Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wolna wola to iluzja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:31, 12 Sie 2020    Temat postu:

blackSun napisał:
Semele napisał:

Gdy nie ma czegokolwiek, nie ma i nas. Dyskusja o wolnej woli bezprzedmiotowa a nawet niemożliwa do zrealizowania...

Co tylko potwierdza, że dyskusja z ateistycznym zaprzeczeniem wolnej woli nie ma sensu.


Wielu ateistów nie zaprzecza a nawet przekonuje. Że człowiek ma wolę.

To jest jakiś przestarzały pogląd wynikajacy z teodycei.


Tu cały artykuł w którym apologeta atakuje ateistów a wg mnie to JEST kulą w płot :wink:

:)
[link widoczny dla zalogowanych]

Pisalam gdzieś już o molinizmie
Biblii znajduje się mnóstwo innych fragmentów zaprzeczających wolnej woli człowieka, w kontekście wolnej woli Stwórcy. I tak np. w tej samej księdze, gdzie nadmieniono o ludzkiej wolnej woli, znajduje się taki fragment:
„Na rozkaz Pana, na początku, stały się Jego dzieła i gdy tylko je stworzył, dokładnie określił ich zadanie. Uporządkował je na zawsze, od początku aż po daleką przyszłość” (Syr 16,26,27). Albo zdania, które dowodzą z jaką żelazną konsekwencją Bóg realizuje swoje plany: „Jeśli kto do niewoli jest przeznaczony, idzie do niewoli. Jeśli kto na zabicie mieczem – musi być mieczem zabity” (Ap 13,10). Lub: „Wiem Panie, że to nie człowiek wyznacza swą drogę i nie w jego mocy leży kierować swymi krokami” (Jr 10,23). I jeszcze to: „W Nim dostąpiliśmy udziału my również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli” (Ef 1,11). Itd. Itp.
Otóż to: „zgodnie z zamysłem swej woli”. A jak wierzący osobnicy modlą się do swego Boga?: „Bądź wola moja”? Czy „Bądź wola Twoja, Panie jako w niebie, tak i na ziemi”? Już samo użycie słowa „Panie” (od „panowania”) świadczy o podporządkowaniu modlącego się. I słusznie, bo nie da się pogodzić wolnej woli Stwórcy, z wolną wolą jego stworzenia. Ta druga zawsze musi być podporządkowana tej pierwszej z racji na choćby te Boże atrybuty: wszechmoc, wszechwiedzę i wszechobecność w swym dziele..
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:35, 12 Sie 2020    Temat postu:

A ta tylko dalej śmieci ile wlezie po wszystkich wątkach i bez namysłu przekleja wszystko co tylko zobaczy:

Semele napisał:
blackSun napisał:
Semele napisał:

Gdy nie ma czegokolwiek, nie ma i nas. Dyskusja o wolnej woli bezprzedmiotowa a nawet niemożliwa do zrealizowania...

Co tylko potwierdza, że dyskusja z ateistycznym zaprzeczeniem wolnej woli nie ma sensu.


Wielu ateistów nie zaprzecza a nawet przekonuje. Że człowiek ma wolę.

To jest jakiś przestarzały pogląd wynikajacy z teodycei.


Tu cały artykuł w którym apologeta atakuje ateistów a wg mnie to JEST kulą w płot :wink:

:)
[link widoczny dla zalogowanych]


Kula w płot to jesteś ty sama i cała twoja marna egzystencja, która jest jedną wielką pomyłką i nieporozumieniem

Semele napisał:
Pisalam gdzieś już o molinizmie
Biblii znajduje się mnóstwo innych fragmentów zaprzeczających wolnej woli człowieka, w kontekście wolnej woli Stwórcy. I tak np. w tej samej księdze, gdzie nadmieniono o ludzkiej wolnej woli, znajduje się taki fragment:
„Na rozkaz Pana, na początku, stały się Jego dzieła i gdy tylko je stworzył, dokładnie określił ich zadanie. Uporządkował je na zawsze, od początku aż po daleką przyszłość” (Syr 16,26,27). Albo zdania, które dowodzą z jaką żelazną konsekwencją Bóg realizuje swoje plany: „Jeśli kto do niewoli jest przeznaczony, idzie do niewoli. Jeśli kto na zabicie mieczem – musi być mieczem zabity” (Ap 13,10). Lub: „Wiem Panie, że to nie człowiek wyznacza swą drogę i nie w jego mocy leży kierować swymi krokami” (Jr 10,23). I jeszcze to: „W Nim dostąpiliśmy udziału my również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli” (Ef 1,11). Itd. Itp


Żaden z tych tekstów nie zaprzecza wolnej woli człowieka. Bóg z góry określa swe plany i wpasowuje sobie w nie tych co dobrowolnie wybrali określone decyzje w swoim życiu. W ten sposób byli oni "przeznaczeni". Ale wciąż są wolni i nie są do niczego przymuszani ponieważ Bóg jedynie wpasowuje ich w swoje plany. W ten sposób wolne decyzje ludzi są kompatybilne z planami Boga

Semele napisał:
Otóż to: „zgodnie z zamysłem swej woli”. A jak wierzący osobnicy modlą się do swego Boga?: „Bądź wola moja”? Czy „Bądź wola Twoja, Panie jako w niebie, tak i na ziemi”? Już samo użycie słowa „Panie” (od „panowania”) świadczy o podporządkowaniu modlącego się. I słusznie, bo nie da się pogodzić wolnej woli Stwórcy, z wolną wolą jego stworzenia. Ta druga zawsze musi być podporządkowana tej pierwszej z racji na choćby te Boże atrybuty: wszechmoc, wszechwiedzę i wszechobecność w swym dziele.


Ten wniosek nie wynika z przesłanek. Wierzący dobrowolnie podporządkowują swą wolę Stwórcy. Mogliby tego nie zrobić, jak wielu ateistów i innych. Tak więc to też nie przeczy wolnej woli ale wręcz odwrotnie - potwierdza ją

Semele napisał:
http://www.listyznaszegosadu.pl/nowy-ateizm-i-krytyka-religii/wolna-wola-klucz-do-piekielnych-bram


Ach tak, to strona tego troglodyty Koraszewskiego, którego nawet ateista Agnosiewicz wywalił ze swojego portalu. No to wszystko jasne


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 2:23, 12 Sie 2020, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 2:28, 12 Sie 2020    Temat postu:

Byłby to zwykły polemiczny tekst. Argumenty w porządku. Tylko to pierwsze zdanie po co?
Ja nie pisalam o Tobie tylko o Twoim pogladzie z którym mam prawo się nie zgadzać.
Prawda?
A ponadto upowszechniam Twoją stronę apologetyczną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 56 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:20, 12 Sie 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
"Mogę robić, co chcę: mogę, jeżeli zechcę, oddać biednym wszystko, co posiadam, i dzięki temu stać się sam jednym z nich - jeżeli zechcę! Ale ja nie zdołam tego chcieć, bo pobudki przeciwne mają nade mną moc aż nazbyt wielką, abym mógł. Natomiast gdybym posiadał inny charakter i to w tym stopniu, żebym był świętym, wtedy mógłbym tego chcieć, ale wtedy też nie mógłbym tego nie chcieć, a więc musiałbym to uczynić.
To wszystko zgadza się całkowicie z tym, co orzeka samowiedza: „mogę robić, co chcę”.Lecz niektórym bezmyślnym filozofiątkom zdaje się jeszcze po dziś dzień, że spostrzegają tam wolność woli, wskutek czego nadają jej znaczenie faktu danego w świadomości."
[link widoczny dla zalogowanych]

Masz jakieś geny i masz jakieś doświadczenie.
Masz jakąś osobowość i masz jakieś poglądy.
Masz jakiś iloraz inteligencji, w jakiś sposób myślisz.
Masz jakąś wiedzę i znasz konsekwencje.
To wszystko jest zgodne z Tobą.
Jednak sprawia, że nie możesz postąpić inaczej.

puenta.

Opisujesz sytuację jako: jakieś geny i masz jakieś doświadczenie.
Opisujesz sytuację jako: jakaś osobowość i jakieś poglądy.
Opisujesz sytuację jako: jakiś iloraz inteligencji, w jakiś sposób myślenia.
Opisujesz sytuację jako: jakaś wiedza i konsekwencje.
To wszystko są Twoje modele opisu!
To wszystko jest zbiorcze, nieporadne, oparte o założenia, a nie o natywny kontakt z rzeczywistością, Wnioskujesz o ontologii (istnieniu) z tego JAK POTRAFISZ ORGANIZOWAĆ SOBIE OBRAZ RZECZYWISTOŚCI.

Spróbuję Ci podać przykład wadliwości rozumowania o podobnym wydźwieku.
Oto rozumowanie:
1. Każde zdarzenie ma swoją przyczynę.
2. Wolno mi rzeczy nazywać jak zechcę, nazwę więc przyczynę dowolnej rzeczy "GHX"
3. Wiem teraz, że przyczyną dowolnej rzeczy jest GHX
4. Oto udowodniłem, że każda rzecz ma uniwersalną jedną przyczynę!
(PS. proszę nie kojarzyć z GHX żadnych idei religijnych, to jest tylko ogólne przykładowe rozumowanie).

Co z tym rozumowaniem jest "nie tak"?
- Widzisz to?...

Nie. Wytłumacz, co jest "nie tak", i jak to się ma do tego, co piszę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31314
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:35, 12 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
"Mogę robić, co chcę: mogę, jeżeli zechcę, oddać biednym wszystko, co posiadam, i dzięki temu stać się sam jednym z nich - jeżeli zechcę! Ale ja nie zdołam tego chcieć, bo pobudki przeciwne mają nade mną moc aż nazbyt wielką, abym mógł. Natomiast gdybym posiadał inny charakter i to w tym stopniu, żebym był świętym, wtedy mógłbym tego chcieć, ale wtedy też nie mógłbym tego nie chcieć, a więc musiałbym to uczynić.
To wszystko zgadza się całkowicie z tym, co orzeka samowiedza: „mogę robić, co chcę”.Lecz niektórym bezmyślnym filozofiątkom zdaje się jeszcze po dziś dzień, że spostrzegają tam wolność woli, wskutek czego nadają jej znaczenie faktu danego w świadomości."
[link widoczny dla zalogowanych]

Masz jakieś geny i masz jakieś doświadczenie.
Masz jakąś osobowość i masz jakieś poglądy.
Masz jakiś iloraz inteligencji, w jakiś sposób myślisz.
Masz jakąś wiedzę i znasz konsekwencje.
To wszystko jest zgodne z Tobą.
Jednak sprawia, że nie możesz postąpić inaczej.

puenta.

Opisujesz sytuację jako: jakieś geny i masz jakieś doświadczenie.
Opisujesz sytuację jako: jakaś osobowość i jakieś poglądy.
Opisujesz sytuację jako: jakiś iloraz inteligencji, w jakiś sposób myślenia.
Opisujesz sytuację jako: jakaś wiedza i konsekwencje.
To wszystko są Twoje modele opisu!
To wszystko jest zbiorcze, nieporadne, oparte o założenia, a nie o natywny kontakt z rzeczywistością, Wnioskujesz o ontologii (istnieniu) z tego JAK POTRAFISZ ORGANIZOWAĆ SOBIE OBRAZ RZECZYWISTOŚCI.

Spróbuję Ci podać przykład wadliwości rozumowania o podobnym wydźwieku.
Oto rozumowanie:
1. Każde zdarzenie ma swoją przyczynę.
2. Wolno mi rzeczy nazywać jak zechcę, nazwę więc przyczynę dowolnej rzeczy "GHX"
3. Wiem teraz, że przyczyną dowolnej rzeczy jest GHX
4. Oto udowodniłem, że każda rzecz ma uniwersalną jedną przyczynę!
(PS. proszę nie kojarzyć z GHX żadnych idei religijnych, to jest tylko ogólne przykładowe rozumowanie).

Co z tym rozumowaniem jest "nie tak"?
- Widzisz to?...

Nie. Wytłumacz, co jest "nie tak", i jak to się ma do tego, co piszę.


W oby przypadkach - tłumaczenia nieistnienia wolnej woli przyczynowością, jak i w moim rozumowaniu - zastosowany jest ten sam schemat, oparty o MILCZĄCE ZAŁOŻENIE, ŻE PRZYCZYNA MUSI BYĆ. W moim przykładzie z tego założenia dochodzimy do wniosku dodatkowo, że wszystko z tego samego wynika, zaś w obalaniu koncepcji wolnej woli dochodzi się do wniosku, że wybory są zdeterminowane. Oba te wnioski byłyby tak samo nieuprawnione, gdyby postawić w podstawowe pytania:
1. Czy w ogóle jesteśmy w stanie pojęcie przyczyny zdefiniować ściśle, czyli inaczej, niż woluntarystycznym wskazaniem na to, czy tamto?
2. Czy przyczyna jest czymś więcej, niż postulatem umysłu, który szuka związku w tym świecie, chciałby ten związek znaleźć i poszukuje go po linii czasu - od przeszłości do teraźniejszości?
W moim przykładzie rozumowania jest zaszyty jeszcze jeden rodzaj błędu logicznego - utożsamienie przyczyny, która miałaby być konkretna dla konkretnego zdarzenia, z przyczyną ogólną - dla każdego zdarzenia. Ale w gruncie rzeczy dość podobny problem - ten sam rodzaj błędu błędu rozumowania jest ukryty (choć nieco głębiej) we wnioskowaniu o zdeterminowaniu z podawania przyczyn, które znaleźliśmy/wskazaliśmy dla wybranych zdarzeń/wyborów.

W każdym przypadku z pojęciem przyczyny mamy ten sam problem - POPRAWNOŚĆ ZAKREŚLENIA GRANIC dla kategorii. Aby sens miało stwierdzenie "przyczyną zdarzenia X była okoliczność A" niezbędne jest aby zarówno owo zdarzenie X, jak i okoliczność A w sposób NATURALNY (bo nie arbitralnie wskazany przez kogoś, kto ma ochotę klasyfikacji dokonać) SEPAROWAŁA SIĘ od innych zdarzeń i okoliczności. Tylko wtedy przyczynowość mogłaby funkcjonować w sposób ścisły - czyli niezależny od woluntarystycznego, arbitralnego wskazania osoby. Zarówno przyczyna, jak i skutek muszą być NATYWNIE w całości wyłonione i tak samo NATYWNIE powiązane w ścisłym wynikaniu (to oznaczałoby też jakieś absolutne odseparowanie innych czynników wpływu, czego przecież w realnym świecie nie obserwujemy), aby nie było wątpliwości czym są.
Tymczasem jak to jest w normalnym użyciu koncepcji przyczyny?
- Jest tak, że wskazujemy właściwie CO NAM DO GŁOWY PRZYJDZIE.
Dlaczego był wypadek na drodze?
Ktoś powie: bo była nadmierna prędkośc. I jest w tym racja, wszak gdyby samochody np. stały, albo ledwo się toczyły, to zdarzenia by nie było.
Inny powie: bo był zmęczony kierowca. I to też była prawda.
Jeszcze ktoś inny, bo była gorsza widoczność tego dnia - też pewnie bez tego warunku, wypadek by się nie zdarzył.
Bo kierowca był za mało rozważny. I to też jest prawda.
Możemy wskazać tysiące okoliczności do jednego zdarzenia, a każde z nich da się zaklasyfikować jako "przyczyna". WSZYSTKO MOŻE BYĆ PRZYCZYNĄ. Przyczyny poznajemy po tym, W JAKI SCHEMAT ZALEŻNOŚCI UWIERZYLIŚMY. Jeden akcentuje kwestię wyszkolenia kierowców i braki w tym zakresie jawią mu się jako przyczyny wypadków. Inny wskazuje na złe oznakowanie dróg, jeszcze inny na głupotę ludzi. Ale gdyby samochodu w ogóle nie wynaleziono, to nie byłoby żadnego wypadku samochodowego. Więc może wynalazczość jest zbiorczą przyczyną wszystkich wypadków samochodowych, a jakiegoś konkretnego w szczególności?...

Nie ma twardego schematu, które wyłoni nam jedną jedyną konkretną przyczynę dla zdarzenia, które byśmy sobie wybrali.
Pojęcie przyczyny jest KATEGORIĄ ROZUMOWANIA (co dawno już stwierdził Kant).
Definicją przyczyny (wg mnie tą poprawną) powinno być wg mnie: X jest przyczyną zdarzenia Z, jeśli oceniający całą sytuację, dopasował jakąś postać schematu zależności pomiędzy X i Z.
Jest to więc bardziej właściwość oceniającego sytuację, niż samej ontologii zdarzeń.

Teraz jest pytanie: czy z tego, że stosujemy jakąś kategorię rozumowania (założenie metodologiczne, robocze) możemy tak na twardo wyciągać wnioski o istnieniu, albo nie istnieniu wolnej woli (ontologia)?
Jeśliby ktoś powiedział tak, to konsekwentnie powinniśmy przyznawać sprawczość ontologiczną dla innych założeń opisu rzeczywistości. Np. z tego, że dzielimy sobie strony na prawą i lewą, moglibyśmy wnioskować o jakiejś fizycznej odrębności tego, co ktoś widzi po prawej, względem tego, co po lewej stronie. Tymczasem wystarczy się obrócić, a strony się zamienią, całe klasyfikacja wtedy upadnie.
Poprawność klasyfikacji poznajemy po tym, czy są one niewrażliwe na takie proste podmianki punktu spojrzenia. Klasyfikacja typu "to jest przyczyna" jest wyjątkowo na owe podmianki wrażliwa, jest tu wręcz skrajnie niestabilna. Dlatego wg mnie można tę kategorię umysłu uznać za wadliwą w jakimś ontologicznym sensie. Ma ona sens lokalny, w jakimś tam układaniu sobie rozumienia, ale nie nadaje się do wnioskowania o tym, co tak naprawdę w świecie istnieje, albo i nie istnieje.
W szczególności też argument "z istnienia przyczyny" nie może być użyty do wyrokowania o istnieniu (bądź nie) wolnej woli.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 17:12, 13 Sie 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:31, 13 Sie 2020    Temat postu:

O wolnej woli dyskutowaliśmy już kiedyś. W wątku o istnieniu chociaż było to niezupełnie w temacie.
Znalazłam ciekawy artykuł na ten temat ale następnym razem podam utora.
Taka krótka historia rozważań na ten temat.

Taki właśnie sens teodycei wolnej woli nadają jej główni historyczni, jak i współcześni reprezentanci.
O tym, że Bóg nie jest sprawcą zła, przekonywali gorąco Ojcowie Kościoła, np. Bazyli Wielki podkreślał iż
„początek i korzeń grzechu leży w nas i naszej wolnej woli” (św. Bazyli Wielki, O tym, że Bóg nie jest sprawcą
zła, przeł. J. Naumowicz, [w:] Bóg i zło. Pisma Bazylego wielkiego, Grzegorza z Nyssy i Jana Chryzostoma,
oprac. J. Naumowicz, WAM, Kraków 2004, s. 39). Augustyn zaś wolność jako opozycję dla boskiej kontroli
podawał za powód dopuszczenia zła – Bóg woli stworzenia wolne, nawet za cenę istnienia zła i grzechu, niż
bezwolne, choćby nawet bezgrzeszne (por. św. Augustyn, O prawdziwiej wierze, przeł. J. Ptaszyński, [w:]
św. Augustyn, Dialogi filozoficzne, Znak, Kraków 1999, s. 753; idem, O wolnej woli, przeł. A. Trombala,
[w:] św. Augustyn, Dialogi filozoficzne, s. 595). Współcześnie Alvin Plantinga twierdził, iż Bóg nie może
stworzyć wolnych istot jednocześnie zapewniając brak zła w świecie – wolność stworzeń powoduje, że Bóg
nie może stworzyć dowolnego możliwego świata, jaki by mu się podobał (por. Alvin C. Plantinga, Bóg,
wolność i zło, przeł. K. Gurba, Znak, Kraków 1995, s. 61). Szerzej na temat teodycei i obrony wolnej woli
piszę w książce pt.: Bóg a zło. Problematyka teodycealna w filozofii analitycznej, FNP, Wrocław 2010, s. 60-83.


Polemicznie : [link widoczny dla zalogowanych]
Między innymi o pierwszym wrażeniu....

Dlaczego dzieli nas religia?
Dziecko się rodzi i… „od początku jego zachowanie zależne jest częściowo od genów. Jeśli będzie miało temperament, który możemy nazwać protoliberalnym, być może będzie odważniejsze, bardziej ciekawskie, skłonne do kwestionowania autorytetów i tradycji. Jest szansa, że nauczyciele i inni dorośli będą je traktować inaczej niż jego konserwatywne rodzeństwo. Wszyscy jesteśmy przecież mocno zależni od norm i zasad, które funkcjonują dookoła nas” – tak naszą wrodzoną skłonność do popierania prawej lub lewej strony politycznej sceny tłumaczy prof. Jonathan Haidt, autor książki „Prawy umysł: dlaczego dobrych ludzi dzieli religia i polityka”. Badania bliźniąt potwierdzają, że orientacja polityczna, tak jak i religijność, w 30–60 proc. zależą od genów, a w pozostałym stopniu od wychowania. Nasze życie jest więc mieszanką biologii i kultury. Inny badacz, prof. Richard E. Nisbett, dodaje do tego równania geografię. Bo mimo że wszyscy mamy takie same mózgi, nasz sposób postrzegania świata mocno zależy od tego, czy urodziliśmy się w Tokio, Moskwie czy w Londynie.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 14:33, 13 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2180
Przeczytał: 161 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:12, 13 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
"Mogę robić, co chcę: mogę, jeżeli zechcę, oddać biednym wszystko, co posiadam, i dzięki temu stać się sam jednym z nich - jeżeli zechcę! Ale ja nie zdołam tego chcieć, bo pobudki przeciwne mają nade mną moc aż nazbyt wielką, abym mógł. Natomiast gdybym posiadał inny charakter i to w tym stopniu, żebym był świętym, wtedy mógłbym tego chcieć, ale wtedy też nie mógłbym tego nie chcieć, a więc musiałbym to uczynić.
To wszystko zgadza się całkowicie z tym, co orzeka samowiedza: „mogę robić, co chcę”.Lecz niektórym bezmyślnym filozofiątkom zdaje się jeszcze po dziś dzień, że spostrzegają tam wolność woli, wskutek czego nadają jej znaczenie faktu danego w świadomości."
[link widoczny dla zalogowanych]

Masz jakieś geny i masz jakieś doświadczenie.
Masz jakąś osobowość i masz jakieś poglądy.
Masz jakiś iloraz inteligencji, w jakiś sposób myślisz.
Masz jakąś wiedzę i znasz konsekwencje.
To wszystko jest zgodne z Tobą.
Jednak sprawia, że nie możesz postąpić inaczej.

puenta.


Nad popędami i skłonnościami można zapanować. To nas czyni ludźmi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:59, 13 Sie 2020    Temat postu:

Katolikus napisał:
Kruchy04 napisał:
"Mogę robić, co chcę: mogę, jeżeli zechcę, oddać biednym wszystko, co posiadam, i dzięki temu stać się sam jednym z nich - jeżeli zechcę! Ale ja nie zdołam tego chcieć, bo pobudki przeciwne mają nade mną moc aż nazbyt wielką, abym mógł. Natomiast gdybym posiadał inny charakter i to w tym stopniu, żebym był świętym, wtedy mógłbym tego chcieć, ale wtedy też nie mógłbym tego nie chcieć, a więc musiałbym to uczynić.
To wszystko zgadza się całkowicie z tym, co orzeka samowiedza: „mogę robić, co chcę”.Lecz niektórym bezmyślnym filozofiątkom zdaje się jeszcze po dziś dzień, że spostrzegają tam wolność woli, wskutek czego nadają jej znaczenie faktu danego w świadomości."
[link widoczny dla zalogowanych]

Masz jakieś geny i masz jakieś doświadczenie.
Masz jakąś osobowość i masz jakieś poglądy.
Masz jakiś iloraz inteligencji, w jakiś sposób myślisz.
Masz jakąś wiedzę i znasz konsekwencje.
To wszystko jest zgodne z Tobą.
Jednak sprawia, że nie możesz postąpić inaczej.

puenta.


Nad popędami i skłonnościami można zapanować. To nas czyni ludźmi.


Ja jako ateistka zgadzam się z Tobą w 100 procentach.

Tylko bywa tak, że gubi się diamenty..

Bo skłonności mogą prowadzić do szczęścia. Z popędami JEST rzecz bardziej skomplikowana. Mogą prowadzić do agresji.

Co widać na naszym forum. :) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 56 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:36, 14 Sie 2020    Temat postu:

Katolikus napisał:
Kruchy04 napisał:
"Mogę robić, co chcę: mogę, jeżeli zechcę, oddać biednym wszystko, co posiadam, i dzięki temu stać się sam jednym z nich - jeżeli zechcę! Ale ja nie zdołam tego chcieć, bo pobudki przeciwne mają nade mną moc aż nazbyt wielką, abym mógł. Natomiast gdybym posiadał inny charakter i to w tym stopniu, żebym był świętym, wtedy mógłbym tego chcieć, ale wtedy też nie mógłbym tego nie chcieć, a więc musiałbym to uczynić.
To wszystko zgadza się całkowicie z tym, co orzeka samowiedza: „mogę robić, co chcę”.Lecz niektórym bezmyślnym filozofiątkom zdaje się jeszcze po dziś dzień, że spostrzegają tam wolność woli, wskutek czego nadają jej znaczenie faktu danego w świadomości."
[link widoczny dla zalogowanych]

Masz jakieś geny i masz jakieś doświadczenie.
Masz jakąś osobowość i masz jakieś poglądy.
Masz jakiś iloraz inteligencji, w jakiś sposób myślisz.
Masz jakąś wiedzę i znasz konsekwencje.
To wszystko jest zgodne z Tobą.
Jednak sprawia, że nie możesz postąpić inaczej.

puenta.


Nad popędami i skłonnościami można zapanować. To nas czyni ludźmi.


Samo niepójście do sklepu czy zapanowanie nad skłonnościami wynika bezpośrednio z sytuacji, genów, wcześniejszych decyzji, wychowania czy okoliczności.

nad oceną swoich poczynań też nie mamy kontroli, wszystko zależy jakim jesteśmy człowiekiem.

Dla jednego kradzież czy pobicie będzie czymś godnym pochwały, a dla innego będzie to wstyd i powód to wyrzutów sumienia.

Sądzi ktoś, że wybierasz jakie wnioski go najdą?

więc jeśli nie decydujemy nawet czy w mojej ocenie kradzież czy pobicie będą dobre czy złe.
To o jakiej wolnej woli mówimy?

Ale można się zastanawiać skąd mamy poczucie wolnej woli.

poczucie wolnej woli mamy stąd, że nasz mózg tworzy reprezentację JA, ponieważ utożsamia się z myślami i bodźcami, które odczuwa.

De facto są to nasze myśli i uczucia, bodźce, ale ich nie kontrolujemy co po chwili namysłu można zauważyć.

Po prostu mało kto się nad tym zastanawia.

aha, no i dodatkowo, mózg tworzy iluzję sprawczości, dając wrażenie, że robimy co chcemy, de facto robimy co chcemy, ale dzieje się to odwrotnie, najpierw jest bodziec, a potem mózg tworzy sobie racjonalizacje decyzji.
Dzieje się to nawet do 7 sekund przed tym nim decyzja dojdzie do świadomości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31314
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:34, 14 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
nad oceną swoich poczynań też nie mamy kontroli, wszystko zależy jakim jesteśmy człowiekiem.


Idea kontroli. rozumianej jako coś, co zmienia to, co kontrolowane, jest ZAŁOŻENIEM ROZUMOWANIA. Wymyśliłeś sobie:
oto jest coś takiego, co zarządza tym niżej, modyfikując je dowolnie i to nazywa się kontrolą.

Ja sobie też mogę wymyślić ideę:
oto jest coś takiego, co jest emanacją osoby, wpływa na to co niżej w hierarchii podejmowania decyzji, lecz nie jest deterministyczne ani losowe, a nazywa się wolną wolą.

Czy widzisz jakąś metodę, która by np. rozstrzygnęła doświadczalnie która z tych idei JEST REPREZENTOWANA W NASZEJ RZECZYWISTOŚCI?

Takie coś twarde, najlepiej niezaprzeczalne, co nam rozstrzygnie pomiędzy tymi ideami, które chyba raczej trudno jest ze sobą w pełni pogodzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 56 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:52, 14 Sie 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
nad oceną swoich poczynań też nie mamy kontroli, wszystko zależy jakim jesteśmy człowiekiem.


Idea kontroli. rozumianej jako coś, co zmienia to, co kontrolowane, jest ZAŁOŻENIEM ROZUMOWANIA. Wymyśliłeś sobie:
oto jest coś takiego, co zarządza tym niżej, modyfikując je dowolnie i to nazywa się kontrolą.

Ja sobie też mogę wymyślić ideę:
oto jest coś takiego, co jest emanacją osoby, wpływa na to co niżej w hierarchii podejmowania decyzji, lecz nie jest deterministyczne ani losowe, a nazywa się wolną wolą.

Czy widzisz jakąś metodę, która by np. rozstrzygnęła doświadczalnie która z tych idei JEST REPREZENTOWANA W NASZEJ RZECZYWISTOŚCI?

Takie coś twarde, najlepiej niezaprzeczalne, co nam rozstrzygnie pomiędzy tymi ideami, które chyba raczej trudno jest ze sobą w pełni pogodzić.

nie rozumiem za bardzo, czy Ty podważasz coś takiego jak osobowość?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31314
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:59, 14 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
nad oceną swoich poczynań też nie mamy kontroli, wszystko zależy jakim jesteśmy człowiekiem.


Idea kontroli. rozumianej jako coś, co zmienia to, co kontrolowane, jest ZAŁOŻENIEM ROZUMOWANIA. Wymyśliłeś sobie:
oto jest coś takiego, co zarządza tym niżej, modyfikując je dowolnie i to nazywa się kontrolą.

Ja sobie też mogę wymyślić ideę:
oto jest coś takiego, co jest emanacją osoby, wpływa na to co niżej w hierarchii podejmowania decyzji, lecz nie jest deterministyczne ani losowe, a nazywa się wolną wolą.

Czy widzisz jakąś metodę, która by np. rozstrzygnęła doświadczalnie która z tych idei JEST REPREZENTOWANA W NASZEJ RZECZYWISTOŚCI?

Takie coś twarde, najlepiej niezaprzeczalne, co nam rozstrzygnie pomiędzy tymi ideami, które chyba raczej trudno jest ze sobą w pełni pogodzić.

nie rozumiem za bardzo, czy Ty podważasz coś takiego jak osobowość?

Podważam ideę kontroli w sugerowanej postaci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 56 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:12, 14 Sie 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
nad oceną swoich poczynań też nie mamy kontroli, wszystko zależy jakim jesteśmy człowiekiem.


Idea kontroli. rozumianej jako coś, co zmienia to, co kontrolowane, jest ZAŁOŻENIEM ROZUMOWANIA. Wymyśliłeś sobie:
oto jest coś takiego, co zarządza tym niżej, modyfikując je dowolnie i to nazywa się kontrolą.

Ja sobie też mogę wymyślić ideę:
oto jest coś takiego, co jest emanacją osoby, wpływa na to co niżej w hierarchii podejmowania decyzji, lecz nie jest deterministyczne ani losowe, a nazywa się wolną wolą.

Czy widzisz jakąś metodę, która by np. rozstrzygnęła doświadczalnie która z tych idei JEST REPREZENTOWANA W NASZEJ RZECZYWISTOŚCI?

Takie coś twarde, najlepiej niezaprzeczalne, co nam rozstrzygnie pomiędzy tymi ideami, które chyba raczej trudno jest ze sobą w pełni pogodzić.

nie rozumiem za bardzo, czy Ty podważasz coś takiego jak osobowość?

Podważam ideę kontroli w sugerowanej postaci.


to opisz mi jak funkcjonuje taka kontrola, bo nie wiem czy dobrze rozumiesz.

Według mnie jest tak, że mamy pewne osobowości, które kształtują się nam między innymi przez geny i doświadczenie życiowe, a to determinuje to jakich wyborów będziemy dokonywać.

Co się tu według Ciebie nie zgadza?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31314
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:18, 14 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
nad oceną swoich poczynań też nie mamy kontroli, wszystko zależy jakim jesteśmy człowiekiem.


Idea kontroli. rozumianej jako coś, co zmienia to, co kontrolowane, jest ZAŁOŻENIEM ROZUMOWANIA. Wymyśliłeś sobie:
oto jest coś takiego, co zarządza tym niżej, modyfikując je dowolnie i to nazywa się kontrolą.

Ja sobie też mogę wymyślić ideę:
oto jest coś takiego, co jest emanacją osoby, wpływa na to co niżej w hierarchii podejmowania decyzji, lecz nie jest deterministyczne ani losowe, a nazywa się wolną wolą.

Czy widzisz jakąś metodę, która by np. rozstrzygnęła doświadczalnie która z tych idei JEST REPREZENTOWANA W NASZEJ RZECZYWISTOŚCI?

Takie coś twarde, najlepiej niezaprzeczalne, co nam rozstrzygnie pomiędzy tymi ideami, które chyba raczej trudno jest ze sobą w pełni pogodzić.

nie rozumiem za bardzo, czy Ty podważasz coś takiego jak osobowość?

Podważam ideę kontroli w sugerowanej postaci.


to opisz mi jak funkcjonuje taka kontrola, bo nie wiem czy dobrze rozumiesz.

Według mnie jest tak, że mamy pewne osobowości, które kształtują się nam między innymi przez geny i doświadczenie życiowe, a to determinuje to jakich wyborów będziemy dokonywać.

Co się tu według Ciebie nie zgadza?

Nie zgadza się to, że z góry zakładasz deterministyczną rolę takiej osobowości. Jest to pewne założenie robocze.
Ja jednak np. tego założenia nie czynię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 56 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:32, 14 Sie 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
nad oceną swoich poczynań też nie mamy kontroli, wszystko zależy jakim jesteśmy człowiekiem.


Idea kontroli. rozumianej jako coś, co zmienia to, co kontrolowane, jest ZAŁOŻENIEM ROZUMOWANIA. Wymyśliłeś sobie:
oto jest coś takiego, co zarządza tym niżej, modyfikując je dowolnie i to nazywa się kontrolą.

Ja sobie też mogę wymyślić ideę:
oto jest coś takiego, co jest emanacją osoby, wpływa na to co niżej w hierarchii podejmowania decyzji, lecz nie jest deterministyczne ani losowe, a nazywa się wolną wolą.

Czy widzisz jakąś metodę, która by np. rozstrzygnęła doświadczalnie która z tych idei JEST REPREZENTOWANA W NASZEJ RZECZYWISTOŚCI?

Takie coś twarde, najlepiej niezaprzeczalne, co nam rozstrzygnie pomiędzy tymi ideami, które chyba raczej trudno jest ze sobą w pełni pogodzić.

nie rozumiem za bardzo, czy Ty podważasz coś takiego jak osobowość?

Podważam ideę kontroli w sugerowanej postaci.


to opisz mi jak funkcjonuje taka kontrola, bo nie wiem czy dobrze rozumiesz.

Według mnie jest tak, że mamy pewne osobowości, które kształtują się nam między innymi przez geny i doświadczenie życiowe, a to determinuje to jakich wyborów będziemy dokonywać.

Co się tu według Ciebie nie zgadza?

Nie zgadza się to, że z góry zakładasz deterministyczną rolę takiej osobowości. Jest to pewne założenie robocze.
Ja jednak np. tego założenia nie czynię.


czyli czym jest według Ciebie osobowość, skoro można postępować wbrew niej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:00, 14 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Samo niepójście do sklepu czy zapanowanie nad skłonnościami wynika bezpośrednio z sytuacji, genów, wcześniejszych decyzji, wychowania czy okoliczności


Zmyślasz. Wcale tego nie sprawdziłeś. Nie masz jak tego sprawdzić

Kruchy04" napisał:
nad oceną swoich poczynań też nie mamy kontroli, wszystko zależy jakim jesteśmy człowiekiem


Znowu zmyślasz. Wcale tego nie sprawdziłeś. Nie masz jak tego sprawdzić

Kruchy04 napisał:
Sądzi ktoś, że wybierasz jakie wnioski go najdą?


Jeśli nie kontrolujesz swych wniosków to odpowiadam na bełkot, którego nie zweryfikowałeś. Zgodnie zresztą z tym co mam w stopce

Krucht04 napisał:
więc jeśli nie decydujemy nawet czy w mojej ocenie kradzież czy pobicie będą dobre czy złe.
To o jakiej wolnej woli mówimy?


Z góry założyłeś sobie bezpodstawnie, że nie masz wolnej woli więc innego wniosku na wyjściu dostać nie mogłeś. Błędne założenia ateisty więc i błędne wnioski

Kruchy04 napisał:
Ale można się zastanawiać skąd mamy poczucie wolnej woli.

poczucie wolnej woli mamy stąd, że nasz mózg tworzy reprezentację JA, ponieważ utożsamia się z myślami i bodźcami, które odczuwa


Znowu zmyślasz. Wcale tego nie sprawdziłeś. Bo jak miałbyś to sprawdzić. Nie sprawdziłeś nawet tego czy w ogóle masz mózg. A snujesz skomplikowane teorie o pracy mózgu. Komiczne

Kruchy04 napisał:
De facto są to nasze myśli i uczucia, bodźce, ale ich nie kontrolujemy co po chwili namysłu można zauważyć.

Po prostu mało kto się nad tym zastanawia


Jeśli ty czegoś nie kontrolujesz to jest to wyłącznie twój mentalny problem. Możesz na przykład nie kontrolować trzymania moczu. Nie projektuj swoich problemów na innych

Kruchy04 napisał:
aha, no i dodatkowo, mózg tworzy iluzję sprawczości, dając wrażenie, że robimy co chcemy, de facto robimy co chcemy, ale dzieje się to odwrotnie, najpierw jest bodziec, a potem mózg tworzy sobie racjonalizacje decyzji.
Dzieje się to nawet do 7 sekund przed tym nim decyzja dojdzie do świadomości.


Powielasz nieaktualne mity gimboateistów. Bajka o tych 7 sekundach przed decyzją została już obalona w nowych badaniach klinicznych:

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 22:06, 14 Sie 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 56 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:50, 15 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
Samo niepójście do sklepu czy zapanowanie nad skłonnościami wynika bezpośrednio z sytuacji, genów, wcześniejszych decyzji, wychowania czy okoliczności


Zmyślasz. Wcale tego nie sprawdziłeś. Nie masz jak tego sprawdzić

Kruchy04" napisał:
nad oceną swoich poczynań też nie mamy kontroli, wszystko zależy jakim jesteśmy człowiekiem


Znowu zmyślasz. Wcale tego nie sprawdziłeś. Nie masz jak tego sprawdzić

Kruchy04 napisał:
Sądzi ktoś, że wybierasz jakie wnioski go najdą?


Jeśli nie kontrolujesz swych wniosków to odpowiadam na bełkot, którego nie zweryfikowałeś. Zgodnie zresztą z tym co mam w stopce

Krucht04 napisał:
więc jeśli nie decydujemy nawet czy w mojej ocenie kradzież czy pobicie będą dobre czy złe.
To o jakiej wolnej woli mówimy?


Z góry założyłeś sobie bezpodstawnie, że nie masz wolnej woli więc innego wniosku na wyjściu dostać nie mogłeś. Błędne założenia ateisty więc i błędne wnioski

Kruchy04 napisał:
Ale można się zastanawiać skąd mamy poczucie wolnej woli.

poczucie wolnej woli mamy stąd, że nasz mózg tworzy reprezentację JA, ponieważ utożsamia się z myślami i bodźcami, które odczuwa


Znowu zmyślasz. Wcale tego nie sprawdziłeś. Bo jak miałbyś to sprawdzić. Nie sprawdziłeś nawet tego czy w ogóle masz mózg. A snujesz skomplikowane teorie o pracy mózgu. Komiczne

Kruchy04 napisał:
De facto są to nasze myśli i uczucia, bodźce, ale ich nie kontrolujemy co po chwili namysłu można zauważyć.

Po prostu mało kto się nad tym zastanawia


Jeśli ty czegoś nie kontrolujesz to jest to wyłącznie twój mentalny problem. Możesz na przykład nie kontrolować trzymania moczu. Nie projektuj swoich problemów na innych

Kruchy04 napisał:
aha, no i dodatkowo, mózg tworzy iluzję sprawczości, dając wrażenie, że robimy co chcemy, de facto robimy co chcemy, ale dzieje się to odwrotnie, najpierw jest bodziec, a potem mózg tworzy sobie racjonalizacje decyzji.
Dzieje się to nawet do 7 sekund przed tym nim decyzja dojdzie do świadomości.


Powielasz nieaktualne mity gimboateistów. Bajka o tych 7 sekundach przed decyzją została już obalona w nowych badaniach klinicznych:

[link widoczny dla zalogowanych]


już z Tobą dyskutowałem na ten temat, ja za Ciebie myśleć nie będę, a bez myślenia dyskusja się nie obejdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:55, 15 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
już z Tobą dyskutowałem na ten temat, ja za Ciebie myśleć nie będę, a bez myślenia dyskusja się nie obejdzie.


Czyli skapitulowałeś w obliczu kontrargumentów. Tak samo jak w innych dyskusjach:

http://www.sfinia.fora.pl/gwiezdne-wojny,61/zbanowana-odpowiedz-kruchemu04,16739.html

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-100.html#544811

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/dowody-na-istnienie-boga,9715-1150.html#545581

Jak sobie Marysia chce


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 8:58, 16 Sie 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 56 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:39, 17 Sie 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
nad oceną swoich poczynań też nie mamy kontroli, wszystko zależy jakim jesteśmy człowiekiem.


Idea kontroli. rozumianej jako coś, co zmienia to, co kontrolowane, jest ZAŁOŻENIEM ROZUMOWANIA. Wymyśliłeś sobie:
oto jest coś takiego, co zarządza tym niżej, modyfikując je dowolnie i to nazywa się kontrolą.

Ja sobie też mogę wymyślić ideę:
oto jest coś takiego, co jest emanacją osoby, wpływa na to co niżej w hierarchii podejmowania decyzji, lecz nie jest deterministyczne ani losowe, a nazywa się wolną wolą.

Czy widzisz jakąś metodę, która by np. rozstrzygnęła doświadczalnie która z tych idei JEST REPREZENTOWANA W NASZEJ RZECZYWISTOŚCI?

Takie coś twarde, najlepiej niezaprzeczalne, co nam rozstrzygnie pomiędzy tymi ideami, które chyba raczej trudno jest ze sobą w pełni pogodzić.

nie rozumiem za bardzo, czy Ty podważasz coś takiego jak osobowość?

Podważam ideę kontroli w sugerowanej postaci.


to opisz mi jak funkcjonuje taka kontrola, bo nie wiem czy dobrze rozumiesz.

Według mnie jest tak, że mamy pewne osobowości, które kształtują się nam między innymi przez geny i doświadczenie życiowe, a to determinuje to jakich wyborów będziemy dokonywać.

Co się tu według Ciebie nie zgadza?

Nie zgadza się to, że z góry zakładasz deterministyczną rolę takiej osobowości. Jest to pewne założenie robocze.
Ja jednak np. tego założenia nie czynię.

czyli czym jest według Ciebie osobowość, skoro można postępować wbrew niej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31314
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:42, 17 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
nad oceną swoich poczynań też nie mamy kontroli, wszystko zależy jakim jesteśmy człowiekiem.


Idea kontroli. rozumianej jako coś, co zmienia to, co kontrolowane, jest ZAŁOŻENIEM ROZUMOWANIA. Wymyśliłeś sobie:
oto jest coś takiego, co zarządza tym niżej, modyfikując je dowolnie i to nazywa się kontrolą.

Ja sobie też mogę wymyślić ideę:
oto jest coś takiego, co jest emanacją osoby, wpływa na to co niżej w hierarchii podejmowania decyzji, lecz nie jest deterministyczne ani losowe, a nazywa się wolną wolą.

Czy widzisz jakąś metodę, która by np. rozstrzygnęła doświadczalnie która z tych idei JEST REPREZENTOWANA W NASZEJ RZECZYWISTOŚCI?

Takie coś twarde, najlepiej niezaprzeczalne, co nam rozstrzygnie pomiędzy tymi ideami, które chyba raczej trudno jest ze sobą w pełni pogodzić.

nie rozumiem za bardzo, czy Ty podważasz coś takiego jak osobowość?

Podważam ideę kontroli w sugerowanej postaci.


to opisz mi jak funkcjonuje taka kontrola, bo nie wiem czy dobrze rozumiesz.

Według mnie jest tak, że mamy pewne osobowości, które kształtują się nam między innymi przez geny i doświadczenie życiowe, a to determinuje to jakich wyborów będziemy dokonywać.

Co się tu według Ciebie nie zgadza?

Nie zgadza się to, że z góry zakładasz deterministyczną rolę takiej osobowości. Jest to pewne założenie robocze.
Ja jednak np. tego założenia nie czynię.

czyli czym jest według Ciebie osobowość, skoro można postępować wbrew niej?

Jest jednym z czynników, psychologiczną ramą, która dokłada swoje do całości sytuacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:42, 17 Sie 2020    Temat postu:

@Michał ;)

Kruchy04 napisał:
czyli czym jest według Ciebie osobowość, skoro można postępować wbrew niej?

gdyby wybór odnosiłby się jedynie do fizykalnej, zdeterminowanej rzeczywistości nie byłoby go i świadomość zbyteczna, ale jeśli jest w relacji do drugiego człowieka, o podobnych cechach i celach, to na tę rzeczywistość już można wpływać słowem, które kieruję zachowaniem.... stąd pojęcie Boga ;)


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pon 10:44, 17 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 56 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:55, 20 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
już z Tobą dyskutowałem na ten temat, ja za Ciebie myśleć nie będę, a bez myślenia dyskusja się nie obejdzie.


Czyli skapitulowałeś w obliczu kontrargumentów. Tak samo jak w innych dyskusjach:

http://www.sfinia.fora.pl/gwiezdne-wojny,61/zbanowana-odpowiedz-kruchemu04,16739.html

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-100.html#544811

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/dowody-na-istnienie-boga,9715-1150.html#545581

Jak sobie Marysia chce


Skąd wiesz, że pisząc to wszystko się nie mylisz we wszystkim? W wielu miejscach na forum przyznałeś, że na nic nie ma dowodów więc skoro nie możesz nic udowodnić, co sam przyznałeś (bo na nic nie ma dowodów), to nie możesz wykluczyć również tego, że mylisz się we wszystkim. No więc skoro nie możesz nic udowodnić to na podstawie czego mam wykluczyć teisto, że pomyliłeś się we wszystkim. Skoro nic nie jesteś w stanie udowodnić, to nie jesteś też w stanie udowodnić, że jakikolwiek twój osąd o rzeczywistości ma sens. Nie wiesz, czy Twój rozum nie pomylił się udzielając tych odpowiedzi. Nie jesteś w stanie wykazać też tego, że Twój rozum działa w ogóle poprawnie i rozumie odpowiedzi. Czemu miałbym słuchać teisty mylącego się we wszystkim?..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:29, 20 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Skąd wiesz, że pisząc to wszystko się nie mylisz we wszystkim? W wielu miejscach na forum przyznałeś, że na nic nie ma dowodów więc skoro nie możesz nic udowodnić, co sam przyznałeś (bo na nic nie ma dowodów), to nie możesz wykluczyć również tego, że mylisz się we wszystkim. No więc skoro nie możesz nic udowodnić to na podstawie czego mam wykluczyć teisto, że pomyliłeś się we wszystkim. Skoro nic nie jesteś w stanie udowodnić, to nie jesteś też w stanie udowodnić, że jakikolwiek twój osąd o rzeczywistości ma sens. Nie wiesz, czy Twój rozum nie pomylił się udzielając tych odpowiedzi. Nie jesteś w stanie wykazać też tego, że Twój rozum działa w ogóle poprawnie i rozumie odpowiedzi. Czemu miałbym słuchać teisty mylącego się we wszystkim?..


Jakoś nie przypominam sobie żebym to przyznawał. Nie papuguj moich wpisów do ciebie. Za to ty przyznałeś i mamy to jak na widelcu: "nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365

Skoro nie jesteś w stanie niczego udowodnić to również i tego, że twój rozum działa poprawnie i nie mylisz się we wszystkim. Zostałeś pozamiatany dawno temu i teraz już tylko będę za tobą po forum latał z szufelką

W dyskusji o wykazaniu twojej logiczności i racjonalności też poległeś:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899.html

c.b.d.o.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 56 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:36, 21 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
Skąd wiesz, że pisząc to wszystko się nie mylisz we wszystkim? W wielu miejscach na forum przyznałeś, że na nic nie ma dowodów więc skoro nie możesz nic udowodnić, co sam przyznałeś (bo na nic nie ma dowodów), to nie możesz wykluczyć również tego, że mylisz się we wszystkim. No więc skoro nie możesz nic udowodnić to na podstawie czego mam wykluczyć teisto, że pomyliłeś się we wszystkim. Skoro nic nie jesteś w stanie udowodnić, to nie jesteś też w stanie udowodnić, że jakikolwiek twój osąd o rzeczywistości ma sens. Nie wiesz, czy Twój rozum nie pomylił się udzielając tych odpowiedzi. Nie jesteś w stanie wykazać też tego, że Twój rozum działa w ogóle poprawnie i rozumie odpowiedzi. Czemu miałbym słuchać teisty mylącego się we wszystkim?..


Jakoś nie przypominam sobie żebym to przyznawał. Nie papuguj moich wpisów do ciebie. Za to ty przyznałeś i mamy to jak na widelcu: "nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365

Skoro nie jesteś w stanie niczego udowodnić to również i tego, że twój rozum działa poprawnie i nie mylisz się we wszystkim. Zostałeś pozamiatany dawno temu i teraz już tylko będę za tobą po forum latał z szufelką

W dyskusji o wykazaniu twojej logiczności i racjonalności też poległeś:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899.html

c.b.d.o.


Skąd wiesz, że pisząc to wszystko nie mylisz sie we wszystkim? W wielu miejscach na forum przyznałeś, że na nic nie ma dowodów więc skoro nie możesz nic udowodnić, co sam przyznałeś (bo na nic nie ma dowodów), to nie możesz wykluczyć również tego, że mylisz się we wszystkim.Nie wiesz, czy Twój rozum nie pomylił się udzielając tych odpowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:25, 21 Sie 2020    Temat postu:

Gimbus się nudzi bo został mu tydzień wakacji i póki co mama do odrabiania lekcji go jeszcze nie goni

Kruchy04 napisał:
[Skąd wiesz, że pisząc to wszystko nie
mylisz sie we wszystkim? W wielu miejscach na forum przyznałeś, że na nic nie ma dowodów więc skoro nie możesz nic udowodnić, co sam przyznałeś (bo na nic nie ma dowodów), to nie możesz wykluczyć również tego, że mylisz się we wszystkim.Nie wiesz, czy Twój rozum nie pomylił się udzielając tych odpowiedzi.


Nie papuguj moich wpisów do ciebie. To ty przyznałeś i mamy to jak na widelcu: "nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365

Skoro nie jesteś w stanie niczego udowodnić to również i tego, że twój rozum działa poprawnie i nie mylisz się we wszystkim. Zostałeś pozamiatany dawno temu i teraz już tylko będę za tobą po forum latał z szufelką

W dyskusji o wykazaniu twojej logiczności i racjonalności też poległeś:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899.html

c.b.d.o.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12
Strona 12 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin