Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdźmy!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:53, 05 Paź 2014    Temat postu:

W takim razie "wyzwanie" dla Banjankriego, malaaviego i rafala3006: Niech każdy z was opisze, jak najkrócej i jak najtrafniej, kim lub czym jest. To ciekawe...
Oczywiście, to "wyzwanie" może podjąć każdy forumowicz. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5339
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Pon 8:19, 06 Paź 2014    Temat postu:

Cytat:
kim lub czym jest

Pytanie czym jest "bycie" nie ma sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:24, 06 Paź 2014    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
W takim razie "wyzwanie" dla Banjankriego, malaaviego i rafala3006: Niech każdy z was opisze, jak najkrócej i jak najtrafniej, kim lub czym jest. To ciekawe...
Oczywiście, to "wyzwanie" może podjąć każdy forumowicz. :)

Nie rozumiem zadania: kim lub czym jest co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:00, 06 Paź 2014    Temat postu:

Kim lub czym jest każdy z was wedle każdego z was. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:02, 06 Paź 2014    Temat postu:

Banjankri napisał:
Cytat:
kim lub czym jest

Pytanie czym jest "bycie" nie ma sensu.

Dlaczego nie ma sensu? Ale ja nie tyle pytam o definicję "bycia", istnienia, ile raczej o to jak każdy z was postrzega siebie. Kim albo czym wg siebie jesteście.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:04, 06 Paź 2014    Temat postu:

Jestem 42 letnim mężczyzną
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:35, 06 Paź 2014    Temat postu:

Andy72, to może inaczej trochę zapytam. Co sprawia, że jesteś? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:43, 06 Paź 2014    Temat postu:

A w jakim sensie, w takim co sprawiło moje istnienie? Pisząc w poprzednim poście o tym kim jestem, pisałem dlatego że identyfikuję się z pełną osobą, nawet ze zmiennymi cechami jak wiek, w odróżnieniu od pewnej sztuczki, w której kazano odpowiadac na pytania "kim jestem" nie identyfikujac się ani z ciałem a ni z poglądami, historią, z niczym, w końcu dochodziło się że jestem tylko bezpostaciowym JA obserwatorem. W takim razie nieodróżnialnym od JA Ryśka z sąsiedztwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:25, 07 Paź 2014    Temat postu:

Ta, opisana przez ciebie, "sztuczka" to oczywiste przekłamanie.
Natomiast chodziło mi raczej o dotarcie- poprzez te pytania i odpowiedzi- do tego, byś ty [jak również inni], dostrzegli pewną słuszność w (hipo)tezie, iż przede wszystkim są [jesteś] swoistą postacia energii- tak jak wszystko inne prawdopodobnie w całym Wszechświecie. :) Widocznie źle "poprowadziłem eksperyment".
:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5339
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Wto 7:54, 07 Paź 2014    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Kim lub czym jest każdy z was wedle każdego z was. :)

Doznaniem. A raczej, jest doznanie. "Jestem" to twór wtórny, którego definiowanie oparte jest o kulturę, w której się wychowujemy.

Cytat:
iż przede wszystkim są [jesteś] swoistą postacia energii

Możesz powiedzieć, że jest energia, ale nie że jesteś energią. No chyba, że się definiujesz jako aktywności woli. Niestety/stety to tylko iluzja. Już Schopenhauer zauważył, że możesz robić co chcesz, ale nie możesz decydować o tym czego chcesz. Teraz już wiemy, że wolna wola jest iluzorycznym mechanizmem, bardzo przydatnym społeczenie. Pewnie intryguje cię ta siła, która popycha cię do działania. W Buddyzmie nazywa się to karma, i tam znajdziesz więcej o jej naturze.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Wto 8:02, 07 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:36, 07 Paź 2014    Temat postu:

Cytat:
Doznaniem. A raczej, jest doznanie. "Jestem" to twór wtórny, którego definiowanie oparte jest o kulturę, w której się wychowujemy.
A kto lub co tego doznaje? ;-P
Co do reszty: Oczywiście, że m. in. definiuję się jako przejaw aktywności woli, obiekt dzięki niej utworzony i dzięki niej będący w stanach zmiennych, odróżnialnych- co jest prawie równoznaczne z istnieniem, życiem, a w opozycji do niezmienności, nierozróżnialności, śmierci. Jestem energią, bo każdy element z którego się składam jest oddziaływaniem, czyli energią- bez sił, oddziaływań jest nicość, śmierć, zaprzeczenie "bycia". To ja uważam zupełnie odwrotnie do Schopenhauera: Chcieć mogę wszystkiego, czegokolwiek, ale robić mogę tylko niewielką, ograniczoną liczbę czynności, rzeczy.
O woli [oraz Woli] pisałem już trochę na tym forum. Ja tej siły nie nazywam karmą, lecz właśnie WOLĄ. Wola jest wolna, bo nieograniczona; natomiast, gdy przejawia się w działaniu bytów, jest zazwyczaj niewolna, bo mocno ograniczona poprzez redukcję funkcji falowej obiektu [klasycznego, makroskopowego] i poprzez (samo)ograniczanie przestrzeni fazowej stanów i aktów obiektu [tj.np. człowieka].


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Wto 17:37, 07 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5339
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Wto 18:05, 07 Paź 2014    Temat postu:

nie.
I dobrze o tym wiesz. Wystarczy, że zaczniesz sam siebie pytać o szczegóły, a zaraz trafisz na granicę poznania, za którą te pojęcia niby rezydują. Fantazje! :wink:
Lepiej skupić się na tym co faktycznie jest, tu i teraz, w każdym doznaniu. Są tam pewne mechanizmy, które kształtują zachowanie każego z nas.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:29, 09 Paź 2014    Temat postu:

To dlaczego ludzie, chyba od swych początków, starają się tę granicę poznania przekraczać?
Dlaczego nie wystarczają doznania "wprost", a ludzie sami sobie nie wierzą?
Dlaczego, zamiast pozostawać przy doznaniu i przekonaniu, że mieszkamy na płaskiej ziemi, która jest chyba jedyna w świecie [ewentualnie pływa po ogromnym oceanie], pod kopułą z niebieskiego albo czarnego materiału, na którym czasem świecą się kropki albo diamenty- czemu zamiast tego "wyobraziliśmy sobie" malutką planetkę, jedną z wielu w bezkresie wszechświata, która jest niezmiernie zależna od "swojej" gwiazdy, planetkę w dodatku o kulistym kształcie, a niebo to nie kopuła ze świecącymi kamykami na niej? Przecież te poprzednie wyobrażenia, na podstawie doznań, jakie są nam dostępne za pomocą naszych wrodzonych zmysłów, były i są zupełnie wystarczające dla przeżycia biologicznego jednostek i całego gatunku. Czemu nie wystarczają nam takie doznania, które są nam "dane", jako "gatunkowi fauny"? Czemu chyba ciągle szukamy czegoś, czego wpierw "nie ma", czegoś, co raczej nie jest nam potrzebne w życiu codziennym? Po co "wymyślamy sobie" inny świat, niż ten wprost obserwowany??


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Czw 20:32, 09 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5339
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Pią 12:13, 10 Paź 2014    Temat postu:

Cytat:
To dlaczego ludzie, chyba od swych początków, starają się tę granicę poznania przekraczać?
Dlaczego nie wystarczają doznania "wprost", a ludzie sami sobie nie wierzą?

W interesie wyższego buty, który zwie się kulturą.
Cytat:
Dlaczego, zamiast pozostawać przy doznaniu i przekonaniu, że mieszkamy na płaskiej ziemi

I tu już mieszasz. Przekonanie o istnieniu płaskiej ziemi jest tworem tego samego typu, co przekonanie o ziemi jako planecie. Co więcej, oba te twory wywodzą się z doznania.
Cytat:
która jest chyba jedyna w świecie [ewentualnie pływa po ogromnym oceanie], pod kopułą z niebieskiego albo czarnego materiału, na którym czasem świecą się kropki albo diamenty

To już jest fantazja niepotwierdzona doświadczeniem.
Cytat:
czemu zamiast tego "wyobraziliśmy sobie" malutką planetkę, jedną z wielu w bezkresie wszechświata, która jest niezmiernie zależna od "swojej" gwiazdy, planetkę w dodatku o kulistym kształcie, a niebo to nie kopuła ze świecącymi kamykami na niej?

Stworzyli ten model z doznania.

Cytat:
Przecież te poprzednie wyobrażenia, na podstawie doznań, jakie są nam dostępne za pomocą naszych wrodzonych zmysłów, były i są zupełnie wystarczające dla przeżycia biologicznego jednostek i całego gatunku

Brak związku.
Cytat:
Czemu nie wystarczają nam takie doznania, które są nam "dane", jako "gatunkowi fauny"?

Nie ma czegoś takiego jak "dane" doznania. Są zmysły, które są potrafią dostarczyć doznania i nie widzę powodu aby ograniczać te doznania do poziomu "gatunku fauny".

Cytat:
Czemu chyba ciągle szukamy czegoś, czego wpierw "nie ma", czegoś, co raczej nie jest nam potrzebne w życiu codziennym?

Tak działa kultura. Z perspektywy jednostki jest do zachowanie idiotyczne, ale dla całości gatunku już nie.
Cytat:
Po co "wymyślamy sobie" inny świat, niż ten wprost obserwowany??

Ewolucja. Nie wiem dlaczego ludzie próbują się oddzielić od tego procesu, kiedy samo nasze działanie jest jego czystą formą. Ewolucja sprawdza możliwości, wszytkie możliwe uliczki i nie ma innego sposobu sprawdzenia czy dana uliczka jest ślepa. Trzeba w nią wejść. Kultura jest silnym ramieniem ewolucji, które objawia się poprzez myśl. Te myśli, które masz w głowie, te koncepty, ten dialog, to efekt intelektualne ewolucji, która dzisiaj ma momemtum tysięcy lat. To ona steruje tym ciałem, to ona decyduje co i jak robisz. No ale, "Ty" znaczy co? Mamy trzy komponenty kultura, ciało i ...
powiedzmy świadomość.
Wszelkie pytania "Dlaczego?" i "Po co?" są zadawane przez, i w interesie kultury.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pią 14:31, 10 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kori
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:00, 10 Paź 2014    Temat postu:

ta świadomość wydaje mi się najbardziej mglistym pojęciem. Kulturę potrafię jeszcze uchwycić, przynajmniej te oczywiste i łatwo dostrzegalne elementy, jak np. różnice kulturowe. Ciało jest najbardziej oczywiste, ale i tak tajemnicze.

Czy możesz powiedzieć coś więcej o kulturze? O jej sile? Czy są inne siły, które mają podobną moc oddziaływania na człowieka lub istoty we wszechświecie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5339
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Sob 9:03, 11 Paź 2014    Temat postu:

Różnice kulturowe ukazuję jedynie granice kultury. Niestety ludzie zwykli przywiązywać się do ich kształtu, i na ich podstawie kulturę definiują. To tak jakby ocean definiować po falach. Trzeba spojrzeć głębiej i zobaczyć głębinowe prądy morskie. No ale gdzie jest ta głębia kultury? Zacząć trzeba od relacji międzyludzkich i ich komponentów. Schodząc głębiej dochodzimy do umysłu i jego struktur. Nie rozpisując się zbytnio, bo i tak wszyskiego nie ogarnę, to co mówi w twojej głowie, to co stanowi każdy akt woli, to jest kultura. Jest swego rodzaju bytem rezydujący w przestrzeni doznania, który potrafi się dzielić. W makroskali takie podziały wyraźnie widać w narodach, wyznaniach, języku...
Jednak to nie makroskala jest najważniejsza, raczej mikroskala, bo to właśnie w mikroskali kultura rezyduje. W świadomości. Oczywiście potrafi się hibernować, na przykład poprzez tekst pisany, albo fale dźwiękowe, i wychodzić poza świadomość, ale to świadomość jest macierzą, w której egzystuje, tworzy się i rozmnaża.

Jaką ma siłę? Przez swoją zależność od nosiciela jest obarczona jego słabościami, dlatego próbuje uniezależnić się od nietrwałych czynników. Jedna kometa i po kulturze. Tysiące lat, miliony prób ucieczki w transcendencję, przez różne formy wiary i medytacji. Tworzenie zaświatów, dodatkowych wymiarów, miejsc które mogłaby zasiedlić. Na próżno. Świat głębokiej kontemplacji obdziera jedynie świadomość z kultury. Ślepe uliczki.

Teraz pojawił się jednak nowy, obiecujący kierunek. Nadzieja na sztuczną świadomość, opartą o, o wiele trwalszą materię nieorganiczną, z nieograniczoną wręcz skalowalnością. No ale to jest materiał na osobny temat.

Czy są inne siły? Kultura nie ma obecnie konkurencji, potrafi się jednak różnicować, przez co można odnieść wrażenie, że istnieje wiele oddzielnych bytów. Jeśli chodzi o kosmos to kultura nie jest jakąś dużą siłą, raczej małą lokalną formą bytu, lekko przerażoną, ale zdeterminowaną. Widzimy, że w momencie, kiedy kultura zaczęła się prężnie rozwijać w kierunku nowej formy bytu opartej o technologię, automatycznie zamknęła portale.

Jakież to portale zamknęła? No przecież kultura z powietrza nie wyrosła. Przybyła tu na ziemię i zasiedliłą ją jak wygodną jaskinię. Którędy? Przez portale aktywowane substancjami psychoaktywnymi. Jakiś grzyb na krowim placku wystarczył. Mózg był wystarczający, aby przyjąć i podtrzymać kulturę, jak wilgotna gleba ziarno. Od tego czasu pracujemy w jej interesie. Wszystkie myśli, wszelka wiedza, struktury myślowe, wola, pragnienia, przykazania, sumienie, normy, dobro-zło... są jak funkcje systemu operacyjnego wgranego na odpowiedni sprzęt. Tych systemów było wiele, ale obecnie dominuje jeden, który był w stanie prawie kompletnie skontrolować ludzi.

Ciało, świadomość i kultura.
Jak kultura zakotwiczyła się w świadomości? Poprzez koncept "Ja". "Ja" jest sercem kultury, dlatego rozwiązanie problemu "ja" jest kluczowe w wyzwoleniu się z pod jej jarzma. Tu niestety zaczynają się schody, bo jedynym narzędziem, które mamy jest to, co daje nam właśnie kultura. Arcytrudny temat, pokonany jedynie przez nielicznych. Co więcej kultura jest na tyle silna, że potrafiła te swoje pojedyncze porażki przekuć w globalny sukces. Stąd przecież pochodzą wielkie światowe religie.

Reasumując.
Jesteśmy niewolnikami, którzy identyfikują się ze swoim zniewoleniem, przez co zaczynają go bronić. Kultura wygasa bez kontaktów społecznych, bo przez nie jest podsycana. Ludzie nawzajem są sobie oprawcami, wymuszając konkretne zachowania na każdym kroku. Normalne-nienormalne, dobre-złe... To wszystko bardzo skomplikowany system, z naszej perspektywy wręcz doskonały, niemożliwy do obalenia. Dopiero gdy wyjdzie się poza udeptany przez kulturę grunt, widać jakimi grubymi nićmi, pełnymi absurdów, jest szyta.
Latami szukam kogoś kto jest stanie pracować w tym obszarze, niestety na próżno. 99.9% religii (każej) to bagno, a przedzieranie się przez nie w poszukiwaniu pereł, jest trudne i czasochłonne. Jednym słowem, dupa.

Bez szukania się nie znajdzie, dlatego piszę na forach, użerając się z kretynami i fanatykami. Ciężka orka, ale nie znam innego sposobu.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Sob 9:10, 11 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kori
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:47, 11 Paź 2014    Temat postu:

cokolwiek bym nie napisał, nie będzie tym, na co wskazujesz, pisząc "świadomość".

popełniłeś błąd. ciało jest częścią kultury. próbujesz zrozumieć kulturę poza ciałem, jako coś, co jest, w pewnym miejscu, oddzielne od niego.

szukanie w religii jest trudne i mozolne, bo zakładasz, że coś tam jest, było i będzie.

w tym samym czasie piszesz, by mieć na uwadze doznania, które mamy pod ręką.
czy nie z nich droga do uwolnienia?

Tutaj "mój" głos (co brzmi absurdalnie): nie wiem, na ile w tym prawdy, ale nie mam wagi do mierzenia prawdy. Jak ty masz, to pożycz, to inaczej to sformułuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5339
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Sob 12:00, 11 Paź 2014    Temat postu:

Cytat:
popełniłeś błąd. ciało jest częścią kultury.

Kultura jest rzutowana na ciało, daje mu nazwę i funkcje. Bez kultury nie ma czegoś takiego jak płuca, serce, czy wątroba. To kultura jest narzędziem poznania, wiedzą samą w sobie. Czyli poprawnie byłoby napisać, wiedza o ciele jest częścią kultury. Samo materialne ciało, nie ma z kulturą wiele wspólnego.

Cytat:
szukanie w religii jest trudne i mozolne, bo zakładasz, że coś tam jest, było i będzie.

Nie. Chodzi o poświęcenie czasu pewnym zagadnieniom. Nie chodzi o to, że religia coś ma w sobie (chociaż ma), chodzi o zagadnienia, które porusza. Pewne newralgiczne punkty, które uciska.
Te zagadnienia, chociaż są efektami kultury, odnoszą się do pewnych fundamentalnych zasad funkcjonowania całego systemu.

Cytat:
w tym samym czasie piszesz, by mieć na uwadze doznania, które mamy pod ręką.

Bo tylko je mamy. Czy patrzysz na kałużę, czy ocean, przestrzeń doznania jest ta sama.
Cytat:
czy nie z nich droga do uwolnienia?

To wiedza klasyfikuje doznanie jako pozytywne, czy negatywne, a wiedza pochodzi o kultury. Bez wiedzy nie jesteś w stanie uwalniać się od niczego, bo nie jesteśmy w stanie niczego doznawać. Stąd koncepcja wyzwolenia, jest sama w sobie problematyczna.

Cytat:
nie wiem, na ile w tym prawdy, ale nie mam wagi do mierzenia prawdy. Jak ty masz, to pożycz, to inaczej to sformułuję.

Prawda jest specyficznią odmianą wiedzy. Ludziom się wydaje, żę muszą odnaleźć prawdę, kiedy cała kategoria wiedzy jest ślepym zaułkiem. Nie chodzi o znalezienie prawdy, a uwolnienie się od niej (i tu kolejny logiczny konflikt). Kultura sprytnie usuwa wszelkie możliwości logicznej ucieczki spod jej jarzma.
Skreślając prawdę, skreślamy cel. Cel jest marchewką na kiju całego systemu, wiec system przestaje działać. Tu zaczynają się dziać rzeczy, które wychodzą poza kulturę, czyli niemożliwe do uchwycenia przez wiedzę. Można tylko obserwować i szukać pojęć stanowiących bramę wyjściową z kultury. Najsłyzniejszym zestwem koanów jest chyba Mumonkan, The Gateless Gate. Ta nazwa dobrze obrazuje problem i pokazuje, że ze względu na swoją naturę, nie są to kwestie które można poddawać krytycznemu myśleniu, ponieważ to od tego myślenia staramy się właśnie uciec.

Jaka jest waga? Twoj komfort.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:10, 11 Paź 2014    Temat postu:

Cytat:
Cytat:
To dlaczego ludzie, chyba od swych początków, starają się tę granicę poznania przekraczać?
Dlaczego nie wystarczają doznania "wprost", a ludzie sami sobie nie wierzą?

W interesie wyższego buty, który zwie się kulturą.
Niezupełnie. Podstawy to ma w ludzkiej psychice.
Cytat:
Przekonanie o istnieniu płaskiej ziemi jest tworem tego samego typu, co przekonanie o ziemi jako planecie.
Zgoda.
Cytat:
Co więcej, oba te twory wywodzą się z doznania.
Z mocno odmiennych rodzajów doznań.
Cytat:
Stworzyli ten model z doznania.
Stworzono ten model z dość pośrednich doznań, nie "dostarczonych" ludzkim zmysłom przez Naturę- a więc praktycznie niepotrzebnych.
Cytat:
Brak związku.
Brak związku z czym? Ma to podstawowe znaczenie, dla podkreślenia, że właściwie cała ludzka wiedza to przede wszystkim ludzkie wymysły, niezbyt do życia potrzebne.
Cytat:
Nie ma czegoś takiego jak "dane" doznania. Są zmysły, które są potrafią dostarczyć doznania i nie widzę powodu aby ograniczać te doznania do poziomu "gatunku fauny".
Chodziło mi o doznania "dane" nam przez Naturę, czyli z wykorzystaniem wyłącznie wrodzonych zmysłów, a nie przyrządów badawczych, pomiarowych, analiz; czyli, jak u zwierząt np.
Cytat:
Tak działa kultura. Z perspektywy jednostki jest do zachowanie idiotyczne, ale dla całości gatunku już nie.
Tak działa ludzka psychika. Kultura jest dopiero jej "socjologiczną nadbudówką".
Fakt, że ludzie- zależnie od sytuacji, w tym społecznej, kulturowej, obyczajowej- preferują różne, odmienne, niekiedy sprzeczne wartości; to jest właśnie ludzki "idiotyzm". Choć, może wcale nie- bo czy nie jest to skądinąd przejaw adaptacji środowiskowej, popędu ku przetrwaniu?

Cytat:
Ewolucja. Nie wiem dlaczego ludzie próbują się oddzielić od tego procesu, kiedy samo nasze działanie jest jego czystą formą. Ewolucja sprawdza możliwości, wszytkie możliwe uliczki i nie ma innego sposobu sprawdzenia czy dana uliczka jest ślepa. Trzeba w nią wejść. Kultura jest silnym ramieniem ewolucji, które objawia się poprzez myśl. Te myśli, które masz w głowie, te koncepty, ten dialog, to efekt intelektualne ewolucji, która dzisiaj ma momemtum tysięcy lat. To ona steruje tym ciałem, to ona decyduje co i jak robisz. No ale, "Ty" znaczy co? Mamy trzy komponenty kultura, ciało i ...
powiedzmy świadomość.
Duża zgoda, choć niepełna...
Cytat:
Wszelkie pytania "Dlaczego?" i "Po co?" są zadawane przez, i w interesie kultury.
Ja raczej osobiście je sobie zadaję, w "interesie"- powiedzmy- mojej nienasyconej ciekawości. Kultura, w moim przypadku, niewiele ma do tego, bo takie pytania stawiałem sobie i rodzicom już w wieku 4-5 lat, gdy ledwie umiałem "porządnie" wyrażać swoje myśli.
A mogę dodać, że ewolucja ma w tym również swój "interes"- aby niezbyt często błądzić po nieodpowiednich ścieżkach.


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Sob 23:15, 11 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5339
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Nie 7:29, 12 Paź 2014    Temat postu:

Cytat:
Stworzono ten model z dość pośrednich doznań, nie "dostarczonych" ludzkim zmysłom przez Naturę- a więc praktycznie niepotrzebnych.

A przez kogo/co te doznania są dostarczane?
Cytat:
Ma to podstawowe znaczenie, dla podkreślenia, że właściwie cała ludzka wiedza to przede wszystkim ludzkie wymysły, niezbyt do życia potrzebne.

To jest po prostu nieprawda. Spróbuj przeżyć w społeczeństwie nie posługując się wiedzą.

Cytat:
Tak działa ludzka psychika. Kultura jest dopiero jej "socjologiczną nadbudówką".

Coś takiego jak psychika nie istnieje bez kultury.
Cytat:
Fakt, że ludzie- zależnie od sytuacji, w tym społecznej, kulturowej, obyczajowej- preferują różne, odmienne, niekiedy sprzeczne wartości;

Preferencje pochodzą od kultury.
Cytat:
Choć, może wcale nie- bo czy nie jest to skądinąd przejaw adaptacji środowiskowej, popędu ku przetrwaniu?

Przetrwaniu kultury.
Cytat:
Ja raczej osobiście je sobie zadaję, w "interesie"- powiedzmy- mojej nienasyconej ciekawości.

To zdefiniuj sobie dokładnie, czym jest "interest", owo "ja", "ciekawość" i "nienasycenie". Za pomocą tych 4 pojęć, możesz już zbudować dość wyraźny obraz sytuacji, w której jesteś.
Cytat:
Ja raczej osobiście je sobie zadaję, w "interesie"- powiedzmy- mojej nienasyconej ciekawości. Kultura, w moim przypadku, niewiele ma do tego, bo takie pytania stawiałem sobie i rodzicom już w wieku 4-5 lat, gdy ledwie umiałem "porządnie" wyrażać swoje myśli.

Twoje postrzeganie siebie, i otoczenie... to jest kultura. Jeśli nie wierzysz, to pytaj dalej. Czym jest ta "nienasycona ciekawość", która potrafi u dziecka wywołać pytania "Dlaczego?" i "Po co?". Te słowa, skąd one pochodzą, skąd dziecko je ma?


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Nie 7:31, 12 Paź 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:42, 12 Paź 2014    Temat postu:

Cytat:
A przez kogo/co te doznania są dostarczane?
Przez urządzenia badawcze, pośredniczące, oraz przez operacje logiczne i domysły ludzkich umysłów.
Cytat:
To jest po prostu nieprawda. Spróbuj przeżyć w społeczeństwie nie posługując się wiedzą.
Mogę żyć również poza społeczeństwem, np. jak pustelnik.
Cytat:
Coś takiego jak psychika nie istnieje bez kultury.
Odwrotnie- nie istniałaby kultura bez podłoża i skłonności psychicznych.
Cytat:
Preferencje pochodzą od kultury.
W omawianym przypadkiu- zgoda. Lecz nie tylko od kultury, a całego zestawu okoliczności charakteryzujących dane "położenie" człowieka, jego sposób życia.
Cytat:
Przetrwaniu kultury.
U podstaw każdej kultury leży przystosowanie do środowiska, adaptacja do warunków- również społecznych; czyli podstawa ewolucji: przetrwanie najbardziej przystosowanych.
Cytat:
To zdefiniuj sobie dokładnie, czym jest "interest", owo "ja", "ciekawość" i "nienasycenie". Za pomocą tych 4 pojęć, możesz już zbudować dość wyraźny obraz sytuacji, w której jesteś.
Wszystko to są cechy psychiki w zestawieniu z wytycznymi życia biologicznego.
Cytat:
Twoje postrzeganie siebie, i otoczenie... to jest kultura. Jeśli nie wierzysz, to pytaj dalej. Czym jest ta "nienasycona ciekawość", która potrafi u dziecka wywołać pytania "Dlaczego?" i "Po co?". Te słowa, skąd one pochodzą, skąd dziecko je ma?
Moje postrzeganie to są moje doznania zmysłowe plus interpretacja w mózgu.
Otoczenie, to- w obecnych czasach- często kultura, fakt.
Te pytania pochodzą z psychiki- nie z kultury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kori
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:54, 06 Lis 2014    Temat postu:

Banjankri,

Cytat:
Widzimy, że w momencie, kiedy kultura zaczęła się prężnie rozwijać w kierunku nowej formy bytu opartej o technologię, automatycznie zamknęła portale.

Jakież to portale zamknęła? No przecież kultura z powietrza nie wyrosła. Przybyła tu na ziemię i zasiedliłą ją jak wygodną jaskinię. Którędy? Przez portale aktywowane substancjami psychoaktywnymi.


Czy mógłbyś bliżej nakreślić owe portale, kulturę i jej pochodzenie? I jak to, zamknęła? Ktoś mógłby napisać, że substancje jako takie wywołały w człowieku zmiany. Ale ty piszesz, że one były jedynie portalem dla czegoś (kultury) - tylko skąd ona przyszła? Z ziemi? Ma to się jakoś do nielegalności tych specyfików?

Cytat:
Chodzi o poświęcenie czasu pewnym zagadnieniom. Nie chodzi o to, że religia coś ma w sobie (chociaż ma), chodzi o zagadnienia, które porusza. Pewne newralgiczne punkty, które uciska.
Te zagadnienia, chociaż są efektami kultury, odnoszą się do pewnych fundamentalnych zasad funkcjonowania całego systemu.


Mógłbyś przybliżyć temat tych zagadnień? Kiedy piszesz o systemie, masz na myśli system (operacyjny?) kultury, na którym obecnie funkcjonujemy? Co można uzyskać przez takie przyjrzenie się tym zagadnieniom, i jak chciałbyś je badać? Mamy/mieliśmy wiele religii, wyznań, sekt, filozofii. Rozumiem, że skupiasz się na tych "wielkich religiach", które znamy wszyscy z nazwy, czy też masz jakiś swój wybór? Powiedzmy, że każda religia ma ileś kluczowych zagadnień. Zapewne przekonamy się, że są to te same zagadnienia w każdej lub w części z nich, chociaż pozornie różne. Ale tutaj już poczekam na twoją odpowiedź.

Zacząłem słuchać UG Krishnamurti. Świetnie się go słucha. Jedna z rzeczy, które powiedział o religiach, coś nt. tego, że "oświecenie", "ekstaza", itp. są doświadczeniami uzyskiwanymi pod wpływem narkotyków, że pod ich wpływem powstały np. w Indiach religie, zostały napisane Wedy, że stąd się bierze cała ta "duchowość", którą, jak powiedział, eksportuje się na Zachód.

To już zupełnie na boku: próbowałem na
Cytat:
liberationunleashed.com
przejść przez "bezbramną bramę". Inicjatywa funkcjonuje przede wszystkim poprzez forum, gdzie jeden na jeden osoba rozmawia z przeprowadzającym wywiad. Zadaje on pytania mające odnieść użytkownika do bezpośredniego doświadczenia. Celem jest ukazanie użytkownikowi, że nie ma "ja". Twierdzą, że zdałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5339
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Czw 20:55, 06 Lis 2014    Temat postu:

Cytat:
Ma to się jakoś do nielegalności tych specyfików?

Właśnie. Ruchy hippisowskie były ogromnym zagrożeniem dla panującej kultury.
Cytat:
Ale ty piszesz, że one były jedynie portalem dla czegoś (kultury) - tylko skąd ona przyszła?

Substancje psychoaktywne to tylko związki chemiczne, chociaż czasem bardzo nietypowe, wręcz niebywałem (jak psylocybina). One otwierają portal i albo ty wchodzisz do środka, albo coś ze środka wychodzi do ciebie. Niewiele można o tym czymś powiedzieć, ale dość charakterystyczne jest jego bogactwo i płodność. Myśli wyrastają z tego jak na drożdżach i są to myśli wyraźnie różne, pod względem treści, od tych wyrastających z naszej kultury. Bóg, źródło, natchnienie... różnie to ludzie nazywają.
Cytat:
Z ziemi?

Zdaje się, że miejsce w przestrzeni nie gra tutal żadnej roli.
Cytat:
Kiedy piszesz o systemie, masz na myśli system (operacyjny?) kultury, na którym obecnie funkcjonujemy?

Tak.
Cytat:
Co można uzyskać przez takie przyjrzenie się tym zagadnieniom, i jak chciałbyś je badać?

Uzystać można wolność od cierpienia (w różnym stopniu i zakresie). Proces badania jest bardzo złożony i nie do końca jasny. Zdaje się, żę jest również unikatowy dla każdego z nas. Są pewne działania, które mogą prowadzić do wgłądu. Dyskusja na forum jest jednym z tych działań (tylko dlatego tu piszę).

Cytat:
Rozumiem, że skupiasz się na tych "wielkich religiach", które znamy wszyscy z nazwy, czy też masz jakiś swój wybór?

Religie mają tyle treści, żę życia braknie na pełne poznanie choćby jednej. Dlatego nawet nie próbuję. Przeszedłem przez wiele religii, kierując się smoją relakcją na przekazywaną treść. Ta metoda, okazałą się bardzo skuteczna.

Cytat:
Powiedzmy, że każda religia ma ileś kluczowych zagadnień. Zapewne przekonamy się, że są to te same zagadnienia w każdej lub w części z nich, chociaż pozornie różne.

Racja, wiele zagadnień się pokrywa. Te zagadniania to zazwyczaj metody, próby uzyskania pewnego konretnego efektu. Jeśli przyjrzysz się sobie dokładnie, to zobaczysz że pole do działania jest niewielkie, więc prawdopodobieńśtwo, że różne religie odwołują się do tych samych zagadnień jest dość duże.

Cytat:
Zacząłem słuchać UG Krishnamurti. Świetnie się go słucha. Jedna z rzeczy, które powiedział o religiach, coś nt. tego, że "oświecenie", "ekstaza", itp. są doświadczeniami uzyskiwanymi pod wpływem narkotyków, że pod ich wpływem powstały np. w Indiach religie, zostały napisane Wedy, że stąd się bierze cała ta "duchowość", którą, jak powiedział, eksportuje się na Zachód.

I tak i nie. Nie trzeba narkotyków do uzyskania ekstazy, ale prawdą jest to, że efekt pewnych narkotyków nie pozostaje bez oddźwięku. W Indiach mieli naprawdę wiele dostępnych środków. Psylocybina, THC, soma. Te środki otwierają tak ogromne przestrzenie wrażeń ekstatycznych, że nie trudno o stworzenie religii na ich podstawie. UJ uderza jednak w samą naturę doświadczenia, samo sedno. Dużo sudiowałem filozofii wschodu i niewielu było takich jak on.

Cytat:
przejść przez "bezbramną bramę". Inicjatywa funkcjonuje przede wszystkim poprzez forum, gdzie jeden na jeden osoba rozmawia z przeprowadzającym wywiad. Zadaje on pytania mające odnieść użytkownika do bezpośredniego doświadczenia. Celem jest ukazanie użytkownikowi, że nie ma "ja". Twierdzą, że zdałem.

Kiedyś oglądałem wywiad z dwoma paniami, które założyły tą inicjatywę. Bardzo pozytywnie je wtedy odebrałem. Nawet jakiś czas tam pisałem, ale dyskusja okazała się bardzo płytka. Możesz sam sobie zadać pytanie, po co ci ten zdany egzamin. Czy coś się przez to zmieniło?
To są rzeczy proste w swojej naturze, ale nie łatwe do osiągnięcia.

Jeżeli teraz powiem ci, że aby to osiągnąć musisz zrozumieć, że nie ma nic do osiągnięcia, to jak to osiągniesz?
Wszystkie znane mi religie, próbują złamać ten paradoks różnymi metodami. Jeden nawet dał się za to ukrzyżować i nie pomogło (wręcz przeciwnie).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kori
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:54, 06 Lis 2014    Temat postu:

Cytat:
Jeżeli teraz powiem ci, że aby to osiągnąć musisz zrozumieć, że nie ma nic do osiągnięcia, to jak to osiągniesz?
Wszystkie znane mi religie, próbują złamać ten paradoks różnymi metodami.


No cóż, nie będę nawet próbował. Po co gonić za czymś, co jest? Poza tym, nie ma nic innego, a przynajmniej sam nie znalazłem. Wszystko po prostu znika i pojawia się, i nie ma tu nic więcej. Ale inni piszą o tym bardziej elokwentnie.

Cytat:
Jeden nawet dał się za to ukrzyżować i nie pomogło (wręcz przeciwnie).


Osoba Jezusa jest dla mnie tak żałosna, że nie mogę jej przeboleć. Może mówi mi to coś o mnie samym, o odwadze/głupocie do poświęcania się/ignorowania bólu, w ogóle niepraktycznego i niezbyt obiecującego wygody podejścia do życia. To bardzo dziwne, bo nie wierzę w reinkarnację, ale naprawdę nie wiem skąd we mnie tyle uczuć do czegoś, co określa się mianem Jezus. Na pewno widziałem to na filmie Scorsese. Sam chodziłem do kościoła i byłem hardcorowym wyznawcą. Niestety okazało się, że religia nie oferuje nic, prócz tego poświęcenia w imię czegoś, co istnieje i bez poświęcania się w ramach sztucznie przyjętej konwencji norm i zakazów, w każdej dziedzinie życia.

Cytat:
Możesz sam sobie zadać pytanie, po co ci ten zdany egzamin. Czy coś się przez to zmieniło?


Jeśli jestem w tym samym miejscu, co byłem, to chyba nie.


Ciekawe, czy Chomsky też ma na myśli grzybka, gdy mówi o tym, że język pojawił się pod wpływem mutacji u osobnika w Afryce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5339
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Czw 22:56, 06 Lis 2014    Temat postu:

Cytat:
No cóż, nie będę nawet próbował. Po co gonić za czymś, co jest?

Nie jest, i to jest właśnie problem. Dążenie jest nieodzownym elementem kultury, a więć i naszych bytów. Innymi słowy, ciągle dążymy, bo ten run daje nam byt. Jeśli myśli się zatrzymają, "Ja" zniknie. Kultura nie jest zainteresowana osiągnięciem celu, tylko samym gonieniem. Ewolucja.

Taki ruch kosztuje. Aby zmusić ciało do pracy, mamy dobro i zło. Gonisz za dobrem, uciekasz przed złem. Efektem jest cierpienie. Cierpienie jest właśnie tym "co jest". Automatycznie "nie próbowanie" przestaje być opcją, a próbowanie nie jest rozwiązaniem. Próbowano ascezy, hedonizmu, oddania się cnotom... czego nie próbowano...
Problem załamuje się razem z kulturą, tylko kultura jest wszystkim co mamy. Jak mówił UJ, umysł jest jedynym narzędziem, które mam i zarazem narzędziem niewiłaściwym.

To co byłem w stanie odkryć, to że system ma słabe punkty, w których jest niestabilny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin