Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Msza o deszcz
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Pon 16:23, 24 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisał:
ale on zawsze i tak znajdzie na nie najlepszą odpowiedź i na końcu powie: szach-mat, a kuku, jesteś w niebie.


Niestety, wcale nie. Można do końca życia nie dać Bogu i sobie szansy na zbawienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Pon 16:28, 24 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisał:

Słabością takiej metafory gry jest chyba jednak to, że w grze szachowej interesy grających są sprzeczne, oni grają przeciwko sobie, a "gra w zbawienie" jest chyba grą trochę innego rodzaju, co??? Ale to już może niech się uczestnicy tej gry wypowiedzą :D NO, niech cędzie - "świadomi uczestnicy"... :D :D

Acha. I jeszcze spodobała mi się ta końcówka, że Bóg jest z naszego punktu widzenia absolutnie zdeterminowany i przewidywalny, bo zawsze chce naszego dobra. Czy z tego wynika, że to raczej my nie szanujemy "wolnej woli" Boga??? Zawsze miałam podejrzenie, że niektórzy ludzie traktują Boga jak "automat do zbawiania".


Problem w tym, że świadomych uczestników tej gry jest niewielu. Wielu rozumie zbawienie inaczej, niż to widzi Bóg: władza, kasa, seks...
Sądzisz, że stała wola dobra kogoś oznacza, że ów ktoś nie ma wolnej woli? Wątpię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Qlvojat




Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stamtąd

PostWysłany: Pon 16:40, 24 Lip 2006    Temat postu:

Cytat:
...potępieni także na swój sposób, aczkolwiek wbrew swej woli, szerzą chwałę Bożą,...

Sylwia napisał:
A tu proszę!!! Nawet potępieni przyczyniają się do chwały Pana Boga!!!!


W rzeczy samej! Dokładnie w ten sam sposób, w jaki zbrodniarze wypełniający po brzegi cele więzienne przyczyniają się do chwały Wymiaru Sprawiedliwości. I choćby przeklinali i złorzeczyli, chwała jego będzie tym większa im więcej coraz wścieklejszych kryminalistów będzie za kratkami.

Ba! Nawet sam Lucyfer przyczynia się do powiększenia chwały Boga! Dlaczego? Bo siedzi w piekle. I co? I chwała Bogu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:44, 24 Lip 2006    Temat postu:

Zbanowany Uczy napisał:
Sylwia napisał:
ale on zawsze i tak znajdzie na nie najlepszą odpowiedź i na końcu powie: szach-mat, a kuku, jesteś w niebie.


Niestety, wcale nie. Można do końca życia nie dać Bogu i sobie szansy na zbawienie.


Tutaj to przyznam się, że chciałam zrobić przyjemność Panu Wujowi :oops: który chyba wierzy w takie akuku dla wszystkich. Bo mnie też tak się wydaje, że jest tu możliwy jakiś "wieczny pat", na który nawet wszechmogący Bóg nic nie poradzi. Ale oczywiście zawsze można wierzyć, że to tylko "teoretyczna możliwość" i że "Bog wie co robi" i "wszystko dobrze się skończy". To jest ta Panawujowa pragmatyka, prawda???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:55, 24 Lip 2006    Temat postu:

Zbanowany Uczy napisał:
Sądzisz, że stała wola dobra kogoś oznacza, że ów ktoś nie ma wolnej woli? Wątpię.


Ja nie mówię jak to jest "naprawdę". Ja mówię, że jest możliwa (i chyba dość popularna) perspektywa, w której Boga widać jako "niezawodny automat do zbawiania". No bo jak jest wszechmocny i wszechdobry to MUSI nas zbawić!!! O wolnej woli człowieka to zawsze jest mnóstwo dyskusji a wolną wola Boga to nikt się nie interesuje :D Może tak naprawdę Bóg z wolną wolą nikomu naprawdę nie jest potrzebny???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 18:20, 24 Lip 2006    Temat postu:

Qlvojat napisał(a)
Cytat:
Modlitwa była. Deszczu nie.
Podejrzane. Pewnie nasi posłowie modlili się o deszcz :wink: .... pieniędzy, dla siebie ;P


I takiej możliwości wykluczyć nie można.
Jeśli popatrzymy na to z punktu widzenia parlamentarzysty rolnika i zauważymy, że ów deszcz podał na tę ziemię i te rośliny, które przy dobrym plonie dadzą konkretny efekt w postaci sowitej zapłaty za ich sprzedaż do punktu skupu to w gruncie rzeczy modlitwa o deszcz przyczynić się mogła i o deszcz pieniędzy.
Czas pokaże, o jaki to deszcz... :think: modlono się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 18:29, 24 Lip 2006    Temat postu:

Qlvojat napisał:
Cytat:
...potępieni także na swój sposób, aczkolwiek wbrew swej woli, szerzą chwałę Bożą,...

Sylwia napisał:
A tu proszę!!! Nawet potępieni przyczyniają się do chwały Pana Boga!!!!


W rzeczy samej! Dokładnie w ten sam sposób, w jaki zbrodniarze wypełniający po brzegi cele więzienne przyczyniają się do chwały Wymiaru Sprawiedliwości. I choćby przeklinali i złorzeczyli, chwała jego będzie tym większa im więcej coraz wścieklejszych kryminalistów będzie za kratkami.

Ba! Nawet sam Lucyfer przyczynia się do powiększenia chwały Boga! Dlaczego? Bo siedzi w piekle. I co? I chwała Bogu.


Tak fajnie to byłoby gdyby Bóg redukował się do Wymiaru Sprawiedliwości i to takiego Wymiaru który nie ma zupełnie ale to zupełnie nic wspólnego z genezą tych złorzeczących zbrodniarzy. Ale o ile wiem, to "w Bogu" jest jeszcze chyba jakiś "Wymiar Pedagogiczny", a poza tym ci wściekli zbrodniarze i nawet ten Lucyfer to jego dzieci... Nie przynosi chwały Tatusiowi mieć takie dzieci, nawet gdy wciąż ma wystarczająco dość siły by te dzieci "wziąć za twarz" i pozamykaać do klatek... Zawsze to wstyd w rodzinie :oops:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 19:03, 24 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisała
Cytat:
Zawsze jak natykam się na takie katolickie "kwiatuszki", to prawie rzucam się na kolana i dziękuję Bogu, że jestem ateistką, hihi!!!


Sylwio cierpisz na alergie rodzaju ” katolickie kwiatuszki ”?
Z twojego opisu wynika, że jest to niebezpieczna odmiana alergii.
Mnie to się wydaje Droga Sylwio, że z tego rodzajem alergii :nie: nie należy walczyć za pomocą tabletek lub szczepionki wystarczy zwykłe stopniowe uodparnianie się.
Należy o jednym jednak pamiętać, kiedy tak będziemy się uodparniać stopniowo na ten rodzaj alergii, aby :nie: nie przesadzić z tym uodparnianiem się i nie zatracić tego, co w nas jest najpiękniejsze. :wink:
Zastanawiające dla mnie jest to, że ten rodzaj alergii atakuje nie tylko ateistów? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:23, 24 Lip 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:
wystarczy zwykłe stopniowe uodparnianie się.


Jak myślisz po co ja (między innymi) na tym forum jestem, hihi????

A może zamiast tych pouczeń odpowiedziałbyś mi jednak na wcześniejsze pytanie, co to znaczy, że Bóg do ciebie przemawia??? Czy może nie masz mi w ogóle zamiaru odpowiedzić i droczyłeś się ze mną tylko tak dla hecy????

A znowu jeśli idzie o te "kwiatuszki" to może byś mi wyjaśnił, co to za cudowny boży świat, w którym potępieńcy z piekła pomnażają chwałę Bożą??? Bo dla mnie to jest jakiś koszmar z rojeń bezwzględnego zamordysty i gdybym była wierząca to dopiero bym się rzucała o takie wyobrażanie sobie podobno "wszechdobrego" Boga. A tak to mogę powiedzieć "nie moja broszka". Więc wszystkiego dobrego Regmenie i życzenia dużego wzrostu duchowego dzięki wierze w Boga, o którego chwale świadczą jego potępieńcy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 20:26, 24 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisała
Cytat:
Jak myślisz po co ja (między innymi) na tym forum jestem, hihi????


Sylwio, jeśli Twój pobyt na tym forum potraktujemy jak subiektywno odpowiedni sposób na odreagowanie od tego otaczającego Cię ateistycznego świata to chwała Ci za to.
Natomiast, jeśli pobyt Twój na tym forum ma za cel utwierdzenie się w przekonaniu o słuszności wyboru/wyborów, jakie dokonałaś/dokonasz to z jednej strony należy Ci współczuć, a z drugiej strony okazać Ci miłość, na jaką zasługujesz.
Sylwio nie :nie: bój się kochać i być kochaną.

Sylwia napisała
Cytat:
A może zamiast tych pouczeń odpowiedziałbyś mi jednak na wcześniejsze pytanie, co to znaczy, że Bóg do ciebie przemawia??? Czy może nie masz mi w ogóle zamiaru odpowiedzić i droczyłeś się ze mną tylko tak dla hecy????


Zaproponowałem Ci konkretną formę rozmowy na ten temat i do tej pory nie ustosunkowałaś się do tego, co napisałem.
Nie jestem Duchem Świętym nie wiem, co Ci w duszy gra. :think:

Sylwia napisała
Cytat:
A znowu jeśli idzie o te "kwiatuszki" to może byś mi wyjaśnił, co to za cudowny boży świat, w którym potępieńcy z piekła pomnażają chwałę Bożą???


Nie jestem zwolennikiem kary wiecznej zwanej piekłem, a więc pytanie źle zaadresowałaś. :oops:

Sylwia napisała
Cytat:
Więc wszystkiego dobrego Regmenie i życzenia dużego wzrostu duchowego dzięki wierze w Boga, o którego chwale świadczą jego potępieńcy.


Dobrego nigdy za wiele, a więc i za to Ci dziękuję.
***
Sylwio coraz bardziej mi się podobasz nie tylko jako kobieta. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:21, 24 Lip 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:
Nie jestem zwolennikiem kary wiecznej zwanej piekłem, a więc pytanie źle zaadresowałaś. :oops:


Więc jaki sens miała ta Twoja przemowa o moich "kwiatuszkach"??? A może masz po prostu takie "zacięcie pedagogiczne", żeby przy każdej okazji pouczać i dawać dobre rady w kierunku "wzrostu duchowego"????

Tak poza tym to niby nie jesteś Duchem Świętym, a już zdążyłam Ci się spodobać jako kobieta i nie tylko :oops: Jak ci mężczyźni to robią?????

Jeśli z tą "konkretną fotrmą rozmowy" chodzi Ci o to, że miałaby to być rozmowa na priva, to przeciesz w każdej chwili możesz zacząć. A jeśli nie o to chodzi, to nie wiem o co!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Qlvojat




Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stamtąd

PostWysłany: Pon 22:33, 24 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisał:
Ale o ile wiem, to "w Bogu" jest jeszcze chyba jakiś "Wymiar Pedagogiczny"

W takim razie chwała Boga jest jeszcze większa!
Sylwia napisał:
a poza tym ci wściekli zbrodniarze i nawet ten Lucyfer to jego dzieci... Nie przynosi chwały Tatusiowi mieć takie dzieci

Tatusiowi to ujmy nie przynosi, to owoc nauk wujka Lucyfera. Dzieci mają swobodę wyboru, a Tatuś nie trzyma ich „za mordy” i nie stosuje cenzury, co daje mu dodatkowy punkt chwały.
Sylwia napisał:
Zawsze to wstyd w rodzinie :oops:

Niech się wstydzi wujek Lucyfer. I chwała Bogu. :pidu:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 23:10, 24 Lip 2006    Temat postu:

Qlvojat napisał:
Niech się wstydzi wujek Lucyfer. I chwała Bogu. :pidu:


Jaki "wujek"???? Synek i tyle!!!! Chyba że kolega manichejczyk jakiś radykalny???

A co do "trzymania za mordy" to pierwsze słyszę, żeby potępieńcy tak do końca wieczności sobie mogli latać swobodnie :shock: Czyli nie dość że wstyd to i zamordyzm też w końcu jest :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 0:27, 25 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisała
Cytat:
Więc jaki sens miała ta Twoja przemowa o moich "kwiatuszkach"???


Aby uwrażliwić Twoją ateistyczną pozycję widzenia na to, co się zwie dumnie mój punkt widzenia zależy od... :wink:

Sylwia napisała
Cytat:
A może masz po prostu takie "zacięcie pedagogiczne", żeby przy każdej okazji pouczać i dawać dobre rady w kierunku "wzrostu duchowego"????


Powiedz mi Sylwio, a co w tym jest złego?

Sylwia napisała
Cytat:
Tak poza tym to niby nie jesteś Duchem Świętym, a już zdążyłam Ci się spodobać jako kobieta i nie tylko Jak ci mężczyźni to robią?????


Fakt nie :nie: jestem Duchem Świętym.
Co zaś się tyczy tego, że mi się podobasz jako kobieta to zechciej zwrócić uwagę, że w jednym z poprzednich postów napisałem jak Cię oceniam i jeśli faktycznie tak wyglądasz jak Magdalena (Raquel Welch) z filmu,, Sinobrody” no to jesteś w moim typie.:*
Pytasz (Jak ci mężczyźni to robią?????) Sylwio po prostu jeden z otrzymanych talentów i nic więcej.
Sylwia napisała
Cytat:
Jeśli z tą "konkretną fotrmą rozmowy" chodzi Ci o to, że miałaby to być rozmowa na priva, to przeciesz w każdej chwili możesz zacząć. A jeśli nie o to chodzi, to nie wiem o co!!!


Okej Sylwio jak chcesz tak będzie.
Lecz zanim zaczniemy rozmawiać na mój osobisty kontakt z Bogiem to wpierw mam dla Ciebie taką propozycję.
Przeczytaj sobie DZIENNICZEK DUCHOWY Św. Siostry Marii FAUSTYNY Heleny Kowalskiej ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia Kraków 1983.Po przeczytaniu rzeczonego przeze mnie dzienniczka duchowego powiesz mi, co w tym dzienniczku akceptujesz, a co jest dla Ciebie w tym dzienniczku duchowym nie do zaakceptowania.
Przystajesz na taką propozycję? :think:

Dzienniczek duchowy możesz sobie ściągnąć z tej stronki.

[link widoczny dla zalogowanych]

Sylwio pozdrawiam Cię. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Qlvojat




Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stamtąd

PostWysłany: Wto 0:33, 25 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisał:
Jaki "wujek"???? Synek i tyle!!!!

Zgroza! Miałbym do Lucyfera mówić - bracie ?!?!?! :shock:
Chwała Bogu, że tak nie mówię.
Sylwia napisał:
A co do "trzymania za mordy" to pierwsze słyszę, żeby potępieńcy tak do końca wieczności sobie mogli latać swobodnie

Potępieńcy już nie biegają, wybierać mogą co najwyżej ci, co mają wyrok w zawiasach. Chwalić Pana, że daje im szansę!

Można chwalić Boga za wszystko. Wystarczy tylko mieć odpowiednie podejście do sprawy. I chwała Bogu :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 5:51, 25 Lip 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:

Pytasz (Jak ci mężczyźni to robią?????) Sylwio po prostu jeden z otrzymanych talentów i nic więcej.


:D :D :D

Mnie też zawsze się wydawało, że to dar.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:19, 25 Lip 2006    Temat postu:

Qlvojat napisał:

Zgroza! Miałbym do Lucyfera mówić - bracie ?!?!?! :shock:


Jak się ma wspólnego tatusia to się na ogół tak mówi :D Nawet do "braci marnotrawnych"... No chyba że to jakaś bardzo patologiczna rodzina jest???

Cytat:
Potępieńcy już nie biegają, wybierać mogą co najwyżej ci, co mają wyrok w zawiasach.


Czyli jednak tatuś "trzyma za mordę" (w Twoich wyobrażeniach podkreślam!!!!) i Tobie to się bardzo podoba, tak??? I uważasz to za wielki "sukces wychowawczy"????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:30, 25 Lip 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:
Przeczytaj sobie DZIENNICZEK DUCHOWY Św. Siostry Marii FAUSTYNY Heleny Kowalskiej ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia Kraków 1983.Po przeczytaniu rzeczonego przeze mnie dzienniczka duchowego powiesz mi, co w tym dzienniczku akceptujesz, a co jest dla Ciebie w tym dzienniczku duchowym nie do zaakceptowania.


O Jezu!! (przepraszam za ten okrzyk ale nawet w ateistce opdzywają się czasem "atawizmy" z dzieciństwa). Czym ja strasznym wobec Ciebie Regmenie zgrzeszyłam, że mi dajesz taką ciężką pokutę!!! Cały mam przeczytać???? Ale zanim podejmę te umartwienia, to może jednak mi wyjaśnisz, co Ty rozumiesz przez słowo "akceptacja"??? Bo ja pewnie znowu powiem coś w tym stylu, że akceptuję, że rzeczona osoba miała takie różne doznania, które szczerze sobie zapisywała. Ale czy tym doznaniom odpowiada według mnie coś co na przykład i ja mogłabym doznać to już zupełnie inna sprawa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 17:18, 25 Lip 2006    Temat postu:

Dla Sylwii która nie lubi się umartwiać na zapas, a może w ogóle?
Akceptacja
Łac. acceptatio oznacza dosłownie przyjmowanie, sprzyjanie przemianie jednostki. Poprzez akceptację rozumiemy umacnianie w drugiej osobie procesu stawania się, uczynienie wszystkiego, aby osoba ta realizowała swoje możliwości. Wyróżniamy: akceptację innych, odnoszącą się do innych jednostek bądź grup; akceptację norm grupy, czyli zgodę na realizację norm właściwych dla danej grupy; akceptację siebie, dotyczącą zgody z własną osobowością; akceptację własnego cyklu życiowego, tj. tego, co się musiało zdarzyć i czego nie dało się w żaden sposób zastąpić; akceptację własnej ograniczoności, czyli natury ludzkiej, warunków istnienia.
J. Makselon, Psychologia dla teologów, Kraków 1990; M. Przetacznikowa-Gierowska, Z. Włodarski, Psychologia wychowawcza, Warszawa 1994.
[link widoczny dla zalogowanych]
***
Sylwia napisała
Cytat:
Czym ja strasznym wobec Ciebie Regmenie zgrzeszyłam, że mi dajesz taką ciężką pokutę!!!


Powiedz mi, dlaczego przeczytanie DZIENNICZKA DUCHOWEGO Św. Siostry Marii FAUSTYNY traktujesz w kategorii ciężkiej pokuty?
Moje zwierzenia osobiste w kontekście relacji Bóg-ja, ja-Bóg interesują Cię, a przeczytanie zwierzeń osobistych Św. FAUSTYNY w podobnej relacji mają być dla Ciebie umartwianiem się?
Sylwio bądź szczerą i powiedz mi, co Cię we mnie intryguje, to, co cielesne czy to, co duchowe? :think:
Chcę to wiedzieć, bo nie wiem, na jakiej fali mam do Ciebie nadawać?:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 20:38, 25 Lip 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:
Przeczytaj sobie DZIENNICZEK DUCHOWY Św. Siostry Marii FAUSTYNY Heleny Kowalskiej ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia Kraków 1983.Po przeczytaniu rzeczonego przeze mnie dzienniczka duchowego powiesz mi, co w tym dzienniczku akceptujesz, a co jest dla Ciebie w tym dzienniczku duchowym nie do zaakceptowania.
REGMEN napisał:
Akceptacja
Łac. acceptatio oznacza dosłownie przyjmowanie, sprzyjanie przemianie jednostki. Poprzez akceptację rozumiemy umacnianie w drugiej osobie procesu stawania się, uczynienie wszystkiego, aby osoba ta realizowała swoje możliwości.[...] J. Makselon, Psychologia dla teologów, Kraków 1990; M. Przetacznikowa-Gierowska, Z. Włodarski, Psychologia wychowawcza, Warszawa 1994.
[link widoczny dla zalogowanych]

akceptacja
«wyrażenie zgody na coś, potwierdzenie czegoś; aprobata»
Słownik Języka Polskiego PWN
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:09, 25 Lip 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:
Poprzez akceptację rozumiemy umacnianie w drugiej osobie procesu stawania się, uczynienie wszystkiego, aby osoba ta realizowała swoje możliwości.


Może byś mi wytłumaczył w jakiej drugiej osobie mam umacniać proces stawania się i czynić wszystko, żeby ta osoba realizowała swoje możliwości, podczas czytania tego Dzienniczka duchowego????

Może byś mi nie cytował mądrych definicji, tylko tak konkretnie wyjaśnił na czym Twoim zdaniem polega akceptująca lektura takiego Dzienniczka duchowego??? Na przykład przeczytam w nim, że autorce Jezus powiedział to i owo. Czy jeżeli powiem tylko "acha' to już jest akceptacja??? A może muszę powiedzieć (sobie w duchu) "zaprawdę tak było i święcie wierzę w to całą duszą moją", bo przecież święta osoba ani nie kłamie ani nie może mieć "problemów poznawczych"???

Czy dla Ciebie akceptacja cudzych poglądów (uznanie, że ktoś ma dobre racje - z jego punktu widzenia!!! - żeby takie poglądy posiadać) łączy się z przyjęciem tych poglądów za swoje??? Czy bez takiego przyjęcia jesteś jednak gotów mówić o akceptacji???


PS. A umartwiać rzeczywiście się nie lubię. Nie widzę dobrych racji. Akceptujesz to????

PS2.

REGMEN napisał:
Sylwio bądź szczerą i powiedz mi, co Cię we mnie intryguje, to, co cielesne czy to, co duchowe? :think:


No i tu mnie złapałeś!!! Oczywiście, że jesteś zabójczo przystojny i tylko ciche wzdychanie przed Twoim konterfektem mi w głowie a nie jakieś grube duchowe dzienniczki!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Qlvojat




Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stamtąd

PostWysłany: Wto 23:35, 25 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisał:
Jak się ma wspólnego tatusia to się na ogół tak mówi :D Nawet do "braci marnotrawnych"... No chyba że to jakaś bardzo patologiczna rodzina jest???

Przeciwnie, niewiasto! Permanentnych zwyrodnialców od rodzinnego domu izolować trzeba, co by swój wpływ na innych znikomy mieli. Dzięki temu, rodzina silna tylko w Bogu pozostaje, przeto i marnotrawni spostrzec mogą, iż nie warto z Lucyferem się bratać.
Nie pozostaje nic innego, jak tylko wznieść toast za mądrość Ojca :pidu:

Sylwia napisał:
Czyli jednak tatuś "trzyma za mordę" (w Twoich wyobrażeniach podkreślam!!!!) i Tobie to się bardzo podoba, tak??? I uważasz to za wielki "sukces wychowawczy"????

Potępionych trzyma Lucyfer, nie Tatuś. Tatuś zawczasu ostrzega lecz daje wolny wybór, a potem realizuje tylko jego konsekwencje. Dzięki temu wszyscy są zbawieni na sposób, w jaki sobie życzą. Więc chlup za zdrowie Taty :pidu:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 23:57, 25 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisała
Cytat:
No i tu mnie złapałeś!!! Oczywiście, że jesteś zabójczo przystojny i tylko ciche wzdychanie przed Twoim konterfektem mi w głowie a nie jakieś grube duchowe dzienniczki!!!


Sylwio jednym ruchem pionka na szachownicy uczuć zaszachowałaś mnie!!! :think: :D
Rozegrałaś tę partię jak hrabina Maria Walewska z Napoleonem.
W takim razie napiszemy nasz wspólny dzienniczek duchowy w (naszym) Schoenbrunnie.:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 1:01, 26 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisała
Cytat:
Czy dla Ciebie akceptacja cudzych poglądów (uznanie, że ktoś ma dobre racje - z jego punktu widzenia!!! - żeby takie poglądy posiadać) łączy się z przyjęciem tych poglądów za swoje??? Czy bez takiego przyjęcia jesteś jednak gotów mówić o akceptacji???

Jeśli z Twoimi poglądami czy poglądami Pani X lub Pana Y utożsamiam się to znaczy uznaje je za swoje.
Jeśli z Twoimi poglądami czy poglądami Pani X lub Pana Y nie utożsamiam się to znaczy nie uznaje je za swoje i nie akceptuję ich, lecz staram się być świadomie tolerancyjnym (mam na myśli tolerancyjność światopoglądową) dla tego rodzaju poglądów o ile owe poglądy nie naruszają ogół norm, praw i zasad (normy moralne, prawne, religijne i obyczajowe) funkcjonujących w cywilizowanym społeczeństwie.
To tyle w maksymalnym skrócie.
***
Powiedz mi Droga Sylwio, co to (przepytywanie mnie) ma wspólnego z zadaną Ci przeze mnie lekturą dzienniczka duchowego Św. Faustyny?:think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:20, 26 Lip 2006    Temat postu:

Qlvojat napisał:
Permanentnych zwyrodnialców od rodzinnego domu izolować trzeba


No mówiłam, że jakaś patologiczna rodzina, zaniedbana wychowawczo!!! A ty się z tego cały czas cieszysz i wciąż chlup za to zdrowie... Rozumiem, że "w stanie wskazującym na spożycie" łatwiej znieść taką smutną prawdę :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin