ŚFiNiA

rafal3006

Wykazać na siłę, wbrew jakiejkolwiek logice ludzkiej to można co się chce

... tylko czy nie prościej uwierzyć w bzdurę że wszechwiedza absoutna Boga i wolna wola nie są sprzeczne ?
Każdy ma prawo wierzyć w co chce i to nie jest karalne w naszym kraju - na szczęście

konrado5

wujzboj

Konrado, robisz tu pewne bardzo silne zalozenie: ze czas, ktory wystepuje w fizycznym opisie Wszechswiata jest rownowazny czasowi realnych wydarzen. Natomiast sa co najmniej dwie inne mozliwosci:

1. Czas fizyczny jest parametrem opisujacym pewien intersubiektywny obraz i nie ma zadnego realnego odpowiednika poza tym obrazem. Realnym czasem jest czas wydarzen dziejacych sie w swiadomosci kazdego z nas, czasu swiadomosci. Stworzenie swiata fizycznego jest wtedy wydarzeniem w Punkcie Zero czasu swiadomosci Bozych stworzen, zas czas fizyczny stworzony w ten sposob moze swobodnie rozciagac sie juz od tego momentu az do "minus nieskonczonosci" lub do "minus trzech minut" - obojetne. Zdanie "kiedys nie bylo Wszechswiata" znaczy w tym przypadku "kiedys nie bylo nas", a zdanie "kiedys nie bylo naz" znaczy, ze byl czas realny (czas swiadomosci), w ktorym jedyna swiadomoscia uczestniczaca w wydarzeniach byla swiadomosc Boga.

2. O ile mnie pamiec nie myli, Mormoni uwazaja Boga za stworce Wszechswiata z calym jego czasem, w ktorym i my jestesmy zanurzeni; nasz Wszechswiat zaczal sie dla nas w momencie, w ktorym Bog ten Wszechswiat stworzyl. Uwazaja jednak przy tym, ze Bog jest zanurzony w swoim wlasnym czasie, i ze dla Niego moment stworzenia naszego Wszechswiata jest dobrze okreslonym momentem w czasie (boskim). Do tej pory jest to podobne do (1); Mormoni uwazaja jednak przy tym, ze kazdy z nas (o ile nie zostanie potepiony) bedzie z czasem stworca swojego wlasnego Wszechswiata, bedzie Bogiem swojego wlasnego Wszechswiata. I cala ta konstrukcja bedzie sie ciagnela w nieskonczonosc. Nie jestem pewien, czy czegos tu nie pokrecilem (zaprzyjaznieni Mormoni opowiadali mi o tym tylko raz, i bylo to dosc dawno temu), ale nawet jesli nie jest to dokladnie mormonska wizja swiata, to nie da sie a priori wykluczyc jej prawdziwosci. A w jej przypadku mozna powiedziec, ze kiedys nie bylo Wszechswiata.

rafal3006

wujzboj

Wabik wabikiem, ale co to ma wspolnego z nieumiejetnoscia abstrakcyjnego myslenia? :shock:

Dobra, ide spac.

rafal3006

konrado5

rafal3006

konrado5

rafal3006

W logice ludzkiej nie ma takiej możliwości. Jeśli Bóg tworzy sekwencję zdarzeń: wszechświat, ziemia, człowiek to ta sekwencja musi byc identyczna także dla niego inaczej to szpital psychiatryczny.

Poza tym idiotyczne jest założenie z punktu widzenia logiki, że Bóg stworzył wyłacznie nasz wszechświat i niczego więcej nigdy nie stworzył ani nie stworzy. Logiczne jest że wszechświatów, podobnych lub zupełnie innych, Bóg stworzył i stworzy nieskończenie wiele, a skoro tak, to u Boga jest czas definiowany kolejnościa powstawania tych wszechświatów.

Logika Boska to totalny śmietnik, można tam wrzucać co sie komu podoba ... przydatna wtedy, gdy sie chce wytłumaczyć coś idiotycznego np. że Bóg zna mój życiorys od minus nieskończoności ... i co ja biedny mam do gadania z chwilą rzeczywistego przyjścia na świat ? :shock:

konrado5

rafal3006

rafal3006

Konrado5, nie jestes jedynym który na siłę chce udowodnić, że Bóg zna przyszłość człowieka od minus nieskończoności i jednocześnie mamy wolna wolę

Masz tu podobny przykład bełkotu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli ktoś twierdzi, że Bóg swą wszechwiedzą ogranicza naszą wolną wolę, to ulega on złudzeniu determinizmu na skutek poprzestawiania kolejności w ocenie wydarzeń tej sytuacji. Rozpatruje on bowiem owo zagadnienie z punktu widzenia czasowego następstwa wydarzeń, tymczasem liczy się tu kolejność intencji i decyzji, nie kolejność czasowa. Robimy coś nie dlatego, że Bóg o tym wie, ale Bóg o tym wie, bo to my kiedyś zdecydowaliśmy, lub raczej zdecydujemy, że to zrobimy. Nie musimy czegoś robić, lecz chcemy i możemy, a Bóg o tym wie tylko dlatego, że to my chcemy i możemy to zrobić, a nie dlatego, że On o tym wie. Jeśli zdecydujemy, że zrobimy jednak coś innego, to On o tym wie, ale właśnie dlatego, że to my zmieniliśmy zdanie, nie On. Dlatego nie ma tu jakiegoś rzekomego ograniczenia wolności naszych działań przez wszechwiedzę Boga, który wie co zrobimy. Nie ma oddziaływania wiedzy Boga na nasze działanie, lecz odwrotnie, to my oddziałujemy naszymi decyzjami na to co wie Bóg, choć kolejność czasowa jest tu „do góry nogami” i dlatego ulegamy złudzeniu, że jest odwrotnie, że Jego wiedza nas jakby determinuje, skoro On wcześniej wiedział co zrobimy. Ale nie, sama uprzedniość wiedzy Boga w stosunku do tego co zrobimy nie jest jeszcze wystarczającym ograniczeniem tego, co zrobimy.

Drizzt

rafal3006

Nie, ale czy nie mam prawa do negatywnej recenzji ?
Czy recenzent musi powiadamiać autora, że recenzja jest negatywna ?

Drizzt

No tak jakoś na śfini niepisana zasada panuje (chociaż opis linkowni takie coś zawiera). Dodatkowo Janek też jest śFinią, więc powinieneś chociaż napisać mu priwa żeby dać mu szansę obrony...

Oless

Przede wszystkim JanLew poswięcił na dyskusję o tekście odmienny wątek na forum Trinitarian:
[link widoczny dla zalogowanych]

rafal3006

Drizzt,
Nie wiem kto to Jan Lewandowski, nie wiedziałem że jest Śfinią, nie czytałem regulaminu sfinii - prosbę spełniłem, wysłałem wiadomość o powyzszym cytacie na priwa.

Kluczowe pytanie do JanLew:

Kiedy Bóg poznał super szczegółowy życiorys Kubusia Puchatka :

1. Z chwilą urodzenia Kubusia
2. Z chwila stworzenia pierwszego człowieka na ziemi
3. Z chwila stworzenia naszego wszechświata
4. Znał szczegółowy życiorys Kubusia od minus nieskończoności

Drizzt

Ok, dzięki Rafal. Oless tobie też dzięki. :pidu: