Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Babę zesłał Bóg, by porodziła Boga
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:29, 11 Paź 2020    Temat postu: Babę zesłał Bóg, by porodziła Boga

Dyskusja w Michałowym wątku o "żebrze Adama" natchnęła mnie do takich przemyśleń.

Grzech pierworodny zaczął się od Ewy, która wykazała nieposłuszeństwo wobec Boga ulegając wężowi, wskutek czego przekazała śmierć najpierw Adamowi, a poprzez Adama całej ludzkości.
Życie wieczne zaczęło się od Maryi, która wykazała posłuszeństwo wobec Boga, godząc się na rolę Matki Bożej, wskutek czego przekazała życie najpierw Jezusowi Chrystusowi, a następnie poprzez Chrystusa całej ludzkości.

W literaturze można spotkać się z ujmowaniem Chrystusa jako Nowego Adama, a Maryi jako Nowej Ewy. Analogia pomiędzy historią Adama i Ewy oraz Maryi i Jezusa jest uderzająca.

Wiele osób tak wierzących jak niewierzących zadaje sobie często pytanie, co by było gdyby Adam i Ewa nie zgrzeszyli? Czy Jezus Chrystus przyszedłby na świat? Czy mielibyśmy życie wieczne? Wydaje się, że nie, bo Jezus przyszedł na świat po to, by naprawić to, co zmajstrowali Adam i Ewa.
W tym sensie Ewa nie tylko jest matką śmierci, ale jednocześnie jest pramatką życia, prekursorką Matki Bożej, a Adam jest prekursorem wcielonego Boga.

Towarzyski.pelikan ma oczywiście swoją własną interpretację tego, co znaczy "śmierć" i "życie wieczne".
Adam i Ewa w tym sensie sprowadzili na ludzkość śmierć, że uzyskali świadomość śmiertelności. I to właśnie dzięki tej świadomości śmiertelności utorowali sobie drogę do życia wiecznego. Duchowość, religijność człowieka zaczyna się wraz ze świadomością swojej skończoności. Zwierzę (A tym byli Adam i Ewa przed grzechem) nie może mieć życia wiecznego, ponieważ nie zna śmierci, nie ma pojęcia o tym, że jego dni są policzone. Jedyne co ma, to życie doczesne. To właśnie świadomość tej kruchości życia kieruje serce człowieka ku szukaniu czegoś trwałego, jakiegoś "innego świata", czegoś transcendentnego.

Nie ma innej drogi do drzewa życia jak poprzez drzewo poznania dobra i zła. Kto nigdy nie zgrzeszył, nie może zostać zbawiony. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 51 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:08, 11 Paź 2020    Temat postu:

towarzyszki. pelikan napisał:
Wiele osób tak wierzących jak niewierzących zadaje sobie często pytanie, co by było gdyby Adam i Ewa nie zgrzeszyli?


xD
Żart? Niewierzący nie traktuje mitów realnie, zwłaszcza tych mitów, które są sprzeczne z odkryciami naukowymi (cierpienie pojawiło się zanim pojawił się człowiek).

Cytat:
W tym sensie Ewa nie tylko jest matką śmierci, ale jednocześnie jest pramatką życia, prekursorką Matki Bożej, a Adam jest prekursorem wcielonego Boga.


życie zaczęło się w wodzie od bakterii bodajże.

Cytat:
Adam i Ewa w tym sensie sprowadzili na ludzkość śmierć, że uzyskali świadomość śmiertelności.


Więc, jak rozumieć poświęcenie Jezusa, który podobno pokonał śmierć? :think:

Cytat:
Kto nigdy nie zgrzeszył, nie może zostać zbawiony.


A Maryja jest bezgrzeszna, czy zgrzeszyła czymś?


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Nie 12:12, 11 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31330
Przeczytał: 99 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:06, 11 Paź 2020    Temat postu: Re: Babę zesłał Bóg, by porodziła Boga

towarzyski.pelikan napisał:
Dyskusja w Michałowym wątku o "żebrze Adama" natchnęła mnie do takich przemyśleń.

Grzech pierworodny zaczął się od Ewy, która wykazała nieposłuszeństwo wobec Boga ulegając wężowi, wskutek czego przekazała śmierć najpierw Adamowi, a poprzez Adama całej ludzkości.
Życie wieczne zaczęło się od Maryi, która wykazała posłuszeństwo wobec Boga, godząc się na rolę Matki Bożej, wskutek czego przekazała życie najpierw Jezusowi Chrystusowi, a następnie poprzez Chrystusa całej ludzkości.

W literaturze można spotkać się z ujmowaniem Chrystusa jako Nowego Adama, a Maryi jako Nowej Ewy. Analogia pomiędzy historią Adama i Ewy oraz Maryi i Jezusa jest uderzająca.

Wiele osób tak wierzących jak niewierzących zadaje sobie często pytanie, co by było gdyby Adam i Ewa nie zgrzeszyli? Czy Jezus Chrystus przyszedłby na świat? Czy mielibyśmy życie wieczne? Wydaje się, że nie, bo Jezus przyszedł na świat po to, by naprawić to, co zmajstrowali Adam i Ewa.
W tym sensie Ewa nie tylko jest matką śmierci, ale jednocześnie jest pramatką życia, prekursorką Matki Bożej, a Adam jest prekursorem wcielonego Boga.

Towarzyski.pelikan ma oczywiście swoją własną interpretację tego, co znaczy "śmierć" i "życie wieczne".
Adam i Ewa w tym sensie sprowadzili na ludzkość śmierć, że uzyskali świadomość śmiertelności. I to właśnie dzięki tej świadomości śmiertelności utorowali sobie drogę do życia wiecznego. Duchowość, religijność człowieka zaczyna się wraz ze świadomością swojej skończoności. Zwierzę (A tym byli Adam i Ewa przed grzechem) nie może mieć życia wiecznego, ponieważ nie zna śmierci, nie ma pojęcia o tym, że jego dni są policzone. Jedyne co ma, to życie doczesne. To właśnie świadomość tej kruchości życia kieruje serce człowieka ku szukaniu czegoś trwałego, jakiegoś "innego świata", czegoś transcendentnego.

Nie ma innej drogi do drzewa życia jak poprzez drzewo poznania dobra i zła. Kto nigdy nie zgrzeszył, nie może zostać zbawiony. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Fajne tłumaczenie. :brawo:
Przy czym myślę, że chodzi o coś więcej, niż świadomość śmiertelności. Sama śmiertelność jest tylko drobną cząstką tej świadomości, jaką człowiek powinien w sobie uładzić, aby być spełnionym, szczęśliwym. Ja bym tę "śmiertelność" rozszerzył na ogólnie pojęty aspekt przemijania, straty, a nawet jakiegoś wypalania się w nas emocji, które nadają naszemu życiu sens.
Człowiek jeśli miałby być trwale szczęśliwy, musi się rozliczyć ze swoimi emocjami i konceptami, jakie budował w ciągu swojego życia. Narzucającym się pomysłem na szczęście jest eskalowanie przyjemności. Jeśli coś nam smakuje, chcielibyśmy więcej tego jeść, jeśli coś jest przyjemne (np. seks), to chciałoby się nic, tylko tego czegoś mieć więcej i wciąż, jeśli coś wydało nam się piękne, to chcielibyśmy to piękno skonsumować mocniej, bardziej, dogłębniej, jak jakaś substancja (np. typu psychoaktywnego) nam dała przyjemne odczucia, to chcielibyśmy jej więcej zażywać. To jest naturalne myślenie, ale jednocześnie zawarty jest w nim fundamentalny błąd oczekiwań, związanych z tymi emocjami. To tak tak nie zadziała, ze szczęściem nie jest tak, że znajdujemy sobie coś pozytywnego, a potem wystarczy kręcić gałką tej pozytywności (jak przy zgłaśnianiu radia), aby się uszczęśliwić na maksa, aby być na zawsze spełnionym. To trzeba w sobie uładzić, uświadomić sobie, że ta narzucająca się ścieżka do szczęścia wykrzacza się właściwie zawsze. Niektórzy z tego wyciągają wniosek, że szczęście w ogóle nie jest możliwe. Niektórzy poprzestają na tym eskalowaniu przyjemności, jakie udało im się poznać, unikając głębszej refleksji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:10, 11 Paź 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
towarzyszki. pelikan napisał:
Wiele osób tak wierzących jak niewierzących zadaje sobie często pytanie, co by było gdyby Adam i Ewa nie zgrzeszyli?


xD
Żart? Niewierzący nie traktuje mitów realnie, zwłaszcza tych mitów, które są sprzeczne z odkryciami naukowymi (cierpienie pojawiło się zanim pojawił się człowiek).

Na jakiej podstawie twierdzisz, że cierpienie pojawiło się przed pojawieniem się człowieka?
Cytat:

Cytat:
W tym sensie Ewa nie tylko jest matką śmierci, ale jednocześnie jest pramatką życia, prekursorką Matki Bożej, a Adam jest prekursorem wcielonego Boga.


życie zaczęło się w wodzie od bakterii bodajże.

Chodzi o życie wieczne.
Cytat:

Cytat:
Adam i Ewa w tym sensie sprowadzili na ludzkość śmierć, że uzyskali świadomość śmiertelności.


Więc, jak rozumieć poświęcenie Jezusa, który podobno pokonał śmierć? :think:

Jezus sprowadził na ludzkość nieśmiertelność.
Cytat:
A Maryja jest bezgrzeszna, czy zgrzeszyła czymś?

Maryja to Nowa Ewa. Gdyby nie grzeszność Ewy nie byłoby niepokalanej Maryi, ponieważ Maryja została uwolniona od grzechu pierworodnego przez wzgląd na Jezusa którego miała porodzić, a gdyby nie grzech Adama i Ewy, przyjście na świat Zbawiciela nie miałoby racji bytu, a tym samym i niepokalaność Maryi.

Nie ma bezgrzeszność bez grzeszności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 142 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:52, 11 Paź 2020    Temat postu:

Babę znalazł Bóg... :) :wink:

Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 13:53, 11 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 51 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:16, 11 Paź 2020    Temat postu:

towrzyski.pelikan napisał:
Na jakiej podstawie twierdzisz, że cierpienie pojawiło się przed pojawieniem się człowieka?


Nauka moim światłem w mrokach mitów i starożytnych wierzeń:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Chodzi o życie wieczne.


dlaczego Ewa, jest pramatką życia wiecznego? W raju Adam i Ewa (przy założeniu, że nie zjedliby owocu) nie żyli by wiecznie?

Cytat:
Jezus sprowadził na ludzkość nieśmiertelność.


Czyli przed Jezusem ludzie nie byli nieśmiertelni? To dlaczego na górze Tabor, podczas przemiany, u boku Jezusa były jeszcze dwie inne starotestamentowe postacie? Jezus sprowadził na ludzkość nieśmiertelność po swojej męce i zmartwychwstaniu (według pelikanowej logiki), a więc te starotestamentowe postacie nie powinny istnieć.

Cytat:
Maryja to Nowa Ewa. Gdyby nie grzeszność Ewy nie byłoby niepokalanej Maryi, ponieważ Maryja została uwolniona od grzechu pierworodnego przez wzgląd na Jezusa którego miała porodzić, a gdyby nie grzech Adama i Ewy, przyjście na świat Zbawiciela nie miałoby racji bytu, a tym samym i niepokalaność Maryi.

Nie ma bezgrzeszność bez grzeszności.


Nie łapię. Wcześniej napisałaś: "Kto nigdy nie zgrzeszył, nie może zostać zbawiony.". Maryja nigdy nie zgrzeszyła, a zbawiona została. Tak? Za dużo niejasnych terminów.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Nie 14:17, 11 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:27, 11 Paź 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
towrzyski.pelikan napisał:
Na jakiej podstawie twierdzisz, że cierpienie pojawiło się przed pojawieniem się człowieka?


Nauka moim światłem w mrokach mitów i starożytnych wierzeń:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

No i gdzie tam jest coś o cierpieniu?
Cytat:

Cytat:
Chodzi o życie wieczne.


dlaczego Ewa, jest pramatką życia wiecznego? W raju Adam i Ewa (przy założeniu, że nie zjedliby owocu) nie żyli by wiecznie?

Nie, zwierzęta nie żyją wiecznie.
Cytat:

Cytat:
Jezus sprowadził na ludzkość nieśmiertelność.


Czyli przed Jezusem ludzie nie byli nieśmiertelni? To dlaczego na górze Tabor, podczas przemiany, u boku Jezusa były jeszcze dwie inne starotestamentowe postacie? Jezus sprowadził na ludzkość nieśmiertelność po swojej męce i zmartwychwstaniu (według pelikanowej logiki), a więc te starotestamentowe postacie nie powinny istnieć.

Obecność Mojżesza i Eliasza ma znaczenie symboliczne:
wiki napisał:
Jezusowi towarzyszą Mojżesz i Eliasz. Obydwaj otrzymali objawienie na Synaju (por. Wj rozdz. 19 oraz 33–34; 1 Krl 19,9-13), uosabiają Torę i proroków. Ich obecność przy Jezusie wskazuje, że owe dwa filary Starego Przymierza wypełniają się w Jezusie. Uczniowie padają na ziemię adorując Chrystusa, podobnie jak później przy wniebowstąpieniu w Mt 28,17 – jest to pokłon natury religijnej, mający wymiar czci boskiej. Po skończeniu widzenia Jezus pozostaje sam (w. 8), gdyż jest On nauczycielem doskonałego Prawa w sposób pełny, całkowity. Następnie zapowiedział swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie (w.9-13) – miał umrzeć podobnie jak Mojżesz, by następnie wejść przez zmartwychwstanie do chwały wiecznej.

Cytat:
Nie łapię. Wcześniej napisałaś: "Kto nigdy nie zgrzeszył, nie może zostać zbawiony.". Maryja nigdy nie zgrzeszyła, a zbawiona została. Tak? Za dużo niejasnych terminów.

Maryja już urodziła się zbawiona wskutek przezwyciężonego przez Jezusa Chrystusa grzechu Adama i Ewy. Maryja to zbawiona Ewa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:41, 11 Paź 2020    Temat postu: Re: Babę zesłał Bóg, by porodziła Boga

towarzyski.pelikan napisał:

Życie wieczne zaczęło się od Maryi, która wykazała posłuszeństwo wobec Boga, godząc się na rolę Matki Bożej, wskutek czego przekazała życie najpierw Jezusowi Chrystusowi, a następnie poprzez Chrystusa całej ludzkości.

Ktoś się jej pytał, czy się zgadza?
Odpowiedz mi (i sobie) na pytanie od kiedy wyznawcy Jezusa uważają go za syna Bożego w innym sensie niż adopcjonistycznym albo metaforycznym?
towarzyski.pelikan napisał:

W literaturze można spotkać się z ujmowaniem Chrystusa jako Nowego Adama, a Maryi jako Nowej Ewy. Analogia pomiędzy historią Adama i Ewy oraz Maryi i Jezusa jest uderzająca.

Podobieństwo jest tylko takie, że tak jak potomkowie Ewy i Adama zostali ukarani za nie swój grzech, tak samo Jezus odkupił swoją męczeńską śmiercią nie swoje grzechy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 51 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:55, 11 Paź 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
No i gdzie tam jest coś o cierpieniu?


bezpośrednio nie ma. Ale skoro było wymieranie to i było cierpienie zwierząt. Chyba, że chcesz mi powiedzieć, że zwierzęta nie cierpią.

Cytat:
Nie, zwierzęta nie żyją wiecznie.


Jakie zwierzęta? Adam i Ewa to człowiek stworzony na podobieństwo Boga.

Cytat:
A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»
27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył:
stworzył mężczyznę i niewiastę.

Rdz1

Cytat:
Obecność Mojżesza i Eliasza ma znaczenie symboliczne:

xD
Wyraźnie na początku pisze: "Jezusowi towarzyszą Mojżesz i Eliasz." A więc musieli być nieśmiertelni. A przecież według Twojej logiki to niemożliwe, bo dopiero Jezus nieśmiertelność miał zapewnić człowiekowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:01, 11 Paź 2020    Temat postu: Re: Babę zesłał Bóg, by porodziła Boga

anbo napisał:
towarzyski.pelikan napisał:

Życie wieczne zaczęło się od Maryi, która wykazała posłuszeństwo wobec Boga, godząc się na rolę Matki Bożej, wskutek czego przekazała życie najpierw Jezusowi Chrystusowi, a następnie poprzez Chrystusa całej ludzkości.

Ktoś się jej pytał, czy się zgadza?.

Może i pytanie wprost nie padło, ale Maryja miała możliwość zbuntowania się. Dowodem na to, że jej zgoda miała znaczenie jest fakt, że anioł odszedł po tym, gdy wypowiedziała te słowa:
Cytat:
Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł.

Cytat:
Odpowiedz mi (i sobie) na pytanie od kiedy wyznawcy Jezusa uważają go za syna Bożego w innym sensie niż adopcjonistycznym albo metaforycznym?

Nie wiem. Jakie to ma znaczenie w tej dyskusji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:10, 11 Paź 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:

bezpośrednio nie ma. Ale skoro było wymieranie to i było cierpienie zwierząt. Chyba, że chcesz mi powiedzieć, że zwierzęta nie cierpią.

Ty postawiłeś tezę, ze zwierzęta cierpią, więc po Twojej stronie jest uzasadnienie.
Cytat:
Cytat:
Nie, zwierzęta nie żyją wiecznie.


Jakie zwierzęta? Adam i Ewa to człowiek stworzony na podobieństwo Boga.

Cytat:
A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»
27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył:
stworzył mężczyznę i niewiastę.

Rdz1

Wg mojej interpretacji stali się człowiekiem w pełnym tego słowa znaczeniu po tym, jak zgrzeszyli. To im dopiero utorowało drogę do życia wiecznego.
Cytat:

Wyraźnie na początku pisze: "Jezusowi towarzyszą Mojżesz i Eliasz." A więc musieli być nieśmiertelni. A przecież według Twojej logiki to niemożliwe, bo dopiero Jezus nieśmiertelność miał zapewnić człowiekowi

A ja podałam interpretację, wedle której ta scena ma wymiar symboliczny.
Pomijam fakt, ze używam pojęcia nieśmiertelność w zupełnie innym sensie, jako świadomość życia wiecznego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 18:27, 11 Paź 2020    Temat postu: Re: Babę zesłał Bóg, by porodziła Boga

towarzyski.pelikan napisał:

Może i pytanie wprost nie padło, ale Maryja miała możliwość zbuntowania się.

Miała dokonać aborcji czy zaprotestować, gdy nawiedził ją anioł?
towarzyski.pelikan napisał:

Dowodem na to, że jej zgoda miała znaczenie jest fakt, że anioł odszedł po tym, gdy wypowiedziała te słowa:
Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł.

Anioł nie pytał, anioł oznajmił:
"Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida."
towarzyski.pelikan napisał:

Cytat:
Odpowiedz mi (i sobie) na pytanie od kiedy wyznawcy Jezusa uważają go za syna Bożego w innym sensie niż adopcjonistycznym albo metaforycznym?

Nie wiem. Jakie to ma znaczenie w tej dyskusji?

Takie, że narodzenie z dziewicy zostało wymyślone skoro pierwszy ewangelista najwyraźniej nic o tym nie wiedział, a pierwsi wyznawcy Jezusa nauczający w synagogach najwyraźniej też nic o tym nie wiedzieli skoro o tym nie nauczali, a przecież to nauka o niezwykle istotnej kwestii. Bez trudu można znaleźć w NT pogląd, że ojcem Jezusa był Józef, a w każdym razie ziemski ojciec skoro Mesjasz miał pochodzić z nasienia Dawida, Jezus był synem Boga na zasadzie adopcji (po chrzcie (Marek) albo po zmartwychwstaniu (Paweł)). Analizowałaś kiedykolwiek problem przedstawiania genealogii Józefa chociaż podobno nie był ojcem Jezusa? Analizowałaś kiedykolwiek różnice między przesłaniem Marka a pozostałych synoptyków (nie mówiąc o Janie)?


Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Nie 18:32, 11 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:45, 11 Paź 2020    Temat postu: Re: Babę zesłał Bóg, by porodziła Boga

anbo napisał:
towarzyski.pelikan napisał:

Może i pytanie wprost nie padło, ale Maryja miała możliwość zbuntowania się.

Miała dokonać aborcji czy zaprotestować, gdy nawiedził ją anioł?

Mogła w jakiś sposób wyrazić swój sprzeciw, niezadowolenie, zacząć grymasić. Przyjęła to wyzwanie bez zająknięcia.
Cytat:
Anioł nie pytał, anioł oznajmił:
"Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida."

Oczywiście. Mogła to być nawet próba wiary Maryi. Mogła np. się obrazić, że nawet nikt jej nie pyta o zdanie, tylko stawia przed faktem dokonanym. Przeszła przez nią śpiewająco.
Cytat:
Takie, że narodzenie z dziewicy zostało wymyślone skoro pierwszy ewangelista najwyraźniej nic o tym nie wiedział, a pierwsi wyznawcy Jezusa nauczający w synagogach najwyraźniej też nic o tym nie wiedzieli skoro o tym nie nauczali, a przecież to nauka o niezwykle istotnej kwestii. Bez trudu można znaleźć w NT pogląd, że ojcem Jezusa był Józef, a w każdym razie ziemski ojciec skoro Mesjasz miał pochodzić z nasienia Dawida, Jezus był synem Boga na zasadzie adopcji (po chrzcie (Marek) albo po zmartwychwstaniu (Paweł)).

Ok, a w jaki sposób to stoi w sprzeczności z tezami, które wygłaszam w tym wątku? Czy ja gdzieś zasugerowałam, że uważam Jezusa za syna Bożego w innym sensie? Albo, ze Maryja była dosłownie dziewicą?
Cytat:
Analizowałaś kiedykolwiek problem przedstawiania genealogii Józefa chociaż podobno nie był ojcem Jezusa? Analizowałaś kiedykolwiek różnice między przesłaniem Marka a pozostałych synoptyków (nie mówiąc o Janie)?

Nie.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Nie 18:46, 11 Paź 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 18:59, 11 Paź 2020    Temat postu: Re: Babę zesłał Bóg, by porodziła Boga

towarzyski.pelikan napisał:
anbo napisał:
towarzyski.pelikan napisał:

Może i pytanie wprost nie padło, ale Maryja miała możliwość zbuntowania się.

Miała dokonać aborcji czy zaprotestować, gdy nawiedził ją anioł?

Mogła w jakiś sposób wyrazić swój sprzeciw, niezadowolenie, zacząć grymasić. Przyjęła to wyzwanie bez zająknięcia.

Jak sobie wyobrażasz dyskusję młodej żydówki w tamtych czasach z wysłannikiem Boga? (Pomijam całkowitą nieprawdopodobność sytuacji i wyraźny motyw apologetyczny, patrz zestawienie z Elżbietą, żoną Zachariasza).

towarzyski.pelikan napisał:

Cytat:
Anioł nie pytał, anioł oznajmił:
"Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida."

Oczywiście. Mogła to być nawet próba wiary Maryi. Mogła np. się obrazić, że nawet nikt jej nie pyta o zdanie, tylko stawia przed faktem dokonanym. Przeszła przez nią śpiewająco.

Jasne, mogła obrazić się na Boga, że bez pytania chce ją zapłodnić. Obrażanie się na Boga było przecież bardzo typowe wśród żydowskich kobiet w tamtych czasach, o czym wszyscy doskonale wiedzą.

towarzyski.pelikan napisał:

Cytat:
Takie, że narodzenie z dziewicy zostało wymyślone skoro pierwszy ewangelista najwyraźniej nic o tym nie wiedział, a pierwsi wyznawcy Jezusa nauczający w synagogach najwyraźniej też nic o tym nie wiedzieli skoro o tym nie nauczali, a przecież to nauka o niezwykle istotnej kwestii. Bez trudu można znaleźć w NT pogląd, że ojcem Jezusa był Józef, a w każdym razie ziemski ojciec skoro Mesjasz miał pochodzić z nasienia Dawida, Jezus był synem Boga na zasadzie adopcji (po chrzcie (Marek) albo po zmartwychwstaniu (Paweł)).

Ok, a w jaki sposób to stoi w sprzeczności z tezami, które wygłaszam w tym wątku? Czy ja gdzieś zasugerowałam, że uważam Jezusa za syna Bożego w innym sensie? Albo, ze Maryja była dosłownie dziewicą?

To o co ci chodzi? Przecież piszesz tak, jakby to wszystko było prawda, włącznie z rozmową Marii z aniołem. Ustosunkowywałem się do twoich konkretnych tez i argumentów.

towarzyski.pelikan napisał:

Cytat:
Analizowałaś kiedykolwiek problem przedstawiania genealogii Józefa chociaż podobno nie był ojcem Jezusa? Analizowałaś kiedykolwiek różnice między przesłaniem Marka a pozostałych synoptyków (nie mówiąc o Janie)?

Nie.

Może powinnaś zacząć od tego? Chcesz rozmawiać o tekstach NT nie znając kontekstu historycznego?


Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Nie 19:01, 11 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 51 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:05, 11 Paź 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Ty postawiłeś tezę, ze zwierzęta cierpią, więc po Twojej stronie jest uzasadnienie.


zwierzęta, które dziś badają naukowcy, a my obserwujemy w życiu codziennym, wyraźnie sygnalizują, że czują dyskomfort, ból, odczuwają strach itp. Nie ma powodu sądzić, że prehistoryczne zwierzęta nie miały tak samo.

Ponad to niżej poczytaj o wskaźnikach cierpienia zwierząt:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Wg mojej interpretacji stali się człowiekiem w pełnym tego słowa znaczeniu po tym, jak zgrzeszyli. To im dopiero utorowało drogę do życia wiecznego.


Natchniony autor widział jednak sprawę inaczej.

Cytat:
A ja podałam interpretację, wedle której ta scena ma wymiar symboliczny.
Pomijam fakt, ze używam pojęcia nieśmiertelność w zupełnie innym sensie, jako świadomość życia wiecznego.

scena ta nie tylko ma przesłanie symboliczne, ale przede wszystkim jest dla autora realna. Masz jasno w Ewangelii Mt napisane: "A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz*, którzy rozmawiali z Nim. 4 Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza»."

[link widoczny dla zalogowanych]

A więc oni istnieli po śmierci. A według Ciebie śmiertelność ludzie uzyskali dopiero po zmartwychwstaniu Jezusa. Jest tu sprzeczność.

A nawet jeśli pojęcia nieśmiertelności używasz w znaczeniu "świadomość życia wiecznego", to też jest chyba problem, bo sugerujesz, że Mojżesz i Eliasz nie mieli "świadomości życia wiecznego" przed zmartwychwstaniem?

Zresztą to Twój świat i Twoje fantazje. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że w Twojej interpretacji sprawy się nie kleją z pozostałością przekazu. Może się mylę, nie ważne, dla mnie fantazje są bezowocne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:07, 11 Paź 2020    Temat postu: Re: Babę zesłał Bóg, by porodziła Boga

anbo napisał:

Może powinnaś zacząć od tego? Chcesz rozmawiać o tekstach NT nie znając kontekstu historycznego?

Wiesz co? Dziękuję za rozmowę, ale nie mam ochoty jej kontynuować. Jesteś napastliwy i jeszcze masz czelność mi sugerować, od czego ja mam zaczynać i jak dyskutować. Znajdź sobie innego rozmówcę, na którego będziesz wylewać swoje frustracje. Bez odbioru.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:19, 11 Paź 2020    Temat postu: Re: Babę zesłał Bóg, by porodziła Boga

towarzyski.pelikan napisał:
anbo napisał:

Może powinnaś zacząć od tego? Chcesz rozmawiać o tekstach NT nie znając kontekstu historycznego?

Wiesz co? Dziękuję za rozmowę, ale nie mam ochoty jej kontynuować. Jesteś napastliwy i jeszcze masz czelność mi sugerować, od czego ja mam zaczynać i jak dyskutować. Znajdź sobie innego rozmówcę, na którego będziesz wylewać swoje frustracje. Bez odbioru.

Błędna diagnoza. Przepraszam, jeśli cię uraziłem albo zdenerwowałem, nie było to moim celem. Co do "odbioru" to wedle życzenia. Nie jestem napastliwy i nie nękam ludzi, którzy nie życzą sobie dyskutować ze mną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:33, 11 Paź 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Ty postawiłeś tezę, ze zwierzęta cierpią, więc po Twojej stronie jest uzasadnienie.


zwierzęta, które dziś badają naukowcy, a my obserwujemy w życiu codziennym, wyraźnie sygnalizują, że czują dyskomfort, ból, odczuwają strach itp. Nie ma powodu sądzić, że prehistoryczne zwierzęta nie miały tak samo.

Ponad to niżej poczytaj o wskaźnikach cierpienia zwierząt:

[link widoczny dla zalogowanych]

O tym, że zwierzęta odczuwają ból, dyskomfort, strach, wszyscy wiedzą. Piszemy o cierpieniu. Ja wiem, że potocznie się mówi o cierpieniu zwierząt, ale nie rozmawiamy w tym momencie potocznie. Jak definiujesz cierpienie?
Cytat:
scena ta nie tylko ma przesłanie symboliczne, ale przede wszystkim jest dla autora realna. Masz jasno w Ewangelii Mt napisane: "A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz*, którzy rozmawiali z Nim. 4 Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza»."

[link widoczny dla zalogowanych]

A więc oni istnieli po śmierci. A według Ciebie śmiertelność ludzie uzyskali dopiero po zmartwychwstaniu Jezusa. Jest tu sprzeczność.

Ja nie wiem, czy dla autora jest ona realna. To jest tylko Twoja interpretacja. I zupełnie bez znaczenia w kontekście tego tematu.
Cytat:
A nawet jeśli pojęcia nieśmiertelności używasz w znaczeniu "świadomość życia wiecznego", to też jest chyba problem, bo sugerujesz, że Mojżesz i Eliasz nie mieli "świadomości życia wiecznego" przed zmartwychwstaniem?

Przebłyski tej świadomości mogły pojawiać się już wcześniej, ale Jezus przyniósł tę świadomość na skalę globalną i w zintensyfikowanym stopniu. Od momentu upadku pierwszych ludzi ta świadomość zaczyna się stopniowo rodzić.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Nie 19:35, 11 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 51 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:51, 11 Paź 2020    Temat postu:

Jeśli Towarzyska pozwoli to odniosę się w tym temacie do tego, co napisał anbo, bo mnie to najbardziej interesuje. Resztą dyskusji straciłem zainteresowanie.

anbo napisał:
Takie, że narodzenie z dziewicy zostało wymyślone skoro pierwszy ewangelista najwyraźniej nic o tym nie wiedział, a pierwsi wyznawcy Jezusa nauczający w synagogach najwyraźniej też nic o tym nie wiedzieli skoro o tym nie nauczali, a przecież to nauka o niezwykle istotnej kwestii.


skoro zostało wymyślone to nie byłoby czymś oczekiwanym, że znajdziemy na to jakąś ripostę, jakieś uwagi, ataki ze strony tych chrześcijan, czy autorów ewangelii, którzy tego nie wymyślili?

skąd wiadomo, że pierwszy z ewangelistów nic o tym nie wiedział? Bo to, że nie pisał nie znaczy, że nie wiedział.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 7:17, 12 Paź 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:

anbo napisał:
Takie, że narodzenie z dziewicy zostało wymyślone skoro pierwszy ewangelista najwyraźniej nic o tym nie wiedział, a pierwsi wyznawcy Jezusa nauczający w synagogach najwyraźniej też nic o tym nie wiedzieli skoro o tym nie nauczali, a przecież to nauka o niezwykle istotnej kwestii.


skoro zostało wymyślone to nie byłoby czymś oczekiwanym, że znajdziemy na to jakąś ripostę, jakieś uwagi, ataki ze strony tych chrześcijan, czy autorów ewangelii, którzy tego nie wymyślili?

Historię piszą zwycięzcy. Idea narodzenia syna Bożego z dziewicy jest późniejsza, więc prędzej znajdzie się polemikę ze stanowiskiem przeciwnym niż odwrotnie chociaż wiemy, że istnialy odłamy judeochhrześcijańskie, które uważały, że Jezus miał ziemskiego ojca. Wyrazem żydowskich ataków na koncepcję narodzenia Jezusa z dziewicy są oskarżenia o pochodzenie Jezusa z nieprawego łoża. Dużo o tym pisze historyk Paweł Janiszewski, darmowy fragment jego książki tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
Kruchy04 napisał:

skąd wiadomo, że pierwszy z ewangelistów nic o tym nie wiedział? Bo to, że nie pisał nie znaczy, że nie wiedział.

Argument z milczenia ma wartość o ile wspierają go inne argumenty, a tutaj tak jest. U Marka Jezus staje się synem Bożym (adoptowanym) w czasie chrztu. Jest to napisane wprost:
„W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie».” (Mk 1,9-11)
Ciekawe samo w sobie jest to, że Jezus (przecież bezgrzeszny) przyjmuje chrzest od Jana Chrzciciela, który - jak pisze Marek - „głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów” (Mk 1,4), a ludzie „przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając [przy tym] swe grzechy”.
Obszerniej o tym wszystkim napisałem tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli temat rzeczywiście cię interesuje, zachęcam do lektury. (A zwłaszcza do lektury książki Pawła Janiszewskiego, najlepiej całej.)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 7:39, 12 Paź 2020    Temat postu:

Było o Marku, ale jeszcze wcześniejszy jest tekst Pawła z Tarsu, który usynowienie Jezusa wiąże ze zmartwychwstaniem, u niego Jezus ma bioologiczne pochodzenie z ciała, Boże synostwo oznacza pochodzenie „z ducha":
"Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo.” (Ga 4,4−5)
Usynowienie przez powstanie z martwych widać W Rz 1,4, gdzie autor użył zwrotu „przez powstanie z martwych”. W Dz 13,32-33 zwrot z psalmu drugiego „Ty jesteś moim Synem” (Ps 2,7) pada w kontekście wcześniejszego „wskrzesiwszy Jezusa”. Ważna uwaga: Paweł cytuje psalm w synagodze, gdzie nie mógłby głosić nic, co podważaloby żydowski monoteizm, synostwo Boże mogło być głoszone jedynie jako adopcja, interpretacja słów o zrodzeniu syna nie mogła być chrześcijańska.


Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Pon 7:46, 12 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 8:19, 12 Paź 2020    Temat postu:

Kruchy, jeśli najbardziej nurtuje cię problem polemiki, to formą polemiki jest wstęp Łukasza:
"Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono."
Polemiki nie musza być jawne, mogą być ukryte, najwięcej można się spodziewać w Ewangelii Jana jako najpóźniejszej, popatrze na to pod tym kątem i jeszcze coś w tym temacie napiszę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 51 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:50, 12 Paź 2020    Temat postu:

anbo napisał:
Historię piszą zwycięzcy. Idea narodzenia syna Bożego z dziewicy jest późniejsza, więc prędzej znajdzie się polemikę ze stanowiskiem przeciwnym niż odwrotnie chociaż wiemy, że istnialy odłamy judeochhrześcijańskie, które uważały, że Jezus miał ziemskiego ojca. Wyrazem żydowskich ataków na koncepcję narodzenia Jezusa z dziewicy są oskarżenia o pochodzenie Jezusa z nieprawego łoża.


Musisz mi to trochę wytłumaczyć, bo nie za wszystkim nadążam. Według Ciebie historię o narodzeniu Jezusa z dziewicy wymyślił jeden ewangelista? Ja tak Cię zrozumiałem. A więc dziwi mnie to, że inni ewangeliści nie buntują się przeciw tym wymysłom. W tym miejscu nie interesują mnie żydowscy rabini, którzy atakowali w ogóle chrześcijan.

Cytat:
U Marka Jezus staje się synem Bożym (adoptowanym) w czasie chrztu. Jest to napisane wprost:
„W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie».” (Mk 1,9-11)


Nie widzę tego Twojego "wprost". Gdyby Jezus był adoptowany w czasie chrztu to spodziewałbym się czytać np. coś takiego: "Od teraz Tyś jest mój syn umiłowany..". Ewangeliczny cytat nie daje tu jednoznacznej interpretacji, że Jezus właśnie podczas chrztu został adoptowany.

W kościele jest taka interpretacja: "Święto Chrztu Pańskiego z jednej strony objawia wierzącym Jezusa jako umiłowanego Syna Bożego, posłanego przez Ojca w mocy Ducha Świętego dla zbawienia człowieka.."
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Ciekawe samo w sobie jest to, że Jezus (przecież bezgrzeszny) przyjmuje chrzest od Jana Chrzciciela, który - jak pisze Marek - „głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów” (Mk 1,4), a ludzie „przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając [przy tym] swe grzechy”.


Jezus nie wyznawał swoich grzechów to już pokazuje, że jego sytuacja jest inna i chrzest ma inne znaczenie.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pon 9:52, 12 Paź 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 51 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:51, 12 Paź 2020    Temat postu:

anbo napisał:
Kruchy, jeśli najbardziej nurtuje cię problem polemiki, to formą polemiki jest wstęp Łukasza:
"Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono."
Polemiki nie musza być jawne, mogą być ukryte, najwięcej można się spodziewać w Ewangelii Jana jako najpóźniejszej, popatrze na to pod tym kątem i jeszcze coś w tym temacie napiszę.


Ale Łukasz polemizuje niejawnie gdzieś z koncepcją narodzenia Jezusa z dziewicy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 142 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:14, 12 Paź 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
anbo napisał:
Kruchy, jeśli najbardziej nurtuje cię problem polemiki, to formą polemiki jest wstęp Łukasza:
"Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono."
Polemiki nie musza być jawne, mogą być ukryte, najwięcej można się spodziewać w Ewangelii Jana jako najpóźniejszej, popatrze na to pod tym kątem i jeszcze coś w tym temacie napiszę.


Ale Łukasz polemizuje niejawnie gdzieś z koncepcją narodzenia Jezusa z dziewicy?


Daj cytat. Nie tylko dziewica może być świętą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin