Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co by cię przekonało..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6612
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:12, 19 Sty 2021    Temat postu:

Świat jest dokładnie taki, że jakby nie było Boga, to nie miałby większego sensu. Byłby absurdem: oto na wielkiej kuli mknącej przez pusty kosmos egzystują dwumetrowe krople białka, które żyją i umierają i nic po nich nie zostaje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22880
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:14, 19 Sty 2021    Temat postu:

Andy72 napisał:
Świat jest dokładnie taki, że jakby nie było Boga, to nie miałby większego sensu. Byłby absurdem: oto na wielkiej kuli mknącej przez pusty kosmos egzystują dwumetrowe krople białka, które żyją i umierają i nic po nich nie zostaje.


Nie wiadomo czy pusty. Jeśli jesteś emergentystą, nie pisz o kroplach białka...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6612
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:18, 19 Sty 2021    Temat postu:

Z punktu widzenia naturalizmu wygląda to jakby "Życie jest formą istnienia białka"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15128
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Wto 14:18, 19 Sty 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
W pewnym sensie tak właśnie jest, że hipoteza iż Bóg istnieje lepiej wyjaśnia świat. Tyle, że nie chodzi o świata materii (na temat którego sensowna religia się nie wypowiada), lecz świat duchowości, osobowości, ontologii bytu.

Wszelkie "wyjaśnienia" Bogiem tak naprawdę nic nie wyjaśniają.
To jest algorytm w stylu "dlaczego tak jest? Bo istnieje byt, który sobie tego zażyczył".
W szczególności takie "wyjaśnienia" w praktyce do niczego się nie przydają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32940
Przeczytał: 60 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:24, 19 Sty 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
W pewnym sensie tak właśnie jest, że hipoteza iż Bóg istnieje lepiej wyjaśnia świat. Tyle, że nie chodzi o świata materii (na temat którego sensowna religia się nie wypowiada), lecz świat duchowości, osobowości, ontologii bytu.

Wszelkie "wyjaśnienia" Bogiem tak naprawdę nic nie wyjaśniają.
To jest algorytm w stylu "dlaczego tak jest? Bo istnieje byt, który sobie tego zażyczył".
W szczególności takie "wyjaśnienia" w praktyce do niczego się nie przydają.

Nie tylko to co się przydaje "w praktyce" się liczy. Ja akurat, oprócz praktyki, mam takie "hobby", że interesuję się duchowością, rozwojem świadomości, filozofią. W tym - przyznaję, że niepraktycznym, bo nie dającym się powiązać z jakimś jawnym celem dotyczącym prostych spraw życiowych, sensie rozważania na temat intencji, hierarchii bytów, uczuć, myśli religia i duchowość mi się przydają. Tak to, subiektywnie, sobie oceniam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:33, 19 Sty 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Cytat:
Jeśli nie wierzysz, co by Cię przekonało za wiarą?


dodałbym coś jeszcze do tematu. Gdyby obserwowany przez nas świat lepiej wyjaśniała hipoteza, że Bóg istnieje, niż, że nie istnieje, to byłby to dla mnie przekonujący argument.

W pewnym sensie tak właśnie jest, że hipoteza iż Bóg istnieje, lepiej wyjaśnia świat. Tyle, że nie chodzi o świat materii (na temat którego sensowna religia się nie wypowiada), lecz świat duchowości, osobowości, ontologii bytu.


gdzie tu jest jakieś lepsze wyjaśnienie i dlaczego jest lepsze?
Obserwowany świat jest dokładnie takie jaki byśmy spodziewali się zastać gdyby żadnych bogów nie było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6612
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:34, 19 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:

Obserwowany świat jest dokładnie takie jaki byśmy spodziewali się zastać gdyby żadnych bogów nie było.

Odpowiadalem już na to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32940
Przeczytał: 60 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:48, 19 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Cytat:
Jeśli nie wierzysz, co by Cię przekonało za wiarą?


dodałbym coś jeszcze do tematu. Gdyby obserwowany przez nas świat lepiej wyjaśniała hipoteza, że Bóg istnieje, niż, że nie istnieje, to byłby to dla mnie przekonujący argument.

W pewnym sensie tak właśnie jest, że hipoteza iż Bóg istnieje, lepiej wyjaśnia świat. Tyle, że nie chodzi o świat materii (na temat którego sensowna religia się nie wypowiada), lecz świat duchowości, osobowości, ontologii bytu.


gdzie tu jest jakieś lepsze wyjaśnienie i dlaczego jest lepsze?
Obserwowany świat jest dokładnie takie jaki byśmy spodziewali się zastać gdyby żadnych bogów nie było.


Czy jedynymi problemami Twojego życia jest to, jaki jest obserwowalny świat?
- Zadawałeś sobie kiedyś takie pytanie?... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15128
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Wto 14:57, 19 Sty 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Nie tylko to co się przydaje "w praktyce" się liczy. Ja akurat, oprócz praktyki, mam takie "hobby", że interesuję się duchowością, rozwojem świadomości, filozofią. W tym - przyznaję, że niepraktycznym, bo nie dającym się powiązać z jakimś jawnym celem dotyczącym prostych spraw życiowych, sensie rozważania na temat intencji, hierarchii bytów, uczuć, myśli religia i duchowość mi się przydają. Tak to, subiektywnie, sobie oceniam.

A cóż ci Bóg w tej duchowości "wyjaśnia"? Oprócz "bo tak".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32940
Przeczytał: 60 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:40, 19 Sty 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie tylko to co się przydaje "w praktyce" się liczy. Ja akurat, oprócz praktyki, mam takie "hobby", że interesuję się duchowością, rozwojem świadomości, filozofią. W tym - przyznaję, że niepraktycznym, bo nie dającym się powiązać z jakimś jawnym celem dotyczącym prostych spraw życiowych, sensie rozważania na temat intencji, hierarchii bytów, uczuć, myśli religia i duchowość mi się przydają. Tak to, subiektywnie, sobie oceniam.

A cóż ci Bóg w tej duchowości "wyjaśnia"? Oprócz "bo tak".

Np. wyjaśnia to, że duchowość jest bardziej pierwotna niż materia, że naturą bytu jest świadomość, zaś (tu już przechodzę do podzbioru przekonań religijnych związanych z chrześcijaństwem) spełnienie bytowania owej świadomości wymaga zaakceptowania:
- rzeczywistości ogólnie (daną przez Boga)
- istot sobie podobnych (miłość bliźniego i przebaczenie)
- samego siebie w Bogu przebaczającym i akceptujących nas jako swoje dzieci (odkupienie dokonane przez Jezusa).
O tych sprawach żadna nauka nikomu nic nie powie. W ogóle się tym nie zajmuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15128
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Wto 17:28, 19 Sty 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie tylko to co się przydaje "w praktyce" się liczy. Ja akurat, oprócz praktyki, mam takie "hobby", że interesuję się duchowością, rozwojem świadomości, filozofią. W tym - przyznaję, że niepraktycznym, bo nie dającym się powiązać z jakimś jawnym celem dotyczącym prostych spraw życiowych, sensie rozważania na temat intencji, hierarchii bytów, uczuć, myśli religia i duchowość mi się przydają. Tak to, subiektywnie, sobie oceniam.

A cóż ci Bóg w tej duchowości "wyjaśnia"? Oprócz "bo tak".

Np. wyjaśnia to, że duchowość jest bardziej pierwotna niż materia, że naturą bytu jest świadomość, zaś (tu już przechodzę do podzbioru przekonań religijnych związanych z chrześcijaństwem) spełnienie bytowania owej świadomości wymaga zaakceptowania:
- rzeczywistości ogólnie (daną przez Boga)
- istot sobie podobnych (miłość bliźniego i przebaczenie)
- samego siebie w Bogu przebaczającym i akceptujących nas jako swoje dzieci (odkupienie dokonane przez Jezusa).
O tych sprawach żadna nauka nikomu nic nie powie. W ogóle się tym nie zajmuje.

A jakaś inna religia z dupy "wyjaśni" coś przeciwnego. I wreszcie masz swoje upragnione "wyjaśnienie".
Ty naprawdę jakieś arbitralne stwierdzenia "bo tak" uznajesz za wyjaśnienia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32940
Przeczytał: 60 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:27, 19 Sty 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie tylko to co się przydaje "w praktyce" się liczy. Ja akurat, oprócz praktyki, mam takie "hobby", że interesuję się duchowością, rozwojem świadomości, filozofią. W tym - przyznaję, że niepraktycznym, bo nie dającym się powiązać z jakimś jawnym celem dotyczącym prostych spraw życiowych, sensie rozważania na temat intencji, hierarchii bytów, uczuć, myśli religia i duchowość mi się przydają. Tak to, subiektywnie, sobie oceniam.

A cóż ci Bóg w tej duchowości "wyjaśnia"? Oprócz "bo tak".

Np. wyjaśnia to, że duchowość jest bardziej pierwotna niż materia, że naturą bytu jest świadomość, zaś (tu już przechodzę do podzbioru przekonań religijnych związanych z chrześcijaństwem) spełnienie bytowania owej świadomości wymaga zaakceptowania:
- rzeczywistości ogólnie (daną przez Boga)
- istot sobie podobnych (miłość bliźniego i przebaczenie)
- samego siebie w Bogu przebaczającym i akceptujących nas jako swoje dzieci (odkupienie dokonane przez Jezusa).
O tych sprawach żadna nauka nikomu nic nie powie. W ogóle się tym nie zajmuje.

A jakaś inna religia z dupy "wyjaśni" coś przeciwnego. I wreszcie masz swoje upragnione "wyjaśnienie".
Ty naprawdę jakieś arbitralne stwierdzenia "bo tak" uznajesz za wyjaśnienia?

Zastanawiam się, czy owe wyjaśnienia są zgodne z moim rozumieniem, uczuciami, szeroko pojętym startem w rozumowanie (epistemologią). Akurat w tym kontekście zgodność dostrzegam. Inne religie mi tej zgodności nie zapewniają. A właściwie to nawet niektóre interpretacje tej mojej religii mi owej zgodności nie zapewniają. Tak więc nie jestem chrześcijaninem zgodnym z każdym wyznaniem chrześcijańskim, ani nawet nie z każdym hierarchą katolickim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:34, 19 Sty 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Cytat:
Jeśli nie wierzysz, co by Cię przekonało za wiarą?


dodałbym coś jeszcze do tematu. Gdyby obserwowany przez nas świat lepiej wyjaśniała hipoteza, że Bóg istnieje, niż, że nie istnieje, to byłby to dla mnie przekonujący argument.

W pewnym sensie tak właśnie jest, że hipoteza iż Bóg istnieje, lepiej wyjaśnia świat. Tyle, że nie chodzi o świat materii (na temat którego sensowna religia się nie wypowiada), lecz świat duchowości, osobowości, ontologii bytu.


gdzie tu jest jakieś lepsze wyjaśnienie i dlaczego jest lepsze?
Obserwowany świat jest dokładnie takie jaki byśmy spodziewali się zastać gdyby żadnych bogów nie było.


Czy jedynymi problemami Twojego życia jest to, jaki jest obserwowalny świat?
- Zadawałeś sobie kiedyś takie pytanie?... :think:


to nie jest mój żaden problem xd
Po prostu mówię na jaki moim zdaniem świat wygląda.
Wygląda na taki jakiego byśmy się spodziewali gdyby żaden bóg nie istniał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15128
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Wto 18:41, 19 Sty 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Zastanawiam się, czy owe wyjaśnienia są zgodne z moim rozumieniem, uczuciami, szeroko pojętym startem w rozumowanie (epistemologią). Akurat w tym kontekście zgodność dostrzegam. Inne religie mi tej zgodności nie zapewniają.

Więc wyjaśnienie uznajesz za dobre wtedy, gdy ci się podoba?
I cały czas uznajesz, że tyczy się ono realnego świata?

Podobne "uzasadnienie" ma Andy72.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32940
Przeczytał: 60 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:54, 19 Sty 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Zastanawiam się, czy owe wyjaśnienia są zgodne z moim rozumieniem, uczuciami, szeroko pojętym startem w rozumowanie (epistemologią). Akurat w tym kontekście zgodność dostrzegam. Inne religie mi tej zgodności nie zapewniają.

Więc wyjaśnienie uznajesz za dobre wtedy, gdy ci się podoba?
I cały czas uznajesz, że tyczy się ono realnego świata?

Podobne "uzasadnienie" ma Andy72.

W pewnym sensie masz rację - uznaję wyjaśnienie (na tym najwyższym poziomie) dlatego, że mi się podoba. Przy czym "podobanie się" jest tu terminem o rozszerzonym znaczeniu w stosunku do najczęściej stosowanego.

Natomiast na pytanie "czy wyjaśnienie tyczy się realnego świata?" nie ma jakiejś prostej odpowiedzi. Na tym poziomie ja dopiero snuję refleksję, zastanawiam się, zbieram rozumowanie, które mi wyłoni koncepcję "realności świata".
Gdybym miał na start gotowe znaczenie "realny świat", gdybym po prostu mógł sobie je wziąć jako wzorzec, to byłbym w stanie do tego znaczenia się odnosić i stawiać pytanie, czy coś tam (tutaj wyjaśnienie) do owego realnego świata się odnosi. Problem niestety jest w tym, że na tym poziomie nie mam dobrego wzorca realności świata, mam tylko dość luźne, w jakichś aspektach sprzeczne, intuicje.
Tak więc nie mogę odpowiedzieć na Twoje pytanie, bo w moich myślach nie wytworzyły się dla wystarczające wzorce, po obu stronach owego porównania. Na tym poziomie próbuję jakoś skonstruować sobie definicję realnego świata (choć właściwie często - dla wielu rozpatrywanych epistemologii - z tego pojęcia rezygnuję w ogóle), co nie idzie mi wcale gładko.
Jeśli Ty masz jakieś dobrze sprecyzowane intuicje (może definicje, ale wątpię, abyś był w stanie to pojęcie zadowalająco zdefiniować) realności świata, to może sobie na to pytanie jakoś odpowiesz. Ja na razie takiego pytania o realność świata najczęściej sobie nie stawiam. Po prostu przyjmuję że mam doznania i myśli o tych doznaniach. Co tam siedzi w środku?...
- Nie chcę wyrokować. Zajmuję tu postawę bliską agnostycznej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6612
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:56, 19 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:

Wygląda na taki jakiego byśmy się spodziewali gdyby żaden bóg nie istniał.

Grasz w pomidora? żaden bóg nie istnieje, ale istnieje Bóg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:11, 20 Sty 2021    Temat postu:

Andy72 napisał:
Kruchy04 napisał:

Wygląda na taki jakiego byśmy się spodziewali gdyby żaden bóg nie istniał.

Grasz w pomidora? żaden bóg nie istnieje, ale istnieje Bóg.


Nie wiem Andy, ja żadnego boga nie widziałem i żadnego Boga nie widziałem. Natomiast ten świat, jaki ja znam w ogóle mi nie pasuje do Boga wszechmocnego i dobrego.

Było to już wiele razy omawiane. Przytoczę tylko, krótki fragment z debaty pewnego ateisty:
https://www.youtube.com/watch?v=U7VI4GsQNnc

Zostaliśmy zaprojektowani poprzez przypadkową kombinację mutacji oraz selekcji naturalnej, wyewoluowaliśmy na gatunek, którym jest homo sapiens. Ewolucja nie jest projektem. Miarą dobrego argumentu jest możliwość jego falsyfikacji. Jeśli masz dużo wiary to wszystko możesz pod pasować pod swoją argumentacje nawet to, że ewolucja jest projektem, planem.. ale to słaby argument. Zapoznajmy się z niebywale piękną i niepokojącą historią naszego gatunku.. Był taki moment prawdopodobnie 180 tys. lat temu, gdy miało miejsce niebezpieczne globalne ocieplenie chyba w Indonezji spowodowane jakimś niebezpiecznym incydentem, w wyniku którego jak się szacuje liczba ludzi w Afryce spadła do około 30/40 tys. byliśmy bardzo blisko by dołączyć do wymarłych gatunków, na szczęście jakoś gatunek ludzki zdołał się wydostać z tego miejsca i dotrzeć na chłodniejsze tereny geograficzne. Całe to masowe wyginięcie, miałoby być wolą jakiejś istoty? można nadal wierzyć w Boga, ale wtedy wiara opiera się chyba na jakiś aspektach psychologicznych. Według ateistów nie ma wiarygodnych i przekonywujących przesłanek za wiarą. A wszystkie dające się zaobserwować zjawiska włącznie z kosmologią można wytłumaczyć bez odwoływania się do hipotezy Boga.

To tylko wielkie uproszczenie, bo można by tu wiele więcej i bardziej szczegółowo, ale mi się nie chce. Dołóż do tego obrazka, brak wolnej woli, istnienie cierpienia przed pojawieniem się człowieka, choroby które silnie dotykają nawet malutkie dzieci i wiele innych spraw. Dodatkowo koncepcja Boga więcej komplikuje niż wyjaśnia, bo np. skąd Bóg wie, że nie ma nad nim większego Boga? Jak Bóg jednocześnie może być wszędzie i być z każdym w tym samym czasie w relacji? I takie problemy dla koncepcji Boga można mnożyć. Świat bez Boga takich problemów nie ma. Po prostu wszechświat jest, a my jesteśmy wszechświatem. Ponad to świetnie, kiedyś w jakiejś dyskusji Arystoteles zauważył, że Bóg mocno komplikuje ontologie, bo dochodzą problemy: wszechwiedzy, wszechmocy, wszechobecności, niematerialnie umysłowy, dusze, anioły itp.

No i polecam to:
https://www.youtube.com/watch?fbclid=IwAR0tky4Qj5uHs0D9pNhVqfJTjg-Qtwuy40vCF8EIQTNyBomUpe5LmaIeE7I&v=ODetOE6cbbc&feature=youtu.be

patrz końcówkę filmiku. Jest ona weryfikowalna na teraz. Bo ja w tej chwili mogę wymyślić różnych bogów, a więc faktem, jest że ludzie bogów wymyślają. A pokaż mi choć jeden przypadek, że to Bóg wymyślił ludzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 5:11, 20 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy cytując napisał:
Zostaliśmy zaprojektowani poprzez przypadkową kombinację mutacji oraz selekcji naturalnej, wyewoluowaliśmy na gatunek, którym jest homo sapiens. Ewolucja nie jest projektem. Miarą dobrego argumentu jest możliwość jego falsyfikacji. Jeśli masz dużo wiary to wszystko możesz pod pasować pod swoją argumentacje nawet to, że ewolucja jest projektem, planem.. ale to słaby argument. Zapoznajmy się z niebywale piękną i niepokojącą historią naszego gatunku.. Był taki moment prawdopodobnie 180 tys. lat temu, gdy miało miejsce niebezpieczne globalne ocieplenie chyba w Indonezji spowodowane jakimś niebezpiecznym incydentem, w wyniku którego jak się szacuje liczba ludzi w Afryce spadła do około 30/40 tys. byliśmy bardzo blisko by dołączyć do wymarłych gatunków, na szczęście jakoś gatunek ludzki zdołał się wydostać z tego miejsca i dotrzeć na chłodniejsze tereny geograficzne. Całe to masowe wyginięcie, miałoby być wolą jakiejś istoty? można nadal wierzyć w Boga, ale wtedy wiara opiera się chyba na jakiś aspektach psychologicznych. Według ateistów nie ma wiarygodnych i przekonywujących przesłanek za wiarą. A wszystkie dające się zaobserwować zjawiska włącznie z kosmologią można wytłumaczyć bez odwoływania się do hipotezy Boga.


ateista powie w jednym kontekście "Zostaliśmy zaprojektowani poprzez przypadkową kombinację" w innym, będzie opowiadał o determinizmie i twierdził, że pojęcie Boga jest mu zbyteczne i go nie potrzebuje :)

a tylko sieczka w pustym, sprzecznym łbie ateisty, podobnie jak religianta, nie pozwala mu dostrzec, że te dwa aspekty: "przypadkowości" i "determinizmu" doświadczanej rzeczywistości, w spójnym (więc nie ateisty) umyśle tworzą ekwiwalent pojęcia Boga, bo z jednej strony "przypadkowość" odpowiada "niezbadanym wyrokom boskim", z drugiej "determinizm", przekonaniu o nieuchronności, wszechmocy i istnieniu praw rządzących światem - Boga.

Trzeci aspekt, który w swoich pustych wywodach ateizm zupełnie pomija, bo z nim sobie nie radzi, to fakt, że prawdziwie poznając prawa rządzące światem, Boga, i postępując w zgodzie z nimi, wraz z Bogiem, człowiek przynajmniej może czuć się, współtwórcą, przynajmniej swojej rzeczywistości.

Jest, poprzez poznane przez siebie prawa rządzące światem, niedoskonałym odbiciem tych prawa, niedoskonałym obrazem (w przypadku ateisty wręcz fatalnym) obrazem, podobieństwem, i częścią Boga :wink:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Śro 5:14, 20 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22880
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:11, 20 Sty 2021    Temat postu:

Andy72 napisał:
Z punktu widzenia naturalizmu wygląda to jakby "Życie jest formą istnienia białka"

Życie jest formą

istnienia białka,

ale w kominie

coś czasem załka,

coś czasem gwiźnie,

coś czasem liźnie,

coś się pokaże

w samej bieliźnie, oj dana.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 8:27, 20 Sty 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:54, 20 Sty 2021    Temat postu:

Cytat:
Jeśli nie wierzysz, co by Cię przekonało za wiarą?


Porządne obiektywne dowody

Gdyby WSZYSCY księża katoliccy po święceniach (I WYŁĄCZNIE ONI) mieli od Boga zdolność do leczenia dotykiem i rutynowo regenerowaliby ludziom odcięte kończyny, to wtedy miałbym jasny dowód, że katolicyzm opiera się na prawdziwym boskim autorytecie i jest autentyczny.

Gdyby PŚ zawierało informacje, których nie mogli wymyślić ludzie tamtych czasów tzn. jakąś zaawansowaną wiedzę przekazaną przez Boga np. pełny matematyczny opis praw przyrody. I chuj że ludzie by tego nie zrozumieli od razu. Ale my dzisiaj moglibyśmy to przeczytać i potwierdzić, że to stuprocentowa prawda, której nie zmyśliłby żaden skryba.

Albo gdyby ludzie z różnych zakątków planety niezależnie od siebie doznali identycznych objawień, napisali identyczne Biblie i zbudowali identyczne świątynie wg boskich zaleceń. Gdyby konkwistatorzy znaleźli w Ameryce rdzennych katolików, którzy wierzą dokładnie w to samo co Europejczycy mimo braku kontaktu z nimi. Wtedy mielibyśmy ogromny argument za katolicyzmem.
Póki co nie ma niczego podobnego i każda jedna religia w historii wygląda dokładnie tak jak oczekiwalibyśmy że będzie wyglądać religia zmyślona przez ludzi i podlegająca dyfuzji kulturowej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15128
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Śro 15:27, 20 Sty 2021    Temat postu:

j. w. - niech któraś religia wyróżni się CZYMKOLWIEK, niż dowolny wymysł
Tymczasem widać, że jedyne co jest wspólne, to powszechna wiara w nadprzyrodzony byt. Który każdemu inaczej się "objawiał".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 91 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:26, 20 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 po przelogowaniu się z konta Raino napisał:
Andy72 napisał:
Kruchy04 napisał:

Wygląda na taki jakiego byśmy się spodziewali gdyby żaden bóg nie istniał.

Grasz w pomidora? żaden bóg nie istnieje, ale istnieje Bóg.


Nie wiem Andy, ja żadnego boga nie widziałem i żadnego Boga nie widziałem


Super "argument". Ja nie widziałem ciebie więc jak nic "nie istniejesz" :rotfl:

Kruchy04 napisał:
Natomiast ten świat, jaki ja znam w ogóle mi nie pasuje do Boga wszechmocnego i dobrego


To tylko twoja subiektywna opinia. Nie masz żadnych obiektywnych kryteriów żeby oprzeć na nich tę opinię. Tak samo bezsensem jest twoja wypowiedź o "dobru". W twoim darwinowskim naturalistycznym światopoglądzie po prostu nie ma miejsca na nic takiego. Rzeczy po prostu dzieją się i nie są ani "dobre", ani "złe"

Kruchy04 napisał:
Było to już wiele razy omawiane. Przytoczę tylko, krótki fragment z debaty pewnego ateisty:
https://www.youtube.com/watch?v=U7VI4GsQNnc

Zostaliśmy zaprojektowani poprzez przypadkową kombinację mutacji oraz selekcji naturalnej, wyewoluowaliśmy na gatunek, którym jest homo sapiens


Jakieś dowodziki na te deklaracje wiary? Niżej nadajesz jako Raino coś o dowodach. Podobno lubicie dowodziki. Przedstaw więc przykład dowodziku na tę bajeczkę darwinowską o jakiej tu opowiadasz. Tak dla przykładu

Kruchy04 napisał:
Ewolucja nie jest projektem. Miarą dobrego argumentu jest możliwość jego falsyfikacji. Jeśli masz dużo wiary to wszystko możesz pod pasować pod swoją argumentacje nawet to, że ewolucja jest projektem, planem..


To sfalsyfikuj ewolucję

Kruchy04 napisał:
ale to słaby argument. Zapoznajmy się z niebywale piękną i niepokojącą historią naszego gatunku.. Był taki moment prawdopodobnie 180 tys. lat temu, gdy miało miejsce niebezpieczne globalne ocieplenie chyba w Indonezji spowodowane jakimś niebezpiecznym incydentem, w wyniku którego jak się szacuje liczba ludzi w Afryce spadła do około 30/40 tys. byliśmy bardzo blisko by dołączyć do wymarłych gatunków, na szczęście jakoś gatunek ludzki zdołał się wydostać z tego miejsca i dotrzeć na chłodniejsze tereny geograficzne. Całe to masowe wyginięcie, miałoby być wolą jakiejś istoty?


Jakieś dowodziki na te deklaracje wiary? Niżej nadajesz jako Raino coś o dowodach. Podobno lubicie dowodziki. Przedstaw więc przykład dowodziku na tę bajeczkę o "wyginięciu", o jakiej tu opowiadasz. Tak dla przykładu

Kruchy04 napisał:
można nadal wierzyć w Boga, ale wtedy wiara opiera się chyba na jakiś aspektach psychologicznych. Według ateistów nie ma wiarygodnych i przekonywujących przesłanek za wiarą. A wszystkie dające się zaobserwować zjawiska włącznie z kosmologią można wytłumaczyć bez odwoływania się do hipotezy Boga.


To wytłumacz. Oczywiście "z wiarygodnymi i przekonującymi przesłankami". Będzie ubaw :rotfl:

Kruchy04 napisał:
To tylko wielkie uproszczenie, bo można by tu wiele więcej i bardziej szczegółowo, ale mi się nie chce. Dołóż do tego obrazka, brak wolnej woli,


Czego nigdy nie wykazałeś. Wkopałeś się w tylko w morze wewnętrznych sprzeczności. Tu twój własny wątek o rzekomym nieistnieniu wolnej woli, w którym sam poległeś:

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/wolna-wola-to-iluzja,14159-275.html#545399

Takich wątków założyłeś w lato ze dwadzieścia (jak mama cię do lekcji nie goniła) i we wszystkich poległeś

Kruchy04 napisał:
istnienie cierpienia przed pojawieniem się człowieka,


Jak to sprawdziłeś? Wehikuł czasu? Może jakieś dowodziki? Przecież tak podobno kochasz dowodziki

Kruchy04 napisał:
choroby które silnie dotykają nawet malutkie dzieci i wiele innych spraw


Klasyczne argumentum ad misericordiam - argumentowanie z emocji, czyli wartość tej argumentacji jest zerowa

[link widoczny dla zalogowanych]

Odpowiedź Plantingi na to jest tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Kruchy04 napisał:
Dodatkowo koncepcja Boga więcej komplikuje niż wyjaśnia, bo np. skąd Bóg wie, że nie ma nad nim większego Boga? Jak Bóg jednocześnie może być wszędzie i być z każdym w tym samym czasie w relacji? I takie problemy dla koncepcji Boga można mnożyć. Świat bez Boga takich problemów nie ma. Po prostu wszechświat jest, a my jesteśmy wszechświatem. Ponad to świetnie, kiedyś w jakiejś dyskusji Arystoteles zauważył, że Bóg mocno komplikuje ontologie, bo dochodzą problemy: wszechwiedzy, wszechmocy, wszechobecności, niematerialnie umysłowy, dusze, anioły itp.


Bezpodstawne stwierdzenia, które przemycają roszczenia odnośnie tego jaka jest prawdziwa rzeczywistość i to jak bardzo powinna być skomplikowana lub nie. A nic na ten temat nie wiesz. Obalenie tej powyższej paplaniny można znaleźć choćby tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

I nie pisz, że "Arystoteles" coś pisał bo to ty pisałeś jako on (to jedno z twoich multikont). Ciekawe, że tak doskonale pamiętasz co on pisał dawno temu. Bo to po prostu ty to pisałeś

Kruchy04 napisał:
patrz końcówkę filmiku. Jest ona weryfikowalna na teraz. Bo ja w tej chwili mogę wymyślić różnych bogów, a więc faktem, jest że ludzie bogów wymyślają. A pokaż mi choć jeden przypadek, że to Bóg wymyślił ludzi.


Znowu błędne wnioskowanie. Z tego, że ktoś sobie coś wymyślił nie wynikają żadne konsekwencje ontologiczne. W twoim rozumowaniu jest jeden wielki pierdzielnik i jest to tylko gra luźnych skojarzeń (bełkot, mówiąc wprost)

Kruchy04 po przelogowaniu się na konto Raino napisał:
Porządne obiektywne dowody


Od lat nie jesteś w stanie zdefiniować co to znaczy

Raino napisał:
Gdyby WSZYSCY księża katoliccy po święceniach (I WYŁĄCZNIE ONI) mieli od Boga zdolność do leczenia dotykiem i rutynowo regenerowaliby ludziom odcięte kończyny, to wtedy miałbym jasny dowód, że katolicyzm opiera się na prawdziwym boskim autorytecie i jest autentyczny


W tej sytuacji wymyśliłbyś po prostu inne wymówki

Raino napisał:
Gdyby PŚ zawierało informacje, których nie mogli wymyślić ludzie tamtych czasów tzn. jakąś zaawansowaną wiedzę przekazaną przez Boga np. pełny matematyczny opis praw przyrody. I chuj że ludzie by tego nie zrozumieli od razu. Ale my dzisiaj moglibyśmy to przeczytać i potwierdzić, że to stuprocentowa prawda, której nie zmyśliłby żaden skryba


Przecież żadnego dostępu do "prawdy" nie masz. Od lat nie jesteś w stanie nawet podać jakiej koncepcji prawdy używasz. Jest wiele sprzecznych między sobą koncepcji prawdy i to ci już jakoś nie przeszkadza

Raino napisał:
Albo gdyby ludzie z różnych zakątków planety niezależnie od siebie doznali identycznych objawień, napisali identyczne Biblie i zbudowali identyczne świątynie wg boskich zaleceń. Gdyby konkwistatorzy znaleźli w Ameryce rdzennych katolików, którzy wierzą dokładnie w to samo co Europejczycy mimo braku kontaktu z nimi. Wtedy mielibyśmy ogromny argument za katolicyzmem


Wtedy wymyśliłbyś tylko kolejne wykręty

Raino napisał:
Póki co nie ma niczego podobnego i każda jedna religia w historii wygląda dokładnie tak jak oczekiwalibyśmy że będzie wyglądać religia zmyślona przez ludzi i podlegająca dyfuzji kulturowej


Nie tak jak "oczekiwalibyśmy" ale tak jak jedynie ty subiektywnie zmyśliłeś sobie, że byśmy oczekiwali


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 8:58, 21 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:33, 20 Sty 2021    Temat postu:

fedor napisał:
Super "argument". Ja nie widziałem ciebie więc jak nic "nie istniejesz"


Ale ja nie wnioskowałem, że skoro "nie widzę" to znaczy, że coś nie istnieje. Wyraźnie na początku do Andyego napisałem, że "nie wiem". Opanuj czytanie ze zrozumieniem to być może pogadamy.

ps. czemu komentarz Irbisola pominąłeś? Jaj Ci brakuje? :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 91 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:10, 21 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Super "argument". Ja nie widziałem ciebie więc jak nic "nie istniejesz"


Ale ja nie wnioskowałem, że skoro "nie widzę" to znaczy, że coś nie istnieje. Wyraźnie na początku do Andyego napisałem, że "nie wiem". Opanuj czytanie ze zrozumieniem to być może pogadamy


To o tym nie pisz bo gówno to kogokolwiek obchodzi o czym ty nie wiesz

Kruchy04 napisał:
ps. czemu komentarz Irbisola pominąłeś? Jaj Ci brakuje? :mrgreen:


Ty pominąłeś wyżej mój cały komentarz do ciebie i odpisałeś tylko na jakąś jedną pierdółkę. To na razie tyle w kwestii "pomijania". Z Irbisolem dyskutuję już sobie tutaj po trochu o wszystkim (a najwięcej o indukcji i statusie przekonań) więc jak zwykle bełkoczesz od rzeczy:

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-175.html

Nie widzę więc potrzeby dublowania i komentowania każdego jego jednego postu na tym forum i z tego samego założenia wychodzi tez i on. A co do "jaj" to ty ich nie masz. Od roku już czekam na twoją odpowiedź w tym wątku, gdzie zarzekałeś się jak to mnie "zmieciesz" w dyskusji:

http://www.sfinia.fora.pl/gwiezdne-wojny,61/zbanowana-odpowiedz-kruchemu04,16739.html

Czekam i czekam - i nic. Nie wspominając o setkach innych dyskusji, z których się zwinąłeś po zaledwie kilku postach

I to tyle odnośnie twoich "jaj"


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 7:17, 21 Sty 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:46, 21 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Zostaliśmy zaprojektowani [..] Ewolucja nie jest projektem

Kruchy04 napisał:
globalne ocieplenie [..] w Indonezji [..] w wyniku którego [..] liczba ludzi w Afryce spadła

Gdy analizuję wpisy Kruchego, dochodzę do wniosku, że to musi być jakiś bot uczący się robić wpisy na forum (wersja 0.4?).


Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Czw 7:49, 21 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin