Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nauka vs święte księgi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:36, 07 Mar 2019    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:
Może być milion powodów dla których ktoś o czymś nie napisał (wystarczy, że powiedział im o tym kiedy indziej lub wiedzieli z innego źródła).

Nie musisz podawać miliona. Wystarczy jeden, byle był dobry. Nie podałeś żadnego


Podałem. Nawet w zdaniu, na które właśnie odpisałeś. Naprawdę jesteś taki niekumaty, czy tylko udajesz?

anbo napisał:
fedor napisał:

Były świadkami jak anioł odsunął kamień od grobu i tym samym zastały go odsuniętym. Proste. Pełna zgodność, nie ma tu żadnej "sprzeczności"

Przy takim rozumowaniu to nigdzie nie zobaczysz sprzeczności. Miałem ci odpowiedzieć na całość, ale widzę, że to naprawdę strata czasu.

Bywaj zdrów.

Wiosna idzie, śfinia z wiosną przegrywa. Trzymajcie się wszyscy.


Jak sobie Marysia chce :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 14:37, 07 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6385
Przeczytał: 52 tematy


PostWysłany: Czw 15:15, 07 Mar 2019    Temat postu:

fedor napisał:
anbo napisał:
fedor napisał:
Może być milion powodów dla których ktoś o czymś nie napisał (wystarczy, że powiedział im o tym kiedy indziej lub wiedzieli z innego źródła).

Nie musisz podawać miliona. Wystarczy jeden, byle był dobry. Nie podałeś żadnego


Podałem. Nawet w zdaniu, na które właśnie odpisałeś. Naprawdę jesteś taki niekumaty, czy tylko udajesz?

Ostatni raz fetor:
Więc to jest wyjaśnienie omawianego problemu. Nie wygląda na to. Piszesz ogólnie ("ktoś o czymś"), w nawiasie wtrącasz coś, co też można potraktować ogólnie (jakby to było o tym "kimś" z wcześniejszej części zdania),a potem - jak zwykle - obrażasz ludzi. Ale dobra, jedźmy z tym koksem. Mój zarzut: "dywagacje Pawła na temat natury ciał tych, co zmartwychwstaną - gdyby wiedział o ukazującym się Jezusie jedzącym ryby itp., to raczej nie pisałby, że zmartwychwstali będą mieli ciała duchowe". Pogląd Pawła na naturę zmartwychwstałych ciał jest odmienny od natury ciała, w jakim Jezus ukazywał się uczniom według Ewangelistów - przemyślałeś konsekwencje? Najwyraźniej nie skoro tak głupio kontrargumentujesz. Jeżeli Paweł znał pogląd, że Jezus zmartwychwstał w ziemskim ciele (tylko go nie zaprezentował), to się mu (nie wprost ale jednak) przeciwstawił skoro nauczał odmiennie. Nie sądzę, żebyś przyjął takie wyjaśnienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:33, 07 Mar 2019    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
fedor napisał:
Może być milion powodów dla których ktoś o czymś nie napisał (wystarczy, że powiedział im o tym kiedy indziej lub wiedzieli z innego źródła).

Nie musisz podawać miliona. Wystarczy jeden, byle był dobry. Nie podałeś żadnego


Podałem. Nawet w zdaniu, na które właśnie odpisałeś. Naprawdę jesteś taki niekumaty, czy tylko udajesz?

Ostatni raz fetor:
Więc to jest wyjaśnienie omawianego problemu. Nie wygląda na to. Piszesz ogólnie ("ktoś o czymś"), w nawiasie wtrącasz coś, co też można potraktować ogólnie (jakby to było o tym "kimś" z wcześniejszej części zdania),a potem - jak zwykle - obrażasz ludzi. Ale dobra, jedźmy z tym koksem. Mój zarzut: "dywagacje Pawła na temat natury ciał tych, co zmartwychwstaną - gdyby wiedział o ukazującym się Jezusie jedzącym ryby itp., to raczej nie pisałby, że zmartwychwstali będą mieli ciała duchowe". Pogląd Pawła na naturę zmartwychwstałych ciał jest odmienny od natury ciała, w jakim Jezus ukazywał się uczniom według Ewangelistów - przemyślałeś konsekwencje? Najwyraźniej nie skoro tak głupio kontrargumentujesz. Jeżeli Paweł znał pogląd, że Jezus zmartwychwstał w ziemskim ciele (tylko go nie zaprezentował), to się mu (nie wprost ale jednak) przeciwstawił skoro nauczał odmiennie. Nie sądzę, żebyś przyjął takie wyjaśnienie.


Nie "nauczał odmiennie". Pojmujesz zwrot "ciała duchowe" u Pawła naiwnie, jak spirytysta, jakby chodziło o bezcielesne duszki. Tu obalenie takiego poglądu

[link widoczny dla zalogowanych]

Tymczasem egzegeci wskazują właśnie, że termin ten oznacza ciało uwielbione, doskonałe, skrajnie uduchowione, ale nie bezcielesne (takie ciało miał zmartwychwstały Jezus). Paweł nie jest tu więc w żadnej sprzeczności z Ewangelistami. Tak więc - nie przemyślałeś konsekwencji. Tak się kończy uprawianie domorosłej "biblistyki" w wykonaniu ateistów


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 15:34, 07 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6385
Przeczytał: 52 tematy


PostWysłany: Czw 15:45, 07 Mar 2019    Temat postu:

fedor napisał:
anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
fedor napisał:
Może być milion powodów dla których ktoś o czymś nie napisał (wystarczy, że powiedział im o tym kiedy indziej lub wiedzieli z innego źródła).

Nie musisz podawać miliona. Wystarczy jeden, byle był dobry. Nie podałeś żadnego


Podałem. Nawet w zdaniu, na które właśnie odpisałeś. Naprawdę jesteś taki niekumaty, czy tylko udajesz?

Ostatni raz fetor:
Więc to jest wyjaśnienie omawianego problemu. Nie wygląda na to. Piszesz ogólnie ("ktoś o czymś"), w nawiasie wtrącasz coś, co też można potraktować ogólnie (jakby to było o tym "kimś" z wcześniejszej części zdania),a potem - jak zwykle - obrażasz ludzi. Ale dobra, jedźmy z tym koksem. Mój zarzut: "dywagacje Pawła na temat natury ciał tych, co zmartwychwstaną - gdyby wiedział o ukazującym się Jezusie jedzącym ryby itp., to raczej nie pisałby, że zmartwychwstali będą mieli ciała duchowe". Pogląd Pawła na naturę zmartwychwstałych ciał jest odmienny od natury ciała, w jakim Jezus ukazywał się uczniom według Ewangelistów - przemyślałeś konsekwencje? Najwyraźniej nie skoro tak głupio kontrargumentujesz. Jeżeli Paweł znał pogląd, że Jezus zmartwychwstał w ziemskim ciele (tylko go nie zaprezentował), to się mu (nie wprost ale jednak) przeciwstawił skoro nauczał odmiennie. Nie sądzę, żebyś przyjął takie wyjaśnienie.


Nie "nauczał odmiennie". Pojmujesz zwrot "ciała duchowe" u Pawła naiwnie, jak spirytysta, jakby chodziło o bezcielesne duszki.

To odmienna argumentacja niż "powiedział im o tym kiedy indziej". Wniosek: nie przemyślałeś sobie tego. Szybciej myślisz niż piszesz. Kolejny raz potwierdziłeś, że szkoda czasu na dyskusje z tobą (także o tym, że człowiek idący z innymi ludźmi drogą i rozmawiający z nimi, jakby był normalnym czlowiekiem, a także jedzący rybę jak normalny, cielesny człowiek, to nie jest człowiek w odmienionym, duchowym ciele z nauki Pawła).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:49, 07 Mar 2019    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
fedor napisał:
Może być milion powodów dla których ktoś o czymś nie napisał (wystarczy, że powiedział im o tym kiedy indziej lub wiedzieli z innego źródła).

Nie musisz podawać miliona. Wystarczy jeden, byle był dobry. Nie podałeś żadnego


Podałem. Nawet w zdaniu, na które właśnie odpisałeś. Naprawdę jesteś taki niekumaty, czy tylko udajesz?

Ostatni raz fetor:
Więc to jest wyjaśnienie omawianego problemu. Nie wygląda na to. Piszesz ogólnie ("ktoś o czymś"), w nawiasie wtrącasz coś, co też można potraktować ogólnie (jakby to było o tym "kimś" z wcześniejszej części zdania),a potem - jak zwykle - obrażasz ludzi. Ale dobra, jedźmy z tym koksem. Mój zarzut: "dywagacje Pawła na temat natury ciał tych, co zmartwychwstaną - gdyby wiedział o ukazującym się Jezusie jedzącym ryby itp., to raczej nie pisałby, że zmartwychwstali będą mieli ciała duchowe". Pogląd Pawła na naturę zmartwychwstałych ciał jest odmienny od natury ciała, w jakim Jezus ukazywał się uczniom według Ewangelistów - przemyślałeś konsekwencje? Najwyraźniej nie skoro tak głupio kontrargumentujesz. Jeżeli Paweł znał pogląd, że Jezus zmartwychwstał w ziemskim ciele (tylko go nie zaprezentował), to się mu (nie wprost ale jednak) przeciwstawił skoro nauczał odmiennie. Nie sądzę, żebyś przyjął takie wyjaśnienie.


Nie "nauczał odmiennie". Pojmujesz zwrot "ciała duchowe" u Pawła naiwnie, jak spirytysta, jakby chodziło o bezcielesne duszki.

To odmienna argumentacja niż "powiedział im o tym kiedy indziej". Wniosek: nie przemyślałeś sobie tego. Szybciej myślisz niż piszesz


Mógł powiedzieć kiedy indziej jeśli wpierałeś, że "powinien" teraz. Ale może wcale nie było potrzeby bo sobie wymyśliłeś tylko kolejny sztuczny problem, który ani dla nich, ani dla Pawła w ogóle nie istniał (bo naiwnie zinterpretowałeś termin "ciała duchowe"). Tak więc odpowiadam na problem z różnych stron. Dana sprawa może być rozpatrywana wieloaspektowo. Tego też nie przemyślałeś. Ciasne są niestety rozumki ateistów

anbo napisał:
Kolejny raz potwierdziłeś, że szkoda czasu na dyskusje z tobą (także o tym, że człowiek idący z innymi ludźmi drogą i rozmawiający z nimi, jakby był normalnym czlowiekiem, a także jedzący rybę jak normalny, cielesny człowiek, to nie jest człowiek w odmienionym, duchowym ciele z nauki Pawła).


Niemożność wyobrażenia sobie czegoś nie jest jeszcze niemożliwością. Z grubsza cały czas jest ten sam problem z tobą na okrągło

anbo napisał:
Ostatni raz


:rotfl:


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 16:04, 07 Mar 2019, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6385
Przeczytał: 52 tematy


PostWysłany: Czw 16:19, 07 Mar 2019    Temat postu:

fedor napisał:

Dana sprawa może być rozpatrywana wieloaspektowo. Tego też nie przemyślałeś

Wystarczy prześledzić historię twojej kontrargumentacji, żeby zobaczyć kto tu czego sobie nie przemyślał.

fedor napisał:

Niemożność wyobrażenia sobie czegoś nie jest jeszcze niemożliwością. Z grubsza cały czas jest ten sam problem z tobą na okrągło

Z toba problem jest dokładnie odwrotny. Potrafisz sobie wyobrazić rzeczy niemożliwe: Paweł dywagując nad naturą zmartwychwstałych ciał, nie omawia jedynego takiego znanego przypadku, czyli ciała zmartwychwstałego Jezusa, bo - domysł wzięty z sufitu - już kiedyś o tym swoim rozmówcom mówił. Druga sprawa: gdyby Paweł znał i miał pogląd Ewangelistów, mógłby po prostu napisać, że zmartwychwstałe ciała będą jak ziemskie (bo tak u nich jest opisany zmartwychwstały Jezus). Tymczasem snuje jakieś fantazje kompletnie nie biorąc pod uwagę tego, co jest u Ewangelistów. Zupełnie, jakby o tym nie wiedział (albo się z tym nie zgadzał, ale nie chciał o tym napisać wprost).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:34, 07 Mar 2019    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:

Dana sprawa może być rozpatrywana wieloaspektowo. Tego też nie przemyślałeś

Wystarczy prześledzić historię twojej kontrargumentacji, żeby zobaczyć kto tu czego sobie nie przemyślał


Niech przeglądają. Nie mam w tej kwestii kompleksów

anbo napisał:
fedor napisał:

Niemożność wyobrażenia sobie czegoś nie jest jeszcze niemożliwością. Z grubsza cały czas jest ten sam problem z tobą na okrągło

Z toba problem jest dokładnie odwrotny. Potrafisz sobie wyobrazić rzeczy niemożliwe


Sama twoja niepojmowalność granic możliwości jeszcze ostatecznie nie wyznacza. Nie masz żadnych prawd absolutnych w swym spartolonym już na starcie światopoglądzie, umożliwiających ustalenie tego, więc jak niby miałbyś to określić

anbo napisał:
Paweł dywagując nad naturą zmartwychwstałych ciał, nie omawia jedynego takiego znanego przypadku, czyli ciała zmartwychwstałego Jezusa, bo - domysł wzięty z sufitu - już kiedyś o tym swoim rozmówcom mówił


Nie było żadnych przeszkód żeby im powiedział. Po co miał im o tym mówić skoro znali to już z tradycji ewangelicznej (ustnej lub pisemnej). Nigdzie nie wykazałeś, że "powinien" mówić. Tak sobie tylko arbitralnie palnąłeś, wyssałeś sobie z palca. Bo ty byś im powiedział. Ale ty nie jesteś Pawłem. Nawet nie zrozumiałeś co on napisał w tej kwestii

anbo napisał:
Druga sprawa: gdyby Paweł znał i miał pogląd Ewangelistów, mógłby po prostu napisać, że zmartwychwstałe ciała będą jak ziemskie (bo tak u nich jest opisany zmartwychwstały Jezus)


Skoro już wiedzieli o tym z tradycji ewangelicznej to po co miał im o tym pisać. Zamiast się niepotrzebnie powtarzać rozwinął więc teologię tego zagadnienia o nowe wątki. Z tego, że ty jesteś ograniczony mentalnie nie wynika, że Paweł też taki był i miał robić to co sobie teraz akurat ubzdurałeś

anbo napisał:
Tymczasem snuje jakieś fantazje kompletnie nie biorąc pod uwagę tego, co jest u Ewangelistów. Zupełnie, jakby o tym nie wiedział (albo się z tym nie zgadzał, ale nie chciał o tym napisać wprost).


Wszystko co Paweł pisze jest na temat i jest rozwinięciem znanych kwestii o nowe aspekty. Nie było ani fizycznie możliwe, ani potrzebne powtarzać od nowa adresatom jego listów wszystkiego co już znalazło się w tradycji, o której Paweł zresztą napomknął w tym samym liście (1 Kor 11,2). Z tego, że ty jesteś mentalnie ograniczony i nie ogarniasz tych kwestii nie wynika jeszcze, że tak było z Pawłem i jego słuchaczami. Nie projektuj swych ograniczeń na innych


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 15:12, 29 Maj 2023, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6385
Przeczytał: 52 tematy


PostWysłany: Czw 17:00, 07 Mar 2019    Temat postu:

fedor napisał:

Sama twoja ciasnota umysłowa granic możliwości jeszcze ostatecznie nie wyznacza. Nie masz żadnych prawd absolutnych w swoim spartolonym już na starcie światopoglądzie więc jak niby miałbyś to określić

Przez chwilę dyskutowałeś w granicach normy, ale w końcu nie wytrzymałeś. Może to i lepiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6385
Przeczytał: 52 tematy


PostWysłany: Pią 7:50, 08 Mar 2019    Temat postu:

DEZYDERATA

Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.

O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha.
Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla Ciebie źródłem radości.
Wykonaj swą pracę z sercem - jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz
w zmiennych kolejach losu.
Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa.
Niech Ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów
i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia.
Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa.
Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzają z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.

Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu.
Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.
Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj.
I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.

Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje,
czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą.
Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.
Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.


Max Ehrmann
(autorem przytoczonego przekładu jest zdaje się Andrzej Jakubowicz)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:27, 08 Mar 2019    Temat postu:

Jan fedor Lewandowski napisał:
anbo napisał:
Jan fedor Lewandowski napisał:
Dana sprawa może być rozpatrywana wieloaspektowo. Tego też nie przemyślałeś
Wystarczy prześledzić historię twojej kontrargumentacji, żeby zobaczyć kto tu czego sobie nie przemyślał

Niech przeglądają. Nie mam w tej kwestii kompleksów.
To widać, bo Twoje przekazy, które w Internecie przetrwają "wiecznie" nie zawieraja szczypty samodyscypliny [w poznaniu] i samokontroli :)

Jan fedro Lewandowski napisał:
anbo napisał:
Jan fedor Lewandowski napisał:
Niemożność wyobrażenia sobie czegoś nie jest jeszcze niemożliwością. Z grubsza cały czas jest ten sam problem z tobą na okrągło
Z toba problem jest dokładnie odwrotny. Potrafisz sobie wyobrazić rzeczy niemożliwe
Jak Jasiek może nie wiedzieć, załóżmy hipotetycznie, że tylko jeden Żyd był przez schedę w posiadaniu przekazu interpretacji przekazu Flawiusza i udał się z tym zapisem do carskiej Rosji a tam z "marszu" cenzura carska kleksami zamazalaby wszelkie andotacje odnośnie Jezusa Chrystusa [od wynalalzcy terminu "chrześcijaństwo" imieniem Christus] lub jakiekolwiek interpretowane imiona "mesjasza" i "proroka", bo carzy rosyjscy mieli ogromne ego wraz z niską samoocenę a tym samym byli paranoiczni.

Jasiek wydaje sie nie przyjmowac do wiadomości, że nauka oddzieliła się od KrK w latach 1870-tych i identyfikuje (1) źródła religijne/mitologiczne oparte na przekazach ustnych lub zapisanych ale w różny sposób modyfikowanych na bazie "pamięci poetyckiej"; i (2) źródła historyczne oparte na udokumentowanych faktach i "pamięci hostorycznej". Przekazy Flawiusza, będąc intelektualnie uczciwymi, zmuszeni jesteśmy zaliczyć do pierwszej kategorii i tak czyni nauka z powodu, między innymi, wytrzymałości przekazów Flawiusza na upływ dużego segmentu czasowego i, jak podkreśliłam w poniższej publikacji, zainteresowanie chrześcijan utrzymaniem historyczności Jezusa Chrystusa.



-> Ben-Tovim, R. (2018). The collapsing roof of history: James Joyce, Josephus Flavius, and the Duty of Memory. South Atlantic Review, 83(2), 47.

Oprocze fenomenu pamięci historycznej i poetyckiej, identyfikujemy pamięć kulturową i osobista. Jeśli jakikolwiek z tych czynników (oprócz pamięci historycznej/udokumentowanej/opublikowanej) wpływa na osobę lub grupę osób to identyfikujemy fpotrzebe logicznej analizy przed dedukcję i indukcję i moralnego obowiązku aby zidentyfikować potencjalny bias/wpyw czynników kulturowych czy osobistych na przebieg wypadków.

Skuteczną metodą jaką poznałam w programie doktorskim jest analiza socioretoryczna Robbinsa (1999) oparta o użycie tekstur ->
[link widoczny dla zalogowanych]

Jan fedor Lewandowski napisał:
Sama twoja ciasnota umysłowa granic możliwości jeszcze ostatecznie nie wyznacza. Nie masz żadnych prawd absolutnych w swym spartolonym już na starcie światopoglądzie, umożliwiających ustalenie tego, więc jak niby miałbyś to określić.
Twoj brak kultury osobistej w debacie jest wyznacznikiem nerwowosci z powodu "zawieszenia" (metafora) intelektu w sferze "pamieci poetyckiej". Czynisz sobie tym krzywde na wielu plaszczyznach, bo toksycznym nie jestes tylko w Internecie. Ale masz wolna wole i to Twoje wybor. Dopoki masz widownie, mozesz "szczekac" (termin potoczny do okreslenia osob niekulturalnych lecz fundamentalistycznych w swiatopogladzie a tym samym z brakiem zaufania sobie i poszanowania siebie, bo jak mozesz obdarzyc tymi cachami innych skoro ich w sobie nie pielegnujesz.

anbo napisał:
Paweł dywagując nad naturą zmartwychwstałych ciał, nie omawia jedynego takiego znanego przypadku, czyli ciała zmartwychwstałego Jezusa, bo - domysł wzięty z sufitu - już kiedyś o tym swoim rozmówcom mówił
Jesli naukowiec nie poradzi sobie z osobista pamiecia, to moze przeczytac o sobie w publikacji dlaczego i jak to uczynil i przyjemnym to nie jest ->

->


Jan fedor Lewandowski napisał:
Nie było żadnych przeszkód żeby im powiedział. Po co miał im o tym mówić skoro znali to już z tradycji ewangelicznej (ustnej lub pisemnej). Nigdzie nie wykazałeś, że "powinien" mówić. Tak sobie tylko arbitralnie palnąłeś, wyssałeś sobie z palca. Bo ty byś im powiedział. Ale ty nie jesteś Pawłem. Nawet nie zrozumiałeś co on napisał w tej kwestii.
Istonie, Jasiek, tym sie Twoja pamiec poetycka zajmuje :)

Jan fedor Lewandowksi napisał:
anbo napisał:
Druga sprawa: gdyby Paweł znał i miał pogląd Ewangelistów, mógłby po prostu napisać, że zmartwychwstałe ciała będą jak ziemskie (bo tak u nich jest opisany zmartwychwstały Jezus)
Skoro już wiedzieli o tym z tradycji ewangelicznej to po co miał im o tym pisać. Zamiast się niepotrzebnie powtarzać rozwinął więc teologię tego zagadnienia o nowe wątki. Z tego, że ty jesteś tępy nie wynika, że Paweł też taki był i miał robić to co sobie teraz akurat ubzdurałeś.
"Tradycja ewangeliczna" nie istniala za czasow Pawla i nie mial maszynki czasu aby przeniesc sie do Nicei i z cesarzem Konstantynem niczego ustalic :)

Jan fedor Lewandowski napisał:
anbo napisał:
Tymczasem snuje jakieś fantazje kompletnie nie biorąc pod uwagę tego, co jest u Ewangelistów. Zupełnie, jakby o tym nie wiedział (albo się z tym nie zgadzał, ale nie chciał o tym napisać wprost).
Wszystko co Paweł pisze jest na temat i jest rozwinięciem znanych kwestii o nowe aspekty. Nie było ani fizycznie możliwe, ani potrzebne powtarzać od nowa adresatom jego listów wszystkiego co już znalazło się w tradycji, o której Paweł zresztą napomknął w tym samym liście (1 Kor 11,2). Z tego, że ty jesteś umysłowo niepełnosprawny i nie ogarniasz tych kwestii nie wynika jeszcze, że tak było z Pawłem i jego słuchaczami. Nie projektuj swych upośledzeń na innych
Jasiek, nie bylo jeszcze wtedy Biblii ("ichnie" google od czasow prasy Gutenberga ale dla uposazonych :) ) a te "skrawki" slowne i pisane, kopiowane najpierw przez niewolnikow analfabetow a potem przez kopistow kiedy Pawel uciakal do innego miasta jak mu sie przyslowiowo "ziemia pod nogami palila" powodowaly niski poziom receptywnosci niewolnikow i hellenistow, bo tylko z takich osob moglo powstawac wczesne chrzescijanstwo.

Napisalam Ci juz, od Hipokratesa i medycyny trzymaj sie z dala i nie wystawiaj nikomu publicznych diagnoz i recept. Hipokrates twierdzil, ze jak ktos ma problem zdrowotny to niech zajrzy do jelit czyli mikrobiomu, to zagladaj, bo Ty nerwowy i pobudliwy jestes :)


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 16:03, 08 Mar 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:44, 08 Mar 2019    Temat postu:

anbo napisał:
DEZYDERATA

Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.

O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha.
Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla Ciebie źródłem radości.
Wykonaj swą pracę z sercem - jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz
w zmiennych kolejach losu.
Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa.
Niech Ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów
i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia.
Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa.
Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzają z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.

Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu.
Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.
Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj.
I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.

Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje,
czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą.
Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.
Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.


Max Ehrmann
(autorem przytoczonego przekładu jest zdaje się Andrzej Jakubowicz)
Jasiek, jakbys nie znal albo przeczytal bez zrozumienia tekstu to "esencje" pogrubilam Ci.




Max Ehrmann, Desiderata, 1927 napisał:
Desiderata

Go placidly amid the noise and haste,
and remember what peace there may be in silence.
As far as possible without surrender
be on good terms with all persons.
Speak your truth quietly and clearly;
and listen to others,
even the dull and the ignorant;
they too have their story.
Avoid loud and aggressive persons,
they are vexations to the spirit.
If you compare yourself with others,
you may become vain and bitter;
for always there will be greater and lesser persons than yourself.
Enjoy your achievements as well as your plans.
Keep interested in your own career, however humble;
it is a real possession in the changing fortunes of time.
Exercise caution in your business affairs;
for the world is full of trickery.
But let this not blind you to what virtue there is;
many persons strive for high ideals;
and everywhere life is full of heroism.
Be yourself.
Especially, do not feign affection.
Neither be cynical about love;
for in the face of all aridity and disenchantment
it is as perennial as the grass.
Take kindly the counsel of the years,
gracefully surrendering the things of youth.
Nurture strength of spirit to shield you in sudden misfortune.
But do not distress yourself with dark imaginings.
Many fears are born of fatigue and loneliness.
Beyond a wholesome discipline,
be gentle with yourself.
You are a child of the universe,
no less than the trees and the stars;
you have a right to be here.
And whether or not it is clear to you,
no doubt the universe is unfolding as it should.
Therefore be at peace with God,
whatever you conceive Him to be,
and whatever your labors and aspirations,
in the noisy confusion of life keep peace with your soul.
With all its sham, drudgery, and broken dreams,
it is still a beautiful world.
Be cheerful.
Strive to be happy.
-> [link widoczny dla zalogowanych] -> W USA nie mial ani przeszkod ani "pomocy" specyficznej. Interesujacym jest, ze poematu nie opublikowal za zycia. Uczynila to dopiero jego zona. A zanim nastapila publikacja, to psychiatra Merrill Moore uzyczyl sobie jako recepty a pastor Frederick Kates rozdawal w kongregacji :)

Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 14:49, 08 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6385
Przeczytał: 52 tematy


PostWysłany: Pon 12:10, 11 Mar 2019    Temat postu:

Kruchy04 napisał:

Sprzeczność jest skoro Paweł z Tarsu pisze, że pierwszy zmartwychwstał Jezus, a potem inni. A u Mateusza mamy na odwrót. Bądź uczciwy i przyznaj, że narzuca się tu jakaś sprzeczność.

A potem inni zmartwychwstaną (czas przyszły):
"I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. (Kor 15, 22-23)
Paweł zapomniał, nie wiedział, czy nie uznał za stosowne wymienić świętych od Mateusza? O tak ważnej sprawie by nie zapomniał (podobnie jak i Ewangeliści nie piszący o zmartwychwstaniu świętych). Niemożliwe, żeby nie wiedział, bo dlaczego miano by mu o innych sprawach związanych ze zmartwychwstaniem Jezusa powiedziec, a o tym nie? Wiedząc i nie pisząc o tym, wprowadzałby w błąd i przemilczałby ważne wydarzenie. Oczywiście nie mamy pewnej wiedzy o tamtych wydarzeniach i jedynie domyślamy się, jak było wybierając tłumaczenie najbardziej nas przekonujące, a robimy to zgodnie z naszym doświadczeniem i wiedzą.
Sprawa znalezienia pustego grobu, wydarzeń z tym związanych oraz potem ukazywania się Jezusa, reakcji kobiet i uczniów, to kopalnia sprzeczności i niedorzeczności. Na przykład kobiety nie moły przybyć do grobu jednocześnie zanim kamień został odsunięty i po odsunięciu. Nie mogły zarazem się bać i nic nikomu nie mówić (Marek) oraz cieszyć się i opowiedzieć o wszystkim uczniom (Mateusz). Mocno podejrzana jest sprawa niepoznawania Jezusa oraz to, że strażnicy dali się przekupić po tym, jak byli świadkami cudów związanych z Jezusem. Ale tych, co nie widzą sprzeczności i niewiarygodności, przekonałoby tylko coś,czego tam nie może być, czyli jawne i otwarte zaprzeczenie jednego autora drugiemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 19 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:50, 11 Mar 2019    Temat postu:

anbo napisał:

...
Ale tych, co nie widzą sprzeczności i niewiarygodności, przekonałoby tylko coś,czego tam nie może być, czyli jawne i otwarte zaprzeczenie jednego autora drugiemu.


To już problem chrześcijan, czyli tu fedora i O.K. ale czy oni w ogóle rozumieją te fundamentalne problemy? Nie sądzę.. W końcu wiara to coś wbrew wszystkiemu, wbrew logice, faktom, dowodom.. Ładnie to wypunktowałeś. Ja sobie odpuszczam, bo z nimi gadka to jak ze ścianą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:20, 11 Mar 2019    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
anbo napisał:

...
Ale tych, co nie widzą sprzeczności i niewiarygodności, przekonałoby tylko coś,czego tam nie może być, czyli jawne i otwarte zaprzeczenie jednego autora drugiemu.


To już problem chrześcijan, czyli tu fedora i O.K. ale czy oni w ogóle rozumieją te fundamentalne problemy? Nie sądzę.. W końcu wiara to coś wbrew wszystkiemu, wbrew logice, faktom, dowodom.. Ładnie to wypunktowałeś. Ja sobie odpuszczam, bo z nimi gadka to jak ze ścianą.


53:10 -> 53:31 -> https://youtu.be/dMSufnWOSII
Dr. Howe napisał:
Czym jest wiara w tradycji klasycznej [Greckiej i Rzymskiej]? Sprowadza się do tego - wierzyć, że coś z jakiegoś powodu dzieje się na podstawie demonstracji/dowodu. Jeśli widzisz coś, wierzysz, że to prawda i robisz to z jakiegoś powodu. Wiara, w tradycji klasycznej od czasow Augustyna - i twierdzę, że jest to biblijne - to wiara w coś na podstawie autorytetu.
Pogrubiony tekst to niebezpiecze twierdzenie u naukowca (nadpobudliwy teista). Jakkolwiek historia od czasów cesarza Konstantyna potwierdza, że ten model wiary, jak interpretuje Dr. Howe, jest w stanie utrzymać się przez długi okres czasu na ogromnym i kulturowo zdywersyfikowanym terytorium Ziemi.

Moja opinia:
Jedną z przyczyn dominujących dysfunkcji organizacyjnych jest skłonność pracowników do skłaniania się ku tym w strukturach dowodzenia bez kwestionowania autorytetu. Pamiętaj, uczciwość nie potrzebuje rady i nie powoduje upadków organizacji. (c) AW
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6385
Przeczytał: 52 tematy


PostWysłany: Pon 17:21, 11 Mar 2019    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
anbo napisał:

...
Ale tych, co nie widzą sprzeczności i niewiarygodności, przekonałoby tylko coś,czego tam nie może być, czyli jawne i otwarte zaprzeczenie jednego autora drugiemu.


To już problem chrześcijan, czyli tu fedora i O.K. ale czy oni w ogóle rozumieją te fundamentalne problemy? Nie sądzę.. W końcu wiara to coś wbrew wszystkiemu, wbrew logice, faktom, dowodom.. Ładnie to wypunktowałeś. Ja sobie odpuszczam, bo z nimi gadka to jak ze ścianą.

Liczyłeś na to, że ich przekonasz? Oj naiwny, naiwny... ;)
Celem dyskusji nie musi być przekonanie rozmówcy do swoich racji. Biblijne teksty można analizować na przykład dlatego, że to się lubi. Inne spojrzenie bywa pomocne, bo wtedy własne argumenty widzisz w konfrontacji z innym punktem widzenia. Dobrze też, kiedy ludzie mogą zrozumieć, że ktoś ma inne zdanie, bo ma ku temu powody, ma uzasadnienie. Dobrze też, kiedy wierzący mogą zdać sobie sprawę z tego, że podstawy ich wiary nie mają siły adekwatnej do konsekwencji. Teraz to ja jestem naiwny? Chyba tak ;)
Zatrzymywać cię nie będę, bo sam uważam, że są lepsze formy spędzania czasu niż pisanie na Śfini.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:29, 11 Mar 2019    Temat postu:

anbo napisał:
Kruchy04 napisał:
anbo napisał:

...
Ale tych, co nie widzą sprzeczności i niewiarygodności, przekonałoby tylko coś,czego tam nie może być, czyli jawne i otwarte zaprzeczenie jednego autora drugiemu.


To już problem chrześcijan, czyli tu fedora i O.K. ale czy oni w ogóle rozumieją te fundamentalne problemy? Nie sądzę.. W końcu wiara to coś wbrew wszystkiemu, wbrew logice, faktom, dowodom.. Ładnie to wypunktowałeś. Ja sobie odpuszczam, bo z nimi gadka to jak ze ścianą.

Liczyłeś na to, że ich przekonasz? Oj naiwny, naiwny... ;)
Celem dyskusji nie musi być przekonanie rozmówcy do swoich racji. Biblijne teksty można analizować na przykład dlatego, że to się lubi. Inne spojrzenie bywa pomocne, bo wtedy własne argumenty widzisz w konfrontacji z innym punktem widzenia. Dobrze też, kiedy ludzie mogą zrozumieć, że ktoś ma inne zdanie, bo ma ku temu powody, ma uzasadnienie. Dobrze też, kiedy wierzący mogą zdać sobie sprawę z tego, że podstawy ich wiary nie mają siły adekwatnej do konsekwencji. Teraz to ja jestem naiwny? Chyba tak ;)
Zatrzymywać cię nie będę, bo sam uważam, że są lepsze formy spędzania czasu niż pisanie na Śfini.
Jak Kruchy04 przestanie pisać, to kogo fedor będzie darami swojego specyficznego "milosierdzia" obdarzał?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22920
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:52, 11 Mar 2019    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
anbo napisał:

...
Ale tych, co nie widzą sprzeczności i niewiarygodności, przekonałoby tylko coś,czego tam nie może być, czyli jawne i otwarte zaprzeczenie jednego autora drugiemu.


To już problem chrześcijan, czyli tu fedora i O.K. ale czy oni w ogóle rozumieją te fundamentalne problemy? Nie sądzę.. W końcu wiara to coś wbrew wszystkiemu, wbrew logice, faktom, dowodom.. Ładnie to wypunktowałeś. Ja sobie odpuszczam, bo z nimi gadka to jak ze ścianą.


Jednak OK ma dużo kultury osobistej.vjesli NAWET się nie zgadzavlub nie chce dyskusji potrafi to wyrazić w sposób wysublimowany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:58, 11 Mar 2019    Temat postu:

Semele napisał:
Kruchy04 napisał:
anbo napisał:

...
Ale tych, co nie widzą sprzeczności i niewiarygodności, przekonałoby tylko coś,czego tam nie może być, czyli jawne i otwarte zaprzeczenie jednego autora drugiemu.


To już problem chrześcijan, czyli tu fedora i O.K. ale czy oni w ogóle rozumieją te fundamentalne problemy? Nie sądzę.. W końcu wiara to coś wbrew wszystkiemu, wbrew logice, faktom, dowodom.. Ładnie to wypunktowałeś. Ja sobie odpuszczam, bo z nimi gadka to jak ze ścianą.


Jednak OK ma dużo kultury osobistej.vjesli NAWET się nie zgadzavlub nie chce dyskusji potrafi to wyrazić w sposób wysublimowany.
O.K. jest OK ale to nie fedor.

Po deklaracji Kruchy04, fedorowi się grupa interlokutorów "kruszy" :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6385
Przeczytał: 52 tematy


PostWysłany: Wto 12:18, 12 Mar 2019    Temat postu:

Dyskurs napisał:
O.K. jest OK ale to nie fedor.

Możliw ;)

O.K., na zgodę masz w prezencie ode mnie to (znalazłem to wczoraj wieczorem):

POTEM

Po czem? Pytaliśmy dawniej w sytuacjach, w których dziś pytamy po czym? I można było odpowiedzieć po tem, dodając, po czym, po jakim zdarzeniu na przykład. Dziś po pytaniu po czym? odpowiadamy czasem po tym, coś dodając (np. po tym, jak...). A dawna forma narzędnika szechogarniającego zaimka to, czyli tem, zrosła się z przyimkiem po, razem dając tyle, co później. Ogólnie, w późniejszym czasie, bez żadnego szczegółowego tego, po czym to jest.
Jerzy Bralczyk


W pakiecie dostaniesz jednak także moje omówienie (zrobisz z nim co zechcesz). Otóż jest coś takiego jak praktyka językowa i kontekst wypowiedzi. W moim przykładzie z ciastkiem i piwem właśnie o to chodziło, o
pokazanie praktyki językowej. Otóż, żeby być właściwie zrozumianym, autor wypowiedzi musi odpowiednio dobrać słownictwo. Zakładając, że nie jest idiotą, robi to. (W przypadku przez nas omawianym, mamy do czynienia z przekładem, więc w zasadzie chodzi o tłumacza, nie autora. Rozumiem, że zakładamy, iż tłumacz właściwie oddał zamysł autora.) Trzeba więc patrzeć na kontekst, na to, jakie słownictwo autor miał do dyspozycji a jakiego użył. Jedno jest pewne: nie użył zwrotu, który uczciwy tłumacz przetłumaczyłby jako "jakiś czas potem", a taki zwrot Łukasz miał do dyspozycji na pewno!
Nie jest też tak, że dowodzenie spoczywa tu tylko na mnie. Odrzucając moją
interpretację i prezentując alternatywną, musisz wskazać, co za nią przemawia (w każdym razie bardziej niż za moją), nie może to być sama możliwość (znaczenie słowa "potem") ani same Dzieje Apostolskie (wniebowstąpienie po 40 dniach), powody zostały podane wcześniej. Żaden z
nas nie przedstawił (i nie przedstawi) interpretacji na 100% pewnej, ale można obok siebie zestawić argumenty za jedną i za drugą opcją, co pozwoli (nam i ewentualnym obserwatorom dyskusji) ocenić, która jest bardziej prawdopodobna.
Jeżeli jesteś zainteresowany powrotem do dyskusji, to jestem do dyspozycji. Zwłaszcza chętnie omówię zakwestionowane cytaty z Łukasza, które wskazałem. Nie szukam wymówek do nie odpowiadania, ale jednocześnie nie widzę sensu dyskutowania w atmosferze, która sensowną dyskusję uniemożliwa (albo chociaż bardzo utrudnia).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6385
Przeczytał: 52 tematy


PostWysłany: Wto 17:27, 12 Mar 2019    Temat postu:

Nie wiem O.K. czy myślisz nad odpowiedzią, czy zrezygnowałeś z dyskusji, czy też jest jeszcze inny powód, ale miałem wolną chwilę, więc sprawdziłem to i owo:

Łk 20,41 - Natomiast On rzekł do nich: «Jak można twierdzić, że Mesjasz jest synem Dawida? - ewidentne nawiązanie do wcześniejszej wymiany zdań. Tak przynajmniej zrozumiał to tłumacz BT.

Łk 20,13 - Wówczas rzekł pan winnicy: "Co mam począć? Poślę mojego syna ukochanego, chyba go uszanują". - znowu ewidentne nawiązanie do wcześniejszych wydarzeń. W innych tłumaczeniach niż przytoczona BT: " Wtedy pan winnicy powiedział" (uwspółcześniona Gdańska), "Rzekł tedy właściciel winnicy" (BW), ""

Łk 19,19 - tu popatrzmy na kontekst (wersy 18-20):
"Także drugi przyszedł i rzekł: "Panie, twoja mina przyniosła pięć min". Temu też powiedział: "I ty miej władzę nad pięciu miastami!" Następny przyszedł i rzekł: "Panie, tu jest twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce." - czy trzeba to komentować?

Łk 18,28 - "Wówczas Piotr rzekł: Oto my opuściliśmy swoją własność i
poszliśmy za Tobą." - bez komentarza.

Łk 18,9 - "Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść" - tu nie będę się upierał, niekoniecznie trzeba tu widzieć kontynuację wcześniejszej rozmowy (chociaż "mówił też" byłoby tu bardziej na miejscu, gdyby chodziło o inny czas niż wcześniejsza mowa).

Łk 18,6 - "I Pan dodał: «Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi." - dodał nie wiadomo kiedy? Raczej od razu. Nie pisze się ani nie mówi "i dodał" mając na myśli, że dodał za jakiś bliżej nieokreślony czas.

Łk 6,39 - popatrzmy na kontekst:
1 - "W pewien szabat przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i
wykruszając je rękami, jedli.
6 - "W inny szabat wszedł do synagogi i nauczał."
12 - "W tym czasie Jezus wyszedł na górę"
13 - "Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów"
17 - "Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie"
20 - "A On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:"
39 - "Opowiedział im też przypowieść"
Łukasz cały czas zaznacza kiedy, gdzie i co Jezus mówił, jest ciąglość narracji.

Łk 7,31 - "Z kim więc mam porównać ludzi tego pokolenia? Do kogo są
podobni?" - jeśli "więc" nie jest nawiązaniem do wcześniejszej rozmowy, to co to jest?

Łk 12,15-16 - sprawdźmy kontekst:
1 - Kiedy wielotysięczne tłumy zebrały się koło Niego"
13 - Wtedy ktoś z tłumu rzekł do Niego: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem».
14 - Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?»
15 - Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia».
16 I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi
dobrze obrodziło pole. - Co tu więcej dodawać?


Łk 12,22 - Potem rzekł do swoich uczniów: «Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o życie, co macie jeść, ani o ciało, czym macie się
przyodziać. - ewidentne nawiązanie do wcześniejszego fragmentu, inaczej
wytłumaczyć "dlatego"?

Łk 13,22-23 - "Tak nauczając, szedł przez miasta i wsie i odbywał swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?» On rzekł do nich:" - wers 23 nawiązuje do 22; oczywiście nie można z tego wnioskować w jakim konkretnie dniu padło zapytanie, mamy jednak nawiązanie do wydarzenia z wersu poprzedniego: gdy nauczając szedł przez miasta i wsie.

Łk 15,11 - kontekst:
(1) Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać.
(2) Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».
(3) Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:
(11) Powiedział też: «Pewien człowiek miał dwóch synów.
Nie ma powodu sądzić, że przypowieść z wersu 11 Jezus opowiedział w innym czasie niż wcześniejsze. Przeciwnie, wers 11-ty jest odpowiedzią na (2) tak samo jak inne wersy przed 11-tym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 19 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:33, 12 Mar 2019    Temat postu:

anbo napisał:
Nie wiem O.K. czy myślisz nad odpowiedzią, czy zrezygnowałeś z dyskusji, czy też jest jeszcze..


zapomnij. Jak tylko wyczują, że po drugiej stronie jest ktoś lepiej obyty w naukach biblistycznych to trzymają się z dala lub na odczepne coś napiszą i na końcu podkreślą, że jesteś uprzedzony. Ale ja im się nie dziwię. Dla ciebie takie dyskusje to taka intelektualna ciekawostka, a dla nich "być i nie być" ; )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6385
Przeczytał: 52 tematy


PostWysłany: Wto 19:58, 12 Mar 2019    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Jak tylko wyczują, że po drugiej stronie jest ktoś lepiej obyty w naukach biblistycznych to trzymają się z dala lub na odczepne coś napiszą i na końcu podkreślą, że jesteś uprzedzony. Ale ja im się nie dziwię. Dla ciebie takie dyskusje to taka intelektualna ciekawostka, a dla nich "być i nie być" ; )

Sorry, ale nie jestem "obyty w naukach biblistycznych". Ja po prostu - będę nieskromny - umiem czytać ze zrozumieniem. Tu nic więcej nie trzeba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:07, 12 Mar 2019    Temat postu:

anbo napisał:
Kruchy04 napisał:
Jak tylko wyczują, że po drugiej stronie jest ktoś lepiej obyty w naukach biblistycznych to trzymają się z dala lub na odczepne coś napiszą i na końcu podkreślą, że jesteś uprzedzony. Ale ja im się nie dziwię. Dla ciebie takie dyskusje to taka intelektualna ciekawostka, a dla nich "być i nie być" ; )

Sorry, ale nie jestem "obyty w naukach biblistycznych". Ja po prostu - będę nieskromny - umiem czytać ze zrozumieniem. Tu nic więcej nie trzeba.
Amen :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6385
Przeczytał: 52 tematy


PostWysłany: Wto 20:43, 12 Mar 2019    Temat postu:

Dodam jeszcze jedną kwestię: tzw. chłopski rozum. Jeżeli mam niejednoznaczną wypowiedź (załóżmy, że z czymś takim mamy do czynienia w omawianym przypadku, chociaż ja tak nie uważam), to sprawdzam, czy jej autor użył gdzieś danego zwrotu w sposób nie budzący wątpliwości i na tej podstawie ustalam, jak rozumieć niejednoznaczną wypowiedź. Może pojawić się problem taki, że interpretacja zgodna ze sposobem wypowiadania się autora, jest niezgodna z jego poglądami (Dyskurs by napisała: umowne słowo). W naszym przypadku rozwiązań jest kilka: 1) problematyczny fragment nie jest dziełem naszego autora (podałem przykład fachowca, który tak uważa), 2) tekst, gdzie autor prezentuje odmienne zdanie, nie jest dziełem naszego autora (nie wszyscy badacze NT zgadzają się z tezą, że autorem Dziejów Apostolskich jest Łukasz), 3) autor jest jeden, ale teksty powstały w różnym okresie, stąd różnica (nie będę tego rozwijał, za dużo by pisać), 4) metoda z porównywaniem słownictwa nie daje jednoznacznej odpowiedzi (załóżmy), trzeba więc przyjąć wersję, że niejednoznaczny fragment trzeba zinterpretować tak, by był zgodny z poglądami autora, 5) metoda z porównywaniem słownictwa nie daje jednoznacznej odpowiedzi, ale inne czynniki (nie będę tego rozwijać) przeważają szalę na korzyść interpretacji zgodnej z przyjętym przez autora sposobem wypowiadania się. Trzeba rozważyć za i przeciw obydwu możliwościom i wybrać to, co jest bardziej uprawdopodobnione. Nie cel apologetyczny powinien tu się liczyć, ale większe uprawdopodobnienie! Jeżeli ma się w głowie cel apologetyczny, to i czytać ze zrozumieniem przestanie się umieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:12, 12 Mar 2019    Temat postu:

anbo napisał:
Dodam jeszcze jedną kwestię: tzw. chłopski rozum. Jeżeli mam niejednoznaczną wypowiedź (załóżmy, że z czymś takim mamy do czynienia w omawianym przypadku, chociaż ja tak nie uważam), to sprawdzam, czy jej autor użył gdzieś danego zwrotu w sposób nie budzący wątpliwości i na tej podstawie ustalam, jak rozumieć niejednoznaczną wypowiedź. Może pojawić się problem taki, że interpretacja zgodna ze sposobem wypowiadania się autora, jest niezgodna z jego poglądami (Dyskurs by napisała: umowne słowo). W naszym przypadku rozwiązań jest kilka: 1) problematyczny fragment nie jest dziełem naszego autora (podałem przykład fachowca, który tak uważa), 2) tekst, gdzie autor prezentuje odmienne zdanie, nie jest dziełem naszego autora (nie wszyscy badacze NT zgadzają się z tezą, że autorem Dziejów Apostolskich jest Łukasz), 3) autor jest jeden, ale teksty powstały w różnym okresie, stąd różnica (nie będę tego rozwijał, za dużo by pisać), 4) metoda z porównywaniem słownictwa nie daje jednoznacznej odpowiedzi (załóżmy), trzeba więc przyjąć wersję, że niejednoznaczny fragment trzeba zinterpretować tak, by był zgodny z poglądami autora, 5) metoda z porównywaniem słownictwa nie daje jednoznacznej odpowiedzi, ale inne czynniki (nie będę tego rozwijać) przeważają szalę na korzyść interpretacji zgodnej z przyjętym przez autora sposobem wypowiadania się. Trzeba rozważyć za i przeciw obydwu możliwościom i wybrać to, co jest bardziej uprawdopodobnione. Nie cel apologetyczny powinien tu się liczyć, ale większe uprawdopodobnienie! Jeżeli ma się w głowie cel apologetyczny, to i czytać ze zrozumieniem przestanie się umieć.
Mamy problem z kilku powodów jak (1) oryginalne zapisy nie istnieją; (2) najstarsze w starożytnym języku greckim pisane były dużymi literami bez spacji i używane były skróty na które nie
było "umowy" czyli było "jak leci". Weźmy pod uwagę, że pierwsze teksty kopiowali niewolnicy analfabeci i nie trzeba wiele żeby sobie wyobrażać jak to robili, bo możemy też spróbować - ale co z tego wyszłoby nie wiem, bo nie znam języka greckiego. Oprócz tego, musielibyśmy się "umówić"
co wstawić w te brakujące kawałki.



W dalszym ciągu nie bralibysmy pod uwagę, że ten skrawek to twór/kopia umowy pomiędzy mezczyznami biorącymi udział w Soborze Nicejskim w 325 roku. Możemy się spierać do św. Dygdy o znaczenie tekstu współczesnego (oczywiście z wyjątkiem Biblii Króla Jakuba, bo
ten to miał wyobraźnię :)), ale tak daleko jak weryfikowałam zapisy pomiędzy paroma wesrjami w języku angielskim z Biblią Tysiąclecia, to zawartość jest podobna. Ale w dalszym ciągu ta czynność nie przybliżałaby nas do afirmacyjnej odpowiedzi na pytanie: "Czy to jest prawda?" A skoro nie jestesmy w stanie tego uczynic, to z definicji nie jest prawda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin