Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czysto matematyczne obalenie logiki matematycznej ziemian
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 78, 79, 80 ... 136, 137, 138  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:30, 13 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
No fajnie sobie fantazjujesz na temat zbiorów, ale po co?

W mordę Jeża!
Idiota zrozumiał post wyżej?
Na cześć Idioty: Hip,hip,Hura.

Relacje w zbiorach definiujące najważniejsze znaczki w logice matematycznej (=>, ~> i ~~> - patrz post wyżej) to matematyczna rzeczywistość obowiązująca zarówno w algebrze Kubusia, jak i w aktualnej logice matematycznej ziemian.
Tupanie nogami i machanie rękami jako dowód iż teoria zbiorów nie ma nic wspólnego ze zdaniami warunkowymi "Jeśli p to q" jest samobójstwem dla każdego kto tak twierdzi, prowadzącym go prosto do piekła.

Tego piekła:
[link widoczny dla zalogowanych]
dr. Marek Kordas w powyższym linku napisał:

Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.

Oczywiście, zdanie to jest prawdziwe, ale czy ma sens? Przecież między pewnym faktem arytmetycznym a innym faktem geograficznym żadnego związku nie ma. Dlaczego więc chcemy twierdzić (ba, uczyć tego), że te dwa zdania są równoważne?

Albo zdanie:
Jeśli dwa plus dwa jest równe pięć, to zachodzi twierdzenie Pitagorasa.

Z punktu widzenia logiki to zdanie jest prawdziwe. Tu już po obu stronach implikacji są zdania dotyczące faktów matematycznych. Dlaczego jednak chcemy zmusić młodego człowieka, by widział w tym sens?
.. .. ..
Powstają dwa pytania.
Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat?
Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?
.. .. ..
Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 7:31, 13 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 8:06, 13 Paź 2017    Temat postu:

Dlaczego nawet poprawnie nie umiesz posługiwać się pojęciem "relacje między zbiorami"???

W sumie chyba wiem, nie interesuje cię mówienie do rzeczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:59, 13 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
Dlaczego nawet poprawnie nie umiesz posługiwać się pojęciem "relacje między zbiorami"???

W sumie chyba wiem, nie interesuje cię mówienie do rzeczy.

Jak mówię "relacje w zbiorach" to każdy kto ma na karku mózg a nie komputer doskonale wie o co chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:03, 13 Paź 2017    Temat postu:

Czyli kto konkretnie? Ktoś jeszcze chce z tobą o tym rozmawiać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:14, 13 Paź 2017    Temat postu:

fiklit napisał:

Czyli kto konkretnie? Ktoś jeszcze chce z tobą o tym rozmawiać?


http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/paradoks-warunku-wystarczajacego,3164-25.html#241180
Luc Burgin napisał:

Błędy nauki
Autor: Luc Bürgin

Ludzie mają widocznie skłonność do przedwczesnego i negatywnego oceniania perspektyw rozwojowych pewnych dziedzin nauki. Niektóre rewolucyjne odkrycia lub idee przez lata bojkotowano i zwalczano tylko dlatego, że dogmatycznie nastawieni luminarze nauki nie umieli odrzucić swych ulubionych, choć przestarzałych i skostniałych idei i przekonań. Jednym słowem: „Niemożliwe!" hamowali postęp nauki, a przykładami można dosłownie sypać jak z rękawa:

• Gdy w XVIII wieku Antoine-Laurem de Lavoisier zaprzeczył istnieniu „flogistonu" – nieważkiej substancji, która wydziela się w trakcie procesu spalania i w którą wierzyli wszyscy ówcześni chemicy – i po raz pierwszy sformułował teorię utleniania, świat nauki zatrząsł się z oburzenia. „Observations sur la Physique", czołowy francuski magazyn naukowy, wytoczył przeciwko Lavoisierowi najcięższe działa, a poglądy uczonego upowszechniły się dopiero po zażartych walkach.

Póki co, ludziki postępują dokładnie tak jak w cytacie, tzn. życie Rafała3006 głoszącego nieznaną ziemskim matematykom ideę, algebrę Kubusia, szybko się kończyło banem na wieki wieków - tak było na racjonaliście.pl, ateiście.pl (Fizyk, admin tego dokonał - wstyd!) etc, a nawet na podobno otwartej na nowe idee matematyczne: matematyce.pl. Na matematyce.pl ban mi się przedawnił i mogę tam pisać, tylko po co? - kiedy z góry wiadomo ze skutek będzie jak w cytacie wyżej.

Ziemscy matematycy są otwarci na nowe idee i owszem, ale tylko na takie które nie tykają ich potwornie śmierdzącego gówna „implikacji materialnej”, czyli setki idiotycznych logik formalnych, albo logik których z definicji nie sposób obalić np. debilna „teoria strun”.

[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał:
Teoria strun nie ma do tej pory dowodów na swą słuszność. Wielu naukowców zarzuca jej brak potwierdzających ją doświadczeń.
Philip Anderson twierdzi, że teoria ta jest "pierwszą od setek lat nauką, która uprawiana jest w sposób przedbaconowski, bez żadnej odpowiedniej procedury eksperymentalnej"[39]. Sheldon Lee Glashow twierdzi natomiast ironicznie, że teoria ta jest "absolutnie bezpieczna", jako że nie ma żadnego sposobu, by ją zweryfikować i ewentualnie obalić[40].
W 2006 roku Peter Woit napisał krytyczną wobec teorii książkę, w której stara się udowodnić nie tyle fałszywość teorii, ile jej absurdalność[41]. W tym samym roku również krytyczną wobec teorii strun książkę napisał Lee Smolin[42][43].

Algebra Kubusia ciągle się pisze, następny post będzie jak zwykle ... historyczny.
Siłą algebry Kubusia jest fakt, że w codziennej komunikacji człowieka z człowiekiem wszyscy się nią posługujemy, jesteśmy jej ekspertami, bo po prostu pod nią podlegamy, nie mamy żadnych szans na stworzenie konkurencyjnej logiki matematycznej.

Podsumowując:
Myślę, że po opublikowaniu końcowej wersji AK (która cięgle powstaje) znajdą się matematycy, szczególnie młodzi, którym gówno zwane "implikacja materialna" nie sprało doszczętnie mózgu, którzy zrozumieją logikę matematyczną pod którą sami podlegają, algebrę Kubusia.


P.S.
"Konkurencyjna" do AK logika matematyczna to dokładnie to gówno:

[link widoczny dla zalogowanych]
dr. Marek Kordas w powyższym linku napisał:

Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.

Oczywiście, zdanie to jest prawdziwe, ale czy ma sens? Przecież między pewnym faktem arytmetycznym a innym faktem geograficznym żadnego związku nie ma. Dlaczego więc chcemy twierdzić (ba, uczyć tego), że te dwa zdania są równoważne?

Albo zdanie:
Jeśli dwa plus dwa jest równe pięć, to zachodzi twierdzenie Pitagorasa.

Z punktu widzenia logiki to zdanie jest prawdziwe. Tu już po obu stronach implikacji są zdania dotyczące faktów matematycznych. Dlaczego jednak chcemy zmusić młodego człowieka, by widział w tym sens?
.. .. ..
Powstają dwa pytania.
Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat?
Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?
.. .. ..
Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 10:08, 13 Paź 2017, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 10:12, 13 Paź 2017    Temat postu:

Nie, debilku, jak nie będziesz mówił zrozumiałych dla normalnych ludzi słów, to cię nie będą rozumieli.
Ale po co ci to w sumie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:15, 13 Paź 2017    Temat postu:

A może to dlatego nikt z tobą nie gada, bo ty nie potrafisz prowadzic rozmwoy, tylko ciągle wygłaszasz swoje bęłkoty?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:49, 13 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
Nie, debilku, jak nie będziesz mówił zrozumiałych dla normalnych ludzi słów, to cię nie będą rozumieli.
Ale po co ci to w sumie?

Nigdy nie będę mówił w sposób zrozumiały dla ciebie Idioto.
Czy wiesz dlaczego?
Bo jak zacznę mówić twoim językiem to wyląduję w tym gównie:
[link widoczny dla zalogowanych]
dr. Marek Kordas w powyższym linku napisał:

Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.

Oczywiście, zdanie to jest prawdziwe, ale czy ma sens? Przecież między pewnym faktem arytmetycznym a innym faktem geograficznym żadnego związku nie ma. Dlaczego więc chcemy twierdzić (ba, uczyć tego), że te dwa zdania są równoważne?

Albo zdanie:
Jeśli dwa plus dwa jest równe pięć, to zachodzi twierdzenie Pitagorasa.

Z punktu widzenia logiki to zdanie jest prawdziwe. Tu już po obu stronach implikacji są zdania dotyczące faktów matematycznych. Dlaczego jednak chcemy zmusić młodego człowieka, by widział w tym sens?
.. .. ..
Powstają dwa pytania.
Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat?
Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?
.. .. ..
Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.

Ja rozumiem Idioto że tobie miły jest zapach gówna jak wyżej ... a tarzaj się w nim po uszy, jeśli sprawia ci to przyjemność.
Wybij sobie jednak z głowy, że kiedykolwiek, jakikolwiek człowiek przy zdrowych zmysłach, będzie podzielał twoje uwielbienie tego obrzydliwego zapachu.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 12:03, 13 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:53, 13 Paź 2017    Temat postu:

fiklit napisał:
A może to dlatego nikt z tobą nie gada, bo ty nie potrafisz prowadzic rozmwoy, tylko ciągle wygłaszasz swoje bęłkoty?

Jeśli przyjmiesz taką definicję bełkotu:
Bełkot = w logice matematycznej, cokolwiek co nie jest zgodne z oficjalnymi definicjami uczonymi w ziemskich szkółkach.

To oczywistym jest że cała algebra Kubusia będzie bełkotem.

Dla "matematyków" pokroju Idioty bełkotem będzie nawet nasz wspólny fundament logiki matematycznej algebry Kubusia i logiki matematycznej ziemian (biedni matematycy póki co o tym nie wiedzą), czyli definicje warunku wystarczającego =>, koniecznego ~> i kwantyfikatora małego ~~> podane niżej w cytacie.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-1925.html#346123
rafal3006 napisał:

fiklit napisał:
"Ziemscy matematycy uważają, że zdania matematycznie prawdziwe to wyłącznie zdania ze spełnionym warunkiem wystarczającym => np. takie zdanie: "
No czyli nie ma problemu, bo to nieprawda. Ziemscy matematycy tak nie uważają.

Gównami w stylu:
Jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą
zachłystują się wyłącznie matematyczni Idioci, zatem wywalamy do kosza.

Jeśli chodzi o teorie zbiorów to ziemscy matematycy TAK uważają, bo teorię zbiorów na najniższym poziomie mamy wspólną.

Banalna teoria zbiorów na 100% wspólna w algebrze Kubusia i logice matematycznej ziemian

1.0 Aksjomatyka języka mówionego

Niezależna od jakiegokolwiek języka używanego przez człowieka.
Bez znaczenia jest czy będzie to język Buszmeński, Polski czy Chiński.

Zdania warunkowe „Jeśli p to q” to fundament logiki matematycznej.

Definicja zdania warunkowego „Jeśli p to q”:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
Gdzie:
p - poprzednik (fragment zdania po „Jeśli ..”)
q - następnik (fragment zdania po „to ..”)

Cała logika matematyczna w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” stoi na zaledwie trzech znaczkach =>, ~>, ~~>
1.
Warunek wystarczający =>:

Jeśli p to q
p=>q =1 - warunek wystarczający => spełniony (=1) gdy zbiór p jest podzbiorem => q (inaczej p=>q=0)
Definicja podzbioru =>:
p=>q =1
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q
Przynależność dowolnego elementu do zbioru p jest warunkiem wystarczającym => aby ten element należał do zbioru q
Wymuszam dowolny element ze zbioru p i mam gwarancję matematyczną => iż ten element znajduje się w zbiorze q
2.
Warunek konieczny ~>:

Jeśli p to q
p~>q =1 - warunek konieczny ~> spełniony (=1) gdy zbiór p jest nadzbiorem ~> q (inaczej p~>q=0)
Definicja nadzbioru ~>:
p~>q =1
Zbiór p jest nadzbiorem ~> zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy zawiera co najmniej wszystkie elementy zbioru q
Zabieram wszystkie p i znika mi zbiór q
Zabieram kompletny zbiór p i znika mi kompletny zbiór q
3.
Kwantyfikator mały ~~>:

Jeśli p to może ~~> q
p~~>q = p*q =1 - definicja kwantyfikatora małego spełniona (=1) gdy zbiór p ma co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem q (inaczej p~~>q=0)

Uwaga!
Żadne inne znaczki w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” nie są używane.

Wszystkie powyższe definicje można znaleźć w Wikipedii, zatem ziemscy matematycy TAK uważają tylko o tym nie wiedzą.

Dowodem bezpośrednim są tu absolutnie wszystkie twierdzenia matematyczne.
Twierdzę, że nie znajdziesz absolutnie żadnego twierdzenia matematycznego w którym nie byłby spełniony warunek wystarczający => o definicji jak wyżej.

Innymi słowy:
Twierdzę że nie znajdziesz ani jednego twierdzenia matematycznego wypowiedzianego w formie zdania warunkowego „Jeśli p to q” w którym zbiór zdefiniowany w poprzedniku nie byłby podzbiorem => zbioru zdefiniowanego w następniku.

Przykład:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na 100% zachodzi w nim suma kwadratów
TP=>SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór TP jest podzbiorem => zbioru SK
cnd

Pokażesz jedno twierdzenie matematyczne gdzie nie jest to prawdą i kasuję AK.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 12:04, 13 Paź 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 12:03, 13 Paź 2017    Temat postu:

Czyli wolisz pisać zdania dużo mniej sensowne niż o śpiewających krowach, bo sobie wbiłeś do głowy, że ktoś to zrozumie.
Spoko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:06, 13 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
Czyli wolisz pisać zdania dużo mniej sensowne niż o śpiewających krowach, bo sobie wbiłeś do głowy, że ktoś to zrozumie.
Spoko.

Z faktu że ty ni w ząb nie rozumiesz logiki matematycznej pod którą podlegasz, czyli logiki matematycznej wszystkich 5-cio latków i humanistów nie wynika, że żaden ziemski matematyk nie jest w stanie zrozumieć tego co piszę - to akurat jest absolutnie pewne, Idioto.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 13:06, 13 Paź 2017    Temat postu:

Ja tak nie twierdzę.
Twoerdzę po prostu, że nikt poza tobą tego nie rozumie, bo tam nie ma co rozumieć i wszystko mi to potwierdza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:34, 13 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
Ja tak nie twierdzę.
Twierdzę po prostu, że nikt poza tobą tego nie rozumie, bo tam nie ma co rozumieć i wszystko mi to potwierdza.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-1925.html#346123
rafal3006 napisał:

1.0 Aksjomatyka języka mówionego

Niezależna od jakiegokolwiek języka używanego przez człowieka.
Bez znaczenia jest czy będzie to język Buszmeński, Polski czy Chiński.

Zdania warunkowe „Jeśli p to q” to fundament logiki matematycznej.

Definicja zdania warunkowego „Jeśli p to q”:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
Gdzie:
p - poprzednik (fragment zdania po „Jeśli ..”)
q - następnik (fragment zdania po „to ..”)

Cała logika matematyczna w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” stoi na zaledwie trzech znaczkach =>, ~>, ~~>
1.
Warunek wystarczający =>:

Jeśli p to q
p=>q =1 - warunek wystarczający => spełniony (=1) gdy zbiór p jest podzbiorem => q (inaczej p=>q=0)
Definicja podzbioru =>:
p=>q =1
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q
Przynależność dowolnego elementu do zbioru p jest warunkiem wystarczającym => aby ten element należał do zbioru q
Wymuszam dowolny element ze zbioru p i mam gwarancję matematyczną => iż ten element znajduje się w zbiorze q
2.
Warunek konieczny ~>:

Jeśli p to q
p~>q =1 - warunek konieczny ~> spełniony (=1) gdy zbiór p jest nadzbiorem ~> q (inaczej p~>q=0)
Definicja nadzbioru ~>:
p~>q =1
Zbiór p jest nadzbiorem ~> zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy zawiera co najmniej wszystkie elementy zbioru q
Zabieram wszystkie p i znika mi zbiór q
Zabieram kompletny zbiór p i znika mi kompletny zbiór q
3.
Kwantyfikator mały ~~>:

Jeśli p to może ~~> q
p~~>q = p*q =1 - definicja kwantyfikatora małego spełniona (=1) gdy zbiór p ma co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem q (inaczej p~~>q=0)

Uwaga!
Żadne inne znaczki w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” nie są używane.


Krótka piłka Idioto:
Masz w cytacie wyżej trzy absolutnie banalne definicje znaczków =>, ~> i ~~>.

Masz też dwie opcje wyboru:
1.
Te definicje są sprzeczne z tym czego uczą w ziemskich szkółkach, zatem to jest bełkot, którego absolutnie żaden ziemski matematyk nigdy nie zrozumie
2.
Rozumiem te definicje, jako definicje startowe do rozmowy o logice matematycznej są bardzo dobre i nie do obalenia.

Poproszę o wybór jednej z opcji.
Potrafisz choć tyle?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 17:12, 13 Paź 2017    Temat postu:

Powyżej nie ma napisanych żadnych definicji, bo ty nie wiesz co to są definicje, nigdy się tego nie dowiedziałeś i nie interesuje cię to.
Piszesz własne fantazje o logice i udajesz przed nie bardzo wiadomo kim, że wszyscy tak myślą, podczas kiedy wszyscy ci mówią,że bredzisz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:46, 13 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
Powyżej nie ma napisanych żadnych definicji, bo ty nie wiesz co to są definicje, nigdy się tego nie dowiedziałeś i nie interesuje cię to.
Piszesz własne fantazje o logice i udajesz przed nie bardzo wiadomo kim, że wszyscy tak myślą, podczas kiedy wszyscy ci mówią, że bredzisz.

Przecież to są nasze wspólne definicje na gruncie naszej wspólnej, absolutnie banalnej teorii zbiorów.
Porównaj sobie definicje wyżej ze swoimi dostępnymi w Wikipedii i SJP :)

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-1925.html#345777
rafal3006 napisał:
idiota napisał:
"relacja zbiorów"

A co to, kurwa, jest?

… aleś się skompromitował :)

Relacje zbiorów:
[link widoczny dla zalogowanych]

Podzbiór:
[link widoczny dla zalogowanych]
Podzbiór - część danego zbioru

Nadzbiór:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nadzbiór - w matematyce, dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy

Rozłączność zbiorów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zbiory rozłączne
Zbiory, których iloczyn jest zbiorem pustym, nazywamy rozłącznymi.
p~~>q = p*q =[] =0
To jest definicja kwantyfikatora małego ~~> z rozstrzygnięciem negatywnym (=0)

Bezpośrednio z powyższego wynika:
Część wspólna zbiorów:
Zbiory, których iloczyn logiczny nie jest zbiorem pustym, nazywamy zbiorami mającymi część wspólną
p~~>q = p*q =1
To jest definicja kwantyfikatora małego ~~> z rozstrzygnięciem pozytywnym (=1)

Z powyższego wynika że zbiory maja wartość logiczną:
[]=0 - zbiór pusty
[x]=1 - zbiór niepusty
cnd

Wstyd Idioto!
Wróć do przedszkola, dokładnie tam tego uczą.
Najwyraźniej spałeś na lekcjach logiki matematycznej w przedszkolu.

idiota napisał:
Powyżej nie ma napisanych żadnych definicji, bo ty nie wiesz co to są definicje, nigdy się tego nie dowiedziałeś i nie interesuje cię to.


Pytanie do Idioty:
Czy twoje własne definicje z Wikipedii i SJP też będziesz kwestionował?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 20:43, 13 Paź 2017    Temat postu:

To co piszesz to nie są definicje, więc nie mogą być wspólne z definicjami jakimikolwiek.
A definicji ze źródeł które podajesz nie rozumiesz nawet.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:22, 14 Paź 2017    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-1925.html#346123
rafal3006 napisał:

1.0 Aksjomatyka języka mówionego

Niezależna od jakiegokolwiek języka używanego przez człowieka.
Bez znaczenia jest czy będzie to język Buszmeński, Polski czy Chiński.

Zdania warunkowe „Jeśli p to q” to fundament logiki matematycznej.

Definicja zdania warunkowego „Jeśli p to q”:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
Gdzie:
p - poprzednik (fragment zdania po „Jeśli ..”)
q - następnik (fragment zdania po „to ..”)

Cała logika matematyczna w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” stoi na zaledwie trzech znaczkach =>, ~>, ~~>
1.
Warunek wystarczający =>:

Jeśli p to q
p=>q =1 - warunek wystarczający => spełniony (=1) gdy zbiór p jest podzbiorem => q (inaczej p=>q=0)
Definicja podzbioru =>:
p=>q =1
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q
Przynależność dowolnego elementu do zbioru p jest warunkiem wystarczającym => aby ten element należał do zbioru q
Wymuszam dowolny element ze zbioru p i mam gwarancję matematyczną => iż ten element znajduje się w zbiorze q
2.
Warunek konieczny ~>:

Jeśli p to q
p~>q =1 - warunek konieczny ~> spełniony (=1) gdy zbiór p jest nadzbiorem ~> q (inaczej p~>q=0)
Definicja nadzbioru ~>:
p~>q =1
Zbiór p jest nadzbiorem ~> zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy zawiera co najmniej wszystkie elementy zbioru q
Zabieram wszystkie p i znika mi zbiór q
Zabieram kompletny zbiór p i znika mi kompletny zbiór q
3.
Kwantyfikator mały ~~>:

Jeśli p to może ~~> q
p~~>q = p*q =1 - definicja kwantyfikatora małego spełniona (=1) gdy zbiór p ma co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem q (inaczej p~~>q=0)

Uwaga!
Żadne inne znaczki w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” nie są używane.


idiota napisał:
To co piszesz to nie są definicje, więc nie mogą być wspólne z definicjami jakimikolwiek.
A definicji ze źródeł które podajesz nie rozumiesz nawet.

Idioto, bijemy się o pietruszkę.
Na 100% rozumiesz definicje znaczków =>, ~> i ~~> zapisane w cytacie.
Te definicje są doskonale rozumiane przez każdego 5-cio latka i humanistę - to jest pewne w 100%.
Twierdzisz jedynie że te definicje są niepoprawnie matematycznie zapisane.
Proszę, zapisz je poprawnie matematycznie.
Potrafisz choć tyle, czy nadal będziesz machał rękami i tupał nogami krzycząc że to nie są poprawne matematycznie definicje bo Rafal3006 nie zna definicji definicji.

fiklit napisał:

Czyli kto konkretnie? Ktoś jeszcze chce z tobą o tym rozmawiać?

Sam widzisz Fiklicie na przykładzie kilku ostatnich postów, dlaczego matematycy typu Idiota nie chcą ze mną rozmawiać. Matematyk typu Idiota wścieka się już przy pierwszej definicji która nie jest zgodna z jego świętą krową nauczaną w ziemskiej szkółce. Matematyk typu Idiota (np. Fizyk czy Windziarz z ateisty.pl) zamiast podjąć dyskusję (np. zapisać powyższe definicje poprawnie skoro jego zdaniem nie są to definicje poprawne) odsyła Rafała3006 do koryta czyli do podręczników szkolnych banując rzeczonego Rafała3006 na wieki wieków.
Pewne jest, że Idiota nigdy nie zapisze banalnych definicji podanych w cytacie w języku matematycznym, przez niego akceptowalnym.

… no i jak ja mam dyskutować z ziemskimi matematykami typu Idiota?
Na szczęście jestem pewien, że nie wszyscy ziemscy matematycy są Idiotami.

Idioto:
Czekam na zapisanie definicji z powyższego cytatu w sposób akceptowalny w twojej matematyce - inaczej kończę dyskusję w tym temacie - nie zamierzam dyskutować do nieskończoności w stylu „gadał dziad do obrazu”, bo to bez sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Sob 10:39, 14 Paź 2017    Temat postu:

Ale tam nie ma niczego, co można by uznać za definicje.
Pisałeś kiedyś, że masz zupełnie inną definicję definicji i to jest najbliższe prawdy.
Znaczy nie masz innej, bo nie potrafisz jej sformułować, ale to co robisz to takie udawanie, że się tworzy matematykę, tak jak małe dziecko pięcioletnie przystawia na papier pieczątki udając, że podpisuje dokumenty.
To co robisz to dokładnie taka sama zabawa w robienie logiki: zestawiasz ze sobą klocki, których funkcjonowania nie rozumiesz, bo wydaje ci się,że inni robią tak samo, oś za głupi, żeby zrozumieć co ci inni w ogóle robią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:58, 14 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
Ale tam nie ma niczego, co można by uznać za definicje.
Pisałeś kiedyś, że masz zupełnie inną definicję definicji i to jest najbliższe prawdy.
Znaczy nie masz innej, bo nie potrafisz jej sformułować, ale to co robisz to takie udawanie, że się tworzy matematykę, tak jak małe dziecko pięcioletnie przystawia na papier pieczątki udając, że podpisuje dokumenty.
To co robisz to dokładnie taka sama zabawa w robienie logiki: zestawiasz ze sobą klocki, których funkcjonowania nie rozumiesz, bo wydaje ci się, że inni robią tak samo, oś za głupi, żeby zrozumieć co ci inni w ogóle robią.

Serio?
... a to wytłuszczone niżej?

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-1925.html#346123
rafal3006 napisał:

1.0 Aksjomatyka języka mówionego

Niezależna od jakiegokolwiek języka używanego przez człowieka.
Bez znaczenia jest czy będzie to język Buszmeński, Polski czy Chiński.

Zdania warunkowe „Jeśli p to q” to fundament logiki matematycznej.

Definicja zdania warunkowego „Jeśli p to q”:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
Gdzie:
p - poprzednik (fragment zdania po „Jeśli ..”)
q - następnik (fragment zdania po „to ..”)

Cała logika matematyczna w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” stoi na zaledwie trzech znaczkach =>, ~>, ~~>
1.
Warunek wystarczający =>:
Jeśli p to q
p=>q =1 - warunek wystarczający => spełniony (=1) gdy zbiór p jest podzbiorem => q (inaczej p=>q=0)
Definicja podzbioru =>:
p=>q
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q

Przynależność dowolnego elementu do zbioru p jest warunkiem wystarczającym => aby ten element należał do zbioru q
Wymuszam dowolny element ze zbioru p i mam gwarancję matematyczną => iż ten element znajduje się w zbiorze q
2.
Warunek konieczny ~>:
Jeśli p to q
p~>q =1 - warunek konieczny ~> spełniony (=1) gdy zbiór p jest nadzbiorem ~> q (inaczej p~>q=0)
Definicja nadzbioru ~>:
p~>q
Zbiór p jest nadzbiorem ~> zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy zawiera co najmniej wszystkie elementy zbioru q

Zabieram wszystkie p i znika mi zbiór q
Zabieram kompletny zbiór p i znika mi kompletny zbiór q
3.
Kwantyfikator mały ~~>:
Jeśli p to może ~~> q
p~~>q = p*q =1 - definicja kwantyfikatora małego spełniona (=1) gdy zbiór p ma co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem q (inaczej p~~>q=0)

Uwaga!
Żadne inne znaczki w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” nie są używane.


Uzupełniam punkt 3.
3a.
Zbiory nazywamy rozłącznymi wtedy i tylko wtedy gdy ich iloczyn logiczny jest zbiorem pustym
p*q =[]

3.
Kwantyfikator mały ~~> = definicja zbiorów mających część wspólną:
Zbiory mają część wspólną wtedy i tylko wtedy gdy ich iloczyn logiczny nie jest zbiorem pustym
p*q =[x]


Idioto, jak powiesz że wytłuszczone definicje matematyczne nie są twoimi definicjami to się po prostu skompromitujesz w oczach absolutnie wszystkich ziemskich matematyków z Fizykiem na czele,
Zgadza się Fizyku?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 12:59, 14 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Sob 14:46, 14 Paź 2017    Temat postu:

No skądś przekopiowałeś i dodałeś swoje upstrzenia nic nie znaczące...
Jak pisałem wyżej dokładnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:07, 14 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
No skądś przekopiowałeś i dodałeś swoje upstrzenia nic nie znaczące...
Jak pisałem wyżej dokładnie.

W mordę Jeża, Idiota zrozumiał!
... zatem to koniec matematycznego świata Idioty.

Popatrz Idioto:
Definicja podzbioru =>:
p=>q
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy => do zbioru q

Twierdzenie Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na 100% zachodzi w nim suma kwadratów
TP=>SK =1
Zbiór TP jest podzbiorem => zbioru SK bo każdy element zbioru TP należy => do zbioru SK
Innymi słowy:
Wylosowanie dowolnego elementu ze zbioru TP daje nam gwarancję matematyczną => iż ten element będzie w zbiorze SK, czyli że w tym elemencie będzie zachodziła suma kwadratów.
Innymi słowy:
Wylosowanie dowolnego elementu ze zbioru TP jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby w tym trójkącie zachodziła suma kwadratów
Matematycznie zachodzi:
gwarancja matematyczna => = warunek wystarczający =>

Kwadratura koła dla Idioty:
Czy zgadzasz się z taką interpretacją twierdzenia Pitagorasa?

P.S.
Sam widzisz Idioto jak dziecinnie łatwo wysłać całą twoją gówno-matematykę w kosmos.
cnd


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 15:31, 14 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Sob 21:47, 14 Paź 2017    Temat postu:

To nadal twoje bajania są.

A co za zdaniem:
A: "Jeżeli n jest liczbą naturalną parzystą, to n+1 jest liczbą nieparzystą."?
Zbiór o którym mowa w następniku też jest podzbiorem tego, o którym mowa w poprzedniku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 5:50, 15 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
To nadal twoje bajania są.

A co za zdaniem:
A: "Jeżeli n jest liczbą naturalną parzystą, to n+1 jest liczbą nieparzystą."?
Zbiór o którym mowa w następniku też jest podzbiorem tego, o którym mowa w poprzedniku?

Nie rozśmieszaj mnie Idioto.
Nasza wspólna teoria zbiorów jest wzorcem logiki matematycznej, dzięki któremu tą logikę można bardzo łatwo zrozumieć - to jest poziom co najwyżej 5-cio latka.

Zdanie podobne:
A.
Jeśli będzie padało to na 100% będzie pochmurno
P=>CH =1
Padanie deszczu jest warunkiem wystarczającym => aby było pochmurno
Definicja warunku wystarzcającego => spełniona bo zawsze gdy pada, jest pochmurno.
Zdanie odwrotne jest fałszywe:
AO.
Jeśli jutro będzie pochmurno to na 100% będzie padało
CH=>P =1
Definicja warunku wystarczającego => nie jest spełniona bo nie zawsze kiedy jest pochumrno, pada.

Wniosek:
Zdanie A: P=>CH wchodzi w skład implikacji prostej P|=>CH
cnd

Weźmy teraz twoje zdanie:
A.
Jeżeli n jest liczbą naturalną parzystą, to n+1 jest liczbą nieparzystą
P=n => ~P=(n+1)
Wylosowanie dowolnej liczby ze zbioru liczb parzystych jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby liczba n+1 będzie nieparzysta
Wylosowanie dowolnej liczby ze zbioru liczb parzystych daje nam gwarancję matematyczną => iż liczba n+1 będzie nieparzysta
Kontrprzykład dla warunku wystarczającego A to zdanie B:
B.
Jeżeli n jest liczbą naturalną parzystą, może się zdarzyć ~~> że n+1 jest liczbą parzystą
P=n ~~> P=(n+1) = (n)*(n+1) = [] =0
Definicja kwantyfikatora małego ~~> nie jest spełniona bo zbiór liczb parzystych (n) i nieparzystych (n+1) są rozłączne.

Zdanie odwrotne jest tu również prawdziwe:
AO.
Jeżeli n jest liczbą naturalną nieparzystą, to n+1 jest liczbą parzystą
~P=(n) => P=(n+1)
Wylosowanie dowolnej liczby n ze zbioru liczb nieparzystych daje nam gwarancję matematyczną => iż liczba n+1 będzie parzysta.

Podsumowując:
Twoje zdanie Idioto to warunek wystarczający A: P=n=>~P=(n+1) wchodzący w skład równoważności:
AR.
Liczba naturalna n jest parzysta wtedy i tylko wtedy gdy liczba n+1 jest nieparzysta
P=n <=> ~P=(n+1)
cnd


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 6:29, 15 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Nie 11:25, 15 Paź 2017    Temat postu:

"Nasza wspólna teoria zbiorów"

Czemu kłamiesz?

Cała reszta to próba odwrócenia uwagi, że nie zawsze w matematyce poprzednik prawdziwej implikacji zawiera nazwę podzbioru zbioru opisanego w poprzedniku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32678
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:09, 15 Paź 2017    Temat postu:

W logice matematycznej 5-cio latki biją na głowę ziemskich matematyków
Innymi słowy:
Istnieje pilna potrzeba, aby ziemscy matematycy udali się do przedszkoli i pobierali lekcje nauki logiki matematycznej od ekspertów tejże logiki - 5-cio latków.

Pierwszy kurs organizowany jest w przedszkolu Nr.1 w 100-milowym lesie.
Pytanie do Idioty:
Czy zechcesz zapisać się na ten kurs?

idiota napisał:
"Nasza wspólna teoria zbiorów"

Czemu kłamiesz?

Cała reszta to próba odwrócenia uwagi, że nie zawsze w matematyce poprzednik prawdziwej implikacji zawiera nazwę podzbioru zbioru opisanego w poprzedniku.

Aby pojąć logikę matematyczną musisz się Idioto nauczyć „tabliczki mnożenia do 100” czyli operować na definicjach znaczków =>, ~> i ~~> w zbiorach.
Twierdzenie Pitagorasa:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) =1*1 =1
W wyższej szkole jazdy prawdziwa jest poniższa równoważność wynikła z prawa rozpoznawalności pojęcia p:
Wiem co to jest TP=SK wtedy i tylko wtedy gdy wiem co to jest ~SK=~TP
TP<=>~SK = (TP=>~SK)*(~TP=>SK) = 1*1 =1

Nie masz pojęcia co to jest implikacja Idioto.
Mylisz warunek wystarczający p=>q z implikacją p|=>q:

Przykład:
A.
Jeśli jutro będzie padało to będzie pochmurno
P=>CH =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zawsze gdy pada, są chmury

Zdanie A to warunek wystarczający => wchodzący w skład implikacji prostej P|=>CH którą jest seria czterech zdań ABCD
Kod:

A: P=> CH         =1 - warunek wystarczający
B: P~~>~CH= P*~CH =0 - pada i nie ma chmur - sytuacja niemożliwa (kontrprzykład dla A)
Prawo Kubusia:
A: P=>CH = C: ~P~>~CH
stąd:
C:~P~>~CH         =1 - brak opadów jest warunkiem koniecznym ~> aby nie było chmur
D:~P~~>CH =~P* CH =1 - brak opadów i chmury - sytuacja możliwa

Zapamiętaj Idioto:
Zdanie A: P=>CH to wyłącznie pierwsza linia definicji implikacji prostej P|=>CH.
Natomiast implikacja prosta P|=>CH to wszystkie cztery linie ABCD.
Na mocy definicji zachodzi:
A: P=>CH ## ABCD: P|=>CH
## - różne na mocy definicji
Każdy 5-coo latek doskonale odróżnia warunek wystarczający A: P=>CH od implikacji prostej którą jest seria czterech zdań: ABCD: P|=>CH

Dowód:
Żaden 5-cio latek nie będzie miał najmniejszych problemów z określeniem matematycznej prawdziwości zdań ABCD, natomiast ziemski matematyk rozkraczy się tu kompletnie tzn. nie potrafi określić prawdziwości/fałszywości wszystkich czterech zdań ABCD wchodzących w skład implikacji prostej P|=>CH

Wniosek:
Jeśli chodzi o znajomość logiki matematycznej to 5-cio latki biją na głowę ziemskich matematyków
cnd


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 13:52, 15 Paź 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 78, 79, 80 ... 136, 137, 138  Następny
Strona 79 z 138

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin