Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bóg odpowiedzialny za wszystko
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 7 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:31, 05 Mar 2021    Temat postu:

Z Tobą dyskusja jest bezsensu. Zadaję Ci pytania, a Ty udajesz, że ich nie ma.

Cytat:
A może to ty nie rozumiesz, że nie wynika. Nie jesteś przecież w stanie wykazać nawet tego, że twój ateistyczny rozum poprawnie rozumie cokolwiek i nawet sam to przyznałeś:


"rozum poprawnie rozumie cokolwiek" - jest to ogólnie filozoficzny problem dotyczący wszystkich. Jeśli Ty uważasz, że da się coś tu wykazać to dawaj. I podziel się tym w publicznej przestrzeni filozofów. Mają szykować nobla dla Ciebie?

Cytat:
To tylko twoje kolejne puste i arbitralne stwierdzenie. Znowu powtórzyłeś tylko tezę sporu jako argument, co jest bezsensem bo teza sporu nie może być zarazem argumentem w sporze, który odnosi się do tej tezy.


Wymyśliłeś sobie, że to jest sporna teza, bo nie potrafisz sobie z nią poradzić. Nikt nie ma z tą tezą problemu poza Tobą.

Cytat:
Nie jesteś w stanie wykazać, że Bóg jest odpowiedzialny więc zamiast wykazania tego arbitralnie powtarzasz tylko na okrągło, że Bóg jest odpowiedzialny, co żadnym wykazaniem niczego nie jest poza robieniem przez ciebie błędnego koła w argumentacji


W Kościele tak wierzą: KKK 268 "Wierzymy, że wszechmoc Boża jest powszechna, ponieważ Bóg wszystko stworzył, wszystkim rządzi i wszystko może"

Jako katolik masz obowiązek przyjąć nauczanie nieomylnej instytucji kościelnej.

Ponad to Bóg sam o sobie objawił, że:

"różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich." 1Kor 12,6.

Skoro Bóg jest "sprawcą wszystkiego" to jest odpowiedzialny za wszystko.

"Przypatrz się dziełu Bożemu! Bo któż naprostować może to, co On skrzywił? 14 Gdy ci się dobrze wiedzie, ciesz się z tego, a wiedzie ci się źle, wtedy to rozważ: zarówno jedno jak i drugie sprawia Bóg." Koh 7, 13-14.

Bóg "sprawia" - kolejna odpowiedzialność w powyższym cytacie.

Wszystkie cytaty w tym temacie wskazują, że Bóg odpowiedzialny jest za to, jaki jest człowiek (Wj 4,11.), w jakich warunkach żyje (Koh 7, 13-14.), jak działa (1Kor 12,6.). Dodatkowo kontroluje przyrodą (Psalm 147.)

Został wyczerpany zakres możliwej odpowiedzialności, czy może chcesz coś wskazać?

Cytat:
Nie byłeś w stanie zrobić jak zwykle nic więcej niż tylko wymyślenie jakiejś fałszywej analogii. Gimboateista zawsze zamiast argumentu wymyśla taką fałszywą analogię bo nie jest w stanie wymyślić żadnego sensownego argumentu tam gdzie rzeczywiście przebiega spór.


To nie jest żadna fałszywa analogia. Chciałem Ci uświadomić tym przykładem, że jeśli zezwalamy na coś, co jest uważane za zło, któremu możemy zapobiec to jesteśmy współodpowiedzialni. Nie wiem na jakiej planecie Ty żyjesz, ale na tej, co żyję ja to właśnie jak się na coś zezwala, co jest uważane za złe, a można temu zapobiec, to jest się pociąganym do odpowiedzialności.

Cytat:
W tej fałszywej analogii z torturowaniem zwierzątka mamy przemycone całą masę bezpodstawnych założeń, na przykład takich jak to, że cała ta sytuacja wyczerpuje wszystkie ewentualne dodatkowe sytuacje w niej zawarte i nie ma żadnego znaczenia poza nią samą. No ale świat jest bardziej skomplikowany i każda sytuacja jest bardziej złożona niż płaskie jaki naleśnik prymitywne "rozumowanie" gimboateisty


Czyli wg Ciebie w naszym świecie nie ma sytuacji, w których ktoś dopuszczający coś, co uważane jest za złe (a może temu zapobiec), jest pociągany do odpowiedzialności? xD

Cytat:
Ale to nie jest żaden "inny przykład" lecz po prostu wzbogaciłem twój przykład o dalsze okoliczności, których już po prostu nie dopuściłeś do siebie bo pokazują one, ze twój przykład obala twoje własne tezy


A co z sytuacją bez tych Twoich "okoliczności"? Rozpatrz moją sytuację. Masz z tym problem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 5:22, 05 Mar 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Z Tobą dyskusja jest bezsensu. Zadaję Ci pytania, a Ty udajesz, że ich nie ma.


Najwidoczniej twoje pytania są bez sensu ale ty nawet o tym nie wiesz. Poza tym odpowiadam na twój bełkot punkt po punkcie i wskazałem gdzie zrobiłeś babole więc nie ściemniaj, że "udaję", że nie ma twoich "pytań"

Kruchy04 napisał:
Cytat:
A może to ty nie rozumiesz, że nie wynika. Nie jesteś przecież w stanie wykazać nawet tego, że twój ateistyczny rozum poprawnie rozumie cokolwiek i nawet sam to przyznałeś:


"rozum poprawnie rozumie cokolwiek" - jest to ogólnie filozoficzny problem dotyczący wszystkich. Jeśli Ty uważasz, że da się coś tu wykazać to dawaj. I podziel się tym w publicznej przestrzeni filozofów. Mają szykować nobla dla Ciebie?


No i znowu uciekłeś tylko w tu quoque (błąd logiczny, który wytykałeś innym) bo nie jesteś w stanie uzasadnić wiarygodności rozumu ateistycznej małpy (czyli twojego). Kiepskie to. Tak więc nie jesteś w stanie zagwarantować poprawności swych małpich domniemań w jakiejkolwiek kwestii i w sumie dyskusja z tobą mogłaby skończyć się już tutaj ale oczywiście nie odmówię sobie przyjemności dorzynania cię do reszty

Kruchy04 napisał:
Cytat:
To tylko twoje kolejne puste i arbitralne stwierdzenie. Znowu powtórzyłeś tylko tezę sporu jako argument, co jest bezsensem bo teza sporu nie może być zarazem argumentem w sporze, który odnosi się do tej tezy.


Wymyśliłeś sobie, że to jest sporna teza, bo nie potrafisz sobie z nią poradzić. Nikt nie ma z tą tezą problemu poza Tobą.


Znowu tylko twoje arbitralne stwierdzenie, podane bez jakiegokolwiek uzasadnienia. Teza ta jest sporna i tym samym nie może być sama dla siebie uzasadnieniem w sporze o nią samą. Nic sobie nie musiałem tu "wymyślać" bo to ty nie potrafisz uzasadnić swe wyssanej z palca tezy, że Bóg jest odpowiedzialny za wszystko. Powtarzasz więc tylko nadal arbitralnie tę tezę bez jakiegokolwiek uzasadnienia lub po zapytaniu o uzasadnienie tej tezy przytaczasz tylko od nowa tę samą tezę, lądując w błędnym kole. Nic więcej nie masz

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Nie jesteś w stanie wykazać, że Bóg jest odpowiedzialny więc zamiast wykazania tego arbitralnie powtarzasz tylko na okrągło, że Bóg jest odpowiedzialny, co żadnym wykazaniem niczego nie jest poza robieniem przez ciebie błędnego koła w argumentacji


W Kościele tak wierzą: KKK 268 "Wierzymy, że wszechmoc Boża jest powszechna, ponieważ Bóg wszystko stworzył, wszystkim rządzi i wszystko może"

Jako katolik masz obowiązek przyjąć nauczanie nieomylnej instytucji kościelnej.


Ale ten cytat nic nie mówi o tym, że "Bóg jest odpowiedzialny za wszystko". Nawet z tego cytatu to nie wynika. Jak zwykle nie rozumiesz tego co sam cytujesz ale to już u ciebie standard od lat więc w sumie nic nowego

Kruchy04 napisał:
Ponad to Bóg sam o sobie objawił, że:

"różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich." 1Kor 12,6.

Skoro Bóg jest "sprawcą wszystkiego" to jest odpowiedzialny za wszystko.


Non Sequitur. Brak wynikania wniosku z przesłanek. Gdybym został sprawcą zaistnienia szafki na klatce schodowej to nie ma żadnego sensu stwierdzenie, że jestem odpowiedzialny za to, że ktoś przez swoją nieostrożność wyrżnął łbem w tę szafkę. Po prostu Non Sequitur i u ciebie takie Nonsequitury są co krok w tym temacie. Całe twoje rozumowanie jest dziurawe jak sito

Kruchy04 napisał:
"Przypatrz się dziełu Bożemu! Bo któż naprostować może to, co On skrzywił? 14 Gdy ci się dobrze wiedzie, ciesz się z tego, a wiedzie ci się źle, wtedy to rozważ: zarówno jedno jak i drugie sprawia Bóg." Koh 7, 13-14.

Bóg "sprawia" - kolejna odpowiedzialność w powyższym cytacie.


Znowu Non Sequitur i rozumowanie dziurawe jak sito. Kohelet nic o żadnej "odpowiedzialności" Boga nie pisze i znowu tylko wdrukowałeś swe chciejstwo w tekst Pisma. Z tego, że Bóg coś sprawia w żaden sposób nie wynika, że jest odpowiedzialny za to co dalej stanie się z tym, co sprawił. To jest ten prosty element, którego nie ogarnąłeś i dlatego wykładasz się co chwila ze swoim spartolonym rozumowaniem. Jak zresztą darwinowska małpa może zrozumieć cokolwiek z tego co robi Bóg. Równie dobrze mrówka mogłaby tak samo bezskutecznie próbować rozumieć równania newtonowskie

Kruchy04 napisał:
Wszystkie cytaty w tym temacie wskazują, że Bóg odpowiedzialny jest za to, jaki jest człowiek (Wj 4,11.), w jakich warunkach żyje (Koh 7, 13-14.), jak działa (1Kor 12,6.). Dodatkowo kontroluje przyrodą (Psalm 147.)


Niczego takiego te cytaty nie "wskazują". Zmanipulowałeś je i wdrukowałeś w nie swoje arbitralnie chciejstwo, które już z nich w żaden sposób nie wynika. To jak manipulujesz tymi cytatami w kwestii rzekomej odpowiedzialności Boga wykazałem już drobiazgowo i punkt po punkcie tutaj:

http://www.sfinia.fora.pl/swiete-ksiegi,41/bog-i-wolna-wola-czlowieka,18445.html#582997

Kruchy04 napisał:
Został wyczerpany zakres możliwej odpowiedzialności, czy może chcesz coś wskazać?


Nic nie zostało tu "wyczerpane". Ty nawet nie jesteś w stanie ogarnąć czegoś tak elementarnego jak zagadnienie wiarygodności twojego małpiego rozumu gimboateistycznego, a zabierasz się za próbę zrozumienia myśli Bożych. Wygląda to tak samo komicznie jak próba zrozumienia równań newtonowskich przez mrówkę

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Nie byłeś w stanie zrobić jak zwykle nic więcej niż tylko wymyślenie jakiejś fałszywej analogii. Gimboateista zawsze zamiast argumentu wymyśla taką fałszywą analogię bo nie jest w stanie wymyślić żadnego sensownego argumentu tam gdzie rzeczywiście przebiega spór.


To nie jest żadna fałszywa analogia.


Jest

Kruchy04 napisał:
Chciałem Ci uświadomić tym przykładem, że jeśli zezwalamy na coś, co jest uważane za zło, któremu możemy zapobiec to jesteśmy współodpowiedzialni.


Kolejny wniosek nie wynikający z przesłanek. Nawet z twojego własnego przykładu on nie wynika. Zresztą odpowiedzialność to tylko moralna kategoria umysłu, a twój bóg Fjałkowski wyraźnie cię naucza za Humem, że nie da się wyprowadzić norm moralnych z żadnego faktu empirycznego. Dokształć się u swego guru, gimbusie, bo się wyraźnie opuszczasz

Kruchy04 napisał:
Nie wiem na jakiej planecie Ty żyjesz, ale na tej, co żyję ja to właśnie jak się na coś zezwala, co jest uważane za złe, a można temu zapobiec, to jest się pociąganym do odpowiedzialności.


Znowu arbitralnie powtórzyłeś tylko tezę bez uzasadnienia, która to teza jest przecież przedmiotem tego sporu więc nie może być zarazem argumentem w tym samym sporze. Poza tym pisząc o "złu" używasz pojęć, które są całkowicie bezzasadne w twoim spartolonym od A do Z darwinowskim światopoglądzie gimboateistycznym. Dobitnie zostało to pokazane choćby tu:

https://www.youtube.com/watch?v=L8-ai4F1zI8&t=161s

https://www.youtube.com/watch?v=gNtCYmGsdog&t=77s

Kruchy04 napisał:
Cytat:
W tej fałszywej analogii z torturowaniem zwierzątka mamy przemycone całą masę bezpodstawnych założeń, na przykład takich jak to, że cała ta sytuacja wyczerpuje wszystkie ewentualne dodatkowe sytuacje w niej zawarte i nie ma żadnego znaczenia poza nią samą. No ale świat jest bardziej skomplikowany i każda sytuacja jest bardziej złożona niż płaskie jaki naleśnik prymitywne "rozumowanie" gimboateisty


Czyli wg Ciebie w naszym świecie nie ma sytuacji, w których ktoś dopuszczający coś, co uważane jest za złe (a może temu zapobiec), jest pociągany do odpowiedzialności? xD


Rozmawiamy o tym, co jesteś w stanie wykazać, a na razie nie jesteś w stanie wykazać kompletnie nic w kwestii domniemanej przez ciebie "odpowiedzialności Boga". Jak pisałem już wyżej, odpowiedzialność to tylko moralna kategoria umysłu, a twój bóg Fjałkowski wyraźnie cię naucza za Humem, że nie da się wyprowadzić norm moralnych z żadnego faktu empirycznego. Dokształć się u swego guru, gimbusie, bo się wyraźnie opuszczasz. Zaś co do samego "zła" to znowu używasz pojęć, które zwyczajnie nie istnieją w twoim darwinowskim światopoglądzie gimboateistycznym i są zupełnie bezzasadne w jego obrębie:

https://www.youtube.com/watch?v=L8-ai4F1zI8&t=161s

https://www.youtube.com/watch?v=gNtCYmGsdog&t=77s

Kradniesz z innych światopoglądów bo twój jest pusty i bezzasadny od A do Z

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Ale to nie jest żaden "inny przykład" lecz po prostu wzbogaciłem twój przykład o dalsze okoliczności, których już po prostu nie dopuściłeś do siebie bo pokazują one, ze twój przykład obala twoje własne tezy


A co z sytuacją bez tych Twoich "okoliczności"? Rozpatrz moją sytuację. Masz z tym problem?


Ona jest tendencyjnie okrojona i właśnie ją rozpatrzyłem pod tym kątem, wykazując, że podałeś zmanipulowany przykład. Nie istnieje coś takiego jak "twoja sytuacja" bo nie masz dostępu do wszystkich okoliczności sytuacji i bezpodstawnie zakładasz, że nie ma ona żadnych dalszych konsekwencji oraz okoliczności dodatkowych, które znacząco modyfikują jej wymowę. Twoje analogie są więc fałszywe bo są niekomplementarne i celowo spreparowane tak abyś otrzymał dokładnie takie wnioski na wyjściu jak przyjąłeś sobie tendencyjnie w odgórnych przesłankach. To jest błędne koło w twoim wnioskowaniu więc nie dowodzi to w sumie niczego


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 5:48, 05 Mar 2021, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 7 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:58, 05 Mar 2021    Temat postu:

fedor napisał:
Najwidoczniej twoje pytania są bez sensu ale ty nawet o tym nie wiesz. Poza tym odpowiadam na twój bełkot punkt po punkcie i wskazałem gdzie zrobiłeś babole więc nie ściemniaj, że "udaję", że nie ma twoich "pytań"


Twoje "odpowiadanie" to jedynie same ucieczki od problemów jakie stawiam. Kiepski apologeta z Ciebie.

Cytat:
No i znowu uciekłeś tylko w tu quoque (błąd logiczny, który wytykałeś innym) bo nie jesteś w stanie uzasadnić wiarygodności rozumu ateistycznej małpy (czyli twojego). Kiepskie to. Tak więc nie jesteś w stanie zagwarantować poprawności swych małpich domniemań w jakiejkolwiek kwestii i w sumie dyskusja z tobą mogłaby skończyć się już tutaj ale oczywiście nie odmówię sobie przyjemności dorzynania cię do reszty


W nic nie "uciekłem", bo faktem jest, że "rozum poprawnie rozumie cokolwiek" - jest to ogólnie filozoficzny problem dotyczący wszystkich włącznie z Tobą. Jest to problem postawiony za nim Ty jeszcze nauczyłeś sie czytać więc skoro sam go nie rozwiązałeś, a wziąłeś się za wojowanie to znaczy, że sam wystartowałeś do dyskusji nie gwarantując poprawności swych domniemań.

Cytat:
Znowu tylko twoje arbitralne stwierdzenie, podane bez jakiegokolwiek uzasadnienia.


Deklarujesz, że to jest "sporna" teza, ale już tego nie wykazałeś i tyle. Skoro tego nie potrafisz wykazać to nie ma tu nic więcej, jak tylko to, że sobie to wymyśliłeś.

Cytat:
bo to ty nie potrafisz uzasadnić swe wyssanej z palca tezy, że Bóg jest odpowiedzialny za wszystko.


Nie nauczę Cię czytać ze zrozumieniem.

Cytat:
Ale ten cytat nic nie mówi o tym, że "Bóg jest odpowiedzialny za wszystko".


Skoro rządzi to jest odpowiedzialny za to czym rządzi, a rządzi "wszystkim" więc jest odpowiedzialny za wszystko. Proste? Tylko trzeba umieć czytać ze zrozumieniem.

Cytat:
Non Sequitur. Brak wynikania wniosku z przesłanek.


To, ze nie umiesz czytać ze zrozumieniem (a nie umiesz:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/co-by-cie-przekonalo,18181-75.html#573837

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/co-by-cie-przekonalo,18181-100.html#574721

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/czy-ateista-moze-czerpac-radosc-z-zycia,17329-125.html#551923

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/czy-malpa-moze-zostac-chrzescijaninem,15049-125.html#500541

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/czy-malpa-moze-zostac-chrzescijaninem,15049-125.html#500505 ) nie oznacza, że nie ma wynikania. To po prostu tylko mówi coś o Tobie.

Cytat:
Gdybym został sprawcą zaistnienia szafki na klatce schodowej to nie ma żadnego sensu stwierdzenie, że jestem odpowiedzialny za to, że ktoś przez swoją nieostrożność wyrżnął łbem w tę szafkę.


Ale zgodzisz sie, że jesteś odpowiedzialny za zaistnienie szafki?

A teraz Bóg zgodnie z 1Kor 12,6, jest "sprawcą wszystkiego" więc wszystko to wszystko..

Cytat:
Znowu Non Sequitur i rozumowanie dziurawe jak sito. Kohelet nic o żadnej "odpowiedzialności" Boga nie pisze i znowu tylko wdrukowałeś swe chciejstwo w tekst Pisma.


To Twoje czytanie jest dziurawe jak sito. Nudzi mnie taka dyskusja na poziomie przedszkolnym. Zaniżasz poziom i to po całości. Jest tam jasno napisane, co Bóg "sprawia", a skoro On to sprawia to kto ma być odpowiedzialny za to, co On sprawia?

Sorry, ale poziom Twojego rozumowania jest zbyt niski żebym ja w to dalej brnął, próbowałem, ale Twój poziom myślenia przerasta moje dobre chęci.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pią 11:02, 05 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:21, 05 Mar 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Najwidoczniej twoje pytania są bez sensu ale ty nawet o tym nie wiesz. Poza tym odpowiadam na twój bełkot punkt po punkcie i wskazałem gdzie zrobiłeś babole więc nie ściemniaj, że "udaję", że nie ma twoich "pytań"


Twoje "odpowiadanie" to jedynie same ucieczki od problemów jakie stawiam. Kiepski apologeta z Ciebie


Powtarzasz już tylko jak zdarta płyta te same głupoty, na które właśnie przed chwilą odpowiedziałem. Słabiutko u ciebie z wyobraźnią. Powtórzę więc co odpisałem na niemal to samo już przed momentem: odpowiadam na twój bełkot punkt po punkcie i wskazałem gdzie zrobiłeś babole więc nie ściemniaj, że "udaję", że nie ma twoich "pytań"

Kruchy04 napisał:
Cytat:
No i znowu uciekłeś tylko w tu quoque (błąd logiczny, który wytykałeś innym) bo nie jesteś w stanie uzasadnić wiarygodności rozumu ateistycznej małpy (czyli twojego). Kiepskie to. Tak więc nie jesteś w stanie zagwarantować poprawności swych małpich domniemań w jakiejkolwiek kwestii i w sumie dyskusja z tobą mogłaby skończyć się już tutaj ale oczywiście nie odmówię sobie przyjemności dorzynania cię do reszty


W nic nie "uciekłem", bo faktem jest, że "rozum poprawnie rozumie cokolwiek" - jest to ogólnie filozoficzny problem dotyczący wszystkich włącznie z Tobą. Jest to problem postawiony za nim Ty jeszcze nauczyłeś sie czytać więc skoro sam go nie rozwiązałeś, a wziąłeś się za wojowanie to znaczy, że sam wystartowałeś do dyskusji nie gwarantując poprawności swych domniemań.


Powtarzasz już tylko jak zdarta płyta te same głupoty, na które właśnie przed chwilą odpowiedziałem. Słabiutko u ciebie z wyobraźnią. Powtórzę więc co odpisałem na niemal to samo już przed momentem: znowu uciekłeś tylko w tu quoque (błąd logiczny, który wytykałeś innym) bo nie jesteś w stanie uzasadnić wiarygodności rozumu ateistycznej małpy (czyli twojego). Kiepskie to. Tak więc nie jesteś w stanie zagwarantować poprawności swych małpich domniemań w jakiejkolwiek kwestii i w sumie dyskusja z tobą mogłaby skończyć się już tutaj ale oczywiście nie odmówię sobie przyjemności dorzynania cię do reszty

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Znowu tylko twoje arbitralne stwierdzenie, podane bez jakiegokolwiek uzasadnienia.


Deklarujesz, że to jest "sporna" teza, ale już tego nie wykazałeś i tyle. Skoro tego nie potrafisz wykazać to nie ma tu nic więcej, jak tylko to, że sobie to wymyśliłeś.


Jedynie arbitralnie deklarujesz, że Bóg jest za coś odpowiedzialny i ja się z tym spieram. Ale skoro wycofujesz się rakiem z własnej tezy żeby uniknąć tego, że ja się z tą tezą spieram, to w sumie aż miło popatrzeć jak wiejesz w podskokach

Kruchy04 napisał:
Cytat:
bo to ty nie potrafisz uzasadnić swe wyssanej z palca tezy, że Bóg jest odpowiedzialny za wszystko.


Nie nauczę Cię czytać ze zrozumieniem.


No i znowu wycofka. Czyli nadal nie potrafisz uzasadnić swej wyssanej z palca tezy, że Bóg jest odpowiedzialny za wszystko

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Ale ten cytat nic nie mówi o tym, że "Bóg jest odpowiedzialny za wszystko".


Skoro rządzi to jest odpowiedzialny za to czym rządzi, a rządzi "wszystkim" więc jest odpowiedzialny za wszystko. Proste? Tylko trzeba umieć czytać ze zrozumieniem.


Bezpodstawny wniosek nie wynikający z przesłanek. Wystarczy prosty przykład aby to ukazać: PiS też w tej chwili rządzi całą Polską, z czego wcale nie wynika, że jak walnie cię w łeb ich plakat wyborczy to też odpowiada za to PiS

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Non Sequitur. Brak wynikania wniosku z przesłanek.


To, ze nie umiesz czytać ze zrozumieniem (a nie umiesz:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/co-by-cie-przekonalo,18181-75.html#573837

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/co-by-cie-przekonalo,18181-100.html#574721

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/czy-ateista-moze-czerpac-radosc-z-zycia,17329-125.html#551923

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/czy-malpa-moze-zostac-chrzescijaninem,15049-125.html#500541

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/czy-malpa-moze-zostac-chrzescijaninem,15049-125.html#500505 )


Żaden z tych linków nie dowodzi twoich urojeń, tak samo jak żaden z "przytaczanych" przez ciebie cytatów biblijnych nie dowodzi, że Bóg odpowiada za wszystko

Kruchy04 napisał:
nie oznacza, że nie ma wynikania. To po prostu tylko mówi coś o Tobie.


Bo nie ma tam wynikania. Naciągasz teksty biblijne i wdrukowujesz w nie swoje fantazje ale to w sumie nic nowego u gimboateistów

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Gdybym został sprawcą zaistnienia szafki na klatce schodowej to nie ma żadnego sensu stwierdzenie, że jestem odpowiedzialny za to, że ktoś przez swoją nieostrożność wyrżnął łbem w tę szafkę.


Ale zgodzisz sie, że jesteś odpowiedzialny za zaistnienie szafki?


Nic więcej z tego nie wynika. Poza tym "odpowiedzialność" to kategoria umysłu i twój małpi umysł darwinowski nie ma nawet skąd tego wziąć. Już o tym pisałem w poprzednim poście ale oczywiście to wyciąłeś i przed tym zwiałeś:

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/bog-odpowiedzialny-za-wszystko,18353-25.html#583127

Kruchy04 napisał:
A teraz Bóg zgodnie z 1Kor 12,6, jest "sprawcą wszystkiego" więc wszystko to wszystko..


Bóg jest sprawcą warunków startowych Wszechświata. Odpowiedzialność za resztę rzeczy przypisujesz mu już bezpodstawnie i arbitralnie. Nawet twoja mamusia i tatuś nie są odpowiedzialni za to, że walnąłeś się w łeb o regał domowy, choć można ich uznać za sprawców twego beznadziejnego zaistnienia i za sprawców umeblowania mieszkania. To w sumie proste ale ty nawet w takich prostych rzeczach się gubisz

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Znowu Non Sequitur i rozumowanie dziurawe jak sito. Kohelet nic o żadnej "odpowiedzialności" Boga nie pisze i znowu tylko wdrukowałeś swe chciejstwo w tekst Pisma.


To Twoje czytanie jest dziurawe jak sito. Nudzi mnie taka dyskusja na poziomie przedszkolnym. Zaniżasz poziom i to po całości. Jest tam jasno napisane, co Bóg "sprawia", a skoro On to sprawia to kto ma być odpowiedzialny za to, co On sprawia?


Jak wyżej, Bóg jest sprawcą warunków startowych Wszechświata. Odpowiedzialność za resztę rzeczy przypisujesz mu już bezpodstawnie i arbitralnie. Nawet twoja mamusia i tatuś nie są odpowiedzialni za to, że walnąłeś się w łeb o regał domowy, choć można ich uznać za sprawców twego beznadziejnego zaistnienia i za sprawców umeblowania mieszkania. To w sumie proste ale ty nawet w takich prostych rzeczach się gubisz

Kruchy04 napisał:
Sorry, ale poziom Twojego rozumowania jest zbyt niski żebym ja w to dalej brnął, próbowałem, ale Twój poziom myślenia przerasta moje dobre chęci.


No i znowu splajtowałeś mentalnie. Ale to już w sumie klasyk


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 5:22, 07 Mar 2021, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:23, 11 Cze 2021    Temat postu:

Cytat:
Bóg jest sprawcą warunków startowych Wszechświata. Odpowiedzialność za resztę rzeczy przypisujesz mu już bezpodstawnie i arbitralnie. Nawet twoja mamusia i tatuś nie są odpowiedzialni za to, że walnąłeś się w łeb o regał domowy, choć można ich uznać za sprawców twego beznadziejnego zaistnienia i za sprawców umeblowania mieszkania. To w sumie proste ale ty nawet w takich prostych rzeczach się gubisz


Skoro Bóg jest sprawcą "warunków startowych wszechświata", a jednocześnie jest wszechwiedzący, to znaczy, że wiedział, że stwarzając świat w określony sposób doprowadzi do tego, że ten świat będzie funkcjonował w określony sposób i że wywoła to określone zdarzenia. Więc owszem - Bóg odpowiada za wszystko.
Gdyby ktoś wszechwiedzący umeblował mój pokój, to jako wszechwiedzący z góry wiedziałby, że postawienie regału w określonym miejscu spowoduje, że walnę się o niego w łeb.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:41, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Cytat:
Bóg jest sprawcą warunków startowych Wszechświata. Odpowiedzialność za resztę rzeczy przypisujesz mu już bezpodstawnie i arbitralnie. Nawet twoja mamusia i tatuś nie są odpowiedzialni za to, że walnąłeś się w łeb o regał domowy, choć można ich uznać za sprawców twego beznadziejnego zaistnienia i za sprawców umeblowania mieszkania. To w sumie proste ale ty nawet w takich prostych rzeczach się gubisz


Skoro Bóg jest sprawcą "warunków startowych wszechświata", a jednocześnie jest wszechwiedzący, to znaczy, że wiedział, że stwarzając świat w określony sposób doprowadzi do tego, że ten świat będzie funkcjonował w określony sposób i że wywoła to określone zdarzenia. Więc owszem - Bóg odpowiada za wszystko.


Bezzasadny wniosek, który nie wynika z zaprezentowanej przesłanki

Adeptus napisał:
Gdyby ktoś wszechwiedzący umeblował mój pokój, to jako wszechwiedzący z góry wiedziałby, że postawienie regału w określonym miejscu spowoduje, że walnę się o niego w łeb.


Fałszywa analogia i ponownie wniosek nie wynika tu z przesłanki. Z wiedzy nie wynika "odpowiedzialność". Na przykład twoi rodzice płodząc cię wiedzieli niejako, że będziesz walił konia przy pornosach z netu. Co nie znaczy, że są za to odpowiedzialni, że walisz konia co wieczór. Po prostu Non sequitur. Jak wszystkim gimboateistom, tak i tobie myli się wiedza z odpowiedzialnością
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:22, 11 Cze 2021    Temat postu:

Cytat:
Fałszywa analogia i ponownie wniosek nie wynika tu z przesłanki. Z wiedzy nie wynika "odpowiedzialność". Na przykład twoi rodzice płodząc cię wiedzieli niejako, że będziesz walił konia przy pornosach z netu. Co nie znaczy, że są za to odpowiedzialni, że walisz konia co wieczór. Po prostu Non sequitur. Jak wszystkim gimboateistom, tak i tobie myli się wiedza z odpowiedzialnością


Co? Przecież jest dokładnie odwrotnie - jeśli płodząc mnie rodzice wiedzieli, że na pewno będę walił konia, to oczywiste, że odpowiadają za moje walenie konia. Poza tym, w przypadku Boga rzecz nie sprowadza się do samej wiedzy. Bóg ma pełną kontrolę, więc mógł wybrać w jaki sposób chce mnie stworzyć - tak, żebym walił konia, albo tak, żebym nie walił. Jeśli wybrał ten pierwszy sposób, to jest oczywiste, że to on ponosi odpowiedzialność za każdy akt onanizmu, jakiego dokonam.

To tak, jakby inżynier zbudował maszynę, z góry wiedząc, że na pewno wybuchnie. A gdy wybuchła i zabiła wielu ludzi, wzruszył ramionami i powiedział "No co? Miałem wiedzę, że maszyna wybuchnie. Ale wiedza to nie odpowiedzialność! To nie ja wybuchnąłem, tylko ta maszyna! To, że wiedziałem, że moje dzieło nieuchronnie musi wybuchnąć, przecież nie oznacza, że spowodowałem wybuch".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:27, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Cytat:
Fałszywa analogia i ponownie wniosek nie wynika tu z przesłanki. Z wiedzy nie wynika "odpowiedzialność". Na przykład twoi rodzice płodząc cię wiedzieli niejako, że będziesz walił konia przy pornosach z netu. Co nie znaczy, że są za to odpowiedzialni, że walisz konia co wieczór. Po prostu Non sequitur. Jak wszystkim gimboateistom, tak i tobie myli się wiedza z odpowiedzialnością


Co? Przecież jest dokładnie odwrotnie - jeśli płodząc mnie rodzice wiedzieli, że na pewno będę walił konia, to oczywiste, że odpowiadają za moje walenie konia.


Bzdura

To jak okradniesz skarbówkę to skarbówka też powinna twoich rodziców ukarać za twoje złodziejstwo, tylko dlatego, że cię spłodzili? Pierdolisz takie kocopoły, że aż szok

Adeptus napisał:
Poza tym, w przypadku Boga rzecz nie sprowadza się do samej wiedzy. Bóg ma pełną kontrolę, więc mógł wybrać w jaki sposób chce mnie stworzyć - tak, żebym walił konia, albo tak, żebym nie walił. Jeśli wybrał ten pierwszy sposób, to jest oczywiste, że to on ponosi odpowiedzialność za każdy akt onanizmu, jakiego dokonam.


Znowu wniosek nie wynika tu z przesłanek. PiS ma kontrolę nad tym krajem ale przecież nie sprawi, że przestaniesz walić konia co wieczór

Adeptus napisał:
To tak, jakby inżynier zbudował maszynę, z góry wiedząc, że na pewno wybuchnie. A gdy wybuchła i zabiła wielu ludzi, wzruszył ramionami i powiedział "No co? Miałem wiedzę, że maszyna wybuchnie. Ale wiedza to nie odpowiedzialność! To nie ja wybuchnąłem, tylko ta maszyna! To, że wiedziałem, że moje dzieło nieuchronnie musi wybuchnąć, przecież nie oznacza, że spowodowałem wybuch".


Fałszywa analogia


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 15:28, 11 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:56, 11 Cze 2021    Temat postu:

Cytat:
To jak okradniesz skarbówkę to skarbówka też powinna twoich rodziców ukarać za twoje złodziejstwo, tylko dlatego, że cię spłodzili? Pierdolisz takie kocopoły, że aż szok


Gdyby rodzice płodząc mnie wiedzieli, że na pewno okradnę skarbówkę - owszem, odpowiadaliby za to. Ale nie wiedzą. Teza brzmi "Wszechmoc i wszechwiedza Boga powodują, że odpowiada za wszystko", a Ty próbujesz ją obalić porównując Boga do istot niewszechmocnych i niewszechwiedzących.

Cytat:
Znowu wniosek nie wynika tu z przesłanek. PiS ma kontrolę nad tym krajem ale przecież nie sprawi, że przestaniesz walić konia co wieczór


Bo PiS nie jest moim a) wszechmocnym, b) wszechwiedzącym c) stwórcą. Gdyby natomiast posiadał te cechy - tak jak ponoć posiada je Bóg - to oczywiście, odpowiadałby za każdy akt onanizmu. I każdy inny czyn.

Cytat:
Fałszywa analogia


Czego nie potrafisz wykazać. Ty stosujesz analogie do osób, które tworząc, nie mogą mieć wiedzy, jak się zachowa ich dzieło - rodziców. Ja stosuję analogię do twórcy z góry wiedzącego, jak zadziała dzieło. Czyli Ty stosujesz fałszywą analogię, nijak mająca się do cech przypisywanych Bogu, ja wręcz przeciwnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:23, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Cytat:
To jak okradniesz skarbówkę to skarbówka też powinna twoich rodziców ukarać za twoje złodziejstwo, tylko dlatego, że cię spłodzili? Pierdolisz takie kocopoły, że aż szok


Gdyby rodzice płodząc mnie wiedzieli, że na pewno okradnę skarbówkę - owszem, odpowiadaliby za to. Ale nie wiedzą. Teza brzmi "Wszechmoc i wszechwiedza Boga powodują, że odpowiada za wszystko", a Ty próbujesz ją obalić porównując Boga do istot niewszechmocnych i niewszechwiedzących.


Twoja teza jest bezzasadna. Nie masz żadnego dowodu na słuszność tej tezy poza powtarzaniem jej na okrągło. Ale bzdura nie przestaje być bzdurą tylko dlatego, że tępo ją powtarzasz. Jako ateistyczny debilek oczywiście tego nie rozumiesz

Adeptus napisał:
Cytat:
Znowu wniosek nie wynika tu z przesłanek. PiS ma kontrolę nad tym krajem ale przecież nie sprawi, że przestaniesz walić konia co wieczór


Bo PiS nie jest moim a) wszechmocnym, b) wszechwiedzącym c) stwórcą. Gdyby natomiast posiadał te cechy - tak jak ponoć posiada je Bóg - to oczywiście, odpowiadałby za każdy akt onanizmu. I każdy inny czyn.


Bezzasadne i arbitralne stwierdzenia, na które nie masz żadnego dowodu

Adeptus napisał:
Cytat:
Fałszywa analogia


Czego nie potrafisz wykazać.


Jest fałszywa i nie trzeba tego nawet wykazywać

Adeptus napisał:
Ty stosujesz analogie do osób, które tworząc, nie mogą mieć wiedzy, jak się zachowa ich dzieło - rodziców. Ja stosuję analogię do twórcy z góry wiedzącego, jak zadziała dzieło. Czyli Ty stosujesz fałszywą analogię, nijak mająca się do cech przypisywanych Bogu, ja wręcz przeciwnie.


Ty poza robieniem fałszywej analogii powtarzasz tylko bezzasadną tezę, że z wiedzy wynika odpowiedzialność. Ale to tylko twoje arbitralne stwierdzenie i nie masz na nie żadnego dowodu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:27, 11 Cze 2021    Temat postu:

Cytat:
Ty poza robieniem fałszywej analogii powtarzasz tylko bezzasadną tezę, że z wiedzy wynika odpowiedzialność. Ale to tylko twoje arbitralne stwierdzenie i nie masz na nie żadnego dowodu


Z wszechwiedzy, wszechmocy i bycia stwórcą. Przedstawiłem dowody - konkretne rozumowanie. Którego Ty nie potrafisz obalić, tylko z kołem do koła bełkotać "Arbitralne, arbitralne", nie dostrzegając w tym ironii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:32, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Cytat:
Ty poza robieniem fałszywej analogii powtarzasz tylko bezzasadną tezę, że z wiedzy wynika odpowiedzialność. Ale to tylko twoje arbitralne stwierdzenie i nie masz na nie żadnego dowodu


Z wszechwiedzy, wszechmocy i bycia stwórcą.


W żaden sposób nie wynika z tego jakakolwiek "odpowiedzialność". Stwierdziłeś to sobie jedynie arbitralnie

Adeptus napisał:
Przedstawiłem dowody - konkretne rozumowanie.


Gówno przedstawiłeś. Jedyne co przedstawiłeś to swoje arbitralne stwierdzenia. Nie wspominam już o tym, że co do swego ateistycznego rozumowania, to nie jesteś w stanie wykazać, że nie myli się ono choć w jednej kwestii

Adeptus napisał:
Którego Ty nie potrafisz obalić, tylko z kołem do koła bełkotać "Arbitralne, arbitralne", nie dostrzegając w tym ironii.


Bo jest ono arbitralne i wskazanie na to jest właśnie obaleniem twojego bezsensownego bełkotu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:55, 11 Cze 2021    Temat postu:

Cytat:
W żaden sposób nie wynika z tego jakakolwiek "odpowiedzialność". Stwierdziłeś to sobie jedynie arbitralnie


Odpowiada ten, kto jest sprawcą. Jeśli ktoś stworzył istotę, z góry mając pewność, że popełni ona grzech, pomimo tego, że mógł ją stworzyć w inny sposób - jest sprawcą jej grzechu. Czyli ponosi odpowiedzialność.

Cytat:
Gówno przedstawiłeś. Jedyne co przedstawiłeś to swoje arbitralne stwierdzenia.

Przedstawiłem dowód. To, że się z nim nie zgadzasz, nie oznacza, że go nie ma.

Cytat:
Nie wspominam już o tym, że co do swego ateistycznego rozumowania, to nie jesteś w stanie wykazać, że nie myli się ono choć w jednej kwestii


No właśnie problem w tym, że wspominasz. I jesteś najwyraźniej przekonany, że powtarzanie tej wariackiej mantry cokolwiek wnosi do czegokolwiek.

Cytat:
Bo jest ono arbitralne i wskazanie na to jest właśnie obaleniem twojego bezsensownego bełkotu



Dobrze, więc wyjaśnię - stwierdzenie, że coś jest arbitralne, bez podania uzasadnienia, jest przejawem - no właśnie, arbitralności. Tartak w Twoim oku rośnie do rozmiarów koncernu meblowego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:00, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Cytat:
W żaden sposób nie wynika z tego jakakolwiek "odpowiedzialność". Stwierdziłeś to sobie jedynie arbitralnie


Odpowiada ten, kto jest sprawcą. Jeśli ktoś stworzył istotę, z góry mając pewność, że popełni ona grzech, pomimo tego, że mógł ją stworzyć w inny sposób - jest sprawcą jej grzechu. Czyli ponosi odpowiedzialność.


Znowu powtórzyłeś tylko arbitralnie swą bzdurę. Ale od powtarzania bzdur racji nie przybywa. Wypierdek ewolucyjny jednak tego nie pojmuje

Adeptus napisał:
Cytat:
Gówno przedstawiłeś. Jedyne co przedstawiłeś to swoje arbitralne stwierdzenia.

Przedstawiłem dowód. To, że się z nim nie zgadzasz, nie oznacza, że go nie ma.


Żadnego "dowodu" nie przedstawiłeś poza powtarzaniem swoich arbitralnych banialuk. "Dowodu" to ty na oczy nie widziałeś

Adeptus napisał:
Cytat:
Nie wspominam już o tym, że co do swego ateistycznego rozumowania, to nie jesteś w stanie wykazać, że nie myli się ono choć w jednej kwestii


No właśnie problem w tym, że wspominasz. I jesteś najwyraźniej przekonany, że powtarzanie tej wariackiej mantry cokolwiek wnosi do czegokolwiek.


Wnosi to, że nie jesteś w stanie uzasadnić poprawności ani jednego swego wniosku skoro nie jesteś w stanie uzasadnić poprawności działania swego ateistycznego rozumku

Adeptus napisał:
Cytat:
Bo jest ono arbitralne i wskazanie na to jest właśnie obaleniem twojego bezsensownego bełkotu



Dobrze, więc wyjaśnię - stwierdzenie, że coś jest arbitralne, bez podania uzasadnienia, jest przejawem - no właśnie, arbitralności. Tartak w Twoim oku rośnie do rozmiarów koncernu meblowego.


To tylko twoje kolejne arbitralne stwierdzenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:28, 11 Cze 2021    Temat postu:

Cytat:
Znowu powtórzyłeś tylko arbitralnie swą bzdurę. Ale od powtarzania bzdur racji nie przybywa. Wypierdek ewolucyjny jednak tego nie pojmuje


Racji nie przybywa od powtarzania, że ktoś powtarza bzdury. Racji przybywa od argumentowania. Czego najwyraźniej nie potrafisz.

Cytat:
Żadnego "dowodu" nie przedstawiłeś poza powtarzaniem swoich arbitralnych banialuk. "Dowodu" to ty na oczy nie widziałeś

No cóż, skoro nie potrafisz obalić tego rozumowania, poza powtarzaniem, ARBITRALNIE, że jest arbitralne, to znaczy, że jest mocne ;)

Cytat:
Wnosi to, że nie jesteś w stanie uzasadnić poprawności ani jednego swego wniosku skoro nie jesteś w stanie uzasadnić poprawności działania swego ateistycznego rozumku


A ponieważ Ty nie jesteś w stanie uzasadnić poprawności działania swojego chrześcijańskiego rozumku, to idąc Twoim tokiem rozumowania, nic, co napiszesz, nic nie wnosi.

Cytat:

To tylko twoje kolejne arbitralne stwierdzenia

Podejrzewam, że jesteś trollem. Nikt, kto potrafi samodzielnie obsługiwać komputer nie może być aż tak głupi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:49, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Cytat:
Znowu powtórzyłeś tylko arbitralnie swą bzdurę. Ale od powtarzania bzdur racji nie przybywa. Wypierdek ewolucyjny jednak tego nie pojmuje


Racji nie przybywa od powtarzania, że ktoś powtarza bzdury. Racji przybywa od argumentowania. Czego najwyraźniej nie potrafisz.


Wystarczająco pokazuję, że bełkoczesz od rzeczy. Jak każdy gimboateista

Adeptus napisał:
Cytat:
Żadnego "dowodu" nie przedstawiłeś poza powtarzaniem swoich arbitralnych banialuk. "Dowodu" to ty na oczy nie widziałeś

No cóż, skoro nie potrafisz obalić tego rozumowania, poza powtarzaniem, ARBITRALNIE, że jest arbitralne, to znaczy, że jest mocne ;)


Twoje gimboateistyczne bełkotanie jest arbitralne i wskazanie na to ma takie same skutki jak obalenie tego

Adeptus napisał:
Cytat:
Wnosi to, że nie jesteś w stanie uzasadnić poprawności ani jednego swego wniosku skoro nie jesteś w stanie uzasadnić poprawności działania swego ateistycznego rozumku


A ponieważ Ty nie jesteś w stanie uzasadnić poprawności działania swojego chrześcijańskiego rozumku, to idąc Twoim tokiem rozumowania, nic, co napiszesz, nic nie wnosi.


Wcale tego nie wiesz skoro nie jesteś w stanie wykazać poprawności działania swego gimboateistycznego rozumku choć w jednej kwestii. Poza tym jak zwykle tradycyjnie spierdzieliłeś w błąd logiczny tu quoque

Adeptus napisał:
Cytat:

To tylko twoje kolejne arbitralne stwierdzenia

Podejrzewam, że jesteś trollem. Nikt, kto potrafi samodzielnie obsługiwać komputer nie może być aż tak głupi.


Ktoś może być nawet tak głupi jak ty: ty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:42, 12 Cze 2021    Temat postu:

Cytat:
Wystarczająco pokazuję, że bełkoczesz od rzeczy. Jak każdy gimboateista


Pokazujesz to jedynie swoją niezdolność do formułowania jakichkolwiek argumentów i postękiwania "tu quoeque".
Cytat:

Twoje gimboateistyczne bełkotanie jest arbitralne i wskazanie na to ma takie same skutki jak obalenie tego

Aha, czyli nie masz pojęcia, co to znaczy "abirtralnie" Podpowiedź - arbitralne jest np. stwierdzenie, że czyjaś teza jest bełkotem i wystarczy to wskazać, nie trzeba obalać.

Cytat:
Wcale tego nie wiesz skoro nie jesteś w stanie wykazać poprawności działania swego gimboateistycznego rozumku choć w jednej kwestii.

Ależ JA niczego nie wykazuję. To TY twierdzisz, że jeśli ktoś nie potrafi wykazać poprawności swojego rozumowania, to znaczy, że nie potrafi poprawnie myśleć. A ponieważ sam nie wykazałeś poprawności chrześcijańskiego rozumowania...


Cytat:
Ktoś może być nawet tak głupi jak ty: ty


No tak głupi jak ja, to można być. Ale uważanie, że pokrzykiwanie "to arbitralne" "tu quoque" zamiast argumentów argumentów jest spoko, to już ekstremum głupoty, które nie jest dostępne nawet mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:55, 12 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Cytat:
Wystarczająco pokazuję, że bełkoczesz od rzeczy. Jak każdy gimboateista


Pokazujesz to jedynie swoją niezdolność do formułowania jakichkolwiek argumentów i postękiwania "tu quoeque".


Argumentem jest to, że nie jesteś w stanie kompletnie nic uzasadnić, włącznie z tym, że w ogóle wiesz cokolwiek. Dlatego właśnie spierdzielasz w tu quoque, której to nazwy nie jesteś w stanie nawet poprawnie napisać

Adeptus napisał:
Cytat:

Twoje gimboateistyczne bełkotanie jest arbitralne i wskazanie na to ma takie same skutki jak obalenie tego

Aha, czyli nie masz pojęcia, co to znaczy "abirtralnie" Podpowiedź - arbitralne jest np. stwierdzenie, że czyjaś teza jest bełkotem i wystarczy to wskazać, nie trzeba obalać.


Nie jest arbitralnym stwierdzenie, że nic nie uzasadniłeś bo właśnie nic nie uzasadniłeś

Adeptus napisał:
Cytat:
Wcale tego nie wiesz skoro nie jesteś w stanie wykazać poprawności działania swego gimboateistycznego rozumku choć w jednej kwestii.

Ależ JA niczego nie wykazuję. To TY twierdzisz, że jeśli ktoś nie potrafi wykazać poprawności swojego rozumowania, to znaczy, że nie potrafi poprawnie myśleć. A ponieważ sam nie wykazałeś poprawności chrześcijańskiego rozumowania...


No i znowu zwiałeś w tu quoque. To, że nie jesteś w stanie wykazać, że twój gimboateistyczny rozum nie myli się choć w jednej kwestii samo w sobie jest twoim problemem i chrześcijaństwo nie ma tu nic do rzeczy. Zwiewasz więc w to zagadnienie tylko po to aby zastosować zasłonę dymną odnośnie tego, że poległeś

Adeptus napisał:
Cytat:
Ktoś może być nawet tak głupi jak ty: ty


No tak głupi jak ja, to można być. Ale uważanie, że pokrzykiwanie "to arbitralne" "tu quoque" zamiast argumentów argumentów jest spoko, to już ekstremum głupoty, które nie jest dostępne nawet mnie.


Argumentem jest to, że nie jesteś w stanie kompletnie nic uzasadnić, włącznie z tym, że w ogóle wiesz cokolwiek. Dlatego właśnie spierdzielasz w tu quoque
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:25, 13 Cze 2021    Temat postu:

Cytat:
Argumentem jest to, że nie jesteś w stanie kompletnie nic uzasadnić, włącznie z tym, że w ogóle wiesz cokolwiek. Dlatego właśnie spierdzielasz w tu quoque, której to nazwy nie jesteś w stanie nawet poprawnie napisać


Przecież to Ty właśnie spierdzielasz w argument z kwakania. W każdym temacie, zamiast się wypowiedzieć na ten właśnie temat, usilnie próbujesz sprowadzić go na tory "A ateiści to są głupi".

Cytat:
Nie jest arbitralnym stwierdzenie, że nic nie uzasadniłeś bo właśnie nic nie uzasadniłeś

Uzasadniłem. Możesz to uzasadnienie uznać za głupie, ale je napisałem. W przeciwieństwie do Ciebie.

Cytat:
No i znowu zwiałeś w tu quoque. To, że nie jesteś w stanie wykazać, że twój gimboateistyczny rozum nie myli się choć w jednej kwestii samo w sobie jest twoim problemem i chrześcijaństwo nie ma tu nic do rzeczy. Zwiewasz więc w to zagadnienie tylko po to aby zastosować zasłonę dymną odnośnie tego, że poległeś


Skoro nie ma to nic do rzeczy, to czemu powtarzasz to z uporem maniaka, zamiast napisać coś w związku z tematem? Najwyraźniej dlatego, że nic do powiedzenia na temat nie masz. Ty polegasz za każdym razem, kiedy zamiast argumentów wstawiasz swoją mantrę.


O matko, jak Ty jesteś przewidywalny. Już dawno temu się domyśliłem, o co Ci chodzi. Powtarzasz z kołem do koła swoją bezmyślną mantrę, w nadziei, że wreszcie zaliczę skuchę i napiszę coś podobnego do tego, co napisał Kruchy04, co będziesz mógł nagiąć jako kapitulację i przyznanie racji Twoim urojeniom i będziesz mógł sobie wstawić w podpisie, żeby patrząc na niego napawać się swoim "zwycięstwem", w ramach symbolicznej, mentalnej masturbacji - no bo za prawdziwą Twój Miłosierny Ojciec skazałby Cię na wieczne męki. Niedoczekanie Twoje. Choćbyś powtórzył swoją bezmyślną mantrę milion razy, gówno Ci z tego wyjdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:34, 13 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Cytat:
Argumentem jest to, że nie jesteś w stanie kompletnie nic uzasadnić, włącznie z tym, że w ogóle wiesz cokolwiek. Dlatego właśnie spierdzielasz w tu quoque, której to nazwy nie jesteś w stanie nawet poprawnie napisać


Przecież to Ty właśnie spierdzielasz w argument z kwakania. W każdym temacie, zamiast się wypowiedzieć na ten właśnie temat, usilnie próbujesz sprowadzić go na tory "A ateiści to są głupi".


Bo są. Nawet teraz spierdzieliłeś w błąd logiczny tu quoque, przed którym nie umiesz się wybronić. Głupota ewidentna. Tylko ateista może być tak głupi

Adeptus napisał:
Cytat:
Nie jest arbitralnym stwierdzenie, że nic nie uzasadniłeś bo właśnie nic nie uzasadniłeś

Uzasadniłem. Możesz to uzasadnienie uznać za głupie, ale je napisałem. W przeciwieństwie do Ciebie.


Napisanie bez pokrycia, że coś "uzasadniłeś", nie jest jeszcze uzasadnieniem

Adeptus napisał:
Cytat:
No i znowu zwiałeś w tu quoque. To, że nie jesteś w stanie wykazać, że twój gimboateistyczny rozum nie myli się choć w jednej kwestii samo w sobie jest twoim problemem i chrześcijaństwo nie ma tu nic do rzeczy. Zwiewasz więc w to zagadnienie tylko po to aby zastosować zasłonę dymną odnośnie tego, że poległeś


Skoro nie ma to nic do rzeczy, to czemu powtarzasz to z uporem maniaka, zamiast napisać coś w związku z tematem? Najwyraźniej dlatego, że nic do powiedzenia na temat nie masz. Ty polegasz za każdym razem, kiedy zamiast argumentów wstawiasz swoją mantrę.


Pierdolisz od rzeczy i nadal nie jesteś w stanie wykazać, że twój gimboateistyczny rozumek nie myli się choć w jednej kwestii


Adeptus napisał:
O matko, jak Ty jesteś przewidywalny. Już dawno temu się domyśliłem, o co Ci chodzi. Powtarzasz z kołem do koła swoją bezmyślną mantrę, w nadziei, że wreszcie zaliczę skuchę i napiszę coś podobnego do tego, co napisał Kruchy04, co będziesz mógł nagiąć jako kapitulację i przyznanie racji Twoim urojeniom i będziesz mógł sobie wstawić w podpisie, żeby patrząc na niego napawać się swoim "zwycięstwem", w ramach symbolicznej, mentalnej masturbacji - no bo za prawdziwą Twój Miłosierny Ojciec skazałby Cię na wieczne męki. Niedoczekanie Twoje. Choćbyś powtórzył swoją bezmyślną mantrę milion razy, gówno Ci z tego wyjdzie.


Skapitulowałeś dużo szybciej niż Kruchy. Jesteś nawet głupszy od niego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:14, 15 Cze 2021    Temat postu:

Cytat:
Napisanie bez pokrycia, że coś "uzasadniłeś", nie jest jeszcze uzasadnieniem

Zgadza się. Cieszę się, że to zauważyłeś i mam nadzieję, że na przyszłość zaczniesz uzasadniać swoje arbitralne tezy.

Cytat:
Skapitulowałeś dużo szybciej niż Kruchy. Jesteś nawet głupszy od niego


Na użytek tej dyskusji, wystarcza mi, że nie jestem głupszy od Ciebie.
A co do kapitulacji, to co sobie znowu uroiłeś? Stwierdzenie, że nie przyznam Ci racji tylko dlatego, że z kołem do koła powtarzasz te same dyrdymały, ma być wyrazem kapitulacji? Na logikę, jest wręcz przeciwnie, no ale Ty gardzisz logiką, więc w Twoim szalonym świecie może to działać na opak. W takim razie, możesz iść i się napawać swoim wyimaginowanym zwycięstwem. Gratuluję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:00, 15 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Cytat:
Napisanie bez pokrycia, że coś "uzasadniłeś", nie jest jeszcze uzasadnieniem

Zgadza się. Cieszę się, że to zauważyłeś i mam nadzieję, że na przyszłość zaczniesz uzasadniać swoje arbitralne tezy.


Na razie zajmujemy się twoimi arbitralnymi tezami bez pokrycia. I wystarczy, że na to wskazuję, nic tu uzasadniać nie trzeba. Wystarczy wskazać

Adeptus napisał:
Cytat:
Skapitulowałeś dużo szybciej niż Kruchy. Jesteś nawet głupszy od niego


Na użytek tej dyskusji, wystarcza mi, że nie jestem głupszy od Ciebie.


Jesteś

Adeptus napisał:
A co do kapitulacji, to co sobie znowu uroiłeś? Stwierdzenie, że nie przyznam Ci racji tylko dlatego, że z kołem do koła powtarzasz te same dyrdymały, ma być wyrazem kapitulacji?


Kapitulacją jest to, że nie jesteś w stanie uzasadnić swych dyrdymałów i dlatego non stop wiejesz w tu quoque

Adeptus napisał:
Na logikę, jest wręcz przeciwnie, no ale Ty gardzisz logiką, więc w Twoim szalonym świecie może to działać na opak. W takim razie, możesz iść i się napawać swoim wyimaginowanym zwycięstwem. Gratuluję.


W temacie logiki też nie jesteś w stanie nic uzasadnić. Nawet nie wiesz o czym mówisz


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 17:02, 15 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin