ŚFiNiA

chryzjan

„Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę?” - Grek Zorba

chryzjan

Miej baczenie na Michała Luziku, to katolik zobowiązany wierzyć Ojcom Kościoła!

______________________________
„Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy; z nich zaś największa jest miłość.” – Św. Paweł

istota · Dołączył: 10 Sty 2015 Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów

Ciekawi mnie, jak śfintuszki antyfeministyczne postrzegają recepcję kandydatury pani Magdaleny Ogórek.

Czy pani Magdalena Ogórek powinna być po kobiecemu przeszczęśliwa, że jej uroda została skomplementowana w tuzinach komentarzy? (wszak kobiety kochają komplementy!) Czy powinna dygnąć panom w podzięce za przaśne skojarzenie jej nazwiska z męskim narządem płciowym? (kobiety chcą być pożądane)

Czy może pani Ogórek powinna jednak powodowana kompleksami (jak dowiadujemy się ze śfinskich komentarzy antyfeministów) poczuć się dotknięta bezmiarem seksizmu?

Sprzeczne uczucia, jakie zapewne kotłują się w pani Ogórek (kobiecie i teraz już polityczce) muszą jej przysparzać cierpienia. Z czego powinna zrezygnować?

Michał Dyszyński

luzik

luzik

Oddam na Ogórek (nazwisko kabaretowe raczej) głos. Nieglupia, a to że ładna to juz miły dodatek.

chryzjan

luzik

luzik

abangel666

Szczery i miły list.
Lubię Cię Michał.

Pozdrawiam.
ab.

rafal3006

Pani Ogórek to rewolucjonistka na miarę naszego Pana Baryckiego, albo i samego majora Krowy?

[link widoczny dla zalogowanych]

Magdalena Ogórek przedstawiła je na specjalnym briefingu w Sejmie. Kandydatka zapowiadała, że jeśli zostanie prezydentem, to zajmie się przeprowadzeniem gruntownej reformy systemu prawnego.

Jak mówiła, prawo należy napisać od nowa, oczywiście przy zachowaniu potrzebnych, istniejących już paragrafów. Ogórek zaznaczyła, że nie może być tak, że przepisy są niejasne, zagmatwane i pisane na kolanie, a prawo ma być proste i przede wszystkim służyć obywatelom. W tym celu kandydatka chce, po objęciu urzędu, powołać specjalną komisję kodyfikacyjną, która zajmie się gruntowną reformą systemu prawnego.

rafal3006

Wzywam wszystkie śfnie do głosowania na prezydenta Ogórka, prawo musi być jasne dla każdego, także dla 5-cio latka, Pana Baryckiego, Kubusia i Krowy, czyli najlepiej jak go w ogóle nie będzie.
Prawo naturalne jest najlepsze i najsprawiedliwsze, prawo Krowy znosi na przykład przymus uczenia, wszelkie szkoły należy spalić, dzieci mają prawo do wiecznej, beztroskiej zabawy a dorośli do uciech cielesnych, picia i jedzenia.

Michał Dyszyński

Poradnik na temat unikania przez kobiety gwałtów pojawił się na stronie policji [link widoczny dla zalogowanych]
Organizacje kobiece oczywiście zaprotestowały, bo feministycznym paradygmatem jest, że kobieta nigdy nie jest winna gwałtowi, choćby nie wiem jak prowokowała faceta. Ja jednak jestem po stronie policji, bo ideały feministyczne ideałami, a praktyka bezpośrednia praktyką. Realia są takie, że choćby nie wiem jak to nie podobało się feministkom, to spory odsetek facetów ma umiejętność kontrolowania swoich instynktów na poziomie rottweilera, zaś policjanci wszystkiego nie są w stanie upilnować. I choćby w jakimś sensie feministki miały rację, że "facet powinien się opanować", to praktyka będzie taka, że powinności owej wyegzekwować od co niektórych po prostu nie ma jak. Jedyna tutaj rada, to odwołać się DO TEJ MĄDRZEJSZEJ (!) strony, czyli kobiety, która po prostu nie powinna pakować się w niebezpieczeństwo.
Ale cóż organizacje owej mądrzejszej strony są na tyle mądrzejsze od praktyków, że po raz kolejny niewdrażalny życiowo ideał wygrywa nad realną radą, która jest w stanie ratować kobiety przed cierpieniami, a często nawet i śmiercią. Ambicja feministek jest, niestety, ponad rozsądkiem. Pewnie nie tylko feministek, ale ich na pewno...

istota · Dołączył: 10 Sty 2015 Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów

Takie porady może mama/tata przekazywać córce. Przemawiać jej do rozsądku. Jednak istnienie takich "złotych myśli" w obiegu publicznym to coś, co nie powinno mieć miejsca.

Jest to przekaz - kobieto, ofiaro swojej podniecającej płci, ubierz się w wór pokutny, żeby nie wodzić na pokuszenie. Dostosuj swoje zachowanie do zezwierzęconych mężczyzn.

To mężczyzn trzeba uczyć panowania nad swoją seksualnością, a nie kobietom kazać tę nieokiełznaną seksualność akceptować.

Niech Pan pójdzie dalej i rozsyła (szczególnie tym atrakcyjnym) kobietom rady, żeby kierując sie rozsądkiem okaleczały swoje ciała, w celu oszpecenia albo nie pchały się do miejsc pracy, gdzie znajdują się mężczyźni, bo ich swoją atrakcyjnością rozpraszają - obniżając rezultaty ich pracy.

Michał Dyszyński

krowa

[quote="Michał Dyszyński"][quote="istota"]Takie porady może mama/tata przekazywać córce. Przemawiać jej do rozsądku. Jednak istnienie takich "złotych myśli" w obiegu publicznym to coś, co nie powinno mieć miejsca.

Jest to przekaz - kobieto, ofiaro swojej podniecającej płci, ubierz się w wór pokutny, żeby nie wodzić na pokuszenie. Dostosuj swoje zachowanie do zezwierzęconych mężczyzn.

To mężczyzn trzeba uczyć panowania nad swoją seksualnością, a nie kobietom kazać tę nieokiełznaną seksualność akceptować.

Niech Pan pójdzie dalej i rozsyła (szczególnie tym atrakcyjnym) kobietom rady, żeby kierując sie rozsądkiem okaleczały swoje ciała, w celu oszpecenia albo nie pchały się do miejsc pracy, gdzie znajdują się mężczyźni, bo ich swoją atrakcyjnością rozpraszają - obniżając rezultaty ich pracy.[/quote]
Zgadzam się, że mężczyzn trzeba uczyć panowania nad złą seksualnością (przynajmniej tam, gdzie ona występuje). Problem w tym, że natura tak skonstruowała płcie, że męska strona służy do doskonalenia genów, co powoduje, że rozrzut cech u mężczyzn jest znacząco szerszy, niż u kobiet. Jak to powiedziała pani socjolog w dyskusji (bodaj chyba przez Panią - Przedpiscę podlinkowanej) w męskich populacji zarazem jest więcej geniuszy, ale i więcej matołów, niż w kobiecej. Podobnie jest z innymi cechami - będziemy mieli w męskiej populacji pewnie więcej poświęcających się skrajnie izolujących samotników, ale też np. znacznie więcej przestępców, kompletnych świrów. Mężczyźni zaś szczególnie świrują w obszarze seksu - bo to najsilniej oddziaływająca na emocje sfera. Więzień męskich jest wielokrotnie więcej niż kobiecych, dlatego właśnie, że po męskiej stronie geny świrują i generują właśnie takich, nieopanowanych psycholi. Dlatego ja jestem pesymistą. Pewnego odsetka facetów NIE UDA SIĘ skłonić do opanowania złych skłonności. Poza tym mamy problem z wyszukaniem takich osobników, a następnie jakoś ich osądzeniem (prewencyjnym?...) za to zrobić MOGĄ (z dużym prawdopodobieństwem) choć jeszcze nie zrobili. Oni powinni siedzieć w zamkniętych zakładach, za to że się urodzili zwierzakami w ludzkiej skórze, albo mieć założone jakieś elektroniczne opaski, które pozwolą monitorować ich poczynania. Z wielu przyczyn jednak to nie zostanie zrealizowane. Ci mężczyźni chodzą i będą chodzili na wolności.
Rozumiem, że środowiska feministyczne - z przyczyn ideologiczno kobieco godnościowych - tej niemiłej prawdy po prostu nie chcą przyjąć do wiadomości.
Cóż, będą konsekwencje.
Jakie?...
Ano przez taką odmowę działania prewencyjnego, świadomościowego nie da się ograniczyć gwałtów. Co feministkom z resztą tylko wyjdzie na dobre, bo POTWIERDZI ICH DOTYCHCZASOWE TEZY, że przyczyną zła jest po prostu to, że faceci to wredni dranie. (kropka) (kropka, czyli nie wyciągajmy dalszych wniosków).
Zatem ostateczny bilans bedzie taki:
- tryumf feministek - potwierdzenie ich teorii dzięki nie malejącej (może rosnącej liczbie gwałtów)
- praca dla wymiaru sprawiedliwości związana z karaniem gwałcicieli
i
- wiele skrzywdzonych kobiet.
Ale po co coś zmieniać, jeśli aktualne status quo fajnie potwierdza tezę "faceci to dranie"?... Nie przejmujemy się zatem tymi zgwałconymi kobietami, jako że one powinny być ofiarą na ołtarzu ideologicznej walki.

I jeszcze jeden dopisek.
Problem, wbrew pozorom, nie dotyczy tylko gwałtów. Również mężczyzna, który co prawda nie zostanie zgwałcony przez kiboli, ma "prawo" chodzić gdzie chce i ubrany jak chce. Tak więc analogicznie do wolności kobiety, która chciałaby skąpo ubrana chodzić wieczorami po parkach, tak i mężczyzna z szalikiem skonfliktowanego klubu piłkarskiego "ma prawo" chodzić po dzielnicy, w której panoszą się kibole. I "nie powinien" być pobity przez kiboli. I to będzie "wina" tamtych kiboli, jeśli taki facet pójdzie ostentacyjnie w niebezpieczne miejsce, w tym znienawidzonym dla kiboli szaliku i go pobiją.
Ale czy to rozsądne, aby walczyć o to, aby faceci nie bali się, aby demonstrowali swoje prawo pojawiania się gdzie chcą, ubrani jak chcą?...
Czy to na pewno rozsądne?...[/quote]

krótko:
W Gruncie Rzeczy (tj. w cipie) samicom jest obojętne kto je z tyłu dupczy, bo w istocie taką zachowują pozycje względem napierającego samca.

krowa

..............i dodam, że do samic nie należy włączać feministek (tj. "babochłopów"), gdyż te odpierają ataki na drodze prawnej.

krowa

... no i w kontekście feministek wspomnę na świetny przyrząd zwany bodaj straponem.

istota · Dołączył: 10 Sty 2015 Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów

Michał Dyszyński

istota · Dołączył: 10 Sty 2015 Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów