Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

duchowość nonteistyczna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 6:17, 27 Cze 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
Wiara jest właśnie oznaką tego, że osoby są jeszcze na niskim poziomie rozwoju, potrzebują opiekuna więc wymyślają sobie boga, na którego można przerzucić odpowiedzialność. Dopiero wyzwalając spod wiary człowiek zaczyna rozumować logicznie i nie potrzebuje zmyślonych bytów by żyć pełnią życia.


ale to co piszesz nie jest żadnym opieraniem się na rzeczywistości takiej jaka jest, tylko paradoksalnie na wierze :wink: . Ty po prostu wierzysz, że tak jest, bo opierasz się na objawieniu, które niesie taki przekaz, natomiast nie ma to żadnego związku z rzeczywistyością.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:52, 27 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
blackSwan napisał:
Wiara jest właśnie oznaką tego, że osoby są jeszcze na niskim poziomie rozwoju, potrzebują opiekuna więc wymyślają sobie boga, na którego można przerzucić odpowiedzialność. Dopiero wyzwalając spod wiary człowiek zaczyna rozumować logicznie i nie potrzebuje zmyślonych bytów by żyć pełnią życia.


ale to co piszesz nie jest żadnym opieraniem się na rzeczywistości takiej jaka jest, tylko paradoksalnie na wierze :wink: . Ty po prostu wierzysz, że tak jest, bo opierasz się na objawieniu, które niesie taki przekaz, natomiast nie ma to żadnego związku z rzeczywistyością.

Jako osoba wierząca wszystkich innych mierzysz swoją miarą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21677
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:09, 27 Cze 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
Hill napisał:
blackSwan napisał:
Wiara jest właśnie oznaką tego, że osoby są jeszcze na niskim poziomie rozwoju, potrzebują opiekuna więc wymyślają sobie boga, na którego można przerzucić odpowiedzialność. Dopiero wyzwalając spod wiary człowiek zaczyna rozumować logicznie i nie potrzebuje zmyślonych bytów by żyć pełnią życia.


ale to co piszesz nie jest żadnym opieraniem się na rzeczywistości takiej jaka jest, tylko paradoksalnie na wierze :wink: . Ty po prostu wierzysz, że tak jest, bo opierasz się na objawieniu, które niesie taki przekaz, natomiast nie ma to żadnego związku z rzeczywistyością.

Jako osoba wierząca wszystkich innych mierzysz swoją miarą.


Właśnie czytam niezwykle ciekawą książkę " Historia ateizmu" jest to jednoczesnie historia religii i teizmu.
Motywy wiary religijnej zmieniały się. Antropolodzy, socjolodzy, psycholodzy caly czas drążą temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:12, 27 Cze 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:

Jako osoba wierząca wszystkich innych mierzysz swoją miarą.


Bzdury pleciesz, zdecydowana większość świata to osoby wierzące w Boga jakkolwiek rozumianego, choćby Absolut. Potwierdzają to statystyki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21677
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:14, 27 Cze 2023    Temat postu:

Recenzja tej książki. Autor jej ocenił książkę na 5+. Ale kilka ciekawych uwag. Także o ufo.

w świecie zachodnim od jego początków do naszych czasów
Okładka książki Historia ateizmu. Niewierzący w świecie zachodnim od jego początków do naszych czasów
Georges Minois

Po obszernej Historii samotności (Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2018) niezwykle płodnego francuskiego historyka Georges’a Minois (ur. 1946) polski czytelnik otrzymuje jego monumentalną, prawie 800-stronicową Historię ateizmu.

Autor zaczyna ją od starożytności, by poprzez średniowiecze i renesans dotrzeć do nowożytnej Francji, której z natury rzeczy poświęca najwięcej uwagi, i do czasów najnowszych. Zwyczajem elity nowoczesnych francuskich historyków nie tyle relacjonuje zdarzenia, ile na podstawie materiału historycznego stara się rozpoznać i określić przedmiotowe zjawisko. W tym sensie uprawia historię mentalności i poniekąd filozofię, akurat w przypadku kwestii ateizmu nie do pominięcia. Lektura pozwoli zapoznać się nie tylko z procesem przemian postaw w najszerszym sensie ateistycznych, lecz także z ich subtelną analizą, która wydobywa niuanse ich historycznego i filozoficznego zróżnicowania. Atrakcją książki są nowe wyniki badań i nieznane dotąd fakty, zwłaszcza dotyczące XVIII wieku i rewolucji francuskiej. Minois nie stroni też od diagnozy obecnego stanu ateizmu. Dochodzi do wniosku, że przynajmniej w Europie Zachodniej napięcie między wiarą a niewiarą zanikło, a problem wiary (i niewiary) uległ rozmyciu: wierzący często postępuje jak niewierzący, a niewierzący zawsze w coś wierzy, jeśli nawet nie w osobowego Boga. Pozostaje (sceptyczne) pytanie, czy ta diagnoza jest słuszna także w naszej części Europy.
Na półkach:Przeczytane , Posiadam , Filozofia_teologia_2 , Historia_2
"Historia ateizmu. Niewierzący w świecie zachodnim od jego początków do naszych czasów" jest nieuczciwie dobranym przez autora tytułem. Zdecydowanie bardziej odpowiednim byłby: "Filozoficzno-społeczna historia ateizmu francuskiego uzupełniona kontekstem kilku innych krajów europejskich". W tej nieodpowiedniości tytułu tkwi istota mojej średniej oceny. Praca jest za długa, boleśnie lokalna w przykłady i 'płaska' jednostronnością spojrzenia filozoficznego. Jednak wciąż pozostaje unikatem tematycznym zawierającym uniwersalne spostrzeżenia, jako rewers dla szeroko dostępnej literatury z historii religii. Ponieważ Georges Minois w 4/5 objętości napisał tekst o Francji, to i skonfrontowana z ateizmem religia oznacza niemal wyłącznie katolicyzm. Ważne jest też to, że publikacja zamyka się na roku 1998 i nie miała szansy na odnotowanie tzw. 'nowego ateizmu'. Jest to o tyle pechowe, że pisząc tekst trochę później, zapewne inaczej filozof sformułowałby ostatnie rozdziały, w których trochę bezradnie doprowadził do 'pojednania' między teistami i ateistami, chcąc obie postawy uratować przed bezideowością nowoczesności. Dodatkowo XXI-wieczna narracja w sporze o wiarę wprowadziła poważne dodatkowe racje zaczerpnięte z nauk ścisłych i przyrodniczych, o których wpływie we wcześniejszych wiekach Minois niemal zapomniał. Nie wszystko jednak przekreśla ostateczny obraz; na 758 stronach musiało się znaleźć też i sporo wartościowych fragmentów.

Minois bardzo trafnie we wstępie formułuje istotę komplikacji wybranej tematyki, pytając retorycznie "Czy można sobie wyobrazić na przykład spisanie historii tych, którzy nie wierzą w UFO?". Przy czym 'UFO' jest pojęciem służącym tylko pokazaniu potrzeby opisu negacji bez budowania analogii z wiarą, bo z całego tekstu widać jasno, że stara się obiektywnie przeanalizować zjawisko niemal bez ujawniania własnego światopoglądu.

"Historia ateizmu" zbudowana jest chronologicznie. Minois sięga po liczne dostępne teksty kościelne, potępienia, 'wywrotową bibułę' libertynów, teksty wolnomyślicieli, traktaty obrazoburcze i zwykłe raporty z wizyt diecezjalnych biskupów. Przesadny natłok cytatów, szczególnie w okresie od XVI do XVII wieku męczy detalicznością. Przeglądy postaw konkretnych myślicieli, stanowisk procesowych mieszczan, deklaracje wielmożów i niepohamowana lawina wyliczonych prowincji i dystryktów Francji, zwyczajnie nuży. Z rzadka dostajemy odniesienie do angielskich i włoskich przemian światopoglądowych. W wiekach XVIII-XIX, z powodów oczywistych, pojawia się sporo myśli niemieckiej. O Polsce jest zaledwie kilka zdań z okresu upadku I RP (str. 422-423). Niewiele więcej dostajemy o innych krajach spoza wymienionej grupy. Z drugiej strony, taka konkretyzująca detaliczność pozwala 'wczuć się w ducha epoki', co może dla kogoś innego stanowić atut tekstu. Tylko ile było ostatecznie uniwersalizmu we francuskim pejzażu?

Z nakreślonego przez Minoisa obrazu wynik kilka, czasem nawet zaskakujących, faktów. Ateizm zaistniał wraz z pojawieniem się wiary, zarówno jako odpowiedź na nią, jak i jako czysta konsekwencja przemyśleń jednostek. W średniowieczu pozostawał rozmyty po wszystkich warstwach społecznych i egzystował obok wiary pełnej magiczności, deizmu czy panteizmu. Dopiero okres odrodzenia i reformacja wymuszając trydencką dogmatyzację, rozpoczął pełnowymiarowy jawny konflikt formalny, który chrześcijaństwo ideowo przegrało rozbijając, na własne życzenie, sfery życie na sacrum i profanum. Próba dowiedzenia istnienia Boga doprowadziła myśl europejską do Holbacha, Diderota, Feuerbacha i Nietzschego, którzy 'wycisnęli' z niewiary filozoficznej sedno możliwych do wyartykułowania racji. Fideizmowi katolickiemu zostały pojęcia wciąż naukowo rozmyte - 'dusza' czy 'świadomość'. Ostatecznie filozof ze smutkiem kreśli współczesny obraz sfery duchowej z powszechnym indyferentyzmem, prymitywizmem i irracjonalizmem, zaś głębsze przekonania wiary/niewiary stały się spersonalizowanymi wyborami mniejszości. Ciekawe gdzie autor umieściłby Polskę?

"Historia ateizmu" nie jest zideologizowana pod jakąś ukrytą tezę. Autor z dystansem podaje fakty, stara się tak dobierać przykłady, by oddać dominującą myśl i emocje każdej epoki. Ciekawie sygnalizuje krytyczne momenty w postawach ateistycznych. Samo słowo 'ateizm' przez wieki było obelgą, którą etykietowano innowierców i heretyków, czasem wręcz stawało się inwektywą języka codziennego. Dopiero wiek XIX uwolnił to pojęcie z wyłącznie negatywnego odbioru, głównie dzięki powszechności postaw a-religijnych, zaniku duchowości i atomizacji przekonań Europejczyków. W reakcji na to, pojawiają się w pracy ciekawe przykłady argumentacji hierarchów, którzy próbują odzyskać pole dla własnej narracji poprzez pętle pseudo-logicznego wnioskowania, na które czasem daje się kogoś 'złapać'. Pada przy tej okazji klasyczny przykład z kardynałem Paryża Jean-Marie Lustigerem (str. 689):

"Nigdy nie dowiemy się, czy jest możliwy rozumowy dowód istnienia Boga. A jednak usłyszymy z ust kardynała, że jeśli społeczeństwa zwane chrześcijańskimi wywoływały masakry, to dlatego, że nie były chrześcijańskie, lecz tylko za takie się uważały. Dla odmiany, jeśli dzisiejsi ateiści dobrze się prowadzą, to dlatego, że nie są ateistami!"

Drugi ciekawy przykład współczesnego sposobu walki o potwierdzenie ideowej wyższości wiary, to forsowana sugestia poprawnej egzegezy chrześcijaństwa, której słabość opisał Antoine de Saint-Exupéry, a Minois przytoczył (str. 716):

"Wybór Ewangelii jest właściwy, gdyż sobory, które go dokonały, były nieomylne. Były nieomylne, ponieważ przemawiały w imię Boga Ewangelii. A tego Boga można udowodnić tylko wówczas, gdy ten wybór był trafny."

Również marsz ateizmu 'ku pełnoletniości' nie jest u filozofa pokazany bezkrytycznie. Są matactwa Woltera w związku z przełomowym "Testamentem" Mesliera (str. 387) czy leninowska realizacja ateizmu praktycznego. Czytelnik sam musi z całego obrazu zbudować sobie coś spójnego.

Na koniec o tym, czego nie ma. Nie ma komponentu naukowej myśli ścisło-przyrodniczej, która od 400-tu lat mówi 'sprawdzam' teistycznemu obrazowi świata. Darwin pojawia się zaledwie raz (str. 599-600),współczesna fizyka zostaje odnotowana, że istnieje jako nauka, a kosmologia to zaledwie kantowskie rozważania (str. 460). Uważam, że należy współczesny świat idei i myśli transcendentnej pokazywać w pełnym spektrum osiągnięć ludzkiego rozumu. Zatrzymanie się na powszechnej atrofii religijności i zdiagnozowaniu kondycji człowieka w duchu postmodernizmu (nieciekawy przykład zagalopowania się autora - str. 663) wypacza obraz. Bez przybliżenia, być może niszowej i elitarnej, opowieści wynikającej z metody naukowej, obraz tego co jest, staje się karykaturą. Dodatkowo autor zaskoczył mnie niemal całkowitym pominięciem rozwoju krytycznej analizy Biblii, który wpływał na zmienności społecznej percepcji doktryny chrześcijańskiej. Brak chociażby Juliusa Wellhausena i jego kanonicznej krytycznej analizy starotestamentowej, która w ewolucji biblijnej pełni tę sama rolę co "O powstawaniu gatunków" Darwina w ewolucji biologicznej, to duży błąd.

"Historia ateizmu" napisana jest dość przystępnym językiem. Uwierała mi głównie przesadna mnogość detali konkretnych postaw, wielość stanowisk ideowych. Pojawiające się okresowo opisy ogólne, syntetyczne na szczęście pozwalają nabrać dystansu i zbudować własną opinię z pomocą autora. Książka byłaby świetna, gdyby okroić ją do połowy. W tej wersji, to dobre źródło dla ambitnych laików szukających przykładów konkretnych postaw. Szkoda, że nie dostajemy żadnego skorowidzu (indeks nazwisk sporo by ułatwił). No i jedno zdziwienie na koniec. Autor nadużywa chyba słowa 'erudyta' (początkowo myślałem, że to wina tłumacza) - w oryginale jest ono użyte 45x, i to w większości przypadków w sposób nieuzasadniony.

Czy warto? Jeśli ktoś lubi długie wywody, zaczytuje się w pamiętniki, nie unika filozofowania - to warto zaryzykować. Poszukujących pełniejszej historii ateizmu - odsyłam do innych prac uzupełniających z rozproszonymi w nich adekwatnymi fragmentami (szczególnie filozofów analitycznych czy badaczy od nauk przyrodniczych i ścisłych). W sumie szkoda tych luk, bo ostatecznie w opiniowanej pozycji świetne treści są, ale trzeba je wyłowić, co da się zrobić czytając jednak całość. Koniec cytatu


W tej chwili czytam o zjawisku, które nazywa się mana. Autor stwierdza, że pierwotni ludzie żyli w erze mitologicznej gdy cały świat byl tajemnicą . Sacrum przenikało się z profanum. Myślę, ze wielu ludzi nadal jest na tym etapie religijności. Nie było w niej rozróżnienia na teistów i ateistów.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 7:25, 27 Cze 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:44, 27 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
blackSwan napisał:

Jako osoba wierząca wszystkich innych mierzysz swoją miarą.


Bzdury pleciesz, zdecydowana większość świata to osoby wierzące w Boga jakkolwiek rozumianego, choćby Absolut. Potwierdzają to statystyki.

Miliardy much nie mogą się mylić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5346
Przeczytał: 35 tematów


PostWysłany: Wto 7:46, 27 Cze 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
Banjankri napisał:
blackSwan napisał:
Banjankri napisał:
Cytat:
Spór toczy się o prawdę, a ta dla mnie ma fundamentalne znaczenie

Fundamentalne znaczenie ma percepcja, nie prawda. Prawda jest pojęciem wtórnym, o ograniczonym zastosowaniu.

Postrzegamy otaczającą rzeczywistość i siebie, takimi jakimi są.

Jest zupełnie odwrotnie, rzeczywistość jest taka, jaką ją postrzegamy. Niesamowitym jest to, ze taki twór można odrzucić, co świadczy o tym, że jest iluzją.

O ile nasze postrzeganie jest prawidłowe, to postrzegamy rzeczywistość jaka jest. Co do iluzji to się nie zgadzam, ale to twoja sprawa, że wolisz żyć w iluzji.

Rzeczywistość jest już iluzorycznym widokiem, który powstał jako widzenie ewolucyjnie optymalne, a nie widzenie prawdy. Są całe badania na ten temat, polecam Donalda Hoffmana.

Cytat:
O ile nasze postrzeganie jest prawidłowe, to postrzegamy rzeczywistość jaka jest. Co do iluzji to się nie zgadzam, ale to twoja sprawa, że wolisz żyć w iluzji.

To ty żyjesz w iluzji tego, że żyjesz w rzeczywistości takiej, jaka jest naprawdę. To przekonanie jest iluzją.

Cytat:
Buddyzm ma wile odłamów i praktyk, mi chodzi o postrzeganie prawdziwe. To co prawdzi do złudy odrzucam.

Nie masz pojęcia jak dokonać takiego rozróżnienia, i próbujesz to robić za pomocą obiektywnej perspektywy. Co więcej, w buddyzmie, samo rozróżnianie jest złudne.

Cytat:
Na takiej, że coś odpowiada rzeczywistości lub działa zgodnie z nią.

To, że zbiór impulsów prowadzi do takim samych, konkretnych wniosku, nie znaczy, że te wnioski są prawdziwe, ani że impulsy reprezentują coś prawdziwego. Tak rzeczywistość, jak i twoje porównywanie z rzeczywistością, odbywa się wewnętrz systemu zbudowanego z projekcji, czyli iluzji. Dlaczego? Bo taki dawał największe szanse przetrwania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:58, 27 Cze 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:

Miliardy much nie mogą się mylić...


Udowodniłam Ci, że nie opierasz się na rzeczywistości takiej jaka jest, tylko na wierze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:10, 27 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:
blackSwan napisał:
Banjankri napisał:
blackSwan napisał:
Banjankri napisał:
Cytat:
Spór toczy się o prawdę, a ta dla mnie ma fundamentalne znaczenie

Fundamentalne znaczenie ma percepcja, nie prawda. Prawda jest pojęciem wtórnym, o ograniczonym zastosowaniu.

Postrzegamy otaczającą rzeczywistość i siebie, takimi jakimi są.

Jest zupełnie odwrotnie, rzeczywistość jest taka, jaką ją postrzegamy. Niesamowitym jest to, ze taki twór można odrzucić, co świadczy o tym, że jest iluzją.

O ile nasze postrzeganie jest prawidłowe, to postrzegamy rzeczywistość jaka jest. Co do iluzji to się nie zgadzam, ale to twoja sprawa, że wolisz żyć w iluzji.

Rzeczywistość jest już iluzorycznym widokiem, który powstał jako widzenie ewolucyjnie optymalne, a nie widzenie prawdy. Są całe badania na ten temat, polecam Donalda Hoffmana.

Skąd niby Hoffman wie, czym się różni postrzeganie optymalne od rzeczywistego, skoro nie wie co to rzeczywistość. Mało interesuje mnie zdanie ludzi pobłądzonych.

Banjankri napisał:
Cytat:
O ile nasze postrzeganie jest prawidłowe, to postrzegamy rzeczywistość jaka jest. Co do iluzji to się nie zgadzam, ale to twoja sprawa, że wolisz żyć w iluzji.

To ty żyjesz w iluzji tego, że żyjesz w rzeczywistości takiej, jaka jest naprawdę. To przekonanie jest iluzją.

Żyję w rzeczywistości, ale nie twierdzę że wszystko poznałem, to proces.

Banjankri napisał:
Cytat:
Buddyzm ma wile odłamów i praktyk, mi chodzi o postrzeganie prawdziwe. To co prawdzi do złudy odrzucam.

Nie masz pojęcia jak dokonać takiego rozróżnienia, i próbujesz to robić za pomocą obiektywnej perspektywy. Co więcej, w buddyzmie, samo rozróżnianie jest złudne.

To jest bardzo konkretna technika zbieżną z jedną z tych w buddyzmie, dlatego o tym napisałem, reszta buddyzmu mnie nie interesuje.

Banjankri napisał:
Cytat:
Na takiej, że coś odpowiada rzeczywistości lub działa zgodnie z nią.

To, że zbiór impulsów prowadzi do takim samych, konkretnych wniosku, nie znaczy, że te wnioski są prawdziwe, ani że impulsy reprezentują coś prawdziwego. Tak rzeczywistość, jak i twoje porównywanie z rzeczywistością, odbywa się wewnętrz systemu zbudowanego z projekcji, czyli iluzji. Dlaczego? Bo taki dawał największe szanse przetrwania.

Bajki darwinowskie. Przetrwanie działa ponieważ jest efektywne, a więc ma swoje oparcie w rzeczywistości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:12, 27 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
blackSwan napisał:

Miliardy much nie mogą się mylić...


Udowodniłam Ci, że nie opierasz się na rzeczywistości takiej jaka jest, tylko na wierze

Dziecko, mylisz rzeczywistość społeczną z rzeczywistością naturalną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:21, 27 Cze 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
Bajki darwinowskie. Przetrwanie działa ponieważ jest efektywne, a więc ma swoje oparcie w rzeczywistości.


No to masz problem bo fałsz i oszustwo daje nawet lepsze możliwości przetrwania niż prawda (na przykład owady udające liście nie będą pożarte przez drapieżniki). Wiele osób przetrwało tylko dlatego, że oszukiwali samych siebie. Tak więc efektywność nie jest żadnym miernikiem rzeczywistości

blackSwan napisał:
O ile nasze postrzeganie jest prawidłowe, to postrzegamy rzeczywistość jaka jest


Wystarczy postrzegać rzeczywistość taką, jaka jest. Normalnie geniusz. Jakie to proste, że też nikt wcześniej na to nie wpadł :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 8:22, 27 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:41, 27 Cze 2023    Temat postu:

fedor napisał:
blackSwan napisał:
Bajki darwinowskie. Przetrwanie działa ponieważ jest efektywne, a więc ma swoje oparcie w rzeczywistości.


No to masz problem bo fałsz i oszustwo daje nawet lepsze możliwości przetrwania niż prawda (na przykład owady udające liście nie będą pożarte przez drapieżniki). Wiele osób przetrwało tylko dlatego, że oszukiwali samych siebie. Tak więc efektywność nie jest żadnym miernikiem rzeczywistości

To ty masz problemy "geniuszu", jeżeli fałsz daje lepsze możliwości niż prawda, puknij się w czoło.

fedor napisał:
blackSwan napisał:
O ile nasze postrzeganie jest prawidłowe, to postrzegamy rzeczywistość jaka jest


Wystarczy postrzegać rzeczywistość taką, jaka jest. Normalnie geniusz. Jakie to proste, że też nikt wcześniej na to nie wpadł :mrgreen:

Tłuku, nie rozumiesz co to znaczy "jeżeli postrzeganie jest prawidłowe" i ile wysiłku trzeba włożyć by takim było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:43, 27 Cze 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:

Dziecko, mylisz rzeczywistość społeczną z rzeczywistością naturalną.


To jest kolejny przykład Twojej wiary, że rzeczywistość społeczna dla ludzi nie jest rzeczywistością naturalną.

Wszystko jest takie, jakie jest, w przypadku wiary w Boga potwierdzają to statystyki, i to jest właśnie rzeczywstość, którą chcesz negować.
Cały czas opierasz się na wierze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:49, 27 Cze 2023    Temat postu:

fedor napisał:

Wystarczy postrzegać rzeczywistość taką, jaka jest. Normalnie geniusz. Jakie to proste, że też nikt wcześniej na to nie wpadł :mrgreen:


Problem w tym, że on tego nie robi, bo gdyby to robił, to musiałby dojść do wniosku na podstawie statystyk, że zdecydowana większość świata wierzy w Boga, a jemu ta rzeczywistość nie pasuje i wierzy w inną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:51, 27 Cze 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
Bajki darwinowskie. Przetrwanie działa ponieważ jest efektywne, a więc ma swoje oparcie w rzeczywistości.


No to masz problem bo fałsz i oszustwo daje nawet lepsze możliwości przetrwania niż prawda (na przykład owady udające liście nie będą pożarte przez drapieżniki). Wiele osób przetrwało tylko dlatego, że oszukiwali samych siebie. Tak więc efektywność nie jest żadnym miernikiem rzeczywistości

To ty masz problemy "geniuszu", jeżeli fałsz daje lepsze możliwości niż prawda, puknij się w czoło.


Właśnie nie byłeś w stanie temu zaprzeczyć. Nawet ty sam przetrwałeś tylko dlatego, że non stop się oszukujesz

blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
O ile nasze postrzeganie jest prawidłowe, to postrzegamy rzeczywistość jaka jest


Wystarczy postrzegać rzeczywistość taką, jaka jest. Normalnie geniusz. Jakie to proste, że też nikt wcześniej na to nie wpadł :mrgreen:

Tłuku, nie rozumiesz co to znaczy "jeżeli postrzeganie jest prawidłowe" i ile wysiłku trzeba włożyć by takim było.


Tłuku, od kwartałów nie jesteś w stanie udowodnić bez popadania w błędne koło, że cokolwiek prawidłowo postrzegasz. Tak samo jak nie jesteś w stanie udowodnić, że w ogóle masz jakiś dostęp do "rzeczywistości". Nawet nie jesteś w stanie zdefiniować co to jest "rzeczywistość" :mrgreen:

Realizm naiwny to jedyne co jesteś w stanie ogarnąć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:05, 27 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
blackSwan napisał:

Dziecko, mylisz rzeczywistość społeczną z rzeczywistością naturalną.


To jest kolejny przykład Twojej wiary, że rzeczywistość społeczna dla ludzi nie jest rzeczywistością naturalną.

Oczywiście, bo człowiek może być odrealniony, czego nie możesz zrozumieć.

Hill napisał:
Wszystko jest takie, jakie jest, w przypadku wiary w Boga potwierdzają to statystyki, i to jest właśnie rzeczywstość, którą chcesz negować.
Cały czas opierasz się na wierze.

Nie neguję, że większość ludzi jest naiwna, tak jak Ty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21677
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:41, 27 Cze 2023    Temat postu:

Może tu przedstawimy trochę wykresów dotyczących wiary w Boga.

Kto robi te statystyki.
Też warto podać nazwiska lub miejsca gdzie powstały.

Metodyka też bylaby istotna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:32, 27 Cze 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:

Nie neguję, że większość ludzi jest naiwna, tak jak Ty.


Dobrze, że Ty należysz do tej nielicznej grupy, która nie jest naiwna :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:18, 27 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
blackSwan napisał:

Nie neguję, że większość ludzi jest naiwna, tak jak Ty.


Dobrze, że Ty należysz do tej nielicznej grupy, która nie jest naiwna :)

Przynajmniej nie wierzę w bajki o dziadku na chmurce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:40, 27 Cze 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:

Przynajmniej nie wierzę w bajki o dziadku na chmurce.

A że jakieś ludki przylatują "ufem" to nie bajka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:46, 27 Cze 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
blackSwan napisał:

Przynajmniej nie wierzę w bajki o dziadku na chmurce.

A że jakieś ludki przylatują "ufem" to nie bajka?

Sam jesteś ufem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5346
Przeczytał: 35 tematów


PostWysłany: Śro 9:26, 28 Cze 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
Skąd niby Hoffman wie, czym się różni postrzeganie optymalne od rzeczywistego, skoro nie wie co to rzeczywistość. Mało interesuje mnie zdanie ludzi pobłądzonych.

Pobłądzony jest ktoś, kto uznaje innych za pobłądzonych w oparciu o swoje wyobrażenie ich pobłądzenia. Jak nie wiesz skąd wie, to się dowiedz.

Cytat:
Bajki darwinowskie. Przetrwanie działa ponieważ jest efektywne, a więc ma swoje oparcie w rzeczywistości.

Jak posłuchasz Hoffmana to zrozumiesz, że to można robić tego symulacje. Dowiesz się, na przykład, jak pewne żuki w Australii prawie wyginęły, bo wyewoluowały do szukania największych możliwych brązowych i błyszczących samic i skończyły kopulując z wyrzuconymi butelkami po piwie.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Śro 9:38, 28 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:36, 28 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:
blackSwan napisał:
Skąd niby Hoffman wie, czym się różni postrzeganie optymalne od rzeczywistego, skoro nie wie co to rzeczywistość. Mało interesuje mnie zdanie ludzi pobłądzonych.

Pobłądzony jest ktoś, kto uznaje innych za pobłądzonych w oparciu o swoje wyobrażenie ich pobłądzenia. Jak nie wiesz skąd wie, to się dowiedz.

To było pytanie retoryczne, bo oczywistym jest, że nie wie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5346
Przeczytał: 35 tematów


PostWysłany: Śro 9:46, 28 Cze 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
Banjankri napisał:
blackSwan napisał:
Skąd niby Hoffman wie, czym się różni postrzeganie optymalne od rzeczywistego, skoro nie wie co to rzeczywistość. Mało interesuje mnie zdanie ludzi pobłądzonych.

Pobłądzony jest ktoś, kto uznaje innych za pobłądzonych w oparciu o swoje wyobrażenie ich pobłądzenia. Jak nie wiesz skąd wie, to się dowiedz.

To było pytanie retoryczne, bo oczywistym jest, że nie wie.

Dla ignorantów, wiele rzeczy jest oczywistych, dlatego szkoda na nich czasu. Troszkę bardziej rozwinięci umysłowo, nawet jak wydaje im się, że coś jest niemożliwe, to próbują zrozumieć dlaczego ktoś uważa inaczej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:10, 28 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:
blackSwan napisał:
Banjankri napisał:
blackSwan napisał:
Skąd niby Hoffman wie, czym się różni postrzeganie optymalne od rzeczywistego, skoro nie wie co to rzeczywistość. Mało interesuje mnie zdanie ludzi pobłądzonych.

Pobłądzony jest ktoś, kto uznaje innych za pobłądzonych w oparciu o swoje wyobrażenie ich pobłądzenia. Jak nie wiesz skąd wie, to się dowiedz.

To było pytanie retoryczne, bo oczywistym jest, że nie wie.

Dla ignorantów, wiele rzeczy jest oczywistych, dlatego szkoda na nich czasu. Troszkę bardziej rozwinięci umysłowo, nawet jak wydaje im się, że coś jest niemożliwe, to próbują zrozumieć dlaczego ktoś uważa inaczej.

Jeżeli gościu twierdzi, że nie ma kontaktu z rzeczywistością, to po co tracić czas. Niech to będzie lektura dla odklejonych od rzeczywistości, takich jak Ty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 5 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin