Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zwątpienie jako ułomność umysłu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5625
Przeczytał: 74 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:42, 10 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

zefciu napisał:
szaryobywatel napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
Czyli jeżeli wyłączysz emocje a włączysz zamiast tego logikę, to nic się nie da zrobić - wszystko jest tak samo prawdopodobne?

Nie do końca. Prawdopodobieństwa po prostu nie da się ustalić. Jest nieznane.


Nonsens. Zawsze przyjmujesz jakieś założenia, czy to będą założenia o tym że zostałeś stworzony 5 sekund temu z wszystkimi wspomnieniami, czy dowolne inne, one mają swoje konsekwencje. Żeby wszystko było "po równo" musiałbyś nie przyjmować żadnych założeń.
No tak. Ale to, że przyjmuję pewne założenia, nie oznacza, że kalkuluję jakoś prawdopodobieństwo, że te założenia są prawdziwe. Założenie, że zostałem stworzony 5 sekund temu przez bożka czconego przez fedora, aby ten mógł mnie „czołgać” do niczego mnie nie prowadzi. Więc je odrzucam. Ale nie jestem w stanie określić, czy prawdopodobieństwo, że tak jest wynosi 1%, czy 10%. Bo niby na jakiej podstawie?


Zawsze z założeń które przyjmujesz będzie wynikać co najmniej 100% prawdopodobieństwo pewnych tez i 0% innych, a może także wynikać coś pomiędzy dla pewnych tez, jeśli na gruncie tych założeń przypisujesz czemuś jakieś prawdopodobieństwa. To takie czysto formalne gadanie, rzecz w tym że nie jest tak jak on stwierdził, że po przyjęciu logiki prawdopodobieństwa nie są znane i nie da się ich ustalić, bo co najmniej to co przyjął i to co z tego wynika ma 100% prawdopodobieństwo, a to co z tym sprzeczne 0%.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:59, 10 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

zefciu napisał:
szaryobywatel napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
Czyli jeżeli wyłączysz emocje a włączysz zamiast tego logikę, to nic się nie da zrobić - wszystko jest tak samo prawdopodobne?

Nie do końca. Prawdopodobieństwa po prostu nie da się ustalić. Jest nieznane.


Nonsens. Zawsze przyjmujesz jakieś założenia, czy to będą założenia o tym że zostałeś stworzony 5 sekund temu z wszystkimi wspomnieniami, czy dowolne inne, one mają swoje konsekwencje. Żeby wszystko było "po równo" musiałbyś nie przyjmować żadnych założeń.
No tak. Ale to, że przyjmuję pewne założenia, nie oznacza, że kalkuluję jakoś prawdopodobieństwo, że te założenia są prawdziwe. Założenie, że zostałem stworzony 5 sekund temu przez bożka czconego przez fedora, aby ten mógł mnie „czołgać” do niczego mnie nie prowadzi. Więc je odrzucam. Ale nie jestem w stanie określić, czy prawdopodobieństwo, że tak jest wynosi 1%, czy 10%. Bo niby na jakiej podstawie?


Ja wyznaję Boga prawdziwego a ty zamieniłeś Boga prawdziwego na darwinowskiego bożka o nazwie "dobór naturalny"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:14, 10 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

Irbisol napisał:
I co z tego wynika? Że można robić cokolwiek żeby osiągnąć dany cel, bo i tak nie wiadomo, która droga do tego celu prowadzi?

Że cokolwiek zrobisz, nigdy nie masz pewności, do czego to doprowadzi.

lucek napisał:
ludzie z fobią latania samolotem, nie kierują się prawdopodobieństwe, a tym co mogą stracić...

A ci, którzy fobii nie mają, czym się kierują godząc się na lot? Czyż nie oszacowanym prawdopodobieństwem względem poczynionych założeń?

lucek napisał:
no zazwyczaj to kwestia intuicyjnego działania, a nie kalkulacji bilansu zysków i strat, czy prawdopodobieństwa

To wiadomo, ale intuicja też na czymś bazuje. Zazwyczaj na uczeniu się właśnie, a to jest bardzo bliskie szacowaniu prawdopodobieństwa (tu podświadomie).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:26, 11 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

szaryobywatel napisał:
Zawsze z założeń które przyjmujesz będzie wynikać co najmniej 100% prawdopodobieństwo pewnych tez i 0% innych
Oczywiście. Ale to wynika z założeń. Ja zaś zrozumiałem tamtą wypowiedź jako możliwość oceny prawdopodobieństwa samych założeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8322
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 7:48, 11 Sie 2023    Temat postu:

@ Owca

no tak, chodzi mi bardziej o to, że prawda/opodobieństwo, jest narzędziem, w świecie fizycznym masz pewność (choć może się okazać, że byłeś w błędzie i już będziesz wiedział jakim) , w relacji z innymi, to zawsze niepewność i decyduje co mażna zyskać co stracić ... dlatego ludzie grają w totolotka

pewność w relacji z innymi, prowadzi raczej do życia we własnych urojeniach ...

w relacjach z innymi, nawet gdy okaże się, że się myliłeś, nie koniecznie będziesz wiedział gdzie...

wtrąciłem się, bo zauważyłem ( tak mi się wydawało), że niebardzo potrafisz uzasadnić dlaczego prawdopodobieństwa oszacować się nie da...

i mam wrażenie, że w relacjach z innymi, ci co uważają, że to potrafią yak naprawdę, aby to sobie potwierdzić, sami generują sytuacje, które do tego samopotwierdzenia prowadzą.

PS

w tym ostatnim zdaniu nie. mam na myśli ciebie


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 7:53, 11 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:57, 11 Sie 2023    Temat postu:

lucek napisał:
wtrąciłem się, bo zauważyłem ( tak mi się wydawało), że niebardzo potrafisz uzasadnić dlaczego prawdopodobieństwa oszacować się nie da...

Na przykład, jak się szacuje prawdopodobieństwo, że dojdzie do katastrofy lotniczej? Bierze się historię lotów, ilość startów, lądowań, czas tych lotów. Potem bierze się ilość lotów, która zakończyła się katastrofą. No i się odnosi jedno do drugiego.

A na podstawie czego chciałbyś oszacować prawdopodobieństwo tego, czy świat który obserwujesz i pamiętasz, jest realny, a nie powstał sekundę temu wraz z Twoją fałszywą pamięcią?

.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Pią 7:58, 11 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8322
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 8:10, 11 Sie 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
lucek napisał:
wtrąciłem się, bo zauważyłem ( tak mi się wydawało), że niebardzo potrafisz uzasadnić dlaczego prawdopodobieństwa oszacować się nie da...

Na przykład, jak się szacuje prawdopodobieństwo, że dojdzie do katastrofy lotniczej? Bierze się historię lotów, ilość startów, lądowań, czas tych lotów. Potem bierze się ilość lotów, która zakończyła się katastrofą. No i się odnosi jedno do drugiego.

A na podstawie czego chciałbyś oszacować prawdopodobieństwo tego, czy świat który obserwujesz i pamiętasz, jest realny, a nie powstał sekundę temu wraz z Twoją fałszywą pamięcią?

.


trochę wstecz napisałem post dlaczego takie wogóle pytanie, odnośnie powstania świata sekundę temu, jest logicznie bez sensu...
w skrócie, o tym świecie jak, dlaczego i jaki jest, też nic nie wiesz, w sensie tego pytania... masz jedynie jakieś swoje wyobrażenia, które mają wartość "wydaje mi się".. a "spójności są tylko lokalne" i język nie odwzorowuje świata, a twoje z nim, w tym innymi, zależności.

Ps na marginesie, dlatego naturalizm jest logicznym idiotyzmrm, na tej samej zasadzie, co zbiór wszystkich zbiorów, a nie istnienie "ja" :wink:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 8:20, 11 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14198
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Pią 8:43, 11 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
I co z tego wynika? Że można robić cokolwiek żeby osiągnąć dany cel, bo i tak nie wiadomo, która droga do tego celu prowadzi?

Że cokolwiek zrobisz, nigdy nie masz pewności, do czego to doprowadzi.

Pytam, czy w związku z tym brakiem pewności uzasadnione jest robienie czegokolwiek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:46, 11 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

Irbisol napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
I co z tego wynika? Że można robić cokolwiek żeby osiągnąć dany cel, bo i tak nie wiadomo, która droga do tego celu prowadzi?

Że cokolwiek zrobisz, nigdy nie masz pewności, do czego to doprowadzi.

Pytam, czy w związku z tym brakiem pewności uzasadnione jest robienie czegokolwiek.


Płodzenie przez ciebie tych twoich wypocin na tym forum jest na pewno nieuzasadnione
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21679
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:47, 11 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

fedor napisał:
Irbisol napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
I co z tego wynika? Że można robić cokolwiek żeby osiągnąć dany cel, bo i tak nie wiadomo, która droga do tego celu nne dla niego. prowadzi?

Że cokolwiek zrobisz, nigdy nie masz pewności, do czego to doprowadzi.

Pytam, czy w związku z tym brakiem pewności uzasadnione jest robienie czegokolwiek.


Płodzenie przez ciebie tych twoich wypocin na tym forum jest na pewno nieuzasadnione


To było pytanie do owcy.

Bardzo moim zdaniem cenne dla niego.

Analogia:

Ktoś przestaje wierzyć w Boga. Nie czuje już z nim związku.

Moim zdaniem powinien robić cokolwiek. Na przyklad iść do fryzjera.

Na szczęście dziś robą to nie tylko kobiety

:) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:59, 11 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

Irbisol napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
I co z tego wynika? Że można robić cokolwiek żeby osiągnąć dany cel, bo i tak nie wiadomo, która droga do tego celu prowadzi?

Że cokolwiek zrobisz, nigdy nie masz pewności, do czego to doprowadzi.

Pytam, czy w związku z tym brakiem pewności uzasadnione jest robienie czegokolwiek.

Nie. Ale i tak będziesz robił, bo czujesz taką potrzebę.

Semele napisał:
Moim zdaniem powinien robić cokolwiek. Na przyklad iść do fryzjera.

Ona mówiła mi kiedyś, że w takich włosach "mi do twarzy" i woli mnie w takich niż w krótkich.
No ale może tylko kłamała, jak ze wszystkim innym.
W końcu ona się dla mnie tylko cały czas poświęcała i nie chciała mnie urazić!

.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Czw 12:46, 17 Sie 2023, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21679
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:49, 11 Sie 2023    Temat postu:

A widziała Ciebie w krótkich?😊😉
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:07, 11 Sie 2023    Temat postu:

Semele napisał:
A widziała Ciebie w krótkich?😊😉

Takiego mnie poznała.
Co ciekawe, po latach nie pamiętała, że kiedyś miałem krótkie. Wielu rzeczy nie pamiętała. Może stąd jej obecne interpretacje przeszłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21679
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:39, 11 Sie 2023    Temat postu:

Wracając do tematu.
Ciekawy tekst o nauce w ogóle autorstwa Andrzeja Bronka

Nauka zagrożenie czy wyzwolenie człowieka. Trudno dziś mówić o scjentyzmie ponieważ weszliśmy na taki etap poznania świata, że jest coraz więcej zagadek a odpowiedzi nauki nie są juz takie proste jak te XIX wieczne. Postęp budzi często niepokój a nie entuzjazm. w dobrym momencie pojawił się film Oppenheimer i może być przyczynkiem do dyskusji o nauce w różnych aspektach. Począwszy od etycznych.

Cytat;

Fascynacja nauką zaczęła się w oświeceniu, które sądziło, że jest ona najdoskonalszym narzędziem poznania, jakim dysponuje człowiek (wiek XIX dodał, że jedynym). Powszechnie odtąd wśród ludzi wykształconych tzw. naukowy pogląd na świat zaczął wypierać— jako fałszywy — religijny (fideistyczny)obraz świata. Kiedy (na wielką skalę w tymże wieku XIX) politycy zorientowali
się, że od stopnia rozwoju nauki i techniki zależy dobrobyt i siła obronna państwa, zintensyfikowano jej jednostronnie instrumentalne (ekonomiczne,militarne i ideologiczne) wykorzystywanie. Fanatyczni apostołowie nauki czyniąc z niej nową religię, a z naukowców— jej kapłanów, widzieli w nauce cudowne panaceum na wszystkie dolegliwości świata. Około roku 1900 optymistycznie sądzono, że pozostały tylko szczegóły do wypełnienia w naukowym obrazie świata. Przypadek M. Plancka, któremu jego nauczyciel odradzał studiowanie fizyki, jako dyscypliny całkowicie dojrzałej, w której nie ma już nic ciekawego do zrobienia, jest dobrą tego ilustracją.
Dopóki wierzono w magiczną niejako wszechmoc metody indukcyjnej i w to, że wiedza naukowa narasta przez prostą akumulację, postęp w nauce był samozrozumiały. Dzisiaj ta wiara się załamała. Już wcześniej I. Kant zakwestionował korespondencyjną teorię prawdy i tym samym koncepcję nauki jako zwierciadła lub kopii rzeczywistości. Zwykle jednak wymienia się A. Einsteina, który pokazał, że w zależności od punktu widzenia możliwe są różne naukowe obrazy świata. Istnieje wiele możliwych, naukowych schematów pojęciowych (paradygmatów), za pomocą których nauka ujmuje świat. Teorie naukowe nie są jednoznacznie zdeterminowane samymi danymi obserwacji, lecz także apriorycznymi elementami poznania. Teorie te wpływają z kolei na (interpretujące) widzenie faktów. W rezultacie granice między nauką i tym, co nią
nie jest (pseudonauka, magia), przestały być oczywiste.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:46, 11 Sie 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Zwykle jednak wymienia się A. Einsteina, który pokazał, że w zależności od punktu widzenia możliwe są różne naukowe obrazy świata.
Gdzie i jak to pokazał?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21679
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:00, 11 Sie 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Semele napisał:
Zwykle jednak wymienia się A. Einsteina, który pokazał, że w zależności od punktu widzenia możliwe są różne naukowe obrazy świata.
Gdzie i jak to pokazał?


Swoją działalnością naukową. Tak napisał autor pracy. Myślę, ze sformułował to w sposób niezrozumiały. Może dlatego, że mniemał iż wszyscy się domyślą o co chodzi..

:wink:

Sformułowanie nie jest zbyt szczęśliwe. Chodzi o zmianę paradygmatu naukowego:

cytat: W ostatnich miesiącach bez skrupułów katowałem was Einsteinem, więc doskonale wiecie jak bardzo Anglik zabrnął w ślepą uliczkę. W dziejowych artykułach z 1905 i 1915 roku roku, młody uczony rozbił w puch tradycyjne i zdroworozsądkowe spojrzenie na rzeczywistość, ogłaszając, iż funkcjonuje ona dokładnie odwrotnie niż w niekwestionowanych dotąd pismach Newtona. W tym momencie przestrzeń przestała być traktowana jedynie jak bierna scena, zyskując przymioty swego rodzaju bytu; obdarzonego konkretnymi właściwościami i wpływającego na wszystkie zanurzone w nim ciała. Einstein zasugerował, że otacza nas niewidzialna, trójwymiarowa (kolejny paradygmat naukowy, który współcześnie próbuje się podgryzać) sieć, ulegająca skręcaniu, wleczeniu i zaginaniu. Napór masy zniekształca przestrzeń, ale i ona sama wpływa na ruch wszystkich obdarzonych masą obiektów.

3. Uniwersalny czas
Czasoprzestrzeń Einsteina
Przyczyną drugiego starcia autorytetów XVII i XX wieku, była problematyka czasu. Zajrzyjmy znów do newtonowskich Principiów: “Czas jest absolutny, prawdziwy i matematyczny, sam z siebie i przez swą naturę upływa równomiernie bez związku z czymkolwiek zewnętrznym i inaczej nazywa się trwaniem”. Piękna idea, zgodna z naszymi codziennymi doświadczeniami i zapewne przez wielu szarych zjadaczy chleba wciąż uważana za poprawną. W końcu czas to po prostu czas, zegar musi tykać i dla wszystkich powinien tykać tak samo. Bo jak mogłoby być inaczej?

Albert Einstein przede wszystkim zerwał z wyznawaniem wyjątkowości czasu, traktując go jedynie jako równoprawny element większego konstruktu, zwanego czasoprzestrzenią. Aby kosmos Einsteina współgrał, stosownie do elastycznej przestrzeni, należało również przyjąć pogląd o względnym czasie. Spokojnie, nie będziemy w tym miejscu setny raz przypominać wszystkich postulatów szczególnej teorii względności. Przypomnę jedynie, że zegarek każdego obserwatora w kosmosie tyka inaczej, zależnie od jego prędkości i masy (czyli tych samych czynników, które wpływają na kształtowanie przestrzeni). W miejsce trwałych przestrzeni i czasu, Einstein jako nową wartość absolutną, ustanowił prędkość światła w próżni. W ten sposób jeden paradygmat wypchnął drugi.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 17:09, 11 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:15, 11 Sie 2023    Temat postu:

No ale Einstein przecież swoją teorią nie stworzył „paradygmatu równoprawnego paradygmatowi Newtona”. Stworzył teorię, która jest jednoznacznie lepsza, niż teoria Newtona (tłumaczy wszystko to, co tłumaczy mechanika newtonowska i jeszcze więcej).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31420
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:31, 11 Sie 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
No ale Einstein przecież swoją teorią nie stworzył „paradygmatu równoprawnego paradygmatowi Newtona”. Stworzył teorię, która jest jednoznacznie lepsza, niż teoria Newtona (tłumaczy wszystko to, co tłumaczy mechanika newtonowska i jeszcze więcej).

"Lepszość" teorii jest rzeczą względną. Dzisiaj chyba częściej w inżynierii, czy ogólnie praktycznie stosuje się prawa Newtona, niż ten einsteinowskie. Jest taki parametr teorii jak intuicyjność i powiązany z nim "zdolność do zastosowania w praktyce w typowych zastosowaniach". Tutaj newtonowskie potraktowanie spraw wychodzi na "lepszą" opcję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21679
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:32, 11 Sie 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
No ale Einstein przecież swoją teorią nie stworzył „paradygmatu równoprawnego paradygmatowi Newtona”. Stworzył teorię, która jest jednoznacznie lepsza, niż teoria Newtona (tłumaczy wszystko to, co tłumaczy mechanika newtonowska i jeszcze więcej).


Chodzi o to , że wielu ludzi jej nie rozumie. Nie wiem czy oglądałeś film o którym tu wspominam.
Ta wiedza nie przynosi odpowiedzi. Ona kreuje nowe pytania.

Pokazuje, że być może nigdy nie znajdziemy odpowiedzi. Moi nauczyciele szczególnie jeden ale to był historyk mówił zawsze iż ludzie znajdą na wszystko odpowiedź. Jeszcze żyje, muszę go zapytać czy dalej tak myśli.
Oczywiście to nie znaczy , że zacznę szukać odpowiedzi w religii.
Można żyć bez ostatecznych odpowiedzi.

cytat:

Dyskrecja czy precyzja

Mimo niebywałych sukcesów, jakie odnosi ogólna teoria względności, fizycy są zgodni, że na podstawowym poziomie jest ona dalej niekompletna. Całkowicie pomija bowiem kwantową fizykę, która dominuje wszystkie atomowe i subatomowe zjawiska. Świat ogólnej teorii względności jest klasyczny, naznaczony ciągłością, geometryczną precyzją i pełną przewidywalnością, podczas gdy świat kwantowy jest dyskretny, probabilistyczny, pełen nieoznaczoności. Ponieważ materia zaginająca czasoprzestrzeń niezaprzeczalnie wykazuje kwantowe własności, konsystencja teorii wymaga tego samego zachowania od krzywizny czasoprzestrzeni. Płynie stąd sugestia, że kontinuum czasoprzestrzeni jest jedynie przybliżeniem rzeczywistości.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14198
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Sob 16:52, 12 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Że cokolwiek zrobisz, nigdy nie masz pewności, do czego to doprowadzi.

Pytam, czy w związku z tym brakiem pewności uzasadnione jest robienie czegokolwiek.

Nie. Ale i tak będziesz robił, bo czujesz taką potrzebę.

Odróżnij potrzebę czegoś od środków prowadzących do zaspokojenia tej potrzeby.
Czy - wg logiki - można wybrać DOWOLNE środki, by ten cel osiągnąć, bo i tak nie wiadomo, które z tych środków zadziałają? Czyli - gdy chcę osiągnąć jakiś cel - to wybieram środki niezgodnie z logiką, lecz dlatego, że czuję potrzebę wybrania właśnie tych środków?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:24, 12 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

Irbisol napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Irbisol napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Że cokolwiek zrobisz, nigdy nie masz pewności, do czego to doprowadzi.

Pytam, czy w związku z tym brakiem pewności uzasadnione jest robienie czegokolwiek.

Nie. Ale i tak będziesz robił, bo czujesz taką potrzebę.

Odróżnij potrzebę czegoś od środków prowadzących do zaspokojenia tej potrzeby.
Czy - wg logiki - można wybrać DOWOLNE środki, by ten cel osiągnąć, bo i tak nie wiadomo, które z tych środków zadziałają? Czyli - gdy chcę osiągnąć jakiś cel - to wybieram środki niezgodnie z logiką, lecz dlatego, że czuję potrzebę wybrania właśnie tych środków?


Logika? Ale przecież według ciebie logika może się mylić, trollu:

"logika może się mylić"

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-150.html#572979
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:13, 12 Sie 2023    Temat postu: Re: Zwątpienie jako ułomność umysłu

Irbisol napisał:
Czy - wg logiki - można wybrać DOWOLNE środki, by ten cel osiągnąć, bo i tak nie wiadomo, które z tych środków zadziałają? Czyli - gdy chcę osiągnąć jakiś cel - to wybieram środki niezgodnie z logiką, lecz dlatego, że czuję potrzebę wybrania właśnie tych środków?

Przecież cały czas piszę, że ta logika opiera się na parametrach, które zostały założone - przyjęte na wiarę. Wszelkie więc wnioski płynące z tej logiki też siłą rzeczy będą przyjęte na wiarę. Będą to poprawne logicznie wnioski z założonych parametrów, ale ze względu na to, że parametry zostały wzięte na wiarę, to wnioski też będą oparte jedynie na wierze w poprawność założonych parametrów.

Np.

Jeśli byk widzi czerwone, to się wścieka.

Masz czerwoną koszulkę.
Logiczny wniosek: Omijaj byki.

Ale skąd masz pewność, że masz czerwoną koszulkę?
To, że ją widzisz, nie jest wcale ostatecznym dowodem.

Jak również prawdziwość powyższej implikacji:

Jeśli byk widzi czerwone, to się wścieka.

też nie jest wcale taka pewna.

Ty zakładasz prawdziwość tej implikacji i na jej podstawie dopiero snujesz wnioski.

Czyli nie tylko możesz wcale nie mieć na sobie czerwonej koszulki (nawet jeśli ją widzisz na sobie), ale nawet byk wcale nie musi się wściekać na widok czerwieni, nawet jeśli każdy byk, którego do tej pory widziałeś, tak właśnie robił. A może to tylko fałszywe wspomnienia i byk tak naprawdę się wścieka na zielone?


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Sob 18:19, 12 Sie 2023, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8322
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:20, 12 Sie 2023    Temat postu:

Owca dlaczego założenie przyjęte jest na wiarę? jeśli coś zakładasz to masz świadomość, że może tak, może nie... gdzie w założeniu jest wiara?

gdy w coś wierzysz to jesteś chyba tego pewien?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:22, 12 Sie 2023    Temat postu:

lucek napisał:
Owca dlaczego założenie przyjęte jest na wiarę? jeśli coś zakładasz to masz świadomość, że może tak, może nie... gdzie w założeniu jest wiara?

gdy w coś wierzysz to jesteś chyba tego pewien?

Możesz być pewien, ale wcale nie będzie to pewne. Było to już wałkowane wiele razy. Nie chce mi się znowu tego powtarzać.

Wierzysz, bo nie masz żadnych podstaw, aby twierdzić, że masz jakikolwiek dowód. Masz tylko dowód względem innych założeń, też przyjętych na taką samą wiarę.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Sob 18:22, 12 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8322
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:26, 12 Sie 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
lucek napisał:
Owca dlaczego założenie przyjęte jest na wiarę? jeśli coś zakładasz to masz świadomość, że może tak, może nie... gdzie w założeniu jest wiara?

gdy w coś wierzysz to jesteś chyba tego pewien?

Możesz być pewien, ale wcale nie będzie to pewne. Było to już wałkowane wiele razy. Nie chce mi się znowu tego powtarzać.

Wierzysz, bo nie masz żadnych podstaw, aby twierdzić, że masz jakikolwiek dowód. Masz tylko dowód względem innych założeń, też przyjętych na taką samą wiarę.


nie, wierzyć to być przekonanym o czymś, co nie jest przedmiotem własnego doświadczenia.

np. wierzyć Owcy w to, co opowiada o P.

lub

wierzyć, że jutro będzie wschód słońca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20, 21  Następny
Strona 18 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin