Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pytania do Świadków Jehowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21661
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:09, 10 Gru 2022    Temat postu:

Czyli wuj źle robi, ze odsyła niektórych do więzienia.

Przy tym nie zdaje sobie być może sprawy, że więzienie może być gorsze od bana :-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31395
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:23, 10 Gru 2022    Temat postu:

Litek napisał:
Semele napisał:
Jednak zrywa się kontakty, to przykre.
Taka presja nawet jest gorsza. To jak ciche dni w małżeństwie??


Przykre jest że dana osoba nie okazała skruchy i została wykluczona. Dlaczego izoluje się obywateli którzy nie przestrzegają porządku publicznego ? Czy się dziwimy że zamyka się w zakładach poprawczych takich ludzi ? Nie. Dlaczego inni ludzie potrafią dostosować się do życia w społeczeństwie i nigdy nie siedzieli w więzieniu ?

Izoluje się takich ludzi żeby nie mieli negatywnego wpływu na społeczeństwo .

Podobnie jest u ŚJ.

Bóg podał poprzez swoje Słowo biblię - jak należy postępować z niepoprawnymi grzesznikami.

Piszę wam więc, żebyście przestali utrzymywać kontakty z każdym, kto jest uznawany za brata, a dopuszcza się niemoralności albo jest chciwcem, bałwochwalcą, człowiekiem rzucającym obelgi, pijakiem czy zdziercą — żebyście z takim nawet nie jadali. 12 Bo czy to moja sprawa sądzić tych z zewnątrz? Powinniście sądzić tych wewnątrz, 13 a tych z zewnątrz osądzi Bóg. „Usuńcie niegodziwego spośród siebie”. ( 1 Kor 5:11-13)

Należy usunąć takich ludzi, nie utrzymywać z nimi kontaktu.

Niby tak.
Ale jest też kwestia na jak zostały ustalone warunki zaliczenia owego niegodziwego do grupy niegodziwców.
Czy ktoś jest niegodziwy, bo nie chce słuchać takich autorytetów, jakie sobie środowisko ustaliło?
Czy ktoś, kto nie kradnie, nie krzywdzi nikogo staje się "niegodziwcem", tylko z racji tego, iż ma inny pogląd na temat rozumienia jakiegoś fragmentu Biblii?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21661
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:45, 10 Gru 2022    Temat postu:

Pozostaje więzienie??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31395
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:29, 11 Gru 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Pozostaje więzienie??

Więzienie na sfinii?... :shock:
Przecież to realnie żadna kara. Tylko właściwie symboliczna.
Więzienie na sfinii to jest najczęściej tylko drobnostka wobec tego, kto rzuca obelgami, zachowuje się jak szkodnik, świadomie dokucza innym.
Nikt nie ma obowiązku publikować, czy czytać cokolwiek na sfinii. Żadna realna krzywda nie dzieje się przecież komuś, kto dostaje tylko sygnał: sorry kolego, ale gdy zgłaszałeś swój akces na usera tego forum, zobowiązywałeś się przestrzegać jego regulaminu. I tego zobowiązania nie dotrzymałeś.
Oczywiście wolno jest nam teraz się przestraszyć tej "przykrej konsekwencji", że oto kogoś "źle potraktowano", bo go skrytykowano, bo "ograniczono jego wolność" np. do ubliżania każdemu, skoro miałby na to ochotę. Można też zamknąć to forum z tego powodu. Wtedy wszyscy nie będą mieli możliwości pisania tutaj i przynajmniej "będzie sprawiedliwie", albo będzie tej tej "niesprawiedliwości i ograniczania wolności", że NAJBARDZIEJ WYRAZISTE, wręcz drastyczne przykłady łamania regulaminu w końcu znajdują swoją (jakąś tam, jakże przecież mało dotkliwą) konsekwencję.

To sam w sobie jest problem bardzo podstawowy - kwestia konsekwencji.
Czy chcemy aby konsekwencje były, czy wręcz odwrotnie - aby ich nie było?
Jak konsekwencje robią się nieprzyjemne, to niektórzy powiadają: oj niedobrze, że są konsekwencje. Trzeba by to zmienić...
Ale jakby nie było konsekwencji naszych działań, to nie można by było nawet sobie wody na herbatę zagotować, bo zagotowana woda jest konsekwencją tego, że ktoś zdecydował się nalać wody do urządzenia, które tą wodę doprowadzi do wrzenia. Oj to też niedobrze...

I tak ludzie się bujają nierozliczeni ze swoim stosunkiem do konsekwencji własnych wyborów. Raz te konsekwencje im pasują, a raz nie, czyli raz w ogóle kwestię konsekwencji gotowi są uznać, a za chwilę ją odrzucają. I tak raz w te, raz we wte...

Tymczasem doświadczenie uczy, że praktycznie każdy wybór ma jakieś konsekwencje - zarówno dobre, jak i złe; albo dla jednego dobre, a dla innego złe. I jak ktoś lubi się czepiać, to zawsze może wskazywać te złe pretensje (zawsze jakieś są, to ktoś uznaje: czemu się nie czepić?... Jak się czepiam, to taki ważny się robię w swoich oczach...) i robić z tego powód do zarzutów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21661
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 7:06, 11 Gru 2022    Temat postu:

Wiezienie jest dotkliwą karą. W założeniu są tam zsyłani nie ludzie lecz posty. Zbyt upadłe?
Niegdyś do tematu mord zaglądał wuj. Teraz już nie.

Nie bronię tych ludzi. Na pewno byli niegrzeczni.
Jednak w DR są nadal niegrzeczni ludzie.
Jestem tu od 2014 i pamietam te węże pana Baryckiego i Krowy.
Oraz inne ciekaw rzeczy. :wink: :)

Kara polega na tym, że wuj odgrodził tych ludzi od swojej uwagi.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 7:20, 11 Gru 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 961
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:12, 16 Gru 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Jednak zrywa się kontakty, to przykre.
Taka presja nawet jest gorsza. To jak ciche dni w małżeństwie??


Przykre jest że dana osoba nie okazała skruchy i została wykluczona. Dlaczego izoluje się obywateli którzy nie przestrzegają porządku publicznego ? Czy się dziwimy że zamyka się w zakładach poprawczych takich ludzi ? Nie. Dlaczego inni ludzie potrafią dostosować się do życia w społeczeństwie i nigdy nie siedzieli w więzieniu ?

Izoluje się takich ludzi żeby nie mieli negatywnego wpływu na społeczeństwo .

Podobnie jest u ŚJ.

Bóg podał poprzez swoje Słowo biblię - jak należy postępować z niepoprawnymi grzesznikami.

Piszę wam więc, żebyście przestali utrzymywać kontakty z każdym, kto jest uznawany za brata, a dopuszcza się niemoralności albo jest chciwcem, bałwochwalcą, człowiekiem rzucającym obelgi, pijakiem czy zdziercą — żebyście z takim nawet nie jadali. 12 Bo czy to moja sprawa sądzić tych z zewnątrz? Powinniście sądzić tych wewnątrz, 13 a tych z zewnątrz osądzi Bóg. „Usuńcie niegodziwego spośród siebie”. ( 1 Kor 5:11-13)

Należy usunąć takich ludzi, nie utrzymywać z nimi kontaktu.

Niby tak.
Ale jest też kwestia na jak zostały ustalone warunki zaliczenia owego niegodziwego do grupy niegodziwców.
Czy ktoś jest niegodziwy, bo nie chce słuchać takich autorytetów, jakie sobie środowisko ustaliło?
Czy ktoś, kto nie kradnie, nie krzywdzi nikogo staje się "niegodziwcem", tylko z racji tego, iż ma inny pogląd na temat rozumienia jakiegoś fragmentu Biblii?...


Bóg ustala kto jest niegodziwcem, nie jakiekolwiek środowisko. Jeżeli mówimy o zrozumieniu nauk biblijnych, należy dopuścić do głosu biblię. Co mam na myśli ? Należy uwzględniać kontekst danego rozdziału jak również kontekst całej biblii. W ten sposób dopuszczamy żeby biblia sama wyjaśniła jak rozumieć dany werset czy fragment. W ten sposób ŚJ pozwalają żeby biblia przemawiała a nie ludzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21661
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:18, 16 Gru 2022    Temat postu:

Litek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Jednak zrywa się kontakty, to przykre.
Taka presja nawet jest gorsza. To jak ciche dni w małżeństwie??


Przykre jest że dana osoba nie okazała skruchy i została wykluczona. Dlaczego izoluje się obywateli którzy nie przestrzegają porządku publicznego ? Czy się dziwimy że zamyka się w zakładach poprawczych takich ludzi ? Nie. Dlaczego inni ludzie potrafią dostosować się do życia w społeczeństwie i nigdy nie siedzieli w więzieniu ?

Izoluje się takich ludzi żeby nie mieli negatywnego wpływu na społeczeństwo .

Podobnie jest u ŚJ.

Bóg podał poprzez swoje Słowo biblię - jak należy postępować z niepoprawnymi grzesznikami.

Piszę wam więc, żebyście przestali utrzymywać kontakty z każdym, kto jest uznawany za brata, a dopuszcza się niemoralności albo jest chciwcem, bałwochwalcą, człowiekiem rzucającym obelgi, pijakiem czy zdziercą — żebyście z takim nawet nie jadali. 12 Bo czy to moja sprawa sądzić tych z zewnątrz? Powinniście sądzić tych wewnątrz, 13 a tych z zewnątrz osądzi Bóg. „Usuńcie niegodziwego spośród siebie”. ( 1 Kor 5:11-13)

Należy usunąć takich ludzi, nie utrzymywać z nimi kontaktu.

Niby tak.
Ale jest też kwestia na jak zostały ustalone warunki zaliczenia owego niegodziwego do grupy niegodziwców.
Czy ktoś jest niegodziwy, bo nie chce słuchać takich autorytetów, jakie sobie środowisko ustaliło?
Czy ktoś, kto nie kradnie, nie krzywdzi nikogo staje się "niegodziwcem", tylko z racji tego, iż ma inny pogląd na temat rozumienia jakiegoś fragmentu Biblii?...


Bóg ustala kto jest niegodziwcem, nie jakiekolwiek środowisko. Jeżeli mówimy o zrozumieniu nauk biblijnych, należy dopuścić do głosu biblię. Co mam na myśli ? Należy uwzględniać kontekst danego rozdziału jak również kontekst całej biblii. W ten sposób dopuszczamy żeby biblia sama wyjaśniła jak rozumieć dany werset czy fragment. W ten sposób ŚJ pozwalają żeby biblia przemawiała a nie ludzie.


A na tym forum rządzi Bóg. Ale nie ten niebiański
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31395
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:48, 16 Gru 2022    Temat postu:

Litek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Jednak zrywa się kontakty, to przykre.
Taka presja nawet jest gorsza. To jak ciche dni w małżeństwie??


Przykre jest że dana osoba nie okazała skruchy i została wykluczona. Dlaczego izoluje się obywateli którzy nie przestrzegają porządku publicznego ? Czy się dziwimy że zamyka się w zakładach poprawczych takich ludzi ? Nie. Dlaczego inni ludzie potrafią dostosować się do życia w społeczeństwie i nigdy nie siedzieli w więzieniu ?

Izoluje się takich ludzi żeby nie mieli negatywnego wpływu na społeczeństwo .

Podobnie jest u ŚJ.

Bóg podał poprzez swoje Słowo biblię - jak należy postępować z niepoprawnymi grzesznikami.

Piszę wam więc, żebyście przestali utrzymywać kontakty z każdym, kto jest uznawany za brata, a dopuszcza się niemoralności albo jest chciwcem, bałwochwalcą, człowiekiem rzucającym obelgi, pijakiem czy zdziercą — żebyście z takim nawet nie jadali. 12 Bo czy to moja sprawa sądzić tych z zewnątrz? Powinniście sądzić tych wewnątrz, 13 a tych z zewnątrz osądzi Bóg. „Usuńcie niegodziwego spośród siebie”. ( 1 Kor 5:11-13)

Należy usunąć takich ludzi, nie utrzymywać z nimi kontaktu.

Niby tak.
Ale jest też kwestia na jak zostały ustalone warunki zaliczenia owego niegodziwego do grupy niegodziwców.
Czy ktoś jest niegodziwy, bo nie chce słuchać takich autorytetów, jakie sobie środowisko ustaliło?
Czy ktoś, kto nie kradnie, nie krzywdzi nikogo staje się "niegodziwcem", tylko z racji tego, iż ma inny pogląd na temat rozumienia jakiegoś fragmentu Biblii?...


Bóg ustala kto jest niegodziwcem, nie jakiekolwiek środowisko. Jeżeli mówimy o zrozumieniu nauk biblijnych, należy dopuścić do głosu biblię. Co mam na myśli ? Należy uwzględniać kontekst danego rozdziału jak również kontekst całej biblii. W ten sposób dopuszczamy żeby biblia sama wyjaśniła jak rozumieć dany werset czy fragment. W ten sposób ŚJ pozwalają żeby biblia przemawiała a nie ludzie.

Bóg ustala kto jest niegodziwcem, ale tego nie mówi ludziom wprost. Bo nie ma numeru infolinii, na którym można by zadzwonić, aby wyjaśnić kontrowersje w rozumieniu Jego woli. Ludzie za pomocą ŻYCIOWEGO DOŚWIADCZENIA I PRZEKONAŃ INTERPRETUJĄ, które słowa Biblii jak należy rozumieć w kontekście takich, a nie innych (czasem domniemanych) postaw danego człowieka. Oczywiście większość autorytetów religijnych najchętniej by swoje interpretacje ogłaszała jako, że to nie oni coś sami zadecydowali, ale że są tu głosem Boga. Wygodnie jest im rzeczy przedstawiać tak, jakby nie patrzyli swoimi oczami, nie oceniali porównując ze swoimi doświadczeniami życia, tylko byli jakąś absolutną boską instancją. Problem jest dobrze znany w samej Biblii i wielokrotnie punktowany przez Jezusa, gdy stawiał on zarzuty uczonym w piśmie.
To powoływanie się na wolę Boga gdy każda sytuacja jest jakoś inna, gdy życie niesie wyzwania zupełnie inne, niż te, które powstały za czasów biblijnych wydaje się być pobożnym życzeniem, a nie twardym argumentem.
Nigdzie w Biblii nie jest napisane jaki ma być stosunek chrześcijanina do internetu, konsumpcji narkotyków, gier wideo, czy noszenia takich, a nie innych ubrań. Różne autorytety religijne potrafią jednak się wypowiadać na ter tematy, ale zawsze to będzie ICH INTERPRETACJA. Wprost w Biblii te tematy NIE zostały przedstawione, więc nieuczciwe jest przedstawianie owych zaleceń WYINTERPRETOWANYCH, jako rzekomo biorących się z samej Biblii.
Problem nie jest oczywiście tylko domeną religii. W prawodawstwie, polityce też jest to widoczne w postaci wręcz systemowej - mamy trybunały konstytucyjne, które decydują o interpretacji konkretnych praw w kontekście konstytucji, albo interpretacje sądu najwyższego w kontekście pytań o to, jak traktować różne okoliczności prawne.
Oczywiście można udawać, iż kto jak kto, ale właśnie my to niczego nie interpretujemy, że akurat w naszym przypadku zdarzył się ten cud, iż (nie wiadomo na jakiej zasadzie) głos autorytetu jest wprost głosem Biblii. Ale to będzie tworzeniem sobie wygodnej narracji do manipulowania, a nie uczciwe podejście do sprawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 961
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:27, 19 Gru 2022    Temat postu:

Nigdzie w Biblii nie jest napisane jaki ma być stosunek ,,chrześcijanina do internetu, konsumpcji narkotyków, gier wideo, czy noszenia takich, a nie innych ubrań. "

To prawda. Niemniej są podane zasady które pozwalają wyszkolić sumienie jak należy korzystać z internetu, jaki powinien być stosunek chrześcijanina do narkotyków, gier wideo czy różnych ubrań.

Mogę rozwinąć temat jeżeli jest taka potrzeba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31395
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:31, 19 Gru 2022    Temat postu:

Litek napisał:
Nigdzie w Biblii nie jest napisane jaki ma być stosunek ,,chrześcijanina do internetu, konsumpcji narkotyków, gier wideo, czy noszenia takich, a nie innych ubrań. "

To prawda. Niemniej są podane zasady które pozwalają wyszkolić sumienie jak należy korzystać z internetu, jaki powinien być stosunek chrześcijanina do narkotyków, gier wideo czy różnych ubrań.

Mogę rozwinąć temat jeżeli jest taka potrzeba.

Oczywiście nie o to mi chodzi, aby teraz rozkminiać te przykłady, które podałem dla zilustrowania myśli w moim poprzednim poście. Chodziło mi o to, aby nimi jakoś dotrzeć do konstatacji, że Biblia - przy całym dla niej szacunku - nie ma szansy dawać odpowiedzi na to, jak postępować w wielu życiowych sytuacjach życiowych człowieka z XXI wieku. Biblia była pisana językiem starożytnych, oparta o system pojęciowy i wiedzę starożytnych, odnosi się do starożytnych kontekstów, nie uwzględniając wyzwań, jakie niesie nam cywilizacja techniczna, internet i ogólnie wyzwań współczesnej nam dzisiaj cywilizacji. Już samo to powoduje, że jeśli w ogóle Biblię chcemy do dzisiejszego życia jakoś użyć w postaci wskazówki, to BĘDZIEMY ZMUSZENI JĄ ZINTERPRETOWAĆ, przenosząc jakoś tamte sytuacje, może doszukując się zasad ogólnych na to, co mamy w naszym życiu.
Z tego dalej wynika też to, że mrzonką jest przekonanie, iż to "sama Biblia nam mówi", jak mamy postępować w życiu, w którym są zupełnie nieznane twórcom Biblii sytuacje. Nie - tego nie mówi "sama Biblia", lecz to MY WYINTERPRETOWUJEMY sobie "jak by tu można było odnieść" tamte sytuacje do dzisiejszych sytuacji.

Piszę o tym, bo autorytety religijne lubują się w pewnego rodzaju manipulacji (dotyczy to zdecydowanej większości autorytetów religijnych i ani katolicyzm, ani Świadkowie Jehowy nie są wolne od tego zarzutu manipulacji), że sugerują jakoby ich konkretne zalecenia w jakiejś sprawie były "wprost z Biblii". Nie wszystkie autorytety tak manipulują, ale jednak spora ich część. I taki rodzaj manipulacji widzę też w ogólnym stwierdzaniu, jak to "Biblia nas uczy ...", a w kropki wstawiamy cokolwiek co sugeruje dana grupa religijna, choć kontekst jest współczesny, nie znany ewangelistom, czy autorom listów. Po prostu tak nie jest - Biblię interpretujemy. A skoro interpretujemy, to także dokładamy nasze rozumienie, a z nim potencjalne błędy. A skoro tak, to ci, co by chcieli Biblią potwierdzać jakieś swoje dyrektywy moralne, nie mają prawa domagać się jakichś absolutnych form posłuszeństwa. Bo to już nie sama Biblia coś tam głosiła, lecz interpretujący ową Biblię to ogłosił.
Retoryką autorytety próbują ten fakt interpretowania, a nie brania zaleceń moralnych wprost ukrywać. Bo większość autorytetów bardzo pragnie swój autorytet wzmacniać, utwierdzać, czyli jest im po myśli, aby ludzie traktowali to, co oni sobie wymyślili jako głos prosto od Boga. Ale to jest manipulacja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 961
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:17, 20 Gru 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Nigdzie w Biblii nie jest napisane jaki ma być stosunek ,,chrześcijanina do internetu, konsumpcji narkotyków, gier wideo, czy noszenia takich, a nie innych ubrań. "

To prawda. Niemniej są podane zasady które pozwalają wyszkolić sumienie jak należy korzystać z internetu, jaki powinien być stosunek chrześcijanina do narkotyków, gier wideo czy różnych ubrań.

Mogę rozwinąć temat jeżeli jest taka potrzeba.

Oczywiście nie o to mi chodzi, aby teraz rozkminiać te przykłady, które podałem dla zilustrowania myśli w moim poprzednim poście. Chodziło mi o to, aby nimi jakoś dotrzeć do konstatacji, że Biblia - przy całym dla niej szacunku - nie ma szansy dawać odpowiedzi na to, jak postępować w wielu życiowych sytuacjach życiowych człowieka z XXI wieku. Biblia była pisana językiem starożytnych, oparta o system pojęciowy i wiedzę starożytnych, odnosi się do starożytnych kontekstów, nie uwzględniając wyzwań, jakie niesie nam cywilizacja techniczna, internet i ogólnie wyzwań współczesnej nam dzisiaj cywilizacji. Już samo to powoduje, że jeśli w ogóle Biblię chcemy do dzisiejszego życia jakoś użyć w postaci wskazówki, to BĘDZIEMY ZMUSZENI JĄ ZINTERPRETOWAĆ, przenosząc jakoś tamte sytuacje, może doszukując się zasad ogólnych na to, co mamy w naszym życiu.
Z tego dalej wynika też to, że mrzonką jest przekonanie, iż to "sama Biblia nam mówi", jak mamy postępować w życiu, w którym są zupełnie nieznane twórcom Biblii sytuacje. Nie - tego nie mówi "sama Biblia", lecz to MY WYINTERPRETOWUJEMY sobie "jak by tu można było odnieść" tamte sytuacje do dzisiejszych sytuacji.

Piszę o tym, bo autorytety religijne lubują się w pewnego rodzaju manipulacji (dotyczy to zdecydowanej większości autorytetów religijnych i ani katolicyzm, ani Świadkowie Jehowy nie są wolne od tego zarzutu manipulacji), że sugerują jakoby ich konkretne zalecenia w jakiejś sprawie były "wprost z Biblii". Nie wszystkie autorytety tak manipulują, ale jednak spora ich część. I taki rodzaj manipulacji widzę też w ogólnym stwierdzaniu, jak to "Biblia nas uczy ...", a w kropki wstawiamy cokolwiek co sugeruje dana grupa religijna, choć kontekst jest współczesny, nie znany ewangelistom, czy autorom listów. Po prostu tak nie jest - Biblię interpretujemy. A skoro interpretujemy, to także dokładamy nasze rozumienie, a z nim potencjalne błędy. A skoro tak, to ci, co by chcieli Biblią potwierdzać jakieś swoje dyrektywy moralne, nie mają prawa domagać się jakichś absolutnych form posłuszeństwa. Bo to już nie sama Biblia coś tam głosiła, lecz interpretujący ową Biblię to ogłosił.
Retoryką autorytety próbują ten fakt interpretowania, a nie brania zaleceń moralnych wprost ukrywać. Bo większość autorytetów bardzo pragnie swój autorytet wzmacniać, utwierdzać, czyli jest im po myśli, aby ludzie traktowali to, co oni sobie wymyślili jako głos prosto od Boga. Ale to jest manipulacja.



Dziękuję za wypowiedź. Zgodzimy się że Biblia jest konstytucją od Boga adresowaną dla całej ludzkości. Czy nie brzmi rozsądnie że zawarte w niej rady, wskazówki czy przestrogi powinny być uniwersalne i pasować do każdej epoki czasu ? Czyżby Bóg nie przewidział rozwoju technologicznego i z jakimi wezwaniami będą się borykać przyszłe pokolenia ?

Jeden z pisarzy NT ( Pism greckich) wyraźnie napisał : ,,A przecież wszystko, co wcześniej napisano , napisano dla naszego pouczenia (...) (Rzymian 15:4)

Paweł pisząc(...) ,, wcześniej napisano"., powołuje się na ST ( Pisma hebrajskie)

Podsumowując : Niektórzy uważają, że biblia jest już przestarzała i nieaktualna jak instrukcja obsługi starego komputera. Jednak porównanie to jest powierzchowne i mylące.
Choć sprzęt komputerowy się zmienia i instrukcje wychodzą z użycia, podstawowe aspekty natury ludzkiej pozostają niezmienne.Na przykład miłość i nienawiść, wierność i niewierność, dobroć i okrucieństwo budzą w nas podobne reakcje jak w naszych przodkach. Gdy chodzi o podstawowe wartości i uczucia, ,,nie ma (...) nic nowego pod słońcem ( Kaznodziei 1:9)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21661
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:40, 20 Gru 2022    Temat postu:

Jesteś też na ateiście. Tam jest temat fragmenty z Biblii. Niektóre są bardzo niepokojące. Nie wiem wiec czy doslowne odczytywanie Biblii jest gwarancją dokonywania dobrych uczynków.
Gdy wyrzucacie człowieka ze zboru to Wy wyrzucacie a nie Bóg.
W krk też są różne ograniczenia do ekskomuniki włącznie.
Wasze reguły nie wyróżniają Was więc znacznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 961
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:27, 20 Gru 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Jesteś też na ateiście. Tam jest temat fragmenty z Biblii. Niektóre są bardzo niepokojące. Nie wiem wiec czy doslowne odczytywanie Biblii jest gwarancją dokonywania dobrych uczynków.
Gdy wyrzucacie człowieka ze zboru to Wy wyrzucacie a nie Bóg.
W krk też są różne ograniczenia do ekskomuniki włącznie.
Wasze reguły nie wyróżniają Was więc znacznie.


W jakim celu jest kodeks prawny ?

Żeby go przestrzegać

W jakim celu Bóg dał ludzkości biblię ?

Żeby zapoznać się z Jego wolą i normami które ustanowił.

Jak sobie wyobrażasz Boga który wyrzuca ze zborów zatwardziałych grzeszników ?


Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Wto 11:30, 20 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21661
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:36, 20 Gru 2022    Temat postu:

Tak troche jak wuja zbója 😊😉😘😘
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21661
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:38, 20 Gru 2022    Temat postu:

Litek kodeks prawny jest uniwersalistyczny.
Od dawna nie jest związany z żadnym systemem religinym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31395
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:31, 20 Gru 2022    Temat postu:

Litek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Nigdzie w Biblii nie jest napisane jaki ma być stosunek ,,chrześcijanina do internetu, konsumpcji narkotyków, gier wideo, czy noszenia takich, a nie innych ubrań. "

To prawda. Niemniej są podane zasady które pozwalają wyszkolić sumienie jak należy korzystać z internetu, jaki powinien być stosunek chrześcijanina do narkotyków, gier wideo czy różnych ubrań.

Mogę rozwinąć temat jeżeli jest taka potrzeba.

Oczywiście nie o to mi chodzi, aby teraz rozkminiać te przykłady, które podałem dla zilustrowania myśli w moim poprzednim poście. Chodziło mi o to, aby nimi jakoś dotrzeć do konstatacji, że Biblia - przy całym dla niej szacunku - nie ma szansy dawać odpowiedzi na to, jak postępować w wielu życiowych sytuacjach życiowych człowieka z XXI wieku. Biblia była pisana językiem starożytnych, oparta o system pojęciowy i wiedzę starożytnych, odnosi się do starożytnych kontekstów, nie uwzględniając wyzwań, jakie niesie nam cywilizacja techniczna, internet i ogólnie wyzwań współczesnej nam dzisiaj cywilizacji. Już samo to powoduje, że jeśli w ogóle Biblię chcemy do dzisiejszego życia jakoś użyć w postaci wskazówki, to BĘDZIEMY ZMUSZENI JĄ ZINTERPRETOWAĆ, przenosząc jakoś tamte sytuacje, może doszukując się zasad ogólnych na to, co mamy w naszym życiu.
Z tego dalej wynika też to, że mrzonką jest przekonanie, iż to "sama Biblia nam mówi", jak mamy postępować w życiu, w którym są zupełnie nieznane twórcom Biblii sytuacje. Nie - tego nie mówi "sama Biblia", lecz to MY WYINTERPRETOWUJEMY sobie "jak by tu można było odnieść" tamte sytuacje do dzisiejszych sytuacji.

Piszę o tym, bo autorytety religijne lubują się w pewnego rodzaju manipulacji (dotyczy to zdecydowanej większości autorytetów religijnych i ani katolicyzm, ani Świadkowie Jehowy nie są wolne od tego zarzutu manipulacji), że sugerują jakoby ich konkretne zalecenia w jakiejś sprawie były "wprost z Biblii". Nie wszystkie autorytety tak manipulują, ale jednak spora ich część. I taki rodzaj manipulacji widzę też w ogólnym stwierdzaniu, jak to "Biblia nas uczy ...", a w kropki wstawiamy cokolwiek co sugeruje dana grupa religijna, choć kontekst jest współczesny, nie znany ewangelistom, czy autorom listów. Po prostu tak nie jest - Biblię interpretujemy. A skoro interpretujemy, to także dokładamy nasze rozumienie, a z nim potencjalne błędy. A skoro tak, to ci, co by chcieli Biblią potwierdzać jakieś swoje dyrektywy moralne, nie mają prawa domagać się jakichś absolutnych form posłuszeństwa. Bo to już nie sama Biblia coś tam głosiła, lecz interpretujący ową Biblię to ogłosił.
Retoryką autorytety próbują ten fakt interpretowania, a nie brania zaleceń moralnych wprost ukrywać. Bo większość autorytetów bardzo pragnie swój autorytet wzmacniać, utwierdzać, czyli jest im po myśli, aby ludzie traktowali to, co oni sobie wymyślili jako głos prosto od Boga. Ale to jest manipulacja.



Dziękuję za wypowiedź. Zgodzimy się że Biblia jest konstytucją od Boga adresowaną dla całej ludzkości. Czy nie brzmi rozsądnie że zawarte w niej rady, wskazówki czy przestrogi powinny być uniwersalne i pasować do każdej epoki czasu ? Czyżby Bóg nie przewidział rozwoju technologicznego i z jakimi wezwaniami będą się borykać przyszłe pokolenia ?

Jeden z pisarzy NT ( Pism greckich) wyraźnie napisał : ,,A przecież wszystko, co wcześniej napisano , napisano dla naszego pouczenia (...) (Rzymian 15:4)

Paweł pisząc(...) ,, wcześniej napisano"., powołuje się na ST ( Pisma hebrajskie)

Podsumowując : Niektórzy uważają, że biblia jest już przestarzała i nieaktualna jak instrukcja obsługi starego komputera. Jednak porównanie to jest powierzchowne i mylące.
Choć sprzęt komputerowy się zmienia i instrukcje wychodzą z użycia, podstawowe aspekty natury ludzkiej pozostają niezmienne.Na przykład miłość i nienawiść, wierność i niewierność, dobroć i okrucieństwo budzą w nas podobne reakcje jak w naszych przodkach. Gdy chodzi o podstawowe wartości i uczucia, ,,nie ma (...) nic nowego pod słońcem ( Kaznodziei 1:9)

I teraz każdy sobie z tak poprowadzonej myśli wyciągnie co mu się tam spodoba. Najchętniej z tego różne wyżej postawione grupy wiernych (autorytety) sobie wywnioskują, że...
to oni mają tę ostateczną i jedyną rację.
Autorytety nieco innego ugrupowania religijnego będą miały na ten sam temat odrębną rację. Ale tak samo z uporem będą głosiły, że tylko tak ich racja jest słuszna.

Twój argument określiłbym jako ARGUMENT Z POTRZEBY ABY COŚ BYŁO.
Uważam, że jest to bardzo wątpliwy argument. Zawsze jest on wątpliwy i w przeszłości bardzo często był nadużywany, stosowany do manipulowania ludźmi.
Bo nie wiemy przecież jaki poziom dociekliwości i samodzielności interpretowania Jego Księgi został dla człowieka przeznaczony przez Boga.
Można wyciągać wnioski na zasadzie:
- "to na pewno jest proste, Bóg przemawia w Biblii językiem dziecka", co daje interpretującym przepustkę do naiwnego rozumienia słów Biblii.
ale też można wyciągać wnioski na zasadzie:
- Bóg oczekuje od człowieka czegoś więcej niż naiwnego potraktowania Jego słów z Biblii, oczekuje SAMODZIELNOŚCI w dostosowywaniu zapisów tej Księgi do takiego życia, jakie przyszło akurat temu człowiekowi wieść.
wreszcie zadziwiająco dużo zwolenników zdobywa wersja mieszana, w której:
- z jednej strony głosi się, że Bóg wprost do ludzi w Biblii przemawia, ale z drugiej "dziwnym trafem" niezbędne (!) jest ciągłe sięganie do tego, co w owych kwestiach twierdzą wybrańcy - różnej maści uczeni w piśmie, którzy każdą osobistą interpretację Biblii przez wiernego mają moc zanegować, żądając zupełnie innego podejścia do sprawy.

I wszystkie te ujęcia jak najbardziej sankcjonują wielkość Biblii, nie negują jej ani trochę. Jest jeszcze parę innych możliwości potraktowania ogólnie słów, autorytetu Biblii.
To, że jest potrzeba, aby Bóg nam w Biblii jak najprościej przekazywał swoją wolę, jednak WCALE NIE ZNACZY, że ową potrzebę Bóg zaspokaja tak, jakby to sobie chciał ten, czy ów. Plan Boga może być znacznie bardziej złożony, niż sobie to to chcą wygodnie ustawić te czy czy inne grupy autorytetów religijnych jako widoczny przez ogół ludzi.

Kiedyś zastanawiałem się, czy w Biblii jest w ogóle wsparcie dla autorytaryzmu w znaczeniu budowania jakiejś grupy "wiedzących", autorytetów, które mają ciemnym ludem zarządzać twardą ręką. W wypowiedziach Jezusa właściwie tego wsparcia nie dostrzegam, a wręcz jest do autorytaryzmu zniechęcanie. W niektórych listach apostołów można się już dopatrzyć tonu bardziej autorytarnego. Już wygląda, jakby "świat" wziął przekaz ewangeliczny w swoje "obroty" ściągając ideę zbawienia w stronę budowania struktur władzy. Wciąż nad tym myślę. Nie mam jeszcze ostatecznego zdania w tej kwestii, ale już dość mocno się skłaniam ku przekonaniu, iż autorytaryzm jest właściwie w chrześcijaństwie nadmiarowy, jest efektem swoistej nieporadności głosicieli, ich ustępstwem wobec "reguł świata".
Może tak miało być...
Może nawet ta słabość głosicieli, która de facto skryła w jakimś stopniu głębię przekazu Boga dla ludzi, miała swój (historyczny) sens. Nie wiem jednak, czy nie dochodzimy do czasów (wiążę je z powstaniem internetu), gdy autorytety staną się znacznie mniej potrzebne, zaś aktywność ludzi w zakresie SAMODZIELNEGO poszukiwania prawd bożych zostanie wyzwolona. Ale to jest tylko moja hipoteza... :think:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 14:33, 20 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 961
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:38, 20 Gru 2022    Temat postu:

,,Plan Boga może być znacznie bardziej złożony, niż sobie to to chcą wygodnie ustawić te czy czy inne grupy autorytetów religijnych jako widoczny przez ogół ludzi."

Nasuwa się pytanie - Czy Bogu zależy na tym żeby Jego plan był dla ludzi zrozumiały ?

Warto dopuścić do głosu Jego słowo Biblię.


Potem Bóg ich pobłogosławił i powiedział do nich: „Bądźcie płodni i stańcie się liczni, napełnijcie ziemię i opanujcie ją. Panujcie nad rybami morskimi i stworzeniami latającymi pod niebem, i wszelkimi żywymi stworzeniami, które poruszają się po ziemi”.(Rodzaju 1:28)

W jakim celu Bóg stworzył człowieka ?

Czy z powyższych słów wynika że człowiek miał panować nad człowiekiem ?

Czy ludzkość miała niszczyć życie na ziemi i prowadzić wojny?

Czy z powyższych słów wynika że ludzie mieli chorować, starzeć się i umierać ?

Bóg pobogosławił- kojarzy to się z pozytywnymi aspektami życia.


Dużo możemy zrozumieć z tego wersetu biblijnego.


Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Wto 15:46, 20 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 961
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:06, 20 Gru 2022    Temat postu:

,,Piszę o tym, bo autorytety religijne lubują się w pewnego rodzaju manipulacji (dotyczy to zdecydowanej większości autorytetów religijnych i ani katolicyzm, ani Świadkowie Jehowy nie są wolne od tego zarzutu manipulacji), że sugerują jakoby ich konkretne zalecenia w jakiejś sprawie były "wprost z Biblii "


Może przykład takiej manipulacji stosowanej przez ŚJ

Chętnie przeczytam i się ustosunkuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 961
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:25, 20 Gru 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Jednak zrywa się kontakty, to przykre.
Taka presja nawet jest gorsza. To jak ciche dni w małżeństwie??


Przykre jest że dana osoba nie okazała skruchy i została wykluczona. Dlaczego izoluje się obywateli którzy nie przestrzegają porządku publicznego ? Czy się dziwimy że zamyka się w zakładach poprawczych takich ludzi ? Nie. Dlaczego inni ludzie potrafią dostosować się do życia w społeczeństwie i nigdy nie siedzieli w więzieniu ?

Izoluje się takich ludzi żeby nie mieli negatywnego wpływu na społeczeństwo .

Podobnie jest u ŚJ.

Bóg podał poprzez swoje Słowo biblię - jak należy postępować z niepoprawnymi grzesznikami.

Piszę wam więc, żebyście przestali utrzymywać kontakty z każdym, kto jest uznawany za brata, a dopuszcza się niemoralności albo jest chciwcem, bałwochwalcą, człowiekiem rzucającym obelgi, pijakiem czy zdziercą — żebyście z takim nawet nie jadali. 12 Bo czy to moja sprawa sądzić tych z zewnątrz? Powinniście sądzić tych wewnątrz, 13 a tych z zewnątrz osądzi Bóg. „Usuńcie niegodziwego spośród siebie”. ( 1 Kor 5:11-13)

Należy usunąć takich ludzi, nie utrzymywać z nimi kontaktu.

Niby tak.
Ale jest też kwestia na jak zostały ustalone warunki zaliczenia owego niegodziwego do grupy niegodziwców.
Czy ktoś jest niegodziwy, bo nie chce słuchać takich autorytetów, jakie sobie środowisko ustaliło?
Czy ktoś, kto nie kradnie, nie krzywdzi nikogo staje się "niegodziwcem", tylko z racji tego, iż ma inny pogląd na temat rozumienia jakiegoś fragmentu Biblii?...



Kto jest człowiekiem niegodziwym, ustala Bóg za pomocą swojego Słowa.



W Biblii pojawia się wyraz „niegodziwość”, który dotyczy tego, co niezgodne z Bożymi zasadami moralnymi, nikczemne, złe, bezwartościowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31395
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:27, 20 Gru 2022    Temat postu:

Litek napisał:
,,Piszę o tym, bo autorytety religijne lubują się w pewnego rodzaju manipulacji (dotyczy to zdecydowanej większości autorytetów religijnych i ani katolicyzm, ani Świadkowie Jehowy nie są wolne od tego zarzutu manipulacji), że sugerują jakoby ich konkretne zalecenia w jakiejś sprawie były "wprost z Biblii "


Może przykład takiej manipulacji stosowanej przez ŚJ

Chętnie przeczytam i się ustosunkuję.

Dla mnie manipulacją jest każde wydanie Strażnicy, w której używa się nagminnie retoryki typu "w Biblii Bóg nakazał/zakazał ...", a dalej jest (w kropkach) dowolne twierdzenie dyskusyjne w kontekście sporów teologicznych.
Przykłady już bardziej konkretne:
Czy Bóg w Biblii zakazał przeprowadzania (auto)transfuzji krwi?...
Czy Bóg w Biblii zakazał świętowania imienin?
Czy już bardziej ogólne pytanie: czy Bóg chciałby, aby jakaś grupa autorytetów w Brooklynie, czy w innym ośrodku religijnej władzy sprawowała zwierzchność nad zborami ŚJ na całym świecie? (bo rozumiem, że to tez jakoś sobie wydedukowano "z Biblii")
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21661
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:39, 20 Gru 2022    Temat postu:

No jeszcze jest służba wojskowa i patriotyzm..
Właściwie jego brak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 961
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:11, 21 Gru 2022    Temat postu:

[quote="Michał Dyszyński"]
Litek napisał:
,,Piszę o tym, bo autorytety religijne lubują się w pewnego rodzaju manipulacji (dotyczy to zdecydowanej większości autorytetów religijnych i ani katolicyzm, ani Świadkowie Jehowy nie są wolne od tego zarzutu manipulacji), że sugerują jakoby ich konkretne zalecenia w jakiejś sprawie były "wprost z Biblii "


Może przykład takiej manipulacji stosowanej przez ŚJ

Chętnie przeczytam i się ustosunkuję.

Dla mnie manipulacją jest każde wydanie Strażnicy, w której używa się nagminnie retoryki typu "w Biblii Bóg nakazał/zakazał ...", a dalej jest (w kropkach) dowolne twierdzenie dyskusyjne w kontekście sporów teologicznych.
Przykłady już bardziej konkretne:
Czy Bóg w Biblii zakazał przeprowadzania (auto)transfuzji krwi?...
Czy Bóg w Biblii zakazał świętowania imienin?
Czy już bardziej ogólne pytanie: czy Bóg chciałby, aby jakaś grupa autorytetów w Brooklynie, czy w innym ośrodku religijnej władzy sprawowała zwierzchność nad zborami ŚJ na całym świecie? (bo rozumiem, że to tez jakoś sobie wydedukowano "z Biblii")[/quote

Odpowiem pytaniem na pytanie
Czy Bóg nakazał albo toleruje przyjmowanie krwi ?
Czy Bóg toleruje pogańskie zwyczaje ? Czy pierwsi chrześcijanie obchodzili imieniny ?
Czy w 1 wieku n.e jakaś grupa autorytetów ( chrześcijan ) kierowała działalnością ewangelizacyjną i przekazywała wytyczne zborom ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 961
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:14, 21 Gru 2022    Temat postu:

Odpowiem pytaniem na pytanie
Czy Bóg nakazał albo toleruje przyjmowanie krwi ?
Czy Bóg toleruje pogańskie zwyczaje ? Czy pierwsi chrześcijanie obchodzili imieniny ?
Czy w 1 wieku n.e jakaś grupa autorytetów ( chrześcijan ) kierowała działalnością ewangelizacyjną i przekazywała wytyczne zborom ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31395
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:02, 21 Gru 2022    Temat postu:

Litek napisał:
Odpowiem pytaniem na pytanie
Czy Bóg nakazał albo toleruje przyjmowanie krwi ?

A czegóż miałoby dowieść, co wykazać, jeśli odpowiem, że nie nakazał albo nie toleruje?...
Czy z tego, że Bóg nie nakazał przyjmowania heroiny a z drugiej strony antybiotyków ratujących życie, wynikać by miało...
co właściwie?...
Że należy przyjmować antybiotyki/heroinę?...
Sprowadziłeś odpowiedź na problem do mgły - do "nie wiadomo". To oczywiście daje Ci szansę na jakąś defensywę, gdyby ktoś się czepiał. Tyle, że akurat to może zostać odnotowane przez oponenta, który zechce dalej drążyć owo "nie wiadomo", zechce rozliczyć oponenta powołującego się na agnostyczne podejście pod kątem, czy jest w tym konsekwentny?
Więc ja zamierzam o tę konsekwencję teraz się dopomnieć - skoro mamy tu tylko pytania dotyczące kwestii spożywania/nie spożywania (choć właściwie!) też i stosowania w jakiejś postaci krwi (także własnej podczas autotransfuzji), to skąd dalej miałaby się brać owa ortodoksja w kwestii nawet ryzykowania czasem życiem, gdyby komuś zgromadzono jego własną krew, a potem ją przetoczono podczas operacji?...
Jeśli z samych pytań, jeśli z owego "przecież nie wiadomo do końca" miałaby taka ortodoksja wynikać, to ja nie bardzo widzę na to mechanizm myślowy. W wręcz powiem, że widzę tu rażącą nieadekwatność i niekonsekwencję w rozumowaniu.

Litek napisał:
Czy Bóg toleruje pogańskie zwyczaje ? Czy pierwsi chrześcijanie obchodzili imieniny ?

Jak bardzo ten zwyczaj jest "pogański"?...
Bo nie został opisany w Biblii?...
Czy Biblia zakazuje cieszenia się, nawet imprezowania z okazji różnych?...
Oto przykład, który wskazuje sam Jezus:

Łukasz Ewangelista w swojej Ewangelii napisał:
(1) Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. (2) Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi. (3) Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: (4) Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? (5) A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona (6) i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła. (7) Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. (8) Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata z domu i nie szuka staranne, aż ją znajdzie. (9) A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam.

Czy Jezus jakoś potępił (może "pogański"?...) zwyczaj spraszania sąsiadek z powodu znalezienia drahmy?...
- Bo ja tu nie widzę potępienia. Czy aby na pewno dla Boga wstrętnym jest wyznaczenie sobie jakiegoś pretekstu na jeden dzień w roku do świętowania osobistego - imienin, czy urodzin?...
- Ja odpowiem (nie tylko chcę pytać) po swojemu: nie wydaje mi się, aby to Bogu przeszkadzało, aby to było jakoś specjalnie "pogańskie".
Jeśli pretekst odrzucimy ten (imienionowo, urodziny) do jakiejś tam imprezy ze znajomymi, a mielibyśmy być konsekwentni, to może w ogóle nie wolno jest niczego sobie poświętować. A jednak na weselu w Kanie Galilejskiej Jezus był, a wręcz wspomógł biesiadników cudem...
Więc nie widzę tu sensownego powodu do ortodoksji z tego tytułu. Widzę za to nakładanie mało sensownego rygoru, czyli ciężaru bez uzasadnienia.
Rozumiem, że wyznanie ŚJ chce się jakoś wyróżnić. Więc sobie autorytety tego wyznania powymyślały jakieś "szczególnie ważne" rygory, które tylko w tym wyznaniu mają być stosowane, a do tego bardzo rygorystycznie stosowane. Z boku na to patrząc jednak nie wygląda to rozsądnie, wygląda to na próbę odróżnienia się na siłę, aby potem sprawniej manipulować wyznawcami, którzy jak już raz zaakceptowali takie mało uzasadnione rygory, to pewnie będą mieli większą skłonność do bezkrytycznego przyjmowania innych nakazów i zakazów. Czyli wychodzi z tego rodzaj manipulacji ze strony władzy religijnej.

Litek napisał:
Odpowiem pytaniem na pytanie
Czy w 1 wieku n.e jakaś grupa autorytetów ( chrześcijan ) kierowała działalnością ewangelizacyjną i przekazywała wytyczne zborom ?

No właśnie - znowu mamy pytanie.
A do niego należałoby postawić następne pytania:
- Nawet jeśli przyjmiemy, że WTEDY (w I wieku) taka forma została przyjęta, to czy powinna być na pewno kultywowana później?
A jeśli nawet jakoś miałaby być kultywowana, to W JAKIEJ FORMIE?
JAK DALEKO MIAŁYBY SIĘGAĆ owe "wytyczne"?
Na JAKICH ZASADACH mają powstawać owe wytyczne (komu wolno jest wytyczać, a komu nie, kto ma być tylko odbiorcą i posłusznym wykonawcą)?...
Mamy mnóstwo pytań i nie widać w samej Biblii żadnej odpowiedzi wprost. Widać też sugestie w rodzaju:
Ewangelia Marka 10 napisał:
(42) A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. (43) Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. (44) A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. (45) Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.

Albo jest i takie ostrzeżenie:
Ewangelia Łukasza 11:52 napisał:
Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; samiście nie weszli, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli.

Uczeni w prawie są i dzisiaj. To ci, którzy - tak jak i kiedyś - pouczają innych, bo im wolno, a co nie wolno, blokują inicjatywę własnej drogi do Boga, bo przecież owi "uczeni wiedzą lepiej". Może to wcale nie jest takie dobre być owym "uczonym"?...
Choć może nie twierdzę, że nikt nigdy nie powinien przyjmować roli "uczonego", bo wtedy nawet nie dałoby się komuś zwrócić uwagę, że coś źle robi. Powinniśmy się nawzajem ostrzegać przed zejściem na złą drogę. Jednak jest jakaś granica w stawianiu się ponad innymi ludźmi, jest jakieś przekroczenie tego, co tworzy dobro, a staje się już złem. Gdzie leży ta granica?...
- tym razem jak kończę pytaniem. Bo akurat tutaj widzę poważny dylemat... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 961
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:47, 23 Gru 2022    Temat postu:

Jak Bóg zaopatruje się na przyjmowanie krwi do organizmu.

Macie powstrzymywać się od tego, co ofiarowano bożkom, od krwi, od mięsa uduszonych zwierząt i od niemoralnych kontaktów seksualnych. Jeśli będziecie się tego starannie wystrzegać, dobrze się wam powiedzie. Bądźcie zdrowi! ( Dzieje ap 15:29)

W czasach przedchrześcijańskich Bòg zakazał swoim sługom spożywania krwi (Rodzaju 9:4 oraz Kapłańska 17:10). Kiedy powstał zbór chrześcijański, Bóg powtórzył ten zakaz żeby „powstrzymywać się (...) od krwi” ( Dzieje 15:28, 29).

Co to znaczy powstrzymywać się od krwi? Jeśli lekarz poleciłby ci powstrzymywać się od alkoholu, przestałbyś go pić. A czy jadłbyś coś, co go zawiera, albo go sobie wstrzykiwał? Na pewno nie. Podobnie jest z nakazem Boga, że mamy powstrzymywać się od krwi.


Sprawa imienin.

„Imieniny to uroczysty dzień ku czci świętego, po którym dziecko otrzymało imię podczas chrztu lub bierzmowania” — wyjaśnia książka Celebrating Life Customs Around the World​—From Baby Showers to Funerals. Podkreśla przy tym „silny aspekt religijny tego dnia”.

,,Czy Jezus jakoś potępił (może "pogański"?...) zwyczaj spraszania sąsiadek z powodu znalezienia drahmy?..."


Ten fragment nie nawiązuje do jakiegoś pogańskiego zwyczaju zapraszania sąsiadek z powodu znalezienia drahmy. Jezus posłużył się przypowieścią żeby słuchaczom pomóc zrozumieć że Bóg się raduje z powodu skruchy grzesznika który wraca na drogę prawości.

Jezus brał udział w uczcie weselnej, przecież żydzi organizowali takie uroczystości

Acha, coś na temat urodzin.

Biblia wspomina tylko o dwóch wypadkach obchodzenia urodzin i oba dotyczyły ludzi, którzy nie wyznawali prawdziwej religii. Jednym był egipski faraon, a drugim ustanowiony przez Rzymian rządca Herod Antypas. Podczas obu tych uroczystości urodzinowych ktoś stracił życie (Rodzaju 40:18-22; Marka 6:21-28). Nic więc dziwnego, że na temat stosunku pierwszych chrześcijan do obchodzenia urodzin można przeczytać następujące uwagi historyczne:

„Chrześcijanie byli w tym okresie dalecy od obchodzenia urodzin” (August Neander: The History of the Christian Religion and Church, During the Three First Centuries, Nowy Jork, 1848, s. 190).

„O żadnej z wymienionych w Biblii świętych osób nie jest powiedziane, że obchodziła swoje urodziny albo urządzała z tej okazji przyjęcie. Tylko grzesznicy [jak faraon i Herod] obchodzili dzień, w którym przyszli na świat” (Origenes Adamantius z III wieku, cytowany w The Catholic Encyclopedia, 1911, t. 10, s. 709).

Korzystałem z strony jw.org.pl

Jeżeli chodzi trzecią kwestię sprawa rzeczywiście jest bardzo poważna.

Oczywiście Biblia przychodzi nam z pomocą i pozwala ustalić kto i w jaki sposób miał kierować działalnością ewangelizacyjną na ziemi aż do zakończenia świata.

Jezus to wyraźnie przepowiedział, czytamy o tym w ew. Mateusza 24:14 i 28:19,20

I ta dobra nowina o Królestwie będzie głoszona na całym świecie na świadectwo wszystkim narodom. A potem nadejdzie koniec.( Mat 24:14)

Idźcie więc i pozyskujcie uczniów wśród ludzi ze wszystkich narodów. Chrzcijcie ich w imię Ojca, Syna i ducha świętego. 20 Uczcie ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem. A ja będę z wami przez wszystkie dni aż do zakończenia systemu rzeczy”. ( Mat 28:19,20)

Nie sposób sobie wyobrazić żeby dzieło głoszenia wykonywali niezorganizowani ludzie głosząc indywidualnie na swój sposób.

Członkowie jakiej religii na świecie są znani z tego że idą do ludzi i głoszą dobrą nowinę o Królestwie Bożym ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 12 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin