Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zwątpienie jako ułomność umysłu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:43, 14 Sie 2023    Temat postu:

Realne jest to, że kłamca kłamstwa przykrywa kłamstwami i przedstawia fakty na opak, żeby pasowały jej do obranej narracji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 6:13, 15 Sie 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Realne jest to, że kłamca kłamstwa przykrywa kłamstwami i przedstawia fakty na opak, żeby pasowały jej do obranej narracji.



od narracji zalezy też interpretacja faktów .... niestety, obowiązująca dziś religia (psychologia... i jej pierdy), nie widzi problemu w ocenianiu cudzych intencji - wprost przeciwnie .... więc to narracja staje się faktem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 140 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:29, 15 Sie 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Realne jest to, że kłamca kłamstwa przykrywa kłamstwami i przedstawia fakty na opak, żeby pasowały jej do obranej narracji.



Ponieważ nie jesteś podobny do żadnej istoty stworzonej od początku czasów, porównywanie cię z kimkolwiek nie ma sensu.

Brenda Ueland


Krytyka i ocena są tym, czego często obawiamy się w gabinecie psychoterapeuty. Zdarza się, że długo zwlekamy z podzieleniem się ważną sprawą z terapeutą, właśnie z obawy przed osądzeniem. Boimy się usłyszeć, że w jakiejś ważnej sprawie postąpiliśmy nie tak, jak powinniśmy byli.
Każdy z nas ocenia
Skłamałabym, jeśli napisałabym, że psychoterapeuci mają nadludzkie moce i nie oceniają różnych aspektów rzeczywistości. Każdy z nas na swój sposób ocenia różne rzeczy, ludzi, zdarzenia, i co więcej, robimy to nieustannie. Na przykład kiedy idziemy ulicą, obserwujemy rzeczywistość, a w naszej głowie pojawiają się myśli na temat innych ludzi i otaczającego świata: „O, ale ładnie/ brzydko się ubrała”, „Ale dziwna fryzura”, „Ciekawe, dlaczego on tak na mnie spojrzał”, „Ale fajne buty, ciekawe gdzie takie można kupić”, „Ładne kwiaty tu posadzili”, itp. Podobne myśli kierujemy do samych siebie, chwaląc lub oceniając i krytykując siebie, nierzadko bardzo surowo. Myśli będące ocenami pojawiają się w umyśle najczęściej bez udziału naszej świadomości.

Dlaczego oceniamy?
Trudno jest nam się oderwać od oceniania rzeczywistości. Oceniamy, bo sami jesteśmy i byliśmy oceniani. Mamy potrzebę kategoryzowania, żyjemy w świecie dualizmu: dobre – złe, czarne – białe, mądre – głupie. Zupełnie tak, jakby pomiędzy tymi dwoma przeciwstawnymi kategoriami nie było innych jakości i możliwości. Psychoterapia ma służyć między innymi temu, żeby nauczyć się rozpoznawać i nazywać swoje różne stany i emocje, ale bez ich osądzania i kategoryzowania jako „dobre” czy „złe”. Nieosądzająca i empatyczna postawa psychoterapeuty ma wspierać ten proces.

[link widoczny dla zalogowanych]



Obawa, że zostaniemy ocenieni przez terapeutę może mieć źródło w wielu czynnikach. Sądzę, że jednym z nich jest fakt, że często mamy tendencję do oceniania samych siebie, w dodatku w negatywny sposób. Boimy się zatem, że inni (w tym terapeuta) zrobią to samo. Kolejny czynnik może wynikać z tego, że wiele z nas usłyszało w swoim życiu słowa krytyki od znaczących osób: rodziców, nauczycieli, bliskich, znajomych, i ostatnią rzeczą, jakiej byśmy chcieli, to żeby terapeuta dołączył do tego chóru krytyki.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 8:47, 15 Sie 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 8:40, 15 Sie 2023    Temat postu:

jaja sobie robisz Semele :)

kategoria "narcyz", to element czyjej systematyki ?

poza tym, łatwo jest owcy pomagać, lecząc rzekome jego problemy ... troszkę trudniej, zmienić realny stan, którego się boi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 140 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:51, 15 Sie 2023    Temat postu:

lucek napisał:
jaja sobie robisz Semele :)

kategoria "narcyz", to element czyjej systematyki ?

poza tym, łatwo jest owcy pomagać, lecząc rzekome jego problemy ... troszkę trudniej, zmienić realny stan, którego się boi.


To dlaczego nie zechciałeś się z nim spotkać? Pogadać.

Pelikan pisze o narcyzach.... cos sie tobie zakręciło...

Ja piszę o toksycznych ludziach. to dwie inne bajki.


Ponieważ nie jesteś podobny do żadnej istoty stworzonej od początku czasów, porównywanie cię z kimkolwiek nie ma sensu.

Brenda Ueland


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 8:57, 15 Sie 2023    Temat postu:

Semele napisał:
lucek napisał:
jaja sobie robisz Semele :)

kategoria "narcyz", to element czyjej systematyki ?

poza tym, łatwo jest owcy pomagać, lecząc rzekome jego problemy ... troszkę trudniej, zmienić realny stan, którego się boi.


To dlaczego nie zechciałeś się z nim spotkać? Pogadać.

Pelikan pisze o narcyzach.... cos sie tobie zakręciło...

Ja piszę o toksycznych ludziach. to dwie inne bajki.


Ponieważ nie jesteś podobny do żadnej istoty stworzonej od początku czasów, porównywanie cię z kimkolwiek nie ma sensu.

Brenda Ueland




bo nie umiem mu pomóc (i nie tylko),
bo nie ma żadnej reguły, uważam, na podstawie której, można by było kto w tej sytuacji był narcyzem .... bo, z doświadczenia własnego wiem, że zachowanie narcystyczne zalezy od sytuacji, a nie jest cechą osobowości ..... co najwyżej kwestią narracji i latających małp Semele :wink: :)


PS

Cytat:
Pelikan pisze o narcyzach.... cos sie tobie zakręciło...


co m się niby zakręciło ? to, że psychologia leczyć chce probemy, które sama stwarza ?

czy co ? mam wrażenie, że nie mi się pokręciło.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 9:01, 15 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 140 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:04, 15 Sie 2023    Temat postu:

lucek napisał:
Semele napisał:
lucek napisał:
jaja sobie robisz Semele :)

kategoria "narcyz", to element czyjej systematyki ?

poza tym, łatwo jest owcy pomagać, lecząc rzekome jego problemy ... troszkę trudniej, zmienić realny stan, którego się boi.


To dlaczego nie zechciałeś się z nim spotkać? Pogadać.

Pelikan pisze o narcyzach.... cos sie tobie zakręciło...

Ja piszę o toksycznych ludziach. to dwie inne bajki.


Ponieważ nie jesteś podobny do żadnej istoty stworzonej od początku czasów, porównywanie cię z kimkolwiek nie ma sensu.

Brenda Ueland




bo nie umiem mu pomóc (i nie tylko),
bo nie ma żadnej reguły, uważam, na podstawie której, można by było kto w tej sytuacji był narcyzem .... bo, z doświadczenia własnego wiem, że zachowanie narcystyczne zalezy od sytuacji, a nie jest cechą osobowości ..... co najwyżej kwestią narracji i latających małp Semele :wink: :)


Ok. Ale myślałam że zauważyłeś, że on potrzebuje po prostu rozmowy z drugim człowiekiem.

Jeszcze raz: ja nie jestem Pelikanem. Nie piszę o narcyzach.
Nie wchodzę w klasyfikację medyczną.
Jeśli znajdziesz chwilę czasu, pogadaj w realu z owcą. Jeśli oczywiście będzie on tego chciał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14161
Przeczytał: 22 tematy


PostWysłany: Wto 9:58, 15 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:

MaluśnaOwieczka napisał:
Naciskam z tego, co mówiłem wcześniej - psychologia, czyli logika oparta na założeniach przyjętych na wiarę. Wierzę, że zaraz postawię kropkę

A dlaczego akurat takie założenie, a nie inne? Przecież każde inne jest równie dobre.

Bo tak działa psychologia, a ja nic na to nie poradzę.

Czyli gdyby psychologia działała inaczej, np. wylewałbyś na siebie kwas siarkowy, żeby coś napisać (przypominam, że chodzi o decyzję i wrażenia a nie o to, czy faktycznie cokolwiek piszesz), to być może decyzje byłyby lepsze?
Innymi słowy - z logiki nie wynika absolutnie, że żeby coś napisać, to należy użyć klawiatury?

MaluśnaOwieczka napisał:
Tak jak nic nie poradzę na swoje wkurwienie na P.

Uzależniłeś się od niej? Niesamowite ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:53, 15 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

Irbisol napisał:
Innymi słowy - z logiki nie wynika absolutnie, że żeby coś napisać, to należy użyć klawiatury?


Logika? A co cię obchodzi logika? Logika może się mylić - i to według ciebie samego:

"logika może się mylić"

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-150.html#572979


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 11:48, 15 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:58, 15 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

Irbisol napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:

MaluśnaOwieczka napisał:
Naciskam z tego, co mówiłem wcześniej - psychologia, czyli logika oparta na założeniach przyjętych na wiarę. Wierzę, że zaraz postawię kropkę

A dlaczego akurat takie założenie, a nie inne? Przecież każde inne jest równie dobre.

Bo tak działa psychologia, a ja nic na to nie poradzę.

Czyli gdyby psychologia działała inaczej, np. wylewałbyś na siebie kwas siarkowy, żeby coś napisać (przypominam, że chodzi o decyzję i wrażenia a nie o to, czy faktycznie cokolwiek piszesz), to być może decyzje byłyby lepsze?
Innymi słowy - z logiki nie wynika absolutnie, że żeby coś napisać, to należy użyć klawiatury?

Tak jak pisałem wcześniej, lokalnie (czyli względnie) logika daje wyniki. Jednak nigdy w oderwaniu od przyjętych na wiarę założeń.
Jeśli ktoś już wylał kwas i zobaczył, że wcale nie wywołało to powstania nowego napisu na ekranie monitora, to przecież nie może być pewny, że faktycznie to zrobił. A może powstał z fałszywym wspomnieniem wylania na siebie kwasu celem napisania słowa?

Gdyby psychologia działała inaczej, to faktycznie wylewałbyś na siebie kwas. Oczywiście że tak. A mało to takich ludzi? Niektórzy się nawet oblewają benzyną i podpalają w ramach protestu, więc chyba nie potrafią logicznie wywnioskować, że będzie straszliwie bolało, mimo że wynika to logicznie z założeń, w które siłą rzeczy wierzą. No ale to może trochę przykład nie bardzo na temat.

Irbisol napisał:
Uzależniłeś się od niej? Niesamowite ...

Wyczuwam sarkazm, ale nie bardzo go rozumiem. Możesz rozjaśnić?

Jednak nie chodzi o samo uzależnienie. Chodzi o dużo więcej, bynajmniej nie o miłość.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Wto 11:59, 15 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:25, 15 Sie 2023    Temat postu:

Owca napisał:
Niektórzy się nawet oblewają benzyną i podpalają w ramach protestu, więc chyba nie potrafią logicznie wywnioskować, że będzie straszliwie bolało, mimo że wynika to logicznie z założeń, w które siłą rzeczy wierzą. No ale to może trochę przykład nie bardzo na temat.


jak dla mnie to bardzo dobra analogia

Cytat:
Jednak nie chodzi o samo uzależnienie. Chodzi o dużo więcej, bynajmniej nie o miłość.


tylko, że baby już takie są, więc protestujesz trochę przeciw rzeczywistości .... jesteś też na nią wkur.... i na początku pewnie się poświęcała .... to ci wystarczało, a tym czego jej potrzeba interesowałeś się, czy, jak to facet, racjonalnie jej wytłumaczyłeś .... ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:48, 15 Sie 2023    Temat postu:

lucek napisał:
tylko, że baby już takie są, więc protestujesz trochę przeciw rzeczywistości .... jesteś też na nią wkur.... i na początku pewnie się poświęcała .... to ci wystarczało, a tym czego jej potrzeba interesowałeś się, czy, jak to facet, racjonalnie jej wytłumaczyłeś .... ?

Ona twierdzi, że się poświęcała. Jednak nigdy mi nie komunikowała, że to robi, a ja wszystko, co robiła, interpretowałem jako spełnianie przez nią jej własnych potrzeb. Nigdy na nic nie marudziła, więc zakładałem, że te inicjatywy, które ja podejmuję, spełniają jej potrzeby, a nie tylko moje. Przecież ją wielokrotnie pytałem o preferencje, czy coś jest nie tak, itd. Za każdym razem wszystko było w porządku, a preferencji nie miała nigdy żadnych. No to w jaki, u licha, sposób ja miałem dostrzec, że ona się jakoś poświęca?
To podobnie, jakbyś Ty teraz miał wyczuć, że ja się poświęcam w tej chwili dla Ciebie odpisując Tobie teraz na Twojego posta... Czy wyglądam, jakbym się poświęcał teraz dla Ciebie, Lucku?

Cały czas pytałem, czego jej potrzeba. Ona nigdy nie chciała powiedzieć. Zawsze wszystkie decyzje i wybory spadały na mnie. Pisałem już o tym wielokrotnie na tym forum. Już ponad 2 lata temu o tym tu pisałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 13:02, 15 Sie 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
lucek napisał:
tylko, że baby już takie są, więc protestujesz trochę przeciw rzeczywistości .... jesteś też na nią wkur.... i na początku pewnie się poświęcała .... to ci wystarczało, a tym czego jej potrzeba interesowałeś się, czy, jak to facet, racjonalnie jej wytłumaczyłeś .... ?

Ona twierdzi, że się poświęcała. Jednak nigdy mi nie komunikowała, że to robi, a ja wszystko, co robiła, interpretowałem jako spełnianie przez nią jej własnych potrzeb. Nigdy na nic nie marudziła, więc zakładałem, że te inicjatywy, które ja podejmuję, spełniają jej potrzeby, a nie tylko moje. Przecież ją wielokrotnie pytałem o preferencje, czy coś jest nie tak, itd. Za każdym razem wszystko było w porządku, a preferencji nie miała nigdy żadnych. No to w jaki, u licha, sposób ja miałem dostrzec, że ona się jakoś poświęca?
To podobnie, jakbyś Ty teraz miał wyczuć, że ja się poświęcam w tej chwili dla Ciebie odpisując Tobie teraz na Twojego posta... Czy wyglądam, jakbym się poświęcał teraz dla Ciebie, Lucku?

Cały czas pytałem, czego jej potrzeba. Ona nigdy nie chciała powiedzieć. Zawsze wszystkie decyzje i wybory spadały na mnie. Pisałem już o tym wielokrotnie na tym forum. Już ponad 2 lata temu o tym tu pisałem.


przede wszystkim to zgaduje
2.nie mam zdolności literackich :wink: nie umiem napisać co czuję.... może też tak miała, a w koncu ucekła

Dyszynski ładnie napisał, coś w rodzaju, że związek żeby był udany, musi zapewnać zaspokojenie potrzeb obu stronom ... sama chęć nie wystarczy.

PS
i nie zmuszaj się, bo mi się też cięzko pisze :wink:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 13:03, 15 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:18, 15 Sie 2023    Temat postu:

Zdolności literackich owszem, nie masz, jednak umiesz pisać co czujesz - to na pewno.

Nie zmuszałem się. Ja się nie poświęciłem dla Ciebie, Lucku. Piszę tu dla siebie.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Wto 13:18, 15 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:26, 15 Sie 2023    Temat postu:

Lucku, ja to jednak jestem chyba podobny do Ciebie.

Jak się WKURWIĘ, to nie ma zmiłuj
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 16:13, 15 Sie 2023    Temat postu:

widzę pewne różnice ... zdaje się, że jesteś agnostykiem

to masz coś na uspokojene :wink:

Cytat:
Św. TOMASZ z Akwinu
Suma teologiczna

przełożył o. Pius Bełch

Część I, Kwestia 2. O Bogu: czy Bóg jest?

Artykuł 1. Czy istnienie Boga jest jasne samo w sobie?
Artykuł 2. Czy można udowodnić istnienie Boga?
Artykuł 3. Czy Bóg istnieje?

Głównym zadaniem nauki świętej jest podawanie wiadomości o Bogu i to nie tylko o Bogu samym w sobie, ale także jako o początku i celu rzeczy, a zwłaszcza, jak to widać z powyższych, stworzenia rozumnego. Mając to na uwadze będziemy mówić: Pierwsze, o Bogu; drugie, o dążeniu stworzenia rozumnego do Boga; trzecie, o Chrystusie, który jako człowiek - w naszym dążeniu do Boga - jest dla nas drogą.

Część pierwsza, o Bogu, obejmuje trzy traktaty: W pierwszym omówimy wszystko, co dotyczy istoty Boga; w drugim omówimy wszystko, co dotyczy odrębności Osób; w trzecim omówimy wszystko, co dotyczy pochodzenia stworzeń od Boga.

Przystępując do traktatu pierwszego, omawiającego istotę Boga, rozpatrzymy następujące zagadnienia: 1. Czy Bóg jest; 2. Jakim jest, a raczej jakim nie jest; 3. Jak działa. I tu omówimy wszystko, co dotyczy działania Boga, a więc Jego wiedzę, wolę i potęgę.

Zagadnienie pierwsze ujmiemy w trzy pytania: 1. Czy to zdanie: Bóg jest, jest nam jasne samo z siebie? 2. Czy można udowodnić istnienie Boga? 3. Czy Bóg jest?

Artykuł 1. Czy istnienie Boga jest jasne samo z siebie?

Zdaje się, że istnienie Boga jest jasne samo z siebie, bo:

1. Weźmy np. pierwsze zasady: powiadamy, że w człowieku tkwi naturalna zdolność ich poznawania; i to właśnie znaczy, że są; jasne same z siebie. Otóż Damascen stawia twierdzenie, że: "Wszystkim jest wszczepiona zdolność poznania istnienia Boga w sposób naturalny". A więc istnienie Boga jest jasne samo z siebie.

2. Co to znaczy "jasne samo z siebie"? Oznacza zdanie, które pojmujemy natychmiast, skoro tylko pojmiemy sens wyrazów, które je tworzą; takimi właśnie, według Filozofa, są pierwsze zasady dowodzenia; skoro tylko bowiem pojmę, co to całość, a co część, natychmiast pojmuję, że każda całość jest większa od swojej części.

Otóż skoro tylko pojmę sens nazwy: Bóg, od razu widzę, że Bóg istnieje; nazwa ta bowiem oznacza byt najwyższy, nad którym już nie ma nic takiego, co by mogło nosić to imię. Każdy zaś uznaje wyższość bytu istniejącego i w rzeczywistości i w myśli nad bytem istniejącym tylko w myśli. A ponieważ skoro tylko pojmę sens wyrazu: Bóg, natychmiast istnieje On w mojej myśli, wynika z tego, że musi także istnieć i w rzeczywistości. A więc istnienie Boga jest jasne samo z siebie - [z samego pojęcia: Bóg].

3. Istnienie prawdy to rzecz jasna sama z siebie; kto bowiem przeczy istnieniu prawdy, tym samym uznaje jej istnienie; bo gdy mówi: nie ma prawdy, tym samym twierdzi: prawdą jest, że prawdy nie ma; a skoro się już uzna coś za prawdę, musi się i uznać istnienie prawdy. Otóż Bóg jest samą Prawdą: "Ja jestem drogą i prawdą i życiem". A więc istnienie Boga rozumie się samo przez się.

Wbrew temu: zgoła nie da się pomyśleć przeciwieństwo tego, co jest jasne samo z siebie; wykazał to Filozof na przykładzie pierwszych zasad. Natomiast da się pomyśleć przeciwieństwo zdania: Bóg jest; mówi bowiem Psalmista: "Powiada głupi w swoim sercu: nie ma Boga". A więc istnienie Boga nie jest jasne samo z siebie.

....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:05, 15 Sie 2023    Temat postu:

Zdanie orzekające o własnej prawdziwości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:10, 15 Sie 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Zdanie orzekające o własnej prawdziwości.


zdanie czy ty orzekający o prawdziwości swojego sądu ... a sąd dotyczy ciebie, czy świata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14161
Przeczytał: 22 tematy


PostWysłany: Śro 15:30, 16 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
Czyli gdyby psychologia działała inaczej, np. wylewałbyś na siebie kwas siarkowy, żeby coś napisać (przypominam, że chodzi o decyzję i wrażenia a nie o to, czy faktycznie cokolwiek piszesz), to być może decyzje byłyby lepsze? Innymi słowy - z logiki nie wynika absolutnie, że żeby coś napisać, to należy użyć klawiatury?
Tak jak pisałem wcześniej, lokalnie (czyli względnie) logika daje wyniki. Jednak nigdy w oderwaniu od przyjętych na wiarę założeń. Jeśli ktoś już wylał kwas i zobaczył, że wcale nie wywołało to powstania nowego napisu na ekranie monitora, to przecież nie może być pewny, że faktycznie to zrobił. A może powstał z fałszywym wspomnieniem wylania na siebie kwasu celem napisania słowa?

Odczep się od wspomnień - to osobna kwestia i cały czas ci to uświadamiam.
Bez jakichkolwiek założeń przyjętych na wiarę, wg logiki możesz robić cokolwiek, by odnieść wrażenie że osiągnąłeś jakiś konkretny cel?

MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
Uzależniłeś się od niej? Niesamowite ...
Wyczuwam sarkazm, ale nie bardzo go rozumiem. Możesz rozjaśnić? Jednak nie chodzi o samo uzależnienie. Chodzi o dużo więcej, bynajmniej nie o miłość.

Dziwią mnie te więzi emocjonalne na takim poziomie wobec osób, których się na oczy nie widziało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:39, 16 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

Irbisol napisał:
Odczep się od wspomnień - to osobna kwestia i cały czas ci to uświadamiam


Skąd wiesz, że coś mu "uświadamiasz"? Jak 5 minut temu podmieniono ci wszystkie twoje wspomnienia na wspomnienia kogoś innego, to tylko ci się zdaje, że coś mu "uświadamiasz"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:13, 16 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

Irbisol napisał:
Bez jakichkolwiek założeń przyjętych na wiarę, wg logiki możesz robić cokolwiek, by odnieść wrażenie że osiągnąłeś jakiś konkretny cel?

Możesz sobie wylosować, co zrobisz.

Irbisol napisał:

MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
Uzależniłeś się od niej? Niesamowite ...
Wyczuwam sarkazm, ale nie bardzo go rozumiem. Możesz rozjaśnić? Jednak nie chodzi o samo uzależnienie. Chodzi o dużo więcej, bynajmniej nie o miłość.

Dziwią mnie te więzi emocjonalne na takim poziomie wobec osób, których się na oczy nie widziało.

Jak to nie widziało na oczy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14161
Przeczytał: 22 tematy


PostWysłany: Śro 21:01, 16 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
Bez jakichkolwiek założeń przyjętych na wiarę, wg logiki możesz robić cokolwiek, by odnieść wrażenie że osiągnąłeś jakiś konkretny cel?

Możesz sobie wylosować, co zrobisz.

Ano mogę, bo nikt mi nie zabrania. Ale nie o to pytałem.

MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:

MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
Uzależniłeś się od niej? Niesamowite ...
Wyczuwam sarkazm, ale nie bardzo go rozumiem. Możesz rozjaśnić? Jednak nie chodzi o samo uzależnienie. Chodzi o dużo więcej, bynajmniej nie o miłość.

Dziwią mnie te więzi emocjonalne na takim poziomie wobec osób, których się na oczy nie widziało.

Jak to nie widziało na oczy?

I co - jakaś w miarę jest?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:17, 18 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

Irbisol napisał:
nikt mi nie zabrania


Ja ci zabraniam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:19, 18 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

Irbisol napisał:
I co - jakaś w miarę jest?

Kiedyś była. Teraz to nie wiem. Dwa lata jej nie widziałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 140 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:28, 19 Sie 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
lucek napisał:
tylko, że baby już takie są, więc protestujesz trochę przeciw rzeczywistości .... jesteś też na nią wkur.... i na początku pewnie się poświęcała .... to ci wystarczało, a tym czego jej potrzeba interesowałeś się, czy, jak to facet, racjonalnie jej wytłumaczyłeś .... ?

Ona twierdzi, że się poświęcała. Jednak nigdy mi nie komunikowała, że to robi, a ja wszystko, co robiła, interpretowałem jako spełnianie przez nią jej własnych potrzeb. Nigdy na nic nie marudziła, więc zakładałem, że te inicjatywy, które ja podejmuję, spełniają jej potrzeby, a nie tylko moje. Przecież ją wielokrotnie pytałem o preferencje, czy coś jest nie tak, itd. Za każdym razem wszystko było w porządku, a preferencji nie miała nigdy żadnych. No to w jaki, u licha, sposób ja miałem dostrzec, że ona się jakoś poświęca?
To podobnie, jakbyś Ty teraz miał wyczuć, że ja się poświęcam w tej chwili dla Ciebie odpisując Tobie teraz na Twojego posta... Czy wyglądam, jakbym się poświęcał teraz dla Ciebie, Lucku? Jaka.

Cały czas pytałem, czego jej potrzeba. Ona nigdy nie i lekarzychciała powiedzieć. Zawsze wszystkie decyzje i wybory spadały na mnie. Pisałem już o tym wielokrotnie na tym forum. Już ponad 2 lata temu o tym tu pisałem.





Rozumiem doskonale, że sie boisz psychologow i lekarzy . Jak każdy z nas.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 18:25, 20 Sie 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 19, 20, 21  Następny
Strona 20 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin