Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy teizm coś wyjaśnia?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31425
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:46, 24 Sie 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
[teizm wyjaśnia mi np.
1. czy miłość powinna być podstawową moją wartością
2. że u podstaw szczęścia jest rozliczenie się ze swoim życiem (kwestia winy - zasługi)
3. że jestem skonstruowany mentalnie tak, aby pragnąć miłości i prawdy
Ale tego teizm nie wyjaśnia, tylko po prostu naucza, że tak powinno być. I do wszystkich tych wartości można dojść i bez teizmu.

Akurat mi wyjaśnia. I nie wiem, jak inaczej (bez teizmu) dojść do porównywalnych wniosków.

zefciu napisał:
Cytat:
4. że zrozumieć siebie, a dalej zyskać szczęście można skutecznie dopiero odnosząc się do absolutu, do osobowości doskonałej.
A jakie są cechy absolutu i skąd to wiemy?

Nie chodzi o to, co "wiemy". Chodzi o to O CO PYTAMY. Wiedza w filozofii jest przereklamowana. Które z twierdzeń filozoficznych (tych nie teistycznych) są "wiedzą" (bo są udowodnione w sposób bezsporny)?...
Odnoszę siebie do absolutu - taki tu jest mój postulat. Nie odnosząc do absolutu mogę jeszcze swoją osobę ewentualnie odnieść
- do innych podobnym mi osób z otoczenia (tu też teizm chrześcijański dokłada swoją cegiełkę przykazaniem miłości bliźniego, ale na razie nie ciągnijmy tego wątku)
iiii...
- do matematyki, filozofii...
właściwie nie wiadomo, do jeszcze czego. :(
Ja jeszcze odnoszę siebie do absolutu, czyli stawiam pytanie o głębszy sens człowieczeństwa (a nie tylko o to, co widzę, co się ujawniło). Widzę w tym epistemiczny sens - szansę skonstruowanie ramy odniesień.

zefciu napisał:
Cytat:
Najpierw było tylko o "prostocie". Teraz o "prostocie naukowej". Nie wiem, co idea "prostoty naukowej" w ogóle wnosi do sprawy.
Przecież mówiąc o prostocie mówiliśmy właśnie o naukowym rozumieniu tego słowa w duchu brzytwy Ockhama, a nie o prostocie budowy cepa.

Jestem jak najbardziej zwolennikiem stosowania brzytwy Ockhama, ale nie widzę powodu, aby jej stosowanie wiązać wyłącznie z nauką. Ja ją staram się stosować i w religii, i w filozofii, także w potocznym życiu. Nie widzę w powołaniu się na ideę brzytwy żadnej postaci preferencji dla ateizmu.

zefciu napisał:
Cytat:
No i w ogóle mam wielkie wątpliwości, czy nauka jest "prosta".
Jest na tyle prosta, na ilę się da. Tzn. zakłada istnienie tylu bytów, ile jest potrzebne do wyjaśnienia obserwacji.

Dokładnie to samo może o swoim systemie bytów powiedzieć wyznawca dowolnej religii - zapostulował ich dokładnie tyle, ile jest potrzebne do wyjaśnienia obserwacji (włączając w to obserwacje natury ideowej, duchowej).

zefciu napisał:
Cytat:
Szczęśliwość to kolejne pytanie.
Ale to Ty przeniosłeś dyskusję z gruntu nauki (jak wyjaśnić i przewidywać obserwacje) na grunt etyki (jak należy żyć).

Tak ja. Ale to nie znaczy, że jak zamachasz w dyskusji słowem "szczęśliwość", nie precyzując kontekstów, nie pisząc o co Ci konkretnie chodzi, to ja będę wiedział, co właściwie masz tu do powiedzenia. Jeśli miałby tu paść jakiś rzetelny argument, to nie wystarczy tu tylko odwołanie się luźne do idei (szczęśliwości). Zarysuj jawną ścieżkę rozumowania, jak ową szczęśliwość łączysz z tematem dyskusji.

zefciu napisał:
Cytat:
A bez teizmu byłby skończony?
Może być skończony nawet z teizmem. Wystarczy jakieś sensowne wyjaśnienie czegokolwiek.

Cały czas jest przedstawiane. Warto abyś zaczął czytać, co Ci się pisze, skoro już zdecydowałeś się wziąć udział w dyskusji.

zefciu napisał:
Cytat:
"Cnotliwe życie"...
Można sobie tak powiedzieć. Jeden pod te dwa słowa podstawi jedno, drugi coś innego.
Owszem, ale przecież nie o to chodziło w moim argumencie. Cokolwiek uznasz w swoim systemie etycznym za potrzebne cnoty, system ten nie stanie się prostszy przez dodawanie wymagań niepotrzebnych.

Nie stanie się. Tylko skąd weźmiesz zasadność dla oceny co jest tu potrzebne, a co nie?
Zadeklarujesz arbitralnie?...
- Obawiam się, że nic ponad to.
Wręcz postawię twardo tezę: NIE MASZ NIC PONAD SWOJE DEKLARACJE.
Co też powoduje, że nie jesteś ani odrobinę w lepszej sytuacji pod względem uzasadnialności swoich tez, niż prorok dowolnej religii.

zefciu napisał:
Cytat:
Religia o tym zaczyna dyskusję
Religia zwykle kończy dyskusję na temat etyczny (masz tak robić, bo tak Buk powiedział i wyśle Cię do piekła, jak zrobisz inaczej), a nie zaczyna.

Nie każdy rodzaj religii będę chciał tu bronić. Jeśliby religia na tym kończyła dyskusję, to jest to wg mnie niewłaściwa religia.

zefciu napisał:
Cytat:
wprowadza pewne pojęcia. Bez tej dyskusji mamy tylko nazwy, które do niczego się nie odnoszą.
Jakie pojęcia? Znowu mówię „sprawdzam”. I znowu to pytanie zignorujesz, bo znowu blefowałeś.

Pojęcia:
- zbawienia
- odkupienia
- duchowo rozumianej winy
- duchowo rozumianej zasługi
- głęboko rozumianego pojęcia sprawiedliwości
i wiele innych.
Deklarujesz moje "blefowanie", bo jesteś wpatrzony w swoje argumenty, a nie czytasz, co napisałem. W wielu miejscach o tym było. Więc jak widzisz, nie blefowałem, tylko masz tu (startową, można ją rozszerzać) konkretną listę pojęć do potencjalnego przedyskutowania.

zefciu napisał:
Cytat:
Poza tym to są właśnie pytania, które by należałoby rozwiązać, choć Ty rzecz traktujesz już jako gotowca
No nie. To religia zwykle próbuje dostarczyć w kwestii etyki jakiegoś gotowca. A ja nie postuluję, że rozwiązałem jakieś problemy etyczne, tylko że religia dostarcza mi do ich rozwiązania tyleż samo, co w kwestii rozwiązania problemów naukowych (o których dyskutowaliśmy na początku, ale zmieniłeś temat na etykę).

Niczego nie zmieniałem. Przeczytaj jeszcze raz (przeze mnie nadany) tytuł wątku, a zobaczysz, że jest on dość ogólnie sformułowany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 110 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:05, 24 Sie 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Cytat:
Wystarczy jakieś sensowne wyjaśnienie czegokolwiek.

Cały czas jest przedstawiane. Warto abyś zaczął czytać, co Ci się pisze, skoro już zdecydowałeś się wziąć udział w dyskusji


On tylko jak bezmyślna małpa ciągle powtarza, że nie dostał wyjaśnienia, nawet jak ma je podsunięte pod nos. Nic innego nie umie. Nie wiem gdzie ich szkolą ale oni straszne pranie mózgu przechodzą. To jest indoktrynacja na maxa. Klasyczne zachowania sekciarskie

Pomijając już to, że oni sami żadnych wyjaśnień nie przedstawiają poza pustymi hasłami w stylu "przecież nauka wszystko wyjaśniła", co de facto nie jest żadnym wyjaśnieniem niczego ale co najwyżej dogmatyczną i ogólnikową deklaracją


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 15:06, 24 Sie 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:41, 24 Sie 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Akurat mi wyjaśnia.
A innym wyjaśnia, że należy zażynać niewiernych.

Cytat:
I nie wiem, jak inaczej (bez teizmu) dojść do porównywalnych wniosków.
Chociażby na podstawie tego, jak te silne emocje (miłość, poczucie winy) wpływają na Twój dobrostan.

Cytat:
Które z twierdzeń filozoficznych (tych nie teistycznych) są "wiedzą" (bo są udowodnione w sposób bezsporny)?...
Ale ja nigdzie nie twierdzę, że filozofia dostarcza jakiejś bezpornej wiedzy. Po prostu teizm też jej nie dostarcza. BOo niby czemu?

Cytat:
Tak ja. Ale to nie znaczy, że jak zamachasz w dyskusji słowem "szczęśliwość", nie precyzując kontekstów, nie pisząc o co Ci konkretnie chodzi, to ja będę wiedział, co właściwie masz tu do powiedzenia. Jeśli miałby tu paść jakiś rzetelny argument, to nie wystarczy tu tylko odwołanie się luźne do idei (szczęśliwości). Zarysuj jawną ścieżkę rozumowania, jak ową szczęśliwość łączysz z tematem dyskusji.
Oczywiście można przyjąć inną etykę, w której celem życia nie jest szczęśliwość. Ale przecież nie to jest tematem tej dyskusji. Jakikolwiek cel byśmy sobie nie przyjęli, to i tak ostatecznie Bóg staje się zbędną hipotezą.

Cytat:
Cały czas jest przedstawiane.
Nie udawaj, że jesteś tak bezczelny jak fedor. Nie jesteś. Przedstaw przykład, albo daj se spokój z blefami.

Cytat:
Nie stanie się. Tylko skąd weźmiesz zasadność dla oceny co jest tu potrzebne, a co nie?
Zadeklarujesz arbitralnie?...
A jakie mam inne wyjście?


Cytat:
- zbawienia
- odkupienia
Czyli? Co one wnoszą?
Cytat:
- duchowo rozumianej winy
- duchowo rozumianej zasługi
- głęboko rozumianego pojęcia sprawiedliwości
Czym one się różnią od zwykłych świeckich pojęć winy, zasługi i sprawiedliwości?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31425
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:56, 24 Sie 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Akurat mi wyjaśnia.
A innym wyjaśnia, że należy zażynać niewiernych.

Na to nie poradzę. :(

zefciu napisał:
Cytat:
I nie wiem, jak inaczej (bez teizmu) dojść do porównywalnych wniosków.
Chociażby na podstawie tego, jak te silne emocje (miłość, poczucie winy) wpływają na Twój dobrostan.

Jakby nie wpływały, nie widzę stąd wniosku, co do tego jak je traktować. Bo można wyciągać wnioski bardzo różne
Np. ze złego wpływu można wnioskować:
A. trzeba to wytrzymać, nauczyć się, potem będzie lepiej, zatem utrzymujmy kurs
B. skoro to co teraz czuję jest niekomfortowe, to zmieniam kurs.
Z dobrego wpływu mogę wnioskować
A. To się sprawdza, wpływ jest dobry, tak trzymać.
B. Wszystko co dobre, kiedyś się kończy, lepiej jest zawczasu skierować się czemuś przeciwnemu, aby choćby poznać wroga, zanim uderzy.

zefciu napisał:
Ale ja nigdzie nie twierdzę, że filozofia dostarcza jakiejś bezpornej wiedzy. Po prostu teizm też jej nie dostarcza. BOo niby czemu?

No właśnie. Bo niby czemu jej nie dostarcza?...
Miliony ludzi go wyznają, w większości wyznają. To aby na pewno ta większość się myli?...

zefciu napisał:
Cytat:
Tak ja. Ale to nie znaczy, że jak zamachasz w dyskusji słowem "szczęśliwość", nie precyzując kontekstów, nie pisząc o co Ci konkretnie chodzi, to ja będę wiedział, co właściwie masz tu do powiedzenia. Jeśli miałby tu paść jakiś rzetelny argument, to nie wystarczy tu tylko odwołanie się luźne do idei (szczęśliwości). Zarysuj jawną ścieżkę rozumowania, jak ową szczęśliwość łączysz z tematem dyskusji.
Oczywiście można przyjąć inną etykę, w której celem życia nie jest szczęśliwość. Ale przecież nie to jest tematem tej dyskusji. Jakikolwiek cel byśmy sobie nie przyjęli, to i tak ostatecznie Bóg staje się zbędną hipotezą.

Bo se tak stwierdzasz...

zefciu napisał:
Cytat:
Cały czas jest przedstawiane.
Nie udawaj, że jesteś tak bezczelny jak fedor. Nie jesteś. Przedstaw przykład, albo daj se spokój z blefami.

Mógłbyś coś na temat, a nie personalnie?

zefciu napisał:

Cytat:
Nie stanie się. Tylko skąd weźmiesz zasadność dla oceny co jest tu potrzebne, a co nie?
Zadeklarujesz arbitralnie?...
A jakie mam inne wyjście?

Faktycznie... Ty raczej nie masz. Bo nie przemyślałeś jak się wychodzi z arbitralności. :nie: Nie znasz metody, więc jak możesz się z arbitralności wydostać? :nie:

zefciu napisał:
Cytat:
- zbawienia
- odkupienia
Czyli? Co one wnoszą?
Cytat:
- duchowo rozumianej winy
- duchowo rozumianej zasługi
- głęboko rozumianego pojęcia sprawiedliwości
Czym one się różnią od zwykłych świeckich pojęć winy, zasługi i sprawiedliwości?

Różnią się nie tak dużo, bo te świeckie powstawały jako wtórne (przynajmniej w krajach chrześcijańskich i z chrześcijaństwem silnie związanych). Jest bowiem pytanie, czy w ogóle te pojęcia by powstały, gdyby nie chrześcijaństwo... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 110 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:02, 24 Sie 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Ale ja nigdzie nie twierdzę, że filozofia dostarcza jakiejś bezpornej wiedzy. Po prostu teizm też jej nie dostarcza. BOo niby czemu?


Bo to wyparłeś

Cytat:
Jakikolwiek cel byśmy sobie nie przyjęli, to i tak ostatecznie Bóg staje się zbędną hipotezą


Ateistyczna kupa błota doskonale zna się na rozeznawaniu hipotez. Jedną z najdoskonalszych ateistycznych hipotez jest to, że ateista jest kupą błota. Doskonała hipoteza. Na pewno nie jest zbędna


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 18:03, 24 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:16, 24 Sie 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Na to nie poradzę. :(
Ale ja nie mówię, że masz coś na to poradzić, tylko Ci wskazuję, że z teizmu nic nie wynika także w kwestii moralnej. Bo każdy sobie z tego teizmu wyciągnie co mu się widzi.

Cytat:
Bo można wyciągać wnioski bardzo różne
No właśnie. Tak w światopoglądzie teistycznym, jak i ateistycznym można wyciągać bardzo różne wnioski.

Cytat:
Miliony ludzi go wyznają, w większości wyznają. To aby na pewno ta większość się myli?...
Autorytet „milionów ludzi” mało mnie obchodzi w tej kwestii.

Cytat:
Bo se tak stwierdzasz...
Nie „bo se stwierdzam”, tylko dlatego, że niezależnie do jakich wniosków etycznych byśmy nie doszli, możemy dojść do nich i bez boga. No chyba, że mamy fanatyczną etykę skupioną na oddawaniu czci bóstwu.

Cytat:
Bo nie przemyślałeś jak się wychodzi z arbitralności.
Przemyślałem. Co więcej — byłem kiedyś chrześcijaninem. I nijak mnie to z arbitralności nie wyzwalało.

Cytat:
Różnią się nie tak dużo, bo te świeckie powstawały jako wtórne (przynajmniej w krajach chrześcijańskich i z chrześcijaństwem silnie związanych).
RLY? Naprawdę uważasz, że w erze przedchrześcijańskiej Słowianie nie odczuwali winy, czy nie nagradzali zasługi?
Cytat:
Jest bowiem pytanie, czy w ogóle te pojęcia by powstały, gdyby nie chrześcijaństwo
Przecież to są pojęcia opisujące relacje w społeczności. Wina jest, jak ktoś nie wypełnia swoich zobowiązań wobec społeczności, a zasługa — jak je wypełnia wzorowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 110 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:43, 24 Sie 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Na to nie poradzę. :(
Ale ja nie mówię, że masz coś na to poradzić, tylko Ci wskazuję, że z teizmu nic nie wynika także w kwestii moralnej


Czyli znowu wyparłeś

Cytat:
niezależnie do jakich wniosków etycznych byśmy nie doszli, możemy dojść do nich i bez boga


To wytłumacz mi jak bez Boga doszedłeś do wniosku, że nie można zabijać, ateistyczna kupo błota. Czekam na opis procesu wnioskowania krok po kroku

Cytat:
Cytat:
Bo nie przemyślałeś jak się wychodzi z arbitralności.
Przemyślałem. Co więcej — byłem kiedyś chrześcijaninem. I nijak mnie to z arbitralności nie wyzwalało.


To byłeś beznadziejnym chrześcijaninem. Tylko frajer porzuca chrześcijaństwo i zostaje ateistą

Cytat:
Cytat:
Różnią się nie tak dużo, bo te świeckie powstawały jako wtórne (przynajmniej w krajach chrześcijańskich i z chrześcijaństwem silnie związanych).
RLY? Naprawdę uważasz, że w erze przedchrześcijańskiej Słowianie nie odczuwali winy, czy nie nagradzali zasługi?


Bo Bóg wpisał prawo moralne w ich serca. Czego twoja bajka darwinowska już w żaden sposób nie wyjaśnia bo redukuje cię tylko do kupy błota


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 18:44, 24 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31425
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:23, 24 Sie 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Na to nie poradzę. :(
Ale ja nie mówię, że masz coś na to poradzić, tylko Ci wskazuję, że z teizmu nic nie wynika także w kwestii moralnej. Bo każdy sobie z tego teizmu wyciągnie co mu się widzi.

Jeśliby fakt ludzkiej wolności wyboru w jakichś tam kwestiach (tak teistycznych, jak i nieteistycznych) i pojawianie się stąd kontrowersji, czy przeciwnych zdań miał dyskredytować jakoś ogólnie tezę, czy źródło to
1. sam fakt istnienia antyszczepionkowców podważa wiedzę medyczną
2. istnienie płaskoziemców podważa astronomię i fizykę
3. istnienie przeciwników teorii klimatycznych takich, czy innych podważa naukę klimacie.
Bo - rzekomo (chyba... wnioskując z Twoich słów wyżej) tylko zamordyzm, który zabroni ludziom "wyciągania co im się widzi" miałby być poprawny...
Ja tam, może dla Ciebie zbyt tradycyjnie, ale wciąż jestem za tym, POZWOLIĆ LUDZIOM WYCIĄGAĆ WNIOSKI takie, jakie ktoś wyciągnąć zamierza stosując to, co mu się wydaje.
Tak wiem, że wielu tu trudno przełknąć - to, że ludzie nie zgadzają się na ich przekonania, że nie są zgodnie "z jedną słuszną linią".
To jest właśnie też kwestia światopoglądowa - czy gotowi jesteśmy nie absolutyzować własnego zdania, ale zgodzimy się gdzieś w naszym wnętrzu, że wielość poglądów jest tym czymś, co POWINNO istnieć w społecznościach, że to nie świadczy od razu, że owa wielość jakikolwiek z poglądów dyskredytuje.
Podpowiem Ci rozwiązanie problemu z wielością poglądów: po prostu zapewne jest tak, że jedna strona zapewne się myli, a druga ma pogląd prawdziwszy (może tylko bliższy prawdzie, a nie zgodny z jej ostateczną wersją).
Ale jeśli się upierasz, że różnica zdań świadczy o niepoprawności poglądu, który jedna ze stron wspiera, to spieszę donieść, że nawet w ateizmie toczą się spory. Czyżby dowolny istniejący spór w kwestii kształtu ateizmu uwalał całkowicie idee ateistyczne?...

zefciu napisał:
Cytat:
Bo se tak stwierdzasz...
Nie „bo se stwierdzam”, tylko dlatego, że niezależnie do jakich wniosków etycznych byśmy nie doszli, możemy dojść do nich i bez boga. No chyba, że mamy fanatyczną etykę skupioną na oddawaniu czci bóstwu.

Szukam w tekście tej Twojej wypowiedzi choćby śladu uzasadnienia. I nie mogę się doszukać. Czyli wychodzi na to, że znowu: se tak stwierdzasz...
Ale może przeoczyłem...
Może gdzieś tam uzasadnienie jest - więc proszę o wskazanie w tym cytacie czegoś (nazywam to uzasadnieniem), co odróżnia samą deklarację, samo stwierdzenie ("stwierdzenie se") od tego czegoś, co zaprezentowałeś (bo drugiego zdania też nie widzę jako uzasadnienie pierwszego, jako że jest uwagą poboczną).

zefciu napisał:
Cytat:
Bo nie przemyślałeś jak się wychodzi z arbitralności.
Przemyślałem. Co więcej — byłem kiedyś chrześcijaninem. I nijak mnie to z arbitralności nie wyzwalało.

Nie twierdzę, że chrześcijaństwo gwarantuje wychodzenie z arbitralności.
A skoro przemyślałeś...
To może podzielisz się wnioskami?...
To jak się z arbitralności wychodzi zgodnie z Twoimi przemyśleniami?...

zefciu napisał:
Cytat:
Różnią się nie tak dużo, bo te świeckie powstawały jako wtórne (przynajmniej w krajach chrześcijańskich i z chrześcijaństwem silnie związanych).
RLY? Naprawdę uważasz, że w erze przedchrześcijańskiej Słowianie nie odczuwali winy, czy nie nagradzali zasługi?

Myślę, że było to pojęcie znacząco odmienne od tego dzisiejszego, z chrześcijaństwa wywiedzionego. Choć pewnie jakąś pierwocinę idei zasługi miało (to już pewnie mają nawet i zwierzęta, które potrafią wyrażać wdzięczność).

zefciu napisał:
Cytat:
Jest bowiem pytanie, czy w ogóle te pojęcia by powstały, gdyby nie chrześcijaństwo
Przecież to są pojęcia opisujące relacje w społeczności. Wina jest, jak ktoś nie wypełnia swoich zobowiązań wobec społeczności, a zasługa — jak je wypełnia wzorowo.

Więc właśnie chodzi o znacząco inne pojmowanie winy - jako coś, co neguje osobowość, a nie jest tylko wyrażeniem społecznej dezaprobaty, gdy ktoś się wyłamuje z grupowych więzów. Różnica tutaj jest fundamentalna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:50, 25 Sie 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
1. sam fakt istnienia antyszczepionkowców podważa wiedzę medyczną
2. istnienie płaskoziemców podważa astronomię i fizykę
3. istnienie przeciwników teorii klimatycznych takich, czy innych podważa naukę klimacie.

No nie. Bo płaskoziemcy nie kierują się wiedzą naukową, ani metodą naukową. Nawet zaś, gdyby się kierowali (lepszym przykładem byłyby rzeczywiste kontrowersje w nauce, a nie fakt istnienia szurów), to przecież metoda naukowa nie jest objawieniem.

Cytat:
Bo - rzekomo (chyba... wnioskując z Twoich słów wyżej) tylko zamordyzm, który zabroni ludziom "wyciągania co im się widzi" miałby być poprawny...
Ale ja nic nie mówię o poprawności. Mówię o tym, że skoro i tak każdy wyciąga „co mu się widzi”, to teza o tym, że religia jest źródłem etyki jest nieprawdziwa.

Cytat:
Ale jeśli się upierasz, że różnica zdań świadczy o niepoprawności poglądu, który jedna ze stron wspiera, to spieszę donieść, że nawet w ateizmie toczą się spory. Czyżby dowolny istniejący spór w kwestii kształtu ateizmu uwalał całkowicie idee ateistyczne?...
A czy ateiści spierają się w kwestiach, które bezpośrednio wynikają z samego ateizmu?

Cytat:
Szukam w tekście tej Twojej wypowiedzi choćby śladu uzasadnienia.
A jak sobie takie uzasadnienie wyobrażasz? Że wezmę każdą możliwą postawę etyczną i wskażę, że każda możliwa postawa etyczna jest możliwa u ateisty? Trochę długi byłby mój post, nieprawdaż?

Cytat:
Nie twierdzę, że chrześcijaństwo gwarantuje wychodzenie z arbitralności.
No czyli wracamy do punktu wyjścia — co konkretnie daje, co konkretnie wyjaśnia?

Cytat:
Myślę, że było to pojęcie znacząco odmienne od tego dzisiejszego, z chrześcijaństwa wywiedzionego.
Aha. Dyszyński myśli. A jak mówi stara sentencja Dyszynskius putat casa finita.

Cytat:
Więc właśnie chodzi o znacząco inne pojmowanie winy - jako coś, co neguje osobowość
Przy odpowiednio poważnej winie społeczeństwa dehumanizują winnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21679
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:27, 25 Sie 2023    Temat postu:

Apologeta

Cytat:
Bo Bóg wpisał prawo moralne w ich serca. Czego twoja bajka darwinowska już w żaden sposób nie wyjaśnia bo redukuje cię tylko do kupy błota


Chyba niektórych pominął :wink: :)

Natura wpisała poczucie moralne w serca ludzi a rozum pozwala im to poczucie rozwijać.

Twój ulubieniec Hume:

Czy zło budzi w tobie odrazę, a obcowanie z dobrem jest źródłem przyjemności? Jeśli tak, oznacza to, że posiadasz coś, co Hume określił jako zmysł moralny. Analizując zdania dotyczące moralności, doszedł do wniosku, że wymykają się one podziałowi na zdania mówiące o faktach i zdania mówiące o relacjach między ideami. Zatem moralność wymyka się racjonalności w ogóle. Motorem naszych działań muszą być więc uczucia, a zdania traktujące o moralności są zdaniami o uczuciach. Nie da się także udowodnić istnienia Boga jako źródła moralnych nakazów i jedynym uzasadnieniem przekonań religijnych jest wiara, wynikająca z naturalnych potrzeb psychologicznych człowieka.

Cytat z platformy edukacyjnej.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 7:35, 25 Sie 2023, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 110 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:39, 25 Sie 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Mówię o tym, że skoro i tak każdy wyciąga „co mu się widzi”, to teza o tym, że religia jest źródłem etyki jest nieprawdziwa


To jest w ogóle bez związku, brak tu jakiegokolwiek wynikania, jedno z drugim nie ma po prostu nic wspólnego. I takie non sequitury są non stop u tego trolla. Ale czego innego można się spodziewać po ateistycznej kupie błota :mrgreen:

Hume napisał:
Nie da się także udowodnić istnienia Boga jako źródła moralnych nakazów i jedynym uzasadnieniem przekonań religijnych jest wiara, wynikająca z naturalnych potrzeb psychologicznych człowieka


To zdanie jest tylko opisem efektu wyparcia kolejnej ateistycznej kupy błota


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 8:54, 25 Sie 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8322
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:12, 25 Sie 2023    Temat postu:

fedor napisał:
Hume napisał:
Nie da się także udowodnić istnienia Boga jako źródła moralnych nakazów i jedynym uzasadnieniem przekonań religijnych jest wiara, wynikająca z naturalnych potrzeb psychologicznych człowieka



To zdanie jest tylko opisem efektu wyparcia kolejnej ateistycznej kupy błota


co ciekawe, Hume, ze swoim pojmowaniem "dowodu", sam udowodnił, że poza wiarę wyjść nie może, podczas gdy Berkeley (pomijając reszte jego, nico odjechanej filozofii), dowiódł, że istnienie Boga jest tak samo pewne, jak realne jest istnienie świata, poza solipsystycznie poznającym świat, umysłem człowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21679
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:11, 25 Sie 2023    Temat postu:

Dwóch wielkich filozofów się spotkalo na forum śfinia.

Nie przeceniam formalnego wyksztalcenia i wierzę w samorodki.
Jednak co do fedora coraz więcej wątpliwości.

Lucek chyba jest mądrzejszy..

Tym bardziej, że Fedor jest po Uniwersytecie Jana Pawła czy po Wyszyńskiego.

Może Fedor za dużo sie naczytał...

Jaki jest temat Twojej pracy magisterskiej fedorku i gdzie można ją przeczytać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8322
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:21, 25 Sie 2023    Temat postu:

Cytat:
Dwóch wielkich filozofów się spotkalo na forum śfinia.

a niby kto jest tym drugim? ten od polipsyzmu :shock: ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21679
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:29, 25 Sie 2023    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Dwóch wielkich filozofów się spotkalo na forum śfinia.

a niby kto jest tym drugim? ten od polipsyzmu :shock: ?


Nawet jest ich tu więcej.

No, forum nazywa się filozoficzne...

Na pewno filozofem był wiwo.

Gdzie on teraz jest i co powie?

Wuj jest pierwszym. Bo założył to forum.
Technicznie nadal ma nad nim kontrolę.

Mam nadzieję, że nas w końcu zaszczyci :wink:

Mam też nadzieję, że spotka sie z milym przyjęciem.

Co nie znaczy, że będziemy mieli to samo zdanie i światopogląd. W szerokim aspekcie.

W szerszym niż zasady tzw dobrego wychowania.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 10:49, 25 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8322
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:01, 25 Sie 2023    Temat postu:

Cytat:
Mam też nadzieję, że spotka sie z milym przyjęciem.


a ja mam nadzieję, że zrozumie, że istnienie innych umysłów jest tak samo hipotetyczne jak istnienie świata fizycznego :wink:

i nie moze sobie apiorycznie wprowadzać istnenia innych osób - umysłów, a odrzucać istnienie świata materialnego, tylko dlatego, że nie może stwierdzić, czym jest materia sama w sobie .... no chyba, że chce się zajmować bajkopisarstwem, za które błędnie uznaje filozofię :wink: :)


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 11:02, 25 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21679
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:27, 25 Sie 2023    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Mam też nadzieję, że spotka sie z milym przyjęciem.


a ja mam nadzieję, że zrozumie, że istnienie innych umysłów jest tak samo hipotetyczne jak istnienie świata fizycznego :wink:

i nie moze sobie apiorycznie wprowadzać istnenia innych osób - umysłów, a odrzucać istnienie świata materialnego, tylko dlatego, że nie może stwierdzić, czym jest materia sama w sobie .... no chyba, że chce się zajmować bajkopisarstwem, za które błędnie uznaje filozofię :wink: :)


Nawet gdy zostanie przy swoim, nie jest to powód do wyzywania od debili czy cóś tam.

Ja jestem materialistką . Moje gołąbki rosną na balkonie. Wyślę jednego do Rosji a drugiego do Ukrainy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8322
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:35, 25 Sie 2023    Temat postu:

Cytat:
Nawet gdy zostanie przy swoim, nie jest to powód do wyzywania od debili czy cóś tam.


oczywiście, że nie to jest powodem :wink: a to, że gdy wskaże mu się błąd, t zamiast się przyznać wmyśla idiotyzmy np. "polipsyzm" licząc na ignorancję np Semele i próbując robić iditę, ze współdyskutanta, który mu jego idiotyzm wskazał, zamias podziekować :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31425
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:45, 25 Sie 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
1. sam fakt istnienia antyszczepionkowców podważa wiedzę medyczną
2. istnienie płaskoziemców podważa astronomię i fizykę
3. istnienie przeciwników teorii klimatycznych takich, czy innych podważa naukę klimacie.

No nie. Bo płaskoziemcy nie kierują się wiedzą naukową, ani metodą naukową. Nawet zaś, gdyby się kierowali (lepszym przykładem byłyby rzeczywiste kontrowersje w nauce, a nie fakt istnienia szurów), to przecież metoda naukowa nie jest objawieniem.

Metoda naukowa jest założona. Nie ma na nią dowodu, tylko ogólnie mniemanie społeczności naukowej, że aktualnie jest najlepszym podejściem, na jakie nas stać w poznawaniu świata. Funkcjonalnie to jest bardzo bliskie objawieniu, które z grubsza to właśnie głosi, że jego treść jest najlepszym co dla ludzkości w aspekcie poznawczym daje Bóg.
Też myślałem kontrowersjach w nauce. Pytanie o szczepionki - ich skuteczność i skutki uboczne - (niekoniecznie już sam ruch antyszczepionkowy) jest jednym z nich.
W każdym razie oczekiwałbym, że skoro fakt kontrowersji w ogóle miałbyś przyjąć jako coś naturalnego w sytuacji, gdy ludzie niezależnie próbują zgłębiać jakieś prawdy o rzeczywistości materialnej i ideach, to nie zaczniesz w jednym przypadku ich wystąpienia traktować jako coś, co dyskredytuje koncepcję, a w innym już tego efektu miałoby nie być. Bo to byłaby hipokryzja.

zefciu napisał:
Cytat:
Bo - rzekomo (chyba... wnioskując z Twoich słów wyżej) tylko zamordyzm, który zabroni ludziom "wyciągania co im się widzi" miałby być poprawny...
Ale ja nic nie mówię o poprawności. Mówię o tym, że skoro i tak każdy wyciąga „co mu się widzi”, to teza o tym, że religia jest źródłem etyki jest nieprawdziwa.

Religia jest jednym ze źródeł etyki. I rzeczywiście, jak się komuś "uwidzi", to dane źródło uzna, a innego nie uzna. Nie rozumiem w ogóle co masz do tego, że ktoś uznaje to „co mu się widzi”...
Jak inaczej?...
Jak uznać COKOLWIEK w inny sposób, niż poprzez na "uwidzenie" szacowanie tego, co dane, jakie mamy przesłanki, modele, wiarygodność źródeł?...
Jak dla mnie to na tym właśnie polega myślenie, że patrzysz (uwidzasz) kolejne aspekty sprawy, porównujesz je, poddajesz krytyce, tworzysz z tym scenariusze. Jak inaczej?...
- nooo chyba, że jesteś zwolennikiem jakiegoś megatwardego autorytaryzmu, w którym już widzieć (samodzielnie) nie trzeba, jako że absolutne posłuszeństwo zastępuje osobisty osąd. Jak to jest u Ciebie?...

zefciu napisał:
Cytat:
Nie twierdzę, że chrześcijaństwo gwarantuje wychodzenie z arbitralności.
No czyli wracamy do punktu wyjścia — co konkretnie daje, co konkretnie wyjaśnia?

Daje zbiór idei do osobistych przemyśleń, do ich porównania z własnymi odczuciami, z tym co nas w życiu spotkało. Nie daje wielu gotowych tez na wszystko, raczej stawia pytania. Choć pewne postulaty ma - istnienie Boga, zachowanie świadomości po śmierci ciała, rozliczenie ze swoimi życiowymi wyborami, kwestia bycia świadomością, która narodziła się ponownie, zrzucając gorset pierwotnych paradygmatów dla swoich życiowych wyborów.
Człowiek może sobie to postawić przed oczy I MYŚLEĆ NAD TYM, dopasowywać, czy mu to pasuje, czy to rozumie, czy jest w stanie wdrożyć w swojej świadomości, w życiu. Wtedy (niejednemu) się "wyjaśni":
- na czym polega osobista wolność?
- co jest warunkiem szczęścia?
- czego naprawdę w życiu chcemy?
i wiele innych.
Ale to trzeba przeżyć, przemyśleć, zmierzyć się z problemami życia z jednej strony, choć mając te wskazówki, które gdzieś zawarto np. w Biblii z drugiej strony. Wtedy się zacznie wyjaśniać to i wiele innych rzeczy.

zefciu napisał:
Cytat:
Myślę, że było to pojęcie znacząco odmienne od tego dzisiejszego, z chrześcijaństwa wywiedzionego.
Aha. Dyszyński myśli. A jak mówi stara sentencja Dyszynskius putat casa finita.

Dyszyński nie ma tu nic do rzeczy. Spróbuj coś może zasugerować w samej poruszonej kwestii, to pogadamy.

zefciu napisał:
Cytat:
Więc właśnie chodzi o znacząco inne pojmowanie winy - jako coś, co neguje osobowość
Przy odpowiednio poważnej winie społeczeństwa dehumanizują winnego.

Tak, można się tu doszukać początków tego pojmowania negacji osobowości (potępienia). Ale to dopiero będzie pierwszy krok na drodze. To pojęcie w chrześcijaństwie ma o wiele głębsze umocowanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:50, 25 Sie 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Funkcjonalnie to jest bardzo bliskie objawieniu, które z grubsza to właśnie głosi, że jego treść jest najlepszym co dla ludzkości w aspekcie poznawczym daje Bóg.
Funkcjonalnie jest bardzo dalekie, bo metoda naukowa opiera się na intuicjach współdzielonych przez wszystkich ludzi, a nie na objawieniu danym w jakimś tam kręgu kulturowym.

Cytat:
Religia jest jednym ze źródeł etyki.
Tu się mogę zgodzić.

Cytat:
Nie rozumiem w ogóle co masz do tego, że ktoś uznaje to „co mu się widzi”...
Ja nie mam nic do tego. Sam tak robię. Tylko po co potem gadać, że się ma coś obiektywnego, objawionego, czy doskonałego.

Cytat:
Daje zbiór idei do osobistych przemyśleń
OK. Czyli jak literatura piękna. Ale literatura piękna nie wymaga wbijania sobie gwoździa w głowę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21679
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:01, 25 Sie 2023    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Nawet gdy zostanie przy swoim, nie jest to powód do wyzywania od debili czy cóś tam.


oczywiście, że nie to jest powodem :wink: a to, że gdy wskaże mu się błąd, to zamiast się przyznać wmyśla idiotyzmy np. "polipsyzm" licząc na ignorancję np Semele i próbując robić iditę, ze współdyskutanta, który mu jego idiotyzm wskazał, zamiast podziekować :)


Nie na ignorancję a na miłosierdzie.

Po prostu kocham wuja. :serce:

Czy Ty lucek faktycznie mu coś wykazaleś :) :szacunek: :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21679
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:01, 25 Sie 2023    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Nawet gdy zostanie przy swoim, nie jest to powód do wyzywania od debili czy cóś tam.


oczywiście, że nie to jest powodem :wink: a to, że gdy wskaże mu się błąd, to zamiast się przyznać wmyśla idiotyzmy np. "polipsyzm" licząc na ignorancję np Semele i próbując robić iditę, ze współdyskutanta, który mu jego idiotyzm wskazał, zamiast podziekować :)


Nie na ignorancję a na miłosierdzie.

Po prostu kocham wuja. :serce:

Czy Ty lucek faktycznie mu coś wykazaleś :) :szacunek: :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 110 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:05, 25 Sie 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
metoda naukowa opiera się na intuicjach współdzielonych przez wszystkich ludzi


No to straszny bullshit i nic lepszego nie masz. Zgodnie z intuicją współdzieloną przez wszystkich ludzi Słońce obraca się wokół Ziemi. Zresztą nawet i w tej kwestii jesteś ignorantem bo nauka jest tak naprawdę antyintuicyjna. Zacytujmy pewnego ateistę, profesora biologii, który napisał o tym całą książkę:

„W rzeczywistości zarówno idee, które nauka wytwarza, jak i sposób uprawiania nauki pozostają całkowicie antyintuicyjne i antyzdroworozsądkowe” (Lewis Wolpert, Nienaturalna natura nauki. Dlaczego nauka jest pozbawiona zdrowego rozsądku?, Gdańsk 1996, s. 14)

„Po pierwsze, świat nasz nie został zbudowany na zasadzie zdroworozsądkowej. [...] codzienny zdrowy rozsądek - nigdy nie pozwoli zrozumieć charakteru nauki. Jej pojęcia są, z małymi wyjątkami, antyintuicyjne” (tamże, s. 11)

Do szkoły - nieuku :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 12:10, 25 Sie 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31425
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:41, 25 Sie 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Funkcjonalnie to jest bardzo bliskie objawieniu, które z grubsza to właśnie głosi, że jego treść jest najlepszym co dla ludzkości w aspekcie poznawczym daje Bóg.
Funkcjonalnie jest bardzo dalekie, bo metoda naukowa opiera się na intuicjach współdzielonych przez wszystkich ludzi, a nie na objawieniu danym w jakimś tam kręgu kulturowym.

Intuicje "wszystkich" ludzi - przynajmniej statystycznie - raczej orbitują wokół lajków w serwisach społecznościowych, czy innych form promowania się w swojej grupie, niż dotyczą metody naukowej. Wiedza w społeczeństwie o tych zagadnieniach jest znikoma, jakiekolwiek pojęcie o tym, ma może z 1 procent populacji (intelektualne elity). Tak więc do "intuicji dzielonych przez WSZYSTKICH ludzi" jest nam tak daleko, jak do alfa centauri. Szczególnie to co się dzieje w najbardziej zaawansowanej części nauki jest już bardzo dalekie od zwykłych intuicji. Podkreślają to niejednokrotnie sami naukowcy, a w szczególności naukowcy (nobliści), którzy mają najwięcej do powiedzenia w danej dziedzinie. Przykładowo taka fizyka kwantowa jest właśnie za to krytykowana, że jest totalnie nieintuicyjna. I metody, które ją tworzą są wysoką abstrakcją matematyczną, od intuicji przeciętnego człowieka bardzo odległe.To już znacznie bardziej intuicyjne są pojęcia religijne - związane z karą, nagrodą, ideami przebaczenia, odkupienia, ale i potępienia. Te z grubsza większość ludzi jakoś tam rozumie. Natomiast zrozumienie tego, jak spinory Pauliego (macierze mające wartości w liczbach zespolonych) mają opisywać zachowanie kubitów, czy spinu elektronów jest czymś poza jakąkolwiek myślową percepcją ponad 99,9% populacji.
Spytaj na próbę kilka przypadkowych osób ze swojego otoczenia, czy potrafią sformułować bodaj jedną (!) zasadę, składającą się na metodę naukową, a zobaczysz, że najczęściej nie otrzymasz w ogóle odpowiedzi.

zefciu napisał:
Cytat:
Daje zbiór idei do osobistych przemyśleń
OK. Czyli jak literatura piękna. Ale literatura piękna nie wymaga wbijania sobie gwoździa w głowę.

A kto Ci w religii każe wbijać sobie gwóźdź w głowę?... :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:00, 25 Sie 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Intuicje "wszystkich" ludzi - przynajmniej statystycznie - raczej orbitują wokół lajków w serwisach społecznościowych


Powszechną intuicją jest przekonanie, że istnieje jakaś zewnętrzna rzeczywistość. Powszechną intuicją jest przekonanie, że istnieją jakieś prawa rządzące tą rzeczywistością. Powszechną intuicją jest przekonanie, że jeśli istnieje jakaś wątpliwość, czy spór dotyczący faktów, to należy to weryfikować poprzez niezależnych obserwatorów.

O ile sama metoda naukowa może zatem być nieintuicyjna w konkretnych zastosowaniach, to wynika z dość zdroworozsądkowych założeń. Zauważ, jak np. Litek i fedor w zasadzie zgadzają się z Teorią Ewolucji, gdy się im przedstawi jej założenia. Tylko z konsekwencjami tej Teorii, które idą im w poprzek ideologii nie potrafią.

Cytat:
A kto Ci w religii każe wbijać sobie gwóźdź w głowę?... :shock:
No jeśli nie wbiję sobie gwoździa w głowę, to nie ma różnicy między religią, a poezją. Mogę czytać Ewangelię na równi z inną literaturą piękną i czerpać stamtąd wartościowe dla mnie idee, pojęcia, czy parabole. Ale to jeszcze nie jest religia. Do tego trzeba uwierzyć. Tylko po co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 7 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin