Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Potępienie i zbawienie nie mają sensu
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:51, 21 Paź 2023    Temat postu: Potępienie i zbawienie nie mają sensu

Chrześcijaństwo jest nielogiczne

Kiedyś zwracałem uwagę na to, że chrześcijaństwo nie ma sensu w kontekście współczesnej wiedzy o świecie:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/dlaczego-ateizm-wydaje-sie-najrozsadniejsza-postawa,11361-25.html#751119

Można porównać sobie jakość moich argumentów z jakością argumentów innych forumowiczów. Nikt nie był wstanie odeprzeć mojej linii dowodowej.

To jednak nie wszystko. Ono nie ma sensu nawet w kontekście chrześcijaństwa. Przykład.

Potępienie i zbawienie nie mają sensu. Wg chrześcijaństwa Bóg jest wszechmocny i całkowicie suwerenny. Od czego konkretnie miałby nas zbawić? Odpowiedź jest znów absurdalna - od samego siebie. Chrześcijański Bóg najpierw stwarza nam problemy, a potem oferuje, że może je rozwiązać. Stworzył ludzi, którzy są z natury grzeszni, a później ich karze za tę naturę, wrzucając ich do piekła. To jest kompletnie nielogiczne i psychopatyczne zachowanie. Również psychopatyczne jest rzekome rozwiązanie tego problemu, czyli zbawienie. Bóg mógłby po prostu pstryknąć palcami i wyeliminować problem, który zapoczątkował. Zamiast tego wolał zejść na ziemię pod ludzką postacią i dać się zamordować na 3 dni, żeby ta ofiara w jakiś sposób "odkupiła" ludzkie grzechy. Ludzkie grzechy, które wynikają z BOSKIEGO PROJEKTU i grzech pierworodny, który też wynika z boskiego projektu. Bóg "zbawia" ludzkość od kary, którą sam im funduje za grzechy, których sam jest sprawcą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:06, 21 Paź 2023    Temat postu:

To odpowiem językiem, który powinien być dla ciebie zrozumiały:
to Jego Wszechświat w którym to On ustala reguły. Jeśli żyjesz w Jego Wszechświecie to uszanuj te reguły
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:13, 21 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
To odpowiem językiem, który powinien być dla ciebie zrozumiały:
to Jego Wszechświat w którym to On ustala reguły. Jeśli żyjesz w Jego Wszechświecie to uszanuj te reguły


Te reguły to absurd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31341
Przeczytał: 98 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:18, 21 Paź 2023    Temat postu: Re: Potępienie i zbawienie nie mają sensu

Azael napisał:
Chrześcijaństwo jest nielogiczne

Kiedyś zwracałem uwagę na to, że chrześcijaństwo nie ma sensu w kontekście współczesnej wiedzy o świecie:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/dlaczego-ateizm-wydaje-sie-najrozsadniejsza-postawa,11361-25.html#751119

Można porównać sobie jakość moich argumentów z jakością argumentów innych forumowiczów. Nikt nie był wstanie odeprzeć mojej linii dowodowej.

To jednak nie wszystko. Ono nie ma sensu nawet w kontekście chrześcijaństwa. Przykład.

Potępienie i zbawienie nie mają sensu. Wg chrześcijaństwa Bóg jest wszechmocny i całkowicie suwerenny. Od czego konkretnie miałby nas zbawić? Odpowiedź jest znów absurdalna - od samego siebie. Chrześcijański Bóg najpierw stwarza nam problemy, a potem oferuje, że może je rozwiązać. Stworzył ludzi, którzy są z natury grzeszni, a później ich karze za tę naturę, wrzucając ich do piekła. To jest kompletnie nielogiczne i psychopatyczne zachowanie. Również psychopatyczne jest rzekome rozwiązanie tego problemu, czyli zbawienie. Bóg mógłby po prostu pstryknąć palcami i wyeliminować problem, który zapoczątkował. Zamiast tego wolał zejść na ziemię pod ludzką postacią i dać się zamordować na 3 dni, żeby ta ofiara w jakiś sposób "odkupiła" ludzkie grzechy. Ludzkie grzechy, które wynikają z BOSKIEGO PROJEKTU i grzech pierworodny, który też wynika z boskiego projektu. Bóg "zbawia" ludzkość od kary, którą sam im funduje za grzechy, których sam jest sprawcą.


To, o czym tu piszesz ma zastosowanie do starszych koncepcji teologicznych. Nie przeczę, że są one wciąż wyznawane przez wielu. Rzeczywiscie wciąż pokutuje przekonanie w umysłach wielu ludzi, że istotą potępienia jest zezłoszczenie się Boga na ludzi z tego powodu, że się nie posłuchali jakichś tam jego zaleceń, a dodatkowo musi się jeszcze uporać ze swoim własnym postanowieniem w tym względzie (z tą wizją sprawiedliwości, jaką rzekomo musi mieć, a innej mieć nie może), co może się zrealizować jedynie poprzez mękę i śmierć Jego syna.

Ale np. ja widzę całe zagadnienie od początku zupełnie inaczej. Po mojemu problem związany jest samą naturą wolności, sprawczości. Bóg nie mógł stworzyć istot prawdziwie wolnych, jeśliby wraz z ową wolnością nie pojawiała się możliwość decyzji destrukcyjnych, trudnych, złych, grzesznych. Dobro - jeśli w ogóle ma się pojawić - musi mieć swoją drugą stronę, czyli potencjalnie, ale REALNIE występujące zło, bo tylko w takich warunkach jest wybór, a więc tylko w takich warunkach w ogóle możemy mówić, że jest to dobro. To jest jak z jang i yin.
Natomiast dalej patrząc na sprawy, jeśli zło by rzeczywiście musiało być częścią układanki, to powstaje problem zutylizowania jakoś jego skutków. Zutylizowanie nie może być zakłamywaniem (także po prostu zapomnieniem) tego, co było złe, bo wtedy ten dualizm dobra i zła zostałby zniweczony, czego efektem znowu byłby zanik dobra. Skutki zła objawiają się w postaci świadomości wadliwości istoty, która sama się zorientowała, że wybrała sprzecznie ze swoja prawdziwą naturą. Ta istota nie wie, jak sobie z tym poradzić. Dodatkowo jeszcze, jeśliby taka istota miała funkcjonować w jakiejś społeczności, jeśliby miała kontaktować się z innymi istotami, to jej zaburzona natura by uniemożliwiała harmonijność relacji z tą społecznością. Taka istota musi się naprawić. I pomysł Boga znany pod hasłem "odkupienie" zmierza ku naprawie tej sytuacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:42, 21 Paź 2023    Temat postu:

Azael napisał:

Te reguły to absurd.

To nie ty ustalasz bo nie ty jesteś Bogiem.
Chorujesz na solipsyzm?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 135 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:05, 21 Paź 2023    Temat postu:

Azael napisał:
Andy72 napisał:
To odpowiem językiem, który powinien być dla ciebie zrozumiały:
to Jego Wszechświat w którym to On ustala reguły. Jeśli żyjesz w Jego Wszechświecie to uszanuj te reguły


Te reguły to absurd.


Azael żyje w jego Wszechświecie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:08, 21 Paź 2023    Temat postu:

Azael pewnie żyje w swojej głowie ale tak naprawdę to razem z nami żyje w świeci stworzonym przez Boga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 32 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:32, 21 Paź 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Bóg nie mógł stworzyć istot prawdziwie wolnych


A dlaczego nie mógł? Co w tym jest takiego trudnego do pomyślenia? Stwarzam od początku istotę, która jest prawdziwie wolna, poukładana, rozumiejąca dobro i zło itd.. Dlaczego konieczne jest najpierw stwarzać wszechświat przez miliardy lat, potem ziemię, jakiejś pierwsze organizmy, a gdzieś tam później szczęśliwym trafem udaje się wyewoluować nam ludziom, którzy umieszczeni są w świecie z warunkami, które się nad człowiekiem znęcają na różne sposoby.

Cytat:
Taka istota musi się naprawić. I pomysł Boga znany pod hasłem "odkupienie" zmierza ku naprawie tej sytuacji.


Bóg stworzył nas nieprawdziwie wolnymi, co prowadzi do "decyzji destrukcyjnych, trudnych, złych, grzesznych" w życiu człowieka. Mógł nas takimi nie stwarzać. Jest odpowiedzialny za naszą startową naturę i jeszcze z tego tytułu grozi nam wieczne piekło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:40, 21 Paź 2023    Temat postu:

Często ci, którzy nazywają siebie ateistami to w rzeczywistości antyteiści, niczym Piłat sądzący Boga
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31341
Przeczytał: 98 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:33, 21 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Często ci, którzy nazywają siebie ateistami to w rzeczywistości antyteiści, niczym Piłat sądzący Boga
[link widoczny dla zalogowanych]

Sorry, ale to nie jest w ogóle argument w sprawie. Epitet, który tu przyznałeś, jak tu "antyteista" niczego nie zmienia w kwestii wolności, odkupienia.
Piszę o tym trochę dlatego, że widzę w takim argumencie formę eskapizmu, wejścia z wątkiem emocjonalnym, dotyczącym identyfikacji z grupą, a nie intelektualnym. Wg mnie mieszanie identyfikacji grupowych z argumentacjami typu intelektualnego tylko zaciemnia sprawy, jest formą zlekceważenia prawdy.
Czy gdyby naszą opcją była liczba 4, zaś cudzą 5, to dodając 2+3 powinniśmy się skłaniać, że wynikiem jest 4, a nie 5?...
Bo wg mnie nie powinniśmy. Prawda obiektywna nie jest czyjaś — jest wspólna, jest wynikaniem z przesłanek w logicznie poprawny sposób. Naburmuszanie się "bo ty nie jesteś z tych naszych, więc dlatego tak wnioskujesz" jest wg mnie po prostu błędem, bo jest zlekceważeniem obiektywizmu prawdy, jako że sugeruje, iż przynależność do grupy powinna (czy aby na pewno powinna?!...) rzekomo mieć wpływ na wnioskowanie w sprawie.

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Bóg nie mógł stworzyć istot prawdziwie wolnych


A dlaczego nie mógł? Co w tym jest takiego trudnego do pomyślenia? Stwarzam od początku istotę, która jest prawdziwie wolna, poukładana, rozumiejąca dobro i zło itd. Dlaczego konieczne jest najpierw stwarzać wszechświat przez miliardy lat, potem ziemię, jakiejś pierwsze organizmy, a gdzieś tam później szczęśliwym trafem udaje się wyewoluować nam ludziom, którzy umieszczeni są w świecie z warunkami, które się nad człowiekiem znęcają na różne sposoby.

Nie mógł dlatego, że wolność jest z natury uwikłana w tożsamość — osobowość. Wolnym się jest jako jakieś ja, jako to indywiduum, a nie jako respektowanie jakichś wspólnych, jednolitych zasad. Bóg, stwarzając "wolność" w ten sposób, że stworzyłby istotę idealnie zoptymalizowaną względem określonych standardów (nawet tych najlepszych, jakie by Bóg uznał), właśnie tą idealną optymalizacją spowodowałby, że wolność stałaby się względem tego przypadku pustym, nieadekwatnym określeniem. Wolność jest z natury indywidualna, niezależna, a nie jest spełnieniem wzorca. Spełnianie wzorca (dowolnego) dokładnie w tym stopniu, w jakim ów wzorzec jest spełniony (!), jest zastąpienie wolności przez ten właśnie wzorzec, czyli zdeterminowanie. Inaczej mówiąc, wolność musi zawierać jakąś formę niepoukładania, chaosu, aby dopiero indywidualność danej osoby mogła wejść do gry i tym właśnie wejściem wolność by zaistniała. Wolność, która już jest gotowa, jako coś doskonale określonego jest oksymoronem, to trochę tak jakby sformułować ideę "czwórka, która jest piątką".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:40, 21 Paź 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Sorry, ale to nie jest w ogóle argument w sprawie. Epitet, który tu przyznałeś, jak tu "antyteista" niczego nie zmienia w kwestii wolności, odkupienia.

To była odpowiedź na sądzenie Boga w poprzednim poście przez Kruchego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 32 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:42, 21 Paź 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Wolność, która już jest gotowa, jako coś doskonale określonego jest oksymoronem


A Bóg żeby być doskonałym musiał przechodzić jakiś test tak jak człowiek? A jeśli tak, to kto mu ten test zaprojektował? Jeśli Bóg może być od samego początku doskonały pod każdym względem - w tym pod względem wolności, to człowiek też chyba nie musi przechodzić żadnego testu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:45, 21 Paź 2023    Temat postu:

Bóg jest Bogiem, my Jego stworzeniem.
Nawiasem mówiąc, życie Chrystusa było dużo trudniejsze od twojego Kruchy.
Umarł by dać ci Zbawienie w prezencie.A tobie się ten dar nie podoba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31341
Przeczytał: 98 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:54, 21 Paź 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Wolność, która już jest gotowa, jako coś doskonale określonego jest oksymoronem


A Bóg żeby być doskonałym musiał przechodzić jakiś test tak jak człowiek? A jeśli tak, to kto mu ten test zaprojektował? Jeśli Bóg może być od samego początku doskonały pod każdym względem - w tym pod względem wolności, to człowiek też chyba nie musi przechodzić żadnego testu.

Nie musiał to być ktoś, kto Bogu test zaprojektował. Trochę podobnie jest nawet i z człowiekiem, że nie widać projektanta, tylko są warunki. Ty jesteś ateistą, więc traktujesz to, co nas ludzi spotyka jako wynik nie projektu, a zbiegów okoliczności, czy też natury świata.
Ja uważam, że Bóg w pewnym sensie cały czas "przechodzi test", gdy trwa razem z tym światem. Testem dla Boga (nieustannym) jest istnienie świata i człowieka. My — ludzie — jesteśmy częścią tego boskiego testu. Bóg sam się oceni na koniec, czy udało Mu się to jego stworzenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 32 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:17, 21 Paź 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Wolność, która już jest gotowa, jako coś doskonale określonego jest oksymoronem


A Bóg żeby być doskonałym musiał przechodzić jakiś test tak jak człowiek? A jeśli tak, to kto mu ten test zaprojektował? Jeśli Bóg może być od samego początku doskonały pod każdym względem - w tym pod względem wolności, to człowiek też chyba nie musi przechodzić żadnego testu.

Nie musiał to być ktoś, kto Bogu test zaprojektował. Trochę podobnie jest nawet i z człowiekiem, że nie widać projektanta, tylko są warunki. Ty jesteś ateistą, więc traktujesz to, co nas ludzi spotyka jako wynik nie projektu, a zbiegów okoliczności, czy też natury świata.
Ja uważam, że Bóg w pewnym sensie cały czas "przechodzi test", gdy trwa razem z tym światem. Testem dla Boga (nieustannym) jest istnienie świata i człowieka. My — ludzie — jesteśmy częścią tego boskiego testu. Bóg sam się oceni na koniec, czy udało Mu się to jego stworzenie.


Może być tak, że Bóg zabrał się za coś, co go przerosło?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:23, 21 Paź 2023    Temat postu:

Nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 32 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:33, 21 Paź 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Bóg nie mógł stworzyć istot prawdziwie wolnych


Więc Bóg stworzył jaki świat? Czy nie było tak, że to, co stworzył "było dobre"? Dlaczego jesteśmy z natury grzeszni? To jest celowe?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 32 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:40, 21 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Nie.


A gdyby przerosło to, co by o tym mogło świadczyć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:49, 21 Paź 2023    Temat postu:

Gdyby ciocia miała wąsy....
Najtrudniejszy moment był w Ogrodzie Oliwnym, gdzie decydowały się losy świata, jednak Jezus przyjął wolę Ojca. Nie przerosło Go.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 32 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:55, 21 Paź 2023    Temat postu:

Odpowiedz na moje pytanie. Byle pierwszą lepszą odpowiedzią mnie nie pozbędziesz. Pytanie odnosi się do Boga, a nie Jezusa, Andy.

Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Sob 15:56, 21 Paź 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:09, 21 Paź 2023    Temat postu:

Jezus jest Bogiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31341
Przeczytał: 98 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:10, 21 Paź 2023    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Wolność, która już jest gotowa, jako coś doskonale określonego jest oksymoronem


A Bóg żeby być doskonałym musiał przechodzić jakiś test tak jak człowiek? A jeśli tak, to kto mu ten test zaprojektował? Jeśli Bóg może być od samego początku doskonały pod każdym względem - w tym pod względem wolności, to człowiek też chyba nie musi przechodzić żadnego testu.

Nie musiał to być ktoś, kto Bogu test zaprojektował. Trochę podobnie jest nawet i z człowiekiem, że nie widać projektanta, tylko są warunki. Ty jesteś ateistą, więc traktujesz to, co nas ludzi spotyka jako wynik nie projektu, a zbiegów okoliczności, czy też natury świata.
Ja uważam, że Bóg w pewnym sensie cały czas "przechodzi test", gdy trwa razem z tym światem. Testem dla Boga (nieustannym) jest istnienie świata i człowieka. My — ludzie — jesteśmy częścią tego boskiego testu. Bóg sam się oceni na koniec, czy udało Mu się to jego stworzenie.


Może być tak, że Bóg zabrał się za coś, co go przerosło?

To właśnie ustali ów test.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:12, 21 Paź 2023    Temat postu:

Michałe, robisz z Boga hazardzistę??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 32 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:23, 21 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Jezus jest Bogiem.


Nie łapiesz kontekstu. Pytanie jest o Boga Ojca.


Michał Dyszyński napisał:
Bóg sam się oceni na koniec, czy udało Mu się to jego stworzenie.

Kruchy04 napisał:
Może być tak, że Bóg zabrał się za coś, co go przerosło?

Andy72 napisał:
Nie

Kruchy04 napisał:
A gdyby przerosło to, co by o tym mogło świadczyć?


Więc jaka jest odpowiedź? Co by świadczyło o tym, że stworzenie nie udało się Bogu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 32 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:24, 21 Paź 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Wolność, która już jest gotowa, jako coś doskonale określonego jest oksymoronem


A Bóg żeby być doskonałym musiał przechodzić jakiś test tak jak człowiek? A jeśli tak, to kto mu ten test zaprojektował? Jeśli Bóg może być od samego początku doskonały pod każdym względem - w tym pod względem wolności, to człowiek też chyba nie musi przechodzić żadnego testu.

Nie musiał to być ktoś, kto Bogu test zaprojektował. Trochę podobnie jest nawet i z człowiekiem, że nie widać projektanta, tylko są warunki. Ty jesteś ateistą, więc traktujesz to, co nas ludzi spotyka jako wynik nie projektu, a zbiegów okoliczności, czy też natury świata.
Ja uważam, że Bóg w pewnym sensie cały czas "przechodzi test", gdy trwa razem z tym światem. Testem dla Boga (nieustannym) jest istnienie świata i człowieka. My — ludzie — jesteśmy częścią tego boskiego testu. Bóg sam się oceni na koniec, czy udało Mu się to jego stworzenie.


Może być tak, że Bóg zabrał się za coś, co go przerosło?

To właśnie ustali ów test.


Dlaczego z natury jesteśmy grzeszni?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin