Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozważania ateisty nad wiecznością i doskonałością.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:31, 21 Cze 2009    Temat postu:

Eremita napisał:
Grgkh napisał:

Pomyśl, czym byłyby Twoje myśli (Twoja świadomość), gdyby rozproszeniu uległy ich (jej) składniki? Zniknęłyby. A więc jest coś pewnego. O pojawieniu się myśli decyduje RÓWNOCZESNOŚĆ aktywności tych składników. Dokładnie tę samą cechę ma Wszechświat. Z naszej perspektywy przetwarzany jest równocześnie, bo każdy jego element oddziałuje na wszystkie pozostałe RÓWNOCZEŚNIE (akcja i reakcja, przekazywanie oddziaływań). Ta równoczesność to jest ten "duch", ale nie mamy prawa nazywać tego inaczej niż po prostu równoczesnością, a ponieważ ta cecha jest cechą "materii" więc potrzeba szukania czegoś "ponadto" jest zbędna.
W TW zdarzenia równoczesne dla jednego obserwatora mogą być niejedoczesne dla innego.


Czas obserwatora jest względny i to jest oczywiste, ponieważ dotyczy uśredniającej statystyki obejmującej przestrzeń (którą informacja musi pokonywać z ograniczoną prędkością), i czasu (który jest względnym pomiarem zmienności).

Równoczesność, o której pisałem dotyczy zdarzeń pomiędzy każdymi dwoma obiektami mikroświata: każdej akcji odpowiada reakcja. Zmiana stanu obu elementów jest równoczesna. Ponieważ we Wszechświecie każdy element oddziałuje na każdy inny - zgodnie z regułami świata, fizyką - to ta równoczesność przenosi się na całość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:45, 21 Cze 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:


Czas obserwatora jest względny i to jest oczywiste, ponieważ dotyczy uśredniającej statystyki obejmującej przestrzeń (którą informacja musi pokonywać z ograniczoną prędkością), i czasu (który jest względnym pomiarem zmienności).


Zachowam to jako dowód, gdyby mi ktoś wypominał, że używam określenia tłumok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:32, 22 Cze 2009    Temat postu:

Oj widzę sprzeczności.
Grgkh napisał:
Nie ma modelu nauki przyrodniczej takiej lub siakiej.
Jak to nie ma ? Możesz podać konkretny przykład dla modelu 1 i 2.
Grgkh napisał:
A dzieje się tak, bo rzeczywistość, którą opisujemy jest takiej natury - logicznej i arytmetycznej.
Dzieje się tak ponieważ myślimy językiem, który wyrażamy w logice formalnej, matematyka zaś jest metodą logiki.
Niekonsekwencję tu widzę, bo nie wyobrażam sobie jak chcesz zdefiniować "rzeczywistość" i "naukę" ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:50, 22 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Oj widzę sprzeczności.
Grgkh napisał:
Nie ma modelu nauki przyrodniczej takiej lub siakiej.
Jak to nie ma ? Możesz podać konkretny przykład dla modelu 1 i 2.
Grgkh napisał:
A dzieje się tak, bo rzeczywistość, którą opisujemy jest takiej natury - logicznej i arytmetycznej.
Dzieje się tak ponieważ myślimy językiem, który wyrażamy w logice formalnej, matematyka zaś jest metodą logiki.
Niekonsekwencję tu widzę, bo nie wyobrażam sobie jak chcesz zdefiniować "rzeczywistość" i "naukę" ?


Nie widzisz... Może kup sobie okulary? To, że nie wiesz, ile jest 2*2 nie znaczy, ze inni nie mają tego też wiedzieć.

Superstar, zaczynasz bredzić. Mam dla Ciebie propozycję: Zrezygnuj z nazywania tych systemów numerkami. Żadnej taryfy ulgowej w wygodzie krótkiego wyrażania myśli. Za każdym razem masz pisać: system oparty na znanych założeniach lub system bez możliwości poznania tych założeń, pomimo, że zakładamy ich istnienie.

Jak sobie dobrze poćwiczysz pisanie, jak Ci to wejdzie do głowy i zrozumiesz, o co nonsensownie chcesz mnie pytać, to będziedsz wiedział, co dalej.

A co tam słychać u wuja? Na czym stanęło, bo wydaje mi się, że mu mowę w pewnym momencie odjęło...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:57, 22 Cze 2009    Temat postu:

W takim razie podaj proszę przykład systemu opartego na znanych założeniach.
Proszę też podaj mi przykład systemu którego założenia nie mogą zostać poznane.


Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Pon 18:58, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:27, 22 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
W takim razie podaj proszę przykład systemu opartego na znanych założeniach.
Proszę też podaj mi przykład systemu którego założenia nie mogą zostać poznane.


System, którego założeń nie znamy to to wszystko, co nas otacza, a w czym dopatrujemy sie reguł działania.

Systemy o znanych założeniach to wszystkie składniki nauk typu matematyki (aksjomaty i logicznie wynikająca z nich wiedza o reszcie systemu).

Superstar, wytłumacz mi, jak to jest, że ja o tym mówię od początku, a Ty wciąż nie wiesz o co chodzi? Co w tym jest tak trudnego, że mielesz to w kółko, a efektu nie widać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:33, 22 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
...

Superstar, jeszcze jedno takie głupie pytanie, a zacznę Cię traktować jak trolla.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrotaurus




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z internetu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:58, 22 Cze 2009    Temat postu:

Eremita napisał:

W TW zdarzenia równoczesne dla jednego obserwatora mogą być niejedoczesne dla innego.
Się znaczy co? Nie mogę siedzieć na misce klozetowej dłubiąc równocześnie w nosie, bo jakiś ufoludek może mnie podglądać nierównocześnie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32656
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:59, 22 Cze 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:
A dzieje się tak, bo rzeczywistość, którą opisujemy jest takiej natury - logicznej i arytmetycznej.

HeHe ... to jest świetne.
Logik od siedmiu boleści się znalazł co nie może pojąć że "wolna wola" istnieje i jest opisana matematyką ścisłą, implikacją.

Masz co do tego wątpliwości gieregu ? :grin:

To jest matematyka ścisła na poziomie I klasy LO albo nawet Gimnazjum ... ty nawet na tym poziomie nie potrafisz logicznie myśleć więc o czym my tu mówimy ?

Grgkh napisał:

A co tam słychać u wuja? Na czym stanęło, bo wydaje mi się, że mu mowę w pewnym momencie odjęło...

Nic mu nie odjęło, Wuj nie będzie sie zniżał do poziomu kogoś kto nie potrafi myśleć logicznie na poziomie Gimnazjalisty a zachowuje się jakby wszystkie rozumy posiadł.

Najpierw udowodnij że to nieprawda czyli zrozum poniższy, oryginalny dowód Wuja ...
A.
p=>q = ~p+q - definicja implikacji prostej
p~>q = p+~q - definicja implikacji odwrotnej

Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q - zamiana operatora ~> na równoważny =>

Oryginalny dowód Wuja (Kubuś od niego sie tego nauczył):
B.
~p~>~q = (~p)+~(~q) = ~p+q

Prawe strony równań A i B są równe zatem prawo Kubusia jest Ok
To jest dowód na poziomie Gimnazjalisty ...

Czy akceptujesz prawa Kubusia ?

TAK/NIE

Jak nie to podwijaj ogonek i znikaj stąd, nie mamy o czym rozmawiać :)

P.S.
I nie mów więcej takich bredni że Ty logikę pojmujesz ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:01, 22 Cze 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:
Superstar, wytłumacz mi, jak to jest, że ja o tym mówię od początku, a Ty wciąż nie wiesz o co chodzi? Co w tym jest tak trudnego, że mielesz to w kółko, a efektu nie widać?
Bo wysyłasz sprzeczne informacje:
Grgkh napisał:
Superstar napisał:
...

Superstar, jeszcze jedno takie głupie pytanie, a zacznę Cię traktować jak trolla.
W ogólnikach łatwo schować sprzeczności, co widać, patrz:
Cytat:
System, którego założeń nie znamy to to wszystko, co nas otacza,
Znowu kółeko, a co to jest to wszystko co nas otacza ?
Na moje to otacza mnie empiria, a model to jest na papierze, chyba że jak robię sobie herbatkę to zaparzam model chemiczny, a jak ją pije to model biologiczny, choć nie bo nauka to przecież nie model.
Ale wróćmy do tego co to jest wszystko wkoło, tylko nie pisz że świat bo:
Grgkh napisał:
I chyba pamiętasz, że te wszystkie nasze wysiłki w opisywaniu to nie Wszechświat, ale ... jego model. Wszechświat i jego model, to całkowicie różne obiekty (pojęcia).
Zakładam że system to synonim modelu więc czym jest [wszech]świat ? Odpowiedz już padła:
Grgkh napisał:
Świat zewnętrzny jest źródłem SUROWEJ informacji. Natomiast mózg jest interpreterem informacji, a model świata z interpretera jest obciążony balastem ograniczoności interpretacji.


Więc się człek gubi, albo jest tak:
świat --- przesył informacji --- > interpreter -> model
albo
model to wszystko co nas otacza, tylko co ? I jak model mnie otacza i zarazem powstaje w mojej głowie ???
Przegiąłeś bo wymagasz żebyśmy to zrozumieli, skupmy się może na tym:co to jest wszystko co mnie otacza ? I odpowiadając pamiętaj że:
Grgkh napisał:
Wszystko. To nie jest argument. Nie stosuj erystyki.



--------------- model o znanych założeniach
Grgkh napisał:
Systemy o znanych założeniach to wszystkie składniki nauk typu matematyki (aksjomaty i logicznie wynikająca z nich wiedza o reszcie systemu).
Zatem dlaczego nauka szczegółowa nie może być systemem ? Jedyna różnica jest w tym skąd pozyskujemy nowe dane. Ponadto trzymając się tak ściśle to np. Tolkienizm jest modelem o znanych aksjomatach, typowy system ekspertowy, tyle że o elfach.
Konkluzja jest taka że nie rozumiem po co wprowadzasz termin "model", który jest przecież kluczem do zrozumienia Brzytwy:
Grgkh napisał:
Granicą jest rozróżnienie systemów pierwszego i drugiego rodzaju.
mam wrażenie że powyższe wyjaśnienie nie wiele tłumaczą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrotaurus




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z internetu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:55, 23 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Więc się człek gubi, albo jest tak:
świat --- przesył informacji --- > interpreter -> model
albo
model to wszystko co nas otacza, tylko co ? I jak model mnie otacza i zarazem powstaje w mojej głowie ???
.......
Konkluzja jest taka że nie rozumiem po co wprowadzasz termin "model", który jest przecież kluczem do zrozumienia Brzytwy:

No, nieźle!
Termin "model" pojawia się (aż sprawdziłem!) na pierwszej stronie wątku.
Pewnie, że lepiej późno, niż wcale, bo zawsze to rokuje nadzieję, że będą z Ciebie ludzie... ;)


Superstar napisał:
astrotaurus napisał:
A to ciąg dalszy.... Świadomość w abstrakcyjnych obrazach może sobie stworzyć i Boga, i krasnoludka... wolnoć Tomku! Jednakże informacje o bogach i krasnoludkach pozostaną tylko informacją o stanie umysłu/świadomości opowiadacza. Krasnoludkowie, ani bogowie od tych wymysłów nie zaistnieją w świecie rzeczywistym. :)
Ale ciągle mam nadzieję, że urojenia bogów i krasnoludków będą po prostu leczone jak i inne urojenia.

A kto mówi że pomysł się ziści ? I co to znaczy to pogrubione ?

Teiści, z tutejszymi włącznie, tak mówią. Oni żyją w iluzji, że ich wymysł przybrał realne kształty.

A to pogrubione znaczy właśnie to co znaczy....
Gdyby się skupić jedynie na słowie pisanym, które jako ludzie rozumni tworzymy powiększając, czy też tylko trochę zmieniając pulę informacji będącej światem:
książka opisująca zjawisko grawitacji jest informacją o stanie umysłu pisarza, ale też o świecie, bo w świecie takie oddziaływanie jak grawitacja występuje (najlepszą informacją o świecie w tym jego przejawie jest sama grawitacja), natomiast książka o bogach jest informacją wyłącznie o stanie umysłu pisarza, bo w świecie bogowie nie występują. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32656
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:52, 23 Cze 2009    Temat postu:

astrotaurus napisał:
A to ciąg dalszy.... Świadomość w abstrakcyjnych obrazach może sobie stworzyć i Boga, i krasnoludka... wolnoć Tomku! Jednakże informacje o bogach i krasnoludkach pozostaną tylko informacją o stanie umysłu/świadomości opowiadacza. Krasnoludkowie, ani bogowie od tych wymysłów nie zaistnieją w świecie rzeczywistym. :)
Ale ciągle mam nadzieję, że urojenia bogów i krasnoludków będą po prostu leczone jak i inne urojenia.

Hitlerek z ciebie :grin:

No dobrze ...

Nie ma krasnoludków wiec palisz wszelkie książki o krasnoludkach. Nie ma Boga więc palisz wszelkie Biblie zaś wierzących będziesz leczył psychiatrycznie ?

Piekło na ziemi chcesz robić, kolejny komunizm ci się marzy - czyli jedynie słuszną ideą jest ateizm ?

To że Bóg istnieje oczywiście nikt ci nie udowodni, jednak to że "wolna wola" istnieje Kubuś udowodni ci bez najmniejszego problemu i to matematyką na poziomie I klasy LO. Tak więc "wolna wola" człowieka istnieje i jest opisana matemtycznie.

Pytanie kto stworzył matematyke opisującą "wolną wolę" człowieka ?

Bóg czy sama ot tak sobie powstała ....

astrotaurus napisał:

Gdyby się skupić jedynie na słowie pisanym, które jako ludzie rozumni tworzymy powiększając, czy też tylko trochę zmieniając pulę informacji będącej światem:
książka opisująca zjawisko grawitacji jest informacją o stanie umysłu pisarza, ale też o świecie, bo w świecie takie oddziaływanie jak grawitacja występuje (najlepszą informacją o świecie w tym jego przejawie jest sama grawitacja), natomiast książka o bogach jest informacją wyłącznie o stanie umysłu pisarza, bo w świecie bogowie nie występują. :D


Ludzie rozumni tworzą różne rzeczy, czasami dobre czasami do kitu. Ile tomów ludzkiej wiedzy napisanej przed Kopernikiem wylądowało na smietniku.

Kopernik to był mały problem, bo za chwilę cały dorobek ludzkości w zakresie implikacji wyląduje na śmietniku.

Herezja Kubusia:
Wszelkie teorie zbudowane na bazie definicji implikacji materialnej, logiczne i ścisłej to matematyczne szambo

Oczywistym jest że Kubuś nie stworzył algebry Kubusia. Kubuś tylko i wyłącznie ja odkrył, bo algebrę Kubusia doskonale znali w praktyce już pierwsi ludzie na Ziemi Adam i Ewa.

Kto jest zatem autorem algebry Kubusia ?

Bóg czy materia ?

... oto jest pytanie.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 16:02, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:48, 23 Cze 2009    Temat postu:

astrotaurus napisał:
Superstar napisał:
Więc się człek gubi, albo jest tak:
świat --- przesył informacji --- > interpreter -> model
albo
model to wszystko co nas otacza, tylko co ? I jak model mnie otacza i zarazem powstaje w mojej głowie ???
.......
Konkluzja jest taka że nie rozumiem po co wprowadzasz termin "model", który jest przecież kluczem do zrozumienia Brzytwy:

No, nieźle!
Termin "model" pojawia się (aż sprawdziłem!) na pierwszej stronie wątku.
Pewnie, że lepiej późno, niż wcale, bo zawsze to rokuje nadzieję, że będą z Ciebie ludzie... ;)
No nieźle namieszał, mam nadzieję że jakoś to wyjaśni.

astrotaurus napisał:
Superstar napisał:
astrotaurus napisał:
A to ciąg dalszy.... Świadomość w abstrakcyjnych obrazach może sobie stworzyć i Boga, i krasnoludka... wolnoć Tomku! Jednakże informacje o bogach i krasnoludkach pozostaną tylko informacją o stanie umysłu/świadomości opowiadacza. Krasnoludkowie, ani bogowie od tych wymysłów nie zaistnieją w świecie rzeczywistym. :)
Ale ciągle mam nadzieję, że urojenia bogów i krasnoludków będą po prostu leczone jak i inne urojenia.

A kto mówi że pomysł się ziści ? I co to znaczy to pogrubione ?

Teiści, z tutejszymi włącznie, tak mówią. Oni żyją w iluzji, że ich wymysł przybrał realne kształty.
No, faktycznie żyję w iluzji, nie imputuj mi uczuć których nie żywię :rotfl:

astrotaurus napisał:
A to pogrubione znaczy właśnie to co znaczy....
Gdyby się skupić jedynie na słowie pisanym, które jako ludzie rozumni tworzymy powiększając, czy też tylko trochę zmieniając pulę informacji będącej światem:
książka opisująca zjawisko grawitacji jest informacją o stanie umysłu pisarza, ale też o świecie, bo w świecie takie oddziaływanie jak grawitacja występuje (najlepszą informacją o świecie w tym jego przejawie jest sama grawitacja), natomiast książka o bogach jest informacją wyłącznie o stanie umysłu pisarza, bo w świecie bogowie nie występują. :D
W jakim sensie jest "informacją stanem umysłu pisarza" ? Naprawdę enigmatyczne stwierdzenie.

No tak, i ty się dziwisz że na 1 stronie pada ważne słowo a odpowiedzi nie ma, a jak może być jak rozmówca zapomina o najważniejszym, spójrz na mój ostatni post do Ciebie, astrotaurus zdefiniuj słowo "świat", :szacunek:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrotaurus




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z internetu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:18, 24 Cze 2009    Temat postu:

rafal3006 napisał:

Hitlerek z ciebie :grin:

No dobrze ...

Nie ma krasnoludków wiec palisz wszelkie książki o krasnoludkach. Nie ma Boga więc palisz wszelkie Biblie zaś wierzących będziesz leczył psychiatrycznie ?

Piekło na ziemi chcesz robić, kolejny komunizm ci się marzy - czyli jedynie słuszną ideą jest ateizm ?

Kolego rafale3006, kiedy sypiesz piaskiem po oczach to zwróć uwagę, że mnie nie ma w Twojej piaskownicy, więc Twój trud jest próżny.

Rzucasz jakieś parszywe oskarżenia, bo nie wiesz jak masz znaleźć pretekst do umieszczenia po raz kolejny swoich żenujących wypocin.

Cytat:
To że Bóg istnieje oczywiście nikt ci nie udowodni,...

I temuż to odwiedzam podobne fora, aby na tego stwierdzenia choćby podstawie wierzący wynieśli się ze swymi urojeniami do sfery prywatnej. Może moje wypowiedzi pomogą im uwierzyć w istnienie ateistów i ich demokratyczne prawo do wolności od religii.
Na razie, mimo iż mają gęby pełne frazesów o miłości bliźniego i wolnej woli panoszą się w życiu niezrzeszonych.
Nawet tak światłe jednostki jak gospodarz tutejszego forum legitymizują nieuctwo i nienawiść swojej organizacji.

Cytat:
jednak to że "wolna wola" istnieje Kubuś udowodni ci bez najmniejszego problemu i to matematyką na poziomie I klasy LO. Tak więc "wolna wola" człowieka istnieje i jest opisana matemtycznie.


A Ty, biedny człowieku, jesteś pozbawiony wolnej woli w pewnym zakresie. Odebrała Ci ją kompulsywna konieczność powielania w miejscach i tematach ni z gruchy, ni z pietruchy bredni, które Cię opętały.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrotaurus




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z internetu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:28, 24 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
No nieźle namieszał, mam nadzieję że jakoś to wyjaśni.
ON..? Znaczy kto? Grgkh, czy ja...?
Po mojemu wszystko jest jasne, tylko istnieje opór oponentów przed zrozumieniem elementarza. ;)


Cytat:
No, faktycznie żyję w iluzji, nie imputuj mi uczuć których nie żywię :rotfl:
A ja nie wiem jaki Ty konkretnie uczucia żywisz!
Jeśli jesteś tutejszym teistą, to żyjesz w iluzji, że Twoje wymysły mają odniesienie do rzeczywistości. A jeżeli jesteś tylko "filozofującym" ględą to o Twoich uczuciach nie wiem nic, lub prawie nic...
Gdzieś w tym wątku było o konieczności uzgodnienia definicji, o wyjaśnieniu podstawowych terminów, bo mowa religijna, w której metafora metaforę metaforą pogania niemożliwa jest do uzyskania porozumienia.

Cytat:
W jakim sensie jest "informacją stanem umysłu pisarza" ? Naprawdę enigmatyczne stwierdzenie.
Cytowane przez Ciebie sformułowanie nie jest moim sformułowaniem . Domyślam się, że nastąpił tu jakiś błąd klawiaturowy, ale byłoby lepiej, abyś jeszcze raz to pytanie zredagował.

Cytat:
No tak, i ty się dziwisz że na 1 stronie pada ważne słowo a odpowiedzi nie ma, a jak może być jak rozmówca zapomina o najważniejszym, spójrz na mój ostatni post do Ciebie, astrotaurus zdefiniuj słowo "świat", :szacunek:
Dla formalności: rychło na to pytanie odpowiedział Grgkh i ja uważam tę odpowiedź za bardzo poprawną.
Świat to źródło informacji dla świadomości. Świat to zbiór informacji o regułach, świat to reguły. Świat to cząstki i oddziaływania...
Świadomość te informacje interpretuje po swojemu i buduje model świata, starając się zbliżyć jak najbardziej do wiernego odwzorowania , jak obraz w lustrze.

Nie pasują Ci takie definicje?, nie czujesz bluessa? To polemizuj!
Głupawe sztuczki z równaniami typu "świat minus model równa się 3 bogi" ... czy jakoś tak ... na pewno nie prowadzą do porozumienia czy choćby zapisania protokołu rozbieżności (z języka dyplomacji).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:36, 24 Cze 2009    Temat postu:

astrotaurus napisał:
Superstar napisał:
No nieźle namieszał, mam nadzieję że jakoś to wyjaśni.
ON..? Znaczy kto? Grgkh, czy ja...?
Po mojemu wszystko jest jasne, tylko istnieje opór oponentów przed zrozumieniem elementarza. ;)
Pozorność wyjaśnienia bierze się ze zbyt dużej ogólności jaką przyjmujecie, dodatkowo jeszcze podobne terminy występują w róznych konfiguracjach, kontekstach, powołuje się Grgkh na nauki różne nie wyjaśniając dlaczego, tworzy dziwne terminy, i jeszcze oczekuje że z miejsca zostanie zrozumiany, a jak nie zostanie to zasypuje masą informacji i zadowolony z siebie myśli że coś udowonił, dlamnie porażka :fuj: sam zobacz jak zdefiniowałeś świat:
astrotaurus napisał:
Świat to źródło informacji dla świadomości. Świat to zbiór informacji o regułach, świat to reguły. Świat to cząstki i oddziaływania...
Po doprecyzowaniu niektórych terminów wychodzi że jedne definiują drugie, albo definiuje się je poprzez metaforę "wszystko wkoło", czyli żadna to definicja, ten zarzut pojawia się już na 1 stronie, o i nie mówiąc już o podobnych terminach występujących w różnych nie zrozumiałych kontekstach.
astrotaurus napisał:
Nie pasują Ci takie definicje?, nie czujesz bluessa? To polemizuj!
Polemizuje, i nie pasują mi, bo są potoczne, a Grgkh-owi jak rozumiem chodziło o coś większego, o dowód na nieistnienie Boga.

astrotaurus napisał:
Superstar napisał:
W jakim sensie jest "informacją stanem umysłu pisarza" ? Naprawdę enigmatyczne stwierdzenie.
Cytowane przez Ciebie sformułowanie nie jest moim sformułowaniem . Domyślam się, że nastąpił tu jakiś błąd klawiaturowy, ale byłoby lepiej, abyś jeszcze raz to pytanie zredagował.
Hmm było tak:"książka opisująca zjawisko grawitacji jest informacją o stanie umysłu pisarza", myślę że to metafora jakaś ale ciekawe jestem co masz na myśli. :wink:

---------------------------
Hmm więc co ustaliliśmy, że definicje są, ale że wg. mnie są potoczne i na takim poziomie ogólności że nie sposób się do nich odnieść, jednak wynika to tylko z braku doprecyzowania, zatem nie ma na co czekać:
astrotaurus napisał:
Świat to źródło informacji dla świadomości.
Informacją dla świadomości jest myśl, myśl wyraża się w zdaniach, myśl jest semantyczna, informacja to fakt. Czy zgodził byś się z tym ?
astrotaurus napisał:
Świadomość te informacje interpretuje po swojemu i buduje model świata, starając się zbliżyć jak najbardziej do wiernego odwzorowania , jak obraz w lustrze.
I to mi bardzo pasuje do tego co napisałeś powyżej, czyli jeśli ulegnę złudzeniu np. fatamorgana to niefortunnie będzie to częścią modelu świata tak ?
astrotaurus napisał:
Świat to zbiór informacji o regułach, świat to reguły.
To świat to informacje o regułach czy reguły ?
Cytat:
Świat to cząstki i oddziaływania...
Co to jest cząstka i co to jest oddziaływanie ? Takie terminy czysto fizyczne tak? A jeśli tak to po co tu one ?

------------
astrotaurus napisał:
Głupawe sztuczki z równaniami typu "świat minus model równa się 3 bogi" ... czy jakoś tak ... na pewno nie prowadzą do porozumienia czy choćby zapisania protokołu rozbieżności (z języka dyplomacji).
Ja napisałem tak:
Cytat:
U mnie:
- ja
- świat
- model świata
- Bóg
dodam że świat zdefiniowałem jako empirię, i może tak będzie lepiej:
Cytat:
U mnie:
- ja
- empiria
- model świata
- Bóg
żeby się z waszymi pojęciami nie mieszało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:24, 24 Cze 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:
Na początek formułuję tezę. Dobieram do niej niezbędne założenia.

Wypisz proszę w tym miejscu zarówno tę tezę, jak i te założenia.

Grgkh napisał:
Twoja alternatywa jest zbędna, ponieważ NIE WNOSI do mojej tezy NICZEGO. Mówi ona, że bóg jest lub boga nie ma.

Nie, o nie jest ani "moja" alternatywa, ani w ogóle żadna alternatywa, lecz po prostu zasada niesprzeczności. Wiesz, wypisz proszę tę tezę i założenia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrotaurus




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z internetu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:45, 25 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Pozorność wyjaśnienia bierze się ze zbyt dużej ogólności jaką przyjmujecie, dodatkowo jeszcze podobne terminy występują w róznych konfiguracjach, kontekstach, powołuje się Grgkh na nauki różne nie wyjaśniając dlaczego, tworzy dziwne terminy, i jeszcze oczekuje że z miejsca zostanie zrozumiany, a jak nie zostanie to zasypuje masą informacji i zadowolony z siebie myśli że coś udowonił, dlamnie porażka :fuj:
Cóż, Grgkh sam mówił, że traktuje to wszystko jako poligon doświadczalny dla siebie, stąd pewnie multum informacji, słów, aspektów... a może jeszcze do tego ma ciągoty belferskie....?
I dlatego ma, na co zasłużył. Na każde jego nowe słowo, nowe pojęcie wprowadzicie 10 nowych i tyle sens rozmowy widzieli. ;)
Ludziom religijnym dać palec to zaraz się w tętnicę szyjną wgryzą. :D

Cytat:
sam zobacz jak zdefiniowałeś świat:
astrotaurus napisał:
Świat to źródło informacji dla świadomości. Świat to zbiór informacji o regułach, świat to reguły. Świat to cząstki i oddziaływania...
Po doprecyzowaniu niektórych terminów wychodzi że jedne definiują drugie, albo definiuje się je poprzez metaforę "wszystko wkoło", czyli żadna to definicja, ten zarzut pojawia się już na 1 stronie, o i nie mówiąc już o podobnych terminach występujących w różnych nie zrozumiałych kontekstach.
astrotaurus napisał:
Nie pasują Ci takie definicje?, nie czujesz bluessa? To polemizuj!
Polemizuje, i nie pasują mi, bo są potoczne, a Grgkh-owi jak rozumiem chodziło o coś większego, o dowód na nieistnienie Boga.
A ja bym najchętniej po prostu zdefiniował świat jako wszystko właśnie.
Poruszamy się tutaj w zakresie pojęć elementarnych, one muszą się jakby 'definiować" same sobą.
Wspominałem tu gdzieś o pomarańczowej pomarańczy - chodzi o poziom precyzji opisu świata. Na razie ta precyzja kończy nam się gdzieś na poziomie cząstek elementarnych, a zakresem obejmuje niewielką część składową wszechświata. Nie da się tego dokładnie zdefiniować, przedstawić szczegółowej specyfikacji.
Zatem świat to jest wszystko wokół. Z bogiem/Bogiem lub bez niego.

Zwracałem już uwagę na konieczność wyodrębnienia ze świata własnego umysłu/świadomości, który jest tego świata częścią, czy emanacją/aktywnością części świata.
Oczywiście, że jest to twór nie do końca określony, nie do końca zbadany, ale jest to jedyny dany nam twór, którym resztę świata możemy badać i opisywać (tworzyć model tego świata).
I ten wyjątkowy, specyficzny twór opiera swą aktywność na informacjach czerpanych spoza siebie - z reszty świata.
I z całej tej reszty świata nie płynie do naszych umysłów żadna informacja, którą można by zdefiniować/zinterpretować jako boga.

Cytat:
Hmm było tak:"książka opisująca zjawisko grawitacji jest informacją o stanie umysłu pisarza", myślę że to metafora jakaś ale ciekawe jestem co masz na myśli. :wink:
Nie jest to żadna metafora, tylko całe sedno wszystkiego, o czym tu cały czas jest mowa.
Ty to Twój umysł. Ja - mój. Bez pewnych fragmentów mózgu, bez ich aktywności nie istniejemy, zatem owe fragmenty i ich aktywność to jest to czym jesteśmy tak, że już bardziej nie możemy być.
Nawet ciało - nasz nosiciel i pewne fragmenty jeego/naszego mózgu to tylko nasi żywiciele i dostarczyciele informacji, ale naprawdę to jest już nasze zewnętrze - część świata na zewnątrz naszej świadomości.

Ty/Twój umysł jesteś dla mnie częścią zewnętrza, a ja dla Ciebie.
Jeśli mówisz mi o grawitacji, to, konfrontując informacje płynące od Ciebie z informacjami z reszty świata potrafię dostrzec, że opisujesz mi stan świata, bo grawitacja istnieje jako zjawisko/oddziaływanie powszechne, któremu podlega wszystko. Nie twierdzę tutaj , że wiemy już o grawitacji wszystko, czy że kiedykolwiek wiedzieć wszystko będziemy, ale mówimy tylko o tym o czym wiemy.
... w odróżnieniu od ludzi religijnych, którzy z lubością mówią o czymś, o czym sami twierdzą, że nic nie wiedzą i wiedzieć nie mogą z racji transcendencji tego czegoś choćby. :D
A, kontynuując, kiedy mówisz mi o Bogu, to za pomocą tego samego mechanizmu zbierania, interpretacji i konfrontacji danych wiem, że mówisz mi tylko o swoich fantazjach, czyli stanie swojego umysłu, a nie stanie świata poza nim.

Cytat:
Hmm więc co ustaliliśmy, że definicje są, ale że wg. mnie są potoczne i na takim poziomie ogólności że nie sposób się do nich odnieść, jednak wynika to tylko z braku doprecyzowania, ..
Hmmmm, mam nadzieję, że ta uwaga już jest nieaktualna. ;)

Cytat:
Informacją dla świadomości jest myśl, myśl wyraża się w zdaniach, myśl jest semantyczna, informacja to fakt. Czy zgodził byś się z tym ?
Nie wiem czy całkiem. :)
Myśli to przejaw działania umysłu - jego wewnętrzne procesy...
Informacja to fakt.
Informacją jest wszystko co do umysłu dociera. Może to być wstrząs spowodowany kopniakiem w dupę ciała - naszego nosiciela, może to być strumień fotonów docierający do oczu naszego ciała, który to strumień mózg naszego ciała przedstawi nam jako obraz książki z literkami, który to obraz my (już osobiście MY) sobie zinterpretujemy jako opis czegoś ze świata poza nami.
Jeśli ową, naszą osobistą, interpretację chcesz nazwać myślą, to ok. Tylko ja nie widzę potrzeby wyodrębniania jej z naszego umysłu/świadomości jako osobnego pojęcia.
Oczywiście w ramach dowodu na nieistnienie boga. :)

Cytat:
I to mi bardzo pasuje do tego co napisałeś powyżej, czyli jeśli ulegnę złudzeniu np. fatamorgana to niefortunnie będzie to częścią modelu świata tak ?
Ano, pasuje! Fatamorgana , zaistniawszy w Twojej świadomości staje się częścią Twojego modelu świata.
Jeśli w swoim modelu świata umieścisz oazę z fatamorgany w szufladce z otaczającym Cię piaskiem pustyni będzie to model fałszywy, a jeśli umieścisz ją w szufladce z bogami i krasnoludkami - będzie to model prawdziwy. :D
Pomijam tu procesy myślowe, wątpliwości, rozważania itp. Mówię o stanie, w którym przypiszesz fatamorganę do konkretnej szufladki.

Cytat:
Co to jest cząstka i co to jest oddziaływanie ? Takie terminy czysto fizyczne tak? A jeśli tak to po co tu one ?
Nie wiem czy trzeba to jescze roztrząsać...
Fizyczne czy niefizyczne, takie czy siakie... wszystko to wszystko!

------------
Cytat:
Ja napisałem tak:
Cytat:
U mnie:
- ja
- świat
- model świata
- Bóg
dodam że świat zdefiniowałem jako empirię, i może tak będzie lepiej:
Cytat:
U mnie:
- ja
- empiria
- model świata
- Bóg
żeby się z waszymi pojęciami nie mieszało.
Ja w ogóle nie czaję tych wyliczanek.... Nie mam pojęcia co to jest i czemu ma służyć... :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:22, 25 Cze 2009    Temat postu:

astrotaurus napisał:
A ja bym najchętniej po prostu zdefiniował świat jako wszystko właśnie.
Poruszamy się tutaj w zakresie pojęć elementarnych, one muszą się jakby 'definiować" same sobą.
Można poprzez opis, wskazanie, aksjomaty, ja bym tu proponował opis, po tych 15 stronach świat nie jest dla mnie jasnym pojęciem.
Cytat:
Zatem świat to jest wszystko wokół.
Wszystkim w koło jest także model, a są to podobno pojęcia rozłączne.

Cytat:
Zwracałem już uwagę na konieczność wyodrębnienia ze świata własnego umysłu/świadomości, który jest tego świata częścią, czy emanacją/aktywnością części świata.
Cytat:
Ty to Twój umysł. Ja - mój. Bez pewnych fragmentów mózgu, bez ich aktywności nie istniejemy, zatem owe fragmenty i ich aktywność to jest to czym jesteśmy tak, że już bardziej nie możemy być.
Zwracałem już uwagę że jest to aksjomat rodem z neurobiologii(choć nie każdy neurobiolog go uznaje), kiedy pytałem dlaczego tak jest, Grgkh powołał się na oczywistość, oczywiste to jednak nie jest, skąd pomysł na to że świadomość jest częścią świata ? Nie pytam się o wiedzę neurobiologiczną, bo co nie co o tym czytałem, ale o to dlaczego ty ten pogląd zaakceptowałeś ?

Cytat:
Ano, pasuje! Fatamorgana , zaistniawszy w Twojej świadomości staje się częścią Twojego modelu świata.
Na pierwszej stronie pytałem się czy to nie jest ontologa faktów, zobacz że analogiczny problem omawiamy tutaj.
To co jednak jest przejrzyste w traktacie tutaj nie jest, np. po 1 modelem o znanych założeniach jest nauka, jest religia, Grgkh mówi jednak że nie że tylko matematyka, nie wiedzieć czemu, dodatkowo model o nieznanych założeniach potocznie zwiemy światopoglądem, więc nie wiem po co ten termin, tyle on zmienia że gmatwa i jeszcze uzależniony jest od nauk przyrodniczych, a ja się pytam co jeśli 2 dziedziny naukowe przeczą sobie tj. mają inne założenia ?
Podsumowując, po co termin "model", nieintuicyjny, źle wytłumaczony, nadmiarowy.

Cytat:
Ja w ogóle nie czaję tych wyliczanek.... Nie mam pojęcia co to jest i czemu ma służyć... :(
To jest bardzo prosto wyrażony pewien model(normalny nie ten o jakiś tam założeniach lub ich braku).
Światopogląd:
- ja
- empiria
- model świata
- Bóg
Istnieje JA, tyle można wiedzieć na pewno.
JA ma doznania/przeżywa różne ciekawostki, to co przeżywa to empiria, np. idę na zakupy i pada mi na nos.
Model świata to wszystkie moje przekonania na temat empirii, to zbiór faktów pozytywnych, np. inni ludzie też doznają tej samej empirii co ja, bo czemu by nie.
Bóg jest czysto teoretycznym wzorem który konstytuuje moje przekonania które wprowadziłem do modelu.
Proste, Bóg nie jest nadmiarowy, Boga nie da się wyciąć brzytwą. W Boga można wierzyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrotaurus




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z internetu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:36, 25 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Można poprzez opis, wskazanie, aksjomaty, ja bym tu proponował opis, po tych 15 stronach świat nie jest dla mnie jasnym pojęciem.
No to opisuję i wskazuję: wszystko!

Cytat:
Wszystkim w koło jest także model, a są to podobno pojęcia rozłączne.
Ech, Twój model nie jest dla Ciebie wszystkim wokół. Tylko jest częścią Ciebie, Twojej świadomości. Dla mnie Twój model (a raczej Twoje pod jego wpływem poczynania) jest częścią wszystkiego wokół.
Jednakże, jeśli w swoim modelu świata umieścisz boga i krasnoludki, to ja potrafię odróżnić to co znajduje się tylko w Twojej świadomości, a co znajduje się również poza nią, a Ty nie potrafisz wykazać, że bóg i krasnoludki znajdują się poza Twoja świadomością.

Cytat:
Zwracałem już uwagę że jest to aksjomat rodem z neurobiologii(choć nie każdy neurobiolog go uznaje),
A Ty się znowu zaczynasz przezywać!
Na cholerę tu komu jakieś aksjomaty i to tfu, tfu, neurobiologiczne?! W dodatku nieuznawane?! :D
Jeśli wiesz na temat świadomości coś innego i uznawanego, to dawaj to tu. Już Jacol coś wspominał o świadomości bez człowieka czy bez materii w ogóle, ale linka chyba nie podrzucił żadnego....

Cytat:
kiedy pytałem dlaczego tak jest, Grgkh powołał się na oczywistość, oczywiste to jednak nie jest, skąd pomysł na to że świadomość jest częścią świata ? Nie pytam się o wiedzę neurobiologiczną, bo co nie co o tym czytałem, ale o to dlaczego ty ten pogląd zaakceptowałeś ?
A czemuż to twierdzisz ową nieoczywistość? A czego częścią jest świadomość, jak nie świata, jedynego świata jaki znamy?

Cytat:
Na pierwszej stronie pytałem się czy to nie jest ontologa faktów, zobacz że analogiczny problem omawiamy tutaj.
Nie, nie , nie teraz! Jeśli uważasz, że tam jest odpowiedź, to daj ją tu, ale ja nie chcę szukać , czytać , porównywać, zwłaszcza kiedy w grę wchodzi jakieś teoretyczne bleblanie o ontologiach i innych takich.

Przypomnę, ze filozofia to dziedzina rozważań, ma konkretne miejsce w ludzkiej aktywności umysłowej i ja na pewno nie chcę jej tutaj mieszać ze światem poza umysłami. Ontologia to termin filozoficzny i poza umysłem nie występuje. :D
A mnie tu nie interesuje nic co poza umysłami nie występuje.

Cytat:
To co jednak jest przejrzyste w traktacie tutaj nie jest, np. po 1 modelem o znanych założeniach jest nauka, jest religia, Grgkh mówi jednak że nie że tylko matematyka, nie wiedzieć czemu, dodatkowo model o nieznanych założeniach potocznie zwiemy światopoglądem, więc nie wiem po co ten termin, tyle on zmienia że gmatwa i jeszcze uzależniony jest od nauk przyrodniczych, a ja się pytam co jeśli 2 dziedziny naukowe przeczą sobie tj. mają inne założenia ?
Podsumowując, po co termin "model", nieintuicyjny, źle wytłumaczony, nadmiarowy.
Nie podejmuję się w ogóle wnikania w to co tu mówisz o szczegółach sporu.
Tylko kwestia samego modelu jest, moim zdaniem, bardzo istotna i naprawdę nie wiem jak można takie podstawowe pojęcie uważać za nadmiarowe.
Wszystko co wiemy o świecie mamy przecież w swojej głowie, w swojej świadomości. Świat jest na zewnątrz niej, a wiedza o świecie wewnątrz. I ta wiedza o świecie to jest nasz model świata. Jego obraz, opis, znajomość...
I ten model/wiedzę/opis budujemy na podstawie informacji ze świata. A z tego świata nie płyną żadne informacje o istnieniu bogów poza świadomością/ fantazją wierzących. Zatem w rozumnym modelu/opisie świata nie umieszczamy żadnego boga, dopóki nie pojawi się jakakolwiek informacja do tego upoważniająca.
Bogowie, krasnoludkowie i inne zmyślone postacie literackie lokalizujemy i opisujemy jedynie w miejscach ich fikcyjnego bytowania - w świadomości fanów fantazji tego typu.

Cytat:
Istnieje JA, tyle można wiedzieć na pewno.
Nie będę się spierał... wyrażę tylko nadzieję, że istniejesz na TYM świecie...

Cytat:
JA ma doznania/przeżywa różne ciekawostki, to co przeżywa to empiria, np. idę na zakupy i pada mi na nos.
Na wszelki wypadek: czy jest coś poza empirią? Czy emocje, filozofowanie to też empiria tego samego JA?

Cytat:
Model świata to wszystkie moje przekonania na temat empirii, to zbiór faktów pozytywnych, np. inni ludzie też doznają tej samej empirii co ja, bo czemu by nie.
Z grubsza ok, ale czy ta ocena wartościująca: "pozytywnych" czemuś służy?

Cytat:
Bóg jest czysto teoretycznym wzorem który konstytuuje moje przekonania które wprowadziłem do modelu.
Omatkobosko! Już się zaczęło!
Co to jest ten "Bóg"? Co to jest "teoretyczny wzór" i co konkretnie on robi z Twoimi przekonaniami?

Cytat:
Proste, Bóg nie jest nadmiarowy, Boga nie da się wyciąć brzytwą. W Boga można wierzyć.
Wierzyć - jasne! wolność demokratyczna poza dyskusją!
Z resztą gorzej....
Owszem, jeśli mówimy o świecie we wszelkich jego przejawach, to nie można Boga pomijać, bo on istnieje w świadomości wielu ludzi i należy się liczyć z tym, że owi ludzie w imię swoich urojeń mogą się czegoś na przykład domagać, więc lepiej mieć bejsbola w pogotowiu.
Jeśli natomiast mówimy o świecie poza umysłami, poza fantazją to brzytewka ciacha boga, zanim się pojawi. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:39, 25 Cze 2009    Temat postu:

astrotaurus napisał:
Nie, nie , nie teraz! Jeśli uważasz, że tam jest odpowiedź, to daj ją tu, ale ja nie chcę szukać , czytać , porównywać, zwłaszcza kiedy w grę wchodzi jakieś teoretyczne bleblanie o ontologiach i innych takich.
To o czym ty mówisz ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrotaurus




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z internetu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:32, 25 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
To o czym ty mówisz ?
O świecie przecież... mówię wyraźnie, że mówię o świecie...

Tyle, że ja chciałbym od strony elementarza, a nie od strony dziwolągów umysłowych, które ludzie religijni mają obcykane i potrafią mówić godzinami i nic nie powiedzieć do rzeczy.

Ja, mówię to nieraz, nie mam żadnych problemów z teoretycznymi wzorami, które konstytuują co tam im na drodze stanie.

Ba, nawet w wypowiedziach Grgkh nie widziałem zapędów w celu likwidacji czy zakazu teoretycznych wzorów...

Problem to szerzenie ciemnoty i gloryfikacja nieuctwa przez oszołomów w szatach czarodziejów i kolorowych kartonach na głowach.
Problem to nienawiść i pogarda dla inności, które są pierwszym i podstawowym celem religii.

Gdybyś sobie dla swoich "teoretycznych wzorów" czy innych "ontologicznych podstaw" wybrał nazwę niezajęta przez co innego byłoby o.k. i wcale bym nie myślał, aby z Tobą gadać, bo ja się nie nudzę - mam swoje zajęcia zarobkowe i hobbystyczne.
A Ty uparłeś się nazywać swoje dywagacje bogiem i to w dodatku pisanym z dużej litery, jakby to był Ktoś!
Zatem również z Twoją legitymacją jakiś półGłowin i inni domagają się restrykcji karnych, albo składek finansowych w imię tego Twojego teoretycznego wzoru....

O świecie mówię. Realnym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:24, 25 Cze 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
Grgkh napisał:
Na początek formułuję tezę. Dobieram do niej niezbędne założenia.

Wypisz proszę w tym miejscu zarówno tę tezę, jak i te założenia.

Grgkh napisał:
Twoja alternatywa jest zbędna, ponieważ NIE WNOSI do mojej tezy NICZEGO. Mówi ona, że bóg jest lub boga nie ma.

Nie, o nie jest ani "moja" alternatywa, ani w ogóle żadna alternatywa, lecz po prostu zasada niesprzeczności. Wiesz, wypisz proszę tę tezę i założenia...
Nie rób ze mnie idioty... ;)

Moją tezę, wraz z założeniami, znasz i ją wcześniej akceptowałeś (nie było pierwszego zatrzymania). Ten temat mamy zakończony. Potem była Twoja sugestia, że MUSZĘ w niej zastosować zgniłą alternatywę.

A teraz jest Twój krok - wujek ma się przyznać, że popełnił błąd i rzeczywiście obecność alternatywy w tej tezie jest zbędna.

I dopiero po ogłoszeniu cząstkowego komunikatu możemy przejść dalej, ale DALEJ, nie cofając się.

No, chyba że będzie następny komunikat - wujek ogłosi, że był w kiepskiej formie i przez - ile to było dni? - nie rozumiał o czym mówi, żądając bezzasadnie wyjaśnień, które wylęgły się w jego głowie, ale są bez sensu, a on tego braku sensu w tym czasie nie dostrzegał, mimo że mu dawałem podpowiedzi.

(O, mniej więcej w takiej treści.)

Komunikaty... (z przebiegu rozmowy)

Znasz tę metodę? Jeśli nie, to właśnie się z nią zapoznałeś. I odtąd, w rozmowie ze mną, będziesz jej grzecznie używał.

Pa, wujaszku.

PS. Komunikaty pozostają w miejscach, do których będziemy mogli sięgać, żeby się w przyszłości na nie powoływać. Ja się nie boję przyznawać do swoich błędów. Nauczę i Ciebie tej ważnej, życiowej zasady. A jak już wszyscy zobaczymy, że nie jesteś nieomylny... no, może raczej niepokonany :)... to obalimy razem tego Twojego boga. Razem! Wiem, że to możliwe. Powolutku, krok po kroczku - obalimy, wuju. ;) A Ty sam mi w tym pomożesz. Co i raz to podsuwasz mi elementy swojej filozofii. Nie muszę ich szukać. One są fałszywe. Wystarczy wykazać, ze takie są. Ja to potrafię. Mimo Twoich rozpaczliwych zabiegów, by mi to utrudnić. Ale im bardziej motasz, tym więcej tych supłów mi dajesz do ręki. A ja mam taki dobry mieczyk - ciach i po problemie. ;) Nie wierzysz? To nie wierz... ;) Twoja sprawa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:55, 25 Cze 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
Grgkh napisał:
Na początek formułuję tezę. Dobieram do niej niezbędne założenia.

Wypisz proszę w tym miejscu zarówno tę tezę, jak i te założenia.

Grgkh napisał:
Twoja alternatywa jest zbędna, ponieważ NIE WNOSI do mojej tezy NICZEGO. Mówi ona, że bóg jest lub boga nie ma.

Nie, o nie jest ani "moja" alternatywa, ani w ogóle żadna alternatywa, lecz po prostu zasada niesprzeczności. Wiesz, wypisz proszę tę tezę i założenia...

No nie, czy na prawdę Wuju wierzysz, że tłumok wie co to jest teza :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:31, 26 Cze 2009    Temat postu:

Cytat:
Problem to szerzenie ciemnoty i gloryfikacja nieuctwa przez oszołomów w szatach czarodziejów i kolorowych kartonach na głowach.
Problem to gadanie ogólnikami i mieszanie kontekstów a także mały zasób słów i odniesień, wszystko do zniesienia, chyba że okraszone nutą ignorancji.
astrotaurus napisał:
Nie, nie , nie teraz! Jeśli uważasz, że tam jest odpowiedź, to daj ją tu, ale ja nie chcę szukać , czytać , porównywać, zwłaszcza kiedy w grę wchodzi jakieś teoretyczne bleblanie o ontologiach i innych takich.
astrotaurus napisał:
O świecie mówię. Realnym.
Nie zrozumiałeś , chodzi o to aby wyraźnie zaznaczać kontekst, a nie je mieszać.
Mieszasz wtedy kiedy przechodzisz płynnie pomiędzy nauką a światopoglądem, ontologią a fizyką itd itp. No i to niefortunne obrażanie się na słowa, to że coś się pejoratywnie kojarzy to trudno, nie znaczy że jak mówisz o bytach to nie mówisz w kontekście ontologii, mówisz bo tak się nazywa ten dział filozofii, i tu znowu filozofia pewnie też Ci się źle kojarzy pytanie tylko jakim argumentem w dyskusji jest to, że coś się komuś tak a tak kojarzy.

Dodatkowo dziwnym jest zawężanie słownictwa, wszystko jest wszystkim, w imię prostoty zaciemniacie sens wypowiedzi.

To co nazwałeś bleble jest faktycznie trudniejsze, ale jeśli nie stać Cię na refleksje i przezwyciężenie antypatii do filozofii to mi się nie chce, po co mi to, no powiedz ? Po co to Tobie ?

Wracając do neurobiologii czemu jej aksjmaty metodologiczne włączasz do światopoglądu ? A może tego nie robisz? Czy stać Cie na taką refleksję, bo jeśli nie to zastanów się kto tu blebleble ?


O Bogu to za św Tomaszem, droga do niego przez rozum, nie jestem wstanie ocenić czy ontologia czy szrlataneria była zaczątkiem religii, nie uważam jednak aby nazwa ta była zajęta, starcza spojrzeć na "materię" albo "myśl" :wink:

"teoretycznych wzorów" - przepraszam Cię ale literówkę walnąłem, miało być bytem, pasowało by też terminem,konstrukcją, nie wiem czemu tak napisałem.

PS
Do reszty z chęcią odniosę się szczegółowo jeśli zadeklarujesz się czy bleble czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 12 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin