Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ewolucja biologiczna jest STWIERDZONYM FAKTEM!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Genesis
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 21:01, 29 Mar 2006    Temat postu:

yis napisał:
nie wiem, jaka wuj proponuje definicje. wuj nie jest dla mnie zadnym autorytetem, wiec nie wiem, dlaczego nie mialabym myslec samodzielnie, tylko szukac definicji wuja...


No to może podziel się z nami swoją definicją grzechu, napisz co Ty uważasz za grzech (może się okazać, że Ty i Wujo za grzech uważacie coś zupełnie co innego i rozmawiacie obok siebie o dwóch zupełnie różnych sprawach :D ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:06, 29 Mar 2006    Temat postu:

yis napisał:
nie wiem, jaka wuj proponuje definicje. wuj nie jest dla mnie zadnym autorytetem, wiec nie wiem, dlaczego nie mialabym myslec samodzielnie, tylko szukac definicji wuja...

Nikt ci nie każe akceptować definicji wuja, natomiast jeśli zarzucasz mu co następuje:
yis wcześniej napisał:
a gdzie tu jakies podstawy, akies argumenty, konkrety...? przeciez to jest jak opowiadanie bajek...

to wydaje się oczywistym, że wcześniej zadałeś sobie trud zrozumieć o czym wuj wogóle mówi. Chyba jednak nie zadałaś sobie takiego trudu, spróbuj więc to może nadrobić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yis




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z krzesła

PostWysłany: Śro 22:35, 29 Mar 2006    Temat postu:

nie mam zamiaru sie powtarzac. w poprzednim poscie dokladnie ujelam to, co uwazam za grzech. natomiast co do grzechu pierworodnego, to jest on bezsensowny raczej... z definicji grzech to "świadomy czyn zły", a pierworodny to [tu zacytuje kogos z innego forum]: "ani czyn ani świadomy nie jest". wiec?

a argumentow chcialam na to, ze grzech nam wyewoluowal razem z mozgiem... chcialabym jeszcze zaznaczyc, ze morlanosc chrzescijanska (wg ktorej nalezy oceniac czy cos jest grzechem czy nie) w zaden sposob naturalny NIE EWOLUUJE w naszych mozgach, moze byc tam jedynie wklepana lub tez wyklepana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 22:53, 29 Mar 2006    Temat postu:

Yis napisała
Cytat:
grzeszyc mozna tylko przeciwko sobie. takie jest moje zdanie.


Powiedz mi Szanowna Yis, co jest istotą grzechu?
Czy każde zachowanie nazywane niemoralnym definiujesz tak samo?

Yis napisała
Cytat:
moralnosc wg ktorej ten grzech ma byc ustalany jest sprawa tak samo subiektywna, jak ulubiony kolor.


Czy mam rozumieć, że uważasz, iż każdy ma prawo do własnego nazwijmy to kodeksu moralnego i według indywidualnego zdania ma prawo oceniać czyjeś postępowanie i według tego samego zdania oceniać siebie?
Na koniec bądź w swojej łaskawości tak miła i przedstaw swój indywidualny (prywatna moralność) system wartości.
***
Wybiegając troszkę w przyszłość powiedz mi, dlaczego uważasz, że nie ma systemów moralnych uniwersalnych?

Pzdr. :|
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yis




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z krzesła

PostWysłany: Śro 23:24, 29 Mar 2006    Temat postu:

grzech w ujeciu chrzescijanskim jest czynem zlym... w ujeciu moim jest czynem relatywistycznie zlym, bo osobiscie uznaje dobro i zlo relatywistyczne. tak jest moim zdaniem najrozsadniej. jesli juz jestesmy egoistami, to badzmi uswiadomionymi egoistami, ktorzy sa w stanie w pelni wykorzystac ten cudowny dar natury, ktory zapewnia nam przetrwanie i bez ktorego nie istnielibysmy zapewne (mam na mysli egoizm).
REGMEN napisał:
Czy mam rozumieć, że uważasz, iż każdy ma prawo do własnego nazwijmy to kodeksu moralnego i według indywidualnego zdania ma prawo oceniać czyjeś postępowanie i według tego samego zdania oceniać siebie?
nie oceniac siebie, bo samemu ten kodeks sie stworzylo, wiec nie mozna nim siebie oceniac. to jego sie buduje na podstawie swojej osoby, a nie swoja osobe na podstawie kodeksu... ma prawo oceniac kogos wg tego kodeksu, ale nie ma prawa od nikogo oczekiwac, ze ktos ten bedzie sie tym kodeksem poslugiwac. najlepiej jest zalozyc, ze kazda jednostka tak czy siak ma swoj wlasny, indywidualny kodeks.

moj prywatny kodeks? JA na szczycie tych wartosci. potem to juz relatywistycznie... ;]

systemy moralne uniwersalne? a niby ile ich ma byc? ;] bo ze wzgledu na ich mnogosc nie bylyby uniwersalne... mozesz budowac sobie system "moralny uniwersalny", ale na czym bedziesz ten uniwersalizm budowac? jestes calkowicie subiektywny, chociazbys uwazal sie za obiektywnego... nie tyle, ze nie ma systemow moralnych uniwersalnych. one po prostu nie sa mozliwe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 0:37, 30 Mar 2006    Temat postu:

Yis napisała
Cytat:
moj prywatny kodeks? JA na szczycie tych wartosci. potem to juz relatywistycznie...


Bądź tak miłą dla mnie i uchyl troszkę rąbka swej tajemniczości.
Jakie wartości masz na myśli- na szczycie których jesteś Ty Yisa?

Pzdr. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yis




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z krzesła

PostWysłany: Czw 0:45, 30 Mar 2006    Temat postu:

"yis" sie nie odmienia ;]

a jakie znaczeni ma moj kodeks? jesli pisze, ze relatywistycznie, to znaczy, ze w nastepnych kolejnosciach znajduje sie moje szczescie, zadowolenie. kolejno, to co mi to szczescie da, a to juz sa rozne rzeczy... calkowicie relatywistycznie.

a co to ma do grzechu? offtopowac bym nie chciala...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 6:19, 30 Mar 2006    Temat postu:

yis napisał:
nie mam zamiaru sie powtarzac. w poprzednim poscie dokladnie ujelam to, co uwazam za grzech.


Bardzo przepraszam, ale Twoje rozumienie grzechu jest dla mnie zupełnie niejasne:

yis napisał:
grzeszyc mozna tylko przeciwko sobie. takie jest moje zdanie. a moralnosc wg ktorej ten grzech ma byc ustalany jest sprawa tak samo subiektywna, jak ulubiony kolor


Powtórzę własnymi słowami co jako-tako zrozumiałem, a Ty potwierdź, czy zrozumiałem Cię dobrze, O.K.? :D

Grzech (według yis) to szkodzenie samemu sobie.

Szkodzenie samemu sobie jednak jest sprawą subiektywną (wg yis), dla jednego ta sama czynność będzie "szkodzeniem samemu sobie" będzie, a dla drugiego już nie będzie.

Czy dobrze rozumiem Twoje rozumienie grzechu? :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 6:35, 30 Mar 2006    Temat postu:

yis napisał:
z definicji grzech to "świadomy czyn zły", a pierworodny to [tu zacytuje kogos z innego forum]: "ani czyn ani świadomy nie jest". wiec?


Coś nie za bardzo ta definicja, przecież zgrzeszyć można nie tylko czynem (ale "myślą, mową i uczynkiem"). Ja wolę definiować grzech jako "oddalenie od Boga" - "oddalenie" w sensie takim, w jakim można się "oddalić" od drugiej osoby.

Odnośnie grzechu pierworodnego zaś otwieramy Katechizm i czytamy:

KKK 404 napisał:
(...)jest (grzech pierworodny - przyp. PG) grzechem zaciągniętym, a nie "popełnionym", jest stanem, a nie aktem.


KKK 405 napisał:
Chociaż grzech pierworodny jest grzechem własnym każdego, to jednak w żadnym potomku (Adama i Ewy - przyp. PG) nie ma on charakteru winy osobistej.


Grzech pierworodny zatem to po prostu opis stanu, w jakim znajduje się człowiek, to jego zraniona natura - nie ma mowy w tym przypadku o "świadomym czynie złym" (skąd wzięłaś tą definicję?).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 15:07, 30 Mar 2006    Temat postu:

Yis napisała
Cytat:
"yis" sie nie odmienia ;]


Dla mnie i tak będziesz yis-a :D

Yis napisała
Cytat:
a jakie znaczeni ma moj kodeks?


Dla mnie już żadne, ale dla Ciebie może mieć takie znaczenie jak dla rolnika góra gnoju na wiosnę.

Yis napisała
Cytat:
a co to ma do grzechu? offtopowac bym nie chciala...


Poprzedni mój post skierowany do Ciebie Yis-a nie zawierał nawet aluzji w kontekście grzechu stąd nie rozumiem skąd to pytanie do mnie. :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Czw 17:02, 30 Mar 2006    Temat postu:

do wujzboj i innych-

Cytat:
Zdumiewa mnie fakt, ze z jednej strony uciekasz od rozmowy na ten temat (usiluje cie OD DAWNA przymusic do obrony twojego scjentyzmu), a z drugiej strony zachowujesz sie tak, jakby twoj scjentyzm byl udowodniony.


Co do mojego rzekomego scjentyzmu ,ateuszostwa i innych obelg pod moim adresem to oto moja ostatnia dyskusja z wiceprzewodniczacym PTK Jaroslawem Zablello. Przytaczam ja tutaj w calosci zeby sprawa byla jasna i niedwoznaczna:

[link widoczny dla zalogowanych]
On Wed, 22 Mar 2006 20:05:32 +0000 (UTC), maynard wrote:
> Oczywiscie uwazam ,ze nie ma cudow powodowanych przez nadprzyrodzone
> ingerencje.

JZ:
Cytat:
No dobrze. Złożyłeś ładne wyznanie wiary. Teraz chętnie się dowiem, czy
potrafisz to jakoś uzasadnić.


maynard:
Uwazam tez ,ze nie ma krasnoludkow, ktore sie teleportuja po telepatycznym
wyczuciu obecnosci czlowieka. Uwazam ,ze nie ma dobrych wrozek, kamienia
filozoficznego itd. Czy uwazasz, ze w tym przypadku rowniez prezentuje swoje
wielkie wyznanie wiary?
Czy uwazasz, ze powinienem uzasadniac dlaczego neguje istnienie owych
krasnoludkow, wrozek i tak dalej. I do jasnej ciasnej to wy chrzescijanie
przeprowadzacie inwazje na nasze swieckie racjonalne sumienia wiec ,jak Ci juz
pisalem, to wasza broszka zeby wykazac slusznosc swojego nadprzyrodzonego
oredzia.



maynard:
Oczywiscie uwazam ,ze nie ma cudow powodowanych przez nadprzyrodzone
ingerencje. I nie wiem czy mam na nie alegrgie, poniewaz nogdy ich nie
doswiadczylem. Za to Ty masz na nie straszliwy apetyt:/.

I powiem Ci ,ze opowiesc o smoku wawelskim jest bardziej naukowa niz o
chodzacym po wodzie Jezusie i wskrzeszajacym z martwych cuchnace trupy.
Na swiecie zyje chrzaszcz co sie zowie bombardier i tryska on goraca i zraca
wydzielina z odwloka. wystarczyloby zeby wyewoluowaly podobne struktury w
paszczy wielkiego gada. Np. elektryczny. Paszcza moglaby byc wyslana
komorkami ze specjalnymi bialkami uodparniajacymi je na wysokoa temperature.
Slyszales o bakteriach, ktore zyja w goracych zrodlach?
Pozniej ludzie owa zraca i goraca wydzieline zinterpretowali jako ogien.


JZ:
Cytat:
Acha, jesteś może scjentystą? Tylko to, co udowadniają nauki przyrodnicze
jest prawdziwe, tak? Ech, myślałem, że zmusisz mnie do większego wysiłku
intelektualnego...


maynard:
A jak wielkiego intelektualnego wysilku potrzebuje Jaroslaw zeby uwierzyc w
cuda? Przeciez opowiesci o cudach sa intelektualnie puste, poniewaz nie niosa w
sobie zadnych naukowych informacji. Jaroslawie: ja wybieram ,jak to nazywasz,
scjentyzm, poniewaz przynajmniej wnosi duzo merytorycznie, a co najistotniejsze
empirycznie do mojej wiedzy. Jesli chodzi o bajki, gusla i czary to kazdy
powazny czlowiek, ktory w dodatku ma zaciecie naukowe, nie traci czasu na ich
jalowa analize.


> Wy nie macie nic poza slepa wiara religijna.

ZJ:
Cytat:
To się jeszcze okaże.


maynard:
Aha: ogien i siarka....


JZ:
Cytat:
Twoja wiara jest o wiele większa niż ci się wydaje.


maynard:
Jaroslawie ja w nic nie wierze, ja albo cos wiem ,albo czegos nie wiem.
Wrzucilem na psr tekst wyjasniajacy czym sie rozni wiara od wiedzy i ta
pierwsza od naukowych zalozen.

Definicja wiary-

Hbr 11:1 Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych
rzeczywistości, których nie widzimy.

Naukowcy nie kieruja sie takim nienaukowym tokiem myslenia, gdy stawiaja
zalozenia. Zalozenia naukowe to tylko propozycje/przypuszczenia cos ,co nalezy
dopiero sprawdzic i wytestowac. Jesli zalozenie okaze sie sluszne naukowiec
wowczas wie nie wierzy.
Naukowiec, ktory kieruje sie wiara w dochodzeniu prawdy naukowej automatycznie
wyklucza sie z szeregow prawdziwych naukowcow!

JZ:
Cytat:
Ateusze posiadają również cały zestaw dogmatów wiary.


Ja nie jestem ateuszem, poniewaz nie zaprzeczam istnieniu bostwa. Takiego
zaprzeczenia nie da sie udowodnic, dokladnie jak owych teleportujacych sie
krasnoludkow:/

JZ:
Cytat:
Ateizm w klasycznej,
buraczanej (tzn. scjentystycznej) żaden inteligentny człowiek nie wyznaje.
Nie spotkasz praktycznie żadnego poważnego uniwersytetu gdzie wykłada się
klasyczny ateizm. Każdy inteligentny ateusz jest albo nihilistą albo
nawraca się na egzystencjalizm (ewentualnie zatrzymuje się w rozwoju na
poziomie agnostyka).


maynard:
Lubisz szufladkowac ludzi i dopasowywac ich do definicji. Ja nie pasuje ani do
definicji ateusza, ani definicji scjentysty. Owszem opieram swoj swiatopoglad o
empirie, poniewaz nie mam zadnych podstaw do wiary w bogi, wiedzmy na miotlach
i krasnoludki. Jednak zdaje sobie sprawe ,iz nawet wobec niezaprzeczalnych
faktow potwierdzajacych slusznosc neodarwinizmu, w skali mikro i makro, moze
sie okazac ,ze Syntetyczna Teoria Ewolucji nie wyjasnia wszystkich zjawisk
przyrodniczych. Jesli sie kiedys okaze, ze rzeczywiscie tak jest nauka pomysli
o innych rozwiazaniach, poki co nie ma takiej potrzeby Jaroslawie. STE jest
obecnie potwierdzona jak prawo grawitacji. STE popiera ogromna ilosc obserwacji
empirycznych, ktorych dostarczaja rozne dziedziny nauk przyrodniczych. A wiec
STE
zasluguje na miano prawdy, prawa naukowego! Niemniej w lonie STE dalej
nastepuje proces rozwojowy. Konstruuje sie i testuje nowe hipotezy, buduje nowe
teorie, a niektore z nich traktuje sie juz jako kolejne cegielki budujace
prawde neodarwinowska. Moze sie kiedys okazac, ze rzeczywiscie cos tam nie
moglo wyewoluowac i musialo powstac jakos inaczej, niemniej nie przekresli to
NIGDY slusznosci tego co zostalo juz dowiedzione! Ostatnio dyskutowalismy na
psb, moze to troche nieladnie tak za plecami, o kreacjoniscie King Kongu. On
popelnia pewien zasadniczy blad logiczny, ktory znamionuje wasze
kreacjonistyczne, powodowane ideologia religijna umysly. Przytocze com napisal:

...jego najwieksza bolaczka jest nieumiejetnosc wyciagania
logicznych wnioskow. Ten czlowiek nie potrafi, albo swiadomie unika,
przeprowadzania syntezy wiedzy jaka ma na koncie. Jego myslenie mozna
zilustrowac tak: paragrafy A,B,C,D,E,.,.,H,.,.,K potwierdzaja zalozenia
ewolucjonistow. Jednak dostepna wiedza nie pozwala obecnie na przeprowadzenie
dowodu co do paragrafow F,G,I,J. Wiec KK wyciaga z tego nieuprawniony
wniosek, ze F,G,I i J podwazaja prawdziwosc A,B,C,D,E,H i K i usiluje je
dopasowac do wlasnych przekonan religijnych. I wowczas wlasnie robi sie
zadyma, poniewaz nikt myslacy nie jest w stanie zaakceptowac takiej "logiki".
Swoja droga to mam nazwe na taki, i inne "argumenty" kreoli: argument z
bialych plam na mapie nauki. I w te dziury kreacjonisci pakuja swojego
Kreatora... to specyficzna odmiana
argumentum ad ignorantiam
[ en.wikipedia.org/wiki/Argument_from_ignorance ] - "Bog zapchajdziura"
[ en.wikipedia.org/wiki/God_of_the_gaps ]...



Pisze Ci to wszystko, poniewaz chce Ci pokazac w jakiej intelektualnej klatce
siedzicie. Wasza wiara religijna narzuca wam poglady sprzeczne z wynikami
obserwacjii empirycznych, co u wielu z was powoduje cholerne wewnetrzne
dylematy.
Teoria Ewolucji nie przeczy i nie moze zaprzeczyc istnieniu Boga, byc moze
nawet funkcjonalnego kreatora. Fakty stwierdzone przez ewolucjonistow
EWIDENTNIE ZAPRZECZAJA JEDNAK MITOM SWIETOKSIEGOWYM, takim jak opowiesc z
Ksiegi Rodzaju o powstaniu swiata i czlowieka. I zaden tzw. Kreacjonizm
Staroziemski was tutaj nie ratuje, poniewaz to tylko zaklamana karykatura
zwyklego kreacjonizmu bazujacego na doslownej interpretacji Biblii.
Ostatnio podjelem dyskusje z jednym staroziemskim artykulem, na ktorego namiar
dal wapniak i pokazalem co warte sa te wypociny. Notabene wapniak zaparl sie
pozniej owego artykulu ,poniewaz wapniak przeciez mlodoziemski:/ No niestety
aby dopasowac niektore opowiesci biblijne do prawdy naukowej nalezy sie
cholernie nagimnastykowac i uciekac do wyrafinowanych zawijasow myslowych,
najczesciej bazujacych na oszustwie i klamstwie.
A dlaczego kreacjonisci biblijni/i inni swietoksiegowi tak bardzo boja sie
Teorii Ewolucji? I o tym pisalem:

......
> Przypuszczam, że /mądrzy/ ewolucjoniści teistyczni powiedzą, że Bóg
> ustalił prawa natury i przewidział, co się stanie ze światem
> działającym wg tych praw. Resztę pozostawią naukowcom. Pewnie zgodzą
> się z Tobą, że Bóg jest bytem niepotrzebnym dla naukowych wyjaśnień
> przebiegu ewolucji, ale jest potrzebny filozoficznie do domknięcia
> całościowego obrazu świata.

maynard:
W sumie takie stanowisko nie wchodzi w konflikt z naukami przyrodniczymi,
implikuje jednak wiele problemow w obrebie chrzescijanstwa. Po pierwsze: komu
przypisac grzech pierworodny, Adamowi, czy ewolucji? Jak ewolucji to dlaczego
za te grzechy Bog nas kara? Po drugie: jest to wprawny wybieg uwalniajacy
Boga od odpowiedzialnosci za cierpienia, no przeciez wszystko mozna zwalic na
ewolucje. Tylko znowu wraca problem: dlaczego Bog nas kara za grzechy? Za
grzechy, ktore sam przewidzial obmyslajac boski plan? Dlaczego tak wszystko
zaplanowal ,ze istnieja patogeny i pasozyty, a pozniej kaze wierzyc, ze sa
one powodem grzechu pierworodnego? No i po trzecie: teza taka swiadczy o
tym ,iz Bog Kreator jest wybitnym matematykiem, ale napewno nie za tym ,ze
jest yntelygentny. No ale te rozwazania NTG, niech sie nad tymi implikacjami
glowia fachowcy od przerabiania mitow na prawde objawiona. Najwazniejsze w
tym wszystkim to, ze takie stanowisko nie koliduje z naukami przyrodniczymi i
dopoki ograniczy sie jego wykladanie do salek do nauki katechezy to OK.
Jak to powiedzial Nitszche: "Skoro motloch uwierzyl bez dowodow, jakze my
mozemy te wierzenia dowodami podwazyc?".....



Cala dyskusje znajdziesz na psb. Jak widzisz przyjecie STE przez chrzescijanina
podnosi cholerne implikacje. Wiara religijna okazuje sie silniejsza od
umilowania prawdy i stad biora sie kreacjonisci. Nie pozostaje im/wam nic
innego jak tylko zamykac sobie oczy na fakty i udawac ,ze nic sie nie dzieje.

Ja osobiscie nie mam nic do hipotezy ID, ale za to duzo do klamcow
mlodoziemianinow i innych kreacjonistow, ktorzy klamliwie usiluja podwazyc
pozytywne efekty naszej ciezkiej pracy. I to tylko dlatego ,ze koliduja z ich
przekonaniami religijnymi! Nawet M. Behe jest neodarwinista, ktory uwaza, ze
pewne trudne, jego zdaniem, dla ewolucji etapy musial przeskoczyc jakis
inteligentny czynnik. Jaroslawie: NIE MA NA SWIECIE ZADNEGO WSPOLCZESNIEGO I
LICZACEGO SIE BIOLOGIA, KTORYBY NEGOWAL FAKT EWOLUCJI DARWINOWSKIEJ! I bez
roznicy, czy jest on w jakims sensie zwolennikiem Inteligentnego Projektu, czy
nie.

I teraz o moim ateizmie: moj ateizm, jak kazdy ateizm, jest ONTOLOGICZNY. A
wiec nie czyni to zemnie zadnego ateusza. Ale powiem Ci szczerze: wole byc
ontologicznym ateista niz ontologicznym kreacjonista, bo ta druga opcja uwlacza
ludzkiej godnosci!

pzdr.


Ostatnio zmieniony przez maynard dnia Czw 20:53, 30 Mar 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:05, 30 Mar 2006    Temat postu:

yis napisał:
nie mam zamiaru sie powtarzac. w poprzednim poscie dokladnie ujelam to, co uwazam za grzech.

To świetnie, ale ja cały czas mówię o próbie zrozumienie co WUJ rozumie przez grzech skoro do niego kierujesz pytanie.
yis napisał:
natomiast co do grzechu pierworodnego, to jest on bezsensowny raczej... z definicji grzech to "świadomy czyn zły", a pierworodny to [tu zacytuje kogos z innego forum]: "ani czyn ani świadomy nie jest". wiec?

Kwestia zrozumienia tematu - ja przez grzech pierworodny rozumiem potencjał do grzeszenia.
yis napisał:
a argumentow chcialam na to, ze grzech nam wyewoluowal razem z mozgiem...

Chyba nie do końca tak to ujął wuj, ale dajmy się mu wypowiedzieć - proponuję napisz mu priwa.
yis napisał:
chcialabym jeszcze zaznaczyc, ze morlanosc chrzescijanska (wg ktorej nalezy oceniac czy cos jest grzechem czy nie) w zaden sposob naturalny NIE EWOLUUJE w naszych mozgach, moze byc tam jedynie wklepana lub tez wyklepana.

Może być w(y)klepana podobnie jak każda inna moralność lub "antymoralność" - i co z tego wynika?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Czw 21:04, 30 Mar 2006    Temat postu:

do Drizzt-

Drizzt-
Cytat:
To świetnie, ale ja cały czas mówię o próbie zrozumienie co WUJ rozumie przez grzech skoro do niego kierujesz pytanie.


maynard-
Moze poczekajmy na Wuja-Zboja, ja tez na niego niecierpliwie czekam i na prezentacje przez niego tych modeli genezy i dziedziczenia ludzkiej grzesznosci :D .

Cytat:
natomiast co do grzechu pierworodnego, to jest on bezsensowny raczej... z definicji grzech to "świadomy czyn zły", a pierworodny to [tu zacytuje kogos z innego forum]: "ani czyn ani świadomy nie jest". wiec?


Drizzt-
Kwestia zrozumienia tematu - ja przez grzech pierworodny rozumiem potencjał do grzeszenia.


maynard-
A mozesz napisac co to ten potencjal do grzeszenia i skad on sie wzial u H.sapiens?

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:30, 30 Mar 2006    Temat postu:

W sumie to nawet nie do ciebie piszę tylko do yis i na dodatek raczej po moderatorsku niż włączając się w dyskusje, ale skoro ci zależy to:
maynard napisał:
A mozesz napisac co to ten potencjal do grzeszenia i skad on sie wzial u H.sapiens?

Przez potencjał do grzeszenia rozumiem to samo co przez potencjał do biegania - wrodzoną zdolność, którą można w różny sposób wykorzystać lub ograniczyć. A skąd się wziął? Na to pytanie trzeba by dać taką samą odpowiedź jak na "Dlaczego człowiek jest taki a nie inny?", ale nie widzę tu związku z definicją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Pią 1:22, 31 Mar 2006    Temat postu:

Drizzt napisał:
W sumie to nawet nie do ciebie piszę tylko do yis i na dodatek raczej po moderatorsku niż włączając się w dyskusje, ale skoro ci zależy to:
maynard napisał:
A mozesz napisac co to ten potencjal do grzeszenia i skad on sie wzial u H.sapiens?

Przez potencjał do grzeszenia rozumiem to samo co przez potencjał do biegania - wrodzoną zdolność, którą można w różny sposób wykorzystać lub ograniczyć. A skąd się wziął? Na to pytanie trzeba by dać taką samą odpowiedź jak na "Dlaczego człowiek jest taki a nie inny?", ale nie widzę tu związku z definicją.


Sam wyprowadziles wniosek o tym zwiazku, wiec odpowiedz teraz: dlaczego czlowiek jest taki, a nie inny?
Nastepne partactwo kreatora, ktory w dodatku za owo partactwo nas kara?
Czy to ma byc wlasnie ten "obraz i podobienstwo Boze"?
A moze Bog tez jest grzeszny co? :D :D :D :D :D :D .
Spoko Drizzt moderatorska odpowiedzia rowniez nie pogardze, byleby byla merytoryczna i wyczerpujaca!


pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Pią 13:36, 31 Mar 2006    Temat postu:

Maynard, wiesz co, z Twoich postów tu, na ateiście.pl i mnóstwie innych forów wynika, że drzemią w Tobie wielkie pokłady energii. Jednak nieprzekonanych nie przekonasz, a przekonanych do ewolucji (np. mnie) nie musisz. A zatem, po co marnować moc na takie duperele, zamiast spożytkować w bardziej racjonalny sposób? Pomyśl, ile odkryć mógłbyś dokonać! Interesują mnie zwłaszcza takie młode i trudne dyscypliny, jak teoria komputacji ewolucyjnej (pionier - von Neumann; może grałeś kiedyś w Artificial Life/Cellular Automata, to wiesz, co mam na myśli) i teoria programowania ewolucyjnego. Mógłbyś oddac nauce nieocenione usługi, gdybyś zajął się tym! Z przyjemnością bym poczytał Twoje prace na ten temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Pią 16:11, 31 Mar 2006    Temat postu:

Zbanowany Uczy napisał:
Maynard, wiesz co, z Twoich postów tu, na ateiście.pl i mnóstwie innych forów wynika, że drzemią w Tobie wielkie pokłady energii. Jednak nieprzekonanych nie przekonasz, a przekonanych do ewolucji (np. mnie) nie musisz. A zatem, po co marnować moc na takie duperele, zamiast spożytkować w bardziej racjonalny sposób? Pomyśl, ile odkryć mógłbyś dokonać! Interesują mnie zwłaszcza takie młode i trudne dyscypliny, jak teoria komputacji ewolucyjnej (pionier - von Neumann; może grałeś kiedyś w Artificial Life/Cellular Automata, to wiesz, co mam na myśli) i teoria programowania ewolucyjnego. Mógłbyś oddac nauce nieocenione usługi, gdybyś zajął się tym! Z przyjemnością bym poczytał Twoje prace na ten temat.


Po co mnie wciagasz w te dyskusje? Czy nie lepiej byloby napisac do jakiegos neuronaukowaca? Np. prf. Ducha?

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu kiedys o tezach duacha dyskutowalem. Chodzilo o to ,ze neuronauka n ie potwierdza zalozenia o istnieniu duszy ludzkiej:

[link widoczny dla zalogowanych]

Profesor duch to prawdziwy naukowiec-ateista i madry facio, wiec mozna mu zaufac:


Ludzki mozg jest jedynym organem na ziemi-a moze i we wszechswiecie, ktory probuje siebie zrozumiec. Nie jest w stanie tego uczynic, poniewaz nie pozwala na to obecny stan jego wiedzy. Po prostu nie dotarly do niego jeszcze odpowiednie bodzce. Cale to zagadnienie samoswiadomosci jest tak prowokujace ,ze roznym Denettom i innym filozofom pozostalo zapychac ta dziure w naszej wiedzy filozoficznymi-nie neurologicznymi hipotezami. Czesto tyle w nich naukowosci, co i w opowiesciach o smoku wawelskim :D . Ale przejdzmy do sedna sprawy. Oczywiscie Twoja przebiegla intencja bylo wywolanie dyskusji na temat rzekomych implikacji jakie niosa niektore zachowania H.sapiens, rozpatrywane w kontekscie nowej syntezy wczesniejszych teorii filozoficznych zwanej: komputacja ewolucyjna . Jak zwykle i jak to filozofia, ktora bazuje na niezrozumieniu pewnych zjawisk przyrodniczyc, przy ich wyjasnianiu ucieka sie do roznych metafor zaczerpnietych z otaczajacego nas swiata. Przy zastosowaniu nadmiarowego i skomplikowanego zargonu informatycznego i zastosowaniu analogii komputera-no bo jaka tu analogie zastosowac skoro nic bardziej "myslacego" ludzie nie wynalezli i jak inaczej zrobic wrazenie na laiku, usiluja oni opisac tak skomplikowany organ jak mozg ssaka. Jest to syzofowa robota, poniewaz ta analogia ma tyle do rzeczywistosci ,co analogia ciagnika jezdzacego po polu pelnym kolein! Jak myslimy i sie zastanawiamy to ciagnik jezdzi po owym polu, a jak wpadniemy na jakis pomysl to ciagnik wpada w koleine :D itd. Filozofowie ci usiluja -miedzy slowami-dyskutowac z teoria doboru naturalnego, ktora ich zdaniem nie wyjasnia redundancji odnosnie mozliwosci naszego mozgu. Argumentuja ,iz na kanwie neodarwinizmu mozna selektywnie wyjasnic niezbedne czlowiekowi zachowania, potrzebne do obtymalnego dostosowania sie do wymogow srodowiska oraz zastanawiaja sie skad u czlowieka psychiczna nadmiarowosc, polegajaca na zajmowaniu sie matematyka wyzsza , fizyka kwantowa i tak dalej. Oczywiscie, i nazywajac po imieniu, idzie o stary zarzut dotyczacy tego ,iz rzekomo pewne cechy H.sapiens sa niezgodne z MF. A wiec nowa filozofoczna szarza na Teorie Ewolucji, a wszystko pod plaszczykiem nauki! Niestety porazka totalna. Ludzie ewoluowali w takim srodowisku, ktore przyczynilo sie do powstania owej redundancji, poniewaz byla ona NIEZBEDNA do przetrwania! I doskonale tlumacza ten fakt rozne teorie nawiazujace do ewolucji naszego gatunku z teoria MACHIAVELLICZNA wlacznie! Daje tu linka do dobrej dyskusji, ktora przeprowadzil biolog nie teolog, znaczy nie filozof, a dotyczacej biologicznych mechanizmow powstania ludzkiego mozgu i swiadomosci. To nie filozofowie beda sie zajmowac dostarczaniem odpowiedzi na zlozone pytanie dotyczace natury naszego mozgu i psychiki! Tymi problemami zajmuja sie fachowcy neurobiologowie i neuronaukowcy roznych innych dziedzin. Nasz mozg wyewoluowal z mozgu nizszych ssakow, swiadczy o tym zapis kopalny, ktory spektakularnie pokazuje statystyczny i sukcesywny wzrost mozgu Homo i wyraznie laczy nasz rodzaj ze zwierzecymi przodkami. Takich dowodow-dodatkowo-dostarczaja porownania molekularne, wiec miejsca dla waszego Kreatora tutaj NIE MA i juz NIGDY nie bedzie! A to co probujesz czynic to zwykly argumen z przesuwania granic na biale plamy na mapie nauki. Innymislowy: argumen KREATORA ZAPCHAJDZIURY!

[link widoczny dla zalogowanych]

I na koniec: kolego nie udawaj przyjaciela TE. Ty nie jestes ani przyjacielem TE ,ani nauki. Jestes zwyklym podstepnym kolaborantem ,ktory dziala na uslugach skorumpowanego systemu religijnego! Wy macie na celu jedna strategie, zlamac u przecietnego czlowieka blokade na zenienie prawd wiary z prawdami naukowymi. Chcecie splamic nauke swoich folklorem, a wszystko w imie niegodziwych celow i korzysci!

[link widoczny dla zalogowanych]

Uswiadomcie sobie jedna zasadnicza prawde: JUZ DAWNO PRZEGRALICIE Z NAUKA! i wasze niecne metody dawno sa zidentyfikowane. Wiec nie pomoze wam przebieranie sie w owcze skory, poniewaz smierdzicie wilkiem na tysiac mil!

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:47, 31 Mar 2006    Temat postu:

maynard napisał:
Sam wyprowadziles wniosek o tym zwiazku, wiec odpowiedz teraz: dlaczego czlowiek jest taki, a nie inny?

To chyba oczwiste jaka będzie moja odpowiedź jako teisty, prawda?
Odpowiadam, że Bóg chciał żeby taki był.
maynard napisał:
Nastepne partactwo kreatora, ktory w dodatku za owo partactwo nas kara?

CO twoim zdaniem jest partactwem - wolność?
maynard napisał:
Czy to ma byc wlasnie ten "obraz i podobienstwo Boze"?

I owszem - wolność jest obrazem Boga w człowieku.
maynard napisał:
A moze Bog tez jest grzeszny co?

Bóg nie ma problemów z przyjęciem miłości bo sam jest miłością, temu też nie grzeszy przeciwko miłości.

Swoją drogą - jesteś mistrzem w niesłuchaniu adwersarzy, popracuj nad tym to może będzie się komuś chciało z tobą dyskutować...
Dla monologów i skopiowanych artykułów naprawdę lepiej nadaje się strona prywatna niż forum... Zwracało już na to uwagę dobrych kilka osób więc proponuje zmień styl bo rzeczywiście trzeba ci będzie dać tygodniowy urlop w więzieniu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Pią 18:35, 31 Mar 2006    Temat postu:

Cytat:
Po co mnie wciagasz w te dyskusje? Czy nie lepiej byloby napisac do jakiegos neuronaukowaca? Np. prf. Ducha?

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu kiedys o tezach duacha dyskutowalem. Chodzilo o to ,ze neuronauka n ie potwierdza zalozenia o istnieniu duszy ludzkiej:

[link widoczny dla zalogowanych]

Profesor duch to prawdziwy naukowiec-ateista i madry facio, wiec mozna mu zaufac:


A to fajnie, bo znam osobiście prof. Ducha. Ale czy ja coś pisałem w tym
wątku o duszy???

Cytat:
Ludzki mozg jest jedynym organem na ziemi-a moze i we wszechswiecie, ktory probuje siebie zrozumiec. Nie jest w stanie tego uczynic, poniewaz nie pozwala na to obecny stan jego wiedzy. Po prostu nie dotarly do niego jeszcze odpowiednie bodzce. Cale to zagadnienie samoswiadomosci jest tak prowokujace ,ze roznym Denettom i innym filozofom pozostalo zapychac ta dziure w naszej wiedzy filozoficznymi-nie neurologicznymi hipotezami. Czesto tyle w nich naukowosci, co i w opowiesciach o smoku wawelskim :D .


Że co?? Naukowiec-ateista Dennett, współtwórca COG-a i filozoficzne hipotezy?? A cóż Ci się w jego teorii szkiców wielokrotnych (zwaną też funkcjonalizmem homunkularnym) nie podoba (pytam z ciekawości, bo wiem, co może się nie podobać, ale co do Twojej wiedzy mam watpliwości)?


Cytat:
Ale przejdzmy do sedna sprawy. Oczywiscie Twoja przebiegla intencja bylo wywolanie dyskusji na temat rzekomych implikacji jakie niosa niektore zachowania H.sapiens, rozpatrywane w kontekscie nowej syntezy wczesniejszych teorii filozoficznych zwanej: komputacja ewolucyjna .


O Boże, jaka przenikliwość! Do głowy mi to nie przyszło. Wyniki (tak, twarde wyniki oparte co prawda na symulacjach komputerowych, ale to niegroźne "przyspieszenie" ewolucji) teorii Artificial Life raczej potwierdzają Twoją ulubioną teorię. O co więc chodzi?

Cytat:
Jak zwykle i jak to filozofia, ktora bazuje na niezrozumieniu pewnych zjawisk przyrodniczyc, przy ich wyjasnianiu ucieka sie do roznych metafor zaczerpnietych z otaczajacego nas swiata. Przy zastosowaniu nadmiarowego i skomplikowanego zargonu informatycznego i zastosowaniu analogii komputera-no bo jaka tu analogie zastosowac skoro nic bardziej "myslacego" ludzie nie wynalezli i jak inaczej zrobic wrazenie na laiku, usiluja oni opisac tak skomplikowany organ jak mozg ssaka. Jest to syzofowa robota, poniewaz ta analogia ma tyle do rzeczywistosci ,co analogia ciagnika jezdzacego po polu pelnym kolein! Jak myslimy i sie zastanawiamy to ciagnik jezdzi po owym polu, a jak wpadniemy na jakis pomysl to ciagnik wpada w koleine :D itd. Filozofowie ci usiluja -miedzy slowami-dyskutowac z teoria doboru naturalnego, ktora ich zdaniem nie wyjasnia redundancji odnosnie mozliwosci naszego mozgu. Argumentuja ,iz na kanwie neodarwinizmu mozna selektywnie wyjasnic niezbedne czlowiekowi zachowania, potrzebne do obtymalnego dostosowania sie do wymogow srodowiska oraz zastanawiaja sie skad u czlowieka psychiczna nadmiarowosc, polegajaca na zajmowaniu sie matematyka wyzsza , fizyka kwantowa i tak dalej. Oczywiscie, i nazywajac po imieniu, idzie o stary zarzut dotyczacy tego ,iz rzekomo pewne cechy H.sapiens sa niezgodne z MF. A wiec nowa filozofoczna szarza na Teorie Ewolucji, a wszystko pod plaszczykiem nauki! Niestety porazka totalna. Ludzie ewoluowali w takim srodowisku, ktore przyczynilo sie do powstania owej redundancji, poniewaz byla ona NIEZBEDNA do przetrwania! I doskonale tlumacza ten fakt rozne teorie nawiazujace do ewolucji naszego gatunku z teoria MACHIAVELLICZNA wlacznie! Daje tu linka do dobrej dyskusji, ktora przeprowadzil biolog nie teolog, znaczy nie filozof, a dotyczacej biologicznych mechanizmow powstania ludzkiego mozgu i swiadomosci. To nie filozofowie beda sie zajmowac dostarczaniem odpowiedzi na zlozone pytanie dotyczace natury naszego mozgu i psychiki! Tymi problemami zajmuja sie fachowcy neurobiologowie i neuronaukowcy roznych innych dziedzin. Nasz mozg wyewoluowal z mozgu nizszych ssakow, swiadczy o tym zapis kopalny, ktory spektakularnie pokazuje statystyczny i sukcesywny wzrost mozgu Homo i wyraznie laczy nasz rodzaj ze zwierzecymi przodkami.


Nie rozumiem, co Cię razi w analogii obliczeniowej - przecież w przyrodzie zachodzi przetwarzanie informacji genetycznej. A co do neurologicznych hipotez powstania świadomości, są one znane i przekonujące (np. teoria modnego ostatnio A. Damasio). Znowu, gdzie problem?

Cytat:
Takich dowodow-dodatkowo-dostarczaja porownania molekularne, wiec miejsca dla waszego Kreatora tutaj NIE MA i juz NIGDY nie bedzie! A to co probujesz czynic to zwykly argumen z przesuwania granic na biale plamy na mapie nauki. Innymislowy: argumen KREATORA ZAPCHAJDZIURY!


A czy ja wspomniałem o jakiejś ingerencji jakiegoś Kreatora w tym wątku??

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
I na koniec: kolego nie udawaj przyjaciela TE. Ty nie jestes ani przyjacielem TE ,ani nauki. Jestes zwyklym podstepnym kolaborantem ,ktory dziala na uslugach skorumpowanego systemu religijnego! Wy macie na celu jedna strategie, zlamac u przecietnego czlowieka blokade na zenienie prawd wiary z prawdami naukowymi. Chcecie splamic nauke swoich folklorem, a wszystko w imie niegodziwych celow i korzysci!

[link widoczny dla zalogowanych]

Uswiadomcie sobie jedna zasadnicza prawde: JUZ DAWNO PRZEGRALICIE Z NAUKA! i wasze niecne metody dawno sa zidentyfikowane. Wiec nie pomoze wam przebieranie sie w owcze skory, poniewaz smierdzicie wilkiem na tysiac mil!

pzdr.


Ale demagogia. I jaki talent demaskatorski. Hmm, nawet nie przypuszczałem, żebym był takim "agentem", jakim go opisałeś. :D Czy nie uważasz, że, jakby to powiedzieć, robisz się przez to odrobinę mniej przekonujący?[/url]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Pią 20:31, 31 Mar 2006    Temat postu:

do Drizzt-

Sam wyprowadziles wniosek o tym zwiazku, wiec odpowiedz teraz: dlaczego czlowiek jest taki, a nie inny?


Cytat:
To chyba oczwiste jaka będzie moja odpowiedź jako teisty, prawda?
Odpowiadam, że Bóg chciał żeby taki był.


OK.


Nastepne partactwo kreatora, ktory w dodatku za owo partactwo nas kara?


Cytat:
twoim zdaniem jest partactwem - wolność?


Czy uwazasz ,ze czlowiek kierujac sie wlasnymi wyborami moze calkiem uniknac grzechu?

A co powiesz na to:

Rz 7:23 ale w mych członkach dostrzegam inne prawo, toczące wojnę przeciwko prawu mego umysłu i prowadzące mnie jako jeńca prawa grzechu, które jest w mych członkach.

Jakie to prawo dostrzegal apostol Pawel i dlaczego musial z nim toczyc walke? Czy nie aby z grzeszna natura?
A czy czlowiek ma prawo wolnego wyboru ,ktory mu umozliwia calkowite niegrzeszenie?

Rz 7:25 Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana? Tak więc ja sam umysłem jestem niewolnikiem prawa Bożego, ciałem zaś prawa grzechu.

Ojasna cholipcia, Pawel tu narzeka ,ze jest niewolnikiem grzechu. A Ty twierdziles ,ze Bog obdarzyl czlowieka wolnoscia.

Ale ,czy czlowiek moze sie postarac i wybrac droge calkowitej bezgrzesznosci? Sprawdzmy dla pewnosci jeszcze raz Drizzt:


1J 1:8 Jeżeli twierdzimy: "Nie mamy grzechu", to sami siebie wprowadzamy w błąd i nie ma w nas prawdy.


Czy to ma byc wlasnie ten "obraz i podobienstwo Boze"?

Bog jest wolny i na swoj obraz stworzyl czlowieka?
A przeciez Bog czlowiek Jezus byl niby bezgrzeszny:

Hbr 4:15 Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł się wczuć w nasze słabości, lecz wypróbowanego pod każdym względem tak jak my, ale bez grzechu.

Czyli bezgrzeszny Bog stworzyl zniewolonego grzesznego czlowieka, zeby sie pastwic patrzac na jego wewnetrzna walke, a jak ten nie da sobie rady ze swoim grzesznym cialem poslac go dodatkowo do piekla?

Ciekawe jak Ty sie Drizzt z tego wszystkiego teraz wytlumaczysz? :D
Ciekawe jak wybronisz swojego Boga?

pozdrawiam Cie
prawdomowny teisto.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:52, 31 Mar 2006    Temat postu:

No - wreszcie post kulturka - aż miło to czytać! :wink:

Zacznijmy od tego, że ani nie muszę ani mi nie zależy na tym żeby się bronić. To twoja wyobraźnia produkuje ataki i później to dzięki temu właśnie wydaje ci się, że ci których atakujesz są winni. Strategia niby skuteczna ale -wybacz - trochę naiwna jak na wykształconego człowieka.
A teraz w skrócie do twojego posta:

(1) Teksty o niewoli grzechu zacytowałeś pomijając ich pierwotny kontekst. Paweł nie rozstrząsa tu (List do Rzymian, rodziały 7 - 9 + wstęp o grzechu, który dotyczy całej ludzkości a nie tylko pogan jak mniemali żydzi) kwestii możliwości nie grzeszenia (a możliwość jest - Jezus jako człowiek nie zgrzeszył co sam cytujesz!) tylko nieskuteczność prawa w walce z grzechem i odwrotnie- skuteczność utożsamienie się ze śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa lub inaczej "przyjęcia łaski". Spójrz dalej:

Rz 6:14 napisał:

14. Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce.
(BT)

Łaska jako dar od Boga sprawia to czego nie można było uzyskać za pomocą własnych wysiłków - wolność od grzechu.

Paweł mówi o swoim poddaniu grzechowi właśnie w kontekście niewydolności prawa:

Rz 7:8-11 napisał:
Z przykazania tego czerpiąc podnietę, grzech wzbudził we mnie wszelakie pożądanie. Bo gdy nie ma Prawa, grzech jest w stanie śmierci.
9. Kiedyś i ja prowadziłem życie bez Prawa. Gdy jednak zjawiło się przykazanie - grzech ożył,
10. ja zaś umarłem. I przekonałem się, że przykazanie, które miało prowadzić do życia, zawiodło mnie ku śmierci.
11. Albowiem grzech, czerpiąc podnietę z przykazania, uwiódł mnie i przez nie zadał mi śmierć.
(BT)


Tymczasem już kilka wersetów dalej tłumaczy, że problem nie tkwi w nim samym ale metodzie, którą stosował:

Rz 8:1-3 napisał:

1. Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia.
2. Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci.
3. Co bowiem było niemożliwe dla Prawa, ponieważ ciało czyniło je bezsilnym, [tego dokonał Bóg]. On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego i dla [usunięcia] grzechu wydał w tym ciele wyrok potępiający grzech,
(BT)


Innymi słowy - niewolnikiem grzechu był Paweł właśnie dlatego, że myślał iż jest w stanie poradzić sobie z nim sam. Przeżył szok kiedy problem rozwiązała łaska, o którą wogóle nie zabiegał!

(2) I jeszcze to:
maynard napisał:
Czyli bezgrzeszny Bog stworzyl zniewolonego grzesznego czlowieka, zeby sie pastwic patrzac na jego wewnetrzna walke, a jak ten nie da sobie rady ze swoim grzesznym cialem poslac go dodatkowo do piekla?

Nie! Dobry Bóg stworzył wolnego, samodzielnego człowieka dając mu 100% niezależności od Niego tak by człowiek mógł wybrać to czego chcę i ostatecznie przyjąc miłość Boga nie z przymusu ale w wolności. Acha - nie wierze w wieczne piekło - sorki, że cię zawiodłem :wink:


Ostatnio zmieniony przez Drizzt dnia Pią 21:23, 31 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Pią 21:00, 31 Mar 2006    Temat postu:

Zbanowany Uczy-


Po co mnie wciagasz w te dyskusje? Czy nie lepiej byloby napisac do jakiegos neuronaukowaca? Np. prf. Ducha?

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu kiedys o tezach duacha dyskutowalem. Chodzilo o to ,ze neuronauka n ie potwierdza zalozenia o istnieniu duszy ludzkiej:

[link widoczny dla zalogowanych]

Profesor duch to prawdziwy naukowiec-ateista i madry facio, wiec mozna mu zaufac:


Cytat:
A to fajnie, bo znam osobiście prof. Ducha. Ale czy ja coś pisałem w tym
wątku o duszy???



Duch nie zajmuje sie tylko problemem duszy.

Ludzki mozg jest jedynym organem na ziemi-a moze i we wszechswiecie, ktory probuje siebie zrozumiec. Nie jest w stanie tego uczynic, poniewaz nie pozwala na to obecny stan jego wiedzy. Po prostu nie dotarly do niego jeszcze odpowiednie bodzce. Cale to zagadnienie samoswiadomosci jest tak prowokujace ,ze roznym Denettom i innym filozofom pozostalo zapychac ta dziure w naszej wiedzy filozoficznymi-nie neurologicznymi hipotezami. Czesto tyle w nich naukowosci, co i w opowiesciach o smoku wawelskim :D .

Cytat:
Że co?? Naukowiec-ateista Dennett, współtwórca COG-a i filozoficzne hipotezy?? A cóż Ci się w jego teorii szkiców wielokrotnych (zwaną też funkcjonalizmem homunkularnym) nie podoba (pytam z ciekawości, bo wiem, co może się nie podobać, ale co do Twojej wiedzy mam watpliwości)?


Sluchaj baranku: ja nigdy nie twierdzilem ,ze jestem w tym temacie mocny. Nie jestem neuronaukowcem ,a tym bardziej filozofem zajmujacym sie konstruowaniem hipotez swiadomosci. Niemniej czytalem z ciekawosci roznych takich filozofow i nie trzeba tu byc fachowcem zeby wiedziec ,iz wszelkie proby opisu zasad na jakich dziala samoswiadomosc to luzne hipotezy. Jak czujesz sie w tym temacie taki mocarny to Ci sprowadze fachowca od tych spraw i przed nim sie wymadrzaj!
Jesli idzie o Denetta to czytalem jego prace na temat funkcjonowania samoswiadomosci. Nie pamietam juz szczegolow, ale takich Denettow sa setki i jeszcze nikomu nie udalo sie tego problemu rozwiazac. Czy to Denett ,ja ,czy Ty cos na ten temat wyprodukujemy, status tych produktow bedzie identyczny. A teraz uwaznie czytaj co pisze w dalszej czesci i jak juz dojedziesz do konca postu zacznij odpisywac.

Ale przejdzmy do sedna sprawy. Oczywiscie Twoja przebiegla intencja bylo wywolanie dyskusji na temat rzekomych implikacji jakie niosa niektore zachowania H.sapiens, rozpatrywane w kontekscie nowej syntezy wczesniejszych teorii filozoficznych zwanej: komputacja ewolucyjna .

Cytat:
O Boże, jaka przenikliwość! Do głowy mi to nie przyszło. Wyniki (tak, twarde wyniki oparte co prawda na symulacjach komputerowych, ale to niegroźne "przyspieszenie" ewolucji) teorii Artificial Life raczej potwierdzają Twoją ulubioną teorię. O co więc chodzi?


Opisz szerzej co z to co dotyczy Artificial Life i wowczas podyskutujemy.

Jak zwykle i jak to filozofia, ktora bazuje na niezrozumieniu pewnych zjawisk przyrodniczyc, przy ich wyjasnianiu ucieka sie do roznych metafor zaczerpnietych z otaczajacego nas swiata. Przy zastosowaniu nadmiarowego i skomplikowanego zargonu informatycznego i zastosowaniu analogii komputera-no bo jaka tu analogie zastosowac skoro nic bardziej "myslacego" ludzie nie wynalezli i jak inaczej zrobic wrazenie na laiku, usiluja oni opisac tak skomplikowany organ jak mozg ssaka. Jest to syzofowa robota, poniewaz ta analogia ma tyle do rzeczywistosci ,co analogia ciagnika jezdzacego po polu pelnym kolein! Jak myslimy i sie zastanawiamy to ciagnik jezdzi po owym polu, a jak wpadniemy na jakis pomysl to ciagnik wpada w koleine :D itd. Filozofowie ci usiluja -miedzy slowami-dyskutowac z teoria doboru naturalnego, ktora ich zdaniem nie wyjasnia redundancji odnosnie mozliwosci naszego mozgu. Argumentuja ,iz na kanwie neodarwinizmu mozna selektywnie wyjasnic niezbedne czlowiekowi zachowania, potrzebne do obtymalnego dostosowania sie do wymogow srodowiska oraz zastanawiaja sie skad u czlowieka psychiczna nadmiarowosc, polegajaca na zajmowaniu sie matematyka wyzsza , fizyka kwantowa i tak dalej. Oczywiscie, i nazywajac po imieniu, idzie o stary zarzut dotyczacy tego ,iz rzekomo pewne cechy H.sapiens sa niezgodne z MF. A wiec nowa filozofoczna szarza na Teorie Ewolucji, a wszystko pod plaszczykiem nauki! Niestety porazka totalna. Ludzie ewoluowali w takim srodowisku, ktore przyczynilo sie do powstania owej redundancji, poniewaz byla ona NIEZBEDNA do przetrwania! I doskonale tlumacza ten fakt rozne teorie nawiazujace do ewolucji naszego gatunku z teoria MACHIAVELLICZNA wlacznie! Daje tu linka do dobrej dyskusji, ktora przeprowadzil biolog nie teolog, znaczy nie filozof, a dotyczacej biologicznych mechanizmow powstania ludzkiego mozgu i swiadomosci. To nie filozofowie beda sie zajmowac dostarczaniem odpowiedzi na zlozone pytanie dotyczace natury naszego mozgu i psychiki! Tymi problemami zajmuja sie fachowcy neurobiologowie i neuronaukowcy roznych innych dziedzin. Nasz mozg wyewoluowal z mozgu nizszych ssakow, swiadczy o tym zapis kopalny, ktory spektakularnie pokazuje statystyczny i sukcesywny wzrost mozgu Homo i wyraznie laczy nasz rodzaj ze zwierzecymi przodkami.

Cytat:
Nie rozumiem, co Cię razi w analogii obliczeniowej - przecież w przyrodzie zachodzi przetwarzanie informacji genetycznej. A co do neurologicznych hipotez powstania świadomości, są one znane i przekonujące (np. teoria modnego ostatnio A. Damasio). Znowu, gdzie problem?



Opisz kolego ta teorie i zobaczymy czy przekonujaca.


Takich dowodow-dodatkowo-dostarczaja porownania molekularne, wiec miejsca dla waszego Kreatora tutaj NIE MA i juz NIGDY nie bedzie! A to co probujesz czynic to zwykly argumen z przesuwania granic na biale plamy na mapie nauki. Innymislowy: argumen KREATORA ZAPCHAJDZIURY!

Cytat:
A czy ja wspomniałem o jakiejś ingerencji jakiegoś Kreatora w tym wątku??



To skoro Ci nie chodzi o przekonanie mojej osoby do slusznosci teizmu to po co zemna podejmujesz owe dyskuje? Po to zeby sprawdzic moja wiedze na tematy nauronaukowe, powymadrzac sie swoja wiedza,czy moze masz ochote mnie doksztalcic?
Jesli to ostatnie to ja nie mam nic przeciwko temu, osobiscie nie gardze zadna wiedza :D . Tylko rob to facet z polotem ,poniewaz poki co zachowujesz sie jak szczeniak,ktory nachapal sie wiedzy i szpanuje rzucajac na prawo i lewo zargonem srodowiskowym.

I tu sie kolego zatrzymamy, poniewaz nie mam zamiaru ustosunkowywac sie do dalszych kwestii zanim sie jasno nie okreslisz. Pisz do mnie zrozumiale i po dwoch tygodniach juz bede neuronaukowcem ,a pozniej pogadamy jak rowny z rownym. Maynard sie szybko uczy, a zwlaszcza jak jest zmuszony bronic prawdy naukowej :D .

Ja oczywiscie nie pozostane dluzny tez Cie oswiece w niejednym temacie.

pzdr.
PS:Ty nie jestes czasami ten Marcin Ciesielski co kiedys szukal bajery na pl.sci.biologia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 21:20, 31 Mar 2006    Temat postu:

Maynardzie jeszcze pytanko - czy ty aby swojej znajomości biblii nie czerpiesz z dyskusji z różnymi fundamentalistycznymi ewangelicznymi? Bo cytujesz toczka w toczke ich (a nie moje, wuja czy nawet Pawła z Tarsu) poglądy. Niestety do poważnej lektury biblii również potrzebne jest zaplecze metodologiczne inaczej robi sie z biblii kalambury...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Pią 21:54, 31 Mar 2006    Temat postu:

do Drizzt-


Cytat:
(1) Teksty o niewoli grzechu zacytowałeś pomijając ich pierwotny kontekst. Paweł nie rozstrząsa tam (List do Rzymian, rodziały 7 - 9 + wstęp o grzechu, który dotyczy całej ludzkości a nie tylko pogan jak mniemali żydzi) tu kwestii możliwości nie grzeszenia (a możliwość jest - Jezus jako człowiek nie zgrzeszył co sam cytujesz!) tylko nieskuteczność prawa w walce z grzechem i odwrotnie- skuteczność utożsamienie się ze śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa lub inaczej "przyjęcia łaski". Spójrz dalej:


Biblia mowi wyraznie:"Prawo Boze jest doskonale i nieczego w nim nie brakuje". Zydzi nie byli w stanie wypelnic prawa Mojzeszowego i dlatego bylo ono dla nich przeklenstwem. A dlaczego nie byli w stanie sprostac wymaganiom doskonalego prawa, ktoremu sprostal doskonaly Jezus:
"Kto z was potrafi udowodnic mi grzech?". Pamietasz te slowa Drizzt? Ano dlatego, ze wedlug biblii mieszkalo w nich prawo grzechu, grzeszna natura odziedziczona po Adamie! I znowu wracamy do punku wyjscia Drizzt, poniewaz jak juz ustalilismy nie bylo zadnego Adama tylko byla malpa. Ustalilismy tez ,ze nie ma zadnego sposobu przechodzenia grzechu z ojca na syna .Tak czy nie? Wiec wyglada na to ,ze to Bog po partacku stworzyl ludzi tak,iz ani oni nie potrafia sie dostosowac do jego doskonalego prawa ,ani prawo do nic-jak pokretnie twierdzisz :D . No i dokladnie o tym samym prawie grzechu pisal apostol Pawel. Drizzt nic Ci nie pomoga tutaj zadne dalsze kretactwa i zawijasy myslowe, maynard zna Biblie jak wlasna kieszen, poniewaz maynard wywodzi sie z gleboko religijnej rodziny....


Cytat:
14. Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce.

Łaska jako dar od Boga sprawia to czego nie można było uzyskać za pomocą własnych wysiłków - wolność od grzechu.



Cóż zatem powiemy? Czy mamy trwać w grzechu, aby obfitowała niezasłużona
życzliwość?
Rz 6:2 Przenigdy! Skoro umarliśmy względem grzechu, to jakże mamy dalej w nim
żyć


Nawet jesli laska Boza sklania go do okazywania litosci grzesznikom, trzeba sobie na ta laske niezle zapracowac dzien w dzien zwalczajac prawo grzechu jakie w nas siedzi. Gdzie Ty tu widzisz wolnosc?


A jak nie wytrwamy, bo kto wytrwa do konca ten bedzie wybawiony, to ogien i siarka. Czy Ty to nazywasz wolnoscia? Przeciez to jak uzaleznic kogos od heroiny ,a pozniej postawic go posrod stosu strzykawek z tym scierwem i powiedziec ,ze jak wytrzyma tydzien to mu bedzie okazana laska za pozadliwe patrzenie na towar :D . A jak by czasami nie wytrzymal to mozna mu ewentualnie laskawie odpuscic, ale za drugim razem juz ogien i siarka :D .


Rz 1:30 potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi,
w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni,
bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości.Oni to, mimo że dobrze znają
wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci,
nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią.

1Kor 6:10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy
nie odziedziczą królestwa Bożego.


Cytat:
Paweł mówi o swoim poddaniu grzechowi właśnie w kontekście niewydolności prawa:

[quote="Rz 7:8-11"]Z przykazania tego czerpiąc podnietę, grzech wzbudził we mnie wszelakie pożądanie. Bo gdy nie ma Prawa, grzech jest w stanie śmierci.


Juz Ci wykazalem bledy na jakich bazujesz tworzac takie teoryje. Niewydolne prawo Boze i to Chrystusowe, prawo milosci :D .
Uwazasz, ze Bog specjalnie dawal czlowiekowi niewydolne prawo zeby ten okazal sie grzesznikiem? To moze grzech wszedl na swiat z chwila gdy Bog nadal ludzkosci swoje prawo. Innymi slowy to Bog jest sprawca grzechu pierworodnego :D .


Cytat:
9. Kiedyś i ja prowadziłem życie bez Prawa. Gdy jednak zjawiło się przykazanie - grzech ożył,
10. ja zaś umarłem. I przekonałem się, że przykazanie, które miało prowadzić do życia, zawiodło mnie ku śmierci.
11. Albowiem grzech, czerpiąc podnietę z przykazania, uwiódł mnie i przez nie zadał mi śmierć.


No dobra Drizzt, skoro dostarczasz mi tyle rozrywki udziele Ci malej katechezy. Patrz jakie to proste:

Dz 17:30 Nie zważając na czasy nieświadomości, wzywa Bóg teraz wszędzie i wszystkich ludzi do nawrócenia

Widzisz do chwili przyjscia Jezusa tylko Izrael, i nieliczni prozelici, mogli liczyc na laske Jahwe. Inne narody tkwily w przyslowiowych ciemnosciach duchowych i po prostu grzeszac nie zdawaly sobie z tego sprawy. Dopiero gloszenie ewangelii ich oswiecilo i poprzez studiowanie pism nabierali wiedzy co do wymagan Jahwe. No i Biblia nazywa to wielka laska, poniewaz wedlug Biblii nawet poganie maja prawo Boze wypisane na secach, "gdyz ich mysli na wzajem sie oskarzaja i biora w obrone".Biblia mowi tez ze jakby nie zbawcze oredzie glosicieli ewangelii to owi poganie po prostu by pogineli w grzechach swoich.


J 8:24 Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich.

2Kor 4:3 A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie

A jak juz owej wiedzy naprali to przestawali byc nieswiadomi. Ludzie nieznajacy prawa tez sa w oczach Jahwe grzeszni, niemniej nieswiadomi. Biblia czesto pisze o grzechach i obrzydliwosciach narodow nieznajacych Boga, a pierwszy rozdzial Listu do Rzymian zwie sie "grzechy pogan" wlasnie :D . No i wspomnij o eksterminacji poganskich Kananejczykow :D :"jesli bedziecie popelniac obrzydliwosci ludow ,ktore przed wami wypedzam i daje wam ich ziemie...." i tak dalej i tak dalej.

Drizzt czy juz zrozumiales ,ze Twoja teologia jest do luftu? Czy sobie uswiadomiles, ze ateista maynard jest nawet lepszy w teologii od poboznego Drizzta?



Cytat:
Tymczasem już kilka wersetów dalej tłumaczy, że problem nie tkwi w nim samym ale metodzie, którą stosował:


To wycinam,poniewaz wczesniej Ci wykazalem ,ze prawo laski nie otwiera drzwi na folgowanie grzechowi. Przyklad z heroina i list do Koryntian.


Czyli bezgrzeszny Bog stworzyl zniewolonego grzesznego czlowieka, zeby sie pastwic patrzac na jego wewnetrzna walke, a jak ten nie da sobie rady ze swoim grzesznym cialem poslac go dodatkowo do piekla?


Cytat:
Nie! Dobry Bóg stworzył wolnego, samodzielnego człowieka dając mu 100% niezależności od Niego tak by człowiek mógł wybrać to czego chcę i ostatecznie przyjąc miłość Boga nie z przymusu ale w wolności.



No wiec w koncu sie zdecyduj: czy to Bog stworzyl czlowieka ,czy ewolucja. Jak pamietam doszlismy do porozumienia, ze nie bylo Adama Raju......
A jak powstal na drodze ewolucji to jaka byla w tym funkcja uzytecznosci Boga i dlaczego Bog dopuscil ,iz wyewoluowal grzech za ktory nas pozniej zaczal karac.......

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Pią 22:12, 31 Mar 2006    Temat postu:

Drizzt napisał:
Maynardzie jeszcze pytanko - czy ty aby swojej znajomości biblii nie czerpiesz z dyskusji z różnymi fundamentalistycznymi ewangelicznymi? Bo cytujesz toczka w toczke ich (a nie moje, wuja czy nawet Pawła z Tarsu) poglądy. Niestety do poważnej lektury biblii również potrzebne jest zaplecze metodologiczne inaczej robi sie z biblii kalambury...


Spoko Drizzt maynard sam potrafi myslec i zadne interpretacje poprzez pryzmat wuizmu nie sa mu potrzebne, choc jak widzisz chetnie sie z nimi zapoznaje i wykazuje ich blednosc metodologiczna :D .

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Genesis Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin