Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

duchowość nonteistyczna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:29, 28 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:

Nie pisałem o tym, że świadomość znika poza ciałem, a to, że rzeczywistość nie istnieje bez świadomości.


Ok, rozumiem. No to dla mnie najbardziej sensownym wyjaśnieniem przemawiającym za istnieniem rzeczywistości realnej, jest właśnie to, że możemy ją badać naukowo i że wszyscy ludzie zdrowi doświadczają jej tak samo różnymi zmysłami. Nie widzę powodu, żeby uważać, że nie jest realna, jeśli wszyscy postrzegają ją jako realną i jej w ten sposób doświadczają. Każde inne wyjaśnienie, jest według mnie mniej prawdopodobne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Śro 20:48, 28 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Banjankri napisał:

Nie pisałem o tym, że świadomość znika poza ciałem, a to, że rzeczywistość nie istnieje bez świadomości.


Ok, rozumiem. No to dla mnie najbardziej sensownym wyjaśnieniem przemawiającym za istnieniem rzeczywistości realnej, jest właśnie to, że możemy ją badać naukowo i że wszyscy ludzie zdrowi doświadczają jej tak samo różnymi zmysłami. Nie widzę powodu, żeby uważać, że nie jest realna, jeśli wszyscy postrzegają ją jako realną i jej w ten sposób doświadczają. Każde inne wyjaśnienie, jest według mnie mniej prawdopodobne.

No właśnie, prawdopodobieństwo, to nie prawda. Cały układ powstał właśnie po to, aby być użytecznym, nie prawdziwym. Jeżeli redefiniujesz użyteczność na prawdziwość, to nie rozwiązujesz problemu, a jedynie go maskujesz.
https://www.youtube.com/watch?v=oYp5XuGYqqY&ab_channel=TED
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5611
Przeczytał: 65 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:16, 28 Cze 2023    Temat postu:

Widzę że po raz nty wraca ta sama dyskusja. Kwestia definicji. Banjankri przyjmuje takie definicje, że wychodzi mu że cokolwiek co nie jest doświadczeniem, nie istnieje. Taki gust. Jak ktoś chce się zajmować analitycznie tematem, to takich definicji nie będzie przyjmować, bo po co miałby mnożyć terminy i wprowadzać dwa rodzaje istnienia które w istocie są takim samym predykatem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 2:40, 29 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:

No właśnie, prawdopodobieństwo, to nie prawda.


Ale to najlepsze co mamy, coś co jest mniej prawdopodobne, tym bardziej nie musi być prawdą. Obserwacja rzeczywistości takiej jaka jest, jak możemy ją poznać historycznie, zbadać naukowo, ale też w zdecydowanej większości powiązanej z ludzkim doświadczeniem, może nam najwięcej powiedzieć o prawdzie, każda inna opcja, będzie tylko jakimś pomysłem, gdzie prawdopodobieństwo, że może być prawdą maleje.


Banjankri napisał:

Cały układ powstał właśnie po to, aby być użytecznym, nie prawdziwym. Jeżeli redefiniujesz użyteczność na prawdziwość, to nie rozwiązujesz problemu, a jedynie go maskujesz.


ale tego nie możesz stwierdzić w 100%, po prostu jest to jakaś koncepcja, spośród innych możliwych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Czw 9:20, 29 Cze 2023    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Widzę że po raz nty wraca ta sama dyskusja. Kwestia definicji. Banjankri przyjmuje takie definicje, że wychodzi mu że cokolwiek co nie jest doświadczeniem, nie istnieje. Taki gust. Jak ktoś chce się zajmować analitycznie tematem, to takich definicji nie będzie przyjmować, bo po co miałby mnożyć terminy i wprowadzać dwa rodzaje istnienia które w istocie są takim samym predykatem.

Nie mnożyć, tylko poprawiać.

Hill napisał:
Ale to najlepsze co mamy

Dlatego używamy tego na co dzień, przez co utwierdzamy się w błędnym, choć użytecznym przekonaniu. Jeśli więc rozmawiamy o prawdziwości, to musimy to wziąć pod uwagę, a nie udawać, że problem nie istnieje.

Cytat:
Obserwacja rzeczywistości takiej jaka jest, jak możemy ją poznać historycznie, zbadać naukowo, ale też w zdecydowanej większości powiązanej z ludzkim doświadczeniem, może nam najwięcej powiedzieć o prawdzie, każda inna opcja, będzie tylko jakimś pomysłem, gdzie prawdopodobieństwo, że może być prawdą maleje.

Problem w tym, że nie obserwujemy rzeczywistości taką jaka jest (można by też poprawić definicję rzeczywistości, jako rzeczy widzianych, ale już zostawmy to jak jest), a taką, jaką sobie wyobrażamy. Co więcej, jest kilka poziomów modyfikujących takie wyobrażenie, skąd chociażby różnica zdań.

Cytat:
ale tego nie możesz stwierdzić w 100%, po prostu jest to jakaś koncepcja, spośród innych możliwych.

Ty nie możesz, bo twoja definicja istnienia jest obiektywna, czyli dla ciebie zewnętrzna. Ja mogę, bo moje definicja istnienia oparta jest o perspektywę subiektywną. Ja jestem w stanie rozwiązywać problemy ontologiczne, które dla ciebie są nie tylko nierozwiązywalne, ale nawet nie zdajesz sobie z nich sprawy, jak chociażby ten tutaj dyskutowany. Wszyscy jesteście zgodnie przekonani, że rzeczy istnieją niezależnie od obserwatora, ale żaden nie jest w stanie wyjaśnić jak, ani skąd o tym wie. Wystarczy, że na jednym etapie procesu postrzegania istnienie jest zatracone, albo przedefiniowane, a cała konstrukcja się rozsypuje. Pisałem o tym wielokrotnie, ale mogę powtórzyć pytanie. Jeżeli istnienie jest czymś na zewnątrz umysłu, to jak dostaje się do umysłu? Jak widzisz krzesło, to jak jego istnienie dociera do twojej świadomości? Na fotonach? Prześledź sobie całą ścieżkę od krzesła, do twojego uświadomienia sobie jego istnienia, a zrozumiesz, że istnienie jest atrybutem wynikających z natury świadomości, a nie czymś wrodzonym dla rzeczy.
Rzeczywistość jest jak mocno pognieciona folia spożywcza, a świadomość to mechanizm, który wyodrębnia charakterystyczne zagniecenia, nadając im w ten sposób istnienia, nazwy, cechy...


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Czw 9:24, 29 Cze 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5611
Przeczytał: 65 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:52, 29 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
Widzę że po raz nty wraca ta sama dyskusja. Kwestia definicji. Banjankri przyjmuje takie definicje, że wychodzi mu że cokolwiek co nie jest doświadczeniem, nie istnieje. Taki gust. Jak ktoś chce się zajmować analitycznie tematem, to takich definicji nie będzie przyjmować, bo po co miałby mnożyć terminy i wprowadzać dwa rodzaje istnienia które w istocie są takim samym predykatem.

Nie mnożyć, tylko poprawiać.


Z Twojego punktu widzenia. Gdyby np. zadać pytanie o to dlaczego w doświadczeniu są takie a takie prawidłowości, to albo trzeba wprowadzić drugi rodzaj istnienia (pozadoświadczalnego), albo milczeć na ten temat. A ten drugi rodzaj istnienia okazuje się mieć te same cechy i być tym samym, tylko bez komponentu doświadczeniowego, więc po co.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Czw 11:15, 29 Cze 2023    Temat postu:

Bo jak nie wiesz, że istnienie jest tworem mentalnym i myślisz, że rzeczy istnieją poza doznaniem, to nawet tym bytom, które nie mają swojego odzwierciedlenia w doznaniu, nadajesz atrybut istnienia. I tak powstaje Bóg. W poprawnie zdefiniowanym istnieniu, Bóg jest ludzką projekcją, bez podstaw w doznaniu. Teiści z błędną definicją, mogą się łudzić, że chociaż im się nie objawia, gdzieś tam jest. Przy poprawnej, jest zmyślony z definicji. Innymi słowy, problem niemożności udowodnienia nieistnienia, nie zachodzi w przypadku poprawnej definicji istnienia.

Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Czw 11:18, 29 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:52, 29 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri

Cytat:
Bo jak nie wiesz, że istnienie jest tworem mentalnym i myślisz, że rzeczy istnieją poza doznaniem, to nawet tym bytom, które nie mają swojego odzwierciedlenia w doznaniu, nadajesz atrybut istnienia. I tak powstaje Bóg.


Myślimy zupełnie inaczej.
Lub definiujemy...

Istnienie jest tworem nie mentalnym ale faktem.

Rzeczy istnieją poza doznaniem...

Wiele rzeczy istnieje a nie jest nam dane w doznaniu.

Na przykład Bóg może istnieć ale nie nie każdemu jest dane go doznawać...





:) :wink:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 11:59, 29 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5611
Przeczytał: 65 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:54, 29 Cze 2023    Temat postu:

Nie rozumiem po co miałbyś zmyślać Boga, pomijając że to absurd, żonaty kawaler, wszechmogąca osoba. Istnienie poprawnie rozumiane nie jest atrybutem tylko predykatem. Tzn jest relacją. X istnieje jako [cecha X], a to X samo jest taką samą relacją (wieloma). Nie ma rzeczy "samych w sobie".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Czw 11:59, 29 Cze 2023    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Nie rozumiem po co miałbyś zmyślać Boga, pomijając że to absurd, żonaty kawaler, wszechmogąca osoba. Istnienie poprawnie rozumiane nie jest atrybutem tylko predykatem. Tzn jest relacją. X istnieje jako [cecha X], a to X samo jest taką samą relacją (wieloma). Nie ma rzeczy "samych w sobie".

Teraz jeszcze musisz wrócić do poziomu świadomości, i zrozumieć mechanikę powstawania istnienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:02, 29 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri

Cytat:
zrozumieć mechanikę powstawania istnienia.



jest jakaś mechanika??


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 12:02, 29 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5611
Przeczytał: 65 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:08, 29 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
Nie rozumiem po co miałbyś zmyślać Boga, pomijając że to absurd, żonaty kawaler, wszechmogąca osoba. Istnienie poprawnie rozumiane nie jest atrybutem tylko predykatem. Tzn jest relacją. X istnieje jako [cecha X], a to X samo jest taką samą relacją (wieloma). Nie ma rzeczy "samych w sobie".

Teraz jeszcze musisz wrócić do poziomu świadomości, i zrozumieć mechanikę powstawania istnienia.


Nie, to Ty musisz się pogodzić z tym że pewnych rzeczy nie sprowadzisz do doznań. Np. konkretnie takich z których kształt doznań wynika. Nic w tym nadzwyczajnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Czw 13:18, 29 Cze 2023    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
Nie rozumiem po co miałbyś zmyślać Boga, pomijając że to absurd, żonaty kawaler, wszechmogąca osoba. Istnienie poprawnie rozumiane nie jest atrybutem tylko predykatem. Tzn jest relacją. X istnieje jako [cecha X], a to X samo jest taką samą relacją (wieloma). Nie ma rzeczy "samych w sobie".

Teraz jeszcze musisz wrócić do poziomu świadomości, i zrozumieć mechanikę powstawania istnienia.


Nie, to Ty musisz się pogodzić z tym że pewnych rzeczy nie sprowadzisz do doznań. Np. konkretnie takich z których kształt doznań wynika. Nic w tym nadzwyczajnego.

Wszystko sprowadza się do rzeczy, a rzeczy, pochodzą z doznania, nawet jeśli są to istnienia wtórne, albo meta-istnienia. Możesz myśleć o niebieskich migdałach, albo fizyce kwatowej, ale nadal proces tworzenia i operowania na istnieniu będzie taki sam. Jaki? No właśnie to musisz jeszcze zrozumieć.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Czw 13:20, 29 Cze 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Czw 13:22, 29 Cze 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Banjankri

Cytat:
zrozumieć mechanikę powstawania istnienia.



jest jakaś mechanika??

Jest. Wyglądnij przez okno. Po chwili twoją uwage przykuje jakiś szczegół, co załamie twoją świadomość do konkretnego obszaru, który zostanie "zaznaczony", zobiektywizowany, nazwany, i zostanie mu nadane znaczenie. To tak w skrócie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Czw 13:24, 29 Cze 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Banjankri

Cytat:
Bo jak nie wiesz, że istnienie jest tworem mentalnym i myślisz, że rzeczy istnieją poza doznaniem, to nawet tym bytom, które nie mają swojego odzwierciedlenia w doznaniu, nadajesz atrybut istnienia. I tak powstaje Bóg.


Myślimy zupełnie inaczej.
Lub definiujemy...

Istnienie jest tworem nie mentalnym ale faktem.

Rzeczy istnieją poza doznaniem...

Wiele rzeczy istnieje a nie jest nam dane w doznaniu.

Na przykład Bóg może istnieć ale nie nie każdemu jest dane go doznawać...


:) :wink:

Problem w tym, że swojego myślenia nie potrafisz wytłumaczyć, i opierasz je o założenia i wiarę.
Co dokladnie znaczy, że rzeczy istnieją poza doznaniem, że mają potencjał zaistnieć w doznaniu?


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Czw 13:26, 29 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:57, 29 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:
Semele napisał:
Banjankri

Cytat:
Bo jak nie wiesz, że istnienie jest tworem mentalnym i myślisz, że rzeczy istnieją poza doznaniem, to nawet tym bytom, które nie mają swojego odzwierciedlenia w doznaniu, nadajesz atrybut istnienia. I tak powstaje Bóg.


Myślimy zupełnie inaczej.
Lub definiujemy...

Istnienie jest tworem nie mentalnym ale faktem.

Rzeczy istnieją poza doznaniem...

Wiele rzeczy istnieje a nie jest nam dane w doznaniu.

Na przykład Bóg może istnieć ale nie nie każdemu jest dane go doznawać...


:) :wink:

Problem w tym, że swojego myślenia nie potrafisz wytłumaczyć, i opierasz je o założenia i wiarę.
Co dokladnie znaczy, że rzeczy istnieją poza doznaniem, że mają potencjał zaistnieć w doznaniu?

no własnie co znaczy... ?

Najpierw odpowiedz . Czy istnienie jest faktem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:01, 29 Cze 2023    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


istnienie, łac. esse, filoz. to, dzięki czemu określony byt jest czymś realnym;
termin istnienie w tym znaczeniu wprowadzili w XI w. filozofowie arabscy (arabska filozofia średniowieczna) odróżniający w bycie istnienie od istoty; nowe rozumienie istnienia (do którego nawiązuje się w różnych nurtach tomizmu) wprowadził św. Tomasz z Akwinu; uważał on, że istnienie jest wewnątrz każdego bytu jednostkowego zapoczątkowującym go aktem, który urealnia i aktualizuje istotę jako swoją możność (potencja) oraz powoduje, że byt przejawia się jako jedność, odrębność, realność, dobro, prawda i piękno; wśród różnych typów istnienia św. Tomasz wyróżnił tożsamy z Bogiem Samoistny Akt Istnienia, stanowiący przyczynę sprawczą innych istnień.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Czw 14:13, 29 Cze 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Banjankri napisał:
Semele napisał:
Banjankri

Cytat:
Bo jak nie wiesz, że istnienie jest tworem mentalnym i myślisz, że rzeczy istnieją poza doznaniem, to nawet tym bytom, które nie mają swojego odzwierciedlenia w doznaniu, nadajesz atrybut istnienia. I tak powstaje Bóg.


Myślimy zupełnie inaczej.
Lub definiujemy...

Istnienie jest tworem nie mentalnym ale faktem.

Rzeczy istnieją poza doznaniem...

Wiele rzeczy istnieje a nie jest nam dane w doznaniu.

Na przykład Bóg może istnieć ale nie nie każdemu jest dane go doznawać...


:) :wink:

Problem w tym, że swojego myślenia nie potrafisz wytłumaczyć, i opierasz je o założenia i wiarę.
Co dokladnie znaczy, że rzeczy istnieją poza doznaniem, że mają potencjał zaistnieć w doznaniu?

no własnie co znaczy... ?

Najpierw odpowiedz . Czy istnienie jest faktem?

Istnienie może być faktem, albo nie, to są pojęcia różnego rzędu. Istnienie jest tworem mentalnym, a ponieważ fakt pochodzi od istnienia, ma taką samą naturę. Jeżeli zdefiniujesz fakt jako zaistniały stan rzeczy, to sam fenomen istnienia, zawsze jest faktem, niezależnie do tego, czego dotyczy, bo masz istnienie w definicji.
Problemem jest to, że ty potrzebujesz wyjściowego założenia, i na nim dalej budujesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:34, 29 Cze 2023    Temat postu:

Cytat:
Jeżeli zdefiniujesz fakt jako zaistniały stan rzeczy, to sam fenomen istnienia, zawsze jest faktem, niezależnie do tego, czego dotyczy, bo masz istnienie w definicji.


Zgadzam się...


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 14:36, 29 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5611
Przeczytał: 65 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:20, 29 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
Nie rozumiem po co miałbyś zmyślać Boga, pomijając że to absurd, żonaty kawaler, wszechmogąca osoba. Istnienie poprawnie rozumiane nie jest atrybutem tylko predykatem. Tzn jest relacją. X istnieje jako [cecha X], a to X samo jest taką samą relacją (wieloma). Nie ma rzeczy "samych w sobie".

Teraz jeszcze musisz wrócić do poziomu świadomości, i zrozumieć mechanikę powstawania istnienia.


Nie, to Ty musisz się pogodzić z tym że pewnych rzeczy nie sprowadzisz do doznań. Np. konkretnie takich z których kształt doznań wynika. Nic w tym nadzwyczajnego.

Wszystko sprowadza się do rzeczy, a rzeczy, pochodzą z doznania, nawet jeśli są to istnienia wtórne, albo meta-istnienia. Możesz myśleć o niebieskich migdałach, albo fizyce kwatowej, ale nadal proces tworzenia i operowania na istnieniu będzie taki sam. Jaki? No właśnie to musisz jeszcze zrozumieć.


Nie rozśmieszaj mnie... Nie, nie wszystkie rzeczy pochodzą z doznania - bo tak jak mówiłem, nadają kształt doznaniu. Można podawać przykłady w nieskończoność, ale wystarczy jeden. Skoro o mechanice kwantowej i innych niebieskich migdałach mowa, to weźmy stałą Diraca czyli stałą Plancka dzieloną przez 2pi. Weźmy to pi. Jest to liczba przestępna a więc niewymierna, co znaczy że ma nieskończone i niepowtarzające się rozwinięcie dziesiętne. Pi = 3,141592 653589 793238 462643 383279 502884 197169 399375 105820 974944 ... i tak ad infinitum. Każdą kolejną cyfrę po przecinku można obliczać, uzyskując liczbę coraz bliższą pi, ale nigdy nie dokładnie pi, bo cyfr po przecinku jest nieskończenie wiele. W praktyce robią to komputery przybliżając pi z dokładnością do wielu milionów miejsc po przecinku. To teraz jak to się ma do doznania, każde kolejne przybliżenie pi to pewien kształt doznania, 7 jako kolejna cyfra to inny kształt niż 3 jako kolejna cyfra. Żadna z kolejnych cyfr nie bierze się z doznania, tylko z liczby pi której w doznaniu w ogóle nie ma. To nie generowanie w nieskończoność kolejnych cyfr za pomocą określonego algorytmu*, to przybliżanie konkretnej liczby, czegoś co nawet teoretycznie nie mogłoby być treścią doznania, bo jest nieskończenie złożone. Nie ma w tym nic boskiego, tak po prostu musi być że doznanie jest uporządkowane na sposoby niepodlegające doznaniu.

*a i to jest przybliżaniem czegoś niedoznawalnego co istnieje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Czw 20:43, 29 Cze 2023    Temat postu:

Cytat:
Żadna z kolejnych cyfr nie bierze się z doznania

Tyle wprowadzenia tylko po to, żeby napisać taką głupotę. Kompletnie pogubiłeś się z złożoności istnienia. PI to stosunek obwodu koła do średnicy. Obwód i średnica są pochodnymi doznania, a ich stosunek drugą pochodną. Wszystko pochodzi z doznania. Nic tu nie pochodzi z Pi, Pi to tylko nazwa na relację dwóch istnień, której nie da się uprościć do istnienia, tak jak nie możesz tego zrobić z czterema patykami podzielonymi przez dwa patyki, albo dzieląc cielaka przez kurę. Ja nie wiem co brałeś, że dla ciebie Pi jest czymś nieistniejącym, co promieniuje cyframi, ale pewnie coś mocnego.
Zejdź na ziemię, i zacznij od zrozumienia prostego istnienia jak "To jest kupa", zamiast kompletnie błądzić w pochodnych. Potrafisz wyjaśnić jak, bez założeń z czapy, zamienić odcinek na liczbę? Oczywiście że nie, bo tego się nie da zrobić. Można tylko przyjąć takie założenia, które dadzą nam coś, co jest w jakiś sposób przydatne.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Czw 20:58, 29 Cze 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5611
Przeczytał: 65 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:55, 29 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:
Cytat:
Żadna z kolejnych cyfr nie bierze się z doznania

Tyle wprowadzenia tylko po to, żeby napisać taką głupotę. Kompletnie pogubiłeś się z złożoności istnienia. PI to stosunek obwodu koła do średnicy. Obwód i średnica są pochodnymi doznania, a ich stosunek drugą pochodną. Wszystko pochodzi z doznania. Nic tu nie pochodzi z Pi, Pi to tylko nazwa na relację dwóch istnień, której nie da się uprościć do istnienia, tak jak nie możesz tego zrobić z czterema patykami podzielonymi przez dwa patyki. Ja nie wiem co brałeś, że dla ciebie Pi jest czymś nieistniejącym, co promieniuje cyframi, ale pewnie coś mocnego.
Zejdź na ziemię, i zacznij od zrozumienia prostego istnienia jak "To jest kupa", zamiast kompletnie błądzić w pochodnych.


Pi to nie jest tylko stosunek obwodu do średnicy koła, to znacznie więcej i wiele innych rzeczy, w szkole tego nie uczą. Nie zrozumiałeś co przeczytałeś, i się tylko wkurzyłeś. Niestety standard u Ciebie wykluczający merytoryczną dyskusję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Czw 21:04, 29 Cze 2023    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Pi to nie jest tylko stosunek obwodu do średnicy koła, to znacznie więcej i wiele innych rzeczy, w szkole tego nie uczą. Nie zrozumiałeś co przeczytałeś, i się tylko wkurzyłeś. Niestety standard u Ciebie wykluczający merytoryczną dyskusję.

Merytoryczna dyskusja wymaga konkretów, a nie twierdzeń typu "znacznie więcej", i to właśnie przez twoje rozmyte myślenie, jest niemożliwa. Rzucasz twierdzeniem z dupy, a potem masz focha. W ogóle, co to za stwierdzenie, że Pi to wiele innych rzeczy??? Kto tu kogo rozśmiesza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5611
Przeczytał: 65 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:11, 29 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
Pi to nie jest tylko stosunek obwodu do średnicy koła, to znacznie więcej i wiele innych rzeczy, w szkole tego nie uczą. Nie zrozumiałeś co przeczytałeś, i się tylko wkurzyłeś. Niestety standard u Ciebie wykluczający merytoryczną dyskusję.

Merytoryczna dyskusja wymaga konkretów, a nie twierdzeń typu "znacznie więcej", i to właśnie przez twoje rozmyte myślenie, jest niemożliwa. Rzucasz twierdzeniem z dupy, a potem masz focha. W ogóle, co to za stwierdzenie, że Pi to wiele innych rzeczy??? Kto tu kogo rozśmiesza.


A co to ma za znaczenie czym jeszcze jest Pi? Np. suma odwrotności kwadratów wszystkich nieskończenie wielu liczb naturalnych to dokładnie pi^2 / 6, i co to zmienia?


Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Czw 21:13, 29 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 5:21, 30 Cze 2023    Temat postu:

Banjankri a co w sytuacji, gdy oddziałujesz na jakieś przedmioty np. bierzesz pomidora i go kroisz? Przecież jest on realnie pokrojony, zobaczysz to Ty i zobaczą to inne osoby, że go pokroiłeś. Oddziałujesz w sposób obiektywny, widoczny dla wszystkich i wpływa to realnie na przedmiot, więc nie jest to kwestia tylko obserwacji rzeczywistości, ale też ingerencja w tą rzeczywistość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin