Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Definicje istnienia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Komentarze: Anty(k)wariat Wuja / Notatki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:16, 13 Paź 2006    Temat postu:

anbo napisał:
W jakim sensie są to odrębne klasy, a jaką wspólną klasę sugeruję?

Klasy sa odrebne w sensie roznicy pomiedzy "ja" i "nie-ja". A co ty sugerujesz, tego ja juz nie wiem, bo po prostu nie widze sensu w twojej odpowiedzi. Dla mnie wynika z niej, ze jestes dla siebie tym, czym dla ciebie jest filizanka. Domyslam sie, ze nie to miales na mysli. Prosze wiec wyjasnij mi, o co ci chodzilo, gdy mowiles, ze twoje "ja" poznajesz po odrebnosci od otoczenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość który mówi Ni




Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 1:40, 14 Paź 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Wiesz, sprawdzilem i okazuje sie, ze w podswiadomosci zachowales asocjacje nazwiska Schopenhauera z tym wyrazeniem, ale z pamieci ci wybylo:


Bardzo proszę:

- Powstrzymać się od uwag na temat mojej pamięci oraz podświadomości. Moja pamięć jest moją prywatną sprawą. Nic mi z niej nie wybyło. U Schopenhauera żadnej takiej KONSTRUKCJI nie ma.

- Nadal proszę więc o wskazanie takiej konstrukcji, a jeśli to niemożliwe, o wyjaśnienie, dlaczego została użyta nazwa "konstrukcja", brzmiąca zdecydowanie "groźniej" i bardziej "naukowo" niż poprawniejsza nazwa - "niezbyt porządnie zdefiniowany chwyt erystyczny".

- Proszę również o przetłumaczenie nazwy tej rzekomej "konstrukcji". Nie mam obowiązku znać łaciny. To samo dotyczy cytatu niemieckiego. Jest to o ile wiem polskie forum i obowiązuje tu chyba język polski. Nie jest zatem argumentem podawanie jakichkolwiek informacji w obcych językach, bez przekładu.

- Nadal proszę o wskazanie tego "orginału", gdzie objaśnione jest niestandardowe znaczenie terminu "ludzie protestują". Jeśli użyty został termin, o którym autor powinien był wiedzieć, iż jest mętny lub wieloznaczny, nie jest dobrym obyczajem doszukiwanie się błędu u czytającego. To autor popełnił błąd nie objaśniając niestandardowo używanych terminów.

- Skoro mój "błąd" (a powtarzam: nie jest błędem nietrafne odczytanie tekstu mętnego) ma podobno jakiś związek z przyczynami, bardzo proszę o wskazanie, gdzie występuje u mnie odwołanie do przyczyny (co miałoby być przyczyną czego, a nie jest).

- Ponieważ z podanych wyjaśnień zrozumiałen, iż zdanie

Cytat:
ludzie zwykle protestuja, gdy sie ich uderza, ale nie protestują tak samo, gdy uderza sie przedmioty


to zdanie obserwacyjne, w którym termin "ludzie protestują" odnosi się do treści doznawanych przez protestujących ludzi, bardzo proszę o wyjaśnienie, w jaki sposób te treści doznań są obserwowane.

Jeżeli bowiem już w tym momencie zostanie po prostu założone, że treść doznań w obu wypadkach (uderzenie anbo, uderzenie filiżanki anbo) jest różna, to tym samym zostanie założone właśnie to, co dopiero należało udowodnić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:09, 14 Paź 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Klasy sa odrebne w sensie roznicy pomiedzy "ja" i "nie-ja".

No popatrz, a ja myślalem, że nie ma różnicy pomiędzy "ja" i "nie-ja". Ty mi powiedz w jakim sensie jest różnica, bo że jest, to przecież się zgadzamy.

wuj napisał:
A co ty sugerujesz, tego ja juz nie wiem,

Czyżby? A kto, jak nie ty, gdybał jak powinienem protestować właśnie w związku z tworzeniem przeze mnie klas? Przypomnę:
wuj napisał:
gdyby odrebnosci te tworzyly jedna wspolna klase, jak to sugerujesz, to powinienes tak samo prostestowac, gdy sie ciebie uderza, jak protestujesz, gdy sie uderza przedmioty.

Jeszcze nie dawno wiedziałeś, co według ciebie sugeruję, skoro przeprowadziłes powyższe rozumowanie. Przestałeś rozumieć? Jak to wtedy rozumialeś?

wuj napisał:
Dla mnie wynika z niej, ze jestes dla siebie tym, czym dla ciebie jest filizanka.

Ciekaw jestem z czego to niby wynika, bo skoro wyraźnie napisałem o odrębności mnie i filiżanki oraz o tym, że swojej odrębności doświadczam, a o odrębności filiżanki wiem z obserwacji, to oczywiste jest, że nie jestem dla siebie tym, czy jest dla mnie filiżanka.

wuj napisał:
wyjasnij mi, o co ci chodzilo, gdy mowiles, ze twoje "ja" poznajesz po odrebnosci od otoczenia.

Mówiłem co odczuwam, gdy odczuwam to, co nazywam moim "ja" (odrębność). O poznawaniu pisałem, gdy pisałem skąd wiem o odrębności. Moją odczuwam, o innych wiem z obserwacji. Czego w powyższym nie rozumiesz albo przestałeś rozumieć?

Przypominam:
W jakim sensie są to według ciebie odrębne klasy (odrębności "ja" i przedmiotów)?
Jaką wspólną klasę wedlug ciebie sugerowałem?
Rozumiesz swój powód, a nie rozumiesz innych powodów różnego protestowania dla wskazanych przypadków uderzania?
Wypisz swoje, ja wypiszę swoje i zobaczymy na czym stoimy.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:49, 15 Paź 2006    Temat postu:

Ni napisał:
U Schopenhauera żadnej takiej KONSTRUKCJI nie ma

Jest, podalem ci cytaty z oryginalu. Tlumaczenie mozesz znalezc, na przyklad, pod [link widoczny dla zalogowanych]

Ni napisał:
Nadal proszę o wskazanie tego "orginału", gdzie objaśnione jest niestandardowe znaczenie terminu "ludzie protestują". Jeśli użyty został termin, o którym autor powinien był wiedzieć, iż jest mętny lub wieloznaczny, nie jest dobrym obyczajem doszukiwanie się błędu u czytającego. To autor popełnił błąd nie objaśniając niestandardowo używanych terminów.

Nie widze nic niestandartowego w moim uzyciu tego terminu. Kontekst powinien byc oczywisty. Jesli nie jest, to od tego jest klawiatura, by uzyc jej do wstukania odpowiedniego pytania.

Ni napisał:
bardzo proszę o wskazanie, gdzie występuje u mnie odwołanie do przyczyny

Przeczytaj tlumaczenie Schopenhauera. Blad nie musi dotyczyc przyczyny w znaczeniu sensu stricte, chodzi ogolnie o przeslanke, ktora w rzeczywistosci nie jest przeslanka. Blad ten nie musi byc rowniez celowo wprowadzony (choc Schopenhauer omawia wlasnie przypadku celowego uzycia tego bledu). Nie zarzucam ci celowosci, wskazuje na blad w twoim rozumowaniu. Nie dociekam rowniez, co jest jego przyczyna; interesuje mnie wylacznie pokazanie, ze twoja krytyka jest nieprawidlowa.

Do jutra.
_______________________________
Ni napisał:
Powstrzymać się od uwag na temat mojej pamięci oraz podświadomości

Do prosby dolaczam prosbe o powstrzymanie sie od uwag na temat mojej praktyki (mozemy grzecznie usunac te komentarze, ty z twojego poprzedniego listu, ja z mojej nan odpowiedzi).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość który mówi Ni




Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 2:16, 15 Paź 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Ni napisał:
U Schopenhauera żadnej takiej KONSTRUKCJI nie ma

Jest, podalem ci cytaty z oryginalu. Tlumaczenie mozesz znalezc, na przyklad, pod [link widoczny dla zalogowanych]


Proszę zatem po prostu wskazać mi w tym tekście tę "konstrukcję".

Cytat:
14. Bezczelność
Przypuśćmy, że na kilka pytań przeciwnik odparł niezgodnie z naszym
zamierzeniami, mimo to traktujemy wniosek który mieliśmy dowieść za
dowiedziony i triumfalnie go wygłaszamy. Jeżeli przeciwnik jest
nieśmiały lub głupi, my zaś dysponujemy bezczelnością i dobrym głosem,
to taka sztuka może się świetnie udać. fallacia non causae ut causae -
potraktowanie czegoś co nie jest przyczyną jako przyczyny.


Proszę także sprecyzować, jak ma się opis tego dość prymitywnego chwytu erystycznego do moich poprzednich wywodów. Czy w szczególności autor utrzymuje, że posługiwałem się bezczelnością i dobrym głosem? Jeśli nie, to czemu ten tekst przytoczył?

Cytat:
Ni napisał:
Nadal proszę o wskazanie tego "orginału", gdzie objaśnione jest niestandardowe znaczenie terminu "ludzie protestują". Jeśli użyty został termin, o którym autor powinien był wiedzieć, iż jest mętny lub wieloznaczny, nie jest dobrym obyczajem doszukiwanie się błędu u czytającego. To autor popełnił błąd nie objaśniając niestandardowo używanych terminów.

Nie widze nic niestandartowego w moim uzyciu tego terminu. Kontekst powinien byc oczywisty.


Proszę wskazać ten kontekst, z którego "oczywiście" wynika, że chodziło o treści doznawane przez protestujących ludzi.

Cytat:
Ni napisał:
bardzo proszę o wskazanie, gdzie występuje u mnie odwołanie do przyczyny

Przeczytaj tlumaczenie Schopenhauera. Blad nie musi dotyczyc przyczyny w znaczeniu sensu stricte, chodzi ogolnie o przeslanke, ktora w rzeczywistosci nie jest przeslanka.


Po przeczytaniu fragmentu w podanym tłumaczeniu nadal proszę o skonkretyzowanie gołosołownych zarzutów, jakoby moje poprzednie wywody podpadały pod chwyt erystyczny opisany przez Schopenhauera. Prosiłbym też wskazać, gdzie w tym fragmencie "chodzi ogólnie o przesłankę".

Prosiłbym rownież o odpowiedź na zaległe pytania.

- Nadal proszę o wskazanie rzekomej "konstrukcji", a jeśli to niemożliwe, o wyjaśnienie, dlaczego została użyta nazwa "konstrukcja", brzmiąca zdecydowanie "groźniej" i bardziej "naukowo" niż poprawniejsza nazwa - "niezbyt porządnie zdefiniowany chwyt erystyczny".

- Proszę również o przetłumaczenie nazwy tej rzekomej "konstrukcji". Nie mam obowiązku znać łaciny.


- Ponieważ z podanych wyjaśnień zrozumiałen, iż zdanie

Cytat:
ludzie zwykle protestuja, gdy sie ich uderza, ale nie protestują tak samo, gdy uderza sie przedmioty


to zdanie obserwacyjne, w którym termin "ludzie protestują" odnosi się do treści doznawanych przez protestujących ludzi, bardzo proszę o wyjaśnienie, w jaki sposób te treści doznań są obserwowane.

Jeżeli bowiem już w tym momencie zostanie po prostu założone, że treść doznań w obu wypadkach (uderzenie anbo, uderzenie filiżanki anbo) jest różna, to tym samym zostanie założone właśnie to, co dopiero należało udowodnić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:47, 19 Paź 2006    Temat postu:

Ni napisał:
Proszę zatem po prostu wskazać mi w tym tekście tę "konstrukcję".

Miales ja wskazana w poscie, w ktorym o niej wspomnialem. Jesli nie zauwazyles, to zacytuj calosc, a wkaze ci i objasnie obszerniej.

Ni napisał:
Proszę także sprecyzować, jak ma się opis tego dość prymitywnego chwytu erystycznego do moich poprzednich wywodów.

Napisalem ci wyraznie, ze nie twierdze, ze stosujesz chwyty erystyczne. Wskazalem po prostu na twoj blad w rozumowaniu. Schopenhauer natomiast zauwazyl, ze takie bledy mozna latwo wprowadzac celowo dla zrobienia rozmowcy w konia. Z tego nie wynika, ze kazdy taki blad jest (rowniez zdaniem Schopenhauera) proba zrobienia kogos w konia.

Ni napisał:
Proszę wskazać ten kontekst, z którego "oczywiście" wynika, że chodziło o treści doznawane przez protestujących ludzi.

Jesli wtedy dla ciebie nie wynikalo, to teraz juz wynika. Obojetne mi sa przyczyny, dla ktorych nie wynikalo. Wazne, ze teraz wiesz, o co chodzi.

Ni napisał:
- Ponieważ z podanych wyjaśnień zrozumiałen, iż zdanie

Cytat:
ludzie zwykle protestuja, gdy sie ich uderza, ale nie protestują tak samo, gdy uderza sie przedmioty


to zdanie obserwacyjne, w którym termin "ludzie protestują" odnosi się do treści doznawanych przez protestujących ludzi, bardzo proszę o wyjaśnienie, w jaki sposób te treści doznań są obserwowane.

Przez kogo?

Ni napisał:
Jeżeli bowiem już w tym momencie zostanie po prostu założone, że treść doznań w obu wypadkach (uderzenie anbo, uderzenie filiżanki anbo) jest różna, to tym samym zostanie założone właśnie to, co dopiero należało udowodnić.

A kto tu cos zamierza udowodnic? Mowa jest o eksperymencie. Uderz filizanke. Uderz siebie. Porownaj. Wyciagnij wnioski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość który mówi Ni




Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:08, 20 Paź 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Ni napisał:
Proszę zatem po prostu wskazać mi w tym tekście tę "konstrukcję".

Miales ja wskazana w poscie, w ktorym o niej wspomnialem. Jesli nie zauwazyles, to zacytuj calosc, a wkaze ci i objasnie obszerniej.


:shock: Jak mogę zacytować jakikolwiek twój post, skoro twierdzę, że w ŻADNYM twoim poście ta "konstrukcja" nie jest wskazana. Poza tym powyższa prośba dotyczyła tekstu Schopenhauera, którego przekład (wskazany przez ciebie) podałem powyżej. To ty powoływałeś się na Schopenhauera, wskaż więc u niego tę "konstrukcję", a potem ewentualnie u siebie.

Cytat:
Wskazalem po prostu na twoj blad w rozumowaniu.


Jeśli na cokolwiek wskazałeś, to na to, że nadajesz słowom niestandardowe znaczenia bez uprzedzania o tym czytającego. Nietrafne odczytanie mętnego tekstu nie jest błędem. Błędem jest pisanie mętnych tekstów.

Cytat:
Schopenhauer natomiast zauwazyl, ze takie bledy mozna latwo wprowadzac celowo dla zrobienia rozmowcy w konia.

Ni napisał:
Proszę wskazać ten kontekst, z którego "oczywiście" wynika, że chodziło o treści doznawane przez protestujących ludzi.

Jesli wtedy dla ciebie nie wynikalo, to teraz juz wynika. Obojetne mi sa przyczyny, dla ktorych nie wynikalo. Wazne, ze teraz wiesz, o co chodzi.


Dla mnie przyczyny te nie są obojętne, ponieważ również mętność sformułowań "można łatwo wprowadzać celowo dla zrobienia rozmówcy w konia".

Cytat:
Ni napisał:
- Ponieważ z podanych wyjaśnień zrozumiałen, iż zdanie

Cytat:
ludzie zwykle protestuja, gdy sie ich uderza, ale nie protestują tak samo, gdy uderza sie przedmioty


to zdanie obserwacyjne, w którym termin "ludzie protestują" odnosi się do treści doznawanych przez protestujących ludzi, bardzo proszę o wyjaśnienie, w jaki sposób te treści doznań są obserwowane.

Przez kogo?


:shock: Jak to przez kogo? Oczywiście przez ciebie. Przecież to twoja wypowiedź, czy też raczej interpretacja wcześniejszej mętnej wypowiedzi "ludzie protestują".

Cytat:
Ni napisał:
Jeżeli bowiem już w tym momencie zostanie po prostu założone, że treść doznań w obu wypadkach (uderzenie anbo, uderzenie filiżanki anbo) jest różna, to tym samym zostanie założone właśnie to, co dopiero należało udowodnić.

A kto tu cos zamierza udowodnic? Mowa jest o eksperymencie. Uderz filizanke. Uderz siebie. Porownaj. Wyciagnij wnioski.


Twoje zdanie nie było relacją z twojego prywatnego eksperymentu: "gdy ja uderzam siebie i uderzam filiżankę, to..." Twoje zdanie brzmiało:

Cytat:
Jest to dla mnie zastanawiajace, ze ludzie zwykle protestuja, gdy sie ich uderza, ale nie protestuja tak samo, gdy uderza sie przedmioty


Wypadałoby to zdanie uzasadnić. Ja dalej twierdzę, że ludzie dość często "protestuja tak samo, gdy uderza sie przedmioty". Jeśli jednak masz dostęp do treści ich doznań i widzisz różnicę, to bardzo proszę zdradzić, jak to robisz.

Acha, dalej proszę o przetłumaczenie nazwy tej rzekomej "konstrukcji". Nie mam obowiązku znać łaciny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:31, 21 Paź 2006    Temat postu:

Ni napisał:
Jak mogę zacytować jakikolwiek twój post, skoro twierdzę, że w ŻADNYM twoim poście ta "konstrukcja" nie jest wskazana.

Zacytuj ten, w ktorym wspomnialem ja po raz pierwszy, co cie zniesmaczylo.

Ni napisał:
proszę o przetłumaczenie nazwy

Tlumaczenie znajdziesz w wyzej wspomnianym poscie.

wuj napisał:
Mowa jest o eksperymencie. Uderz filizanke. Uderz siebie. Porownaj. Wyciagnij wnioski.
Ni napisał:
Twoje zdanie nie było relacją z twojego prywatnego eksperymentu: "gdy ja uderzam siebie i uderzam filiżankę, to..." Twoje zdanie brzmiało:

Cytat:
Jest to dla mnie zastanawiajace, ze ludzie zwykle protestuja, gdy sie ich uderza, ale nie protestuja tak samo, gdy uderza sie przedmioty

Wypadałoby to zdanie uzasadnić. Ja dalej twierdzę, że ludzie dość często "protestuja tak samo, gdy uderza sie przedmioty". Jeśli jednak masz dostęp do treści ich doznań i widzisz różnicę, to bardzo proszę zdradzić, jak to robisz.

Teraz juz wiesz, o czym jest mowa, gdy napisalem: "nie protestuja TAK SAMO": o tym, zebys odniosl sie do tresci swoich doznan. Przypominam ci, ze kontekstem tej rozmowy jest sposob wskazania na "ja" i uwaga anbo o "ja" jako odrebnosci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość który mówi Ni




Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:24, 24 Paź 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Ni napisał:
Jak mogę zacytować jakikolwiek twój post, skoro twierdzę, że w ŻADNYM twoim poście ta "konstrukcja" nie jest wskazana.

Zacytuj ten, w ktorym wspomnialem ja po raz pierwszy, co cie zniesmaczylo.

Ni napisał:
proszę o przetłumaczenie nazwy

Tlumaczenie znajdziesz w wyzej wspomnianym poscie.


Post jest tu http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=23591#23591

Poza grożnie brzmiącym i gołosłownym stwierdzeniem "konstrukcja" nie ma tam podanego żadnego schematu tej rzekomej "konstrukcji". Nie ma jej oczywiście także u Schopenhauera, o czym lojalnie cię uprzedzałem, bo cała ta "konstrukcja" jest tylko nadaniem trudnej łacińskiej nazwy banalnemu chwytowi erystycznemu.

Zdanie "potraktowanie jako przyczyny czegos, co wcale nie jest przyczyna" nie jest przekladem łacinskiego "fallacia non causae ut causae", a raczej dodatkowym wyjaśnieniem - na tyle to ja jeszcze łacinę kumam. Dalej więc czekam na przekład nazwy tej "konstrukcji" oraz podanie jej schematu.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jest to dla mnie zastanawiajace, ze ludzie zwykle protestuja, gdy sie ich uderza, ale nie protestuja tak samo, gdy uderza sie przedmioty

Wypadałoby to zdanie uzasadnić. Ja dalej twierdzę, że ludzie dość często "protestuja tak samo, gdy uderza sie przedmioty". Jeśli jednak masz dostęp do treści ich doznań i widzisz różnicę, to bardzo proszę zdradzić, jak to robisz.


Teraz juz wiesz, o czym jest mowa, gdy napisalem: "nie protestuja TAK SAMO": o tym, zebys odniosl sie do tresci swoich doznan
.

Nie masz dostępu do treści ludzkich doznań, nie wiesz jak ludzie protestują (jedni może tak samo, inni może inaczej), więc czyżbyś zamierzał teraz twierdzić, że zdanie

Cytat:
Jest to dla mnie zastanawiajace, ze ludzie zwykle protestuja, gdy sie ich uderza, ale nie protestuja tak samo, gdy uderza sie przedmioty


znaczy dokladnie to samo, co zdanie

Cytat:
Jest to dla mnie zastanawiające, że ja zwykle protestuję, gdy się mnie uderza, ale nie protestuję tak samo, gdy uderza się przedmioty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:24, 24 Paź 2006    Temat postu:

Ni napisał:
Post jest tu http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=23591#23591

Powtarzam z dotychczasowej korespondencji (dodajac polskie tlumaczenie za [link widoczny dla zalogowanych])

Schopenhauer w [link widoczny dla zalogowanych] napisał:
24. Fabrykowanie konsekwencji

Przez fałszywe wnioskowanie i przekręcanie pojęć przeciwnika wyprowadza się sztuczne twierdzenia które nie były zawarte w wypowiedzi przeciwnika, a które są absurdalne albo niebezpieczne. Ponieważ wydaje się jakoby z wypowiedzi przeciwnika wynikały takie twierdzenia, możemy to traktować jako pośrednie obalenie twierdzenia, apagogę. Jest to znów fallacia non causae ut causae - potraktowanie czegoś co nie jest przyczyną jako przyczyny.

Twoj przypadek nalezy do kategorii 24. Nie twierdze, ze uczyniles to swiadomie; interesuje mnie tylko przebieg twojego rozumowania, a ten jest bledny dlatego, ze uzyles terminu "ludzie protestuja" w calkowicie innym znaczeniu, niz ja. To sie nazywa rowniez "ekwiwokacja", ale zeby nie bylo nudno, niech bedzie tym razem "non causae ut causae".

W oryginale mowa jest nie o wydawanych dzwiekach (protestach), lecz tresci doznawanej przez protestujacego lub nieprotestujacego czlowieka. "Mozesz mnie zabic, ale nie tykaj mojej filizanki" nie oznacza uosobienia filizanki ani uprzedmiotowienia czlowieka. Jesli zdajesz sobie z tego sprawe, to powinienes teraz rowniez dostrzec blad w twojej konstrukcji.

wuj napisał:
Teraz juz wiesz, o czym jest mowa, gdy napisalem: "nie protestuja TAK SAMO": o tym, zebys odniosl sie do tresci swoich doznan.
Ni napisał:
Nie masz dostępu do treści ludzkich doznań, nie wiesz jak ludzie protestują (jedni może tak samo, inni może inaczej),

I dlatego formalnie biore pod uwage mozliwosc, ze anbo lub ty nie odrozniacie siebie od filizanek. Jak napisalem, dziwiloby mnie to, ale coz, swiat jest dziwny.


PS. Niestety. na twoja odpowiedz bedziemy musieli poczekac miesiac, az wyjdziesz z Wiezienia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 8:28, 25 Paź 2006    Temat postu:

Postanowiłem się odkopać:

wuj napisał:
Cytat:
Klasy sa odrebne w sensie roznicy pomiedzy "ja" i "nie-ja".

No popatrz, a ja myślalem, że nie ma różnicy pomiędzy "ja" i "nie-ja". Ty mi powiedz w jakim sensie jest różnica, bo że jest, to przecież się zgadzamy.

wuj napisał:
Cytat:
A co ty sugerujesz, tego ja juz nie wiem,

Czyżby? A kto, jak nie ty, gdybał jak powinienem protestować właśnie w związku z tworzeniem przeze mnie klas? Przypomnę:
wuj napisał:
Cytat:
gdyby odrebnosci te tworzyly jedna wspolna klase, jak to sugerujesz, to powinienes tak samo prostestowac, gdy sie ciebie uderza, jak protestujesz, gdy sie uderza przedmioty.

Jeszcze nie dawno wiedziałeś, co według ciebie sugeruję, skoro przeprowadziłes powyższe rozumowanie. Przestałeś rozumieć? Jak to wtedy rozumialeś?

wuj napisał:
Cytat:
Dla mnie wynika z niej, ze jestes dla siebie tym, czym dla ciebie jest filizanka.

Ciekaw jestem z czego to niby wynika, bo skoro wyraźnie napisałem o odrębności mnie i filiżanki oraz o tym, że swojej odrębności doświadczam, a o odrębności filiżanki wiem z obserwacji, to oczywiste jest, że nie jestem dla siebie tym, czy jest dla mnie filiżanka.

wuj napisał:
Cytat:
wyjasnij mi, o co ci chodzilo, gdy mowiles, ze twoje "ja" poznajesz po odrebnosci od otoczenia.

Mówiłem co odczuwam, gdy odczuwam to, co nazywam moim "ja" (odrębność). O poznawaniu pisałem, gdy pisałem skąd wiem o odrębności. Moją odczuwam, o innych wiem z obserwacji. Czego w powyższym nie rozumiesz albo przestałeś rozumieć?

Przypominam:
W jakim sensie są to według ciebie odrębne klasy (odrębności "ja" i przedmiotów)?
Jaką wspólną klasę wedlug ciebie sugerowałem?
Rozumiesz swój powód, a nie rozumiesz innych powodów różnego protestowania dla wskazanych przypadków uderzania?
Wypisz swoje, ja wypiszę swoje i zobaczymy na czym stoimy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:56, 25 Paź 2006    Temat postu:

anbo napisał:
Moją [odrebnosc] odczuwam, o innych wiem z obserwacji.

Czyli o jednej i o drugiej wiesz ze zrodel, ktore sa ROZNE JAKOSCIOWO. Skad wobec tego twoje przekonanie, ze jedna i druga odrebnosc jest tym samym? I co to przekonanie w gruncie rzeczy znaczy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 8:46, 26 Paź 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Czyli o jednej i o drugiej wiesz ze zrodel, ktore sa ROZNE JAKOSCIOWO.

Są różne, ale czy jakościowo? To jest wartościujące; nie widzę powodu, by wprowadzać tu wartościowanie.

wuj napisał:
Skad wobec tego twoje przekonanie, ze jedna i druga odrebnosc jest tym samym?

Z obserwacji, że w tym samym czasie i ja, i filiżanka, i szklanka jesteśmy tak samo w innym miejscu.

wuj napisał:
I co to przekonanie w gruncie rzeczy znaczy?

Pytasz jakie wyciągam z tego przekonania wnioski? Nie rozumiem za bardzo tego pytania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:44, 28 Paź 2006    Temat postu:

Jesli akt postrzegania odrebnosci ma zupelnie rozny chrakter w obu przypadkach (na zreszta co zwrociles uwage rowniez juz na samym poczatku), to z definicji mamy do czynienia z roznymi fenomenami. Zreszta, jak sie zwał, tak sie zwał, ale aby przypisac taki sam charakter źrodła doznaniom o roznych charakterach, trzeba albo dokonac skoku wiary, albo przedstawic dowod slusznosci takiego przypisania.

Zauwaz tez, ze nie pytam o obserwacje roznych miejsc przebywania, lecz o obserwacje "bycia uderzonym". Z faktu zachodzenia podobienstw nie wynika, ze zachodzenie roznic mozna pominac!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 8:40, 28 Paź 2006    Temat postu:

Cytat:
aby przypisac taki sam charakter źrodła doznaniom o roznych charakterach,

Pisząc "charakter źródła" masz na myśli bycie odrębnym jako prawdę absolutną?

"trzeba albo dokonac skoku wiary, albo przedstawic dowod slusznosci takiego przypisania."
Prócz czucia się odrębnym, mam też obserwację swojego ciała, czyli obserwacje identyczne z obserwacjami szklanek i filiżanek. Że nie jestem filiżanką, szklanką, nie tylko czuję, ale i widzę. Że szklanka nie jest filiżanką, widzę. Czuć nie mogę, bo nie jestem szklanką ani filiżanką.

Cytat:
Zauwaz tez, ze nie pytam o obserwacje roznych miejsc przebywania, lecz o obserwacje "bycia uderzonym".

Pytałeś o odrębność. Jeśli pytasz o bycie uderzonym, to oczywiste jest, że udrzenie szklanki widzę, uderzenie mnie widze i czuję.

Cytat:
Z faktu zachodzenia podobienstw nie wynika, ze zachodzenie roznic mozna pominac!

To zależy w jakiej sprawie. Tobie o jaką chodzi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:03, 29 Paź 2006    Temat postu:

Pisząc "charakter źródła" mam na myśli sposób, w jaki czerpiesz informacje.

anbo napisał:
Czuć nie mogę, bo nie jestem szklanką ani filiżanką.

Ano właśnie.

Pytam, czy tym samym jest odczucie "ja jestem mną" i odczucie "filiżanka jest filiżanką". Nie pytam nawet, czy twoim zdaniem filiżanka cokolwiek czuje.

anbo napisał:
Tobie o jaką [sprawę] chodzi?

O tę, o której właśnie rozmawiamy. Czyli o znaczenie "ja".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 9:04, 29 Paź 2006    Temat postu:

Wuju,

Podstawiając pod "charakter źródła" twoje wyjaśnienie, otrzymujemy twój wcześniejszy tekst w takiej oto wersji:
"aby przypisac taki sam sposób, w jaki czerpiesz informacje [o odrębności], doznaniom o roznych charakterach,"
Doznaniom przypisuję sposób??? Mam doznanie czucia odrębności siebie i obserwację (doznania zmysłowe) odrębności szklanki, wuja itd., o czym od początku mówię wyraźnie, a co ty też wyraźnie zauważyłeś:
wuj napisał:
(na zreszta co zwrociles uwage rowniez juz na samym poczatku),

więc nie rozumiem, o co ci chodzi.

wuj napisał:
Pytam, czy tym samym jest odczucie "ja jestem mną" i odczucie "filiżanka jest filiżanką".

"Filiżanka jest filiżanką" nie jest odczuciem. (Czy ja już do końca tej dyskusji jestem skazany na cięgłe prostowanie, poprawianie itp. wuja, a potem obserwowanie jak wujek to olewa?)

wuj napisał:
[wujowi chodzi] o znaczenie "ja".

A konkretnie? Może cofnij się nieco i odpowiedz na moje pytania powtarzane kilka razy? Bo tam zdaje się pies jest pogrzebany:
W jakim sensie są to według ciebie odrębne klasy (odrębności "ja" i przedmiotów)?
Jaką wspólną klasę wedlug ciebie sugerowałem?
Rozumiesz swój powód, a nie rozumiesz innych powodów różnego protestowania dla wskazanych przypadków uderzania?
Wypisz swoje, ja wypiszę swoje i zobaczymy na czym stoimy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:40, 29 Paź 2006    Temat postu:

Odrębność filiżanki od lampy i odrębność filiżanki od ciebie doznajesz na całkowicie rożne sposoby, natomiast odrębność filiżanki od lampy doznajesz na ten sam sposób, w jaki doznajesz odrębność filiżanki od dowolnego innego przedmiotu. Jest to wiec zupełnie inny sposób poznania, zupełnie inne zjawisko. Możesz utożsamiać oba rodzaje obserwacji, jest to jednak wtórne i dlatego wymaga uzasadnienia. Mnie nie chodzi teraz o uzasadnienia, lecz o pierwotne doznanie. A to jest jakościowo rozne w obu przypadkach.

anbo napisał:
"Filiżanka jest filiżanką" nie jest odczuciem.

Nazwij to sobie dowolnym słowem. Może być "umpipampi", może byc "geniusz", może być "wiedza", może być co sobie życzysz. Teraz wstaw sobie to swoje umpipampi w OBA miejsca do mojego pytania i odpowiedz:

Czy tym samym jest umpipampi "ja jestem mną" i umpipampi "filiżanka jest filiżanką"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 8:27, 30 Paź 2006    Temat postu:

Cytat:
Odrębność filiżanki od lampy i odrębność filiżanki od ciebie doznajesz na całkowicie rożne sposoby,

Także odrębność wuja (i innych ludzi) ode mnie, nie tylko filiżanek i szklanek, nie zapominajmy o tym. I nie "na całkowicie różne sposoby". Prócz odczuwania odrębności mnie, mam też obserwacje odrębności mnie, identyczne jak w przypadku szklanek, filiżanek i ludzi.

Cytat:
Jest to wiec zupełnie inny sposób poznania, zupełnie inne zjawisko.

Że inny sposób poznania, to się zgodzić mogę (z wymienionymi wcześniej dodatkami i zastrzeżeniami), ale że inne zjawisko to już nienakoniecznie. Skąd wziąłeś wniosek, że to inne zjawiska odrębność mnie od filiżanki i filiżanki od szklanki? To mogą być takie same zjawiska; inny sposób poznania nie przesądza o inności zjawiska.

Cytat:
pierwotne doznanie. A to jest jakościowo rozne w obu przypadkach.

"Jakościowo" wartościuje; wypadałoby udowodnić słuszność wartościowania. Ja nie widzę powodów, by twierdzić, że odrębność mnie od filiżanki jest pewniejsza niż filiżanki od szklanki, bo swoją odrębność czuję.

Cytat:
Nazwij to sobie dowolnym słowem. Może być "umpipampi",

Nie może być; nie wiem co to słowo oznacza, a ja nie używam słów, o których nie wiem, co znaczą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:09, 02 Lis 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Odrębność filiżanki od lampy i odrębność filiżanki od ciebie doznajesz na całkowicie rożne sposoby,
anbo napisał:
Także odrębność wuja (i innych ludzi) ode mnie, nie tylko filiżanek i szklanek, nie zapominajmy o tym.

Bynajmniej nie zapominam o tym.

I nie "na całkowicie różne sposoby". Prócz odczuwania odrębności mnie, mam też obserwacje odrębności mnie, identyczne jak w przypadku szklanek, filiżanek i ludzi.

wuj napisał:
Jest to wiec zupełnie inny sposób poznania, zupełnie inne zjawisko.

Że inny sposób poznania, to się zgodzić mogę (z wymienionymi wcześniej dodatkami i zastrzeżeniami), ale że inne zjawisko to już nienakoniecznie. Skąd wziąłeś wniosek, że to inne zjawiska odrębność mnie od filiżanki i filiżanki od szklanki? To mogą być takie same zjawiska; inny sposób poznania nie przesądza o inności zjawiska.

wuj napisał:
pierwotne doznanie. A to jest jakościowo rozne w obu przypadkach.
anbo napisał:
"Jakościowo" wartościuje; wypadałoby udowodnić słuszność wartościowania. Ja nie widzę powodów, by twierdzić, że odrębność mnie od filiżanki jest pewniejsza niż filiżanki od szklanki, bo swoją odrębność czuję.

Nic nie mówię o pewnościach. Mówię jedynie o tym, co sam przyznajesz: że jedno i drugie uzyskujesz w zupełnie inny sposób.Uznanie, że oba są tym samym, to albo akt wiary, albo twierdzenie wymagające dowodu. Bo fakt doświadczalny to nie jest. Właśnie ze względu na ową fundamentalną różnicę. O której zresztą mówimy explicite także poniżej:

wuj napisał:
Pytam, czy tym samym jest odczucie "ja jestem mną" i odczucie "filiżanka jest filiżanką".
anbo napisał:
"Filiżanka jest filiżanką" nie jest odczuciem.
wuj napisał:
Nazwij to sobie dowolnym słowem [zamiast "odczucie"]. Może być "umpipampi", [albo cokolwiek innego]
anbo napisał:
Nie może być; nie wiem co to słowo oznacza

To mnie dziwi, bo przecież słowem tym miałeś nazwać to, co miałeś na myśli : shock:

anbo napisał:
nie używam słów, o których nie wiem, co znaczą.

A przynajmniej nie powinieneś takich słów używać. Ale nie rozmawiamy tu o materii, a słowo umpipampi (albo dowolne inne, wedle twojego życzenia) ma określać to, co chcesz powiedzieć. Nie zamierzam się z tobą kłócić o brzmienie słów, wybierz więc sobie DOWOLNE brzmienie, byle byłoby to brzmienie używane konsekwentnie z tym samym znaczeniem przynajmniej w tym jednym zdaniu:

Czy tym samym jest umpipampi "ja jestem mną" i umpipampi "filiżanka jest filiżanką"?

Odpowiedz teraz na to niebieskie pytanie. Będę cię dręczyl, dokąd nie dostanę odpowiedzi. Pytanie to będzie powoli bombelkowało na początek postów, aż wreszcie stanie się jedyną zawartością któregoś z kolei postu. Proszę odpowiedz więc najlepiej od razu. W końcu nie jest to trudne pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:59, 02 Lis 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Bynajmniej nie zapominam o tym.

To powiem inaczej. Pamiętajmy o tym.

wuj napisał:
Nic nie mówię o pewnościach.

Mówisz. W momenncie, gdy wartościujesz. A wartościujesz, bo mówisz o jakości.

wuj napisał:
jedno i drugie uzyskujesz w zupełnie inny sposób.Uznanie, że oba są tym samym, to albo akt wiary, albo twierdzenie wymagające dowodu. Bo fakt doświadczalny to nie jest.

Nie w "zupełnie inny", bo prócz czucia się odrębnym od szklanki, mam też obserwację odrębności, o której ci mówiłem. Ta obserwacja dotyczy zarówno mnie, ciebie, filiżanki i szklanki. Nie mam powodów, by przypuszczać, że wbrew obserwacji, nie jesteś odrębny od filiżnaki jak ja; że filiżanka nie jest odrębna od szklanki, jak ja od szklanki itd.
(Przypominam: Skąd wziąłeś pomysł, że to inne zjawiska odrębność mnie od filiżanki i filiżanki od szklanki? To mogą być takie same zjawiska; inny sposób poznania nie przesądza o inności zjawiska.)

wuj napisał:
To mnie dziwi, bo przecież słowem tym miałeś nazwać to, co miałeś na myśli

Nie przypominam sobie.

wuj napisał:
Odpowiedz teraz na to niebieskie pytanie.

Nie odpowiem, bo nie wiem, co to znaczy "umpipampi".

wuj napisał:
Będę cię dręczyl, dokąd nie dostanę odpowiedzi.

W takim razie poproszę cię, żebyś każdorazowo pod tym swoim pytaniem wklejał moją odpowiedź. Miłego pogadania ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:45, 07 Lis 2006    Temat postu:

anbo napisał:
"Filiżanka jest filiżanką" nie jest odczuciem.
wuj napisał:
Nazwij to sobie dowolnym słowem. Może być "umpipampi", może byc "geniusz", może być "wiedza", może być co sobie życzysz. Teraz wstaw sobie to swoje umpipampi w OBA miejsca do mojego pytania i odpowiedz: Czy tym samym jest umpipampi "ja jestem mną" i umpipampi "filiżanka jest filiżanką"?
anbo napisał:
Nie odpowiem, bo nie wiem, co to znaczy "umpipampi".

Wygląda na to, ze nie wiesz, czego od ciebie chcę. W takim razie przeanalizujemy moja prośbę krok po kroku.

Czy rozumiesz, co znaczy i czego dotyczy moje zdanie: "Nazwij to sobie dowolnym słowem"? Czy rozumiesz, o jakie "to" chodzi, które masz nazwać sobie dowolnym słowem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:42, 08 Lis 2006    Temat postu:

wuj napisał:
W takim razie przeanalizujemy moja prośbę krok po kroku.

Jaki to ma związek z tematem tej dyskusji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:50, 09 Lis 2006    Temat postu:

Bezpośredni: zaczęło się od pytania o to, czym jest "ja". Powiedziałeś, ze twoje "ja" jest określone przez twoja odrębność. Spytałem, czy twoja odrębność od filiżanki jest taka sama, jak odrębność filiżanki od lampy.

Czy mogę uznać za ustalone, że są to odrębności rożne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:17, 10 Lis 2006    Temat postu:

wuj napisał:
zaczęło się od pytania o to, czym jest "ja".

Nie. Zaczęło się od mojego pytania o to, co "istnienie" znaczy w wyrazeniu "ja istnieję". Potem było twoje pytanie, ale nie o to, czym jest "ja", ale "co znaczy, że istnieję", które to pytanie po chwili przybrało postać "czy wiesz, co mowisz, gdy mowisz "istnieję", następnie stwierdziłeś, że wskazujesz na mnie, potem, że na moją świadomość; dopytywany zapytałeś, czy rozumiem, co masz na mysli, gdy mowisz "twoje 'ja'; dopytywany dalej odpowiedziałeś, że wskazujesz na to, co odczuwam, gdy odczuwam to, co nazywam moim "ja", i wtedy odpowiedziałem, że odczuwam odrębność. Takie są fakty.

wuj napisał:
Spytałem, czy twoja odrębność od filiżanki jest taka sama, jak odrębność filiżanki od lampy.

Wczęśniej była mowa o źródłach wiedzy o odrębności, co nie jest bez znaczenia. Odpowiedziałem, że odrębności filiżanki od szklanki, wuja od szklanki, wuja od anbo, anbo od wuja, anbo od szklanki - że te odrębności są takie same.

wuj napisał:
Czy mogę uznać za ustalone, że są to odrębności rożne?

Nie możesz. I nie wiem, skąd pomysł, że możesz.

wuj napisał:
Bezpośredni:

Nie przedstawiłeś żadnego, o bezpośrednim nie wspominając.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Komentarze: Anty(k)wariat Wuja / Notatki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 16 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin