oszczerstwem pozostaje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:11, 23 Gru 2011    Temat postu:

Przerażony napisał:
Bo drugiego takiego idioty nie może być na świecie, tego nie udźwignęłaby nasza planeta, pękłaby na dwoje.


Panie Przerażony, jeśli idiotę jednego Ziemia nosić może, to póki Pan żyjesz, żaden inny się nie urodzi ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:12, 23 Gru 2011    Temat postu:

Zapomniałam dodać - z wyrazami szacunku i miłości głębokiej do Pana, Panie Przerażony - oddana Niepoprawna :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:48, 23 Gru 2011    Temat postu:

Marcin Kotasiński napisał:

A chcesz cofnąć się do umysłowości psa? Jeśli tak to ... szkoda gadać.

Tak, chciałbym być w swoim przyszłym życiu być moją suczką Megi, wsszyscy dookoła niej latają, zawsze ma zmieniana pściel, super jedzenie i super opiekę wetarynarza.

Przykładowo, gotoweg jedenia z supermarketu ona nie będzie jadła, wszystko musi być świerzutkie, przez panią domu przygotowane specjalnie dla niej.

Który człowiek ma az tak dobrze?

Nic ta wredna małapa nie robi i cały czas szczęśliwa jest, wszyscy ją kochamy.

Oh, jak ja bym chciał byc takim szczesliwym pieskiem z ZEROWYM bagażem zmartwień na głowie.

Czy to jest mozliwe w Pana teorii emceka? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:26, 23 Gru 2011    Temat postu:

Marcin Kotasiński napisał:
Niepoprawna napisał:
... czy będąc w tej boskiej świadomości wiesz to, co Bóg wie?

Tak, a ściślej przekonuję się w doświadczeniu o tym co wiem.


Jeśli wiesz to co Bóg, to co wiesz o mnie? Tylko nie ujawniaj krępujących szczegółów!

Marcin Kotasiński napisał:
Nie czuję się poddany ciału mogę je np. zagłodzić, staram się nie spać, ale odpoczywać zachowując koncentrację i trzeźwość.


Marcinie, czy Ty nie jesz, nie śpisz (nie obchodzi mnie, czy się starasz), nie oddychasz? To są cielesne sprawy. Czy możesz żyć bez tego?

Cytat:
1. Jakie masz dowody na tę reinkarnację?


Marcin Kotasiński napisał:
Szczerze powiedziawszy nie wiem, trzebaby mnie wypytać bardziej, ale zasadniczymi dowodami jest spójne wyjaśnienie, a dowodem czyli weryfikacją w doświadczeniu może być wskazanie skłonności i zdolności z jakimi człowiek wchodzi w życie, a które przejawiają przez jego wybory. To jest ta właśnie trudniejsza część wyjaśnień, o której wcześniej napisałem. Generalnie ktoś kto jest w czymś szczególnie dobry w dużej mierze jest taki, bo we wcześniejszym życiu lub życiach zajmował się czymś, co odcisnęło w nim tą zdolność na tyle, że jest ona wyraźniejsza. Ale chodzi tu o w ogóle wyrażany pogląd na życie nie tylko np. zdolności artystyczne lub naukowe lub inne.


1. Jeśli wiesz to co Bóg wie, jak możesz nie wiedzieć jak dowieść prawdziwości teorii reinkarnacji?
2. Predyspozycje nasze to efekt genów. Dowodem na to jest podobieństwo zdolności dziecka, do zdolności jego rodziców. Jeśli byłby to efekt przeszłego wcielenia, jak wytłumaczyłbyś podobieństwo dzieci do rodziców?


Marcin Kotasiński napisał:
W istocie jest tak, że każdy z ludzi teraz już i zawsze jest Bogiem, ale jest Nim podświadomie, nie wie o tym w sposób świadomy, ale Boskość jako choćby wolę Prawdy, Miłości i Szczęścia odkrywamy kiedy ich doświadczamy, wtedy czujemy się dobrze i świadomie mówimy, że tego chcemy.

Wie podświadomie, nie wie jeszcze świadomie, zasadniczo dlatego, że po przebudzeniu kieruje swoją uwagę na własny subiektywizm, na ja i w ten sposób niejako zaprzecza własnej naturze, ale tylko połowicznie, bo w istocie chce Prawdę, Miłość i Szczęście. I drugie zasadniczo ponieważ kierując się na ja odwraca uwagę od Boga, z którego od razu w sposób świadomy może odczytać własną naturę i od razu stać się Nim bez narodzin cielesnych.


Ale dlaczego? Dlaczego musimy to odkrywać, a nie jesteśmy tego świadomi od razu?


Cytat:
Po co właściwie Bóg "rozdrobnił" się na "kawałki"? 


=Po co stworzył to wszystko, w czym umieścił siebie?[/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:37, 23 Gru 2011    Temat postu:

Niepoprawna napisał:
Cenię Marcina, podziwiam i szczerą sympatią darzę! Mężczyzna jest to wielkiego umysłu, jak i serca (bo opornym wiedzę swą tłumaczy).

A ja cenię ciebie za to, że masz wolę posłuchania i odwagę, przyznania racji i powiedzenia czegoś takiego głośno, na co w zasadzie nikt, a przynajmniej w tak otwartej i bezpośredniej postaci tu się jeszcze nie zdobył, choć mieli już okazję. Ukłon i dziękuję. Widać Bóg cię szuka, a ty Boga, nie puść tego to znajdziesz łatwiej, jak zwykle nieoczekiwanie.


Rafał napisał:
Tak, chciałbym być w swoim przyszłym życiu być moją suczką Megi, wsszyscy dookoła niej latają, zawsze ma zmieniana pściel, super jedzenie i super opiekę wetarynarza.

Możliwe jest, choć to degeneracja. Ale zadam ci pytanie czy chcesz zamienić możliwość rozważani choćby tej twojej NTI, robienia tych wszystkich rzeczy, które robisz, bo posiadasz ludzką, bardziej rozwiniętą umysłowość. Naprawdę Rafał chcesz to zamienić na to, aby "pachnieć" psem i pozostałe? Ażeby podlegać prawu obwąchiwania i ukrywania się przed pogryzieniem przez innego psa? Ty chyba niezupełnie zdajesz sobie sprawę z tego, co mówisz, zbyt wybiórczo traktujesz stan swojego psa. Widzisz tylko to, co uznajesz za przyjemne, a pies w stosunku do człowieka jest ... tępy.

Nadto Rafale muszę zwrócić ci uwagę, że jedzonko, pościel i weterynarza twoja sunia ma za twoją sprawą, a "wyczarowanie" tak życzeniowego życia wymaga dużej znajomości takiego "czarowania", a ja takim czarowaniem nie zajmuję się, to sprawa tych, co tak chcą, ona sama "wyczarowała" sobie takie życie jakie ma od ciebie. Wiedziała gdzie przyjść i wiedziała jak się przymilać, skromna dziewczyna więc i Miłość w tobie wzbudziła, no i za to dostała i z innych powodów też.

Nadto to wszystko muszę ci powiedzieć, że lepszy byt jest w wyższej umysłowości, nie niższej, marzysz jak romantyk o śnie wśród marzeń.


Ostatnio zmieniony przez Marcin Kotasiński dnia Pią 22:37, 23 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Pią 23:05, 23 Gru 2011    Temat postu:

Tylko tępak nad tępaki może powiedzieć, że psy są tępe, ty tępa kanalio. Panie Kotasiński, proszę mi uwierzyć, że moje psy są od Pana mądrzejsze. Co mam, na boga, zrobić, abyś Pan w to uwierzył?

Pani Niepoprawna, to jest sukinsyn, ale i po czterdziestu reinkarnacjach nie dorówna Pani w sukinsyństwie. Kara boża Pani za to nie minie i nawet brudna pieta Pani nie pomoże.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:13, 23 Gru 2011    Temat postu:

Marcin Kotasiński napisał:

A ja cenię ciebie za to, że masz wolę posłuchania i odwagę, przyznania racji i powiedzenia czegoś takiego głośno...


Zapomniałeś wspomnieć o mojej błyskotliwej inteligencji, miłości bezgranicznej i skromności :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:18, 23 Gru 2011    Temat postu:

Przerażony napisał:
Tylko tępak nad tępaki może powiedzieć, że psy są tępe, ty tępa kanalio. Panie Kotasiński, proszę mi uwierzyć, że moje psy są od Pana mądrzejsze. Co mam, na boga, zrobić, abyś Pan w to uwierzył?

Pani Niepoprawna, to jest sukinsyn, ale i po czterdziestu reinkarnacjach nie dorówna Pani w sukinsyństwie. Kara boża Pani za to nie minie i nawet brudna pieta Pani nie pomoże.


Rozpływam się w wyrazach Pańskiej miłości do mnie :oops:
Myślę, że Marcinowi też musiało się zrobić ciepło na sercu.

Zapewniam (niewątpliwie Marcin się ze mną zgodzi), że również Pana kochamy niezmiernie :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:21, 23 Gru 2011    Temat postu:

Nie pamiętam, czy już to Panu dziś mówiłam Panie Przerażony, że Pana wprost UWIELBIAM!! :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:29, 23 Gru 2011    Temat postu:

Nipoprawna napisał:
Jeśli wiesz to co Bóg, to co wiesz o mnie? Tylko nie ujawniaj krępujących szczegółów! 

Że chcesz znać Prawdę i Kochać, bo wystaje to z twoich wypowiedzi, że chcesz tego otwarcie od życia, wierzysz, że to możliwe, i jest możliwe tylko trzeba mieć do tego siłę. I zatem, że jeszcze tacy jak Adaś, którym ktoś kiedyś to dobre serduszko złamał u ciebie jeszcze nie złamał lub ty nie pozwoliłaś sobie go jak dotąd złamać. Wydaje mi się, że jeszcze nie złamał, to znaczy jeszcze nie znasz takich, co to z ciężkimi minami wałęsają się po świecie, bo dość łatwo wzbudzasz się, potocznie „podniecasz”, dlatego tam kiedyś napisałem o tej słomie. Dlatego na tej podstawie mam dla ciebie radę, zdaj sobie z tego sprawę jaką masz w sobie dobrą wiarę i zdaj sobie sprawę, że to jest bardzo ważny kompas życiowy. Jeśli chcesz poznać siebie to nie strać tej wiary, nie pozwól się pokonać w tej serdeczności i wierze poznania Prawdy, bo niektórzy chcąc lub nie będą na ciebie oddziaływali świństwami. Wtedy trzeba mieć siłę, schować dobre serce za silnym rozumem, to podobne do tego, co tu robisz Adasiowi, tylko tu jeszcze się przy tym bawisz, a realnie w doświadczeniu bezpośrednim z ludźmi, kiedy zależy od tego twoje wygodne życie takie sytuacje są bardziej serio i wtedy trzeba nie dać się pokonać, ale pokonać strach, który ktoś chce w tobie wzbudzić i wywołać zwątpienie w Prawdę, Miłość i Szczęście, bo jemu się nie udało dziś, w tym życiu i tylko tego potrafi nauczyć. A jeśli w takich serrrio sytuacjach zachowasz humor to będzie to znak, że i mądra jesteś, bo wiesz apriorycznie że masz przewagę. I nie daj się kupić za to, co materialne w zamian za niewłaściwe.

Cytat:
Marcinie, czy Ty nie jesz, nie śpisz (nie obchodzi mnie, czy się starasz), nie oddychasz? To są cielesne sprawy. Czy możesz żyć bez tego? 

Oczywiście, że nie w odniesieniu do ciała, choć słyszałem, że część rzeczy wystarczy poćwiczyć. Chodzi o to, że nie jestem temu poddany, ja nie potrzebuję tu żyć na ziemi, mam już spełnienie, moja zgoda na życie tu przybiera formę altruizmu, bo ja wiem jak jest i staram się to wytłumaczyć, mogę również to „olać”, bo wiem, że i tak każdy do tego dojdzie, bo taki jest cały ten Totalny proces, ale :) mam miękkie serduszko tak jak twardy łeb. :) dlatego wiem, że jeśli wytłumaczę, to zaoszczędzę komuś cierpienia, bo wzbudzę w nim zrozumienie popełnianych przez niego i innych błędów. Ale sam z siebie mam tu nic do szukania, chyba tylko mogę szukać Prawdy i Miłości z innymi i zabawy przy odkryciach, które dał mi Bóg w wielości, a z którymi sama widzisz jak dociera się do ludzi.

Cytat:
1. Jeśli wiesz to co Bóg wie, jak możesz nie wiedzieć jak dowieść prawdziwości teorii reinkarnacji?

Jeśli będę udowadniał ci coś co występuje w świecie materialnym to odwołam się do twojego doświadczenia, aby wskazać ci na potwierdzenie jakichś udowadnianych tez. Ale tu rozmawiamy o procesie transcendemtnym, który materialnie jest we fragmentach, w konkretnym wcieleniu, które w zasadzie nie wskazuje na związek z wcieleniem wcześniejszym bądź następnym poza tymi cechami, które można starać się odgadnąć. Jak inaczej mam ci to udowodnić? Mogę jeszcze tylko zachęcić cię do Wyzwolenia, a kiedy je osiągniesz pokaże ci to Bóg bezpośrednio.

Cytat:
Predyspozycje nasze to efekt genów. Dowodem na to jest podobieństwo zdolności dziecka, do zdolności jego rodziców. Jeśli byłby to efekt przeszłego wcielenia, jak wytłumaczyłbyś podobieństwo dzieci do rodziców?

Podobne przyciąga podobne, ta tożsamość jest myślowo – uczuciowa, tak podmioty zbliżają się do siebie i w relacji rodzic – (przyszłe) dziecko jak i w zwykłej codzienności. A w genach w sposób materialny odcisk się to, co się myśli. Na twoim miejscu zadałby trudniejsze pytanie, dlaczego ktoś rodzi się kaleką? - bo chce tak się urodzić. Ale to „chce” jest bardzo rozbudowane, bazuje na wielu i często sprzecznych powodach. To jest ogromnie skomplikowany proces, w istocie pytasz o poszczególne myśli i uczucia ludzi, które wpływają na podejmowane decyzje, i decyzje świadome jak i podświadome. To jest niebywale trudne zagadnienie.

Cytat:
Ale dlaczego? Dlaczego musimy to odkrywać, a nie jesteśmy tego świadomi od razu? 

Bo gdy Bóg wgląda w podświadomy podmiot i tym wywołuje go do świadomości, tak jak spojrzenie prosto w oczy budzi przytomność, albo zaświecenie światłem, to w tym momencie orientujemy się co do własnego istnienia (samoświadomość). A kiedy to następuje to podmiot decyduje się na to, aby w stosunku do Boga zaakcentować bliskość własną jaką ma z sobą, od bliskości jaką ma z Bogiem w tym akcie budzenia świadomości. Ponieważ w sobie nie ma jeszcze rozbudzonej świadomości tak mocno, że samodzielnie trzeźwo może patrzeć w siebie i być trzeźwym, to zasypia, ale lżej, bo rozbudzona świadomość już jest zapamiętana (podświadomie), i trafia do ciała, bo jednak rozkochał się Prawdzie i Miłości Boga.

Cytat:
Po co stworzył to wszystko, w czym umieścił siebie?

On jest Wszystkim i we wszystkim, wszystko przenika, a jeśli rozdrobnienie mam rozumieć jako wielość rzeczy to odpowiedź jest prosta dopiero w takim układzie jakiego doświadczamy proces poznawczy jest możliwy, zapewne też dlatego, bo to jest Piękne, odpowiednio wrażliwe, bo mogło by następować także w surowszych warunkach, ale kto byłby Szczęśliwy, jak wielu wolałoby się poddać niż starać. Ten układ, który istnieje świata, Bytu jest bardzo zrównoważony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:31, 23 Gru 2011    Temat postu:

Choć muszę Panu wyznać w dyskrecji, Panie Przerażony, że wolę jak się mnie w inszy nieco sposób adoruje, mniej zawoalowany. Bo wiesz Pan słowo jakimś mnie określił nawet nie pasuje do mojej filigranowej, delikatnej, kobiecej postury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Pią 23:48, 23 Gru 2011    Temat postu:

Ludzie trzymajcie mnie, bo łeb urwę tej cholerze, ja nawet nie wiem, co to słowo znaczy, a miałbym adorować. Niechże Pani zrozumie, że mi to nawet nie przystoi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:15, 24 Gru 2011    Temat postu:

Przerażony napisał:
Ludzie trzymajcie mnie, bo łeb urwę tej cholerze, ja nawet nie wiem, co to słowo znaczy, a miałbym adorować. Niechże Pani zrozumie, że mi to nawet nie przystoi.


No toć sam Pan napisałeś:
Przerażony napisał:
...kląć siarczyście i zawzięcie możemy tylko na tych, których kochamy...


A ja Panu mówię, że wolę inne wyrazy miłości (adorować = kochać kogoś, otaczać go miłością/uwielbieniem).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:57, 24 Gru 2011    Temat postu:

Marcin Kotasiński napisał:
... niektórzy chcąc lub nie będą na ciebie oddziaływali świństwami. Wtedy trzeba mieć siłę, schować dobre serce za silnym rozumem (...) A jeśli w takich serrrio sytuacjach zachowasz humor to będzie to znak, że i mądra jesteś, bo wiesz apriorycznie że masz przewagę.


Widzisz, ja myślę, że dopiero takim osobom należy się wielki ukłon, które rzeczywiście zmagają się z ogromnymi przeciwnościami, jak choćby wszelkiego rodzaju ułomności cielesne, a mimo to zachowują pogodę ducha i wykazują wielką siłę wewnętrzną, wbrew światu, który jest im wrogi. Jeśli ja zachowuję humor i odporność na przeciwności, to żaden to sukces, zważywszy na przychylność "losu", wobec mojej osoby. Naprawdę niezwykle rzadko staję w sytuacjach, kiedy jestem zmuszona się bronić. Aż wstyd mi, że w ogóle kiedykolwiek narzekam, jak o tym pomyślę :(


Marcin Kotasiński napisał:
...to podobne do tego, co tu robisz Adasiowi, tylko tu jeszcze się przy tym bawisz...


Hmm :think: Ja się z panem Przerażonym bawię w zabawę, którą on wymyślił. Nie czuję się przez niego atakowana (tak na serio), więc i nie czuję się zagrożona. Mam nadzieję, że podobnie podchodzi do tego pan Przerażony. Ja go na prawdę lubię :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:13, 24 Gru 2011    Temat postu:

A do reszty Marcinie odniosę się jutro, bo dziś już mię senność morzy. Nie potrafię nad tym zapanować, tak jak Ty ;-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 3:46, 24 Gru 2011    Temat postu:

Cytat:
Aż wstyd mi, że w ogóle kiedykolwiek narzekam, jak o tym pomyślę

To wystaw się na życie, wyjdź na to czego boisz się, a co czujesz, że bać się nie powinnaś, aby poznać odwagę i możliwość jej posiadania zawsze i poznać to, że potrafisz sobie poradzić. Zauważ też, że ułomności cielesne mają lepszą opiekę i przez to mniej trudności takich jakie ma człowiek zdrowy, tu wszystko się równoważy.

Cytat:
Ja się z panem Przerażonym bawię w zabawę, którą on wymyślił. Nie czuję się przez niego atakowana (tak na serio), więc i nie czuję się zagrożona. Mam nadzieję, że podobnie podchodzi do tego pan Przerażony. Ja go na prawdę lubię

Ale ja mówię o przypadkach prawdziwych w realnym życiu kiedy nie ma żartów. Wtedy trzeba mieć siłę, by poradzić sobie i zagrać Prawdą, a nie poniżyć siebie własnym świństwem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:58, 24 Gru 2011    Temat postu:

Marcin Kotasiński napisał:
To wystaw się na życie, wyjdź na to czego boisz się, a co czujesz, że bać się nie powinnaś, aby poznać odwagę i możliwość jej posiadania zawsze i poznać to, że potrafisz sobie poradzić. Zauważ też, że ułomności cielesne mają lepszą opiekę i przez to mniej trudności takich jakie ma człowiek zdrowy, tu wszystko się równoważy.



Z lękami każdy się zmagać powinien, bo bez tego człowiek się nie rozwija. Mi o co innego chodzi. Nie ważne czy opiekę mają czy nie (idealistyczną wizją jest Twoja wersja), cierpią i tak, bo odstają od społeczeństwa i wiele aspektów życia pozostaje dla nich w sferze marzeń. I nie tylko to, bo gorsze jest chyba odrzucenie przez społeczeństwo. Wystarczy, że nie jest się wystarczająco pięknym, aby dostać za to (czyli właściwie za nic) "kopniaka" od innych. A jakże często zdarza się, że osoby upośledzone są poniżane i bite. Tak Marcinie, myślę, że ogromne szczęście mamy my, którzy się z tym nie spotykamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 12 z 34

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin