Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego Bóg nie zrobi na tym świecie porządku?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 60, 61, 62  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31363
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:01, 06 Sty 2024    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:
W ogóle w dyskusji nie rozważa się intencji tylko argumenty. Może być, że ktoś ze złymi intencjami poda poprawny argument i trzeba to przyjąć. Osądzi Bóg i Historia.

Tak samo uważam.
Dodawanie tych rozkmin o rzekomych intencjach (nikt nie jest w stanie udowodnić, że zarzucanej mu intencji w rzeczywistości nie miał) jest wg mnie taką ostatnią deską ratunku dla tych, którzy nie mają rzetelnych argumentów w samej sprawie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2191
Przeczytał: 174 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:18, 06 Sty 2024    Temat postu:

katolikus napisał:
Ty mi nie odpowiedziałeś więc przytaczam pytanie ponownie biorąc pod uwagę twoje wcześniejsze wypowiedzi:
fedor napisał:
Już ci na to odpowiedziałem ale wyciąłeś odpowiedź. Trzeba było nie wycinać odpowiedzi to byś o nią nie musiał znowu pytać. Poza tym tu nie ma żadnego "pytania".


Na to pytanie (podkreślone na niebiesko) mi nie odpowiedziałeś:
W Ewangelii Łk 14,26-27 czytamy dosłownie:

Cytat:
ει τις ερχεται προς με και ου μισει τον πατερα εαυτου και την μητερα και την γυναικα και τα τεκνα και τους αδελφους και τας αδελφας ετι δε και την εαυτου ψυχην ου δυναται μου μαθητης ειναι
Cytat:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.


Moje pytanie: czy nienawidzisz swoich bliskich?
Tak/Nie

Wcześniej mi tylko napisałeś tak:
O to samo ja mogę zapytać tu ciebie. Uznajesz to co Jezus tu powiedział? Przytocz szerszy kontekst tej wypowiedzi Jezusa bo tym razem manipulujesz słowami Jezusa

No to gdzie w tej twojej wypowiedzi jest "tak" lub "nie"? Nigdzie, bo odbileś ze strachu pytanie do mnie. Tak więc zrób sobie szerszy kontekst i odpowiedz na moje pytanie (biorąc pod uwagę zaznaczony przeze mnie tekst grecki):

Cytat:
ει τις ερχεται προς με και ου μισει τον πατερα εαυτου και την μητερα και την γυναικα και τα τεκνα και τους αδελφους και τας αδελφας ετι δε και την εαυτου ψυχην ου δυναται μου μαθητης ειναι
Cytat:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.


Moje pytanie: czy nienawidzisz swoich bliskich?
Tak/Nie


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Sob 22:20, 06 Sty 2024, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5934
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:26, 06 Sty 2024    Temat postu:

Czasami trzeba znienawidzić, a potem kochać ich jako bliźnich a nie siła natury.

Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Sob 22:26, 06 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:33, 06 Sty 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
katolikus napisał:
Ty mi nie odpowiedziałeś więc przytaczam pytanie ponownie biorąc pod uwagę twoje wcześniejsze wypowiedzi:
fedor napisał:
Już ci na to odpowiedziałem ale wyciąłeś odpowiedź. Trzeba było nie wycinać odpowiedzi to byś o nią nie musiał znowu pytać. Poza tym tu nie ma żadnego "pytania".


Na to pytanie (podkreślone na niebiesko) mi nie odpowiedziałeś:


Pisałeś o zupełnie innym pytaniu. Ty już sam nie wiesz o czym ty piszesz

Katolikus napisał:
W Ewangelii Łk 14,26-27 czytamy dosłownie:

Cytat:
ει τις ερχεται προς με και ου μισει τον πατερα εαυτου και την μητερα και την γυναικα και τα τεκνα και τους αδελφους και τας αδελφας ετι δε και την εαυτου ψυχην ου δυναται μου μαθητης ειναι
Cytat:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.


Moje pytanie: czy nienawidzisz swoich bliskich?
Tak/Nie


Mieliśmy wpierw omówić kontekst tych słów Jezusa o nienawiści. Nawet sam mnie poprosiłeś o przytoczenie tego kontekstu. A jak go przytoczyłem to skasowałeś dyskusję o tym. Sam ze sobą już do reszty się pogubiłeś

Katolikus napisał:
Wcześniej mi tylko napisałeś tak:
O to samo ja mogę zapytać tu ciebie. Uznajesz to co Jezus tu powiedział? Przytocz szerszy kontekst tej wypowiedzi Jezusa bo tym razem manipulujesz słowami Jezusa

No to gdzie w tej twojej wypowiedzi jest "tak" lub "nie"? Nigdzie, bo odbileś ze strachu pytanie do mnie.


Nigdzie "ze strachu" nic nie "odbiłem". Powiedziałem żebyś poszerzył kontekst słów Jezusa o nienawiści. Odpowiedziałeś żebym ja poszerzył. No więc poszerzyłem ale to wyciąłeś. Ty już sam ze sobą do reszty się pogubiłeś, dziecko

To ty ze strachu wyciąłeś poszerzony przeze mnie kontekst słów Jezusa o nienawiści bo wiesz już, że wyjdzie na jaw twoja kolejna manipulacja

Katolikus napisał:
Tak więc zrób sobie szerszy kontekst i odpowiedz na moje pytanie


Przecież poszerzyłem ten kontekst słów Jezusa o nienawiści w mojej poprzedniej wypowiedzi, ale to wyciąłeś. Weź może w końcu proszeczki dzisiaj, bo jesteś wyjątkowo męczący dla otoczenia

Czekam aż przywrócisz skasowany przez ciebie kontekst słów Jezusa o nienawiści, który poszerzyłem w poprzednim wpisie i to na twoją własną prośbę. Oduczę cię kasowania czyichś wypowiedzi i manipulowania w kółko moimi wpisami. Będziesz dostawał ciągle tą samą odpowiedź, aż nie przywrócisz tego co bezczelnie skasowałeś

A teraz przytaczam resztę zagadnień, które omawialiśmy i które też skasowałeś:

Katolikus napisał:
fedor napisał:
katolikus napisał:
A dlaczego ta sama Biblia naucza w piątym przykazaniu "nie zabijaj"?


Żebyś nie zabijał bez powodu i kiedy ci się podoba, czyli żebyś nie mordował. Taki jest sens tego przykazania.


Skąd wiesz, że taki jest sens i że nie wyczytujesz swoich fantazji w tekst?
Tekst z przykazaniami nigdzie nie zawiera twojego sensu tego przykazania.


No to są właśnie te twoje problemy z kontekstem. Żaden tekst w Biblii nie jest samotną wyspą ale istnieje coś takiego jak kontekst bliższy i dalszy. A jeśli dany tekst ma swoje paralele w innych miejscach Biblii to dokonuje się tak zwanej egzegezy i porównuje się teksty, wyciągając z nich wspólny sens. I stąd to wiem, że "nie zabijaj" oznacza "nie morduj". Nie wpadłeś na to, no nie? Nic dziwnego, słowo "egzegeza" jest ci już kompletnie obce

Katolikus napisał:
Cytat:
Ale czasem Bóg dopuszcza zabijanie gdy jest to konieczne:

"A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. 5 Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie" (Rz 13,3-4)


Abraham czynił coś źle? A może jego syn?


Znowu zwiałeś. Rozmawialiśmy w tym podwątku o tym dlaczego "nie zabijaj" oznacza w Biblii "nie morduj". Powtarzam pytanie i kontekst, żeby było widać jak teraz zwiałeś przed tym co sam rozpocząłeś:

Ty:


Katolikus napisał:
A dlaczego ta sama Biblia naucza w piątym przykazaniu "nie zabijaj"?


Ja

fedor napisał:
Żebyś nie zabijał bez powodu i kiedy ci się podoba, czyli żebyś nie mordował. Taki jest sens tego przykazania. Ale czasem Bóg dopuszcza zabijanie gdy jest to konieczne:

"A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. 5 Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie" (Rz 13,3-4)

Zgadzasz się z tym co apostoł Paweł napisał tu pod natchnieniem Bożym?

Tak, Nie, Nie wiem


Czekam na odpowiedź w temacie jaki sam zacząłeś

Katolikus napisał:
Litek napisał:
A ja sprowadzę potop na ziemię, żeby wytracić spod nieba wszelkie stworzenia, w których jest dech życia. Wszystko, co jest na ziemi, wyginie. 18 Ale z tobą ustanawiam przymierze. Wejdziesz do arki ze swoimi synami, z żoną i synowymi ( Rodzaju 6 rozdz.)

Już raz Bóg zrobił porządek. Jezus potwierdził prawdziwość relacji o potopie. Powiedział także że Bóg zaingeruje po raz drugi .


Nie patrzysz na opowieść z Księgi Rodzaju o potopie w szerszym kontekście. Ta opowieść nie odzwierciedla pamięci historycznej, autor, który ją pisał nie był historykiem, który miał na celu przedstawienie faktów historycznych. W ogóle całe pierwsze pięć ksiąg Biblii nie przedstawia historii w sensie o jakim my dziś myślimy, gdy mówimy o wydarzeniach historycznych. To co piszę pewnie nie jest dla ciebie przekonujące, ale to dlatego, że brak ci szerszego kontekstu, byś mógł to rozeznać. Ale to wszystko możesz nadrobić, mogę polecić ci do rozważań katolickich biblistów, tak abyś mógł przemyśleć sobie argumenty.
Na tę chwilę powiem ci tyle, że w tego typu opowieściach autor(zy) ma na celu raczej przedstawić pewne mądrościowe przesłanie skierowane do współczesnym sobie ludziom.
Tym szerszym kontekstem, jest uświadomienie sobie, kiedy powstał mit o potopie. Żydzi byli niejednokrotnie pod wpływem wielkich starożytnych cywilizacji (kultura Egiptu, kultura Babilonii). Żydzi przecież trafili do niewoli babilońskiej na wiele lat i to ma znaczenie, bo wiele opowiadań w Biblii będzie się wzorować na sumeryjskich, babilońskich opowiadaniach, czyli np. mit o potopie. Potop jest kalką, jest przepisany niemal 1:1 od starszego o 1000 lat opowiadania sumeryjskiego tzw. słynny Epos o Gilgameszu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Scenariusz z tego starego mitu został powtórzony przez autora(ów) biblijnego będąc w niewoli babilońskiej spotkał(li) się z tą wielką kulturą sumeryjską (potężna kultura, literatura, sztuka tutaj powstała) i chcąc opowiedzieć o praprzeszłości autor/zy wykorzystuje ten mit, tę starożytną opowieść (takich wykorzystań w Biblii jest dużo więcej). Oczywiście zostały zmienione pewne aspekty teologiczne np. nie ma wielu bogów tylko jest jeden Bóg (bardzo rewolucyjna idea jak na tamte czasy), który zsyła potop; troszkę zmieniony jest cel potopu i sytuacja po potopie. Autor biblijny zmienia niewiele, ale kilka istotnych teologicznie rzeczy zmienia. Czyli zapożycza pewien temat, pewne opowiadanie, ale daje nową jego interpretacje teologiczną.


A więc Biblia to po prostu plagiat, który jest tylko mitem o pogańskich bożkach, przerobionym na zmyśloną bajeczkę o jeszcze jednym pogańskim bożku, znanym jako Jahwe. Teraz czekamy na kolejne "odkrycie biblistów", którzy "ustalą" na podstawie którego to mitu sumeryjskiego została wymyślona bajeczka o Jezusie, który tak samo jak Jahwe nigdy tak naprawdę nie istniał i został jedynie zmyślony przez jakichś "pogańskich narratorów". Gdy już tylko "bibliści" to "ustalą", to od razu przytoczysz to jako kolejne "ustalenie". Jak widać, twój "rozwój duchowy" czyni znaczące "postępy" :rotfl: Nie to co ci "zacofani" fundamentaliści ;-P

A tymczasem Teistacja rozwaliła w pył te wszystkie powyższe modernistyczne bajeczki o "zapożyczeniach" w Biblii - tutaj:

06 Biblia zawiera zapożyczenia?

https://youtu.be/wiYRZngww48?si=TNZBBKnJ_fLc2ovR

Zostały one też rozwalone w pył tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie ma na te wszystkie bajeczki modernistyczne o "zapożyczeniach" w Biblii żadnych dowodów. Wnioskowanie o pokrewieństwie na podstawie podobieństwa jest błędem logicznym znanym jako omyłka Berry. Samo podobieństwo nie dowodzi jeszcze pokrewieństwa, a nawet gdyby dowodziło (ale i tak nie dowodzi), to i tak nigdy nie da się ustalić w którą stronę zapożyczenia przebiegały. Mogły przebiegać w obie strony

A tak w ogóle to możesz mi powiedzieć po co Bóg miałby się posługiwać pogańskimi mitami w swej własnej Biblii, skoro może natchnąć pisarza Biblii bez pomocy nikogo? Robisz z Boga kogoś nieudolnego


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 22:44, 06 Sty 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:34, 06 Sty 2024    Temat postu:

wuj napisał:
Czy autoryzujesz te słowa:

"Ja, Fedor, oświadczam zgodnie z faktami opisanymi w Biblii z boskiego natchnienia i - jeśli komuś tego mało - potwierdzonymi stanowiskiem wszystkich chrześcijańskich wyznań, że już sama gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga. Bóg oczekuje takiej gotowości i choć zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia, to sam akt składania sobie ofiary przez zabicie człowieka uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna"
Fedor napisał:
nie ma znaczenia co ja uważam na ten temat

Niebieski tekst zawiera klauzulę "ja, Fedor" po to, żeby ktoś kiedyś mi ich nie zacytował jako moje słowa. Niebieski tekst jest podsumowaniem twoich postów na ten temat.

Fedor napisał:
Ponadto to jest fałszywa dychotomia bo nie na każde pytanie da się odpowiedzieć zerojedynkowo.
wuj napisał:
Jeśli pytanie jest niejednoznaczne, to zaznacz niejednoznaczne miejsce (a jednoznacznych odpowiedz TAK/NIE):

- 1. "Gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 2. "Bóg oczekuje gotowości takiej jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 3. "Bóg zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 4. "Akt składania Bogu ofiary przez zabicie człowieka Bóg uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna". TAK/NIE/niejednoznaczność?
Fedor napisał:
Mogę wkleić jeszcze raz odpowiedzi

Proszę nie o wklejanie czegokolwiek, lecz o wskazanie tego, co jest niejednoznaczne oraz na jednoznaczne TAK/NIE w odpowiedzi na to, co jest jednoznaczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31363
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:38, 06 Sty 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Czasami trzeba znienawidzić, a potem kochać ich jako bliźnich a nie siła natury.

Czyli INTERPRETUJESZ, próbujesz DOCIEC SENSU dla tego sformułowania Jezusa.
To jest z resztą oczywiste i jedyne słuszne, że się interpretuje teksty symboliczne, alegoryczne jak te z Biblii, wiec się solidaryzuję z tym. Warto jednak zauważyć, że sugerowanie (przez niektórych), iż ktokolwiek może Biblię traktować literalnie (nie interpretując), a jednocześnie niesprzecznie z rozsądkiem, innymi sformułowaniami z Biblii, czy logiką, jest tylko wciskaniem kitu.
Ale jak się uczciwie to przyzna, to też za chwilę wypadałoby z siebie wykrzesać to minimum pokory, które zakazuje wywyższania własnej interpretacji nad interpretacje innych pod pretekstem, że "ty interpretujesz, a ja biorę literalnie to, co napisano w Biblii". Więc co niektórym zabraknie tego oszukanego "argumentu" w dyskusjach. A to jest dla niekomfortowe...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 23:04, 06 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:47, 06 Sty 2024    Temat postu:

wujzboj napisał:
wuj napisał:
Czy autoryzujesz te słowa:

"Ja, Fedor, oświadczam zgodnie z faktami opisanymi w Biblii z boskiego natchnienia i - jeśli komuś tego mało - potwierdzonymi stanowiskiem wszystkich chrześcijańskich wyznań, że już sama gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga. Bóg oczekuje takiej gotowości i choć zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia, to sam akt składania sobie ofiary przez zabicie człowieka uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna"
Fedor napisał:
nie ma znaczenia co ja uważam na ten temat

Niebieski tekst zawiera klauzulę "ja, Fedor" po to, żeby ktoś kiedyś mi ich nie zacytował jako moje słowa. Niebieski tekst jest podsumowaniem twoich postów na ten temat.


Ja tam widzę jedynie twoją chocholastą nadinterpretację tego co piszę

wujzboj napisał:
Fedor napisał:
Ponadto to jest fałszywa dychotomia bo nie na każde pytanie da się odpowiedzieć zerojedynkowo.
wuj napisał:
Jeśli pytanie jest niejednoznaczne, to zaznacz niejednoznaczne miejsce (a jednoznacznych odpowiedz TAK/NIE):

- 1. "Gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 2. "Bóg oczekuje gotowości takiej jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 3. "Bóg zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 4. "Akt składania Bogu ofiary przez zabicie człowieka Bóg uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna". TAK/NIE/niejednoznaczność?
Fedor napisał:
Mogę wkleić jeszcze raz odpowiedzi

Proszę nie o wklejanie czegokolwiek, lecz o wskazanie tego, co jest niejednoznaczne oraz na jednoznaczne TAK/NIE w odpowiedzi na to, co jest jednoznaczne.


Rozmawialiśmy już o tym i jak Biblia to postrzega ale znowu skasowałeś całą dyskusję. Może jak byś nie kasował ciągle całej dyskusji i tego co pisze twój przedmówca, to nie musiałbyś ciągle od nowa pytać o to samo. Mogę wkleić jeszcze raz odpowiedzi ale w sumie to nie wiem po co skoro znowu to wytniesz, a potem jeszcze raz spytasz o odpowiedź, którą właśnie przed chwilą wyciąłeś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:01, 06 Sty 2024    Temat postu:

Fedorze, niejednoznaczności zasygnalizuj poniżej słowem "Niejednoznaczność", na nadinterpretacje odpowiedz "NIE, to nadinterpretacja", na pozostałe jednoznaczne zdania odpowiedz TAK/NIE:

- 1. "Gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga". TAK/NIE/?

- 2. "Bóg oczekuje gotowości takiej jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 3. "Bóg zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 4. "Akt składania Bogu ofiary przez zabicie człowieka Bóg uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna". TAK/NIE/niejednoznaczność?


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Sob 23:01, 06 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:04, 06 Sty 2024    Temat postu:

wujzboj napisał:
Fedorze, niejednoznaczności zasygnalizuj poniżej słowem "Niejednoznaczność", na nadinterpretacje odpowiedz "NIE, to nadinterpretacja", na pozostałe jednoznaczne zdania odpowiedz TAK/NIE:

- 1. "Gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga". TAK/NIE/?

- 2. "Bóg oczekuje gotowości takiej jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 3. "Bóg zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 4. "Akt składania Bogu ofiary przez zabicie człowieka Bóg uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna". TAK/NIE/niejednoznaczność?


Rozmawialiśmy już o tym ale skasowałeś całą dyskusję. Może jak byś nie kasował ciągle całej dyskusji i tego co pisze twój przedmówca, to nie musiałbyś ciągle od nowa pytać o to samo. Mogę wkleić jeszcze raz odpowiedzi ale w sumie to nie wiem po co skoro znowu to wytniesz, a potem jeszcze raz spytasz o odpowiedź, którą właśnie przed chwilą wyciąłeś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2191
Przeczytał: 174 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:04, 06 Sty 2024    Temat postu:

fedor napisał:
Mieliśmy wpierw omówić kontekst tych słów Jezusa o nienawiści.


Nie ma żadnego "mieliśmy" - to twój wymysł.

Cytat:
Nawet sam mnie poprosiłeś o przytoczenie tego kontekstu.


O nic takiego cię nie prosiłem. Pogubiłeś się. Nie wytrzymujesz tępa dyskusji.

Ps. (I nie manipuluj wypowiedziami. Ja już screen zrobiłem więc kombinowanie z "edycją" nie pomoże ci).

Cytat:
Czekam aż przywrócisz skasowany przez ciebie kontekst słów Jezusa o nienawiści, który poszerzyłem w poprzednim wpisie i to na twoją własną prośbę.


Ja cię o nic takiego nie prosiłem w swoich wypowiedziach na poprzedniej stronie.
Natomiast na tej stronie napisałem:
Tak więc zrób sobie szerszy kontekst i odpowiedz na moje pytanie
Sam masz zrobić szerszy kontekst, a jak go sobie uwzglednisz to odpowiedz na moje pytanie, bo ja uważam, że szerszy kontekst mojego pytania nie zanulował.
Ale proszę bardzo, przytaczam twój "szerszy kontekst":

fedor napisał:
No to lecimy:

"A szły z Nim wielkie tłumy. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: "Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć".
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.
Dobra jest sól; lecz jeśli nawet sól smak swój utraci, to czymże ją zaprawić? Nie nadaje się ani do ziemi, ani do nawozu; precz się ją wyrzuca. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»" (Łk 14,25-35)

To jest szerszy kontekst.


To teraz uwzględniając swój szerszy kontekst odpowiedz na moje pytanie:

W Ewangelii Łk 14,26-27 czytamy dosłownie:

Cytat:
ει τις ερχεται προς με και ου μισει τον πατερα εαυτου και την μητερα και την γυναικα και τα τεκνα και τους αδελφους και τας αδελφας ετι δε και την εαυτου ψυχην ου δυναται μου μαθητης ειναι
Cytat:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.


Moje pytanie: czy nienawidzisz swoich bliskich?
Tak/Nie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:28, 06 Sty 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
fedor napisał:
Mieliśmy wpierw omówić kontekst tych słów Jezusa o nienawiści.


Nie ma żadnego "mieliśmy" - to twój wymysł.


Przecież sam przed chwilą przyznałeś, że mieliśmy to zrobić:

"Tak więc zrób sobie szerszy kontekst"

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1275.html#773187

Wcześniej sam mnie do tego zachęcałeś:

"Proszę bardzo - rób"

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1250.html#773127

Masz bardzo poważne problemy z pamięcią. Albo kłamiesz. Ale w istnienie tak słabego kłamcy z tak słabą pamięcią po prostu nie wierzę

Katolikus napisał:
Cytat:
Nawet sam mnie poprosiłeś o przytoczenie tego kontekstu.


O nic takiego cię nie prosiłem


Oczywiście, że mnie prosiłeś. I to zaledwie dwa posty wcześniej:

"Proszę bardzo - rób"

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1250.html#773127

Potem jeszcze raz mnie poprosiłeś:

"Tak więc zrób sobie szerszy kontekst"

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1275.html#773187

Masz bardzo poważne problemy z własną pamięcią. A bierzesz się za trudne dyskusje o Biblii

Katolikus napisał:
Pogubiłeś się. Nie wytrzymujesz tępa dyskusji.


To nie ja się "pogubiłem" ale to ty masz problem z pamięcią

Katolikus napisał:
Ps. (I nie manipuluj wypowiedziami. Ja już screen zrobiłem więc kombinowanie z "edycją" nie pomoże ci).


Niczyimi wypowiedziami nie manipuluję. To ty non stop manipulujesz Biblią i moimi wypowiedziami

Katolikus napisał:
Cytat:
Czekam aż przywrócisz skasowany przez ciebie kontekst słów Jezusa o nienawiści, który poszerzyłem w poprzednim wpisie i to na twoją własną prośbę.


Ja cię o nic takiego nie prosiłem w swoich wypowiedziach na poprzedniej stronie.


Oczywiście, że prosiłeś:

"Proszę bardzo - rób"

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1250.html#773127

Tak więc oszukujesz

Katolikus napisał:
Natomiast na tej stronie napisałem:
Tak więc zrób sobie szerszy kontekst i odpowiedz na moje pytanie
Sam masz zrobić szerszy kontekst, a jak go sobie uwzglednisz to odpowiedz na moje pytanie, bo ja uważam, że szerszy kontekst mojego pytania nie zanulował.
Ale proszę bardzo, przytaczam twój "szerszy kontekst":

fedor napisał:
No to lecimy:

"A szły z Nim wielkie tłumy. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: "Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć".
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.
Dobra jest sól; lecz jeśli nawet sól smak swój utraci, to czymże ją zaprawić? Nie nadaje się ani do ziemi, ani do nawozu; precz się ją wyrzuca. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»" (Łk 14,25-35)

To jest szerszy kontekst.


To teraz uwzględniając swój szerszy kontekst odpowiedz na moje pytanie:

W Ewangelii Łk 14,26-27 czytamy dosłownie:

Cytat:
ει τις ερχεται προς με και ου μισει τον πατερα εαυτου και την μητερα και την γυναικα και τα τεκνα και τους αδελφους και τας αδελφας ετι δε και την εαυτου ψυχην ου δυναται μου μαθητης ειναι
Cytat:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.


Moje pytanie: czy nienawidzisz swoich bliskich?
Tak/Nie


To pytanie jest błędne. Właśnie dlatego czekam aż ogarniesz kontekst, który przytoczyłem. Oczywiście tego nie ogarnąłeś. Tekst grecki też pokazuje bezsensowność twego pytania. Ale do tego jeszcze dojdziemy. Na razie czekam aż ogarniesz kontekst wypowiedzi Jezusa

A teraz przytaczam resztę zagadnień, które omawialiśmy i które też skasowałeś:

Katolikus napisał:
fedor napisał:
katolikus napisał:
A dlaczego ta sama Biblia naucza w piątym przykazaniu "nie zabijaj"?


Żebyś nie zabijał bez powodu i kiedy ci się podoba, czyli żebyś nie mordował. Taki jest sens tego przykazania.


Skąd wiesz, że taki jest sens i że nie wyczytujesz swoich fantazji w tekst?
Tekst z przykazaniami nigdzie nie zawiera twojego sensu tego przykazania.


No to są właśnie te twoje problemy z kontekstem. Żaden tekst w Biblii nie jest samotną wyspą ale istnieje coś takiego jak kontekst bliższy i dalszy. A jeśli dany tekst ma swoje paralele w innych miejscach Biblii to dokonuje się tak zwanej egzegezy i porównuje się teksty, wyciągając z nich wspólny sens. I stąd to wiem, że "nie zabijaj" oznacza "nie morduj". Nie wpadłeś na to, no nie? Nic dziwnego, słowo "egzegeza" jest ci już kompletnie obce

Katolikus napisał:
Cytat:
Ale czasem Bóg dopuszcza zabijanie gdy jest to konieczne:

"A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. 5 Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie" (Rz 13,3-4)


Abraham czynił coś źle? A może jego syn?


Znowu zwiałeś. Rozmawialiśmy w tym podwątku o tym dlaczego "nie zabijaj" oznacza w Biblii "nie morduj". Powtarzam pytanie i kontekst, żeby było widać jak teraz zwiałeś przed tym co sam rozpocząłeś:

Ty:


Katolikus napisał:
A dlaczego ta sama Biblia naucza w piątym przykazaniu "nie zabijaj"?


Ja

fedor napisał:
Żebyś nie zabijał bez powodu i kiedy ci się podoba, czyli żebyś nie mordował. Taki jest sens tego przykazania. Ale czasem Bóg dopuszcza zabijanie gdy jest to konieczne:

"A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. 5 Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie" (Rz 13,3-4)

Zgadzasz się z tym co apostoł Paweł napisał tu pod natchnieniem Bożym?

Tak, Nie, Nie wiem


Czekam na odpowiedź w temacie jaki sam zacząłeś

Katolikus napisał:
Litek napisał:
A ja sprowadzę potop na ziemię, żeby wytracić spod nieba wszelkie stworzenia, w których jest dech życia. Wszystko, co jest na ziemi, wyginie. 18 Ale z tobą ustanawiam przymierze. Wejdziesz do arki ze swoimi synami, z żoną i synowymi ( Rodzaju 6 rozdz.)

Już raz Bóg zrobił porządek. Jezus potwierdził prawdziwość relacji o potopie. Powiedział także że Bóg zaingeruje po raz drugi .


Nie patrzysz na opowieść z Księgi Rodzaju o potopie w szerszym kontekście. Ta opowieść nie odzwierciedla pamięci historycznej, autor, który ją pisał nie był historykiem, który miał na celu przedstawienie faktów historycznych. W ogóle całe pierwsze pięć ksiąg Biblii nie przedstawia historii w sensie o jakim my dziś myślimy, gdy mówimy o wydarzeniach historycznych. To co piszę pewnie nie jest dla ciebie przekonujące, ale to dlatego, że brak ci szerszego kontekstu, byś mógł to rozeznać. Ale to wszystko możesz nadrobić, mogę polecić ci do rozważań katolickich biblistów, tak abyś mógł przemyśleć sobie argumenty.
Na tę chwilę powiem ci tyle, że w tego typu opowieściach autor(zy) ma na celu raczej przedstawić pewne mądrościowe przesłanie skierowane do współczesnym sobie ludziom.
Tym szerszym kontekstem, jest uświadomienie sobie, kiedy powstał mit o potopie. Żydzi byli niejednokrotnie pod wpływem wielkich starożytnych cywilizacji (kultura Egiptu, kultura Babilonii). Żydzi przecież trafili do niewoli babilońskiej na wiele lat i to ma znaczenie, bo wiele opowiadań w Biblii będzie się wzorować na sumeryjskich, babilońskich opowiadaniach, czyli np. mit o potopie. Potop jest kalką, jest przepisany niemal 1:1 od starszego o 1000 lat opowiadania sumeryjskiego tzw. słynny Epos o Gilgameszu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Scenariusz z tego starego mitu został powtórzony przez autora(ów) biblijnego będąc w niewoli babilońskiej spotkał(li) się z tą wielką kulturą sumeryjską (potężna kultura, literatura, sztuka tutaj powstała) i chcąc opowiedzieć o praprzeszłości autor/zy wykorzystuje ten mit, tę starożytną opowieść (takich wykorzystań w Biblii jest dużo więcej). Oczywiście zostały zmienione pewne aspekty teologiczne np. nie ma wielu bogów tylko jest jeden Bóg (bardzo rewolucyjna idea jak na tamte czasy), który zsyła potop; troszkę zmieniony jest cel potopu i sytuacja po potopie. Autor biblijny zmienia niewiele, ale kilka istotnych teologicznie rzeczy zmienia. Czyli zapożycza pewien temat, pewne opowiadanie, ale daje nową jego interpretacje teologiczną.


A więc Biblia to po prostu plagiat, który jest tylko mitem o pogańskich bożkach, przerobionym na zmyśloną bajeczkę o jeszcze jednym pogańskim bożku, znanym jako Jahwe. Teraz czekamy na kolejne "odkrycie biblistów", którzy "ustalą" na podstawie którego to mitu sumeryjskiego została wymyślona bajeczka o Jezusie, który tak samo jak Jahwe nigdy tak naprawdę nie istniał i został jedynie zmyślony przez jakichś "pogańskich narratorów". Gdy już tylko "bibliści" to "ustalą", to od razu przytoczysz to jako kolejne "ustalenie". Jak widać, twój "rozwój duchowy" czyni znaczące "postępy" :rotfl: Nie to co ci "zacofani" fundamentaliści ;-P

A tymczasem Teistacja rozwaliła w pył te wszystkie powyższe modernistyczne bajeczki o "zapożyczeniach" w Biblii - tutaj:

06 Biblia zawiera zapożyczenia?

https://youtu.be/wiYRZngww48?si=TNZBBKnJ_fLc2ovR

Zostały one też rozwalone w pył tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie ma na te wszystkie bajeczki modernistyczne o "zapożyczeniach" w Biblii żadnych dowodów. Wnioskowanie o pokrewieństwie na podstawie podobieństwa jest błędem logicznym znanym jako omyłka Berry. Samo podobieństwo nie dowodzi jeszcze pokrewieństwa, a nawet gdyby dowodziło (ale i tak nie dowodzi), to i tak nigdy nie da się ustalić w którą stronę zapożyczenia przebiegały. Mogły przebiegać w obie strony

A tak w ogóle to możesz mi powiedzieć po co Bóg miałby się posługiwać pogańskimi mitami w swej własnej Biblii, skoro może natchnąć pisarza Biblii bez pomocy nikogo? Robisz z Boga kogoś nieudolnego


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 23:34, 06 Sty 2024, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2191
Przeczytał: 174 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:07, 07 Sty 2024    Temat postu:

fedor napisał:
katolikus napisał:
Nie ma żadnego "mieliśmy" - to twój wymysł.


Przecież sam przed chwilą przyznałeś, że mieliśmy to zrobić:

"Tak więc zrób sobie szerszy kontekst"


Nie ma tu żadnego "my".

fedor napisał:
katolikus napisał:
fedor napisał:
Czekam aż przywrócisz skasowany przez ciebie kontekst słów Jezusa o nienawiści, który poszerzyłem w poprzednim wpisie i to na twoją własną prośbę.



Ja cię o nic takiego nie prosiłem w swoich wypowiedziach na poprzedniej stronie.



Oczywiście, że prosiłeś:

"Proszę bardzo - rób"

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1250.html#773127

Tak więc oszukujesz


Nie, ta prośba nie odnosiła się do "słów Jezusa o nienawiści" tylko twoich słów wypowiedzianych w tym temacie. Tak więc pogubiłeś się, bo nie wytrzymujesz tępa dyskusji.

Cytat:
Masz bardzo poważne problemy z własną pamięcią. A bierzesz się za trudne dyskusje o Biblii


To się tyczy ciebie.

Cytat:
To pytanie jest błędne.


To wykaż to.

Cytat:
Właśnie dlatego czekam aż ogarniesz kontekst, który przytoczyłem.


Dlaczego miałbym "ogarniać kontekst", który ty przytoczyłeś?

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie więc je powtarzam wraz z twoim kontekstem:

fedor napisał:
No to lecimy:

"A szły z Nim wielkie tłumy. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: "Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć".
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.
Dobra jest sól; lecz jeśli nawet sól smak swój utraci, to czymże ją zaprawić? Nie nadaje się ani do ziemi, ani do nawozu; precz się ją wyrzuca. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»" (Łk 14,25-35)

To jest szerszy kontekst.


To teraz, gdy przytoczylem twoj szerszy kontekst odpowiedz na moje pytanie:

W Ewangelii Łk 14,26-27 czytamy dosłownie:

Cytat:
ει τις ερχεται προς με και ου μισει τον πατερα εαυτου και την μητερα και την γυναικα και τα τεκνα και τους αδελφους και τας αδελφας ετι δε και την εαυτου ψυχην ου δυναται μου μαθητης ειναι
Cytat:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.


Moje pytanie: czy nienawidzisz swoich bliskich?
Tak/Nie


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Nie 0:45, 07 Sty 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5934
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:12, 07 Sty 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:

Moje pytanie: czy nienawidzisz swoich bliskich?
Tak/Nie

A Ty Katolikusie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2191
Przeczytał: 174 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:17, 07 Sty 2024    Temat postu:

fedor napisał:
wujzboj napisał:
Fedorze, niejednoznaczności zasygnalizuj poniżej słowem "Niejednoznaczność", na nadinterpretacje odpowiedz "NIE, to nadinterpretacja", na pozostałe jednoznaczne zdania odpowiedz TAK/NIE:

- 1. "Gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga". TAK/NIE/?

- 2. "Bóg oczekuje gotowości takiej jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 3. "Bóg zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 4. "Akt składania Bogu ofiary przez zabicie człowieka Bóg uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna". TAK/NIE/niejednoznaczność?


Rozmawialiśmy już o tym ale skasowałeś całą dyskusję. Może jak byś nie kasował ciągle całej dyskusji i tego co pisze twój przedmówca, to nie musiałbyś ciągle od nowa pytać o to samo. Mogę wkleić jeszcze raz odpowiedzi ale w sumie to nie wiem po co skoro znowu to wytniesz, a potem jeszcze raz spytasz o odpowiedź, którą właśnie przed chwilą wyciąłeś


Tak, masz wkleić "jeszcze raz" tylko te swoje wypowiedzi, które stricte odnoszą się do tych 4 pytań. Ciekawe czy dasz radę. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2191
Przeczytał: 174 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:19, 07 Sty 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Katolikus napisał:

Moje pytanie: czy nienawidzisz swoich bliskich?
Tak/Nie

A Ty Katolikusie?


Ja kocham swoich bliskich. A ty Andy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5934
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:25, 07 Sty 2024    Temat postu:

Jak to łączysz z tym co mówi Jezus? :)
Pytanie było nie czy kochasz;


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Nie 0:28, 07 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5934
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:32, 07 Sty 2024    Temat postu:

Trzeba bliskich kochać jak bliźnich, gdy coś żle robią, trzeba zwrócić uwagę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2191
Przeczytał: 174 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:40, 07 Sty 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Jak to łączysz z tym co mówi Jezus? :)
Pytanie było nie czy kochasz;


Jeżeli kogoś kocham to nie mogę żywic do kogoś nienawiści. A słowa Jezusa interpretuję jako przenośnie. Zawsze takie teksty interpretuję przez pryzmat tego, że Bóg pragnie dobra dla ukochanej osoby, bo to jest właśnie miłość. I jeśli Bóg jest miłością to inne fragmenty trzeba tak ZINTERPRETOWAĆ, aby ta interpretacja nie była w niezgodzie z wiarą w to, że Bóg jest miłością (J 4,8).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:40, 07 Sty 2024    Temat postu:

Dobra, nauczyłeś mnie czegoś Fedorze i będę z tej nauki korzystał:

Fedor napisał:
wujzboj napisał:
Fedorze, niejednoznaczności zasygnalizuj poniżej słowem "Niejednoznaczność", na nadinterpretacje odpowiedz "NIE, to nadinterpretacja", na pozostałe jednoznaczne zdania odpowiedz TAK/NIE:

- 1. "Gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga". TAK/NIE/?

- 2. "Bóg oczekuje gotowości takiej jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 3. "Bóg zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 4. "Akt składania Bogu ofiary przez zabicie człowieka Bóg uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna". TAK/NIE/niejednoznaczność?

Rozmawialiśmy już o tym ale skasowałeś całą dyskusję. Może jak byś nie kasował ciągle całej dyskusji i tego co pisze twój przedmówca, to nie musiałbyś ciągle od nowa pytać o to samo. Mogę wkleić jeszcze raz odpowiedzi ale w sumie to nie wiem po co skoro znowu to wytniesz, a potem jeszcze raz spytasz o odpowiedź, którą właśnie przed chwilą wyciąłeś

Rozmawialiśmy, ale jednostronnie, bo wciąż odmawiałeś odpowiedzi na kluczowe i zadawane w kółko pytania - a pytania te są prośbami o potwierdzenie albo zaprzeczenie poprawności krótkiego podsumowania twoich wypowiedzi i/lub o wskazanie niejednoznaczności, które miałyby się w tym podsumowaniu pojawiać. Niestety, nawet rozbicie podsumowania na cztery osobne punkty nie pomogło. W sumie zresztą i tak wszystko jest porażająco jasne: z tego, co do tej pory napisałeś i mnie i innym wynika wprost, że twoje odpowiedzi brzmią: ZDECYDOWANIE TAK w każdym z czterech powyższych punktów.

Miałeś wiele tygodni na ewentualne dementi. Niemal dzień w dzień dawałem ci szansę skorygowania podsumowania, nie skorzystałeś z niej ani razu. W sumie dostałem więc od ciebie autoryzację tego tekstu:

"Ja, Fedor, oświadczam zgodnie z faktami opisanymi w Biblii z boskiego natchnienia i - jeśli komuś tego mało - potwierdzonymi stanowiskiem wszystkich chrześcijańskich wyznań, że już sama gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga. Bóg oczekuje takiej gotowości i choć zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia, to sam akt składania sobie ofiary przez zabicie człowieka uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna"

Nie dziwi mnie, że zamiast takiego postawienia sprawy wprost, wolisz trzy kilometry rozpraszania uwagi...

Biorąc zaś pod uwagę twoje podejście do wiary w Boga i twój sposób prowadzenia "rozmowy", będę od tej pory od czasu do czasu podawał takie rozumienie cytowanych przez ciebie wersetów biblijnych i dokumentów z tradycji Kościoła, które jest zgodne z wiarą w Boga będącego wszechmocną miłością, a nie w potężne bóstwo o zwielokrotnionych ludzkich wadach i zaletach. Możesz moje uwagi komentować jak zechcesz, odpowiedzi na te komentarze nie będzie, bo jak nauczyłeś mnie przez te ostatnie tygodnie, prowadzenie rozmów nie leży w twoim interesie z powodów doskonale zrozumiałych (patrz wyżej).

Link do niniejszego postu (lub do twojej ewentualnej odpowiedzi) przyda mi się natomiast jako dobra wklejka ilustrująca w takich przypadkach przyczynę stosowania przeze mnie wobec ciebie tej metody jednego strzału:

Wersja długa: http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1275.html#773241
Wersja krótka: http://www.sfinia.fora.pl/post773241.html#773241
Dla łatwego wyszukiwania przez wyszukiwarką forumową: jednymstrzałem


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 1:03, 07 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:01, 07 Sty 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
fedor napisał:
katolikus napisał:
Nie ma żadnego "mieliśmy" - to twój wymysł.


Przecież sam przed chwilą przyznałeś, że mieliśmy to zrobić:

"Tak więc zrób sobie szerszy kontekst"


Nie ma tu żadnego "my".


Bo nie musi być. Napisałem żebyś poszerzył kontekst słów Jezusa albo ja to to zrobię. Napisałeś żebym ja to zrobił. A więc zgodziłeś się na współpracę w tej kwestii a teraz znowu wiejesz przed tym co napisałeś

Katolikus napisał:
fedor napisał:
katolikus napisał:
fedor napisał:
Czekam aż przywrócisz skasowany przez ciebie kontekst słów Jezusa o nienawiści, który poszerzyłem w poprzednim wpisie i to na twoją własną prośbę.


Ja cię o nic takiego nie prosiłem w swoich wypowiedziach na poprzedniej stronie.


Oczywiście, że prosiłeś:

"Proszę bardzo - rób"

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1250.html#773127

Tak więc oszukujesz


Nie, ta prośba nie tyczyła się "słów Jezusa o nienawiści" tylko twoich słów wypowiedzianych w tym temacie.


Jakich moich słów? Znowu manipulujesz. Rozmawiamy wyłącznie o poszerzonym kontekście słów Jezusa

Katolikus napisał:
Tak więc pogubiłeś się, bo nie wytrzymujesz tępa dyskusji.


To nie ja się "pogubiłem" ale to ty mącisz. A co do "tępa" dyskusji (pisze się: tempa), to jak na razie ty wiejesz ze wszystkich dyskusji ze mną i z innymi. Zobaczymy jak długo pociągniesz tutaj

Katolikus napisał:
Cytat:
Masz bardzo poważne problemy z własną pamięcią. A bierzesz się za trudne dyskusje o Biblii


To się tyczy ciebie.


Znowu manipulujesz

Katolikus napisał:
Cytat:
To pytanie jest błędne.


To wykaż to.


Proszę bardzo: pokaż mi tu słowo "nienawiść":

ει τις ερχεται προς με και ου μισει τον πατερα εαυτου και την μητερα και την γυναικα και τα τεκνα και τους αδελφους και τας αδελφας ετι δε και την εαυτου ψυχην ου δυναται μου μαθητης ειναι

Sam ten tekst grecki wkleiłeś

Katolikus napisał:
Cytat:
Właśnie dlatego czekam aż ogarniesz kontekst, który przytoczyłem.


Dlaczego miałbym "ogarniać kontekst", który ty przytoczyłeś?


Dlatego, że w świetle tego kontekstu twoje pytanie jest absurdalne. Wystarczy zresztą zajrzeć do przypisu w Biblii Tysiąclecia. Ale nawet tego nie jesteś w stanie zrobić, czynności tak elementarnej

Katolikus napisał:
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie więc je powtarzam wraz z twoim kontekstem:

fedor napisał:
No to lecimy:

"A szły z Nim wielkie tłumy. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: "Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć".
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.
Dobra jest sól; lecz jeśli nawet sól smak swój utraci, to czymże ją zaprawić? Nie nadaje się ani do ziemi, ani do nawozu; precz się ją wyrzuca. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»" (Łk 14,25-35)

To jest szerszy kontekst.


To teraz przytaczając twoj szerszy kontekst odpowiedz na moje pytanie:

W Ewangelii Łk 14,26-27 czytamy dosłownie:

Cytat:
ει τις ερχεται προς με και ου μισει τον πατερα εαυτου και την μητερα και την γυναικα και τα τεκνα και τους αδελφους και τας αδελφας ετι δε και την εαυτου ψυχην ου δυναται μου μαθητης ειναι
Cytat:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.


Moje pytanie: czy nienawidzisz swoich bliskich?
Tak/Nie


Gdzie tam jest słowo "nienawiść"?

Katolikus napisał:
fedor napisał:
wujzboj napisał:
Fedorze, niejednoznaczności zasygnalizuj poniżej słowem "Niejednoznaczność", na nadinterpretacje odpowiedz "NIE, to nadinterpretacja", na pozostałe jednoznaczne zdania odpowiedz TAK/NIE:

- 1. "Gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga". TAK/NIE/?

- 2. "Bóg oczekuje gotowości takiej jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 3. "Bóg zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 4. "Akt składania Bogu ofiary przez zabicie człowieka Bóg uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna". TAK/NIE/niejednoznaczność?


Rozmawialiśmy już o tym ale skasowałeś całą dyskusję. Może jak byś nie kasował ciągle całej dyskusji i tego co pisze twój przedmówca, to nie musiałbyś ciągle od nowa pytać o to samo. Mogę wkleić jeszcze raz odpowiedzi ale w sumie to nie wiem po co skoro znowu to wytniesz, a potem jeszcze raz spytasz o odpowiedź, którą właśnie przed chwilą wyciąłeś


Tak, masz wkleić "jeszcze raz" tylko te swoje wypowiedzi, które stricte odnoszą się do tych 4 pytań. Ciekawe czy dasz radę. :think:


To jest dużo wątków i dyskusja na ten temat była bardzo rozstrzelona i w sumie mógłbym ją całą wkleić ale moderator zabronił mi tak robić. Zresztą po co tobie cokolwiek wklejać jak i tak to wytniesz, tak jak wycinasz to co wklejam zaległe z postu na post:

Katolikus napisał:
fedor napisał:
katolikus napisał:
A dlaczego ta sama Biblia naucza w piątym przykazaniu "nie zabijaj"?


Żebyś nie zabijał bez powodu i kiedy ci się podoba, czyli żebyś nie mordował. Taki jest sens tego przykazania.


Skąd wiesz, że taki jest sens i że nie wyczytujesz swoich fantazji w tekst?
Tekst z przykazaniami nigdzie nie zawiera twojego sensu tego przykazania.


No to są właśnie te twoje problemy z kontekstem. Żaden tekst w Biblii nie jest samotną wyspą ale istnieje coś takiego jak kontekst bliższy i dalszy. A jeśli dany tekst ma swoje paralele w innych miejscach Biblii to dokonuje się tak zwanej egzegezy i porównuje się teksty, wyciągając z nich wspólny sens. I stąd to wiem, że "nie zabijaj" oznacza "nie morduj". Nie wpadłeś na to, no nie? Nic dziwnego, słowo "egzegeza" jest ci już kompletnie obce

Katolikus napisał:
Cytat:
Ale czasem Bóg dopuszcza zabijanie gdy jest to konieczne:

"A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. 5 Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie" (Rz 13,3-4)


Abraham czynił coś źle? A może jego syn?


Znowu zwiałeś. Rozmawialiśmy w tym podwątku o tym dlaczego "nie zabijaj" oznacza w Biblii "nie morduj". Powtarzam pytanie i kontekst, żeby było widać jak teraz zwiałeś przed tym co sam rozpocząłeś:

Ty:


Katolikus napisał:
A dlaczego ta sama Biblia naucza w piątym przykazaniu "nie zabijaj"?


Ja

fedor napisał:
Żebyś nie zabijał bez powodu i kiedy ci się podoba, czyli żebyś nie mordował. Taki jest sens tego przykazania. Ale czasem Bóg dopuszcza zabijanie gdy jest to konieczne:

"A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. 5 Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie" (Rz 13,3-4)

Zgadzasz się z tym co apostoł Paweł napisał tu pod natchnieniem Bożym?

Tak, Nie, Nie wiem


Czekam na odpowiedź w temacie jaki sam zacząłeś

Katolikus napisał:
Litek napisał:
A ja sprowadzę potop na ziemię, żeby wytracić spod nieba wszelkie stworzenia, w których jest dech życia. Wszystko, co jest na ziemi, wyginie. 18 Ale z tobą ustanawiam przymierze. Wejdziesz do arki ze swoimi synami, z żoną i synowymi ( Rodzaju 6 rozdz.)

Już raz Bóg zrobił porządek. Jezus potwierdził prawdziwość relacji o potopie. Powiedział także że Bóg zaingeruje po raz drugi .


Nie patrzysz na opowieść z Księgi Rodzaju o potopie w szerszym kontekście. Ta opowieść nie odzwierciedla pamięci historycznej, autor, który ją pisał nie był historykiem, który miał na celu przedstawienie faktów historycznych. W ogóle całe pierwsze pięć ksiąg Biblii nie przedstawia historii w sensie o jakim my dziś myślimy, gdy mówimy o wydarzeniach historycznych. To co piszę pewnie nie jest dla ciebie przekonujące, ale to dlatego, że brak ci szerszego kontekstu, byś mógł to rozeznać. Ale to wszystko możesz nadrobić, mogę polecić ci do rozważań katolickich biblistów, tak abyś mógł przemyśleć sobie argumenty.
Na tę chwilę powiem ci tyle, że w tego typu opowieściach autor(zy) ma na celu raczej przedstawić pewne mądrościowe przesłanie skierowane do współczesnym sobie ludziom.
Tym szerszym kontekstem, jest uświadomienie sobie, kiedy powstał mit o potopie. Żydzi byli niejednokrotnie pod wpływem wielkich starożytnych cywilizacji (kultura Egiptu, kultura Babilonii). Żydzi przecież trafili do niewoli babilońskiej na wiele lat i to ma znaczenie, bo wiele opowiadań w Biblii będzie się wzorować na sumeryjskich, babilońskich opowiadaniach, czyli np. mit o potopie. Potop jest kalką, jest przepisany niemal 1:1 od starszego o 1000 lat opowiadania sumeryjskiego tzw. słynny Epos o Gilgameszu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Scenariusz z tego starego mitu został powtórzony przez autora(ów) biblijnego będąc w niewoli babilońskiej spotkał(li) się z tą wielką kulturą sumeryjską (potężna kultura, literatura, sztuka tutaj powstała) i chcąc opowiedzieć o praprzeszłości autor/zy wykorzystuje ten mit, tę starożytną opowieść (takich wykorzystań w Biblii jest dużo więcej). Oczywiście zostały zmienione pewne aspekty teologiczne np. nie ma wielu bogów tylko jest jeden Bóg (bardzo rewolucyjna idea jak na tamte czasy), który zsyła potop; troszkę zmieniony jest cel potopu i sytuacja po potopie. Autor biblijny zmienia niewiele, ale kilka istotnych teologicznie rzeczy zmienia. Czyli zapożycza pewien temat, pewne opowiadanie, ale daje nową jego interpretacje teologiczną.


A więc Biblia to po prostu plagiat, który jest tylko mitem o pogańskich bożkach, przerobionym na zmyśloną bajeczkę o jeszcze jednym pogańskim bożku, znanym jako Jahwe. Teraz czekamy na kolejne "odkrycie biblistów", którzy "ustalą" na podstawie którego to mitu sumeryjskiego została wymyślona bajeczka o Jezusie, który tak samo jak Jahwe nigdy tak naprawdę nie istniał i został jedynie zmyślony przez jakichś "pogańskich narratorów". Gdy już tylko "bibliści" to "ustalą", to od razu przytoczysz to jako kolejne "ustalenie". Jak widać, twój "rozwój duchowy" czyni znaczące "postępy" :rotfl: Nie to co ci "zacofani" fundamentaliści ;-P

A tymczasem Teistacja rozwaliła w pył te wszystkie powyższe modernistyczne bajeczki o "zapożyczeniach" w Biblii - tutaj:

06 Biblia zawiera zapożyczenia?

https://youtu.be/wiYRZngww48?si=TNZBBKnJ_fLc2ovR

Zostały one też rozwalone w pył tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie ma na te wszystkie bajeczki modernistyczne o "zapożyczeniach" w Biblii żadnych dowodów. Wnioskowanie o pokrewieństwie na podstawie podobieństwa jest błędem logicznym znanym jako omyłka Berry. Samo podobieństwo nie dowodzi jeszcze pokrewieństwa, a nawet gdyby dowodziło (ale i tak nie dowodzi), to i tak nigdy nie da się ustalić w którą stronę zapożyczenia przebiegały. Mogły przebiegać w obie strony

A tak w ogóle to możesz mi powiedzieć po co Bóg miałby się posługiwać pogańskimi mitami w swej własnej Biblii, skoro może natchnąć pisarza Biblii bez pomocy nikogo? Robisz z Boga kogoś nieudolnego


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 1:29, 07 Sty 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:20, 07 Sty 2024    Temat postu:

wujzboj napisał:
Dobra, nauczyłeś mnie czegoś Fedorze i będę z tej nauki korzystał:

Fedor napisał:
wujzboj napisał:
Fedorze, niejednoznaczności zasygnalizuj poniżej słowem "Niejednoznaczność", na nadinterpretacje odpowiedz "NIE, to nadinterpretacja", na pozostałe jednoznaczne zdania odpowiedz TAK/NIE:

- 1. "Gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga". TAK/NIE/?

- 2. "Bóg oczekuje gotowości takiej jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 3. "Bóg zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 4. "Akt składania Bogu ofiary przez zabicie człowieka Bóg uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna". TAK/NIE/niejednoznaczność?

Rozmawialiśmy już o tym ale skasowałeś całą dyskusję. Może jak byś nie kasował ciągle całej dyskusji i tego co pisze twój przedmówca, to nie musiałbyś ciągle od nowa pytać o to samo. Mogę wkleić jeszcze raz odpowiedzi ale w sumie to nie wiem po co skoro znowu to wytniesz, a potem jeszcze raz spytasz o odpowiedź, którą właśnie przed chwilą wyciąłeś

Rozmawialiśmy, ale jednostronnie, bo wciąż odmawiałeś odpowiedzi na kluczowe i zadawane w kółko pytania - a pytania te są prośbami o potwierdzenie albo zaprzeczenie poprawności krótkiego podsumowania twoich wypowiedzi i/lub o wskazanie niejednoznaczności, które miałyby się w tym podsumowaniu pojawiać.


Nie "odmawiałem" odpowiedzi ale udzielałem jej w sposób w jaki uznałem za stosowne. Z tego, że nie odpowiedziałem tak jak byś sobie tego życzył nie wynika, że nie odpowiedziałem

wujzboj napisał:
Niestety, nawet rozbicie podsumowania na cztery osobne punkty nie pomogło. W sumie zresztą i tak wszystko jest porażająco jasne: z tego, co do tej pory napisałeś i mnie i innym wynika wprost, że twoje odpowiedzi brzmią: ZDECYDOWANIE TAK w każdym z czterech powyższych punktów.


W takim razie właśnie dowiodłeś bezsensu tego, że cały czas pytałeś. Pominąwszy już to, że nawet jeśli bym odpowiedział na każde z twych pytań TAK, to i tak nic by ci to nie dało. Biblia nie stoi po twojej stronie ale po mojej. Dlatego wymyślasz jej od pogańskich fałszerstw. No i nie masz też obiektywnego kryterium przy pomocy którego mógłbyś potępić jakąkolwiek moją odpowiedź. Jedyne kryterium jakim dysponujesz to świecki humanizm. A to nie są kryteria biblijne i kryteria Boga. Tak więc i tak nic nie uzyskałeś. O tym też już zresztą rozmawialiśmy wielokrotnie

wujzboj napisał:
Miałeś wiele tygodni na ewentualne dementi. Niemal dzień w dzień dawałem ci szansę skorygowania podsumowania, nie skorzystałeś z niej ani razu. W sumie dostałem więc od ciebie autoryzację tego tekstu:

"Ja, Fedor, oświadczam zgodnie z faktami opisanymi w Biblii z boskiego natchnienia i - jeśli komuś tego mało - potwierdzonymi stanowiskiem wszystkich chrześcijańskich wyznań, że już sama gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga. Bóg oczekuje takiej gotowości i choć zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia, to sam akt składania sobie ofiary przez zabicie człowieka uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna"


Możesz sobie taką retorykę dalej uprawiać ale nic ci to nie da. Nie masz nic poza kryteriami moralnymi laickiego humanizmu. A to nie są kryteria biblijne ale świeckie. Biblia i wypowiedzi Boga w Biblii nie stoją po twojej stronie ale po mojej. Nie wskazałeś ani jednego tekstu z Biblii, który stoi po twojej stronie w kwestii oceny czynu Abrahama. Za to ja wskazałem całą masę tekstów z Biblii, które stoją po mojej stronie w kwestii oceny czynu Abrahama. Jedyne co z nimi robiłeś to dyskredytowałeś je, przypisując Biblii pogańskie wymysły jakiegoś narratora, który oszukuje czytelników, że sam jest niby Bogiem. I tak wygląda twoje "zwycięstwo" w tym temacie

wujzboj napisał:
Nie dziwi mnie, że zamiast takiego postawienia sprawy wprost, wolisz trzy kilometry rozpraszania uwagi...


To nie jest "rozpraszanie uwagi" ale wejście w szczegóły i dyskusja. Dyskutować jednak nie chcesz

wujzboj napisał:
Biorąc zaś pod uwagę twoje podejście do wiary w Boga i twój sposób prowadzenia "rozmowy", będę od tej pory od czasu do czasu podawał takie rozumienie cytowanych przez ciebie wersetów biblijnych i dokumentów z tradycji Kościoła, które jest zgodne z wiarą w Boga będącego wszechmocną miłością, a nie w potężne bóstwo o zwielokrotnionych ludzkich wadach i zaletach. Możesz moje uwagi komentować jak zechcesz, odpowiedzi na te komentarze nie będzie, bo jak nauczyłeś mnie przez te ostatnie tygodnie, prowadzenie rozmów nie leży w twoim interesie z powodów doskonale zrozumiałych (patrz wyżej).


Możesz podawać co chcesz, nic mi do tego. Przecież to nawet twoje forum. Jeśli uznam za stosowne to skomentuję to. Jeśli zaś będziesz cytował wersety biblijne i wypowiedzi z dokumentów Kościoła to mam nadzieję, że nie będziesz tego robił tendencyjnie i jednostronnie. Póki co byłeś dość wybiórczy


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 1:35, 07 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2191
Przeczytał: 174 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:08, 07 Sty 2024    Temat postu:

fedor napisał:
katolikus napisał:
Nie ma tu żadnego "my".


Bo nie musi być. Napisałem żebyś poszerzył kontekst słów Jezusa albo ja to to zrobię. Napisałeś żebym ja to zrobił. A więc zgodziłeś się na współpracę w tej kwestii a teraz znowu wiejesz przed tym co napisałeś


Nie, nie ma między nami takiej wymiany zdań. :)
Pokaż mi, ten fragment naszej dyskusji, gdzie najpierw ty piszesz:
"Napisałem żebyś poszerzył kontekst słów Jezusa albo ja to to zrobię."
A potem ja ci na to odpowiadam, żebyś ty to zrobił.

fedor napisał:
katolikus napisał:
fedor napisał:
katolikus napisał:
fedor napisał:
Czekam aż przywrócisz skasowany przez ciebie kontekst słów Jezusa o nienawiści, który poszerzyłem w poprzednim wpisie i to na twoją własną prośbę.



Ja cię o nic takiego nie prosiłem w swoich wypowiedziach na poprzedniej stronie.



Oczywiście, że prosiłeś:

"Proszę bardzo - rób"

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1250.html#773127

Tak więc oszukujesz



Nie, ta prośba nie tyczyła się "słów Jezusa o nienawiści" tylko twoich słów wypowiedzianych w tym temacie.



Jakich moich słów? Znowu manipulujesz. Rozmawiamy wyłącznie o poszerzonym kontekście słów Jezusa


Tych twoich słów, które są w cudzysłowie:

katolikus cytując fedora napisał:
Odpowiedź powinna być "tak", bo sam twierdziłeś:
"Ja odczytuję słowa Jezusa wprost i nie ma tu żadnej "mojej interpretacji"."
No to zobaczymy.


I to twoje słowa, które są napisane kilkanaście stron do tyłu tego tematu.
I ty mój komentarz skomentowałeś tak:

fedor napisał:
Poszerz kontekst tej wypowiedzi, to wtedy okaże się jak nią manipulujesz. A jak tego nie zrobisz to ja to zrobię

I wtedy ja na to odpowiedziałem:
katolikus napisał:
Proszę bardzo - rób.


Pełny kontekst:
katolikus napisał:
Odpowiedź powinna być "tak", bo sam twierdziłeś:
"Ja odczytuję słowa Jezusa wprost i nie ma tu żadnej "mojej interpretacji"."
No to zobaczymy.
fedor napisał:
Poszerz kontekst tej wypowiedzi, to wtedy okaże się jak nią manipulujesz. A jak tego nie zrobisz to ja to zrobię
katolikus napisał:
Proszę bardzo - rób.


Tak więc prośba nie tyczyła się "słów Jezusa o nienawiści" tylko twoich słów wypowiedzianych kilkanaście stron wczesniej, które przytoczyłem do nowo zaczętej z tobą dyskusji i ty odpowiedziałeś, że mam poszerzyć kontekst tej wypowiedzi, a jak nie to ty to zrobisz.

Cytat:
To nie ja się "pogubiłem" ale to ty mącisz.


Po prostu się pogubiłeś.

Cytat:
Proszę bardzo: pokaż mi tu słowo "nienawiść":

ει τις ερχεται προς με και ου μισει τον πατερα εαυτου και την μητερα και την γυναικα και τα τεκνα και τους αδελφους και τας αδελφας ετι δε και την εαυτου ψυχην ου δυναται μου μαθητης ειναι

Sam ten tekst grecki wkleiłeś


"μισει"
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Cytat:
Dlaczego miałbym "ogarniać kontekst", który ty przytoczyłeś?



Dlatego, że w świetle tego kontekstu twoje pytanie jest absurdalne.


To wykaż to.
Pamiętaj tylko, że będę brał pod uwagę twoje fundamentalistyczne kryteria interpretacji Biblii, które stosowałeś w tym temacie.

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie więc je powtarzam wraz z twoim kontekstem:

fedor napisał:
No to lecimy:

"A szły z Nim wielkie tłumy. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: "Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć".
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.
Dobra jest sól; lecz jeśli nawet sól smak swój utraci, to czymże ją zaprawić? Nie nadaje się ani do ziemi, ani do nawozu; precz się ją wyrzuca. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»" (Łk 14,25-35)

To jest szerszy kontekst.


To teraz, gdy przytoczylem twoj szerszy kontekst odpowiedz na moje pytanie:

W Ewangelii Łk 14,26-27 czytamy dosłownie:

Cytat:
ει τις ερχεται προς με και ου μισει τον πατερα εαυτου και την μητερα και την γυναικα και τα τεκνα και τους αδελφους και τας αδελφας ετι δε και την εαυτου ψυχην ου δυναται μου μαθητης ειναι
Cytat:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.


Moje pytanie: czy nienawidzisz swoich bliskich?
Tak/Nie

---

fedor napisał:
katolikus napisał:
fedor napisał:
wujzboj napisał:
Fedorze, niejednoznaczności zasygnalizuj poniżej słowem "Niejednoznaczność", na nadinterpretacje odpowiedz "NIE, to nadinterpretacja", na pozostałe jednoznaczne zdania odpowiedz TAK/NIE:

- 1. "Gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga". TAK/NIE/?

- 2. "Bóg oczekuje gotowości takiej jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 3. "Bóg zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 4. "Akt składania Bogu ofiary przez zabicie człowieka Bóg uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna". TAK/NIE/niejednoznaczność?



Rozmawialiśmy już o tym ale skasowałeś całą dyskusję. Może jak byś nie kasował ciągle całej dyskusji i tego co pisze twój przedmówca, to nie musiałbyś ciągle od nowa pytać o to samo. Mogę wkleić jeszcze raz odpowiedzi ale w sumie to nie wiem po co skoro znowu to wytniesz, a potem jeszcze raz spytasz o odpowiedź, którą właśnie przed chwilą wyciąłeś



Tak, masz wkleić "jeszcze raz" tylko te swoje wypowiedzi, które stricte odnoszą się do tych 4 pytań. Ciekawe czy dasz radę. :think:



To jest dużo wątków i dyskusja na ten temat była bardzo rozstrzelona i w sumie mógłbym ją całą wkleić ale moderator zabronił mi tak robić. Zresztą po co tobie cokolwiek wklejać jak i tak to wytniesz,


Wiedziałem, że wymiękniesz choć trochę wcześniej pisałeś dumnie tak:
"Do wszystkiego się odnoszę zdanie po zdaniu, punkt po punkcie."
:rotfl:

Nie jesteś wstanie "wkleić jeszcze raz odpowiedzi" stricte odpowiadające na pytania wuja, bo.. takowe nie istnieją. :)


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Nie 3:13, 07 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 4:33, 07 Sty 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
fedor napisał:
katolikus napisał:
Nie ma tu żadnego "my".


Bo nie musi być. Napisałem żebyś poszerzył kontekst słów Jezusa albo ja to to zrobię. Napisałeś żebym ja to zrobił. A więc zgodziłeś się na współpracę w tej kwestii a teraz znowu wiejesz przed tym co napisałeś


Nie, nie ma między nami takiej wymiany zdań. :)
Pokaż mi, ten fragment naszej dyskusji, gdzie najpierw ty piszesz:
"Napisałem żebyś poszerzył kontekst słów Jezusa albo ja to to zrobię."
A potem ja ci na to odpowiadam, żebyś ty to zrobił.


Weż się ogarnij bo z tobą nie ma logicznego kontaktu. Przed chwilą to cytowałem i mogę jeszcze raz:

Ja:

fedor napisał:
Poszerz kontekst tej wypowiedzi, to wtedy okaże się jak nią manipulujesz. A jak tego nie zrobisz to ja zrobię


Ty:

Katolikus napisał:
Proszę bardzo - rób


http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1250.html#773127

Jednak nie wziąłeś dziś proszeczków

Katolikus napisał:
fedor napisał:
katolikus napisał:
fedor napisał:
katolikus napisał:
fedor napisał:
Czekam aż przywrócisz skasowany przez ciebie kontekst słów Jezusa o nienawiści, który poszerzyłem w poprzednim wpisie i to na twoją własną prośbę.


Ja cię o nic takiego nie prosiłem w swoich wypowiedziach na poprzedniej stronie.


Oczywiście, że prosiłeś:

"Proszę bardzo - rób"

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1250.html#773127

Tak więc oszukujesz


Nie, ta prośba nie tyczyła się "słów Jezusa o nienawiści" tylko twoich słów wypowiedzianych w tym temacie.


Jakich moich słów? Znowu manipulujesz. Rozmawiamy wyłącznie o poszerzonym kontekście słów Jezusa


Tych twoich słów, które są w cudzysłowie:

katolikus cytując fedora napisał:
Odpowiedź powinna być "tak", bo sam twierdziłeś:
"Ja odczytuję słowa Jezusa wprost i nie ma tu żadnej "mojej interpretacji"."
No to zobaczymy.


I to twoje słowa, które są napisane kilkanaście stron do tyłu tego tematu.
I ty mój komentarz skomentowałeś tak:

fedor napisał:
Poszerz kontekst tej wypowiedzi, to wtedy okaże się jak nią manipulujesz. A jak tego nie zrobisz to ja to zrobię

I wtedy ja na to odpowiedziałem:
katolikus napisał:
Proszę bardzo - rób.


Pełny kontekst:
katolikus napisał:
Odpowiedź powinna być "tak", bo sam twierdziłeś:
"Ja odczytuję słowa Jezusa wprost i nie ma tu żadnej "mojej interpretacji"."
No to zobaczymy.
fedor napisał:
Poszerz kontekst tej wypowiedzi, to wtedy okaże się jak nią manipulujesz. A jak tego nie zrobisz to ja to zrobię
fedor napisał:
Proszę bardzo - rób.


Tak więc prośba nie tyczyła się "słów Jezusa o nienawiści" tylko twoich słów wypowiedzianych kilkanaście stron wczesniej, które przytoczyłem do nowo zaczętej z tobą dyskusji i ty odpowiedziałeś, że mam poszerzyć kontekst tej wypowiedzi, a jak nie to ty to zrobisz.


Pomieszało ci się

Moje zdanie:

"Poszerz kontekst tej wypowiedzi, to wtedy okaże się jak nią manipulujesz. A jak tego nie zrobisz to ja to zrobię"

było kontynuacją mojego zdania o jedną linijkę wyżej:

"Przytocz szerszy kontekst tej wypowiedzi Jezusa bo tym razem manipulujesz słowami Jezusa"

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1250.html#773121

Te zdania są identyczne. A ty to "zrozumiałeś" tak, że ja mówię o jakiejś swojej wypowiedzi z nie wiadomo kiedy, podczas gdy ja cały czas mówiłem tylko o poszerzeniu kontekstu wypowiedzi Jezusa (zaznaczyłem to na niebiesko w cytacie) i powtarzałem to niżej i niżej. Z tobą po prostu nie ma logicznego kontaktu

Katolikus napisał:
Cytat:
To nie ja się "pogubiłem" ale to ty mącisz.


Po prostu się pogubiłeś.


Gościu, z tobą nie ma żadnego logicznego kontaktu. Po prostu jesteś odklejony. Te dwa zdania o poszerzaniu kontekstu następują jedno po drugim w mojej wypowiedzi i dotyczą jednego i tego samego. Powiedz mi czyjej wypowiedzi one dotyczą:

"Przytocz szerszy kontekst tej wypowiedzi Jezusa bo tym razem manipulujesz słowami Jezusa"

"Poszerz kontekst tej wypowiedzi, to wtedy okaże się jak nią manipulujesz. A jak tego nie zrobisz to ja to zrobię"

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1250.html#773121

Proste zadanie dla ciebie: o poszerzaniu kontekstu czyjej wypowiedzi mówiłem? Wskazówka: mówiłem o poszerzaniu tylko jednej wypowiedzi. I tak nie zgadniesz której

Katolikus napisał:
Cytat:
Proszę bardzo: pokaż mi tu słowo "nienawiść":

ει τις ερχεται προς με και ου μισει τον πατερα εαυτου και την μητερα και την γυναικα και τα τεκνα και τους αδελφους και τας αδελφας ετι δε και την εαυτου ψυχην ου δυναται μου μαθητης ειναι

Sam ten tekst grecki wkleiłeś


"μισει"
[link widoczny dla zalogowanych]


No to masz pecha bo to słowo nie musi oznaczać "nienawiści" ale ma wiele znaczeń. Zrobisz egzegezę rozszerzoną o greckie konkordancje i grecką Septuagintę czy ja mam wbić ten gwóźdź do twojej trumny?

Katolikus napisał:
Cytat:
Cytat:
Dlaczego miałbym "ogarniać kontekst", który ty przytoczyłeś?


Dlatego, że w świetle tego kontekstu twoje pytanie jest absurdalne.


To wykaż to


Czyli jednak prostego kontekstu nie ogarnąłeś. Wiedziałem, że się wyłożysz nawet na czymś tak elementarnym. A więc ja to zrobię. Kontekst:

"A szły z Nim wielkie tłumy. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: "Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć".
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.
Dobra jest sól; lecz jeśli nawet sól smak swój utraci, to czymże ją zaprawić? Nie nadaje się ani do ziemi, ani do nawozu; precz się ją wyrzuca. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»" (Łk 14,25-35)

Sprawa jest jasna. Jezus nie każe tu nikogo "nienawidzić" ale po prostu ustala priorytety. Na pierwszym miejscu ma być Jezus. Dopiero później reszta. W Łk 14,26 Jezus mówi, że mamy nawet "nienawidzić" samych siebie. Co to oznacza? Że mamy się zabić? Nie. Jak widać, słowo "nienawidzić" ma tu jakieś inne znaczenie niż nasze potoczne. Oznacza właśnie skalę priorytetów

Wskazuje też na to analiza odcieni znaczeniowych w grece. Greckie miseo nie musi oznaczać "nienawiści". Strong podaje, że słowo to może znaczyć też "kochać mniej" lub "nie lubić". Można udowodnić to grecką Septuagintą (zrobię to jak będziesz fikał)

Znaczenie greckiego miseo jest pojemne i semici hiperbolicznie rozumieli takie pojęcia (celowa przesada). Oczywiście nie wiedziałeś tego wszystkiego bo w temacie Biblii i egzegezy jesteś dyletantem. Właśnie wbijam gwóźdź do twojej trumny w tej kwestii. Dlatego Bibliia Tysiąclecia słusznie podaje w przypisie do Łk 14,26:

"Nie chodzi tu o uczucie nienawiści, lecz o wewnętrzne oderwanie się, o postawienie miłości Boga i Chrystusa ponad wszystko, nawet ponad najbliższych"

Tak więc właśnie po raz kolejny na jaw wyszło twoje dyletanctwo. Po raz kolejny zostałeś skompromitowany

Katolikus napisał:
Pamiętaj tylko, że będę brał pod uwagę twoje fundamentalistyczne kryteria interpretacji Biblii, które stosowałeś w tym temacie.


Synek, z czym do ludzi. Jesteś totalnym dyletantem

"Katolikus napisał:
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie więc je powtarzam wraz z twoim kontekstem:

fedor napisał:
No to lecimy:

"A szły z Nim wielkie tłumy. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: "Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć".
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.
Dobra jest sól; lecz jeśli nawet sól smak swój utraci, to czymże ją zaprawić? Nie nadaje się ani do ziemi, ani do nawozu; precz się ją wyrzuca. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»" (Łk 14,25-35)

To jest szerszy kontekst.


To teraz, gdy przytoczylem twoj szerszy kontekst odpowiedz na moje pytanie:

W Ewangelii Łk 14,26-27 czytamy dosłownie:

Cytat:
ει τις ερχεται προς με και ου μισει τον πατερα εαυτου και την μητερα και την γυναικα και τα τεκνα και τους αδελφους και τας αδελφας ετι δε και την εαυτου ψυχην ου δυναται μου μαθητης ειναι
Cytat:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.


Moje pytanie: czy nienawidzisz swoich bliskich?
Tak/Nie


Moja odpowiedź brzmi: jesteś dyletantem. Nie ma tam nic o "nienawiści":

"Nie chodzi tu o uczucie nienawiści, lecz o wewnętrzne oderwanie się, o postawienie miłości Boga i Chrystusa ponad wszystko, nawet ponad najbliższych" (Biblia Tysiąclecia, przypis do Łk 14,26)

Nawet przypisu w Biblii Tysiąclecia ci się nie chciało sprawdzić. Typowe dyletanctwo

Katolikus napisał:
--

fedor napisał:
katolikus napisał:
fedor napisał:
wujzboj napisał:
Fedorze, niejednoznaczności zasygnalizuj poniżej słowem "Niejednoznaczność", na nadinterpretacje odpowiedz "NIE, to nadinterpretacja", na pozostałe jednoznaczne zdania odpowiedz TAK/NIE:

- 1. "Gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga". TAK/NIE/?

- 2. "Bóg oczekuje gotowości takiej jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 3. "Bóg zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 4. "Akt składania Bogu ofiary przez zabicie człowieka Bóg uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna". TAK/NIE/niejednoznaczność?



Rozmawialiśmy już o tym ale skasowałeś całą dyskusję. Może jak byś nie kasował ciągle całej dyskusji i tego co pisze twój przedmówca, to nie musiałbyś ciągle od nowa pytać o to samo. Mogę wkleić jeszcze raz odpowiedzi ale w sumie to nie wiem po co skoro znowu to wytniesz, a potem jeszcze raz spytasz o odpowiedź, którą właśnie przed chwilą wyciąłeś


Tak, masz wkleić "jeszcze raz" tylko te swoje wypowiedzi, które stricte odnoszą się do tych 4 pytań. Ciekawe czy dasz radę. :think:


To jest dużo wątków i dyskusja na ten temat była bardzo rozstrzelona i w sumie mógłbym ją całą wkleić ale moderator zabronił mi tak robić. Zresztą po co tobie cokolwiek wklejać jak i tak to wytniesz,


Wiedziałem, że wymiękniesz choć trochę wcześniej pisałeś dumnie tak:
"Do wszystkiego się odnoszę zdanie po zdaniu, punkt po punkcie."
:rotfl:


Przed niczym nie "wymiękłem". Na wszystko są już moje wielokrotne odpowiedzi, choćby tutaj:

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1225.html#772509

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1200.html#772253

Poza tym pytania Wujka były nie na temat ale mimo to na nie odpowiedziałem

Zaś co do wymiękania to Wujek właśnie wymiękł. Straciłeś asekurację. Ile przetrwasz? Nie daję ci nawet tygodnia. Wymiękniesz tak jak ze wszystkich wcześniejszych dyskusji ze mną. Ze wszystkich. A z dyskusji z Irbisolem kiedy wymiękniesz? Jeszcze szybciej. Przed nim wiejesz w podskokach w mgnieniu oka, nigdy nie przetrwałeś w dyskusji z nim dłużej niż trzy dni. I to by było tyle jeśli chodzi o wymiękanie

Katolikus napisał:
Nie jesteś wstanie "wkleić jeszcze raz odpowiedzi" stricte odpowiadające na pytania wuja, bo.. takowe nie istnieją. :)


Jak najbardziej istnieją i są choćby tutaj:

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1225.html#772509

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1200.html#772253

A ty to po prostu wyparłeś

I jeszcze to co napisał mi moderator, żebym nie był gołosłowny:

Duchu03 napisał:
Witaj fedor. Proszę przeczytaj uważnie to, co teraz napiszę, bo zrobisz to co ja ci mówię. Niestety, ale permanentne przeklejanie tych samych długich wpisów uznam za spamowanie, które ma utrudniać czytanie dyskusji w tym temacie. Jeżeli się nie opanujesz z tym ciągłym przeklejaniem takich samych długich wpisów to będę przenosił całe wpisy do śmietnika, już bez ostrzeżeń.

Pozdrawiam,
moderator Duchu03


http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1200.html#772115


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 4:55, 07 Sty 2024, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2191
Przeczytał: 174 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 6:36, 07 Sty 2024    Temat postu:

Cytat:
Cytat:
Nie jesteś wstanie "wkleić jeszcze raz odpowiedzi" stricte odpowiadające na pytania wuja, bo.. takowe nie istnieją. :)



Jak najbardziej istnieją i są choćby tutaj:

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1225.html#772509

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1200.html#772253

A ty to po prostu wyparłeś


Tam nic nie ma. Zacytuj wuja pytanie i pod każdym pytaniem udziel odpowiedzi na wuja pytanie. Nie potrafisz. Gdybyś wszedł z wujemzbujem w otwartą polemikę i nie uciekał przed pytaniami, to ukazałaby się bezpodstawność twoich przekonań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2191
Przeczytał: 174 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 6:40, 07 Sty 2024    Temat postu:

wujzboj napisał:
Dobra, nauczyłeś mnie czegoś Fedorze i będę z tej nauki korzystał:

Fedor napisał:
wujzboj napisał:
Fedorze, niejednoznaczności zasygnalizuj poniżej słowem "Niejednoznaczność", na nadinterpretacje odpowiedz "NIE, to nadinterpretacja", na pozostałe jednoznaczne zdania odpowiedz TAK/NIE:

- 1. "Gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga". TAK/NIE/?

- 2. "Bóg oczekuje gotowości takiej jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 3. "Bóg zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia jak w (1)". TAK/NIE/niejednoznaczność?

- 4. "Akt składania Bogu ofiary przez zabicie człowieka Bóg uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna". TAK/NIE/niejednoznaczność?

Rozmawialiśmy już o tym ale skasowałeś całą dyskusję. Może jak byś nie kasował ciągle całej dyskusji i tego co pisze twój przedmówca, to nie musiałbyś ciągle od nowa pytać o to samo. Mogę wkleić jeszcze raz odpowiedzi ale w sumie to nie wiem po co skoro znowu to wytniesz, a potem jeszcze raz spytasz o odpowiedź, którą właśnie przed chwilą wyciąłeś

Rozmawialiśmy, ale jednostronnie, bo wciąż odmawiałeś odpowiedzi na kluczowe i zadawane w kółko pytania - a pytania te są prośbami o potwierdzenie albo zaprzeczenie poprawności krótkiego podsumowania twoich wypowiedzi i/lub o wskazanie niejednoznaczności, które miałyby się w tym podsumowaniu pojawiać. Niestety, nawet rozbicie podsumowania na cztery osobne punkty nie pomogło. W sumie zresztą i tak wszystko jest porażająco jasne: z tego, co do tej pory napisałeś i mnie i innym wynika wprost, że twoje odpowiedzi brzmią: ZDECYDOWANIE TAK w każdym z czterech powyższych punktów.

Miałeś wiele tygodni na ewentualne dementi. Niemal dzień w dzień dawałem ci szansę skorygowania podsumowania, nie skorzystałeś z niej ani razu. W sumie dostałem więc od ciebie autoryzację tego tekstu:

"Ja, Fedor, oświadczam zgodnie z faktami opisanymi w Biblii z boskiego natchnienia i - jeśli komuś tego mało - potwierdzonymi stanowiskiem wszystkich chrześcijańskich wyznań, że już sama gotowość złożenia ofiary Bogu przez zabicie ukochanego człowieka jest wyrazem ogromnej miłości do Boga i ogromną zasługą wobec Boga. Bóg oczekuje takiej gotowości i choć zwykle nie wymaga aż tak wielkiego poświęcenia, to sam akt składania sobie ofiary przez zabicie człowieka uświęcił zabijając rękami rzymskich żołnierzy w ofierze samemu sobie swojego własnego syna"

Nie dziwi mnie, że zamiast takiego postawienia sprawy wprost, wolisz trzy kilometry rozpraszania uwagi...

Biorąc zaś pod uwagę twoje podejście do wiary w Boga i twój sposób prowadzenia "rozmowy", będę od tej pory od czasu do czasu podawał takie rozumienie cytowanych przez ciebie wersetów biblijnych i dokumentów z tradycji Kościoła, które jest zgodne z wiarą w Boga będącego wszechmocną miłością, a nie w potężne bóstwo o zwielokrotnionych ludzkich wadach i zaletach. Możesz moje uwagi komentować jak zechcesz, odpowiedzi na te komentarze nie będzie, bo jak nauczyłeś mnie przez te ostatnie tygodnie, prowadzenie rozmów nie leży w twoim interesie z powodów doskonale zrozumiałych (patrz wyżej).

Link do niniejszego postu (lub do twojej ewentualnej odpowiedzi) przyda mi się natomiast jako dobra wklejka ilustrująca w takich przypadkach przyczynę stosowania przeze mnie wobec ciebie tej metody jednego strzału:

Wersja długa: http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1275.html#773241
Wersja krótka: http://www.sfinia.fora.pl/post773241.html#773241
Dla łatwego wyszukiwania przez wyszukiwarką forumową: jednymstrzałem


Nie tylko ty wuju się dużo nauczyłeś. Ja też wiele zawdzięczam fedorowi. Dzięki niemu zrozumiałem jak naiwna i bezpodstawna jest wiara fundamentalistów, ortodoksów, ile tam manipulacji, słabych uzasadnień. Ale warto to sobie przećwiczyć, zobaczyć, tak jak Michał pisał kilka stron wcześniej:
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-1125.html#771677


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Nie 6:44, 07 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 60, 61, 62  Następny
Strona 52 z 62

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin