Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sprzeczności w Biblii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:03, 21 Sty 2009    Temat postu:

mat napisał:
Tak na marginesie - choc to bardzo istotny margines w swietle wydumanych teorii fedora o jakichs gornych zalozeniach ateistow w sprawie sprzecznosci - w wykrywaniu roznych nieprawd, bledow, niescislosci, sprzecznosci w Biblii pionierami byli teolodzy CHRZESCIJANSCY, przewaznie protestantcy, chociaz byli tez katoliccy i ci czesto zostawali.... ateistami.
Mozna podac sporo nazwisk badaczy slawnych jeszcze jako wierzacych, nawet ksiezy, ktory pod wplywem badania Biblii, historii starozytnej itp, itd tracili wiare w to ze Biblia to cos wiecej niz jedna z wielu ksiag religijnych napisana wylacznie przez ludzi a wiec z masa bledow. Ile jest przykladow odwrotnych?


Można powiedzieć - tylko co z tego. Te miliony much bzyczą raz tak, raz tak. A muchy wiesz co jedzą?

Wśród teologów chrześcijańskich istnieje wiele zmiennych mód, podobnie jak wśród bywalców klubów tanecznych istnieje wiele trendów, które bardzo szybko przemijają. A potem przychodzą następne, które równie szybko przemijają.

Swego czasu bardzo modne wśród teologów było licytowanie się o to kto znajdzie więcej wpadek, błędów i usterek w Biblii. Doszło do takiej paranoi w tym wyścigu, że cały tekst poszatkowano na oddzielne wersy niczym w niszczarce dokumentów, i każdy wers miał mieć oddzielnego autora. Tego jednak było mało i potem zaczęto szatkować nawet poszczególne wersy i nawet w jednym wersie widziano po kilku autorów. Oczywiście zrobił się z tego jeden wielki chaos i odmiennych poglądów było tu tyle ile języków w wieży Babel, albo nawet tyle ile jest wiórków we wspomnianej niszczarce dokumentów. Problem w tym, że jeden teolog kompletnie przeczył drugiemu. Kto miał rację?

Kiedyś z ciekawości czysto historycznej studiowałem dzieła teologów z początku niniejszego stulecia. Ileż tam było oświadczeń typu "naukowo udowodnione" itp. Można było tam np. przeczytać, że Boże Narodzenie wprowadzono pod wpływem kultu Nimroda. Dziś tak samo "naukowo udowodnione" jest już coś zupełnie innego - to mitraizm jest przyczyną BN. Z Nimroda nic już nie zostało, nikt takiej teorii nawet nie pamięta. Co będzie naukowo "udowodnione" za następne 100 lat? Inny teolog chwalił frenologię jako naukowo "udowodnioną". Co dziś zostało z frenologii?

Pamiętam jak jeszcze niedawno w każdej szanującej się pozycji biblistycznej czytałem, że jahwista (teoria JEDP) to główny, najważniejszy i pierwszy autor Pięcioksięgu. Dziś czytam, że jahwista jest coraz mniej wyrazisty i "zanika". Co z nim się stanie?

Mógłbym więc spytać - na co mnie ten jazgot z wieży Babel? Owszem, goście wkładają mnóstwo pracy w swe dociekania i czasem dostarczają bardzo pożytecznych danych. Ale czynienie z tego jakiegoś wyznacznika to chyba nieporozumienie.


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 21:32, 21 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:06, 21 Sty 2009    Temat postu:

Budyy napisał:
Fedor. Twoje teorie jest bardzo łatwo sprawdzić. Możemy zrobić test. Zmieńmy co nieco dane ale zostawmy pełną analogię zdarzeń. Następnie opiszmy to na forum Onetu, Wp, i Gazety i poczekajmy na odpowiedzi jaka opcja jest bardziej prawdopodobna. Przekonamy się co jest dla ludzi bardziej logiczne i co jest bardziej prawdopodobne.


Wyrocznia tłumu nie jest dla mnie żadną wskazówką.

Od kiedy to masy myślą wnikliwie? Wystarczy popatrzeć jakie to partie i prezydenci wygrywają w wyborach.

Większość spytanych ludzi wierzy w jakąś formę Siły Wyższej, Boga/bóstwa/duchy/UFO etc. To dla ciebie jest jakimś miernikiem, wyznacznikiem? Jeśli tak to czemu jesteś ateistą?


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 21:35, 21 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:35, 21 Sty 2009    Temat postu:

Nie zrozumiałeś mojej propozycji Fedor. Nie chodziło aby były wyrocznią a jedynie miały pokazać jaki jest powszechny i prawdopodobny tok myślenia. Ale widzę że wolisz autorytarnie rozstrzygać co jest dobre a co złe co prawdziwe a co fałszywe.
Jak zresztą słusznie zauważyłeś teorii były setki i tysiące bo tak niekonkretna i tak mało mówiąca jest sama biblia. Wolisz trzymać się jednej teorii katolickiej która powstała nawet nie na bazie naukowych dociekań a zwykłej polityki i dopasowywania teorii do potrzeb kościoła. Taka interpretacja jest najgorsza z możliwych i z prawdą ma mniej wspólnego niż nawet najbardziej wydumane teorie późniejszych badaczy, które być może w swoich interpretacjach w większości miejsc idą za daleko ale przynajmniej udają zachowanie naukowej obiektywności i stosują minimalne choćby metody naukowe. Podstawy na jakich KK wymyślił Trójcę Świętą, Niepokalane poczęcie czy wniebowzięcie MB są tak dalekie od jakiegokolwiek rozumowania historyczno krytycznego że nazwanie tych teorii naukowymi byłoby wielkim nietaktem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:53, 24 Sty 2009    Temat postu:

fedor, ty mowisz o roznych skrajnych "modach", teoriach ktore mozna jak punkty przyznawane przez sedziow w skokach narciarskich, nie uwzgledniac.
Mnie interesuje to co powiedziales, apropos zalozen u ateistow i teistow w kwestii badania Biblii. Nie znam przypadku uczonego biblisty czy teologa ateisty, ktory pod wplywem badania Biblii zostal teista. Ale chetnie poznalbym. Nie mialbys za to problemu z wymieniem biblistow, teologow teistow, ktorzy pod wplywem badania Biblii wiare stracili.
A wiec nawet jesli zalozyc ze uczeni teisci i ateisci podchodza ze swoimi zalozeniami zanim dotkna Biblii, to ci pierwsi czesciej traca wiare (i swe zalozenie) niz ci drudzy ja zyskuja. Nie swiadczy to dobrze o Biblii i jej rzekomej niesprzecznosci.


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Sob 9:57, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:00, 24 Sty 2009    Temat postu:

mat napisał:
fedor, ty mowisz o roznych skrajnych "modach", teoriach ktore mozna jak punkty przyznawane przez sedziow w skokach narciarskich, nie uwzgledniac.
Mnie interesuje to co powiedziales, apropos zalozen u ateistow i teistow w kwestii badania Biblii. Nie znam przypadku uczonego biblisty czy teologa ateisty, ktory pod wplywem badania Biblii zostal teista. Ale chetnie poznalbym. Nie mialbys za to problemu z wymieniem biblistow, teologow teistow, ktorzy pod wplywem badania Biblii wiare stracili.
A wiec nawet jesli zalozyc ze uczeni teisci i ateisci podchodza ze swoimi zalozeniami zanim dotkna Biblii, to ci pierwsi czesciej traca wiare (i swe zalozenie) niz ci drudzy ja zyskuja. Nie swiadczy to dobrze o Biblii i jej rzekomej niesprzecznosci.


Nie wiem co mają wspólnego założenia ateistów w podejściu do Biblii z liczbą biblistów odwracających się od chrześcijaństwa. A tym bardziej co ma wspólnego ewentualna domniemana słuszność tych wniosków z tą liczbą. Skaczesz od przesłanki do nieuprawnionego wniosku niczym pszczółka z kwiatka na kwiatek. Zaraz się temu bliżej przyjrzymy, bo widzę tu znów dużo przyjętych a priori założeń.

Ale po kolei.

Po pierwsze to wcale nie wiem nic o tym, żeby ktoś policzył, że "więcej" teologów popada w ateizm, niż odwrotnie. Skąd to wiesz, kto to w sposób wiarygodny i miarodajny policzył? Gdzie są takie badania? Kto sporządził miarodajne statystyki w tym temacie? Nie wiem o niczym takim. Słyszy się czasem, że jakiś teolog stracił wiarę, ale słyszy się też równie często o tym, że jakiś wojujący ateista nawrócił się na chrześcijaństwo (Flew, Lewis, McDowell itd.). Bardzo często czytając jakichś apologetów natrafiam na frazę "biblista, były ateista a obecnie chrześcijanin stwierdził w swej książce". Jeśli będzie trzeba to poszukam odpowiednich nazwisk. To, że ty częściej słyszałeś o teologach nawróconych na ateizm wynika prawdopodobnie z tego, że czytasz, obracasz się itd. w klimacie i obszarze publicystów niewierzących, którzy po prostu częściej powołują się na takie przypadki. Jednak ktoś kto obraca się po drugiej stronie "barykady" może równie często czytać o odwrotnych przypadkach.

Po drugie, nawet jeśli rzeczywiście byłoby tak, że większość biblistów traci wiarę to ponownie nie wiem czemu miałoby to rozstrzygać o błędności Biblii. Non sequitur. Cały czas wpływa na ciebie gdzieś tam w tle założenie, że słuszność danego poglądu jest uzależniona wprost proporcjonalnie od ilości osób go wyznających. To założenie jest jednak błędne, gdyby tak było, to oznaczałoby, że mnóstwo koncepcji z jakimi się nie zgadzasz zyskuje na słuszności, tylko dlatego, że wciąż rośnie liczba osób je popierających (np. Islam, teizm jako taki, horoskopy, Tarot, wiara w reinkarnację i wiele innych konceptów). Zobacz sobie zagadnienie "społecznego dowodu słuszności" i tzw. syndromu Myślenia Grupowego:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

To, że naukowcy uprawiają naukę wcale nie oznacza, że są wolni od tych potężnych mechanizmów psychologicznych wpływających na ich myślenie. Jak wykazał Cialdini większość ludzi jest tylko imitatorami, bez względu na wykształcenie, podczas gdy jedynie garstka tworzy samodzielnie poglądy. Innymi słowy jeśli pogląd w jakiejś grupie (przykładowo pogląd o błędności Biblii wśród teologów) zyskuje na przewadze, to oznacza to tylko tyle, że z jakichś powodów zyskał on na przewadze (być może były one jedynie czysto psychologiczne), a nie, że jest słuszny. Przypomnij sobie co sam pisałeś o milionie much.

Powody do zwątpienia w prawdziwość Biblii wśród domniemanej większości teologów mogą być wszelakie i wcale nie muszą wynikać z jakichś racjonalnych przesłanek, np.:

- błędne lub spłycone wyobrażenie o natchnieniu Biblii wyniesione z dzieciństwa, co w konfrontacji z nową wizją natchnienia nawet w teologiach chrześcijańskich (w Biblii mogą być sprzeczności, ale nie przeczą one boskiej inspiracji) rujnuje wiarę niektórych,

- dominujący w społeczeństwach zachodnich laicyzm i naturalizm metafizyczny, który nie ułatwia wiary jednostkom będącym w mniejszości światopoglądowej ("społeczny dowód słuszności" jako mechanizm psychologiczny, który osłabia przekonanie jednostki co do słuszności wyznawanego przez nią poglądu, jeśli jest w mniejszości; bardzo trudno się temu przeciwstawić na poziomie świadomym, gdyż jest to mechanizm głównie podświadomy),

- alternatywne formy religijności, tak popularne w innych kręgach kulturowych (zwłaszcza w bardzo synkretycznym pod tym względem społeczeństwie Zachodu), w których Biblia nie jest normatywnym źródłem wiary (skoro są inne Pisma Święte to Biblia nie musi mieć racji),

- alternatywne formy religijności, w których w ogóle nie ma żadnych Pism świętych (deizm, panteizm).

To wszystko osłabia przekonanie, że Biblia jest jakimś wyjątkowym dziełem boskim, stąd typowo literackie podejście krytyczne do niej, które staje się dominującym paradygmatem i z założenia nakierowywuje na wyciąganie z góry krytycznych wniosków. Nie muszą do nich jak widać prowadzić jakieś specjalnie racjonalne czy naukowe powody, ale wystarczy, że wystąpią takie a nie inne uwarunkowania kulturowe lub socjologiczne, a szczególnie psychologiczne. Człowiek jest istotą przede wszystkim społeczną a dopiero później racjonalną (bez względu na to, czy uprawia naukę, czy nie - vide błędne i zarzucone koncepcje nauki, takie jak teoria eteru, które były wyznawane przez większość naukowców i dlatego przede wszystkim były uznawane za słuszne). I dlatego w Polsce mamy większość motywowaną w swych działaniach i decyzjach społecznie katolików, a na Zachodzie większość motywowaną w swych działaniach i decyzjach społecznie ludzi indyferentnych religijnie.

Dlatego, jeśli chodzi o mnie to ja wolę samemu się mylić, niż mieć rację i być w większości. Także w kwestii Biblii.


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 16:11, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:21, 24 Sty 2009    Temat postu:

fedor napisał:
Słyszy się czasem, że jakiś teolog stracił wiarę, ale słyszy się też równie często o tym, że jakiś wojujący ateista nawrócił się na chrześcijaństwo (Flew, Lewis, McDowell itd.). Bardzo często czytając jakichś apologetów natrafiam na frazę "biblista, były ateista a obecnie chrześcijanin stwierdził w swej książce". Jeśli będzie trzeba to poszukam odpowiednich nazwisk.


Mi nie chodzi o ex-ateistow jako takich. Z tego co wyczytalem Flew to filozof (chyba blizej mu deizmu a nie chrzescijanstwa - "I'm thinking of a God very different from the God of the Christian and far and away from the God of Islam, because both are depicted as omnipotent Oriental despots, cosmic Saddam Husseins.), Lewis to pisarz, McDowell byl agnostykiem bez jakiegos konkretnego wyksztalcenia.

Natomiast tacy ludzie jak np. Loisy, Keller, Mynarek, Vermes, Weclawski, mieli duza wiedze nt poczatkow chrzescijanstwa, byli:
a) teistami
b) po powaznych - czesto koscielnych - studiach teologicznych
c) z ogromna wiedza nt. jezykow, historii, kultury starozytnosci;

stanu duchownego. Zdobyta wiedza sklocila ich z tym co przekazal im Kosciol. Co w Biblii jest nie tak, ze nawet ksiadz-teolog-biblista traci wiare? Umiesz pokazac przyklad odwrotny? W koncu byli i sa uczeni-ateisci zajmujacy sie chrzescijanstwem, Biblia itp, itd.

fedor napisał:
Po drugie, nawet jeśli rzeczywiście byłoby tak, że większość biblistów traci wiarę to ponownie nie wiem czemu miałoby to rozstrzygać o błędności Biblii. Non sequitur. Cały czas wpływa na ciebie gdzieś tam w tle założenie, że słuszność danego poglądu jest uzależniona wprost proporcjonalnie od ilości osób go wyznających.


Po pierwsze nie mowimy o ludziach przecietnych tylko uczonych siadzacych czesto cale zycie w temacie historii/poczatkow chrzescijanstwa.
Po drugie nie relatywizuj wiedzy zdobytej w ciagu kilkuset lat. Dzis niezaleznie od ludzkich ograniczen wiemy o poczatkach chrzescijanstwa (i nie tylko o tym) wiecej niz kilkaset lat temu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:17, 24 Sty 2009    Temat postu:

mat napisał:
fedor napisał:
Słyszy się czasem, że jakiś teolog stracił wiarę, ale słyszy się też równie często o tym, że jakiś wojujący ateista nawrócił się na chrześcijaństwo (Flew, Lewis, McDowell itd.). Bardzo często czytając jakichś apologetów natrafiam na frazę "biblista, były ateista a obecnie chrześcijanin stwierdził w swej książce". Jeśli będzie trzeba to poszukam odpowiednich nazwisk.


Mi nie chodzi o ex-ateistow jako takich. Z tego co wyczytalem Flew to filozof (chyba blizej mu deizmu a nie chrzescijanstwa - "I'm thinking of a God very different from the God of the Christian and far and away from the God of Islam, because both are depicted as omnipotent Oriental despots, cosmic Saddam Husseins.), Lewis to pisarz, McDowell byl agnostykiem bez jakiegos konkretnego wyksztalcenia.


Mc Dowell agnostykiem, dobre :)

A Lewis to nie tylko pisarz, ale był też profesorem literatury. Biblia to też literatura.

mat napisał:
Natomiast tacy ludzie jak np. Loisy, Keller, Mynarek, Vermes, Weclawski, mieli duza wiedze nt poczatkow chrzescijanstwa, byli:
a) teistami
b) po powaznych - czesto koscielnych - studiach teologicznych
c) z ogromna wiedza nt. jezykow, historii, kultury starozytnosci;

stanu duchownego. Zdobyta wiedza sklocila ich z tym co przekazal im Kosciol. Co w Biblii jest nie tak, ze nawet ksiadz-teolog-biblista traci wiare?


To jest właśnie to bezzasadne założenie, nieuprawniony przeskok myślowy w twym rozumowaniu, o którym pisałem i na który się nie zgadzam. Wcale nie wiadomo, że to akurat przez Biblię stracili wiarę. Tak tylko zakładasz. Ale stracić wiarę można z wielu innych powodów - egzystencjalnych, filozoficznych i wielu innych, w tym z powodu przekonań otoczenia, obowiązujących mód - społeczny dowód słuszności o jakim pisałem (widzę, że niezbyt się w to wczytałeś lub po prostu masz już z góry "jedyną słuszną" linię w tej kwestii). Popatrzmy:

Keller - teolog i ex-ksiądz katolicki, którego kariera zawodowa przypada na okres wzmożonej indoktrynacji radzieckiego religioznawstwa marksistowskiego w Polsce (lata 60-te i 70-te). Znam jego prace - powtarza co chwila, że marksizm jest jedynym słusznym wyjaśnieniem genezy religii. Widać pod jakim był wpływem i co głównie mogło spowodować jego niewiarę. Skąd wiesz, że akurat Biblia spowodowała jego niewiarę a nie jakieś inne powody?

Losiy - podobnie jak wyżej, pracował w okresie wzmożonego ataku racjonalizmu francuskiego na chrześcijaństwo. Skąd wiesz, że akurat Biblia spowodowała jego niewiarę a nie jakieś inne powody?

Mynarek - no comments (niech ci Wuj więcej opowie). Skąd wiesz, że akurat Biblia spowodowała jego niewiarę a nie jakieś inne powody?

Vermes - nie wiem czy obecnie niewierzący, chyba wyznawca judaizmu (ale nie wiem na pewno). Obecny w tej chwili modernizm w biblistyce udzielił się na pewno i jemu. Skąd wiesz, że akurat Biblia spowodowała jego niewiarę a nie jakieś inne powody?

Węcławski - skąd wiesz, że akurat Biblia spowodowała jego niewiarę a nie jakieś inne powody?

Jak widzisz, wcale nie jest oczywiste, że stracili wiarę akurat przez Biblię. Chyba, że zacytujesz jakieś ich wypowiedzi, gdzie niedwuznacznie to stwierdzają. Ja nie znam takich oświadczeń.

Poza tym powtórzę co pisałem w poprzednim poście, gdyż nadal nie wskazałeś nic co wskazywałoby na to:

żeby ktoś policzył, że "więcej" teologów popada w ateizm, niż odwrotnie. Skąd to wiesz, kto to w sposób wiarygodny i miarodajny policzył? Gdzie są takie badania? Kto sporządził miarodajne statystyki w tym temacie? Nie wiem o niczym takim.

mat napisał:
Umiesz pokazac przyklad odwrotny? W koncu byli i sa uczeni-ateisci zajmujacy sie chrzescijanstwem, Biblia itp, itd.


Poszukam i zapodam.

mat napisał:
fedor napisał:
Po drugie, nawet jeśli rzeczywiście byłoby tak, że większość biblistów traci wiarę to ponownie nie wiem czemu miałoby to rozstrzygać o błędności Biblii. Non sequitur. Cały czas wpływa na ciebie gdzieś tam w tle założenie, że słuszność danego poglądu jest uzależniona wprost proporcjonalnie od ilości osób go wyznających.


Po pierwsze nie mowimy o ludziach przecietnych tylko uczonych siadzacych czesto cale zycie w temacie historii/poczatkow chrzescijanstwa.
Po drugie nie relatywizuj wiedzy zdobytej w ciagu kilkuset lat. Dzis niezaleznie od ludzkich ograniczen wiemy o poczatkach chrzescijanstwa (i nie tylko o tym) wiecej niz kilkaset lat temu.


Ale nadal nie widzę implikacji, która miałaby rozstrzygać o tym, że im więcej przedstawicieli danej grupy (nawet specjalistów) zaczyna coś uważać w jakiejś sprawie, to jest to prawdą. Dlaczego jak cytowałem ci ileś przekładów tekstu biblijnego przełożonych przez specjalistów, to nie przekonało cię to i stwierdziłeś, że miliony much jedzących g.... nie muszą mieć racji?

A co do specjalistów, to mimo iż są specjalistami to mogą się i tak mylić - vide średniowieczni astronomowie i matematycy polemizujący z Kopernikiem i Galileuszem w kwestii ruchu Ziemi wobec Słońca.


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 19:21, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 21:58, 24 Sty 2009    Temat postu:

Papieże się też mylą pomimo że niby mają być nieomylni. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:50, 01 Lut 2009    Temat postu:

Budyy napisał:
Papieże się też mylą pomimo że niby mają być nieomylni. :)

Może zaczniemy pisać co jeszcze w Biblii nie zostało sfałszowane ( dotąd naliczono 80 tys. niezgodności) i w czym jeszcze papieże sie nie pomylili, czego jeszcze nie sfałszowali?
Szybciej zakończymy tą pracę, bo niewiele tego zostało.

Katolikiem zostaje ten, komu się to opłaca - we własnym interesie.
Ksiądz to najlepszy zawód. Godzina gadania raz w tygodniu i kasa leci.
Nawet prawnicy i dentyści im zazdroszczą.


Ostatnio zmieniony przez bol999 dnia Nie 8:57, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:33, 29 Cze 2009    Temat postu:

rabbi Jeszua broniac swoich uczniow, ktorzy w szabat przechodzac przez pole zjedli troche ziaren z klosow, w sporze z faryzeuszami powoluje sie na czyn Dawida.

Mk 2:23-28 BT "Pewnego razu, gdy Jezus przechodzil w szabat wsrod zboz, uczniowie Jego zaczeli po drodze zrywac klosy. Na to faryzeusze rzekli do Niego: Patrz, czemu oni robia w szabat to, czego nie wolno? On im odpowiedzial: Czy nigdy nie czytaliscie, co uczynil Dawid, kiedy znalazl sie w potrzebie, i byl glodny on i jego towarzysze? Jak wszedl do domu Bozego za Abiatara, najwyzszego kaplana, i jadl chleby pokladne, ktore tylko kaplanom jesc wolno; i dal rowniez swoim towarzyszom.I dodal: To szabat zostal ustanowiony dla czlowieka, a nie czlowiek dla szabatu. Zatem Syn Czlowieczy jest panem szabatu".

Opisany czyn Dawida mial miejsce gdy najwyzszym kaplanem nie byl Abiatar tylko jego ojciec Achimelek.

1Sm 21:1-6 BT "Podnioslszy sie Dawid odszedl, a Jonatan powrocil do miasta. Dawid udal sie do Nob, do kaplana Achimeleka. Achimelek wyszedl przelekniony na spotkanie Dawida i zapytal: Czemu przybywasz sam bez zadnego towarzysza? Dawid odrzekl Achimelekowi: Krol polecil mi pewna sprawe nakazujac: Niech nikt nie wie o tym, po co cie posylam i co ci powierzam. Dlatego umowilem sie z mlodymi ludzmi na oznaczone miejsce. A teraz jesli masz pod reka piec chlebow, podaruj mi je lub cokolwiek sie znajdzie! Kaplan odrzekl Dawidowi: Zwyklego chleba pod reka nie mam: jest tylko chleb swiety. Czy jednak mlodziency powstrzymali sie chociaz od wspolzycia z kobieta? Dawid odrzekl kaplanowi: Tak jest, zabronione nam jest wspolzycie z kobieta jak zawsze, gdy wyruszam w droge. Tak wiec ciala tych mlodziencow sa czyste, choc to wyprawa zwyczajna. Tym bardziej czyste sa ich ciala dzisiaj".

Albo edukacja rabbiego Jeszui nie byla tak gruntowna jak glosza apokryfy, (mogl tez po prostu walnac sie w ferowerze sporu, w koncu to byla stresowa sytuacja) albo brakowalo jej anonimom znanym powszechnie jako "ewangelia wg. Marka". W kazdym razie nie wypada mylic sie bogu.


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Pon 20:46, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:34, 02 Lip 2009    Temat postu:

mat
Cytat:
W kazdym razie nie wypada mylic sie bogu.

A wypada Bogu mieć dwie prostytutki uliczne za własne żony?
To czytaj Księgę Ezechiela rozdz. 23 w Biblii, to zobaczysz jakie to qrewsko boskie towarzystwo ten Jahwe ze swoją qrewską rodziną. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:12, 02 Lip 2009    Temat postu:

bol999 napisał:
mat
Cytat:
W kazdym razie nie wypada mylic sie bogu.

A wypada Bogu mieć dwie prostytutki uliczne za własne żony?
To czytaj Księgę Ezechiela rozdz. 23 w Biblii, to zobaczysz jakie to qrewsko boskie towarzystwo ten Jahwe ze swoją qrewską rodziną. :wink:

Posiadanie dziwek nie kloci sie z byciem wszechmocnym czy nieomylnym, natomiast nieuctwo jak najbardziej. Zreszta bog jako istota idealna jest zapewne idealny takze w lozku.. przydalyby mu sie jednak korepetycje ze Starego Testemantu aby przestal mylic jego ksiegi i postacie w nich wystepujace.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:21, 02 Lip 2009    Temat postu:

I tak to jest, jak komuś się mylą biblijne podania z Bogiem.

Pogadajcie sobie lepiej panowie ze świadkami Jehowy albo z innymi badaczami Pisma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:39, 03 Lip 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
I tak to jest, jak komuś się mylą biblijne podania z Bogiem.

Taki ktos zostaje, albo zydem, albo chrzescijaninem. A wujzboj jest coraz bardziej racjonalistyczny. Jeszcze troche racjonalistycznej krytyki i wujzbuj zostanie "nowonarodzonym" ateuszem. :wink:

wujzboj napisał:
Pogadajcie sobie lepiej panowie ze świadkami Jehowy albo z innymi badaczami Pisma.

Wujzboj sugeruje, ze rzymscy-katolicy sa bardziej ograniczeni intelektulanie od Swiadkow Jehowy (zreszta o wiele bardziej chrzescijanskich w swych strukturach i obyczajach) aby dyskutowac o tekstach biblijnych. Mimo wszystko, zapraszam do dyskusji takze tepych katoli. :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Pią 20:46, 03 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:59, 03 Lip 2009    Temat postu:

Mat, ja BYŁEM ateistą (i to "walczącym", tyle, że internetu wtedy jeszcze nie było). A moje podstawowe poglądy w kwestii religii pozostają bez zmian od kilkudziesięciu lat. I nie bez powodu na początku mojej strony domowej już dawno, dawno temu napisałem: "Wielu katolików uważa wuja za wolnomyśliciela i zagubionego liberała, wielu protestantów widzi w nim ofiarę katolickiego zniewolenia umysłowego, a wielu ateistów ma go za nieuka i bojącego się prawdy marzyciela".

mat napisał:
Wujzboj sugeruje, ze rzymscy-katolicy sa zbyt ograniczeni intelektulanie od Swiadkow Jehowy

Nie. Wuj stwierdza, że rzymscy katolicy nie traktują biblijnych podań jako boskiego opisu Boga. Naturalnie, nie mówię tu o katolikach z kółka radiomaryjnego, lecz chociażby o moich znajomych. Są na świecie różne środowiska, mat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:59, 04 Lip 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
Mat, ja BYŁEM ateistą (i to "walczącym", tyle, że internetu wtedy jeszcze nie było).

Wujazboja odejscie od ateizmu nie mialo racjonalnych podstaw, nastapilo pod wplywem emocji zwiazanych ze smiercia koleznaki z klasy maturalnej, Zosi czy Joli - nie pamietam. Ty najpierw emocjonalnie porzuciles ateizm a dopiero pozniej zaczales dorabiac do tego cala swoja wujozbojowa filozofie. Gdybys ateizm porzucil pod wplywem chlodnych przemyslen Twoj irracjonalny swiatopoglad (religijny) mialby solidne podstawy, ale ze ich nie ma wiec czasem zdarza sie wujowizbujowi o Biblii, religii, Kosciele, powiedziec racjonalne slowa.

wujzboj napisał:
Wuj stwierdza, że rzymscy katolicy nie traktują biblijnych podań jako boskiego opisu Boga.

Wiem, ze katolicy nie przywiazuja takiej wagi do tzw. Slowa Bozego jak protestanci, ale mimo wszystko takie stwierdzenie chyba traci juz herezja. A poza tym na czym wujzboj opiera swoja wiare, skoro chrzescijanstwo to "religia Ksiag", a wuj je dyskwalifikuje.

wujzboj napisał:
Naturalnie, nie mówię tu o katolikach z kółka radiomaryjnego, lecz chociażby o moich znajomych. Są na świecie różne środowiska, mat.

Na pewno, ale opisywanie katolickiego srodowiska radiomaryjnego, jako bardzo powaznie traktujacego biblijne podania, jest chyba nie na miejscu. To srodowisko jest modelowym przykladem zorganizowanej glupoty, w sensie brakow w wyksztalceniu. Moglbym zalozyc sie o szkrzynke piwa, ze pierwszy lepszy wierny sluchacz RM nie umialby wymienic czterech Ewangelii o calym nowotestamentowym kanonie nie wspominajac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:58, 04 Lip 2009    Temat postu:

mat napisał:
Wujazboja odejscie od ateizmu nie mialo racjonalnych podstaw, nastapilo pod wplywem emocji zwiazanych ze smiercia koleznaki z klasy maturalnej

Niezupełnie. To wydarzenie po prostu pozwoliło mi z jednej strony zachować pewne ślady sceptycyzmu, a z drugiej - dało mi w miarę wcześnie motywację do poważniejszego zastanowienia się nad rolą osobistego stosunku do siebie i świata w wyborze i weryfikacji światopoglądu.

mat napisał:
Zosi czy Joli - nie pamietam

Marysi.

mat napisał:
Gdybys ateizm porzucil pod wplywem chlodnych przemyslen

Klasyczny ateizm porzuciłem stopniowo na rzecz buddyzmu zen, gdyż brakło mi w tym pierwszym refleksyjności, sprawiał na mnie wrażenie jałowego intelektualnie. Buddyzm pozwolił mi zrozumieć, na czym polega i na czym nie polega istota filozoficznych rozważań, a potem doprowadził mnie do swych źródeł - czyli do hinduizmu. Stało się to nie tyle na skutek emocji, ile na skutek osobistego doświadczenia, które pozwoliło mi najpierw zidentyfikować sens "nienarodzonego" i jego związek z takimi popularnie używanymi pojęciami, jak ja, osoba, świadomość, czy osobowość, a następnie - dostrzec, gdzie pod płaszczykiem "bezosobowego brahmana" kryje się osobowy Svayam Bhagavan. To pozwoliło mi dość szybko zrozumieć, na czym polega istota wiary chrześcijańskiej: kiedy analizowałem dowolne elementy tej wiary, wszysto okazywało się jasne, łatwo pojmowalne i zgodne z doświadczeniem. W efekcie wkrótce wróciłem zaś do katolicyzmu, bo po pierwsze katolicki formalizm jest mi znany od dzieciństwa (zwykłem mówić, że katolicyzm jest dla mnie jak język ojczysty i nie ma specjalnych powodów, by myśleć o czymś w wyuczonym języku, gdy ojczysty nadaje się do tego równie dobrze), a po drugie żyłem w środowisku przeważająco katolickim i nie widziałem powodu, by się od niego sztucznie separować.

mat napisał:
irracjonalny swiatopoglad (religijny)

To, że światopogląd jest religijny, nie oznacza, że jest on irracjonalny. A już z pewnością mój irracjonalny nie jest :P. Może być błędny (człowiek jest istotą omylną), ale racjonalny jest na mocy swojej konstrukcji. Granica pomiędzy racjonalizmem i irracjonalizmem biegnie w poprzek granicy między teizmem i ateizmem czy religijnością i areligijnością.

wuj napisał:
Wuj stwierdza, że rzymscy katolicy nie traktują biblijnych podań jako boskiego opisu Boga.
mat napisał:
Wiem, ze katolicy nie przywiazuja takiej wagi do tzw. Slowa Bozego jak protestanci, ale mimo wszystko takie stwierdzenie chyba traci juz herezja.

Nie, nie trąci.

mat napisał:
na czym wujzboj opiera swoja wiare, skoro chrzescijanstwo to "religia Ksiag", a wuj je dyskwalifikuje.

Od końca: nie tyle dyskwalifikuję, ile nie zamykam oczu na konieczność interpretacji. Na czym zaś opieram moją wiarę? Na osobistym doświadczeniu. (Nie, nie mam widzeń.) Biblia jest tutaj potwierdzeniem i pomostem pozwalającym powiązać doświadczenia różnych ludzi.

mat napisał:
pierwszy lepszy wierny sluchacz RM nie umialby wymienic czterech Ewangelii o calym nowotestamentowym kanonie nie wspominajac.

I dlatego właśnie uważa on, że Biblia jest boskim opisem Boga i historii. Podobnie zresztą dzieje się w drugą stronę: najmocniej przekonani o naukowości ateizmu są ci, co nie mają żadnej styczności albo z nauką, albo z filozofią, albo z jednym i drugim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:12, 04 Lip 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
I tak to jest, jak komuś się mylą biblijne podania z Bogiem.
Pogadajcie sobie lepiej panowie ze świadkami Jehowy albo z innymi badaczami Pisma.

Nie trzeba tak daleko szukać. :nie: Mamy na tej stronie we własnym hlefiku specjalistę od definicji boga :think: :brawo:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:32, 04 Lip 2009    Temat postu:

Zawsze zdumiewa mnie łatwość, z jaką piszesz bez związku z tym, co cytujesz.

Przeniesiemy do Kawiarni?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:26, 04 Lip 2009    Temat postu:

wujzboj
Cytat:
Przeniesiemy do Kawiarni?

Definicję boga :evil: czyli rewers szatana


Ostatnio zmieniony przez bol999 dnia Sob 15:27, 04 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:46, 04 Lip 2009    Temat postu:

Nie, posty z tego wątku od Sob 13:12, 04 Lip 2009 włącznie.

Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Sob 16:47, 04 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 5:05, 05 Lip 2009    Temat postu:

wujzboj
Cytat:
Nie, posty z tego wątku od Sob 13:12, 04 Lip 2009 włącznie.

Nie ważne gdzie moje posty będą i czy wogóle będą.

Ważniejsze, jak będziesz pisał definicję o bogu, napisz o którym piszesz.
Jeśli to o Stwórcy Wszechrzeczy, to wiemy że nic nie wiemy, więc same domysły, teorie, założenia i pobożne życzenia.

Jeśli będziesz pisał o bogu Jahwe jakiego przedstawia kościół, to sama doskonałość, ojciec Jezusa........... :wink:

Jeśli to ten sam Jahwe ale na podstawie Biblii, Tory, Talmudu i wszelkich apokryfów, to trudno u niego znaleźć choć jedną boską cechę. :evil:

Jeśli tym bogiem będzie Jezus, to niewiele się różni od innych proroków, którzy także przed tysiącami lat zapowiadali rychły koniec świata i inne takie. A co i kiedy stworzył? :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:38, 21 Lip 2009    Temat postu:

Piszę o Stwórcy Wszechrzeczy. A wiemy o Nim tyle samo, ile na przykład o tobie. Można to nazwać samymi domysłami, teoriami, założeniami i pobożnymi życzeniami. Wszystko zależy od tego, jak kto sobie ŻYCZY postrzegać świat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 2:14, 22 Lip 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
Piszę o Stwórcy Wszechrzeczy. A wiemy o Nim tyle samo, ile na przykład o tobie. Można to nazwać samymi domysłami, teoriami, założeniami i pobożnymi życzeniami. Wszystko zależy od tego, jak kto sobie ŻYCZY postrzegać świat.

Ja piszę na Twojej stronie i siedziałem w Twoim więzieniu a Stwórca Wszechrzeczy siedział i pisze?
O Stwórcy Wszechrzeczy wiemy TYLKO JEDNO; NIC nie wiemy i tyle pisze o Nim także Biblia.
Reszta bogów z Jahwe włącznie to fałszywi bogowie i to główna WIEDZA o nich.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wiedziałeś/aś o jakichkolwiek sprzecznościach w Biblii?
Tak
51%
 51%  [ 29 ]
Nie
5%
 5%  [ 3 ]
A co to jest Biblia?
3%
 3%  [ 2 ]
Nie widzę w Biblii żadnych sprzeczności
39%
 39%  [ 22 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:53, 24 Lip 2009    Temat postu:

A skąd ja mogę wiedzieć, co to za "ty" co pisze i siedziało? Widzę tylko napisane teksty. Gdybym wpadł do Brisbane czy gdzie tam kangury mieszkają, mógłbym do tego dodać parę innych obserwacji, które związałbym z hasłem "Bolek". W sumie wiem i mogę wiedzieć więc tylko tyle, że o pewnych moich obserwacjach mówię: one pochodzą od Bolka. Dokładnie to samo wiem i mogę wiedzieć o Bogu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 7 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin