Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiedza jako wątpliwy fundament światopoglądu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 66, 67, 68  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:07, 28 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Mną się nie przejmujcie. Nawet gdybym wierzył, to podlegałbym tej samej krytyce, którą tu przedstawiam.
Rozmawiamy o upośledzonym stanie WSZYSTKICH umysłów takich jak wasze czyli wierzących.
Każdy, to wierzy, ma tę samą ułomność. Tak mają wszyscy wierzący. Ale NIE wszyscy ludzie wierzą, bo nie wszyscy nie odróżniają tego, co udowodnione i nieudowodnione. Są tacy, którzy to odróżniają, którzy to biorą pod uwagę w swoim myśleniu i ci nie są wierzącymi.
Jeśli dwoje ludzie WIERZY (czyli uznaje bez dowodu prawdziwość) w coś przeciwnego, to kto z nich ma rację?
Zaiste, trzeba być porządnie upośledzonym, żeby nie widzieć, że żaden z nich racji nie ma, a także że wiara nie NIGDY wyznacza prawdziwości, bo prawdziwość wyznacza jakaś forma dowodzenia (sprawdzenia tego).
Każdym swoim wpisem udowodniacie nędzę waszego myślenie. Wiara totalnie ogłupia.

Cały czas nie podajesz w tych swoich komentarzach dowodu.
Zatem tu wierzysz, jako że nie przedstawiłeś niczego, co pozwoliłoby uznać Twoje stwierdzenia za coś innego, niż wiara. .
Zatem ta krytyka, którą tu zawarłeś odnosi się do Ciebie również.


Michał/ fedor

Logika się kłania, ale wiara upośledza myślenie, więc tego i tak nie pojmiecie:
Jeśli dwoje ludzi wierzy (ustala prawdziwość bez dowodu) w sprzeczne treści, to przynajmniej jeden z nich nie może mieć racji. Kto nie ma racji? Oczywiście ktoś z wierzących.
Wiara nie prowadzi do ustalenia prawdziwości.
Cytat:
Zatem ta krytyka, którą tu zawarłeś odnosi się do Ciebie również.

Musiałbym wierzyć czyli ustalać prawdziwość z wykluczeniem dowodu. Nigdy takiego założenia nie robię.
A Ty wierzysz (ustalasz prawdziwość bez dowodu)? To Ciebie dotyczy niepełnosprawność umysłowa, bo nie odróżniasz tego, co udowodnione i nieudowodnione.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:23, 28 Lis 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Mną się nie przejmujcie. Nawet gdybym wierzył, to podlegałbym tej samej krytyce, którą tu przedstawiam.
Rozmawiamy o upośledzonym stanie WSZYSTKICH umysłów takich jak wasze czyli wierzących.
Każdy, to wierzy, ma tę samą ułomność. Tak mają wszyscy wierzący. Ale NIE wszyscy ludzie wierzą, bo nie wszyscy nie odróżniają tego, co udowodnione i nieudowodnione. Są tacy, którzy to odróżniają, którzy to biorą pod uwagę w swoim myśleniu i ci nie są wierzącymi.
Jeśli dwoje ludzie WIERZY (czyli uznaje bez dowodu prawdziwość) w coś przeciwnego, to kto z nich ma rację?
Zaiste, trzeba być porządnie upośledzonym, żeby nie widzieć, że żaden z nich racji nie ma, a także że wiara nie NIGDY wyznacza prawdziwości, bo prawdziwość wyznacza jakaś forma dowodzenia (sprawdzenia tego).
Każdym swoim wpisem udowodniacie nędzę waszego myślenie. Wiara totalnie ogłupia.

Cały czas nie podajesz w tych swoich komentarzach dowodu.
Zatem tu wierzysz, jako że nie przedstawiłeś niczego, co pozwoliłoby uznać Twoje stwierdzenia za coś innego, niż wiara. .
Zatem ta krytyka, którą tu zawarłeś odnosi się do Ciebie również.


Michał/ fedor

Logika się kłania, ale wiara upośledza myślenie, więc tego i tak nie pojmiecie:


Z "logiką" to ty masz tyle wspólnego co ja z baletem. Poza tym jest wiele sprzecznych między sobą logik i nawet nie wiesz o której mówisz, jak zresztą każdy internetowy ateusz, którego cale umiejętności w kwestii "logiki" sprowadzają się tylko do tego, że umie on jedynie bezmyślnie wklepać na klawiaturze słowo "logika"

Raino napisał:
Jeśli dwoje ludzi wierzy (ustala prawdziwość bez dowodu) w sprzeczne treści, to przynajmniej jeden z nich nie może mieć racji. Kto nie ma racji? Oczywiście ktoś z wierzących


ty wierzysz w coś sprzecznego niż ja więc nie masz racji - właśnie zostałeś zaorany przy pomocy tego co sam napisałeś. Było to proste

Raino napisał:
Wiara nie prowadzi do ustalenia prawdziwości


A zatem nic z tego co napisałeś nie jest prawdziwe gdyż deklarujesz na tym forum jedynie swoją ateistyczną wiarę

Raino napisał:
Cytat:
Zatem ta krytyka, którą tu zawarłeś odnosi się do Ciebie również.

Musiałbym wierzyć czyli ustalać prawdziwość z wykluczeniem dowodu. Nigdy takiego założenia nie robię


Ależ właśnie cały czas to robisz gdyż nigdy nie wykazałeś przy pomocy jakiegokolwiek dowodu prawdziwości żadnego ze swych twierdzeń

Raino napisał:
A Ty wierzysz (ustalasz prawdziwość bez dowodu)? To Ciebie dotyczy niepełnosprawność umysłowa, bo nie odróżniasz tego, co udowodnione i nieudowodnione.


Opisałeś znowu tylko to co sam robisz gdyż nigdzie nie wykazałeś przy pomocy żadnego dowodu jak odróżnić to co udowodnione od tego co nieudowodnione


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 6:19, 29 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31263
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:24, 28 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Cały czas nie podajesz w tych swoich komentarzach dowodu.
Zatem tu wierzysz, jako że nie przedstawiłeś niczego, co pozwoliłoby uznać Twoje stwierdzenia za coś innego, niż wiara. .
Zatem ta krytyka, którą tu zawarłeś odnosi się do Ciebie również.


Michał/ fedor

Logika się kłania, ale wiara upośledza myślenie, więc tego i tak nie pojmiecie:

Pytanie zasadnicze: dlaczego wciąż ją stosujesz tu na forum?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Nie 9:31, 29 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Cały czas nie podajesz w tych swoich komentarzach dowodu.

A zaraz będzie "gdzie ja wymagam od ateistów dowodu?"

Podaj linka, gdzie to było. Przyjrzymy się kontekstowi.


http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiedza-jako-watpliwy-fundament-swiatopogladu,16277-1100.html#564777

I jeszcze zarzut wiary u ateisty - oczywiście ZERO odróżnienia od wiary religijnej:

Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Cały czas nie podajesz w tych swoich komentarzach dowodu.
Zatem tu wierzysz, jako że nie przedstawiłeś niczego, co pozwoliłoby uznać Twoje stwierdzenia za coś innego, niż wiara. .
Zatem ta krytyka, którą tu zawarłeś odnosi się do Ciebie również.


Michał/ fedor

Logika się kłania, ale wiara upośledza myślenie, więc tego i tak nie pojmiecie:

Pytanie zasadnicze: dlaczego wciąż ją stosujesz tu na forum?


http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiedza-jako-watpliwy-fundament-swiatopogladu,16277-1125.html#564849

A zaraz będzie "odróżniam przecież".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31263
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:48, 29 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Cały czas nie podajesz w tych swoich komentarzach dowodu.

A zaraz będzie "gdzie ja wymagam od ateistów dowodu?"

Podaj linka, gdzie to było. Przyjrzymy się kontekstowi.


http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiedza-jako-watpliwy-fundament-swiatopogladu,16277-1100.html#564777

Kontekst w tym fragmencie dyskusji jest taki, że to Raino żąda dowodu, a ja piszę, aby to żądanie zastosował też do samego siebie. Z własnej inicjatywy od ateistów dowodu nie żądam, bo wiem, że dowód jest możliwy tylko sytuacji, w których istnieją kryteria, założenia, model dający szansę na wnioskowanie. Moje oczekiwanie dowodu od Raino jest ograniczone do sytuacji, którą sam Raino stworzył swoimi deklaracjami.
Ja dowodu nie wymagam.

Irbisol napisał:
I jeszcze zarzut wiary u ateisty - oczywiście ZERO odróżnienia od wiary religijnej:

Z nas dwóch to ja konkretniej odróżniam wiary religijne od innych, a nie Ty. Bo to ja wręcz PODAJĘ KRYTERIA wedle których klasyfikuję różnicę. Ty o kryteriach odróżniania najczęściej nie masz albo nic, albo niewiele do powiedzenia. Tak więc to ja stawiam raczej Tobie zarzut nieodróżniania wiary religijnej od innych wiar. Ty "odróżniasz" je na bliżej nie sprecyzowanej zasadzie. Ja konkretnie wskazuję o czym jest mowa w odróżnieniu.
Ale że wciąż ignorujesz te moje - bogato opisywane - odróżnienia, to mamy tego rodzaju "dyskusję", w której głównym motywem jest wpieranie i ignorowanie, wpieranie i ignorowanie, wpieranie i ignorowanie....


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 12:53, 29 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 142 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:40, 29 Lis 2020    Temat postu:

Na co ateista ma dać dowód???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:32, 29 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Cały czas nie podajesz w tych swoich komentarzach dowodu.
Zatem tu wierzysz, jako że nie przedstawiłeś niczego, co pozwoliłoby uznać Twoje stwierdzenia za coś innego, niż wiara. .
Zatem ta krytyka, którą tu zawarłeś odnosi się do Ciebie również.


Michał/ fedor

Logika się kłania, ale wiara upośledza myślenie, więc tego i tak nie pojmiecie:

Pytanie zasadnicze: dlaczego wciąż ją stosujesz tu na forum?

Zalegasz mi z odpowiedzią na pytanie, z którego wynika błędność wiary.
Jeśli dwie osoby wierzą w coś przeciwnego, sprzecznego, to która z nich ma rację, a która jej nie ma?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:12, 29 Lis 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta - te same godziny trollowania ale to pewnie przypadek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Cały czas nie podajesz w tych swoich komentarzach dowodu.
Zatem tu wierzysz, jako że nie przedstawiłeś niczego, co pozwoliłoby uznać Twoje stwierdzenia za coś innego, niż wiara. .
Zatem ta krytyka, którą tu zawarłeś odnosi się do Ciebie również.


Michał/ fedor

Logika się kłania, ale wiara upośledza myślenie, więc tego i tak nie pojmiecie:

Pytanie zasadnicze: dlaczego wciąż ją stosujesz tu na forum?

Zalegasz mi z odpowiedzią na pytanie, z którego wynika błędność wiary


Odpowiadał. Problem w tym, że jesteś tępy

Raino napisał:
Jeśli dwie osoby wierzą w coś przeciwnego, sprzecznego, to która z nich ma rację, a która jej nie ma?


Ja wierzę w coś sprzecznego niż ty więc kto ma rację?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31263
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:24, 29 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta - te same godziny trollowania ale to pewnie przypadek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Cały czas nie podajesz w tych swoich komentarzach dowodu.
Zatem tu wierzysz, jako że nie przedstawiłeś niczego, co pozwoliłoby uznać Twoje stwierdzenia za coś innego, niż wiara. .
Zatem ta krytyka, którą tu zawarłeś odnosi się do Ciebie również.


Michał/ fedor

Logika się kłania, ale wiara upośledza myślenie, więc tego i tak nie pojmiecie:

Pytanie zasadnicze: dlaczego wciąż ją stosujesz tu na forum?

Zalegasz mi z odpowiedzią na pytanie, z którego wynika błędność wiary


Odpowiadał. Problem w tym, że jesteś tępy

Odpowiem, a Ty Raino po raz kolejny, spytasz o to samo, ignorując odpowiedź?...
Mi akurat szkoda czasu na takie gierki. Znajdź sobie kogoś innego, z którym będziesz się zabawiał zadawaniem pytań, na które - po otrzymaniu odpowiedzi - znowu będziesz to samo pytanie zadawał.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 20:25, 29 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Nie 21:41, 29 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kontekst w tym fragmencie dyskusji jest taki, że to Raino żąda dowodu, a ja piszę, aby to żądanie zastosował też do samego siebie.

Otóż nie - on chce dowodu typu chodnikowego, naukowego. A ty wymagasz od niego dowodu absolutnego, dającego 100% gwarancji.

Cytat:
Irbisol napisał:
I jeszcze zarzut wiary u ateisty - oczywiście ZERO odróżnienia od wiary religijnej:

Z nas dwóch to ja konkretniej odróżniam wiary religijne od innych, a nie Ty. Bo to ja wręcz PODAJĘ KRYTERIA wedle których klasyfikuję różnicę.

Podajesz wtedy, gdy się ciebie przyciśnie. A gdy piszesz "ateista też wierzy" to już na temat kryteriów jest cisza.
A ja cały czas tę różnicę wskazuję. Piszę wciąż o dowodzie naukowym vs dowodzie 100% albo wierze religijnej vs wierze chodnikowej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31263
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:08, 29 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kontekst w tym fragmencie dyskusji jest taki, że to Raino żąda dowodu, a ja piszę, aby to żądanie zastosował też do samego siebie.

Otóż nie - on chce dowodu typu chodnikowego, naukowego. A ty wymagasz od niego dowodu absolutnego, dającego 100% gwarancji.

Zajrzyj lepiej do tekstu tej dyskusji, a nie dopatrzysz się tam rozróżnienia, o którym tu piszesz. Raino w ogóle nie różnicuje dowodów, żąda dowodu i tyle. To rozdzielenie na różne typy dowodu, to Ty sobie dointerpretowałeś.

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
I jeszcze zarzut wiary u ateisty - oczywiście ZERO odróżnienia od wiary religijnej:

Z nas dwóch to ja konkretniej odróżniam wiary religijne od innych, a nie Ty. Bo to ja wręcz PODAJĘ KRYTERIA wedle których klasyfikuję różnicę.

Podajesz wtedy, gdy się ciebie przyciśnie. A gdy piszesz "ateista też wierzy" to już na temat kryteriów jest cisza.
A ja cały czas tę różnicę wskazuję. Piszę wciąż o dowodzie naukowym vs dowodzie 100% albo wierze religijnej vs wierze chodnikowej.

To ja o rozróżnieniach piszę co chwila. Ty tylko stawiasz swój zarzut "o zrównywanie". Może sobie myślisz o jakichś różnicach, to jedynie porównywanie z wiarą "chodnikową". Moje rozróżnienia są o wiele bogatsze i dokładniej wyjaśnione. A to tylko drobna część tego, w jak złożony sposób ja tak naprawdę różnicuję wiary. Ale nie będę o tym pisał, bo nawet tej malutkiej cząstki, którą tu podałem nie zrozumiałeś i zignorowałeś, co o niej piszę.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 22:09, 29 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 10:17, 30 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Cały czas nie podajesz w tych swoich komentarzach dowodu.

A zaraz będzie "gdzie ja wymagam od ateistów dowodu?"

Podaj linka, gdzie to było. Przyjrzymy się kontekstowi.


http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiedza-jako-watpliwy-fundament-swiatopogladu,16277-1100.html#564777

Kontekst w tym fragmencie dyskusji jest taki, że to Raino żąda dowodu, a ja piszę, aby to żądanie zastosował też do samego siebie.

I stosuje - już ci pisałem. Chodzi o dowód naukowy, "chodnikowy", a nie dowód 100%.

Cytat:
Irbisol napisał:
I jeszcze zarzut wiary u ateisty - oczywiście ZERO odróżnienia od wiary religijnej:

Z nas dwóch to ja konkretniej odróżniam wiary religijne od innych, a nie Ty.

Jestem innego zdania, ale to osobna kwestia. Tak czy owak - gdy piszesz o wierze ateistów w kontrze do wiary teistów, rozróżnienia żadnego nie robisz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31263
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:26, 30 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Cały czas nie podajesz w tych swoich komentarzach dowodu.

A zaraz będzie "gdzie ja wymagam od ateistów dowodu?"

Podaj linka, gdzie to było. Przyjrzymy się kontekstowi.


http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiedza-jako-watpliwy-fundament-swiatopogladu,16277-1100.html#564777

Kontekst w tym fragmencie dyskusji jest taki, że to Raino żąda dowodu, a ja piszę, aby to żądanie zastosował też do samego siebie.

I stosuje - już ci pisałem. Chodzi o dowód naukowy, "chodnikowy", a nie dowód 100%.

Kontekst jest taki, że to Raino jako pierwszy wymaga dowodu. Ja zwracam uwagę na to, że własnych wymagań nie jest w stanie spełnić. Nie domagam się dowodu jako pierwszy.
A co do Twojej interpretacji JAKI to ma być dowód, to już w ogóle się nie zgadzam. Raino chce po prostu dowód. To, że nie wie, czym w ogóle dowód jest, wyszło przy innej okazji. Teraz Ty dorabiasz do tego interpretację, że chodzi "dowód naukowy 'chodnikowy'". Po pierwsze dowody naukowe są najczęściej dowodami W MODELU, czyli nie chodnikowymi, a po drugi nikt nie domagał się od Raino dowodu na 100% tylko po prostu dowodu sensownego. Ale co ja będę pisał, bo to, że dowód ma model albo teorię, do dla Was chyba pierwszy raz widziana okoliczność...
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
I jeszcze zarzut wiary u ateisty - oczywiście ZERO odróżnienia od wiary religijnej:

Z nas dwóch to ja konkretniej odróżniam wiary religijne od innych, a nie Ty.

Jestem innego zdania, ale to osobna kwestia. Tak czy owak - gdy piszesz o wierze ateistów w kontrze do wiary teistów, rozróżnienia żadnego nie robisz.

Gdy piszę, że jest wiara i na tym kończę sprawę, to nie robię rozróżnienia. Gdy ktoś zaczyna pytać o różnice, wtedy rozróżniam.
Nie ma obowiązku zastrzegania wszystkiego, co ktoś nam mógłby zarzucić. Jak ktoś jest zainteresowany różnicowaniem czegoś w dalszej dyskusji, to może zadać pytanie, a ja odpowiem na to pytanie, że różnica jest taka, to a taka. Dla Ciebie mogę robić wyjątek (a nawet to robię od jakiegoś czasu coraz częściej), dla Ciebie wyjątkowo dopisuję przy każdym poście, gdy pojawia się słowo wiara, jak różnicuję różne wiary. Mogę Tobie wyjątkowo to przypominać jeszcze bardziej rygorystycznie.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 12:31, 30 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 12:36, 30 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Nie domagam się dowodu jako pierwszy.

Ale kwestia nie dotyczy tego, czy domagasz się dowodu jako pierwszy czy dziesiąty, lecz tego czy w ogóle domagasz się dowodu. Twierdziłeś, że nie domagasz się.

Cytat:
Raino chce po prostu dowód.

Nie gorszy, niż sam posiada. A jaki posiada, to już wiesz.

Cytat:
Irbisol napisał:
gdy piszesz o wierze ateistów w kontrze do wiary teistów, rozróżnienia żadnego nie robisz.

Gdy piszę, że jest wiara i na tym kończę sprawę, to nie robię rozróżnienia.

No właśnie. Jeden i drugi wierzy i tyle - nie robisz rozróżnienia. O tym ci cały czas piszę, a ty nawet nie zauważyłeś, że sam to zauważyłeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31263
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:15, 30 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie domagam się dowodu jako pierwszy.

Ale kwestia nie dotyczy tego, czy domagasz się dowodu jako pierwszy czy dziesiąty, lecz tego czy w ogóle domagasz się dowodu. Twierdziłeś, że nie domagasz się.

W tym sensie - jako "sprawdzam!" od kogoś, kto sam dowodów wymaga, rzeczywiście mogę się dowodu domagać. Ale to jest szczególna sytuacja, wskazująca w ostatecznym rozrachunku właśnie na niewłaściwość zasady domagania się dowodu w każdej sytuacji. Jest to rodzaj SYMULACJI DYSKUSYJNEJ (podobnej do idei dowodzenia nie wprost) - czynionej w celu pokazania, tezy przeciwnej do rozważanego ROBOCZO kierunku myśli. Jeśli nie umiesz tego rozróżnić, to będziesz sprowadzał dyskusję do poziomu czystego łapania za słówka, a nie docierania do znaczeń. Taka dyskusja raczej nie ma sensu intelektualnego.

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
gdy piszesz o wierze ateistów w kontrze do wiary teistów, rozróżnienia żadnego nie robisz.

Gdy piszę, że jest wiara i na tym kończę sprawę, to nie robię rozróżnienia.

No właśnie. Jeden i drugi wierzy i tyle - nie robisz rozróżnienia. O tym ci cały czas piszę, a ty nawet nie zauważyłeś, że sam to zauważyłeś.

To brzmi trochę tak, jakbym ja Ci zaczął teraz wpierać, że jesteś faszystą, bo nie zadeklarowałeś przy okazji ostatniej dyskusji swojego potępienia dla faszyzmu. A jak nawet być takie potępienie zadeklarował, to ja zacznę twierdzić, że propagujesz komunizm, bo przecież w swoich ostatnich postach nie podawałeś potępienia komunizmu (argumentacji irbisol style można dalej dowolnie rozszerzać, żądając jawnego wykluczenia kolejnych negatywnych aspektów i błędów - np. molestowania, korupcji, terroryzmu itd...). Biorąc Twoją zasadę dyskusji - upierania się, że ktoś popełnia błąd, bo nie zaznaczył jawnie jakie dalsze konsekwencje rozważał i na jakiej zasadzie, można oczywiście skrytykować "zasadnie" dowolną argumentację, podczepiając pod nią dowolną istotną sprawę, którą się owa argumentacja nie zajęła. W ten sposób, jedyną poprawną argumentacją byłaby taka, która napisze nie tylko to, co jest najistotniejsze dla sprawy, ale WYKLUCZY WSZYSTKO, co komuś do głowy w kontekście argumentacji mogłoby przyjść. Aby to zrealizować, należałoby do każdej tezy dołączać miliony zastrzeżeń. Wtedy tekstu nikt by nie czytał, bo byłby za długi do przeczytania (o co z koeli Ty pewnie też miałbyś pretensję).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 14:31, 30 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Ale kwestia nie dotyczy tego, czy domagasz się dowodu jako pierwszy czy dziesiąty, lecz tego czy w ogóle domagasz się dowodu. Twierdziłeś, że nie domagasz się.

W tym sensie - jako "sprawdzam!" od kogoś, kto sam dowodów wymaga, rzeczywiście mogę się dowodu domagać. Ale to jest szczególna sytuacja, wskazująca w ostatecznym rozrachunku właśnie na niewłaściwość zasady domagania się dowodu w każdej sytuacji. Jest to rodzaj SYMULACJI DYSKUSYJNEJ (podobnej do idei dowodzenia nie wprost) - czynionej w celu pokazania, tezy przeciwnej do rozważanego ROBOCZO kierunku myśli. Jeśli nie umiesz tego rozróżnić, to będziesz sprowadzał dyskusję do poziomu czystego łapania za słówka, a nie docierania do znaczeń. Taka dyskusja raczej nie ma sensu intelektualnego.

Nie tłumacz mi trywiałów, bo to ty tu czegoś nie rozumiesz.
To teraz, skoro już wiadomo, że dowodu się domagasz, to pora byś uświadomił sobie, jakiego dowodu domaga się Raino a jakiego ty.

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
gdy piszesz o wierze ateistów w kontrze do wiary teistów, rozróżnienia żadnego nie robisz.

Gdy piszę, że jest wiara i na tym kończę sprawę, to nie robię rozróżnienia.

No właśnie. Jeden i drugi wierzy i tyle - nie robisz rozróżnienia. O tym ci cały czas piszę, a ty nawet nie zauważyłeś, że sam to zauważyłeś.

To brzmi trochę tak, jakbym ja Ci zaczął teraz wpierać, że jesteś faszystą, bo nie zadeklarowałeś przy okazji ostatniej dyskusji swojego potępienia dla faszyzmu.

Świadome wprowadzanie w błąd przy pomocy ekwiwokacji nie ma nic wspólnego z wmawianiem komukolwiek że jest za daną opcją, skoro jej nie zanegował.
Lepszą analogią jest
- chodziłeś na marsze faszystów
- ty TEŻ chodziłeś

Ten drugi to ty, nie podający odróżnienia, że owszem - dyskutant chodził, ale zupełnie gdzie indziej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31263
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:23, 30 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Ale kwestia nie dotyczy tego, czy domagasz się dowodu jako pierwszy czy dziesiąty, lecz tego czy w ogóle domagasz się dowodu. Twierdziłeś, że nie domagasz się.

W tym sensie - jako "sprawdzam!" od kogoś, kto sam dowodów wymaga, rzeczywiście mogę się dowodu domagać. Ale to jest szczególna sytuacja, wskazująca w ostatecznym rozrachunku właśnie na niewłaściwość zasady domagania się dowodu w każdej sytuacji. Jest to rodzaj SYMULACJI DYSKUSYJNEJ (podobnej do idei dowodzenia nie wprost) - czynionej w celu pokazania, tezy przeciwnej do rozważanego ROBOCZO kierunku myśli. Jeśli nie umiesz tego rozróżnić, to będziesz sprowadzał dyskusję do poziomu czystego łapania za słówka, a nie docierania do znaczeń. Taka dyskusja raczej nie ma sensu intelektualnego.

Nie tłumacz mi trywiałów, bo to ty tu czegoś nie rozumiesz.
To teraz, skoro już wiadomo, że dowodu się domagasz, to pora byś uświadomił sobie, jakiego dowodu domaga się Raino a jakiego ty.

Powtórzę - ja od siebie dowodu się nie domagam.
Domagam się, aby Raino, który z wymaganiem dowodu wystąpił, zademonstrował jak swoje wymaganie rozumie w kontekście własnych tez. Kropka.
Zamykam kwestię mojej wymagalności dowodu, bo się widzę okopałeś w swojej ulubionej strategii dyskusyjnej - NA WPIERANIE. Odmawiam udziału w takim - wg mnie jałowym intelektualnie - spektaklu. Uważam, że wystarczająco jasno naświetliłem ten rodzaj wymagalności, jaki uważam za słuszny i to powinno wystarczyć. Jeśli komuś nie wystarcza, to będzie jego problem.

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
gdy piszesz o wierze ateistów w kontrze do wiary teistów, rozróżnienia żadnego nie robisz.

Gdy piszę, że jest wiara i na tym kończę sprawę, to nie robię rozróżnienia.

No właśnie. Jeden i drugi wierzy i tyle - nie robisz rozróżnienia. O tym ci cały czas piszę, a ty nawet nie zauważyłeś, że sam to zauważyłeś.

To brzmi trochę tak, jakbym ja Ci zaczął teraz wpierać, że jesteś faszystą, bo nie zadeklarowałeś przy okazji ostatniej dyskusji swojego potępienia dla faszyzmu.

Świadome wprowadzanie w błąd przy pomocy ekwiwokacji nie ma nic wspólnego z wmawianiem komukolwiek że jest za daną opcją, skoro jej nie zanegował.
Lepszą analogią jest
- chodziłeś na marsze faszystów
- ty TEŻ chodziłeś

Ten drugi to ty, nie podający odróżnienia, że owszem - dyskutant chodził, ale zupełnie gdzie indziej.

Dyskusja jest czymś dynamicznym - strony ukazują pewne opcje, konsekwencje dotychczasowego przebiegu rozumowania. Druga strona może obraz tych konsekwencji jakoś przyswoić, uznać, ale może też odwracać od niego swoje mentalne spojrzenie, upierać się wyłącznie przy swoim.
Uważam, że strategia wpierania oparta o ośli upór i ignorowania co Ci się pisze, jaką stosujesz, upoważnia mnie do odpoczynku od takiej formy komunikowania się. Bo wiem dobrze, że nie zmuszę Cię do uznania alternatywnego spojrzenia, że masz nieograniczone możliwości wpierania swego, nawet bez najmniejszego argumentu. Przewidując jałowość takiej "dyskusji" wolę uznać, iż mam lepsze sposoby marnowania czasu, niż kontynuowanie tej zabawy w upieranie się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 15:59, 30 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Ale kwestia nie dotyczy tego, czy domagasz się dowodu jako pierwszy czy dziesiąty, lecz tego czy w ogóle domagasz się dowodu. Twierdziłeś, że nie domagasz się.

W tym sensie - jako "sprawdzam!" od kogoś, kto sam dowodów wymaga, rzeczywiście mogę się dowodu domagać. Ale to jest szczególna sytuacja, wskazująca w ostatecznym rozrachunku właśnie na niewłaściwość zasady domagania się dowodu w każdej sytuacji. Jest to rodzaj SYMULACJI DYSKUSYJNEJ (podobnej do idei dowodzenia nie wprost) - czynionej w celu pokazania, tezy przeciwnej do rozważanego ROBOCZO kierunku myśli. Jeśli nie umiesz tego rozróżnić, to będziesz sprowadzał dyskusję do poziomu czystego łapania za słówka, a nie docierania do znaczeń. Taka dyskusja raczej nie ma sensu intelektualnego.

Nie tłumacz mi trywiałów, bo to ty tu czegoś nie rozumiesz.
To teraz, skoro już wiadomo, że dowodu się domagasz, to pora byś uświadomił sobie, jakiego dowodu domaga się Raino a jakiego ty.

Powtórzę - ja od siebie dowodu się nie domagam.
Domagam się, aby Raino, który z wymaganiem dowodu wystąpił, zademonstrował jak swoje wymaganie rozumie w kontekście własnych tez. Kropka.

Dowody naukowe, "wiara" chodnikowa.
Kropka.
Takie dowody ma Raino.

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
gdy piszesz o wierze ateistów w kontrze do wiary teistów, rozróżnienia żadnego nie robisz.

Gdy piszę, że jest wiara i na tym kończę sprawę, to nie robię rozróżnienia.

No właśnie. Jeden i drugi wierzy i tyle - nie robisz rozróżnienia. O tym ci cały czas piszę, a ty nawet nie zauważyłeś, że sam to zauważyłeś.

To brzmi trochę tak, jakbym ja Ci zaczął teraz wpierać, że jesteś faszystą, bo nie zadeklarowałeś przy okazji ostatniej dyskusji swojego potępienia dla faszyzmu.

Świadome wprowadzanie w błąd przy pomocy ekwiwokacji nie ma nic wspólnego z wmawianiem komukolwiek że jest za daną opcją, skoro jej nie zanegował.
Lepszą analogią jest
- chodziłeś na marsze faszystów
- ty TEŻ chodziłeś

Ten drugi to ty, nie podający odróżnienia, że owszem - dyskutant chodził, ale zupełnie gdzie indziej.

Dyskusja jest czymś dynamicznym - strony ukazują pewne opcje, konsekwencje dotychczasowego przebiegu rozumowania. Druga strona może obraz tych konsekwencji jakoś przyswoić, uznać, ale może też odwracać od niego swoje mentalne spojrzenie, upierać się wyłącznie przy swoim.
Uważam, że strategia wpierania oparta o ośli upór i ignorowania co Ci się pisze

Co ty znowu sobie bzdurzysz? Jakie, kuźwa, ignorowanie? Ty już sam siebie musisz autoideologizować żeby pozostać spójnym.

Gdy wpierasz ateistom wiarę, to wpierasz im wiarę religijną czy chodnikową?
Dlaczego używasz PORÓWNANIA, skoro wiara chodnikowa jest diametralnie INNA niż religijna?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31263
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:13, 30 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Gdy wpierasz ateistom wiarę, to wpierasz im wiarę religijną czy chodnikową?
Dlaczego używasz PORÓWNANIA, skoro wiara chodnikowa jest diametralnie INNA niż religijna?

Jak mówię "stułbia to zwierzę" i "słoń to zwierzę", to oczywiście wiem, iż są to inne zwierzęta. PRAWDĄ JEST jednak, że POMIMO ODMIENNOŚCI słoń jest zwierzęciem i stułbia jest zwierzęciem. Dalej są ZWIERZĘTAMI!
Są tymi zwierzętami, pomimo tego, że stułbia jest organizmem jednokomórkowym wodnym, a słoń wielkim wielokomórkowcem lądowym. NIE JEST BŁĘDEM nazywanie zwierząt małych i dużych, wielokomórkowych i jednokomórkowych, lądowych i wodnych, latających i drążących tunele pod ziemią ZWIERZĘTAMI. Jest to POPRAWNY RODZAJ KOMUNIKACJI, gdy coś co jest zwierzęciem, mimo że jest RÓŻNYM ZWIERZĘCIEM nazywa się "zwierzęciem". Z tego, co od Ciebie słyszę, to nie można powiedzieć "słoń jest zwierzęciem", bo samo powiedzenie czegoś takiego jest "zrównywaniem" np. słonia i stułbi. Po prostu nie wolno jest mówić o czymś, że jest z tej samej kategorii co coś innego. Nie wolno i już. Irbisol tego zabronił.
Sorry, ale jak dla mnie to dyskusja z Tobą otarła się o granicę absurdu - stawiasz zarzut o to, że używając wspólnej nazwy na coś (tutaj wspólną nazwą jest "wiara"), co spełnia wymogi definicji, popełniać miałbym jakiś błąd.
Stawiasz zarzut z powodu tego, że POPRAWNIE UŻYWAM POJĘĆ JĘZYKOWYCH. Bo rzekomo nie wolno mi tego robić?..
Bo Tobie się to nie spodobało.
To za chwilę będziesz się czepiał, że ktoś kto w programie motoryzacyjnym użył nazwy samochód raz na skodę, a za chwilę na fiata, wrednie "zrównuje", bo przecież "to są inne" samochody. Ano są inne. To jest JASNE, że są inne. Ale wedle nieznanej nikomu (Tobie może znanej...) reguły, nie należy używać pojęcia wspólnego, jeśli desygnaty są inne.
Stawiasz zarzuty ABSURDALNE!
Z dyskusji robisz paranoję.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 20:57, 30 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:33, 30 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Ja wierzę w coś sprzecznego niż ty więc kto ma rację?

To nieistotne, jakie osoby wierzą. Ważne jest jedynie to, że przyjmują prawdziwość bez dowodu.
Nikt nie ma racji. Z wiary nigdy nie wynika racja ani prawdziwość. Prawdziwość można uzyskać jedynie sprawdzając coś.
Cytat:
Problem w tym, że jesteś tępy

Tępy jest ten, kto wierzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 20:55, 30 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Gdy wpierasz ateistom wiarę, to wpierasz im wiarę religijną czy chodnikową?
Dlaczego używasz PORÓWNANIA, skoro wiara chodnikowa jest diametralnie INNA niż religijna?

Jak mówię "stułbia to zwierzę" i "słoń to zwierzę", to oczywiście wiem, iż są to inne zwierzęta. PRAWDĄ JEST jednak, że POMIMO ODMIENNOŚCI słoń jest zwierzęciem i stułbia jest zwierzęciem. Dalej są ZWIERZĘTEAMI!

Tylko że ja wprowadzam do szafy stułbię a ty próbujesz słonia.
I twierdzisz, że przecież ja też wprowadzam zwierzę więc i tobie wolno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31263
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:11, 30 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Gdy wpierasz ateistom wiarę, to wpierasz im wiarę religijną czy chodnikową?
Dlaczego używasz PORÓWNANIA, skoro wiara chodnikowa jest diametralnie INNA niż religijna?

Jak mówię "stułbia to zwierzę" i "słoń to zwierzę", to oczywiście wiem, iż są to inne zwierzęta. PRAWDĄ JEST jednak, że POMIMO ODMIENNOŚCI słoń jest zwierzęciem i stułbia jest zwierzęciem. Dalej są ZWIERZĘTEAMI!

Tylko że ja wprowadzam do szafy stułbię a ty próbujesz słonia.
I twierdzisz, że przecież ja też wprowadzam zwierzę więc i tobie wolno.

Nic nie próbuję. To jest Twoje urojenie, nadinterpretacja.
Po prostu mówię, że wiarą jest zarówno wiara religijna, jak i niereligijna. Jestem otwarty na dyskusję o różnicach pomiędzy tymi wiarami, ale też fakt, iż są one wiarami pozostaje.
Wciąż domniemywasz co ja rzekomo robię, albo i nie robię, a ja przecież nie daję Ci na to żadnych konkretnych podstaw. Po prostu stwierdzam, że "tu jest wiara i tam jest wiara". W szczególności NIE DODAJĘ frazy:
- to jest "taka sama" wiara
- to jest "wiara identyczna" we wszystkich aspektach.
Ty JUŻ PO SAMYM STWIERDZENIU "to jest wiara" domyślasz się nie wiadomo czego na temat "zrównywania intencji". Tak jakbyś z góry zakładał, że ten dziennikarz o skodzie i o fiacie mówiąc "samochód", miał rzekomo stwierdzać, że mają one takie same (!) silniki, karoserie, czy układy hamulcowe. A przecież jak się stwierdza, że coś jest tej samej kategorii, to się wręcz narzuca za chwilę pytanie: skoro kategoria jest taka sama, to czy możesz wskazać różnice pomiędzy tymi bytami? I dziennikarz za chwilę opowie o różnicach (ale i podobieństwach) między samochodami. Albo ktoś opowie o różnicy pomiędzy stułbią i słoniem.
- Jakby go o to zapytano!
Ty z góry "wiesz", że ktoś o różnicach nic nie chce powiedzieć. Tzn. Tobie się zdaje, że wiesz, bo sobie to wymyśliłeś. Ale z perspektywy kogoś kto powiedział "X jest wiarą i Y jest wiarą" znaczy to tylko tyle, że X i Y są wiarami, a nie że od razu ktoś stwierdził, że pod każdym względem, czy pod wybranym względem wiara X i Y jest identyczna. Jeśli to stwierdzone nie zostało, to stawianie z tego zarzutu jest oparte o wymysł zarzucającego. Najpierw się pyta o różnice w tym czy innym aspekcie, a DOPIERO JAK KTOŚ POWIE, ŻE TYCH RÓŻNIC NIE WIDZI, można jest ewentualnie się przyczepić do tego, że te różnice powinien dostrzec (co oczywiście też nie absolutne, bo różnice mogą być istotne, albo marginalne, mogą być prawdziwe, mogą być urojone, ale to już inna kwestia).
Ty, nie pytając nikogo o to, jak rozumie podobieństwa i różnice między X i Y z góry zakładasz, że ktoś tych różnic nie widzi, robisz z tego absurdalne zarzuty, w ogóle dyskutuje się z Tobą pod tym względem jak ze schizofrenikiem, który widzi i słyszy rzeczy, których nie widzi i nie słyszy nikt, oprócz samego schizofrenika.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 2:20, 01 Gru 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:47, 30 Lis 2020    Temat postu:

MD napisał:
W szczególności NIE DODAJĘ frazy:
- to jest "taka sama" wiara
- to jest "wiara identyczna" we wszystkich aspektach.


U Michała w ogóle nie muszą w ogóle występować wspólne "aspekty", poza jednym, wystarczającym występowaniem słowa "wiara" w istniejących związkach frazeologicznych, nawet przy zupełnie rożnym zastosowanym znaczeniu słów, języka :)

Michał "myśli" słowami w oderwaniu od ich aktualnych znaczeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:02, 30 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
fedor napisał:
Ja wierzę w coś sprzecznego niż ty więc kto ma rację?

To nieistotne, jakie osoby wierzą. Ważne jest jedynie to, że przyjmują prawdziwość bez dowodu.
Nikt nie ma racji. Z wiary nigdy nie wynika racja ani prawdziwość. Prawdziwość można uzyskać jedynie sprawdzając coś


Czyli to co piszesz jest nieprawdziwe bo nigdzie nie podałeś jak to sprawdziłeś

Raino napisał:
Cytat:
Problem w tym, że jesteś tępy

Tępy jest ten, kto wierzy.


Czyli ty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 9:38, 01 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Po prostu mówię, że wiarą jest zarówno wiara religijna, jak i niereligijna.

Wprowadzasz słonia do szafy.
Mówisz: ty TEŻ wierzysz. Mimo że wiara ateisty nie ma absolutnie nic wspólnego z wiarą teistyczną za wyjątkiem braku dowodu 100%.

Cytat:
Po prostu stwierdzam, że "tu jest wiara i tam jest wiara".

To tak jak byś stwierdził "ten pojazd i ten ma pojazd", podczas gdy jeden ma ferrari a drugi - wózek widłowy.
Po co to stwierdzasz, jeżeli nie chcesz zrównywać?
Kogo obchodzi, że tym samym słowem można na siłę nazwać myślenie religijne i myślenie ateistyczne, mimo że te myślenia są totalnie różne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 66, 67, 68  Następny
Strona 46 z 68

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin