Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiara religijna vs założenia robocze hipotez
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14103
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Czw 16:33, 12 Sty 2017    Temat postu:

O.K. napisał:
Irbisol napisał:
No cóż, fiksowanie się na fałszu to wspólna cecha wierzących - bez tego nie mogą funkcjonować.


I mówi to ten, co wierzy że ateizm nie jest wyborem, świadomym odrzuceniem z jakichkolwiek powodów wszystkich religii w świecie.

Nie, nie wyznaję takiej wiary w to co napisałeś. Ale - ponieważ się na tym fałszu zafiksowałeś - to już tak ci zostanie. Co tylko potwierdza moją wcześniejszą diagnozę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:42, 12 Sty 2017    Temat postu:

Irbisol napisał:
O.K. napisał:
Irbisol napisał:
No cóż, fiksowanie się na fałszu to wspólna cecha wierzących - bez tego nie mogą funkcjonować.


I mówi to ten, co wierzy że ateizm nie jest wyborem, świadomym odrzuceniem z jakichkolwiek powodów wszystkich religii w świecie.

Nie, nie wyznaję takiej wiary w to co napisałeś. .


Czyli jednak według Ciebie ateizm jest wyborem. Czyli wracamy z powrotem do jednego wyboru z 10001.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14103
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Czw 17:20, 12 Sty 2017    Temat postu:

O.K. napisał:
Irbisol napisał:
O.K. napisał:
I mówi to ten, co wierzy że ateizm nie jest wyborem, świadomym odrzuceniem z jakichkolwiek powodów wszystkich religii w świecie.


Nie, nie wyznaję takiej wiary w to co napisałeś. .


Czyli jednak według Ciebie ateizm jest wyborem. Czyli wracamy z powrotem do jednego wyboru z 10001.

I znowu pchasz się w sprzeczność, którą sam zauważyłeś wcześniej.

Pisałem już, czym jest ateizm zarówno w kwestii odrzucania, jak i wybierania.
Nadal wolisz zadawać pytania oparte na błędnych założeniach (typowe dla wierzących),
zamiast wprost dowiedzieć się, jak jest (typowe dla ateistów).
Więc strzelaj dalej - może coś ustrzelisz. Dla mnie to działanie bez sensu, ale przecież nie jestem w stanie cię przekonać. Gdyby mi się udało, przestałbyś być "uczciwy i odważny".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 93 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:13, 12 Sty 2017    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Tryb "stwierdzania", jaki obserwujesz w religii jest jednak bardziej formą, niż treścią.

Jeżeli by tak było, jak piszesz, to bym się zgodził. Ale to tylko i wyłącznie twoja interpretacja religii. Nawet chrześcijaństwo, mimo że w miarę "lajtowe", wymaga jednak przede wszystkicm WIARY.
Nie refleksji, nie samodzielnego myślenia, ale przede wszystkim wiary w Boga chrześcijańskiego. Pod groźbami.

Nie do końca tak.
Jak byś się wczytał w nauczanie KK, to byś także spotkał się ze sformułowaniem: WIARA JEST ŁASKĄ. Tak - wiara jest łaską od Boga, czyli sam Kościół przyznaje, iż to nie jest tak, iż wiarę po prostu można sobie "wziąć" jak towar z półki sklepowej.

Prawdą jest też, że KK nie specjalnie wiarę wyjaśnia. Tu chyba zarzuty wyydają mi się o tyle uzasadnione, że choć do katolickich kościołów wszelakich chodzę od ponad 40 lat, to właściwie nie dowiedziałem się do końca, czego ten mój Kościół pod hasłem "wiara" oczekuje, o co tak ściśle mu chodzi.
O samo przekonanie o istnieniu Boga? akurat chyba nie, bo tutaj nawet Biblia jasno się wypowiada, że to nie wystarczy do zbawienia. Od jakiegoś czasu też KK nie upiera się przy stwierdzeniu, że wyznawcy innych religii będą potępieni (podobnie z resztą wypowiada się św. Paweł w swoich listach).
Więc czego chce Kościół, religia, gdy domaga się wiary?...
Ja takiej odpowiedzi zupełnie wprost nie spotkałem do tej pory.
Tak więc nawet nie dziwię się irytacji ateistów, czy innowierców, gdy jakiś chrześcijanin namawia ich do wiary, ale jakoś tak dziwnie oględnie...
A tak zupełnie szczerze...
To ja też sam do końca nie wiem, czym jest owa WIARA w rozumieniu chrześcijańskim. Mam tu pewne "typy", jakiegoś podstawowego kandydata, ale nie jest to jakiś absolutny "pewniak". Ciągle się nad tym zastanawiam. :think:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 23:15, 12 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:02, 12 Sty 2017    Temat postu:

Irbisol napisał:
Nadal wolisz zadawać pytania oparte na błędnych założeniach (typowe dla wierzących),
zamiast wprost dowiedzieć się, jak jest (typowe dla ateistów).


Ty się tu nie pysznij, bo tylko wychodzisz na idiotę.

Nawet nie masz dość odwagi by przyznać że ateizm jest wyborem -świadomym odrzuceniem ofert wszystkich religii na rynku. Bo czym innym?
Albo jesteś wyznawca jakiejś religii, albo nie jesteś wyznawcą żadnej -innej możliwości nie ma.

Tak się wstydzisz przyznać że dokonałeś określonego wyboru. Widać sam wybor ateizmu jest dla Ciebie powodem do wstydu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14103
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Czw 22:31, 12 Sty 2017    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Jak byś się wczytał w nauczanie KK, to byś także spotkał się ze sformułowaniem: WIARA JEST ŁASKĄ. Tak - wiara jest łaską od Boga, czyli sam Kościół przyznaje, iż to nie jest tak, iż wiarę po prostu można sobie "wziąć" jak towar z półki sklepowej.

Tak - znam to sformułowanie.
Jednak KK twierdzi też, że jak ktoś szuka Boga, to go znajdzie i tej łaski dostąpi. Nie znalazł? No to za słabo szukał ...
Nie wytłumaczysz ich - to nadal pełna dogmatów, nastawiona na lojalność wyznawania instytucja.
Wiara to podstawa. Nie: poszukiwanie samego siebie, sensu życia itp. Jeżeli poszukiwanie, to relacji z Bogiem, jeżeli sensu - to również w kontekście Boga. Szerzej nie pozwolą nikomu spojrzeć.

------

O.K. napisał:
Irbisol napisał:
Nadal wolisz zadawać pytania oparte na błędnych założeniach (typowe dla wierzących),
zamiast wprost dowiedzieć się, jak jest (typowe dla ateistów).


Ty się tu nie pysznij, bo tylko wychodzisz na idiotę.

Przecież wg ciebie zachowuję się nieuczciwie i tchórzliwie, bo preferuję
wstrzymanie się od głosu w obliczu niepewnych danych
zamiast
klepania o czymś, czego nie wiem, tak jak bym o tym wiedział.
Gdzie tu zatem "pysznienie się"?


Cytat:
Nawet nie masz dość odwagi by przyznać że ateizm jest wyborem -świadomym odrzuceniem ofert wszystkich religii na rynku. Bo czym innym?

Tym innym, o czym ci pisałem. Nawet gdy masz dane, to z nich nie korzystasz i wolisz błądzić we mgle ... Wznosisz się na wyżyny uczciwości i odwagi.

Cytat:
Tak się wstydzisz przyznać że dokonałeś określonego wyboru. Widać sam wybor ateizmu jest dla Ciebie powodem do wstydu.

Ja właśnie wyboru nie dokonałem. Wstydziłbym się, gdybym dokonał.

Postaraj się minimalnie chociaż rozumieć, co czytasz. Bo teraz dyskutujesz już sam ze sobą, podnosząc się na duchu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 22:55, 12 Sty 2017    Temat postu:

Irbisol napisał:

Cytat:
Tak się wstydzisz przyznać że dokonałeś określonego wyboru. Widać sam wybor ateizmu jest dla Ciebie powodem do wstydu.

Ja właśnie wyboru nie dokonałem. Wstydziłbym się, gdybym dokonał.


Hej Ty, chorągiewka na wietrze, skoro tak, to nie masz prawa traktować religii jako czegoś gorszego od ateizmu. Jakiekolwiek przyznanie że ateizm jest lepszy, bo jest niby "uczciwszy", bo rzekomo "nie jest wyborem", jakakolwiek zachęta do odrzucenia wszystkich religii, podążenia ścieżką ateizmu -jest już wyborem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:25, 12 Sty 2017    Temat postu:

O.K. napisał:
… po prostu najzwyklejszym bezbożnikiem.
O.K. napisał:
… nie masz prawa traktować religii jako czegoś gorszego od ateizmu.
Fascynujący relatywizm - winszuję mniemania...!
__________________________________
„Bezstronna opina jest zawsze całkowicie bezwartościowa.” O. Wilde.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:21, 13 Sty 2017    Temat postu:

A czy określenie "najzwyklejszy bezbożnik" w kontekście, w jakim zostało użyte, sugeruje, że ateizm jest gorszy od religii?

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Raczej nie sugeruje. Co w niczym nie zmienia faktu, że ateizm jest tak samo wiarą, jak wiara w Boga. Tyle, że jest to wiara w coś innego, niż wiara w Boga i - przynajmniej teoretycznie - może w ogóle Boga nie dotyczyć.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pią 0:24, 13 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14103
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Pią 12:29, 13 Sty 2017    Temat postu:

O.K. napisał:
Cytat:
Ja właśnie wyboru nie dokonałem. Wstydziłbym się, gdybym dokonał.

Hej Ty, chorągiewka na wietrze, skoro tak, to nie masz prawa traktować religii jako czegoś gorszego od ateizmu.

Przecież trąbię od samego początku, że nie dokonałem wyboru. Że nie określam, jaki numer jest w pudełku - jeszcze nie zauważyłeś?
Naprawdę zacznij dyskutować ze mną, a nie ze sobą i swoimi ślepymi strzałami. Może takie wybieranie na chybił-trafił jest dla ciebie fascynujące, ale sam widzisz, do czego prowadzi - gadasz nie na temat bez ładu i składu, sam nie wiedząc, o czym dyskutujesz.

Co do "traktowania religii" - mam takie prawo i z niego korzystam.
Pod względem stwierdzania prawdy religia przegrywa z kretesem, bo co najwyżej w 0.01% przypadków ma rację. Ateizm rozsądnie wstrzymuje się od głosu, więc nie może się mylić (nie myli się ktoś, kto niczego nie robi).
Pod innymi względami religia może być lepsza, ale ja w tej dyskusji piszę tylko o obiektywnej prawdzie.

-----

Wuj
wujzboj napisał:
ateizm jest tak samo wiarą, jak wiara w Boga. Tyle, że jest to wiara w coś innego, niż wiara w Boga i - przynajmniej teoretycznie - może w ogóle Boga nie dotyczyć.

Ateizm to brak wiary w Boga. Można przy okazji wierzyć w coś innego, ale nie trzeba.
Zgodnie z tematem wątku, zwracam uwagę na odróżnienie roboczych założeń od wiary. Przykładów było już sporo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:08, 13 Sty 2017    Temat postu:

Irbisol napisał:
Co do "traktowania religii" - mam takie prawo i z niego korzystam.


Jeśli chcesz korzystać z tego prawa, musisz się zdeklarować jako ateista -czyli dokonać wyboru. Jednego z 10001 opcji.

Irbisol napisał:
Pod względem stwierdzania prawdy religia przegrywa z kretesem, bo co najwyżej w 0.01% przypadków ma rację.


Taka sama sytuacja dotyczy ateizmu -jest on jednym z 10001 opcji, czyli też 0.01 %. Albo wybierasz jakąś religię, albo nie wybierasz żadnej, to jest 10001 opcja. Nieważne czy nazywasz to wyborem, czy "wstrzymaniem się do głosu". Wszystkie opcje muszą zostać uwzględnione. Albo ktoraś z religii jest prawdziwa, albo żadna -musisz dopełnić przestrzeń zdarzeń do zdarzenia pewnego. Nie da się inaczej.

Irbisol napisał:
Ateizm rozsądnie wstrzymuje się od głosu, więc nie może się mylić (nie myli się ktoś, kto niczego nie robi).


Jeśłi któraś religia (np. katolicyzm) jest prawdziwa, to ateizm jak najbardziej się myli. Obstawiający ateizm wtedy przegrywa. Proste.


Ostatnio zmieniony przez O.K. dnia Pią 14:15, 13 Sty 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 93 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:24, 13 Sty 2017    Temat postu:

O.K. napisał:
Irbisol napisał:
Ateizm rozsądnie wstrzymuje się od głosu, więc nie może się mylić (nie myli się ktoś, kto niczego nie robi).


Jeśłi któraś religia (np. katolicyzm) jest prawdziwa, to ateizm jak najbardziej się myli. Obstawiający ateizm wtedy przegrywa. Proste.

Poza tym, jeśli głównym celem jest nie mylenie się, to faktycznie wstrzymanie się od głosu (agnostycyzm, nie ścisły ateizm) można uznać za najlepszą strategię. Tyle, że można tu przywołać stary nasz przykład z pędzącym na nas dzikiem. Wybór - czy uciekam na świerka, czy na dąb, można sobie utrącić, zostając w miejscu. W sensie "nie mylenia się" - faktycznie jest się wygranym, bo wybór dęba mógłby być gorszy, niż wybór świerka. Problem w tym, że czasem gra toczy się o coś poważniejszego, niż satysfakcję, że "się nie pomyliłem". Czasem lepiej jest może nawet się pomylić. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:32, 13 Sty 2017    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Tyle, że można tu przywołać stary nasz przykład z pędzącym na nas dzikiem. Wybór - czy uciekam na świerka, czy na dąb, można sobie utrącić, zostając w miejscu. W sensie "nie mylenia się" - faktycznie jest się wygranym, bo wybór dęba mógłby być gorszy, niż wybór świerka.


Tyle że jest to "lepszość" relatywna. Wybór dęba może być relatywnie gorszy niż wybór świerka, ale wybór pozostania w miejscu jest wyborem najgorszym.

To typowa strategia wybrania najlepszego modelu -w Bayesowskim stylu (można by tu pewnie przypisać prawdopodobieństwo poturbowania przez zwierze w każdym z trzech przypadków, i określić gdzie jest największe). Tyle że wybór musi uwzględniać wszystkie opcje, które są tu trzy (świerk, dąb, zostać w miejscu). Podobnie z religiami -albo któraś, albo żadna. Deklarowanie się agnostykiem niczego tu nie zmienia.


Ostatnio zmieniony przez O.K. dnia Pią 14:38, 13 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 93 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:47, 13 Sty 2017    Temat postu:

O.K. napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Tyle, że można tu przywołać stary nasz przykład z pędzącym na nas dzikiem. Wybór - czy uciekam na świerka, czy na dąb, można sobie utrącić, zostając w miejscu. W sensie "nie mylenia się" - faktycznie jest się wygranym, bo wybór dęba mógłby być gorszy, niż wybór świerka.


Tyle że jest to "lepszość" relatywna. Wybór dęba może być relatywnie gorszy niż wybór świerka, ale wybór pozostania w miejscu jest wyborem najgorszym.

No tak, ale ma się SATYSFAKCJĘ!
Można powiedzieć "nie wybrałem dęba, który mógł być gorszy niż świerka, albo świerka, który mógł być gorszy, niż dąb". :rotfl:

Kiedy ateizm nie byłaby wyborem?
- Gdyby ktoś NIE WIEDZIAŁ O OPCJACH. Weźmy sytuację kogoś, kto urodził się na bezludnej wyspie i był wychowywany przez małpy. On nie słyszał ani o teizmach, ani o ateizmie, więc nie wybiera w ogóle. W sytuacji, gdy ktoś JUŻ WIE, że może opowiedzieć się po jakiejś stronie - czy takie, czy innej religii, albo ateizmu, to już wybiera.
Może szczęśliwi ci, co niczego nie wiedzą?...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 14:55, 13 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:47, 13 Sty 2017    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
On nie słyszał ani o teizmach, ani o ateizmie, więc nie wybiera w ogóle.


Wówczas sytuacja jest trywialna, jest niereligijny, bo nie ma nic innego do wyboru. Gdyby na ta wyspę przybył jakiś misjonarz to już miałby dwie opcje do wyboru.


Ostatnio zmieniony przez O.K. dnia Pią 15:49, 13 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 93 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:22, 13 Sty 2017    Temat postu:

O.K. napisał:
Michał Dyszyński napisał:
On nie słyszał ani o teizmach, ani o ateizmie, więc nie wybiera w ogóle.


Wówczas sytuacja jest trywialna, jest niereligijny, bo nie ma nic innego do wyboru. Gdyby na ta wyspę przybył jakiś misjonarz to już miałby dwie opcje do wyboru.

Dokładnie tak - miałby wybór, przyjąć ofertę religijną misjonarza, albo ją odrzucić, pozostając w starym stanie.
W opisie Irbisola "nie byłoby wyboru", bo religię zaproponowano mu tylko jedną. Ale to jest kwestia WYBORU DZIEDZINY dla naszej funkcji logicznej. Jak ktoś jako dziedzinę uznaje tylko religie (na plus), to ma obraz, jak Irbisola. Tyle, że to - tak zdroworozsądkowo - wygląda na naciągane podejście. To trochę wygląda tak, jak by gość poszedł do cukierni i powiedział: wybieram tylko z pączków, bajaderki i serniki się nie liczą. Jak wybieram pączek malinowy, czy waniliowy, to wybieram, a jak kupię serniczek, to nie był to już wybór.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 16:25, 13 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14103
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Pią 16:59, 13 Sty 2017    Temat postu:

O.K. napisał:
Jeśli chcesz korzystać z tego prawa, musisz się zdeklarować jako ateista -czyli dokonać wyboru. Jednego z 10001 opcji.

Ateizm polega na braku wyboru, na braku decyzji odnośnie wyboru religii.
A więc wybieram, żeby nie wybierać. Co wg ciebie jest sprzecznością, więc zweryfikuj swój pogląd, jakoby ateizm był wyborem.

Cytat:
Irbisol napisał:
Ateizm rozsądnie wstrzymuje się od głosu, więc nie może się mylić (nie myli się ktoś, kto niczego nie robi).


Jeśłi któraś religia (np. katolicyzm) jest prawdziwa, to ateizm jak najbardziej się myli.

Myli się stwierdzając CO?
Przypominam, że ateizm wstrzymał się od głosu - co zatem STWIERDZIŁ nieprawdziwie?

------

Co do dzika i wyboru drzewa - właśnie stąd wziął się ten wątek.
Myślałem, że w temacie założeń roboczych wszystko zostało już powiedziane, a wy się cofacie do początku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14103
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Pią 17:07, 13 Sty 2017    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
To trochę wygląda tak, jak by gość poszedł do cukierni i powiedział: wybieram tylko z pączków, bajaderki i serniki się nie liczą. Jak wybieram pączek malinowy, czy waniliowy, to wybieram, a jak kupię serniczek, to nie był to już wybór.

I co w tej analogii jest serniczkiem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:46, 13 Sty 2017    Temat postu:

Irbisol napisał:
A więc wybieram, żeby nie wybierać. Co wg ciebie jest sprzecznością, więc zweryfikuj swój pogląd, jakoby ateizm był wyborem.


Więc wybrałeś pewną opcję ze zbioru wszystkich opcji do wyboru -niereligijność. Co jest równoznaczne z niedokonaniem wyboru z pewnego podzbioru wszystkich religii, wyłączając ateizm.

Irbisol napisał:
Myli się stwierdzając CO?
Przypominam, że ateizm wstrzymał się od głosu - co zatem STWIERDZIŁ nieprawdziwie?


Myli się stwierdzając że nie należy wybrać katolicyzmu. Kßóry w tym przypadku byłby prawidlowym wyborem.

Irbisol napisał:
Myślałem, że w temacie założeń roboczych wszystko zostało już powiedziane, a wy się cofacie do początku.


Bo właśnie nie wszyscy akceptują takie założenia robocze, jakie Ty byś chciał żeby wszyscy zakladali. I o to się sprawa rozbija.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14103
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Pią 18:02, 13 Sty 2017    Temat postu:

O.K. napisał:
Więc wybrałeś pewną opcję ze zbioru wszystkich opcji do wyboru -niereligijność.

Tak samo jak wybrałem brak wybierania, która drużyna wygra Ligę Mistrzów.

Cytat:
Myli się stwierdzając że nie należy wybrać katolicyzmu. Kßóry w tym przypadku byłby prawidlowym wyborem.

Ateizm nie twierdzi, że nie należy wybierać katolicyzmu, podobnie jak w przykładzie wyżej nie twierdzę, że nie wygra Real Madryt.
Ateizm po prostu wstrzymuje się od głosu, bo NIE WIE, która religia jest prawdziwa. Podobnie jak nie wiem, kto wygra LM.
Napisz to sobie wielkimi literami:
WSTRZYMUJE SIĘ OD GŁOSU. NIE TWIERDZI.
A więc nie może się mylić.
Gdy wygra Real, to wstrzymując się od głosu nie pomyliłem się, bo nie twierdziłem, że nie wygra.

Cytat:
Irbisol napisał:
Myślałem, że w temacie założeń roboczych wszystko zostało już powiedziane, a wy się cofacie do początku.


Bo właśnie nie wszyscy akceptują takie założenia robocze, jakie Ty byś chciał żeby wszyscy zakladali. I o to się sprawa rozbija.

Ale już o tym była mowa i temat został zakończony. Argumenty zostały podane, a wy gadacie, jak by ich nie było - twierdzicie coś, co już zostało obalone.
Jeżeli się z tym nie zgadzacie, to podajcie NOWE kontrargumenty, zamiast kręcić się w kółko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 93 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:10, 13 Sty 2017    Temat postu:

Irbisol napisał:
WSTRZYMUJE SIĘ OD GŁOSU. NIE TWIERDZI.
A więc nie może się mylić.

Wracając do przykładu z szarżującym dzikiem - faktycznie, jak zostaniesz w miejscu a dzik rozszarpie Ci tętnicę udową, to będziesz miał satysfakcję, że na pewno się nie pomyliłeś wybierając dąb zamiast świerka, albo świerk, zamiast dębu. Jeśli ta satysfakcja Ci osłodzi ostatnie chwile życia, to może i fajnie. Ale nie wiem, czy wielu przekonasz do takiej swojej postawy.

Twój sposób traktowania wyborów można, kto wie, czy nie celniej, skwitować następnym porównaniem. Oto gość miał daleko do pracy, nie miał transportu, więc postanowił kupić samochód. Ale nie mógł się zdecydować, bo jeden był za drogi, inny niepraktyczny, jeszcze inny brzydki. Ostatecznie pomyślał sobie: jak mam wybierać spośród tak kiepskich opcji, to lepiej zrezygnuję. I nie kupił samochodu, ciesząc się, że nie zrobił błędu, kupując zły samochód. Ale do pracy codziennie 10 km musi (tam i z powrotem) dygać piechotą...


Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
To trochę wygląda tak, jak by gość poszedł do cukierni i powiedział: wybieram tylko z pączków, bajaderki i serniki się nie liczą. Jak wybieram pączek malinowy, czy waniliowy, to wybieram, a jak kupię serniczek, to nie był to już wybór.

I co w tej analogii jest serniczkiem?

Serniczkiem jest wszystko to, co ewentualnie się stanie, jeśli nie dokonasz wyboru z jakiejś ograniczonej przez Ciebie dziedziny. Wszystko co zajdzie, gdy ostatecznie ukonstytuuje się brak wyboru pączka.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 21:14, 13 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 21:38, 13 Sty 2017    Temat postu:

Irbisol napisał:
Tak samo jak wybrałem brak wybierania, która drużyna wygra Ligę Mistrzów.
[...]
Ateizm nie twierdzi, że nie należy wybierać katolicyzmu, podobnie jak w przykładzie wyżej nie twierdzę, że nie wygra Real Madryt.
Ateizm po prostu wstrzymuje się od głosu, bo NIE WIE, która religia jest prawdziwa. Podobnie jak nie wiem, kto wygra LM.


Tyle że w tym przypadku któraś drużyna musi wygrać w LM. Więc jeśli chcesz sprawę postawić w ten sposób, musisz przyjąć że któraś religia jest prawdziwa.

Nie możesz obok 10000 religii postawić wówczas 10001 opcji "żadna". Czyli to co większość ludzi (wbrew Tobie) rozumie pod pojęciem "ateizm".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:10, 13 Sty 2017    Temat postu:

wujzboj napisał:
Raczej nie sugeruje.
Raczej sugeruje.
Określenie „bezbożnik” jest pejoratywne w każdym kontekście, bo przecie powiedziane jest:
”A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego.”
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14103
Przeczytał: 31 tematów


PostWysłany: Pią 22:37, 13 Sty 2017    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
będziesz miał satysfakcję, że na pewno się nie pomyliłeś wybierając dąb zamiast świerka, albo świerk, zamiast dębu. (...)
I nie kupił samochodu, ciesząc się, że nie zrobił błędu, kupując zły samochód. Ale do pracy codziennie 10 km musi (tam i z powrotem) dygać piechotą...

Żeby tu była analogia, to brak wyboru religii musiałby być gorszy niż wybór błędny. Czyli musiałoby zajść przymuszenie do wyboru.
To raz.
Dwa - czym innym jest wybór wynikający z założenia roboczego (muszę wybrać, choć nie wiem co), a czym innym przyjęcie/uwierzenie iż to założenie jest słuszne. Mimo braku dowodów.

Ile jeszcze trzeba na ten temat klepać?

Irbisol napisał:
Serniczkiem jest wszystko to, co ewentualnie się stanie, jeśli nie dokonasz wyboru z jakiejś ograniczonej przez Ciebie dziedziny. Wszystko co zajdzie, gdy ostatecznie ukonstytuuje się brak wyboru pączka.

Więc znowu źle trafiłeś z analogią. Skoro serniczek to brak wyboru, to dlaczego się dziwisz, że serniczek uznałem za brak wyboru?

----

O.K. napisał:
Tyle że w tym przypadku któraś drużyna musi wygrać w LM. Więc jeśli chcesz sprawę postawić w ten sposób, musisz przyjąć że któraś religia jest prawdziwa.

Tak - na twoją korzyść przyjąłem roboczo, że jedna MUSI być prawdziwa (mimo że w rzeczywistości nie musi).
I nadal w tym przypadku ateizm się nie pomyli, bo niczego nie stwierdzi.

Cytat:
Nie możesz obok 10000 religii postawić wówczas 10001 opcji "żadna". Czyli to co większość ludzi (wbrew Tobie) rozumie pod pojęciem "ateizm".

Ateizm nie twierdzi "żadna". Ateizm twierdzi "nie wiem, która - więc nie wybieram".
Naprawdę tak trudno zrozumieć coś tak prostego?
Masz analogię z LM - zastosuj ją w myślach, zanim znowu napiszesz coś bez sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:00, 13 Sty 2017    Temat postu:

Irbisol napisał:
Tak - na twoją korzyść przyjąłem roboczo, że jedna MUSI być prawdziwa (mimo że w rzeczywistości nie musi).


To stwierdzenie wewnętrznie sprzeczne.
Albo któraś religia na pewno musi być prawdziwa, albo może być tak że żadna może nie być prawdziwa -nie da się tych dwóch stwierdzeń przyjąć naraz.

Irbisol napisał:
I nadal w tym przypadku ateizm się nie pomyli, bo niczego nie stwierdzi.


Taki "ateizm" przestaje być ateizmem w powszechnym mniemaniu. I automatycznie przegrywa -bo nie potrafi wskazać tej prawdziwej religii.


Ostatnio zmieniony przez O.K. dnia Pią 23:03, 13 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 4 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin