Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Teoria dwóch stanów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:12, 08 Cze 2011    Temat postu:

krystkon
Cytat:
Później dokończę.


Zamiast kończyć, postaraj się o nominację dyplomaty.
Masz ku temu wrodzony dar, gdyż głównie oni potrafia tak gledzić o niczym wieczności i nic konkretnego ani do rzeczy nigdy nie powiedziec.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:32, 08 Cze 2011    Temat postu:

Żebyście mogli zrozumieć w jakim znaczeniu używam słowa logika. Musicie sobie wyobrazić to, że powstają pewne zależności matematyczne w strumieniu elektronów. Istnieją stałe matematyczne zależności w strumieniu elektronów. To co dzieje się w bieżącej chwili w strumieniu elektronów wynika z matematycznej i stałej zależności bieżącego strumienia od strumienia sprzed 5 sekund a także od wszelkich znaczeń, które mimowolnie pojawiły się w naszej świadomości w ciągu 5 sekund. Następstwo w strumieniu elektronów zależy od wcześniejszego strumienia elektronów, od struktury mózgu, od nowych znaczeń w postaci strumieni elektronów, od wszystkiego co na to wpływa czyli od całej rzeczywistości. Najważniejsze jest to, że następstwo wydarza się w stałej matematyce – w stałej logice.

Co to właściwie oznacza, ze wszystko dzieje się w stałej logice. Uznajmy na chwilę, że nasza świadomość jest zegarem elektronicznym. Mierzy czas. W logicznym następstwie określa. Ale co właściwie określa zegar. Zegar opisuje cykle obrotu planety. No ale przecież elektroniczny zegar nie sprawdza ustawienia planety względem słońca tylko wykonuje zupełnie inny proces. Okazuje się jednak, że stała zależność między dwoma kompletnie różnymi procesami pozwala na wyrażanie jednego działania poprzez zupełnie inne. Właśnie dlatego strumienie elektronów w naszym mózgu mogą wyrażać wszystkie znane nam działania fizyczne w rzeczywistości. Wyrażają je jednak bo same są działaniami fizycznymi w rzeczywistości. Między strumieniem elektronów a np. upadkiem wypadającego z ręki kamienia jest taka stała zależność, że właśnie tym strumieniem elektronów można wyrażać ten upadek. w mózgu jest więcej zdarzeń fizycznych aniżeli tylko odtworzenie w strumieniu elektronów upadku kamienia wypuszczonego z ręki. W mózgu są procesy fizyczne, w których odtwarzanie rzeczywistości może być zmienną w działaniu. Dzięki temu można upadek kamienia przebudować na upadek czegokolwiek w świadomości. Dzięki temu można przewidzieć działanie zanim się wydarzy. Dzięki temu można ustalić co już miało miejsce jeśli tego nie znamy.

To że istnieją stałe zależności jednych działań od drugich w rzeczywistości. To, że zawsze będzie można wyrazić jedno działanie fizyczne innym działaniem wynika z właściwości rzeczywistości. Stałą matematyka rzeczywistości; stała logika jej przekształcania się, jednakowe wahnięcia dwóch identycznych wahadeł nie jest podtrzymywana, nie jest korygowana ona wynika z samych właściwości rzeczywistości. Dlatego właśnie twierdzę, że logika jako taka nie istnieje w rzeczywistości. Ona jest stała i ona objawia się w działaniu rzeczywistości. Objawia się jednak poza rzeczywistością w rzeczywistości jej nie ma. Żebyście mogli to zrozumieć musicie spojrzeć na zegar. On swoim działaniem wyraża zupełnie coś innego niż to co w rzeczywistości robi. Zegar nie zlicza ilości wahnięć swojego wahadła, zegar wyraża ustawienie ziemi względem słońca poprzez kiwanie wahadła.

Żeby stała matematyka w układzie jakim jest nasza rzeczywistość mogła być zachowana, żeby wszystko mogło być logicznie ze sobą powiązane układ musi być zamknięty i skończony. Do tego układu nie mogą przeniknąć, żadne działania z zewnątrz układu. W tym stałym logicznie układzie nie ma miejsca dla niematerialnych bytów. Byty mogą być tylko materialne i mogą być tylko częścią całości i muszą zależeć od wszystkiego i muszą wpływać na wszystko.
W takiej rzeczywistości w której wszystko jest zależne od wszystkiego i wszystko wpływa na wszystko jeśli cokolwiek jest powiązane w stałej zależności jak np. zegar z ruchami planety to znaczy, że wszystko jest ze sobą powiązane w stałej zależności. To znaczy, że cała rzeczywistość dzieje się w jednej stałej logice. To znaczy, że na całej rzeczywistości zbudowana jest świadomość, która jest czymś innym niż fundament naszej rzeczywistości, która jest czymś innym aniżeli stała stała matematyka rzeczywistości. Logika zmian rzeczywistości jest stała i nie ma swojej przyczyny. Świadomość zbudowana na całej rzeczywistości jest zmienna i jej przyczyną jest zmiana całej rzeczywistości.

Miłość i nienawiść musi ważyć. A tak naprawdę musi być działaniem fizycznym które musi dać się wyrazić poprzez inne rzeczywiste działania. I niech mi ktoś powie, że to nie prawda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:33, 08 Cze 2011    Temat postu:

bol999 napisał:

Zamiast kończyć, postaraj się o nominację dyplomaty.
Masz ku temu wrodzony dar, gdyż głównie oni potrafia tak gledzić o niczym wieczności i nic konkretnego ani do rzeczy nigdy nie powiedziec.


Ktoś to wreszcie zrozumie. A jak nie to przynajmniej ja to lepiej zrozumiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:58, 08 Cze 2011    Temat postu:

skasowano

Ostatnio zmieniony przez krystkon dnia Czw 13:31, 09 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:35, 08 Cze 2011    Temat postu:

skasowano

Ostatnio zmieniony przez krystkon dnia Czw 13:31, 09 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:11, 09 Cze 2011    Temat postu:

wuj napisał:
Podałem ci powód, dla którego można przypuszczać, że jest odwrotnie: że przybliżeniem jest system binarny. Co prawda, nie podałem dowodu (bo go nie znam), ale dowodu nie podałeś także i ty. Ponieważ twoje twierdzenie jest dla twoich rozważań fundamentalne, powinieneś albo postarać się o jego dowód, albo uznać je za założenie.
krystkon napisał:
Dowodem prawdziwości mojej teorii jest choćby to, że ludzkości od samego początku nie udało się stwierdzić w sposób jednoznaczny niczego podstawowego. Niczego o czym jednoznacznie można byłoby powiedzieć, że istnieje.

Nie widzę żadnego związku.

krytkon napisał:
Moim dowodem na prawdziwość tej teorii jest pustka Baraha. To jest mój dowód.

Pustka Baraha? Barah w ogóle nie wie, o czym mówi (ale zejdźmy z niego, bo skoro wycofał się ze wszystkich dyskusji i nie może się bronić, to nie wypada po nim jeździć). Także i tutaj nie widzę więc żadnego związku.

krystkon napisał:
Musisz wziąć pod uwagę to, że jeśli mam rację, to mam bardzo ograniczone możliwości dowodzenia i nigdy nie dam Ci 100% dowodu - bo to wynika z tego czym jestem i z tego, że dostrzegam tylko zależności.

Wystarczyłoby, żebyś podał dowody pokazujące, że moje zastrzeżenia są błędne. Czyli żebyś podał dowody pokazujące, że pomimo zastrzeżeń podanych przeze mnie możesz mieć rację. Nie wymagam dowodu, że masz rację na sto procent.

Twierdzisz, że wszystko da się sprowadzić do binarnej logiki. W opozycji do tego, zauważam co najmniej dwie rzeczy:

1. Matematyki nie da się sprowadzić do logiki binarnej. Przynajmniej nie da się sprowadzić jej w takim sensie, żeby zbudować ją z klasycznego rachunku zdań, wychodząc od skończonej liczby aksjomatów, które same w sobie są bezdyskusyjnie ewidentne. Bezdyskusyjnie ewidentny aksjomat to aksjomat, który nie wymaga dowodu, bo każdy musi go przyjąć za prawdziwy, tj. musi odrzucić jego zaprzeczenie. Na przełomie XIX i XX wieku, [link widoczny dla zalogowanych] próbował w ten sposób zbudować podstawy matematyki i w ten sposób oddalić przypuszczenia, że matematyka to jakieś formalistyczne operowanie symbolami, które same w sobie nie mają żadnego znaczenia. Zaczął od arytmetyki i udało mu się nawet zdefiniować na bazie logiki pojęcie liczby naturalnej i potem udowodnić takie twierdzenia, jak "1 + 1 = 2". Niestety, Russell znalazł w jego systemie kluczowy błąd (pech chciał, że stało się to wtedy, gdy książka Frege'go przedstawiająca ten system była właśnie w druku). Co więcej, wiele lat potem Goedel pokazał, że jeśli jakiś system jest niesprzeczny i na tyle złożony, że można w jego ramach sformułować arytmetykę, to da się w nim postawić tezy, których prawdziwości ani fałszywości nie sposób udowodnić. Innymi słowy, jeśli udałoby ci się sprowadzić jakąś nieuboższą od arytmetyki teorię do samej logiki, to byłby to jednocześnie dowód tego, że jest to teoria sprzeczna.

2. Bynajmniej nie jest oczywiste, że postrzeżenia mają charakter binarny. Faktem wydaje się co prawda, że w praktyce analiza (wyszukiwanie związków, wnioskowanie) jest zazwyczaj najprecyzyjniejsza, gdy dla jej celu buduje się pojęcia ostro wydzielone, czyli takie, które pozwalają przypisać każdemu postrzeżeniu istotny kontekst (np. "chodzi o pieniądze"), a następnie w ramach tego kontekstu - określić, czy postrzeżenie to wpisuje się w ramy pewnego konkretnego pojęcia, czy się w te ramy nie wpisuje (np. "albo stać mnie na to, albo nie stać mnie na to", ale nie "jednocześnie stać mnie na to i nie stać mnie na to"). Pomimo to, wcale nie jest oczywiste, że takie binarne podejście jest fundamentem postrzegania. Przeciwnie: pojedyncze postrzeżenia wydają się raczej być na tyle kompleksowe, że zbudowane z nich pojęcia pokrywają niczym nieostre plamy świetlne całe uniwersum naszych doznań, różniąc się tylko rozkładem intensywności oświetlenia. Na przykład, kiedy myślę "krowa", to przede wszystkim chodzi o "należącą do roślinożerców przeżuwających samicę bydła domowego, która jest głównym źródłem mleka oraz wołowiny", ale jak się dokładniej przyjrzeć, to okazuje się, że pojęcie to zawiera w sobie taką masę wszelakich aspektów ("niczym krowa" i dalsze instancje typu "niczym 'niczym krowa'"), że od krowy właściwej przejść można gładko do czegokolwiek innego, nawet do protonu albo do kwazara (żeby już nie wspominać o kwarkach i skwarkach).

Punkt pierwszy jest kładący dla twojej teorii. Nie bardzo wyobrażam sobie, jak sobie z tym poradzisz - bo twoja teoria prowadzi wprost do wniosku, że arytmetyka da się z logiki binarnej wyprowadzić, a tymczasem projekt takiego wyprowadzenia upadł około stu lat temu.

Punkt drugi poddaje w wątpliwość wagę twojej argumentacji pokazując, na jakiej zasadzie może okazać się, że mówisz właśnie o przybliżeniu, błędnie przedstawiając je jako coś dokładnego. Widać przy tym, że wszelkie odwoływanie się do informatyki (do komputerów) czy ogólnie do matematyki jest tutaj nie na miejscu. Takie odwoływanie się zakłada bowiem prawdziwość tego, co zamierzasz w ten sposób uzasadnić. Przydatność techniki numerycznej o niczym nie świadczy poza właśnie tym, że pozwala ona w praktyczny sposób ułatwić nam podejmowanie decyzji lub inną działalność (np. fotografowanie krów).

Nawiasem mówiąc, mózg nie funkcjonuje w systemie binarnym. Komputery też nie muszą. Binarna logika komputerowa jest technologicznie najprostsza i najtańsza. Dzisiaj. Z czasem pewno się to zmieni. A kiedyś istniały analogowe maszyny liczące. Czyli maszyny wykonujące operacje numeryczne nie na ciągach zer i jedynek, lecz na wielkościach zmieniających się płynnie w przedziale, powiedzmy, od zera do jedynki. Analogowe układy elektroniczne są zresztą używane także i dzisiaj. W dużej ilości, chociaż niekoniecznie do przeprowadzania "klasycznych" obliczeń.

krystkon napisał:
Dla mnie ogromnie przekonującymi dowodami tego, że mam rację jest cała matematyka, logika i i informatyka.
wuj napisał:
Przepraszam, ale to jest tylko hasło. Jeśli potrafisz to hasło przetworzyć na dowód, to z chęcią przeczytam.
krystkon napisał:
Dowód przez analogię to jedyny dowód jaki będę posiadał.
Dowód przez emocjonalny przymus.
Dowód przez deterministyczną pustkę.
Dowód przez brak czegokolwiek fundamentalnego.

Nie wiem, o co ci chodzi. Ani nie widzę żadnej analogii, ani przymusu, ani nie wiem, co to "deterministyczna pustka". Jeśli zaś o "brak czegokolwiek fundamentalnego chodzi", to mylisz się. Nie ma takiego braku :). Ale to już inna bajka:

krystkon napisał:
Czy Ciebie nie zastanawia to, że przez tyle lat nie stwierdzono niczego fundamentalnego w świadomości. Bo mnie to co najmniej zastanawia.

Nic mi nie wiadomo o tym, żeby "przez tyle lat nie stwierdzono niczego fundamentalnego w świadomości". Najwidoczniej używasz słowa "świadomość" w innym znaczeniu, niż ja. Prosiłem już, żebyśmy zostawili to pojęcie na boku, bo mówiąc o wszystkim na raz, do niczego nie dojdziemy. Jeśli chcesz porozmawiać o świadomości, to proszę bardzo - ale w tym celu znajdź wątek temu poświęcony (jest cała masa) albo załóż osobny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:43, 09 Cze 2011    Temat postu:

krystkon napisał:
Twórcy sztucznej inteligencji powinni się zastanawiać wyłącznie nad tym jak wpleść emocje w działania logiczne. I mam nawet pewien pomysł bol999 go nieświadomie opisał. Jeden człowiek i dwie świadomości. Jeden mózg i dwie aplikacje sterujące plus jakiś system uśredniający decyzje.

Jeśli aplikacja odpowiadająca naszej świadomości w takim układzie dostawałby zwrotną informację czy zostało wykonane jej polecenie czy też nie to mogłoby być pierwotne źródło prawdy i fałszu.

Dowodem potwierdzającym wszysko co piszesz że jest prawdą i faktem , jest ewidentny i udokumentowany BRAK jakiegokolwiek dowodu czy potwierdzenia czegokolwiek.

Jednym słowem- BULLSHIT

Dla jasności czym BULLSHIT jest;
Weź do ręki wyschnięty placek gówna krowiego i rzuć w przestworza.
Spadło?- to był Kowshit.
Rzucaj nastepny, dziesiąty...... a wszystkie spadły? - KOWSHIT

Jeśli jednak któreś rzuciłeś w górę i nie spadło, to był właśnie BULLSHIT !!!
Do tego eksperymentu niekoniecznie musisz mieć krowie gówno.
Możesz go przeprowadzić eksperymentalnie posługując się swoim własnym gównem. :)


Ostatnio zmieniony przez bol999 dnia Czw 1:46, 09 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:39, 09 Cze 2011    Temat postu:

wujzboj napisał:


Twierdzisz, że wszystko da się sprowadzić do binarnej logiki. W opozycji do tego, zauważam co najmniej dwie rzeczy:

1. Matematyki nie da się sprowadzić do logiki binarnej. Przynajmniej nie da się sprowadzić jej w takim sensie, żeby zbudować ją z klasycznego rachunku zdań, wychodząc od skończonej liczby aksjomatów, które same w sobie są bezdyskusyjnie ewidentne. Bezdyskusyjnie ewidentny aksjomat to aksjomat, który nie wymaga dowodu, bo każdy musi go przyjąć za prawdziwy, tj. musi odrzucić jego zaprzeczenie. Na przełomie XIX i XX wieku, [link widoczny dla zalogowanych] próbował w ten sposób zbudować podstawy matematyki i w ten sposób oddalić przypuszczenia, że matematyka to jakieś formalistyczne operowanie symbolami, które same w sobie nie mają żadnego znaczenia. Zaczął od arytmetyki i udało mu się nawet zdefiniować na bazie logiki pojęcie liczby naturalnej i potem udowodnić takie twierdzenia, jak "1 + 1 = 2". Niestety, Russell znalazł w jego systemie kluczowy błąd (pech chciał, że stało się to wtedy, gdy książka Frege'go przedstawiająca ten system była właśnie w druku). Co więcej, wiele lat potem Goedel pokazał, że jeśli jakiś system jest niesprzeczny i na tyle złożony, że można w jego ramach sformułować arytmetykę, to da się w nim postawić tezy, których prawdziwości ani fałszywości nie sposób udowodnić. Innymi słowy, jeśli udałoby ci się sprowadzić jakąś nieuboższą od arytmetyki teorię do samej logiki, to byłby to jednocześnie dowód tego, że jest to teoria sprzeczna.

2. Bynajmniej nie jest oczywiste, że postrzeżenia mają charakter binarny. Faktem wydaje się co prawda, że w praktyce analiza (wyszukiwanie związków, wnioskowanie) jest zazwyczaj najprecyzyjniejsza, gdy dla jej celu buduje się pojęcia ostro wydzielone, czyli takie, które pozwalają przypisać każdemu postrzeżeniu istotny kontekst (np. "chodzi o pieniądze"), a następnie w ramach tego kontekstu - określić, czy postrzeżenie to wpisuje się w ramy pewnego konkretnego pojęcia, czy się w te ramy nie wpisuje (np. "albo stać mnie na to, albo nie stać mnie na to", ale nie "jednocześnie stać mnie na to i nie stać mnie na to"). Pomimo to, wcale nie jest oczywiste, że takie binarne podejście jest fundamentem postrzegania. Przeciwnie: pojedyncze postrzeżenia wydają się raczej być na tyle kompleksowe, że zbudowane z nich pojęcia pokrywają niczym nieostre plamy świetlne całe uniwersum naszych doznań, różniąc się tylko rozkładem intensywności oświetlenia. Na przykład, kiedy myślę "krowa", to przede wszystkim chodzi o "należącą do roślinożerców przeżuwających samicę bydła domowego, która jest głównym źródłem mleka oraz wołowiny", ale jak się dokładniej przyjrzeć, to okazuje się, że pojęcie to zawiera w sobie taką masę wszelakich aspektów ("niczym krowa" i dalsze instancje typu "niczym 'niczym krowa'"), że od krowy właściwej przejść można gładko do czegokolwiek innego, nawet do protonu albo do kwazara (żeby już nie wspominać o kwarkach i skwarkach).

......

Może zacznę od tego, że moim podstawowym twierdzeniem jest to, że w rzeczywistości nie ma nic abstrakcyjnego tzn. pozbawionego masy (chociaż masa nie jest właściwym pojęciem - takie uproszczenie) . Matematyka i logika nie mogą istnieć bez masy. Z tego prosto przechodzę do wniosku, że logika dwuwartościowa jest działaniem materii. Z tego także buduję wniosek, że materia jest prawdą a próżnia fałszem. Z tego punktu w ekspresowym skrócie przechodzę do wniosku, że świadomość to bardzo złożone i stałe zależności w materii. Z tego buduję kolejny wniosek. Zależności w materii jak nie byłby złożone nie są w stanie wyrazić tego czym jest materia. Przechodząc znowu z materii na logikę, żeby to było bardziej zrozumiałe, matematyka nigdy nie stwierdzi czym jest prawda i fałsz. Przechodząc znowu na materię buduję wniosek, że fizyka nigdy nie stwierdzi czym jest materia i próżnia. Matematyka i fizyka to w gruncie rzeczy jedno i to samo.
W świadomości można jedynie zbadać i opisać zależności.
Piszesz, że matematyki nie da się sprowadzić do logiki binarnej ale w gruncie rzeczy masz na myśli to, że matematyka nie będzie mogła nigdy wyrazić tego czym jest prawda i masz rację. Ja jednak już napisałem dlaczego.
Piszesz o analogowej maszynie liczącej ale to właśnie ja twierdze, że w rzeczywistości nie istnieje nic takiego jak sygnał cyfrowy. Istnieje wyłącznie sygnał analogowy.

Pojęciem logiki binarnej posługuję się tylko w celu umożliwienia zrozumienia co chcę wyrazić. Podkreślam jednak, nie ma nic abstrakcyjnego, informacja jest materią, sygnał cyfrowy jest strumieniem materii, wszystko jest wyłącznie materią.

Napiszesz mi - ja jestem w stanie stwierdzać prawdę.
Ja Ci odpiszę - ja jestem w stanie stwierdzać materię.
Niczym się nie różnimy.

Jak możesz rozumieć strumień elektronów w swoim komputerze?
Jakie jest źródło logiki dwuwartościowej?
Jak są ustalane zależności w matematyce?
Jak ustalamy zależności w fizyce?

Wszystko jest materią z jej właściwościami powodującymi liniową zmianę rzeczywistości w jednej stałej logice.
Czym jest materia? Czym jest prawda? Nie mam zielonego pojęcia.


Ostatnio zmieniony przez krystkon dnia Czw 19:27, 09 Cze 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:59, 09 Cze 2011    Temat postu:

bol999 napisał:

Dowodem potwierdzającym wszysko co piszesz że jest prawdą i faktem , jest ewidentny i udokumentowany BRAK jakiegokolwiek dowodu czy potwierdzenia czegokolwiek.
Jednym słowem- BULLSHIT
......


Możesz to wszystko uznać za hipotezę, dla której nigdy nie znajdę ostatecznego dowodu przez to, że nie będę potrafił wyrazić czym jest prawda. Chociaż i tak uważam, że mam najlepszą definicję prawdy bo mówię, że prawda to materia a fałsz to próżnia.

Mam jednak za sobą bardzo mocne argumenty:
1. Wartości logiczne mogą być przenoszone tylko pomiędzy zgodnymi logikami - ja sczytuję wartości logiczne ze swojego komputera a Ty?
2. Logika pracy komputera została spisana z naszej świadomości - nic innego ze znanych nam rzeczy w rzeczywistości nie działa w podobny sposób.
3. W pracy komputera wartości logiczne, które dostarczam komputerowi i potem wyniki logiczne, które od niego odbieram przetwarzane są w strumieniu elektronów. W strumieniu materii. Ja potrafię wykonać to samo działanie logiczne co komputer i wiem, ze w moim mózgu operują impulsy elektryczne. Wykonuję więc działanie logiczne zapewne identycznie jak mój komputer.
4. Operacje logiczne w mózgu wymagają czasu podobnie jak w komputerach.
5. Świadomość ma swój początek i koniec.
6. Ustalam przyczyny i przewiduję skutki.

Można sobie powiedzieć, że to wszystko jest tylko przybliżeniem i że nie ma ostatecznego dowodu.
Ja na to odpowiadam, że można się całe życie okłamywać i przez całe życie być dokładnie na przeciwnym biegunie zrozumienia prawdy.


Ostatnio zmieniony przez krystkon dnia Czw 19:46, 09 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:17, 09 Cze 2011    Temat postu:

krystkon napisał:
Może zacznę od tego, że moim podstawowym twierdzeniem jest to, że w rzeczywistości nie ma nic abstrakcyjnego tzn. pozbawionego masy (chociaż masa nie jest właściwym pojęciem - takie uproszczenie)

A co jest wobec tego właściwym pojęciem?

krystkon napisał:
Matematyka i logika nie mogą istnieć bez masy. Z tego prosto przechodzę do wniosku, że logika dwuwartościowa jest działaniem materii.

Czyli czego?

krystkon napisał:
Wszystko jest materią z jej właściwościami powodującymi liniową zmianę rzeczywistości w jednej stałej logice.
Czym jest materia? Czym jest prawda? Nie mam zielonego pojęcia.

Czyli w sumie stwierdzasz, że nie masz pojęcia, czym jest cokolwiek? Wobec tego o czym mówisz?

Wygląda na to, że powiedziałeś: "wszystko jest tym, czym jest wszystko, i nie wiem, czym to jest". Pierwsza część tego twierdzenia jest trywialna, a druga to deklaracja niewiedzy.

Czy nie wydaje ci się, że to jest droga do nikąd? Nie uważasz, że należałoby fundamenty budować nie z "tego, co nie wiem, nie znam i czego poznać nie mogę", lecz z "tego, co wiem i co znam"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 3:21, 10 Cze 2011    Temat postu: Re: Teoria dwóch stanów

krystkon napisał:
Teoria dwóch stanów.

Każdy system logiczny, w tym także świadomość, na każdym poziomie swojej złożoności wykonuje wyłącznie proste działanie logiczne polegające na porównaniu dwóch stanów uzyskując wynik logiczny prawda jeśli stany są jednakowe lub fałsz kiedy stany różnią się od siebie.

Postrzeganie rzeczywistości i cały system pojęć zbudowane są na tym prostym działaniu logicznym. Świadomość nie może opisywać rzeczywistości w sposób bezwzględny, bo potrafi jedynie porównywać dwa stany dając wynik logiczny prawda lub fałsz.

Zaczynasz temat od dwóch stanów świadomości
Oczywiście, że ten temat Cię interesuje, wiec tu szukasz potwierdzenia na swoje wysuwane tutaj domysły , załozenia, teorie.

Jestem wystarczająco długo na tym forum aby się zoriętować, że wątpliwym jest aby ktokolwiek tutaj mógł pomóc Ci w tym temacie.
Jeśli nawet taki ktoś jest, to temat ten jest zbyt złożony a ponadto drążony od dawien dawna przez tęgie głowy i ciągle nie wyczerpany do końca.

Nie mniej wiele rzeczy w tym zakresie jest dobrze udokumentowanych, przetestowanych a niektóre z nich znane już od tysiącleci i potwierdzane ciągle od nowa.
Jeśli ten temat dalej Cię fascynuje niezbyt rosądnym jest dochodzić samemu od podstaw, jak to właśnie robisz.
Mądrzejszym wydaje się wpierw dowiedzieć sie co w tym kierunku inni już dawno zrobili, wyrobić sobie w tym temacie własną opinię i dopiero wówczas podążać dalej na podstawie własnego rozumu, intuicji, doświadczeń i eksperymentów.
W tym celu moze Ci być pomocna na początek swieżo przetłumaczona książka na jężyk polski.
[link widoczny dla zalogowanych]

Weź przy tym pod uwagę, że te tematy, znane są dośc powszechnie w innych jezykach od wielu dziesiecioleci, podczas gdy w Polsce do niedawna tematy te były całkowicie niedostepne i zakazane a ponadto wyśmiewane przez rząd państwowy, masmedia, naukę i religię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:45, 10 Cze 2011    Temat postu: Re: Teoria dwóch stanów

bol999 napisał:
Zaczynasz temat od dwóch stanów świadomości
Oczywiście, że ten temat Cię interesuje, wiec tu szukasz potwierdzenia na swoje wysuwane tutaj domysły , załozenia, teorie. ...


Po pierwsze to stwierdzam, że moje teorie są wciąż niewystarczająco dobre i wymagają korekty ale jeszcze nie potrafię ich poprawić. Najlepsze moje twierdzenia to to, że nie ma nic abstrakcyjnego i że rzeczywistość zmienia się w jednej stałej logice.
Po drugie z wiedzą trzeba bardzo ostrożnie bo wprowadza w schematy myślowe. Wpadniesz na tor schematu myślowego i już się z niego nie wydostaniesz do końca życia.
Po trzecie wiedza to opis zależności, właściwości, cech (jedno i to samo). Ja nie chce opisywać kolejnych zależności, nie chce opisywać kolejnych właściwości i nie chce opisywać kolejnych cech. Ja chce szukać odpowiedzi czym te rzeczy.
Wciąż przyłapuję się na tym, że zaczynam jak wszyscy poszukiwać przyczyn pomimo iż wiem, że niczego w ten sposób nie zrozumiem. Bardzo ciężko mi się od tego wyzwolić.

Przy okazji wtrącę, że ludzie myśląc, że wszystko musi mieć swoją przyczynę wprowadzili pojęcie Boga po to właśnie aby ustalić pierwszą przyczynę. To pozwala im zachować spokój w myśleniu, który zostałby zburzony brakiem pierwszej przyczyny. Zastanawiam się czy u ludzi w przyszłości podobny niepokój będzie powodować brak wiedzy jaki będzie ostatni skutek. Myślę, że to może mieć taki sam charakter.

Wracając do tematu. Wydaje mi się, że świadomość człowieka nie jest w stanie zrozumieć czym jest materia bo sama jest wartością logiczną zbudowaną na działaniu materii. Jednak tego ostatecznie nie wiem. Próbuję to zbadać.

Wciąż nie mogę się wyzwolić od rozumienia materii w taki sposób jak ją widzę, nie mogę się wyzwolić z poczucia przestrzeni, czasu, grawitacji, ciśnienia, temperatury. Wiem jednak, że to wszystko nie jest tym czym się wydaje. Muszę wpierw ustalić czym może być wartość logiczna. Muszę ustalić dlaczego działania logiczne w ruchach materii przynoszą stałe wyniki. Muszę zrozumieć dlaczego wahanie się wahadła lub kręcenie się zębatki w sensie logicznym jest tym samym co przepływający strumień elektronów w określonej strukturze atomów.

Wiem, że materia nie składa się z żadnych cząsteczek a ruch materii nie jest żadną zmianą w czasie i przestrzeni. Wciąż jednak nie wiem czym to wszystko może być. Może pomoże mi w wyjaśnieniu tego posługiwanie się prawdą zamiast materią. Nie wiem zobaczymy.

Na tym etapie nie chce wiedzy innych osób, która może mnie sprowadzić na zły tor. Na tym etapie potrzebuję do rozważań tylko jednego kamienia. Może kiedy sobie utrwalę pewne wyobrażenia zacznę studiować poglądy innych osób.

Piszesz „tęgie głowy” i piszesz „mądrzejszym wydaje się ...”. Nie znam osoby, która nie myślałaby podobnie do Ciebie. To wprowadza Cię już w schemat myślowy. Ja kwestionuję całą wiedzę w tym także swoją i nie interesuje mnie to czy ktoś przyzna mi rację czy też dokładnie wszyscy uznają mnie za głupka lub wariata. Twoje tęgie głowy nie są w stanie sobie wyobrazić świata bez pojęć abstrakcyjnych, kiedy to dla mnie jest podstawą punktem wyjścia.

Piszę na forum bo w ten sposób koryguję swoje logiczne błędy, które ktoś zauważy. Najwięcej rzeczy udaje mi się ustalać w odpowiedziach na forum. To, ze poziom forum jest ograniczony w sensie wiedzy to nawet dobrze. Gdybym się nagle skonfrontował z bardzo specjalistyczną wiedzą np. matematyczną pewnie zaciąłbym się i wycofał uznając, ze to jest niepoważne z mojej strony. I tak wielokrotnie mam ochotę to zrobić. Jeśli chce to kontynuować i tak czeka mnie konfrontacja z algebrą, logiką, informatyką, fizyką, chemią na co nie jestem gotowy :).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:16, 10 Cze 2011    Temat postu: Re: Teoria dwóch stanów

krystkon
Wziąwszy pod uwagę tylko Twój ostatni post, Ty nie łapiesz dwóch srok za ogony, ty łapiesz coś pomiędzy 20 a 120 srok naraz.
Świadczy to, że masz w głowie ogromny chaos niczym na miejskim wysypisku śmieci.
Pomyśl o tym i naucz się koncenrować na jednym zagadnieniu aż go nie wyjaśnisz/zrozumiesz, lub odłóż je na później i koncentuj się na następnym i nigdy na kilku naraz jak to właśnie robisz..


Ostatnio zmieniony przez bol999 dnia Pią 12:19, 10 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:26, 10 Cze 2011    Temat postu: Re: Teoria dwóch stanów

bol999 napisał:
krystkon
Wziąwszy pod uwagę tylko Twój ostatni post, Ty nie łapiesz dwóch srok za ogony, ty łapiesz coś pomiędzy 20 a 120 srok naraz.
Świadczy to, że masz w głowie ogromny chaos niczym na miejskim wysypisku śmieci.
Pomyśl o tym i naucz się koncenrować na jednym zagadnieniu aż go nie wyjaśnisz/zrozumiesz, lub odłóż je na później i koncentuj się na następnym i nigdy na kilku naraz jak to właśnie robisz..


Nikt nie wie jakie podejście jest słuszne, zwłaszcza w działaniu, które nie ma określonego celu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:30, 10 Cze 2011    Temat postu: Re: Teoria dwóch stanów

krystkon

Cytat:
Nikt nie wie jakie podejście jest słuszne, zwłaszcza w działaniu, które nie ma określonego celu.

NIGDY nie wypowiadaj się za wszystkich.
Jeśli nie widziałaś wieży Eifla, to nie dowód, że nikt nie widział.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:25, 10 Cze 2011    Temat postu:

Weźmy pod rozwagę 2 specjalnie napisane aplikacje. Jedna z nich ma imitować działanie wahadła a druga z nich poruszać wirtualnym wahadłem i sprawdzać czy wahadło się wciąż rusza. i w razie zatrzymania się wirtualnego wahadła znowu nim poruszać.

Chodzi o to, że w rzeczywistości nie ma żadnego wahadła ani poruszania tym wahadłem czy sprawdzania jego ruchu. W rzeczywistości jest przekazywanie sobie wartości logicznych pomiędzy dwiema aplikacjami. Wartości logicznych, które u podstaw zbudowane są na prawdzie i fałszu a logika w której zostały przekazane jest dwuwartościowa.

No dobrze ale cała ta logika wyraża się w działaniu elektronów więc to właściwości elektronów wyrażają cały ten złożony proces. Jednak Logika aplikacji wzięła się z naszej logiki. Jeśli świadomość jest u podstaw logiką dwuwartościową to stwierdziliśmy istnienie elektronu poprzez nasze logiczne oddziaływanie na niego i jego logiczne oddziaływania na nas. Więc tego elektronu w rzeczywistości nie ma jest tylko przekazywanie sobie wartości logicznych pomiędzy dwoma układami. Czym mogą być w rzeczywistości układy przekazujące sobie wartości logiczne? Czym jest przekazywanie sobie wartości logicznych?

Nie wiem tego jeszcze.

Myślę, że bardzo istotnym elementem wszystkiego jest przenoszenie wartości logicznej pomiędzy układami logicznymi.


Ostatnio zmieniony przez krystkon dnia Pią 19:44, 10 Cze 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:05, 10 Cze 2011    Temat postu:

krystkon napisał:
Weźmy pod rozwagę 2 specjalnie napisane aplikacje. Jedna z nich ma imitować działanie wahadła a druga z nich poruszać wirtualnym wahadłem i sprawdzać czy wahadło się wciąż rusza.

I tu dochodzimy do intrygujących zbieżności wzajemnych obserwacji.

A wiec moje wahadło wahało się i wahało aż się zdecydowało i wyprostowało i zaczęło się poruszać tyle, że tym razem ruchem posuwisto-zwrotnym czyli także ruchem dwukierunkowym w kierunku serca i spowrotem

Wahadło to Twoja sroka nr.121
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:20, 12 Cze 2011    Temat postu:

Dwa najbardziej podstawowe pytania:
Z czego to wynika?
Co z tego wnika?
Rodzimy się z pytaniem „dlaczego?”. Kiedy stwierdzimy cokolwiek natychmiast pytamy dlaczego. Konstrukcja naszej świadomości wymaga od wszystkiego źródła ale także następstwa.

Na co właściwie odpowiada pytanie „z czego to wynika”? Odpowiedź stwierdza wynikanie. Czym jest wynikanie? Czy „wynika z” znaczy dokładnie to samo co „zależy od w następujący sposób”?
Jeśli skutek zależy od swojej przyczyny to czy przyczyna zależy od skutku?

Dużo już słyszałem na temat implikacji i o tym, że skutek wynika z przyczyny ale przyczyna nie musi wynikać ze skutku. To, że przyczyna nie wynika ze skutku jest jednak błędem logicznym powstałym na niezrozumieniu przyczyny i skutku. Otóż przyczyną jest cała rzeczywistość i skutkiem jest cała rzeczywistość i z taką przyczyną i skutkiem zawsze skutek wynika z przyczyny i zawsze przyczyna wynika ze skutku.

Wrócę jeszcze na chwilę do prawdy – definicja z wiki
Prawda – cecha wypowiadanych zdań określająca ich zgodność z rzeczywistością.
Co to może znaczyć :). Czyli zdania i ich wypowiadanie odbywa się poza rzeczywistością :) – a nawet ich porównanie z rzeczywistością dokonane przez nie wiadomo kogo dzieje się poza nią. :). Tylko dlaczego ta świadomość nie wiadomo gdzie będąca zatrzymuje się, ba zdolność logicznego myślenia ma związek z kodem genetycznym a budową mózgu :).

Albo to:
dane zdanie A jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy stan faktyczny opisany przez zdanie A ma rzeczywiście miejsce,
A czy zdanie ma miejsce :) i gdzie? A kto je wypowiada :) ? Kto je porównuje z tym co miejsce ma :) ? Kto ma zdolność wypowiadania zdań poza rzeczywistością i jednocześnie ma zdolność dostrzegania rzeczywistości a także dokonywania porównań tego co poza rzeczywistością z tym co jest w rzeczywistości :).

Te definicje są nieprawidłowe. Arystoteles nie mógł wiedzieć, że tak zdefiniowaną prawdą mogą się posługiwać koła zębate i napylone różnymi pierwiastkami płytki :).

Twierdzę, że nie można wyrazić w świadomości opisującej jedynie zależności czym jest prawda.

Prawidłowe przybliżenia to:
Prawda i materia to jedno i to samo.
Fałsz i próżnia to jedno i to samo.

W naszej rzeczywistości istnieją co najmniej 3 stałe rzeczy, które nie mają swojego źródła:
1. Prawda
2. Fałsz
3. Stała logika – operatory logiczne
Jeśli cokolwiek może stanowić element teorii wszystkiego – to właśnie te rzeczy a nie jakieś tam groteskowe struny.

Teoria strun jako teoria wszystkiego to jest po prostu śmiesznie.
Każdy głupek domyśliłby się, że jeśli cokolwiek w naszej rzeczywistości zależeć będzie od strun to one także muszę od czegoś zależeć. Jeśli cokolwiek wynika za strun to one także myszą bezwzględnie z czegoś wynikać. Jak zależny element rzeczywistości można uznać za podstawę wszystkiego.
Teraz pytania:
Co zależy od prawdy?
Co zależy od fałszu?
Co zależy od operatora logicznego alternatywy?

I od razu podpowiem.
Kompletnie nic nie zależy od prawdy.
Prawda istnieje jest nierzeczywista, jest wciąż ta sama, z niczego nie wynika i na nic nie wpływa. Ona po prostu jest.

Możecie sobie analogicznie przemianować to na materię. Materia po prostu istnieje, jest nierzeczywista, jest niezmienna, z niczego nie wynika (jak się wydaje twórcom teorii strun :) i kompletnie na nic nie wpływa. Tu się nie zgodzicie ale to tylko z powodu niezrozumienia materii. Zaczniecie prawić o właściwościach materii, które są zmienne i wzajemnie zależne. Mnie jednak właściwości ani cechy materii nie interesują, podobnie jak właściwości i cechy prawdy. Dla mnie znaczenie ma to czym prawda – materia jest. To czym ona jest jest stałe i niezmienne.

Łatwiej Wam to będzie zrozumieć na poziomie prawdy. A prawda i materia to jest jedno i to samo.
Kiedy prawda wystąpi w kombinacji z fałszem stanie się wartością logiczną. Wartość logiczna to jest właśnie właściwość prawdy to jest jej cecha. Prawda ma nieskończenie a może skończenie wiele właściwości podobnie jak materia. Właściwości prawdy opisujemy w matematyce a właściwości materii w fizyce. Te dwie odrębne nauki są w rzeczywistości jedną nauką. Granica pomiędzy tymi dwiema naukami wynika z zaangażowania naszej świadomości w działanie fizyczne w rzeczywistości. Jeśli nasza świadomość kształtuje się w działaniu fizycznym to matematyka, jeśli nasza świadomość jest odrębnych działaniem fizycznym to fizyka.

Jeśli cała rzeczywistość opiera się na prawdzie i fałszu to my jesteśmy jej właściwościami, niezmienienie złożonymi wartościami logicznymi. To podobnie jak wszystkie wartości logiczne przekształcamy się w jednej stałej logice. Zależymy od wszystkich wartości logicznych rzeczywistości i wpływamy na wszystkie wartości logiczne.

Ciężko to sobie wyobrazić wiem ale na potwierdzenie mam za sobą bardzo silny argument. Nie da się ustalić źródła prawdy ponieważ ona nie ma swojego źródła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:55, 12 Cze 2011    Temat postu:

wykasowano

Ostatnio zmieniony przez krowa dnia Sob 12:25, 09 Lip 2011, w całości zmieniany 10 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:05, 12 Cze 2011    Temat postu:

Spróbujmy więc zdefiniować słowo jest.

Stwierdzenie w świadomości właściwości prawdy to „jest”.
I analogicznie
Stwierdzenie w świadomości właściwości materii to „jest”.

Wszystko jest właściwościami prawdy.

Czym jest stwierdzenie w świadomości właściwości prawdy (materii)? Jest samą właściwością prawdy (materii) wyrażoną poprzez inną zależną właściwość prawdy (materii).
Strumień wody wyraża (nie tylko) stopień otwarcia zaworu. Ostry smak potrawy wyważa zawartość papryki w potrawie. Poziom hałasu na stadionie wyraża liczbę kibiców. Cień rzucony przez kamień wyraża ustawienie planety względem gwiazdy.
Jeśli coś stwierdzamy w świadomości, to tylko dlatego, że fizyczny proces naszego mózgu jest cieniem tego co stwierdzamy lub echem jak kto woli. Stwierdzenie samochodu jest następstwem samochodu. Myśl o tym,, że samochód jest wynika z samochodu.

Krowa pisze:
A przecież człowiek nie musi istnieć aby istniał świat, który nie tworzy pojęć, nie mówi i nie pisze a żyje choć nie wiadomo jak to się ma do tego że jest.

Czy jednak człowiek w ogóle istnieje? Jeśli wyludnimy ziemię i zostawimy na niej tylko maszyny liczące i komputery to świat bez ludzi będzie posługiwał się pojęciami i symbolami. Krowa wciąż nie wierzy, że koło zębate może kształtować te same działania logiczne co Krowa. Może i kształtuje. W komunikacji między dwoma modemami następuje wymiana wartości logicznych. Aplikacja sterująca modemem oczekuje na transmisję wartości logicznej i kiedy ona zostanie przekazana to rozumie ją i potrafi ją dalej logicznie przetwarzać.
Jakiś człowiek powinien zrobić interpretator do komunikacji z aplikacją sterującą modemem, dzięki któremu w języku aplikacji modemu mógłby przekazać jej następujące wartości. Odebrałaś przed chwilą wartość logiczną i ją teraz przetwarzasz. Ta wartość wydaje Ci się zrozumiała i wiesz co masz na jej podstawie dalej robić. Ty jednak nic nie wiesz, niczego nie zrozumiałaś i w ogóle nie myślisz.
Wówczas aplikacja mogłaby odpowiedzieć. Ale jak nie zrozumiałam wartości logicznej jak dokładnie ją zrozumiałam i dokładnie wiem co z nią mam zrobić. I jak to nie myślę? O czym ty mówisz człowieku?

Powiedz mi krowa lepiej jak można wierzyć, że twoje myśli są poza rzeczywistością? Jak możesz myśleć, że możesz zbudować zdanie poza rzeczywistością i je z rzeczywistością zestawiać? Jeśli natomiast twoje myśli są w rzeczywistości to przecież musisz sobie zdać sprawę, że są od rzeczywistości zależne. Wynikają z rzeczywistości i wpływają na rzeczywistość. Mi trudno było się z tym pogodzić przez jeden miesiąc. Teraz jest to dla mnie kompletnie naturalne. Taka jest konstrukcja prawdy. Cieszę się, że wszystko jest w takiej harmonii. Teraz już akceptuję taki stan rzeczy i nie chcę być już wieczny i nie chce być już Bogiem.

Moja teoria wszystkiego jest taka.
Wszystko jest właściwościami prawdy (materii) i nic z prawdy (materii) nie wynika.
Prawda (materia) to prawda (materia) i już nic poza tym.


Ostatnio zmieniony przez krystkon dnia Nie 14:11, 12 Cze 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:49, 16 Cze 2011    Temat postu:

Chętnie wysłucham krytyki dla takich wniosków:
materia = prawda
właściwości materii = operatory logiczne
ruch = działanie logiczne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:43, 24 Cze 2011    Temat postu:

krowa napisał:
Pojęcia prawdy, fałszu, logiki i wszystkie inne bazują na niezdefiniowalnym słowie:
jest

Bazują, i faktycznie rzadkie są (hehe) przypadki, gdy ludzie zastanawiają się, do czego się to słowo odnosi. A odnosi się nie zawsze di tego samego.

krystkon napisał:
Spróbujmy więc zdefiniować słowo jest.

Świetny pomysł.

krystkon napisał:
Stwierdzenie w świadomości właściwości prawdy to „jest”.
I analogicznie
Stwierdzenie w świadomości właściwości materii to „jest”.

Nie rozumiem. Piszesz dalej, że "prawda" to tyle, co "materia". ´Świetnie. Chciałbym się jednak w takim razie dowiedzieć od ciebie, co to jest ta "materia". Poprzednio napisałeś mi, że nie wiesz. Przypuszczam, że skoro teraz jednak używasz tego słowa do wyjaśnienia znaczenia innego słowa, to w międzyczasie dowiedziałeś się. Wyjaśnij mi więc proszę, co znaczy słowo "materia".

krystkon napisał:
Chętnie wysłucham krytyki dla takich wniosków:
materia = prawda
właściwości materii = operatory logiczne
ruch = działanie logiczne

Zacznijmy więc od twojej odpowiedzi na pytanie powyżej.

krowa napisał:
I na co komu wszelkie teorie logiczne skoro nie można ustalić co znaczy jest lub nie jest a już nie mówiąc o dalszych słowach konstruowanych na przestrzeni tysiącleci rozwoju mowy i pisma człowieka.

Gdyby to było niemożliwe, to mowa ludzka byłaby bełkotem.

krowa napisał:
A przecież człowiek nie musi istnieć aby istniał świat, który nie tworzy pojęć, nie mówi i nie pisze a żyje choć nie wiadomo jak to się ma do tego że jest.

Jeśli nie wiadomo, to nie można o tym mówić. Właśnie teraz dałeś przykład takiego użycia słowa "istnieć" ("być"), któremu nie można nadać żadnego znaczenia. Wystarczy tak ułożyć sobie model świata, żeby takie używanie nie było w nim potrzebne, i problem znika.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:07, 25 Cze 2011    Temat postu:

wujzbo
Cytat:
Wystarczy tak ułożyć sobie model świata, żeby takie używanie nie było w nim potrzebne, i problem znika.

Jaki sens układać sobie model świata, skoro wiadomo, że świat NIGDY nie dostosuje się do zadnego z modeli jakie ktokolwiek sobie wymyśli?

Jedyne wyjście z tej sytuacji to przestać BYĆ.

A tu dylemat;
"Być albo nie być- oto jest pytanie."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystkon




Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lądek Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:01, 27 Cze 2011    Temat postu:

wujzboj napisał:
Nie rozumiem. Piszesz dalej, że "prawda" to tyle, co "materia". ´Świetnie. Chciałbym się jednak w takim razie dowiedzieć od ciebie, co to jest ta "materia". Poprzednio napisałeś mi, że nie wiesz. Przypuszczam, że skoro teraz jednak używasz tego słowa do wyjaśnienia znaczenia innego słowa, to w międzyczasie dowiedziałeś się. Wyjaśnij mi więc proszę, co znaczy słowo "materia". .


To oczywiste, że nie zdefiniuje prawdy czy też materii.
Jeśli wyjdę z rzeczywistości, stanę obok niej i nie będę dla niej punktem odniesienia i nie będzie także żadnego innego punktu odniesienia to jej w ogóle nie będzie i nie będę miał czego definiować i w oparciu o co.

Żeby cokolwiek mogło być i do tego jeszcze się zmienić to musi istnieć coś stałego i niezależnego od wszystkiego - po to właśnie, żeby w tym wszystko co poza tym mogło się wyrazić.

Jeśli nie ma niczego stałego to nie może być niczego zmiennego.
Jeśli nie ma niczego ponad rzeczywistością to nie może być rzeczywistości.
Jeśli nie ma niczego niezależnego to nie może być zależności.

Jeśli Bóg nie istnieje to nic innego nie może zaistnieć bo nie miałby w czym się wyrazić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:53, 28 Cze 2011    Temat postu:

krystkon napisał:
To oczywiste, że nie zdefiniuje prawdy czy też materii.

Trudno. Ale co powiedziałbyś, gdybym zaczął budować mój system, traktując jako jego podstawę bundrok, zaś na pytanie, co to jest ów "bundrok" otrzymałbyś odpowiedź: "To oczywiste, że nie zdefiniuję bundroka"?


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Wto 16:53, 28 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin