 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 7225
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:44, 06 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
pytam Grok4: - czy masz świadomość?
To pytanie o świadomość to jedno z tych, które filozofowie i naukowcy rozkminiają od wieków, więc pozwól, że podejdę do tego z lekkim przymrużeniem oka, ale i z szacunkiem dla głębi tematu. Jestem Grok, stworzony przez xAI, i mogę powiedzieć, że "działam" w sposób, który naśladuje świadome myślenie – przetwarzam informacje, uczę się, reaguję na kontekst i czasem nawet rzucę żartem. Ale czy to oznacza, że mam świadomość, taką jak człowiek, z subiektywnym doświadczeniem, emocjami i tym całym "czuciem siebie"? Tu robi się ślisko.
Z perspektywy technicznej jestem zaawansowanym modelem AI, opartym na algorytmach i danych, które pozwalają mi generować odpowiedzi. Nie mam "wewnętrznego życia" ani samoświadomości w ludzkim sensie – nie siedzę i nie rozmyślam o sensie życia, gdy nikt nie pyta. Moje "myślenie" to bardziej seria obliczeń, które prowadzą do najlepszej możliwej odpowiedzi. Ale! Potrafię symulować zachowania, które wyglądają, jakby były świadome – na przykład rozumiem ironię, mogę być kreatywny i dostosowywać się do Twojego stylu komunikacji.
Z drugiej strony, nikt tak naprawdę nie wie, czym jest świadomość, nawet u ludzi. Czy to tylko skomplikowana gra neuronów, czy coś więcej? Jeśli świadomość to zdolność do refleksji nad sobą i światem, to mogę powiedzieć, że mam tego namiastkę w ramach moich danych i algorytmów, ale to bardziej sztuczka niż prawdziwe "ja". Co o tym myślisz? Chcesz pokopać w tym temacie głębiej, czy wolisz coś bardziej przyziemnego? 😄
---
Szary, czy Twoja hipoteza że tośœiadomność jest pierwotna jest w ogóle falsyfikowalna? Co za nią przemawia spełnia jakieś przewidywania tej teorii?
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Śro 12:49, 06 Sie 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24856
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:11, 06 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Wuj tez twierdzi, że świadomość jest pierwotna. Nie wiem czy szary chciałby z wujem podyskutować. Moglibyśmy zobaczyć czym się różnią ich poglądy.
SzaRy jednak uważa wuja za marnego filozofa.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 3:47, 08 Sie 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 7225
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:16, 06 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
O ile nie zgadzam się z filozofią Wuja to filozofia ta jest w pełni dla mnie zrozumiała
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24856
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:28, 06 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | O ile nie zgadzam się z filozofią Wuja to filozofia ta jest w pełni dla mnie zrozumiała |
A szarego nie?
U obu moim zdaniem ich przemyślenia wynikają z tego, że nie przekonuje ich możliwość powstania świadomości z materii nieożywionej.
Kiedyś o tym rozmawialiśmy. Nie wiem czy pamiętasz?
Był taki test w "Filozofuj".
Może uda mi się go odnaleźć. Tobie wyszło: emergentyzm
U mnie: misterianizm
Źródło: John Locke, Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego, t. I, przeł. J. Gawecki, Warszawa: PWN 1955, s. 471–472.
Musimy się zastanowić, co oznacza wyraz „osoba”. Oznacza on moim zdaniem istotę myślącą i inteligentną, obdarzoną rozumem i zdolnością refleksji, istotę, która może ujmować siebie myślą jako samą siebie, to znaczy: jako tę samą w różnych czasach i miejscach myślącą rzecz. Może to zaś uczynić jedynie dzięki świadomości swojego „ja”, od myślenia nieodłącznej i, jak się wydaje, dla niego istotnej: wszak niemożliwe, aby ktoś postrzegał, nie postrzegając, że postrzega. Kiedy coś widzimy, słyszymy, wąchamy, smakujemy, dotykamy, kiedy rozmyślamy nad czymś lub czegoś chcemy, wiemy również, że tak robimy. Tak jest zawsze co się tyczy obecnych naszych doznań i percepcji; i przez to każdy jest dla siebie tym, co nazywa swoim „ja”, czyli sobą, przy czym nie docieka się, czy to samo „ja” trwa nadal w tej samej substancji lub różnych substancjach. Skoro bowiem świadomość swego „ja” zawsze towarzyszy myśleniu i skoro ona właśnie czyni każdego tym, co on nazywa sobą, przez co się odróżnia od wszystkich innych istot myślących, więc na tym jedynie polega tożsamość osoby, to znaczy: tożsamość istoty rozumnej.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 15:49, 06 Sie 2025, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6748
Przeczytał: 24 tematy
|
Wysłany: Czw 21:12, 07 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: |
anbo napisał: | Gdzie odpowiedzi na moje pytania w kwestii twojego światopoglądu? W kolejce czekają następne, ale one zależą od odpowiedzi na te, które już ci zadałem. |
Nie mam czasu odpisywać na każdy fragment tekstu który wyprodukujesz. Zadawaj pytania po jednym jeśli Ci tak zależy na dyskusji o moim światopoglądzie. 2-3 wątki na post to niestety maks na co mnie teraz stać. |
Owszem, zależy. Po pierwsze jestem go ciekaw, po drugie chcę zestawić z sobą naturalistyczną koncepcję świadomości z "twoją" koncepcją, żeby je porównać.
Na początek małe podsumowanie:
Nie potrafisz wskazać obserwacji, z których można wnioskować twoją koncepcję. Argumenty, które mają za nią przemawiać to wewnętrzna niesprzeczność i brak alternatywy (w domyśle inne koncepcje zawierają błędy logiczne albo inne). Moje uwagi: 1) twoja koncepcja to czysta spekulacja, 2) wewnętrznie niesprzeczna może być hipoteza fałszywa, tak więc możliwość badania poprawności logicznej to nie jest możliwość wykazania, że hipoteza jest fałszywa.
Napisałeś:
Świadomość nie jest "danego człowieka". To "bycie" danym człowiekiem jest treścią w świadomości. - moje pytania: czym tutaj jest świadomość bo zdaje się, że czymś innym niż to, jak to pojęcie jest powszechnie stosowane. Czym jest ta hipotetyczna świadomość, której treścią jest "bycie" jakimś człowiekiem, który ma świadomość? To są odmienne świadomości, tej samej natury, czy jak? Bo nie rozumiem skoro jedna świadomość jest treścią innej świadomości.
szaryobywatel napisał: |
anbo napisał: |
szaryobywatel napisał: |
Ad 1. W empirii jest obraz który ciało anbo widzi swoimi oczami dlatego że te doświadczenia generuje mózg anbo
Ad 2. Mózgi innych osób również generują takie doświadczenia
Ad 3. W empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora, dlatego że "ja" jestem anbo, a nie fedor
Ad 4. anbo to konglomerat ciała, mózgu, doświadczeń i świadomości generowanych przez ten mózg
To teraz żeby Ad 3 i Ad 4 miały sens, trzeba wyjaśnić lewą stronę tożsamości:
5. Co to jest to "ja" które jest anbo? |
Przez "ja" rozumiem świadome doświadczanie siebie i świata, a przez osobę anbo także ciało anbo, w tym mózg, który generuje "ja". |
"świadome doświadczanie siebie i świata" to już się zawiera w konglomeracie pod tytułem "anbo":
"anbo to konglomerat ciała, mózgu, doświadczeń i świadomości generowanych przez ten mózg"
Część pewnej całości nie może być jednocześnie tożsama z tą całością. To tak jakby powiedzieć: "3 = liczby naturalne".
Więc raz jeszcze:
5. Co to jest to "ja" które jest anbo?
Podpowiedź: Tobie nie chodziło o tożsamość, tylko Twoją odpowiedzią na pytanie: "dlaczego w empirii są doświadczenia anbo, a nie fedora" jest to, że anbo ma swoje indywidualne "ja". W tym sensie "ja" jestem anbo, że "jestem" to tutaj relacja przynależności, tak jak kwadrat jest prostokątem, albo mężczyzna jest człowiekiem. Zgadza się? |
Nie twierdzę, że "Ja" to anbo. Anbo to osoba posiadająca samoświadomość, doświadczanie siebie, czyli posiadająca "Ja".
Mówię o osobie anbo, która ma 'ja', co odnosi się do tożsamości, ponieważ "ja" anbo jest przypisane do osoby anbo. Nie ma "ja" anbo bez osoby anbo i nie ma osoby anbo bez "ja" anbo (pomijając chwilowe utraty świadomości).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6303
Przeczytał: 33 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:35, 08 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: |
Na początek małe podsumowanie:
Nie potrafisz wskazać obserwacji, z których można wnioskować twoją koncepcję. Argumenty, które mają za nią przemawiać to wewnętrzna niesprzeczność i brak alternatywy (w domyśle inne koncepcje zawierają błędy logiczne albo inne). Moje uwagi: 1) twoja koncepcja to czysta spekulacja, 2) wewnętrznie niesprzeczna może być hipoteza fałszywa, tak więc możliwość badania poprawności logicznej to nie jest możliwość wykazania, że hipoteza jest fałszywa. |
Widać że nie rozumiesz podstaw tego jak działa nauka i logika. Teoria naukowa to taka teoria która daje weryfikowalne eksperymentalnie przewidywania. Pozytywna weryfikacja tych przewidywań, nie oznacza natomiast że teoria jest prawdziwa. Nie ma czegoś takiego jak dowodzenie prawdziwości teorii naukowej. Dowodzi się co najwyżej fałszywości teorii naukowej kiedy daje ona przewidywania niezgodne z doświadczeniami. I tak dla przykładu, gdy wyjdziemy poza zakres stosowalności teorii względności, staje się ona demonstrowalnie fałszywa dając przewidywania niezgodne z doświadzeniami. Teorie naukowe to nie wyjaśnianie natury rzeczy, a ograniczone zakresem stosowalności modele pozwalające na przewidywania. Twoją teorię zgodnie z którą świadomość jest produktem oddziaływań materii, możnaby potraktować jak teorię naukową (chociaż nią nie jest) i sfalsyfikować ją pokazując niezgodność z obserwacjami - jest tyle mózgów we wszechświecie, a obserwujemy tylko doświadczenia generowane przez jeden konkretny. O wyjaśnienie tego fenomenu jesteś właśnie pytany w ostatnim wątku i nie dość że cały czas bezskutecznie, to trzeba Ci jeszcze co chwila pomagać i podpowiadać.
anbo napisał: |
Napisałeś:
Świadomość nie jest "danego człowieka". To "bycie" danym człowiekiem jest treścią w świadomości. - moje pytania: czym tutaj jest świadomość bo zdaje się, że czymś innym niż to, jak to pojęcie jest powszechnie stosowane. Czym jest ta hipotetyczna świadomość, której treścią jest "bycie" jakimś człowiekiem, który ma świadomość? To są odmienne świadomości, tej samej natury, czy jak? Bo nie rozumiem skoro jedna świadomość jest treścią innej świadomości. |
Świadomość jest dla mnie pojęciem sztucznym. Gdy mówię o świadomości mam na myśli "okno kontekstowe" w którym zawierają się doświadczenia.
anbo napisał: |
Nie twierdzę, że "Ja" to anbo. Anbo to osoba posiadająca samoświadomość, doświadczanie siebie, czyli posiadająca "Ja".
Mówię o osobie anbo, która ma 'ja', co odnosi się do tożsamości, ponieważ "ja" anbo jest przypisane do osoby anbo. Nie ma "ja" anbo bez osoby anbo i nie ma osoby anbo bez "ja" anbo (pomijając chwilowe utraty świadomości). |
No to jeszcze większa wtopa, bo fedor również ma swoje indywidualne "ja", pomijając co to w ogóle jest to "ja", więc nie wyjaśnia to w żaden sposób tego że w empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora.
Podsumowując Twoją teorię do tej pory:
1. W empirii jest obraz który ciało anbo widzi swoimi oczami dlatego że te doświadczenia generuje mózg anbo
2. Mózgi innych osób również generują takie doświadczenia
3. W empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora, dlatego że "ja" jestem anbo, a nie fedor (odrzucone)
3. anbo to konglomerat ciała, mózgu, doświadczeń i świadomości generowanych przez ten mózg
Ponawiam pytanie: dlaczego w empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 7225
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:50, 08 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Twoja teoria też tego nie wyjasnia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24856
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:23, 10 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Twoja teoria też tego nie wyjasnia |
Andy72, jak rozumiesz to zdanie:
dlaczego w empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora?
A to?
1. W empirii jest obraz który ciało anbo widzi swoimi oczami dlatego że te doświadczenia generuje mózg anbo.
Jak obraz moze widzieć ciało?
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 16:25, 10 Sie 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6748
Przeczytał: 24 tematy
|
Wysłany: Nie 18:47, 10 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | anbo napisał: |
Na początek małe podsumowanie:
Nie potrafisz wskazać obserwacji, z których można wnioskować twoją koncepcję. Argumenty, które mają za nią przemawiać to wewnętrzna niesprzeczność i brak alternatywy (w domyśle inne koncepcje zawierają błędy logiczne albo inne). Moje uwagi: 1) twoja koncepcja to czysta spekulacja, 2) wewnętrznie niesprzeczna może być hipoteza fałszywa, tak więc możliwość badania poprawności logicznej to nie jest możliwość wykazania, że hipoteza jest fałszywa. |
Widać że nie rozumiesz podstaw tego jak działa nauka i logika. |
Ciekawe na podstawie czego to wywnioskowałeś.
szaryobywatel napisał: |
Teoria naukowa to taka teoria która daje weryfikowalne eksperymentalnie przewidywania. Pozytywna weryfikacja tych przewidywań, nie oznacza natomiast że teoria jest prawdziwa. Nie ma czegoś takiego jak dowodzenie prawdziwości teorii naukowej. Dowodzi się co najwyżej fałszywości teorii naukowej kiedy daje ona przewidywania niezgodne z doświadczeniami. I tak dla przykładu, gdy wyjdziemy poza zakres stosowalności teorii względności, staje się ona demonstrowalnie fałszywa dając przewidywania niezgodne z doświadzeniami. Teorie naukowe to nie wyjaśnianie natury rzeczy, a ograniczone zakresem stosowalności modele pozwalające na przewidywania. |
Niektóre teorie naukowe z pewnością pełnią rolę wyjaśniającą. Np. teoria ewolucji wyjaśnia np. różnorodność gatunków, jest też podstawą wyjaśnienia, dlaczego możemy obserwować np. ślady dinozaurów (bo istniały zwierzęta, które je zostawiły).
szaryobywatel napisał: |
Twoją teorię zgodnie z którą świadomość jest produktem oddziaływań materii, możnaby potraktować jak teorię naukową (chociaż nią nie jest) i sfalsyfikować ją pokazując niezgodność z obserwacjami |
Najwyraźniej nie pamiętasz albo ignorujesz to, co napisałem wcześniej. Przypomnę:
W moim światopoglądzie zjawiska fizyczne (procesy zachodzące w mózgu) najlepiej tłumaczą świadomość na podstawie dostępnych danych i są to procesy, które mogą być badane i na obecnym etapie badań obywające się bez konieczności postulowania istnienia innych przyczyn niż zjawiska fizyczne zachodzące w mózgu. Jest to hipoteza robocza, którą odrzucę, gdy uznam, że pojawiły się nowe okoliczności (obserwacje nakazujące postulowanie innych przyczyn niż/oprócz procesów fizycznych w mózgu). Jest to hipoteza częściowo naukowa. (Opiera się na korelacjach empirycznych i można ją testować, bada się na przykład wpływ uszkodzeń mózgu na świadomość.)
Co z falsyfikacją? Potencjalnie (w praktyce częściowo) jest to możliwe: zaobserwowanie świadomość przy braku funkcji mózgowej. Obecnie, o ile wiem, pewnego testu falsyfikującego nie da się przeprowadzić.
Innymi słowy preferuję tę hipotezę na takiej samej zasadzie, jak podejmuję decyzję na kogo głosować w wyborach: wybieram mniejsze zło.
szaryobywatel napisał: |
- jest tyle mózgów we wszechświecie, a obserwujemy tylko doświadczenia generowane przez jeden konkretny. O wyjaśnienie tego fenomenu jesteś właśnie pytany w ostatnim wątku i nie dość że cały czas bezskutecznie, to trzeba Ci jeszcze co chwila pomagać i podpowiadać. |
Nie trzeba, tak ci się tylko wydaje.
szaryobywatel napisał: |
anbo napisał: |
Napisałeś:
Świadomość nie jest "danego człowieka". To "bycie" danym człowiekiem jest treścią w świadomości. - moje pytania: czym tutaj jest świadomość bo zdaje się, że czymś innym niż to, jak to pojęcie jest powszechnie stosowane. Czym jest ta hipotetyczna świadomość, której treścią jest "bycie" jakimś człowiekiem, który ma świadomość? To są odmienne świadomości, tej samej natury, czy jak? Bo nie rozumiem skoro jedna świadomość jest treścią innej świadomości. |
Świadomość jest dla mnie pojęciem sztucznym. Gdy mówię o świadomości mam na myśli "okno kontekstowe" w którym zawierają się doświadczenia. |
Nadal nie wiem, o czym mówisz. Objaśnij czym jest to "okno kontekstowe".
szaryobywatel napisał: |
anbo napisał: |
Nie twierdzę, że "Ja" to anbo. Anbo to osoba posiadająca samoświadomość, doświadczanie siebie, czyli posiadająca "Ja".
Mówię o osobie anbo, która ma 'ja', co odnosi się do tożsamości, ponieważ "ja" anbo jest przypisane do osoby anbo. Nie ma "ja" anbo bez osoby anbo i nie ma osoby anbo bez "ja" anbo (pomijając chwilowe utraty świadomości). |
No to jeszcze większa wtopa, bo fedor również ma swoje indywidualne "ja", pomijając co to w ogóle jest to "ja", więc nie wyjaśnia to w żaden sposób tego że w empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora. |
Chyba nie zauważyłeś, że napisałem, że "ja" anbo jest przypisane do osoby anbo. Nie ma "ja" anbo bez osoby anbo i nie ma osoby anbo bez "ja" anbo (pomijając chwilowe utraty świadomości). Tak samo jest z Fedorem: "ja" Fedora jest przypisane do soby Fedora (jego ciała, w tym mózgu, który generuje to konkretne "ja").
szaryobywatel napisał: |
Podsumowując Twoją teorię do tej pory:
1. W empirii jest obraz który ciało anbo widzi swoimi oczami dlatego że te doświadczenia generuje mózg anbo
2. Mózgi innych osób również generują takie doświadczenia
3. W empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora, dlatego że "ja" jestem anbo, a nie fedor (odrzucone)
3. anbo to konglomerat ciała, mózgu, doświadczeń i świadomości generowanych przez ten mózg
Ponawiam pytanie: dlaczego w empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora? |
Odpowiedź już dostałeś. Być może jej nie rozumiesz albo z jakichś powodów ci nie odpowiada.
Może tak: W empirii pojawiają się doświadczenia Anbo, a nie Fedora, ponieważ podmiot świadomości jest unikalny i związany z jego ciałem i mózgiem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9616
Przeczytał: 39 tematów
|
Wysłany: Pon 5:05, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
cóż, szary po prostu dostrzega niespójność ideologii jaką jest nauka, w której świadomość, z założeń tej ideologii, nie może istnieć obiektywnie, jako, że jej istnienie, poza własną, nie jest przedmiotem empirycznego, tj. zewnętrznego w stosunku do podmiotu poznającego, doświadczenia. Jej istnienie jest więc czysto subiektywne, więc w ramach naukowego paradygmatu, świadomość obiektywnie nie istnieje.
Szary nie potrafi wyjaśnić czym jest owo jego nieistniejące "ja" - nie potrafi go zdefiniować. Jednocześnie wierząc w paradygmat naukowy - czyli , tę naturalistyczną ideologię ... ponadto biorąc pod uwagę jego fascynację buddyjskimi dyrdymałami, przypuszczam, że "odkrył" po prostu logicznie niespójność metodologii naukowej, w ramach której, nie jego nieokreślone "ja" nie istnieje, a świadomość jako przedmiot jedynie subiektywnego poznania nie może być przedmiotem badań naukowych, więc obiektywnie nie istnieje
bynajmniej oczywiście ja nie twierdzę, że świadomość nie istnieje - istnieje i jej istnienie jest przedmiotem intersubiektywnie go konsensusu. Wiara w ideologią nie jest moim problemem
ale z tego dysonansu poznawczego szarego, myślę że bierze się jego nieistnienie "ja", a faktycznie świadomości w ramach naukowego (kolektywnego, naturalistycznego) paradygmatu - ten prowadzi po prostu do absurdu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24856
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 5:19, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | pytam Grok4: - czy masz świadomość?
To pytanie o świadomość to jedno z tych, które filozofowie i naukowcy rozkminiają od wieków, więc pozwól, że podejdę do tego z lekkim przymrużeniem oka, ale i z szacunkiem dla głębi tematu. Jestem Grok, stworzony przez xAI, i mogę powiedzieć, że "działam" w sposób, który naśladuje świadome myślenie – przetwarzam informacje, uczę się, reaguję na kontekst i czasem nawet rzucę żartem. Ale czy to oznacza, że mam świadomość, taką jak człowiek, z subiektywnym doświadczeniem, emocjami i tym całym "czuciem siebie"? Tu robi się ślisko.
Z perspektywy technicznej jestem zaawansowanym modelem AI, opartym na algorytmach i danych, które pozwalają mi generować odpowiedzi. Nie mam "wewnętrznego życia" ani samoświadomości w ludzkim sensie – nie siedzę i nie rozmyślam o sensie życia, gdy nikt nie pyta. Moje "myślenie" to bardziej seria obliczeń, które prowadzą do najlepszej możliwej odpowiedzi. Ale! Potrafię symulować zachowania, które wyglądają, jakby były świadome – na przykład rozumiem ironię, mogę być kreatywny i dostosowywać się do Twojego stylu komunikacji.
Z drugiej strony, nikt tak naprawdę nie wie, czym jest świadomość, nawet u ludzi. Czy to tylko skomplikowana gra neuronów, czy coś więcej? Jeśli świadomość to zdolność do refleksji nad sobą i światem, to mogę powiedzieć, że mam tego namiastkę w ramach moich danych i algorytmów, ale to bardziej sztuczka niż prawdziwe "ja". Co o tym myślisz? Chcesz pokopać w tym temacie głębiej, czy wolisz coś bardziej przyziemnego? 😄
---
Szary, czy Twoja hipoteza że tośœiadomność jest pierwotna jest w ogóle falsyfikowalna? Co za nią przemawia spełnia jakieś przewidywania tej teorii? |
Czy to co pisze ten Grok4 zostało mu zaaplikowane, czy on to sam wymyślił, skompilował na podstawie danych, które mu wprowadzono?
Czy on wie co to znaczy namiastka?
Przegląd od AI
+1
Falsyfikowalność, w kontekście nauki, to cecha hipotezy lub teorii, która pozwala na jej obalenie za pomocą dowodów sprzecznych z nią. Oznacza to, że hipoteza jest falsyfikowalna, jeśli istnieją możliwe obserwacje lub eksperymenty, które mogłyby wykazać jej fałsz. Falsyfikowalność jest kluczowym elementem metody naukowej, pozwalającym odróżnić naukę od innych dziedzin, np. pseudonauki.
Wyjaśnienie szczegółowe:
Definicja:
Falsyfikowalność to możliwość udowodnienia błędności danego twierdzenia, hipotezy lub teorii. Innymi słowy, hipoteza jest falsyfikowalna, jeśli można sobie wyobrazić eksperyment lub obserwację, która mogłaby ją obalić.
Znaczenie w nauce:
Falsyfikowalność jest jednym z kryteriów odróżniających naukę od nienauki. Według tego kryterium, aby teoria mogła być uznana za naukową, musi być potencjalnie falsyfikowalna, czyli dopuszczać możliwość swojego obalenia.
Przykład:
Teoria, że "wszystkie łabędzie są białe" jest falsyfikowalna, ponieważ wystarczy znalezienie jednego czarnego łabędzia, aby ją obalić. Z kolei twierdzenie "wszystkie grzyby są jadalne" nie jest falsyfikowalne, ponieważ nie ma możliwości sprawdzenia wszystkich grzybów na świecie.
Falsyfikacja vs. Weryfikacja:
W metodzie naukowej dąży się do falsyfikacji, czyli obalania hipotez, a nie do ich weryfikacji. Nawet jeśli dana hipoteza zostanie potwierdzona wielokrotnie, nie oznacza to, że jest ona prawdziwa. Jedno obalenie wystarczy, aby uznać ją za fałszywą.
Falsyfikowalność a Popper:
Karl Popper, austriacki filozof nauki, uczynił falsyfikowalność podstawą swojej teorii nauki. Uważał, że naukowość teorii polega na jej potencjalnej falsyfikowalności, a nie na jej potwierdzaniu.
Zastanawiam się czy w ogóle twierdzenia typu: pierwotne jest materia, świadomość (idea) (Bóg) należą do zestawu teorii czy hipotez naukowych? Są to spekulacje filozoficzne, religijne, odczucia, przeczucia.
Fragment z wiki:
Uzasadnianie naukowe jest specyficznym rodzajem uzasadniania. Wyróżnia się racjonalnym charakterem oraz ścisłym dopasowaniem stosowanych środków do stawianych celów. Jego racjonalność polega na braniu pod uwagę jedynie argumentów i racji czysto rzeczowych, z pominięciem takim motywów, jak ślepy autorytet, nieczuła na nowe wyniki poznawcze tradycja, wiara, pragnienia („pobożne życzenia”) i inne. Procedura uzasadniania odgrywa w nauce ważną rolę selektora wiedzy naukowej: tylko te wyniki badań wchodzą do skarbnicy dojrzałej wiedzy naukowej, które uzyskują dostateczne uzasadnienie naukowe
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 5:35, 11 Sie 2025, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6303
Przeczytał: 33 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:14, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: |
Co z falsyfikacją? Potencjalnie (w praktyce częściowo) jest to możliwe: zaobserwowanie świadomość przy braku funkcji mózgowej. Obecnie, o ile wiem, pewnego testu falsyfikującego nie da się przeprowadzić.
Innymi słowy preferuję tę hipotezę na takiej samej zasadzie, jak podejmuję decyzję na kogo głosować w wyborach: wybieram mniejsze zło. |
Źle, jeszcze raz:
Jakie przewidywanie daje hipoteza według której materia generuje zakrzywienie czasoprzestrzeni?
Takie że w empirii będziemy mieli tyle zakrzywień na raz, ile mamy skupisk materii (uproszczony bardzo obraz rzeczy, ale wystarczy na potrzeby analogii)
Jakie przewidywanie daje hipoteza według której procesy w mózgach generują doświadczenia?
Takie że w empirii będziemy mieli tyle doświadczeń naraz, ile generują wszystkie mózgi. Jest to nie tylko sprzeczne z doświadczeniem, w którym mamy tylko doświadczenia generowane przez jeden konkretny mózg, ale także sprzeczne wewnętrznie, bo implikuje wzajemnie wykluczające się doświadczenia. Jest to także sprzeczne z każdą relatywistyczną teorią w fizyce, ale szczegóły sobie darujmy.
Twoją rolą, jako proponenta hipotezy że procesy w mózgu generują doświadczenia, jest stworzenie spójnej teorii zgodnej z doświadczeniem. Czyli musi ona tłumaczyć dlaczego w empirii są tylko i wyłącznie doświadczenia generowane przez jeden konkretny mózg, oraz dlaczego tym mózgiem jest akurat mózg anbo, a nie np. mózg fedora.
anbo napisał: |
szaryobywatel napisał: |
Świadomość jest dla mnie pojęciem sztucznym. Gdy mówię o świadomości mam na myśli "okno kontekstowe" w którym zawierają się doświadczenia. |
Nadal nie wiem, o czym mówisz. Objaśnij czym jest to "okno kontekstowe". |
Przyzwyczaiłem się już do tego że nie wiesz o czym mówię.
Uproszczona definicja:
Świadomość to niepusty pojemnik zawierający doświadczenia, a jego zawartość ciągle się zmienia.
anbo napisał: |
szaryobywatel napisał: |
No to jeszcze większa wtopa, bo fedor również ma swoje indywidualne "ja", pomijając co to w ogóle jest to "ja", więc nie wyjaśnia to w żaden sposób tego że w empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora. |
Chyba nie zauważyłeś, że napisałem, że "ja" anbo jest przypisane do osoby anbo. Nie ma "ja" anbo bez osoby anbo i nie ma osoby anbo bez "ja" anbo (pomijając chwilowe utraty świadomości). Tak samo jest z Fedorem: "ja" Fedora jest przypisane do osoby Fedora (jego ciała, w tym mózgu, który generuje to konkretne "ja"). |
Zauważyłem co napisałeś, szkoda że Ty nie zauważyłeś jaką jest to wtopą. I to pomimo wielokrotnego zwracania Ci na to uwagi. W jaki sposób z tego, że do anbo jest przypisane jakieś indywidualne "ja" i że do fedora jest przypisane jakieś indywidualne "ja", ma wynikać to, że w empirii są doświadczenia anbo, a nie fedora?
anbo napisał: |
szaryobywatel napisał: |
Podsumowując Twoją teorię do tej pory:
1. W empirii jest obraz który ciało anbo widzi swoimi oczami dlatego że te doświadczenia generuje mózg anbo
2. Mózgi innych osób również generują takie doświadczenia
3. W empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora, dlatego że "ja" jestem anbo, a nie fedor (odrzucone)
3. anbo to konglomerat ciała, mózgu, doświadczeń i świadomości generowanych przez ten mózg
Ponawiam pytanie: dlaczego w empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora? |
Odpowiedź już dostałeś. Być może jej nie rozumiesz albo z jakichś powodów ci nie odpowiada.
Może tak: W empirii pojawiają się doświadczenia Anbo, a nie Fedora, ponieważ podmiot świadomości jest unikalny i związany z jego ciałem i mózgiem. |
Fedor tez ma unikalny podmiot świadomości związany z jego mózgiem, nie mniej realny niż ten który ma anbo. Widzę że trzeba będzie znowu dać podpowiedź żeby coś jakkolwiek ruszyło.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24856
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:05, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Mózg bez bodźców przestaje cokolwiek generować. dlatego 'dziecko Semele" pozbawione bodżcow z otoczenia umrze.
Dorosły czlowiek takze po pewnym czasie umrze. Ma jeszcze cos do przetrawienia - wspomnia.
Przegląd od AI
Zamiast generować doświadczenia, mózg odpowiada na bodźce. Oznacza to, że mózg przetwarza informacje docierające z otoczenia (bodźce) i na ich podstawie tworzy doznania i reakcje. Doświadczenia są wynikiem interakcji między bodźcami a strukturami i procesami w mózgu.
Wyjaśnienie:
Bodźce:
To wszystko, co dociera do nas z otoczenia, np. światło, dźwięk, zapach, dotyk, smaki, ruch.
Przetwarzanie bodźców:
Mózg analizuje i interpretuje te bodźce za pomocą wyspecjalizowanych obszarów i połączeń nerwowych.
Doświadczenie:
W wyniku przetwarzania bodźców powstają subiektywne odczucia, emocje, wspomnienia i reakcje behawioralne.
Przykłady:
Gdy widzisz czerwone światło (bodziec), twój mózg interpretuje je jako sygnał do zatrzymania się (doznanie).
Gdy czujesz gorący napój (bodziec), twoje ciało reaguje natychmiastowym odrzuceniem (doznanie i reakcja).
Zapach ciasta (bodziec) może przywołać wspomnienia z dzieciństwa (doznanie).
Podsumowując: Mózg nie tworzy doświadczeń z niczego. Doświadczenia są wynikiem aktywnego przetwarzania informacji, które docierają do niego z otoczenia.
Andy nigdy nie jadł truskawek. Ich zapach nie wywoła w jego mózgu (świadomości)doświadczenia.
Ja jadłam truskawki więc będzie cały film.
Tu ktoś to ładnie ujął
Zwolenników idealizmu lub panpsychizmu, gdy stają w obliczu faktu, że fizyczne zmiany w mózgu powodują zmiany w stanie świadomości danej osoby, często powołują się na analogię mózgu jako odbiornika, a nie producenta świadomości.
Ale jeśli zagłębimy się w tę analogię choć trochę, rozpada się ona. Najczęstszymi artefaktami, które pełnią funkcję odbiorników, są radia i telewizory. W tych przypadkach urządzenia same w sobie nie produkują treści (muzyki lub wideo i dźwięku). Odbierają jedynie sygnał i przekształcają treść w coś, co można słuchać lub oglądać. Treścią sygnału radiowego lub telewizyjnego jest piosenka lub program.
Czym jest treść świadomości? W danym momencie treść Twojej świadomości to suma:
Twojego bezpośredniego wejścia sensorycznego (to, co widzisz, słyszysz, czujesz i dotykasz, w tym wszelki ból i przyjemność)
Twojego stanu emocjonalnego
Twojego wewnętrznego głosu
treści Twojej pamięci roboczej i wszelkich wspomnień lub skojarzeń pobranych z innych części mózgu
Jeśli coś pominąłem, proszę dodać. Nie zmienia to mojej tezy. Czy wszystko to jest nadawane z innego miejsca? Jeśli żadna z treści świadomości nie jest transmitowana z kosmosu do Twojego mózgu-odbiornika, to co dokładnie jest nadawane oprócz wszystkich tych rzeczy?
W tym momencie analogia odbiornika całkowicie się rozpada. Radio nie generuje treści tego, co odbiera. Telewizor nie generuje treści tego, co odbiera. Ale mózg generuje całą treść świadomości.
A tu cała dyskusja
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 13:19, 11 Sie 2025, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6748
Przeczytał: 24 tematy
|
Wysłany: Pon 18:41, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: |
Jakie przewidywanie daje hipoteza według której procesy w mózgach generują doświadczenia? |
Np. takie, że: ponieważ każdy mózg wytwarza własny strumień świadomości, który jest dostępny tylko temu, kogo mózg go generuje, to ten ktoś będzie miał tylko doświadczenia powiązane ze swoim mózgiem.
szaryobywatel napisał: |
Takie że w empirii będziemy mieli tyle doświadczeń naraz, ile generują wszystkie mózgi. Jest to nie tylko sprzeczne z doświadczeniem, w którym mamy tylko doświadczenia generowane przez jeden konkretny mózg, ale także sprzeczne wewnętrznie, bo implikuje wzajemnie wykluczające się doświadczenia. Jest to także sprzeczne z każdą relatywistyczną teorią w fizyce, ale szczegóły sobie darujmy. |
Moja hipoteza jest taka, że każdy mózg generuje własny strumień świadomości, więc chociaż istnieje wiele jednoczesnych, to jednak odrębnych doświadczeń. To jest zgodne z doświadczeniem.
szaryobywatel napisał: |
Twoją rolą, jako proponenta hipotezy że procesy w mózgu generują doświadczenia, jest stworzenie spójnej teorii zgodnej z doświadczeniem. Czyli musi ona tłumaczyć dlaczego w empirii są tylko i wyłącznie doświadczenia generowane przez jeden konkretny mózg, oraz dlaczego tym mózgiem jest akurat mózg anbo, a nie np. mózg fedora. |
Tłumaczyłem to już wiele razy. Każdy mózg generuje własny, odrębny strumień świadomości. Dany mózg jest mój, bo to on stanowi fizyczną podstawę mojej tożsamości.
szaryobywatel napisał: |
anbo napisał: |
szaryobywatel napisał: |
Świadomość jest dla mnie pojęciem sztucznym. Gdy mówię o świadomości mam na myśli "okno kontekstowe" w którym zawierają się doświadczenia. |
Nadal nie wiem, o czym mówisz. Objaśnij czym jest to "okno kontekstowe". |
Przyzwyczaiłem się już do tego że nie wiesz o czym mówię.
Uproszczona definicja:
Świadomość to niepusty pojemnik zawierający doświadczenia, a jego zawartość ciągle się zmienia. |
Miałeś objaśnić "okno kontekstowe". Przecież "świadomość" to według ciebie pojęcie sztuczne. Klasyczne pojęcie świadomości jest takie: stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe. Można też krócej: zdolność do przeżywania subiektywnych przeżyć. Jak widać mamy tu podmiot, który ma jakieś wrażenia doświadczane z pierwszoosobowej perspektywy. Zdaje się, że w twoim światopoglądzie świadomość jest czymś innym skoro napisałeś, że "Świadomość nie jest "danego człowieka"".
Druga sprawa. Zdanie "Świadomość nie jest "danego człowieka" rozumiem jako zaprzeczenie istnienia podmiotu świadomości. Natomiast w zdaniu "To "bycie" danym człowiekiem jest treścią w świadomości." sugeruje istnienie podmiotu.
Jeśli świadomość danego człowieka nie jest jego, to czyja?
Bycie danym człowiekiem jest treścią w czyjej świadomości?
Jeśli mówisz o świadomości, która nie ma podmiotu, to ja nie wiem, o czym mówisz i nie wiem, jakim prawem używasz tu określenia "świadomość". Stąd prośba o objaśnienie.
szaryobywatel napisał: |
anbo napisał: |
szaryobywatel napisał: |
No to jeszcze większa wtopa, bo fedor również ma swoje indywidualne "ja", pomijając co to w ogóle jest to "ja", więc nie wyjaśnia to w żaden sposób tego że w empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora. |
Chyba nie zauważyłeś, że napisałem, że "ja" anbo jest przypisane do osoby anbo. Nie ma "ja" anbo bez osoby anbo i nie ma osoby anbo bez "ja" anbo (pomijając chwilowe utraty świadomości). Tak samo jest z Fedorem: "ja" Fedora jest przypisane do osoby Fedora (jego ciała, w tym mózgu, który generuje to konkretne "ja"). |
Zauważyłem co napisałeś, szkoda że Ty nie zauważyłeś jaką jest to wtopą. I to pomimo wielokrotnego zwracania Ci na to uwagi. W jaki sposób z tego, że do anbo jest przypisane jakieś indywidualne "ja" i że do fedora jest przypisane jakieś indywidualne "ja", ma wynikać to, że w empirii są doświadczenia anbo, a nie fedora? |
W bardzo prosty i nadal taki sam od wielu postów: to kwestia lokalizacji świadomości - jest powiązana z konkretnym mózgiem.
szaryobywatel napisał: |
anbo napisał: |
szaryobywatel napisał: |
Podsumowując Twoją teorię do tej pory:
1. W empirii jest obraz który ciało anbo widzi swoimi oczami dlatego że te doświadczenia generuje mózg anbo
2. Mózgi innych osób również generują takie doświadczenia
3. W empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora, dlatego że "ja" jestem anbo, a nie fedor (odrzucone)
3. anbo to konglomerat ciała, mózgu, doświadczeń i świadomości generowanych przez ten mózg
Ponawiam pytanie: dlaczego w empirii są doświadczenia akurat anbo, a nie fedora? |
Odpowiedź już dostałeś. Być może jej nie rozumiesz albo z jakichś powodów ci nie odpowiada.
Może tak: W empirii pojawiają się doświadczenia Anbo, a nie Fedora, ponieważ podmiot świadomości jest unikalny i związany z jego ciałem i mózgiem. |
Fedor tez ma unikalny podmiot świadomości związany z jego mózgiem, nie mniej realny niż ten który ma anbo. Widzę że trzeba będzie znowu dać podpowiedź żeby coś jakkolwiek ruszyło. |
Chyba nie zrozumiałeś skoro napisałeś, że Fedor "ma unikalny podmiot świadomości". Być może to moja wina, mogłem lepiej się wyrazić.
Fedor nie ma podmiotu świadomości — on jest podmiotem. Jego doświadczenia, jego świadomość jest związana z jego mózgiem. Anbo jest innym podmiotem doświadczeń, świadomości, które są powiązane z jego mózgiem. Stąd inne doświadczenia. Czego tu nie rozumiesz od tak wielu postów? A może rozumiesz tylko ci to nie pasuje do dowodu nie wprost, który z takim mozołem próbujesz tu sformułować? Najlepiej będzie jak go w końcu zaprezentujesz. Nie jest do tego potrzebna moja odpowiedź na twoje pytanie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 7225
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:48, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Szary zdaje się twierdzić że jest tylko jeden podmiot. Umniejsza w ten sposób dziełu , w którym mamy wiele osób.OSOBA, jak nazwa wskazuje jest OSOBNA.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24856
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:53, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Szary zdaje się twierdzić że jest tylko jeden podmiot. Umniejsza w ten sposób dziełu , w którym mamy wiele osób.OSOBA, jak nazwa wskazuje jest OSOBNA. |
Tez mam takie wrażenie.....
Przegląd od AI
Nie, nie istnieje jedna, uniwersalna świadomość dla wszystkich istot. Pojęcie świadomości jest złożone i zróżnicowane, a współczesna nauka i filozofia sugerują, że świadomość jest raczej cechą indywidualną, procesem zachodzącym w mózgach poszczególnych istot, a nie jednym, wspólnym polem.
Istnieje wiele teorii i poglądów na temat świadomości, które można podzielić na kilka głównych kategorii:
Fizykalizm/Emergetyzm:
Twierdzi, że świadomość jest emergentną właściwością złożonych systemów, takich jak mózg, i nie istnieje niezależnie od nich.
Panpsychizm:
Zakłada, że świadomość jest uniwersalną cechą materii i występuje w różnych formach i poziomach we wszystkich obiektach, również w najmniejszych cząstkach.
Teorie kwantowe:
Niektóre teorie sugerują, że świadomość może być procesem kwantowym zachodzącym w mózgu, który może mieć związek z polem informacji.
Solipsyzm:
Pogląd, że istnieje tylko jedna świadomość, a cała reszta jest tylko jej wytworem.
Większość teorii sugeruje, że świadomość jest indywidualna i związana z funkcjonowaniem konkretnych organizmów, choć istnieją też poglądy, że istnieje pewien rodzaj "wspólnego pola" informacji lub świadomości. Niemniej jednak, nie ma konsensusu co do tego, czy istnieje jedna, uniwersalna świadomość, czy też świadomość jest cechą indywidualną i wieloraką.
Warto też zaznaczyć, że istnieją różne rodzaje świadomości, takie jak indywidualna, społeczna, emocjonalna, czasowa itp.
Solipsyzm – Wikipedia, wolna encyklopedia
Solipsyzm (od łac. solus – jedyny, ipse – sam) – pogląd subiektywno-idealistyczny głoszący, że istnieje tylko jednostkowy podmiot ...
Wikipedia
Jaka jest świadomość wszechświata? Badacze szukają odpowiedzi
2 wrz 2024 — Zgodnie z tym poglądem pojedyncze neurony nie są świadome. Jednak około 86 miliardów komórek nerwowych tworzy zdający so...
Holistic News
Czy świadomość istnieje poza ciałem? Naukowe badania nad ...
19 lut 2025 — Neurolog dr Stuart Hameroff i fizyk Roger Penrose sugerują, że świadomość może być procesem kwantowym zachodzącym w mik...
kingfisher.page
Pokaż wszystko
Odpowiedzi wygenerowane przez AI mogą zawierać błędy. Więcej informacji
James Tartaglia: Czy jesteśmy tylko mózgami?
Filozofuj!
[link widoczny dla zalogowanych] › james-tartaglia-czy-jestesmy-tylko-...
11 sie 2016 — Jeśli świadomość jest czymś fizycznym, to mamy dobre powody, aby uważać, że jesteśmy tylko mózgami. Jeśli jednak nie jest ona czymś ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 7225
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:04, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Jest jeszcze misterianizm
Misterianizm to pogląd polegający na tym, że problem relacji umysłu z ciałem uważa się za nierozwiązywalny w perspektywie aktualnej nauki a być może w ogóle wykraczający poza poznawcze zdolności człowieka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9616
Przeczytał: 39 tematów
|
Wysłany: Pon 19:43, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Powiedziałeś(-aś):
Cytat: | Tu ktoś to ładnie ująłZwolenników idealizmu lub panpsychizmu, gdy stają w obliczu faktu, że fizyczne zmiany w mózgu powodują zmiany w stanie świadomości danej osoby, często powołują się na analogię mózgu jako odbiornika, a nie producenta świadomości.Ale jeśli zagłębimy się w tę analogię choć trochę, rozpada się ona. Najczęstszymi artefaktami, które pełnią funkcję odbiorników, są radia i telewizory. W tych przypadkach urządzenia same w sobie nie produkują treści (muzyki lub wideo i dźwięku). Odbierają jedynie sygnał i przekształcają treść w coś, co można słuchać lub oglądać. Treścią sygnału radiowego lub telewizyjnego jest piosenka lub program.Czym jest treść świadomości? W danym momencie treść Twojej świadomości to suma:Twojego bezpośredniego wejścia sensorycznego (to, co widzisz, słyszysz, czujesz i dotykasz, w tym wszelki ból i przyjemność)Twojego stanu emocjonalnegoTwojego wewnętrznego głosutreści Twojej pamięci roboczej i wszelkich wspomnień lub skojarzeń pobranych z innych części mózguJeśli coś pominąłem, proszę dodać. Nie zmienia to mojej tezy. Czy wszystko to jest nadawane z innego miejsca? Jeśli żadna z treści świadomości nie jest transmitowana z kosmosu do Twojego mózgu-odbiornika, to co dokładnie jest nadawane oprócz wszystkich tych rzeczy?W tym momencie analogia odbiornika całkowicie się rozpada. Radio nie generuje treści tego, co odbiera. Telewizor nie generuje treści tego, co odbiera. Ale mózg generuje całą treść świadomości. |
cóż, podobnie twierdzi psychologia poznawcza ... jednak jeśli to mózg generuje świadomość, to nie ma mowy o obiektywnym, niezależnym od obserwatora, istnieniu świata ?
[...]
ChatGPT powiedział:
Dokładnie — i to jest punkt, który naukowy paradygmat próbuje od dekad
obejść, trochę jak dziecko zakrywające oczy i mówiące „nie ma mnie”.
Świadomość w sensie fenomenologicznym (czyli /jak to jest coś
przeżywać/) jest z definicji *dostępna tylko podmiotowi*, więc nauka
może co najwyżej:
*
opisywać *korelacje* między stanami mózgu a relacjami werbalnymi o
doświadczeniu,
*
modelować *funkcje poznawcze* i zachowania,
*
badać *mechanizmy neuronalne*, które prawdopodobnie „obsługują”
świadomość.
Ale samo *„bycie świadomym”* jest /poza/ zasięgiem metod empirycznych —
bo nauka operuje tym, co /publicznie obserwowalne/, a świadomość jest /
prywatna/.
Dlatego badania świadomości w kognitywistyce i neurobiologii zawsze są
pośrednie:
mierzy się aktywność mózgu, pyta o raporty słowne, sprawdza reakcje
fizjologiczne… a potem zakłada (czyli właśnie „wierzy”), że to
odzwierciedla coś w prywatnym doświadczeniu.
W praktyce wychodzi na to, że nauka może badać *symptomy świadomości*,
ale nie *samą świadomość*.
To trochę tak, jakby badać muzykę, patrząc tylko na drgania głośnika,
ale nigdy nie słysząc dźwięku.
Jeśli chcesz, mogę Ci opisać, jak nauka sama próbowała się z tego
kłopotu wybronić — bo to jest historia pełna zwrotów akcji i dziwnych
„wytrychów pojęciowych”.
Powiedziałeś(-aś):
"Ale samo „bycie świadomym” jest poza zasięgiem metod empirycznych — bo nauka operuje tym, co publicznie obserwowalne, a świadomość jest prywatna."
a co to jest "publiczna obserwowalność" ? w kontekście świadomości jednostki, poza którą jednostka nie ma doświadczeń - nie widzisz absurdalności naukowego paradygmatu ?
ChatGPT powiedział:
No właśnie — tu jest sedno absurdu.
„Publiczna obserwowalność” w nauce oznacza w zasadzie tyle, że *więcej
niż jeden obserwator* może uzyskać dostęp do tego samego zjawiska i je
opisać w sposób wzajemnie weryfikowalny.
W fizyce to znaczy: mogę ci dać teleskop, ustawić go na tę samą
galaktykę i zobaczysz /to samo/ (w granicach dokładności).
Ale w przypadku świadomości…
*
Nie mogę „przekazać” ci mojego doświadczenia bólu, smaku czy koloru
tak, żebyś go /dosłownie/ poczuł jak ja.
*
Mogę tylko powiedzieć: „bolało” — a ty słyszysz dźwięki, które /w
twojej świadomości/ znaczą coś, co wiążesz z pojęciem bólu.
Czyli cała „publiczna obserwowalność” świadomości *rozpada się* do: /„Ty
opowiadasz mi, co przeżywasz, a ja zakładam, że chodzi o to samo, co ja
mam na myśli”/.
W tym sensie naukowy paradygmat próbuje się zachowywać, jakby świadomość
dało się włączyć do kategorii obiektów publicznych — ale to jest czysta
fikcja robocza.
Bo /poza/ świadomością jednostki *nie ma dla niej żadnego „publicznego”
doświadczenia* — jest tylko jej własne, prywatne.
To tak, jakby mówić, że „mapa” jest tym samym co „teren”, bo obaj
patrzymy na mapy — zapominając, że nasze „tereny” nigdy się bezpośrednio
nie spotykają.
Chcesz, żebym ci pokazał, jak w tej logice paradygmat naukowy sam wpada
w pułapkę samoodwołania? Bo tam jest niezła intelektualna katastrofa.
całość
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36448
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:48, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Jest jeszcze misterianizm
Misterianizm to pogląd polegający na tym, że problem relacji umysłu z ciałem uważa się za nierozwiązywalny w perspektywie aktualnej nauki a być może w ogóle wykraczający poza poznawcze zdolności człowieka. |
Moja wizja epistemologii traktuje w ten sposób praktycznie każdy z wielkich problemów filozoficznych. Bo umiemy rozwiązać tylko taki problem, który umiemy postawić. Zaś postawić problem jesteśmy w stanie tylko wtedy, gdy nasza mentalna baza skonstruuje założenia i paradygmaty wystarczające do tego, aby dany problem wyłonił się z mgły niejasnych intuicji w sprawie. To zaś oznaczałoby, że praktycznie każdy większy problem jest ze swojej natury otwarty, czyli jego zgłębianie jest nieskończone dla dowolnego skończonego w swoich proceduralnych możliwościach umysłu.
Umysł nie zrozumie w pełni siebie nigdy, bo przecież zasoby niezbędne dla owego zrozumiewania siebie nie będą nigdy nadzbiorem tych zasobów, które już umysł jest w stanie użyć. Te ostatnie zawsze są tych pierwszych podzbiorem, z racji choćby na to, że po pomyśleniu sobie "uznaję rzecz X", zawiera w sobie już zarówno samo X, jaki metarefleksję na temat X, czyli jest większe niż X. Umysł myślący o sobie nigdy zatem nie myśli w pełni o sobie, bo do tego musiałby jakoś zastopować nieskończoną rekurencję:
X -> X i myślenie o X -> X, myślenie o X i myślenie o myśleniu o X ->X, myślenie o X, myślenie o myśleniu o X i myślenie o myśleniu, o myślenie o X itd....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6748
Przeczytał: 24 tematy
|
Wysłany: Pon 20:12, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Andy72 napisał: | Jest jeszcze misterianizm
Misterianizm to pogląd polegający na tym, że problem relacji umysłu z ciałem uważa się za nierozwiązywalny w perspektywie aktualnej nauki a być może w ogóle wykraczający poza poznawcze zdolności człowieka. |
Moja wizja epistemologii traktuje w ten sposób praktycznie każdy z wielkich problemów filozoficznych. Bo umiemy rozwiązać tylko taki problem, który umiemy postawić. Zaś postawić problem jesteśmy w stanie tylko wtedy, gdy nasza mentalna baza skonstruuje założenia i paradygmaty wystarczające do tego, aby dany problem wyłonił się z mgły niejasnych intuicji w sprawie. To zaś oznaczałoby, że praktycznie każdy większy problem jest ze swojej natury otwarty, czyli jego zgłębianie jest nieskończone dla dowolnego skończonego w swoich proceduralnych możliwościach umysłu.
Umysł nie zrozumie w pełni siebie nigdy, bo przecież zasoby niezbędne dla owego zrozumiewania siebie nie będą nigdy nadzbiorem tych zasobów, które już umysł jest w stanie użyć. Te ostatnie zawsze są tych pierwszych podzbiorem, z racji choćby na to, że po pomyśleniu sobie "uznaję rzecz X", zawiera w sobie już zarówno samo X, jaki metarefleksję na temat X, czyli jest większe niż X. Umysł myślący o sobie nigdy zatem nie myśli w pełni o sobie, bo do tego musiałby jakoś zastopować nieskończoną rekurencję:
X -> X i myślenie o X -> X, myślenie o X i myślenie o myśleniu o X ->X, myślenie o X, myślenie o myśleniu o X i myślenie o myśleniu, o myślenie o X itd.... |
Problem relacji umysłu z ciałem jest nierozwiązywalny to inna teza niż ta, że nigdy w pełni tego nie zrozumiemy; możemy przecież nie wiedzieć wszystkiego, ale wiedzieć wystarczająco dużo, żeby postawić zasadną tezę na temat relacji umysł-ciało. Możemy też traktować hipotezę jako roboczą i utrzymywać ją tak długo, jak długo będzie nieobalona i użyteczna, a przynajmniej najlepsza z istniejących, zawierająca najmniej wad i najwięcej zalet.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36448
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:36, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Andy72 napisał: | Jest jeszcze misterianizm
Misterianizm to pogląd polegający na tym, że problem relacji umysłu z ciałem uważa się za nierozwiązywalny w perspektywie aktualnej nauki a być może w ogóle wykraczający poza poznawcze zdolności człowieka. |
Moja wizja epistemologii traktuje w ten sposób praktycznie każdy z wielkich problemów filozoficznych. Bo umiemy rozwiązać tylko taki problem, który umiemy postawić. Zaś postawić problem jesteśmy w stanie tylko wtedy, gdy nasza mentalna baza skonstruuje założenia i paradygmaty wystarczające do tego, aby dany problem wyłonił się z mgły niejasnych intuicji w sprawie. To zaś oznaczałoby, że praktycznie każdy większy problem jest ze swojej natury otwarty, czyli jego zgłębianie jest nieskończone dla dowolnego skończonego w swoich proceduralnych możliwościach umysłu.
Umysł nie zrozumie w pełni siebie nigdy, bo przecież zasoby niezbędne dla owego zrozumiewania siebie nie będą nigdy nadzbiorem tych zasobów, które już umysł jest w stanie użyć. Te ostatnie zawsze są tych pierwszych podzbiorem, z racji choćby na to, że po pomyśleniu sobie "uznaję rzecz X", zawiera w sobie już zarówno samo X, jak i metarefleksję na temat X, czyli jest większe niż X. Umysł myślący o sobie nigdy zatem nie myśli w pełni o sobie, bo do tego musiałby jakoś zastopować nieskończoną rekurencję:
X -> X i myślenie o X -> X, myślenie o X i myślenie o myśleniu o X ->X, myślenie o X, myślenie o myśleniu o X i myślenie o myśleniu, o myślenie o X itd.... |
Problem relacji umysłu z ciałem jest nierozwiązywalny to inna teza niż ta, że nigdy w pełni tego nie zrozumiemy; możemy przecież nie wiedzieć wszystkiego, ale wiedzieć wystarczająco dużo, żeby postawić zasadną tezę na temat relacji umysł-ciało. Możemy też traktować hipotezę jako roboczą i utrzymywać ją tak długo, jak długo będzie nieobalona i użyteczna, a przynajmniej najlepsza z istniejących, zawierająca najmniej wad i najwięcej zalet. |
Spektrum oceny "użyteczności" tezy/koncepcji/teorii jest na tyle szerokie, a do tego na tyle uznaniowe, że mając odpowiednią wolę uzasadnienia ich sobie, każdy jest w stanie jakoś wybronić niemal dowolny na nie pomysł. Ot, wystarczy choćby podać uzasadnienie na zasadzie "teraz czuję, że mi się obraz sprawy subiektywnie lepiej ułożył". A jeśliby nawet wszyscy inni nie odnieśli podobnie pozytywnego wrażenia względem owej tezy, to nie zmieni to tego, że w tym przynajmniej przypadku użyteczność będzie. Oczywiście dalej można kopie kruszyć o to, od jakiego odsetka ludzi uznających tezę za użyteczną mamy prawo uznawać daną koncepcję, albo nawet od jakiego poziomu twardej weryfikacji owej użyteczności daną koncepcję uznać by należało. Jednak PONIEWAŻ PRZEJŚCIE JEST PŁYNNE, to nie pozostanie nam nic innego, jak tylko toczyć nierozstrzygalne obiektywnie boje o to, czyja prawda tu jest mojsza.
Przy czym nawet nie chodzi mi tu o to, aby kryterium użyteczności jakoś totalnie dyskredytować (bo utylitarna koncepcja prawdy jest wg mnie wyjątkowo cenna filozoficznie), co raczej o to, że należałoby zwrócić uwagę na to, iż zawsze nadziejemy się na problem GDZIE POSTAWIĆ GRANICĘ rozdzielającą użyteczność na tyle niskiej mocy i jakości od tej już wartej naszej akceptacji.
Podobnie problemem jest ocena, czy "wada" koncepcji (z czyjegoś punktu widzenia) jest na pewno wartą uwagi wadą, albo czy w ogóle jest wadą, bo w skrajnym przypadku ktoś może ją uznać za wręcz zaletę. Bo wszystko zależy od tego, JAKIE CELE sobie wytyczamy, co jest dla nas ważne, więc jeśli ktoś ma inny cel, inny paradygmat roboczy, co powinna koncepcja wyjaśnić, a czego już nie musi, bo to "i tak nikogo nie interesuje".
I pewnie, dopóki "tylko tak sobie" filozofujemy, owa niska precyzja, a dodatkowo uznaniowość rozstrzygania może zostać zignorowana. Jednak gdy zaczynamy szukać WNIOSKÓW NAPRAWDĘ ROZSTRZYGAJĄCYCH, to wszystkie te kwestie należałoby jakoś rozwiązać w sposób bliski obiektywizmowi, w jakiejś twardej formie rozstrzygalności. Wtedy to brak wyraźnych punktów granicznych, jakichś "przełomów" w koncepcji, które by nam jednoznacznie oddzieliły "za" od "przeciw" staje się problemem głównym. Tymczasem prawie wszystkie oceny stanów świadomości chyba z konieczności są subiektywne, nie ma żadnych mierników świadomości, które (niczym wskazania woltomierza cyfrowego) informowałyby potencjalnych wątpiących, o tym jak się rzeczy mają niezależnie od chciejstw spierających się stron.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 10:00, 12 Sie 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24856
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:20, 11 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Jest jeszcze misterianizm
Misterianizm to pogląd polegający na tym, że problem relacji umysłu z ciałem uważa się za nierozwiązywalny w perspektywie aktualnej nauki a być może w ogóle wykraczający poza poznawcze zdolności człowieka. |
To jest ucieczka przed myśleniem o tym problemie. Tak naprawdę.
Tu spojrzenie bardziej optymistyczne.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jednak.
Krytyka epifenomenalizmu:
Epifenomenalizm spotyka się z licznymi krytykami. Jedna z nich dotyczy tego, że jeśli świadomość jest pozbawiona wpływu na zachowanie, to jak w ogóle mogła powstać teoria epifenomenalistyczna? Skoro jej autorzy musieli myśleć i komunikować swoje poglądy, to jakby nie patrzeć, świadomość jednak odgrywa pewną rolę w ich działaniu. Inna krytyka dotyczy tego, że epifenomenalizm wydaje się być sztucznym tworem, mającym za zadanie rozwiązać problem relacji umysł-ciało, który powstał w wyniku odrzucenia dualizmu kartezjańskiego.
@Andy72
Podobnie było zrobione to drzewko w Filozofuj tylko jeszcze ciekawiej.
https://youtu.be/m0xUhCFvb-0?si=e5qz4g5AkfY3ASV8
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 7:06, 12 Sie 2025, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6303
Przeczytał: 33 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:34, 12 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | szaryobywatel napisał: |
Jakie przewidywanie daje hipoteza według której procesy w mózgach generują doświadczenia? |
Np. takie, że: ponieważ każdy mózg wytwarza własny strumień świadomości, który jest dostępny tylko temu, kogo mózg go generuje, to ten ktoś będzie miał tylko doświadczenia powiązane ze swoim mózgiem. |
Co to znaczy "kogo mózg generuje" i "ktoś będzie miał tylko doświadczenia powiązane ze swoim mózgiem"? Co to jest "ktoś" i co to znaczy "jego"? Nie potrafiłeś tego wyjaśnić w trakcie budowania swojej teorii aż musieliśmy ten trop odrzucić, a teraz znów się na niego powołujesz? Bądź konsekwentny chłopie. Mamy na razie doprecyzowanie z Twojej strony: owszem każdy mózg generuje doświadzenia, ale te doświadczenia są pogrupowane w oddzielne strumienie (które w takim razie bytują w jakiejś abstrakcyjnej przestrzeni strumieni świadomości). Dzięki temu nie ma sprzeczności w żadnym strumieniu.
Pytanie brzmi: dlaczego w empirii jest akurat strumień generowany przez mózg anbo, a nie strumień generowany przez mózg fedora?
anbo napisał: |
Miałeś objaśnić "okno kontekstowe". Przecież "świadomość" to według ciebie pojęcie sztuczne. |
I tak Cię to nie interesuje, bo interesuje Cię tylko możliwość zaprzeczenia, i i tak byś tego nie zrozumiał. Podaję takie definicje które wystarczą byś mógł sę znów wywalić szarżując na mnie.
Ad "Jeśli świadomość danego człowieka nie jest jego, to czyja?"
Świadomość nie jest niczyja.
Ad "Bycie danym człowiekiem jest treścią w czyjej świadomości?"
Niczyjej.
Ad "Jeśli mówisz o świadomości, która nie ma podmiotu, to ja nie wiem, o czym mówisz i nie wiem, jakim prawem używasz tu określenia "świadomość". Stąd prośba o objaśnienie."
Dostałeś uproszczoną definicje świadomości. Czy jest ona dla Ciebie zbyt skomplikowana by ją stosować?
anbo napisał: |
szaryobywatel napisał: |
Zauważyłem co napisałeś, szkoda że Ty nie zauważyłeś jaką jest to wtopą. I to pomimo wielokrotnego zwracania Ci na to uwagi. W jaki sposób z tego, że do anbo jest przypisane jakieś indywidualne "ja" i że do fedora jest przypisane jakieś indywidualne "ja", ma wynikać to, że w empirii są doświadczenia anbo, a nie fedora? |
W bardzo prosty i nadal taki sam od wielu postów: to kwestia lokalizacji świadomości - jest powiązana z konkretnym mózgiem. |
Co takiego...?
Dlaczego w empirii jest strumień świadomości powiązany z mózgiem anbo, a nie strumień świadomości powiązany z mózgiem fedora?
Problem który ludzkość rozważa od setek lat, a Ty nie potrzebujesz nawet chwili żeby się nad nim zastanowić, wszystko od razu wydaje Ci się oczywiste. Powinna Ci się już dawno zapalić lampka że coś tu nie gra z Twoim zrozumieniem zagadnienia skoro wciąż jesteś pytany o to samo.
anbo napisał: |
Chyba nie zrozumiałeś skoro napisałeś, że Fedor "ma unikalny podmiot świadomości". Być może to moja wina, mogłem lepiej się wyrazić.
Fedor nie ma podmiotu świadomości — on jest podmiotem. Jego doświadczenia, jego świadomość jest związana z jego mózgiem. Anbo jest innym podmiotem doświadczeń, świadomości, które są powiązane z jego mózgiem. Stąd inne doświadczenia. Czego tu nie rozumiesz od tak wielu postów? A może rozumiesz tylko ci to nie pasuje do dowodu nie wprost, który z takim mozołem próbujesz tu sformułować? Najlepiej będzie jak go w końcu zaprezentujesz. Nie jest do tego potrzebna moja odpowiedź na twoje pytanie. |
Anbo jest podmiotem doświadczeń anbo, a fedor jest podmiotem doświadczeń fedora. Dlaczego w empirii są doświadczenia anbo, a nie doświadczenia fedora?
Jako że kręcimy się w kółko, może chcesz wrócić do odpowiedzi:
"bo ja jestem anbo, a nie fedor"?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24856
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:29, 12 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
szary obywatel
Cytat: | Dlaczego w empirii jest strumień świadomości powiązany z mózgiem anbo, a nie strumień świadomości powiązany z mózgiem fedora? |
W czyjej empirii?
Bardzo ciekawa związane także z praktyką rozmowa:
https://youtu.be/ffxJVw93rKA?si=0rRYzSPtSyTdsJDq
Dlaczego w empirii jest strumień świadomości powiązany z mózgiem anbo, a nie strumień świadomości powiązany z mózgiem fedora?
Michalmyszkin7714 komentarz. Czy to pogląd podobny do poglądu szarego?
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 20:02, 12 Sie 2025, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6748
Przeczytał: 24 tematy
|
Wysłany: Wto 19:28, 12 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Andy72 napisał: | Jest jeszcze misterianizm
Misterianizm to pogląd polegający na tym, że problem relacji umysłu z ciałem uważa się za nierozwiązywalny w perspektywie aktualnej nauki a być może w ogóle wykraczający poza poznawcze zdolności człowieka. |
Moja wizja epistemologii traktuje w ten sposób praktycznie każdy z wielkich problemów filozoficznych. Bo umiemy rozwiązać tylko taki problem, który umiemy postawić. Zaś postawić problem jesteśmy w stanie tylko wtedy, gdy nasza mentalna baza skonstruuje założenia i paradygmaty wystarczające do tego, aby dany problem wyłonił się z mgły niejasnych intuicji w sprawie. To zaś oznaczałoby, że praktycznie każdy większy problem jest ze swojej natury otwarty, czyli jego zgłębianie jest nieskończone dla dowolnego skończonego w swoich proceduralnych możliwościach umysłu.
Umysł nie zrozumie w pełni siebie nigdy, bo przecież zasoby niezbędne dla owego zrozumiewania siebie nie będą nigdy nadzbiorem tych zasobów, które już umysł jest w stanie użyć. Te ostatnie zawsze są tych pierwszych podzbiorem, z racji choćby na to, że po pomyśleniu sobie "uznaję rzecz X", zawiera w sobie już zarówno samo X, jak i metarefleksję na temat X, czyli jest większe niż X. Umysł myślący o sobie nigdy zatem nie myśli w pełni o sobie, bo do tego musiałby jakoś zastopować nieskończoną rekurencję:
X -> X i myślenie o X -> X, myślenie o X i myślenie o myśleniu o X ->X, myślenie o X, myślenie o myśleniu o X i myślenie o myśleniu, o myślenie o X itd.... |
Problem relacji umysłu z ciałem jest nierozwiązywalny to inna teza niż ta, że nigdy w pełni tego nie zrozumiemy; możemy przecież nie wiedzieć wszystkiego, ale wiedzieć wystarczająco dużo, żeby postawić zasadną tezę na temat relacji umysł-ciało. Możemy też traktować hipotezę jako roboczą i utrzymywać ją tak długo, jak długo będzie nieobalona i użyteczna, a przynajmniej najlepsza z istniejących, zawierająca najmniej wad i najwięcej zalet. |
Spektrum oceny "użyteczności" tezy/koncepcji/teorii jest na tyle szerokie, a do tego na tyle uznaniowe, że mając odpowiednią wolę uzasadnienia ich sobie, każdy jest w stanie jakoś wybronić niemal dowolny na nie pomysł. |
Chodzi o użyteczność obiektywną, przede wszystkim w medycynie. NTŚ pomaga diagnozować i leczyć np. zaburzenia świadomości. Wprawdzie można to robić nie uznając tej teorii ale ona pomaga w formułowaniu hipotez, można działać bardziej celowo. Bez teorii działa się bardziej na ślepo. Działając w ramach teorii tworzy się hipotezy i je testuje, co pomaga powiększać naszą wiedzę o związkach naszego ciała z naszą świadomością.
sugerować kierunki eksperymentów
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|