Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Elementarz algebry Boole'a. Irbisol, Macjan str.10
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiwo
Wizytator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Czw 18:15, 17 Kwi 2008    Temat postu:

rafal3006 napisał:
wiwo napisał:

rafal3006 napisał:


Przykład twój:
Jeśli rafał nie przestanie pisać o matematyce w dziale "dobro i zło" to zaspamuję mu jego metodologię
P~>S - pisze to spamuję (implikacja odwrotna)

zło = spamowanie forum


Powinno brzmieć:

Jeżeli Rafał będzie wklejał obszerne cytaty nie na temat z innych dyskusji pod wypowiedzi wiwo. to wiwo przeniesie te cytaty tam skąd pochodzą.

O tym Rafał został uprzedzony ....

Kłamco obrzydliwy :grin:

Gdzie zostałem uprzedzony, prosze o cytat.

Odpowiedziałem an twój post, doklejając na końcu JEDEN (słownie jeden) cytat z innego tematu, wyjaśniłem ci dlaczego tak zrobiłem.

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/dobro-i-zlo,2992-90.html#52586

Ty natomiest wszystkie moje oryginalne posty które powstawały w tym temacie przenosiłeś po chamsku do metodologii, zaś jeden z nich powieliłeś w metodologii dobre kilka razy niczym sławetny "Ni", który zamieniał z poświęceniem wszystkie swoje posty na kompletny regulamin SFINII :shock:



Proszę bardzo.

wiwo napisał:
Rafale. Pytanie dotyczy tego, czy zauważyłes, że rozmowa dotyczy dobra i zła. a nie krystslicznie czystej matematyki. Ta rozmowa może sie oczywiście toczyć, mozna rozpatrywać każdy aspekt stosowania matematyki, ale proponuję inny dział= metodologia i wszystkie istniejące tam wątki i te , które będziesz musiał po tej dyskusji tworzyć od nowa


W świetle wklejenia przez ciebie postu nie na temat i poprzedzajacego pytania, uważałem ze to sformułowanie jest wystarczające i nie muszę stosować wyrażenia grożby w wprost. Ale nie zrozumiałes. Moja wina, bo do ciebie trzeba mówić dosadnie. Dalsza dyskusja jest tylko pytaniem czy wreszcie zrozumiałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:48, 18 Kwi 2008    Temat postu:

Matematyka ma fundamentalny związek z dobrem i złem, tak więc wszystkie moje posty były na temat, dowód masz w poście niżej.

Przejrzałem jeszcze raz od czego zaczęła się awantura i niestety TWOJA wina. Na mój napisany w dobrej wierze post odpowiedziałeś tak:

wiwo napisał:
Rafał3006. Powiedz mi proszę, czy jesteś złosliwy, czy tylko idiota. A może jedno i drugie?


Na drugi raz jak czegoś nie rozumiesz to zapytaj grzecznie jaki to ma związek z tematem, to ja równie grzecznie bedę ci wyjaśniał.

Ja jestem Kubuś a nie Wuj i na atak odpowiadam atakiem.

Tu masz dowód.

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/dobro-i-zlo,2992-90.html#52588
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:49, 18 Kwi 2008    Temat postu:

Istota implikacji:
Jest gwarancja - jest matematyka (implikacja)
Nie ma żadnej gwarancji - nie ma matematyki (implikacji)


Klegum napisał:
Rafal3006 napisał:
Ludzie są z natury dobrzy - to jest matematycznie gwarantowane !

Rafał, ja tu nie widzę żadnej matematyki, trzeba by np. podać definicję co to znaczy, że - ludzie są z natury ... (jacyś tam) Można wtedy przyczepiać to do matematyki.

A druga sprawa, zauważyliśmy po wnikliwych obserwacjach, że ludzie są z natury dobrzy, pasuje mi to jednak do :think: socjologii, psychologii, .... no nie wiem, matma ostatnia :grin:


Podaję definicję człowieka z natury dobrego:

Człowiek jest z natury dobry oznacza, że w matematyce ścisłej (implikacji) sterującej zachowaniem wszelkich istot żywych na poziomie obietnic i gróźb przeważa dobro.


Nie widzisz matematyki bo jej po prostu nie znasz.

Algebra Boole’a to matematyka ścisła. Implikacja to jeden z fundamentalnych operatorów w tej algebrze. Problem w tym, że ludzie znają wyłącznie jedynie słuszną implikację prostą (obsługującą obietnice), zaś nie mają pojęcia czym w rzeczywistości jest równie ważna implikacja odwrotna (obsługująca groźby). Definicje implikacji prostej i odwrotnej działają fenomenalnie w całej algebrze Boole’a, po szczegóły odsyłam do podpisu. Groźby i obietnice to tylko maleńki fragment, ale kluczowy z punktu widzenia logiki człowieka bo dzięki niemu pewne jest że:

Logika człowieka = algebra Boole’a

Powyższe równanie to herezja dla dzisiejszych logików, którym wychodzi że „logika człowieka nie istnieje”. Wychodzi im prawidłowo, bo bez akceptacji implikacji odwrotnej na równych prawach z implikacją prostą tak właśnie musi wyjść.

Fragment z podpisu:

Implikacja to zdanie złożone połączone spójnikiem „Jeśli...to...”. W całej logice istnieją tylko dwa rodzaje implikacji opisywane przez matematyczne operatory logiczne. Jeden z nich to operator implikacji prostej, zaś drugi to operator implikacji odwrotnej. Dowolną z powyższych implikacji można zapisać w logice dodatniej albo równoważnej logice ujemnej o czym będzie dalej.

Od strony matematycznej, definicja implikacji odwrotnej jest tak samo zbędna jak zbędna jest definicja sumy logicznej (bo prawa de’Morgana)

Zobaczmy to w tabeli:

Kod:

p q p*q p+q=~(~p*~q) p=>q p~>q=q=>p
1 1  1   1            1    1
1 0  0   1            0    1
0 0  0   0            1    1
0 1  0   1            1    0


Jak widać, matematycznie zbędne jest zarówno wprowadzanie nowego symbolu sumy logicznej jak i nowego symbolu implikacji odwrotnej ~>.

Zauważmy, że matematycznie nigdy nie będzie p=>q = p~>q bo to różny zestaw zer i jedynek, tak samo jak nigdy nie będzie OR(+)=AND(*).

Zarówno operator sumy logicznej (+) jak i operator implikacji odwrotnej (~>) są niezbędne w opisie matematycznym naturalnego języka mówionego człowieka.

W języku mówionym implikacji odwrotnej używa się równie często jak implikacji prostej.


Wszelkie obietnice podlegają pod definicję implikacji prostej.

p=>q = ~p + q = ~(p*~q) - definicja implikacji prostej

=> - matematyczny operator implikacji prostej, w naturalnej logice człowieka spójnik "musi" między p i q

Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to „musi być” (=>) podzielna przez 2
P8=>P2

Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda

Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K

Zdanie matematycznie równoważne:
Jeśli zdasz egzamin to „musisz” (=>) dostać komputer

Gwarancja w implikacji prostej:

~(E*~K)
Nie może się zdarzyć, że zdam egzamin i nie dostanę komputera

Wszystko inne może się zdarzyć !!!


Wszelkie groźby podlegają pod definicję implikacji odwrotnej.

p~>q = p + ~q = ~(~p*q) - definicja implikacji odwrotnej

~> - matematyczny operator implikacji odwrotnej, w naturalnej logice człowieka spójnik „może” między p i q

Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to „może być” (~>) podzielna przez 8
P2~>P8

Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara

Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L

Zdanie matematycznie równoważne:
Jeśli ubrudzisz spodnie to „możesz” (~>) dostać lanie

Gwarancja w implikacji odwrotnej:

~(~B*L)
Nie może się zdarzyć, że przyjdę w czystych spodniach i dostanę lanie z powodu czystych spodni.

Wszystko inne może się zdarzyć !!!

Jest gwarancja - jest matematyka (implikacja)
Nie ma żadnej gwarancji - nie ma matematyki (implikacji)



Człowiek jest z natury dobry

Człowiek jest z natury dobry oznacza, że w matematyce ścisłej (implikacji) sterującej zachowaniem wszelkich istot żywych na poziomie obietnic i gróźb przeważa dobro.

Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
p=>q

p q p=>q
1 1 1 - spełniony warunek, nagroda (dobro = gwarancja)
1 0 0 - spełniony warunek, brak nagrody (kłamstwo - nie ma prawa wystąpić)
0 0 1 - nie spełniony warunek, brak nagrody (zło)
0 1 1 - nie spełniony warunek, jest nagroda (dobro = akt miłości)

Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
p~>q

p q p~>q
1 1 1 - spełniony warunek, kara wykonana (zło)
1 0 1 - spełniony warunek, brak kary (dobro = akt łaski)
0 0 1 - nie spełniony warunek kary, brak kary (dobro = gwarancja)
0 1 0 - nie spełniony warunek kary, kara wykonana (kłamstwo - nie ma prawa wystąpić)

Pomijając linie które nie mają prawa wystąpić mamy:

4:2 dla dobra !!!

Linijki zła zdefiniowane są prawidłowo z punktu odniesienia odbiorcy. Natomiast jeśli nadawca postąpi zgodnie z dowolną linijką "dobra" to będzie to dobro dla obu stron. Stąd 4:2 dla dobra.

Ludzie są z natury dobrzy - to jest matematycznie gwarantowane jak wyżej !

To nie jest gwarancja psychologiczna, to jest gwarancja MATEMATYCZNA !

Co więcej, zauważmy że jeśli człowiek obiecuje cokolwiek drugiemu człowiekowi z własnej woli to z reguły da nagrodę niezależnie od tego czy odbiorca spełnił warunek nagrody (dobro = akt miłości). Groźby są w znacznym stopniu wykonywane gdyż inaczej odbiorca będzie je lekceważył, ale myślę, że nie przekracza to 10% wszystkich gróźb. Większość gróźb anulowana jest przez nadawcę po prostu przez „zapomnienie” (dobro = akt łaski).

Matematyka rządzi zachowaniem wszelkich istot żywych.

Przykład:
Dziecko wybiega mi bez przerwy na jezdnię

Mówię mu:
Jeśli będziesz tak robił dostaniesz lanie

Groźba nie skutkuje ...

Dziecko dostaje lanie (groźba spełniona) i już wie co mu grozi gdy następnym razem nie zastosuje się do mojej prośby.

Zgodnie z definicją implikacji odwrotnej w przypadku spełnienia warunku groźby odbiorca nigdy nie wie czy nadawca wykona karę. W przypadku spełnienia warunku groźby nadawca może robić co mu się podoba, może walić albo darować.

Odbiorca i nadawca oraz osoby trzecie doskonale wiedzą o matematycznej gwarancji w implikacji odwrotnej.

Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
W~>K

~(~W*K)
Nie może się zdarzyć, że nie spełnię warunku kary i zostanę ukarany (z powodu nie spełnienia warunku kary)

Bush do Husajna:

Jeśli nie wycofasz się z Kuwejtu uderzymy na Irak
~W~>U - nie wycofasz to uderzymy.

Wszelkie groźby podlegają pod definicję implikacji odwrotnej.

p~>q = p + ~q = ~(~p*q) - definicja

~(~p*q) = ~[~(~W)*U] = ~(W*U) - gwarancja w implikacji odwrotnej.

Husajn:
~(W*U)
Nie może się zdarzyć, że wycofam się z Kuwejtu i Bush uderzy na Irak z powodu że wycofałem się z Kuwejtu

Wszystko inne może sie zdarzyć !

To jest krystalicznie czysta matematyka. Żaden człowiek nie ma szans się z niej wyłamać ... oczywiście idiota może, bo ma wolną wolę.

Bush idiota po groźbie jak wyżej ogłasza całemu światu:

Uderzam na Irak bo Husajn wycofał się z Kuwejtu :shock:

Matematyka rządzi zachowaniem wszelkich istot żywych.

Człowiek jest z natury dobry (matematycznie dobry).

.... co było do udowodnienia.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 14:32, 19 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:57, 19 Kwi 2008    Temat postu:

Klegum napisał:

Cytat:
1 0 0 - spełniony warunek, brak nagrody (kłamstwo - nie ma prawa wystąpić)

Niestety zdarza się, zdałeś egzamin, ale nie dostajesz komputera, bo właśnie straciłem pracę i nie mam pieniędzy.
Nagroda musiałaby wyprzedzać spełnienie warunku, aby na 100% być zagwarantowana. O ile model chcemy dopasować do rzeczywistości, bo jeśli pozostaje czysto matematyczny również jego konkluzje zostają czysto teoretyczne.

Twoje problemy są trywialne.

Równie dobrze możesz obiecać synowi komputer a syn po zdanym egzaminie zginie w wypadku drogowym i co ? ... będziesz mu wkładał do trumny obiecany komputer aby nie zostać kłamcą ?

Z dowolnej obietnicy albo groźby wypowiedzianej samemu sobie sam możesz się zwolnić.

Zwolnienie z groźby dokonuje WYŁĄCZNIE nadawca, zaś zwolnienia z obietnicy odbiorca .. i oczywiście wtedy nie jesteś kłamcą.

W matematyce chodzi o to aby nikt nie mógł zarzucić ci kłamstwa.

Przykładowo obiecałeś dziecku samochód ale w międzyczasie matka zachorowała i obaj ustaliliście że samochód jest w tym przypadku nie ważny, wszystkie pieniądze przeznaczyliście na leczenie matki. nastąpiło automatyczne zwolnienie z obietnicy.

Klegum napisał:

Cytat:
spełniony warunek, brak kary (dobro = akt łaski)

Dobro :think:
Dziecko nie dostaje lania, więc znów wybiega na ulicę i ginie pod samochodem. Akt łaski (chwilowe dobro) ma fatalne skutki, zło dla wszystkich. Ale czy dobro może mieć złe skutki :think: Nie wiem, nie znam się na matmie.

W przypadku spełnienia warunku kary nadawca może robić co mu się podoba, walić albo nie walić i nie zostaje kłamcą. Jeśli jesteś sadystą to możesz walić w każdym przypadku. Nie masz żadnych szans na zostanie kłamcą w przypadku spełnienia warunku kary - masz 100% wolną wolę !!!

Kto cię zmusza do stosowania aktu łaski - totalnie nikt, jak chcesz walić to wal ale ...

Załóżmy że wypowiedziałeś groźbę:

Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie

Syn ci wraca do domu w brudnych spodniach bo ochlapał go samochód, albo pobili go bandyci ... będziesz walił ? Możesz , ale nie musisz, ot i cała wspaniała implikacja odwrotna.

To jest matematyka na poziomie I klasy LO, więc może warto trochę z ciekawości poczytać, zapraszam :grin:

Matematykę nie interesują przyszłe skutki, matematyka ścisła (implikacja) mówi ci kiedy zostaniesz w przyszłości kłamcą ... i tyle.

Mówi to nie tylko nadawcy, ale także odbiorcy i osobom trzecim !

Tu wszystko musi być JEDNOZNACZNE !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:31, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Klegum napisał:
rafal3006 napisał:

To jest matematyka na poziomie I klasy LO, więc może warto trochę z ciekawości poczytać, zapraszam :grin:

Matematykę nie interesują przyszłe skutki, matematyka ścisła (implikacja) mówi ci kiedy zostaniesz w przyszłości kłamcą ... i tyle.

Mówi to nie tylko nadawcy, ale także odbiorcy i osobom trzecim !

Tu wszystko musi być JEDNOZNACZNE !

Nie wiem czy przekroczyłem pozim I LO, bo chodziłem do technikum :wink:

A tam widocznie co innego nauczają, bo na mój rozum poniżej I LO wychodzi, że to zdanie jest sprzeczne samo w sobie:

"Matematykę nie interesują przyszłe skutki, matematyka ścisła (implikacja) mówi ci kiedy zostaniesz w przyszłości kłamcą ... i tyle."

Skoro matematykę nie interesują przyszłe skutki, to nie powinna mówić kiedy zostaniesz w przyszłości kłamcą ... i tyle ;P

Znowu masz trywialny problem. :grin:

Nie zrozumiałeś, zdarza się.

Matematykę nie interesują przyszłe skutki w takim sensie jakim zasygnalizowałeś czyli zastosowana kara (ewidentne zło) może okazać się w przyszłości dobrem i odwrotnie.

Klegum napisał:

Rafal3006 napisał:
spełniony warunek, brak kary (dobro = akt łaski)

Dobro :think:
Dziecko nie dostaje lania, więc znów wybiega na ulicę i ginie pod samochodem. Akt łaski (chwilowe dobro) ma fatalne skutki, zło dla wszystkich. Ale czy dobro może mieć złe skutki :think: Nie wiem, nie znam się na matmie.


To jest oczywiste i to jest gdybanie a nie matematyka ścisła.

W matematyce i u normalnego człowieka kara jest zawsze złem, zaś nagroda zawsze dobrem.

W matematyce ścisłej (implikacji) masz bardzo precyzyjnie podane kiedy w przyszłości zostaniesz kłamcą.

Defnicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W=>N - implikacja prosta

~(W*~N) - gwarancja w implikacji prostej
Nie może się zdarzyć ~(..), że spełnię warunek nagrody (W) i nie dostanę nagrody (~N)

Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
W~>K - implikacja odwrotna

~(~W*K) - gwarancja w implikacji odwrotnej
Nie może się zdarzyć ~(...), że nie spełnię warunku kary (~W) i zostanę ukarany (K).

Obie gwarancje dotyczą PRZYSZŁOŚCI !!!

Te gwarancje są oczywiste w momencie wypowiedzenia dowolnej groźby lub obietnicy dla każdego przedszkolaka, bo to logika człowieka wyssana z mlekiem matki ... wymyślona pewnie przez Boga.

Jeśli złamiesz którąkolwiek z tych gwarancji to jesteś kłamcą.

To jest matematyka ścisła (implikacja), precyzję masz tu 100% !!!

Dla każdego przedszkolaka zwolnienia z obietnicy i groźby o których pisałem wyżej są oczywiste.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 12:01, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:57, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Owszem mam trywialny problem, z "teorii implikacji ...." wychodzi, że kłamcy nie istnieją. :rotfl:
Dopuki nie dostosujesz teorii do rzeczywistości niewiele jest warta. Jest wspaniała :brawo: , ale nieprzydatna!
Musisz ją ulepszyć, aby przysłużyła się do czegoś tłumokowi sprzed I LO.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:48, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Klegum napisał:
Owszem mam trywialny problem, z "teorii implikacji ...." wychodzi, że kłamcy nie istnieją. :rotfl:
Dopóki nie dostosujesz teorii do rzeczywistości niewiele jest warta. Jest wspaniała :brawo: , ale nieprzydatna!
Musisz ją ulepszyć, aby przysłużyła się do czegoś tłumokowi sprzed I LO.


Skąd taki wniosek ? :shock:

Implikacja - to fundament wszelkiego życia

Obietnica:
1 0 0
Obiecałeś nagrodę, nie dałeś - jesteś kłamcą

Jeśli podskoczysz 100 razy dostaniesz czekoladę

Dziecko podskoczyło a nadawca mówi do niego wypchaj się, jak skakałeś to ją zjadłem.

Groźba:
0 1 0
Nie spełniłeś warunku groźby, zostałeś z tego powodu ukarany - nadawca jest kłamcą.

Przykład:

Jeśli nie zapłacisz 100tys dolarów zabijemy twojego syna.
~D~>Z - brak dolarów (~D) to zabijemy

Implikacja odwrotna bo zabicie syna jest złem (karą dla ojca).

p~>q = p+~q = ~(~p*q) - definicja implikacji odwrotnej

~(~p*q) = ~[~(~D)*Z] = ~(D*Z) - gwarancja w implikacji odwrotnej.

~(D*Z)
Nie może się zdarzyć, że zapłacę 100tys dolarów i zabiją mi syna.

Okup zapłacony, syn zabity ... bardzo częsty przypadek np. głośna sprawa Olewnika

Bandyci są kłamcami.

Implikacja to piękna matematyka opisująca logikę człowieka, oczywiście nie do obalenia ... bo to matematyka.

Owszem, implikacja jest nieprzydatna w świecie martwym, bo opisuje świat żywych istot. W technice cyfrowej definicja implikacji to idiotyzm.

Algebra Boole'a (implikacja) dzisiejszych logików to jedno wielkie chciejstwo z powodu braku akceptacji definicji implikacji odwrotnej oraz z powodu nie odróżniania logiki dodatniej od ujemnej.

Dzisiejszym logikom wychodzi że:

Logika człowieka nie istnieje :shock:

z powodu braku akceptacji implikacji odwrotnej

oraz że:

Nigdy nie chodzę do kina = zawsze chodzę do kina :shock:

z powodu nie odróżniania logiki ujemnej od logiki dodatniej.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 12:50, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:14, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
Owszem, implikacja jest nieprzydatna w świecie martwym, bo opisuje świat żywych istot.

Właśnie o to mi chodziło, niestety świat istot żywych nie postępuje logicznie (a raczej wg Twojej logiki) - kłamcy istnieją.

Rzecz w tym, że na poziomie niższym od I LO wygląda, że teoria ta opiera sie na fałszywych przesłankach iż:
- ludziska postępują wg prezentowanej logiki
- kłamcy nie istniej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:58, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Klegum napisał:
Rafal3006 napisał:
Owszem, implikacja jest nieprzydatna w świecie martwym, bo opisuje świat istot żywych.

Właśnie o to mi chodziło, niestety świat istot żywych nie postępuje logicznie (a raczej wg Twojej logiki) - kłamcy istnieją.

Rzecz w tym, że na poziomie niższym od I LO wygląda, że teoria ta opiera się na fałszywych przesłankach iż:
- ludziska postępują wg prezentowanej logiki
- kłamcy nie istnieją


To nie jest ani moja logika ani moja teoria.

Matematyczne operatory implikacji prostej i odwrotnej to wymysł Boga, tego nie da się obalić bo to matematyka.

Gdzie ja napisałem że kłamcy nie istnieją ? :shock:

Przesłanki są Boskie a nie fałszywe.

Definicje implikacji pozwalają ci ze 100% pewnością przewidzieć, kiedy w przyszłości zostaniesz kłamcą.

Obietnice i groźby są jawne.

Jeśli bandzior mówi do ciebie:

1 1 1
Jeśli nie oddasz pieniędzy to cię pobiję
~P~>B - nie pieniądze to "może" bicie, implikacja odwrotna

To doskonale wiesz, że jak oddasz pieniądze i cię pobije to będzie kłamcą.
~(~p*q)=~[~(~P)*B]= ~(P*B) - gwarancja w implikacji odwrotnej
~(P*B)
Nie może się zdarzyć ~(...), że oddam pieniądze (P) i mnie pobije (B)

To samo w zapisie zero-jedynkowym.
0 1 0
Jeśli oddam pieniądze to zakaz bicia

Jeśli bandzior złamie powyższą gwarancję, to jest kłamcą, tylko tyle i aż tyle - wszyscy o tym wiedzą, Ty, bandzior a także osoby trzecie.

Jeśli nie oddasz pieniędzy to może wystąpić cokolwiek i bandzior nigdy nie będzie kłamcą.

Co zrobisz - twoja decyzja, ale doskonale wiesz w momencie wypowiedzenia groźby, kiedy bandzior będzie w przyszłości kłamcą, on też doskonale o tym wie.

Obaj to wiecie dzięki Boskiej definicji IMPLIKACJI !!!

Ot, i cała implikacja, fundament życia.

Zauważ, że jeśli nie oddasz pieniędzy to bandzior nie ma szans na zostanie kłamcą czyli możesz mu zwiać, bandzior może tylko blefować czyli sam odejdzie, może darować ci bicie i pieniądze bo go wzruszyłeś opowieścią o chorej babci itp.

Zupełnie inaczej maja się sprawy jeśli groźba=równoważność albo groźba=implikacja prosta. Niestety są logicy dla których to świętość.

1 1 1
Jeśli nie oddasz pieniędzy to cię pobiję
~P=>B - nie pieniądze to bicie na 100%, implikacja prosta (lub równoważność) :shock:

~(p*~q) = ~(~P*~B) - gwarancja w implikacji prostej

~(~P*~B)
Nie może się zdarzyć ~(...), że nie oddam pieniędzy (~P) i nie zostanę pobity (~B)

To samo w zapisie zero-jedynkowym
1 0 0
Nie oddam pieniędzy to na pewno zostanę pobity zgodnie ze zdaniem wypowiedzianym

Tu bandzior nie ma nic do gadania. Nie dostanie pieniędzy to musi walić inaczej zostaje kłamcą, uciekniesz mu to też zostanie kłamcą, wzruszysz go do łez opowieścią o chorej babci a on i tak musi matematycznie walić inaczej jest kłamcą, blefować też nie może. To taki idioto-psychopata pozbawiony wolnej woli, nie oddasz pieniędzy to musi walić bez względu na okoliczności inaczej jest kłamcą.

To jest oczywiście totalna matematyczna bzdura z której wynika że:

Logika człowieka nie istnieje :shock:

bo ludzie nie postępują zgodnie z "matematyką" czyli nie są idioto-psycholami pozbawionymi wolnej woli jak wyżej.

Jeśli jednak "matematykę" czyli groźba=równoważność lub groźba=implikacja prosta (obietnica) zamienimy na MATEMATYKĘ czyli groźba=implikacja odwrotna to otrzymamy takie równanie:

Logika człowieka = algebra Boole'a

Dowód że wtedy człowiek jest człowiekiem czyli ma 100% wolnej woli (nawet bandzior) jest wyżej.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 19:26, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:38, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Chciałbym Ci zwrócić jeszcze uwagę na taką kwestię. Jak twierdzisz:

Implikacja prosta - musi
Implikacja odwrotna - może

Dlaczego to implikacja odwrotna, a nie przeciwna i powinna brzmieć raczej nie musi

Generalnie, (wybacz) nie interesuje mnie zbytnio ten problem. Sama teoria wydaje się poprawna, ale co z tego :think: Bez uwzględnienia czasu, będzie to li tylko akademicki twór, matematyczna sztuka abstrakcyjna.
W żaden sposób nie uda się tego przyłożyć do rzaczywistości, ponieważ ludzie zachowują się czasem sprzecznie z logiką i robią to w czasie rzeczywistym
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:27, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Klegum napisał:

Chciałbym Ci zwrócić jeszcze uwagę na taką kwestię. Jak twierdzisz:

Implikacja prosta - musi
Implikacja odwrotna - może

Dlaczego to implikacja odwrotna, a nie przeciwna i powinna brzmieć raczej nie musi

Nazwa to nazwa, można dyskutować.
"nie musi" = "może" czyli może wykonac karę ale nie musi.
Klegum napisał:

Generalnie, (wybacz) nie interesuje mnie zbytnio ten problem. Sama teoria wydaje się poprawna, ale co z tego :think: Bez uwzględnienia czasu, będzie to li tylko akademicki twór, matematyczna sztuka abstrakcyjna.
W żaden sposób nie uda się tego przyłożyć do rzeczywistości, ponieważ ludzie zachowują się czasem sprzecznie z logiką i robią to w czasie rzeczywistym

Implikacja to RZECZYWISTOŚĆ, czyli logika ludzi normalnych, przyjaciół.

Aksjomat normalnego człowieka:

Kto nie jest moim wrogiem jest moim przyjacielem

Jeśli coś obiecasz swojemu przyjacielowi to dotrzymujesz słowa, jeśli grozisz własnemu dziecku to nie wykonasz kary jeśli nie spełni warunku kary na pewno i bardzo często nie wykonasz jej nawet jak spełni warunek kary (akt łaski).

Dla wrogów mamy taka moralność "wszelkie chwyty dozwolone byleby zniszczyć wroga" - tu oczywiście żadna matematyka nie obowiązuje.

W świecie bandziorów też obowiązuje teoria implikacji prostej i odwrotnej bo bandzior też ma przyjaciół - innych bandziorów.

Jeśli bandyta porywa dla okupu to doskonale wie że nie warto zabijać jeśli dostanie okup, bo gdyby wszystkie bandy na świecie tak robiły to ... koniec interesu.

Po co to komu ? :think:

Niekwestionowany autorytet w Klasycznym Rachunku Zdań, dr. filozofii Zbanowany Uczy napisał w dyskusji z Kubusiem prawie dwa lata temu:

Zbanowany Uczy napisał:
Nie ma logiki ludzkiej.... PYTAM SIĘ KTO z profesorów (nie daj Boże) wtłoczył Ci do głowy tak idiotyczny pogląd ??? Jesteś pierwszym, którego znam, a który go głosi!!!
Zbanowany Uczy napisał:
Od siebie dodam tylko: Próby wydzielenia tzw. naturalnej, ludzkiej, nieformalnej czy tym podobnej logiki z języka potocznego ODBYWAŁY SIĘ OD POCZĄTKU JEJ POWSTANIA, owszem, ostatnio proces ten wzmógł się na sile.


Myślę, że Kubusiowi z grupą przyjaciół na forum www.sfinia.fora.pl (metodologia) po trzech latach walki z implikacją udało się to o czym pisze Zbanowany, odnaleźliśmy matematyczną LOGIKĘ CZŁOWIEKA.

Jest niesamowicie prosta, bo posługują się nią wszystkie dzieci w przedszkolu. Fundament logiki człowieka, to zaledwie sześć kluczowych zer i jedynek w matematycznej definicji implikacji. To jest coś tak absolutnie zaskakującego i prostego, że niektórzy pewnie w to nie uwierzą.

Logika człowieka to algebra Boole'a. Rozwiązanie problemu wszelkich obietnic i gróźb, czyli opisanie ich przy pomocy algebry Boole’a, ma fundamentalne znaczenie, bo wiąże swobodny język mówiony z tą algebrą.

P.S.
Dzięki za dyskusję.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 15:29, 21 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:13, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Myślę, że do dyskusji jeszcze kiedyś wrócimy :wink:
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:03, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Radosław napisał:
Cytat:
wuj napisał:
Publiczny język jest obiektem matematycznym: to zbiór symboli ze strukturą (czyli z powiązaniami pomiędzy elementami).

Nie jest, gramatyka i operacje gramatyczne nie przypominają bynajmniej bytów matematycznych. Możesz wprawdzie zmatematyzować jakąś cześć języka polskiego, sformalizować ją ale nie będzie ona pełna dla języka polskiego, szybko tez straci aktualność, polszczyzna sie zmieni. :shock:

Wuj ma rację, Twoja matematyka Radosławie to dopasowywanie "matematyki" do zmieniającego się języka, identycznie robią dzisiejsi logicy czego przykładem jest to równanie Irbisola.

Nigdy nie chodzę do kina = zawsze chodzę do kina :shock:

Taka jest "matematyka" ścisła dzisiejszych logików bo nie odróżniają logiki ujemnej od dodatniej, operatorów ujemnych od operatorów dodatnich.

Powyższą matematykę obali każde dziecko z Kubusiowej szkoły matematyki bo:

Y = nigdy nie chodzę do kina

zaprzeczamy dwustronni powyższe równanie.

~Y = zawsze chodzę do kina

Równanie dzisiejszych logików:

Y=~Y

... to obalenie fundamentu algebry Boole'a, to jest gówno a nie matematyka :grin:

Napiszę jeszcze większą herezję dla dzisiejszych logików:

ang. NEVER = pol. NIGDY_NIE :grin:

To co wyżej zna każde dziecko z Kubusiowego przedszkola, z wyjątkiem dzisiejszych logików.

Prawdziwa matematyka, czyli ta Kubusiowa, nie zależy od jakiegokolwiek języka na ziemi, ta matematyka obowiązuje w dowolnym języku świata i jest NIZMIENNA !!!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 17:09, 22 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 9:52, 28 Kwi 2008    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
I nie zależy. Tylko że ten osobnik nie używa zdań matematycznych w ścisłym tego słowa znaczeniu. Dlatego matematycznie może mieć co innego na myśli niż wynikałoby to z konwersji słów 1:1 z danego zdania.
A od tego co ma na myśli zależy czy jest psychopatą.


To bzdura Irbisorze. Wszelkie groźby i obietnice to 100% matematyka ścisła z gwarancjami jak w poście wyżej czyli masz 100% przełożenie języka potocznego na język matematyki.


To przełożenie zwyczajnie nie działa, czy ci się to podoba czy nie. Ponieważ zdanie "nigdy nie byłem w kinie" cię przerasta, spróbuj czegoś takiego:
"Z pracy do domu mam 21 kilometrów".
Matematycznie i potocznie zdanie to oznacza co innego. Sam znajdź różnicę, i to niejedną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:27, 02 Maj 2008    Temat postu:

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
I nie zależy. Tylko że ten osobnik nie używa zdań matematycznych w ścisłym tego słowa znaczeniu. Dlatego matematycznie może mieć co innego na myśli niż wynikałoby to z konwersji słów 1:1 z danego zdania.
A od tego co ma na myśli zależy czy jest psychopatą.


To bzdura Irbisorze. Wszelkie groźby i obietnice to 100% matematyka ścisła z gwarancjami jak w poście wyżej czyli masz 100% przełożenie języka potocznego na język matematyki.


To przełożenie zwyczajnie nie działa, czy ci się to podoba czy nie. Ponieważ zdanie "nigdy nie byłem w kinie" cię przerasta, spróbuj czegoś takiego:
"Z pracy do domu mam 21 kilometrów".
Matematycznie i potocznie zdanie to oznacza co innego. Sam znajdź różnicę, i to niejedną.

W przypadku gróźb i obietnic masz 100% przełożenie na algebrę Boole'a na poziomie przedszkolaka - podaj choć jeden przykład to obalający.


2.5.1 Katastrofalne skutki nie odróżniania logiki dodatniej od logiki ujemnej

Skutki nie odróżniania w dzisiejszej algebrze Boole’a logiki dodatniej od logiki ujemnej oraz operatorów dodatnich od operatorów ujemnych (część I Teorii implikacji) są katastrofalne.

Wielu logików twierdzi, że poprawne jest poniższe równanie w algebrze Boole’a.

Zawsze tak = Nigdy nie

czyli:

Nigdy nie chodzę do kina = zawsze chodzę do kina

To oczywisty matematyczny IDIOTYZM a nie algebra Boole’a.

W algebrze Boole’a jest tak:

Y = Nigdy nie chodzę do kina (logika dodatnia bo Y)

negujemy równanie dwustronnie:

~Y = Zawsze chodzę do kina (logika ujemna bo ~Y)

Gdzie:

Y - to funkcja logiczna (wyjście cyfrowe) niedostępna w wypowiadanym zdaniu.

Zapis:

Nigdy nie = Zawsze tak

jest zatem równoważny zapisowi:

Y = ~Y

Powyższe równanie jest bezpośrednim uderzeniem w fundament algebry Boole’a.

Aksjomat, na którym zbudowana jest cała algebra Boole’a jest taki:

Y # ~Y - żadne pojęcie nie może być równe zaprzeczeniu tego pojęcia.

Powyższe nieporozumienie to skutek uznania języka angielskiego za „świętą krowę” czyli uznanie poniższego fałszu za prawdę:

ang. NEVER = pol. NIGDY - to jest fałsz w algebrze Boole’a !

Prawidłowe w algebrze Boole'a równania są takie:

ang. NEVER # ang. NEVER_NOT - Anglicy używają wyłącznie NEVER

pol. NIGDY # pol. NIGDY_NIE - Polacy używają wyłącznie NIGDY_NIE

Matematyczny związek języka polskiego z angielskim jest taki:

ang. NEVER = pol. NIGDY_NIE

czyli:
Jeśli mówimy po angielsku to używamy operatora NEVER, zaś jeśli po polsku to używamy operatora NIGDY_NIE - oba znaczą to samo, to nierozdzielna NAZWA tego samego operatora !

Podobnie mamy w kiwaniu głową na TAK i NIE:

Bułgarskie TAK = Polskie NIE

I już mamy wszystko, wiemy co robić po wjeździe do Bułgarii, tak samo jak Bułgarzy wiedzą co robić po wjeździe do Polski.

.... i bardzo dużo innych podobnych przykładów.

P.S.
Ze zdaniem "Z pracy do domu mam 21 km" idź sobie do przedszkola ... bo masz tak porąbaną matematykę, że wszędzie wychodzą ci sprzeczności z językiem mówionym :grin:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 18:38, 04 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 9:00, 05 Maj 2008    Temat postu:

Odpowiedz na mój post, bez swoich - powtarzanych 1000 razy i nie na temat - wywodów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:59, 05 Maj 2008    Temat postu:

Irbisol napisał:

"Z pracy do domu mam 21 kilometrów".
Matematycznie i potocznie zdanie to oznacza co innego. Sam znajdź różnicę, i to niejedną.

W przypadku gróźb i obietnic masz 100% przełożenie na algebrę Boole'a na poziomie przedszkolaka - podaj choć jeden przykład to obalający.

Odpowiedziałem ci wyżej w 100%.

Czego nie rozumiesz w zdaniu:

"Z pracy do domu mam 21 kilometrów"

Gdzie ty tu widzisz sprzeczność z matematyką ? :shock: :shock: :shock:

... może idź do przedszkola ? :think:

P.S.

Czyżbyś dalej twierdził że poniższy idiotyzm:

Nigdy nie chodze do kina = zawsze chodzę do kina :shock:

To jest algebra Boole'a ? :shock: :shock: :shock:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 17:42, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 10:20, 06 Maj 2008    Temat postu:

Coś ci wyjaśnię na początek, bo widzę że zatracasz kontakt z rzeczywistością.
Nie jesteś zbyt bystrą osobą i słabo rozumiesz co się do ciebie pisze. Dyskutuję z tobą na zasadzie koleżeńskiej, co oznacza że szczerze chcę ci wyjaśnić gdzie popełniasz błąd w swoich rozumowaniach. Przy twojej miernej znajomości logiki i zachłystywaniu się własnymi urojonymi na tym polu osiągnięciami byłoby mi bardzo łatwo zrobić z ciebie pośmiewisko. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale jest to tym łatwiesze im bardziej pewny siebie jesteś. Nie robię tego jednak, bo chcę na tym forum przynajmniej jeden temat zakończyć normalnie, tzn. porozumieniem, a logika wg mnie nadaje się do tego świetnie, bo mało jest tu pola manewru dla subiektywnych interpretacji.
Dlatego apel - odpisuj na to co do ciebie piszę, bez durnych komentarzy o poziomach przedszkolaka itp. Już raz się przekonałeś że się myliłeś, a wygłaszałeś bardzo butnie przemówienia (to określenie tu pasuje) nt. swoich rzekomych racji.
Oczywiście możesz apelu nie posłuchać - być może uważasz że to blef z mojej strony i to ty masz rację. Ale naprawdę na to nie licz.
I uświadom sobie, że jeżeli coś odkryjesz, to musisz bardzo uważać z pozytywną oceną tego czegoś, bo łatwo wpaść w pułapkę polegającą na tym że swoje odkrycie uznasz za na tyle wspaniałe że inni nie będą w stanie go zrozumieć, podczas gdy inni nie dość że je rozumieją, to jeszcze widzą w nim błędy których ty - zachłyśnięty swoim niby-sukcesem - nie dostrzegasz.

Nie odpisuj na powyższe, bo to nie jest temat do dyskusji, tylko moja jednostronna deklaracje. Zrozumiesz i się przychylisz lub nie - wybór należy do ciebie.

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

"Z pracy do domu mam 21 kilometrów".
Matematycznie i potocznie zdanie to oznacza co innego. Sam znajdź różnicę, i to niejedną.

Odpowiedziałem ci wyżej w 100%.

Czego nie rozumiesz w zdaniu:

"Z pracy do domu mam 21 kilometrów"

Gdzie ty tu widzisz sprzeczność z matematyką ?

Uznaję tę odpowiedź za równoważną "nie jestem w stanie dostrzec sprzeczności o których twierdzisz że są w tym zdaniu".
I takich odpowiedzi oczekuję - jest to dyskusja o logice a nie pisanie przemówień populistycznych dla prostego ludu.

Matematycznie 21 kilometrów to 21 000 metrów czyli 21 000 000 milimetrów. Wypowiadając to zdanie stwierdzam (zgodnie z matematyką) że do pracy mam 21 milionów milimetrów. Jeżeli mam 1 milimetr dalej to jestem matematycznym kłamcą.

Potocznie natomiast każdy rozumie że jest to odległość podana z rozdzielczością ok. 1 km i taka jest tolerancja błędu, czyli jeżeli tak odległość wynosi 21,1 km to uznaje się wypowiedź za prawdziwą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:12, 06 Maj 2008    Temat postu:

Twój wstęp jest bez sensu, chyba mówisz o sobie. Razem z Kajtkiem próbowoaliśmy ci wyjaśnić że równanie:

groźba=obietnica=równoważność

robi z ciebie matematycznego psychola a ty i tak tego nie zrozumiałeś, niestety.

Irbisol napisał:

Już raz się przekonałeś że się myliłeś, a wygłaszałeś bardzo butnie przemówienia (to określenie tu pasuje) nt. swoich rzekomych racji.

Chodzi ci o ten IDIOTYZM ?

Nigdy nie chodzę do kina = zawsze chodzę do kina :shock:

Czyli:
Y=~Y - to jest walnięcie w fundament agebry Boole'a

To nie jest algebra Boole'a - udowodniłem ci to wyżej, krócej się nie da.

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

"Z pracy do domu mam 21 kilometrów".
Matematycznie i potocznie zdanie to oznacza co innego. Sam znajdź różnicę, i to niejedną.

Odpowiedziałem ci wyżej w 100%.

Czego nie rozumiesz w zdaniu:

"Z pracy do domu mam 21 kilometrów"

Gdzie ty tu widzisz sprzeczność z matematyką ?

Uznaję tę odpowiedź za równoważną "nie jestem w stanie dostrzec sprzeczności o których twierdzisz że są w tym zdaniu".
I takich odpowiedzi oczekuję - jest to dyskusja o logice a nie pisanie przemówień populistycznych dla prostego ludu.

Matematycznie 21 kilometrów to 21 000 metrów czyli 21 000 000 milimetrów. Wypowiadając to zdanie stwierdzam (zgodnie z matematyką) że do pracy mam 21 milionów milimetrów. Jeżeli mam 1 milimetr dalej to jestem matematycznym kłamcą.

Potocznie natomiast każdy rozumie że jest to odległość podana z rozdzielczością ok. 1 km i taka jest tolerancja błędu, czyli jeżeli tak odległość wynosi 21,1 km to uznaje się wypowiedź za prawdziwą.

Irbisorze, jeśli mówię:

Z pracy do domu mam 21 km

To z definicji interesuje mnie rozdzielczość +/- jeden kilometr, a nawet więcej, to nie ma znaczenia. W obliczeniach przyjmuję 21km bo tyle powidziałem i nie jestem żadnym matematycznym kłamcą.

Gdyby interesowała mnie rozdzielczość +/- m to powiedziałbym:

Z pracy do domu mam 21321 metrów.

Nie ma tu absolutnie żadnej sprzeczności między językiem mówionym a matematyką.

Idąc za twoim rozumowaniem łatwo ci udowodnię, że ZAWSZE będziesz kłamcą, obojętnie z jaką dokładnością zmierzysz drogę z pracy do domu :grin:

... a to jest bezsens, zgadza się ?

P.S.
Przepraszam Irbisorze i nie złość się. Wady Kubusia wszyscy znają, zarozumiały i bez przerwy atakuje ... taki się niestety urodził :think:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 1:16, 07 Maj 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 12:55, 07 Maj 2008    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Chodzi ci o ten IDIOTYZM ?

Nigdy nie chodzę do kina = zawsze chodzę do kina :shock:

Czyli:
Y=~Y - to jest walnięcie w fundament agebry Boole'a

Na razie to zostawiamy, bo temat jest inny. I nie nazywaj tego idiotyzmem, bo tego typu określenia zwracają się przeciwko nazywającemu w przypadku gdyby nie miał racji. Udowodniłem ci nawet na wzorach - jakżeby inaczej - algebry Boole'a że "nigdy nie" == "zawsze tak", więc musisz mieć bardzo słaby instynkt samozachowawczy jeżeli wciąż walczysz w tej kwestii. Ale jak wolisz - ostrzeżenie wcześniej dostałeś i je olałeś.

rafal3006 napisał:
Irbisorze, jeśli mówię:

Z pracy do domu mam 21 km

To z definicji interesuje mnie rozdzielczość +/- jeden kilometr

Z jakiej znowu definicji? Chciałeś żeby było zgodnie z matematyką - więc jest: 21 km = 21 000 000 mm. To jest matematycznie to samo. Czy może nie to samo? A ponieważ chciałeś kłamstwa MATEMATYCZNEGO, więc je masz.

rafal3006 napisał:
Idąc za twoim rozumowaniem łatwo ci udowodnię, że ZAWSZE będziesz kłamcą, obojętnie z jaką dokładnością zmierzysz drogę z pracy do domu :grin:

Dlatego właśnie ci tłumaczę z cierpliwością godną dobrze opłacanego korepetytora, że zdań wypowiadanych przez ludzi nie należy analizować ściśle matematycznie, bo kłamcą matematycznym jest zostać bardzo łatwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:37, 07 Maj 2008    Temat postu:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Chodzi ci o ten IDIOTYZM ?

Nigdy nie chodzę do kina = zawsze chodzę do kina :shock:

Czyli:
Y=~Y - to jest walnięcie w fundament agebry Boole'a

Na razie to zostawiamy, bo temat jest inny. I nie nazywaj tego idiotyzmem, bo tego typu określenia zwracają się przeciwko nazywającemu w przypadku gdyby nie miał racji. Udowodniłem ci nawet na wzorach - jakżeby inaczej - algebry Boole'a że "nigdy nie" == "zawsze tak", więc musisz mieć bardzo słaby instynkt samozachowawczy jeżeli wciąż walczysz w tej kwestii. Ale jak wolisz - ostrzeżenie wcześniej dostałeś i je olałeś.

Nigdy nie chodzę do kina - Zawsze chodzę do kina

to jest IDIOTYZM do potęgi nieskończonej. Wzorki masz pewnie dobre ale nie umiesz się nimi prawidłowo posługiwać - ŹLE PODSTAWIŁEŚ DANE !!!

Twój błąd bierze się stąd:

ang. NEVER = pol.NIGDY - to jest fałsz w algebrze Boole'a, to ŚMIETNIK !!!!

Prawidłowo w algebrze Boole'a masz tak:

ang. NEVER = pol. NIGDY_NIE

... no i teraz podstaw to do swoich wzorków.

Czy już dostrzegasz swój i nie tylko swój błąd ?

Irbisorze, to jest proste do bólu, na poziomie przedszkolaka.

Przykład:

Jak nazywa się operator kiwania głową z góry na dół ?

TAK - po Polsku
NIE - po Bułgarsku

czyli:
Polskie TAK = Bułgarskie NIE

Od Wuja nauczyłem się czegoś najcenniejszego:

Jeśli równość zachodzi to negowanie tego faktu jest SAMOBÓJSTWEM !!!

Najsłynniejsza wojna między Kubusiem a Wujem była o to:

p~>q = q=>p

Tu Wuj miał rację :grin: ... oczywiście że ta równość zachodzi.

Każdy kto twierdzi że:

Nigdy nie = zawsze tak

Jest matematycznym SAMOBÓJCĄ !!!

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Irbisorze, jeśli mówię:

Z pracy do domu mam 21 km

To z definicji interesuje mnie rozdzielczość +/- jeden kilometr

Z jakiej znowu definicji? Chciałeś żeby było zgodnie z matematyką - więc jest: 21 km = 21 000 000 mm. To jest matematycznie to samo. Czy może nie to samo? A ponieważ chciałeś kłamstwa MATEMATYCZNEGO, więc je masz.

Nie ma tu żadnego kłamstwa matematycznego.

Jeśli mówię „Z pracy do domu mam 21km”

To tylko idiota może to zrozumieć, iż ma to być dokładność NIESKOŃCZONA czyli twoje:

21 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 …… czegoś tam.

Wszyscy normalni doskonale widzą, że cokolwiek mierzalnego można podać z określoną dokładnością np. +/- 10 %. W przypadku tak mało ważnego parametru jak odległość z pracy do domu dokładność +/- 10% będzie doskonała dokładnością, zaś +/- 20% będzie dobrą dokładnością.

„Z pracy do domu mam 21km”

Domyślnie może być +/- 20% - dokładność bardzo dobra i nie jestem żadnym kłamcą.

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Idąc za twoim rozumowaniem łatwo ci udowodnię, że ZAWSZE będziesz kłamcą, obojętnie z jaką dokładnością zmierzysz drogę z pracy do domu :grin:

Dlatego właśnie ci tłumaczę z cierpliwością godną dobrze opłacanego korepetytora, że zdań wypowiadanych przez ludzi nie należy analizować ściśle matematycznie, bo kłamcą matematycznym jest zostać bardzo łatwo.

Kłamcą matematycznym jest bardzo trudno zostać, np. w przypadku groźby jeśli odbiorca spełnił warunek groźby to nadawca nie ma szans zostać kłamcą.

Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L

B L B~>L
1 1 1
1 0 1

Dla B=1 nadawca zawsze ma ustawioną jedynkę czyli:

1= NIE JESTEM KŁAMCĄ

obojętnie co zrobi, może walić albo darować karę np. przez zapomnienie i nie zostaje kłamcą :grin:

Udowodnij że mam szansę zostać kłamcą w w/w przypadku :shock: :shock: :shock:

P.S.
Jest jedna jedyna możliwość, pod warunkiem że nadawca jest idiotą, ciekawe czy to dostrzeżesz :think:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 8:41, 08 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Czw 8:55, 08 Maj 2008    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Na razie to zostawiamy, bo temat jest inny. I nie nazywaj tego idiotyzmem, (...)

Nigdy nie chodzę do kina - Zawsze chodzę do kina

to jest IDIOTYZM do potęgi nieskończonej.

Jedynym idiotyzmem są twoje pseudonaukowe wywody, więc przestań się podniecać jak przedszkolak. I naucz się czytać - napisałem wyraźnie że na razie ten temat zostawiamy. Jak poradzisz sobie z prostszą matematyką, wrócimy do trudniejszych zadań.

rafal3006 napisał:
Nie ma tu żadnego kłamstwa matematycznego.

Jeśli mówię „Z pracy do domu mam 21km”

To tylko idiota może to zrozumieć, iż ma to być dokładność NIESKOŃCZONA czyli twoje:

Tylko idiota będzie to interpretował ściśle matematycznie, a takiej interpretacji się domagasz więc ją masz. Przy okazji warto zauważyć że nazwałeś sam siebie idiotą, i to nie pierwszy raz, sam zobaczysz jak w trakcie dalszej dyskusji będziesz opluwał sam siebie.
Czyżbyś twierdził że matematycznie 21 km nie jest dokładnie tym samym co 21 000 000 mm?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:17, 08 Maj 2008    Temat postu:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:

Irbisol napisał:

Na razie to zostawiamy, bo temat jest inny. I nie nazywaj tego idiotyzmem, (...)

Nigdy nie chodzę do kina - Zawsze chodzę do kina

to jest IDIOTYZM do potęgi nieskończonej.

Jedynym idiotyzmem są twoje pseudonaukowe wywody, więc przestań się podniecać jak przedszkolak. I naucz się czytać - napisałem wyraźnie że na razie ten temat zostawiamy. Jak poradzisz sobie z prostszą matematyką, wrócimy do trudniejszych zadań.

Jeszcze raz, ostatni.

Jak nazywa się operator kiwania głową z góry na dół ?

TAK - po Polsku
NIE - po Bułgarsku

czyli:
Polskie TAK = Bułgarskie NIE

Analogiczny, matematyczny związek języka polskiego z angielskim jest taki:

Polskie NIGDY_NIE = Angielskie NEVER

Spróbuj podważyć którąkolwiek z powyższych równości ! :shock:

Każdy kto twierdzi że, powyższe równości nie zachodzą jest matematycznym SAMOBÓJCĄ !!!

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Nie ma tu żadnego kłamstwa matematycznego.

Jeśli mówię „Z pracy do domu mam 21km”

To tylko idiota może to zrozumieć, iż ma to być dokładność NIESKOŃCZONA czyli twoje:

Tylko idiota będzie to interpretował ściśle matematycznie, a takiej interpretacji się domagasz więc ją masz. Przy okazji warto zauważyć że nazwałeś sam siebie idiotą, i to nie pierwszy raz, sam zobaczysz jak w trakcie dalszej dyskusji będziesz opluwał sam siebie.
Czyżbyś twierdził że matematycznie 21 km nie jest dokładnie tym samym co 21 000 000 mm?

Irbisorze, to jest identyczny nonsens jak w dyskusji między Tobą a Kubusiem i Kajtkiem.

Twierdzisz, że wypowiadający:

Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie

Jest matematycznym psychopatą.

Twierdzisz że aby nim nie być należy podać zastrzeżenia np. chyba że będziesz chory itp.

Udowodniliśmy ci z Kajtkiem, że nawet Bóg nie jest w stanie podać takich zastrzeżeń, bo to przyszłość której nikt nie zna - dlatego ty, człowiek, ich nie podałeś.

Oczywiście że teraz będzisz twierdził że aby nie być matematycznym kłamcą muszę przy podawaniu dowolnej miary podawać tolerancję np.

Z pracy do domu mam 21km z tolerancją +/- 20%

To co wyżej to matematyka ścisła i nie jestem kłamcą, zgadza się ?

Nikt tak nie mówi i nikt nie jest kłamcą nawet jeśli tej tolerancji nie poda ... bo ludzie to nie idioci i tego nie potrzebują.

Tolerancja jest zawsze parametrem domyślnym. Jeśli tolerancja jest istotna to każdy człowiek ją poda np.

Proszę mi przyciąć blachę 120*53cm z tolerancją +/- 0,1 mm.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 9:37, 08 Maj 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 11:04, 12 Maj 2008    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Nikt tak nie mówi i nikt nie jest kłamcą nawet jeśli tej tolerancji nie poda ... bo ludzie to nie idioci i tego nie potrzebują.

Tolerancja jest zawsze parametrem domyślnym. Jeśli tolerancja jest istotna to każdy człowiek ją poda np.

Proszę mi przyciąć blachę 120*53cm z tolerancją +/- 0,1 mm.

Zgadzam się z tym co napisałeś. Co więcej, chciałem żebyś sam to napisał. Teraz, zanim odpowiesz, przypomnij sobie historyjkę o ubrudzonych spodniach i zastosuj powyższe rozumowanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:13, 12 Maj 2008    Temat postu:

Zupełnie czym innym jest tolerancja, mniej czy bardziej dokładna, a zupełnie czym innym jest twierdzenie Irbisola że:

groźba=obietnica=równoważność

Ta równość odbiera każdemu człowiekowi matematyczną wolną wolę, zarówno w obietnicach jak i groźbach !

W twojej równoważności nie ma co przybliżać, w przeciwieństwie do implikacji.

Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L

Każda implikacja zawiera w sobie równoważność implikacyjną, nawet sadysta nigdy nie zostanie kłamcą w przypadku spełnienia warunku kary. Sadysta, choćby nie wiem jak chciał, nigdy nie osiągnie równoważności bo nie jest Bogiem. Ten przykład na który się powołałeś o tym świadczy !

Zauważ, że w twojej równoważności IDEAŁEM jest powyższy psychopata wykonujący 100% gróźb i właśnie do takiego czegoś możesz się przybliżać ... życzę powodzenia w dążeniu do swojego idola, ja w to nie wchodzę. :grin:

W przypadku miary im podasz dokładniejszą tym jesteś bliżej ideału czyli matematyki nieskończenie dokładnej. Dokładnie to samo jest z twoją równoważnością im mniej kar darujesz tym bliżej będziesz swego IDEALNEGO pyschola, jak darujesz zero kar to będziesz IDEALNYM psycholem, wypełniającym w 100% warunki równoważności.

Wniosek:

groźba = równoważność

to IDIOTYZM !!!

W implikacji człowiek ma 100% wolnej woli, jest normalny, może wszystko i nie musi łamać żadnej matematyki, czyli implikacji.

Udowodnij, że to samo zachodzi w twojej równoważności.

W twojej równoważności masz tak:

Wszyscy którzy wypowiadają groźby jak wyżej są PSYCHOLAMI :shock: :shock: :shock:

Sam to napisałeś, zgadza się ?

P.S.
Najwazniejszy jest ten aksjomat:

Mam prawo darowac dowolną karę i nie mam prawa zostać kłamcą matematycznym.

Przykład:
JPII i Ali Agca
Chrystus i zbrodniarz na Krzyżu

W równoważności JPII i Chrystus sa kłamcami, zaś w implikacji NIE !!!!

Czy to cie przekonało ?

Jeśli nie to odpowiedz sobie na pytanie dla ilu ludzi ideałem jest psychopata a dla ilu Chrystus ?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 22:02, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 9 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin