Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z której strony nadciąga nowy faszyzm?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:33, 15 Gru 2020    Temat postu:

Dlatego trzeba czytać nie filozofów a ekonomistów.:-) :-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:54, 15 Gru 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Nie chcę tu omawiać wszystkich Twoich argumentów, ale dla przykładu wezmę jeden.
towarzyski.pelikan napisał:
W świetle tego co napisałam wyżej, nie powinno Ci tutaj nic zgrzytać, ponieważ polski nacjonalizm bazuje na wartościach katolickich.

To, że akurat polski nacjonalizm bazuje nad wartościach katolickich, nie jest argumentem za nacjonlizmem jako takim (a to o tym rodzaju argumentów myślałem), bo wystarczy wziąć nacjonalizm rosyjski, który będzie bazował na prawosławiu, izraelski na judaizmie, czy perski na islamie, aby dojść do wniosku, że tu wszystko jest możliwe. Jeden przykład pozytywny (można nawet dyskutować, czy ten polski przykład jest aż tak bardzo pozytywny, bo może akurat ta najbardziej nacjonalistyczna wersja katolicyzmu polskiego, wcale nie jest tą najbardziej pozytywną...) nie dowodzi zatem niczego w kontekście idei ogólnej. Podobnie jest z każdą inną pozytywną rzeczą, jaką mogłabyś powiązać z nacjonalizmem - powiązanie będzie raczej przypadkowe, trudno jest wskazać przyczynowe zależności w nim zawarte, trudno jest pokazać, jak ogólnie miałoby byś w tym coś pozytywnego.

Dziękuję Ci za ten komentarz, bo ładnie pokazuje, gdzie jest rozjazd między nami.

Ty oczekujesz ode mnie, że ja będę argumentować za tym, że nacjonalizm jest czymś absolutnie dobrym w każdym z możliwych światow i w każdym z możliwych wydań.
Ale ja wcale tak nie twierdzę :D

Ty jesteś idealistą i chcesz oceniać idee w oderwaniu od konkretnych realiów, ja jestem realistką i zawsze uwzględniam kontekst.

Bronię nacjonalizmu przede wszystkim tu i teraz, w Polsce w wieku XXI i co istotne - w konkretnym wydaniu. Odcinam się np. od jakichś gentycznych nacjonalistów, turbosłowian, którzy chcą budować imperium Wielkiej Lechii :D

I takie kanapowe rozważania a la podyskutujmy o nacjonalizmie jako takim, jako ogólnej idei postrzegam jako jałowe, pozbawione jakiejkolwiek poznawczej czy praktycznej wartości :D

Nacjonalizm dzisiaj postrzegam jako najlepszy sposób obrony przed globalistycznym faszyzmem albo komunizmem (różnych etykietek się na to używa), który coraz bardziej się do naszego świata wdziera.

To rzeczywiście sporo wyjaśnia na temat różnicy naszych stanowisk i istoty nieporozumienia. Zmyliło mnie to, że pisałaś o nacjonalizmie w ogóle, nie dając tu przymiotników w stylu np. "ten polski współczesny nacjonalizm", czy coś podobnego.
Oczywiście sam zakładam, że nacjonalizmy się będą różniły, będą lepsze i gorsze z nich. Pytanie, które w tym kontekście sobie stawiam jest bowiem następujące: czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby nacjonalistą był, czy nie był?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:17, 15 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Pytanie, które w tym kontekście sobie stawiam jest bowiem następujące: czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby nacjonalistą był, czy nie był?

Dla mnie to pytanie jest pozbawione sensu podobnie jak:

- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby katolikiem był, czy nie był?
- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby liberałem był, czy nie był?
- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby socjalistą był, czy nie był?
- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby kosmopolitą był, czy nie był?

Wszystko ma swoje dobre i złe strony i nie da sie stwierdzić, co jest lepsze lub gorsze w oderwaniu od kontekstu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:01, 15 Gru 2020    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ideologia” jest to upiększenie rzeczy odrażających i wstrętnych, jest to opłatek, w którym ludzkość połyka podawane jej trucizny, jest to właśnie owe humanitarne ogłuszanie ofiary przed ubojem. Po wojnie przeżyliśmy jednak okres reakcji przeciw nacjonalizmowi. Fala się cofnęła, ale nie znikła. Nie zostały bowiem zasypane źródła nacjonalizmu. Pozostały w stanie potencjalnym wszystkie antagonizmy społeczne, polityczne, narodowościowe, z których rodzi się wojna. A narodziny wojny poprzedzić musi rozprzestrzenienie podniecającej „ideologii”. Nieuniknioną była więc powrotna fala nacjonalizmu. I nadeszła. Ogarnęła ona dziś szerokie tereny.

Tekst jest z w 1936 r.



Ni z gruszki ni z pietruszki..


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 7:45, 16 Gru 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:29, 16 Gru 2020    Temat postu:

Tu patriotyzm w wydaniu amerykańskim

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:27, 17 Gru 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Pytanie, które w tym kontekście sobie stawiam jest bowiem następujące: czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby nacjonalistą był, czy nie był?

Dla mnie to pytanie jest pozbawione sensu podobnie jak:

- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby katolikiem był, czy nie był?
- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby liberałem był, czy nie był?
- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby socjalistą był, czy nie był?
- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby kosmopolitą był, czy nie był?

Wszystko ma swoje dobre i złe strony i nie da sie stwierdzić, co jest lepsze lub gorsze w oderwaniu od kontekstu.

Czy zatem uważasz, że polski nacjonalizm jest wyróżniony w kontekście innych nacjonalizmów ludności Ziemi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:06, 17 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Pytanie, które w tym kontekście sobie stawiam jest bowiem następujące: czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby nacjonalistą był, czy nie był?

Dla mnie to pytanie jest pozbawione sensu podobnie jak:

- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby katolikiem był, czy nie był?
- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby liberałem był, czy nie był?
- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby socjalistą był, czy nie był?
- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby kosmopolitą był, czy nie był?

Wszystko ma swoje dobre i złe strony i nie da sie stwierdzić, co jest lepsze lub gorsze w oderwaniu od kontekstu.

Czy zatem uważasz, że polski nacjonalizm jest wyróżniony w kontekście innych nacjonalizmów ludności Ziemi?

Poszczególne nacjonalizmy się między sobą różnią, wiec powiedziałabym, że każdy nacjonalizm jakoś sie wyróżnia w konteksćie innych nacjonalizmów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:14, 17 Gru 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Pytanie, które w tym kontekście sobie stawiam jest bowiem następujące: czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby nacjonalistą był, czy nie był?

Dla mnie to pytanie jest pozbawione sensu podobnie jak:

- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby katolikiem był, czy nie był?
- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby liberałem był, czy nie był?
- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby socjalistą był, czy nie był?
- czy losowo wybrany mieszkaniec Ziemi lepiej aby kosmopolitą był, czy nie był?

Wszystko ma swoje dobre i złe strony i nie da sie stwierdzić, co jest lepsze lub gorsze w oderwaniu od kontekstu.

Czy zatem uważasz, że polski nacjonalizm jest wyróżniony w kontekście innych nacjonalizmów ludności Ziemi?

Poszczególne nacjonalizmy się między sobą różnią, wiec powiedziałabym, że każdy nacjonalizm jakoś sie wyróżnia w konteksćie innych nacjonalizmów.

A czy uważasz, że ten polski jest jakoś obiektywnie lepszy od innych nacjonalizmów?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:17, 17 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

A czy uważasz, że ten polski jest jakoś obiektywnie lepszy od innych nacjonalizmów?

Nie mam wystarczajacej wiedzy na temat wszystkich nacjonalizmów ludności Ziemi, żeby odpowiedzieć na tak ogólnie postawione pytanie. Rozsądek mi podpowiada, że w pewnych aspektach będzie obiektywnie lepszy, a w innych gorszy, jak to ze wszystkim.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Czw 14:18, 17 Gru 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:21, 17 Gru 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

A czy uważasz, że ten polski jest jakoś obiektywnie lepszy od innych nacjonalizmów?

Nie mam wystarczajacej wiedzy na temat wszystkich nacjonalizmów ludności Ziemi, żeby odpowiedzieć na tak ogólnie postawione pytanie. Rozsądek mi podpowiada, że w pewnych aspektach będzie obiektywnie lepszy, a w innych gorszy, jak to ze wszystkim.

To pytam nie o wiedzę, a o przekonanie, intuicję: czy uważasz, że świat w którym zaczynają panować, a potem panują nastroje nacjonalistyczne na znacznie większą skalę niż to jest aktualnie, byłby raczej lepszym, bezpieczniejszym światem?


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 15:50, 17 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:47, 17 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

A czy uważasz, że ten polski jest jakoś obiektywnie lepszy od innych nacjonalizmów?

Nie mam wystarczajacej wiedzy na temat wszystkich nacjonalizmów ludności Ziemi, żeby odpowiedzieć na tak ogólnie postawione pytanie. Rozsądek mi podpowiada, że w pewnych aspektach będzie obiektywnie lepszy, a w innych gorszy, jak to ze wszystkim.

To pytam nie o wiedzę, a o przekonanie, intuicję: czy uważasz, że świat w którym zaczynają panują nastroje nacjonalistyczne na znacznie większą skalę niż to jest aktualnie, byłby raczej lepszym, bezpieczniejszym światem?

Moja intuicja jest bezradna wobec pytań na takim poziomie abstrakcji :cry:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:59, 17 Gru 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

A czy uważasz, że ten polski jest jakoś obiektywnie lepszy od innych nacjonalizmów?

Nie mam wystarczajacej wiedzy na temat wszystkich nacjonalizmów ludności Ziemi, żeby odpowiedzieć na tak ogólnie postawione pytanie. Rozsądek mi podpowiada, że w pewnych aspektach będzie obiektywnie lepszy, a w innych gorszy, jak to ze wszystkim.

To pytam nie o wiedzę, a o przekonanie, intuicję: czy uważasz, że świat w którym zaczynają panują nastroje nacjonalistyczne na znacznie większą skalę niż to jest aktualnie, byłby raczej lepszym, bezpieczniejszym światem?

Moja intuicja jest bezradna wobec pytań na takim poziomie abstrakcji :cry:

Tu jest pewnie podstawowa różnica między nami, bo mi tu właśnie intuicja, wyobraźnia podsuwa obrazy ludzi, którzy walczą ze sobą, mordują nawzajem swoje rodziny w imię tego, że przecież nasz naród musi stać wyżej niż naród tych obcych, że trzeba mścić się za stare krzywdy, głosić jak to wszystko co złe to tamci, a wszystko co dobre to nasi. Gdzieś mi tu wyobraźnia podpowiada hasła poniżające inne nacje, wysuwane w ramach promocji własnej nacji - będzie mowa o podludziach i narodzie panów czy coś podobnego. Te hasła rodzą się przede wszystkich w środowiskach nacjonalistycznych (nie znam środowisk innych niż nacjonalistyczne i rasistowskie, które tego rodzaju hasła głoszą).
Zapewne może są nacjonaliści, którzy tego rodzaju haseł nie głoszą. Jednak wielu takie hasła głosi, a praktycznie nie sposób jest spotkać się tego rodzaju poniżającą retoryką w innych środowiskach. Dlatego dla mnie - w mojej intuicji, jakimś tam odczuwaniu - nacjonalizm plasuje się gdzieś blisko pojęć: nienawiść, pogarda, wojna, okrucieństwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:02, 17 Gru 2020    Temat postu:

Świetnym przykładem co jest z tym nacjonalizmem jest Jugosławia.


Tito był głównym architektem drugiej Jugosławii, federacji socjalistycznej istniejącej w okresie od 1943 do 1992 roku (trzy z sześciu republik oderwały się w 1991 roku). Był jednym z założycieli Kominformu, choć wkrótce jako jedyny członek sojuszu sprzeciwił się hegemonii ZSRR. Zwolennik niezależnej drogi do socjalizmu (czasami nieprawidłowo określanej jako narodowy komunizm lub bardziej prawidłowo jako titoizm). Racjonalna polityka niezaangażowania i współpracy z obydwoma blokami okresu zimnej wojny zaowocowała boomem gospodarczym lat 60. i 70.[6] Jego śmierć doprowadziła do wzrostu napięć między republikami Jugosławii, co ostatecznie doprowadziło do rozpadu kraju w 1991 roku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:19, 17 Gru 2020    Temat postu:

Cytat:
Jego śmierć doprowadziła do wzrostu napięć między republikami Jugosławii, co ostatecznie doprowadziło do rozpadu kraju w 1991 roku.


są też plusy, takie duże państwo byłoby kłopotliwe dla federalizującej się "UE"

ciekawe, że z jednej strony UE dąży do integracji i unifikacji w każdym aspekcie życia, z drugiej strony, bardzo dba o prawa mniejszości narodowych i ich odrębności kulturowych ... już gwara śląska, zdaniem jednego z "polskich" europosłów (zdaje się wiosny) jest językiem .... jak mniemam to już nie nacjonalizm "śląski", bo nacjonalizm może być tylko polski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:00, 17 Gru 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Jego śmierć doprowadziła do wzrostu napięć między republikami Jugosławii, co ostatecznie doprowadziło do rozpadu kraju w 1991 roku.


są też plusy, takie duże państwo byłoby kłopotliwe dla federalizującej się "UE"

ciekawe, że z jednej strony UE dąży do integracji i unifikacji w każdym aspekcie życia, z drugiej strony, bardzo dba o prawa mniejszości narodowych i ich odrębności kulturowych ... już gwara śląska, zdaniem jednego z "polskich" europosłów (zdaje się wiosny) jest językiem .... jak mniemam to już nie nacjonalizm "śląski", bo nacjonalizm może być tylko polski.


To faktycznie ciekawe zagadnienie....
Ale gotuję buraki :) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:37, 17 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Tu jest pewnie podstawowa różnica między nami, bo mi tu właśnie intuicja, wyobraźnia podsuwa obrazy ludzi, którzy walczą ze sobą, mordują nawzajem swoje rodziny w imię tego, że przecież nasz naród musi stać wyżej niż naród tych obcych, że trzeba mścić się za stare krzywdy, głosić jak to wszystko co złe to tamci, a wszystko co dobre to nasi. Gdzieś mi tu wyobraźnia podpowiada hasła poniżające inne nacje, wysuwane w ramach promocji własnej nacji - będzie mowa o podludziach i narodzie panów czy coś podobnego. Te hasła rodzą się przede wszystkich w środowiskach nacjonalistycznych (nie znam środowisk innych niż nacjonalistyczne i rasistowskie, które tego rodzaju hasła głoszą).
Zapewne może są nacjonaliści, którzy tego rodzaju haseł nie głoszą. Jednak wielu takie hasła głosi, a praktycznie nie sposób jest spotkać się tego rodzaju poniżającą retoryką w innych środowiskach. Dlatego dla mnie - w mojej intuicji, jakimś tam odczuwaniu - nacjonalizm plasuje się gdzieś blisko pojęć: nienawiść, pogarda, wojna, okrucieństwo.

Ja się znacznie mniej boję osób, które wprost głoszą rasistowskie i nazistowskie hasła niż tych, którzy promują niebezpieczne totalitaryzmy mając usta pełne pięknych frazesów, choćby dlatego, że tych pierwszych jest łatwiej zidentyfikować i unieszkodliwić. Dzisiaj jesteśmy wręcz przewrażliwieni na taką retorykę, o czym pisałam we wstępniaku. Natomiast sympatycy komunizmu po dziś dzień wodzą nas za nos...

Cytat:
Hitler popełnił samobójstwo na kilka dni przed kapitulacją Niemiec, zostawiając swemu narodowi przesłanie, by „zachował jego ducha”. Stalin zmarł śmiercią naturalną po zbudowaniu sowieckiego imperium na milionach trupów i zostawił po sobie ludobójczy system działający jeszcze przez niemal pół wieku.


Ci dwaj ludzie przy pomocy gorliwych pomocników dokonali niespotykanej wcześniej eksterminacji milionów ofiar, obrócili w ruinę wiele krajów i zmienili dzieje Europy. Chociaż niemiecki narodowy socjalizm dawno już upadł, a sowiecki komunizm skończył się ponad ćwierć wieku temu, nadal żyjemy w cieniu tych ludobójczych totalitaryzmów. Przy czym – paradoksalnie – pogrzebany i potępiony niemiecki nazizm jest częściej obecny w sferze świadomości historycznej (co widać choćby w piętnowaniu jego haseł) niż sowiecki komunizm, który przetrwał znacznie dłużej, zdewastował wiele krajów Europy Wschodniej, a dzisiaj jest dziwnie pomijany i lekceważony. Do niedawna oburzano się jeszcze na samo zestawienie obu totalitaryzmów, a przecież porównanie ich zbrodni jest więcej niż uzasadnione: ok. 20 mln ofiar narodowego socjalizmu i 100 mln ofiar komunizmu.

Ta nierówna pamięć o zbrodniach totalitaryzmów wynika z polityki historycznej różnych krajów i z obecnej walki politycznej. Oskarżenia o nazizm i faszyzm – nierzadko nadużywane – są nadal narzędziem walki z przeciwnikami politycznymi, chociaż pochodzą jeszcze z propagandy komunistycznej. Zapominanie natomiast o ludobójstwie komunistycznym wynika zarówno z traktowania nazizmu jako największego i nieprzezwyciężonego wciąż zagrożenia dla ludzkości, jak i z tego, że komunizm całkiem nie upadł, tylko przekształcił się w nowe mutacje, ma swoje wpływy i następców, a dla niektórych jest nadal szlachetną ideologią, dla której miliony ofiar to „nawóz historii” pod uprawę przyszłej, globalnej już utopii.

[link widoczny dla zalogowanych]

Komunizm dzisiaj się propaguje oficjalnie na Światowym Forum Ekonomicznym:
[link widoczny dla zalogowanych]

Globaliści chcą "zresetować" kapitalizm i w jego miejsce wprowadzić komunizm, oczywiście nie nazywają tego komunizmem, tylko nowym lepszym kapitalizmem. Używają takich haseł jak "reimagine capitalism", "rethink capitalism", "zmienić kontrakt społeczny", "zredefiniować człowieka". Posługują się przy tym obłudną korpomową, bełkotem, który ma przykryć ich zbrodnicze zamiary.

Kto zna angielski, może sobie obczaić ich propagandziarskie filimiki:
https://www.youtube.com/worldeconomicforum/videos

Czują się tak bezkarni, że nie blokują ani nie usuwają komentarzy, w których jawnie nazywa się ich bandziorami. I to jest optymistyczne, że są jeszcze ludzie odporni na tę propagandę. Pytanie, czy jest ich wystarczająco dużo, by stawić im opór...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:59, 17 Gru 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Jego śmierć doprowadziła do wzrostu napięć między republikami Jugosławii, co ostatecznie doprowadziło do rozpadu kraju w 1991 roku.


są też plusy, takie duże państwo byłoby kłopotliwe dla federalizującej się "UE"

ciekawe, że z jednej strony UE dąży do integracji i unifikacji w każdym aspekcie życia, z drugiej strony, bardzo dba o prawa mniejszości narodowych i ich odrębności kulturowych ... już gwara śląska, zdaniem jednego z "polskich" europosłów (zdaje się wiosny) jest językiem .... jak mniemam to już nie nacjonalizm "śląski", bo nacjonalizm może być tylko polski.

Oczywiście, że chodzi o zniszczenie państw narodowych i zastąpienie ich mieszankami etniczno-folkorystycznymi. Stąd ruchy globalistyczne, antynacjoanlistyczne idą ramię w ramię z walką o prawa mniejszości narodowych i wskrzeszaniem czy stwarzaniem tożsamości regionalnych.
Chodzi o to, żeby zrobić ze społeczeństw wykorzenioną, kolorową plastelinę, którą można dowolnie formować i która jest przekonana o tym, że ma własną tożsamość, bo nosi burkę albo mówi po śląsku.
Korzenie kulturowe to jednak coś więcej niż folklor, to wartości, etyka, cywilizacja.

I to jest wrogiem numer jeden globalistów. Oni nienawidzą różnorodności, dlatego chcą ludzi ujednolicić przy zachowaniu pozorów różnorodności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:46, 17 Gru 2020    Temat postu:

tp napisał:
Oczywiście, że chodzi o zniszczenie państw narodowych i zastąpienie ich mieszankami etniczno-folkorystycznymi. Stąd ruchy globalistyczne, antynacjoanlistyczne idą ramię w ramię z walką o prawa mniejszości narodowych i wskrzeszaniem czy stwarzaniem tożsamości regionalnych.


No nie wiem, w Europie ta logika wydaje mi sie inna, prostsza, logika globalizacji to inna bajka i nie wszystkie w niej idee mają ukryte, negatywne intencje, czy w ogóle są złe, choć na pewno również wykorzystywane często do celów, które z tymi oficjalnymi wiele wspólnego nie mają.

Przede wszystkim, póki co nie widzę, aby jakieś państwa, czy ich wpływowe grupy, miały tendencje, zwłaszcza w imię jakiś wzniosłych idei, ochotę rezygnować z realizacji swoich interesów. Ale też nie każde interesy, muszą być realizowane kosztem innych. Myślę, że ludzi ze szczerymi intencjami jest też trochę.

Nacjonalizm jest "złem koniecznym", bo tylko pilnując swoich interesów można uchronić się przed tym, co pod pozorem szlachetnych idei, w rzeczywistości dążą zupełnie do czegoś innego. .... poza tym globalizacja, unifikacja kulturowa jest raczej nieunikniona ale to proces pozytywny dla wszystkich, tylko wtedy gdy ewolucyjny i dobrowolny.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Czw 21:49, 17 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:53, 18 Gru 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Tu jest pewnie podstawowa różnica między nami, bo mi tu właśnie intuicja, wyobraźnia podsuwa obrazy ludzi, którzy walczą ze sobą, mordują nawzajem swoje rodziny w imię tego, że przecież nasz naród musi stać wyżej niż naród tych obcych, że trzeba mścić się za stare krzywdy, głosić jak to wszystko co złe to tamci, a wszystko co dobre to nasi. Gdzieś mi tu wyobraźnia podpowiada hasła poniżające inne nacje, wysuwane w ramach promocji własnej nacji - będzie mowa o podludziach i narodzie panów czy coś podobnego. Te hasła rodzą się przede wszystkich w środowiskach nacjonalistycznych (nie znam środowisk innych niż nacjonalistyczne i rasistowskie, które tego rodzaju hasła głoszą).
Zapewne może są nacjonaliści, którzy tego rodzaju haseł nie głoszą. Jednak wielu takie hasła głosi, a praktycznie nie sposób jest spotkać się tego rodzaju poniżającą retoryką w innych środowiskach. Dlatego dla mnie - w mojej intuicji, jakimś tam odczuwaniu - nacjonalizm plasuje się gdzieś blisko pojęć: nienawiść, pogarda, wojna, okrucieństwo.

Ja się znacznie mniej boję osób, które wprost głoszą rasistowskie i nazistowskie hasła niż tych, którzy promują niebezpieczne totalitaryzmy mając usta pełne pięknych frazesów, choćby dlatego, że tych pierwszych jest łatwiej zidentyfikować i unieszkodliwić. Dzisiaj jesteśmy wręcz przewrażliwieni na taką retorykę, o czym pisałam we wstępniaku. Natomiast sympatycy komunizmu po dziś dzień wodzą nas za nos...

Według mnie stawianie alternatywy w rodzaju hitleryzm vs komunizm nie specjalnie jest uprawnione. Były to dwa zbrodnicze systemy ostatecznie bardzo PODOBNE DO SIEBIE. Ich istotą było POZWOLENIE NA PRZEMOC W IMIĘ IDEOLOGII. Hitleryzm dozwalał, wręcz gloryfikował przemoc w imię wyższości narodu niemieckiego nad innymi narodami. Komunizm gloryfikował przemoc "klasy robotniczej" nad innymi "klasami" (piszę w cudzysłowie, bo ani klasa robotnicza niekoniecznie musiała coś mieć wspólnego z robotnikami, ani tamte zwalczane klasy odróżniały się istotnie od "klasy robotniczej"). Później komuniści, gdy już starą inteligencję mocno przetrzebili, dorzucili swoje uznanie dla tej inteligencji, którą mogli kontrolować.
Dla mnie oba te systemy są właściwie identyczny pod kątem podstawowego kryterium - pogardy i dominacji jednej grupy ludzi vs druga grupa ludzi. Jest wg mnie w dużym stopniu obojętne, czy ktoś będzie gardził mną dlatego, że należę do do jakiejś grupy zawodowej nazywanej "klasą", czy do jakiejś nacji, innej niż nacja gardzącego. To, że akurat komunizm sowiecki dłużej potrwał, ostatecznie pociągnął za sobą więcej ofiar wynika z przypadku historycznego, a nie tego, że był od hitleryzmu jakościowo gorszy. Po prostu tak się potworzyły sojusze na świecie, takie były losy wojny, że wobec Hitlera świat bardziej się zmobilizował, a Sowieci byli jednymi ze zwycięzców wojny i sprytnie rozwinęli swój potencjał wojskowy.
Problem frazesów i nieszczerych wezwań do pokoju, niewątpliwie występuje. Występował też i wcześniej. Ale według mnie daleko jest stąd do uznania, że pokojowym będzie ten, kto jawnie nawołuje do pogardy jednych grup ludności nad drugimi. Zakładając, że wszystkie deklaracje ludzi traktujemy odwrotnie, niż ich treść wskazuje dojdziemy do kompletnego chaosu informacyjnego. Wtedy też należałoby zanegować sens chrześcijaństwa - np. ogłosić iż wcale nie głosi ono przebaczenia.
Raczej chyba sensowniej jest uznać, że ktoś kto głosi pokój, być może oszukuje, ale jednak może rzeczywiście o ten pokój mu chodzi. A jak ktoś jawnie głosi rozliczenia, poniża ludzi, to raczej jest mała szansa na to, że w tych deklaracjach oszukuje. Takich przypadków historia chyba nawet w ogóle nie notuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 5:19, 18 Gru 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
lucek napisał:
Cytat:
Jego śmierć doprowadziła do wzrostu napięć między republikami Jugosławii, co ostatecznie doprowadziło do rozpadu kraju w 1991 roku.


są też plusy, takie duże państwo byłoby kłopotliwe dla federalizującej się "UE"

ciekawe, że z jednej strony UE dąży do integracji i unifikacji w każdym aspekcie życia, z drugiej strony, bardzo dba o prawa mniejszości narodowych i ich odrębności kulturowych ... już gwara śląska, zdaniem jednego z "polskich" europosłów (zdaje się wiosny) jest językiem .... jak mniemam to już nie nacjonalizm "śląski", bo nacjonalizm może być tylko polski.

Oczywiście, że chodzi o zniszczenie państw narodowych i zastąpienie ich mieszankami etniczno-folkorystycznymi. Stąd ruchy globalistyczne, antynacjoanlistyczne idą ramię w ramię z walką o prawa mniejszości narodowych i wskrzeszaniem czy stwarzaniem tożsamości regionalnych.
Chodzi o to, żeby zrobić ze społeczeństw wykorzenioną, kolorową plastelinę, którą można dowolnie formować i która jest przekonana o tym, że ma własną tożsamość, bo nosi burkę albo mówi po śląsku.
Korzenie kulturowe to jednak coś więcej niż folklor, to wartości, etyka, cywilizacja.

I to jest wrogiem numer jeden globalistów. Oni nienawidzą różnorodności, dlatego chcą ludzi ujednolicić przy zachowaniu pozorów różnorodności.


Wartości, etyka, cywilizacja. Tu mógłby być punkt wyjściowy do dalszej dyskusji. Mnie jednak w tej chwili zainteresowało słowo naród.


Inkluzywność serwowana w Polsce nawet działała. Jeden naród radziecki, jeden naród czechosłowacki, jeden naród polski, wszystko się zgadza. Ale w NRD nie działała - nie można było przyznać że ci ze Wschodu i ci z Zachodu to jeden naród, bo jakże to, taki nie zjednoczony, a kto to zbudował mur w poprzek? Trzeba więc było dorobić do ideologii ekskluzywność - jest jeden naród NRD-owski, i jeden naród zachodnioniemiecki. Bo język niby ten sam, ale jeden jest socjalistyczny, a drugi burżuazyjny ("burżuazyjny" w tamtych czasach był epitetem deprecjonującym). Serio, cytat na skanie poniżej, hasło "nationale Frage" (kwestia narodowa). A kto mówi o podobno jeszcze istniejącej "jedności Niemiec" ten chce poddać lud NRD-owski imperialistycznym siłom z RFN. Chociaż, jak się tak zastanowić, to coś racji w tym jednak jest.

Read more: [link widoczny dla zalogowanych]

Co do tekstu w języku niemieckim rozumiem bardzo mało mimo dosyć długiej nauki języka Goethego. Za komuny uczyliśmy się niechętnie języków naszych sąsiadów a angielski był mało dostępny.

Skutki opłakane.

Naród:
przeszłości pojęcie narodu bywało programowo ograniczane do górnej warstwy społecznej (np. polski „naród szlachecki”) i nie obejmowało ludu. O narodzie w nowoczesnym rozumieniu można mówić wtedy, gdy świadomość narodowa łączy wszystkie warstwy społeczne. Nie znaczy to, że jest ona całkowicie jednolita i niezależna od społecznych zróżnicowań. W jednych grupach jest bliższa tradycyjnego etnocentryzmu, w innych łączy się np. z przywiązaniem do rodzimej kultury i zdolnością jej sytuowania w kontekście wartości uniwersalnych. W pewnych przypadkach rolę szczególną gra w niej mit „krwi i ziemi”, w innych — religia, w jeszcze innych — wiara w szczególną wartość wytworzonych przez dany naród instytucji politycznych. Na te różnice wpływ ma zarówno poziom wykształcenia, jak i rodzaj wyznawanej ideologii narodowej. Świadomość narodowa posiada również pewne cechy występujące powszechnie. Jej odpowiednikiem jest z reguły wyobrażenie określonego terytorium, stanowiącego własność danego narodu i nacechowanego pozytywnie jako ojczyzna, które obejmuje wiele miejsc o szczególnym znaczeniu symbolicznym.
[link widoczny dla zalogowanych]
Co scala Polaków?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:59, 18 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Problem frazesów i nieszczerych wezwań do pokoju, niewątpliwie występuje. Występował też i wcześniej. Ale według mnie daleko jest stąd do uznania, że pokojowym będzie ten, kto jawnie nawołuje do pogardy jednych grup ludności nad drugimi.
Zakładając, że wszystkie deklaracje ludzi traktujemy odwrotnie, niż ich treść wskazuje dojdziemy do kompletnego chaosu informacyjnego. Wtedy też należałoby zanegować sens chrześcijaństwa - np. ogłosić iż wcale nie głosi ono przebaczenia.
Raczej chyba sensowniej jest uznać, że ktoś kto głosi pokój, być może oszukuje, ale jednak może rzeczywiście o ten pokój mu chodzi. A jak ktoś jawnie głosi rozliczenia, poniża ludzi, to raczej jest mała szansa na to, że w tych deklaracjach oszukuje. Takich przypadków historia chyba nawet w ogóle nie notuje.

Nikt nie twierdzi, że należy deklaracje ludzi czytać odwrotnie niż ich treść, tylko nie należy być naiwniakiem, który analizuje rzeczywistość płytko, po pozorach.

A wiec nie należy zakładać, że jak ktoś głosi szczytne hasła to ma szczytne intencje albo jest rozsądny, tak jak nie należy zakładać, że ktoś, kto jest nacjonalistą jest nienawistnikiem, który chce mordować ludzi innej nacji.

Rzeczywistość jest złożona i kierowanie się takimi schematami jest szkodliwe i głupie.

Tak jak wcześniej pisałam, schematyczne myślenie można spotkać i na lewicy, i na prawicy, ale jeśli ktoś jest bardziej naiwny, to zdecydowanie lewica. Uważam, że większość lewaków to dobrzy ludzie, o szlachetnych intencjach, którzy by muchy nie skrzywdzili tak jak nasza noblistka Wisława Szymborska, która wspierała system komunistyczny, pisała peany na cześć Stalina, a później przejrzała na oczy:

No, tak. To była młodość. Popełniłam wiele błędów w dobrej wierze, w zasadzie z naiwności i chęci zbawienia świata. Nie chcę zbawiać ludzkości. Ludzkość nie da się poprawić, tak czy inaczej. Zresztą sposób, w jaki wtedy chciałam zbawiać ludzkość, okazał się najfałszywszy na świecie" („Trochę ciszy dla poezji").
[link widoczny dla zalogowanych]

I z tego co zdążyłam się zorientować to współczesny polski nacjonalizm jest przede wymierzony właśnie w walkę z tą naiwnością. Dzisiaj nacjonalizm jest głosem rozsądku. Jest Wisławą Szymborską, która zrozumiała swój błąd po latach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:07, 18 Gru 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Problem frazesów i nieszczerych wezwań do pokoju, niewątpliwie występuje. Występował też i wcześniej. Ale według mnie daleko jest stąd do uznania, że pokojowym będzie ten, kto jawnie nawołuje do pogardy jednych grup ludności nad drugimi.
Zakładając, że wszystkie deklaracje ludzi traktujemy odwrotnie, niż ich treść wskazuje dojdziemy do kompletnego chaosu informacyjnego. Wtedy też należałoby zanegować sens chrześcijaństwa - np. ogłosić iż wcale nie głosi ono przebaczenia.
Raczej chyba sensowniej jest uznać, że ktoś kto głosi pokój, być może oszukuje, ale jednak może rzeczywiście o ten pokój mu chodzi. A jak ktoś jawnie głosi rozliczenia, poniża ludzi, to raczej jest mała szansa na to, że w tych deklaracjach oszukuje. Takich przypadków historia chyba nawet w ogóle nie notuje.

Nikt nie twierdzi, że należy deklaracje ludzi czytać odwrotnie niż ich treść, tylko nie należy być naiwniakiem, który analizuje rzeczywistość płytko, po pozorach.

A wiec nie należy zakładać, że jak ktoś głosi szczytne hasła to ma szczytne intencje albo jest rozsądny, tak jak nie należy zakładać, że ktoś, kto jest nacjonalistą jest nienawistnikiem, który chce mordować ludzi innej nacji.

Rzeczywistość jest złożona i kierowanie się takimi schematami jest szkodliwe i głupie.

Tak jak wcześniej pisałam, schematyczne myślenie można spotkać i na lewicy, i na prawicy, ale jeśli ktoś jest bardziej naiwny, to zdecydowanie lewica. Uważam, że większość lewaków to dobrzy ludzie, o szlachetnych intencjach, którzy by muchy nie skrzywdzili tak jak nasza noblistka Wisława Szymborska, która wspierała system komunistyczny, pisała peany na cześć Stalina, a później przejrzała na oczy:

No, tak. To była młodość. Popełniłam wiele błędów w dobrej wierze, w zasadzie z naiwności i chęci zbawienia świata. Nie chcę zbawiać ludzkości. Ludzkość nie da się poprawić, tak czy inaczej. Zresztą sposób, w jaki wtedy chciałam zbawiać ludzkość, okazał się najfałszywszy na świecie" („Trochę ciszy dla poezji").
[link widoczny dla zalogowanych]

I z tego co zdążyłam się zorientować to współczesny polski nacjonalizm jest przede wymierzony właśnie w walkę z tą naiwnością. Dzisiaj nacjonalizm jest głosem rozsądku. Jest Wisławą Szymborską, która zrozumiała swój błąd po latach.



Ja nie lubie wulgarnej lewaczki Lampert. Nie lubie też tego jej "rozrabiania" pałeczkami w tv komunistycznym wsþółczesnym. w tv , którego szefem jest facio który spłodził troje dzieci i to unieważnił przed Bogiem.

Jakiś Kurski.... :fuj:

Nie tylko Szymborska pisała peany na część Stalina.
Na przykład mój ulubiony Broniewski.


Pę­dzi po­ciąg hi­sto­rii,
bły­ska stu­le­cie-se­ma­for.
Re­wo­lu­cji nie trze­ba glo­rii,
nie trze­ba szum­nych me­ta­for.

Po­trzeb­ny jest Ma­szy­ni­sta,
któ­rym jest On:
to­wa­rzysz, wódz, ko­mu­ni­sta -
Sta­lin - sło­wo jak dzwon!

Passent napisał wspomnieniowy felietonie o Porębie w Polityce.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 17:51, 18 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:09, 18 Gru 2020    Temat postu:

Natomiast Norwid piszę:
„Ludzkość bowiem? – ja nie wiem, co jest ludzkość –
Ona nie istniejąc rzeczywiście abstrakcją tylko świętą jest,
Inspirować może i powinna i inspiruje też,
Ale obowiązywać nie ma siły. Narody co innego –
Te są, te żyją, cierpią, drgają – Te istniejąc prawdziwie,
Już nie inspirują jako ludzkość, ale obowiązują rzeczywiście”


Czy naród polski powinien być scalany religią tak jak postulował Dmowski?
Obóz narodowy podkreślał ogromną rolę, jaką odgrywał i powinien odgrywać Kościół w życiu społecznym. Najpełniejszy wyraz dał temu Roman Dmowski w swej pracy: „Kościół, naród i państwo”. Walka o ochronę moralności i ducha narodowego zmuszała narodowców do uznania w Kościele ogromnego autorytetu moralnego i przewodnika duchowego społeczeństwa. Związek Ludowo Narodowy (ZLN) w swoim programie gwarantował swobodę praktyk religijnych dla różnych wyznań, przyznając jednak Kościołowi katolickiemu zadania szczególne. Kościół miał być kierownikiem moralnego życia narodu. Z biegiem czasu uznano, że religia katolicka nie tylko jest uzupełnieniem polskości, ale że stanowi jej istotę. Symbol „Polak - katolik” traktowany był jako prawdziwy. Tak więc uważano, że walka z katolicyzmem stanowi walkę z samym rdzeniem polskości, z całą tradycją kulturową. Podważanie religii było działaniem rozsadzającym naród od wewnątrz.
Z pracy
NACJONALIZM CZY NACJONALIZMY?
FUNKCJA WARTOŚCI CHRZEŚCIJAŃSKICH, ŚWIECKICH I NEOPOGAŃSKICH W KSZTAŁTOWANIU IDEI NACJONALISTYCZNYCH

Pod redakcją prof. zw. dr hab. Bogumiła Grotta


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 20:02, 18 Gru 2020, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31321
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:34, 18 Gru 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Tak jak wcześniej pisałam, schematyczne myślenie można spotkać i na lewicy, i na prawicy, ale jeśli ktoś jest bardziej naiwny, to zdecydowanie lewica. Uważam, że większość lewaków to dobrzy ludzie, o szlachetnych intencjach, którzy by muchy nie skrzywdzili tak jak nasza noblistka Wisława Szymborska, która wspierała system komunistyczny, pisała peany na cześć Stalina, a później przejrzała na oczy

Tu się (prawie) zgadzam. Owo "prawie" dotyczy wyróżnienia naiwności. Uważam, że z grubsza tyle samo naiwności (choć innych) występuje u lewaków, jak i u prawaków.
Typowe, przykładowe naiwności lewackie (nie wszyscy lewacy muszę być zwolennikami tych tez):
- że instytucje są w stanie skutecznie ukształtować świadomego człowieka (ciekawy tu jest aspekt państwowości, bo mamy lewaków, którzy nie mniej optują za władzą państwową niż prawacy - ci ostatni, w libertariańskim skrzydle, wręcz państwa nie znoszą).
- że da się cenzurą (usuwaniem słów z języka, zniechęcaniem do ich stosowania) zwalczać cechy, wady przez te słowa określane (przykładem jest - wg mnie mocno lewackie w myśleniu - podmienianie pedo... na cośtam na tym forum (to nie jest przytyk do Wuja, bo został zmuszony do takiego traktowania wypowiedzi))
- naiwności feministyczno genderowe - np. przekonanie, że kobieta się nie różni od mężczyzn z wyjątkiem trochę wyglądu, a różnice, jakie znamy zawdzięczamy kulturze
- że to co tradycyjne, jest zawsze z natury złe i wsteczne
- że religie nie mają do zaoferowania niczego poza mieszaniem ludziom w głowach
Typowe, przykładowe naiwności prawackie (nie wszyscy prawacy muszę być zwolennikami tych tez):
- że kara śmierci i bardzo surowe podejście do przestępczości przyczyni się do stworzenia harmonijnego społeczeństwa
- że ludzie pracują głównie dla pieniędzy i to pieniądz powinien (bardziej) rządzić światem
- że Bóg stworzył rasy i narody, aby nawzajem się zwalczały
- że brak (silne ograniczenie) opieki socjalnej doprowadzi społeczeństwa do prosperity
- że najlepiej będzie, jak tradycja będzie miała zdecydowany priorytet nad tym co nowe.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 13:05, 19 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:55, 18 Gru 2020    Temat postu:

Co to znaczy bardziej tradycyjnie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 6 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin