Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiedza jako wątpliwy fundament światopoglądu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 66, 67, 68  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:54, 07 Lis 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący spod drugiego nicka napisał:
fedor napisał:
Na początku to ty pisałeś, że każdy wierzący się myli bo podobno wiara z zasady jest "fałszem logicznym"


Każdy wierzący się myli, bo uważa, że wie


Chochoł już na dzień dobry. A więc cały twój zarzut o "fałszu logicznym" wiary wynikał z fałszu (chochoł już na starcie)

Raino czyli Kruchy04 trollujący spod drugiego nicka napisał:
(wiedza wynika z dowodu).


Przedstaw więc dowód na to, że "wiedza" wynika z "dowodu" i jakiś dowód, z którego wynika jakaś "wiedza". Bo na razie tego nie zrobiłeś. A więc to co piszesz wynika z twej arbitralnie zadeklarowanej wiary, a nie z jakiegoś "dowodu". Obala to samo siebie

Raino czyli Kruchy04 trollujący spod drugiego nicka napisał:
To nieprawda - on nie wie. Jego przeświadczenie o prawdziwości jest logicznie zawsze fałszywe


Znowu chochoł. Poza tym skoro twierdzisz, że coś jest "logicznie zawsze fałszywe" to oznacza to, że masz jakieś kryterium prawdziwości. Ale go nie podałeś. A więc znowu zadeklarowałeś tylko arbitralnie swą wiarę. A więc ponownie - zgodnie z tym co sam deklarujesz to zdanie jakie tu teraz napisałeś jest "zawsze logicznie fałszywe". Znowu sam siebie obaliłeś. I tak jest w zasadzie od kilkunastu kwartałów z twoimi wypocinami

Raino czyli Kruchy04 trollujący spod drugiego nicka napisał:
Cytat:
A teraz piszesz, że z dwóch wierzących w sporze o parzystość/nieparzystość gwiazd tylko jeden się myli.

Na pewno wiarą nie da się ustalić prawdziwości, więc wierzący zawsze się mylą


No i znowu zaprzeczasz sam sobie bo wyżej piszesz, że z dwóch wierzących w sporze o parzystość/nieparzystość gwiazd tylko jeden się myli. Poza tym zdanie "Na pewno wiarą nie da się ustalić prawdziwości, więc wierzący zawsze się mylą" jest przez ciebie wygłoszone na wiarę. Nie podałeś do niego żadnego dowodu. Tak więc zgodnie z tym co napisałeś - "zawsze się mylisz" i w kwestii tego zdania jakie tu napisałeś też się mylisz

Raino czyli Kruchy04 trollujący spod drugiego nicka napisał:
Na pewno tak nie mówię. Wiara jest dopóty, dopóki prawdziwości nie ustali się dowodem.


No więc jaki masz dowód na to zdanie jakie tu teraz napisałeś?

Raino czyli Kruchy04 trollujący spod drugiego nicka napisał:
W przypadku udowodnionej wiedzy nie ma już wiary, więc nie bredź, że wiara cokolwiek ustala


Ale to zdanie też napisałeś jedynie na podstawie swej wiary. Jaki masz "dowód" na to zdanie jakie tu teraz napisałeś?

Raino czyli Kruchy04 trollujący spod drugiego nicka napisał:
Cytat:
A więc wiara z zasady jednak nie jest fałszem bo jeden z wierzących może mieć prawdziwe przekonanie.

Nie. Na pewno nie ma "prawdziwego" przekonania. Nie ma żadnego, Stan wiary wyklucza odniesienie do wiedzy


No to znowu sam sobie zaprzeczyłeś. Jeśli okazałoby się, że wierzący w parzystość gwiazd wierzył poprawnie to wtedy jego wiara jak najbardziej nie była "logicznie fałszywa". To jest ten moment, w którym właśnie poległeś ze swymi arbitralnymi tezami. Poza tym nie zdefiniowałeś co to jest "wiedza" więc twoje zdanie "Stan wiary wyklucza odniesienie do wiedzy" jest tylko pustym zlepkiem liter. Nie wspominam już o tym, że to zdanie również wygłosiłeś jedynie na podstawie swej wiary, a nie jakiejś "wiedzy"

Raino czyli Kruchy04 trollujący spod drugiego nicka napisał:
Cytat:
Mamy więc progres

Masz urojenie


Założenie, że twój rozumek rozmiaru mrówki dokonał jakiegoś "progresu" było urojeniem? No w sumie fakt. Przecież ty nawet nie udowodniłeś tego, że w ogóle posiadasz rozum lub chociażby mózg

Raino czyli Kruchy04 trollujący spod drugiego nicka napisał:
Wiara zawsze jest logicznie fałszywa. Nie wolno twierdzić, że się coś wie, jeśli nie ma do tego podstaw


Zdanie to wygłosiłeś jedynie na podstawie swej wiary bo nie podałeś dla niego żadnych podstaw. To zdanie jest więc wewnętrznie sprzeczne i obala samo siebie


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 16:56, 07 Lis 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:54, 07 Lis 2020    Temat postu:

Gdy dwóch wierzących uznaje za prawdę coś przeciwnego, to który ma rację?
Żaden z nich jej nie ma, bo - jak to widać z tej sprzeczności - WIARĄ NIE DA SIĘ USTALIĆ PRAWDZIWOŚCI.
Logicznie fałszywe jest uznawanie prawdziwości TAK SAMO jak po dowodzie.
I to podsumowuje temat. Reszta, to jakieś Twoje brednie, w których jeden błąd logiczny goni drugi. Tak można by w nieskończoność. Radziłem Ci od dawna - masz się ustosunkować do głównej tezy: czy wiarą, czyli przyjmowaniem prawdziwości bez dowodu, daje się ustalić prawdziwość tak samo jak dowodzeniem?
"Wiara zawsze jest logicznie fałszywa. Nie wolno twierdzić, że się coś wie, jeśli nie ma do tego podstaw"
Nie podołałeś. Wiara czyni czuba.
___
Możesz dalej bredzić. Ja będę powtarzał swoje.
c.d.n.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:56, 07 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Językowo pojęcia wiary, nadziei i zaufania są sobie bardzo bliskie

Ale nie są tym samym. Nie widzisz tego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31502
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:53, 07 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Językowo pojęcia wiary, nadziei i zaufania są sobie bardzo bliskie

Ale nie są tym samym. Nie widzisz tego?

Mają pewne różniące odcienie znaczeniowe - np. nadzieja jest formą wiary obliczoną na jakieś pozytywne aspekty w przyszłości, jest więc szczególność formą wiary. Z kolei zaufanie jest wiarą osobie, czy ogólniej źródłu (można mieć zaufanie do instytucji, księgi podające jakieś dane itp. ). Wiara jest tu czymś najbardziej ogólnym - obejmując swoim zasięgiem zarówno zaufanie, nadzieję, jak i inne przypadki połączone jedną wspólną cechą: oparcie się o niekompletną postać uzasadnienia, a także o OSOBISTY WYBÓR w zakresie tego, co uważamy za poprawne.
Tym wiara różni się od rozumowania dyskursywnego - logicznego, że to drugie ma z założenia być bardziej formalne, sztywno trzymające się założonych schematów. Oczywiście rozumowanie oparte o schematy, pojęcia, zbiór wspólnych odniesień jest cenne, to dzięki niemu nasze myśli znajdują wspólny mianownik, różni ludzie uzyskują dzięki takiemu rozumowaniu większa przenośność rozumowania. Ale owe schematy, które zawsze będą u podstaw rozumowania logicznego nie wezmą się jednak z powietrza, ani znikąd. Coś musi je powołać do istnienia w rozumowaniu. Tym czymś jest decyzja, oparta o przesłanki, które same nie są ostateczne - czyli właśnie będzie to wiara. Wiara jest pewnym domknięciem zdecydowaniem na jakąś opcję, mimo że inne opcje też jakoś byłyby możliwe. I rozsądna wiara "ma w pamięci" to, że owe dodatkowe opcje zostały utrącone. Czasem nawet do tych utrąconych opcji wraca, bo wierzący w coś do tej pory, nagle stwierdza, że dotychczasowa wiara zawiodła. Wiara nie jest niczym prostym, nie polega na jednowymiarowym o stuprocentowym przyjęciu założeń, lecz daniu im znaczącej preferencji. Ale owa preferencja nie jest absolutna (przynajmniej dla tych, co wierzą bez fanatyzmu).


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 20:54, 07 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:23, 07 Lis 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Gdy dwóch wierzących uznaje za prawdę coś przeciwnego, to który ma rację?


No to weźmy takie dwa zdania. Pierwsze zdanie będzie twoje:

1. Wiarą nie da się ustalić prawdziwości

2. Wiarą da się ustalić prawdziwość

Zgodnie z tym co napisałeś żadne z tych dwóch zdań nie jest prawdziwe bo mamy tu sprzeczność. Zostałeś zaorany przy pomocy własnej paplaniny

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Żaden z nich jej nie ma, bo - jak to widać z tej sprzeczności


Sprzeczności, do której można wstawić też i twoje własne zdanie lub zdania

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
- WIARĄ NIE DA SIĘ USTALIĆ PRAWDZIWOŚCI


Żadnego dowodu na to zdanie nie przedstawiłeś. A więc jest to jedynie twoja wiara i tym samym zdanie to jest wewnętrznie sprzeczne i samo siebie obala

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Logicznie fałszywe jest uznawanie prawdziwości TAK SAMO jak po dowodzie.
I to podsumowuje temat


To tylko twoje ateistyczne wyznanie wiary. Żadnego dowodu na to zdanie nie podałeś

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Reszta, to jakieś Twoje brednie, w których jeden błąd logiczny goni drugi


Nigdzie żadnego "błędu" nie wykazałeś

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Tak można by w nieskończoność


Mam czas. Zobaczymy ile ty go masz

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Radziłem Ci od dawna - masz się ustosunkować do głównej tezy: czy wiarą, czyli przyjmowaniem prawdziwości bez dowodu, daje się ustalić prawdziwość tak samo jak dowodzeniem?


Ustosunkowałem się do tego na wiele sposobów i na żadne moje ustosunkowanie się już nie odpowiedziałeś. W swej mentalnej impotencji nie jesteś w stanie nawet zdefiniować co to jest "dowód". Używasz pojęć jakich sam nie rozumiesz. Klepiesz bezmyślnie tylko jakieś formułki, Po prostu nie jesteś mentalnie w stanie ustosunkować się do niczego co poza te formułki wykracza. Wszystko jest wyżej

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
"Wiara zawsze jest logicznie fałszywa. Nie wolno twierdzić, że się coś wie, jeśli nie ma do tego podstaw"
Nie podołałeś. Wiara czyni czuba


Nie ma tu bardziej bezmyślnego czuba od ciebie. Podsumujmy przed czym wymiękłeś. Teza "Wiara zawsze jest logicznie fałszywa" jest wewnętrznie sprzeczna ponieważ sama opiera się na wierze

Sprzeczne są też te dwa zdania:

1. Wiara zawsze jest logicznie fałszywa

2. Wiara nie zawsze jest logicznie fałszywa

A więc twoja teza (zdanie w punkcie 1) ponownie sama się obala

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
___
Możesz dalej bredzić. Ja będę powtarzał swoje.
c.d.n.


Ja też. Jak zwykle szybko wymiękniesz


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 21:26, 07 Lis 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:28, 07 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Językowo pojęcia wiary, nadziei i zaufania są sobie bardzo bliskie

Ale nie są tym samym. Nie widzisz tego?

Mają pewne różniące odcienie znaczeniowe


Właśnie mówię - to nie jest to samo. Nie manipuluj. Jakie to są różnice, to opisałem wcześniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:31, 07 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
No to weźmy takie dwa zdania

Nie nie "będziemy brali".
Gdy dwóch wierzących uznaje za prawdę coś przeciwnego, to który ma rację?
Pytanie jest proste - który z tych dwóch wierzących ma rację?
Co się dzieje z Tobą? Ile czasu męczysz się nie potrafiąc dać odpowiedzi? Czekam na nią. Ma być krótka.
___
Wiara zawsze jest logicznie fałszywa, ponieważ wierzący twierdzi, że zna prawdę, ale jej nie zna, bo odnosi się do niewiedzy.
Logicznie prawdziwe jest uzyskiwanie prawdziwości wyłącznie drogą sprawdzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:03, 07 Lis 2020    Temat postu:

wuj napisał:
Pozwól, że się teraz upewnię, bo nie chcę strzelać do ruchomego celu. Czy dobrze rozumiem, że deklarujesz następującą metodologię:
  1. Przyjmujemy bez dowodu aksjomaty logiki matematycznej.
  2. Poza aksjomatyką przyjętą w (1), używamy wyłącznie hipotez roboczych.
  3. Aksjomatyka (1) wystarcza, by udowadniać prawdziwość lub fałszywość wszelakich hipotez roboczych.
Innymi słowy, (3) postuluje, że aksjomatyka każdej teorii redukuje się do aksjomatyki logiki matematycznej. Wszystkie inne aksjomaty na świecie mają charakter hipotez roboczych, które są do udowodnienia lub do obalenia za pomocą analizy korzystającej wyłącznie z aksjomatyki logiki matematycznej.
Irbisol napisał:
Niekoniecznie wystarcza - zależy od przypadku. Absolutnie wystarcza do poniższego

Zamiast teoretyzować o niemożliwości zbudowania perpetuum mobile, spróbujmy to ustrojstwo uruchomić i zobaczymy, co z tego wyniknie:

Irbisol napisał:
jest pewna "nieobalalna" aksjomatyka, która stwierdza następująco:
Jeżeli jakaś reguła się sprawdza, to można jej w pewnym stopniu zaufać.
Jeżeli się nie sprawdza, to nie ma sensu jej ufać, bo tak samo niesprawdzalnych i sprzecznych ze sobą reguł jest mnóstwo.

Nie ulega wątpliwości, że jest to bardzo praktyczna metodologia. Załóżmy nawet, że z metodologii tej zrezygnować się nie da; nie jest w tym momencie istotne, czy założenie to jest prawdziwe czy nie, ponieważ jest to metodologia, którą i ja stosuję. Ciekawsze jest pytanie: jak to możliwe, że prowadzi nas ona do krańcowo różnych wniosków? Czy jeden z nas jest mocno osłabiony? Czy może raczej jest to - podobnie jak logika matematyczna - pewna maszynka, która wymaga jeszcze czegoś, by mogła produkować jakiekolwiek wyroby? I każdy z nas wkłada do niej jakieś inne "arbitralne jeszcze coś"

Zbadajmy to doświadczalnie. Wykorzystajmy tu po prostu twój pomysł ze sprawdzaniem działania klawiatury: naciskam klawisz i sprawdzam, co pojawi się na ekranie.

Nie naciskasz wszystkiego, co masz pod ręką, prawda? Jeśli coś naciskasz, to robisz to w jakimś celu.

Gdy cele postępowania dwóch osób pokrywają się, to zapewne będą pokrywały się także i sposoby, w jakie te osoby sprawdzają, czy reguły działania mającego je do tego celu doprowadzić działają, czy nie. Ale gdy osoby mają istotnie różne cele, to może pojawić się rozbieżność.

Gdy mówimy o używaniu klawiatury i ekranu, to niejako automatycznie definiujemy cel. Bo mało kto stuka w klawisze by napawać się sprężystością ich reakcji i mało kto trzyma w pokoju ekran komputerowy jako element wystroju wnętrza - chociaż zabronione prawami wszechświata to nie jest. Jednak uwolnić się od tej niezamierzonej tendencyjności przykładu z klawiaturą jest łatwo, wystarczy umieścić go w realnym życiu. A wtedy człowiek zaraz sobie uświadamia, że nie naciska wszystkiego co ma pod ręką. Pojawia się więc natychmiast pytanie o to, po co w ogóle interesuje się tą klawiaturą i tym ekranem.

Czy powinniśmy teraz wrócić do pytań, które ci właśnie w związku z tym kiedyś tutaj zadałem? Czy może wyczułeś już, w czym rzecz i czego brakuje w opisie twojej metodologii, by uzyskać jej jednoznaczną aksjomatyzację? Jeśli wyczułeś, to sprawdź, czy jest to waśnie to:

Chyba najtrywialniejsza i najogólniejsza aksjomatyzacja twojej metodologii polega na jawnym dopisaniu do niej pewnej oczywistości, która była w niej ukryta: otóż reguły stosujemy, by osiągnąć cele uważane przez nas za istotne.

Zgadza się? TAK/NIE?


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Sob 23:06, 07 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:30, 08 Lis 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego nicka napisał:
fedor napisał:
No to weźmy takie dwa zdania

Nie nie "będziemy brali"


Będziemy. Wystarczy, że ja wziąłem twoje własne zdanie o wierze i dopisałem do niego zaprzeczenie. No i już poległeś od własnej broni bo pisałeś, że jak są dwa sprzeczne zdania to żadne nie może być prawdziwe

Raino napisał:
Gdy dwóch wierzących uznaje za prawdę coś przeciwnego, to który ma rację?
Pytanie jest proste - który z tych dwóch wierzących ma rację?
Co się dzieje z Tobą? Ile czasu męczysz się nie potrafiąc dać odpowiedzi? Czekam na nią. Ma być krótka


Odpowiedziałem już dawno i to nawet kilka razy. A nawet ty sam odpowiedziałeś na przykładzie dwóch spierających się o parzystość/nieparzystość liczby gwiazd, że jeden musi mieć rację. Po czym sam sobie zaprzeczyłeś już linijkę dalej bo sam nie pamiętałeś co napisałeś zdanie wcześniej. Ale tak to już jest gdy zamiast rozumu ma się w głowie tylko zacinającą się płytę pustych formułek

Raino napisał:
___
Wiara zawsze jest logicznie fałszywa, ponieważ wierzący twierdzi, że zna prawdę, ale jej nie zna, bo odnosi się do niewiedzy


Zdanie podane bez dowodu więc ateusz wyznał tu jedynie swoją wiarę. A więc zdanie to obala samo siebie bo jest fałszywe na mocy siebie samego. Pozamiatane

Raino napisał:
Logicznie prawdziwe jest uzyskiwanie prawdziwości wyłącznie drogą sprawdzenia.


Zdanie to nie zostało w żaden sposób sprawdzone więc jest nieprawidziwe na mocy samego siebie. Zdanie to jest wewnętrznie sprzeczne i znowu samo siebie obala. Pozamiatane po raz drugi


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 0:36, 08 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31502
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:42, 08 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
fedor napisał:
No to weźmy takie dwa zdania

Nie nie "będziemy brali".
Gdy dwóch wierzących uznaje za prawdę coś przeciwnego, to który ma rację?
Pytanie jest proste - który z tych dwóch wierzących ma rację?
Co się dzieje z Tobą? Ile czasu męczysz się nie potrafiąc dać odpowiedzi? Czekam na nią. Ma być krótka.
___
Wiara zawsze jest logicznie fałszywa, ponieważ wierzący twierdzi, że zna prawdę, ale jej nie zna, bo odnosi się do niewiedzy.
Logicznie prawdziwe jest uzyskiwanie prawdziwości wyłącznie drogą sprawdzenia.

A gdy dwóch ateistów się spiera, w jakiejkolwiek sprawie - np. czy wyjechać w góry, czy nad morze - to który ma rację?
Pytanie jest proste: czy skoro ludzie mają różne zdanie na różne tematy, to wynika stąd, że są głupi?...
To ateiści często też są głupi.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 9:42, 08 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:01, 08 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
fedor napisał:
No to weźmy takie dwa zdania

Nie nie "będziemy brali".
Gdy dwóch wierzących uznaje za prawdę coś przeciwnego, to który ma rację?
Pytanie jest proste - który z tych dwóch wierzących ma rację?
Co się dzieje z Tobą? Ile czasu męczysz się nie potrafiąc dać odpowiedzi? Czekam na nią. Ma być krótka.
___
Wiara zawsze jest logicznie fałszywa, ponieważ wierzący twierdzi, że zna prawdę, ale jej nie zna, bo odnosi się do niewiedzy.
Logicznie prawdziwe jest uzyskiwanie prawdziwości wyłącznie drogą sprawdzenia.

A gdy dwóch ateistów się spiera, w jakiejkolwiek sprawie - np. czy wyjechać w góry, czy nad morze - to który ma rację?
Pytanie jest proste: czy skoro ludzie mają różne zdanie na różne tematy, to wynika stąd, że są głupi?...
To ateiści często też są głupi.


Oj tam, góry i morze. Tu na forum nawet w kwestii tego jak zdefiniować sam ateizm był swego czasu spór między ateistami:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/mam-wiare-w,10615-150.html#389875

Jeden drugiemu zaprzeczał w tej kwestii i było nawet więcej niż dwóch spierających się. Więc - zgodnie z kryteriami Rainusia - żaden z nich nie miał racji w tej fundamentalnej kwestii i nawet sam Rainuś jej mieć nie może bo jest tylko jednym z wielu sprzecznych głósów w tej kwestii :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 10:03, 08 Lis 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14253
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Nie 11:56, 08 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
A gdy dwóch ateistów się spiera, w jakiejkolwiek sprawie - np. czy wyjechać w góry, czy nad morze - to który ma rację?

Nie odróżniasz twierdzeń o istnieniu bytów od twierdzeń o osobistych preferencjach?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14253
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Nie 12:07, 08 Lis 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
jest pewna "nieobalalna" aksjomatyka, która stwierdza następująco:
Jeżeli jakaś reguła się sprawdza, to można jej w pewnym stopniu zaufać.
Jeżeli się nie sprawdza, to nie ma sensu jej ufać, bo tak samo niesprawdzalnych i sprzecznych ze sobą reguł jest mnóstwo.

Nie ulega wątpliwości, że jest to bardzo praktyczna metodologia. Załóżmy nawet, że z metodologii tej zrezygnować się nie da; nie jest w tym momencie istotne, czy założenie to jest prawdziwe czy nie, ponieważ jest to metodologia, którą i ja stosuję. Ciekawsze jest pytanie: jak to możliwe, że prowadzi nas ona do krańcowo różnych wniosków? Czy jeden z nas jest mocno osłabiony? Czy może raczej jest to - podobnie jak logika matematyczna - pewna maszynka, która wymaga jeszcze czegoś, by mogła produkować jakiekolwiek wyroby? I każdy z nas wkłada do niej jakieś inne "arbitralne jeszcze coś"

Zbadajmy to doświadczalnie. Wykorzystajmy tu po prostu twój pomysł ze sprawdzaniem działania klawiatury: naciskam klawisz i sprawdzam, co pojawi się na ekranie.

Nie naciskasz wszystkiego, co masz pod ręką, prawda? Jeśli coś naciskasz, to robisz to w jakimś celu.

I znowu zmieniasz temat. Cel nie ma tu nic do rzeczy w kontekście faktu, że jeżeli relacja klawiatura<->monitor się sprawdza, to należy założyć, że może to być reguła. To jest LOGICZNE (mimo że może się zdarzyć, że to czysty przypadek i takiej reguły nie ma).
Nauka zna wiele relacji i zależności, które nie przydają się do czegokolwiek. A mowa jest o uznaniu istnienia tych zależnośći/relacji a nie to tym, kto i po co ich używa.

W przypadku religii takie relacje nie zachodzą, bo tak samo nie da się żadnych zależności sprawdzić.
To jest samo sedno. Dziwne, że po tylu latach jeszcze tego nie zauważacie, tylko cały czas mantrujecie że "wszystko jest wiarą" co w waszym naiwnym mniemaniu załatwia sprawę.

No i oczywiście hipokryzja teisty - w codziennym rozumowaniu teista jest do szpiku kości ateistyczny. Za wyjątkiem kwestii swojej religii - tu jest dyspensa od logiki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31502
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:02, 08 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
A gdy dwóch ateistów się spiera, w jakiejkolwiek sprawie - np. czy wyjechać w góry, czy nad morze - to który ma rację?

Nie odróżniasz twierdzeń o istnieniu bytów od twierdzeń o osobistych preferencjach?

Oczywiście, że odróżniam. Ale przecież nie o tym jest mowa.
Mowa jest o tym, czy W OGÓLE WIARA (wzięta globalnie, przynajmniej tak wzięta na tym etapie rozumowania) "jest winna" temu, że dwie przeciwne opcje nie mogą być na raz prawdziwe. Jak do tej pory o to był spór, a nie o to, czy różne wiary da się jakoś dodatkowo rozróżniać, czy się nie da.
Znowu stosujesz ten sam chwyt, co od lat, czyli gdy kwestia jest na jakiś temat, to Ty zjeżdżasz jakimś pobocznym zarzutem, w jakieś osobne pytanie, czy problem, próbując umknąć od istoty sprawy, wymigać się od odpowiedzi na zasadnicze pytanie. Ale problem nie jest, czy i jak wiary są rozróżniane (są rozróżniane, ale to inna kwestia, nie o to się tu pytamy), lecz o to, czy jest sens stawiać zarzut o to, że wiara nie jest absolutnym sposobem odróżniania prawd. Rzeczywiście wiara NIE JEST takim sposobem. Problem w tym, że taki absolutny sposób nie został - póki co wymyślony - więc bez sensu jest stawianie tego zarzutu właśnie/tylko wierze. Równie dobrze można go bowiem postawić każdej innej metodzie poszukiwania prawdy i też da się podać liczne przypadki, gdy ta metoda utknie na braku możliwości stwierdzenia która z opcji - A czy B - jest tą prawdziwą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:07, 08 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
No i już poległeś od własnej broni bo pisałeś, że jak są dwa sprzeczne zdania to żadne nie może być prawdziwe

Wiara degeneruje myślenie, czytaj ze zrozumieniem.
Wiara jest fałszywa logicznie. Dlaczego? Ponieważ wiara ustala prawdziwość bez dowodu. Gdy dwóch wierzących wierzy w coś przeciwnego, cokolwiek by to miało być, to obaj uważają, że są posiadaczami prawdy (absolutnej, niepodważalnej do tego).
A teraz wysil swoją logikę. Gdy masz dwa zdania sprzeczne, to (ewentualnie, ale tego przecież nie wiesz) najwyżej jedno mogłoby być (dopiero po potwierdzeniu) prawdziwe. Który wierzący ma rację, a który się myli?
W wierze ma znaczenie to, co wierzący UWAŻA. Nie ma tam w ogóle mowy o jakiejś weryfikacji. Obaj wierzący UWAŻAJĄ, że mają rację. Czy obaj mogliby ją mieć? To niemożliwe, bo treść ich wiary wzajemnie sobie przeczy.
Jak widzisz, choć obaj wierzący uważają, że mają rację, to spośród jeden na pewno jej nie ma.
Który to? Tego nikt nie wie, bo tego się nie sprawdza. Ale obaj uważają się za posiadaczy prawdy.
Wniosek: wiarą nie da się ustalić prawdziwości. Przyjmowanie, że jest inaczej, jest logicznie fałszywe. wiara jest logicznie fałszywa, ponieważ niewiedzę traktuje jako wiedzę.
___
I jest jeszcze druga, ciemniejsza strona tego upośledzenia umysłowego. Część wierzących odrzuca to, co jest udowodnione i trwa przy swojej wierze, choć dowody świadczą o czymś przeciwnym.
Popisuj się tutaj dalej swoim upośledzeniem logiki. Powtarzaj te bzdety. Świadczą one o stanie Twojego umysłu.
c.d.n.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:17, 08 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
To ateiści często też są głupi.

A teraz dla Ciebie ćwiczenie z elementów logiki:
Teiści ZAWSZE twierdzą coś fałszywego - uważają, że są posiadaczami prawdy, choć tego nie udowodnili. Tak jest zawsze. Zawsze są "głupi", bo każdy teista jest wierzący.
Tylko NIEKTÓRZY ateiści, WIERZĄCY w coś innego, nie związanego z teizmem, mogą być tak nazywani, bo... wierzą. Dlatego że wierzą.
To wiara czyni głupa. A nie brak wiary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31502
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:12, 08 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
To ateiści często też są głupi.

A teraz dla Ciebie ćwiczenie z elementów logiki:
Teiści ZAWSZE twierdzą coś fałszywego - uważają, że są posiadaczami prawdy, choć tego nie udowodnili. Tak jest zawsze. Zawsze są "głupi", bo każdy teista jest wierzący.
Tylko NIEKTÓRZY ateiści, WIERZĄCY w coś innego, nie związanego z teizmem, mogą być tak nazywani, bo... wierzą. Dlatego że wierzą.
To wiara czyni głupa. A nie brak wiary.

Skoro w coś takiego wierzysz... (póki co dowodu na słuszność powyższego nie przedstawiono)
Może - przynajmniej w zgodności z Twoim rozumowaniem - możesz mieć rację.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 19:15, 08 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:28, 08 Lis 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
fedor napisał:
No i już poległeś od własnej broni bo pisałeś, że jak są dwa sprzeczne zdania to żadne nie może być prawdziwe

Wiara degeneruje myślenie


To masz pecha bo nic poza wiarą nie deklarujesz

Raino napisał:
Wiara jest fałszywa logicznie. Dlaczego? Ponieważ wiara ustala prawdziwość bez dowodu


To znowu masz pecha bo wygłosiłeś ten pogląd jedynie w oparciu o swoją wiarę. Żadnego dowodu na to twierdzenie nie podałeś

Raino napisał:
Gdy dwóch wierzących wierzy w coś przeciwnego, cokolwiek by to miało być, to obaj uważają, że są posiadaczami prawdy (absolutnej, niepodważalnej do tego)


Bzdura bo wierzący wcale nie musi wierzyć w to, że posiada prawdę absolutną. No chyba, że piszesz o sobie

Raino napisał:
A teraz wysil swoją logikę. Gdy masz dwa zdania sprzeczne, to (ewentualnie, ale tego przecież nie wiesz) najwyżej jedno mogłoby być (dopiero po potwierdzeniu) prawdziwe. Który wierzący ma rację, a który się myli?


Ty mi powiedz. Ty jesteś wierzący w swoje prawdy i ja w nie nie wierzę. Bez trudu mogę dopisać do twych deklaracji wiary ich zaprzeczenia. No i kto wtedy będzie miał rację? Ty nie możesz jej mieć gdyż twierdzisz, że dwóch wierzących nie może mieć racji. A ty w tym wypadku jesteś jednym z tych dwóch wierzących

Raino napisał:
W wierze ma znaczenie to, co wierzący UWAŻA. Nie ma tam w ogóle mowy o jakiejś weryfikacji. Obaj wierzący UWAŻAJĄ, że mają rację. Czy obaj mogliby ją mieć? To niemożliwe, bo treść ich wiary wzajemnie sobie przeczy


No to znowu masz pecha bo do wszystkich tych wygłaszanych przez ciebie deklaracji wiary można bez problemu dopisać ich zaprzeczenia

Raino napisał:
Jak widzisz, choć obaj wierzący uważają, że mają rację, to spośród jeden na pewno jej nie ma


I jesteś nim ty. Nie masz ani jednego dowodu na to, że jakiekolwiek twoje przekonanie o świecie jest prawdą. Masz jedynie deklaracje wiary więc giniesz od własnego kryterium

Raino napisał:
Który to?


Ty

Raino napisał:
Tego nikt nie wie, bo tego się nie sprawdza. Ale obaj uważają się za posiadaczy prawdy.
Wniosek: wiarą nie da się ustalić prawdziwości. Przyjmowanie, że jest inaczej, jest logicznie fałszywe. wiara jest logicznie fałszywa, ponieważ niewiedzę traktuje jako wiedzę


No to znowu masz pecha bo wszystko co piszesz to jedynie ateistyczne deklaracje twojej wiary, nie poparte ani jednym dowodem. W swej mentalnej impotencji nie jesteś w stanie nawet zdefiniować czym miałby być jakikolwiek "dowód"

Raino napisał:
___
I jest jeszcze druga, ciemniejsza strona tego upośledzenia umysłowego


Jesteś upośledzony umysłowo przez swą wiarę? To smutne

Raino napisał:
Część wierzących odrzuca to, co jest udowodnione i trwa przy swojej wierze, choć dowody świadczą o czymś przeciwnym


W swej mentalnej impotencji nie jesteś w stanie nawet zdefiniować czym miałby być jakikolwiek "dowód"

Raino napisał:
Popisuj się tutaj dalej swoim upośledzeniem logiki. Powtarzaj te bzdety. Świadczą one o stanie Twojego umysłu.
c.d.n.


Te twoje upośledzone formułki nikogo nie ruszają na tym forum. Nie takich cwaniaczków już tu mieliśmy i dawno stąd zniknęli. Ciebie czeka to samo. Nie masz nic poza pustymi deklaracjami swej ateistycznej wiary, które jedynie odtwarzasz jak zepsuty gramofon


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 22:17, 08 Lis 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:55, 08 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński i fedor,

Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego ze sobą, to który z nich ma rację?
Pierwszy? Drugi? Obaj? Żaden?
Czekam na odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:00, 08 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Michał Dyszyński i fedor,

Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego ze sobą, to który z nich ma rację?
Pierwszy? Drugi? Obaj? Żaden?
Czekam na odpowiedź.


Ja/Michał i wielu innych wierzę/wierzą w coś przeciwnego niż ty więc już tylko z tego powodu nie możesz mieć racji. Zgodnie z twoim własnym kryterium, przy pomocy którego właśnie zostałeś zaorany


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 23:01, 08 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31502
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:01, 08 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Michał Dyszyński i fedor,

Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego ze sobą, to który z nich ma rację?
Pierwszy? Drugi? Obaj? Żaden?
Czekam na odpowiedź.

Ty masz rację. Bo Ty musisz mieć rację z założenia, jako że skoro jesteś w stanie wciąż ignorować, co się do Ciebie pisze i powtarzać w kółko to pytanie, na które odpowiedź dostałeś, to masz w tym swoją rację opartą o osobiste przekonanie, że całą rozmowę warto sprowadzać do metody zdartej płyty i ignorowania, co się do Ciebie pisze. I masz naprawdę w tym rację, bo jak uwierzyłeś fanatycznie, że to jest świetna metoda, to nikt ani nic Cię z tego przekonania nie wytrąci. :cry:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:37, 08 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Raino napisał:
Michał Dyszyński i fedor,

Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego ze sobą, to który z nich ma rację?
Pierwszy? Drugi? Obaj? Żaden?
Czekam na odpowiedź.


Ja/Michał i wielu innych wierzę/wierzą w coś przeciwnego niż ty więc już tylko z tego powodu nie możesz mieć racji. Zgodnie z twoim własnym kryterium, przy pomocy którego właśnie zostałeś zaorany

Nie wykręcaj się od odpowiedzi. Powtórzę, bo nie zareagowałeś:
Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego ze sobą, to który z nich ma rację?
Pierwszy? Drugi? Obaj? Żaden?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:38, 08 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Michał Dyszyński i fedor,

Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego ze sobą, to który z nich ma rację?
Pierwszy? Drugi? Obaj? Żaden?
Czekam na odpowiedź.

Ty masz rację. Bo Ty musisz mieć rację z założenia, jako że skoro jesteś w stanie wciąż ignorować, co się do Ciebie pisze i powtarzać w kółko to pytanie, na które odpowiedź dostałeś, to masz w tym swoją rację opartą o osobiste przekonanie, że całą rozmowę warto sprowadzać do metody zdartej płyty i ignorowania, co się do Ciebie pisze. I masz naprawdę w tym rację, bo jak uwierzyłeś fanatycznie, że to jest świetna metoda, to nikt ani nic Cię z tego przekonania nie wytrąci. :cry:


Dasz radę odpowiedzieć, czy nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31502
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:45, 08 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Michał Dyszyński i fedor,

Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego ze sobą, to który z nich ma rację?
Pierwszy? Drugi? Obaj? Żaden?
Czekam na odpowiedź.

Ty masz rację. Bo Ty musisz mieć rację z założenia, jako że skoro jesteś w stanie wciąż ignorować, co się do Ciebie pisze i powtarzać w kółko to pytanie, na które odpowiedź dostałeś, to masz w tym swoją rację opartą o osobiste przekonanie, że całą rozmowę warto sprowadzać do metody zdartej płyty i ignorowania, co się do Ciebie pisze. I masz naprawdę w tym rację, bo jak uwierzyłeś fanatycznie, że to jest świetna metoda, to nikt ani nic Cię z tego przekonania nie wytrąci. :cry:


Dasz radę odpowiedzieć, czy nie?

Dasz radę przeczytać, że odpowiedź już dostałeś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:54, 08 Lis 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego nicka napisał:
fedor napisał:
Raino napisał:
Michał Dyszyński i fedor,

Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego ze sobą, to który z nich ma rację?
Pierwszy? Drugi? Obaj? Żaden?
Czekam na odpowiedź.


Ja/Michał i wielu innych wierzę/wierzą w coś przeciwnego niż ty więc już tylko z tego powodu nie możesz mieć racji. Zgodnie z twoim własnym kryterium, przy pomocy którego właśnie zostałeś zaorany

Nie wykręcaj się od odpowiedzi. Powtórzę


Bezmyślne powtarzanie jakiegoś debilzmu nie zmniejsza skali tego debilizmu, choć gorąco w to wierzysz

Raino napisał:
, bo nie zareagowałeś:


Zareagowałem i właśnie dlatego udajesz, że teraz odpowiadasz. Połącz się wreszcie ze swoim mózgiem bo zaczynasz być męczący dla otoczenia. Zresztą teza, że w ogóle masz mózg stoi pod coraz większym znakiem zapytania

Raino napisał:
Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego ze sobą, to który z nich ma rację?
Pierwszy? Drugi? Obaj? Żaden?


To zależy od wielu okoliczności ale już wyżej przetestowaliśmy, że nie jesteś w stanie tego ogarnąć. To cię po prostu przerasta. Ja/Michał i wielu innych wierzę/wierzą w coś przeciwnego niż ty więc już tylko z tego powodu nie możesz mieć racji. Zgodnie z twoim własnym kryterium, przy pomocy którego właśnie zostałeś zaorany


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 0:04, 09 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 66, 67, 68  Następny
Strona 37 z 68

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin