Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Piękno a obiektywizm
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5904
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:47, 06 Mar 2016    Temat postu:

Tylko szatan ma dobrą propagandę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:59, 06 Mar 2016    Temat postu:

MichałDyszyński napisał:
Nie, mój drogi... :nie:
W piekle będzie chaos kompletnej negacji - będzie nieustanne rozrywanie na strzępki każdej próby rozsądnej myśli, będzie rozpacz i niewiedza co, jak, dlaczego, po co? Nic tam nie będzie "ciekawsze", bo każde zaciekawienie, jakie mogłoby się pojawić, dostanie po łbie JESTEŚ NICZYM! NIC NIE JEST DLA CIEBIE! WSZYSTKO JEST CHAOSEM SPRZECZNYM Z TYM, CO MOŻESZ SOBIE POMYŚLEĆ!


Chcesz powiedzieć, że piekłem rządzi to samo prawo co umysłem Lewandowskiego? :D

Michał Dyszyński napisał:
Faktem jest, że trudno powiedzieć, iż w piekle będzie nudno. Na to ostatnie raczej nie będzie można narzekać, bo umysł będzie wciąż zajęty walką - beznadziejną, wyniszczającą do ostatniego kwantu energii walką o minimum rozsądnej, akceptującej myśli, odczucia. Ale tam nic nie będzie rozsądne, akceptujące, bo wszystko będzie NIEODPARCIE I NIEODWOŁALNIE PRZECIW UMYSŁOWI.


Inaczej.

To umysł przeczy doświadczeniu. Chaotyczny gadający umysł prowadzi do pozornego i zniewalającego uporządkowania, a wyzwolonemu umysłowi chaos nie przeszkadza - wręcz przeciwnie.

P.S.
z wizją katolickiego nieba kojarzy mi się to zaburzenie: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Prosiak dnia Nie 15:02, 06 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31299
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:21, 06 Mar 2016    Temat postu:

Dla tych co uważają, że piekło może być sympatyczne. https://www.youtube.com/watch?v=-pgf0FWrV-c

Powiedziałbym może tak
Warto jest odszukać w sobie wszystko co jest dobre
co może być choćby zaczątkiem dobra i miłości
odszukać w sobie COKOLWIEK co może nas powiązać z Miłością
czyli z czymś przeciwnym odrzuceniu, nienawiści, oskarżeniu
Odnaleźć w sobie KAŻDĄ MOŻLIWĄ NADZIEJĘ
Każdy okruch pragnienia prawdy
i wystawić go do walki o SIEBIE

Nie twierdzę, że te czy inne kościoły, te czy inne religie są pewne w swoim przekazie, albo że zwykłe posłuszeństwo ich autorytetom jest niezbędne do zbawienia. Może czasem lepsze być wręcz nieposłuszeństwo... Czasem może zaufanie nieopatrzne komuś, kto sam uległ pokusie pychy, komu się zdawało, że stanie się ważny zwykłym rygoryzmem, skłonnością do potępiania, straszenia grzechami, czy karą - może takie zaufanie oddalić od zbawienia.
Ale jak ktoś nie potrafi swojej duchowości rozpocząć od miejsca, w którym kościoły, religijne autorytety rozpoczęły opowieść o duchowości, niech spróbuje W DUCHU POKORY po prostu zacząć od Prawdy, od Miłości, od Nadziei, a dalej także i od Wiary. Może w trochę innym miejscu, choć pewnie tak całkiem od zera się nie uda. Ale jak za dużo błędów w religii się zrobi, to może tak po prostu bez nazw i rygorów ze znanych religii, ale od tego co AUTENTYCZNIE JEST. Jeśli ktoś buduje w sobie miłość, szuka miłości, to ostatecznie do tego co Miłości, z przebaczenia, zrozumienia jakoś się przyczepi, a Ona go zbawi przed tym, co Miłości przeciwne - przed chaosem, negacją (samo)oskarżenia, odrzuceniem życia i wzrastania świadomości ku doskonałości.
Od czegoś warto zacząć - religie proponują tu jakąś drogę; choć pewnie same nie ustrzegły się błędów. Ale też i dlatego każdy ma swoją indywidualną rolę do wypełnienia ROZPOZNAĆ PRAWDZIWE (! - nie tylko nazwane, nie tylko deklarowane) DOBRO, MIŁOŚĆ, PRAWDĘ.
Od czegoś trzeba zacząć drogę do tego co TRWALE JEST, byle nie zaczynać do wrogości, od negacji życia, rezygnacji, beznadzei. Temu co beznadziei i wrogości warto się przeciwstawić każdą cząstką swojego jestestwa, a jednocześnie każdą cząstką swojego jestestwa przyczepić się do tego co z miłości, przebaczenia, nadziei. Z uporem jaki się tylko da z siebie wykrzesać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:47, 06 Mar 2016    Temat postu:

Mahomet był chory psychicznie i ruchał małe dzieci.

Michał Dyszyński napisał:
Powiedziałbym może tak
Warto jest odszukać w sobie wszystko co jest dobre
co może być choćby zaczątkiem dobra i miłości
odszukać w sobie COKOLWIEK co może nas powiązać z Miłością
czyli z czymś przeciwnym odrzuceniu, nienawiści, oskarżeniu
Odnaleźć w sobie KAŻDĄ MOŻLIWĄ NADZIEJĘ
Każdy okruch pragnienia prawdy
i wystawić go do walki o SIEBIE


Są ludzie, którzy muszą pogodzić się z brakiem miłości. Co im proponujesz?

Ja mam odwrotne poglądy, dość zgodne z buddyzmem: [link widoczny dla zalogowanych]

Michał Dyszyński napisał:
Czasem może zaufanie nieopatrzne komuś, kto sam uległ pokusie pychy, komu się zdawało, że stanie się ważny zwykłym rygoryzmem, skłonnością do potępiania, straszenia grzechami, czy karą - może takie zaufanie oddalić od zbawienia.


Ja tak postrzegam każdą wiarę. Dla mnie wiara jest pychą, że zna się najlepsze rozwiązania i wartości.

Michał Dyszyński napisał:
DOBRO, MIŁOŚĆ, PRAWDĘ.


Uważam, że to puste mentalne hasła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5904
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:07, 06 Mar 2016    Temat postu:

Prosiak napisał:
Są ludzie, którzy muszą pogodzić się z brakiem miłości. Co im proponujesz?

Tak było w moim przypadku, na siłę szukałem dziewczyny i nic,
Natomiast Bóg jest źródłem Miłości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:30, 06 Mar 2016    Temat postu:

Aha, to już znam etiologię Twojej choroby. To smutne :(

Ostatnio zmieniony przez Prosiak dnia Nie 17:30, 06 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5904
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:37, 06 Mar 2016    Temat postu:

Jest pytanie : co TY proponujesz ludziom, którzy muszą pogodzić się z brakiem miłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:47, 06 Mar 2016    Temat postu:

Na pewno nie mentalną protezę w postaci wyimaginowanego tatusia w niebie, który mnie kocha i dlatego mam tak źle.

Ja proponuję buddyjską ścieżkę dążenia do stanu, w którym człowiek jest szczęśliwy niezależnie od tego co go spotyka.

Szczególnie, że ten brak miłości skądś się wziął, więc nie można kochać kata, który zmusza do tego braku miłości.


Ostatnio zmieniony przez Prosiak dnia Nie 17:48, 06 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5904
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:52, 06 Mar 2016    Temat postu:

Ciekawe, ateista proponuje buddyjską ścieżkę. Czyli trzeba się znieczulić, przeprogramować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:07, 06 Mar 2016    Temat postu:

Buddyzm to filozofia nonteistyczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5904
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:11, 06 Mar 2016    Temat postu:

A wiara w reinkarnację?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5904
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:13, 06 Mar 2016    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

W piekle będzie chaos kompletnej negacji - będzie nieustanne rozrywanie na strzępki każdej próby rozsądnej myśli, będzie rozpacz i niewiedza co, jak, dlaczego, po co? Nic tam nie będzie "ciekawsze", bo każde zaciekawienie, jakie mogłoby się pojawić, dostanie po łbie JESTEŚ NICZYM! NIC NIE JEST DLA CIEBIE! WSZYSTKO JEST CHAOSEM SPRZECZNYM Z TYM, CO MOŻESZ SOBIE POMYŚLEĆ!
Faktem jest, że trudno powiedzieć, iż w piekle będzie nudno. Na to ostatnie raczej nie będzie można narzekać, bo umysł będzie wciąż zajęty walką - beznadziejną, wyniszczającą do ostatniego kwantu energii walką o minimum rozsądnej, akceptującej myśli, odczucia. Ale tam nic nie będzie rozsądne, akceptujące, bo wszystko będzie NIEODPARCIE I NIEODWOŁALNIE PRZECIW UMYSŁOWI.


Każda sekunda była by nie do wytrzymania
Miejmy nadzieję że nikt tam nie zostanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:21, 06 Mar 2016    Temat postu:

Wiara w reinkarnację nie jest konieczna aby być buddystą. Ja np w to nie wierzę, ale sama teoria reinkarnacji działa mocno na podświadomość, bo przenosi wszystkie odkładane problemy do tu i teraz i kasuje wymówki, racjonalizacje.

Ostatnio zmieniony przez Prosiak dnia Nie 18:22, 06 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5904
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:32, 06 Mar 2016    Temat postu:

Co Ci daje buddyzm? Jezus jest prawdziwą nadzieją.
Popatrz : Wuj też wyszedł z buddyzmu i ateizował a jednak udało mu się
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31299
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:51, 06 Mar 2016    Temat postu:

Prosiak napisał:
Michał Dyszyński napisał:
DOBRO, MIŁOŚĆ, PRAWDĘ.


Uważam, że to puste mentalne hasła.

Częściowo muszę przyznać Ci rację - to MOGĄ być tylko mentalne hasła. Od każdego człowieka zależy, na ile pozostaną tylko mentalnymi hasłami, a na ile staną się fundamentem, szkieletem jestestwa. W tym wszystkim (w życiu) właściwie właśnie o to chodzi, aby treść owych "tylko" haseł przeobrazić w duchowość, czyli aby siebie, relacje z innymi istotami, z własnymi myślami, ale i światem wpasować w pewien duchowy protokół komunikacyjny, zamykający furtki dla chaosu, pogardy, nihilizmu, wrogości, a otwierający szeroko bramy dla otwartości, wzrastania w rozwoju, poszanowania dla życia, świadomości.
Te "hasła" faktycznie są ogólne. Nie mają ścisłych definicji. To każdy człowiek z osobna je ZDEFINIUJE SWOIM ŻYCIEM. Na tym właśnie to życie polega, aby zdefiniować owe duchowe wartości, być jakby "kolapsem funkcji falowej", która z chmury prawdopodobieństwa wydobywa w aktach wyboru-pomiaru impulsy naszego jestestwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:22, 06 Mar 2016    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Faktem jest …
Faktem jest Michale, żeś mitoman.
To jak, będą mi diabli wyrywali jaja rozpalonymi kleszczami, czy nie?
_________________________________
„Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą, piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jak tam jest. Ja, siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest.” Św. Faustyna Kowalska
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31299
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:49, 06 Mar 2016    Temat postu:

Agent Tomek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Faktem jest …
Faktem jest Michale, żeś mitoman.
To jak, będą mi diabli wyrywali jaja rozpalonymi kleszczami, czy nie?
_________________________________
„Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą, piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jak tam jest. Ja, siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest.” Św. Faustyna Kowalska

Nie wiem, co będzie z Tobą. Nie życzę Ci pobytu w piekle. I nikomu z resztą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:03, 06 Mar 2016    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Nie wiem, co będzie z Tobą.
Jak to! - czyżby piekło, które tak sugestywnie opisujesz, nie było dla mnie?! :shock:
„W piekle będzie chaos kompletnej negacji - będzie nieustanne rozrywanie na strzępki każdej próby rozsądnej myśli, będzie rozpacz i niewiedza …” M. Dyszyński
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5904
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:12, 06 Mar 2016    Temat postu:

Agent Tomek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie wiem, co będzie z Tobą.
Jak to! - czyżby piekło, które tak sugestywnie opisujesz, nie było dla mnie?! :shock:
„W piekle będzie chaos kompletnej negacji - będzie nieustanne rozrywanie na strzępki każdej próby rozsądnej myśli, będzie rozpacz i niewiedza …” M. Dyszyński

Módl się albo chociaz bardzo pragnij, aby tylko nie było dla Ciebie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:05, 06 Mar 2016    Temat postu:

Ja to widzę tak:

Michale, przyjąłeś jakąś koncepcję i na siłę postanowiłeś się jej trzymać. Umysł na siłę stara się szukać spójności i to jest właśnie dla mnie przekleństwo człowieka, a większość osób w naszej kulturze niestety myśli, że na tej spójności da się żyć, że to wystarczająca tabletka zapewniająca stałość struktury matrixa. Można też wziąć inną tabletkę jak Neo i starać się o ujrzenie świata takiego jakim jest, niezależnie od przekonań.

Umysł powinien być pustą formą kiedy próbuje się zrozumieć jakiś pogląd. Niestety ludzie patrzą zazwyczaj przez pryzmat swoich wierzeń i dotychczasowych doświadczeń, więc nieświadomie bronią konceptów, które zostały im wmówione. Największa sztuczka polega na tym, że ci ludzie myślą, że to ich koncepty, mylą to ze swoją "duszą". Taki człowiek jest już na sznureczku ideologii, konceptu mentalnego, w który wierzy. Taki koncept można wyobrazić sobie jako odrębny byt, niby stworzony przez ludzi, ale żyjący już swoim własnym życiem. Ten byt przejmuje władzę w człowieku, jest jak demon wmawiający człowiekowi, że jest nim, a kiedy ten już w to naprawdę wierzy, to wykona wszystko czego chce demon.

Ten demon to np religia, albo reklama, światopogląd. Idee mają swoich liderów, misjonarzy i przypadkowe ofiary. Teiści na forach to misjonarze. Liderzy mają z tego kasę lub sławę, a czasem jedno i drugie. Ofiary to osoby cierpiące przez religię, w rozpaczy proszące Boga o pomoc, która nie nadchodzi.

Andy72 napisał:
Co Ci daje buddyzm? Jezus jest prawdziwą nadzieją.
Popatrz : Wuj też wyszedł z buddyzmu i ateizował a jednak udało mu się


Powiedziałbym raczej o regresji duchowej Wuja. Intelekt zaczął żyć swoim życiem, w oderwaniu od realiów i uczuć. Najgorzej kiedy intelekt dominuje nad uczuciami, a jeszcze gorzej kiedy intelekt jest zdominowany przez cudze wartości. Kim wtedy jest wyznawca? Taką kopią kopii, choć myśli, że to szlachetne.

Michał Dyszyński napisał:
Częściowo muszę przyznać Ci rację - to MOGĄ być tylko mentalne hasła. Od każdego człowieka zależy, na ile pozostaną tylko mentalnymi hasłami, a na ile staną się fundamentem, szkieletem jestestwa.


Zrozumienie polega na tym, że nie ma fundamentu i szkieletu jestestwa. Byt, a komentarz na jego temat to zupełnie inne kwestie.

Michał Dyszyński napisał:
W tym wszystkim (w życiu) właściwie właśnie o to chodzi, aby treść owych "tylko" haseł przeobrazić w duchowość, czyli aby siebie, relacje z innymi istotami, z własnymi myślami, ale i światem wpasować w pewien duchowy protokół komunikacyjny, zamykający furtki dla chaosu, pogardy, nihilizmu, wrogości, a otwierający szeroko bramy dla otwartości, wzrastania w rozwoju, poszanowania dla życia, świadomości.


Tutaj wg mojego rozumienia pomieszałeś wartości.
Chaos i nihilizm są raczej pozytywne, podczas gdy wrogość i świadomość jadą na jednym wózku. Choć też nie do końca.

Nihilizm daje nam wgląd w przewrotną naturę wartości. Jest to wolność od zewnętrznych zmanipulowanych wartości, który pozwala dojrzeć swoją prawdziwą naturę i wartości wynikające z serca.
Chaos wyzwala nas od ograniczającej i okropnej pewności, od przekonań o prawdzie odbierających poczucie wolności i sensu życia.
Reszta to dla mnie puste hasła, przykro mi.

Michał Dyszyński napisał:
Te "hasła" faktycznie są ogólne. Nie mają ścisłych definicji. To każdy człowiek z osobna je ZDEFINIUJE SWOIM ŻYCIEM. Na tym właśnie to życie polega, aby zdefiniować owe duchowe wartości, być jakby "kolapsem funkcji falowej", która z chmury prawdopodobieństwa wydobywa w aktach wyboru-pomiaru impulsy naszego jestestwa.


Chodzi właśnie o to żeby nie definiować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31299
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:37, 06 Mar 2016    Temat postu:

Agent Tomek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie wiem, co będzie z Tobą.
Jak to! - czyżby piekło, które tak sugestywnie opisujesz, nie było dla mnie?! :shock:
„W piekle będzie chaos kompletnej negacji - będzie nieustanne rozrywanie na strzępki każdej próby rozsądnej myśli, będzie rozpacz i niewiedza …” M. Dyszyński

Piekło jest "przygotowane" dla tych, którzy zatracą swoje prawdziwe jestestwo. Powtarzam jeszcze raz: NIKOMU PIEKŁA NIE ŻYCZĘ!
To, że je sugestywnie opisuję nie jest zaproszeniem, nie jest fatalizmem, że ktoś konkretny miałby się tam znaleźć. Wuj Zbój w ogóle twierdzi, że ostatecznie piekło zostanie puste (choć przejściowo jednak ktoś w nim będzie). Podoba mi się koncepcja Wuja. Gdzieś już to pisałem na sfinii, że miałem taką dość szczególną chwilę (sen), w którym mój umysł dotknął czegoś, co chyba dość dobrze pasuje do nazwy piekło (nie wiem, czy to było prawdziwe piekło, bo nikt mi tego doświadczenia nie nazwał, nie określił). Zatem wiem, że ISTNIEJE pewien stan przerażającego upadku, degradacji i cierpienia umysłu (albo przynajmniej może zaistnieć, bo coś podobnego zaistniało w moich doznaniach). Jeśli z czymś najbardziej ów stan miałbym powiązać to z poczuciem totalnej samotności, nicości, zaprzeczenia swojego jestestwa. Stan przerażający jak nic, co daje się przeżyć na tym świecie, w tym życiu.
Nie postuluję teraz, w imię jakiegoś straszenia, czy dokuczania komukolwiek, jakiegoś przyznawania mi racji, posłuszeństwa czemukolwiek - czy to zapiskom z ksiąg, czy wymaganiom autorytetów. Nie mam jakichś szczególnych celów mówienia tego, czy owego, albo wywoływania w ludziach szczególnych uczuć. Nic mi po tym - tym bardziej, że nawet nie wiem, jakie one będą. Nie namawiam nawet do jakiejś jednej konkretnej religii (choć mam swoje powody aby ogólnie przyznać się do idei CHRZEŚCIJAŃSKICH, bądź podobnych zawierających pierwiastek ochrony przed upadkiem umysłu, pierwiastek odkupienia).
Piszę z moim OSOBISTYM PRZEŚWIADCZENIEM (żadne tam "obiektywne", czy udowodnione tezy), że coś jest na rzeczy. Ale też się zastanawiam, czy np. samym strachem przed stanem piekła da się cokolwiek osiągnąć. Mam wątpliwości na ile chroni przed tym samo czyste posłuszeństwo (pytania: KOMU/CZEMU być posłusznym, W JAK SPOSÓB być posłusznym?). To co najbardziej przychodzi do głowy w tej sytuacji, to jakies połączenie WIARY ŻE SIĘ UDA z WIZJĄ STANU, KTÓRY SPRZYJA WYZWOLENIU i do tego jakiegoś potężnego AKTU WOLI, aby być kimś wobec nicości, wobec zła duchowego.
Nie jestem adwokatem żadnej grupy wyznaniowej. Nie mam też ochoty komukolwiek czegoś wmuszać (nie chcę być niczyim guru). Nie znoszę władzy. Autorytarność mnie mierzi. Chciałbym wolności ludzi w stopniu najpełniejszym z możliwych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 3:34, 07 Mar 2016    Temat postu:

Wolnosc wiaze sie wlasnie z koncem poczucia jestestwa. Pustka o ktorej piszesz jest codziennym chlebem wielu ludzi i wlasnie wyzwolenie umyslu z formy daje niesamowita ulge.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31299
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:32, 07 Mar 2016    Temat postu:

Prosiak napisał:
Wolnosc wiaze sie wlasnie z koncem poczucia jestestwa. Pustka o ktorej piszesz jest codziennym chlebem wielu ludzi i wlasnie wyzwolenie umyslu z formy daje niesamowita ulge.

Chyba mamy jednak dość różne rozumienia pojęcia wolności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:05, 07 Mar 2016    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Powtarzam jeszcze raz: NIKOMU PIEKŁA NIE ŻYCZĘ!
Niepotrzebnie się zarzekasz Michale, bo przecie powszechnie wiadomo, żeś „dusza człowiek”! :mrgreen:
To jest wątek tematyczny, a nie Twój blog i należałoby zachować pewną dyscyplinę.
Opisy zaświatów, zrodzone z sennych koszmarów, może i są piękne, ale gdzie tu obiektywizm?

PS
Raczej nie jestem strachliwy. :)
_________________________
"Lasciate ogni speranza, voi che entrate …" Dante
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31299
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:38, 07 Mar 2016    Temat postu:

Agent Tomek napisał:
Opisy zaświatów, zrodzone z sennych koszmarów, może i są piękne, ale gdzie tu obiektywizm?

A gdzie w ogóle w filozofii obiektywizm?
Widziałeś takiego co zobiektywizował filozofię?...

Jeden chciałby zobiektywizować piękno, inny może cierpienie. Po co to komu?
Po co komu "obiektywny" miernik cierpienia, albo miłości?

Ja tam mogę sobie kochać, odczuwać piękno, cierpieć i cieszyć ZUPEŁNIE SUBIEKTYWNIE. Wisi mi kalafiorem czyjś zarzut w stylu: ty to jakiś taki niezdefiniowany jesteś w tej swojej miłości, czy odczuciu piękna. Nie spełniasz standardu HGW345354.
Ano nie spełniam standardów, a wręcz mi te standardy (potencjalne, bo na razie ich nie stworzono, a mam nadzieję, że nikt tego błędu nie zrobi) wiszą kalafiorem, jak i czyjeś pragnienie obiektywizowania rzeczy, które z natury uważam za subiektywne.
Tak - w wątku poświęconym pięknu i obiektywizmowi wyrażam swoje SUBIEKTYWNE (a jakże!) zdanie, że obiektywizowanie wszystkiego jak leci nie ma sensu. Jeśli ktoś pragnie wszystko obiektywizować, to według mnie po prostu nie przemyślał CZYM W OGÓLE OBIEKTYWIZACJA JEST, a w dalszej kolejności nie wyciągnął oczywistego wniosku, że cel obiektywizowania wobec pewnych rzeczy ma się do owych rzeczy nijak.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 21:07, 07 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin