Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wszechwiedza i ponadczasowość Boga
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:46, 09 Lis 2006    Temat postu:

Znaczy, mówisz "Bóg stworzył X" w znaczeniu "Gdyby nie było Boga, to nie byłoby X"? OK, ale to nie zmienia problemu, przed którym stoimy: według takiego modelu, świat jest stworzony jako dokonana całość, z ustaloną historią od początku do końca czasu. A taka dokonana całość jest sprzeczna z wymogiem, żeby za każdą teraźniejszą chwilą stała przyszłość niedokonana, z nieustaloną historią...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:49, 09 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Znaczy, mówisz "Bóg stworzył X" w znaczeniu "Gdyby nie było Boga, to nie byłoby X"? OK, ale to nie zmienia problemu, przed którym stoimy: według takiego modelu, świat jest stworzony jako dokonana całość, z ustaloną historią od początku do końca czasu. A taka dokonana całość jest sprzeczna z wymogiem, żeby za każdą teraźniejszą chwilą stała przyszłość niedokonana, z nieustaloną historią...

Ale jest stworzony zarówno przez Boga jak i przez stworzenia. Nie ma wpływu Boga na te stworzone wolne wybory.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:37, 09 Lis 2006    Temat postu:

Jak może być stworzony przez stworzenia, jeśli jest przez całą swoją historie DOKONANY? Stworzenia nie są ponadczasowe, lecz umieszczone w czasie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:59, 10 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jak może być stworzony przez stworzenia, jeśli jest przez całą swoją historie DOKONANY? Stworzenia nie są ponadczasowe, lecz umieszczone w czasie!

Ale umieszczenie tych stworzeń w określonych miejscach czasu wraz z określonymi wyborami jest stworzone przez stworzenia żyjące w różnych miejscach czasu. Podobnie może być z jakąś rurą, w której się dzieją różne rzeczy i w jednym miejscu się dzieje to, a w innym co innego. Jest to wszystko jednoczesne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:34, 11 Lis 2006    Temat postu:

Wybory danego stworzenia w ciagu jego istnienia nie sa czynione niezaleznie od siebie, lecz w sekwencyjnej zaleznosci. Jesli stworzysz je jako niezalezne od siebie, bedza czym innym, niz sa. A jesli stworzysz je jako zalezne sekwencyjnie, wtedy nie bedziesz mogl patrzec na nie ponadczasowo.

Wolna wola jest czasowa juz w swoich podstawach. Dlatego nie da sie jej połączyć z ponadczasowym oglądem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:37, 12 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Wybory danego stworzenia w ciagu jego istnienia nie sa czynione niezaleznie od siebie, lecz w sekwencyjnej zaleznosci. Jesli stworzysz je jako niezalezne od siebie, bedza czym innym, niz sa. A jesli stworzysz je jako zalezne sekwencyjnie, wtedy nie bedziesz mogl patrzec na nie ponadczasowo.

Dlaczego nie może istnieć zależność sekwencyjna w pozaczasowym punkcie widzenia? Przecież może istnieć zależność chwil, które są dla nas wcześnieje z chwilami, które są dla nas późniejsze.
wujzboj napisał:
Wolna wola jest czasowa juz w swoich podstawach. Dlatego nie da sie jej połączyć z ponadczasowym oglądem.

Ale dzięki czasowi powstaje ponadczasowy punkt widzenia. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:24, 14 Lis 2006    Temat postu:

Zaleznosc sekwencyjna to z definicji czasowosc!

Jesli masz zaleznosc "pod wlos czasu", to znaczy, ze niewlasciwie przyporzadkowales wydarzenia "pozniejszy-wczesniejszy". Przyszlosc nie moze wplywac na przeszlosc.

Nie wiem, co znaczy zdanie "dzieki czasowi powstaje ponadczasowy punkt widzenia". Przede wszystkim, mowimy o przypadku, kiedy ponadczasowy Bog jest tworca czasowego swiata, wiec zaleznosc jest z zalozenia przeciwna...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:45, 14 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Zaleznosc sekwencyjna to z definicji czasowosc!

No i ta czasowość istnieje. Znajduje się ona wewnątrz czasu.
wujzboj napisał:
Jesli masz zaleznosc "pod wlos czasu", to znaczy, ze niewlasciwie przyporzadkowales wydarzenia "pozniejszy-wczesniejszy". Przyszlosc nie moze wplywac na przeszlosc.

Myślę, że przyszłość nie wpływa na przeszłość z tego powodu, że gdybym np. ja się dowiedział o tym, co ktoś zrobi w przyszłości to fakt dowiedzenia się byłby jedną z przyczyn tego, że przyszłe wydarzenia będą takie, a nie inne. Dowiedziałbym się wtedy o przyszłości na którą wpłynęła ta wiedza.
wujzboj napisał:
Nie wiem, co znaczy zdanie "dzieki czasowi powstaje ponadczasowy punkt widzenia". Przede wszystkim, mowimy o przypadku, kiedy ponadczasowy Bog jest tworca czasowego swiata, wiec zaleznosc jest z zalozenia przeciwna...

Bóg jest twórcą czasu, ale nie jest twórcą wolnych decyzji stworzeń. Jest po prostu tak, że istnieje Bóg, jego wola i czas wraz z zachodzącymi w sposób ciągły następstwami zdarzeń. Nie można powiedzieć, że stworzenie czasu przez Boga jest tożsame ze stworzeniem decyzji stworzeń, bo poza czasem nie ma następstwa zdarzeń, tylko zdarzenia są tak jakby jednoczesne. Występuje naraz zarówno stworzenia czasu, jak i decyzje stworzeń, które żyją w czasie i płynny przebieg czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:14, 19 Lis 2006    Temat postu:

1. W jaki sposob cos, co istnieje z zalozenia wylacznie wewnatrz czasu, moze istniec na zewnatrz czasu?

2. Jesli poza czasem zdarzenia sa "jakby jednoczesne", to znaczy, ze sa one ze soba NIEPOWIAZANE. Ich sekwencyjnosc jest jedynie umowna, to wlasnosc punktu widzenia, a nie samych zdarzen. Wymagaloby to jednak uznania, ze ludzka wolna wola ma rowniez charakter ponadczasowy, a wydarzenia w czasie stanowia jedynie sposob, w jaki czlowiek oglada sobie jej rezultat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:07, 19 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
1. W jaki sposob cos, co istnieje z zalozenia wylacznie wewnatrz czasu, moze istniec na zewnatrz czasu?

Czy ja powiedziałem, że coś co istnieje wewnątrz czasu istnieje na zewnątrz czasu? Czy chodzi ci może o wolną wolę albo sekwencyjność wydarzeń?
wujzboj napisał:
Jesli poza czasem zdarzenia sa "jakby jednoczesne", to znaczy, ze sa one ze soba NIEPOWIAZANE. Ich sekwencyjnosc jest jedynie umowna, to wlasnosc punktu widzenia, a nie samych zdarzen. Wymagaloby to jednak uznania, ze ludzka wolna wola ma rowniez charakter ponadczasowy, a wydarzenia w czasie stanowia jedynie sposob, w jaki czlowiek oglada sobie jej rezultat.

Dlaczego jednoczesne znaczy niepowiązane ze sobą? A nawet jak wolność woli ma charakter pozaczasowy, a człowiek ogląda tylko jej rezultat to do jakiej sprzeczności to prowadzi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:07, 19 Lis 2006    Temat postu:

1. Tak, chodzi mi o wolna wole zwiazana z sekwencyjnoscia wydarzen. Nie moze ona istniec na zewnatrz czasu, bo na zewnatrz nie ma tej sekwencyjnosci. Innymi slowy, z punktu widzenia Boga bylibysmy w takim przypadku pozbawieni wolnej woli.

2. Jednoczesne (lepiej: rownolegle, zeby nie wprowadzac odniesienia do czasu) to przeciwienstwo sekwencyjnego.

3. Jesli wolna wola jest ponadczasowa, to aby ja posiadac, czlowiek musialby tez byc ponadczasowy. Czyli musialby istniec rownolegle z Bogiem. Musialby byc "wieczny" w tym samym sensie, w jakim "wieczny" jest w takim modelu Bog...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:50, 21 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
1. Tak, chodzi mi o wolna wole zwiazana z sekwencyjnoscia wydarzen. Nie moze ona istniec na zewnatrz czasu, bo na zewnatrz nie ma tej sekwencyjnosci. Innymi slowy, z punktu widzenia Boga bylibysmy w takim przypadku pozbawieni wolnej woli.

Ale stworzenia żyją wewnątrz czasu i je obowiązuje sekwencyjność zdarzeń.
wujzboj napisał:
Jesli wolna wola jest ponadczasowa, to aby ja posiadac, czlowiek musialby tez byc ponadczasowy. Czyli musialby istniec rownolegle z Bogiem. Musialby byc "wieczny" w tym samym sensie, w jakim "wieczny" jest w takim modelu Bog...

No i istnieje równolegle z Bogiem, bo czas wraz z wydarzeniami w nim występującymi istnieje równolegle z Bogiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:35, 22 Lis 2006    Temat postu:

No wlasnie - stworzenia zyja wewnatrz czasu. Ich wolna wola opiera sie na sekwencyjnosci zdarzen. Dlatego nie moze byc ponadczasowa.

Model "czlowieka rownoleglego z Bogiem" jest do pomyslenia. Tyle, ze w takim modelu zarowno czlowiek jak i Bog sa "wieczni", to znaczy, nie maja poczatku ani konca. Czasowy swiat jest w tym modelu z koniecznosci tylko sposobem, na jaki ludzie (a moze Bog tez, czemu nie) ogladaja siebie "kawalek po kawalku".

Pytanie jednak, czy w takim modelu mozna pogodzic wolnosc woli z absolutna wszechwiedza Boga. Wolnosc woli jest zwiazana z wyborem, a co znaczy pozaczasowy wybor? Napisales kiedys, ze mozna mowic o pozaczasowym dzialaniu: w takim sensie, ze chec dzialania i jego realizacja sa w tym przypadku rownowazne. Skoro jednak tak, to kazde ponadczasowe dzialanie jest dokonane. A tam, gdzie jest dokonanie, nie ma wolnosci wyboru...

Mysle, ze w ogole wchodzenie w rozwazania o "ponadczasowych zjawiskach" jest malo przydatne. Wszelkie ponadczasowosci przekraczaja nasz zakres pojeciowy i nawet zalozywszy, ze mozna na nich przeprowadzac jakies operacje, nie sposob powiazac ich analogiami z czyms, co jest czasowe. Mysle, ze o ile mozna wyjsc pojeciowo poza czas fizyczny, to nie sposob wyjsc pojeciowo poza czas sekwencji realnych wydarzen. Czyli - w modelu swiata z wolna wola - poza czas wolitarny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:09, 23 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
No wlasnie - stworzenia zyja wewnatrz czasu. Ich wolna wola opiera sie na sekwencyjnosci zdarzen. Dlatego nie moze byc ponadczasowa.

Wolna wola nie jest ponadczasowa, ale ponadczasowy jest wynik tej wolnej woli (czynności, które stworzenia wykonały).
wujzboj napisał:
Model "czlowieka rownoleglego z Bogiem" jest do pomyslenia. Tyle, ze w takim modelu zarowno czlowiek jak i Bog sa "wieczni", to znaczy, nie maja poczatku ani konca. Czasowy swiat jest w tym modelu z koniecznosci tylko sposobem, na jaki ludzie (a moze Bog tez, czemu nie) ogladaja siebie "kawalek po kawalku".

Czas jest równoległy z Bogiem, a stworzenia żyją w tym czasie, który się opiera na mechaniźmie sekwencyjności zdarzeń. To jakie zdarzenia zachodzą w określonych momentach czasu jest ponadczasowe. Tak to po prostu wygląda. :)
wujzboj napisał:
Pytanie jednak, czy w takim modelu mozna pogodzic wolnosc woli z absolutna wszechwiedza Boga. Wolnosc woli jest zwiazana z wyborem, a co znaczy pozaczasowy wybor? Napisales kiedys, ze mozna mowic o pozaczasowym dzialaniu: w takim sensie, ze chec dzialania i jego realizacja sa w tym przypadku rownowazne. Skoro jednak tak, to kazde ponadczasowe dzialanie jest dokonane. A tam, gdzie jest dokonanie, nie ma wolnosci wyboru...

Istnieje po prostu zarówno wybór jak i dokonanie działania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miki




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:18, 23 Lis 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
Czas jest równoległy z Bogiem, a stworzenia żyją w tym czasie, ...


Mi się podoba – widzę podobnie sprawę. Pytanie tylko czy to zgodne np. z „prawdami wiary” – i czyimi :mrgreen: ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:22, 23 Lis 2006    Temat postu:

miki napisał:
Mi się podoba – widzę podobnie sprawę. Pytanie tylko czy to zgodne np. z „prawdami wiary” – i czyimi :mrgreen: ?

Jest to zgodne z nauczaniem Kościoła Katolickiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miki




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:05, 23 Lis 2006    Temat postu:

też nie widzę sprzecznosci - jednak nie jestem znawcą doktryny KrK
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:25, 26 Lis 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
Wolna wola nie jest ponadczasowa, ale ponadczasowy jest wynik tej wolnej woli (czynności, które stworzenia wykonały).

Nie rozumiem, co znaczy, ze moje czynnosci sa ponadczasowe. Tym bardziej, ze ich przyczyna (moja wola) jest czasowa...

konrado5 napisał:
Czas jest równoległy z Bogiem

Czas jako calosc wydarzen moze byc rownolegly z Bogiem; oznacza to po prostu, ze Bog ma do dyspozycji historie swiata jako calosc. Ale w jaki sposob rozwiazuje to problem dotyczacy nie czasu jako calosci, lecz KAZDEJ z poszczegolnych chwil? Chwile nie sa do siebie rownolegle, bo jedna od drugiej zalezy (tego wymaga wolnosc soli); skoro jednak mialyby byc rownolegle do Boga, to musialyby byc i rownolegle do siebie. Mamy wiec sprzecznosc...

konrado5 napisał:
To jakie zdarzenia zachodzą w określonych momentach czasu jest ponadczasowe.

I to czyni taki swiat deterministycznym, a wolną wole (czasową przeciez!) - zludzeniem.

wuj napisał:
tam, gdzie jest dokonanie, nie ma wolnosci wyboru...
konrado5 napisał:
Istnieje po prostu zarówno wybór jak i dokonanie działania.

Jesli Bog widzi cale twoje dokonanie, to nie pozostawia ci to wolnosci woli, bo odbiera ci to wolność wyboru: wybor moze bowiem zaistniec jedynie, gdy opcje sa otwarte (czyli jeszcze niedokonane), a w warunkach ponadczasowych nie ma miejsca na żadną sekwencje "najpierw niedokonanie, potem dokonanie".

konrado5 napisał:
Tak to po prostu wygląda. :)

Z tym akurat nie mam problemu :D Model to model. Ale wątpię, czy ten model posiada cechy, które są opisane w jego folderze reklamowym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:24, 26 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Nie rozumiem, co znaczy, ze moje czynnosci sa ponadczasowe. Tym bardziej, ze ich przyczyna (moja wola) jest czasowa...

Ale czas znajduje się w ponadczasowej rzeczywistości. Więc wszelkie chwile czasowe są również pozaczasowe. Coś się dzieje w określonym miejscu czasu a to określone miejsce czasu istnieje w czasie, który istnieje w pozaczasowej rzeczywistości.
wujzboj napisał:
Czas jako calosc wydarzen moze byc rownolegly z Bogiem; oznacza to po prostu, ze Bog ma do dyspozycji historie swiata jako calosc. Ale w jaki sposob rozwiazuje to problem dotyczacy nie czasu jako calosci, lecz KAZDEJ z poszczegolnych chwil? Chwile nie sa do siebie rownolegle, bo jedna od drugiej zalezy (tego wymaga wolnosc soli); skoro jednak mialyby byc rownolegle do Boga, to musialyby byc i rownolegle do siebie. Mamy wiec sprzecznosc...

Równoległy jest czas jako całość do Boga, a chwile i tak są równoległe do siebie, tylko, że jedna od drugiej jest zależna. Wygląda to tak jakby równolegle istniało wiele moich kopii, ale te kopie są w jakiś dziwny sposób połączone, że stanowią jedną całość i wszystkie kopie są mną.
wujzboj napisał:
I to czyni taki swiat deterministycznym, a wolną wole (czasową przeciez!) - zludzeniem.

Dlaczego?
wujzboj napisał:
Jesli Bog widzi cale twoje dokonanie, to nie pozostawia ci to wolnosci woli, bo odbiera ci to wolność wyboru: wybor moze bowiem zaistniec jedynie, gdy opcje sa otwarte (czyli jeszcze niedokonane), a w warunkach ponadczasowych nie ma miejsca na żadną sekwencje "najpierw niedokonanie, potem dokonanie".

Jest miejsce na pewną zależność. Nie jest istotne na jakiej zasadzie, ale pewnie na jakiejś zasadzie jest możliwe, że to co jest dokonane zależy od wyboru i nie przeszkadza w tym nic fakt, że istnieją one równolegle. A wybór nie wynika z tego, co jest dokonane, tylko jest odwrotnie. Podobna zależność istnieje między wiedzą Boga a wyborami stworzeń. Bóg wie o wyborach dlatego, że są one dokonane a nie odwrotnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Nie 14:45, 26 Lis 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
Ale czas znajduje się w ponadczasowej rzeczywistości. Więc wszelkie chwile czasowe są również pozaczasowe. Coś się dzieje w określonym miejscu czasu a to określone miejsce czasu istnieje w czasie, który istnieje w pozaczasowej rzeczywistości.
Najpierw twierdziłeś, że jest świat, gdzie nie ma czasu, bo było Ci to do czegoś potrzebne. A teraz twierdzisz, że w pozaczasowej rzeczywistości jednak jest czas?
No to albo jesteśmy pozaczasem, albo w czasie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:47, 26 Lis 2006    Temat postu:

Genkaku napisał:
Najpierw twierdziłeś, że jest świat, gdzie nie ma czasu, bo było Ci to do czegoś potrzebne. A teraz twierdzisz, że w pozaczasowej rzeczywistości jednak jest czas?
No to albo jesteśmy pozaczasem, albo w czasie.

Czas jest po prostu jednym z elementów pozaczasowej rzeczywistości. Jest takim "pomieszczeniem". :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:14, 27 Lis 2006    Temat postu:

Jeśli czas jest "elementem pozaczasowej rzeczywistości", to jest ALBO dokonany, ALBO niedokonany. Nie może być naraz taki i i taki. W W pierwszym przypadku jest absolutna wszechwiedza (dokonane = można wiedzieć, jaki jest wynik), ale nie ma wolnej woli (dokonane = nie ma wyboru). W drugim przypadku jest wolna wola (niedokonane = jest wybór), ale nie ma absolutnej wszechwiedzy (niedokonane = nie można wiedzieć, jaki jest wynik).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 13:23, 28 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jeśli czas jest "elementem pozaczasowej rzeczywistości", to jest ALBO dokonany, ALBO niedokonany. Nie może być naraz taki i i taki. W W pierwszym przypadku jest absolutna wszechwiedza (dokonane = można wiedzieć, jaki jest wynik), ale nie ma wolnej woli (dokonane = nie ma wyboru). W drugim przypadku jest wolna wola (niedokonane = jest wybór), ale nie ma absolutnej wszechwiedzy (niedokonane = nie można wiedzieć, jaki jest wynik).

Czy przeczytałeś moją odpowiedź do ciebie, bo mam wrażenie, że przeczytałeś tylko odpowiedź do Genkaku? Jest wszystko dokonane, ale dzięki wyborom stworzeń. Jednocześnie istnieje wybór i dokonanie wyboru i jakaś zależność istnieje między wyborem i dokonaniem wyboru. Nie przeszkadza fakt, że nie ma sekwencyjności tych zdarzeń. Wystarczy, że istnieje mechanizm, dzięki któremu wydarzenie wynika z wyboru, a nie odwrotnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:25, 30 Lis 2006    Temat postu:

Twojej nie zauwazylem, ale przeczytalem ja teraz. Czy ona cos zmienia?

Nie moze wszystko byc dokonane DZIEKI wyborowi stworzen, bo aby moglo byc DZIEKI, to musialoby byc rowniez i niedokonane (jako przyczyna). Wynikaloby z tego, ze w ponadczasowosci wystepuja rownolegle dokonanie i niedokonanie; a poniewaz niedokonane (z otwartymi opcjami, jak to jest potrzebne dla wolnosci wyboru) jest mozliwe jedynie, gdy nie ma nieomylnej wiedzy o tym, co jest dokonane jako jego skutek, to rownoleglosc dokonanego i niedokonanego prowadzilaby do rownoleglosci absolutnej wiedzy i czesciowej niewiedzy Boga - to zas jest wewnetrznie sprzeczne.

Twoja konstrukcja jest analogiem ogladania calej historii swiata z punktu widzenia, w ktorym historia ta juz sie zakonczyla. Jesli taki punkt istnieje, to znaczy rownoczesnie, ze kazdy czasowy punkt (czyli ten sprawiajacy wrazenie niedokonanego) jest w rzeczywistosci elementem przeszlosci: w nastepnym momencie musi sie wydarzyc dokladnie to, co widac z punktu widzenia, w ktorym historia swiata juz sie zakonczyla. Polaczenie nieoznaczonosci wyboru i rownoleglej z nim nieomylnej wiedzy o wyniku tego wyboru jest nie do przeprowadzenia, to wymagania wzajemnie sprzeczne. Nie komplementarne, ale sprzeczne, jak x+y=1 jest sprzeczne z x+y=2.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:20, 30 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Nie moze wszystko byc dokonane DZIEKI wyborowi stworzen, bo aby moglo byc DZIEKI, to musialoby byc rowniez i niedokonane (jako przyczyna).

Wystarczy, że istnieje wybór (przyczyna) i skutek wyboru (dokonanie) i że z przyczyny wynika skutek. Po prostu istnieje jakiś mechanizm, który do tego prowadzi.
wujzboj napisał:
Wynikaloby z tego, ze w ponadczasowosci wystepuja rownolegle dokonanie i niedokonanie; a poniewaz niedokonane (z otwartymi opcjami, jak to jest potrzebne dla wolnosci wyboru) jest mozliwe jedynie, gdy nie ma nieomylnej wiedzy o tym, co jest dokonane jako jego skutek, to rownoleglosc dokonanego i niedokonanego prowadzilaby do rownoleglosci absolutnej wiedzy i czesciowej niewiedzy Boga - to zas jest wewnetrznie sprzeczne.

Wystarczy, że logicznie możliwa jest inna wersja rzeczywistości niż ta, która jest.
wujzboj napisał:
Twoja konstrukcja jest analogiem ogladania calej historii swiata z punktu widzenia, w ktorym historia ta juz sie zakonczyla. Jesli taki punkt istnieje, to znaczy rownoczesnie, ze kazdy czasowy punkt (czyli ten sprawiajacy wrazenie niedokonanego) jest w rzeczywistosci elementem przeszlosci: w nastepnym momencie musi sie wydarzyc dokladnie to, co widac z punktu widzenia, w ktorym historia swiata juz sie zakonczyla. Polaczenie nieoznaczonosci wyboru i rownoleglej z nim nieomylnej wiedzy o wyniku tego wyboru jest nie do przeprowadzenia, to wymagania wzajemnie sprzeczne. Nie komplementarne, ale sprzeczne, jak x+y=1 jest sprzeczne z x+y=2.

Właśnie mówiłem już, że poza czasem jest rzeczywistość oglądana tak jak z przyszłości i nie jest ona w teraźniejszości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 8 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin