Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przesadny sceptycyzm ateisty(?)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5971
Przeczytał: 110 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:45, 06 Kwi 2020    Temat postu: Re: Przesadny sceptycyzm ateisty(?)

mat napisał:
[wszystko da się wytłumaczyć naturalistycznie, po co wiec tworzyć byty ponad miarę (ukłony do Ockhama).

Ockham jest przereklamowany
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14203
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Pon 10:20, 06 Kwi 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
JEDYNYM REALNYM (dającym się zastosować w praktyce) znaczeniem jest to logiczne. Ale niestety, owo logiczne oznacza też, że dowód jest tylko tak silny, jak silny jest system formalny w ramach którego ten dowód prowadzimy.

Więc możesz udowodnić logicznie dowolną bzdurę. Np. że po naciśnięciu A na ekranie pojawi się B, a Manitou istnieje.
Zdecyduj się, bo cały czas odbijasz się pomiędzy racjonalizmem a fedoryzmem.

Możesz to sobie klasyfikować po swojemu jak chcesz.
Czym jest dla Ciebie "racjonalizm"? - Chciejstwem, aby każdy problem miał rozwiązanie?... :shock:
Czym jest dla Ciebie fedoryzm? - przypominaniem o tym, że zarówno ludzki umysł, jak i dostęp do danych o świecie są limitowane?...

Racjonalizm nie jest żadnych chciejstwem.
A fedoryzm jest zrównywaniem wszystkiego, co nie ma 100% pewności.
Dalej piszesz opierając się na swoim błędnych założeniach tego, co myślę.

A może być po prostu odpowiedział na pytanie?

Cytat:
Irbisol napisał:
"Rozsądna" religia? Która konkretnie?

Ta, którą wybierzesz. To DLA CIEBIE ma być religia rozsądna.

Czyli dana religia może stwierdzać, że po naciśnięciu A pojawi się B na monitorze.

Nie widzisz, że cały dowcip polega właśnie na tym, żeby znaleźć jakikolwiek obiektywny punkt zaczepienia? Ty od tego spierniczasz jak tylko się da. Więc proszę bardzo - wszystko być może. Tego chcesz?

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Cytat:
A czy ten Bóg, w którego wierzysz, nie wymaga aby wiary ślepej, bezmyślnej? Bez sprawdzania, wątpliwości itp.?

Bóg, w którego ja wierzę, powyższego NIE wymaga.

To ten sam co w chrześcijaństwie?

Dokładnie ten sam.

No to zawodowcy w temacie mają inne zdanie niż ty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31433
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:46, 06 Kwi 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
JEDYNYM REALNYM (dającym się zastosować w praktyce) znaczeniem jest to logiczne. Ale niestety, owo logiczne oznacza też, że dowód jest tylko tak silny, jak silny jest system formalny w ramach którego ten dowód prowadzimy.

Więc możesz udowodnić logicznie dowolną bzdurę. Np. że po naciśnięciu A na ekranie pojawi się B, a Manitou istnieje.
Zdecyduj się, bo cały czas odbijasz się pomiędzy racjonalizmem a fedoryzmem.

Możesz to sobie klasyfikować po swojemu jak chcesz.
Czym jest dla Ciebie "racjonalizm"? - Chciejstwem, aby każdy problem miał rozwiązanie?... :shock:
Czym jest dla Ciebie fedoryzm? - przypominaniem o tym, że zarówno ludzki umysł, jak i dostęp do danych o świecie są limitowane?...

Racjonalizm nie jest żadnych chciejstwem.
A fedoryzm jest zrównywaniem wszystkiego, co nie ma 100% pewności.
Dalej piszesz opierając się na swoim błędnych założeniach tego, co myślę.

A może być po prostu odpowiedział na pytanie?

"Racjonalizm" w postaci, w ktorej Ty go tu przedstawiasz. jest niczym innym tylko chciejstwem, aby pytania miały rozwiązanie, a do tego rozwiązanie pewne, nawet jak nie masz modelu, wiedzy, nawet jak operujesz w obszarze filozofii.
Owo "zrównywanie", nazywane przez Ciebie fedoryzmem jest wskazanie aspektu, który jest wspólną cechą dwóch pojęć. Jakby nie można było wskazywać w ogóle na wspólne cechy (bo Ty przeciw temu występujesz), to w ogóle nie dałoby się używać języka, w którym pojęcia przecież dotyczą jakichś kategoryzacji. Żądasz de facto zaniechania logiki i używania języka. Ale tego nie jesteś w stanie dostrzec. To Twoje biadolenie nad niechcianym "zrównywaniem" ja odczytuję jako potwierdzenie Twojej porażki w dyskusji - kompletnie nie wiesz co zrobić z tym faktem, że zarówno niechciana przez Ciebie religia, jak i jakieś potrzebne w życiu aspekty należą do kategorii wiara. Nie wiesz jak sobie z tym poradzić, nie masz żadnego argumentu, więc tylko protestujesz, oskarżasz, że postawiono Ci zadanie intelektualnie nie do odparcia. Ano postawiono. A Ty nie podołałeś jak się z matni wyplątać, więc zostało Ci tylko narzekanie, że oto argument jest cały czas w mocy, a Ty nie wiesz, co z nim zrobić. Ale argument w stylu: nie wolno mi robić takiej przykrości, że mnie się do muru przyciska argumentami, to jednak żaden argument.

Warto tu dodać, że na pytanie zadawane w nieprawidłowym modelu nie ma sensownej odpowiedzi.
Wskazuję Ci błędy w Twoim modelu, ale nie przyjmujesz moich uwag. Pozostaje podpisać protokół rozbieżności i się nie męczyć dalej.

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
"Rozsądna" religia? Która konkretnie?

Ta, którą wybierzesz. To DLA CIEBIE ma być religia rozsądna.

Czyli dana religia może stwierdzać, że po naciśnięciu A pojawi się B na monitorze.

Tak właśnie myślałem - to jest Twoja religia.
Każdy ma taką religię, na jaką go stać. Twoja jest może i idealnie pewna w stwierdzeniach i...
... kompletnie nic poza tym.
Gratuluję wyboru. :rotfl:


Irbisol napisał:
Czyli dana religia może stwierdzać, że po naciśnięciu A pojawi się B na monitorze.

Nie widzisz, że cały dowcip polega właśnie na tym, żeby znaleźć jakikolwiek obiektywny punkt zaczepienia? Ty od tego spierniczasz jak tylko się da. Więc proszę bardzo - wszystko być może. Tego chcesz?

Ależ ja już wiele razy Ci przyznałem rację! Nie zauważyłeś tego.
Przyznałem Ci przecież rację, że w ten sposób zyskujesz ów obiektywny punkt zaczepienia. Do tego zyskujesz pewność.
Odseparowałeś się od niepewności i pytań. Masz z tego "religię".
Jak Ci to odpowiada...
Mi by po prostu nie odpowiadało, ja chętnie oddaję sporą dozę pewności, za inne wartosci. Ale mamy chyba inne umysły, więc nie zrozumiesz, dlaczego ja wolę mieć wolność wyboru i rozwój umysłu "babrzącego się" w niepewnościach, niż kompletnie nieużyteczną mentalnie pewność.
Ale Ty o użyteczności (pytaniu po co w ogóle jest światopogląd?) nie jesteś gotów ani myśleć, ani dyskutować. Zostań przy swojej opcji, która ci daje ową pewność ponad wszelkie inne wartości (co po raz kolejny CI PRZYZNAJĘ, że tę pewność tak zyskałeś!).
Ty zostań przy swoim wyborze, ja zostanę przy swoim.

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Cytat:
A czy ten Bóg, w którego wierzysz, nie wymaga aby wiary ślepej, bezmyślnej? Bez sprawdzania, wątpliwości itp.?

Bóg, w którego ja wierzę, powyższego NIE wymaga.

To ten sam co w chrześcijaństwie?

Dokładnie ten sam.

No to zawodowcy w temacie mają inne zdanie niż ty.

Zależy którzy zawodowcy.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 19:54, 06 Kwi 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5971
Przeczytał: 110 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:31, 06 Kwi 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:

Czyli dana religia może stwierdzać, że po naciśnięciu A pojawi się B na monitorze.

Chciałbys miec Boga automat? Pomodlę się o A, będzie B?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14203
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Pon 20:40, 06 Kwi 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
JEDYNYM REALNYM (dającym się zastosować w praktyce) znaczeniem jest to logiczne. Ale niestety, owo logiczne oznacza też, że dowód jest tylko tak silny, jak silny jest system formalny w ramach którego ten dowód prowadzimy.

Więc możesz udowodnić logicznie dowolną bzdurę. Np. że po naciśnięciu A na ekranie pojawi się B, a Manitou istnieje.
Zdecyduj się, bo cały czas odbijasz się pomiędzy racjonalizmem a fedoryzmem.

Możesz to sobie klasyfikować po swojemu jak chcesz.
Czym jest dla Ciebie "racjonalizm"? - Chciejstwem, aby każdy problem miał rozwiązanie?... :shock:
Czym jest dla Ciebie fedoryzm? - przypominaniem o tym, że zarówno ludzki umysł, jak i dostęp do danych o świecie są limitowane?...

Racjonalizm nie jest żadnych chciejstwem.
A fedoryzm jest zrównywaniem wszystkiego, co nie ma 100% pewności.
Dalej piszesz opierając się na swoim błędnych założeniach tego, co myślę.

A może być po prostu odpowiedział na pytanie?

"Racjonalizm" w postaci, w ktorej Ty go tu przedstawiasz. jest niczym innym tylko chciejstwem, aby pytania miały rozwiązanie, a do tego rozwiązanie pewne

W ogóle nie rozumiesz, co się do ciebie pisze.
Nigdy nie wymagałem dowodu 100%. NIGDY. Cały czas wręcz dyskutuję o tym, że pomimo nieusuwalnej niepewności bardziej logiczne jest jednak myślenie ateistyczne. Mimo że rzeczywistość może być zupełnie inna.
Fajnie widać, jak się od ciebie wszystko odbija i jak wszystko przeinaczasz.

Nie odpowiedziałeś na pytanie.

Cytat:
To Twoje biadolenie nad niechcianym "zrównywaniem" ja odczytuję jako potwierdzenie Twojej porażki w dyskusji - kompletnie nie wiesz co zrobić z tym faktem, że zarówno niechciana przez Ciebie religia, jak i jakieś potrzebne w życiu aspekty należą do kategorii wiara. Nie wiesz jak sobie z tym poradzić, nie masz żadnego argumentu

Znowu nic nie pojąłeś.
Ja się po prostu z ciebie śmieję, gdy masz do wyboru albo przyznać mi rację, albo popaść w fedoryzm. Ja sobie z problemem nieusuwalności wiary poradziłem - ty też byś mógł, ale bardzo tego nie chcesz.
Pokazuję ci, co się dzieje, gdy zrównasz wiary. Od razu się z tego wycofujesz, po czym przy kolejnym argumentem znowu wpadasz w fedoryzm i tak się miotasz.

Masz dobry model?
To odpowiedz na pytanie.

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
"Rozsądna" religia? Która konkretnie?

Ta, którą wybierzesz. To DLA CIEBIE ma być religia rozsądna.

Czyli dana religia może stwierdzać, że po naciśnięciu A pojawi się B na monitorze.

Tak właśnie myślałem - to jest Twoja religia.

To jest jakaś wybrana religia. Jeżeli dla kogoś jest rozsądna, to może wierzyć w dowolną bzdurę - ty na to zezwalasz. Gratuluję modelu.

Cytat:
Irbisol napisał:
Czyli dana religia może stwierdzać, że po naciśnięciu A pojawi się B na monitorze.

Nie widzisz, że cały dowcip polega właśnie na tym, żeby znaleźć jakikolwiek obiektywny punkt zaczepienia? Ty od tego spierniczasz jak tylko się da. Więc proszę bardzo - wszystko być może. Tego chcesz?

Ależ ja już wiele razy Ci przyznałem rację! Nie zauważyłeś tego.
Przyznałem Ci przecież rację, że w ten sposób zyskujesz ów obiektywny punkt zaczepienia. Do tego zyskujesz pewność.
Odseparowałeś się od niepewności i pytań. Masz z tego "religię".

Ano przyznałeś, ale ledwo wyżej znowu się miotasz i twierdzisz, że religia może być jakakolwiek i stwierdzać cokolwiek.

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Cytat:
A czy ten Bóg, w którego wierzysz, nie wymaga aby wiary ślepej, bezmyślnej? Bez sprawdzania, wątpliwości itp.?

Bóg, w którego ja wierzę, powyższego NIE wymaga.

To ten sam co w chrześcijaństwie?

Dokładnie ten sam.

No to zawodowcy w temacie mają inne zdanie niż ty.

Zależy którzy zawodowcy.

Papieże np.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31433
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:09, 06 Kwi 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Nigdy nie wymagałem dowodu 100%. NIGDY. Cały czas wręcz dyskutuję o tym, że pomimo nieusuwalnej niepewności bardziej logiczne jest jednak myślenie ateistyczne. Mimo że rzeczywistość może być zupełnie inna.
Fajnie widać, jak się od ciebie wszystko odbija i jak wszystko przeinaczasz.

Nie odpowiedziałeś na pytanie.

Nie wiem ile razy odpowiadałem na to pytanie. Moja odpowiedź zawsze jest taka sama: z faktem, że nie będziemy pewni, że wiary mogą okazać się nieprawdziwe, a nawet w to, że być może to, w co wierzymy jest bzdurą KAŻDY MUSI ŻYĆ.
Nie ma na to żadnej magicznej metody. Tak po prostu jest.

Irbisol napisał:
Ja się po prostu z ciebie śmieję, gdy masz do wyboru albo przyznać mi rację, albo popaść w fedoryzm. Ja sobie z problemem nieusuwalności wiary poradziłem - ty też byś mógł, ale bardzo tego nie chcesz.
Pokazuję ci, co się dzieje, gdy zrównasz wiary. Od razu się z tego wycofujesz, po czym przy kolejnym argumentem znowu wpadasz w fedoryzm i tak się miotasz.

Nie wycofuję się, tylko przyznaję rację, iż z wiar może też wyniknąć bzdura. Nie zakładam, że wiara będzie nieomylna. Tak trudno to zrozumieć? :cry:


Irbisol napisał:
To jest jakaś wybrana religia. Jeżeli dla kogoś jest rozsądna, to może wierzyć w dowolną bzdurę - ty na to zezwalasz. Gratuluję modelu.


Ale tak właśnie jest!
To właśnie głosi logika!
Możesz gratulować modelu nie tylko mi, ale większości logików. To właśnie logika o tym uczy, że wszelka prawdziwość zdań nie będzie silniejsza, niż założenia, które zostały poczynione do ich sformułowania.
Ty z kolei uważasz, że swoim chciejstwem, aby model pozwolił Ci jednoznacznie wybrać jednoznaczną i słuszną prawdę, jakoś magicznie na ten świat ten stan sprowadzisz. Możesz sobie marzyć. Możesz mi zarzucać to, że ja akurat wiem i twierdzę, że nie ma takiego supersposobu na pozbycie się owej niepewności wiary.
Ty próbujesz z faktu, który jest logicznie pewny czynić mi zarzut. To trochę tak, jakbyś stawiał mi zarzut, że 2+2=4. Nie rozumiesz, że to jest śmieszne?
To co wyciągasz jako zarzut - że z wiar mogą wynikać także dowolne bzdury - żadnym realnym zarzutem nie jest. To trochę tak jakbyś argumentował, że nie należy jeżdzić po zakupy, bo można mieć wypadek. Oczywiście że można! Tylko POMIMO tego, że można mieć wypadek, po zakupy się jeździ. I POMIMO TEGO, że wiara może okazać się błedna, wierzyć trzeba. Tylko warto jest wierzyć ROZSĄDNIE!
Oczywiście tego rozsądku naszej wiary nikt, ani nic nam nie zagwarantuje. Podobnie jak nie ma 100% pewności, że jadąc na zakupy nie będziemy mieli wypadku. Ale wierzymy, jeździmy po zakupy i robimy całą masę innych rzeczy, mimo braku pewności, co się zdarzy.
Twój zarzut względem wiary ma sens tylko przy presupozycji, że da się coś zrobić lepiej, że da się wiarę zastąpić czymś pewniejszym. Tymczasem nie da się niczym zastąpić, bo co byśmy na to zastępstwo nie wskazali, to wskażemy je...
wiarą, że to jest właściwe zastępstwo! I jakby nie kręcił, dupa z tyłu.
Ale tego nie załapujesz.

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Cytat:
A czy ten Bóg, w którego wierzysz, nie wymaga aby wiary ślepej, bezmyślnej? Bez sprawdzania, wątpliwości itp.?

Bóg, w którego ja wierzę, powyższego NIE wymaga.

To ten sam co w chrześcijaństwie?

Dokładnie ten sam.

No to zawodowcy w temacie mają inne zdanie niż ty.

Zależy którzy zawodowcy.

Papieże np.


Skoro papieże to np.
Jan Paweł II w encyklice fides et ratio napisał:
Zdolność do abstrakcyjnej refleksji właściwa dla umysłu ludzkiego pozwala, aby nadał on poprzez aktywność filozoficzną ścisłą formę swojemu myśleniu i w ten sposób wypracował wiedzę systematyczną, odznaczającą się logiczną spójnością twierdzeń i harmonią treści. Dzięki temu procesowi w środowisku różnych kultur i w różnych epokach osiągnięto rezultaty, które doprowadziły do zbudowania prawdziwych systemów myślowych. W praktyce rodziło to często pokusę utożsamiania jednego tylko wybranego nurtu z całą filozofią. Jest jednak oczywiste, że w takich przypadkach dochodzi do głon — «pycha filozoficzna», która chciałaby nadać własnej wizji, niedoskonałej i zawężonej przez wybór określonej perspektywy, rangę interpretacji uniwersalnej. W rzeczywistości każdy system filozoficzny, choć zasługuje na szacunek jako pewna spójna całość, nie dopuszczająca jakiejkolwiek instrumentalizacji, musi uznawać pierwszeństwo myślenia filozoficznego, z którego bierze początek i któremu powinien konsekwentnie służyć.
...
17. Nie ma więc powodu do jakiejkolwiek rywalizacji między rozumem a wiarą: rzeczywistości te wzajemnie się przenikają, każda zaś ma własną przestrzeń, w której się realizuje.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 21:14, 06 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14203
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Wto 10:18, 07 Kwi 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Nigdy nie wymagałem dowodu 100%. NIGDY. Cały czas wręcz dyskutuję o tym, że pomimo nieusuwalnej niepewności bardziej logiczne jest jednak myślenie ateistyczne. Mimo że rzeczywistość może być zupełnie inna.
Fajnie widać, jak się od ciebie wszystko odbija i jak wszystko przeinaczasz.

Nie odpowiedziałeś na pytanie.

Nie wiem ile razy odpowiadałem na to pytanie. Moja odpowiedź zawsze jest taka sama: z faktem, że nie będziemy pewni, że wiary mogą okazać się nieprawdziwe, a nawet w to, że być może to, w co wierzymy jest bzdurą KAŻDY MUSI ŻYĆ.
Nie ma na to żadnej magicznej metody. Tak po prostu jest.

A kiedy sobie uświadomisz, że jest to odkrywanie Ameryki? Od zawsze.
I nie pierwszy raz ci to piszę.

Cytat:
Irbisol napisał:
Ja się po prostu z ciebie śmieję, gdy masz do wyboru albo przyznać mi rację, albo popaść w fedoryzm. Ja sobie z problemem nieusuwalności wiary poradziłem - ty też byś mógł, ale bardzo tego nie chcesz.
Pokazuję ci, co się dzieje, gdy zrównasz wiary. Od razu się z tego wycofujesz, po czym przy kolejnym argumentem znowu wpadasz w fedoryzm i tak się miotasz.

Nie wycofuję się, tylko przyznaję rację, iż z wiar może też wyniknąć bzdura. Nie zakładam, że wiara będzie nieomylna. Tak trudno to zrozumieć? :cry:

Więc fedoryzm.
Zaraz napiszesz "ale nie fedoryzm", ja napiszę "no to jest jakiś obiektywny punkt zaczepiania", ty: "nie", ja: "więc fedoryzm".
I tak się właśnie miotasz.



Cytat:
Ty z kolei uważasz, że swoim chciejstwem, aby model pozwolił Ci jednoznacznie wybrać jednoznaczną i słuszną prawdę

Przestań w końcu łgać na temat tego, co uważam, a co nie - zwłaszcza że jest to bezczelne kłamstwo, które dopiero co prostowałem.

Cytat:
Irbisol napisał:
A czy ten Bóg, w którego wierzysz, nie wymaga aby wiary ślepej, bezmyślnej? Bez sprawdzania, wątpliwości itp.?

(...)
Skoro papieże to np.

Ale oni wszyscy są nieomylni w sprawach wiary, prawda? A ci wcześniejsi co głosili?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31433
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:59, 07 Kwi 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Nigdy nie wymagałem dowodu 100%. NIGDY. Cały czas wręcz dyskutuję o tym, że pomimo nieusuwalnej niepewności bardziej logiczne jest jednak myślenie ateistyczne. Mimo że rzeczywistość może być zupełnie inna.
Fajnie widać, jak się od ciebie wszystko odbija i jak wszystko przeinaczasz.

Nie odpowiedziałeś na pytanie.

Nie wiem ile razy odpowiadałem na to pytanie. Moja odpowiedź zawsze jest taka sama: z faktem, że nie będziemy pewni, że wiary mogą okazać się nieprawdziwe, a nawet w to, że być może to, w co wierzymy jest bzdurą KAŻDY MUSI ŻYĆ.
Nie ma na to żadnej magicznej metody. Tak po prostu jest.

A kiedy sobie uświadomisz, że jest to odkrywanie Ameryki? Od zawsze.
I nie pierwszy raz ci to piszę.

Więc czas to zaakceptować i nie czynić komuś zarzutu z tego, że to zaakceptował. I to nie jest żaden fedoryzm, tylko racjonalne myślenie.

Irbisol napisał:
Ale oni wszyscy są nieomylni w sprawach wiary, prawda? A ci wcześniejsi co głosili?

Szczerze mówiąc akurat ja nie jestem fanem dogmatu papieskiej nieomylności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:14, 07 Kwi 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Nigdy nie wymagałem dowodu 100%. NIGDY. Cały czas wręcz dyskutuję o tym, że pomimo nieusuwalnej niepewności bardziej logiczne jest jednak myślenie ateistyczne. Mimo że rzeczywistość może być zupełnie inna.
Fajnie widać, jak się od ciebie wszystko odbija i jak wszystko przeinaczasz.

Nie odpowiedziałeś na pytanie.

Nie wiem ile razy odpowiadałem na to pytanie. Moja odpowiedź zawsze jest taka sama: z faktem, że nie będziemy pewni, że wiary mogą okazać się nieprawdziwe, a nawet w to, że być może to, w co wierzymy jest bzdurą KAŻDY MUSI ŻYĆ.
Nie ma na to żadnej magicznej metody. Tak po prostu jest.
Człowiek jest jedynym gatunkiem na ziemi, który trzeba zachęcać do życia.
MD napisał:
Irbisol napisał:
A kiedy sobie uświadomisz, że jest to odkrywanie Ameryki? Od zawsze. I nie pierwszy raz ci to piszę.

Więc czas to zaakceptować i nie czynić komuś zarzutu z tego, że to zaakceptował. I to nie jest żaden fedoryzm, tylko racjonalne myślenie.
Irbisol, wytlumacz logika dedukcyjna i indyukcyjna jaki jest u Ciebie payoff/glod zwiazkow chemicznych w mozgu, ktory powoduje atakowanie Michala za stosowanie Konstytucyjnej wolności wyznania?

MD napisał:
Irbisol napisał:
Ale oni wszyscy są nieomylni w sprawach wiary, prawda? A ci wcześniejsi co głosili?
Szczerze mówiąc akurat ja nie jestem fanem dogmatu papieskiej nieomylności.
Papiez Franciszek tez nie :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14203
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Wto 16:23, 07 Kwi 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Nigdy nie wymagałem dowodu 100%. NIGDY. Cały czas wręcz dyskutuję o tym, że pomimo nieusuwalnej niepewności bardziej logiczne jest jednak myślenie ateistyczne. Mimo że rzeczywistość może być zupełnie inna.
Fajnie widać, jak się od ciebie wszystko odbija i jak wszystko przeinaczasz.

Nie odpowiedziałeś na pytanie.

Nie wiem ile razy odpowiadałem na to pytanie. Moja odpowiedź zawsze jest taka sama: z faktem, że nie będziemy pewni, że wiary mogą okazać się nieprawdziwe, a nawet w to, że być może to, w co wierzymy jest bzdurą KAŻDY MUSI ŻYĆ.
Nie ma na to żadnej magicznej metody. Tak po prostu jest.

A kiedy sobie uświadomisz, że jest to odkrywanie Ameryki? Od zawsze.
I nie pierwszy raz ci to piszę.

Więc czas to zaakceptować i nie czynić komuś zarzutu z tego, że to zaakceptował. I to nie jest żaden fedoryzm, tylko racjonalne myślenie.

Ale ja to już dawno zaakceptowałem, zanim zacząłem z tobą dyskutować. I nie czynię ci zarzutu z tego, że to zaakceptowałeś - NIGDY nie czyniłem nikomu takiego zarzutu.
I owszem - to nie jest fedoryzm - fedoryzm to co innego, o czym też wiele razy pisałem.

Ty w ogóle nie rozumiesz, co się do ciebie pisze.


Cytat:
Irbisol napisał:
Ale oni wszyscy są nieomylni w sprawach wiary, prawda? A ci wcześniejsi co głosili?

Szczerze mówiąc akurat ja nie jestem fanem dogmatu papieskiej nieomylności.

Czyli nie zgadzasz się z zawodowcami ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31433
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:43, 07 Kwi 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Nigdy nie wymagałem dowodu 100%. NIGDY. Cały czas wręcz dyskutuję o tym, że pomimo nieusuwalnej niepewności bardziej logiczne jest jednak myślenie ateistyczne. Mimo że rzeczywistość może być zupełnie inna.
Fajnie widać, jak się od ciebie wszystko odbija i jak wszystko przeinaczasz.

Nie odpowiedziałeś na pytanie.

Nie wiem ile razy odpowiadałem na to pytanie. Moja odpowiedź zawsze jest taka sama: z faktem, że nie będziemy pewni, że wiary mogą okazać się nieprawdziwe, a nawet w to, że być może to, w co wierzymy jest bzdurą KAŻDY MUSI ŻYĆ.
Nie ma na to żadnej magicznej metody. Tak po prostu jest.

A kiedy sobie uświadomisz, że jest to odkrywanie Ameryki? Od zawsze.
I nie pierwszy raz ci to piszę.

Więc czas to zaakceptować i nie czynić komuś zarzutu z tego, że to zaakceptował. I to nie jest żaden fedoryzm, tylko racjonalne myślenie.

Ale ja to już dawno zaakceptowałem, zanim zacząłem z tobą dyskutować. I nie czynię ci zarzutu z tego, że to zaakceptowałeś - NIGDY nie czyniłem nikomu takiego zarzutu.
I owszem - to nie jest fedoryzm - fedoryzm to co innego, o czym też wiele razy pisałem.

Ty w ogóle nie rozumiesz, co się do ciebie pisze.

W takim razie ja nie wiem, o co Ci chodziło. Odbierałem Twoje pretensje jw.

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Ale oni wszyscy są nieomylni w sprawach wiary, prawda? A ci wcześniejsi co głosili?

Szczerze mówiąc akurat ja nie jestem fanem dogmatu papieskiej nieomylności.

Czyli nie zgadzasz się z zawodowcami ...

Powiedzmy sobie, że w pewnych zakresach to ja decyduję, z którą grupą fachowców trzymam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14203
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Śro 9:01, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Ale ja to już dawno zaakceptowałem, zanim zacząłem z tobą dyskutować. I nie czynię ci zarzutu z tego, że to zaakceptowałeś - NIGDY nie czyniłem nikomu takiego zarzutu.
I owszem - to nie jest fedoryzm - fedoryzm to co innego, o czym też wiele razy pisałem.

Ty w ogóle nie rozumiesz, co się do ciebie pisze.

W takim razie ja nie wiem, o co Ci chodziło. Odbierałem Twoje pretensje jw.

I nadal będziesz tak odbierać, bo nie rozumiesz, co czytasz. Nie znajdziesz w moich postach na przestrzeni ostatnich lat niczego, co mi zarzucasz. NICZEGO.
To tylko jakiś twój zdeformowany odbiór. Ale subiektywny - więc pewnie zajebisty.
I tak samo na podstawie tego zdeformowanego odbioru wnioskujesz istnienie Boga.

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Ale oni wszyscy są nieomylni w sprawach wiary, prawda? A ci wcześniejsi co głosili?

Szczerze mówiąc akurat ja nie jestem fanem dogmatu papieskiej nieomylności.

Czyli nie zgadzasz się z zawodowcami ...

Powiedzmy sobie, że w pewnych zakresach to ja decyduję, z którą grupą fachowców trzymam.

Czyli nie zgadzasz się z zawodowcami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21681
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:41, 08 Kwi 2020    Temat postu:

blackSun napisał:
Z reguły jest tak, że otwartością umysłu ateiści "nie grzeszą", chociaż zdarzają się wyjątki :)


To atak na rozmówcę.
Wuj lubi anegdoty. Przynajmniej ostatnio.

Tu pojawiają się wszelkie:
– opinie,
– gusta,
– anegdoty i opowiastki,
– argumenty emocjonalne,
– triki retoryczne,
ataki na rozmówcę,powszechne na tym forum.....niestety
– odwołania do popularnych przekonań, tradycji, wartości,
– itp.
Argumenty te będą zwykle dużo bardziej emocjonalne dla osoby je stosują, więc ich podważenie może się spotkać z dużo silniejszym oporem.

Trzeba tu podkreślić, że same z siebie, obydwa te rodzaje argumentacji nie są złe ani dobre. Kluczowy w ich stosowaniu jest RODZAJ dyskusji, jaki prowadzimy, a w szczególności jej końcowy cel.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 9:43, 08 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31433
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:56, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Czyli nie zgadzasz się z zawodowcami.

Obserwuję, że niemal zawsze masz jakieś sformułowanie, które wciskasz. Ja uważam, je za użyte nieadekwatnie, a przynajmniej w sposób uproszczony, niepełny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21681
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:00, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli nie zgadzasz się z zawodowcami.

Obserwuję, że niemal zawsze masz jakieś sformułowanie, które wciskasz. Ja uważam, je za użyte nieadekwatnie, a przynajmniej w sposób uproszczony, niepełny.


Kim są zawodowcy...?

Często amatorzy są też niezli .. :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14203
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Śro 11:22, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli nie zgadzasz się z zawodowcami.

Obserwuję, że niemal zawsze masz jakieś sformułowanie, które wciskasz. Ja uważam, je za użyte nieadekwatnie, a przynajmniej w sposób uproszczony, niepełny.

Zatem zgadzasz się z księżmi, którzy twierdzą, że wiara ma być ślepa? I to wcale nie są jakieś wyjątki - rzadko bywam w kościele, ale jak już jestem (chrzty, śluby, pogrzeby), to trąbią o tym prawie za każdym razem.
Takie są fakty - będziesz z nimi walczył oczywiście?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31433
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:31, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli nie zgadzasz się z zawodowcami.

Obserwuję, że niemal zawsze masz jakieś sformułowanie, które wciskasz. Ja uważam, je za użyte nieadekwatnie, a przynajmniej w sposób uproszczony, niepełny.

Zatem zgadzasz się z księżmi, którzy twierdzą, że wiara ma być ślepa? I to wcale nie są jakieś wyjątki - rzadko bywam w kościele, ale jak już jestem (chrzty, śluby, pogrzeby), to trąbią o tym prawie za każdym razem.
Takie są fakty - będziesz z nimi walczył oczywiście?

To nie są żadne fakty. Chyba chadzamy do innych kościołów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14203
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Śro 11:56, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli nie zgadzasz się z zawodowcami.

Obserwuję, że niemal zawsze masz jakieś sformułowanie, które wciskasz. Ja uważam, je za użyte nieadekwatnie, a przynajmniej w sposób uproszczony, niepełny.

Zatem zgadzasz się z księżmi, którzy twierdzą, że wiara ma być ślepa? I to wcale nie są jakieś wyjątki - rzadko bywam w kościele, ale jak już jestem (chrzty, śluby, pogrzeby), to trąbią o tym prawie za każdym razem.
Takie są fakty - będziesz z nimi walczył oczywiście?

To nie są żadne fakty. Chyba chadzamy do innych kościołów.

W sierpniu 2019 ksiądz powiedział, że największym wrogiem wiary jest rozum.
Kościół w W-wie przy ul. Dereniowej (skrzyżowanie z Gandhi).
Powiedział to DOSŁOWNIE.

Co to? Kolejne wyparcie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31433
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:13, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli nie zgadzasz się z zawodowcami.

Obserwuję, że niemal zawsze masz jakieś sformułowanie, które wciskasz. Ja uważam, je za użyte nieadekwatnie, a przynajmniej w sposób uproszczony, niepełny.

Zatem zgadzasz się z księżmi, którzy twierdzą, że wiara ma być ślepa? I to wcale nie są jakieś wyjątki - rzadko bywam w kościele, ale jak już jestem (chrzty, śluby, pogrzeby), to trąbią o tym prawie za każdym razem.
Takie są fakty - będziesz z nimi walczył oczywiście?

To nie są żadne fakty. Chyba chadzamy do innych kościołów.

W sierpniu 2019 ksiądz powiedział, że największym wrogiem wiary jest rozum.
Kościół w W-wie przy ul. Dereniowej (skrzyżowanie z Gandhi).
Powiedział to DOSŁOWNIE.

Co to? Kolejne wyparcie?
To olej tego księdza z Dereniowej. Moi księża takich głupot nie mówią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14203
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Śro 13:07, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
W sierpniu 2019 ksiądz powiedział, że największym wrogiem wiary jest rozum.
Kościół w W-wie przy ul. Dereniowej (skrzyżowanie z Gandhi).
Powiedział to DOSŁOWNIE.

Co to? Kolejne wyparcie?

To olej tego księdza z Dereniowej. Moi księża takich głupot nie mówią.

Ale on nie jest jedyny.
Żeby nie było - był u nas po kolędzie ksiądz (żona wierząca) i ten był akurat mądry. Sam przyznał, że Kościół wiele robi, by od wiary odstraszyć.
To akurat nie moja sprawa - ale jest, jak jest. Fachowcy gremialnie twierdzą, że rozum to zło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5971
Przeczytał: 110 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:05, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
W sierpniu 2019 ksiądz powiedział, że największym wrogiem wiary jest rozum.
Kościół w W-wie przy ul. Dereniowej (skrzyżowanie z Gandhi).
Powiedział to DOSŁOWNIE.
Co to? Kolejne wyparcie?

To ksiądz luteranin?
Największym wrogiem wiary jest głupota: Mówi głupi w swoim sercu: «Nie ma Boga».
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2234
Przeczytał: 159 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:53, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
To akurat nie moja sprawa - ale jest, jak jest. Fachowcy gremialnie twierdzą, że rozum to zło.


xD
Słabo mi jak to czytam. Papież wydał encyklikę Fides et ratio zaznaczając, że rozum jest tak samo potrzebny, jak wiara. Papież to przypominam najważniejszy autorytet Kościoła.

Według Jana Pawła II wiara nadaje ludzkiej egzystencji sens, ukazuje jej przyczynę i cel, natomiast rozum sprawia, że wiara jest dojrzała i ugruntowana.

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu na forum jezuitów jakiś jezuita komentuje wartość rozumu tak:

Wiara jest oczywiscie pewnym ryzykiem, ale zarazem opiera sie na znakach, ktore czlowiek uznaje za wiarygodne. Autentyczna wiara nie moze byc irracjonalna, wbrew wlasnemu rozumowi.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kowalczyk to również poważany autorytet w Krk.

Ok. Może i rozum nie ma być na pierwszym miejscu, ale na pewno nie jest tak, jak piszesz, że "rozum to zło".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31433
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:45, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Katolikus napisał:
Ok. Może i rozum nie ma być na pierwszym miejscu, ale na pewno nie jest tak, jak piszesz, że "rozum to zło".

Wiara bez rozumu po prostu NIE ISTNIEJE. Podobnie jak rozum nie jest w stanie obejść się bez wiary w NAJRÓŻNIEJSZYCH POSTACIACH, czyli od wiary w świadectwo własnych zmysłów i tego, co zapamiętane, poprzez wiarę źródłom zewnętrznym (pisanym, mówionym), wiarę we własne zdolności rozumowania, oceny, syntezy.
Wiara zaś nie działa w próżni, lecz po prostu NADAJE ATRYBUTY I PRIORYTETY temu, co rozum jakoś obrabia, choć nie posiada (bo nie posiada!) absolutnych kryteriów, klasyfikacji.
Powiedziałbym, że wiara jest częścią rozumu szeroko pojętego.

Faktem jest, że religia trochę zawłaszcza pojecie wiary, odnosząc je do dość szczególnego przypadku wiary w byty nadprzyrodzone. Ja, choć z jednej strony doceniam wspomnianą encyklikę fides et ratio, to też i trochę "mam jej za złe", że nie próbuje ona pojęcia wiary ująć szerzej. W tej encyklice słowo wiara odnosi się chyba zawsze do wiary religijnej. I to jest mój największy zarzut do tej encykliki - przy takim tytule, który zdaje się być filozoficznie ogólny, oczekiwałoby się też i szerszych kontekstów, no i trochę objaśnienia definicyjnego. Ale, w zakresie swoich celów, oczywiście encyklika jest ciekawa i użyteczna, bo jakoś objaśnia oficjalne stanowisko KRK.

Tutaj ja z kolei pod słowem "wiara" najczęściej jednak rozumiem dużo szerszy kontekst, niż ten z encykliki - jako funkcjonalność umysłu, związaną z generowaniem brakujących połączeń w posiadanych danych i modelach. Bez takiej podpory, bez jakichś takich uzupełnień braków w wątkach myśli, rozumowanie co chwila by się wywalało, bo nie byłoby wiadomo, co zrobić z najdrobniejszą wątpliwością. A że nasza wiedza jednak nie jest absolutna, to taka wątpliwość jest praktycznie na każdym kroku, praktycznie każdy element rozumowania należy uznać za związany z jakimś rodzajem wiary.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 16:46, 08 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2234
Przeczytał: 159 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:26, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Wiara bez rozumu po prostu NIE ISTNIEJE. Podobnie jak rozum nie jest w stanie obejść się bez wiary


Ja to widzę trochę inaczej. Rozum nie jest wstanie obejść się bez wiary, ale wiara bez rozumu jest wstanie zaistnieć. Ale to będzie wiara ślepa, naiwna, całkowicie oderwana od jakiejkolwiek próby zrozumienia choćby tego, co jest treścią wiary. Wiara w chrześcijaństwie taka nie jest. W chrześcijaństwie rozum jest ważną składową wiary. Rozum lokuje się tu w przestrzeni spojrzenia krytycznego na np. Pismo Święte, historię kościoła. Organizowane są też spotkania ze specjalistami z dziedziny filozofii, historii i nauki i tam wiara konfrontowana jest z przeróżnymi dziedzinami ludzkimi.

Ale tak, jak powiedziałem, wiara jest ważniejsza niż rozum, co rozumiem w ten sposób, że osobiste zaufanie i powiedzenie Bogu "tak" (nawet nie w sensie wierzę Twoje istnienie, ale sensie UFAM Tobie) jest wyżej w hierarchii niż rozum (czyli ocenianie poprzez okulary nauki, ciągłe kwestionowanie tego, co nie objęte zmysłami itp.)

Cytat:
W tej encyklice słowo wiara odnosi się chyba zawsze do wiary religijnej.


Ja tego "za złe nie mam". Papież zdawał sobie sprawę, że spór jest pomiędzy wiarą religijną, a rozumem i temu poświęcił swoje rozważania. Dlaczego miałby bronić wiary ogólno filozoficznej?


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Śro 17:35, 08 Kwi 2020, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31433
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:35, 08 Kwi 2020    Temat postu:

Katolikus napisał:
Cytat:
W tej encyklice słowo wiara odnosi się chyba zawsze do wiary religijnej.


Ja tego "za złe nie mam". Papież zdawał sobie sprawę, że spór jest pomiędzy wiarą religijną, a rozumem i temu poświęcił swoje rozważania. Dlaczego miałby bronić wiary ogólno filozoficznej?

Wg mnie wiele dałoby się wyjaśnić z rzeczy, które poruszone nie zostały, gdyby wiara religijna została ubrana w szerszy kontekst wiary ogólnej. A tak, to według mnie owa encyklika jest dokumentem raczej dla już przekonanych, niż aby wyjaśniać coś w szerszym kontekście (czyli z uwzględnieniem tych, którzy stawiają naprawdę trudne pytania).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin