Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kubuś vs Komandor o logice matematycznej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:07, 24 Lip 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1550.html#243798

Komandor napisał:
Nie pracowałeś przypadkiem u Intela przy opracowywaniu Pentium? Rozumiem... wylali... trauma...


Komandorze, nie mam nic przeciwko bajkom w które ludzkość wierzy, wręcz przeciwnie, mówię to całkiem serio - uwielbiam naukowe bajki, jeśli tylko poprawnie opisują rzeczywistość w naszym Wszechświecie.
Pisałem przecież niedawno że w moich podręcznikach do nauki elektroniki pracują najprawdziwsze krasnoludki, a prąd elektryczny, wbrew temu co twierdzą Ziemianie, to pchły biegnące od wyższego do niższego potencjału.
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1425.html#243402
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1425.html#243414

Naukowe bajki nie mogą jednak robić z ludzi DEBILI, a dokładnie to robi bajka Ziemian KRZiRP zwana:

Przykładowe twierdzenia prawdziwe w logice „matematycznej” Ziemian:
Jeśli śfinie latają to krowy szczekają
Jeśli krowy szczekają to samoloty latają
Jeśli kwadrat jest kołem to trójkąt ma trzy boki

W obliczu tych bredni, nasz kochany Krowa jest matematycznym geniuszem, jest po prosto poetą:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1525.html#243746
Wielki Krowa = prąciem prąciem panowie napisał:
"Prądy atmosferyczne, morskie, rzeczne a nawet zdawałoby się niedorzeczne strumienie, przekształcają się w wartkie nurty cywilizacyjne. A wszystko przez bakterie męskie, odnajdujące ujście w prąciach. Gdyby kobiety były uległe jak ulęgałki, cała twórczość męska byłyby pochłaniana w pochwach, po czym w części wyłaniana jako wartość dodana."

oto Moje Słowo

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1525.html#243754
ja W.K. napisał:
Wielki Krowa napisał:

Prawo 7-latków Wielkiego Krowy:
I. Prąd powstaje podczas chodzenia do pracy, do kościoła, do szkoły, na zajęcia, do przychodni, na wybory
II. Napięcie znajduje się na pięcie
III. Potencjał to potęga tkwiąca w kroku
IV. Poziomem odniesienia siły przyrodzenia jest ziemia
V. Do zatrzymania doprowadza zwarcie nóg, zaś do wzbudzania łaskotanie stóp


Wielki Krowa - ten co wolno płynąc porusza rzeczywistość energicznym krokiem.

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1450.html#243446
Krowa=jakrów napisał:
Napięcie jak sama nazwa wskazuje jest na pięcie
Odnosi się to do chodzenia, podczas chodzenia, za każdym krokiem powstaje napięcie, oczywizda nie można uczynić napięcia podskakując na jednej nodze, gdyż wtedy nie dotykamy pięta podłoża tylko palcami


Teksty Krowy można potraktować jako poezję, świetny dowcip.
Natomiast twierdzenia Ziemskich matematyków wyżej nie są niestety dowcipem, oni te twierdzenia traktują całkiem serio. Najbardziej przerażający jest fakt, że o ile 40 lat temu tego typu matematycznych debilizmów w ogóle nie było w podręcznikach matematyki dla LO, to teraz zaczynają się masowo pojawiać w podręcznikach matematyki do pierwszej klasy LO - sam widziałem z ładnych kilka stron bredzenia jak wyżej w podręczniku mojego syna do I klasy LO.

… a dowód z Wikipedii jest chociażby tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli pies ma osiem łap, to Księżyc krąży wokół Ziemi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:00, 24 Lip 2015    Temat postu:

.

Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 21:41, 25 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:00, 24 Lip 2015    Temat postu:

....

Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 21:39, 25 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:00, 24 Lip 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1550.html#243818

Komandor napisał:

Rafałku. To co wypisujesz tylko potwierdza moją tezę, że jesteś jak ten człowiek znający doskonale nuty, notacje muzyczne, zasady kompozycji ale niezdolny do odbierania muzyki.
Ty zwyczajnie nie wiesz czym jest nauka a szczególności matematyka i fizyka.

Nie rozumiesz nawet dlaczego te empiryczne prawa Kirchhoffa są tak uniwersalne. a są bo wynikają z ogólnego prawa zachowania masy, energii, pędu, ładunku... a nawet matematycznych najprostszych praw np dodawania.

Bo jak dodawanie potraktować jako węzeł a składniki i sumę jako rozgałęzienia to też wyjdzie, że suma składników wchodzących do działania (węzła) będzie równa temu co wyjściu. I jak umownie tym na wejściu (składnikom) nadasz znak plus a temu co wychodzi (sumie) minus to będziesz miał I PK.

No i co że masz I prawo Kirchhoffa?
Sieć podlegająca pod równania Kirchhoffa (np. sieć elektryczna czy pneumatyczna) potrzebuje jeszcze dwóch rzeczy:
1.
II prawa Kirchoffa (tu już twoje liczby leża i kwiczą)
2.
Prawa Ohma, czyli zdefiniowania co to jest rezystancja (tu również twoje liczby leżą i kwiczą).
Definicja rezystancji gałęzi jest następująca:
R=U/I

Możliwe, że da się opracować teorię liczb (teoretycznie to możliwe) mówiącą jakie liczby w gałęziach sieci o n węzłach spełniają układ podlegający pod prawa Kirchhoffa - pozostawiam to zadanie ziemskim matematykom. To będzie coś w stylu twierdzenia odwrotnego dla twierdzenia Pitagorasa.

Sieć podlegająca pod równania Kirchhoffa (np. sieć elektryczna) to na 100% nie jest to co ci się wydaje Komandorze, to nie jest układ gałęzi gdzie zapiszesz sobie przypadkowe wartości wektorów napięcia i powiesz:
O!
Zbudowałem sieć elektryczną podlegająca pod prawa Kirchhoffa, a Kubuś to głupek.
W ten sposób to masz Komandorze GÓWNO a nie sieć podlegającą pod równania Kirchhoffa.

Poza tym nie wiem jak można być takim głąbem (jeszcze trochę a przyznam rację Panu Baryckiemu :) ) by nie zrozumieć iż wyżej, dzięki tobie właśnie, obaliłem definicję potencjału elektrycznego zaprezentowaną w świętej księdze Ziemian, Wikipedii.

Usprawiedliwia cię wyłącznie fakt, że jak sam przyznałeś jesteś amatorem, zarówno fizykiem, jak i matematykiem. Miałeś za dużo czasu na swoim okręcie i naczytałeś się książkowych głupot, przyjmując je za świętą prawdę objawioną - cóż, zdarza się, ja to rozumiem.

Komandor napisał:

No ale rysując sobie na piasku w atrium Pitagorasowi, wszystko grało.

Pitagoras jest genialny w naszym Wszechświecie i nic go nie ruszy, w szczególności te twoje debilizmy jakoby twierdzenie Pitagorasa załamywało się na przestrzeni krzywej np. kuli.
Totalnie nie rozumiesz matematyki, podobnie jak wielu Ziemian - patrz Wiki gdzie autor z zapałem godnym lepszej sprawy punktuje gdzie twierdzenie Pitagorasa nie działa.
Prawda jest taka Komandorze:
W ogóle nie rozumiesz matematyki ścisłej (podobnie jak autor w Wikipedii):
[link widoczny dla zalogowanych]
Twierdzenie Pitagorasa nie musi być prawdziwe dla „rzeczywistych” trójkątów mierzonych we wszechświecie, w geometrii nieeuklidesowej. Jednym z pierwszych matematyków, którzy zdali sobie z tego sprawę był Carl Friedrich Gauss, który bardzo starannie mierzył wielkie trójkąty w swoich badaniach geograficznych, aby sprawdzić prawdziwość twierdzenia. Na powierzchni kuli twierdzenie to nie jest spełnione, gdyż obowiązuje tam geometria sferyczna będąca szczególnym przypadkiem nieeuklidesowej geometrii Riemanna. Ogólna teoria względności mówi, że w polach grawitacyjnych twierdzenie jest fałszywe, gdyż tam także obowiązuje zmodyfikowana geometria Riemanna. Również w olbrzymich skalach kosmicznych to twierdzenie może być nie spełnione w związku z krzywizną przestrzeni w wielkiej skali − problem krzywizny jest jednym z otwartych problemów.

Uwaga Komandorze:
Twierdzenie Pitagorasa dotyczy MATEMATYCZNEJ, idealnej przestrzeni płaskiej nieczułej na wszelkie krzywizny, w szczególności kuli czy naszego Wszechświata.
Masz jakiś problem z abstrakcyjnym myśleniem?
Nie jesteś sobie w stanie wyobrazić takiej przestrzeni?
Oczywistym jest że przykładowo na kuli obowiązują prawa matematyczne dotyczące kuli.
Zarzut że klasyczne twierdzenie Pitagorasa nie działa na kuli (w dowolnej przestrzeni krzywej też nie działa) jest takim samym debilizmem, jak zarzut iż na kuli nie działają wzory na pole trójkąta, wysokości w trójkącie równobocznym, objętości sześcianu etc.

Zauważ, że wszystkie twoje przykłady „załamywania się” praw matematyczno fizycznych, np. Newton przestaje ci działać przy prędkościach bliskich światła są przykładami „załamywania się” praw matematyczno-fizycznych w kierunku MAKRO, gdy dążymy do nieskończoności. Jeśli dokładność obliczeń cie nie zadawala to przechodzisz do teorii względności i po bólu.

Pewne jest, że dzięki tobie mamy dowód iż teoria może się załamywać także gdy posuwamy się do świata MIKRO!

Zacytujmy Wikipedię:
[link widoczny dla zalogowanych]
Potencjałem elektrycznym Vx w dowolnym punkcie P pola nazywa się stosunek pracy W wykonanej przez siłę elektryczną przy przenoszeniu ładunku q z tego punktu do nieskończoności, do wartości tego ładunku
Jednostką potencjału jest 1 V (wolt)


Doskonale widzimy, że to jest odpowiednik znanej ziemianom teorii względności bo mowa tu jest o przenoszeniu ładunku do nieskończoności.

Problem w tym, że w skali MIKRO jakim są układy opisywalne prawami Kirchhoffa …
ta definicja potencjału się załamuje!

Czego bezdyskusyjny dowód jest dwa posty wyżej:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1550.html#243786

Odpowiednikiem tego faktu byłoby załamanie się teorii względności przy małych, Ziemskich prędkościach.
Teoria względności nie załamuje się przy małych prędkościach, natomiast teoria Ziemskiego potencjału (mówiąca o nieskończoności) załamuje się w sieciach zamkniętych opisywalnych prawami Kirchhoffa, czyli w świecie mikro … w NASZYM ŚWIECIE!
… czego dowód dwa posty wyżej!

Komandorze, czy zgadzasz się z tym bezdyskusyjnym faktem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:50, 24 Lip 2015    Temat postu:

fiklit napisał:
Ad Efekt motyla.
Rafał czy chcesz przekazać, że twoim zdaniem rozbieżności w wynikach są skutkiem błędów w sprzęcie, czy może że ktoś się strzelił podczas wykonywania obliczeń?

Fiklicie, odpowiedź na twój post jest tu:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/o-algebrze-boole-a,7718-800.html#243840
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:44, 24 Lip 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1550.html#243854

Pięta Achillesowa Ziemskiej fizyki!
czyli:
Kwadratura koła dla ziemskich fizyków (i matematyków).

Komandor napisał:
A wiedzą w stumilowym lesie co to jest czynnik Lorentza?

I czym wiedzą, że dla tych małych prędkości dąży on do 1 i wówczas nie ma sensu uwzględniania niego z niego wynika.
Np przy obliczaniu pędu nie ma sensu uwzględniać relatywistycznego wzrostu masy. Nie ma sensu uwzględniać dylatacji czasu itd....

Skoro gamma dla dla nas olbrzymiej prędkości 10 000 km/h jest nieznacznie większe od 1.

100 000 000 [km2/h2] : 100 000 000 000 000 000 [km2/h2] = 1 : 100 000 000 = 0, 000 000 001

pierwiastek z 1 - 0,000 000 001 = pierwiastek z 0.999 999 999 = 0.999 999 995

a 1:0.999 999 999 5 = 1,000 000 000 5

I taki będzie współczynnik gamma. Czyli obiekt o masie 1 tony (1 000 000 g) zwiększy swą masę o pół miligrama.

Rozumiesz już dlaczego nie zawracamy sobie głowy obliczeniami uwzględniającymi mechanikę relatywistyczną?

Co nie znaczy, że i za jej pomocą nie policzmy wszystkiego co można policzyć za pomocą wzorów mechaniki klasycznej.

Tylko po co się męczyć jak można użyć prostszych i z wystarczającą dokładnością oddających rzeczywistość wzorów.

Komandorze, mój ostatni post to był dowcip.
Ja nie wnikam w teorię względności, ona działa i dla prędkości bliskich światła, jak również dal prędkości MIKRO, czyli dowolnie małych.
Ja się czepiam 100% analogii, czyli ziemskiej definicji potencjału elektrycznego.

Przypomnę historyczny post o co mi chodzi.
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1500.html#243666
rafal3006 napisał:
Wykłady elektryki z dedykacją dla Komandora

Temat:
Potencjały elektryczne w sieci elektrycznej

Weźmy naszą sieć z czterema punktami węzłowymi Va, Vb, Vc i Vd.
Kod:


Va           U=7V           Vb
O  ---------------------->  O
^                           ^
|                           |
|U=2V                       |U=4V
|            U=5V           |
O  ---------------------->  O
Vd                          Vc

Dla potrzeb definicji potencjału i napięcia nie musimy znać szczegółowej budowy każdej z gałęzi sieci, rozpływ prądów w gałęziach też jest nieistotny!

Najważniejsze są kierunki wektorów napięć i wartości napięć w poszczególnych gałęziach.
Uwaga!
Dokładnie tą informację otrzymujemy rozwiązując sieć równaniami Kirchhoffa.
Zauważ komandorze, że póki co nie masz bladego pojęcia jakie są wartości potencjałów w punktach Va, Vb, Vc i Vd.

Ja też nie mam, nawet Bóg nie ma pojęcia!

Dlaczego Bóg nie ma pojęcia?
Bo wartości potencjałów zależą od przyjętego wspólnego punktu odniesienia, a póki co takiego nie ustaliliśmy.

Ten wspólny punk odniesienia możemy ustawić na dowolnym punkcie.
Czyli dla czterech punktów możliwe są cztery ZESTAWY wartości potencjałów Va, Vb, Vc i Vd.

Przyjmijmy za wspólny punkt odniesienia punkt Va:
Va=0V - bo potencjał dowolnego punktu w sieci wzglądem samego siebie jest równy 0V
Napięcie w punkcie Va wzglądem punktu Va obliczamy z definicji napięcia.
Uaa = Va-Va =0

Uwaga!
Dopiero teraz możemy w trywialny sposób policzyć pozostałe potencjały korzystając z II prawa Kirchhoffa.
I.
Potencjały liczone względem punktu A
Va =0V
Vb=7V
Vc=7-4=3V
Vd=-2V

II.
Potencjały liczone względem punktu B.
Va=-7V
Vb=0V
Vc=-4V
Vd=-9V

III.
Potencjały liczone względem punktu C.
Va=4-7=-3V
Vb=4V
Vc=0V
Vd=-5V

IV.
Potencjały liczone względem punktu D
Va=2V
Vb=2+7=9V
Vc=2+7-4=5V
Vd=0V

Definicja napięcia (Kubusiowa):
Napięcie to różnica dwóch potencjałów liczonych (mierzonych) względem tego samego punktu odniesienia!

Policzmy sobie napięcie Uac w każdym z tych czterech punktów odniesienia!
I.
Uac = Vc-Va =3-0=3V
II.
Uac = Vc-Va = -4-(-7) = 3V
III.
Uac = Vc-Va = 0-(-3) = 3V
IV.
Uac=Vc-Va = 5-2 = 3V

Czy już widzisz Komandorze dlaczego jedyną poprawną definicją napięcia jest definicja Kubusiowa?
To wytłuszczone w Kubusiowej definicji napięcia jest kluczowe i hiperważne, nie możemy bowiem mieszać potencjałów z różnych punktów odniesienia I, II, III, IV.

Nie wiem czy zauważyłeś Komandorze, że Kubuś poszedł na łatwiznę.
De Facto w powyższej sieci mamy jedno oczko w którym musi być spełnione II prawo Kirchhoffa, czyli suma wektorów w oczku jest równa zeru. Wartości wektorów mogą tu być absolutnie dowolne, byleby suma wektorów w oczku była równa zeru.
Tym samym mamy twierdzenie odwrotne dla sieci Kirchhoffa polegające na doborze takich liczb i kierunków wektorów w sieci aby II prawo Kirchhoffa było spełnione.
Dla prostego oczka jak wyżej sprawa jest trywialna.
Zauważ jednak, że ja nie precyzuję tu rzeczywistej budowy każdej gałęzi.
W pojedyńczej gałęzi może być cokolwiek:
1. Goły rezystor
2. Rezystor plus źródło napięcia
3. Dowolnie skomplikowana sieć o n gałęziach

Ten ostatni przypadek jest tu najciekawszy.
W skrajnym przypadku w każdej z gałęzi może być zawarta „podsieć” o np. milionie gałęzi.
Taką „podsieć” możemy wydzielić i obliczać niezależnie tzn. bez problemu policzymy spadki napięć w każdej z miliona gałęzi „podsieci”.
Warunek jest tylko jeden, aby bilans tej sieci dawał spadek napięcia w gałęzi, jak na naszym schemacie wyżej np.
Uab = Vb-Va =7V
Jak spełnić ostatni warunek?
Rysujemy sobie źródło napięcia stałego o wartości E=7V ... i po bólu.
Tak więc matematycznie sprawa jest niesłychanie trywialna.
Zauważmy, że źródło napięcia E ma polaryzację +/-, co oznacza że nie możemy go podłączyć do punktów A i B jakkolwiek, musimy podłączyć + do +, - do -.
Sam fakt że w ziemskich definicjach zarówno potencjału, jak i napięcia olewana jest kierunkowość tych pojęć, dyskwalifikuje te definicje ... jakby powiedział Idiota z ateisty.pl, to są niebotyczne brednie a nie poprawne definicje Fizyczno matematyczne!

Wynika z tego, że rzeczywista budowa sieci którą narysowałem wyżej jest nieistotna, istotne jest że nasze wektory spełniają II prawo Kirchhoffa.
II prawo Kirchhoffa:
Suma napięć w węźle jest równa zeru.

Skupmy się na naszej sieci o czterech punktach węzłowych jak wyżej.
Trzeba być absolutnym DEBILEM fizyczno-matematycznym, aby negować iż punkty Va, Vb, Vc i Vd to potencjały elektryczne, o których mówi definicja potencjału z Biblii Ziemian zwanej Wikipedią.

[link widoczny dla zalogowanych]
Potencjałem elektrycznym Vx w dowolnym punkcie P pola nazywa się stosunek pracy W wykonanej przez siłę elektryczną przy przenoszeniu ładunku q z tego punktu do nieskończoności, do wartości tego ładunku
Jednostką potencjału jest 1 V (wolt)


[link widoczny dla zalogowanych]
Napięcie elektryczne – różnica potencjałów elektrycznych między dwoma punktami obwodu elektrycznego lub pola elektrycznego. Symbolem napięcia jest U. Napięcie elektryczne jest to stosunek pracy wykonanej podczas przenoszenia ładunku elektrycznego między punktami, dla których określa się napięcie, do wartości tego ładunku. Wyraża to wzór:
Uab = Vb-Va
przy czym zakłada się, że przenoszony ładunek jest na tyle mały, iż nie wpływa znacząco na zewnętrzne pole elektryczne


Kwadratura koła dla ziemskich fizyków (i matematyków):
Panowie fizycy i matematycy!
Każdy z was potrafi rozwiązać sieć elektryczną o n punktach węzłowych. Problem sprowadza się tu do rozwiązania trywialnego układu równań liniowych z którym bez problemu radzi sobie każdy komputer.
Załóżmy że rozwiązaliście trywialną sieć o 4 punktach węzłowych jak w cytacie wyżej.

Macie zatem policzone spadki napięć we wszystkich gałęziach sieci. Wiecie też doskonale, że węzły sieci Va, Vb, Vc i Vd to potencjały elektryczne mające pewną wartość fizyczną mierzoną w Voltach.
Znacie także poprawną definicję napięcia elektrycznego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Napięcie elektryczne – różnica potencjałów elektrycznych między dwoma punktami obwodu elektrycznego
Uab=Vb-Va


Na czym polega wasza kwadratura koła?
[link widoczny dla zalogowanych]
Potencjałem elektrycznym Vx w dowolnym punkcie P pola nazywa się stosunek pracy W wykonanej przez siłę elektryczną przy przenoszeniu ładunku q z tego punktu do nieskończoności, do wartości tego ładunku
Jednostką potencjału jest 1 V (wolt)


Korzystając z Waszej definicji potencjału elektrycznego ( i tylko z niej!) policzcie potencjały elektryczne w punktach węzłowych Va, Vb, Vc i Vd rozwiązanej przez was sieci.

Jeśli tego nie potraficie, a pewnym jest że nie potraficie, to będzie to dowód iż wasza definicja potencjału elektrycznego nie działa w sieciach zamkniętych, opisywalnych równaniami Kirchhoffa!

Wniosek:
Wasza definicja potencjału elektrycznego jest ewidentnie fałszywa, nadaje się do remontu kapitalnego … albo i do kosza.
cnd

Podsumowując:
1.
Poproszę cie Komandorze o policzenie wartości potencjałów Va, Vb, Vc i Vd w naszej sieci na mocy definicji potencjału zapisanej w twojej świętej księdze, Wikipedii.
2.
Zauważ, że przy użyciu Kubusiowej definicji potencjału (totalnie innej niż ludzików!) sprawa jest nieprawdopodobnie banalna, a matematyka nie wychodzi tu poza tabliczkę dodawania do 10!

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1550.html#243818
Komandor napisał:

Rafałku. To co wypisujesz tylko potwierdza moją tezę, że jesteś jak ten człowiek znający doskonale nuty, notacje muzyczne, zasady kompozycji ale niezdolny do odbierania muzyki.
Ty zwyczajnie nie wiesz czym jest nauka a szczególności matematyka i fizyka.

Komandorze, udowodnij wszystkim widzom, iż twoja muzyka nie jest ostatnią muzyką rozpaczy tonącego Titanika, czyli rozwiąż kwadraturę koła Ziemskich fizyków i matematyków!

Do dzieła Komandorze, cała ludzkość (znaczy fizycy bo innym to lata) patrzy na Ciebie, wierząc że dasz radę odeprzeć atak Kubusia na ziemską definicję potencjału elektrycznego.
Historia świata jest teraz w twoich rekach Komandorze! :fight:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 7:07, 25 Lip 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 3:25, 14 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/kawiarnia-script-src-http-wujzboj-com-sfinia-desec-js-script,17/nuda-najwieksza-zbrodnia-wobec-intelektu,8006.html#245264

Michał Dyszyński napisał:
rafal3006 napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Zakładam jednak "możliwość wycieczki umysłu" na tereny zagrożenia. Ale umysł wzięty z raju JEST SILNY, on nawet wchodząc na taki teren, nie podlega niebezpieczeństwu. Może ten teren oglądać, ekspolorować w różnych aspektach, ale zło go się nie ima.

Można wiedzieć skąd w Niebie wziąłeś świadomość zła?
... z wycieczki turystycznej na Ziemię?

W niebie, takim jak ja je rozumiem wszystkie umysły są w pełni świadome. Wszystkie umysły rozumieją czym jest zło, zagrożenie, cierpienie, choć jednocześnie nie obawiają się żadnego z tych elementów, bo są doskonale chronione zarówno przez własny stan świadomości, jak i ogólnie "miejsce", w którym bytują.
Choć oczywiście można mieć inne zdanie na ten temat...

A skąd to "wiem"?
To jest synteza wynikająca zarówno z moich przemyśleń, jak też i pewnych danych źródłowych - np. tekstów biblijnych. Można by tu dołączyć (rozumiem jako nieobowiżujące, ale jednak gdzieś w tle możliwe do zaakceptowania) świadectwa części osób mających doświadczenia mistyczne.
Oczywiście, jest to KONCEPCJA - nikogo przecież nie zmuszam (a nie miałbym jak...) do wierzenia w moją wizję nieba.

Wynika z tego, że mieszkańcy Nieba mogą sobie przez szybkę oglądać wszelkie zło NASZEGO Wszechświata, ale nic a nic na to zło nie mogą poradzić.
Rzeczywiście nie nudzą się oglądając poczynania zła typu Hitler, Stalin etc.
... tylko komu to sprawia przyjemność?
... mieszkańcom Nieba?
Sensowne jest założenie iż Ziem typu NASZA Ziemia może być w naszym Wszechświecie wiele, że nie jesteśmy sami we Wszechświecie.

Wniosek:
Mieszkańcy Nieba oglądają zło przez szybkę, ale nie mają na to co się dzieje najmniejszego wpływu, nie mogą przykładowo zabić Hitlera aby położyć kres złu na ziemi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:08, 14 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/kawiarnia-script-src-http-wujzboj-com-sfinia-desec-js-script,17/nuda-najwieksza-zbrodnia-wobec-intelektu,8006-25.html#245286

Michał Dyszyński napisał:
rafal3006 napisał:
Wynika z tego, że mieszkańcy Nieba mogą sobie przez szybkę oglądać wszelkie zło NASZEGO Wszechświata, ale nic a nic na to zło nie mogą poradzić.
Rzeczywiście nie nudzą się oglądając poczynania zła typu Hitler, Stalin etc.
... tylko komu to sprawia przyjemność?

Nie wiem komu miałoby to sprawiać przyjemność, ale raczej nie istotom w niebie. Nie wszystko co jest, służy do sprawiania przyjemności; nawet jeśli jest do tego dostęp dla istot z nieba.
Z kolei pytanie o ten świat, jaki znamy - dlaczego taki jest? - jest innego rodzaju, porusza taką masę dodatkowych zagadnień, że odpowiadanie na niego w kontekście samego nieba jest trudne i chyba niewystarczające. Ale jeśli już jakiś trop miałbym tutaj uruchomić, to chodzi o to, że wszystkie doświadczenia ludzkości składają się na pewną ogólną WIEDZĘ O CZŁOWIEKU. Ta wiedza jest niezbędna dla zrozumienia siebie, w jakimś sensie też jest osądem tego człowieka, który dodatkowo - dzięki poznaniu tego, jak działał w konkretnych życiowych sytuacjach - dowiaduje się kim konkretnie jest. Ta wiedza jest o tyle niezbędna, że wszystko co ostatecznie człowiek zdecyduje musi być OPARTE NA PRAWDZIE, na stanie faktycznym, tzn. oparte na tym jak to rzeczywiście konstrukcja owego człowieka jest w stanie odczuć, jak on potrafi z tym zadziałać. To zdobywanie wiedzy o sobie jest jednym najważniejszych celów ludzkich zmagań na tym łez padole. Choć nie jedynym celem.


Prawo rozpoznawalności pojęcia

Wyobraźmy sobie, że urodziliśmy się i żyjemy w inkubatorze trzymającym idealną temperaturę:
t = const = 36,6 stopnia
Jest oczywistym, że dla nas pojecie ciepło/zimno nie istnieje bo nie jesteśmy w stanie zmierzyć choćby najmniejszej różnicy temperatur, co więcej, nawet na poziomie abstrakcyjnym nie jesteśmy w stanie zrozumieć (zdefiniować) pojęć ciepło/zimno - to są pojęcia nie z naszego Wszechświata (inkubatora).
Tak wiec aby zrozumieć pojęcie „ciepło” musimy rozumieć co to jest „zimno = nie ciepło”.
Dokładnie o tym jest prawo rozpoznawalności dowolnego pojęcia p w naszym Wszechświecie.

Prawo rozpoznawalności pojęcia:
Pojęcie p jest rozpoznawalne wtedy i tylko wtedy gdy rozpoznawalne jest zaprzeczenia tego pojęcia (~p)

Przykład:
[pies] =1 - wartość logiczna pojęcia „pies” jest równa 1 bo jest to pojęcie rozpoznawalne w Uniwersum
Przyjmijmy rozsądną dziedzinę dla tego pojęcia:
D = ZWZ - zbiór wszystkich zwierząt

Bez żadnego trudu jesteśmy w stanie podać definicję wystarczającą tego pojęcia:
Pies to zwierzę szczekające, przyjaciel człowieka
P=S*PC
Oczywiście bez problemu rozumiemy pojęcie nie pies (~P):
~P to dowolne zwierzę nie będące psem
Ogólnie:
~P=[ZWZ-pies]
Nie pies (~P) to zbiór wszystkich zwierząt z wykluczeniem psa.

Spełniona jest tu definicja dziedziny:
P+~P = [pies]+[ZWZ-pies] = [ZWZ] =1
P*~P = [pies]*[ZWZ-pies] = [] =0

Podsumowując:
Czy zgadzasz się Michale że próba definiowania jak to będzie tam w Niebie, tu na Ziemi, jest odpowiednikiem próby definicji pojęcia ciepło/zimno w inkubatorze wyżej opisanym?

Tego typu próby to również mniej więcej definicja (poprawna!) dzisiejszego "matematyka":

[link widoczny dla zalogowanych]
Matematyk to ślepiec w ciemnym pokoju szukający czarnego kota, którego tam w ogóle nie ma.
Autor: Karol Darwin
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:05, 19 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-350.html#245882

Komandor napisał:

PS. Kiedyś prosiłem Kubusia i Mańka o jakieś znaczące i znane w kraju i za granicą (nawet jak tylko w III. Świecie) polskie marki. Nawet takie rupiecie jak Ursus, Jelcz, Star, Cegielski, Diora...
Ale nie od gaci czy kiełbasy. I dupa.

Już niedługo Komandorze takie pojęcia jak: algebra Kubusia, prawa Kubusia, prawa Prosiaczka będzie znało każde 5-cio letnie dziecko na Ziemi ... a algebra Kubusia będzie nauczana we wszystkich szkołach średnich świata.
Oczywiście stara logika matematyczna (dosłownie wszystkie jej definicje!) wyląduje w koszu na śmieci.
Czy to wystarczy jako wkład Polski do nauki?

... dowód iż algebra Kubusia wkrótce zapanuje nad światem jest tu:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/o-algebrze-boole-a,7718-825.html#245718
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:07, 19 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-350.html#245888
Czarna_Mańka napisał:
Kubuś! nie zaczynaj bo Cie tak palnę, że z głodu umrzesz w powietrzu

TU dopiero upał odpuscił po 2 tygodniach masakry
to teraz Ty chcesz mi życie zatruć? :think:


Algebra Kubusia to nowa, naukowa religia, jest na tyle mądra iż nie będzie cie zmuszać na siłę do przyjęcia nowej wiary (jeśli znasz starą logikę matematyczną) przy pomocy madejowego łoża - pozwólmy "matematykom" starej daty:
Jeśli koło jest kwadratem to trójkąt ma trzy boki
... umrzeć w spokoju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:00, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-375.html#246066

Komadorze, to co wypisujesz jest kompletnie nie na temat.
Zadałem ci precyzyjne pytanie i oczekuję precyzyjnej odpowiedzi na temat!

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-350.html#246006
rafal3006 napisał:

Twoja tęsknota do komunizmu Komandorze jest żałosna, to gówno już było i na szczęście minęło...

Podsumowując:
Wyłóżcie z Barckim karty na stół, czego chcecie, do czego zmierzacie, skoro tak zawzięcie wymachujecie sztandarem "Komuno wróć!"


Konkretne pytanie:
Czy Komandor (i Pan Barycki) byłby szczęśliwy z powrotu do Polaki komunizmu, czyli legalizacji jedynie słusznej partii (np. PZPR?), a co za tym idzie, zdelegalizowaniem wszelkiej opozycji?
Czyli...
"Gułagi dla wszelkiej opozycji" - jak mawia miszcz Barycki.

W jaki sposób w takim systemie odwołać dyktatora np. Fidela Castro?


Cytować Internet każdy może …
Co ty na poniższe Komandorze?

[link widoczny dla zalogowanych]

Polska awansuje w światowym rankingu dobrobytu. Jesteśmy zadowoleni z poziomu życia

Polska zajęła 31. miejsce w globalnym rankingu World Prosperity Index obejmującym 142 kraje świata, wytwarzające łącznie 99 proc. światowego PKB. W ubiegłym roku Polska była w tym rankingu na miejscu 34. Co ciekawe, Polacy twierdzą, że są zadowoleni z poziomu życia. Deklarowany wskaźnik zadowolenia to 69,1 proc. i jest o blisko 10 pkt. proc. wyższy od światowej średniej, wynoszącej 59,4 proc.

Najlepiej Polska wypada w kategorii bezpieczeństwa, w której zajęła lokatę 24., a najsłabiej w kategorii osobistych swobód i wolności – zajęła 58 miejsce. W rankingu uwzględniono osiem kategorii m.in. przedsiębiorczość, szkolnictwo, opiekę zdrowotną, kapitał społeczny.

Zatrudnienie poniżej średniej

Ze szczególnego zestawienia obejmującego głównie wyniki ankiety z 2013 r., choć w niektórych przypadkach także z lat wcześniejszych wynika, że Polska ma niższy od światowej średniej wskaźnik zatrudnienia (aktywnej na rynku pracy siły roboczej w stosunku do liczby ludności w wieku produkcyjnym) i niższe od przeciętnej zaufanie do instytucji finansowych.

Ma za to wyższy wskaźnik oszczędności ludności i niższy nierentownych (zagrożonych) kredytów. Ogólnie Polacy są zadowoleni z poziomu życia.

Deklarowany wskaźnik zadowolenia - 69,1 proc. jest o blisko 10 pkt. proc. wyższy od światowej średniej, wynoszącej 59,4 proc.

79 proc. Polaków uważa swój kraj za dobre miejsce dla otwarcia biznesu (globalna średnia wynosi 70 proc.), ale tylko 43,3 proc. ankietowanych uważa, że w Polsce można dorobić się ciężką pracą (wobec globalnej średniej 80,5 proc.).

Wojsko na tak

88 proc. Polaków ma zaufanie do wojska, ale mniej niż 50 proc. (43,5 proc.) do wymiaru sprawiedliwości. 17,8 proc. jest zadowolonych z rządu (globalna średnia 51,7 proc.), 69,5 proc. jest subiektywnie przeświadczonych, że biznes i polityka są skorumpowane (światowa średnia 66,4 proc.).

73,1 proc. ankietowanych Polaków czuje się bezpiecznie wieczorem na ulicy, ale tylko nieco więcej niż 50 proc. uważa, że Polska jest dobrym krajem do życia dla mniejszości i imigrantów.

Z raportu Instytutu Legatum wynika też, że Polacy są społeczeństwem religijnym (68,7 proc. ankietowanych było w ub. tygodniu w kościele, globalna średnia to 49,2 proc.). 90,8 proc. sądzi, że w trudnej sytuacji życiowej może polegać na rodzinie i znajomych (światowa średnia to 79,9 proc.). Jednak Polacy mniej chętnie angażują się w wolontariacie i są nieco bardziej nieufni niż średnia dla wszystkich państw rankingu.

Na czele

Spośród dawnych krajów postkomunistycznych najlepiej w rankingu wypada Słowenia – na miejscu 24 i Czechy - na 29. Węgry są na 39, Ukraina na 63, a Rosja na 68 miejscu. Najlepiej prosperującym krajem świata jest Norwegia. W pierwszej dziesiątce znalazły się również trzy inne państwa skandynawskie: Dania, Szwecja i Finlandia.

Na drugim miejscu wśród krajów o najwyższym poziomie dobrobytu jest Szwajcaria, a na trzecim Nowa Zelandia.

Wielka Brytania uplasowała się na miejscu 13., tuż przed Niemcami. Włochy są niżej od Polski na miejscu 37. Najgorzej ocenionym w rankingu krajem świata jest Republika Środkowej Afryki.

Instytut Legatum z siedzibą w Londynie jest charytatywnym think tankiem wchodzącym w skład Legatum Group, uważającym, że dobrobytu nie należy mierzyć wyłącznie wskaźnikami gospodarczymi, lecz także innymi, wpływającymi na to, jak ludzie się czują i oceniają swój standard życia. Instytut chce zrozumieć, co powoduje, że jednym krajom udaje się wybić, a innym nie, i co jest hamulcem dla indywidualnego sukcesu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:01, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-375.html#246072
Komandor napisał:
Rozmawialiśmy o gospodarce, problemach jakie musiała rozwiązać PRL i dlaczego było i nadal jest biednie w porównaniu z sąsiadami, szczególnie tymi z Zachodu..
Twoje pytanie o moim szczęściu i tęsknotach jest nie na temat.
Twoja teza, że ja Konkretnie (nie wiem jak Barycki) wołam "Komuno wróć" jest nieuprawniona. Tym bardziej, że wielokrotnie pisałem, że teraz jest mi lepiej bo należę do 10% najbogatszych (tak kiedyś przeczytałem o mojej grupie dochodów) chociaż osobiście tego aż tak dobrze nie odczuwam.

"Komuna" trwała u nas 45 lat i miała rożne oblicza. Zarówno te gospodarcze jak i polityczne (reżim). Weilu biznesmenów płacze, za wolnością gospodarczą u jej schyłku (Rakowski, Wilczek).

Ja cytuje opracowania naukowe o gospodarce w ujęciu historycznym poważnych badaczy a nie badania o subiektywnym poczuciu szczęścia.

... a mnie Komandorze, nie obchodzi gospodarka.
Mnie interesuje który system jako taki jest obecnie lepszy:
a. komunistyczny np. Kuba, KRLD
b. kapitalistyczny, wszystkie cywilizowane kraje świata

Cieszę się że doszliśmy do wspólnego wniosku iż system komunistyczny to potworna GŁUPOTA - tu nawet Pan Barycki nie ma szans i musi się z nami zgodzić, prawda Panie Barycki?

Pracując w PAN po studiach pracowałem na minimalnych obrotach, bo tylko idiota by wypruwał z siebie żyły za 80% średniej krajowej. Po 5 latach na swoim pracowałem zupełnie inaczej, praktycznie 224 godz/na dobę, na swoim byłem "kapitalistą" - oczywiście na miarę kapitalizmu w systemie komunistycznym. Dopiero po przejściu Polski do świata cywilizowanego mogłem rozwinąć skrzydła.

Moja teza jest taka że w krajach byłego komunizmu zdjęcie z człowieka pętli na szyi jaką ten system nakłada na każdego człowieka, inwencja twórcza, a zatem i postęp wybucha ze zdwojoną siłą.

Błędne są twoje bajki, o wielowiekowym zacofaniu z którym nic nie da się zrobić. Przykładowo Chiny, w rzeczywistości już kapitalistyczne, komunizm tu to tylko przykrywka. Ludzie uciskani przez wieki widząc że mają szansę wybić się ponad przeciętność, zapewnić sobie i swojej rodzinie lepsze jutro kapitalistyczne a nie komunistyczne dostają szału pracy. Stąd taki kosmiczny w porównaniu z reszta świata wskaźnik rozwoju gospodarczego. Chiny to obecnie druga gospodarka świata i nadal pędzą.

Może byś tak się Komandorze zajął porównaniem Chin z okresu rewolucji kulturalnej z obecnymi Chnami?
... przecież w skali czasu te okresy dzieli zaledwie 50 lat.
Pamiętasz Mao który wpadł na pomysł aby być czołowym producentem stali i budował w każdej wsi piece hutnicze (dymarki) jak to robiono np. na Świętym Krzyżu (polska) z 5 tys lat temu?
... albo jego rozporządzenie walki z czterema plagami?

Zwalczanie czterech plag – kampania społeczno-polityczna wprowadzona w życie w ChRL w latach 1958-1962. Była jednym z elementów wielkiego skoku. Polegała na tępieniu szczurów, wróbli, komarów i much, a jej celem miało być podniesienie poziomu higieny w Chinach.
Najbardziej kontrowersyjnym jej elementem była kampania tępienia wróbli (打麻雀运动), które według komunistycznych władz miały wyjadać ziarno na zasiewy. W efekcie miliony Chińczyków w całym kraju zaczęły tępić te ptaki, przez co na polach rozpleniły się owady (głównie szarańcza), które były dotąd zjadane przez wróble. Szkodniki zniszczyły plony, co przyczyniło się do powiększenia panującej wówczas w Chinach klęski głodu, która w okresie całego wielkiego skoku pochłonęła 20-40 mln istnień. W 1960 r. wróble zamieniono na pluskwy, a dwa lata później kampania została zakończona.


Podsumowując:
Bez sensu jest twoje udowadnianie czy lepiej było Polakom w epoce kamienia łupanego, w średniowieczu, w czasach komuny, czy też obecnie.
... bo gówno to kogo obchodzi.
Ludzi żywych interesuje co zrobić by dogonić zachodnią cywilizację, póki co gonimy skutecznie:
Średnia płaca za komuny: 15USD
Średnia płaca obecnie: 1000USD
Jest skok cywilizacyjny, czy go nie ma Komandorze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:02, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-375.html#246074

O wyższości kapitalizmu nad komunizmem

Dowód jest tu trywialny, na przykładzie państw które historycznie zostały rozdzielone na dwa przeciwstawne systemy, komunistyczny i kapitalistyczny.

Weźmy Koreę Południową i Północną.
W latach 50-tych (przed podziałem) był to jeden organizm, do dzisiaj po obu stronach granicy żyją blisko spokrewnieni, czasami nawet brat i siostra.

Już w czasach moich studiów (1980) Samsung był światowym potentatem w produkcji układów scalonych - zatem awangardą postępu technicznego.

Szukaj, szukaj Komandorze (w Internecie) przyczyny, dlaczego KRLD to głód, nędza i zacofanie a Korea Południowa to awangarda cywilizowanego świata.

Jakie wnioski Komandorze?

Bo dla ludzi zdrowych na umyśle, wniosek jest jeden:

Komunizm (KRLD) to jedno wielkie GÓWNO w porównaniu z kapitalizmem (Korea południowa).

Identycznie było z Chinami Ludowymi (Komunizm) i Tajwanem (kapitalizm). Przecież Taiwan to ci sami Chińczycy, to Chińska opozycja która zwiała na małą wysepkę przed GÓWNEM zwanym komunizmem.

Tu jest sprawa identyczna jak z Koreą.
Już w czasach moich studiów (1980 Taiwańczycy zdominowali światową produkcję układów scalonych a a przede wszystkim produkcję płyt głównych do komputerów zgodnych ze standardem IBM opartych na architekturze i8086, która króluje do dziś.

Podsumowując:
Kiedy Komandorze przestaniesz bajki pleść jakoby sytem komunistyczny był lepszy od kapitalistycznego?
To samo do miszcza Baryckiego ...

P.S.
... zapomniałem o Europie.
Tu również można podać piękny przykład iż Komunizm w porównaniu z kapitalizmem to jedno wielkie gówno.

Pada tu Komandorze na pysk twój koronny przykład o wielowiekowym zacofaniu.
Nie możesz powiem powiedzieć że przed II Wojną Światową Berlin i tereny byłej NRD dzieliła wielowiekowa przepaść w rozwoju.

Pamiętasz ile szmalu musiał utopić w NRD rząd byłej RFN aby powoli doprowadzić do tego samego rozwoju gospodarczego - ten proces jeszcze się nie zakończył.

Tu prztyczek do komunisty, Zbigniewamillera - niech on to wszystko przedstawi.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 16:04, 23 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:05, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-375.html#246084

Kubuś też potrafi cytować …
Co ty na to komandorze?
Poproszę o dowód wielowiekowego zacofania terenów byłej NRD w porównaniu z resztą Niemiec :)
Problem w tym Komandorze, że cytaty Kubusia mają sens jeśli chodzi o naszą tu forumową Wielką Wojną Ojczyźnianą czyli Komunizm (Komandor, Barycki, Zbigniewmiller) vs Kapitalizm (Kubuś i Hushek), natomiast twoje sensu żadnego nie mają.

[link widoczny dla zalogowanych]

Niemcy: poziom gospodarczy byłego NRD dużo niższy niż na zachodzie kraju

Niemal ćwierć wieku po zjednoczeniu Niemiec poziom gospodarczy wschodniej części kraju jest nadal wyraźnie niższy niż landów zachodnich - poinformował dziś rząd w Berlinie. PKB na mieszkańca b. NRD jest o jedną trzecią niższy niż w b. RFN.

Chociaż produkt krajowy brutto na mieszkańca landów wschodnich od zjednoczenia Niemiec w 1990 roku wzrósł ponad dwukrotnie, stanowi on obecnie jedynie dwie trzecie PKB w landach zachodnich, czyli dawnej RFN - wynika z raportu opublikowanego przez rząd dziś w związku z przypadającą 3 października 24. rocznicą zjednoczenia kraju.
Na utrzymujące się ekonomiczne upośledzenie wschodniej częściNiemiec wskazują też inne parametry gospodarcze, między innymi stopa bezrobocia - niemal dwukrotnie wyższa niż na zachodzie kraju. Średnia stopa bezrobocia na wschodzie Niemiec wynosiła w 2013 roku 10,3 proc., natomiast na zachodzie tylko 6 proc. Średnia wysokość podatku płaconego przez mieszkańca wschodnich Niemiec wyniosła 937 euro, a na Zachodzie kraju 1837 euro. Obywatele byłej NRD otrzymują nadal niższe emerytury niż ich rodacy z Zachodu.
- Proces konwergencji obu części Niemiec uległ w ostatnich latach spowolnieniu; co więcej, można powiedzieć, że doszło w tej dziedzinie do zastoju - powiedziała dziennikarzom Iris Gleicke, pełnomocniczka rządu ds. landów wschodnioniemieckich. Za sukces polityki rządu uznała zahamowanie procesu wyludniania się wschodnich Niemiec. Po zjednoczeniu szczególnie młodzi wykształceni ludzie masowo przenosili się do Niemiec zachodnich w poszukiwaniu pracy i wyższych zarobków.
Gleicke uznała brak wielkiego przemysłu za jedną z głównych przyczyn słabszej kondycji wschodniej części Niemiec. Na wschodzie dominują małe i średnie zakłady przemysłowe, wielki przemysł jest skoncentrowany na Zachodzie i Południu - wyjaśniła. Zdaniem pełnomocniczki system wsparcia finansowego dla landów wschodnich, zaplanowany do 2019 roku, powinien zostać utrzymany - w zmienionej formie - także po tym terminie. Utrzymanie "Paktu Solidarnościowego" dla Wschodu jest kwestionowane przez wielu polityków. Ich zdaniem obecnie pomoc bardziej należy się wielu terenom na Zachodzie, zaniedbywanym w ostatnich latach.
Według Gleicke nie sposób podać wiarygodnej liczby obrazującej całą skalę pomocy finansowej dla wschodniej części kraju w minionych 24 latach. Jak zaznaczyła, Niemcy zachodnie skorzystały na napływie dobrze wykształconych ludzi ze Wschodu, co też trzeba by wliczyć do ogólnego bilansu.
Według Niemieckiego Instytutu Gospodarki (DIW) całkowita pomoc finansowa dla byłej NRD od 1989 roku wyniosła dwa biliony EUR
!!!!!
Pod wpływem protestów społecznych, do których doszło na jesieni 1989 roku m.in. w Lipsku, Dreźnie i Berlinie Wschodnim, oraz zmienionej sytuacji międzynarodowej władze NRD otworzyły 9 listopada granicę z Berlinem Zachodnim i RFN. Ta decyzja spowodowała masowy exodus obywateli NRD na Zachód. W wyniku wielomiesięcznych negocjacji obu państw niemieckich z USA, ZSRR, Wielką Brytanią i Francją (rozmowy 2+4) doszło do odzyskania przez Niemców pełnej suwerenności (12 września 1990 r.) i zjednoczenia kraju 3 października 1990 r.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:10, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-400.html#246102
Komandor napisał:
NRD? No nie postawie tezy o zacofaniu tej części Niemieć w stosunku do pozostałej przed wojną. Chociaż i przed wojną była ono mniej uprzemysłowiona od tej zachodniej. To powiedzmy taka nasza ściana wschodnia była.
Na pewno jednak wojna cofnęła tę cześć w rozwoju bardziej. Więcej zniszczeń wojennych. Tu toczyły się naprawdę poważne walki a nie spacerek aliantów zachodnich. No i nie oszukujmy się. Rosjanie kradli więcej od Amerykanów czy Anglików.
NRD zanotowała też większe straty ludzkie. Szczególnie w inteligencji. Ludzie (przede wszystkim inteligencja) uciekali przed Ruskimi. I raczej nie wrócili już na wschód.

Więc śmiało można założyć, że w 1945 cześć wschodnia była w stosunku do zachodniej w wyniku strat wojennych cofnięta ekonomicznie.

Kolejnym czynnikiem pogłębiającym tę różnice była pomoc Zachodu (USA) w odbudowie Niemiec, która nie objęła NRD.
A to była nie bagatelna suma 13 mld USD (107 mld dzisiejszych) z tych pieniędzy Niemcy dostały 1,5 miliarda (ok 12 dzisiejszych). A ten plan to nie jedyna pomoc.

NRD takiej pomocy nie dostał (na własne wymuszone przez ZSRR życzenie podobnie jak my). Ponadto dłużej było traktowane jak zwykły teren okupowany, który się doi a nie rozwija. Zostało też po wojnie, podobnie jak my, odcięci od nowych technologii, a otworzenie swoich przedwojennych też sprawiało problemy (kadra inżynierska, naukowa zwiała na Zachód albo robiła w zamkniętych ośrodkach (możecie czytać obozach) u Ruskich.
I najważniejsze. Ruskim nie zależało na zbyt szybkim rozwoju NRD. Wręcz przeciwnie. Do końca im nie ufali. Ale również, że względów politycznych.
Niemcy przegrali wojnę i jak by wytłumaczyli ludziom, swoim i w innych krajach, że teraz mają tak świetnie kilka razy lepiej jak oni.
Więc raczej hamowali rozwój NRD.


Komandorze pobredziłeś strasznie jakoby od wieków tereny byłej NRD były zacofane w stosunku do reszty Niemiec.
Twierdzisz że najmądrzejsi ludzie uciekli na zachód przed komunizmem?
... ale dlaczego uciekali przed tak wspaniałym dla ludzi ustrojem?
Przecież wedle Ciebie wyższość komunizmu jest bezdyskusyjna.
Zniszczenia wojenne są tu Komandorze bez znaczenia, większość wielkich niemieckich miast leżała w gruzach z Hamburgiem na czele.
Wojenne ruiny przesłoniły ci rozumek, nie rozumiesz że w rozwoju dowolnego kraju istotni są ludzie i przede wszystkim system POLITYCZNY - tu komunizm to potworny debilizm w porównaniu z kapitalizmem.

Ja odpuszczam, niech się dalej Hushek z tobą męczy :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:11, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-400.html#246130

Komandor napisał:

Opowiedz mi na pytanie jak to się stało, że kapitalizm i demokracja Niemiecka dostając w roku 1989 całkiem przyzwoicie (choć znacznie gorzej od siebie) uprzemysłowiony kraj (mały w porównaniu z Polską z ok 16 mln mieszkańców) z całkiem dobrą siecią dróg i kolejową (lepszą niż w Polsce w tym okresie) o strukturze zamieszkania i zatrudnienia odpowiadającej krajowi przemysłowemu a nie rolniczemu, bez analfabetów, po 25 latach i władowaniu 2 bilionów euro nie potrafili wyrównać jego poziomu do swojego?
... No proszę 25 lat kapitalizmu i demokracji, własny rodzimy kapitał, 2 biliony euro z budżetu i dupa!!!
Jaki ten kapitalizm i demokracja mało efektywne!!!

Najprostszych banałów nie pojmujesz Komandorze.
Komunizm to degeneracja ludzkiego kapitału, to system który zdrowi na umyśle ludzie pracujący w tym systemie mają głęboko w dupie.
Po chój ci pracować efektywnie w komuniźmie skoro "czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy".
Można wpompować 100 bilonów EUR, nie odwrócisz tym nieodwracalnych zmian z mózgach zdegenerowanych "komunistów".
Poza tym nic nie widziałeś jak widzę, jeździłem służbowo samochodem przez NRD do RFN jeszcze w czasach żelaznej kurtyny - różnica była kosmiczna, domy w NRD to przedwojenne ruiny, zero remontu, drogi to także przedwojenna ruina.
Po zjednoczeniu Niemiec całe NRD to jeden wielki plac budowy, nowe obwodnice Berlina, autostrady etc.

Powtórzę jeszcze raz:
Dobra materialne można odbudować szybko przy pomocy 2 bilionów EUR. Wymienić zdegenerowane, komunistyczne mózgi dawnych NRD-owców na kapitalistyczne RFN-owców za żadne pieniądze nie sposób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:13, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-450.html#246350

Komandor napisał:

Panie Miller, ja piszę nudno, rozwlekle i zawile ale Pan to potrafisz namotać kryminologicznie.
A jednym się zgodzę. Ekonomia to nie nauka ścisła chociaż lubością się posługuje aparatem matematycznym. To nauka humanistyczna a dokładniej społeczna. Więc podobnie jak w historii da się dość dobrze analizować to było i jest odnajdując przyczyny takiego a nie innego stanu rzeczy ale nie da się na tej podstawie przewidzieć przyszłości. To wróżenie z fusów, Podobna skuteczność przy przewidywaniach w dłuższym terminie np 5 czy 10 lat.
Ta planowa socjalistyczna jest bardziej przewidywalna ale też zależna od czynnika irracjonalnego ludzkiego.
Mogło dobrze iść i można było prognozować świetlaną przyszłość w 1976 aż ty nagle potomkom w pierwszym pokoleniu chłopów, którzy jeszcze 30 lat temu jedli mięso gorą raz na tydzień nie spodobała się podwyżka na jajka i salceson w celu zrównoważenia ryku i to, że brakuje papieru toaletowego pomimo, że jeszcze nie tak dawno podcierali się wiechciem i mchem za stodołą. A potem w 1980 kiedy potomek chłopa małorolnego Wałęsa stanął na czele innych potomków chłopów małorolnych bo mają biednie i na mieszkania w blokach muszą czekać za długo. bo I co Pan poradzisz? Że nie pamiętają że ich ojciec i oni sami jeszcze w jednej izbie z klepiskiem w 10-cioro mieszkali? Nic!
tak przy okazji to dzisiaj oczywiście potomków tych małorolnych ani parobków folwarcznych z przed wojny co to żarli bryzgane ziemniaki i kaszę , podcierali się łopianem, srali za stodołą i nie mieli bielizny na zmianę nie uświadczysz. Było tego jeszcze w 1945 roku coś ze 70%. Ale wyginęli nagle, zaraza jaka czy co?
Mamy za to samych potomków szlachty, bogatych kulaków a każdy przesiedlony ze Wchodu zostawił tam wielki majątek przy którym domek i ziemia jaką otrzymał na Ziemiach Odzyskanych to pestka, tyle co nic.
Taki cud PRLu po prostu, którego nikt nie docenia.

Komandorze, sorry, pieprzysz jak potłuczony, myślisz jak tow. Gomułka.

https://www.youtube.com/watch?v=TLxvKgmpwcE
Łatwo sobie wyobrazić jaki byłby los narodu Polskiego gdyby w 1944r zamiast ciemniaków doszli do władzy jaśnie oświeceni … Polska byłaby NICZYM!

Bez sensu są twoje wnioski Komandorze, że gdyby nie PRL to syn przedwojennego parobka nie mógłby dzisiaj być profesorem, takie myślenie to myślenie DEBILA.
Zakładasz bowiem bezpodstawnie, że gdyby nie PRL to czas by się zatrzymał, czyli zawsze i po wsze czasy wyglądałby jak przed II wojną światową, gdzie rzeczywiście syn biedoty miał małe szanse na solidne wykształcenie, a tym samym na prof.

Pokaż mi kraj kapitalistyczny, wysoko rozwinięty gdzie masz jakieś debilne twoje ograniczenia w nierównym dostępie do oświaty dla dziecka z biednej rodziny i z bogatej.
Nie ma takiego, obowiązek nauki do lat 18 obowiązuje wszędzie, dalej wszystko zależy od samego dziecka. Jeśli jest uzdolnione w jakiejś dziedzinie, a to na szczęście nie zależy jak biedni są jego rodzice, to bez problemu znajdzie sponsora (lub bez niego) i odniesie sukces zostając np. wybitnym naukowcem.
Czy masz co do tego najmniejsze wątpliwości?

Co więcej!
Syn bogatych rodziców ma nieporównywalnie mniejszą motywację do solidnej nauki, bo po prostu ma wszystko czego młoda dusza pragnie … porsche, dziewczynki, wieczna zabawa zamiast głupiej nauki etc.
Komandor napisał:

A w socjalizmie głos ludu się liczył. I jak rząd był właścicielem, planował, dzielił i ustalał to on był winien. Koniec kropka. Dzisiaj jak podrożeje to winny jest najwyżej sklepikarz.

Socjalizm i PRL też popełniał błędy nie doceniając czynnika ludzkiego i rozbudzonych za szybko aspiracji. I tego jak szybko ludzie zapominają swoją biedę sprzed kilkudziesięciu lat. I że wdzięczni za to co mają być długo nie będą.
Bo czy jest na forum chociaż jedna osoba, która przyzna szczerze, że jego ojciec czy dziadek przed wojną miał dwie morgi i z głodu zdychał? Na opal nie miał. A kurę jadł jak mu zdechła. Że on sam albo ojciec jak za Gomulki dostali mieszkanie z ubikacją to w sedesie śledzie moczyli albo ziemniaki płukali. A kury nadal trzymali na balkonie?

Gówno ma to do rzeczy - patrz moja odpowiedź wyżej.
Komandor napisał:

Nie takich Pan nie znajdziesz. Nigdzie. A już szczególnie wśród inżynierów i magistrów. Ci ostatni to gdyby nie komuna to nawet by doktorami i profesorami byli albo co najmniej dyrektorami w wielkiej korporacji czy wielkimi wynalazcami i zarabiali tysiące dolarów.
Bo przecież każdy wie, że wykształcenie najlepiej i najszybciej się zdobywa po 4 latach szkoły elementarnej w Prykowicach Blotnych.

Znowu pieprzysz jak potłuczony, bo zakładasz, że czas zatrzymał się przed II wojną światową, albo i w średniowieczu.
Komandor napisał:

A przez te komunę parszywą to musimy potem wysłuchiwać wykładów z logiki i algebry Kubusia. A tak by tylko gęsi słuchały.

Komuna to zabicie jakiejkolwiek zdrowej rywalizacji w społeczeństwie.
Komuna to parszywa idea iż wszyscy muszą zarabiać tyle samo bo wszyscy mamy jednakowe żołądki.
Komuna to przede wszystkim patologia władzy, gdzie podwładni muszą dupy lizać przełożonym aby mieć jakiekolwiek szanse na zastąpienie tych przełożonych gdy ci przejdą na zasłużoną emeryturę.

Komuna to cofnięcie w czasie do czasów "średniowiecza" - patrz nasz dyskusja wyżej na temat krajów które ze względów historycznych zostały sztucznie podzielone na:
komuna vs kapitalizm

Przykłady:
NRD vs RFN
KRLD vs Korea płd.
Chiny vs Taiwan

W ostatnim przypadku komuna w Chinach to w rzeczywistości już mrzonka, w rzeczywistości Chiny to już kapitalizm ... i popatrz co się dzieje Komandorze w dzisiejszych kapitalistycznych Chinach, jaki szał pracy wszystkich ogarnął.
Porównaj sobie dzisiejsze Chiny z czasami komunistycznymi rewolucji kulturalnej (4 chińskie plagi, dymarki na wsiach co by stać się potęga hutniczą etc) - jakże miłe to dla ciebie zajęcie komandorze, do roboty więc!
Wykaż, że gdyby nie KAPTALIZM to syn Chińskiego chłopa dalej by latał po polach strasząc wróble bo tak przewodniczący Mao rozkazał.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 16:14, 23 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:15, 23 Sie 2015    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Komunistyczny wielki skok naprzód w Ludowych Chinach

Wielki skok naprzód (wielki skok) – kampania gospodarcza przeprowadzona w latach 1958-1962 w Chińskiej Republice Ludowej w ramach realizacji ogłoszonej przez Mao Zedonga polityki trzech czerwonych sztandarów. Zakładała szybkie przekształcenie Chin z zacofanego kraju rolniczego w czołową potęgę przemysłową, w rzeczywistości zakończyła się klęską głodu i ruiną gospodarki.

Założenia wielkiego skoku

Impulsem do wielkiego skoku było ogłoszenie przez Mao Zedonga, że wcześniej stosowany stalinowski model rozwoju przemysłowego (I plan pięcioletni 1953-1957) nie pasuje do warunków chińskich[1]. Już w listopadzie 1957 roku na konferencji państw komunistycznych w Moskwie Mao wyraził pogląd, że Chiny są w stanie w ciągu piętnastu lat prześcignąć Anglię pod względem produkcji przemysłowej[2][1]. Wydarzenia te zbiegły się w czasie z konfliktem Chruszczowa i Mao o ocenę postaci Stalina, będącym preludium do rozłamu chińsko-radzieckiego. Dało to ideologiczną podstawę do odejścia od wzorców radzieckich, zwłaszcza że Mao zaczynał wówczas formułować własne teorie ciągłej rewolucji i nieustannej walki klas (czego zapowiedzią była kampania przeciwko prawicowcom), zaś w sferze gospodarki mobilizację mas w celu szybkiego przejścia do komunizmu[2][3].
Na drugiej sesji VIII Zjazdu KPCh w maju 1958 roku oficjalnie zatwierdzono sformułowaną przez Mao politykę trzech czerwonych sztandarów[2][3]. Chiny miały dokonać gwałtownego przejścia wprost do komunizmu, czego podstawowym środkiem miała być planowana na lata 1958-1963 druga pięciolatka, określana mianem wielkiego skoku naprzód. Podstawową rolę w wielkim skoku miały odegrać tworzone już od kwietnia 1958 roku komuny ludowe, samowystarczalne, ogromne struktury, odpowiedzialne za wszystkie sfery życia na wsi od rolnictwa po oświatę i sprawy wojskowe[2]. W całym kraju utworzono 26 tysięcy komun[2]. Realizacji wielkiego skoku towarzyszyła potężna machina propagandowa; Chen Boda na łamach gazety Hongqi postulował zniesienie pieniądza, a na plenum partii wBeidaihe w sierpniu 1958 roku ogłoszono, że realizacja komunizmu w Chinach jest już bliska[4].

Według założeń wielkiego skoku do 1962 roku Chiny miały wydobywać 700 mln ton węgla (w 1957 r. 130 mln), produkować 80-100 mln ton stali (w 1957 wyprodukowano 5,3 mln), 525 mln ton ziarna (w 1957 r. 170 mln)[5] i 200 mld kWh energii elektrycznej (w 1957 r. 19 mld[6])[7][a].

Realizacja

Do planowania wielkiego skoku nie zaangażowano ekonomistów ani intelektualistów, ponieważ już wcześniej, w wyniku kampanii przeciwko prawicowcom (1957-1958), kilkaset tysięcy wykwalifikowanych pracowników zostało napiętnowanych jako wrogowie ludu.
Największą wagę przywiązano do wytopu stali, uruchamiając w komunach ludowych wytop w przydomowych i przyzakładowych prymitywnych dymarkach. Jakość produkowanej w chałupniczych warunkach stali pozostawiała jednak wiele do życzenia: w zasadzie, wytapiano nie stal, lecz marnej jakości żeliwo, przez swoją kruchość nieprzydatne dla budownictwa, eksportu i rozwoju przemysłu. Celem zwiększenia produkcji przetapiano nawet klamki i narzędzia rolnicze, a do pracy przy dymarkach skierowano olbrzymią masę chłopów, odrywając ich od pracy w polu[3]. Już w drugim półroczu 1958 roku przy wytopie stali zaangażowanych było 90 mln ludzi[2], a do końca wielkiego skoku liczba ta wzrosła do 100 milionów[3]. Z miast na wieś przerzucono 20 mln ludzi[2]. Na potrzeby funkcjonowania pieców wykarczowano ogromne połacie lasów[3]. W drugiej połowie 1958 roku zorganizowane na wzór oddziałów wojskowych regimenty chłopów, przeprowadziły zakrojone na szeroką skalę prace polegające na osuszaniu bagien, budowie grobli i kanałów irygacyjnych w całym kraju[8].
Skierowanie chłopów do wytopu stali i rekwirowanie narzędzi rolniczych celem ich przetopienia, w połączeniu z programem bezpłatnego wyżywienia w komunalnych stołówkach, szybko doprowadziło do olbrzymiej klęski głodu[2]. Kierownictwo zalecało utopijne rozwiązania, nakazując stosować gęsty siew i głęboką na 60 cm orkę (prowadzącą do erozji gleby), a także w ramach kampanii walki z czterema plagami wybijać wróble (co spowodowało plagę owadów), prowadząc jedynie do pogłębienia kryzysu[3]. W roku 1958 plon był jeszcze dobry (250 mln ton[2]), ale z powodu braku rąk do pracy w polu niezebrane zboże w większości zgniło na miejscu[3].

Krytyka[edytuj | edytuj kod]

Już na początku 1959 roku widoczne były powszechne symptomy kryzysu. Świadom tego Mao bez rozgłosu w kwietniu scedował stanowisko głowy państwa na rzecz Liu Shaoqi. W lipcu na VIII Plenum KC KPCh w Lushanie marszałek Peng Dehuai zaatakował, najpierw w powściągliwym memoriale, a potem już osobiście, politykę wielkiego skoku[3]. Mao początkowo złożył samokrytykę i przyznał się do błędu. Kiedy jednak uznał krytykę Penga za próby odsunięcia go od władzy, oskarżył marszałka o działalność antypartyjną i nakazał usunąć go z zajmowanych stanowisk oraz przyspieszyć wielki skok. Tryumfalnie ogłoszono, że do końca roku produkcja przemysłowa wzrośnie o 131%, a wszelka krytyka polityki wielkiego skoku stała się odtąd niemożliwa[3]. Do chwili wykrycia rzekomego spisku polityka wielkiego skoku pochłonęła 120 tys. ofiar[9].

Klęska wielkiego skoku[edytuj | edytuj kod]

Na początku 1960 roku kryzys był już powszechny, do czego przyczyniły się władze ściągające obowiązkowe podatki od zbiorów za poprzedni rok. Wysoki podatek (15%) wyliczony był w stosunku do planowanych, a nie rzeczywistych zbiorów, zakończył się zatem konfiskatą całej żywności[3]. Zrozpaczeni chłopi zaczęli jeść szczury, liście i korę z drzew[3]. Doszło nawet do wypadków sprzedawania dzieci i wykopywania zmarłych[3]. Ponieważ każda śmierć powodowała zmniejszenie racji w stołówce, nie informowano władz o zgonach. Pomimo tego racje w stołówkach i tak stopniowo ograniczano, wprowadzano także "żywność zastępczą" w postaci np. masy papierowej[3]. Za kradzież żywności groziła kara śmierci. W wielu miejscach chłopi łączyli się w bandy atakujące pociągi z żywnością, a nawet próbowali plądrować miasta[3]. Do największych buntów należała rebelia 800 chłopów w Jieyangu w prowincji Guangdong w marcu 1960 roku (połowa zginęła podczas starć z wojskiem) oraz próba zaatakowania przez buntowników miasteczka Zhangde (prow. Hunan) w maju 1961 roku[3]. Sytuację na kontynencie próbował wykorzystać reżim Czang Kaj-szeka na Tajwanie, wysyłając wiosną 1962 roku komandosów do prowincji Fujian. Pomimo prób nie udało się im jednak poderwać ludności do powstania, mającego otworzyć Czangowi drogę do powrotu na kontynent[3].
Liczba ofiar głodu jest nieznana. Według Wanga Ruoshui z Chińskiej Akademii Nauk zmarło minimum 10 mln osób[2]. John King Fairbank w książce China: A New History podaje liczbę 20-30 mln. Jasper Becker, autor monografii poświęconej wielkiemu skokowi szacuje liczbę ofiar na ponad 43 mln[3].
Władze ukrywały prawdę o sytuacji na wsi, a kiedy już nie dało się jej zatuszować, oficjalnie ogłoszono że głód jest wynikiem klęsk żywiołowych[3]. Dopiero w 1962 roku zakupiono z zagranicy 6 mln ton zboża, które i tak w większości skierowano do miast[3].

Następstwa[edytuj | edytuj kod]

Pod koniec 1960 roku produkcja rolna w porównaniu do 1958 roku spadła o 75%, przemysłu ciężkiego o 47%, a lekkiego o 22%[3]. Załamał się także całkowicie handel zagraniczny, a w lutym 1962 roku zanotowano 2 mln yuanów deficytu budżetowego. Na wsiach zalegały ogromne ilości bezużytecznej, niskowartościowej stali, którą później przez wiele lat utylizowano[1].
W kierownictwie Partii nasiliła się krytyka wielkiego skoku. W 1961 roku grupa skupiona wokół Liu Shaoqi, Chen Yuna i Deng Xiaopinga, przy cichym poparciu premiera Zhou Enlaia, rozpoczęła niwelację skutków wielkiego skoku. Do 1965 roku trwał okres regulacji gospodarki, który przyniósł nadzwyczaj dobre efekty[3]. Rozpoczęto likwidację komun, przywrócona została przyzagrodowa uprawa ziemi, a środki finansowe skierowano z przemysłu ciężkiego na zakup maszyn dla rolnictwa i przemysłu lekkiego[1]. W latach 1963-1964 poziom produkcji rolnej wrócił do poziomu z 1958 roku[3].
Odsunięty na boczny tor polityki Mao Zedong, obawiający się utraty władzy, rozpoczął wojnę ideologiczną i propagandową z polityką regulacji gospodarki i jej architektami. Trwało to do połowy lat sześćdziesiątych, gdy Mao powrócił na scenę polityczną i rozpoczął rewolucję kulturalną, aby rozprawić się z przeciwnikami politycznymi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:17, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-450.html#246366

Następstwa wielkiego skoku w Komuniźmie Chińskim

Pod koniec 1960 roku produkcja rolna w porównaniu do 1958 roku spadła o 75%, przemysłu ciężkiego o 47%, a lekkiego o 22%[3]. Załamał się także całkowicie handel zagraniczny, a w lutym 1962 roku zanotowano 2 mln yuanów deficytu budżetowego. Na wsiach zalegały ogromne ilości bezużytecznej, niskowartościowej stali, którą później przez wiele lat utylizowano[1].


Odezwa do agentów Mao, towarzyszy: Komandora, Pana Baryckiego i Zbigniewa Millera wymachujących sztandarem „Komuno wróć!”

Co Panowie poszło nie tak w waszych komunistycznych Chinach, czy nie czas wzorem Rakowieckiego, wasz ukochany sztandar czerwony, wyprowadzić do śmietnika historii?

Panie Barycki, czy to Pan utylizował tą stal wyprodukowaną przez Chińskich chłopów?

Zauważcie Panowie, agenci Mao, że identycznie jak w Chinach zakończył się wielki skok waszego ukochanego tow. Gierka
:cry:

Panie Barycki,
W którym miejscu dostrzega Pan wyższość planowej gospodarki komunistycznej nad kapitalistyczną?
Czy podejmuje się Pan opracowania ile papieru toaletowego ma przypadać na jednego mieszkańca Polski w najbliższych latach co by paniki i niedoboru tego kluczowego dla rozwoju komunizmu artykułu w sklepach nie było?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:18, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-450.html#246384

zbigniewmiller napisał:
kubus jest naprawde powaznie jebniety; takiego SŁOWOTOKU DAWNO NIE WIDZIAŁEM;pamietam ,ze studenci filologii polskiej w latach60/70 gadali jak nakreceni i sensu w tym zadnego nie było,same analogie i metafory,jakis zalew tresci podswiadomych...

niestety kubusiu ,żeby nie PRL, to my byśmy sie na pewno nie spotkali,a zwłaszcza na forum dyskusyjnym....


PRL ma tu gówno do rzeczy.
W ten sposób to se możesz gdybać w nieskończoność:
- gdyby Kubuś nie prześlznął się cudem na elektronikę, bo po pierwszej części egzaminu z matematyki mailem 11pkt/30pkt przez jakiegoś debila matematyka, który źle sformułował zadanie matematyczne i wychodziło mi z równania 0=0 - za to zadanie musiałem dostać maksa 10pkt, bo miałem 11 a kolejne tylko liznąłem. Szukając gdzie popełniłem błąd straciłem tyle czasu że na resztę zadań mi nie starczyło czasu. Druga część egzaminu to już 29/30, egzamin ustny super, fizyka 4,5 co w sumie dało średnią 4.1 a od 4.1 przyjmowali na elektronikę (było 7 na jedno miejsce.

- gdyby nie Wuj Zbój Zbyszko tez byśmy się nie spotkali

Czy chcesz dalej "pieprzyć kotka za pomocą młotka"?

Bardzo proszę, ale z panem Baryckim, bo ja nie widzę sensu podobnego bredzenia.

To wy, agenci Mao (Komandor, Pan Barycki i Ty) bredzicie nieziemsko że gdyby nie komuna to to i śmo. Przyjemnego tarzania się w gównach wam Życzę, czyli gdybania co by było gdyby było.

Wasz nauczyciel logiki matematycznej,
Kubuś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:20, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-475.html#24640

Komandor napisał:

Cytat:
Komuna to zabicie jakiejkolwiek zdrowej rywalizacji w społeczeństwie.
Komuna to parszywa idea iż wszyscy muszą zarabiać tyle samo bo wszyscy mamy jednakowe żołądki.
Komuna to przede wszystkim patologia władzy, gdzie podwładni muszą dupy lizać przełożonym aby mieć jakiekolwiek szanse na zastąpienie tych przełożonych gdy ci przejdą na zasłużoną emeryturę.


Boskie. Dzisiaj się przełożonym w korporacji tyłków nie liże? Szefowi w warsztacie, knajpie, sklepiku również? No no jaki piękny ustrój mamy.

Ale generalnie się zgadzam.
Dodam jeszcze a raczej powtórzę, ze w kilka lat nauczyła chamów dupę papierem podcierać i dla brakowało.
Nauczyła kupować cukier, kiełbasę i mięso w GS i je żreć a u mnie w mieście byly puste haki w mięsnym.

I najgorsze,ze wszystkiego. wykształciła i teraz muszę słuchać jakiś bredni o logice a tak by ino gęsi i kaczki słuchały.

Nawet nie sam nie wiesz jaki to zbrodniczy ustrój jest.

… aleś ty głupiutki Komandorze, nawet nie ma co cytować tych twoich bredni.
1.
Współczuję, iż rodzice zmuszali cię do nauki, czytania lektur etc.
Ja tam żadnej literatury obowiązkowej nie przeczytałem (ani jednej!), moje życie od szkoły podstawowej do końca średniej było beztroskie:
Podstawówka to sport od rana do wieczora, w lecie piłka nożna (nawet trampkarzem b. dobrym byłem), w zimie narty od rana do wieczora (w górach się mieszkało) z przerwą na kilkugodzinny wypad do szkoły.
2.
Szkoła średnia to koledzy, dziewczyny, prywatki, dyskoteki … to było mi w głowie.
Miałem tu poprawki non-stop z j. polskiego i historii, pewne jest że za moje śmichy z kolegi „Baryckiego” członka młodzieżówki komunistycznej latającego w czerwonym krawaciku od rana do wieczora. W stanie wojennym dochrapał się nawet stanowiska I sekretarza PZPR w moim miasteczku. Akurat moi humaniści to też PZPR-owcy byli.
Przestałem się uczyć polskiego po tym jak debil polonista powiedział do mnie:
„Nie ważne synu co myślisz byleby twoje myśli z moimi się zgadzały”
… z koniem nie będę się kopał.

Próbowałem mu nawet przemówić do rozumu w sposób pośredni, w jednym semestrze przyłożyłem się i miałem sam 5 i 4 ze wszystkich przedmiotów, lecz z polskiego oczywiście 2.
Podsumował to tak:
„Ty synu byłbyś najlepszy w klasie gdyby nie ta dwója z polskiego”
Z koniem-chamem nie maiłem zamiaru się dalej kopać.
Co śmieszne, na maturze z j. polskiego postawił mi 4.
Przed maturą uczyłem się wyłącznie polskiego, wszystko inne olałem.
W technikum nie miałem fizyki e 5 klasie, rok przerwy i podejście z marszu zrobiło swoje - powinienem dostać na maturze z fizyki, dwóję. Jak sobie przypomnę w jaki sposób narysowałem rozkład sił w wahadle do tej pory pękam ze śmiechu. Trzy miesiące później na egzaminie na elektronikę miałem już bez problemu 4,5.
Co najdziwniejsze w tej całej historii, jak się później dowiedziałem, mój prześladowca, polonista uratował mi maturę z fizyki, bo fizyk chciał mi postawić 2.
Nauczyło mnie to jednego, odporności psychicznej na stres, to bezcenna życiowa szkoła, w żadnej szkole tego nie uczą.

P.S.
… a matematyki to się kompletnie nie uczyłem, ani w podstawówce, ani w technikum, sama wchodziła mi do głowy, nawet lokalne zawody matematyczne zdarzało mi się wygrywać. Moja matematyczka popadła w rozpacz bo nie mogła mnie zmusić do prowadzenia zeszytu do matematyki.
Pamiętam jeden ze sprawdzianów gdzie zamieniłem się z kolegą zeszytami (zagrożony był), on dostał 5 a ja 2.
hehe … takie to fajne i śmieszne czasy były.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:22, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-475.html#246414

Komandor napisał:

Cytat:
Komuna to zabicie jakiejkolwiek zdrowej rywalizacji w społeczeństwie.
Komuna to parszywa idea iż wszyscy muszą zarabiać tyle samo bo wszyscy mamy jednakowe żołądki.
Komuna to przede wszystkim patologia władzy, gdzie podwładni muszą dupy lizać przełożonym aby mieć jakiekolwiek szanse na zastąpienie tych przełożonych gdy ci przejdą na zasłużoną emeryturę.

Boskie. Dzisiaj się przełożonym w korporacji tyłków nie liże? Szefowi w warsztacie, knajpie, sklepiku również? No no jaki piękny ustrój mamy.

Komandorze, właśnie skompromitowałeś się na całej linii, żyjesz w Matrixie, sercem w komunizmie.
Nie masz pojęcia co się liczy w kapitaliźmie.
Jeden z moich synów studiował Informatykę na PW-wa 3,5 roku z językiem wykładowym angielskim.
Jak się w finale okazało skreślili go ze studiów bo nie zaliczył matematyki na I semestrze.
Widziałem tą jego „matematykę”, potworne brednie, czyli jakieś same debilne logiki formalne, sprzeczne z naturalną logiką matematyczną, miedzy innymi dlatego się wściekłem i postanowiłem wykończyć TOTALNIE całą logikę matematyczną, tego gówna wkrótce nie będzie - zniszczenia dokona algebra Kubusia!
Miałem osobiste powody, zgadza się? :)

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, mój syn zna perfekcyjnie j. angielski i bardzo dobrze w praktyce wiele technik programowania a jego konikiem jest Linux, który zna doskonale.
Zgłosi się na konkurs do dwóch firm - kapitalistycznych oczywiście.
Gówno kogo obchodziły twoje zasrane dyplomy Komandorze, obie firmy się o niego biły, wybrał większą z kapitałem Niemieckim 2mld EUR. Aktualnie siedzi na doszkalaniu w Monachium.

Podobnie w mojej firmie.
Zrobiłem 20 lat temu nabór elektroników do mojej firmy, zgłosiło się ponad 40 osób. To co sobą reprezentowali to było żałosne, praktycznie nikt nie znał zwykłego prawa Ohma i praw Kirchhoffa w praktyce.
Do dziś pamiętam jak napisałem jednemu orłowi prawo Ohma:
U=I*R
Pytam czemu się równa I, a on mi na to:
I=U+R
hehe..
Dobrego fachowca poznaje się po kilkuzdaniowej wymianie zdań, bez najmniejszych wątpliwości wybrałem zaledwie jednego młodego człowieka po technikum, doskonałego w praktycznej elektronice - wszystkich innych (ponad 40) posłałem w kosmos, po nauki prawa Ohma.
Pracuje u mnie już 20 lat, jest naprawdę niezastąpiony w firmie, inżynierowie przy nim to beznadziejne płotki, nic w praktyce nie umiejący (testowałem kilku).
W sumie mam teraz 3 kluczowych techników, wszyscy są absolutnie prefekcyjni, potrafią dosłownie wszystko, jeden drugiego bez problemu może zastąpić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:23, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-475.html#246420

Niżej masz dowód Komandorze ile są warte twoje zakichane dyplomy w kapitalizmie.

Bill Gates to nieuk, ćwok, i woda na młyn kapitalizmu!
https://www.youtube.com/watch?v=z4dMWaI6MBY

Podpisano:
Agenci Mao: Komandor, Pan Barycki i Zbigniew Miller

Czy dalej masz zamiar Komandorze pierdolić głupoty o twoim zasranym komunizmie?
… jako najlepszym ustroju powojennym dla Polski?

Dowód poproszę, bo póki co wszystko co piszesz to twoje majaczenia, czyli radosna twórczość.

[link widoczny dla zalogowanych]

Chcesz być bogata? Oto kilka rad od Billa Gatesa!

TAGI: KARIERA PRACA PIENIĄDZE

Ten facet wie, co mówi. Majątek Billa Gatesa jest szacowany na 76 miliardów dolarów. Poznaj jego przepis na sukces.

Bill Gates w 1975 roku rzucił studia na Harvardzie i w raz z Paulem Allenem założyli Microsoft.

Dwanaście lat później został najmłodszym miliarderem na świecie, miał wtedy 31 lat. Ten facet wszystkiego dokonał sam i jest żywym dowodem na to, że warto mieć marzenia i śmiałość, żeby je realizować. Bill Gates może być doskonałym wzorem do naśladowania, nie tylko ze względu na niewyobrażalnie wielki majątek, ale także dlatego, że będąc na samym szczycie, nie zapomina o tych, którzy są dużo, dużo niżej. Powołana w 2000 roku fundacja Bill & Melinda Gates Foundation przekazała na cele charytatywne ponad 29 miliardów dolarów.
Oto kilka "prostych" rad od najbogatszego człowieka na Ziemi*:

"Sukces jest kiepskim nauczycielem. Zwodzi inteligentnych ludzi przekonaniem, że nie mogą przegrać".

Osiągnięcie sukcesu sprawić, że woda sodowa uderzy ci do głowy, stracisz kontrolę i... sukces. Pieniądze i stanowisko nie są wieczne, nikt z nas nie wie, co będzie jutro. Dlatego warto mieć w sobie pokorę. Nie wywyższać się, dobrze traktować innych i pamiętać, że nie na wszystko w życiu masz wpływ.

"Nie porównuj się z nikim na świecie. Jeśli to robisz, tylko sam siebie obrażasz".

Każdy człowiek jest inny i los każdego jest wyjątkowy. Jeśli porównujesz się z kimś, komu lepiej się wiedzie (w twoim mniemaniu niesłusznie) łatwo popaść w kompleksy, stracić wiarę i chęć do działania.

"Najbardziej niezadowoleni klienci to twoje najlepsze źródło informacji".

Niektórzy traktują swoich klientów jak idiotów, którym można wszystko wcisnąć. Bill Gates uważa, że to błąd. Jeśli wiele osób jest niezadowolonych z tej samej rzeczy, usługi itd. to znak, żeby to naprawić lub zmienić. Jeżeli założymy, że firma opiera się na relacji, fajnie gdyby była to satysfakcjonująca relacja dla obu stron. Trochę jak w związku. Chyba nie chciałabyś być w relacji, w której ktoś traktuje cię jak idiotkę?

"Niepotrzebny wysiłek to jedna z największych frustracji w pracy".
Oj tak. Tu chyba nie jest potrzebny żaden komentarz.

"Jedną z korzyści samozatrudnienia jest dywersyfikacja - masz mniejsze szanse znaleźć się bez pracy, jeśli masz wielu pracodawców niż gdy masz tylko jednego".

Czyli warto mieć własną firmę i sprzedawać swoje usługi kilku innym. Jak jeden zrezygnuje, nie zostaniesz na lodzie.

* Bill Gates na czele Listy Najbogatszych Ludzi Świata Forbesa był 16 razy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:24, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-475.html#246440

Komandor napisał:
Dokładnie tak! Tzn dokładnie co do budowy socjalizmu a nie to, że jestem jakiś tam gość.

Socjalizm i potem komunizm miał powstać w najbardziej rozwiniętych krajach świata a nie feudalnej Rosji czy powinien w prawie feudalnej Polsce i innych Rumuniach czy też kolonialnych Wietnamach, Koreach czy półkolonialnych półfeudalnych Chinach.

I zaprzeczenie tej nauce przez Lenina było największym błędem. Z drugiej strony jednak te kraje bez komunizmu a raczej socjalizmu (o europejskich mówię) nigdy by tak szybko nie dokonały przebudowy gospodarki i społeczeństwa. Przepaść miedzy Rosją, Polską a bogatym Zachodem by się jeszcze szybciej pogłębiała. Nikt nie jest altruistą. Szczególnie dotyczy to państw z pierwszej polowy XX wieku i później.

W jakim wieku ty żyjesz Komandorze?
Jak ty chcesz teraz komunizm zakładać, kto niby ma być tym robolem, fundamentem twojego komunizmu - roboty przemysłowe?
Policz se matematyku od 7 boleści ile robotników pracowało u Forda przy wyprodukowaniu 500tys samochodów, a ile pracuje obecnie, w zrobotyzowanych fabrykach.
Aktualnie roboty przemysłowe opanowują wszelkie gałęzie wielkoseryjnej ( a nawet i jednostkowej produkcji) - twoich roboli, twojej uciskanej bazy robotniczej już nie znajdziesz na tym świecie.
Spokojnie zatem ze swojej idei komunizmu możesz sobie papier toaletowy zrobić, przyda ci się w kibelku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:45, 23 Sie 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/potezne-struktury-odjechane-wyznania-rozrywkowe-sekty,7376-475.html#246476

Komandor napisał:
Ty zamiast mi tu robotach i że one wykluczają socjalizm to lepiej dawaj z tym przykładem z USA chłopaka ze slamsów co został miliarderem w wieku powiedzmy do 40 lat i nie był/jest to koszykarz, pięściarz albo zaćpany raper.

A tak przy okazji robotów to jak genialny sam w sobie jak Kubuś kapitalizm neoliberalny rozwiąże problem bezrobocia i zapewnienia podstaw bytu ludziom którzy nie mogą bo nie mają gdzie pracować? A problem emerytur?

Darmozjadów będzie jak w komunie utrzymywał czy eksterminuje nie potrzebną nikomu hołotę?

A nowe zawody się pojawia wiem... podmywaczka i stylistka napletków rodziny Gatesów... tak jak powstały już obecnie na wysokim poziomie wykształcenia wyższego stylistka, wizażystka, szafiarka, buciarka, skarpeciarka (oraz ich męskie odpowiedniki oczywiście jak Jacykow) albo te misie i myszki co ulicach NY chodzą i ludzi zaczepiają.

Komandorze, czy ty myślisz że kapitaliści (np. Bill Gates) to debile i samobójcy?
Oczywiście że problem bezrobocia z powodu robotów przemysłowych będzie narastał - to już się dzieje.
Kapitaliści muszą po prostu skracać czas pracy, innego wyjścia nie ma!
Pewne jest że za kilkanaście lat pracować będziemy dużo krócej, może 4 albo nawet 3 dni w tygodniu zarabiając tyle samo - inaczej bezrobotni zmiotą z powierzchni ziemi wszelkich kapitalistów - ci ostatni na pewno samobójcami nie są :)

Sam widzisz Komandorze, iż czeka nas świetlana, kapitalistyczna przyszłość, a w twojej komunistycznej KRLD czy na tak miłej sercu Pana Baryckiego Kubie robole dalej będą harować po 5 dni w tygodniu za psie pieniądze, jeździć kapitalistycznymi gruchotami sprzed 60 lat (Kuba).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin