Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wszechwiedza, a wolna wola
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:38, 15 Sie 2006    Temat postu:

Oless napisał:

Podobnie nie można się zgodzic na zmodyfikowany opis:
Cytat:
Załóżmy, że w/w przepowiednia opisuje pierwsze 18 lat twojego życia i sie kończy. Ty w wieku 20 lat czytasz i stwierdzasz że opis pasuje idealnie do twojego życiorysu a to jest niezbitym dowodem że twoja wolna wola w wieku od 0-18 lat była tylko twoim złudzeniem, z tym chyba się zgodzisz.

Niestety nie jest to dowód że wolna wola jest złudzeniem. Jest to opis że Bóg zna wszystkie Twoje wolne wybory.

No to załóżmy, że znalazłeś ten opis w wieku 15 lat. Wtedy powiesz że Bóg nie mógłby takiej przepowiedni dać bo byłoby to sprzeczne z jego wszechwiedzą i koło się zamyka. Czyli Bóg może "przepowiadać" w sposób precyzyjny wyłącznie to co na ziemi juz się dokonało. bo inaczej okaże się małym i głupim bożkiem.

Tylko co to za przepowiednie ?
Takie "przepowiednie" do tyłu to ja też moge dawać, nie potrzeba do tego żadnego Boga. :D

Wystarczy że Bóg ma możliwość przepowiadania przyszłości, zanim ona sie dokona na ziemi i już świat jest zdeterminowany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:33, 15 Sie 2006    Temat postu:

Oless napisał:

Cytat:
Załóżmy, że w/w przepowiednia opisuje pierwsze 18 lat twojego życia i sie kończy. Ty w wieku 20 lat czytasz i stwierdzasz że opis pasuje idealnie do twojego życiorysu a to jest niezbitym dowodem że twoja wolna wola w wieku od 0-18 lat była tylko twoim złudzeniem, z tym chyba się zgodzisz.

Niestety nie jest to dowód że wolna wola jest złudzeniem. Jest to opis że Bóg zna wszystkie Twoje wolne wybory.

rafal3006 napisał:
No to załóżmy, że znalazłeś ten opis w wieku 15 lat. Wtedy powiesz że Bóg nie mógłby takiej przepowiedni dać bo byłoby to sprzeczne z jego wszechwiedzą i koło się zamyka.

Niestety opis ten jest niemożliwy do realizacji i po prostu wyobrażenia go sobie. Bowiem jeżeli chcę postąpić inaczej niż w mojej biografii to tym samym udowadniam że biografia wcale nie była podana przez wszechwiedzącego Boga a tym samym nie udowadniam sprzeczności pomiędzy wszechwiedzą a wolną wolą (bo rozumiem że cały czas o to biega). Problemem więc jest tylko nasze ludzkie ograniczenie wyobraźni, no ale to nie może być argumentem.

rafal3006 napisał:
Czyli Bóg może "przepowiadać" w sposób precyzyjny wyłącznie to co na ziemi juz się dokonało. bo inaczej okaże się małym i głupim bożkiem.

Nie , jest to nieprawda. Bóg może przepowiadać rzeczy przyszłe. Przykładowo apostołom przewidział że jeden z nich go zdradzi.

rafal3006 napisał:
Wystarczy że Bóg ma możliwość przepowiadania przyszłości, zanim ona sie dokona na ziemi i już świat jest zdeterminowany.

Nie. Bóg może dzielić się z nami swoja wiedzą o naszych przyszłych wyborach w stylu przepowiedzieć że pod koniec swiata wybuchnie wielka wojna przeciwko Izraelowi.


Wydaje się że fakt pozaczasowości Boga , o której mówiliście że Konrado zaproponował ją wcześniej, rozwiązuje wszelkie pozorne sprzeczności pomiędzy wszechwiedza i wolną wolą. O ile rozumiem że za problematyczne uważali to ludzie 200 , 300 lat temu co przyczyniało sie np. do tego że większość protestantów wyznawała predestynację (no bo skoro Bóg determinuje wszystko) o tyle w dobie fizyki relatywistycznej czynienie tu problemu nie przystoi , w czasach gdy fizycy badają cząstki które potrafia być w dwóch miejscach na raz (w GW czytałem kiedyś o takich badaniach nad elektronem) żeby skorzystać tylko z jednego przykładu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:09, 15 Sie 2006    Temat postu:

Oless napisał:

Oless napisał:

Cytat:
Załóżmy, że w/w przepowiednia opisuje pierwsze 18 lat twojego życia i sie kończy. Ty w wieku 20 lat czytasz i stwierdzasz że opis pasuje idealnie do twojego życiorysu a to jest niezbitym dowodem że twoja wolna wola w wieku od 0-18 lat była tylko twoim złudzeniem, z tym chyba się zgodzisz.

Niestety nie jest to dowód że wolna wola jest złudzeniem. Jest to opis że Bóg zna wszystkie Twoje wolne wybory.

rafal3006 napisał:
No to załóżmy, że znalazłeś ten opis w wieku 15 lat. Wtedy powiesz że Bóg nie mógłby takiej przepowiedni dać bo byłoby to sprzeczne z jego wszechwiedzą i koło się zamyka.

Niestety opis ten jest niemożliwy do realizacji i po prostu wyobrażenia go sobie.


Teoretycznie jest możliwy i to wystarczy.

Przepowiednia przyszłośći możliwa jest nawet w praktyce ale wyłącznie na zasadzie "wróżki", czyli tak nieprecyzyjna i tak skonstruowana aby można było podpiąć pod nią jak najwięcej możliwych, przyszłych faktów. Jeśli coś się nie da podpiąć to przepowiednia była fałszywa i szybko sie o tym zapomina. Jeśli coś da się podpiąć, to mamy objawienie Boskie i rozgłos na całą ziemię - przykład Fatima.

Bardzo bezpieczne są przepowiednie z dalekiej przeszłości, gdzie nie sposób zweryfikować czy powstały po fakcie, czy przed faktem albo czy nie jest to fikcja literacka. Dowodów twardych na potwierdzenie że Biblia nie jest tylko powieścią jest ZERO - wszystko oparte jest na wierze, a wiary nie sposób ani udowodnić, ani obalić.

Najbezpieczniejsze sa objawienia o zyciu pozagrobowym - przykład Simma i jej niezwykle dopkładne opisy na temat czyśca i dusz czyścowych. No i niech ktoś udowadnia, że tak nie jest :D


Wszechwiedza absolutna zna cały twój zyciorys od minus do plus nieskończoności, czyli nieskończenie wczesniej niz powstał nasz wszechświat, wszystko jest od nieskończoności zdeterminowane - i gdzie tu twoja wolna wola.

A przez kogo zostało to wszystko zdeterminowane ?

Tu nawet bezpośredni kontakt z:

Bogiem=wszechwiedza absolutna ci nie pomoże

bo:

Bóg=wszechwiedza absolutna to taki twór który wszystko wie, ale nie wie skąd wie, który nie może zmienić czegokolwiek z tego co wie, czyli nie może uzupełniać swojej wiedzy o żadną nowa wiedzę.

Z powyższego powodu wszechwiedza absolutna (zatem i Ty) nie ma wolnej woli.

Jest trzecia osoba która zabrała wolną wolę zarówno tobie jak i Bogu=wszechwiedza absolutna. To autor tego wszystkiego czyli jakiś Super Bóg ponad Tobą i Bogiem=wszechwiedza absolutna

Czy nadal uważasz że:

Bóg = wszechwiedza absolutna ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:02, 15 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Najbezpieczniejsze sa objawienia o zyciu pozagrobowym - przykład Simma i jej niezwykle dopkładne opisy na temat czyśca i dusz czyścowych. No i niech ktoś udowadnia, że tak nie jest :D

Tego nie chę komentowac ale zaznaczam że humor mi się spodobał i troche sie uśmiałem. :D

rafal3006 napisał:
Wszechwiedza absolutna zna cały twój zyciorys od minus do plus nieskończoności, czyli nieskończenie wczesniej niz powstał nasz wszechświat, wszystko jest od nieskończoności zdeterminowane - i gdzie tu twoja wolna wola.

Wszechwiedzący Bóg (specjalnie unikam przymiotnika absolutny bo chrześcijaństwo nie traktuje cech boga całkiem-absolutnie , Bóg np. nie wie jak to jest grzeszyć itp) zna wszystkie Twoje wolne wybory a nie je determinuje i gdzież tu brak wolnej woli ?

rafal napisał:
Bóg=wszechwiedza absolutna to taki twór który wszystko wie, [..] który nie może zmienić czegokolwiek z tego co wie, czyli nie może uzupełniać swojej wiedzy o żadną nowa wiedzę.

Zgadza sie podobnie jak do nieskończoności nie dodasz żadnej liczby by wyszła większa nieskończoność :mrgreen: Nieskończoność jest z definicji nieskończona. Co do zmiany wiedzy to tak jak człowiek wie że Ziemia jest kulą to nie może zmienić własnej wiedzy o tym fakcie. W taki sposób Bóg wie wszystko co możliwe. No i tego nie zmieni.

rafal3006 napisał:
Z powyższego powodu wszechwiedza absolutna (zatem i Ty) nie ma wolnej woli.

Niestety nie. To troche podobne do naszych wyborów. Bóg zna wszystkie swoje zachowania i reakcje co nie znaczy że nie sa one jego wolą. W pozaczasowości nie ma żadnego następstwa zdarzeń, wszystko jest bożym TERAZ.

rafal napisał:
Czy nadal uważasz że:
Bóg = wszechwiedza absolutna ?

Do słowa absolutność zastrzezenie juz wyjasniłem , zaś obiekt Bóg w sposób nieunikniony powinien posiadac ceche wszechwiedzy.

Hope that helps
Oless
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:40, 16 Sie 2006    Temat postu:

Oless napisał:

rafal3006 napisał:
Wszechwiedza absolutna zna cały twój zyciorys od minus do plus nieskończoności, czyli nieskończenie wczesniej niz powstał nasz wszechświat, wszystko jest od nieskończoności zdeterminowane - i gdzie tu twoja wolna wola.

Wszechwiedzący Bóg (specjalnie unikam przymiotnika absolutny bo chrześcijaństwo nie traktuje cech boga całkiem-absolutnie , Bóg np. nie wie jak to jest grzeszyć itp) zna wszystkie Twoje wolne wybory a nie je determinuje i gdzież tu brak wolnej woli ?


Nie wie jak to jest grzeszyć itp ? .... a jak czynić dobrze to wie ?

Czyli Bóg=wszechwiedza absolutna to fałsz

i z tym sie zgadzamy :D

Bo Bóg=wszechwiedza absolutna nie ma prawa dowiedzieć się od człowieka jak to jest grzeszyć :D

Wszechwiedza absolutna doskonale wie jak to jest grzeszyć, tylko sama nie wie skąd to wie.

Bóg=wszechwiedza absolutna to taki twór który wszystko wie, ale nie wie skąd wie, który nie może zmienić czegokolwiek z tego co wie, czyli nie może uzupełniać swojej wiedzy o żadną nowa wiedzę.

Z powyższego powodu wszechwiedza absolutna (zatem i Ty) nie ma wolnej woli. .

Na przykład, Bóg=wszechwiedz absolutna widzi dookoła aniołów ale skąd się wzięły nie ma pojęcia, bo sam na pewno nie mógł ich stworzyć :D

To jest dokładnie tak, jakbyś znał totalnie wszystkie swoje przyszłe wybory (z grzechami włącznie !) i szedł przez życie, nie mogąc zrobic absolutnie nic niż masz napisane w "życiorysie". Skąd masz ten życiorys, tez nie wiesz ... czyli jesteś czyimś niewolnikiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:39, 16 Sie 2006    Temat postu:

Oless napisał:

Wszechwiedzący Bóg (specjalnie unikam przymiotnika absolutny bo chrześcijaństwo nie traktuje cech boga całkiem-absolutnie , Bóg np. nie wie jak to jest grzeszyć itp) zna wszystkie Twoje wolne wybory a nie je determinuje i gdzież tu brak wolnej woli ?

rafal3006 napisał:
Nie wie jak to jest grzeszyć itp ? .... a jak czynić dobrze to wie ?
Czyli Bóg=wszechwiedza absolutna to fałsz
i z tym sie zgadzamy :D

W sensie absurdalnej absolutności oczywiscie tak. Bóg nie wie np. jak to jest nie być. Tylko co z tego. Niemożność absurdalnej absolutności to truizm. Ma tyle sensu co stworzenie kamienia którego nie mozna podnieść. Czyli właściwie nie ma sensu ani logiki.

rafal3006 napisał:
Bóg=wszechwiedza absolutna to taki twór który wszystko wie, ale nie wie skąd wie, który nie może zmienić czegokolwiek z tego co wie, czyli nie może uzupełniać swojej wiedzy o żadną nowa wiedzę.

Wszechwiedz absolutna czy Bóg wiedzą skąd wiedzą , bo ich wiedza ma po prostu przyczynę w tym kim są. Natomiast co do zmiany wiedzy to zmuszasz mnie do powtarzania:
Oless napisał:
Zgadza sie podobnie jak do nieskończoności nie dodasz żadnej liczby by wyszła większa nieskończoność Nieskończoność jest z definicji nieskończona. Co do zmiany wiedzy to tak jak człowiek wie że Ziemia jest kulą to nie może zmienić własnej wiedzy o tym fakcie. W taki sposób Bóg wie wszystko co możliwe. No i tego nie zmieni (nic do tego nie doda).


rafal napisał:
Z powyższego powodu wszechwiedza absolutna (zatem i Ty) nie ma wolnej woli. .

Oless poprzednio napisał:
Niestety nie. To troche podobne do naszych wyborów. Bóg zna wszystkie swoje zachowania i reakcje co nie znaczy że nie sa one jego wolą. W pozaczasowości nie ma żadnego następstwa zdarzeń, wszystko jest bożym TERAZ.


rafal3006 napisał:
Na przykład, Bóg=wszechwiedz absolutna widzi dookoła aniołów ale skąd się wzięły nie ma pojęcia, bo sam na pewno nie mógł ich stworzyć :D

Wniosek że wszechwiedza absolutna czegos nie wie jest sprzeczny z założeniem. Ale to tak na marginesie. :wink:
Z Bogiem to faktycznie oddzielna sprawa. Ciężko sobie wyobrazic jak Bóg znająć swoje własne wybory nie determinuje ich. Trzeba jednak pamiętać że jak wyjasnialiśmy Bóg działa w niezrozumiałej dla nas rzeczywiśtoći gdzie jest tylko teraz. Zatem decyzja o stworzeniu jak i inne decyzje zachodziła, zaszła, i zachodzi jednocześnie. I przekonaj mnie że to rozumiesz. :mrgreen:

rafal napisał:
To jest dokładnie tak, jakbyś znał totalnie wszystkie swoje przyszłe wybory (z grzechami włącznie !) i szedł przez życie, nie mogąc zrobic absolutnie nic niż masz napisane w "życiorysie".

Oczywiście zakładasz tu wszechwiedzą która działa w czasie bo zachodzi nastepstwo zdarzeń. :?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:11, 16 Sie 2006    Temat postu:

Oless napisał:

Oless napisał:

Wszechwiedzący Bóg (specjalnie unikam przymiotnika absolutny bo chrześcijaństwo nie traktuje cech boga całkiem-absolutnie , Bóg np. nie wie jak to jest grzeszyć itp) zna wszystkie Twoje wolne wybory a nie je determinuje i gdzież tu brak wolnej woli ?

rafal3006 napisał:
Nie wie jak to jest grzeszyć itp ? .... a jak czynić dobrze to wie ?
Czyli Bóg=wszechwiedza absolutna to fałsz
i z tym sie zgadzamy :D

W sensie absurdalnej absolutności oczywiscie tak. Bóg nie wie np. jak to jest nie być. Tylko co z tego. Niemożność absurdalnej absolutności to truizm. Ma tyle sensu co stworzenie kamienia którego nie mozna podnieść. Czyli właściwie nie ma sensu ani logiki.


Ale założenie że jak napisałeś wyżej:

(Bóg) Nie wie jak to jest grzeszyć itp ?

Jest po prostu bez sensu i tu nie ma zadnego paradoksu :D

... a jak to jest czynic dobrze to wie ? :shock:

W naszym wszechświecie dobro nie może istnieć bez zła ... a jak to jest u Boga ? :shock:


Nie ma sensu ani logiki w tym co napisałeś niżej także.

Oless napisał:

rafal3006 napisał:
Na przykład, Bóg=wszechwiedz absolutna widzi dookoła aniołów ale skąd się wzięły nie ma pojęcia, bo sam na pewno nie mógł ich stworzyć :D

Wniosek że wszechwiedza absolutna czegos nie wie jest sprzeczny z założeniem. Ale to tak na marginesie. :wink:

Oczywiście że wszechwiedza absolutna nie wie skąd sie wzięła - to identyczny paradoks jak "Bóg nie wie jak to jest nie być".

Oless napisał:

Z Bogiem to faktycznie oddzielna sprawa. Ciężko sobie wyobrazic jak Bóg znająć swoje własne wybory nie determinuje ich. Trzeba jednak pamiętać że jak wyjasnialiśmy Bóg działa w niezrozumiałej dla nas rzeczywiśtoći gdzie jest tylko teraz. Zatem decyzja o stworzeniu jak i inne decyzje zachodziła, zaszła, i zachodzi jednocześnie. I przekonaj mnie że to rozumiesz. :mrgreen:


Dla mnie to język idiotów :D

Jest tylko teraz ....Zachodziła, zaszła i zachodzi jednocześnie ....

Chyba powinno być: zachodziła, zachodzi i będzie zachodzić jednocześnie ...


czyli następstwo czasów wszechświat, ziemia, człowiek jest równe zeru.

A skąd ta twoja pewność że tak własnie działa Bóg.

Musisz przyznać, że to tylko i wyłacznie twoja wiara w krasnoludki.

Czyzbyś twój dowód był równie "genialny" jak Gabriela.

Bóg stworzył czas, zatem przed jego stworzeniem musiało byc t=0.

No i taki przykład dla ciebie:

Załózmy, że żyjesz i umierasz w idealnym inkubatorze gdzie wszysto co cie otacza i ty sam ma idealną temperaturę 36,6 stopnia. Dla ciebie takie pojecia jak zimno-ciepło nie istnieją i nawet w abstrakcji ich nie wymyslisz i nie zrozumiesz.

Dokładnie tak samo jest z twoim czasem t=0 u Boga. Prawdopodobieństwo, że się wstrzeliłeś jest równe zeru. :D

Podstawowy twój błąd jest taki, że na podstawie pojęć znanych ci w naszym wszechświecie, usiłujesz budować "świat Boga"

Czy nie prościej przyjąć za dogmat wiary:

Bóg zna naszą przyszłość i świat nie jest zdeterminowany

A z wiara nie ma co dyskutować :D


U starowierców mają w dogmacie wiary że ziemia jest płaska.

Katolicy maja w dogmacie wiary że istnieje czyściec ... a inni chrześcijanie np. protestanci uważają to za idiotyzm.

... itd

Wiara w Boga to tylko i wyłacznie wiara.

P.S.

Oless napisał:
rafal3006 napisał:
Najbezpieczniejsze sa objawienia o zyciu pozagrobowym - przykład Simma i jej niezwykle dopkładne opisy na temat czyśca i dusz czyścowych. No i niech ktoś udowadnia, że tak nie jest :D

Tego nie chę komentowac ale zaznaczam że humor mi się spodobał i troche sie uśmiałem. :D


Też się nieźle usmiałem z twoich szczegółowych wiadomości na temat budowy "swiata Boga" gdzie t=0 ! :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:21, 16 Sie 2006    Temat postu:

Przejrzałem ponad połowę wątku i zabawna sprawa ale całą dyskusję dałoby się streścić na kilku stronach, a może i na jednej. Bowiem już na pierwszej stronie padają dwie odpowiedzi dla zagadnienia wszechmocy i wolnej woli. Irbisol i Wujzbój postulują rozumienie wszechwiedzy jako znajomości wszystkich możliwych dróg i możliwości (z pewnymi modyfikacjami problem z głowy).

Osobiście uważam że jest to niepotrzebne. Zgadzam się z argumentacją Konrado i Genkaku że wiedza o wyborach nie determinuje ich. Ponieważ nie są to kwestie jednoznaczne - znajomość i determinizm - to brak uzasadnienia dla konkluzji że wszechwiedza jest sprzeczna z wolną wolą.

Idealnie opisał to Jan Lewandowski:
J.L. napisał:
Jeśli ktoś twierdzi, że Bóg swą wszechwiedzą ogranicza naszą wolną wolę, to ulega on złudzeniu determinizmu na skutek poprzestawiania kolejności w ocenie wydarzeń tej sytuacji. Rozpatruje on bowiem owo zagadnienie z punktu widzenia czasowego następstwa wydarzeń, tymczasem liczy się tu kolejność intencji i decyzji, nie kolejność czasowa. Robimy coś nie dlatego, że Bóg o tym wie, ale Bóg o tym wie, bo to my kiedyś zdecydowaliśmy, lub raczej zdecydujemy, że to zrobimy. Nie musimy czegoś robić, lecz chcemy i możemy, a Bóg o tym wie tylko dlatego, że to my chcemy i możemy to zrobić, a nie dlatego, że On o tym wie. Jeśli zdecydujemy, że zrobimy jednak coś innego, to On o tym wie, ale właśnie dlatego, że to my zmieniliśmy zdanie, nie On. Dlatego nie ma tu jakiegoś rzekomego ograniczenia wolności naszych działań przez wszechwiedzę Boga, który wie co zrobimy. Nie ma oddziaływania wiedzy Boga na nasze działanie, lecz odwrotnie, to my oddziałujemy naszymi decyzjami na to co wie Bóg, choć kolejność czasowa jest tu „do góry nogami” i dlatego ulegamy złudzeniu, że jest odwrotnie, że Jego wiedza nas jakby determinuje, skoro On wcześniej wiedział co zrobimy. Ale nie, sama uprzedniość wiedzy Boga w stosunku do tego co zrobimy nie jest jeszcze wystarczającym ograniczeniem tego, co zrobimy.


To jeszcze nic. Na stronie 3 ujawnia się jeszcze jeden problem z naszymi intuicyjnymi wyobrażeniami i fakt że są one ograniczone:
juki napisał:
Kiedy nie było jeszcze nikogo, ani niczego Bóg od wieczności planował swe dzieło. Nastąpił na osi czasu punkt 0. Zacznie stwarzać.
Czy w tym momencie już wszystko wiedział?! Wydaje się to niedorzeczne.

Problem z niedorzecznością jest taki że dla niektórych niedorzeczne jest to że Bóg może nie znać przyszłości, a juz na pewno najbardziej urocze jest rozpatrywanie pozaczasowego Boga na skali czasu, to całe t=0 i tak dalej.. :mrgreen:
Widzę jednak że czasem trudno jest przyznac się ludziom do własnych ograniczeń. Brak intelektualnej pokory.

Oless napisał:
Z Bogiem to faktycznie oddzielna sprawa. Ciężko sobie wyobrazic jak Bóg znająć swoje własne wybory nie determinuje ich. Trzeba jednak pamiętać że jak wyjasnialiśmy Bóg działa w niezrozumiałej dla nas rzeczywiśtoći gdzie jest tylko teraz. Zatem decyzja o stworzeniu jak i inne decyzje zachodziła, zaszła, i zachodzi jednocześnie. I przekonaj mnie że to rozumiesz. :mrgreen:

rafal napisał:
Dla mnie to język idiotów :D
Zachodziła, zaszła i zachodzi jednocześnie ....
czyli następstwo czasów wszechświat, ziemia, człowiek jest równe zeru.
A skąd ta twoja pewność że tak własnie działa Bóg.

Oczywiscie można boczyć się że jak sobie czegos wyobrazic nie możemy to jest to idotyczne ale co to da. Bóg stworzył czas a zatem siłą rzeczy działa poza czasem. Potrafisz wyciagnąć inny rozsądny wniosek?

Cytat:
Musisz przyznać, że to tylko i wyłacznie twoja wiara w krasnoludki.

Bez jaj. Nie rozumiem korpuskularno-falowej natury światła i sądzę że sobie przeczą co nie znaczy że światło jest krasnoludkiem. W czasach kwarków takie dylematy wszechwiedzy z wolna wolą to pryszcz :mrgreen:

rafal3006 napisał:
Podstawowy twój błąd jest taki, że na podstawie pojęć znanych ci w naszym wszechświecie, usiłujesz budować "świat Boga"

Czyz ja ci nie mówiłem tego samego? :D
To nie ja próbuję wcisnąć pozaczasowość w skalę czasu ;P

Cytat:
U starowierców mają w dogmacie wiary że ziemia jest płaska.

Dziwne. Już w średniowieczu wiedziano że Ziemia jest kulą. Kim są Ci starowiercy?

rafal3006 napisał:
Wiara w Boga to tylko i wyłacznie wiara.

Wiara w świat bez Boga to też tylko wiara i co z tego. Masz jakieś definitywne dowody że pojęcie Bóg jest wewnętrznie sprzeczne czy nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:04, 16 Sie 2006    Temat postu:

Oless napisał:

Oless napisał:
Z Bogiem to faktycznie oddzielna sprawa. Ciężko sobie wyobrazic jak Bóg znająć swoje własne wybory nie determinuje ich. Trzeba jednak pamiętać że jak wyjasnialiśmy Bóg działa w niezrozumiałej dla nas rzeczywiśtoći gdzie jest tylko teraz. Zatem decyzja o stworzeniu jak i inne decyzje zachodziła, zaszła, i zachodzi jednocześnie. I przekonaj mnie że to rozumiesz. :mrgreen:

rafal napisał:
Dla mnie to język idiotów :D
Zachodziła, zaszła i zachodzi jednocześnie ....
czyli następstwo czasów wszechświat, ziemia, człowiek jest równe zeru.
A skąd ta twoja pewność że tak własnie działa Bóg.

Oczywiscie można boczyć się że jak sobie czegos wyobrazic nie możemy to jest to idotyczne ale co to da. Bóg stworzył czas a zatem siłą rzeczy działa poza czasem. Potrafisz wyciagnąć inny rozsądny wniosek?

Tylko skąd wiesz co jest poza czasem ? A może nasz czas to tylko podzbiór czasu Boga ? Skąd wiesz że Bóg nie stworzył zupełnie innych wszechświatów niż nasz, dla nas nigdy niedostepnych zbudowanych z innych pierwiastków .. itd w nieskończonośc :D

W logice człowieka logiczne jest że jak stworzył nasz czas i chce w nim operować to w tym zakresie nasze pojęcie czasu i jego jest wspólne tzn. u Boga i u ludzi sekwencja wszechświat, ziemia, człowiek jest sekwencja zdarzeń i tak to zdaje sie rozumuje Zbój ....

A w logice Boskiej, do tworu t=0 i n=0 to sobie można wsadzić absolutnie wszystko co sie chce, bo żaden człowiek nigdy tego nie pojmie ... a może równanie t=0 i n=0 to po prostu nicość, czyli nasze prochy w naszym grobie i racje mają ateiści .... i to dla tego równanie jest najsensoniejszym założeniem ! - chyba temu nie zaprzeczysz :D ...a może to zapalnik nowego wszechświata itd do nieskończoności, a prawdopodobieństwo że się wstrzeliśż i zrozumiesz "swiat Boga" jest równe zeru absolutnemu.

Na koniec proste zadanie dla ciebie:

Załózmy, że żyjesz i umierasz w idealnym inkubatorze gdzie wszysto co cie otacza i ty sam ma idealną temperaturę 36,6 stopnia. Dla ciebie takie pojecia jak zimno-ciepło nie istnieją i nawet w abstrakcji ich nie wymyslisz i nie zrozumiesz.

Odpowiedz jak w takim punkcie odniesienia człowiek może poznac i zrozumieć co to CIEPŁO :D

P.S.
Założenie, że n=0 i t=0 to po prostu nicość jest wspaniałe i zrozumiałe dla każdego człowieka, to piękny "dowód" dla ateistów, że Boga nie ma !!!!
No i kto ma rację ? ................ :D

Zaraz, zaraz ....

Rozumowanie gabriela, a myśle że i twoje Oless jest takie.

Bóg stworzył czas zatem wcześniej musiało być: t=0

Bóg stworzył nasza 3-wymiarowa przestrzeń zatem wczesniej musiało być: n=0

Oless, jeśli rozpatrujesz t=0 to musisz przyjąć że w takim swiecie również n=0 !!!! Czyli taki "wszechświat" nie ma dostępu do naszego wszechswiata.

Jedno bez drugiego nie może istnieć tak jak dobro nie może istnieć bez zła, prawda bez fałszu, nowe narodziny bez śmierci itd...

Taaak, najsensowniejszy wniosek z n=0 i t=0 jest taki, że to po prostu nicość - Boga nie ma :D

I jeszcze mała dygresja, jeśli w niebie t=0 i n=0 to jak będziemy odczuwać radość, szczęście ... przeciez to pojęcia związane z czasem, możliwe że Boskim, ale czasem ....

Końcowy wniosek:

n=0 i t=0 to nicośc, to nasze prochy w naszym grobie, racje mieli ateiści ... no i niech to ktos spróbuje obalić ? :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:36, 16 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Tylko skąd wiesz co jest poza czasem ? A może nasz czas to tylko podzbiór czasu Boga ? Skąd wiesz że Bóg nie stworzył zupełnie innych wszechświatów niż nasz, dla nas nigdy niedostepnych zbudowanych z innych pierwiastków .. itd w nieskończonośc :D

Oczywiście nie wiem, ale to gdybanie nie ma sensu ani związku z tematem. Nie zmienia faktu że Bóg był przed naszym czasem a zatem nie jestem zmuszony opisywać go w naszych czasowych kategoriach.

rafal3006 napisał:
W logice człowieka logiczne jest że jak stworzył nasz czas i chce w nim operować to w tym zakresie nasze pojęcie czasu i jego jest wspólne tzn. u Boga i u ludzi sekwencja wszechświat, ziemia, człowiek jest sekwencja zdarzeń i tak to zdaje sie rozumuje Zbój ....

Przy czym nasze umiejętności wobec tej rzeczywistości czasowej są z gruntu odmienne, Bóg jest w stanie sięgnąć do każdej chwili historii świata. Ciężko więc przyznać że nasze poznania czasu są zbieżne.

rafal napisał:
a może równanie t=0 i n=0 to po prostu nicość, czyli nasze prochy w naszym grobie i racje mają ateiści .... i to dla tego równanie jest najsensoniejszym założeniem ! - chyba temu nie zaprzeczysz :D

Pokrętne rozumowanie to nie załapałem czemu w tym 'dowodzie' miałbym zaprzeczać lub co potwierdzać. Podobnie z dalszym objasnieniem że n=0 .

rafal3006 napisał:
Załózmy, że żyjesz i umierasz w idealnym inkubatorze gdzie wszysto co cie otacza i ty sam ma idealną temperaturę 36,6 stopnia. Dla ciebie takie pojecia jak zimno-ciepło nie istnieją i nawet w abstrakcji ich nie wymyslisz i nie zrozumiesz.

Odpowiedz jak w takim punkcie odniesienia człowiek może poznac i zrozumieć co to CIEPŁO :D

Oczywiście definitywnie nie może. Będzie jak bezoczna ryba w jasini która nie pojmie potrzeby swiatła a pojęcie ciemności będzie bez znaczenia. Tylko znowu nie rozumiem jakie czarodziejskie powiązanie ma to z naszym tematem.

rafal3006 napisał:
I jeszcze mała dygresja, jeśli w niebie t=0 i n=0 to jak będziemy odczuwać radość, szczęście ... przeciez to pojęcia związane z czasem, możliwe że Boskim, ale czasem ....

Możemy odczuwać stan szczęścia. Wtedy nie tylko nie myslę czy będzie to trwało wiecznie ani nie skupiam się na ciagłości czasu ale po prostu JESTEM szczęśliwy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:10, 16 Sie 2006    Temat postu:

Oless napisał:

rafal3006 napisał:
Załózmy, że żyjesz i umierasz w idealnym inkubatorze gdzie wszysto co cie otacza i ty sam ma idealną temperaturę 36,6 stopnia. Dla ciebie takie pojecia jak zimno-ciepło nie istnieją i nawet w abstrakcji ich nie wymyslisz i nie zrozumiesz.

Odpowiedz jak w takim punkcie odniesienia człowiek może poznac i zrozumieć co to CIEPŁO :D

Oczywiście definitywnie nie może. Będzie jak bezoczna ryba w jasini która nie pojmie potrzeby swiatła a pojęcie ciemności będzie bez znaczenia. Tylko znowu nie rozumiem jakie czarodziejskie powiązanie ma to z naszym tematem.

Z naszym tematem ma to znaczenie kolosalne i kluczowe. Udowadnia że musi istnieć chocby nawet prawie nieskończenie mała różnica temperatur abyśmy mogli rozpoznać zimno-ciepło, musi istnieć chocby minimalne światło abyśmy znali pojęcia swiatło-ciemność, musi istnieć minimalne zło abyśmy rozpoznali minimalne dobro .... te pojęcia jedno bez drugiego nie moga istnieć !

I tu kluczowy wniosek:

Jeśli zakładadasz że t=0 to automatycznie wymuszasz n=0 !!!!!

Bo te pojęcia jedno bez drugiego nie moga istnieć.

Czyli nie ma sensu operowanie w naszym wszechświecie przy t=0 i n=3 bo t=0 wymusza n=0 !

.. i wszystko sie pięknie wyjaśniło, wiesz dlaczego w świecie t=0 i n=0 odległość czasowa między początkiem i końcem naszego wszechświata jest równa zeru - bo nasz wszechświat t=1 i n=3 w świecie t=0 i n=0 po prostu nie istnieje :D

Twory ze świata t=0 i n=0 (np. twój Bóg) nie mogą operować w naszym wszechświecie ...

Oless napisał:

rafal napisał:
a może równanie t=0 i n=0 to po prostu nicość, czyli nasze prochy w naszym grobie i racje mają ateiści .... i to dla tego równanie jest najsensoniejszym założeniem ! - chyba temu nie zaprzeczysz :D

Pokrętne rozumowanie to nie załapałem czemu w tym 'dowodzie' miałbym zaprzeczać lub co potwierdzać. Podobnie z dalszym objasnieniem że n=0 .

Objasnienie co do n=0 i t=0 masz wyżej.

Pokrętne rozumowanie ???? ..chyba raczysz żartować, masz jeszcze raz !

To jest proste i piękne jak 2+2=4 !

Założenie, że n=0 i t=0 to po prostu nicość jest wspaniałe i zrozumiałe dla każdego człowieka, to piękny "dowód" dla ateistów, że Boga nie ma !!!!
No i kto ma rację ? ................ :D

Zaraz, zaraz ....

Rozumowanie Gabriela, a myśle że i twoje Oless jest takie.

Bóg stworzył czas zatem wcześniej musiało być: t=0

Bóg stworzył nasza 3-wymiarowa przestrzeń zatem wczesniej musiało być: n=0

Oless, jeśli rozpatrujesz t=0 to musisz przyjąć że w takim swiecie również n=0 !!!!
Czyli taki "wszechświat" nie ma dostępu do naszego wszechswiata.

Jedno bez drugiego nie może istnieć tak jak dobro nie może istnieć bez zła, prawda bez fałszu, nowe narodziny bez śmierci itd...

Taaak, najsensowniejszy wniosek z n=0 i t=0 jest taki, że to po prostu nicość - Boga nie ma

Końcowy wniosek:

n=0 i t=0 to nicośc, to nasze prochy w naszym grobie, racje mieli ateiści ... no i niech to ktos spróbuje obalić ? :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:49, 16 Sie 2006    Temat postu:

Nadal nie rozumiem, może ktos inny zrozumiał...
rafal3006 napisał:

Jeśli zakładadasz że t=0 to automatycznie wymuszasz n=0 !!!!!
Bo te pojęcia jedno bez drugiego nie moga istnieć.
Czyli nie ma sensu operowanie w naszym wszechświecie przy t=0 i n=3 bo t=0 wymusza n=0 !
Twory ze świata t=0 i n=0 (np. twój Bóg) nie mogą operować w naszym wszechświecie ...

Heh.. Po kolei , co znaczy n? liczbę wymiarów?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:11, 16 Sie 2006    Temat postu:

Wszystko zostało wyjaśnione, co tu wyjaśniać ? :D

Nasz wszechswiat nie może istnieć bez kompletu pojęć t=1 i n=3, jeśli zrobisz n=0 to wymusisz t=0, jeśli zrobisz t=0 to wymusisz n=0.

Jak ścisniesz całą materię naszego wszechświata do nieskończenie małego punktu to będziesz miał stan naszego wszechświata opisany parametrami t=0 i n=0, czyli nasz wszechświat nie istnieje !

Czy ktokolwiek mógł stworzyć najpierw materię naszego wszechświata a później dorzucić do tego czas lub odwrotnie ?

Chyba rozumiesz już że czas nie może istnieć bez materii i odwrtotnie, materia nie może istnieć bez czasu.

Jeśli zrobisz n=0 to wymusisz t=0, jeśli zrobisz t=0 to wymusisz n=0.

Wniosek:

Ponadczasowość czyli złożenie, że Bóg operuje w naszym wszechświecie przy t=0 i n=3 to oczywisty idiotyzm :shock: :shock: :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:32, 16 Sie 2006    Temat postu:

Kurcze pieczone, ja Kubuś Puchatek i Oless chyba coś niezłego udowodniliśmy:

Ponadczasowośc = IDIOTYZM

... a najdziwniejszy jest w tym wszystkim fakt, że Kubuś Puchatek o bardzo małym rozumku nie ma najmniejszego pojęcia o filozofii, jedyne nazwisko jakie przychodzi mi do głowy to Platon .... tylko kto to był, co myślał ? .... nie mam zielonego pojęcia :D

... o fizyce Kubuś ma pojecie troche większe, ale skończyłem z nią na 2-roku studiów .. 30 lat temu ...

Pojęcia w których Kubuś się porusza doskonale to algebra Boole'a czyli fundament naszego wszechświata i komputerów oraz logicznego myslenia (napisałem kilka ksiażek), elektronika, informatyka ... do tego musze się przyznać, aby nie wyszło że ze mnie idiota :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:17, 16 Sie 2006    Temat postu:

Oless napisał:

Cytat:
Musisz przyznać, że to tylko i wyłacznie twoja wiara w krasnoludki.

Bez jaj. Nie rozumiem korpuskularno-falowej natury światła i sądzę że sobie przeczą co nie znaczy że światło jest krasnoludkiem. W czasach kwarków takie dylematy wszechwiedzy z wolna wolą to pryszcz :mrgreen:

rafal3006 napisał:
Podstawowy twój błąd jest taki, że na podstawie pojęć znanych ci w naszym wszechświecie, usiłujesz budować "świat Boga"

Czyz ja ci nie mówiłem tego samego? :D
To nie ja próbuję wcisnąć pozaczasowość w skalę czasu ;P


A jednak Ty próbowałeś wcisnąc pozaczasowość do naszego wszechświata ;P

Pozaczasowość = IDIOTYZM :* :pidu:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:18, 16 Sie 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Jesli jednak twoj model jest nieomylny, to punkcik lasera NIE MA WYJSCIA: musi poruszac sie pod drutem. Dlatego "rozgalezienie" w Y nie jest zadnym rozgalezieniem, lecz wyobrazeniem rozgalezienia. W historii swiata nie moze sie wydarzyc, ze swiatlo lasera pojdzie na prawo. W punkcie rozgalezienia obiekt nie moze nic wybrac; MUSI pojsc na lewo, choc moze mu sie przedtem wydawac, ze czeka go decyzja, a potem moze mu sie wydawac, ze przeciez mogl wybrac inaczej. Z faktu istnienia "ponadczasowego drutu" wynika, ze droga obiektu jest wyznaczona dla kazdej chwili w przyszlosci obiektu. Rozne rysunki na podlodze to tylko dzielo sztuki; w rzeczywistosci, swiat obiektu jest zdeterminowany i odpowiada mu tylko jedna linia, cien drutu na podlodze.
konrado5 napisał:
To podzielmy tą podłogę na jakieś bloki, w których istnieją rozgałęzienia i poza tym blokiem wybór dokonany przez stworzenie. Jeden blok nie determinuje tego, co dzieje się w drugim bloku, a z punktu widzenia ponadczasowego wszystkie wydarzenia się dzieją równocześnie i dlatego z tego punktu widzenia wszystko jest już ustalone, podobnie jak ustalone jest w przyszłości.

Co tu ma do rzeczy dzielenie na bloki? Wazne jest, ze jesli jest drut, to nie ma punktow rozgalezienia.

Innymi slowy: jesli jest wiedza absolutna, to wolnosc wyboru jest jedynie zludzeniem bioracym sie z tego, ze obserwator poruszajacy sie w czasie nie posiada tej wiedzy.

Wolnosc wyboru polega po prostu na tym, ze wybrana droga NIE ISTNIEJE przed momentem dokonania wyboru. Akt wyboru jest AKTEM STWORZENIA. Przyszlosc to cos, czego NIE MA. Jest tylko przeszlosc i terazniejszosc. Wiedza ponadczasowa oznacza natomiast, ze przyszlosc jest, lecz pozostaje nieznana dla naszego obserwatora zyjacego na tym swiecie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:47, 16 Sie 2006    Temat postu:

:brawo:

Proste jak cep, nie wiem czemu Konrado5 ma tu watpliwości :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 11:11, 17 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Innymi slowy: jesli jest wiedza absolutna, to wolnosc wyboru jest jedynie zludzeniem bioracym sie z tego, ze obserwator poruszajacy sie w czasie nie posiada tej wiedzy.

Ale z pozaczasowego punktu widzenia przyszłość jest już ustalona przez stworzenie, a nie przez jakieś czynniki z przeszłości albo z poza czasu.
wujzboj napisał:
Wolnosc wyboru polega po prostu na tym, ze wybrana droga NIE ISTNIEJE przed momentem dokonania wyboru. Akt wyboru jest AKTEM STWORZENIA. Przyszlosc to cos, czego NIE MA. Jest tylko przeszlosc i terazniejszosc. Wiedza ponadczasowa oznacza natomiast, ze przyszlosc jest, lecz pozostaje nieznana dla naszego obserwatora zyjacego na tym swiecie.

A dlaczego wykluczasz możliwość, że z pozaczasowego punktu widzenia stworzenie istnieje jednocześnie w wielu miejscach czasu i w jednym miejscu robi to, a w innym tamto?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:50, 17 Sie 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
Ale z pozaczasowego punktu widzenia przyszłość jest już ustalona przez stworzenie, a nie przez jakieś czynniki z przeszłości albo z poza czasu.

Jesli z JAKIEGOKOLWIEK punktu widzenia przyszlosc JEST ustalona, to znaczy, w kazdej chwili czasu przyszlosc jest ustalona (ustala to DRUT). Wolnosc wystepuje tylko wtedy, gdy takiego "ponadczasowego punktu widzenia" nie ma. Wolnosc i ponadczasowy obraz calosci WYKLUCZAJA SIE.

konrado5 napisał:
A dlaczego wykluczasz możliwość, że z pozaczasowego punktu widzenia stworzenie istnieje jednocześnie w wielu miejscach czasu i w jednym miejscu robi to, a w innym tamto?

A w czym zmieni to sztywnosc ustalonego drutu? Takim "spojrzeniem" uczyniles caly swiat przeszloscia - on musi biec taka linia i tyle. Nie ma miejsca na tworzenie, wszystko JEST stworzone. Od poczatku czasu do jego konca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:45, 18 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jesli z JAKIEGOKOLWIEK punktu widzenia przyszlosc JEST ustalona, to znaczy, w kazdej chwili czasu przyszlosc jest ustalona (ustala to DRUT). Wolnosc wystepuje tylko wtedy, gdy takiego "ponadczasowego punktu widzenia" nie ma. Wolnosc i ponadczasowy obraz calosci WYKLUCZAJA SIE.

Z twojego rozumowania wynika, że jeżeli z przyszłego punktu widzenia to, co za chwilę się zdarzy jest ustalone to nie ma wolnego wyboru. Przecież z teraźniejszego punktu widzenia jest ustalone to, co się zdarzyło w przeszłości. Pozatym jak się patrzy z góry na drut, to czy według ciebie położenie tego druta się zmienia i nagle znikają rozgałęzienia i dokonuje się wybór? Jeżeli tak, to wciąż zakładasz czasowy punkt widzenia, bo poza czasem nic się nie zmienia, tylko wszystkie wydarzenia są już umieszczone w odpowiednich momentach czasu.
wujzboj napisał:
A w czym zmieni to sztywnosc ustalonego drutu? Takim "spojrzeniem" uczyniles caly swiat przeszloscia - on musi biec taka linia i tyle. Nie ma miejsca na tworzenie, wszystko JEST stworzone. Od poczatku czasu do jego konca.

Ale to co jest w dalszym punkcie czasu, zależy między innymi od tego, co stworzenie wybiera we wcześniejszym punkcie czasu. Poza czasem drut musi być sztywny. Nie może się nic zmieniać, bo inaczej wciąż jesteś w jakimś czasie (nadczas).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:45, 18 Sie 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:

Z twojego rozumowania wynika, że jeżeli z przyszłego punktu widzenia to, co za chwilę się zdarzy jest ustalone to nie ma wolnego wyboru. Przecież z teraźniejszego punktu widzenia jest ustalone to, co się zdarzyło w przeszłości.

Przepraszam, że wtracę sie na sekundę.
Z teraźniejszego punku widzenia, przeszłość to historia dla kogokolwiek we wszechświecie, więc tu nikt nie będzie kwestionował wolnej woli.

Z przyszłym puntem odniesienia to taki mój przykład.

Konredo5 jest w teraźniejszym punkcie odniesienia i dostaje od Boga z wyprzedzeniem jego własny, dalszy życiorys.
Teoretycznie to jest mozliwe i to wystarczy !

Pomyślmy dalej abstrakcyjnie.

Bóg widzi z "przyszłego" punktu odniesienia.
Konrado5 totalnie nic nie może zrobić, bo gdyby zrobił cokolwiek innego niż w życiorysie przekazanym mu przez Boga, to wszechwiedza Boga ległaby w gruzach.

Czy może to zaistnieć w naszym wszechświecie ?

Teoretycznie może bo Bóg zna przyszłość Konrado5 i jednocześnie operuje w naszej rzeczywistości.

To dogmat wszystkich religii które wierzą w objawienia.

Wszystkie takie objawienia są fałszywe, bo wystarczy by choc jedno z nich było na 100% prawdziwe i już byłby to dowód, że świat jest zdeterminowany, czyli nasza wolna wola jest picem i wszystko jest bez sensu. :(

Wtedy wszyscy jesteśmy niewolnikami Boga, a ściślej mówiąc Boskimi robotami które nie mogą zrobić czegokolwiek innego niż to co Bóg zaprogramował !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:59, 18 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Przepraszam, że wtracę sie na sekundę.
Z teraźniejszego punku widzenia, przeszłość to historia dla kogokolwiek we wszechświecie, więc tu nikt nie będzie kwestionował wolnej woli.

Również z pozaczasowego punktu widzenia wszystko jest historią.
rafal3006 napisał:
Konrado5 totalnie nic nie może zrobić, bo gdyby zrobił cokolwiek innego niż w życiorysie przekazanym mu przez Boga, to wszechwiedza Boga ległaby w gruzach.

Ale ja nie zrobię czego innego nie dlatego, że nic innego nie mogę zrobić, tylko dlatego, że taki będzie mój wybór.
rafal3006 napisał:
Czy może to zaistnieć w naszym wszechświecie ?

Nie widzę powodu dla którego nie mogłoby to zaistnieć.
rafal3006 napisał:
Wtedy wszyscy jesteśmy niewolnikami Boga, a ściślej mówiąc Boskimi robotami które nie mogą zrobić czegokolwiek innego niż to co Bóg zaprogramował !

Wiedza nie oznacza zaprogramowania.


Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Pią 16:16, 18 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:14, 18 Sie 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:

rafal3006 napisał:
Przepraszam, że wtracę sie na sekundę.
Z teraźniejszego punku widzenia, przeszłość to historia dla kogokolwiek we wszechświecie, więc tu nikt nie będzie kwestionował wolnej woli.

Również z pozaczasowego punktu widzenia wszystko jest historią.

Zgoda ....

konrado5 napisał:

rafal3006 napisał:
Konrado5 totalnie nic nie może zrobić, bo gdyby zrobił cokolwiek innego niż w życiorysie przekazanym mu przez Boga, to wszechwiedza Boga ległaby w gruzach.

Ale ja nie zrobię czego innego nie dlatego, że nic innego nie mogę zrobić, tylko dlatego, że taki będzie mój wybór.

No to wyobraź sobie, że właśnie czytasz taki życiorys przesłany ci przez Boga w którym pisze, że za 5 minut zabijesz swoją matkę !!!!
I gdzie tu twoja wolna wola, czy możesz jej nie zabić - totalne wariatkowo i ewidentny brak wolnej woli, nieprawdaż ?
Sam poznałeś własną przyszłość, jesteś tym kim jesteś, czyli normalnym człowiekiem, który na własną matkę nie podniósłby ręki a tu .... musisz ją zabić, bo tak żąda od ciebie Bóg !
Ty majac "wplną wolę" nie możesz nawet popełnic natychmiastowego samobójstwa aby tego nie uczynić, bo Bóg żąda od ciebie zabicia własnej matki ! :shock:
konrado5 napisał:

rafal3006 napisał:
Czy może to zaistnieć w naszym wszechświecie ?

Nie widzę powodu dla którego nie mogłoby to zaistnieć.

No to przeczytaj to co napisałem wyzej :D


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 16:22, 18 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 16:20, 18 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał:
No to wyobraź sobie, że właśnie czytasz taki życiorys przesłany ci przez Boga w którym pisze, że za 5 minut zabijesz swoją matkę !!!!
I gdzie tu twoja wolna wola, czy możesz jej nie zabić - totalne wariatkowo i ewidentny brak wolnej woli, nieprawdaż ?
Sam poznałeś własną przyszłość, jesteś tym kim jesteś, czyli normalnym człowiekiem, który na własną matkę nie podniósłby ręki a tu .... musisz ją zabić, bo tak żąda od ciebie Bóg !

Mogę jej nie zabić, ale Bóg już wie o tym, że będę ją chciał zabić. Podobnie może być również z podróżami w czasie. Jak się cofnę w przeszłość to mogę coś jej zmienić, ale to już jest ustalone przed faktem cofnięcia się w przeszłość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32721
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:31, 18 Sie 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
rafal3006 napisał:
No to wyobraź sobie, że właśnie czytasz taki życiorys przesłany ci przez Boga w którym pisze, że za 5 minut zabijesz swoją matkę !!!!
I gdzie tu twoja wolna wola, czy możesz jej nie zabić - totalne wariatkowo i ewidentny brak wolnej woli, nieprawdaż ?
Sam poznałeś własną przyszłość, jesteś tym kim jesteś, czyli normalnym człowiekiem, który na własną matkę nie podniósłby ręki a tu .... musisz ją zabić, bo tak żąda od ciebie Bóg !

Mogę jej nie zabić, ale Bóg już wie o tym, że będę ją chciał zabić. Podobnie może być również z podróżami w czasie. Jak się cofnę w przeszłość to mogę coś jej zmienić, ale to już jest ustalone przed faktem cofnięcia się w przeszłość.


Nie załapałeś konrad5.
Bóg zna twoją przyszłość i jednocześnie operuje w naszej teraźniejszości, :shock: :shock: :shock: zatem sam dopusciłeś możliwośc otrzymania takiego listu od Boga.

No i masz go, i czytasz że matkę zabjesz po pijanemu za dwa dni.

Jesteś normalnym człowiekiem który na trzeźwo nigdy by takiej zbrodni nie dokonał.

Teraz jesteś trzeźwy, dla ciebie to straszna przepowiednia !

Co możesz zrobic, aby temu zapobiec, teoretycznie możesz wsiąść w samolot, wyjechać na biegun północny i piechota wracać do domu - zajmie ci to na pewno więcej niz dwa dni :D

Jak widzisz, gdybyś mógł wyjechać na biegun twoja wolna wola byłaby uszanowana .... ale nie możesz tego zrobić bo jesteś bezwolnym robotem Boga !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 18 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin