Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdźmy!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:07, 02 Wrz 2014    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Andy72 napisał:
Nie wiary a wiedzy. Wiem że takich robotów nie ma, więc ludzie a także zwierzęta posiadający mózg musza mieć świadomość
Heh, pomieszanie z poplątaniem.

Jakie pomieszanie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacol




Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 14:49, 02 Wrz 2014    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Skąd wiesz czy kamień nie jest świadomy. Ja dopuszczam taką możliwość [choć w "słabym stopniu"]. Powiedzmy, że zgadzam się w tej kwestii z wujemzbojem [nie tak całkowicie] i chyba najsłuszniej będzie stwierdzić, że po prostu nie wiemy- nie MOŻEMY wiedzieć- co czuje, myśli kamień; być może nic, ale nie udowodnimy tego.


To ja nie wiem o czym rozmawiamy. Staram się Tobie właśnie to wytłumaczyć. Istnienie świadomości lub jej brak, jest nie do udowodnienia. Jest to kwestia wiary. :)
jeden może wierzyć, że kamień ma świadomość, inny, ze nie - ale stwierdzić tego nie ma jak.
Dotyczy to wszystkich obiektów z jakimi się spotykamy.
Czyli jesteśmy zgodni ! :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:05, 02 Wrz 2014    Temat postu:

W naukach przyrodniczych nie ma tak ścisłego udowadniania jak w matematyce. Wystarczy moralna pewność. I jest kwestią wiedzy a nie wiary to, ze ludzie i wyższe zwierzęta posiadają świadomość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:51, 02 Wrz 2014    Temat postu:

Cytat:
Istnienie świadomości lub jej brak, jest nie do udowodnienia. Jest to kwestia wiary. :)
Jeden może wierzyć, że kamień ma świadomość, inny, ze nie - ale stwierdzić tego nie ma jak.
Wydaje mi się, ze można to stwierdzić i udowodnić. Choćby poprzez dokładne badanie, jak funkcjonuje ludzki lub zwierzęcy organizm, a szczególnie jak funkcjonuje układ nerwowy w zestawieniu z warunkami otoczenia, traktowaniem własnego ciała oraz reakcjami zwrotnymi.
A jak już tak dużo piszecie o roli "świadomości"- szczególnie wujzboj i Jacol- to mam takie pytanie, może głupie trochę, ale wydaje się jednak istotne. Czy podczas snu człowiek jest świadomy?? A jeśli nie to gdzie się wtedy "podziewa" jego świadomość? Ulatuje w "zaświaty"?
;-P
Teraz do Andy72. Zbyt ogólnikowo piszesz, żeby móc się jakoś do tego odnieść. Co to jest "moralna pewność"? Gdzie nauka stwierdza jednoznacznie, że "zwierzęta wyższe" [czyli które?] oraz ludzie posiadają świadomość?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:37, 21 Wrz 2014    Temat postu:

@Piotr Rokubungi
Świadomy jestem tylko ja, reszta nie jest, nigdy nikt mi tego nie zdołał udowodnić, a te osoby które nie próbowały zazwyczaj twierdziły że nigdy nie były świadome.
Więc oczywiste, jako że tylko ja jestem świadomy, kiedy śpię, świata zwyczajnie niema. Chyba że istnieje Bóg/Abóg i na mnie paczy, ale mi to osobiście nie przeszkadza, lubię jak paczy.


<ciach/>


Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Nie 16:16, 21 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:32, 22 Wrz 2014    Temat postu:

"Paczy"- tą jedną pomyłką ortograficzną chcesz zasugerować, że cały twój ostatni post tutaj to żart? :think:
Podstawowy błąd w rozumowaniu twoim oraz chyba kilku innych tutaj forumowiczów; w tym wujazboja, który popełniany przez siebie błąd "wytyka" nieraz innym. Otóż, jeśli czegoś nie jesteśmy w stanie udowodnić, wcale nie oznacza to, iż dana rzecz, zjawisko, coś nie istnieje!
To tyczy się raczej wszystkich bez wyjątków: w tym również "racjonalistów", takich jak np. malaavi.
Weźcie może sobie bardziej do umysłów i serc takie zdanie: "Na świecie istnieją rzeczy, które nie śniły się nawet filozofom".


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pon 16:35, 22 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:33, 22 Wrz 2014    Temat postu:

Dubel-bubel :fuj:

Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pon 16:37, 22 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:42, 22 Wrz 2014    Temat postu:

Siedzę tu od 6 lat więc pozwoliłem sobie na małą frywolność ;)

Lecz post jest jak najbardziej poważny.
Dwie kwestie zasadniczo chciałem przekazać.
Pierwsze to to że nie da się udowodnić że coś jest świadome. Ot nie ma do tego stworzonego języka. To nie jest organicznie techniczne. I ten fakt ma jak najbardziej duże znaczenie dla tego o czym można o czym nie można orzekać i jakie granice trzeba wyznaczyć dla światopoglądów.

Druga kwestia, jak już słusznie zauważyłeś ,jest z nutką ironii. Przytoczyłem mój i tylko mój światopogląd który sobie upodobałem (i to tylko na moment pisania na forum, gdy tylko odejdę od komputera będę miał zupełnie inny nowy światopogląd ;-P ). Zapytasz dlaczego ?

"Otóż, jeśli czegoś nie jesteśmy w stanie udowodnić, wcale nie oznacza to, iż dana rzecz, zjawisko, coś nie istnieje! "
Zasadniczo uważam że człowiek ma prawo do przyjęcia dowolnego światopoglądu. Bo niby jak określić zasadność takiego wyboru.
Jeśli chcę wierzyć z jakiś przyczyn że jestem sam na świecie, a przecież jest to najprostsze z założeń, to nic nikomu do tego. Niestety takie są fakty, nie wszystko da się dowieść, ba rzadko kiedy w życiu jest ku temu potrzeba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:42, 23 Wrz 2014    Temat postu:

Po pierwsze to trzeba by jakoś jednoznacznie zdefiniować "świadome". A jeśli natomiast chcesz wierzyć, że jesteś sam na świecie- to dlaczego podobnie myślących, wierzących zamyka się zazwyczaj na oddziałach zamkniętych? I właściwie kto ich zamyka, i kogo, skoro nie istnieje nikt poza tobą? A ja istnieję i piszę to tylko w twojej wyobraźni? Rzeczywiście mnie nie ma?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:26, 23 Wrz 2014    Temat postu:

"świadome" - szczerze to nie znam definicji tego słowa poza może deiktyczną (w tym momencie macham rękoma i wskazuję na siebie) i dużo opowiadam o przeżywaniu i pokrewnych tematach.
Mówię także samoświadomość, to JA to co doświadcza.
Ciężko jednak dowieść że obaj będziemy mówić o tym samym, z takimi terminami to jest jak proces, wychodzi podczas rozmowy.

"to dlaczego podobnie myślących, wierzących zamyka się zazwyczaj na oddziałach zamkniętych? "
A dlaczego premier może nakraść, rozwalić system i uciec na ciepłą posadkę za granicę. No taki jest świat, pełen dziwności.

"I właściwie kto ich zamyka, i kogo, skoro nie istnieje nikt poza tobą? "
Przez chwilę myślałem że znowu walnąłem literówkę, ale nie. Nigdzie nie użyłem mylnie słowa istnieni w odniesieniu tylko do siebie. Określiłem jedynie że tylko ja jestem samoświadomy. Nie mam dowodu i nikt mi nie dostarczył że ktoś inny jeszcze jest.
A ty czy wszystko inne istnieje zwyczajnie jak wszystko o czym sensownie jest mówić. O czym myślę w sumie tak ściślej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:28, 23 Wrz 2014    Temat postu:

--- o jestem na emeryturze :wink: ---
--- emeryci nie mogą kasować postów ---
--- nawet własnych ---


Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Wto 20:31, 23 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:25, 24 Wrz 2014    Temat postu:

Superstar napisał:
"świadome" - szczerze to nie znam definicji tego słowa poza może deiktyczną (w tym momencie macham rękoma i wskazuję na siebie) i dużo opowiadam o przeżywaniu i pokrewnych tematach.
Mówię także samoświadomość, to JA to co doświadcza.
Ciężko jednak dowieść że obaj będziemy mówić o tym samym, z takimi terminami to jest jak proces, wychodzi podczas rozmowy.

"to dlaczego podobnie myślących, wierzących zamyka się zazwyczaj na oddziałach zamkniętych? "
A dlaczego premier może nakraść, rozwalić system i uciec na ciepłą posadkę za granicę. No taki jest świat, pełen dziwności.

"I właściwie kto ich zamyka, i kogo, skoro nie istnieje nikt poza tobą? "
Przez chwilę myślałem że znowu walnąłem literówkę, ale nie. Nigdzie nie użyłem mylnie słowa istnieni w odniesieniu tylko do siebie. Określiłem jedynie że tylko ja jestem samoświadomy. Nie mam dowodu i nikt mi nie dostarczył że ktoś inny jeszcze jest.
A ty czy wszystko inne istnieje zwyczajnie jak wszystko o czym sensownie jest mówić. O czym myślę w sumie tak ściślej.

Zauważam, że jesteś raczej silnie JA-centryczny oraz JA-skupiony; może trochę jak wujzboj czy Michał Dyszyński (choć chyba nie tylko oni).
Z ostatnim twoim zdaniem ostatniego postu jest wg mnie spory problem, jednocześnie istota rzeczy. Co wg ciebie oznacza "istnieje zwyczajnie"? Możliwe jest też istnienie "niezwyczajne"? I czy istnieje TYLKO to, o czym sensownie można mówić? Jeśli się nie mylę, to bardzo podobnie uważa wujzboj. Tylko czy tak podchodząc do tematu nie odwracacie "kota ogonem", i to jeszcze "w worku"?
Spróbuję teraz nieco dokładniej zdefiniować świadomość- dokładniej, niż czyniłem to uprzednio na tym forum; co nie znaczy, że słusznie w zupełności, bowiem nie jest to kwestia przemyślana przeze mnie do końca [i prawdopodobnie nigdy do końca nie będzie].
Moim zdaniem świadomość jest samouczącym się programem działającym w środowisku hardware'u [układu nerwowego] o zdolności do samo-modyfikacji i samo-upgrade'u. Jest to "program" stanowiący niejako sprężenie [również zwrotne- stąd zdolności do "samo-"] pomiędzy podprogramami, procedurami już istniejącymi, winprintowanymi w mózg (a raczej cały układ nerwowy), danymi wejściowymi pobieranymi poprzez receptory zmysłów z otoczenia [w tym, z własnego ciała] oraz przedświadomością (nieświadomością), która jest "bankiem danych" nie poddanych żadnej [nieświadomość] lub tylko częściowej- innej, niż w przypadku logarytmów świadomości- obróbce [przedświadomość].
Wobec czego nie jest samo-świadomość czymś pierwotnym, jak twierdzą niektórzy tutaj. Świadomość jest ściśle dość zależna i właściwie generowana przez systemy nerwowe, lub nawet przez "zachowanie się" materii w ogóle. Natomiast czymś pierwotnym wobec nie tylko świadomości, ale prawdopodobnie również wszystkiego, jest Nieświadomość (zbiorowa). Taka ogólna Nieświadomość Kosmosu jest zbiorem wszelkich możliwych danych, niezbędnych, aby mogło zaistnieć cokolwiek, przybrać jakieś formy.


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Sob 1:14, 27 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:15, 25 Wrz 2014    Temat postu:

Moja dedukcja jest prosta. Użycie słowa prosta oczywiście nie znaczy że masz na nią przystać, czy jest lepisejsza. Wydaje mi się jednak że powinna być akceptowana w imię tolerancji przez ogół. :wink:

To co tu robimy to takie filozofowanie przy barze. Nie mam aspiracji do bycia guru, jednak lubię filozofię i to co mówi, a raczej to o czym nie może powiedzieć ;-P

A więc pierwszą intuicją jest oczywiście rozumienie świata i jego stosunku do samoświadomości w przybliżeniu właśnie w taki sposób jak to napisałeś.
Jest to bardzo życiowe: ot jest świat, jest w nim kamień i jak się walnę nim w głowę to zaboli.
Stąd już prosta konkluzja że głowa to organ odpowiedzialny za moje czucie i lepiej o niego dbać.
A więc jest świat zewnętrzny pełen źródeł potencjalnych bodźców i moja głowa i inne głowy.

Jednak dalsza refleksja wbija klin w ten cukierkowy świat.
Pojawiają się proste pytania: skąd ja wiem że świat istnieje, czy inne głowy też czują ? Czy psie głowy czują ? Skąd wiem że mam głowę? Jak się dowiaduję o kamieniach ?
Odpowiedź jest banalna ale bardzo ważna, z doświadczenia.

A więc drugą refleksją jest to że jestem ja i są moje myśli i z nich tworzę moje sądy.
Nie ma nic innego i jak w słoiku nosa nie wyściubię.

I dopiero od tej barowej refleksji można zacząć. Można pójść w logikę i filozofię języka i obalać traktaty Wittgensteina i sprawdzać czy formalizm jest do uratowania i co tam u Gödla. Będę jednak z Tobą szczery, to nie mój poziom, wybiorę się nie długo na studia filozoficzne, tak for fun, jednak jeszcze nie dziś.

Zostańmy jednak przy tym barowym "istnieje zwyczajnie", skoro wiemy że sądy są z myśli to już jest łatwo.
Zobacz że są różne rodzaje istnienia i różne zdania mogę wypowiedzieć.
Zwyczajnie to istniejesz ty, ja komputer mój, kamień i cały fizyczny świat (widzialny). A definiuję to znów "zwyczajnie" jako to z czym jak mniemam mogę mieć interakcję i z czym inne ciała też na pewno mają interakcję.
Ale są też inne rodzaje istnienia np. w moich snach istnieją rzeczy o których mogę mieć logiczne sądy lecz wiem że świat fizyczny z nimi nie odziałuje i ich nie doświadczy.
Istnieją też byty czysto teoretyczne ale potwierdzone doświadczalnie jak foton, wydaje mi się to innym typem istnienia niż świat widzialny.
Jest też np. Twór czysto teoretyczny jak Bóg, są byty abstrakcyjne itd itd.

Więc tych "istnień" jest trochę, wszystkie jednak kategoryzuję JA wg. odczuć.



Morał tej opowiastki jest prosty, choć zdaje się że stąpamy twardo po świecie który nas urodził, może tak naprawdę jesteśmy duszą w słoiku.
I co ważniejsze jeśli chcesz twierdząco odpowiedzieć na którąś z tych opcji to nie możesz tym samym odmówić innym wyboru drugiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:25, 27 Wrz 2014    Temat postu:

A ja już pisałem na tym forum o tym, że uważam, iż nie istnieją podziały na różne "rodzaje" bytów, na różne "światy" [np. materialny i duchowy]. A stawianie takich rozgraniczeń jest niesłuszne. Wszystko jest jedynie różnymi formami tej samej podstawowej energii.
I jeszcze taka uwaga odnośnie, że skoro nadaje się taką "rangę" (samo)świadomości, to z punktu światopoglądu wujazboja i, wnioskuję, że również twego, jak można twierdzić, że "inne ciała też NA PEWNO mają interakcję"? Dostrzegam tu co najmniej niespójność w rozumowaniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:29, 29 Wrz 2014    Temat postu:

"Wszystko jest jedynie różnymi formami tej samej podstawowej energii. "
Ale co to w takim razie jest energia ???
Ja rozróżniłem istnienie czegoś we śnie od istnienia w świecie fizycznym. Chyba jedno z najbardziej pierwotnych i oczywistych wniosków które co do jakości istnienia każdy musi przeprowadzić.
Pytanie jak się ma do tego energia którą opisałeś ?? Nie widzę związku. I powodu aby wierzyć w jakąś energię.

"inne ciała też NA PEWNO mają interakcję"
Z pewnością mają jeśli istnieją inne samoświadomości. A to czy istnieją jest nie dowodliwe tj. jest założeniem światopoglądowym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:11, 04 Paź 2014    Temat postu:

Energia ta to wszelakie oddziaływania, cokolwiek, co się przejawia; jeszcze inaczej to procesy zmian, które to świadomość jest w stanie postrzegać i wnioskować, że coś istnieje, że coś "się dzieje". O znaczeniu zmian, rozróżnialności pisał w którymś temacie wujzboj.
Nie wydaje mi się, aby należało istotnie rozróżniać sen od jawy. Wychodząc od poglądów wujazboja [i twoich chyba również], jawa od snu różni się tylko tym, że w pierwszym przypadku świadomość postrzega rzeczywistość, a w drugim tylko ją "przetwarza", interpretuje głównie wedle "programu samoczyszczania, defragmentacji (w sensie porównania do defragmentacji dysków twardych) mózgu, który również jest elementem [JEDNEJ] rzeczywistości.
Wierzyć w energię nie "warto". Raczej należy przyjąć ją za pewnik, jak mało co udowodniony nie tylko naukowo. :) Sam jesteś przede wszystkim energią.
Więc "na pewno mają interakcje", JEŚLI są świadome. A to "jeśli" uważasz za niedowodliwe. I właściwie co miałoby być świadome, ciała?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaavi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:08, 05 Paź 2014    Temat postu:

Wszystko to formy energii. Energia to nazwa na wszystko.

Zwykłe błędne koło.

Wszystko to formy fafhrd, fafhrd obejmuje wszystko. To nic nie znaczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5337
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Nie 16:51, 05 Paź 2014    Temat postu:

malaavi napisał:
Wszystko to formy energii. Energia to nazwa na wszystko.

Zwykłe błędne koło.

Wszystko to formy fafhrd, fafhrd obejmuje wszystko. To nic nie znaczy.

"Energia to nazwa na wszystko." "To nic nie znaczy."
Zdecyduj się :wink: .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaavi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:56, 05 Paź 2014    Temat postu:

Znaczenie istnieje, gdy istnieją rozróżnienia. Jeśli wszystko jest jednym, to nie potrzeba dwóch słów "wszystko" i "energia". Zawartość informacyjna w przypadku braku rozróżnień jest zerowa.

Spróbuj kiedyś polemizować poważnie i niegimbusiowo, to unikniesz oskarżenia, że mnie zabiłeś przez zanudzenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5337
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Nie 17:01, 05 Paź 2014    Temat postu:

Cytat:
Jeśli wszystko jest jednym, to nie potrzeba dwóch słów "wszystko" i "energia".

Nie trzeba nawet jednego.
Cytat:
Znaczenie istnieje, gdy istnieją rozróżnienia.

Znaczenie samo w sobie jest rozróżnieniem.

Cytat:
Zawartość informacyjna w przypadku braku rozróżnień jest zerowa.

W przypadku braku rozrożnienia, nie ma czegoś takiego jak "zawartość informacyjna", czy "zerowa". Po co mnożyć byty?

Cytat:
Spróbuj kiedyś polemizować poważnie i niegimbusiowo, to unikniesz oskarżenia, że mnie zabiłeś przez zanudzenie.

Szybko przeszedłeś do defensywny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaavi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:26, 05 Paź 2014    Temat postu:

Za odpowiedź wystarczy mój post wyżej i ziewnięcie. Ktoś mnie atakuje, że mam przejść do defensywy? Ukrył się za gimbusiem na forum i mierzy do mnie z łuku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5337
Przeczytał: 37 tematów


PostWysłany: Nie 17:58, 05 Paź 2014    Temat postu:

Słabo. Mimo to, dziękuję za dyskusję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaavi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:16, 05 Paź 2014    Temat postu:

Ja za trollowanie nie podziękuję, za dyskusję, jeśli się zdobędziesz, na pewno tak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:30, 05 Paź 2014    Temat postu:

malaavi napisał:

Ktoś mnie atakuje, że mam przejść do defensywy? Ukrył się za gimbusiem na forum i mierzy do mnie z łuku?

Jesteś w defensywie, styl jaki chcesz narzucić we wszystkich tematach to obsikiwanie twierdzy nie do zdobycia ŚFINII - prawdziwych śfiń taki poziom dyskusji nie rusza.
Twoje motto:
"Wszyscy to debile, tylko ja jestem WIELKI"

Czy wiesz dlaczego Kubuś dyskutuje z Fikliem na temat algebry Kubusia już dwa lata?
... bo nigdy go nie obraził, a jak to się kiedyś przypadkiem stało (jeden raz), to przeprosił.

Nie możesz po chamsku atakować wszystkich dokoła, spróbuj ich zrozumieć, spróbuj dyskusji na na argumenty!

Fiklit w jednym z pierwszych postów napisał Daggerowi z Yrizony (adminowi) dlaczego dyskutuje z Kubusiem?
Odpisał, że chce zrozumieć niezrozumiałe ... i dyskutujemy sobie już dwa lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaavi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:37, 05 Paź 2014    Temat postu:

Mniej więcej tyle wiesz o mnie, ile o implikacji, Kubuś.
Nie wszyscy to debile, ja nie jestem wielki. Natomiast forum sprzyja teistycznemu oszołomstwu, to znaczy dywagacjom bez treści, byle zgodnie z pewną linią tematyczną. Niby jakaś nazwa od nauki i filozofii i sztuki, a gadka leci o bogu w nauce, nauce o bogu, filozoficznych dowodach istnienia boga, jeśli nie wprost i wprost apologie teizmu, całuny, bóg to, bóg tamto, a metodologia, która by się temu forum jak żadnemu na świecie przydała, jest opanowana przez ćwierćinteligenta, jedynego posiadającego głowę człowieka na świecie, który nie ogarnia funktorów po 8 czy 10 latach nauki. ;)

Widzisz, Pimpuś, jak wejdziesz do lasu świerkowego, to są same świerki. Nie jest kwestią moich kompleksów, że w smreczynie świerki widzę, nie jest to moje nastawienie ani motto, ani nie chcę tego wmawiać nikomu. Ot, widzę.
Na forach się intelekt nie rozkłada normalnie, by się pojawiało tu statystyczne kilka procent ludzi inteligentniejszych ode mnie. Kształt forum jest dostosowany do hodowania demagogii i ukrócania racjonalnej analizy, jak to kiedyś ustaliliśmy z wujem, ale nie jest to wynik moich decyzji.

Kubuś dyskutuje z fiklitem dwa lata, bo fiklit jest optymistą, a może i altruistą.

Nazwanie drzewa drzewem nie jest chamstwem. Zresztą, dobrze wiesz, że nie trzeba ulegać większości. W moim przypadku większość dywaguje bez treści, w twoim - próbuje cię nauczyć sensownych podstaw logiki i skorygować twoje błędy, ale ogólnie obaj się nie przejmujemy większością.

Dyskusja na argumenty mi się przecież dobrze udaje. Jeden rozmówca na forum oszołomów to w zasadzie i tak więcej, niż miałem ostatnio nadzieję.

fiklit chce cię zrozumieć, powiadasz? Jego czas. Jeśli uznał, że mało jest w świecie ciekawszych teorii, na przykład logicznych, a Monty Pythona już zna na pamięć, to się bawi z tobą. Nikomu poza sobą raczej nie szkodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin