Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

7 przykładów istnienia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:54, 12 Maj 2018    Temat postu:

Ircia napisał:
nic więcej...

A plecionka długa z włosów blond, na której nosić zwykł zegarek srebrny, to też nic więcej? I wojen krzyk, i źródeł prąd, i wtór pogrzebny?


Ostatnio zmieniony przez Adriatyk dnia Sob 10:56, 12 Maj 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ircia




Dołączył: 04 Lut 2018
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z wyśnionej krainy abstrakcji
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:02, 12 Maj 2018    Temat postu:

Mogę stwierdzić tyle że zaistniało doznanie braku zrozumienia dla sensu przeczytanych słów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Sob 12:58, 12 Maj 2018    Temat postu:

Adriatyk napisał:
Ircia napisał:
nic więcej...

A plecionka długa z włosów blond, na której nosić zwykł zegarek srebrny, to też nic więcej? I wojen krzyk, i źródeł prąd, i wtór pogrzebny?

Ty nad analizą pracuj, nie podrywasz baby Norwidem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:22, 12 Maj 2018    Temat postu:

Ircia napisał:
jedyne co może wyjść
to pewne doznania - nic więcej...

Oj, Banjankri, po cóż w moim wieku miałbym podrywać przedmiot, mało to agencji towarzyskich wkoło. Nie podrywam, a ratuję ten zatracony podmiot przed uprzedmiotowieniem, no, bo cóż pozostanie z podmiotu, kiedy uprzedmiotowi swoje doznania, nikt, a właściwiej byłoby napisać – nic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ircia




Dołączył: 04 Lut 2018
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z wyśnionej krainy abstrakcji
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:35, 12 Maj 2018    Temat postu:

Adriatyk - pomóż biednej blondynce w końcu pojąć różnicę między podmiotem a przedmiotem, bo im więcej o tym czytam tym bardziej mam wrażenie że już nic nie łapię ;)

No i pracuj nad tą analizą, bo też jestem ciekawa co to wyjdzie i czy cokolwiek z tego zrozumiem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:13, 12 Maj 2018    Temat postu:

Ircia napisał:
Adriatyk - pomóż biednej blondynce w końcu pojąć różnicę między podmiotem a przedmiotem

Szlachetny podmiot jest do szaleństwa zakochany we mnie, a plugawy przedmiot służy sile nieczystej do wykorzystywania mnie bezwstydnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:01, 13 Maj 2018    Temat postu:

Poniżej są twoje wypowiedzi, do których odniosę się w swojej analizie, jeżeli uważasz, że należy jeszcze coś dodać, aby uzupełnić obraz twojej koncepcji istnienia, to napisz, co jeszcze powinienem uwzględnić.

1. Skoro istnienie (wszelakie) jest mentalną projekcją, to chyba oczywistym jest, że również istnienie bodźców, a i też, układu nerwowego, jest projekcją.
2. Skoro uważasz, że butelka istnieje naprawdę, nie jako mierna projekcja, to jakim sposobem owo istnienie do twojej świadomości się dostało?
3. Istnienie abstrakcyjne jest, co do natury, takie samo jak istnienie materialne. Oba istnienia są mentalną projekcją. To pierwsze bez podstawy zmysłowej, to drugie oparte o doświadczenie.
4. jeżeli, gdzieś pomiędzy tobą, a wspomnianą kamienicą jest przerwa przepływu jej istnienia, to istnienie w twojej malutkiej głowie jest czym innym, niż istnienie kamienicy.
5. usuwając iluzję prawdziwego, niezależnego istnienia obiektów.
6. Barycki niejedną babę wychędożył, nawet się do niej nie zbliżając. To właśnie dzięki temu, że istnienie jest projekcją, możemy je dowolnie modyfikować, a później jeśli chcemy, dopasowywać doń doznanie.
7. Jeżeli zaczniesz mi opowiadać o swojej babie, to ty jesteś moją mentalną projekcją, która opowiada o swoich mentalnych projekcjach.
8. Patrząc na butelkę, pobudzone są nasze sieci neuronowe, które
utrwaliły wcześniejsze doznania o podobnej treści i ten komponent, który był najsilniej reprezentowany, jest nakładany z powrotem na doznanie (i wraca ponownie do pamięci, dalej modyfikując połączenia neuronowe). Świadomość jest utrzymywaniem istnienia w obecnym doznaniu. W takim stanie, podlega ono ciągłej modyfikacji, a więc można skorelować z nią pewne gesty, lub dźwięki. W taki sposób, powstaje język, który istnienie kondensuje do takiej postaci, która ma formę o wiele proszą, niż istnienie, a więc można nim znacznie łatwiej operować, budując sekwencje i dopiero tu wchodzimy na obszar kultury społecznej.
9. Jeszcze nikt poza swój umysł nie wyszedł, nawet naukowcy. Wszystko co badają, odbywa się w ich świadomości, na podstawie bodźców zmysłowych.
10. buddyzm neguje skrajności, więc tak istnienie jak i nieistnienie rzeczywistości zewnętrznej.
11. istnienie jest komponentem postrzegania, a nie jakimś magicznym tworem zamieszkującym świat zewnętrzny, który zmysłami wkrada się do naszej świadomości, aby tam zaistnieć.
12. Rzeczywistość jest naszym tworem, projekcją zbudowaną na podstawie doznań (świata zewnętrznego). Niestety nie potrafisz tego zakumkać, i próbujesz mi jakiś solipsyzm wcisnąć. Nie wypowiadam się o naturze świata zewnętrznego, bo nie mam kompletnie żadnych narzędzi do jego badania. Jedyne co mogę, to analizować doznanie, które może być nawet komputerową symulacją, nie wnikam, nie muszę.
13. Związek przyczynowo skutkowy zaczyna się na doznaniu, i tak postrzegane, jak postrzeganie zawierają się w jego obszarze. Nie możliwa jest weryfikacja źródła doznania, poza doznaniem. Może to być świat materialny, symulacja, hologram... Nie odgrywa to kompletnie żadnej roli w tym, mechanizm działa od momentu doznania.
14. Ja nie mówię o mentalnym aspekcie istnienia, a istnieniu jako aspekcie mentalnym.
15. Z tego co widzę, jako jedyny dostarczyłem dokładnego opisu procesu projekcji istnienia, od doznania, to tworzenia się pojęć i języka.
16. Umysł panuje nad istnieniem. Nie panuje (w pełni) nad doznaniem.
17. Ich istnienie (dopisek mój: innych ludzi) jest percepcją mentalną. Istnienie, jako tryb postrzegania, a nie inherentla właściwość świata zewnętrznego.
18. jednostki dzielą się istnieniami, które wytworzyły.
19. można tworzyć ich reprezentacje słowną, i dzielić się tymi słowami z innymi, aby mogli sobie odtworzyć ich znaczenie we własnej świadomości.
20. Nie da się dzielić doznaniem.
21. Ich istnienie (dopisek mój: innych ludzi) jest mentalną projekcją, kogoś kto swoje istnienie widzi w ten sam sposób, jako mentalną projekcję.
22. Istnienie jest sposobem postrzegania, a nie istotą postrzeganego.
23. Co do mostów, wiedza mówi jak je budować. Jest to zestaw istnień przekazywanych, modyfikowanych i manipulowanych, który ewoluował przez pokolenia.
24. Istnienie mostu jest tylko sposobem postrzegania, a sposoby postrzegania mostów nie budują.
25. Istnienie nie może pochodzić od rzeczy,
26. Podstawą istnienia jest natomiast doznanie, na którym tworzymy projekcję istnienia. Mogę to być projekcje istnienia rzeczy, czynności, czy stanów. Co do natury, to są takie same projekcje, różnią się jedynie położeniem, bo istnienie czynności będzie warstwą zbudowaną na istnieniu rzeczy. Innymi słowy, istnienie rzeczy jest najniższą warstwą projekcji, poniżej której jest jednorodne doznanie, bez wyodrębnionych obiektów.
27. Bo istnienie jest projekcją. Gdyby istnienie było czymś zewnętrznym, co dociera do nas w jakiś sposób, nie byłoby problemu z określeniem czy coś istnieje, czy nie.
28. To dlaczego, jak ktoś śni, jest przekonany o prawdziwości istnienia śnionych rzeczy? Czym jest to senne istnienie? Skąd się bierze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Nie 12:42, 13 Maj 2018    Temat postu:

Cytat:
1. Skoro istnienie (wszelakie) jest mentalną projekcją, to chyba oczywistym jest, że również istnienie bodźców, a i też, układu nerwowego, jest projekcją.

Zanim zostały wyodrębnione, nie miały istnienia. Oczywiście, pisząc "miały" implikuje ich istnienie, co jest błędne, ale konieczne, bo inaczej nie mógłbym tego wyrazić. Zakładam jednak, że to rozumiesz.

Możesz zaczynać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:58, 13 Maj 2018    Temat postu:

Dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:07, 14 Maj 2018    Temat postu:

No to zróbmy sobie model w oparciu o te powyższe twierdzenia. (26) Podstawą istnienia jest doznanie, na którym tworzymy projekcję istnienia, ale (1) skoro istnienie (wszelakie) jest mentalną projekcją, to oczywistym jest, że również istnienie bodźców, a i też, układu nerwowego, jest projekcją. Czyli mamy zamknięty sam w sobie układ mentalnej projekcji wszystkiego, bez żadnego kontaktu z czymkolwiek spoza układu zamkniętego. Tak więc, ta sama w sobie mentalna projekcja nie jest uwarunkowana niczym innym, jak tylko swoimi własnymi projekcjami. Czyli, stałe fizyczne warunkujące funkcjonowanie mentalnej projekcji wszechświata są tylko mentalną projekcją stałych fizycznych. Ale dlaczego są taką, a nie inną projekcją, skoro tej projekcji nie warunkuje żadne istnienie zewnętrzne? Dlaczego w tej projekcji mentalnej projekcja spadającego z dachu kamienia odbywa się w zgodzie z mentalną projekcją praw fizyki, jeżeli ta mentalna projekcja nie jest wstanie wytworzyć mentalnej projekcji wiedzy fizycznej uzasadniającej taki, a nie inny sposób spadku tego kamienia?

I tu Banjankri, możemy przeprowadzić empiryczne doświadczenie, musimy się umówić na określoną porę wspólnej obecności przy komputerach i ja przedstawię jakieś zjawisko fizyczne, które warunkują prawa fizyki, a ty natychmiast w czasie jednej minuty napiszesz, jakie prawa fizyczne warunkują to zjawisko i dlaczego właśnie one i jak je warunkują. A wtedy będziemy mieli pewność, że twoja mentalna projekcja takiego zjawiska fizycznego odbywa się tak, a nie inaczej, ponieważ twoja mentalna projekcja tego zjawiska opiera się o mentalną projekcje wiedzy o tym, dlaczego tak się odbywa. Gdyby jednak, okazało się, że twoja mentalna projekcja wskazanego przeze mnie zjawiska fizycznego odbywa się w sposób (8) zgodny z utrwalonymi wcześniej twoimi mentalnymi doznaniami, a nie potrafiłbyś przedstawić swojej mentalnej projekcji wiedzy o tym dlaczego tak, a nie inaczej doświadczasz mentalnie tego zjawiska fizycznego, to cały twój model idzie się jebać, ponieważ twoja mentalna projekcja tego zjawiska jest uwarunkowana zewnętrznym istnieniem tego zjawiska dokonującego się w oparciu o istniejące zewnętrznie prawa fizyki zupełnie mające w dupie twoją percepcję mentalną, a to dlatego, że to właśnie te istniejące zewnętrznie prawa decydują o twojej mentalnej percepcji.

To jest jedna z licznych sprzeczności logicznych tego modelu i na tym dzisiaj kończę, zobaczę czy kto ma ochotę na merytoryczną analizę, czy jeno, jak zwykle zaczną się opowieści o swoich odczuciach i wrażeniach. Jeżeli będzie co merytorycznego, to będę kontynuował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Pon 7:32, 14 Maj 2018    Temat postu:

Hmmm... Słabo. Tyle czasu potrzebowałeś, żeby wyjść z tym samym argumentem, mimo że post wcześniej dałem do niego sprostowanie? Mimo liczności sprzeczności, powtarzasz już któryś raz to samo? Słabiutko.
Ale, żebyś mi nie zarzucił, że uciekam od krytyki, jeszcze dzisiaj napiszę gdzie robisz błąd i jak to możliwe, że możesz błędy popełniać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Pon 11:40, 14 Maj 2018    Temat postu:

Adriatyk napisał:
(26) Podstawą istnienia jest doznanie, na którym tworzymy projekcję istnienia, ale (1) skoro istnienie (wszelakie) jest mentalną projekcją, to oczywistym jest, że również istnienie bodźców, a i też, układu nerwowego, jest projekcją.

Zakładasz ISTNIENIE doznania, jako podstawę istnienia, co jest błędne. Doznanie można zobiektywizować i jego istnienie włożyć w łancuch przyczynowo-skutkowy, ale nie samo doznanie, które zgodnie z (13) jest początkiem łańcucha.



Adriatyk napisał:
Czyli, stałe fizyczne warunkujące funkcjonowanie mentalnej projekcji wszechświata są tylko mentalną projekcją stałych fizycznych.

Nie ma czegoś takiego jak stałe fizyczne, będące czymś innym jak mentalną projekcją. Wszystkie stałe są umowne.


Adriatyk napisał:
Ale dlaczego są taką, a nie inną projekcją, skoro tej projekcji nie warunkuje żadne istnienie zewnętrzne?

Co to jest istnienie zewnętrzne? Wszystko co masz, to istnienie wewnętrzne. Zakładasz istnienie zewnętrzne, jako coś innego jak istnienie wewnętrzne, i to własnie jest błędne założenie. Nie masz kompletnie żadnych szans wyrwać się poza własne projekcje. Tu jest pies pogrzebany. Jedyne istnienie jakie masz jest twoją projekcją. Istnienie rzeczywistości jest zmyślone. Może być trafnie zmyślone, ale nadal jest zmyślone. Mamy doznanie i zmyśloną do niego rzeczywistość. Istnienie jest mechanizmem, za pomocą którego tworzymy tę iluzję. I nie mówię, że należy z niej zrezygnować w imię prawdy, bo istnienie prawdy też jest projekcją.
Każdy kto szuka prawdy w istnieniu, które sam tworzy, jest jak osioł, który idzie za kijem z marchewką, albo ktoś kto goni własny cień.

Można się pokusić o stwierdzenie, że prawdziwe są przyczyny powstawania powtarzalnych wzorów w doznaniu. Stałe. Nie będzie to jednak nic oprócz projekcji istnienia na tempo zmian poniżej pewnego progu, który jesteśmy w stanie postrzegać. Nic nam nie gwarantuje niezmienności poniżej zdolności percepcji.
Wnioskowanie istnienia ze zmiany jest podważeniem istnienia inherentnego, bo co znaczy istnienie czegoś, co się zmienia? Kiedy stało się sobą, a po jakich zmianach przestanie już być sobą? Pozostaje więc niezmienność, ale ponieważ świadomość opiera się o zmianę, nie postrzegamy braku zmiany. Innymi słowy, nie obserwujemy tego, co się w naszym doznaniu nie zmienia.
Owszem, możemy założyć istnienie czegoś niezmiennego, ale to rodzi kolejne problemy, bo skąd się takie coś wzieło? Nie mogło zostać stworzone, bo to implikuje zmianę. Kompletny brak zmiany jest niebytem. Jak widać, żadne istnienie zewnętrzne nie ma prawa bytu.

Istnienie choć użyteczne, jest błędnym uproszczeniem. To widać jak na dłoni. Co się dzieje z istnieniem dzielącej się komórki? Replikuje się? Gdzie komórka ma istnienie? Jeżeli w jakiś punkcie siebie, to po podziale jedna z utworzonych komórek nie będzie istnieć. Jeżeli całość komórki jest jej istnieniem, to po podziale dalej będzie to jedno istnienie, i wszyscy dzielimy istnienie po komórce, która pierwsza podzieliła się 4 mld lat temu.

Istnienie jest mentalną projekcją mającą praktyczne zastosowanie. Tylko taka definicja nie prowadzi do absurdów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:35, 14 Maj 2018    Temat postu:

Takie krótkie pytanie zanim dalej posunę analizę.
Banjankri napisał:
Wszystkie stałe są umowne.

W jaki sposób są umowne, kto z kim się umawiał lub co z czym się umówiło?

I jeszcze jedno.
Banjankri napisał:
Wszystko co masz, to istnienie wewnętrzne. Zakładasz istnienie zewnętrzne, jako coś innego jak istnienie wewnętrzne, i to własnie jest błędne założenie. Nie masz kompletnie żadnych szans wyrwać się poza własne projekcje. Tu jest pies pogrzebany. Jedyne istnienie jakie masz jest twoją projekcją. Istnienie rzeczywistości jest zmyślone.

Zdaje się, że ja tu mam dowieść istnienia zewnętrznego, więc twoje zapewnianie mnie o jego nieistnieniu jest trochę śmieszne, możesz tylko w sposób weryfikowalny logicznie zaprzeczać temu co piszę. Ja ciebie nie zapewniam o istnieniu zewnętrznym, ja tylko przedstawiam za nim weryfikowalne argumenty, a ty zdaje się masz z tym problem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Pon 14:21, 14 Maj 2018    Temat postu:

Cytat:
W jaki sposób są umowne, kto z kim się umawiał lub co z czym się umówiło?

Pewien konsensus wyewoluował w kulturze. Np. Pomiary prędkości światła , przy użyciu umownych jednostek, dawały zbliżone rezultaty, więc uznano ją za stałą. Bardzo kurwa rzetelnie... teraz już nie trzeba jej mierzyć, przecież jest stała, istnieje sama z się.

Cytat:
Ja ciebie nie zapewniam o istnieniu zewnętrznym, ja tylko przedstawiam za nim weryfikowalne argumenty, a ty zdaje się masz z tym problem.

Gdzie podałeś choćby jeden? Wielokrotnie pytałem, o to zewnętrzne istnienie, pokazując absurdy jakie ze sobą niesie. Pytałem jak takie zewnętrzne istnienie dostaje się do świadomości, co się z nim dzieje w przypadku podziału, np. komórki, co się stanie z istnieniem samochodu jak rozbierzesz go na części, a ty mi wciskasz, że to ja mam z nimi problem. Nie potrafisz odpowiedzieć na żadne z moich pytań. Zdefiniuj to twoje zewnętrzne istnienie i podaj weryfikowalne argumenty za nim przemawiające.

Adriatyk napisał:
na tym świecie nie istnieją rzeczy same w sobie, a tylko jako takie

Czegoś tam się jednak nauczyłeś z tej dyskusji.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pon 14:39, 14 Maj 2018, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:45, 14 Maj 2018    Temat postu:

No dobra, na rano zrobię model tego twojego konceptu i zweryfikuję wewnętrzne sprzeczności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31332
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:26, 15 Maj 2018    Temat postu:

Adriatyk napisał:
No dobra, na rano zrobię model tego twojego konceptu i zweryfikuję wewnętrzne sprzeczności.

Ja podpowiem sprzeczność.
Robimy takie doświadczenie. Zbieramy grupę ludzi wyglądających na raz przez okno - np. 20 ludzi, każdy w innym pokoju, niezależnie (bo 20 okien wychodzi na tę samą ulicę) i umawiamy się, że mają obserwować jaka marka samochodu wyjedzie zza zakrętu, przekraczając określoną linię tuż po tym, jak zabrzmi w całym budynku dzwonek (to jest akurat szkoła - ten budynek - więc nie ma problemu z uruchomieniem dzwonka słyszanego wszędzie w owym budynku). W pewnym momencie rozbrzmiewa dzwonek, każdy uczestnik badania zapisuje na kartce markę samochodu, którą ujrzał. Kartki ludzie wkładają do kopert i oddajemy sędziemu, który wyciąga je i w tabelce zapisuje jaka marka samochodu jest zapisana na kartce.

A Interpretacja wyników GDYBY ISTNIENIE BYŁO TYLKO MENTALNĄ PROJEKCJĄ - powinien wystąpić SILNY ROZRZUT zapisanych na kartkach marek. Bo każdy, tworzy przecież niezależnie (zakładamy, że ludize nie mogą się komunikować ze sobą podczas eksperymentu) projekcje na temat istnienia samochodu, który wyjechał.

B. Interpretacja wyników, JEŚLI ISTNIENIE JEST ZWIĄZANE Z CZYMŚ WIĘCEJ, NIŻ MENTALNĄ PROJEKCJĄ - wyniki powinny okazać mocno zbieżne. Na kartkach oddanych przez owych ludzi pewnie będzie zdecydowana większość jednej marki samochodu.

Doświadczenie można powtórzyć wielokrotnie. Jakich wyników się spodziewamy?...

Przy czym od razu dodam, że nie zamierzam tu mydlić oczu iż wiem CZYM owo istnienie konkretnie jest. Nie wiem. Ale jedno wiem na pewno JEST CZYMŚ WIĘCEJ, NIŻ PROJEKCJĄ W UMYŚLE.

Można zrobić uzupełniające doświadczenie i kazać ludziom zapisać na kartkach markę samochodu BEZ wzorowania się na jakimś (wspólnym) doznaniu - tak z myśli, komu jaka projekcja przyjdzie do głowy (ludzie mają w ogóle nie wyglądać przez okno). Wtedy spodziewam się dużego rozrzutu zapisanych marek. Bo w tym akurat przypadku BĘDZIEMY MIELI DO CZYNIENIA Z SAMĄ MENTALNĄ PROJEKCJĄ.

Czyli są dwie sytuacje, znacząco różne:
- jest mentalna projekcja i nic więcej
- jest mentalna projekcja i WSPÓLNY CZYNNIK pochodzący z doznań.

To coś, powodującego ową WSPÓLNOTĘ/SPÓJNOŚĆ wzorców pochodzących z doznań, ludzie od jakiegoś czasu nazywają "istnieniem", odróżniając związane z tym sytuacje od przypadku gdy mamy tylko projekcje mentalne (fantazje), które to ludzie nazywają wtedy "nieistnieniem", albo "tylko fantazjami".
Nie zawsze możemy o istnieniu wiele powiedzieć - czasami trudno jest określić jego granice (czasowe, przestrzenne - jak np. gdy mówimy o istnieniu wiatru). Bywają inne problemy z określeniem tego, czy innego istnienia ściśle. Czasem istnienie wręcz okazuje się nieistnieniem (fantazją). Czasem...

Ale prowadząc statystykę przypadków gdy ludzie o istnieniu mówią, dojdziemy jednak do wniosku, że spójność/podobieństwo relacji owych ludzi jest na tyle duże, na tyle przekraczające możliwość osiągnięcia takich efektów przypadkowo, że należy jednak uznać iż COŚ wspólnego, niezależnego od pojedynczego człowieka tworzącego projekcję mentalną (w samym umyśle oczywiście projekcja mentalna się w końcu pojawi) musi w tym układzie tkwić. Istnieje nie musi być tym co będziemy umieli ściśle określić, nazwać, pokazać granice, czy jakieś wybrane konieczne właściwości. Wystarczy dla istnienia, że jest spójność postrzegania. (nawet jesli bardzo niewiele możemy powiedzieć na temat tego "jakie tam w środku" owo istnienie jest, to możemy powiedzieć KIEDY JEST, odróżniając sytuację KIEDY ISTNIENIA NIE MA).


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 1:28, 15 Maj 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Wto 6:39, 15 Maj 2018    Temat postu:


Odpowiedzią na twoje banalne problemy jest KULTURA.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Wto 7:35, 15 Maj 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:43, 15 Maj 2018    Temat postu:

Problem jest inny, Dyszyński, ponieważ w modelu Banjankri, szkoła, okna, dzwonek, ulica, samochód, jak i tych dwudziestu ludzi, są mentalną projekcją, a na dodatek, ten który ma tę mentalną projekcję, też jest wraz z całą swoją strukturą zmysłów i świadomości, mentalną projekcją, ale to jeszcze nie koniec, bo potrzebne jest jeszcze coś, co ma tę mentalna projekcję, a tym czymś w tym modelu nie może być nic innego, jak tylko mentalna projekcja, a ta z kolei, też musi być mentalną projekcją w mentalnej projekcji i tak ad infinitum. A nieskończoność sama w sobie jest absolutem nieweryfikowalnym, jednak wewnątrz tej absolutnej nieskończoności są już elementy skończone, te różne poziomy mentalnych projekcji, a więc, każda z nich jest weryfikowalna, jak i weryfikowalne są ich wzajemne relacje, aż do poziomu mentalnej projekcji pozwalającej jeszcze w niej zweryfikować związek przyczynowo skutkowy, powyżej tego poziomu, są już tylko osobliwości nieweryfikowalne.
Tak więc, model, jako sam w sobie, jest absolutem, ale jako narzędzie do opisu rzeczywistości, jest już tylko, jako taki, a więc weryfikowalny, a wszystkie absoluty weryfikujemy, jako wewnętrzną sprzeczność w wewnętrznej rzeczywistości naszego świata. I to już wystarczy za weryfikowalny argument do dyskwalifikacji modelu Banjankri, w sensie ogólnym, ale ja zweryfikuję jeszcze elementy poddające się weryfikacji na różnych poziomach wewnątrz tego modelu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Wto 7:03, 15 Maj 2018    Temat postu:

Cytat:
ponieważ w modelu Banjankri, szkoła, okna, dzwonek, ulica, samochód, jak i tych dwudziestu ludzi, są mentalną projekcją, a na dodatek, ten który ma tę mentalną projekcję, też jest wraz z całą swoją strukturą zmysłów i świadomości, mentalną projekcją, ale to jeszcze nie koniec, bo potrzebne jest jeszcze coś, co ma tę mentalna projekcję, a tym czymś w tym modelu nie może być nic innego, jak tylko mentalna projekcja, a ta z kolei, też musi być mentalną projekcją w mentalnej projekcji i tak ad infinitum.

Ciekawe, że nic nie przeszkodziło ci w zagnieżdżaniu tych mentalnych projekcji. Pewnie dlatego, że model dobry. Spróbuj tak zagnieździć "prawdziwie istniejące, zewnętrzne" obiekty :D. Co więcej, ad infinitum w twoim tłumaczeniu jest istnieniem, czy projekcją istnienia? Jest czymś samym w sobie, czy tylko reprezentacją pewnej idei? A może, przez ad infinitum rozumiesz siebie, bo przecież ty jesteś generatorem przedstawionej projekcji?
Cytat:
wszystkie absoluty weryfikujemy, jako wewnętrzną sprzecznośi w wewnętrznej rzeczywistości naszego świata.

Na jakiej postawie?


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Wto 7:23, 15 Maj 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:27, 15 Maj 2018    Temat postu:

Tak więc, mamy taki oto model. Absolutnie wszystko jest tylko projekcją, poza projekcją nie istnieje nic, nawet sama projekcja nie istniej, a sama jest tylko projekcją nadprojekcji i tak ad infinitum, a jeżeli istnieje coś poza projekcją, to nie ma z projekcją żadnej łączności i tym samym, żadnego związku. Model posługuje się językiem definiującym wyobrażenia projekcji w sposób sugerujący istnienie rzeczywistości niezależne od projekcji, a ma problemy z definiowaniem własnych wyobrażeń.

Jedną z wielu sprzeczności tego modelu jest język, ta samo organizująca się struktura świadomości w mentalnej projekcji, stworzyła język niezdolny do opisu jej samej, a opisujący rzeczywistość sprzeczną ze strukturą jej rzeczywistości. Wskazuje to na brak związku przyczynowo skutkowego, a więc na wewnętrzną sprzeczność twierdzenia, że język ten powstał w tej wewnętrznie zamkniętej przestrzeni mentalnej projekcji, a musi pochodzić z układu innego, a to dodatkowo wykazuje inną jeszcze sprzeczność, iż owa mentalna projekcja znajduje się w relacji z niezależnym od niej układem zewnętrznym, a nie jak twierdzi, że jest niezależna i odizolowana od zewnętrznej rzeczywistości.

No dobra. Na razie tyle, to włażenie pod szafę mnie męczy, ale będą co i rusz weryfikowane inne sprzeczności, a jest ich bez liku.


Ostatnio zmieniony przez Adriatyk dnia Wto 7:31, 15 Maj 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:36, 15 Maj 2018    Temat postu:

Banjankri napisał:
Na jakiej postawie?

A tu już o tym pisałem i jeszcze kilka postów poniżej tego:
http://www.sfinia.fora.pl/religie-i-wyznania,6/skrajnie-uproszczony-obraz-religii,10845.html#379733
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Wto 7:42, 15 Maj 2018    Temat postu:

Cytat:
poza projekcją nie istnieje nic, nawet sama projekcja nie istniej,

Ty, weź się bardziej postaraj, co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Wto 7:50, 15 Maj 2018    Temat postu:

Adriatyk napisał:
Banjankri napisał:
Na jakiej postawie?

A tu już o tym pisałem i jeszcze kilka postów poniżej tego:
http://www.sfinia.fora.pl/religie-i-wyznania,6/skrajnie-uproszczony-obraz-religii,10845.html#379733

Zaczynasz mącić jak Dyszyński. Najpierw przemycasz mi tu absolut, a potem odsyłasz do wątku, gdzie prubujesz obalić coś zupełnie innego. Nie jestem zainteresowany rozplątywaniem intencjonalnie plątanego rozumowania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5344
Przeczytał: 34 tematy


PostWysłany: Wto 8:44, 15 Maj 2018    Temat postu:

Cytat:
Jedną z wielu sprzeczności tego modelu jest język, ta samo organizująca się struktura świadomości w mentalnej projekcji, stworzyła język niezdolny do opisu jej samej, a opisujący rzeczywistość sprzeczną ze strukturą jej rzeczywistości.

Bo jej celem nie było opisanie samej siebie, a takie postrzeganie, które zwiększa szanse na przetrwanie.
https://youtu.be/oYp5XuGYqqY?t=9m5s
Jak nie znasz angielskiego to są napisy.

PS. Nie wiedziałem, że teoria ewolucji tak dobrze wpiera moją teorię :D.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Wto 8:55, 15 Maj 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:56, 15 Maj 2018    Temat postu:

Banjankri napisał:
Ty, weź się bardziej postaraj, co?

O nie, Banjankri, wybij sobie z głowy, że ja będę się odnosił do twoich niezwerbalizowanych wyobrażeń, odnosił się będę tylko, bo i tylko do tego mogę, do tego, co tu napisałeś. A poza tym, twoje oceny moich weryfikacji, nie zawierają żadnych weryfikowalnych zarzutów, a jeno są wyrazem twoich odczuć i wrażeń, a ja nie piszę tu do twoich odczuć, a do czytelników, którzy będą w stanie moje weryfikacje weryfikować.

A z tym brakiem chęci do rozplątywania zaplatanego, to daje się zauważyć, ze przede wszystkim nie jesteś w stanie nawet tylko popróbować rozplatania swojej kupy sprzeczności. Ale ja to porozplątuje, uparcie i po kolei, ale i tak nie wszystko, bo tego jest bez liku, ale wskażę na co najmniej kilkanaście sprzeczności w sposób weryfikowalny. A przecie tylko jedna wystarczy, aby model uznać za idiotyczny, tak więc, nie tylko będziesz idiotą, ale będziesz idiotą mnogim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 10 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin