Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Definicje istnienia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Komentarze: Anty(k)wariat Wuja / Notatki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:02, 05 Paź 2008    Temat postu:

Ale nie ma sensu wprowadzanie źródła doznań jako materii. Chyba, że jako wygodnego skrótu myślowego. Skrót ten doskonale funkcjonuje na wszystkich poziomach poznawczych POZA fundamentalną ontologią (pytania o początek i podstawową strukturę wszystkiego) i poza wynikającymi z niej pytaniami o sprawy ostateczne, o to, kim jestem, o sens istnienia.

Mówiąc, że "taka materia-źródło jest zależna od procesu myślenia", odnosiłem się nie tyle do materii w materializmie (bo ona nie ma w ogóle sensu jako element fundamentalnej struktury ontologicznej), ile do istnienia zdefiniowanego jako osąd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rozumujesz




Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:36, 07 Paź 2008    Temat postu:

Więc lepiej jest zignorować fakt istnienia ładu w materi-naukowej i pozostawić jego wytłumaczenie fizyce ? Toć nie da się poskromić ludzkiej ciekawości i nie tłumaczyć tychże prawidłowości ontologicznie, absolutnie!
Ponadto na forum wuj, cytuje "ze źródłem nie ma problemu", jak to więc źródło naszych doznań wuj widzi, skoro nie ma z nim problemu ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:16, 16 Paź 2008    Temat postu:

rozumujesz napisał:
Więc lepiej jest zignorować fakt istnienia ładu w materi-naukowej i pozostawić jego wytłumaczenie fizyce ?

Ależ gdzieżby! Przecież (a) fizyka ten ład OPISUJE, a nie WYJAŚNIA, oraz (b) wyjaśnienie tego ładu uzyskuje się poprzez odwołanie się do zrozumiałych własności świadomości, a nie poprzez odwołanie się do niezrozumiałych "własności" niezrozumiałej "ontologicznej materii".

rozumujesz napisał:
na forum wuj, cytuje "ze źródłem nie ma problemu", jak to więc źródło naszych doznań wuj widzi, skoro nie ma z nim problemu ?

Siebie widzę. Zakładam natomiast, że źródłami tymi jestem ja oraz inne osoby, których istnienie zakładam. Do takich założeń mam prawo, bo jestem w stanie pojąć, co zakładam. Co znaczy "osoba", wiem bowiem dobrze z introspekcji.

Przepraszam, że odpowiadam ostatnio z dużym opóźnieniem, ale jestem zawalony przeróżnymi różnościami i ledwo dycham.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Czw 0:17, 16 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rozumujesz




Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 1:17, 18 Paź 2008    Temat postu:

wujzboj napisał:
Przepraszam, że odpowiadam ostatnio z dużym opóźnieniem, ale jestem zawalony przeróżnymi różnościami i ledwo dycham.
Ja się nie gniewam ;)

wujzboj napisał:
Ależ gdzieżby! Przecież (a) fizyka ten ład OPISUJE, a nie WYJAŚNIA, oraz (b) wyjaśnienie tego ładu uzyskuje się poprzez odwołanie się do zrozumiałych własności świadomości, a nie poprzez odwołanie się do niezrozumiałych "własności" niezrozumiałej "ontologicznej materii".
W takim razie skąd się bierze przyczynowość ? Fizyka tego nie wyjaśnia.

wujzboj napisał:
Siebie widzę. Zakładam natomiast, że źródłami tymi jestem ja oraz inne osoby, których istnienie zakładam. Do takich założeń mam prawo, bo jestem w stanie pojąć, co zakładam. Co znaczy "osoba", wiem bowiem dobrze z introspekcji.
Wszystko było by fajnie, ale to zależy czym jest przyczynowość, jak wuj to widzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:28, 18 Paź 2008    Temat postu:

Skąd się bierze przyczynowość? Przede wszystkim nawet nie wiadomo, czy jest coś takiego. Wiadomo, że są korelacje pomiędzy obserwacjami. Wiadomo, że przyczynowość to wyidealizowana korelacja pomiędzy obiektami będącymi elementami opisu obserwacji. A czy przyczynowość jest czymś więcej? Zgadzamy się chyba z tym, że to już jest pytanie do filozofa, a nie do fizyka.

Jak rozumiem, chodzi ci następnie o to, w jakim sensie osoby są źródłem doznań. Ano chociażby w takim, że gdyby nie było pewnych działań pewnych osób, to nie byłoby danego doznania danej osoby. Myślę, że wystarczy to widzieć na poziomie korelacji: pewne działania i obserwacje korelują się z pewnym prawdopodobieństwem z pewnymi obserwacjami; współczynnik korelacji rośnie przy tym w miarę uzyskanej powtarzalności.

Przykład: jeśli wyjrzałem przez okno (działanie) i zobaczyłem deszcz (obserwacja), to jest pewne prawdopodobieństwo, że jeśli ty zaraz wyjrzysz przez pobliskie okno, także zobaczysz deszcz; jeśli zobaczysz deszcz, to prawdopodobieństwo tego, że trzecia osoba także zobaczy deszcz, jest jeszcze większe, natomiast jeśli nie zobaczysz deszczu (co MOŻE się zdarzyć), to prawdopodobieństwo tego, że trzecia osoba zobaczy deszcz, obniża się. Pierwsza obserwacja danego zjawiska tworzy coś w rodzaju wzorca: prawdopodobieństwo, że druga obserwacja będzie podobnej treści, jest zdecydowanie większe od 1/2 i rośnie z ilością sukcesów. To jest warunek konieczny (i moim zdaniem dostateczny) do tego, by mogła zachodzić wymiana informacji pomiędzy osobami. I w efekcie do tego, żeby w świecie złożonym wyłącznie z osób pojawił się - w polu postrzegania osób, lecz nie poza tym polem - stabilny "świat materialny".


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Sob 23:30, 18 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rozumujesz




Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 15:49, 22 Paź 2008    Temat postu:

Skąd pierwsza osoba wie o deszczu ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:06, 22 Paź 2008    Temat postu:

Pytasz o "pierwszy deszcz" (czyli o to, skąd w ogóle wzięło się takie doznanie, jak "deszcz")? Czy raczej pytasz o to, dlaczego pierwsza osoba z przykładu podanego w moim poście zobaczyła deszcz, a nie śnieg, grad, lub słoneczną pogodę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rozumujesz




Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:11, 22 Paź 2008    Temat postu:

Dlaczego deszcz ? Dlaczego nie deszcz infernusów rodem z World of Warcraft ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:37, 22 Paź 2008    Temat postu:

Są przynajmniej trzy możliwe odpowiedzi:

1. Dlatego, że z czasem musiało ustalić się coś logicznie spójnego (sprzężenie zwrotne ma tendencję do usuwania niespójności logicznych). Mogła pojawić się jakaś inna logicznie spójna konstrukcja, ale pojawiła się ta, jaka się pojawiła (prawdopodobieństwo a posteriori jest zawsze równe 1).

2. Dlatego, że akurat tak zaprojektował świat Bóg.

3. Połączenie wyjaśnień 1 i 2: Bóg nadał mniej lub bardziej ogólne ramy doznaniom, a reszta ustaliła się sama przy mniejszym lub większym udziale ludzkich zamierzeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rozumujesz




Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 11:04, 25 Paź 2008    Temat postu:

1. Ale to znaczy że deszcz Infernusów też jest możliwy?
I jak mam rozumieć że to ->(prawdopodobieństwo a posteriori jest zawsze równe 1), że jak to działa, że co jest pewne, czy jakie, nie zrozumiałem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:48, 26 Paź 2008    Temat postu:

Prawa fizyki nie zabraniają, aby padało Infernusami. Takie opady są tylko stosunkowo mało prawdopodobne.

Ciekawostka: Nawiasem mówiąc, bywa, że pada żabami. Wiesz, jak to się dzieje?

Prawdopodobieństwo a posteriori jest zawsze równe jeden, bo jeśli coś się zdarzyło, to się zdarzyło. Ilość sukcesów (jeden) jest wtedy równa ilości możliwych wydarzeń (jedno); prawdopodobieństwo to stosunek tych dwóch liczb, czyli wynosi ono 1/1 = 1.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rozumujesz




Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 3:16, 01 Lis 2008    Temat postu:

Czyli to znaczy że wszystko co niesprzeczne może się zdarzyć.
Hmm okej to idąc dalej:
dlaczego żaby spadają, bo grawitacja
dlaczego uważamy że istnieje grawitacja, bo Newton ją wymyślił
i pytanie teraz zasadnicze, jak to jest możliwe że Newton mógł ją wymyślić, a my możemy ją zrozumieć?
Bo jak rozumiem świadomości są jakoś skonstruowane i posiadają protokół wymiany, który powoduje że właśnie tak są rozumiane informacje a nie inaczej,tak ?
To jeśli tak to dlaczego akurat to zdarzenie zdarza się? Na samym początku jak rozumiem wszystko się może zdarzyć więc dlaczego żaby a nie deszcz ?


Ostatnio zmieniony przez rozumujesz dnia Sob 3:17, 01 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:13, 18 Lis 2008    Temat postu:

Wszystko, co niesprzeczne, może się zdarzyć. Ale nie wszystko zdarza się z takim samym prawdopodobieństwem. Aby uzyskać "świat materialny", potrzeba i wystarcza, by obowiązywała zasada konsystencji doznań: jeśli osoba A zauważyła deszcz, to osoba B siedząca obok z dużo większym prawdopodobieństwem zauważy deszcz niż pogodę, i tak dalej. Silne dodatnie sprzężenie zwrotne.

A co do tych żab w nawiasie to chodziło mi o to, czy wiesz, że czasami faktycznie zdarza się, że z nieba pada żabami. To nie żart, lecz ciekawostka. Znasz przyczynę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:19, 20 Lis 2008    Temat postu:

A znasz przyczynę czerwonego deszczu w Anglii ;)

Ale skąd pierwsze zdarzenie ? Dlaczego tak a nie inaczej ? Dlaczego to a nie co innego ? I skąd się bierze różnica w prawdopodobieństwach ?


Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Czw 1:20, 20 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:14, 21 Lis 2008    Temat postu:

A co to był czerwony deszcz w Anglii?

Pytasz o pierwsze zdarzenie: dlaczego tak, a nie inaczej. Odpowiedź jest prosta: BO tak, a nie inaczej. Tak brzmi odpowiedź na KAŻDE pytanie tego rodzaju.

Skąd się bierze różnica w prawdopodobieństwach? A skąd się biorą prawa fizyki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:22, 30 Lis 2008    Temat postu:

Więc jedynym sensownym wytłumaczeniem kurzu(od tego zaczęła się dyskusja :wink:) była by tu nad świadomość.

Opady są od wiatrów i piasku unoszonego, a żaby spadają wciągane przez tornada :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:06, 03 Gru 2008    Temat postu:

Ano zgadza się jedno, drugie i trzecie :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 2:16, 05 Gru 2008    Temat postu:

Nadal jednak podoba mi się bardziej Kantowska koncepcja chaosu.
Tzn. może i logiczny jest taki stricte personalistyczny/spirytualistyczny model, ale istnienie źródła-chaosu poza mną/nami jest intuicyjne i możliwe do wyobrażenia.
Przecie chaos da się zdefiniować i zrozumieć jego ideę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:34, 07 Gru 2008    Temat postu:

W jaki sposób wyobrażasz sobie coś "poza kimkolwiek"?

Kant mówi o czymś niewyobrażalnym. Przy czym - o dziwo - ani słowem nie odnosi się do rzeczywistego argumentu Berkeleya, że mówienie o czymś takim nie ma sensu, lecz definiuje sobie "idealizm dogmatyczny" na podstawie poglądów Berkeleya na przestrzeń, a następnie "krytykuje" takie stanowisko na podstawie swojego przekonania, że jest "istnieją" jakieś "rzeczy same w sobie" (chociaż, pomimo swej staranności w definiowaniu, definicji istnienia czegoś takiego nie podaje).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:31, 07 Gru 2008    Temat postu:

Chodzi o to że tego nie można sobie wyobrazić, dlatego nazywa się to chaos.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:58, 07 Gru 2008    Temat postu:

Problem polega na tym, że jeśli nie można sobie czegoś wyobrazić, to nie należy o tym mówić. A już z pewnością nie należy o tym mówić tak, jakby coś (COKOLWIEK!) o tym można było powiedzieć.

Do niewyobrażalnego można się odwoływać jedynie w sensie "filozofii negatywnej" (nie chodzi o nihilizm, to parafraza terminu "teologia negatywna"): poprzez zaprzeczanie każdej wyobrażalnej ontologii, czyli poprzez odpowiadanie "nie" na każde pytanie rodzaju "czy ta fundamentalna ontologia poprawnie opisuje Rzeczywistość". Filozofia negatywna jest jednak racjonalna jedynie w przypadku, gdy nie można podać żadnej takiej filozofii pozytywnej (nie chodzi o pozytywizm, lecz o zaprzeczenie filozofii negatywnej: o filozofię dającą odpowiedź "tak" na przynajmniej jedno takie pytanie), która byłaby logicznie spójna i zgodna z doświadczeniem. Taką filozofię pozytywną można jednak podać; przez to filozofia negatywna traci rację bytu.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 22:58, 07 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vpprof




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:43, 14 Gru 2008    Temat postu:

wujzboj napisał:
vpprof napisał:
wujzboj napisał:
Bo nie da się zastąpić materii wrażeniami. Wrażenia mają o tyle sens, o ile są połączone w całość świadomością. Pojęcie "wrażenie w oderwaniu od świadomości" nie znaczy absolutnie nic.

Zdanie ma o tyle sens, o ile mówi o faktach znanych z doświadczenia (czyli będących wrażeniami). Świadomość nie jest w takim wypadku rzeczą znaną z doświadczenia (sam mówisz, że łączy w całość wrażenia, więc z konieczności musi je transcendować), i dlatego nie ma sensu mówienie o niej. :wink:

A wrażenie oderwane od świadomości ma jak najbardziej sens. Należy po prostu porzucić stary schemat myślenia: widzę vpprofa, vpprof jest świadomy, vpprof na pewno ma jakieś wrażenia, więc wrażenie jest zawsze związane ze świadomością.

Świadomość jest jak najbardziej znana z doświadczenia. Świadomość łączy wrażenia przez to, że jest POSTRZEGANA w każdym wrażeniu.

We wrażeniu postrzegane jest jedynie wrażenie. To, co łączy wrażenia jest też postrzeżeniem, wrażeniem (sam zresztą mówisz, że świadomość jest postrzegana), stąd też należy do tej samej klasy co np. stół. Nie widzę powodu, dla którego postrzeżenie w rodzaju: "mówię w jednym zdaniu o dwóch wrażeniach, więc coś je musiało połączyć" nie ma być jeszcze jednym wrażeniem.

wujzboj napisał:
To nie jest kwestia schematu myślenia, lecz zwyczajnego doświadczenia. Świadomość to nie pojęcie teoretyczne, lecz niezbywalna treść czegokolwiek.

Na jakiej podstawie formułujesz takie twierdzenie?

Równie dobrze można powiedzieć, że materialistyczne istnienie to niezbywalna treść czegokolwiek.

Jeśli to "kwestia zwyczajnego doświadczenia", to tym bardziej świadomość powinna być li tylko wrażeniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:12, 16 Gru 2008    Temat postu:

vpprof napisał:
We wrażeniu postrzegane jest jedynie wrażenie.

Ale JEST POSTRZEGANE.

vpprof napisał:
Nie widzę powodu, dla którego postrzeżenie w rodzaju: "mówię w jednym zdaniu o dwóch wrażeniach, więc coś je musiało połączyć" nie ma być jeszcze jednym wrażeniem.

Jak się zwał, tak się zwał. Ważne jest, że jest to coś łączącego. To coś łączącego nazywam słowem "ja". Buddysta pewno nazwałby je słowem "nienarodzony". Hindus nazwałby je pewno słowem "atman". Gdyby był to hindus ze szkoły Śankary, to pewno jego pojęcie "atman" niewiele by się różniło od buddyjskiego "nienarodzonego". Ja zaś nazywam to słowem "ja", bo uważam, że ze wszystkich mi dostępnych i powszechnie zrozumiałych jest to słowo najlepiej oddające istotę rzeczy. Nawet, jeśli rozumie się je zupełnie potocznie i bez introspekcji.

wuj napisał:
To nie jest kwestia schematu myślenia, lecz zwyczajnego doświadczenia. Świadomość to nie pojęcie teoretyczne, lecz niezbywalna treść czegokolwiek.
vpprof napisał:
Na jakiej podstawie formułujesz takie twierdzenie?

Na podstawie doświadczenia.

vpprof napisał:
Równie dobrze można powiedzieć, że materialistyczne istnienie to niezbywalna treść czegokolwiek.

Można - jeśli pod "materialistyczne istnienie" podstawi się treść zawartą w "być świadomym". Ale wtedy to już nie będzie miało nic wspólnego z tym, co ma być treścią materializmu. Nie ma ciągłego przejścia od doświadczenia do materializmu. Jest natomiast ciągłe przejście od doświadczenia do spirytualizmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:17, 20 Gru 2008    Temat postu:

Nie rozumiem, sam przecież twierdzisz o np. protokole informacji że nie ma co nad nim dywagować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:10, 21 Gru 2008    Temat postu:

Nie rozumiem, czego nie rozumiesz i kogo pytasz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Komentarze: Anty(k)wariat Wuja / Notatki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 21 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin