Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozważania ateisty nad wiecznością i doskonałością.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrotaurus




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z internetu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:11, 26 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Problem to gadanie ogólnikami i mieszanie kontekstów a także mały zasób słów i odniesień, wszystko do zniesienia, chyba że okraszone nutą ignorancji.
Problem to gadanie ogólnikami i mieszanie kontekstów, a także nadmiar słów, które nic nie znaczą i jest to w ogóle nie do zniesienia, a już zwłaszcza kiedy jest okraszone pyszałkowatością.

Cytat:
Nie zrozumiałeś , chodzi o to aby wyraźnie zaznaczać kontekst, a nie je mieszać.
Mieszasz wtedy kiedy przechodzisz płynnie pomiędzy nauką a światopoglądem, ontologią a fizyką itd itp.
To chyba takie figury stylistyczne, albo projekcja, czyli odwracanie kota ogonem.
Bo konkretnie to Ty mieszasz i przechodzisz płynnie.
I nie bardzo potrafisz czy tylko nie chcesz określić o czym konkretnie mówisz...

Cytat:
No i to niefortunne obrażanie się na słowa, to że coś się pejoratywnie kojarzy to trudno, nie znaczy że jak mówisz o bytach to nie mówisz w kontekście ontologii, mówisz bo tak się nazywa ten dział filozofii, i tu znowu filozofia pewnie też Ci się źle kojarzy pytanie tylko jakim argumentem w dyskusji jest to, że coś się komuś tak a tak kojarzy.
O rany, nie sil się na robienie mi psychoanalizy! Może skup się na uzgodnieniu słownictwa i daruj sobie paplanie o obrażaniu się na skojarzenia. Paplanie, bo nie potrafisz wykazać, że ja się obrażam na skojarzenia, albo, ze filozofia mi się źle kojarzy...

Jest poruszone tysiąc różnych kwestii, zamiast je jakoś próbować wyjaśnić, uzgodnić już nowy siup robisz w stronę psychoanalizy dla ubogich, żeby powiększyć pole do swoich beztreściowych popisów.

Cytat:
Dodatkowo dziwnym jest zawężanie słownictwa, wszystko jest wszystkim, w imię prostoty zaciemniacie sens wypowiedzi.
No to może jako stary bywalec potrafisz dać link do słownika jakim się posługujesz/posługujecie dla rozjaśniania wypowiedzi.
Świat to...
Bóg to....
Wszystko to...
Może być bogato i szeroko. Byle konkretnie

Cytat:
To co nazwałeś bleble jest faktycznie trudniejsze, ale jeśli nie stać Cię na refleksje i przezwyciężenie antypatii do filozofii to mi się nie chce, po co mi to, no powiedz ? Po co to Tobie ?
Dalszy ciąg pyszałkowatych, a nieprawdziwych wniosków czy oskarżeń...
Mam ogromnie wiele sympatii do filozofii (pierwsza i jedyna książka - czy w ogóle jedyna rzecz - jaką w życiu ukradłem młodym pacholęciem będąc to była książka o filozofii właśnie), tylko niech będzie jasne o czym się mówi: o dziedzinie rozważań, która się w całości mieści w umysłach, czy o świecie poza umysłami. :/

Cytat:
Wracając do neurobiologii czemu jej aksjmaty metodologiczne włączasz do światopoglądu ? A może tego nie robisz? Czy stać Cie na taką refleksję, bo jeśli nie to zastanów się kto tu blebleble ?
Niczego nie włączam do niczego i nie chcę wracać do neurobiologii... nie czepiaj się, tylko powiedz o co Ci chodzi konkretnie.

Cytat:
O Bogu to za św Tomaszem, droga do niego przez rozum, nie jestem wstanie ocenić czy ontologia czy szrlataneria była zaczątkiem religii, nie uważam jednak aby nazwa ta była zajęta, starcza spojrzeć na "materię" albo "myśl" :wink:
Cóż, ja widzę, że jedyna droga do Boga to przez wyłączenie rozumu. I nie obchodzą mnie tu i teraz zaczątki religii.
A jeśli słowo ma wiele znaczeń, to dobrze byłoby określać te używane na bieżąco, nie uważasz? I moze dobrze byłoby nie przydawać temu słowy nowych jeszcze znaczeń, wszak nie taki jest cel mowy, aby mącić, tylko by precyzować.
Już mamy omnibusy słowne typu "k...a mać".... może wystarczy?

Cytat:
"teoretycznych wzorów" - przepraszam Cię ale literówkę walnąłem, miało być bytem, pasowało by też terminem,konstrukcją, nie wiem czemu tak napisałem.
Akurat wzór/byt/termin to jeden diabeł. Ważniejsze słowo "teoretyczny". Czy znaczy że istnieje Bóg, którego opisuje jakas teoria, czy przyznajesz, ze to tylko pojęcie z Twojego umysłu, a nie ze świata poza nim?

Cytat:
PS
Do reszty z chęcią odniosę się szczegółowo jeśli zadeklarujesz się czy bleble czy nie.
Nie, nie, jak masz znowu bleblać, to już się nie odnoś!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:44, 26 Cze 2009    Temat postu:

astrotaurus napisał:
Nie, nie, jak masz znowu bleblać, to już się nie odnoś!
Się nie odniosę, ale nie żebym miał bleble pisać, powód jest inny, przestał mnie interesować dowód na obalenie Boga wg. Grgkh.
Widać nie dane mi będzie go zrozumieć.


Pomyślałem sobie jednak że żal kończyć rozmowę, jeśli chcesz chciałbym skorzystać z Twojej wiedzy i przedstawić Ci koncepcję Boga taką która wg mnie jest bezsprzeczna, tak abyś wytknął błędy i ją sfalsyfikował pod kontem słynnego dowodu Grgkh.

Cytat:
Świat to...
Bóg to....
Wszystko to...
Może być bogato i szeroko. Byle konkretnie
Wymyśliłem taki koncept na Boga, połączyć Berkeleyowszczyzne z koncepcją Boga, Bóg byłby tym bytem który jest przyczyna ładu. Wuj jest orędownikiem tej koncepcji(chyba), ja sam nie wierzę w to. Mało tego uważam Berkeleya za totalnego szaleńca,
ale nie wyobrażam sobie żadnego dowodu, żadnej koncepcji czy argumentu który mógłby Berkeleyowszczyzne obalić!
Jeśli dowód Grgkh to potrafi, to wykaż jak, myślę że jest to lepszy sposób niż próba zrozumienia samego dowodu.


Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Pią 15:47, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:57, 26 Cze 2009    Temat postu:

Grgkh nie odpowidziałeś na mój post, ale nie ważne, przyznam się że nie mam pojęcia o czym ty piszesz. Za dużo tego, nie interesuje mnie próba zrozumienia Twojej teorii czy dowódu jak to określasz.

Ale jeśli jest to dowód na to że Boga nie ma, to czy możesz nim sfalsyfikować teizm oparty o ontologie Berekleya ?
Tak jak napisałem w poście do astrotaurus nie jest mi dane zrozumieć Twojego dowodu, ale odwracając kwestię być może przyznam Ci rację jeśli obalisz nim dany teizm, czy możesz wykazać że Bóg nie może istnieć komuś kto wierzy w teizm Berekleyowski ?


Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Pią 15:59, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrotaurus




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z internetu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:26, 26 Cze 2009    Temat postu:

Cytat:
Wymyśliłem taki koncept na Boga, połączyć Berkeleyowszczyzne z koncepcją Boga, Bóg byłby tym bytem który jest przyczyna ładu. Wuj jest orędownikiem tej koncepcji(chyba), ja sam nie wierzę w to. Mało tego uważam Berkeleya za totalnego szaleńca,
ale nie wyobrażam sobie żadnego dowodu, żadnej koncepcji czy argumentu który mógłby Berkeleyowszczyzne obalić!
Jeśli dowód Grgkh to potrafi, to wykaż jak, myślę że jest to lepszy sposób niż próba zrozumienia samego dowodu.
A Ty znowu z kwestią tylko wewnątrzumysłową! C
A poza tym coś takiego już tu gdzieś migało. :)
Temat bywa również drążony przez pisarzy s-f, ale problem pozostaje ten sam.
Nieważne czy jesteśmy programami drażnionymi elektrodami przez boga lub innego programistę, czy umysłami drażnionymi przez świat jaki widzimy - mamy te same narzędzia poznania i interpretacji, zatem Twój bóg i mój bóg to powinien być ten sam bóg. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:15, 26 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Grgkh nie odpowidziałeś na mój post, ale nie ważne, przyznam się że nie mam pojęcia o czym ty piszesz. Za dużo tego, nie interesuje mnie próba zrozumienia Twojej teorii czy dowódu jak to określasz.

Ale jeśli jest to dowód na to że Boga nie ma, to czy możesz nim sfalsyfikować teizm oparty o ontologie Berekleya ?
Tak jak napisałem w poście do astrotaurus nie jest mi dane zrozumieć Twojego dowodu, ale odwracając kwestię być może przyznam Ci rację jeśli obalisz nim dany teizm, czy możesz wykazać że Bóg nie może istnieć komuś kto wierzy w teizm Berekleyowski ?


Mało mnie ciekawi roztrząsanie wszystkich teizmów. Są z gruntu fałszywe, bo bóg nie istnieje z założenia. Na pewno da się wykazać fałszywość każdego z nich. Ale proszę, nie tu. Załóż oddzielny wątek i mnie do niego zaproś. I streść założenia w dwóch, no góra trzech, zdaniach.

A jeśliś dotąd nie zrozumiał, o co mi chodzi ;), to proponuję byśmy zrezygnowali z dalszego ciągu. Nie mam aż tyle czasu, by poświęcać go na gadanie, które nie rokuje postępów (u Ciebie).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:29, 26 Cze 2009    Temat postu:

Giereg, spróbuj obalić takiego Boga ;P

[link widoczny dla zalogowanych]

Dasz radę :wink: czy wymiękasz :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez Eremita dnia Pią 23:29, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:49, 27 Cze 2009    Temat postu:

astrotaurus napisał:
mamy te same narzędzia poznania i interpretacji, zatem Twój bóg i mój bóg to powinien być ten sam bóg.
Być może ten sam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:55, 27 Cze 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:
Mało mnie ciekawi roztrząsanie wszystkich teizmów. [...]Na pewno da się wykazać fałszywość każdego z nich.
??? Przecież masz dowód na nieistnienie Boga, nie musisz roztrząsać każdego z nich tylko sfalsyfikować wszystkie teizmy naraz, masz dowód masz tą moc.
Co ty chcesz roztrząsać ???

Cytat:
A jeśliś dotąd nie zrozumiał, o co mi chodzi ;), to proponuję byśmy zrezygnowali z dalszego ciągu.
Uważam że zrozumiałem aż nadto, dla mnie jesteś materialistą, dziwnie ubrałeś w słowa poglądy, ciężko Cię zrozumieć, tylko ogólnie, szczegóły to "wszystko".
Wystarczą mi słowa, świat=źródło, było na forum, co to jest materializm, nie odpowiada mi i nie przekreśla teizmu, i tyle.


Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Sob 11:08, 27 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrotaurus




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z internetu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:19, 27 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Być może ten sam.


Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!! :(


Wygrałeś..., na pewno wygrałeś...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:04, 27 Cze 2009    Temat postu:

Dodam jeszcze dwie ważne rzeczy, żeby nie było żem gbur:
astrotaurus napisał:
O rany, nie sil się na robienie mi psychoanalizy! Może skup się na uzgodnieniu słownictwa i daruj sobie paplanie o obrażaniu się na skojarzenia. Paplanie, bo nie potrafisz wykazać, że ja się obrażam na skojarzenia, albo, ze filozofia mi się źle kojarzy...
Powiedziałeś że wątek o traktacie to blebleble, więc wymiękłem, dlatego odechciało mnie się rozmawiać, chyba mam takie prawo :wink:
astrotaurus napisał:
Mam ogromnie wiele sympatii do filozofii (pierwsza i jedyna książka - czy w ogóle jedyna rzecz - jaką w życiu ukradłem młodym pacholęciem będąc to była książka o filozofii właśnie), tylko niech będzie jasne o czym się mówi: o dziedzinie rozważań, która się w całości mieści w umysłach, czy o świecie poza umysłami. :/
Za to muszę przeprosić, zbytnio to co pisał Grgkh utożsamiłem z Twoimi poglądami.

Tak czy siak podsumowując, nie mam ochoty zrozumieć tego co Grgkh ma na myśli, znudził mnie.

Oczywiście o teizmie chętnie porozmawiam, zapraszam też do tematu o traktacie.

EOT

Superstar
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:46, 27 Cze 2009    Temat postu:

Eremita napisał:
Giereg, spróbuj obalić takiego Boga ;P

[link widoczny dla zalogowanych]

Dasz radę :wink: czy wymiękasz :rotfl:
Zajrzałem tam. Dam radę obalić każdego boga, ale nie mam czasu na wczytywanie się, gdzie w tym słowotoku wielu osób jest to, co mi polecasz. Załóż nowy wątek. Napisz w nim dokładnie i tylko to co chcesz bym poddał krytyce.

Bóg nie istnieje nigdzie poza fałszywymi wyobrażeniami o nim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:54, 27 Cze 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:
Bóg nie istnieje nigdzie poza fałszywymi wyobrażeniami o nim.
A ten znowu to samo, albo masz dowód albo twierdzisz to co powyżej, nie manipuluj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:15, 27 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Co ty chcesz roztrząsać ???
Staram się być wobec Ciebie uprzejmy. Wydawało mi się, że tego roztrząsania oczekiwałeś. Jeśli nie, to nie ma sprawy. Ale lubię czasem wykazać innym, gdzie się mylą. :)
Cytat:


Cytat:
A jeśliś dotąd nie zrozumiał, o co mi chodzi ;), to proponuję byśmy zrezygnowali z dalszego ciągu.
Uważam że zrozumiałem aż nadto, dla mnie jesteś materialistą, dziwnie ubrałeś w słowa poglądy, ciężko Cię zrozumieć, tylko ogólnie, szczegóły to "wszystko".
Wystarczą mi słowa, świat=źródło, było na forum, co to jest materializm, nie odpowiada mi i nie przekreśla teizmu, i tyle.


Superstar, ja nie jestem ewangelizującym ateizmem nawiedzeńcem. Szlifuję sobie tutaj, głównie dla siebie, swoją wiedzę.

Religie są problemem ludzkości od zawsze. Uprzytomnij sobie, jak wyglądały te pierwsze z nich i ile ich odmian funkcjonuje jednocześnie w dzisiejszym świecie. Pomyśl, ile zła bierze się z walk religii między sobą o panowanie nad umysłami ludzi, którzy mają się stać biernymi niewolnikami pozwalającymi sobą rządzić i bezkarnie się eksploatować przez religijne systemy. Czy masz w wyobraźni te elementy naszej historii?

Każda religia opiera się na swoim bogu lub ich gromadce. Każdy z tych bogów wyklucza bogów innych, jako nieistniejących. Dlaczego nie możemy żyć wolni? Dlaczego musielibyśmy, bo podoba się to Tobie lub wujowi, słuchać jakiejś wszawej, jednej lub drugiej, "dobrej nowiny"? Dlaczego zamiast pomyśleć, że życie jest jedno, jest krótkie, a jego największą wartością jest prawda oraz wątpienie we wszystko mamy słuchać, że któraś z religii jest na pewno tą jedną jedyną, najprawdziwszą i godną tego, by zakłamaniem bronić dogmatu jej nieomylności?

Jesteśmy biegaczami, którzy pojawiają się na moment swojego życia by przejąć pałeczkę wiedzy o świecie, wzbogacić ją, odfiltrować od śmieci i przekazać dalej, następnym pokoleniom. Takim samym jak my. Bo oni, to my. To jest ta tajemnica. To jest ten wielki sens. Jedno, wielkie ludzkie stado, mogące żyć dla siebie i dla pożytku świata, którego jesteśmy dziećmi. Rodzimy się, by umierać, by doskonalić siebie, i by doskonalić twór naszych umysłów - naszą wiedzę o świecie i o nas samych.

Religia jest złem, bo opiera się na kłamstwie. Jest złem, bo zniewala dogmatem umysły, bo nie potrzebuje prawdziwej mądrości, bo posługuje się manipulacją w celu przejęcia władzy i jej sprawowania. Religia zabija prawdę i uczy nas nienawiści do niej i innych ludzi. Zabija w nas samodzielność myślenia.

Superstar, dlaczego na świecie jest wciąż tyle różnych religii, a każdy wierzący wierzy w swoją mutację boga tak samo szczerze jak niewolnik w swego pana, choć każdy z tych bogów jest skrojony na miarę umysłu wierzącego? To kim w końcu jest ten uniwersalny bóg jeśli nie jest to tylko ucieleśnienie stosunku pan-niewolnik?

Religia to niewola - umysłowa, a potem fizyczna. Religia to zło, bo nas upodla i dzieli, odbiera nam dumę świadomości myślenia i sprowadza nas do roli skaczących sobie do gardeł, wściekłych psów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:21, 27 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Grgkh napisał:
Bóg nie istnieje nigdzie poza fałszywymi wyobrażeniami o nim.
A ten znowu to samo, albo masz dowód albo twierdzisz to co powyżej, nie manipuluj.
Mam dowód, a że Ty go nie rozumiesz, to Twój problem. Zresztą powtórzyłeś to już parę razy - "nie rozumiem". Pisałeś to, czy mi się wydawało? ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:48, 27 Cze 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:
Staram się być wobec Ciebie uprzejmy. Wydawało mi się, że tego roztrząsania oczekiwałeś. Jeśli nie, to nie ma sprawy. Ale lubię czasem wykazać innym, gdzie się mylą.
No tak, ale Berkeley jest bezbłędny, więc szkoda czasu :wink:

Szczerze to nie interesuje mnie skąd się religii natworzyło, bardziej mnie ciekawi jak ty chcesz teizm(nie religie) sfalsyfikować.

Superstar napisał:
Grgkh napisał:
Bóg nie istnieje nigdzie poza fałszywymi wyobrażeniami o nim.
A ten znowu to samo, albo masz dowód albo twierdzisz to co powyżej, nie manipuluj.
Albo Bóg nie istnieje ontyczne i masz na to dowód, albo nie zgadzasz się z poglądami teistycznymi, określ się, nie ma to i to, nie manipuluj.

Cytat:
Mam dowód, a że Ty go nie rozumiesz, to Twój problem. Zresztą powtórzyłeś to już parę razy - "nie rozumiem". Pisałeś to, czy mi się wydawało? ;)
Nie rozumiem, bo to co podałeś dowodem być nie może :)
No i problem nie jest w tym czy ja wiem co ty tam sobie uroiłeś, problem jest w samym słowie "dowód" i tym jak się nim posługujesz.
Nie musisz znać Berekleya i teizmu, ponieważ na starcie możesz je obalić, dzięki temu że masz dowód, proszę podaj aksjomatykę , metodologię i tezę, dużo to z pewnością nie zajmie.
Chyba że dowodem jest to że "nie ma miejsca", no to genialne, obalać cudzą ontologię własną :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:47, 27 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Grgkh napisał:
Staram się być wobec Ciebie uprzejmy. Wydawało mi się, że tego roztrząsania oczekiwałeś. Jeśli nie, to nie ma sprawy. Ale lubię czasem wykazać innym, gdzie się mylą.
No tak, ale Berkeley jest bezbłędny, więc szkoda czasu :wink:
Załóż wątek o tym "dowodzie", opisz w nim, o co chodzi, słowami, które zrozumie człowiek ze wsi, taki jak ja, zaproś mnie do tego wątku, a rozprawię się z panem B. Dopiero wtedy będziesz miał prawo wygłaszać o mnie opinie jak powyższa. Taka jest logika.
Cytat:
Szczerze to nie interesuje mnie skąd się religii natworzyło,
Zadałem Ci pytanie. Nie umiesz na nie odpowiedzieć? Widzę, że nie umiesz. A przecież wystarczy tylko chwila zastanowienia. Ale chcesz ze mną rozmawiać, bo wypisujesz do mnie epistoły? To zachowuj się kulturalnie i nie rób uników.
Cytat:
bardziej mnie ciekawi jak ty chcesz teizm(nie religie) sfalsyfikować.
Już to zrobiliśmy obaj. Mamy to z głowy. Obaliliśmy boga. Powiedziałeś, że nie występuje on w źródle czyli świecie. W sąsiednim wątku tak się zadeklarowałeś.
Cytat:
Superstar napisał:
Grgkh napisał:
Bóg nie istnieje nigdzie poza fałszywymi wyobrażeniami o nim.
A ten znowu to samo, albo masz dowód albo twierdzisz to co powyżej, nie manipuluj.
Albo Bóg nie istnieje ontyczne i masz na to dowód, albo nie zgadzasz się z poglądami teistycznymi, określ się, nie ma to i to, nie manipuluj.
Pytałem, "gdzie jest miejsca dla boga, którego sobie wyobrażasz?" i "gdzie tego boga umieszczasz?". Powiedziałeś, że "w swoim światopoglądzie jest miejsce". Swój światopogląd, to właśnie model świata. A model, to nie źródło, czyli świat. Twoje własne słowa.
Cytat:
Cytat:
Mam dowód, a że Ty go nie rozumiesz, to Twój problem. Zresztą powtórzyłeś to już parę razy - "nie rozumiem". Pisałeś to, czy mi się wydawało? ;)
Nie rozumiem, bo to co podałeś dowodem być nie może :)
Mylisz się raz za razem, wycofujesz z tego, co przed chwilą powiedziałeś. Nie przyznajesz się do tego, że popełniasz błąd, usiłując zrzucić na mnie część skutków swojej biegunki myślowej. Nie rozumiesz najprostszych zdań, co więc możesz powiedzieć o prawdziwości mojego dowodu? :)
Cytat:
No i problem nie jest w tym czy ja wiem co ty tam sobie uroiłeś, problem jest w samym słowie "dowód" i tym jak się nim posługujesz.
Nie musisz znać Berekleya i teizmu, ponieważ na starcie możesz je obalić, dzięki temu że masz dowód, proszę podaj aksjomatykę , metodologię i tezę, dużo to z pewnością nie zajmie.
Chyba że dowodem jest to że "nie ma miejsca", no to genialne, obalać cudzą ontologię własną :rotfl:
Twierdzę, że istnieje bezwzględny wymóg używania brzytwy Ockhama. Jak to kiedyś przypomniał mi wuj: Einstein powiedział, że teoria powinna być możliwie prosta. Brzytwa Ockhama obcina nadmiary. Światopogląd superstara nie powinien zawierać niczego, co wydaje się zbędne. A jeśli zawiera, to przestaje to być światopogląd, czyli pogląd o tym, jaki jest świat. I jest to wtedy już tylko fantazja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrotaurus




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z internetu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:24, 28 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Powiedziałeś że wątek o traktacie to blebleble, więc wymiękłem, dlatego odechciało mnie się rozmawiać, chyba mam takie prawo :wink:

No to wskaż jakiś konkretny post z konkretną sprawą czy wypowiedzią, albo najlepiej po prostu posłuż się tutaj konkretnie i celowo tym co tam zostało rozstrzygnięte.

Cytat:
Za to muszę przeprosić, zbytnio to co pisał Grgkh utożsamiłem z Twoimi poglądami.

Nie przepraszaj, tylko nie rób źle! ;)

Cytat:
Oczywiście o teizmie chętnie porozmawiam, zapraszam też do tematu o traktacie.

O traktacie może... jak uzgodnimy choćby tutaj jakieś podstawowe pojęcia...
A o jednym teizmie ja założyłem konkretny wątek na stosownym ku temu podforum i jakoś tam też nie bardzo mogę się dopatrzeć o czym mowa.
Tak samo jak we wszystkich innych wątkach, co zechciałem przeczytać i zapytać.... :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:10, 28 Cze 2009    Temat postu:

Znowu po bandzie:
Grgkh napisał:
Dopiero wtedy będziesz miał prawo wygłaszać o mnie opinie jak powyższa. Taka jest logika.
eee a to ty możesz coś krytykować czego nie znasz a ja Ciebie nie mogę ? Nieźle :wink: no i zauważ że ja o Berkeley u mówiłem nie o tobie, megaloman! :P

Cytat:
Już to zrobiliśmy obaj. Mamy to z głowy. Obaliliśmy boga. Powiedziałeś, że nie występuje on w źródle czyli świecie. W sąsiednim wątku tak się zadeklarowałeś.
Nie wiem czy robisz to specjalnie i manipulujesz czy po prostu nie wiesz, że mogą być różne wzajem się wykluczające światopoglądy. Rozumiesz ? Dlatego nie możesz ocenić teizmu z perspektywy Twojej ontologii, możesz co najwyżej wykazać błędy w samym teizmie, rozumiesz ?
Przeczytaj teraz to:
Cytat:
Pytałem, "gdzie jest miejsca dla boga, którego sobie wyobrażasz?" i "gdzie tego boga umieszczasz?". Powiedziałeś, że "w swoim światopoglądzie jest miejsce". Swój światopogląd, to właśnie model świata. A model, to nie źródło, czyli świat. Twoje własne słowa.
I zauważ że pytanie które stawiasz jest bez sensu, i zastanów się co powiedział Superstar ? Nie wyraził opinii jakoby Bóg nie istniał, tylko że z pkt Grghk perspektywy w jego światopoglądzie nie ma miejsca na Boga bo będzie on nadmiarowy, kapisz ?

Cytat:
Nie rozumiesz najprostszych zdań, co więc możesz powiedzieć o prawdziwości mojego dowodu?
Mogę powiedzeć że nie jest to dowód :grin: i też kolejny błąd:
Cytat:
Załóż wątek o tym "dowodzie", opisz w nim, o co chodzi, słowami, które zrozumie człowiek ze wsi, taki jak ja, zaproś mnie do tego wątku, a rozprawię się z panem B. Dopiero wtedy będziesz miał prawo wygłaszać o mnie opinie jak powyższa. Taka jest logika.
Nie mówi się dowód tylko światopogląd, ewentualnie ontologia bądz epistemiologia, bo o tym mowa, nie dowód Grghk, ja się nie chcę sprzeczać czy Twój system/model/światopogląd jest ok czy nie, ja tylko Ci mówię że to nie jest dowód.

Zrozumiał ?

I druga ważna rzecz, nie ma czegoś takiego w rozmowie jak "świat" i "model", bo w modelu/światopoglądzie znajduje się definicja tego świata, to kolejny Twój błąd, stąd nieporozumienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:02, 28 Cze 2009    Temat postu:

astrotaurus napisał:
No to wskaż jakiś konkretny post z konkretną sprawą czy wypowiedzią, albo najlepiej po prostu posłuż się tutaj konkretnie i celowo tym co tam zostało rozstrzygnięte.
Chodziło mi o całość, o sposób w jaki Grghk definiuje model, zawęża znaczenie, albo nie dookreśla, (np. o religię pytałem z 2 razy), ty napisałeś:
Cytat:
Tylko kwestia samego modelu jest, moim zdaniem, bardzo istotna i naprawdę nie wiem jak można takie podstawowe pojęcie uważać za nadmiarowe.
jest dlatego nadmiarowy bo dla modelu o nieznanych założeniach jest słowo o niebo bardziej intuicyjne "światopogląd" a dwa dla systemu o znanych założeniach jest termin "system aksjomatyczny", problem jednak nie jest tylko w symbolu ale i w konotacjach jakie one mają, co dokładnie oznacza model się nie dowiedziałem, no z wyjątkiem tego że "wszystko".

Cytat:
Nie przepraszaj, tylko nie rób źle! ;)
i poprawę obiecuję :szacunek:


astrotaurus napisał:
Cytat:
Oczywiście o teizmie chętnie porozmawiam, zapraszam też do tematu o traktacie.

O traktacie może... jak uzgodnimy choćby tutaj jakieś podstawowe pojęcia...
A o jednym teizmie ja założyłem [...]
Się rozpędziłem, o religiach mimo że jestem moderatorem to nie czytam, nawet nie klikam w takie wątki, ot nuda dla mnie, ale teizm to także ciekawa ontologia, a takie tematy lubię :mrgreen:
Co do pojęć, wszystko może się stać jasne jeśli zwrócisz uwagę co napisałem do Grghk, raz że zakłada istnienie świata(jako źródła) apriori i w pytaniu o światopogląd cudzy tę tezę jawnie stawia. Światopogląd ma być spójny logicznie a nie zależny od cudzego widzimisię.
Tu drugi zarzut o zawężenie słownictwa, świat implikuje całość, jakoby ostateczny pełny zbiór bytów, lepiej powiedzieć że to co wkoło nas to empiria, bo faktycznie każdy człek twierdzi że coś przestrzennego jest wkoło, nie można jednak apriorycznie nakazać komuś aby uznał iż jest to byt ostateczny, bądź źródło, (jeśli to oczywiście Grghk twierdzi, bo wywód jego i tu jest nie jasny).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:31, 28 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Znowu po bandzie:
Grgkh napisał:
Dopiero wtedy będziesz miał prawo wygłaszać o mnie opinie jak powyższa. Taka jest logika.
eee a to ty możesz coś krytykować czego nie znasz a ja Ciebie nie mogę ? Nieźle :wink: no i zauważ że ja o Berkeley u mówiłem nie o tobie, megaloman! :P
Powiedziałeś, że "myślałeś". Teraz musimy dociec, co właściwie chciałeś przez to powiedzieć. I już nie pomogą żadne wykręty. Pozostajemy na tym etapie, aż wyjaśnimy sens Twojej ówczesnej wypowiedzi. Oraz wypowiedzi następujących po niej. :) Dla mnie jest to bardzo istotne, bo obnaża Twoje prawdziwe intencje. Wiesz, o czym myślę?

Bawicie się tutaj w erystykę, panowie religianci. Erystyka jednak nie jest cudowną, czarodziejską różdżką, którą można wymachiwać i zwodzić dowolnie poprawnie dyskutującego z wami. Moim zadaniem nie musi być przekonanie was do mojego dowodu. ;) Prawdę mówiąc, to nie po to tu przychodzę. Celem głównym jest dla mnie poćwiczenie, w jaki sposób można was przycisnąć do muru. Spoko. Już sobie trochę techniki "walki" opracowałem. Posiedzę tu jeszcze dłużej, a będzie coraz lepiej. Prawdziwą satysfakcję czerpię z górowania nad oszustami, takimi jak wy, inteligencją. ;) No, bo erystyka, jak porządny kij, ma dwa końce. Wiadomo, czym jest. A jak wiadomo, to również można znaleźć wspaniale funkcjonujące antidotum na nią. Ja się bawię wspaniale. A że wy wyjdziecie z tej zabawy nieco poturbowani, to skutek tego, że służycie kłamstwu, a nie prawdzie. Jak widzisz, superstar, prawda jest górą. Prawda? ;) I tak będzie zawsze. Musicie mieć jedynie pecha, żeby trafić na takiego jak ja, a wynik rozgrywki będzie przesądzony na waszą niekorzyść.

Megalomania... ;) Hm, dotąd to wy byliście megalomanami i znacie rozkosze duchowe, jakie można czerpać z bycia megalomanem. Czyżbyś uważał, że megalomania to coś złego? No to niech będzie - jestem megalomanem. I co mi zrobisz? :)

Zabawa, superstar, takie forum to zabawa. Lubię się bawić, lubię odrobinę hazardu, ale też lubię pokazywać oszołomom, gdzie jest ich miejsce. Prawda powinna być górą. Jak myślisz, dlaczego tak jest? Czyż nie jest to skutek reguł logicznych, które tkwią u podstaw naszego myślenia? A wam się wydawało, że można je swobodnie łamać i jest wszystko w porządku. Nie jest.
Cytat:
Cytat:
Już to zrobiliśmy obaj. Mamy to z głowy. Obaliliśmy boga. Powiedziałeś, że nie występuje on w źródle czyli świecie. W sąsiednim wątku tak się zadeklarowałeś.
Nie wiem czy robisz to specjalnie i manipulujesz czy po prostu nie wiesz, że mogą być różne wzajem się wykluczające światopoglądy. Rozumiesz ?
Mogą być. Jedne prawdziwe, inne fałszywe. Sęk w tym, że każdy musi mieć naklejoną etykietkę, jakim jest. A potem niech sobie będą. Zgadzamy się z tym, czy nie? Czy może uważasz, że fałszywe powinny być przebrane i mogą udawać prawdziwe, to znaczy logicznie poprawne? Gadaj, superstar, jak ma być?
Cytat:
Dlatego nie możesz ocenić teizmu z perspektywy Twojej ontologii, możesz co najwyżej wykazać błędy w samym teizmie, rozumiesz ?
A czy ja robię coś więcej oprócz "wykazywania"? Logika obowiązuje nas jedna. A może masz jakąś inną? Innej nie ma. Zerknij do wikipedii i przeczytaj sobie jakie są reguły rachunku zdań. I co mi tu z jakąś ontologią wyjeżdżasz? Nie znam tego terminu, nie wiem, co to jest ontologia i nie chcę wiedzieć. ;) Jestem ze wsi. Masz do mnie mówić językiem ludu pracującego i tym językiem oraz logiką w nim obowiązującą będziemy się posługiwali w stosunku do wszystkich światopoglądów jednocześnie. Oprócz bajkowych i zadeklarowanych jako fałszywe. Te od razu wywalamy do rupieciarni, bo wiadomo jakie są.
Cytat:
Przeczytaj teraz to:
Cytat:
Pytałem, "gdzie jest miejsca dla boga, którego sobie wyobrażasz?" i "gdzie tego boga umieszczasz?". Powiedziałeś, że "w swoim światopoglądzie jest miejsce". Swój światopogląd, to właśnie model świata. A model, to nie źródło, czyli świat. Twoje własne słowa.
Moje słowa. Nie mówiłem o konkretnym światopoglądzie. Mowa była o źródle i powstającym w głowie opisie tego źródła. A to jest przecież KAŻDY światopogląd. "Swiato" - "pogląd", czyli pogląd na świat. Świat=źródło, a pogląd to model, opis. Mówimy o tym samym. Trzymam Cię za słowo, powiedziałeś "światopogląd". Wszyscy widzieli i słyszeli? Odtąd, gdy ja powiem model, a Ty powiesz światopogląd, to mówimy o tym samym.

Na razie wszystko gra i buczy. Poproszę o mój komunikat. Treść próbna. Jak zredagujemy i autoryzujemy to ogłosimy wersję ostateczną.
Cytat:
I zauważ że pytanie które stawiasz jest bez sensu, i zastanów się co powiedział Superstar ? Nie wyraził opinii jakoby Bóg nie istniał, tylko że z pkt Grghk perspektywy w jego światopoglądzie nie ma miejsca na Boga bo będzie on nadmiarowy, kapisz ?
Moje pytanie ma sens, który Ty od razu pojąłeś i odruchowo, ale poprawnie, odpowiedziałeś na część pytania. Moje pytanie jest ogólne i dotyczy wszystkich możliwych - POPRAWNYCH LOGICZNIE!!! - światopoglądów. Każdy z nich musi mieć założenia odnośnie źródła i modelu. Poprawne logicznie założenia. Kapisz?
Cytat:
Cytat:
Nie rozumiesz najprostszych zdań, co więc możesz powiedzieć o prawdziwości mojego dowodu?
Mogę powiedzeć że nie jest to dowód :grin: i też kolejny błąd:
Jest, nie jest... Słowa, słowa, słowa... Superstar, jeśliś taki "super", to niech czyn świadczy o tym, co mówisz. Gdy podchodziłeś do mojego dowodu, to twierdziłeś, że "nie rozumiesz", o co w nim chodzi. Nie rozumiesz, a tu - ni z gruchy, ni z pietruchy, nagle - już wiesz. Nie rozumiejąc rozwiązujesz zadanie. Coś mi tu śmierdzi tanią erystyką. Nie sądzisz, że to jest zasadnicza sprzeczność? Najpierw, chłopcze, zrozum, a potem - być może - uzyskasz prawo do wypowiadania się jak dorosły.

I tu znów jestem zmuszony poprosić Cię o stosowny komunikat w sprawie nierozumienia oraz wygłaszania sądów o tym, czego nie rozumiesz. I ten także wyegzekwuję od Ciebie. No, spróbuję... bo od niepełnosprawnego umysłowo wyegzekwować tak prostej sprawy się nie da. Takie są realia. Jak będzie, na czym stanie - komunikat czy ugodzimy się na Twoją niepełnosprawność?
Cytat:
Cytat:
Załóż wątek o tym "dowodzie", opisz w nim, o co chodzi, słowami, które zrozumie człowiek ze wsi, taki jak ja, zaproś mnie do tego wątku, a rozprawię się z panem B. Dopiero wtedy będziesz miał prawo wygłaszać o mnie opinie jak powyższa. Taka jest logika.
Nie mówi się dowód tylko światopogląd, ewentualnie ontologia bądz epistemiologia, bo o tym mowa, nie dowód Grghk, ja się nie chcę sprzeczać czy Twój system/model/światopogląd jest ok czy nie, ja tylko Ci mówię że to nie jest dowód.

Zrozumiał ?
Mówi się, nie mówi się... A przecież chcesz, by istniały różne światopoglądy. Czyżby istniał jeden, uniwersalny sposób "mówienia". Czy znów toniesz w sprzecznościach? Mój dowód jest dowodem. Tak jak religianci mówią "dowodu na istnienie boga nie da się przeprowadzić", tak ja mówię: "dowód na nieistnienie boga jest odpowiednikiem tamtego dowodu", tyle że jest on możliwy do przeprowadzenia. Religiantom - tfu, filozofom - wolno, a mnie nie wolno by było? Bredzisz, kolego.

Zrozumiał?
Cytat:
I druga ważna rzecz, nie ma czegoś takiego w rozmowie jak "świat" i "model", bo w modelu/światopoglądzie znajduje się definicja tego świata, to kolejny Twój błąd, stąd nieporozumienie.
A więc nie ma żadnego słowa, bo wszystkie pochodzą z prywatnych słowników z głów każdego z nas. Nie ma nic. Wszystko, co tu powiedziałeś, zgodnie z Twoją deklaracją, jest bez sensu i opiera się na błędnych kołach. A jednak jako człowiek mówiący coś tam, sam siebie stawiasz w dziwnej sytuacji. To jest sprzeczność, superstar, bo w Twoim światopoglądzie nie obowiązuje ten zakaz.

Mówisz, że nie ma takich definicji, ale przecież odpowiedziałeś na moje pytanie, prawda? A potem przez długi czas rozmawialiśmy o tym i nie zwróciłeś uwagi na fakt, że rozmawiamy o niczym? No, to przepadło. Za długo zwlekałeś... ;) Żądam od Ciebie następnego komunikatu. Jego treść musi zawierać deklarację, że nie istnieją definicje "świat" i "model". Dalej: we wszystkich rozmowach, w których używałeś tych słów, "jakoby" je rozumiejąc, byłeś nie w pełni władz umysłowych. Dalej: - nie wiem jak to zrobimy - ale chyba potrzebne będzie poświadczenie jakiegoś psychiatry, który Cię ewentualnie dopuści do kontaktu z ludźmi na forach, byśmy wiedzieli, że Twoja huśtawka umysłowa wróciła do stanu równowagi i zaczniesz gadać z sensem.

Ten Twój post był brzemienny w skutkach. Masz już trzeci, zaległy, komunikat o sobie do wysłania i bądź pewny, że wszystkich będę od Ciebie do skutku oczekiwał. Musisz brać odpowiedzialność za swoje słowa. Nie będziesz gadał bezkarnie bzdur, superstar. ;)

PS. A co tam u wujka słychać? Ma tak dużo pracy, że nie może się zdobyć na odpowiedź? Czy masz z nim jakiś prywatny kontakt? On też ma komunikat do napisania, a zalega z nim wystarczająco długo, by mi dać wkrótce prawo przedsiębrać kolejne, logiczne, zapowiadane mu wcześniej, tutaj, kroki. Od komunikatów nie da się uciec. (od komunikantów owszem :))

Oj, będzie się działo... ;) Już niedługo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:20, 28 Cze 2009    Temat postu:

Grgkh napisał:
Powiedziałeś, że "myślałeś". Teraz musimy dociec, co właściwie chciałeś przez to powiedzieć.
Przecie napisałem 3 razy o co mnie chodziło, z miejsca, nic nie ukrywałem. Moją prawdziwą intencją jest dowiedzieć się dlaczego tak pokrętnie sformułowałeś pytanie o Boga, wg. mnie nie poprawnie.

Cytat:
Megalomania... ;) Hm, dotąd to wy byliście megalomanami i znacie rozkosze duchowe, jakie można czerpać z bycia megalomanem.
No raczej że znam, ale z Tobą w to się nie bawiłem, zamiast tutaj znowu sztuczki kruczki to mi odpowiedz dlaczego tak a nie inaczej ? Niech prawda będzie górą, w koniecu :gitara:

--- merytoryczna część
Cytat:
Czy może uważasz, że fałszywe powinny być przebrane i mogą udawać prawdziwe, to znaczy logicznie poprawne? Gadaj, superstar, jak ma być?
Uważam że fałszywy jest po piździe i nie nadaje się do niczego, może być ? :mrgreen:
Cytat:
A czy ja robię coś więcej oprócz "wykazywania"?
Śmiem twierdzić że tak. Ostentacyjnie ogłaszasz prawdę objawioną o "świecie" i każesz w myśl tej prawdy Boga umieścić gdzieś, to jedyny zarzut, zobacz kawiarniany temat.

Cytat:
Moje pytanie ma sens, który Ty od razu pojąłeś i odruchowo, ale poprawnie, odpowiedziałeś na część pytania. Moje pytanie jest ogólne i dotyczy wszystkich możliwych - POPRAWNYCH LOGICZNIE!!! - światopoglądów. Każdy z nich musi mieć założenia odnośnie źródła i modelu. Poprawne logicznie założenia. Kapisz?
Nie, bo skąd pomysł że każdy musi mieć źródło ? Nie wszystkie mają, kapisz ? :grin:

Cytat:
I tu znów jestem zmuszony poprosić Cię o stosowny komunikat w sprawie nierozumienia oraz wygłaszania sądów o tym, czego nie rozumiesz.
Jeszcze donośnie zrozumienia, widzę błąd w tym że twierdzisz iż każdy musi się odnieść odnośnie źródła, to jest błąd który Ci zarzucam, i to jak się posługujesz słowem dowód, a nie jego treścią.

Cytat:
bo od niepełnosprawnego umysłowo wyegzekwować tak prostej sprawy się nie da. Takie są realia. Jak będzie, na czym stanie - komunikat czy ugodzimy się na Twoją niepełnosprawność?
Myślę że problem leży po Twojej stronie, jedz więcej ryby.

Cytat:
Czyżby istniał jeden, uniwersalny sposób "mówienia".
Sam mówiłeś że jest jedna logika, zrozumiał ? Zjedz rybkę i dopiero pisz :rotfl:

Cytat:
A więc nie ma żadnego słowa, bo wszystkie pochodzą z prywatnych słowników z głów każdego z nas.
Jeśli słowa są wieloznaczne lub też określają coś znacznie rozbudowanego, to mowa potoczna nie wystarcza, nie zaczyna się rozmowy od "nie ma miejsca dla Boga w świecie", tylko od tego co to jest Bóg, i co to jest świat i co to znaczy że jest miejsce, jak ty chcesz się dogadać ?

Cytat:
Ten Twój post był brzemienny w skutkach. Masz już trzeci, zaległy, komunikat o sobie do wysłania i bądź pewny, że wszystkich będę od Ciebie do skutku oczekiwał. Musisz brać odpowiedzialność za swoje słowa. Nie będziesz gadał bezkarnie bzdur, superstar.
Podsumujmy więc:
- komunikat o tym że nie rozumiem Twojego światopoglądu zwanego dowodem
- że jest jedna logika
- że terminy trzeba uzgodnić, bo to pomaga w rozmowie

Tylko po co Ci to ??? Myślałem że to oczywiste :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:04, 28 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Moją prawdziwą intencją jest dowiedzieć się dlaczego tak pokrętnie sformułowałeś pytanie o Boga, wg. mnie nie poprawnie.


Odpowiedziałeś. Mleko się wylało. ;)

Najpierw komunikaty, treść znasz. Pa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:41, 29 Cze 2009    Temat postu:

Cytat:
Nie bądż bezczelny.
Ja tylko trzymam Twój poziom.
Cytat:
Odesłałem Cię do tamtego wątku, bo tam prowadzimy dyskusję. Tu jest wątek tymczasowy i to ja decyduję, z kim tu chcę w tej chwili rozmawiać. Na razie jest to tylko wujek, który zresztą zrejterował z tamtego wątku, bo ma ten sam co Ty problem. Nie chcecie się przyznać do błędu.
No to jestem tu, wykaż mi ten błąd to się do niego przyznam i ustosunkuj się do zarzutu jaki Ci postawiłem, bo jak do tej pory tylko unikasz odpowiedz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:38, 29 Cze 2009    Temat postu:

Superstar napisał:
Cytat:
Nie bądż bezczelny.
Ja tylko trzymam Twój poziom.
Tak Ci się wydaje. Rżnica poziomów jest znaczna, a oczywiste jest, że mój jest powyżej Twojego. ;)
Cytat:
Cytat:
Odesłałem Cię do tamtego wątku, bo tam prowadzimy dyskusję. Tu jest wątek tymczasowy i to ja decyduję, z kim tu chcę w tej chwili rozmawiać. Na razie jest to tylko wujek, który zresztą zrejterował z tamtego wątku, bo ma ten sam co Ty problem. Nie chcecie się przyznać do błędu.
No to jestem tu, wykaż mi ten błąd to się do niego przyznam i ustosunkuj się do zarzutu jaki Ci postawiłem, bo jak do tej pory tylko unikasz odpowiedz.
Czy umiesz posługiwać się myszą? To jest właśnie ten wątek. Poczytaj, co poprzednio napisałem. Nie chce mi się powtarzać, bo wszystko tu już jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grgkh




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:04, 30 Cze 2009    Temat postu:

I co jest, wuju, mowę Ci odjęło? Wyjechałeś na wczasy? Stchórzyłeś? ;)

Moja teza jest na niebiesko, znasz ją. Twoje zastrzeżenia do niej okazały się nieistotne, a co gorsze dla Ciebie, pokazały, że formułujesz je w sposób fałszywy, a więc obnażyły miernotę Twojego sopsobu myślenia.

Wynik spotkania jest jednooznaczny: Bóg nie istnieje, a mój dowód tego twierdzenia jest na razie nieobalony. To "na razie" dotyczy ewentualnie możliwych błędów logicznych, które można by tu znaleźć. A jednak "na razie" ich nikt nie znalazł, a więc rozumowanie jest poprawne.

Bóg nie istnieje i obaliliśmy go na tym forum, wujku, razem. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 13 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin