Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy świat ma Stwórcę?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 65, 66, 67  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21613
Przeczytał: 148 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:28, 01 Lut 2023    Temat postu:

wujzboj napisał:
Semele napisał:
wujzboj napisał:
anbo napisał:
Bóg istnieje bo dobrze ci się żyje z myślą, że istnieje?
Już pisałem, co myślę o tym "dowodzie".
wuj napisał:
Pisałeś o swoim wyobrażeniu na ten temat, w pełni wziętym z powietrza, bo w pełni ignorującym treść tego "dowodu". Teraz robisz to samo. Żadne "Bóg istnieje, bo się z tą myślą dobrze żyje"; to jest absurdalny chochoł. Mowa jest o czymś zupełnie innym: "Spośród różnych modeli świata, które są pod KAŻDYM INNYM WZGLĘDEM RÓWNOWAŻNE, wybieramy jako swoidum ten, z którym się nam najlepiej żyje". Mowa jest o elastycznym szkielecie umysłu zamiast masochistycznej bryły betonu ściskającej czaszkę.

Powtórzę: Mowa jest o elastycznym szkielecie umysłu zamiast masochistycznej bryły betonu ściskającej czaszkę
Semele napisał:
Czy wuj będąc ateistą czuł, że ściska mu czaszkę bryła betonu?

Ja tak nie czuję.

Pytanie pomocnicze: czego dotyczy cytowany przez ciebie fragment mojej wypowiedzi? Czy możesz go proszę przedstawić swoimi słowami? Z góry dziękuję.



zacytuje ponownie

wybieramy jako swoidum ten, z którym się nam najlepiej żyje". Mowa jest o elastycznym szkielecie umysłu zamiast masochistycznej bryły betonu ściskającej czaszkę.



Jesli wybieramy to ja też wybrałam. Analizy rózne robiłam Jestem od 2014 na forum śfinia i chyba od 2010 na ateista.pl.

Nie jestem masochistką. Zadna bryła betonu nie sciska mi czaszki.
Pobyt na śfini jeszcze wzmocnił moj ateizm. Fakt, ze ateistom trudniej znaleźć grono ludzi. Ateistów jest mniej. Niektorzy też maja cechy prezentowane przez niektorych apologetów i teistów.
Tak pisząc dałeś do zrozumienia , że pogląd ateistyczny ściska Tobie czaszkę.
Lub ściskał........
To dobrze , że od niego się uwolniłeś. :serce: :serce: :*

Powtarzam prośbę, ona na prawdę nie powinna być trudna ani do zrozumienia, ani do spełnienia:

Napisz proszę swoimi słowami, czego dotyczy cytowany przez ciebie fragment mojej wypowiedzi. Z góry dziękuję


Dotyczy sposobu wyboru swojego światopoglądu.

Piszesz

Spośród różnych modeli świata, które są pod KAŻDYM INNYM WZGLĘDEM RÓWNOWAŻNE, wybieramy jako swoidum ten, z którym się nam najlepiej żyje".


Wuj
Cytat:
Ależ nie idzie na marne, tyle że nauka nie bada świadomości, lecz świadomość BEHAWIORALNĄ. Zbiór wykresów na ekranach i zapisków w zeszytach. Nie jesteś stertą zapisanych kartek papieru.


Badając świadomość behawioralną-okreslenie wuja , docieramy częściowo do świadomości realnej-też określenie wuja.
Oczywiście ta wiedza może przypominać obraz otrzymany w wyniku kopiowania tekstu przez fioletową kalķę. Wie wuj o co chodzi?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 1:39, 01 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 2:00, 01 Lut 2023    Temat postu:

Skąd więc twoje komentarze brzmiące tak, jakbym uważał każdego ateistę za zakuty łeb???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21613
Przeczytał: 148 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 5:25, 01 Lut 2023    Temat postu:

wujzboj napisał:
Skąd więc twoje komentarze brzmiące tak, jakbym uważał każdego ateistę za zakuty łeb???


Może tak to odebralam, bo taka fraza była często do mnie kierowana na tym forum.
Jestem w jakimś stopniu przeczulona.
Poza tym uwazam, ze światopoglądu sobie tak do konca nie wybieramy. Dlatego założyłam temat: religia wybór czy dar.

W dorosłym życiu można przezwyciężyć wpływ środowiska, jednak niektóre osoby nie są tak silne psychicznie i stają się tacy sami jak otoczenie, w którym dorastali.
Próby przezwyciężenia kończą sie często powrotem do wczesnych poglądów. Nie musi to być porażką bo to co wynieśli z domu przynajmniej częściowo to dobre elementy światopoglądu.
Są też sytuacje życiowe nawet różne traumy, które powodują drastyczne zmiany np zmiany religii, stosunku do świata.
Twoj sposob pisania jest jednak taki, ze zawsze chcesz znaleźć jakiś niedobór w światopoglądzie niereligijnym. Może robisz to nieświadomie. Tak dobrze sie czujesz jako teista katolik i chciałbyś to zafundować wszystkim będąc przekonany, że oni też tak będą się czuli. Światopogląd to nie model matematyczny. To bardziej złozony konglomerat uczuć, emocji i przemyśleń. Często także zawiera składniki irracjonalne co nie musi byc wadą.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 10:50, 01 Lut 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:02, 01 Lut 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Kontynuuję rozważania o świadomości w kontekście ewolucji.
Ponieważ w przyrodzie nie ma nic za darmo, także utrzymanie odpowiednio rozwiniętego i dużo pracującego mózgu kosztuje. Jeżeli posiadanie świadomości jest bezużyteczne, to ewentualni ludzie pozbawieni świadomości (zombie) mieliby dużą przewagę nad tymi ludźmi, którzy mieliby świadomość ponieważ potrzebowaliby mniej energii, ci ze świadomością musieliby więcej czasu i sił poświęcać na zdobycie pożywienia. Drogą selekcji ci ze świadomością w końcu by zniknęli z populacji jako gorzej przystosowani (obciążeni kosztownym i zarazem niepotrzebnym więcej pracującym mózgiem). A skoro tak, to jeśli ktoś wie o sobie, że ma (samo)świadomość, musi liczyć się z tym, że jest gatunkiem ginącym ;)


Anbuś już na dzień dobry robi błędne koło w rozumowaniu, z góry zakładając, że istnieje podział na tych ze świadomością (lepiej przystosowani) i tych bez świadomości (gorzej przystosowani). Tymczasem jest to fałszywa dychotomia bo karaluchy nie mają świadomości i są lepiej przystosowane niż człowiek bo przetrwały od 200 milionów lat. Nie ma więc żadnej korzyści z posiadania świadomości w kontekście ewolucyjnym. Zombie byłyby w stanie przetrwać tak samo dobrze jak świadomi ludzie. Dychotomia anbusia jest fałszywa. Warto tu zauważyć, że anbuś jak zwykle "wyjaśnia" wszystko przy pomocy swego darwinowskiego zapchajdziurstwa. A zapchajdziurstwo to jest coś, co anbuś zarzuca teistom

anbo napisał:
A tak naprawdę świadomość zapewne nie wyskoczyła nam z mózgów niczym królik z kapelusza lecz - jak inne nasze cechy - ewoluowała i - także jak inne nasze cechy - jest przekazywana genetycznie. Potwierdzenie tej hipotezy mamy w postaci słabo rozwiniętej, ale jednak występującej (samo)świadomości u wyżej rozwiniętych zwierząt, a najbardziej u naszych najbliższych genetycznie krewniaków. Świadomość nie musi być rozwinięta aż tak jak u ludzi, żeby dawała korzyści.
Załóżmy jednak, że wyskoczyła z mózgu jak królik z kapelusza ale nie u wszystkich. Załóżmy, że niektóre wysoko rozwinięte mózgi minimalnie różnią się od innych ale na tyle, żeby wyprodukowały (przez przypadek, bo ta minimalna różnica spowodowana jest przypadkową mutacją) (samo)świadomość. W obydwu przypadkach (ewolucja i królik z kapelusza) pojawia się sytuacja z pierwszej części tego tekstu, czyli konieczność występowania korzyści z posiadania świadomości, żeby "zarobić" na koszty zwiększonej pracy mózgu. Powinniśmy więc znaleźć korzyści z posiadania świadomości. I je znajdujemy. Te korzyści to na przykład opisywane wcześniej przeze mnie umiejętności przemyśliwania i wprowadzania w życie strategii pozwalającej na manipulowanie innymi osobnikami (na przykład w celu zdobycia sojuszników), ale nie są to jedyne korzyści, ewolucjoniści wskazują także inne.


Znowu tylko darwinowskie zapchajdziurstwo i powielanie tej samej fałszywej dychotomii co wyżej. Nic więcej anbuś nie ma
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21613
Przeczytał: 148 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:11, 01 Lut 2023    Temat postu:

Nie zawsze adaptacyjne są zachowania związane z rozumem.
Czy świadomość jest produktem ubocznym ewolucji. Myślę, że nie.
Jest po prostu czymś bardziej skomplikowanym niż się wydaje.
Jeszcze dlugi jesli nie do konca świata bedziemy głowić się nad tym zagadnienie. Przyjęcie wersji, ze stworzył nas Bog jest być moze łatwiejsze. Nie wszystkich jednak przekonują proste odpowiedzi. Tym bardziej jeśli szukamy związku nauki z religią.

Plantinga:

argumentowa­łem za tym, że naturalizm i ewolucja (w skrócie: N&E) dostarcza temu, kto ją akceptuje, racji unieważniającej dla przekonania, że nasze władze po­znawcze są rzetelne – i to takiej racji, która sama nie może być unieważ­niona. Oznacza to jednak, że ta koniunkcja dostarcza również racji unieważ­niającej dla każdego przekonania wytworzonego przez nasze władze po­znawcze, w tym także – w przypadku kogoś, kto akceptuje to przekonanie – samego N&E. Stąd jego samounieważniający charakter.

To tyle tytułem wprowadzenia. Przechodząc do szczegółów: EAPN wy­chodzi od określonych wątpliwości dotyczących rzetelności naszych władz poznawczych. Ogólnie mówiąc, władza poznawcza – pamięć, per­cepcja, rozum – jest rzetelna, jeśli ogromna część dostarczanych przez nią danych jest prawdziwa[iii]. Wątpliwości te są związane z genezą naszych władz poznawczych. Zgodnie ze współczesną teorią ewolucyjną my, istoty ludzkie, podobnie jak inne formy życia, rozwinęliśmy się z pierwotnej jednokomórkowej formy życia poprzez takie mechanizmy jak selekcja natu­ralna i zmiany genetyczne, operujące na różnicach genetycznych; najpopu­larniejsza jest przypadkowa mutacja genetyczna. Selekcja naturalna odrzuca większość z tych mutacji (okazują się one szkodliwe dla organizmów, w któ­rych występują), jednak niektóre z pozostałych okazują się mieć wartość adaptacyjną i zwiększać przystosowanie: rozprzestrzeniają się one w obrębie populacji i w ten sposób trwają. Zgodnie z tą koncepcją, cała różnorodność współczesnego życia organicznego powstała dzięki takim mechanizmom lub mechanizmom bardzo do nich podobnym; poprzez te same mechanizmy po­wstały również nasze władze poznawcze.

Zgodnie z tradycyjną myślą chrześcijańską (a także żydowską i islamską) my, istoty ludzkie, zostaliśmy stworzeni na obraz Boga. Oznacza to m.in., że Bóg stworzył nas ze zdolnością do osiągania wiedzy – wiedzy o naszym otoczeniu poprzez percepcję, o innych ludziach poprzez coś w rodzaju tego, co Thomas Reid nazwał sympatią, o przeszłości poprzez pamięć i świa­dectwo, o matematyce i logice poprzez rozum, o moralności, o naszym włas­nym życiu mentalnym, o samym Bogu oraz o wielu innych rzeczach[iv]. Po­wyższy ewolucyjny opis naszej genezy jest spójny z teistycznym poglądem, że Bóg stworzył nas na swój obraz[v]. A zatem teoria ewolucyjna sama w so­bie (bez naleciałości filozoficznego naturalizmu, która często okrywa jej prezentacje) nie jest niezgodna z ideą, że Bóg stworzył nas i nasze władze poznawcze w taki sposób, że władze te są rzetelne; że (jak lubili mawiać myśliciele średniowieczni) istnieje odpowiedniość między intelektem a rze­czywistością.

Jeśli jednak naturalizm jest prawdziwy, to Bóg nie istnieje, a zatem Bóg (ani nikt inny) nie planuje naszego rozwoju i nie kieruje przebiegiem naszej ewolucji. W tej sytuacji pojawia się natychmiast pytanie, czy jest w ogóle prawdopodobne, że nasze władze poznawcze – zakładając naturalizm i ich ewolucyjną genezę – rozwinęłyby się w taki sposób, by były rzetelne i dostarczały nam w większości prawdziwych przekonań. Wątpliwość tę wyraził sam Darwin. „Prześladuje mnie zawsze – powiedział – nieznośna wątpliwość, czy przeświadczenia umysłu ludzkiego, który powstał w wyniku rozwoju umysłów niższych zwierząt, są w jakimkolwiek stopniu wartościo­we lub w ogóle godne zaufania. Czy ktokolwiek ufałby przeświadczeniom w umyśle małpy, o ile w takim umyśle są w ogóle jakieś przeświadczenia?”[vi]Tę samą myśl wyraża jeszcze dobitniej Patricia Churchland. Podkreśla ona, że najważniejszą rzeczą dotyczącą mózgu ludzkiego jest to, iż powstał on na drodze ewolucji; oznacza to, mówi ona, że jego główną funkcją jest umożliwienie organizmowi odpowiedniego poruszania się.

W tym kontekście bardzo ciekawa lektura:

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 7:34, 01 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:32, 01 Lut 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Nie zawsze trzeba wybierać, a najczęściej jest po czym sądzić, co jest bardziej uprawdopodobnione


Pusty zlepek liter. Anbuś nie ma żadnego kryterium prawdy więc nie jest w stanie ocenić co jest "uprawdopodobnione"

anbo napisał:
Nie "jako lepsze", tylko jako "bardziej uprawdopodobnione"


Jak punkt wyżej

anbo napisał:
Powtarzam: nie na wszystko trzeba mieć pogląd, a w większości przypadków da się stierdzić, która hipoteza bardziej nas przekonuje. Hipoteza Boga może nie przekonywać chociazby z tego powodu, że się nie widzi nic, co by wskazywało na jeo istnienie.

(...)

Wprawdzie nie można udowodnić, że nie istnieje, ale nic nie wskazuje, że istnieje, więc wybiera się "nie istnieje" przynajmniej w praktyce. Tak jest z całą masą różnych hipotetycznych bytów.


Po prostu przegapiłeś lub zignorowałeś. To cecha ateizmu. Wydawnictwo Prodoteo właśnie wydało bestsellerową książkę pt. Powrót hipotezy Boga

[link widoczny dla zalogowanych]

688 stron argumentacji. Z kolei Edward Faser, były ateista, napisał książkę pt. Pięć dowodów na istnienie Boga


[link widoczny dla zalogowanych]

Blisko 400 stron argumentacji. A anbuś pisze, że "nic nie wskazuje" na istnienie Boga. Ateizm to ignorancja i nic więcej


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 7:34, 01 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 8:50, 01 Lut 2023    Temat postu:

O.K. napisał:
anbo napisał:
Dlatego pisałem o postulowaniu istnienia czarnych dziur celem wyjaśnienia pewnych obserwacji. W przypadku niektórych z tych obserwacji nie ma pewności czy to czarna dziura. Jeśli dobrze pamiętam z "Krótkiej historii czasu" Hawking nawet się z kimś założył, czy dane obserwacje wskazują na czarną dziurę, czy nie. Tylko, że nadal nie widzę tu nic, co by podważało coś z tego, co napisałem w rozmowie z wujem.


Założył się z Kipem Thornem o pornola czy Cygnus X-1 jest czarną dziurą. To byl pierwszy układ który uznano, ze zawiera czarną dziurę. Ale nie od razu.

[link widoczny dla zalogowanych]

No bo uznanie, że jest tam czarna dziura, to kwestia wielu rozumowań. [...]


Bardzo ładnie z twojej strony, że to tak dokładnie opisałeś, ale w czym podważa to cokolwiek z tego, co napisałem do wuja zbója, a ty oprotestowałeś? Opisaleś mechanizm, o którym ja napisałem ogólnie, że na podstawie obserwacji zachowania jakichś obiektów proponuje się wyjaśnienie w postaci istnienia obszaru czasoprzestrzeni o określonych właściwościach (niezwykle silna grawitacja itd.). Następnie taką hipotezę się bada poprzez dalsze obserwacje i w ich wyniku proponuje się jakieś właściwości tego obszaru czasoprzestrzeni zwanego czarną dziurą. Analogicznie obserwując określone zachowanie obiektu typu człowiek, celem ich wyjaśnienia proponuje się, że obiekt ma cechę zwaną (samo)świadomością. Nie obserwujemy jej bezpośrednio bo się nie da, a jedynie wnioskujemy pośrednio.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:01, 01 Lut 2023    Temat postu:

wujzboj napisał:
anbo napisał:
Skoro mienisz się być agnostykiem (kontekstem istnienie Boga), to uważasz, że nie da się poznać, czy Bóg istnieje, czy nie.
wujzboj napisał:
Nie chodzi o niemożliwość POZNANIA, lecz o niemożliwość zdobycia WIEDZY.
anbo napisał:
To to samo, jak zwał, tak zwał, wychodzi na jedno: agnostyk zdaje sobie sprawy z tego, że nie może mieć wiedzy na temat tego, czy Bóg istnieje, poznanie tego jest niemożliwe. Za Wikipedią:
"W kontekście religijnym agnostycyzm oznacza niemożliwość dowiedzenia się, czy Bóg lub bogowie istnieją, czy też nie."

Ależ ja właśnie to piszę :cry: Domagając się rozróżniania pomiędzy "coś istnieje" i "coś uważane jest za istniejące".

Nie chodzi o niemożliwość POZNANIA, lecz o niemożliwość zdobycia WIEDZY.

To to samo. Poznać coś, to mieć o tym wiedzę. Przy czym w praktyce ta wiedza to oczywiście nie wiedza absolutna, całkowita i pewna, ale jakieś miarodajne przekonania oparte na materialnie prawdziwych przesłankach i poprawnych rozumowaniach. W sensie ścislym każdego trzeba nazwać agnostykiem i każdy powinien się za takiego uważać, ale przecież nie o to chodzi. Za agnostyka uznajemy każdego kto uważa, że nie ma takich przesłanek, z których można wywnioskować istnienie Boga i nie ma takich przeslanek, z których można wywnioskować nieistnienie Boga. Za agnostyka teistycznego natomiast uznajemy kogoś takiego, kto pomimo braku takich przesłanek wierzy, ze Bóg istnieje, ale ponieważ jest jednocześnie agnostykiem to uważa, ze nie ma takich przesłanek, z których dałoby się wywnioskować cokolwiek konkretniejszego na temat Boga, więc on takich przekonań nie ma. Jak to się ma do twoich stwierdzeń na temat twojego rzekomego agnostycznego teizmu to już pisałem tyle razy, że powtarzać nie ma sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
medivo




Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warmińsko-Mazurskie

PostWysłany: Śro 9:10, 01 Lut 2023    Temat postu:

Semele napisał:

Czy świadomość jest produktem ubocznym ewolucji. Myślę, że nie.


Ewolucja sprawia że promowane są dobre rozwiązania jeżeli stworzenie świadomości jest możliwe i daje pozytywne wyniki to ewolucja zawsze będzie dążyć do wytworzenia świadomości. To nie jest produkt uboczny tylko produkt pożądany. Technicznie świadomość jest niezależna od genów, geny to tylko plan konstrukcji mózgu, plan budynku nie jest tym samym co budynek. Klony o tych samych genach nie będą miały tej samej świadomości, geny tworzą tylko pustą kartkę na której tworzy się świadomość. Tak poza tym to zastanawia mnie zatwardziałość teistów przeczących ewolucji, bo ewolucja niczego nie przesądza w kontekście istnienia Boga, jedynie zaprzecza biblijnej wersji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:17, 01 Lut 2023    Temat postu:

anbo napisał:
O.K. napisał:
anbo napisał:
Dlatego pisałem o postulowaniu istnienia czarnych dziur celem wyjaśnienia pewnych obserwacji. W przypadku niektórych z tych obserwacji nie ma pewności czy to czarna dziura. Jeśli dobrze pamiętam z "Krótkiej historii czasu" Hawking nawet się z kimś założył, czy dane obserwacje wskazują na czarną dziurę, czy nie. Tylko, że nadal nie widzę tu nic, co by podważało coś z tego, co napisałem w rozmowie z wujem.


Założył się z Kipem Thornem o pornola czy Cygnus X-1 jest czarną dziurą. To byl pierwszy układ który uznano, ze zawiera czarną dziurę. Ale nie od razu.

[link widoczny dla zalogowanych]

No bo uznanie, że jest tam czarna dziura, to kwestia wielu rozumowań. [...]


Bardzo ładnie z twojej strony, że to tak dokładnie opisałeś, ale w czym podważa to cokolwiek z tego, co napisałem do wuja zbója, a ty oprotestowałeś? Opisaleś mechanizm, o którym ja napisałem ogólnie, że na podstawie obserwacji zachowania jakichś obiektów proponuje się wyjaśnienie w postaci istnienia obszaru czasoprzestrzeni o określonych właściwościach (niezwykle silna grawitacja itd.). Następnie taką hipotezę się bada poprzez dalsze obserwacje i w ich wyniku proponuje się jakieś właściwości tego obszaru czasoprzestrzeni zwanego czarną dziurą. Analogicznie obserwując określone zachowanie obiektu typu człowiek, celem ich wyjaśnienia proponuje się, że obiekt ma cechę zwaną (samo)świadomością. Nie obserwujemy jej bezpośrednio bo się nie da, a jedynie wnioskujemy pośrednio.


No to źle wnioskujesz anbuś bo między tym co piszesz i istnieniem świadomości nie ma żadnego wynikania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:23, 01 Lut 2023    Temat postu:

anbo napisał:
To to samo. Poznać coś, to mieć o tym wiedzę. Przy czym w praktyce ta wiedza to oczywiście nie wiedza absolutna, całkowita i pewna, ale jakieś miarodajne przekonania oparte na materialnie prawdziwych przesłankach i poprawnych rozumowaniach


Nie masz ani materialnych przesłanek ani poprawnych rozumowań

anbo napisał:
Wsensie ścislym każdego trzeba nazwać agnostykiem i każdy powinien się za takiego uważać, ale przecież nie o to chodzi. Za agnostyka uznajemy każdego kto uważa, że nie ma takich przesłanek, z których można wywnioskować istnienie Boga i nie ma takich przeslanek, z których można wywnioskować nieistnienie Boga


To jest opis ignoranta a nie agnostyka. Konsekwentny agnostyk nie wie nawet tego czy nie ma jakichkolwiek przesłanek. A ty opisałeś tu pseudoagnostyka ateistycznego, którym sam jesteś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:38, 01 Lut 2023    Temat postu:

medivo napisał:
Semele napisał:

Czy świadomość jest produktem ubocznym ewolucji. Myślę, że nie.


Ewolucja sprawia że promowane są dobre rozwiązania jeżeli stworzenie świadomości jest możliwe i daje pozytywne wyniki to ewolucja zawsze będzie dążyć do wytworzenia świadomości


To jest promowanie czysto magicznych wyjaśnień. Nikt nie jest w stanie zaproponować nawet całkowicie spekulacyjnych hipotez, które opisywałyby powstanie świadomości. Nie ma nawet żadnego modelu w tej kwestii i przyznają to sami naukowcy (w razie czego służę cytatami). Dodawanie do siebie kolejnych neuronów nie wytworzy nagle świadomości tak samo jak dodawanie kolejnych kapeluszy nie wytworzy nagle królika. Wyjaśnienia ewolucyjne nie wyjaśniają tu kompletnie nic bo są czysto magiczne i nieadekwatne do zagadnienia umysłu

Cytat:
Tak poza tym to zastanawia mnie zatwardziałość teistów przeczących ewolucji, bo ewolucja niczego nie przesądza w kontekście istnienia Boga, jedynie zaprzecza biblijnej wersji


Biblijnej wersji ewolucja też nie przeczy

[link widoczny dla zalogowanych]

Natomiast konsekwentni teiści odrzucają darwinizm nie dlatego, że w czymś przeczy Biblii, ale dlatego, że darwinizm jest po prostu bajką

[link widoczny dla zalogowanych]

Michael Denton, agnostyk i biochemik zarazem (nie można go więc posądzić o bycie nieukiem i kreacjonistą) napisał na ten temat blisko 400-stronicową książkę. Jest już po polsku:

[link widoczny dla zalogowanych]

Denton pokazuje w tej książce, że żadne dowody na darwinizm tak naprawdę nie istnieją i to co przedstawia się jako "dowody" na darwinizm jest jedynie fejkiem, z którego teoria ewolucji w żaden sposób nie wynika


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 4:29, 02 Lut 2023, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:52, 01 Lut 2023    Temat postu:

fedor napisał:
anbo napisał:
To to samo. Poznać coś, to mieć o tym wiedzę. Przy czym w praktyce ta wiedza to oczywiście nie wiedza absolutna, całkowita i pewna, ale jakieś miarodajne przekonania oparte na materialnie prawdziwych przesłankach i poprawnych rozumowaniach


Nie masz ani materialnych przesłanek ani poprawnych rozumowań

anbo napisał:
Wsensie ścislym każdego trzeba nazwać agnostykiem i każdy powinien się za takiego uważać, ale przecież nie o to chodzi. Za agnostyka uznajemy każdego kto uważa, że nie ma takich przesłanek, z których można wywnioskować istnienie Boga i nie ma takich przeslanek, z których można wywnioskować nieistnienie Boga


To jest opis ignoranta a nie agnostyka. Konsekwentny agnostyk nie wie nawet tego czy nie ma jakichkolwiek przesłanek. A ty opisałeś tu pseudoagnostyka ateistycznego, którym sam jesteś


Fetor tradycyjnie pisze głupoty. Ponieważ agnostyk to ktoś kto uważa, że (na dzień dzisiejszy) nie jest możiwe całkowite poznanie rzeczywistości, to oczywiście ktoś uważający, że przesłanki, z których mógłby coś wnioskować istnieją, jak najbardziej może uważać się za agnostyk o ile jednocześnie twierdzić będzie, że nie pozwalają mu na całkowiete poznanie rzeczywistości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:16, 01 Lut 2023    Temat postu:

fedor napisał:
To jest opis ignoranta a nie agnostyka.


tak, agnostyk to ignorant, dlatego nazywa siebie agnostykiem.

anbo napisał:
Wsensie ścislym każdego trzeba nazwać agnostykiem i każdy powinien się za takiego uważać, ale przecież nie o to chodzi. Za agnostyka uznajemy każdego kto uważa, że nie ma takich przesłanek, z których można wywnioskować istnienie Boga i nie ma takich przeslanek, z których można wywnioskować nieistnienie Boga


fedor ma rację, agnostyk sam siebie może tak nazywać, z punktu widzenia teisty jest jedynie ignorantem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:43, 01 Lut 2023    Temat postu:

medivo napisał:
Semele napisał:

Czy świadomość jest produktem ubocznym ewolucji. Myślę, że nie.


Ewolucja sprawia że promowane są dobre rozwiązania

Dobre w sensie korzystne ewolucyjnie, czyli sprawiające, że przekazywane są geny. Świadomość może być niekorzystana jeśli w danym środowisku nie daje przewagi bo generuje koszty. Niekorzystny nawet może być wysoko rozwinięty mózg.

medivo napisał:

jeżeli stworzenie świadomości jest możliwe i daje pozytywne wyniki to ewolucja zawsze będzie dążyć do wytworzenia świadomości.

Oczywiście nie celowo, a jedynie w takim sensie, że jak się pojawi wskutek losowej mutacji (upraszczając) to będzie przekazywana genetycznie. Ale żeby się pojawiła najpierw musza się pojawić inne czynniki, na przykład ewoluujący mózg w stronę umożliwiającą pojawienie się świadomosci.

medivo napisał:

To nie jest produkt uboczny tylko produkt pożądany.

W jakim sensie pożądany, bo nie rozumiem? A uboczny może być w takim sensie, że: jesli do powstania świadomości potrzebny jest wysoko rozwinięty mózg, a ten spełnia jakąś rolę ale nie jest nią generowanie świadomosci, to wygenerowanie świadomosci można traktować jako skutek uboczny (wyewoluowania wysoko rozwiniętego mózgu) .

medivo napisał:

Technicznie świadomość jest niezależna od genów, geny to tylko plan konstrukcji mózgu, plan budynku nie jest tym samym co budynek.

Jeżeli świadomosć jest generowana przez mózg, a jego budowa jest zależna od genów, to świadomość jest zależna od genow.

medivo napisał:

Klony o tych samych genach nie będą miały tej samej świadomości,

Nie wiem, czy będą miały tę samą świadomość (co to miałoby znaczyć?), ale jeśli te same geny zbudują taki sam mózg, a świadomość jest generowana przez mózg to mózg klona musi wygenerować świadomość.

medivo napisał:

geny tworzą tylko pustą kartkę na której tworzy się świadomość. Tak poza tym to zastanawia mnie zatwardziałość teistów przeczących ewolucji, bo ewolucja niczego nie przesądza w kontekście istnienia Boga, jedynie zaprzecza biblijnej wersji.

To pewnie zalezy od interpretacji biblijnych tekstów, najogólniej mówiąc. Według mnie trudno jest pogodzić TE z wiarą w biblijnego Boga ponieważ pojawią się problemy wynikające z przyjęcia załozenia, że Bóg zaplanował wyewoluowanie człowieka i w tym celu stworzył określony świat, czyli świat wysoce zdeterminowany. Istnienie ludzi jest na przykład kosztem cierpienia innych istot.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:52, 01 Lut 2023    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
To to samo. Poznać coś, to mieć o tym wiedzę. Przy czym w praktyce ta wiedza to oczywiście nie wiedza absolutna, całkowita i pewna, ale jakieś miarodajne przekonania oparte na materialnie prawdziwych przesłankach i poprawnych rozumowaniach


Nie masz ani materialnych przesłanek ani poprawnych rozumowań

anbo napisał:
Wsensie ścislym każdego trzeba nazwać agnostykiem i każdy powinien się za takiego uważać, ale przecież nie o to chodzi. Za agnostyka uznajemy każdego kto uważa, że nie ma takich przesłanek, z których można wywnioskować istnienie Boga i nie ma takich przeslanek, z których można wywnioskować nieistnienie Boga


To jest opis ignoranta a nie agnostyka. Konsekwentny agnostyk nie wie nawet tego czy nie ma jakichkolwiek przesłanek. A ty opisałeś tu pseudoagnostyka ateistycznego, którym sam jesteś


Fetor tradycyjnie pisze głupoty. Ponieważ agnostyk to ktoś kto uważa, że (na dzień dzisiejszy) nie jest możiwe całkowite poznanie rzeczywistości, to oczywiście ktoś uważający, że przesłanki, z których mógłby coś wnioskować istnieją, jak najbardziej może uważać się za agnostyk o ile jednocześnie twierdzić będzie, że nie pozwalają mu na całkowiete poznanie rzeczywistości.


Wygenerowałeś jak zwykle zdania wewnętrznie sprzeczne. Jeśli ktoś nie poznał rzeczywistości to nie ma żadnej podstawy do uznawania wiarygodności jakichkolwiek przesłanek. W tej sytuacji w nieskończoność można żądać weryfikacji przesłanek do kolejnych przesłanek. Tak więc siedzisz po uszy w gumnie, anbuś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21613
Przeczytał: 148 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:56, 01 Lut 2023    Temat postu:

Biblię mozna traktować bardzo elastycznie. myślę, że można bardzo łatwo przeprowadzić tok myslowy, który daje szansę TE. Przynajmniej ja tak myślę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:58, 01 Lut 2023    Temat postu:

medivo napisał:
Semele napisał:

Czy świadomość jest produktem ubocznym ewolucji. Myślę, że nie.


Ewolucja sprawia że promowane są dobre rozwiązania jeżeli stworzenie świadomości jest możliwe i daje pozytywne wyniki to ewolucja zawsze będzie dążyć do wytworzenia świadomości. To nie jest produkt uboczny tylko produkt pożądany. Technicznie świadomość jest niezależna od genów, geny to tylko plan konstrukcji mózgu, plan budynku nie jest tym samym co budynek. Klony o tych samych genach nie będą miały tej samej świadomości, geny tworzą tylko pustą kartkę na której tworzy się świadomość. Tak poza tym to zastanawia mnie zatwardziałość teistów przeczących ewolucji, bo ewolucja niczego nie przesądza w kontekście istnienia Boga, jedynie zaprzecza biblijnej wersji.


to dobrze, że ciebie to zastanawia, może kiedyś zrozumiesz do jakich swoich chochołów się jedynie odnosisz ....

Cytat:
Ewolucja sprawia że promowane są dobre rozwiązania jeżeli stworzenie świadomości jest możliwe i daje pozytywne wyniki to ewolucja zawsze będzie dążyć do wytworzenia świadomości.


nie, z TE wynika, że przetrwają te gatunki, które, z niezależnych od TE zmieniających się warunków zewnętrznych (to "przypadek" w TE), są do nowych warunków, przystosowane na tyle, żeby przetrwać ...

owszem, że "świadomość', jako wytwór Ewolucji, jest tu bardzo przydatna ... ale to już nie obserwacja, a spekulacja ... bo o istnieniu lub nie świadomości wiesz z siebie, a nie "naukowej obserwacji", są to więc meta zdania o Ewolucji w stosunku do TE,"publicznie dostępnych przedmiotów obserwacji" .... świadomość do nich nie należy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21613
Przeczytał: 148 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:00, 01 Lut 2023    Temat postu:

lucek

Cytat:
z TE wynika, że przetrwają te gatunki, które, z niezależnych od TE zmieniających się warunków zewnętrznych (to "przypadek" w TE), są do nowych warunków, przystosowane na tyle, żeby przetrwać ...


Zgadza sie lucek. w ogólnym zarysie.


Jaki ma to związek z tym o czym powyżej piszemy?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 11:02, 01 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:01, 01 Lut 2023    Temat postu:

anbo napisał:
medivo napisał:
Ewolucja sprawia że promowane są dobre rozwiązania

Dobre w sensie korzystne ewolucyjnie, czyli sprawiające, że przekazywane są geny. Świadomość może być niekorzystana jeśli w danym środowisku nie daje przewagi bo generuje koszty. Niekorzystny nawet może być wysoko rozwinięty mózg


Darwinowskie zapchajdziurstwo, czyli wyjaśnienia magiczne anbusia, które nic w temacie świadomości nie wyjaśniają

anbo napisał:
medivo napisał:

jeżeli stworzenie świadomości jest możliwe i daje pozytywne wyniki to ewolucja zawsze będzie dążyć do wytworzenia świadomości.

Oczywiście nie celowo, a jedynie w takim sensie, że jak się pojawi wskutek losowej mutacji (upraszczając) to będzie przekazywana genetycznie. Ale żeby się pojawiła najpierw musza się pojawić inne czynniki, na przykład ewoluujący mózg w stronę umożliwiającą pojawienie się świadomosci.


Darwinowskie zapchajdziurstwo, czyli wyjaśnienia magiczne anbusia, które nic w temacie świadomości nie wyjaśniają

anbo napisał:
medivo napisał:

To nie jest produkt uboczny tylko produkt pożądany.

W jakim sensie pożądany, bo nie rozumiem? A uboczny może być w takim sensie, że: jesli do powstania świadomości potrzebny jest wysoko rozwinięty mózg, a ten spełnia jakąś rolę ale nie jest nią generowanie świadomosci, to wygenerowanie świadomosci można traktować jako skutek uboczny (wyewoluowania wysoko rozwiniętego mózgu)


Darwinowskie zapchajdziurstwo, czyli wyjaśnienia magiczne anbusia, które nic w temacie świadomości nie wyjaśniają

anbo napisał:
medivo napisał:

Technicznie świadomość jest niezależna od genów, geny to tylko plan konstrukcji mózgu, plan budynku nie jest tym samym co budynek.

Jeżeli świadomosć jest generowana przez mózg, a jego budowa jest zależna od genów, to świadomość jest zależna od genow


Darwinowskie zapchajdziurstwo, czyli wyjaśnienia magiczne anbusia, które nic w temacie świadomości nie wyjaśniają

anbo napisał:
medivo napisał:

Klony o tych samych genach nie będą miały tej samej świadomości,

Nie wiem, czy będą miały tę samą świadomość (co to miałoby znaczyć?), ale jeśli te same geny zbudują taki sam mózg, a świadomość jest generowana przez mózg to mózg klona musi wygenerować świadomość.


Darwinowskie zapchajdziurstwo, czyli wyjaśnienia magiczne anbusia, które nic w temacie świadomości nie wyjaśniają

Próbowałem napisać coś innego przy każdym z kolejnych akapitów ale nie udawało się. Papka anbusia jest na jedno kopyto więc i moje odpowiedzi są na jedno kopyto


anbo napisał:
medivo napisał:

geny tworzą tylko pustą kartkę na której tworzy się świadomość. Tak poza tym to zastanawia mnie zatwardziałość teistów przeczących ewolucji, bo ewolucja niczego nie przesądza w kontekście istnienia Boga, jedynie zaprzecza biblijnej wersji.

To pewnie zalezy od interpretacji biblijnych tekstów, najogólniej mówiąc. Według mnie trudno jest pogodzić TE z wiarą w biblijnego Boga ponieważ pojawią się problemy wynikające z przyjęcia załozenia, że Bóg zaplanował wyewoluowanie człowieka i w tym celu stworzył określony świat, czyli świat wysoce zdeterminowany. Istnienie ludzi jest na przykład kosztem cierpienia innych istot.


Nie ma tu żadnych "problemów". Poza tym jaki anbuś ma "problem" z cierpieniem. W darwinowskim światopoglądzie anbusia nie ma kategorii moralnych i wszystko co się dzieje po prostu jest zupełnie naturalne, włącznie z bólem i złem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:05, 01 Lut 2023    Temat postu:

Semele napisał:
lucek

Cytat:
z TE wynika, że przetrwają te gatunki, które, z niezależnych od TE zmieniających się warunków zewnętrznych (to "przypadek" w TE), są do nowych warunków, przystosowane na tyle, żeby przetrwać ...


Zgadza sie lucek. w ogólnym zarysie.


Jaki ma to związek z tym o czym powyżej piszemy?


taki, że ateista intelektualnie jest na poziomie wierzeń ludów, wyznających wiarę w istnienie politeistycznych bóstw.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21613
Przeczytał: 148 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:06, 01 Lut 2023    Temat postu:

Nie ma darwinowskiego systemu moralnego...

lucek
Cytat:
taki, że ateista intelektualnie jest na poziomie wierzeń ludów, wyznających wiarę w istnienie politeistycznych bóstw.


co jest w tym złego?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 11:16, 01 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:09, 01 Lut 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Nie ma darwinowskiego systemu moralnego...


ateista w swoim obrazie świata nie ma żadnych podstaw dla systemu moralnego, z dupy go sobie bierze tj. zapożycza z teizmu ....

no i nie chciałby jednak obrażać tych ludów, wierzących w politeistyczne bóstwo ... oni tej swojej wiary byli świadomi .... ateista w tym miejscu ma "czarną dziurę" :mrgreen:

PS
a mniej złośliwie ... "martwe pole", tak jak w polu widzenia oka .... wiesz o tym Semele ?


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Śro 11:11, 01 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21613
Przeczytał: 148 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:23, 01 Lut 2023    Temat postu:

lucek napisał:
Semele napisał:
Nie ma darwinowskiego systemu moralnego...


ateista w swoim obrazie świata nie ma żadnych podstaw dla systemu moralnego, z dupy go sobie bierze tj. zapożycza z teizmu ....

no i nie chciałby jednak obrażać tych ludów, wierzących w politeistyczne bóstwo ... oni tej swojej wiary byli świadomi .... ateista w tym miejscu ma "czarną dziurę" :mrgreen:

PS
a mniej złośliwie ... "martwe pole", tak jak w polu widzenia oka .... wiesz o tym Semele ?


Co ateizm zapożycza z teizmu?
Na przykład niechęć do homoseksualistów, mizoginizm?

Co jeszcze?

Bo miłośc bliżniego chyba nie? Czy istnieje w teizmie chrześcijańskim w ogóle mam watpliwości często na podstawie zachowania się niektórych teistów. Akurat nie myślę o Tobie. bo Ty jesteś po prostu nerwus.

:) :wink: :serce:

Dobrze, że nie chcesz obrażac politeistów, ja ich nawet bardzo cenie. starożytni ojcowie cywilizacji łacińskiej byli politeistami. patrz na mój nick.... :) :oops:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21613
Przeczytał: 148 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:25, 01 Lut 2023    Temat postu:

lucek napisał:
Semele napisał:
Nie ma darwinowskiego systemu moralnego...


ateista w swoim obrazie świata nie ma żadnych podstaw dla systemu moralnego, z dupy go sobie bierze tj. zapożycza z teizmu ....

no i nie chciałby jednak obrażać tych ludów, wierzących w politeistyczne bóstwo ... oni tej swojej wiary byli świadomi .... ateista w tym miejscu ma "czarną dziurę" :mrgreen:

PS
a mniej złośliwie ... "martwe pole", tak jak w polu widzenia oka .... wiesz o tym Semele ?


Co ateizm zapożycza z teizmu?
Na przykład niechęć do homoseksualistów, mizoginizm?

Co jeszcze?

Bo miłośc bliżniego chyba nie? Czy istnieje w teizmie chrześcijańskim w ogóle mam watpliwości często na podstawie zachowania się niektórych teistów. Akurat nie myślę o Tobie. bo Ty jesteś po prostu nerwus.

:) :wink: :serce:

Dobrze, że nie chcesz obrażac politeistów, ja ich nawet bardzo cenie. starożytni ojcowie cywilizacji łacińskiej byli politeistami. patrz na mój nick.... :) :oops:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 65, 66, 67  Następny
Strona 43 z 67

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin