Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

(Nie) stawianie sobie pytania o własny subiektywizm
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:23, 29 Lip 2022    Temat postu:

Dodam, że wciąż traktuję subiektywizm jako podstawowy, natywny dla świadomości. Obiektywizm jednak, tak jak go dzisiaj traktuję, wcale nie jest tak od subiektywizmu odległy. SZCZERY UMYSŁ tworzy obiektywizm w ten sposób, że:
1. Przekonuje się najpierw, że prosty subiektywizm jest dla niego niewystarczający (subiektywnie to sobie stwierdza).
2. Próbuje znaleźć dodatkowy subiektywizm - z nadzieją, że może być lepszy od tego wcześniejszego, Szuka alternatyw, konstruuje SIATKĘ SUBIEKTYWIZMÓW.
3. Ostatecznie w tej siatce ma szansę pojawić się taki subiektywizm, który nie ma większości wad subiektywizmu pierwotnego. Jest to subiektywizm oferujący TRWAŁOŚĆ, dający się używać więcej niż raz, więcej niż do użycia w tym jednym incydentalnym przypadku, w jakim się objawił. Ten najlepszy subiektywizm będzie pełnił rolę pierwszego kroku do obiektywizmu.
4. Obiektywizm względnie udoskonalony, jako tako kompletny pojawi się, gdy subiektywizmy ulegną dalszemu "doborowi naturalnemu", w kontekście także:
- w konfrontacji z przekonaniami innych osób
- w konfrontacji ze zmiennością w czasie i przestrzeni
- w konfrontacji ze zmianami innego rodzaju - np. ewolucji swoich potrzeb, zmianą perspektywy.
Subiektywizm, który pasuje już nie tylko do przekonań osoby w jednym akcie rozpoznania, ale stał się subiektywizmem uniwersalnym - stał się automatycznie obiektywizmem.

Czyli dla mnie obiektywizm = subiektywizm wybrany i wyewoluowany, po osiągnięciu stopnia znaczącej jego uniwersalności, czyli dopasowania do zmiennych warunków, punktów widzenia, zsynchronizowany z grupą podobnie odczuwających istot itp. Ale dalej będzie on w znacznym stopniu nosił cechy subiektywizmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21417
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:22, 30 Lip 2022    Temat postu:

O Matko Bosko :-) :-) :-)

Tyle tekstu w prostej sprawie.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:23, 30 Lip 2022    Temat postu:

Semele napisał:
O Matko Bosko :-) :-) :-)

Tyle tekstu w prostej sprawie.....

Wydaje mi się, że przedstawiłem tu ostatnio, chyba nawet w zwięzłej formie, zważywszy na istotność problemu, czym jest pewna wizja obiektywizmu. Temat obiektywizmu wydaje się dość fundamentalny filozoficznie, a uważam, że moje podejście - obiektywizmu, jako wyewoluowanej postaci subiektywizmu najlepszego pod kątem poszukiwania trwałości w doznaniach jest dość nowatorskie. Banjankri temat próbował podjąć, ale robił to z innej strony. Merytorycznie na razie nie widzę innego odzewu. Ty...
jedyne co masz do powiedzenia w tej sprawie, to ta uwaga o długości tekstu.

Od dawna widzę, że głębsze zagadnienia filozoficzne Cię nie interesują.
Ja tu nie zamierzam "szukać człowieka". Właściwie to wręcz przeciwnie - ten wątek, jest ODCHODZENIEM OD TEGO CO PERSONALNE, chcę w nim PORZUCIĆ CZŁOWIEKA, co polega na tym, że piszę o obiektywizmie, o czymś co jest z założenia odchodzeniem od pierwotnego odczucia, od emocjonalności, od ego. Obiektywizm jest właśnie tą ideą, która stawia sobie pytanie: jak mogę patrzeć na świat, aby to patrzenie było maksymalnie pozbawione incydentalności i indywidualności, wywyższając w zamian przeciwieństwo tych idei, czyli patrzenie na sposób maksymalnie odpersonalizowany, oparty o wszystko to, co nie wyróżnia ego, lecz stara się brać uśrednioną, formalną, nie mającą cech indywidualnych platformę myśli.
Zadaję sobie też pytanie: NA ILE JEST TO MOŻLIWE?
Tego też nikt nie podjął, ale można - zasadnie - zadać owo pytanie: czy czasem nie jest tak, że nasza indywidualna, osobowa warstwa myśli jest tak niezbywalna, iż możemy się co najwyżej łudzić co do jej odsunięcia. Może wyjdzie na to, że obiektywizm (także w tej postaci, którą ostatnio zarysowałem) jest nieziszczalną ideą, jest formą mrzonki... :think:

Będę się upierał, że poruszyłem tu rzeczy naprawdę ważne.
Masz prawo nie interesować się tymi ideami, a interesować się tym, że "jest tu dużo tekstu". Ale proszę Cię pozwól mi, bez czepiania się kwestii czysto formalnych, niemerytorycznych W DZIALE FILOZOFICZNYM, pofilozofować. Nawet filozofować nie w krótkich sformułowaniach. Bo filozofowie to także mają do siebie, że pisują długie elaboraty. Bo czasem zagadnienia są tak skomplikowane, tak rozgałęzione, że domagają się naświetlenia z wielu stron. Bo może gdyby niektóre kwestie muszą być dopisane w uwagach, dlatego, że inaczej myślenie zboczyłoby z dużym prawdopodobieńśtwem w mylnym kierunku.
Rozumiem, że to Cię może nie interesować, bo Ty "szukasz człowieka".
W tym temacie akurat może go nie znajdziesz. Ale spróbuj też zdobyć się na tę wyrozumiałość, zaakceptować inny punkt spojrzenia na sprawę, gdzie się właśnie ktoś zastanawia A JAK TO JEST, GDY WŁAŚNIE "CZŁOWIEKA" - w znaczeniu jego indywidualności - W MYŚLENIU PRÓBOWAĆ PORZUCIĆ?
To jest bowiem w jakimś stopniu inna definicja obiektywizmu - jest to kurs na odpersonalizowanie poznania, a za to, na ubranie tego poznania MAKSYMALNIE W TO, CO WSPÓLNE (najczęściej, bo nie każde obiektywizowanie musi celować w intersubiektywną warstwę poznania, ale jednak najczęściej).

I twierdzę jeszcze, że...
Kto zrozumie obiektywizm, ten ma znacznie większą szansę zrozumieć (swój) subiektywizm, ZROZUMIEĆ SIEBIE.
Patrząc na swoje ja z perspektywy, z platformy opisu, w której wszelkie indywidualne ja są zrównywane, można automatycznie WŁAŚNIE DZIĘKI TEMU ODWOŁANIU SIĘ DO OWEGO ZRÓWNANIA, dostrzec wyraziściej to, co jest indywidualne i jednostkowe.

To jest pewien paradoks poznania - że porzucając ROBOCZO siebie, poznajemy siebie!
To jest trochę tak, jak z turystyką, poznaniem innych krajów, ludzi. Kto siedział tylko w swojej wiosce, nie budując PORÓWNAŃ tego, co swoje z czymkolwiek innych, nie rozumie owego swojego tak dobrze, jak człowiek, który zwiedził wiele krajów, który MA PERSPEKTYWĘ, JAK COŚ DAJE SIĘ TRAKTOWAĆ INACZEJ. Dopiero taki ktoś, kto ową perspektywę zyskał, będzie w stanie w ogóle postrzegać własne obyczaje, właściwości własnej grupy, czy miejsca, jako coś wyróżnionego - bo będzie umiał wyróżniać to z CZEGOŚ, będzie miał bazę - podstawę.
A teraz znowu olej te nudne moje uwagi i skup się jak dużo jest tu tekstu...
Albo może w końcu kiedyś zaakceptuj, że pewna rozważania są nie dla Ciebie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21417
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:59, 30 Lip 2022    Temat postu:

Cytat:
Od dawna widzę, że głębsze zagadnienia filozoficzne Cię nie interesują.


Michale, interesują.

Dla mnie tyle tekstu to za dużo. Według mnie w nawale tekstów ginie u Ciebie myśl. Nie widzę i nie czuję jej. Podejrzane jest dla mnie też to, że nie chcesz się spotkać w realu. A moglibyśmy się poznać w fizykalistycznym świecie.

Cały czas mam nadzieję.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 11:00, 30 Lip 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:03, 30 Lip 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Cytat:
Od dawna widzę, że głębsze zagadnienia filozoficzne Cię nie interesują.


Michale, interesują.

Dla mnie tyle tekstu to za dużo. Według mnie w nawale tekstów ginie u Ciebie myśl. Nie widzę i nie czuję jej. Podejrzane jest dla mnie też to, że nie chcesz się spotkać w realu. A moglibyśmy się poznać w fizykalistycznym świecie.

Cały czas mam nadzieję.

Spytaj się wuja, kiedy będzie najbliższe spotkanie piwne i staw się na nie, to może też tym razem bym się pojawił. Nie mam jakichś oporów przed spotkaniami w realu, ale tez nie ukrywam, że organizowanie ich osobno dla każdego mnie mało kręci, bo mam inne sprawy na głowie. Kilka takich spotkań zaliczyłem, a że Ciebie na nich nie było, to już nie moja wina. Podepnij się pod tego rodzaju spotkanie ogólne i wtedy będziemy mieli spotkanie w realu zrealizowane. Chyba większość userów sfinii mieszka w Warszawie, więc to raczej w tym mieście pewnie byłoby spotkanie. Jeśli komuś to nie pasuje, to już jego problem, bo akurat mi się nie chce jechać na drugi koniec Polski, aby się z kimś tam napić w realu piwa, czy herbaty.

Wracając do tego, że Cię nie interesuje głębsza filozofia, to będę się upierał, że tak właśnie jest. Raczej mi się jawisz jako umysłowość bardziej rozproszona niż dociekliwa. Dociekliwości zdaje się nie rozumiesz, chyba masz problem z zaakceptowaniem tego, że ktoś ją przejawia. Traktujesz ją na zasadzie "a po co komu ta dociekliwość, lepszy jest luz, spontan, częsta zmiana kierunku zainteresowania".
A ja jestem dociekliwy z natury. Mogę nad jednym problemem siedzieć długo, drążąc go coraz dalej i głębiej. I oczekiwałbym, że to będzie uszanowane - także przez Ciebie.
Piszę dużo na jeden temat, a i tak to co piszę, jest najczęściej 10% tego, co o tym myślę, co jest w mojej głowie. I tak się ograniczam, aby maksymalnie streścić tę wielość powiązań i mnogość roboczych ujęć, jaką w danej sprawie konstruuję, a potem porównuję je, analizuję, zestawiam w najróżniejszych konfiguracjach, szukając w tej konfiguracyjności bardziej zaawansowanych sensów.
Tak działa mój umysł. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy musi nadawać na tych samych falach, że są ludzie, których sposobem myślenia są krótkie epizody, pojedyncze spostrzeżenia. Ja nie zmuszam ludzi, którzy tymi krótkimi spostrzeżeniami myślą, do zmiany podejścia na takie analizowanie jak moje, w których liczy się na przykład porównanie kilkunastu aspektów sprawy, i tworzenie z nich dalej kilkunastu odrębnych syntez, które z kolei jeszcze dalej są porównywane pod kilkoma kierunkami myślowego natarcia. Jednak oczekuję, że jak ktoś nie lubi tego mojego rozkminiania, to jednak to zaakceptuje, a ja uszanuję to, że on nie zechce czytywać tych rozkmin.
Zatem z góry zastrzegam, że moje rozkminy są dla nielicznych dziwaków, którzy są w stanie je przetrawić.

Zdając sobie sprawę z tego, że moje pisanie dla wielu będzie niestrawne, nie deklaruję jednak zmiany tego pisania. Przecież nie zmuszam nikogo do czytania moich tekstów...
Każdy, komu one nie pasują, może przerwać czytanie i poszukać sobie czegoś, co mu bardziej odpowiada. A ci nieliczni, którzy akurat na moich falach nadają, czyli którzy takich wielostronnych, wielowariantowych, opatrzonych licznymi zastrzeżeniami i doprecyzowaniami się nie boją, mogą sobie we mnie znaleźć bratnią duszę.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 14:15, 30 Lip 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21417
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:57, 30 Lip 2022    Temat postu:

Ok. Warszawa super. Sposób mojego pisania wynika z tego, że piszę z doskoku.
Poza tym nie mam takich umiejętności jak PELIKAN. Gdzie zniknęła znowu?

Lubisz dużo pisać to pisz. Piszemy głównie dla siebie. Może faktycznie wolę krótsze formy. Ale tego Sapiensa czytam . Ty już go przeczytałeś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:32, 30 Lip 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Ok. Warszawa super. Sposób mojego pisania wynika z tego, że piszę z doskoku.
Poza tym nie mam takich umiejętności jak PELIKAN. Gdzie zniknęła znowu?

Lubisz dużo pisać to pisz. Piszemy głównie dla siebie. Może faktycznie wolę krótsze formy. Ale tego Sapiensa czytam . Ty już go przeczytałeś?

Nie będę tu już spamował wątku problemami gdzie jest Pelikan, czy co kiedy czytamy, bo to są kolejne dygresje. Tematem tu jest subiektywizm i obiektywizm. A dyskusja znowu się rozłazi na tematy personalne.
Może i dla Ciebie ten obiektywizm jest nudny, więc wolisz pisać o ludziach. Ale ten wątek akurat jest o tym, a nie o ludziach.

Właściwie to trochę dziwnie się stało, że zdominowała ten wątek dyskusja z Banjankri, w której to ja broniłem obiektywizmu. Bo gdy wątek tworzyłem, myślałem o tym, że będę raczej agitował za przeciwnym kierunkiem - docenieniem subiektywizmu. Jest sporo osób, które swojego obiektywizmu jakby w ogóle nie byli w stanie dostrzec, którzy argumentują tak, jakby to co im się zdaje, było obiektywne. Wytłumaczyć to można chyba jedynie tym, że przypisują sobie wyróżniony status we Wszechświecie. Przecież gdyby symetrycznie potraktowali przekonania innych osób, a szczególnie tych, które mają odrębne zdanie w różnych kwestiach, to by się zorientowali, że to nie może być tak, iż każdy kto myśli, że ma rację, jest w tym obiektywny.
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że im bardziej ktoś jest przekonany, że to tylko on jest obiektywny, tym bardziej de facto okazuje się....
subiektywny!. :shock:
Bo jak inaczej nazwać - z zewnątrz patrząc - przekonanie, gdy widzimy kogoś, kto się uważa za wyróżnioną we Wszechświecie osobę?...
Ze zewnątrz patrząc, będziemy to odbierali jako skrajny subiektywizm, polegający na przypisywaniu sobie jedynemu owej roli. Wystarczy tylko symetrycznie spojrzeć na problem sporów między ludźmi, aby to dostrzec. :think:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 22:33, 30 Lip 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5500
Przeczytał: 48 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:51, 30 Lip 2022    Temat postu:

Ludzie są do dupy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21417
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:02, 31 Lip 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Ok. Warszawa super. Sposób mojego pisania wynika z tego, że piszę z doskoku.
Poza tym nie mam takich umiejętności jak PELIKAN. Gdzie zniknęła znowu?

Lubisz dużo pisać to pisz. Piszemy głównie dla siebie. Może faktycznie wolę krótsze formy. Ale tego Sapiensa czytam . Ty już go przeczytałeś?

Nie będę tu już spamował wątku problemami gdzie jest Pelikan, czy co kiedy czytamy, bo to są kolejne dygresje. Tematem tu jest subiektywizm i obiektywizm. A dyskusja znowu się rozłazi na tematy personalne.
Może i dla Ciebie ten obiektywizm jest nudny, więc wolisz pisać o ludziach. Ale ten wątek akurat jest o tym, a nie o ludziach.

Właściwie to trochę dziwnie się stało, że zdominowała ten wątek dyskusja z Banjankri, w której to ja broniłem obiektywizmu. Bo gdy wątek tworzyłem, myślałem o tym, że będę raczej agitował za przeciwnym kierunkiem - docenieniem subiektywizmu. Jest sporo osób, które swojego obiektywizmu jakby w ogóle nie byli w stanie dostrzec, którzy argumentują tak, jakby to co im się zdaje, było obiektywne. Wytłumaczyć to można chyba jedynie tym, że przypisują sobie wyróżniony status we Wszechświecie. Przecież gdyby symetrycznie potraktowali przekonania innych osób, a szczególnie tych, które mają odrębne zdanie w różnych kwestiach, to by się zorientowali, że to nie może być tak, iż każdy kto myśli, że ma rację, jest w tym obiektywny.
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że im bardziej ktoś jest przekonany, że to tylko on jest obiektywny, tym bardziej de facto okazuje się....
subiektywny!. :shock:
Bo jak inaczej nazwać - z zewnątrz patrząc - przekonanie, gdy widzimy kogoś, kto się uważa za wyróżnioną we Wszechświecie osobę?...
Ze zewnątrz patrząc, będziemy to odbierali jako skrajny subiektywizm, polegający na przypisywaniu sobie jedynemu owej roli. Wystarczy tylko symetrycznie spojrzeć na problem sporów między ludźmi, aby to dostrzec. :think:


Myślę, ze tego forum by nie bylo gdyby nie subiektywizm.

Każdy trąbiłby w tę sama trabkę i byloby nudnie. Oraz jednostajnie.
Napisałam o tym w mordzie.

Chodzi Tobie o to, ze niektórzy myślą, że mają monopol na prawdę. To bardzo ludzkie, stąd tyle tu inwektyw i nieprzyjemnych zachowań wobec drugiego. Owieczka powyżej pewnie o tym pisze. :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin