Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Definicja bytu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:34, 26 Wrz 2006    Temat postu:

Oless,
Nie tylko dlatego, "bo inaczej nie potrafimy wytłumaczyć dlaczego jestesmy tak skuteczni w odkryciach naukowych". To wynika także z przyjęcia założeń materialistycznej teorii odbicia. Po wpisaniu w MTO teorii ewolucji, nie widzę wyjścia jak przyjąć, że ewolucja przystosowała nas do takiego modelowania rzeczywistości, które nie tylko jest skuteczne, ale też w jakims sensie i stopniu oddające o tej rzeczywistości prawdę (inaczej nie byłoby skuteczne ze względu na korzyści ewolucyjne płynące z poprawnego orientowania się w topografii i wlaściwościach areny walki ewolucyjnej).

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:28, 26 Wrz 2006    Temat postu:

Dobra, dobra. Przyjęcie materializmu nie ma tu nic do rzeczy bo i tak nie tłumaczy czemu człowiek posiadł abstrakcyjne zdolności opisu świata i jego poznawalność w ramach zwykłej selekcji naturalnej. Umysłowość którą stosujemy w nauce nowożytnej znacznie przewyższa potrzeby "orientowania się w topografii i wlaściwościach areny walki ewolucyjnej".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:38, 26 Wrz 2006    Temat postu:

P.S. Oczywiście całkowicie rozumiem że osoby o naturalistycznym obrazie świata widzą ludzka umysłowość jako wynik ewolucji. Chodzi mi tylko o to że wynika to z ich pogladów a nie "samo przez się" z argumentów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk




Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski

PostWysłany: Wto 14:21, 26 Wrz 2006    Temat postu:

anbo napisał:
Wuk,
Nie uważasz, że te "fizjologiczne działania przystosowawcze w ramach przyrodniczej selekcji naturalnej" muszą w jakims sensie być odpowiedzią na prawdę o rzeczywistości, bo inaczej jedynie szczęśliwym trafem trzeba by wytłumaczyć nasz sukces ewolucyjny i skuteczność odkryć naukowych?
anbo


Nie muszą być. W teorii ewolucji nia ma pojęcia "szczęśliwego trafu" ani przypadku w sensie matematycznym. Mutacje genowe są czysto sekwencyjne (geny mutują na wszystkie sposoby), aż wreszcie któraś mutacja okarze się "właściwa", czyli dająca najwięsze możliwości dalszych mutacji. Podobnie działa maszyna licząca. Tu nie ma prawdy w sensie potocznym (klasycznym), bo nie ma poznania. Jest tylko metabolizm informacyjny między układem nerwowym a układem pobudzania.
Oczywiście nic nie zmusza (poza neopozytywistycznym słownikiem wyrazów dopuszczalnych) do przyjmowania pragmatycznych kryteriów prawdy (sukceców ewolucyjnych, czy też skuteczności odkryć naukowych).
Pisze na ten temat dobrze Kołakowski w konkluzji swej znanej książki o pozytywizmie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:29, 26 Wrz 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Kiedy nie widze nic czerwonego, to po prostu mojego wrazenia czerwonosci nie ma.

To co to znaczy, że go nie ma? Nie znaczy to, że jest ono niedoznawane, bo wyrażenie "niedoznawane doznanie" jest wewnętrznie sprzeczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:39, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Wuk (Wuku? Wuk'u?),

Nie chciałbym naszą rozmową przysłaniać twoich dyskusji z wujem, więc jeśli masz czas i ochotę, to proponuję naszą rozmowę kontynuowac w oddzielnym wątku.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Śro 10:53, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Anbo, Wuk, zaproponujcie temat nowego wątku oraz dział na jego pomieszczenie, a przeniosę odpowiednie posty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk




Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski

PostWysłany: Śro 11:55, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Niech Anbo zakłada nowy wątek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:30, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Oless,
Miejsce na dyskusje o tym co napisałeś jest w miejscu gdzie ją przerwałeś (popperyzm), ewentualnie w nowym miejscu, czyli tam, gdzie będzie dyskusja z Wukiem.

Wuk,
Założę nowy wątek.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:12, 27 Wrz 2006    Temat postu:

W wątku popperyzm przerwałem dyskusje bo nie dyskutowałes z moimi twierdzeniami. Oczywiście możesz odpowiedziec na powyzsze jak chcesz w nowym wątku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:18, 28 Wrz 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Kiedy nie widze nic czerwonego, to po prostu mojego wrazenia czerwonosci nie ma.
konrado5 napisał:
To co to znaczy, że go nie ma?

Znaczy, ze nie doznaje czerwonosci.

konrado5 napisał:
Nie znaczy to, że jest ono niedoznawane

Tak, nie znaczy to, ze jest ono niedoznawane (strona bierna; w tym wyrazeniu cos dzieje sie z doznaniem). Znaczy to natomiast, ze ja nie doznaje czerwonosci (strona czynna; w tym wyrazeniu cos dzieje sie ze mna).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:23, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Wuk napisał:
Co, to jest "zjawisko", co to jest "związek między zjawiskami"?

Zjawisko jest tym, czego doznajesz.

Wuk napisał:
Czy chirurg operuje związki między zjawiskami?

Dzialalnosc chirurga skutkuje zwiazkami miedzy zjawiskami. Tylko tyle moge powiedziec o dzialalnosci chirurga bez spekulowania o modelach ontologicznych.

Wuk napisał:
Logika nie definiuje indywiduów.

Nie definiuje. Indywidua sa definiowane przez uporzadkowanie doznan.

Wuk napisał:
Mówisz jak pozytywistyczny konwencjonalista.

Zamiast szufladkowac, sprobuj zrozumiec i przeanalizowac. OK?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk




Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski

PostWysłany: Czw 20:14, 28 Wrz 2006    Temat postu:

No więc po raz kolejny nie wiemy: przedmiot czy doznanie??? Widzę, że już gonisz w piętkę, nie będę więc narażał Cię na dalsze robienie naleśników z zasady niesprzeczności. Więc koniec zwłaszcza, że wycinacie moje posty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:03, 28 Wrz 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Tak, nie znaczy to, ze jest ono niedoznawane (strona bierna; w tym wyrazeniu cos dzieje sie z doznaniem). Znaczy to natomiast, ze ja nie doznaje czerwonosci (strona czynna; w tym wyrazeniu cos dzieje sie ze mna).

A istnienie twojego "ja" jest również jakąś czynnością? Jeżeli nie, to dlaczego słowo "istnieje" w wyrażeniu "ja istnieje" jest czasownikową formą od "ja"? Pozatym nie sądzę, żeby czynność polegająca na doznawaniu była definicją istnienia "doznawanego doznania".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:08, 01 Paź 2006    Temat postu:

Przedmiot, Wuku, to uporzadkowany zbior doznan. Dotychczas nie podales jeszzce konkurencyjnego znaczenia slowa "przedmiot"...

Twoje "wycinane posty" mozna znalezc w Wiezieniu: sa to posty zawierajace wylacznie niekulturalne lub wrecz obelzywe odzywki. Jesli sa ci one niezbedne do wzmacniania sily twojej argumentacji, to rzeczywiscie najlepiej zrobisz rezygnujac z dyskusji. Lepiej bowiem milczec niz podpisywac sie pod uzasadnieniami tak slabymi, ze musza za nimi stac obelgi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:11, 01 Paź 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Tak, nie znaczy to, ze jest ono niedoznawane (strona bierna; w tym wyrazeniu cos dzieje sie z doznaniem). Znaczy to natomiast, ze ja nie doznaje czerwonosci (strona czynna; w tym wyrazeniu cos dzieje sie ze mna).
konrado5 napisał:
A istnienie twojego "ja" jest również jakąś czynnością? Jeżeli nie, to dlaczego słowo "istnieje" w wyrażeniu "ja istnieje" jest czasownikową formą od "ja"?

Istnienie mojego "ja" jest postrzegane dynamicznie (jako cos dziejacego sie w czasie), jest wiec czynnoscia.

konrado5 napisał:
Pozatym nie sądzę, żeby czynność polegająca na doznawaniu była definicją istnienia "doznawanego doznania".

O takiej definicji mowie ja. Podaj inna, jesli masz lepsza propozycje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 18:44, 01 Paź 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Istnienie mojego "ja" jest postrzegane dynamicznie (jako cos dziejacego sie w czasie), jest wiec czynnoscia.

A czego czynnością jest istnienie twojego "ja"?
wujzboj napisał:
O takiej definicji mowie ja. Podaj inna, jesli masz lepsza propozycje.

Istnienie doznania jest warunkiem istnienia czynności doznawania. Jest więc czymś innym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:40, 01 Paź 2006    Temat postu:

Postrzeganie mojego "ja" jest czynnoscia mojego "ja": jest to samoswiadomosc, czyli samopostrzeganie sie. Istnienie jest nieodlacznie zwiazane z samopostrzeganiem sie; kiedy mowie "ja istnieje", znaczy, ze "ja siebie postrzegam". Nie ma sensu "ja istnieje, lecz sie nie postrzegam".

Nie rozumiem, co znaczy, ze "istnienie doznania jest warunkiem istnienia czynnosci doznawania". O jakim istnieniu tu mowisz?

Istnienie doznania jest istnieniem czynnosci doznawania. Doznanie jest czynnoscia doznawania, to tylko innaczej brzmiace wyrazenie, ale tresc jest taka sama. Jesli uwazasz inaczej, to sporobuj nadac jednemu i drugiemu explicite tresc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Nie 21:46, 01 Paź 2006    Temat postu:

A jeśli ktoś nagle traci przytomność, osuwa się na podłogę (zwykłe niedotlenienie, nic groźnego), to przestaje istnieć, a 5 minut później budzi się i znowu wraca do istnienia ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:48, 01 Paź 2006    Temat postu:

To nie ma zadnej informacji o swoim istnieniu, gdy byl nieprzytomny - wiec wyrazenie "istnialem, gdy bylem nieprzytomny" nie ma sensu. Mozna mowic z sensem i intersubiektywnym istnieniu ciala - ale to juz zupelnie inne pojecie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:27, 02 Paź 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Postrzeganie mojego "ja" jest czynnoscia mojego "ja": jest to samoswiadomosc, czyli samopostrzeganie sie. Istnienie jest nieodlacznie zwiazane z samopostrzeganiem sie; kiedy mowie "ja istnieje", znaczy, ze "ja siebie postrzegam". Nie ma sensu "ja istnieje, lecz sie nie postrzegam".

Jak może istnienie "ja" być czynnością "ja"? Przecież czynność "ja" jest cechą "ja", a więc nie może być definicją istnienia. Treścią "ja" są wszystkie czynności, które są możliwe do zaistnienia, a istnienie "ja" jest istnieniem "ja" wraz z jego możliwymi czynnościami. Pozatym zdania "ja siebie postrzegam" i "ja istnieję" nie mają tego samego znaczenia. Samopostrzeganie nie jest jedyną cechą twojego "ja".
wujzboj napisał:
Nie rozumiem, co znaczy, ze "istnienie doznania jest warunkiem istnienia czynnosci doznawania". O jakim istnieniu tu mowisz?

Doznawanie jest czynnością twojego "ja". Jest to czynność, która polega na istnieniu doznań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:24, 04 Paź 2006    Temat postu:

Przede wszystkim, czynnosc to nie cecha, lecz aktywne lub pasywne branie udzialu. Na przyklad, czynnoscia jest spiewanie piosenki, ogladanie telewizji, lecenie samolotem, spadanie z dziesiatego pietra.

POSTRZEGANIE istnienia "ja" to czynnosc "ja". Istnienie "ja" jest wypelnione trescia przez to wlasnie postrzeganie. Przez zauwazanie: "ja istnieję". Tresc tego zauwazania jest niezalezna od tego, jakie inne czynnosci wykonuję. To samo "ja" gra w ping-ponga, to samo "ja" zlosci sie, jak przytnie deske za krotko, to samo "ja" cieszy sie, jak wraca do domu, to samo "ja" leci we snie statkiem kosmicznym, to samo "ja" bawilo sie kiedys w Indian pestkami od jablek. Dlatego "ja siebie postrzegam" i "ja istnieję" to synonimy.

Pewna roznica pomiedzy "ja siebie postrzegam" i "ja istnieję" polega na tym, ze jasnosc postrzegania siebie zalezy od chwili. Tresc tego "ja" jest jednak zawsze taka sama; rozni sie jedynie intensywnosc doznania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 12:30, 05 Paź 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Pewna roznica pomiedzy "ja siebie postrzegam" i "ja istnieję" polega na tym, ze jasnosc postrzegania siebie zalezy od chwili. Tresc tego "ja" jest jednak zawsze taka sama; rozni sie jedynie intensywnosc doznania.

To nie są żadne synonimy, a w twoich powyższych argumentach nie widzę nic przekonywującego. Postrzeżenie "ja" jest jedną z czynności "ja". Czy dostrzeganie istnienia jest definicją istnienia "ja"? Nie można w ten sposób tego zdefiniować, bo żeby coś dostrzec trzeba coś dostrzec, a nie dostrzec to, że się coś dostrzega.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:06, 06 Paź 2006    Temat postu:

Zeby cos dostrzec, trzeba przede wszystkim dostrzegac, ze sie dostrzega. W przeciwnym wypadku mamy do czynienia z automatycznym, nieswiadomym czytnikiem danych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 21:05, 06 Paź 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Zeby cos dostrzec, trzeba przede wszystkim dostrzegac, ze sie dostrzega. W przeciwnym wypadku mamy do czynienia z automatycznym, nieswiadomym czytnikiem danych.

Ale dostrzeganie tego, że się dostrzega nie jest jedynym elementem dostrzeżenia czegoś. Jest tylko częścią tego dostrzeżenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 10 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin