Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Potwierdzenie empiryczne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:17, 19 Kwi 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

Skąd wiesz, że plama atramentowa na kartce papieru nie ma w sobie innych galaktyk? Jak to sprawdziłeś? Może i nie ma. Ale jak to sprawdziłeś?


W jaki sposób się coś sprawdza?


Ty mi powiedz. Podobno ateista wszystko "sprawdza" i w nic nie wierzy :rotfl:


A teista nic nie sprawdza i we wszystko wierzy?


Nic takiego nie pisałem


A ja nie twierdzę, że to pisałeś. Zadałem Ci pytanie, umiesz odpowiedzieć?


Skoro tego nie pisałem to po co z tym wyskoczyłeś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:20, 19 Kwi 2021    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

No to jak sprawdzisz moją odpowiedź o sprawdzaniu skoro nie możesz sprawdzić nawet tego czy istniejesz, darwinowska ofiaro losu?


Nie interesuje mnie to w tej chwili, zadałem Ci pytanie, w jaki sposób się coś sprawdza i jak sprawdziłbyś jak się nazywasz?


Zadałeś mi pytanie, które ja zadałem tobie i nie umiesz na nie odpowiedzieć. No więc zadałeś je mi żebym znowu pomógł twemu wodogłowiu. Mamę też pewnie do tej pory pytasz za każdym razem czy możesz iść na siku


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 23:31, 19 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5607
Przeczytał: 73 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:35, 20 Kwi 2021    Temat postu:

fedor napisał:

Zadałeś mi pytanie, które ja zadałem tobie i nie umiesz na nie odpowiedzieć. No więc zadałeś je mi żebym znowu pomógł twemu wodogłowiu. Mamę też pewnie do tej pory pytasz za każdym razem czy możesz iść na siku


Nie interesują mnie Twoje relacje z Twoją matką i wasze wspólne sikanie. Jasiu, gdzie dupa a gdzie ręce, zadano Ci pytanie, w jaki sposób się coś sprawdza. Tyle tych pytań wszystkim zadajesz jak coś sprawdzili, a jak dostajesz pytanie w jaki sposób się coś sprawdza to nie potrafisz na nie odpowiedzieć. Filozofia na najwyższym poziomie. Otóż Jasiu sprawdza się coś uprzednio wiedząc co byłoby potwierdzeniem, to jest warunek konieczny. Jak można np. sprawdzić że jesteś idiotą? Zadając Ci najprostsze pytania na tematy które sam poruszasz i patrząc jak uciekasz od odpowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:55, 20 Kwi 2021    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

Zadałeś mi pytanie, które ja zadałem tobie i nie umiesz na nie odpowiedzieć. No więc zadałeś je mi żebym znowu pomógł twemu wodogłowiu. Mamę też pewnie do tej pory pytasz za każdym razem czy możesz iść na siku


Nie interesują mnie Twoje relacje z Twoją matką i wasze wspólne sikanie.


Dlatego zdradzasz objawy tego, że jesteś tak niesamodzielny, że nawet wciąż pytasz mamusię czy możesz siku

szaryobywatel napisał:
Jasiu, gdzie dupa a gdzie ręce, zadano Ci pytanie, w jaki sposób się coś sprawdza


Ale to ja zadałem tobie to pytanie a ty "odpowiedziałeś" zadając mi pytanie, które ja zadałem tobie. Jesteś klasycznym niedorozwojem

szaryobywatel napisał:
Tyle tych pytań wszystkim zadajesz jak coś sprawdzili, a jak dostajesz pytanie w jaki sposób się coś sprawdza to nie potrafisz na nie odpowiedzieć.


Bo to ja pierwszy zadaję pytanie więc zadanie mi tego samego pytania, które je zadaję, nie jest odpowiedzią na moje pytanie ale co najwyżej przejawem twojego permanentnego niedorozwoju

szaryobywatel napisał:
Filozofia na najwyższym poziomie.


O filozofii niw masz najmniejszego pojęcia. Tak jak zresztą o niczym. W jakim temacie się nie odezwiesz to od razu kompromitacja i dostajesz zonka

szaryobywatel napisał:
Otóż Jasiu sprawdza się coś uprzednio wiedząc co byłoby potwierdzeniem,


Ale ty nie wiesz co jest "potwierdzeniem". Używasz tylko pustych słów i nic więcej nie umiesz

szaryobywatel napisał:
to jest warunek konieczny. Jak można np. sprawdzić że jesteś idiotą? Zadając Ci najprostsze pytania na tematy które sam poruszasz i patrząc jak uciekasz od odpowiedzi.


Bo to ja pierwszy zadaję tobie pytanie, przychlaście permanentny, więc zadanie mi tego samego pytania, które je zadaję, nie jest odpowiedzią na moje pytanie ale co najwyżej przejawem twojego permanentnego niedorozwoju


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 8:43, 20 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:56, 20 Kwi 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Dla mnie jest absolutnie oczywiste, że DZISIAJ, TERAZ, W MOIM PRZYPADKU jedyne co mogę zrobić w kwestii weryfikacji religii chrześcijańskiej, to po prostu OCENIAĆ JAKOŚ IDEI mi przekazywanych. Zero empirii. Wszystko jest w całości w warstwie ideowej. Tak to widzę.

Już to kiedyś pisałem: treści wiary religijnej musisz uważać za wiarygodne (na jakiejś podstawie), żeby były dla ciebie wartością ideową.

Ja rządzę w moim świecie uznawania czegoś za coś.


No to zinterpretuj plamę atramentową na kartce papieru, że jest to czarna dziura mająca masę miliardów słońc, jest wielkości układu planetarnego, i unosi się w centrach innych galaktyk.

W końcu to tylko kwestia kryteriów, co nie? :wink:

To, że ja rządzę w moim świecie uznawania, nie oznacza iż wybrałem losowe uznawanie tez. Rządząc w moim świecie, doszedłem do wniosku (tak, była to MOJA, AUTONOMICZNA decyzja), że chcę dążyć w stronę obiektywizmu i racjonalności. Obiektywizm i racjonalność nie spływają na mnie niczym kompletnie mi nieznana, władająca poza moją świadomością siłą, lecz zostały przeze mnie ZDIAGNOZOWANE, OCENIONE, A NA KONIEC WYBRANE. Mam świadomość tego wyboru, mam też świadomość co jest drugą opcją tego wyboru, czyli modeluję też nieracjonalność, chaos, losowość zachowań. I nawet (znowu - gdy uznam, że to niczemu nie szkodzi, a może nawet pomaga) w wyjątkowych sytuacjach odstępuję od swoich twardych wymogów racjonalności, pozwalam sobie na działanie w trybie losowym (choć właściwie w tych przypadkach losowość bywa bliska racjonalności szeroko pojętej).
Mam wrażenie, że w naszych dyskusjach jakoś zaskakująco często dochodzi do pomylenia braku determinizmu w ocenie okoliczności, wskazanie na to, że doszedł czynnik osobisty, arbitralny z działaniem losowych, czy wręcz antyracjonalnym. To nie tak działa.
Układanka w racjonalność i prawdę jest znacznie bardziej złożona, niż prosta dychotomia "jak nie jedna skrajność, to na pewno przeciwna skrajność". Tu mamy znacznie szerszy wachlarz możliwości.
1. Skrajność wyboru pewnego polegałaby na tym, że mamy:
- pewny model zjawiska
- pewne przesłanki do wnioskowania (absolutnie pewne dane)
- wynikanie dające tylko jedną opcję, absolutnie twardy dowód, o niepodważalnej logice, oparty o maksymalnie pewne przesłanki, wskazuje że może być tylko tak, a tak.
Jeśli tak jest, jeśli wszystko jest jednoznaczne, to właściwie wyboru nie ma, zostaliśmy wmanewrowani w sytuację bez wyjścia - jest jedna ścieżka postępowania. W takiej opcji nie wybieramy de facto, tylko MUSIMY czynić to, co wyznacza sytuacja, "nasz" wybór jest wcale nie nasz, tylko zewnętrzny, a my go musieliśmy przyjąć, bez możliwości dołożenia czegokolwiek od siebie.
Jest to właściwie przypadek teoretyczny, bo w takiej absolutnie czystej postaci on nie występuje, a co najwyżej może wystąpić w przybliżeniu, czyli po zaniedbaniu jakichkolwiek wątpliwości.
2. skrajność przeciwna do 1, polega na totalnym braku wyróżnienia dla decyzji, gdy zupełnie nie wiadomo, jaka jest natura problemu, nie mamy nawet hipotezy, która proponowałaby jakieś ścieżki zależności, jesteśmy bardzo sceptycznie co do wiarygodności i jakości przedstawionych danych, a potencjalnych opcji końcowych jest wiele. Wtedy można sobie jedynie losować "nasz wybór" (w istocie wybór będzie nie tyle "nasz", co losowy, niczyj). Ten przypadek 2, co prawda jest mniej teoretyczny, niż 1, bo takie losowe, pozbawione jakichkolwiek koncepcji na start sytuacje zdarzają się w życiu, jednak też jest bliski teoretycznemu, bo nawet nie mając żadnych racjonalnych danych, najczęściej możemy się oprzeć o jakiś intuicyjny, wysoce uznaniowy tryb tworzenia ad hoc prywatnej preferencji ku czemuś, co zastępuje preferencję opartą o przesłanki związane z modelowaniem sytuacji.

Prawdziwe wybory są POMIĘDZY tymi skrajnościami. Prawdziwe wybory dotyczą sytuacji MIESZANYCH, w których
- częściowo coś tam rozumiemy, jakiś model (zwykle niepełny), jakąś tam hipotezę posiadamy. Zwykle mamy też pewne indukcyjne potwierdzenia naszej hipotezy - że coś się sprawdziło jak to tej pory np. w 10 przypadkach, więc spodziewamy się, że pewnie sprawdzi się za 11 przypadkiem, lecz pewności tu nie ma. Mamy czasem jakieś szczątkowe dowody - np. dla podobnych przypadków, gdzie teorię da się sformułować - lecz nie wiemy na ile tamte dowody dotyczą przypadku aktualnego. Tutaj wiemy, że nic tak do końca nie jest pewne:
- ani nasze pojmowanie spraw nie jest absolutne, wiemy, że możemy się mylić, czasem wręcz jawnie możemy wskazać ograniczenia naszego modelu
- wiemy, że przesłanki docierają do nas z błędami, uwikłane w chaos
- ostatecznie symulacje myślowe wskazują więcej, niż jedną możliwą opcję rozwoju sytuacji, czy opcję waluacji problemu - jednak COŚ MAMY.
I dopiero TO JEST SYTUACJA, W KTÓREJ MAMY WYBÓR.
Wybiera się
1. wcale nie to co jest absolutne i pewne na 100%. Bo jak się ma coś 100procentowego, to wybór jest zredukowany do uznania oczywistości
2. wcale nie to, co jest losowe - bo wtedy w istocie nie wiemy, jak włączyć nasze rozumienie, modelowanie, naszą osobę w więzy danej sytuacji. Gdy losujemy, gdy nie mamy nawet szczątkowego modelu, to los w całości "wybiera" za nas.
Prawdziwe wybory, a także ta prawdziwa wiedza jest właśnie pomiędzy, właśnie w tym obszarze niepewności!

Ty (przypuszczam, że nie do końca świadomie) ściągasz opcję braku jednego wskazania przez konkretny mechanizm ewaluacji sprawy do losowości. Błądzisz zawsze w skrajnościach. Tymczasem prawdziwe wybory są właśnie tam, gdzie wszystko jest TROCHĘ NIEPEWNE, ale JEDNOCZEŚNIE TROCHĘ UWIKŁANE W POSIADANĄ WIEDZĘ.
Wrogiem wyboru są obie skrajności - i wiedza absolutna, i wątpliwości absolutne. Obie, choć w inny sposób, ostatecznie powodują, że wybierający nie ma jak włączyć swojej osoby, swoich głębszych poziomów rozumienia, odczuwania, kontaktu ze sprawą, do wypracowania opcji wyboru.
W tym ujęcie NIE ISTNIEJE ABSOLUTNA PODSTAWA do uznawania czegoś.
W rzeczywistości mamy paletę potencjalnych modeli, ocen, ujęć, które ROZWAŻAMY JAKO MOŻLIWE NASZE (!) PODSTAWY, a w końcu którejś z nich damy preferencję.

Niestety, ale mało kto ma to zagadnienie przemyślane. Najczęściej jest tak, że uznaje się SPRZECZNE POTRAKTOWANIE ZAGADNIENIA WYBORU, polegające na tym, że na jakimś etapie przesłanki wątpliwe arbitralnie "zmieniają barwy" i "robią się" tajemniczo "wiedzą", "dowodem", pewnością, choć wątpliwości przecież dalej są. I wręcz oczekuje się tego, że przesłankom w pewnym momencie ktoś zabierze wszelkie wątpliwości, ogłosi jak "wiedzę", zapominając iż ten tryb jest właściwie formą oszustwa (oszukiwania samego siebie).
Poprawny proces decyzyjny jest oparty o PŁYNNE PRZEJŚCIA od mniejszej wiarygodności ku większej, jest mozolnym usuwaniem tych, czy innych wątpliwości, ale praktycznie nigdy nie dochodzi do sytuacji, gdy osiągamy wiedzę absolutną, czy wybór pewny.
Ty de facto ściągasz w tej dyskusji, opcję niepewności, wynikającej z osobistego charakteru wyboru do całkowitej losowości. To tak nie działa. Wybór osobisty, indywidualny, intuicyjny w dużym stopniu nie jest równoważny losowości, bo zakładamy, iż OSOBA CHCE BYĆ RACJONALNA, dąży ku racjonalności, jej wybory raczej preferują to co sensowne, a nie zupełnie losowe.
Założenie o tym, że arbitralność wyboru miałaby być równa zawsze losowości, przy bliższym spojrzeniu, jest równoważne zaprzeczeniu jakiejkolwiek skuteczności rozumu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5607
Przeczytał: 73 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:29, 20 Kwi 2021    Temat postu:

fedor napisał:

Ale ty nie wiesz co jest "potwierdzeniem". Używasz tylko pustych słów i nic więcej nie umiesz


Jak to nie wiem co jest potwierdzeniem? Myślałem że domyślisz się z kontekstu, ale widać nawet to Cię przerasta. Sprawdzenie wygląda tak: zadaje Ci podstawowe pytanie na tematy którymi spamujesz na całym forum, tutaj zadałeś pytanie:
"Skąd wiesz, że plama atramentowa na kartce papieru nie ma w sobie innych galaktyk? Jak to sprawdziłeś? Może i nie ma. Ale jak to sprawdziłeś?"
więc zadałem Ci proste pytanie: w jaki sposób się coś sprawdza? Zamiast odpowiedzieć uciekłeś w wyzwiska, pewnie to że jesteś niedorozwojem słyszysz na okrągło. I właśnie to że uciekasz od odpowiedzi na proste pytania jest potwierdzeniem że jesteś idiotą. Czegoś jeszcze nie rozumiesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:34, 20 Kwi 2021    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

Ale ty nie wiesz co jest "potwierdzeniem". Używasz tylko pustych słów i nic więcej nie umiesz


Jak to nie wiem co jest potwierdzeniem? Myślałem że domyślisz się z kontekstu, ale widać nawet to Cię przerasta. Sprawdzenie wygląda tak: zadaje Ci podstawowe pytanie na tematy którymi spamujesz na całym forum, tutaj zadałeś pytanie:
"Skąd wiesz, że plama atramentowa na kartce papieru nie ma w sobie innych galaktyk? Jak to sprawdziłeś? Może i nie ma. Ale jak to sprawdziłeś?"
więc zadałem Ci proste pytanie: w jaki sposób się coś sprawdza?


Ale to ja zadałem to pytanie, więc nie zadawaj mi z powrotem pytania jakie ja właśnie zadałem bo to właśnie świadczy o twoim niedorozwoju

szaryobywatel napisał:
Zamiast odpowiedzieć uciekłeś w wyzwiska, pewnie to że jesteś niedorozwojem słyszysz na okrągło.


Nazwanie cię niedorozwojem nie jest wyzwiskiem lecz wstępną diagnozą twoich mentalnych braków. Wyzwiskiem byłoby nazwanie cię na przykład "inteligentnym"

szaryobywatel napisał:
I właśnie to że uciekasz od odpowiedzi na proste pytania jest potwierdzeniem że jesteś idiotą. Czegoś jeszcze nie rozumiesz?


Jedyne co jesteś w stanie rozkminić w swoim ciasnym rozumku to odpowiadanie tym samym pytaniem. Nic więcej z ciebie się nie wyciśnie - dno dna


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 15:03, 20 Kwi 2021, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5607
Przeczytał: 73 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:19, 20 Kwi 2021    Temat postu:

fedor napisał:

Ale to ja zadałem to pytanie, więc nie zadawaj mi z powrotem pytania jakie ja właśnie zadałem bo to właśnie świadczy o twoim niedorozwoju


Nie Jasiu, nie zadałeś pytania o to w jaki sposób się coś sprawdza, zadałeś Kruchemu inne pytanie: skąd wie, że plama atramentowa na kartce papieru nie ma w sobie innych galaktyk. Na co ja Cię spytałem w jaki sposób się coś sprawdza. Uciekłeś od odpowiedzi więc odpowiedziałem za Ciebie, podając Ci w dodatku przykład sprawdzenia czegoś, konkretnie tego że jesteś idiotą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:34, 20 Kwi 2021    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

Ale to ja zadałem to pytanie, więc nie zadawaj mi z powrotem pytania jakie ja właśnie zadałem bo to właśnie świadczy o twoim niedorozwoju


Nie Jasiu, nie zadałeś pytania o to w jaki sposób się coś sprawdza, zadałeś Kruchemu inne pytanie: skąd wie, że plama atramentowa na kartce papieru nie ma w sobie innych galaktyk.


Kłamiesz bo w zdaniu następnym zadałem mu od razu pytanie jak to sprawdził i to dwa razy:

"Jak to sprawdziłeś? Może i nie ma. Ale jak to sprawdziłeś?"

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/potwierdzenie-empiryczne,18763-25.html#591159

Tak więc łżesz

szaryobywatel napisał:
Na co ja Cię spytałem w jaki sposób się coś sprawdza.


Ale to ja zapytałem, jak się sprawdza, przychlaście, więc zadawanie mi mojego pytania do mojego zapytania o to samo jest ewidentnym objawem twojego niedorozwoju

szaryobywatel napisał:
Uciekłeś od odpowiedzi


Nie odpowiadam na pytania debili, a zwłaszcza na pytanie mnie o to samo o co ja pytam bo to jest potwierdzenie twojego wodogłowia

szaryobywatel napisał:
więc odpowiedziałem za Ciebie, podając Ci w dodatku przykład sprawdzenia czegoś, konkretnie tego że jesteś idiotą.


A co ty mogłeś "sprawdzić", debilu, jak ty nawet nie jesteś w stanie odpowiedzieć na pytanie o poprawność działania swojego ateistycznego rozumku. Blefujesz i tyle


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 15:38, 20 Kwi 2021, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5607
Przeczytał: 73 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:08, 20 Kwi 2021    Temat postu:

fedor napisał:

Kłamiesz bo w zdaniu następnym zadałem mu od razu pytanie jak to sprawdził i to dwa razy:

"Jak to sprawdziłeś? Może i nie ma. Ale jak to sprawdziłeś?"

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/potwierdzenie-empiryczne,18763-25.html#591159

Tak więc łżesz


Jasiu, pytania "jak to sprawdziłeś?" i "w jaki sposób się coś sprawdza?" to dwa różne pytania. Zadałeś mu pytanie skąd wie że plama atramentowa na kartce papieru nie ma w sobie innych galaktyk i jak to sprawdził, więc ja zadałem Ci pytanie ogólne o to w jaki sposób się coś sprawdza. Uciekłeś od odpowiedzi więc udzieliłem jej za Ciebie. Do mojej odpowiedzi też się nie ustosunkowałeś, a podałem Ci nawet przykład sprawdzenia czegoś - tego że jesteś idiotą. Nikt Cię nie okłamuje, jesteś po prostu niedorozwinięty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:18, 20 Kwi 2021    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

Kłamiesz bo w zdaniu następnym zadałem mu od razu pytanie jak to sprawdził i to dwa razy:

"Jak to sprawdziłeś? Może i nie ma. Ale jak to sprawdziłeś?"

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/potwierdzenie-empiryczne,18763-25.html#591159

Tak więc łżesz


Jasiu, pytania "jak to sprawdziłeś?" i "w jaki sposób się coś sprawdza?" to dwa różne pytania. Zadałeś mu pytanie skąd wie że plama atramentowa na kartce papieru nie ma w sobie innych galaktyk i jak to sprawdził, więc ja zadałem Ci pytanie ogólne o to w jaki sposób się coś sprawdza.


Czyli pisałeś nie na temat. Zresztą ogólne zagadnienie sprawdzania to też dla ciebie niepojmowalny kosmos

szaryobywatel napisał:
Uciekłeś od odpowiedzi więc udzieliłem jej za Ciebie.


Zdaje ci się. Tak jak tylko zdaje ci się, że twój małpi ateistyczny rozumek poprawnie rozumie cokolwiek bo nie jesteś w stanie właśnie tego wykazać

szaryobywatel napisał:
Do mojej odpowiedzi też się nie ustosunkowałeś, a podałem Ci nawet przykład sprawdzenia czegoś - tego że jesteś idiotą. Nikt Cię nie okłamuje, jesteś po prostu niedorozwinięty.


Znowu tylko zdaje ci się, przychlaście. Tak jak tylko zdaje ci się, że twój małpi ateistyczny rozumek poprawnie rozumie cokolwiek bo nie jesteś w stanie właśnie tego wykazać


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 16:19, 20 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5607
Przeczytał: 73 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:24, 20 Kwi 2021    Temat postu:

fedor napisał:

Czyli pisałeś nie na temat. Zresztą ogólne zagadnienie sprawdzania to też dla ciebie niepojmowalny kosmos


Cóż Ci innego pozostaje jak napisanie że pisałem nie na temat, że niczego nie wiem i nie jestem w stanie wykazać. Dobrze Ci idzie Jasiu, dorzuć jeszcze parę wyzwisk na które nie odważyłbyś się w realu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:33, 20 Kwi 2021    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
niczego nie wiem i nie jestem w stanie wykazać


I nic się w tej kwestii nie zmieniło
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 54 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:59, 21 Kwi 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Dla mnie jest absolutnie oczywiste, że DZISIAJ, TERAZ, W MOIM PRZYPADKU jedyne co mogę zrobić w kwestii weryfikacji religii chrześcijańskiej, to po prostu OCENIAĆ JAKOŚ IDEI mi przekazywanych. Zero empirii. Wszystko jest w całości w warstwie ideowej. Tak to widzę.

Już to kiedyś pisałem: treści wiary religijnej musisz uważać za wiarygodne (na jakiejś podstawie), żeby były dla ciebie wartością ideową.

Ja rządzę w moim świecie uznawania czegoś za coś.


No to zinterpretuj plamę atramentową na kartce papieru, że jest to czarna dziura mająca masę miliardów słońc, jest wielkości układu planetarnego, i unosi się w centrach innych galaktyk.

W końcu to tylko kwestia kryteriów, co nie? :wink:

To, że ja rządzę w moim świecie uznawania, nie oznacza iż wybrałem losowe uznawanie tez. Rządząc w moim świecie, doszedłem do wniosku (tak, była to MOJA, AUTONOMICZNA decyzja), że chcę dążyć w stronę obiektywizmu i racjonalności. Obiektywizm i racjonalność nie spływają na mnie niczym kompletnie mi nieznana, władająca poza moją świadomością siłą, lecz zostały przeze mnie ZDIAGNOZOWANE, OCENIONE, A NA KONIEC WYBRANE.


Ale, kto tu mówi o jakimś wyborze losowości tez? Wy często twierdzicie, że można coś zanegować albo dojść do innych wniosków czyniąc to jedynie przy pomocy zmiany załozeń, kryteriów. Negujecie wszelki obiektywizm no to ja mówię "sprawdzam" i proszę o wyjście z takich założen i kryteriów, aby plama atramentowa na kartce papieru, była czarna dziurą mającą masę miliardów słońc, będącą wielkości układu planetarnego, i unoszącą się w centrach innych galaktyk.

Cały czas walczycie o te "kryteria" i "założenia" i rzekomo pokazujecie, że wszystko zależy od nich, nawet same dowody są od nich uzależnione. Ok. To teraz możesz pokazać, jak to "działa" w powyższym przykładzie.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Śro 19:02, 21 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:35, 21 Kwi 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Dla mnie jest absolutnie oczywiste, że DZISIAJ, TERAZ, W MOIM PRZYPADKU jedyne co mogę zrobić w kwestii weryfikacji religii chrześcijańskiej, to po prostu OCENIAĆ JAKOŚ IDEI mi przekazywanych. Zero empirii. Wszystko jest w całości w warstwie ideowej. Tak to widzę.

Już to kiedyś pisałem: treści wiary religijnej musisz uważać za wiarygodne (na jakiejś podstawie), żeby były dla ciebie wartością ideową.

Ja rządzę w moim świecie uznawania czegoś za coś.


No to zinterpretuj plamę atramentową na kartce papieru, że jest to czarna dziura mająca masę miliardów słońc, jest wielkości układu planetarnego, i unosi się w centrach innych galaktyk.

W końcu to tylko kwestia kryteriów, co nie? :wink:

To, że ja rządzę w moim świecie uznawania, nie oznacza iż wybrałem losowe uznawanie tez. Rządząc w moim świecie, doszedłem do wniosku (tak, była to MOJA, AUTONOMICZNA decyzja), że chcę dążyć w stronę obiektywizmu i racjonalności. Obiektywizm i racjonalność nie spływają na mnie niczym kompletnie mi nieznana, władająca poza moją świadomością siłą, lecz zostały przeze mnie ZDIAGNOZOWANE, OCENIONE, A NA KONIEC WYBRANE.


Ale, kto tu mówi o jakimś wyborze losowości tez? Wy często twierdzicie, że można coś zanegować albo dojść do innych wniosków czyniąc to jedynie przy pomocy zmiany załozeń, kryteriów. Negujecie wszelki obiektywizm no to ja mówię "sprawdzam" i proszę o wyjście z takich założen i kryteriów, aby plama atramentowa na kartce papieru, była czarna dziurą mającą masę miliardów słońc, będącą wielkości układu planetarnego, i unoszącą się w centrach innych galaktyk.

Cały czas walczycie o te "kryteria" i "założenia" i rzekomo pokazujecie, że wszystko zależy od nich, nawet same dowody są od nich uzależnione. Ok. To teraz możesz pokazać, jak to "działa" w powyższym przykładzie.

Źle rozumiesz - przynajmniej ja nie twierdzę, że "wszystko" zależy od interpretacji w tym znaczeniu, że zawsze mogę sobie wybrać dowolną interpretację, a wynik będzie tak samo dobry.
Tu spróbuj się skupić, bo różnica jest nieco bardziej subtelna:
Twierdzę, że wszystko ma JAKĄŚ interpretację (nawet najczęściej jest więcej niż jedna interpretacja, jaką należałoby wziąć pod uwagę).
NIE twierdzę jednak, że wszystko ma DOWOLNIE WYBRANĄ interpretację, która będzie tak samo dobra, jak każda inna (a to tak zdajesz się rozumieć moje uwagi).
Jednocześnie zauważam, że interpretacje mogę wartościować - uznawać iż jedne są lepsze, a drugie są gorsze pod jakimś tam względem. I jak najbardziej wartościuję je - uważam np. te interpretacje, które ostatecznie zaakceptowałem za lepsze, niż te, które odrzuciłem.
Lepszość tych moich zaakceptowanych interpretacji nie oznacza też absolutności owych interpretacji (a na pewno ich jedyności). Mam w swoim przekonaniu najczęściej interpretację NAJLEPSZĄ Z MI DOSTĘPNYCH NA DANYM ETAPIE - najlepszą TERAZ, najlepszą DLA MNIE, najlepszą NA JAKĄ MNIE STAĆ (pokora intelektualna).


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 20:38, 21 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 54 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:06, 21 Kwi 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Tu spróbuj się skupić, bo różnica jest nieco bardziej subtelna:
Twierdzę, że wszystko ma JAKĄŚ interpretację (nawet najczęściej jest więcej niż jedna interpretacja, jaką należałoby wziąć pod uwagę).
NIE twierdzę jednak, że wszystko ma DOWOLNIE WYBRANĄ interpretację, która będzie tak samo dobra, jak każda inna (a to tak zdajesz się rozumieć moje uwagi).


Ale, czy twierdzisz, że do wszystkiego można zastosować dowolną interpretację (nie spieramy się teraz o to czy jest lepsza, czy gorsza) - chodzi o sam fakt, czy można coś zanegować albo dojść do innych wniosków czyniąc to jedynie przy pomocy zmiany załozeń, kryteriów.

Bo np. też pisałeś tak:
Cytat:
"Współczesna wiedza" nie jest żadnym monolitem, tylko zbiorem mniemań ludzi - z pełnym spektrum przekonań. Wybierając odpowiednie przekonania i rodzaj interpretacji, to co komuś jawi się absurdem, u kogoś innego, rozpatrzona w świetle innych założeń bazowych, jest jako najbardziej sensowne.
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/niepojetosc-boga-a-dobro,18175.html#571653

podkreślenie moje.

No więc można dobrać odpoiednie założenia i rodzaj interpretacji, aby z plamy atramentowej zrobić czarną dziurę bytującą w kosmosie? Mój przykład pokazuje, że nie można, a więc upada teoria o "kryteriach i założeniach", które można czynić dowolnie, by dojść do innych wniosków lub coś zakwestionować, czy potwierdzić po swojemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:52, 21 Kwi 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
No więc można dobrać odpoiednie założenia i rodzaj interpretacji, aby z plamy atramentowej zrobić czarną dziurę bytującą w kosmosie? Mój przykład pokazuje, że nie można


Dlaczego "nie można"? Jeśli kryteria czarnej dziury zostaną opisane jako teoretyczny model przedstawiony przez plamę atramentową to jak najbardziej można. A może właśnie czarne dziury to tylko takie wielkie plamy atramentu, które w określonej czasoprzestrzeni są właśnie fizycznymi czarnymi dziurami? Jak to wykluczysz? Nie masz jak. Czarna dziura to i tak pewien zbiór hipotez i widać to choćby po tym, że ostatnio pewien fizyk dość swobodnie się z nimi obszedł:

Tym bardziej interesująca jest nowa teoria, przedstawiona przez jednego z fizyków, wg której tych obiektów nie powinno określać się mianem "czarnych dziur"

[link widoczny dla zalogowanych]

Fizyk zmienił pewne kryteria i już się okazało, że czarna dziura nie jest nawet czarna. A ty dalej naiwnie wierzysz, że w tej kwestii wszystko jest twardo ustalone


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 22:54, 21 Kwi 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:31, 24 Kwi 2021    Temat postu:

matołki teistyczne twierdzą, że nie ma od strony filozoficznej dowodu na istnienie czegokolwiek. Brędzą. Są obserwacje. Obserwacją jest przyciąganie grawitacyjne. Grawitację daje się potwierdzać obiektywnie. Dopóki takie potwierdzenia wciąż się udają, dopóty musimy uważać je za obiektywnie istniejące, za właściwości naszego otoczenia, a nie przypadkowe fanaberie organu interpretującego (czyli mozgu).

Ostatnio zmieniony przez Raino dnia Sob 21:33, 24 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:48, 24 Kwi 2021    Temat postu:

Edytowany

Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 3:51, 25 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:55, 25 Kwi 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Tu spróbuj się skupić, bo różnica jest nieco bardziej subtelna:
Twierdzę, że wszystko ma JAKĄŚ interpretację (nawet najczęściej jest więcej niż jedna interpretacja, jaką należałoby wziąć pod uwagę).
NIE twierdzę jednak, że wszystko ma DOWOLNIE WYBRANĄ interpretację, która będzie tak samo dobra, jak każda inna (a to tak zdajesz się rozumieć moje uwagi).


Ale, czy twierdzisz, że do wszystkiego można zastosować dowolną interpretację (nie spieramy się teraz o to czy jest lepsza, czy gorsza) - chodzi o sam fakt, czy można coś zanegować albo dojść do innych wniosków czyniąc to jedynie przy pomocy zmiany załozeń, kryteriów.

Bo np. też pisałeś tak:
Cytat:
"Współczesna wiedza" nie jest żadnym monolitem, tylko zbiorem mniemań ludzi - z pełnym spektrum przekonań. Wybierając odpowiednie przekonania i rodzaj interpretacji, to co komuś jawi się absurdem, u kogoś innego, rozpatrzona w świetle innych założeń bazowych, jest jako najbardziej sensowne.
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/niepojetosc-boga-a-dobro,18175.html#571653

podkreślenie moje.

No więc można dobrać odpoiednie założenia i rodzaj interpretacji, aby z plamy atramentowej zrobić czarną dziurę bytującą w kosmosie? Mój przykład pokazuje, że nie można, a więc upada teoria o "kryteriach i założeniach", które można czynić dowolnie, by dojść do innych wniosków lub coś zakwestionować, czy potwierdzić po swojemu.

Czy do wszystkiego można zastosować dowolną interpretację?
- To zależy jak rozumieć słowo "można". Bo da się to rozumieć zarówno na odpowiedź TAK, jak i na NIE.
TAK będzie oznaczało, że formalnie nikt nikomu nie jest w stanie zabronić zastosować dowolna interpretację - np. zinterpretować to, że wzeszło Słońce jako potwierdzenie, że jutro będzie koniec świata. Zabronić tego nie można.
Ale oczywiście wszyscy, jako tako obdarzeni są tzw. "zdrowym rozsądkiem", powiemy iż jest to interpretacja zupełnie od czapy, nie uzasadniona. Więc NAKŁADAJĄC WIĘZY ROZSĄDKU odpowiedź będzie NIE. Nie wszystkie interpretacje są sobie równoważne.
Ale chyba o tym pisałem.

Można oczywiście też wyprodukować interpretację, w ramach której z plamy atramentowej zrobi się czarna dziura. Można. Osobną kwestią będzie, czy owa interpretacja ostanie się, gdy NAŁOŻYMY OGRANICZENIA ROZSĄDKU, LOGIKI, ZNANEJ WSZYSTKIM WIEDZY. Po nałożeniu tych ograniczeń - kryteriów zapewne owa interpretacja zostanie uznana za wadliwą i będzie odrzucona.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 16:56, 25 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 54 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:00, 25 Kwi 2021    Temat postu:

fedor napisał:
Czarna dziura to i tak pewien zbiór hipotez i widać to choćby po tym, że ostatnio pewien fizyk dość swobodnie się z nimi obszedł:


To Cię pewnie zszokuje, ale odkryto "jednorożca". Na zdjęciu uchwycono "jednorożca", który znajduje się w centrum jakiejś tam galaktyki. Zachowanie obiektu "wciąż znajduje pod ścisłą obserwacją naukowców".
[link widoczny dla zalogowanych]

Tak więc czarne dziury to nie żadne hipotezy. Mamy je jak na widelcu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 5:46, 26 Kwi 2021    Temat postu:

Raino napisał:
matołki teistyczne twierdzą, że nie ma od strony filozoficznej dowodu na istnienie czegokolwiek. Brędzą. Są obserwacje. Obserwacją jest przyciąganie grawitacyjne. Grawitację daje się potwierdzać obiektywnie. Dopóki takie potwierdzenia wciąż się udają, dopóty musimy uważać je za obiektywnie istniejące, za właściwości naszego otoczenia, a nie przypadkowe fanaberie organu interpretującego (czyli mozgu).


To pokaż jak "potwierdzasz" przez "obserwację" istnienie grawitacji, ateistyczny przygłupie. Bo z tego, że coś "spada" nie wynika jeszcze, że grawitacja w ogóle istnieje. Newton sam nie wierzył w grawitację a Einstein anulował istnienie grawitacji w ogóle. Według Einsteina sił grawitacji nie ma. Zjawiska grawitacyjne są jedynie wynikiem geometrii czasoprzestrzeni

Internetowy gimboateista to klasyczny ignorant w kwestii nauki


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 5:47, 26 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:33, 26 Kwi 2021    Temat postu:

Cytat:
Bo z tego, że coś "spada" nie wynika jeszcze, że grawitacja w ogóle istnieje.


A co innego wynika? Masz inny pomysł?

Istnieje zjawisko opisane przez Ciebie obserwacjami. MODEL, który zbiera te obserwacje do kupy, opisuje grawitację. Oczywiście pewnie możliwe są i inne modele. ale przecież ten nadaje się do przewidywania skutków, więc JEST PRAWDZIWY, UDOWODNIONY.

Zauważ, że w świadomości nie mamy niczego innego niż modele.
Prawdziwa rzeczywistość to "czysta", bezpostaciowa informacja. Reszta, którą "widzą" nasze mózgi to iluzja. Liczą się jedynie matematyczne modele działania.
Skuteczny w przepowiadaniu skutków model, to model prawdziwy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 5:25, 27 Kwi 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Czarna dziura to i tak pewien zbiór hipotez i widać to choćby po tym, że ostatnio pewien fizyk dość swobodnie się z nimi obszedł:


To Cię pewnie zszokuje, ale odkryto "jednorożca". Na zdjęciu uchwycono "jednorożca", który znajduje się w centrum jakiejś tam galaktyki. Zachowanie obiektu "wciąż znajduje pod ścisłą obserwacją naukowców".
[link widoczny dla zalogowanych]

Tak więc czarne dziury to nie żadne hipotezy. Mamy je jak na widelcu.


To pokaż jak masz ją "na widelcu" bo na razie widziałeś tylko artykuł, a nie czarną dziurę. Reszta to tylko twoja ateistyczna wiara

Raino napisał:
Cytat:
Bo z tego, że coś "spada" nie wynika jeszcze, że grawitacja w ogóle istnieje.


A co innego wynika? Masz inny pomysł?


A choćby to, że jesteś w Matrixie i Matrix jedynie pompuje ci do łba to, że coś "spada". I nie obalisz tego żadną obserwacją bo wszystkie "obserwacje" pompuje ci do łba i tak Matrix. I nie jesteś w stanie tego w żaden sposób wykluczyć. Albo jesteś teraz w długoterminowej śpiączce i jedynie śni ci się, że coś spada. A wcale nie wiesz czy rzeczy w ogóle spadają bo jedynie ci się to śni. I też nie jesteś w stanie tego wykluczyć bo każda twoja próba wykluczenia i tak będzie częścią tego długiego snu. Tak więc leżysz i kwiczysz bo z tego, że wydaje ci się, że coś spada, w żaden sposób nie wynika istnienie jakiejś "grawitacji"

A tutaj jeszcze kolejna opcja: niektórzy fizycy twierdzą, że grawitacja w ogóle nie istnieje - [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Raino napisał:
Istnieje zjawisko opisane przez Ciebie obserwacjami. MODEL, który zbiera te obserwacje do kupy, opisuje grawitację. Oczywiście pewnie możliwe są i inne modele. ale przecież ten nadaje się do przewidywania skutków, więc JEST PRAWDZIWY, UDOWODNIONY.


Sam piszesz, że mogą być inne modele sprzeczne między sobą i opisujące jednocześnie to samo. Który z nich jest wtedy "prawdziwy i udowodniony", skoro przeczą sobie? Od kwartałów nie jesteś w stanie odpowiedzieć na to pytanie bo bezmyślnie powtarzasz jedynie scjentystyczne formułki, które podłapałeś od innych gimboateistów

Ponadto, jak zauważył Jodkowski:

"Prawdziwości teorii naukowej nie można również dowieść wskazując na jej przewidywania. Schemat weryfikacji:

(T → k) ∧ k → T

nie jest bowiem tautologią logiczną. Żadna liczba sprawdzonych przewidywań teorii i zgodnych z nią obserwacji nie dowodzi jej prawdziwości. Po wielu sukcesach teorii uczeni mogą być pewni jej prawdziwości, ale to tylko stan ich umysłu, a nie obiektywna cecha teorii"

[link widoczny dla zalogowanych]

Raino napisał:
Zauważ, że w świadomości nie mamy niczego innego niż modele.
Prawdziwa rzeczywistość to "czysta", bezpostaciowa informacja. Reszta, którą "widzą" nasze mózgi to iluzja. Liczą się jedynie matematyczne modele działania.
Skuteczny w przepowiadaniu skutków model, to model prawdziwy.


Ostatnie zdanie jakie napisałeś w tym akapicie zaprzecza dwóm poprzednim. Jeśli modele jakie widzi twój mózg to iluzja, co sam przyznałeś, to nie ma żadnego sensu ostatnie twe zdanie, że model skuteczny jest "prawdziwy". Napisałeś po prostu, że iluzja jest prawdziwa, co nie ma sensu. Wygłaszasz jedynie bezmyślnie formułki jakie podłapałeś u innych gimboateistów, stąd te sprzeczności bo po prostu nie zastanawiasz się w ogóle nad tym co wklepujesz w klawiaturę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:39, 27 Kwi 2021    Temat postu:

fedor napisał:
A choćby to, że jesteś w Matrixie i Matrix jedynie pompuje ci do łba to, że coś "spada".


A tu to akurat świetnie trafiłeś, bo ja dokładnie tak uważam. Wszystko jest iluzją. Tylko co to zmienia?

Cytat:
Jeśli modele jakie widzi twój mózg to iluzja, co sam przyznałeś, to nie ma żadnego sensu ostatnie twe zdanie, że model skuteczny jest "prawdziwy".


Jedno drugiemu nie przeczy. Zrozum, to są modele. Modele mogą być dowolne. Może być klika różnych modeli, które (pozornie) sprzecznie opisują pewne zjawiska. Modele muszą być skuteczne. Skuteczność staje się tutaj synonimem prawdziwości.

Atom można przedstawiać na wiele sposobów. Może być ten najprostszy z "powłoką" elektronów, żeby uzasadnić w którym okresie tablicy Mendelejewa umieścić pierwiastek. Może być dokładniejszy z orbitalami, który lepiej tłumaczy zjawiska fizyczne i właściwości chemiczne (wartościowości itp). Można go przedstawiać podobnie do układy planetarnego lub z chmurami prawdopodobieństw. Można wchodzić jeszcze głębiej do świata cząstek elementarnych. Każdy z tych modeli pozwala coś wyliczać i pomaga nam sobie (zastępczo) wyobrazić coś, by ten matrix samych liczb nie był tak abstrakcyjny.

Podobnie jest z cząstkami, które można wyobrażać sobie albo jako materialne punkty, albo jako elementy fali.

Każdy model, który nam służy do przewidywania skutków spełnia rolę, dla której istnieje.

Cytat:
I nie jesteś w stanie tego w żaden sposób wykluczyć.


I niczego takiego nie chcę. Chcę mieć opis, który pozwala na przewidywanie skutków i go mam.

Cytat:
Albo jesteś teraz w długoterminowej śpiączce i jedynie śni ci się, że coś spada.


Niechby i tak było. Zwisa mi to. Chcę opisać świat modelami, które oddają jego właściwości matematyczne i dostaję dokładnie to, co mi jest potrzebne. Jeśli to sen, to chcę ten sen opisać modelami.

Cytat:
Tak więc leżysz i kwiczysz bo z tego, że wydaje ci się


Tu już się nie zgodzę. Nie "wydaje mi się". Ja UDOWADNIAM, że model jest prawdziwy. To mi się nie wydaje. On taki jest, dopóki pozwala na przewidywanie skutków.

Cytat:
niektórzy fizycy twierdzą, że grawitacja w ogóle nie istnieje


Oczywiście, że "nie istnieje nic". Chętnie to powtórzę. Nie tylko grawitacja. Ale są obserwacje i te obserwacje można powiązać jakimiś modelami. Jednym z nich jest taki, w którym pewne zachowania elementów systemu można przedstawić/nazwać grawitacją. Ta nazwa nikomu nie wadzi. Nie wprowadza niczego zbędnego. Jest definicją czegoś, co się dzieje.

Jeśli uważasz, że takiego zjawiska nie ma, to wejdź na dach wieżowca i idź do przodu... No to jak? Jest takie zjawisko, czy nie?

Jest taka właściwość matriksa. To fakt.

Cytat:
Prawdziwości teorii naukowej nie można również dowieść wskazując na jej przewidywania.


Nie rozmawiajmy wprowadzając do normalnej dyskusji bełkot.
Prawdziwością NAZYWAMY potwierdzanie się. To jest definicja. Definicji się nie dowodzi. Nie znam Jodkowskiego, ale nie zamierzam się z nim zapoznawać.

I NIGDY, powtarzam - NIGDY, w rozmowie ze mną nie powołuj się na apologetykę. Znam ich. To jest alogiczny bełkot od początku do końca. Rozmawiaj ze mną uczciwie, posługując się WYŁĄCZNIE swoimi, logicznymi argumentami. Powoływanie się na autorytety wykluczam.
Jeśli widzisz błędy w moim rozumowaniu, to musisz umieć samodzielnie, tylko logiką, je wskazać.

Cytat:
To pokaż jak "potwierdzasz" przez "obserwację" istnienie grawitacji


A ja Ci wskazałem, że można to potwierdzić na tyle skutecznie, że model, który powstaje wskutek opisu tego zjawiska, pozwala prognozować zachowanie się grawitacji w przyszłości.

Pozwala, czy nie pozwala?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin