Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiedza jako wątpliwy fundament światopoglądu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 66, 67, 68  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13976
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Wto 7:55, 30 Cze 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Twoje błędne koło polega na twierdzeniu, że system sam się uzasadnia.

Po kolei, bo znowu zaczynasz się rozkręcać tłumacząc coś, o czym doskonale wiem, a sam nie wszystko rozumiesz.
Najpierw odpowiedz, czy potwierdzasz, że:
- ja, przyjmując logikę, postępuję nielogicznie
- ty, odrzucając logikę, postępujesz logicznie

====

@Michał
Ciekawe zjawisko obserwuję - gdy tylko dotykam sedna, którego przyjęcie powoduje zawalenie się twojego świata, to nagle okazuje się, że są nieprzekraczalne bariery komunikacji.

BTW. Zwierzę stosuje logikę, ale wyrażeń językowych już nie. Modelu też nie uzgadnia. Można?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:25, 30 Cze 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
@Michał
Ciekawe zjawisko obserwuję - gdy tylko dotykam sedna, którego przyjęcie powoduje zawalenie się twojego świata, to nagle okazuje się, że są nieprzekraczalne bariery komunikacji.

BTW. Zwierzę stosuje logikę, ale wyrażeń językowych już nie. Modelu też nie uzgadnia. Można?

Zwierze żadnej logiki nie stosuje - tylko reakcje wyuczone, instynktowne, odruchowe.
Zwierzę stosowałoby logikę, gdyby miało model - czyli gdyby POTRAFIŁO NAZWAĆ aspekty swojego działania, reakcji, stworzyć z tych nazwanych pojęć system rozumowania, ZOBIEKTYWIZOWAĆ je, czyli znaleźć sposób, aby przejść od incydentalności rozpoznań, do ABSTRAKCJI.
Równie dobrze (w Twoim BŁĘDNYM podejściu), jak "zwierzę stosuje logikę", to i kamień staczający się z góry "stosuje logikę" - wszak odbija się od podłoża zgodnie z prawami fizyki. Utożsamiając dowolny rodzaj regularności z logiką popadamy w paradoks, w którym każdy rodzaj zależności staje się logiczny sam w sobie.
Ale przede wszystkim argument główny jest inny - tak jak Ty traktujesz słowa "logika", NIE STOSUJE SIĘ.
Prawa logiki są prawami dotyczącym ZDAŃ, bądź form zdaniowych (tworów JĘZYKOWYCH).[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
w nich p i q są właśnie zdaniami.
Nawet tytuł kategorii w Wikipedii dotyczący logiki nosi nazwę "prawa rachunku ZDAŃ". [link widoczny dla zalogowanych]
Stosujesz termin "Logika" w znaczeniu własnym, ekskluzywnym, w którym NIE DOGADASZ SIĘ Z ŻADNYM PROFESJONALISTĄ - np. matematykiem, logikiem.
Funkcjonujesz jak Rafał, który stworzył coś swojego, ale się upiera, że to co stworzył jest dokładnie tym, co nosi nazwę (też logika) taką jak coś, co w powszechnej konotacji ma inne znaczenia. Wuj Ci też to pisał. To o czym myślisz, w terminologii pojęć współczesnej cywilizacji na nazwę "Logika" nie zasługuje (można poszukać innej nazwy i pod tą nazwą, już bez nieporozumień, to o czym myślisz rozważać, ale to nie będzie "logika")..
Cały widz w tym, że nawet nie łapiesz różnicy pomiędzy
1. wyrażaniem zależności (aspekt komunikacji między ludźmi, pojęć, słów)
2. spełnianiem się zależności (aspekt niewerbalny)
Za chwilę też, w dyskusji będziesz uważał, że jak coś mówisz, to "jesteś logiczny". Nie wiesz, ze sam sobie tym zaprzeczysz, bo dla Ciebie logika nie ma nic wspólnego z językiem. Więc - jakbyś był konsekwentny w rozumowaniu - to musiałbyś zrezygnować z nazwania jakiegokolwiek Twojego sformułowania w dyskusji "logicznym". Przecież logika u Ciebie dotyczy czegoś zupełnie innego, niż język...
Ale nawet nie umiesz tego dostrzec, bo olałeś konsekwencję rozumowania, pojęcia przemianiają Ci się jak w kalejdoskopie raz to samo pojęcie jest takie, a za chwile siakie, albo i owakie (nawet w sprzeczności z poprzednim) - bo incydentalna potrzeba zawsze rządzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13976
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Wto 12:36, 30 Cze 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
@Michał
Ciekawe zjawisko obserwuję - gdy tylko dotykam sedna, którego przyjęcie powoduje zawalenie się twojego świata, to nagle okazuje się, że są nieprzekraczalne bariery komunikacji.

BTW. Zwierzę stosuje logikę, ale wyrażeń językowych już nie. Modelu też nie uzgadnia. Można?

Zwierze żadnej logiki nie stosuje - tylko reakcje wyuczone, instynktowne, odruchowe.

Które są logiczne. Jeżeli wykmini (a to zwierzęta też potrafią), że zrzucanie orzechów na beton powoduje, że wyjedzą wnętrze, to będą to robić.
Tak, kamień też spełnia warunki logiki.

Cytat:
rawa logiki są prawami dotyczącym ZDAŃ

Ale nie zdań językowych, lecz zdań logicznych. To zupełnie co innego, mimo że jednym można wyrazić drugie. Jako ciekawostkę dodam, że zupełnie innym językiem można wyrazić to samo zdanie logiczne - dlatego język nie ma tu znaczenia.
Jak to odróżnisz, to daj znać. Ale najpierw spróbuj sam siebie przekonać, że nie widzisz obrazu całości i jeszcze musisz nad sobą popracować. W przypadku twoim i wuja jest to największy problem.

Cytat:
Za chwilę też, w dyskusji będziesz uważał, że jak coś mówisz, to "jesteś logiczny". Nie wiesz, ze sam sobie tym zaprzeczysz, bo dla Ciebie logika nie ma nic wspólnego z językiem.

Potwierdza się moja diagnoza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:36, 30 Cze 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Cytat:
Za chwilę też, w dyskusji będziesz uważał, że jak coś mówisz, to "jesteś logiczny". Nie wiesz, ze sam sobie tym zaprzeczysz, bo dla Ciebie logika nie ma nic wspólnego z językiem.

Potwierdza się moja diagnoza.

A moja się potwierdza o tyle, że w ogóle wszystkie Twoje tutaj zaserwowane wywody są nielogiczne. I to nielogiczne na zasadzie, którą sam uznajesz - dla Ciebie logika nie ma nic do języka.
Do kwestii tego, jak logika jest traktowana przez cały świat nauki się znowu nie odniosłeś. Zignorowałeś wszystkie moje argumenty, tylko - w bliżej nieokreślony sposób - potwierdziłeś swoją diagnozę (co by to nie miało znaczyć).
Gdybyś był uczciwy, to byś nie zawracał ludziom głowy w dyskusjach, w których stosujesz prywatne zasady traktowanie pojęć, udając że dyskutujesz, jak normalnie ludzie. Tak jak Rafał wymyślił swoją redefinicję logiki, tak samo i Ty. Ale bądź chociaż na tyle uczciwy, aby to przyznać. Nie jest oszustwem mieć jakąś koncepcję, ale oszustwem jest podpinanie jej pod pojęcia, które już mają desygnaty powszechnie używane. Robisz tylko zamieszanie, niezrozumienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13976
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Wto 13:48, 30 Cze 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Za chwilę też, w dyskusji będziesz uważał, że jak coś mówisz, to "jesteś logiczny". Nie wiesz, ze sam sobie tym zaprzeczysz, bo dla Ciebie logika nie ma nic wspólnego z językiem.

Potwierdza się moja diagnoza.

A moja się potwierdza o tyle, że w ogóle wszystkie Twoje tutaj zaserwowane wywody są nielogiczne. I to nielogiczne na zasadzie, którą sam uznajesz - dla Ciebie logika nie ma nic do języka.

Jak do słupa.
A doczytałeś o tym, że językiem da się wyrazić zdanie logiczne?
Ty cały czas dyskutujesz sam ze sobą. I to się u ciebie napędza i utrwala.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:52, 30 Cze 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Za chwilę też, w dyskusji będziesz uważał, że jak coś mówisz, to "jesteś logiczny". Nie wiesz, ze sam sobie tym zaprzeczysz, bo dla Ciebie logika nie ma nic wspólnego z językiem.

Potwierdza się moja diagnoza.

A moja się potwierdza o tyle, że w ogóle wszystkie Twoje tutaj zaserwowane wywody są nielogiczne. I to nielogiczne na zasadzie, którą sam uznajesz - dla Ciebie logika nie ma nic do języka.

Jak do słupa.
A doczytałeś o tym, że językiem da się wyrazić zdanie logiczne?
Ty cały czas dyskutujesz sam ze sobą. I to się u ciebie napędza i utrwala.

Czyli jednak ma COŚ do języka, czy nic?
Ale rozumiem, że dla Ciebie to wszystko jedno. Sorry, nie męczmy się, bo ja już mam powyżej uszu tych Twoich chaotycznych wyjaśnień, w których słowa wciąż znaczą coś innego, niż powinny znaczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13976
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Wto 13:57, 30 Cze 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Za chwilę też, w dyskusji będziesz uważał, że jak coś mówisz, to "jesteś logiczny". Nie wiesz, ze sam sobie tym zaprzeczysz, bo dla Ciebie logika nie ma nic wspólnego z językiem.

Potwierdza się moja diagnoza.

A moja się potwierdza o tyle, że w ogóle wszystkie Twoje tutaj zaserwowane wywody są nielogiczne. I to nielogiczne na zasadzie, którą sam uznajesz - dla Ciebie logika nie ma nic do języka.

Jak do słupa.
A doczytałeś o tym, że językiem da się wyrazić zdanie logiczne?
Ty cały czas dyskutujesz sam ze sobą. I to się u ciebie napędza i utrwala.

Czyli jednak ma COŚ do języka, czy nic?

Co ty chrzanisz? Przeczytałeś w ogóle, co napisałem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:16, 01 Lip 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Twoje błędne koło polega na twierdzeniu, że system sam się uzasadnia.

Po kolei, bo znowu zaczynasz się rozkręcać tłumacząc coś, o czym doskonale wiem, a sam nie wszystko rozumiesz.

Może zamiast deklaracji, że czegoś nie rozumiem a ty wszystko to doskonale wiesz, zaserwowałbyś w następnym poście cytat całości, bo za chwilę znów będę musiał sam wszystko przynosić...

Irbisol napisał:
Najpierw odpowiedz, czy potwierdzasz, że:
- ja, przyjmując logikę, postępuję nielogicznie
- ty, odrzucając logikę, postępujesz logicznie

A czy przestałeś już bić swojego ojca? Sam nazwij proszę błąd zawarty w tym pytaniu...

W niezacytowanym przez ciebie tekście uzasadnione jest, że w obu twoich zdaniach fałszywe są przesłanki ("Irbisol przyjmuje logikę" = FALSE, "wuj odrzuca logikę" = FALSE).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 5:08, 01 Lip 2020    Temat postu: Re: Wiedza jako wątpliwy fundament światopoglądu

towarzyski.pelikan napisał:
Wielu ludzi się szczyci tym, że ich światopogląd jest oparty na wiedzy, stąd często nazywają go światopoglądem naukowym. Dawniej, kiedy jeszcze postęp naukowy nie zachodził w tak zawrotnym tempie jak obecnie, mogło to mieć sens, żeby traktować wiedzę jako taki fundament, co np. przejawiało się choćby w systemie szkolnictwa - kładło się nacisk na zapamiętywanie faktów, człowiek wykształcony opuszczał mury szkół i uczelni z jakąś solidną bazą wiedzy, na której mógł się później opierać przez wiele lat i przekazywać ją innym.

Dzisiaj nasza wiedza o świecie zmienia się z minuty na minutę, to co było prawdą wczoraj dzisiaj może już nie być prawdą, w wielu kwestiach prawda jest niejednoznaczna bądź trudna do ustalenia (badania naukowe dają sprzeczne rezultaty), wobec czego gdyby podtrzymywać ten postulat opierania światopoglądu na nauce, to taki zwolennik tego postulatu musiałby co chwilę updatować swoją wiedzę o świecie, żeby w ogóle mieć jakiś światopogląd.

Pytanie czy można nazwać fundamentem coś, co jest tak nietrwałe, że zmienia się z minuty na minutę, tak że nie sposób w ogóle za tym nadążyć? Czy to jest technicznie możliwe, żeby opierać swój światopogląd na wiedzy? Czy może zwolennik światopoglądu naukowego sam przed sobą udaje, jak to bardzo opiera się na wiedzy...która dawno się zdążyła zdeaktualizować?

Tak naprawdę im kto więcej wie, tym bardziej wie, że nic nie wie. Wiedza rodzi ciągłe wątpliwości. Co to za światopogląd, który opiera się na ciagłym wątpieniu? Czy to jest jeszcze światopogląd? Czy moze światowątpliwość? I cóż płodnego z tej światowątpliwości może się zrodzić? Z pewnością postęp naukowy. Coś jeszcze?
Niczego pewniejszego od wiedzy sprawdzonej empirycznie nie mamy. A że się zmienia, to oczywiste, bo psyche zbiorowa ewoluuje [być może tylko ona]; innymi słowy mamy coraz szerszy dostęp do informacji , do Kronik Akaszy, do Ein Sof.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13976
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Śro 9:10, 01 Lip 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Najpierw odpowiedz, czy potwierdzasz, że:
- ja, przyjmując logikę, postępuję nielogicznie
- ty, odrzucając logikę, postępujesz logicznie

A czy przestałeś już bić swojego ojca? Sam nazwij proszę błąd zawarty w tym pytaniu...

Nie, nie przestałem. W pytaniu nie ma żadnego błędu.

Cytat:
W niezacytowanym przez ciebie tekście uzasadnione jest, że w obu twoich zdaniach fałszywe są przesłanki ("Irbisol przyjmuje logikę" = FALSE, "wuj odrzuca logikę" = FALSE).

Więc olej przesłanki.
Masz wersję dla bardziej upierdliwych:
- czy przyjmujący logikę postępuje nielogicznie?
- czy odrzucający logikę postępuje logicznie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:59, 02 Lip 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
- czy przyjmujący logikę postępuje nielogicznie?
- czy odrzucający logikę postępuje logicznie?

Akt przyjmowania logiki nie jest ani logiczny ani nielogiczny, bo nie jest on elementem logiki, lecz należy do meta-poziomu względem logiki. Z tego meta-poziomu można co najwyżej wybrać pewne elementy i połączyć je wraz z logiką w pewną teorię (logikę+) zawierającą logikę. Wtedy w ramach tej teorii będzie można zdefiniować wartość logiczną zdania "przyjmowanie logiki jest poprawne". I będzie można mówić o logiczności jako o spójności w ramach logiki+.

Przyjmujący logikę postępuje logiczne PO JEJ PRZYJĘCIU.

A jak postępuje odrzucający logikę? To powie przyjmującemu logikę logika+. Ona oceni przyjęcie logiki jako poprawne, odrzucenie logiki jako niepoprawne, oraz zdania wypowiadane przez przyjmującego logikę jako logiczne (spójne w logice+) a zdania odrzucającego logikę - jako nielogiczne (niespójne w logice+).

___________
PS. Fajnie, że skróciłeś to nasze gadanie do sedna!


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Czw 1:00, 02 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13976
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Czw 7:46, 02 Lip 2020    Temat postu:

Czyli na oba pytania da się odpowiedzieć twierdząco.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:55, 02 Lip 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Za chwilę też, w dyskusji będziesz uważał, że jak coś mówisz, to "jesteś logiczny". Nie wiesz, ze sam sobie tym zaprzeczysz, bo dla Ciebie logika nie ma nic wspólnego z językiem.

Potwierdza się moja diagnoza.

A moja się potwierdza o tyle, że w ogóle wszystkie Twoje tutaj zaserwowane wywody są nielogiczne. I to nielogiczne na zasadzie, którą sam uznajesz - dla Ciebie logika nie ma nic do języka.

Jak do słupa.
A doczytałeś o tym, że językiem da się wyrazić zdanie logiczne?
Ty cały czas dyskutujesz sam ze sobą. I to się u ciebie napędza i utrwala.

Czyli jednak ma COŚ do języka, czy nic?

Co ty chrzanisz? Przeczytałeś w ogóle, co napisałem?

Właśnie czytam co piszesz i stąd wnioski.
Przypomnę:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Ja zaś (być może błędnie) cały czas uważam logikę za narzędzie służące do zapewnienia WYRAŻENIOM JĘZYKOWYM trwałości niesionych przez owe wyrażenia znaczeń, a także przekształcania WYRAŻEŃ JĘZYKOWYCH tak, aby poprawnie z jednych znaczeń przechodzić do nowych znaczeń.

To nie ma nic wspólnego z logiką. To są konwertery formatów.


Dla Ciebie wyrażenia językowe nie mają "nic wspólnego z logiką", a więc to wszystko co tu od lat produkujesz na forum - było nie było w formie wyrażeń językowych - też (w Twojej definicji!) nie miało nic wspólnego z logiką. Czyli sam pośrednio przyznałeś, że argumentujesz wyłącznie nielogicznie, może alogicznie...
Jak nie ma nic wspólnego, to znaczy, że logika - po Twojemu - jest gdzieś indziej, a nie w rozmowie. Rozmowa z Tobą (językiem), jest najwyraźniej niewłaściwym medium do stosowania logiki. Innego zapewne nie zastosujesz. Co by sugerowało, ze dla Ciebie logika mieści się gdzieś wyłącznie w tym, co sam sobie pomyślisz, ale czego nie da się słowami wyrazić. To co piszesz - "nie ma nic wspólnego z logiką". Ewentualnie gdy coś piszesz, to tylko "konwertujesz formaty".
Że też dałem się zwieść i tyle dyskutowałem z osobą, u której od początku logika w do jej sformułowań "nie miała nic do rzeczy", bo tylko "konwertowała formaty" w dyskusji.
Ale całe szczęście, że sprawa się wyjaśniła, więc teraz może sobie owa osoba konwertować formaty w dyskusjach z innymi ludźmi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13976
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Czw 11:19, 02 Lip 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Dla Ciebie wyrażenia językowe nie mają "nic wspólnego z logiką", a więc to wszystko co tu od lat produkujesz na forum - było nie było w formie wyrażeń językowych - też (w Twojej definicji!) nie miało nic wspólnego z logiką.

Ale tego, że wyrażenia językowe coś opisują, już nie doczytałeś, prawda?
Na początku bierzesz fałszywe założenie, po czym przez resztę postu się nad nim znęcasz. Ty po prostu uwielbiasz dyskutować z debilami, których kreujesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:38, 02 Lip 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dla Ciebie wyrażenia językowe nie mają "nic wspólnego z logiką", a więc to wszystko co tu od lat produkujesz na forum - było nie było w formie wyrażeń językowych - też (w Twojej definicji!) nie miało nic wspólnego z logiką.

Ale tego, że wyrażenia językowe coś opisują, już nie doczytałeś, prawda?
Na początku bierzesz fałszywe założenie, po czym przez resztę postu się nad nim znęcasz. Ty po prostu uwielbiasz dyskutować z debilami, których kreujesz.

Wyrażenia "coś opisują", co dalej "nie ma nic wspólnego z logiką" (wg Ciebie oczywiście, bo wg mnie to właśnie wyrażenia mają najwięcej wspólnego z logiką).
Nie wiem, na ile jest stać Cię na pewien mentalny reset od polemicznego nastawienia i przyjrzenie się sprawie beznamiętnie, bez pragnienia obrony za wszelka cenę straconego stanowiska, ale cały ten spór chyba odrobinę sensu ma. Zahacza gdzieś o ideę uniwersaliów. Już jakiś czas temu powstał spór na ile znaczenia naszych sformułował trwają jakoś niezależnie od samych sformułowań, a na ile mamy tylko sformułowania. Spór wciąż zadowalająco nie został rozstrzygnięty. Jednak jego pokłosiem jest traktowanie logiki, jako CZEGOŚ CO DZIAŁA NA TYM, CO DOSTĘPNE.
Niezależnie od tego, czy znaczenia jakoś tam ontologicznie "są", czy też ich nie ma, to co jest dostępne, widoczne, dające się omawiać, przekazywać w rozumowaniu, MA FORMĘ SŁÓW (póki co, czasem coś da się wyrazić obrazem, ale to rzadka sytuacja). Słowo napisane jest konkretem. Dlatego mądrzy ludzie od metodologii w pewnym momencie się zgodzili co do tego, że jeśli dyskusje, ustalenia maja być jakkolwiek konkluzywne, to jedyną na to szansą jest oparcie się nie o to, co jakoś tam postulatywne, co "trwa gdzieś tam w niedostępnej bezpośrednio przestrzeni idei", lecz to co niezaprzeczalne, realne w dostępie do tego - słowa, które padły. To te słowa tylko mają szansę podlegać w miarę ścisłej analizie, a nie jakieś intencje, które za słowami się kryją. Stąd właśnie powstała logika - z resztą pochodząca od greckiego "logos" - słowo. I stąd są prawa logiki, które po symbolami p, q itd. skrywają sformułowanie, dające się porównywać, analizować, mogące być przedmiotem twardych ustaleń, praw, a nie coś wysoce ulotnego, zawartego "nie wiadomo gdzie".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13976
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Czw 12:18, 02 Lip 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dla Ciebie wyrażenia językowe nie mają "nic wspólnego z logiką", a więc to wszystko co tu od lat produkujesz na forum - było nie było w formie wyrażeń językowych - też (w Twojej definicji!) nie miało nic wspólnego z logiką.

Ale tego, że wyrażenia językowe coś opisują, już nie doczytałeś, prawda?
Na początku bierzesz fałszywe założenie, po czym przez resztę postu się nad nim znęcasz. Ty po prostu uwielbiasz dyskutować z debilami, których kreujesz.

Wyrażenia "coś opisują", co dalej "nie ma nic wspólnego z logiką"

Nigdzie nie pisałem, że to, co opisują, nie ma nic wspólnego z logiką.
Pisałem, że wyrażenia jako takie są tylko opisem czegoś, a nie logiką.

Chyba nie ma sensu, żebym ci odpowiadał. Może ty odpowiedz za mnie i ciesz się, jak wspaniale błędy w swoim rozumowaniu znalazłeś. Nie w moim, bo to ty odpowiadasz, a nie ja. A jeżeli ja odpowiadam, to i tak to ignorujesz i dyskutujesz sam ze sobą. Tylko w ramach przyzwoitości mógłbyś mi swoich durnych błędów nie przypisywać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:45, 03 Lip 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
- czy przyjmujący logikę postępuje nielogicznie?
- czy odrzucający logikę postępuje logicznie?
wuj napisał:
Akt przyjmowania logiki nie jest ani logiczny ani nielogiczny, bo nie jest on elementem logiki, lecz należy do meta-poziomu względem logiki. Z tego meta-poziomu można co najwyżej wybrać pewne elementy i połączyć je wraz z logiką w pewną teorię (logikę+) zawierającą logikę. Wtedy w ramach tej teorii będzie można zdefiniować wartość logiczną zdania "przyjmowanie logiki jest poprawne". I będzie można mówić o logiczności jako o spójności w ramach logiki+.

Przyjmujący logikę postępuje logiczne PO JEJ PRZYJĘCIU.

A jak postępuje odrzucający logikę? To powie przyjmującemu logikę logika+. Ona oceni przyjęcie logiki jako poprawne, odrzucenie logiki jako niepoprawne, oraz zdania wypowiadane przez przyjmującego logikę jako logiczne (spójne w logice+) a zdania odrzucającego logikę - jako nielogiczne (niespójne w logice+).
Irbisol napisał:
Czyli na oba pytania da się odpowiedzieć twierdząco.

Raczej: oba te pytania były postawione na tyle nieprecyzyjnie, że należy je przedtem omówić i przeformułować, by w ogóle móc na nie odpowiedzieć. A odpowiedzi te pod żadnym pozorem NIE SĄ odpowiedziami twierdzącymi na oryginalne pytania!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13976
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Pią 10:09, 03 Lip 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
- czy przyjmujący logikę postępuje nielogicznie?
- czy odrzucający logikę postępuje logicznie?
wuj napisał:
Akt przyjmowania logiki nie jest ani logiczny ani nielogiczny, bo nie jest on elementem logiki, lecz należy do meta-poziomu względem logiki. Z tego meta-poziomu można co najwyżej wybrać pewne elementy i połączyć je wraz z logiką w pewną teorię (logikę+) zawierającą logikę. Wtedy w ramach tej teorii będzie można zdefiniować wartość logiczną zdania "przyjmowanie logiki jest poprawne". I będzie można mówić o logiczności jako o spójności w ramach logiki+.

Przyjmujący logikę postępuje logiczne PO JEJ PRZYJĘCIU.

A jak postępuje odrzucający logikę? To powie przyjmującemu logikę logika+. Ona oceni przyjęcie logiki jako poprawne, odrzucenie logiki jako niepoprawne, oraz zdania wypowiadane przez przyjmującego logikę jako logiczne (spójne w logice+) a zdania odrzucającego logikę - jako nielogiczne (niespójne w logice+).
Irbisol napisał:
Czyli na oba pytania da się odpowiedzieć twierdząco.

Raczej: oba te pytania były postawione na tyle nieprecyzyjnie, że należy je przedtem omówić i przeformułować, by w ogóle móc na nie odpowiedzieć. A odpowiedzi te pod
żadnym pozorem NIE SĄ odpowiedziami twierdzącymi na oryginalne pytania!!!

Dla mnie te pytania są jednoznaczne.
Ale OK - przeformułowuj.
BTW. Kubuś też nie odpowiada na pytania, tylko musi je "przeformułować".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:52, 03 Lip 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dla Ciebie wyrażenia językowe nie mają "nic wspólnego z logiką", a więc to wszystko co tu od lat produkujesz na forum - było nie było w formie wyrażeń językowych - też (w Twojej definicji!) nie miało nic wspólnego z logiką.

Ale tego, że wyrażenia językowe coś opisują, już nie doczytałeś, prawda?
Na początku bierzesz fałszywe założenie, po czym przez resztę postu się nad nim znęcasz. Ty po prostu uwielbiasz dyskutować z debilami, których kreujesz.

Wyrażenia "coś opisują", co dalej "nie ma nic wspólnego z logiką"

Nigdzie nie pisałem, że to, co opisują, nie ma nic wspólnego z logiką.
Pisałem, że wyrażenia jako takie są tylko opisem czegoś, a nie logiką.

Chyba nie ma sensu, żebym ci odpowiadał. Może ty odpowiedz za mnie i ciesz się, jak wspaniale błędy w swoim rozumowaniu znalazłeś. Nie w moim, bo to ty odpowiadasz, a nie ja. A jeżeli ja odpowiadam, to i tak to ignorujesz i dyskutujesz sam ze sobą. Tylko w ramach przyzwoitości mógłbyś mi swoich durnych błędów nie przypisywać.

A ja piszę o tym, że warunkiem koniecznym, aby funkcjonowała logika jest OBECNOŚĆ ZDAŃ WYRAŻONYCH W JĘZYKU, co dla Ciebie zdaje się być wątpliwe, czy w ogóle jakoś niejasne, szczególnie w kontekście sformułowania, że do zdań językowych "logika nie ma nic do rzeczy" (a z którego to sformułowania się nie wycofałeś).
Nawet głupie, nawet bezsensowne zdanie można logicznie ocenić (a potem efektem tej oceny może być stwierdzenie o braku logiki w tym wszystkim).
Jeśli jednak nie posiadamy sformułowań, zdań wyrażonych językiem, to nie ma jak użyć praw logiki - nie ma co podstawiać pod p, q w tych prawach.
W zasadzie nawet przypadkowe sformułowanie, ale JĘZYKIEM WYRAŻONE, daje się (zapewne ze skutkiem negatywnym) logicznie ocenić. Brak zdania oznacza, ze w ogóle logika nie ma na czym działać, nie ma jak wystartować.
Zgadzasz się z tym?
Jeśli nie, to PODAJ JEDEN PRZYKŁAD sytuacji, w której logika działa, gdy nie ma zdań, na których mogłaby operować.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 10:56, 03 Lip 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:09, 03 Lip 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
- czy przyjmujący logikę postępuje nielogicznie?
- czy odrzucający logikę postępuje logicznie?
wuj napisał:
Akt przyjmowania logiki nie jest ani logiczny ani nielogiczny, bo nie jest on elementem logiki, lecz należy do meta-poziomu względem logiki. Z tego meta-poziomu można co najwyżej wybrać pewne elementy i połączyć je wraz z logiką w pewną teorię (logikę+) zawierającą logikę. Wtedy w ramach tej teorii będzie można zdefiniować wartość logiczną zdania "przyjmowanie logiki jest poprawne". I będzie można mówić o logiczności jako o spójności w ramach logiki+.

Przyjmujący logikę postępuje logiczne PO JEJ PRZYJĘCIU.

A jak postępuje odrzucający logikę? To powie przyjmującemu logikę logika+. Ona oceni przyjęcie logiki jako poprawne, odrzucenie logiki jako niepoprawne, oraz zdania wypowiadane przez przyjmującego logikę jako logiczne (spójne w logice+) a zdania odrzucającego logikę - jako nielogiczne (niespójne w logice+).
Irbisol napisał:
Czyli na oba pytania da się odpowiedzieć twierdząco.

Raczej: oba te pytania były postawione na tyle nieprecyzyjnie, że należy je przedtem omówić i przeformułować, by w ogóle móc na nie odpowiedzieć. A odpowiedzi te pod
żadnym pozorem NIE SĄ odpowiedziami twierdzącymi na oryginalne pytania!!!

Dla mnie te pytania są jednoznaczne.
Ale OK - przeformułowuj.

Odpowiedzi masz w cytacie. Wraz z wyjaśnieniem, dlaczego pytania są źle postawione, oraz z przeformułowaniem. Odpowiedź na pytania tak jak je postawiłeś pozostaje taka sama, jak na pytanie "czy przestałeś bić swojego ojca": pytania zawierają błąd. Opierają się na fałszywym założeniu. Patrz cytat.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pią 20:11, 03 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8336
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:45, 03 Lip 2020    Temat postu:

wuj napisał:
jak na pytanie "czy przestałeś bić swojego ojca": pytania zawierają błąd.


tak Irbisolu się z dyskutuje z .... , już przecież odpowiedziałeś, że nie zawiera błędu:

NIE (fałsz) - oznacza, że nie biłeś więc nie przestałeś lub bijesz dalej
TAK (prawda) - oznacza, że biłeś, ale przestałeś

jak "logicznemu" wujowi jak krowie na rowie nie napiszesz, to nic nie zrozumie :wink:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 20:46, 03 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13976
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Sob 9:56, 04 Lip 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
A ja piszę o tym, że warunkiem koniecznym, aby funkcjonowała logika jest OBECNOŚĆ ZDAŃ WYRAŻONYCH W JĘZYKU

Martwa natura też przestrzega logiki, a żadnego języka, a już na pewno WYRAŻANIA nie zna.

Cytat:
Jeśli nie, to PODAJ JEDEN PRZYKŁAD sytuacji, w której logika działa, gdy nie ma zdań, na których mogłaby operować.

Najpierw naucz się odróżniać wyrażanie i opis od samego abstrakcyjnego zdania logicznego - które z językiem jako takim nie ma nic wspólnego. Co nie oznacza, że język nie może tego zdania wyrazić (nadmieniam, żebyś się nie kręcił w kółko).

=======

wuj napisał:
Przyjmujący logikę postępuje logiczne PO JEJ PRZYJĘCIU.

Czyli mamy błędne koło, bo system ocenia sam siebie.

Cytat:
A jak postępuje odrzucający logikę? To powie przyjmującemu logikę logika+. Ona oceni przyjęcie logiki jako poprawne, odrzucenie logiki jako niepoprawne

A skąd wiesz, czy przyjmie logikę (bez plusa) jako poprawną?

Pytanie "czy przestałeś bić swojego ojca" nie zawiera błędu.


Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Sob 9:57, 04 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:50, 04 Lip 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Cytat:
Jeśli nie, to PODAJ JEDEN PRZYKŁAD sytuacji, w której logika działa, gdy nie ma zdań, na których mogłaby operować.

Najpierw naucz się odróżniać wyrażanie i opis od samego abstrakcyjnego zdania logicznego - które z językiem jako takim nie ma nic wspólnego. Co nie oznacza, że język nie może tego zdania wyrazić (nadmieniam, żebyś się nie kręcił w kółko).

Rada dla mnie, czego mam się nauczyć, nie jest odpowiedzią na pytanie. Tej odpowiedzi po prostu nie znasz, więc musiałeś zmienić temat na doradzanie mi, nie byłeś w stanie utrzymać toku rozumowania zgodnie z prowadzoną wymianą argumentów.


Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
A ja piszę o tym, że warunkiem koniecznym, aby funkcjonowała logika jest OBECNOŚĆ ZDAŃ WYRAŻONYCH W JĘZYKU

Martwa natura też przestrzega logiki, a żadnego języka, a już na pewno WYRAŻANIA nie zna.

To, czego natura przestrzega nie nazywa się logiką. Owszem, obowiązują tu zasady, jednak natura owych zasad może być nieskończenie złożona, nie dająca się wydzielać w obiektywizowalne moduły. To może być ostatecznie splątanie wszystkiego ze wszystkim.
Jeśli logiką chcesz nazwać to "dzianie się" jakie domniemywasz u podstaw swoich doznań, wiążąc je z pojęciem rzeczywistości, to - gdybyś miał być konsekwentnym - musiałbyś przyznać, że nie masz tu nic pewnego do zakomunikowania, że stopień niejasności rzeczy jest Ci nieznany, z niedostępną formą natywnego dostępu do tego. Dla Ciebie to jest "takie coś" - czarna skrzynka, która udostępnia Ci jakiejś okruchy końcowe swojej aktywności, lecz nie daje wglądu w sam mechanizm. O czymś takim nie da się dyskutować inaczej, jak wciąż wątpiąc, wciąż nie wiedząc, jak daleko dowolne stwierdzenie (!) na ów temat jest odległe od ostatecznego celu.

W odróżnieniu od tego - tak ulotnego, niepewnego czegoś - ta prawdziwa, czyli przyjęta przez społeczność logika, jest PRZYNAJMNIEJ ROZMOWĄ O TYM, CO UCHWYTNE. Logika, tak jak ją rozumie matematyka, logika odnosi się do tego, co DAJE SIĘ DEFINIOWAĆ, formułować, obrabiać w formie czysto konceptualnej, a więc czym umysł może się zająć bez potrzeby martwienia się zarzutem "ale może prawda o tym jest jeszcze dużo głębsza, może teraz chwytasz tylko ułamek promila z pełnego sensu sprawy".

To jest oczywiście wybór, który umysł musi dokonać - co uznać za pewne?
- Czy zadekretować z góry jako podstawowe w rozumowaniu ipewne (logiczne) coś, co właśnie chcielibyśmy badać, co jest przedmiotem dociekań, pytań wątpliwości - bo taką jest rzeczywistość i jej prawa.
- Czy zadekretować jako pewne i podstawowe coś, co zostało przez umysł zdefiniowane, poprzez ZREDUKOWANIE DO POSTACI MINIMALNEJ - ścisłych definicji, tworzących język, zoptymalizowane pod kątem: jest tu tylko to, co absolutnie niezbędne w rozumowaniu, aby nie zaprzątać sobie głowy nieskończonymi złożonościami bytu.

Postawa, w której "logika "(tu traktowana jako podstawa rozumowania) startuje od tego co nieskończenie złożone (rzeczywistość jako taka) wymagałaby na start chyba jakiejś nieskończonej wiedzy i mocy przetwarzania, aby miała szanse na uchronienie się od błędu, na jakąkolwiek perspektywiczną ścieżkę poznania.
Cały świat nauki z pokorą przyjął tę okoliczność, że jest w stanie uporać się intelektualnie tylko z tym, co mocno uproszczone, co modelowo zredukowane do minimum. Ty, jeśli czujesz w sobie moc do startu z logiką od tego, co nieskończenie złożone, możesz próbować po swojemu. Życzę powodzenia...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 14:52, 04 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13976
Przeczytał: 55 tematów


PostWysłany: Sob 16:10, 04 Lip 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Jeśli nie, to PODAJ JEDEN PRZYKŁAD sytuacji, w której logika działa, gdy nie ma zdań, na których mogłaby operować.

Najpierw naucz się odróżniać wyrażanie i opis od samego abstrakcyjnego zdania logicznego - które z językiem jako takim nie ma nic wspólnego. Co nie oznacza, że język nie może tego zdania wyrazić (nadmieniam, żebyś się nie kręcił w kółko).

Rada dla mnie, czego mam się nauczyć, nie jest odpowiedzią na pytanie. Tej odpowiedzi po prostu nie znasz, więc musiałeś zmienić temat na doradzanie mi, nie byłeś w stanie utrzymać toku rozumowania zgodnie z prowadzoną wymianą argumentów.

Gdybyś odróżniał to, o czym napisałem, to nie zadawałbyś głupich pytań.
Muszę użyć języka do opisu zdania logicznego, co nie oznacza, że to zdanie bez opisu językowego nie będzie istnieć. Przyroda nie zna języka, a jakoś sobie radzi.

Cytat:
To, czego natura przestrzega nie nazywa się logiką.

Owszem, nazywa się to logiką. Wszechświat jest LOGICZNY. Bez względu na to, czy istnieje istota, która zdaje sobie z tego sprawę.

Cytat:
Jeśli logiką chcesz nazwać to "dzianie się"

Nie - nie nazywam tego logiką, bo wtedy dziać mogłoby się cokolwiek i na dowolnym poziomie chaotyczności.

Za dużo gdybasz i domyślasz się, co jak nazywam i co myślę, zamiast po prostu przeczytać bez swoich zniekształceń to, co piszę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:38, 04 Lip 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Cytat:
Jeśli logiką chcesz nazwać to "dzianie się"

Nie - nie nazywam tego logiką, bo wtedy dziać mogłoby się cokolwiek i na dowolnym poziomie chaotyczności.

Za dużo gdybasz i domyślasz się, co jak nazywam i co myślę, zamiast po prostu przeczytać bez swoich zniekształceń to, co piszę.

Może ja za dużo gdybam, ale moje gdybanie do czegoś prowadzi - do oczyszczenia niesprecyzowanych intuicji z tego, co niby jest (bo się jakoś to czuje), choć naprawdę jest iluzją. Uważam, że Ty zwyczajnie nie przeszedłeś tej ścieżki poszukiwania tego, co poza czyste mniemania wyrasta - wciąż umieszczając logikę w obszarze niekonkretnym, czysto intuicyjnym, pozbawionym ścisłości. Taka "logika" to zawsze "takie coś". Myślisz o tym, w intuicjach może się do tego odwołujesz, ale nic pewnego o tym nie będziesz w stanie powiedzieć, żadnych wyrazistych konkretów tego czegoś podać. To co myślisz, w moim rozumieniu byłoby określone jako "miraż", jako coś w rodzaju ślepej intuicji. Jest to właściwie sprzeczne z tą domyślna cechą logiki, jaką jest JEDNOZNACZNOŚĆ I SPÓJNOŚĆ, wyłonieniem się konkretu ponad luźne mniemania.
Gdybyś spróbował sobie kiedyś tak ściśle konkretnie to przemyśleć, nadać temu czemuś niezaprzeczalne atrybuty, pewne właściwości, coś na czym można się oprzeć konkretnie, a nie na zasadzie "to tam jest", ale zawsze nieskonkretyzowane, to byś zrozumiał o czym mówię ja i o czym myśleli ci, którzy tworzyli tę logikę, jakiej się używa w naukowym obrocie tego pojęcia. Ta logika, którą ludzie używają TO TYLKO NARZĘDZIE do odkrywania prawdy, a nie prawda jako taka. Ale to też AŻ NARZĘDZIE. Bo sama prawda i rzeczywistość - jeśli miałaby być czymś przez to słowo określanym - stałaby się "logiką niedostępną", nie posiadającą żadnego trwałego, konkretnego atrybutu. Ta logika - narzędzie, jakie się powszechnie stosuje jest z kolei właśnie konkretem - zbiorem nazwanych reguł, stosowanych względem sformułowań (też konkretnych). Ale to przynajmniej nie jest bajaniem o niebieskich migdałach.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 18:49, 04 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 66, 67, 68  Następny
Strona 25 z 68

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin